Kurier Szafarski

"Czwartek, 4 listopada 2010, godz. 18:00
Filharmonia Narodowa Sala Koncertowa
Czwartkowe Spotkania Muzyczne
Recital fortepianowy Laureata Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina
DANIIL TRIFONOV
laureat III nagrody
ceny biletĂłw: 25, 20 zÂł"

a biletĂłw juÂż nie ma:(

Od razu "poszÂły", bo pierwotnie tego dnia miaÂł graĂŚ Wunder...

Nie prawda! Na Wundera iœÌ nie chciaÂłam, a na Trifonova natychmiast kupiÂłam bilety  ;)
Z resztÂą, bilety zawsze moÂżna zwrĂłciĂŚ, wiĂŞc nie sÂądze, Âżeby byÂła to jedynie pomyÂłka sÂłuchaczy

Nie to miaÂłem na myÂśli. Ale ci, ktĂłrzy kupili bilety na Wundera pewnie nie bĂŞdÂą w wiĂŞkszoÂści ich zwracaĂŚ, wiĂŞc fani Trifonowa majÂą w tym momencie trudniejszÂą sytuacjĂŞ.

W sobotĂŞ rano szczĂŞÂśliwie weszÂłam w posiadanie jednego z ostatnich biletĂłw... Miejsce nieciekawe, ale cieszĂŞ siĂŞ, Âże w ogĂłle tam bĂŞdĂŞ :)

zazdroœÌ z¿era mnie do ostatniej kosteczki.

Beato, wyglÂąda na to (przypadkowy rym  ;D ) , Âże siĂŞ dzisiaj widzimy na koncercie! Czy ktoÂś jeszcze siĂŞ wybiera?

Nie wyobraÂżam sobie, Âże mogÂłoby mnie tam dzisiaj nie byĂŚ, juÂż zaczĂŞÂłam przeÂżywaĂŚ (po prawdzie, to przeÂżywam od momentu nabycia biletu). Szkoda, Âże nie mamy znaczkĂłw forumowych do wpiĂŞcia, moglibyÂśmy siĂŞ jakoÂś rozpoznaĂŚ ;)

Czekam z niecierpliwoÂściÂą na relacje z koncertu na Âżywo. :)

To Trifonow prosto z Ludwigshafen przybywa do Warszawy, pó¿niej na dwa koncert do W³och i znowu powrót do Polski. Jestem zaskoczony iloœci¹ koncertów jakie da³ ten ch³opak w tym roku.

Tak, Trifonow to pracowita mrĂłweczka :)
Na FB wpisuje siĂŞ od czasu do czasu na stronie NIFC, ostatnio wpisaÂł:

Welcome to my concerts in November:
NOVEMBER, 3, 2010 - LUDWIGSHAFEN (GERMANY) - Daniil Trifonov & Dang Thai Son
NOVEMBER, 4, 2010 - WARSAW (POLAND) - PIANO RECITAL
NOVEMBER, 7, 2010 – SACILE (ITALY) - PIANO RECITAL
NOVEMBER, 9, 2010 – MILAN (ITALY) - PIANO RECITAL
NOVEMBER, 11, 2010 – POZNAN (POLAND) - Lucas Genushas; Daniil Trifonov& Poznan Philharmonic Orchestra
NOVEMBER, 15, 2010 – ROVERETO (ITALY) – PIANO RECITAL
NOVEMBER, 18, 2010 – NOVARA (ITALY) – CONCERT with Sinfonietta de Lausanne
NOVEMBER, 21, 2010 – GLAND (SWITZERLAND) – CONCERT with Sinfonietta de Lausanne
DziĂŞkujĂŞ :)

Tak, podpisaÂł siĂŞ po polsku :)
No, biegnĂŞ do FN ;D

Koncert rewelacyjny, 4 bisy, jedna w³asna kompozycja, dwa razy sala na bacznoœÌ... Chwilo trwaj, chcê jeszcze, ... i jeszcze.

A co zagraÂł ?

Relacja nie-muzyka, pamiĂŞtajcie proszĂŞ o tym :)
Najpierw Rondo a la Mazur, potem Barkarola, 3 mazurki i Andante spianato plus Wielki Polonez. Przerwa. Potem Polonez-fantazja, dwa Impromptu i na koniec Sonata h-moll. Wychodzi³ i k³ania³ siê, dosta³ kwiaty, a¿ w koñcu wszyscy wstali i zaczê³y siê bisy :) Najpierw Scriabin, potem, na drugi bis Tarantella (hurra !!!), trzeci bis znowu wymuszony na stoj±co to walc, chyba Es-dur. I ostatni bis, czwarty - jego w³asna kompozycja, króciutka, ale piêkna, taka wysnuta, wytkana. Oj, jaka szkoda, ¿e ju¿ po... Tyle subtelno¶ci, delikatno¶ci, gra³ tak "cichutko, pomaleñku", z wielkim UCZUCIEM. A "limuzyna" FAZIOLI l¶ni³a, ca³e jej 308 cm. I niewa¿ne, ¿e ludzie siê pospó¼niali i na drugim ju¿ utworze w czasie gry zajmowali z szemraniem miejsca, niewa¿ne, ¿e komu¶ zadzwoni³ telefon komórkowy. BY£O PIÊKNIE ...

 :)DziĂŞki Beatko. Co to siĂŞ dzieje na tych koncertach w Wwie ???Czy to juÂż taka moda z tym przeszkadzaniem artystom? ZastanawiajÂące - bo u nas na peryferiach to siĂŞ raczej nie zdarza ;). Za to wspaniaÂła muzyka w wykonaniu Trifonowa jak relacjonujesz zwyciĂŞÂżyÂła. Bisy - wÂłasna kompozycja, Scriabin, Tarantella (mĂłj ulubiony utwĂłr od tegorocznego konkursu) tylko zazdroÂściĂŚ, Âże miaÂłaÂś okazjĂŞ to sÂłyszeĂŚ na Âżywo. PrzesÂłuchaÂłem jeszcze parĂŞ wykonaĂą Trifonowa podczas konkursu. Dla mnie to on jest prawdziwym objawieniem i z niecierpliwoÂściÂą czekam na jego pÂłytĂŞ... Pozdrawiam

Ja sobie nawet zanotowaÂłam co mam Wam przekazaĂŚ, ale napiszĂŞ jak bĂŞde miaÂła wiĂŞcej czasu - to wypracowanie bĂŞdzie!
Tyle co mogĂŞ powiedzieĂŚ to, Âże jest MAGICZNY....a jaki skromny przy tym.
A jakÂże byÂłam zdziwiona gdy po ostatnim bisie i moim "Nie znam tego... ale pewnie to Debussy" oraz gorliwym potakiwaniu moich dwĂłch przyjació³ek dowiedziaÂłyÂśmy siĂŞ, Âże byÂła to kompozycja wÂłasna. CzuÂłam siĂŞ jakbym dostaÂła kapciem w twarz, ale potem nie mogÂłyÂśmy siĂŞ uspokoiĂŚ ze Âśmiechu. Debussy... no to wymyÂśliÂłam  ;)

Co do bisĂłw to byÂła jeszcze La Campanella, ale w takim tempie, Âże nie wierzyÂłam wÂłasnym uszom (i oczom- bo obserwowaÂłam palce caÂły czas)

Skrzypczatka czekamy na Twoje wypracowanie (tylko nie przeginaj w zachwytach ;)). To ci heca z Tym "Debussy" :) Czyli kompozycja Trifonowa byÂła w klimacie "impresjonistycznym". Czekamy teÂż na Twoje popisy wiolinistyczne - konkurs Wieniawskiego juÂż niedÂługo ;) Pozdrawiam serdecznie

KtoÂś piraciÂł, nie Âładnie  :D KoĂącĂłwka jedno wielkie szaleĂąstwo, niestety sÂłabe nagranie
http://www.youtube.com/watch?v=Xx0bzPK2ing

WrĂłciÂłam z tego koncertu.
Ufffff, po pierwszej czĂŞÂści wyszÂłam z sali ze spoconymi oczami. Sonata przecudna !
Ale w bisach moim zdaniem to on zagraÂł La campanellĂŞ Liszta.
http://www.youtube.com/watch?v=QH5Qsd0k4ZY
ProszĂŞ :)

Jasne, Campanella, nie Tarantella, przepraszam, jeszcze nie odró¿niam, a oba moje ulubione :)

Andante spianato i Wielki Polonez zrzuciÂły mnie niemalÂże z fotela.
Âłapki mnie bolÂą od klaskania.
Jestem taka szczĂŞÂśliwa, Âże DZIÂŚ dosÂłownie o 11 udaÂło mi siĂŞ kupiĂŚ bilety na ten koncert.
DoszÂłam tylko do wniosku, Âże o tej porze roku do kaÂżdego biletu powinny doliczaĂŚ porcjĂŞ syropu na kaszel  :-\

Jeden z lepszych dowcipow w tym roku. Brawo.

Kiedy sÂłuchaliÂśmy z przyjacielem koncertĂłw Chopinowskich napisaÂł w pewnym momencie "Fazioli robiÂą anieli", ja mogĂŞ dodaĂŚ tylko, Âże jesli istnieje raj to ja dziÂś go odnalazÂłam i przez kilka godzin dane mi byÂło w nim pobyĂŚ.
Jak byÂło?
WrĂłcĂŞ do Konkursu Chopinowskiego.
Daniil Trifonov ju¿ w pierwszym etapie zwróci³ moj¹ uwagê. A tam zwróci³ uwagê - on mnie przyku³ do telewizora jak gra³ i spowodowa³ i¿ zapomnia³am oddychaÌ. I od pocz¹tku by³ moim faworytem do pierwszego miejsca. Zaj¹³ III, moim zdaniem nies³usznie (ten koncert utwierdzi³ mnie tylko w tym przekonaniu) . Bo nawet jeœli I miejsce zaj¹³by Wunder (jego koncert w grudniu, ale kto ma ochotê zobaczyc, niech siê nie ³udzi ju¿ biletów nie ma i trza liczyÌ na cud jak mój dzisiejszy) to Daniil powinien stan¹Ì z nim na najwy¿szym podium.
PóŸniej pisa³am jak spotka³am go w suszarni na Jasnej.
No i dziÂś, zanim pobiegÂłam do filharmonii zajrzaÂłam w to samo miejsce, ale Daniila nie spotkaÂłam. A taka by byÂła Âładna klamra  ;)
Dobrze,  wracam do koncertu.
Koncert prowadziÂł Igor Pogorzelski. Bardzo Âładnie przedstawiÂł kompozytora, pianistĂŞ, instrument i utwory.
Sala byÂła peÂłna i czuÂło siĂŞ w powietrzu to oczekiwanie, zwÂłaszcza iÂż koncert zacz¹³ siĂŞ z maÂłym opóŸnieniem. 
Spora czêœÌ widowni to osoby m³ode, wszyscy eleganccy, mo¿e nie dominowa³y suknie i fraki ale filharmonia i opera to chyba ostatnie bastiony gdzie idzie siê wygl¹daj¹c porz¹dnie.
WszedÂł ten mÂłody czÂłowiek i...zagraÂł. Ale jak !!!!
Zacz¹³ od Ronda a'la Mazur F-dur op. 5. Potem piêknie przeszed³ sprawnie do Barkaroli Fis-dur op. 60, piêknie zinterpretowa³ Mazurki op. 56 i ju¿ po tym mia³am gêsi¹ skórkê, a oczy zaczê³y mi siê pociÌ.
Ale jak zacz¹³ graÌ spokojne, delikatne Andante spianato by przejœÌ do Wielkiego Poloneza Es-dur...p³aka³am ju¿ wcale siê nie kryj¹c. Jeszcze w trakcie ostatnich dŸwiêków na sali zaczê³y siê owacje. Ja jeszcze takich owacji na koncercie muzyki klasycznej nie s³ysza³am. Krzyki, oklaski, wo³anie "Brawo !!!"
WychodzÂąc na przerwĂŞ zauwaÂżyÂłam, Âże takich ze spoconymi oczami byÂło wielu.
Po przerwie zagraÂł Poloneza-fantazjĂŞ As-dur, Impromtu As-dur i Fis-dur a potem zagraÂł SonatĂŞ h-moll.
I przepraszam, ale uÂżyjĂŞ kolokwializmu "o kurde, jak on graÂł tĂŞ sonatĂŞ !!!!"
PrzejÂścia z piano do forte, zmiany tempa, wszystko powodowaÂło, Âże dÂźwiĂŞki czarowaÂły, brzmiaÂły jak diamenty albo jak krople deszczu uderzajÂące o krysztaÂły. Finisz to popis gry wirtuozowskiej na najwyÂższym poziomie.
Oczywiœcie Sonata spowodowa³a kolejn¹ burzliw¹ owacjê i musia³ bisowaÌ. PublicznoœÌ sta³a i nie by³o szans by artysta zakoùczy³ koncert.
BisowaÂł...cztery razy.
ZagraÂł min  La Campanelle Franza Liszta.
WykonaÂł jÂą wrĂŞcz porywajÂąco (link kilka postĂłw wyÂżej). ZakoĂączyÂł swojÂą wÂłasnÂą kompozycjÂą, bardzo zgrabnÂą.
Koncert skoĂączyÂł siĂŞ tylko dlatego, Âże wyszedÂł Pan Pogorzelski i po prostu powiedziaÂł, Âże to koniec. Inaczej trwaÂłby jeszcze dÂługo. SÂłyszaÂłam jak starsza pani obok mĂłwiÂła "ja tego mÂłodego czÂłowieka mogĂŞ sÂłuchaĂŚ ca³¹ noc".  ;)

SchodzÂąc po schodach filharmonii czuÂłam siĂŞ chyba tak jak pierwsza para ludzka ktĂłra Pan BĂłg wyrzuciÂł z raju.

A zapomniaÂłabym, dlaczego narĂłd gruÂźlikĂłw?
A to juÂż pisaÂłam w poÂście wyÂżej....dodam tylko, Âże ten syrop powinien zaÂżyĂŚ kaÂżdy kto chce wejœÌ na koncert. KOMISYJNIE !  ;)

Kasiu i Marto, dziĂŞkujĂŞ Wam, mam nadziejĂŞ nie tylko w swoim imieniu, za te piĂŞkne, osobiste relacje.

Micoona- bardzo dziĂŞkujĂŞ za piĂŞknÂą relacje. CzujĂŞ, Âże byÂło to niezapomniane przeÂżycie. Bardzo Wam wszystkim tego ÂżyczyÂłam :)
Trifonov urzeka to pewne, niezaleÂżnie, czy jest ÂśpiÂący, czy nie :)
WspaniaÂłe!

Wyobrazam sobie atmosfere tego koncertu.
Sam to przezylem (Sokolow).
Dla takich chwil warto zyc.
Trifonova tez zapamietalem z konkursu za jego Rondo a'la Mazur bylo.

Nie wiem , co chcialem powiedziec przez slowo "bylo", ale sie tak jakos wypsnelo.

Dziewczyny (jeÂśli mogĂŞ uÂżyĂŚ tego sÂłowa) tylko Wam pozazdroÂściĂŚ takich przeÂżyĂŚ i "modliĂŚ siĂŞ" Âżeby byÂło mi dane byĂŚ w takim raju! ChociaÂż parĂŞ razy w Âżyciu juÂż mi siĂŞ to zadarzyÂła. Ostatnio na koncercie Marcina Koziaka, mrĂłwki chodziÂły mi po caÂłym ciele i kapaÂły Âłzy jak grochy.

Coœ chyba bardzo podobnego odczuwa³em na koncercie Julianny podczas galii laureatów. Wybaczy³em jej wtedy wszystkie konkursowe grzechy i wrêczy³em duchowo moj¹ szopenowsk¹ ró¿ê.

DaniiÂła Trifonowa kompozycja wÂłasna :)
http://www.youtube.com/watch?v=FvPfWzyZIO8

I jeszcze fragment koncertu, walc na bis:
http://www.youtube.com/watch?v=TxkNlxdXq4Y

hmm... WolĂŞ go jednak jako pianistĂŞ. ChoĂŚ z drugiej strony, geniusz Rachmaninova teÂż wykuwaÂł siĂŞ wpierwej z kuÂźni rasowych wirtuozĂłw

Ciekawe, w dziesiÂątej sekundzie dodaÂł jedna frazĂŞ Chopina. Z premedytacjÂą, czy z rozterkÂą?  ;D

Zaraz odlecĂŞ z zazdroÂści :), Âże niektĂłrzy z nas mogli byĂŚ na koncercie Trifonowa. Strasznie ciekawi mnie jego gra oglÂądana bezpoÂśrednio na Âżywo. UwaÂżam, Âże gra tak miĂŞkko, a jednak z tym cudownym poÂłyskiem. Takie granie zdaje siĂŞ wymagaĂŚ kameralnoÂści, by ukazaĂŚ ca³¹ swojÂą moc i trafiĂŚ g³êboko do serc. Z waszych relacji jednak wynika, Âże Trifonow potrafi to zrobiĂŚ i w trudniejszych warunkach. Napiszcie coÂś jeszcze o tym koncercie :)   

Nie jestem w stanie sÂłowami wyraziĂŚ tego koncertu, dla mnie byÂło to wydarzenie roku, dziÂś jestem inna, zmieniÂł siĂŞ skÂład chemiczny mojego organizmu. CzujĂŞ siĂŞ jak pod wpÂływem dobrego zaklĂŞcia rzuconego na mnie wczoraj wieczorem, takiego ochronnego  :)

No tak. I teraz co poniektĂłre z naszych miÂłych PaĂą z autopsji przekopnujÂą siĂŞ, ze te mdlejÂące na koncertach Chopina  niewiasty, to nie brednie i nie bajki  ;)

Dziewczyny takÂże wam zazdroszczĂŞ :) PrzesÂłuchaÂłem dzisiaj jeszcze raz kilka jego nagraĂą podczas konkursu - fantastyczna gra pomimo, Âże na konkursie wobec "szacownego Jury ;)" dochodzi stres, nerwy - na pewno na koncercie na Âżywo moÂżna "odlecieĂŚ" w inny wymiar. PorĂłwnaÂłem Jego wykonanie mazurkĂłw op.56 z tymi samymi granymi przez Blechacza - u ET sÂą bardziej kolorowe, oÂżywcze. Trifonow piĂŞknie prowadzi frazĂŞ (pieÂści kaÂżdÂą nutkĂŞ) a jednoczeÂśnie sÂłyszy kaÂżdÂą zmianĂŞ harmonii i oddaje jej g³êbiĂŞ. Przykuwa i zaciekawia swojÂą interpretacjÂą  tak, Âże nie sposĂłb przestaĂŚ sÂłuchaĂŚ jego wykonaĂą. Podzielam Wasze zachwyty juÂż jest niesamowity, a to dopiero poczÂątek Jego drogi artystycznej. Nie mogĂŞ siĂŞ doczekaĂŚ nagraĂą pÂłytowych. Pozdrawiam

Bardzo zazdroszczĂŞ choĂŚ bez zawiÂści. Dzielcie siĂŞ dalej wraÂżeniami, proszĂŞ. Wprawdzie to lizanie lizaka przez papierek ale zawsze szansa na choĂŚ trochĂŞ sÂłodyczy.

Marta obiecaÂła wypracowanie, no wiĂŞc czekamy.

Utwor Trifonova wydawalby sie jakby improwizowany. Troche nieskladny, ale pelen emocji i nostalgii.
Faktycznie w 10 sek. pare dzwiekow Chopina (janusz).
Kawal pianisty z tego Trifonova. Walc, niesamowity. Lekki i specyficznie rytmizowany (nie bylo um pa pa)

A dziÂś Daniil gra we WÂłoszech.

Fazioli Concert Hall, Sacile, Italy
Concert – Live CD Recording

FrĂŠdĂŠric Chopin
Rondo a la Mazur in F major op. 5
Barcarolle F-sharp major op. 60
Mazurka B major op. 56 nr 1
Mazurka C major op. 56 nr 2
Mazurka C minor op. 56 nr 3
Sonata B minor op. 58

Czy to znaczy, Âże bĂŞdzie pÂłyta ? :)

Barkarola, Mazurki i Trifonov ... moÂże byĂŚ ciekawie, warto to uwieczniĂŚ i chyba wÂłaÂśnie ktoÂś doszedÂł do takiego wniosku. W takim razie czekamy na pÂłytĂŞ.

Wczoraj Trifonow rzuca³ muzyczne uroki w przestrzeù poznaùsk¹. Na jego blogu, który jest prowadzony w jêzyku angielskim, informacjê o poznaùskim koncercie umieszczono w ca³oœci po polsku :) Mi³y uk³on w stronê polskich wielbicieli. Czyta³am kilka sprawozdaù, emocjonalne, przepojone ekstremalnym zachwytem. Bisowa³ 4 lub 5 razy, sala na stoj¹co oczywiœcie. Danii³ pozowa³ te¿ do zdjêÌ i rozdawa³ autografy, a wszystko skromnie, bez gwiazdorstwa. Ech, cz³owieku, kszta³Ì siê, rozwijaj, komponuj, graj du¿o Chopina i jak najczêœciej przyje¿d¿aj do Polski...

Odnoszê takie wra¿enie, ¿e dziêki konkursowi Chopinowskiemu znacznie rozwija siê kultura Polska. Laureaci graj¹ du¿o koncertów w naszym kraju, g³ownie za spraw¹ nagród dodatkowych jakimi te koncerty by³y, ale frekwencja pokazuje, ¿e Polacy s¹ zainteresowani Chopinem i nie tylko Chopinem. Ale czy to znaczy, ¿e nasz naród jest zainteresowany kultur¹? Có¿, bardzo chcia³bym, aby ka¿dy Polak przynajmniej raz w ¿yciu zawita³ u progu filharmonii czy opery, aby tak siê sta³o nale¿y podj¹Ì pewne dzia³ania, dzia³ania czasami kontrowersyjne, bo wi¹¿¹ce siê z okrojeniem repertuaru do tego stopnia, aby muzyka klasyczna mog³a byÌ odpowiednia dla ka¿dego. Jednak aby to osi¹gn¹Ì chyba nie wystarczy zmiana repertuaru, potrzebny jest marketing z wykorzystaniem bilbordów, telewizji i innych œrodków masowego przekazu. Trzeba przekonaÌ ludzi, ¿e muzyka powa¿na mo¿e byÌ rozrywk¹, a to trudna sztuka.

Gdyby powsta³ takie przedsiêwziêcia, by³oby cudownie. Chyba dwa lata temu na Rynku Krakowskim wystêpowa³a Filharmonia Wiedeùska, co prawda w doœÌ okrojonym sk³adzie, ale liczy siê fakt. Przyci¹gnê³a rzeszê ludzi. Ca³y Rynek pêka³ w szwach. Grali Straussów, bo jak¿e by inaczej :). Ludzie szaleli, taùczyli pod scena- by³o cudownie. Nie pozwolono im zejœÌ ze sceny :)

I tutaj, odpowiedziaÂłas, Moniko, sama sobie, na zapytanie z innego wÂątku, czy nasza widownia skora byÂłaby do spontanicznego uaktywniania sie podcs koncertĂłw  :) ;)
Wszystko zaleÂży od grajka  :D

No tak, teraz wÂłaÂśnie to bÂłyskotliwie zauwaÂżyÂłam zauwaÂżyÂłam  ;D

A byÂł grany "Marsz Radeckiego" Moniko..bo jeÂśli tak, to istotnie byÂło przy czym szaleĂŚ.. :)

Marsz Radeckiego, "Wielka s³awa to ¿art", "Nad piêknym modrym Dunajem" - to takie pere³ki, które o¿ywi¹ nawet stroni¹c¹ od klasyki publicznoœÌ. W tej kwestii nale¿y pok³oniÌ siê Straussom za ich dokonania. Dziêki walcom mo¿na poczuÌ wznios³oœÌ i magiê Wiednia a dziêki "Zemœcie Nietoperza" jego kulisy.

kozioÂłku byÂł i marsz- obowiÂązkowo. Wszelkie inne utwory usÂłyszaÂłam dziĂŞki Symfoniecie Bydgoskiej na Sylwestra :) i byÂło cudownie. A propos....co robicie na Sylwestra?

Ja zaraz po ÂŚwiĂŞtach jadĂŞ do Krynicy GĂłrskiej i tam wÂłaÂśnie zamierzam witaĂŚ Nowy Roczek :)

Tak mi siĂŞ przypomniaÂło, trochĂŞ po czasie, ale napiszĂŞ.
Ta kompozycja nosi tytuÂł Rachmaniana.