Kurier Szafarski

Dzia³y forum => O wszystkim i o niczym => W±tek zaczêty przez: Aleksias Marzec 14, 2011, 21:26:34



Tytu³: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 14, 2011, 21:26:34
Kochani, jako zapamiêta³y mól ksi±¿kowy uwa¿am, i¿ nie sam± muzyk± ¿yje cz³owiek (aczkolwiek, jak ustalili¶my, jest to artyku³ pierwszej i podstawowej potrzeby), i dla urozmaicenia strawy duchowej dobrze jest, by dusza w przerwach miêdzy posi³kami dostarczanymi do uszu raczy³a siê pokarmem pobieranym przez oczy:) S±dzê, ¿e wiêkszo¶æ z nas czuje tak samo i lubi przegry¼æ ³yk ¿yciodajnych d¼wiêków kêsem po¿ywnej lektury :)

Waha³am siê trochê nad rozpoczêciem kolejnego w±tku niezwi±zanego z mottem niniejszego forum:) Jednak widzê, ¿e jak najbardziej istnieje tak zwane spo³eczne zapotrzebowanie  :D
 
Mo¿e wiêc niech zaistnieje tu osobny, pe³noprawny k±cik, w którym mogliby¶my dzieliæ siê od czasu do czasu zawarto¶ci± swojej pó³ki z ksi±¿kami, swojego miejsca w sercu wype³nionego drukowanym papierem:). Opowiedzmy sobie o ksi±¿kach naszego ¿ycia:). Ksi±¿kach które szczególnie lubimy, ksi±¿kach, które wywar³y na nas wp³yw, w których co¶ nas oczarowa³o. M±drych, zabawnych, wzruszaj±cych. I nie tylko o muzyce.:) £atwiej nam bêdzie te nasze wzajemne zachwyty i rekomendacje odszukaæ. A my¶lê, ¿e bêdzie warto:)

Czyta³am gdzie¶ interesuj±c± refleksjê dotycz±c± wzglêdno¶ci tego, co nazywamy strat±:) Jak wielkie poczucie straty musieli mieæ staro¿ytni patrz±c na p³on±ce mury biblioteki Aleksandryjskiej, gdy szed³ z dymem najwiêkszy zbiór my¶li i wiedzy ówczesnego ¶wiata. Cz³owiek patrz±cy na tamte p³omienie musia³ czuæ rozpacz ¶wiadomo¶ci, ¿e nigdy nie pozna ca³ego piêkna i m±dro¶ci, które by³y tam zgromadzone. Dzi¶ zachodzi sytuacja odwrotna, lecz nieco, paradoksalnie, podobna.:) Tysi±ce tytu³ów wydawanych co roku, ocean s³ów przed którym stajemy podobnie bezradni i czasem z podobnym uczuciem utraty. Nigdy nie bêdziemy w stanie poznaæ nawet czê¶ci opowie¶ci, którymi wszyscy ci ludzie chcieli siê z nami podzieliæ, w dodatku za¶ ryzykujemy stratê cennego czasu na czytanie historii, które ostatecznie nas nie zaciekawi±. Mo¿na zaufaæ specjalistom, którzy przekopuj± siê przez stosy lektur i wskazuj± te ich zdaniem najbardziej warto¶ciowe, albo w³a¶nie osobom, co do którym mo¿emy s±dziæ, ¿e ich smak, poczucie piêkna, inteligencja, zwiêkszaj± prawdopodobieñstwo dobrego trafienia:)   
 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Marzec 14, 2011, 22:09:34
Szkoda , ze zalozyliscie ten watek. w swoim zyciu przeczytalem niestety zaledwie pare ksiazek.  ::)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 14, 2011, 22:27:21
Nie martw siê - uczestnictwo nie jest obowi±zkowe   ;) a zerkanie na ten w±tek mo¿e bêdzie dla Ciebie zachêt±, ¿eby przeczytaæ ich wiêcej :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Marzec 14, 2011, 22:39:03
¦wietny temat. Forum dba nie tylko o nasz rozwój duchowy, rozwój naszej muzycznej wra¿liwo¶ci - ale równie¿ o intelekt. Poka¿my, ¿e nauka i sztuka, czasem traktowane jak fides et ratio, mog± dost±piæ syntezy. :)
BTW, w±tek jest tak ogólny, ¿e nie podejmujê siê podania pierwszego tytu³u... ;D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 14, 2011, 22:57:41
Hmm..to mo¿e ja.
Troszkê ju¿ Was znam i wiem, ¿e s± tu osoby, które jak ja po prostu kochaj± muzykê,
a nie maj± muzycznego wykszta³cenia.
Zatem polecam:

Jerzy Waldorff "Sekrety Polihymnii"

Jak to zwykle u Waldorffa, ¶wietnie napisane, podstawy muzycznego alfabetu dok³adnie
wyt³umaczone, s³owniczek terminów muzycznych i w³a¶ciwie dla mnie wszystko co potrzeba.
I jednego nie rozumiem. Jerzy Waldorff napisa³ popularn± ksi±¿kê o muzyce, a w mojej
szkole nie nauczyli mnie nawet czytaæ nut.A wystaczy³oby wprowadziæ tê ksi±¿kê do lektur szkolnych,
porz±dnie omówiæ , razem z ni± pos³uchaæ muzyki. I niepotrzebne programy, inne uczone
podrêczniki.
Szkoda, ¿e Waldorffa ju¿ nie ma z nami, ale jest ta nieoceniona pozycja :)


P.S A moj± ulubion± ksi±¿k± jest "Przemine³o z wiatrem"


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 14, 2011, 23:14:46
No i zapomnia³am o linku :)

http://www.youtube.com/watch?v=C4n1t1qetkA&feature=fvwrel


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 15, 2011, 08:21:11
Forrest Gump - powie¶æ Winstona Grooma.

Powie¶æ lekka,
wed³ug mnie:
opisuj±ca ¿ycie cz³owieka,
który nie zastanawia siê nad przesz³o¶ci± i przysz³o¶ci±,
wszystkiemu co akurat robi w ¿yciu po¶wiêca ca³ego siebie,
ca³y swój czas i ca³± energiê,
a przy tym niczego w ¿yciu nie planuje i nie oczekuje efektów,
mo¿e poza jednym wyj±tkiem
marzy o zrealizowaniu siê jego mi³o¶ci do konkretnej kobiety.

I, zaskakuj±ce, daj±ce do my¶lenia zakoñczenie.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Marzec 15, 2011, 08:42:30
Trudno mi polecaæ wszystkim pozycje, które lubiê czytaæ. Wiem, ¿e lubienie jest tak mocno subiektywn± spraw±. Uwielbiam czytaæ biografie i autobiografie, jakie¶ wspomnienia. ¯ycie ludzkie jest wystarczaj±co warto¶ciow± lektur±, ¿eby czerpaæ z niego gar¶ciami prawdziw± m±dro¶æ ludzk±.
Ze swojej strony polecam "Wspomnienia wojenne " Karoliny Lanckoroñskiej. Z tej pozycjo mo¿na uczyæ siê ¿yæ piêknie pomimo strasznej rzeczywisto¶ci.  Polecam tak¿e " Ostatni mazur" Andrew Tarnowskiego. Potomek wspania³ego polskiego rodu szlacheckiego, odkrywa tajemnice rodzinne, rozgrzesza siê z przesz³o¶ci±, opowiada koleje losu dziadków, rodziców i swoje.  Pomimo pognêbiaj±cej tre¶ci, ksi±¿ka sieje ziarno nowych warto¶ci po epoce szarego PRLu.

No i oczywi¶cie "Anhelli" - Juliusz S³owacki, pomimo ¿e wiesz, traktowany w liceum po macoszemu, dopiero teraz zg³êbiam siê w jego twórczo¶æ. Proponujê w miarê krótki, ale trudny do przebrniêcia poemat. Je¶li kto¶ woli lu¼niejsze pozycje, to musi sie nastawiæ, ¿e z tym nie bêdzie tak ³atwo. Tak, czy inaczej warto i polecam, bo w zalewie ró¿nych ksi±¿ek, czasami nawet tandetnych i nie wartych druku, a w mojej opinii jest takich wiele, klasyka powinna istnieæ jako wzorcowe filary.

Wirtualna biblioteka zaprasza: http://f.polska.pl/files/81/137/38/Anhelli.pdf


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Marzec 15, 2011, 09:07:09
Moje ukochane ksi±zki otwiera kultowe dzie³o z dzieciñstwa: Dzieci z Bulerbyn. Do dzisiaj lubiê cytowaæ niektóre z niej frazesy i do dzi¶ u¶miecham siê na wspomnienie sympatycznych dziewczynek i ch³opców. Druga wczesnoszkolna pozycja – to oczywi¶cie Kubu¶ Puchatek i Chatka Puchatka.
Ale prawdziw± pasjê do ksi±¿ek rozbudzi³ we mnie dopiero Juliusz Verne. Przeczyta³em praktycznie wszystko z jego twórczo¶ci, co by³o onegdaj dostêpne. Za arcydzie³o uznajê do dzi¶ Tajemnicz± wyspê i 20 tysiêcy mil podmorskiej ¿eglugi (a propos: pierwowzorem kapitana Nemo mia³ byæ nie Hindus, a pocz±tkowo Polak!). Uwielbia³em te¿ Szklarskiego (s³awetne Tomki, ale i inne: np. Sobowtór profesora Rawy), pozna³em ca³± twórczo¶æ Turgieniewa (zreszt±: w oryginale), sporo Fiedlera (z kultowym Orinoko) i oczywi¶cie multum platynowych klasyków, typu: Reymont, Do³êga-Mostowicz (wszystko, co ukaza³o siê na pó³kach), Prus, Sienkiewicz, Lem, no i przede wszystkim najukochañsze z najukochañszych - „Noce i Dnie”. To by³a chyba jedyna pozycja, podczas czytania której litery znika³y sprzed oczu same i niewiadomo kiedy przed oczyma jawi³ siê i rozgrywa³ jeszcze bardziej realistycznie ni¿ w przepiêknie zekranizowanej produkcji Antczaka - los rodziny Bogumi³a i Barbary na tle na tle przemian polskiego spo³eczeñstwa z koñca XIX wieku. Noce i Dnie – to absolutnie mój elementarz i niewyczerpalne ¼ród³o wiedzy na temat kobiecej psychiki, to poradnik ¿ycia godnego i m±drego. To spisany niedo¶cig³y wzór wspania³ego gospodarza, mê¿a, cz³owieka.
Z bardziej wspó³czesnych mistrzów pióra – ceniê sobie £ysiaka, choæ bywa, ¿e mnie irytuje jego uprawianie historii wspó³czesnej (Rzeczpospolita K³amców)). Ale tak naprawdê wspó³czesna proza - jest krain± wci±¿ mi obc±. I pewno ju¿ tak pozostanie.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 15, 2011, 09:21:08
Zgodzê siê
i z Januszem bo podobne ksi±¿ki czyta³em w m³odo¶ci
i z Monik± bo te¿
Trudno mi polecaæ wszystkim pozycje, które lubiê czytaæ. Wiem, ¿e lubienie jest tak mocno subiektywn± spraw±.
a dla mnie dodatkowo polecanie ksi±¿ek jest  trochê bardziej intymne i wstydliwe ni¿ polecanie muzyki.

Powiem te¿, ¿e lubiê ksi±¿ki z których czerpiê gar¶ciami m±dro¶æ ludzk±.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 15, 2011, 10:03:48
Asiu,
jak trudno zaproponowaæ komu¶ ksi±¿kê mam przyk³ad z w³asnego domu:
W danym czasie czytam inne ksi±¿ki ni¿ ¿ona, ona ma inne zainteresowania, i w danym czasie one siê rozmijaj±, bo ja albo czyta³em ju¿ te ksi±¿ki bêd±c m³odszy (albo na odwrót, te co ja teraz czytam ksi±¿ki, ¿ona ju¿ czyta³a dawno temu), albo w ogóle nie bêdê czyta³ takich ksi±¿ek jak ¿ona czyta (albo mo¿e bêdê czyta³ w pó¼niejszym wieku), i tak samo ¿ony nie interesuj± te ksi±¿ki, które ja czytam, a jeszcze innymi ksi±¿kami zafascynowany jest syn.
Ja w ci±gu ¿ycia w ka¿dym wieku by³em zafascynowany innymi ksi±¿kami.

Asiu,
w tym kontek¶cie
ciekawym dla mnie jest
kto, co zaproponuje.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Marzec 15, 2011, 10:35:58
Z pozycji klasyczny uwielbiam : Kraszewskiego i ³ykam jak leci. Uwielbiam jego narracjê, która w porównaniu z Sienkiewiczem ( którego te¿ czytujê z przyjemno¶ci± ogromn±) jest mniej monumentalna, mocniej plastyczna i przez to bardziej mnie wci±ga w opowie¶æ. Powie¶ci Kraszewskiego, mo¿e ze wzglêdu na interesuj±ce mnie wielce kanwy historyczne, s± nieprzemijaj±co dobre, choæ mo¿e ju¿ nie tak poczytne, bo zmieniaj± siê gusta i trendy.
Klasyka jednak zostanie klasyka.

Z dzieciêcych fascynacji ksi±¿kowych, tak jak Janusz, pasjami czytywa³am Dzieci z Bulerbyn, Braci Lwie serce, Lew Czarownica i stara szafa, Trylogiê Tolkiena, w m³odzieñczym okresie fascynowa³a mnie rodz±ca siê dziedzina : fantazy, której podwaliny stworzyli  Tolkien i  Lewis.
Wbrew utartym pogl±dom, lektury szkolne i czas ich omawiania, by³ dla mnie cudownym okresem entuzjazmu chodzenia do szko³y :). Lalka, Noce i Dnie, Ch³opi, Nad Niemnem, Faraon, Potop.....
Bo¿e! Czy¿ to nie cudowne by³y czasy, kiedy godzinami siedzia³o  siê ( szkoda, ¿e na twardym :)) i opowiada³o o literaturze?
A teraz z kim? Kiedy i gdzie? i sk±d na to wzi±æ czas....?


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 15, 2011, 11:28:28
W ¶redniej szkole lubi³em
dyskutowaæ z pani± od polskiego o tre¶ci i formie ksi±¿ek
zreszt± jako jeden z niewielu
(w towarzystwie nadal nie nale¿ê do cichych myszek)
ale i tak pani tak egzaltowa³a siê tym co chcia³a nam przekazaæ ze swoich wra¿eñ z lektur,
¿e koñczy³o siê tym:
dzwoni dzwonek na przerwê a pani ca³a czerwona z przejêcia stwierdza³a z ¿alem
- jest tyle jeszcze do powiedzenia a lekcja ju¿ siê skoñczy³a,
i znowu tylko ja mówi³am.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 15, 2011, 11:47:11
Zmierzch (ang. Twilight) – ksi±¿ka o mi³o¶ci wampira do nastolatki, autorstwa Stephenie Meyer.
Nie czyta³em, ale wiem od ¿ony (znawczyni), ¿e jest to teraz najmodniejsza ksi±¿ka dla m³odzie¿y (¿eñskiej)
i podobno nie tylko m³odzie¿y.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 15, 2011, 12:44:02
A teraz z kim? Kiedy i gdzie? i sk±d na to wzi±æ czas....?

Moniko, tu, z nami  ;D
Na wiêcej czasu, to jeszcze recepty nie odkryto, a to chyba bol±czka ka¿dego doros³ego, a i ju¿ powoli tak¿e starszych dzieci.
Ja mam taki swój ma³y pomys³ - nale¿y wyprowadziæ siê do jak najmniejszej miejscowo¶ci, w takich czas p³ynie baardzo powoli  :D
A najlepiej daleko na pó³noc, w okolice krêgu polarnego, gwarantujê czasu skolko ugodno.

Mam tak wiele do napisania w tym w±tku, ¿e chyba kiedy¶ zabiorê synowi komputer na noc i bêdê pisa³a do rana.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 15, 2011, 12:50:26
Zmierzch (ang. Twilight) – ksi±¿ka o mi³o¶ci wampira do nastolatki, autorstwa Stephenie Meyer.
Nie czyta³em, ale wiem od ¿ony (znawczyni), ¿e jest to teraz najmodniejsza ksi±¿ka dla m³odzie¿y (¿eñskiej)
i podobno nie tylko m³odzie¿y.

Aro, czyta³am, ale nie polecam polskiego t³umaczenia, jest koszmarne. Je¶li ju¿, to przeczytajcie proszê w oryginale. Jedna uwaga, trzeba przeczytaæ od razu wszystkie 4 tomy  ;D Mój syn, który przyniós³ Twilight po¿yczony od kole¿anek, bo wszystkie czyta³y, utkn±³ ostatecznie po 3 tomie, ja z wypiekami na twarzy w sprinterskim tempie przebieg³am ca³o¶æ. Dla p³ci przeciwnej raczej nie do strawienia, niezale¿nie od wieku.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 15, 2011, 13:00:39
Nauczy³am siê czytaæ w wieku lat trzech, sama. Moj± ukochan± ksi±¿k± z dzieciñstwa jest Tajemnica Szyfru Marabuta Macieja Wojtyszki, ale tak¿e Dzieci z Leszczynowej Górki, komiksy Tytus Romek i A'tomek, Nowy Kiermasz Bajek z ba¶niami Warmii i Mazur. Potem czyta³am wszystko, co w bibliotece szkolnej zbiorczej szko³y gminnej. Januszu, Sobowtór profesora Rawy znam niemal na pamiêæ :) W podstawówce najwiêksze wra¿enie zrobi³ na mnie Faraon. A w ogólniaku najukochañsz± ksi±¿k± by³y 4 pory roku w Ch³opach Reymonta, serio, do dzi¶ nie wiem, dlaczego.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 15, 2011, 13:20:56
No proszê, jak w bajce o fasoli - rzuci³am ziarenko, posz³am spaæ, a rano widzê ju¿ dorodny, piêknie rozwiniêty w±tek :D
Agnieszko - moja pierwsza pozycja edukacyjna z dziedziny muzyki, to by³a jaka¶ stara ksi±¿eczka z obrazkami, któr± chyba dosta³am od babci:) Do dzisiaj pamiêtam jeszcze to zdanie, zaopatrzone w stosowne ilustracje: " S± buty, pó³buty, pantofle i ci¿emki. Sa nuty, pó³nuty, æwiartki i ósemki":) Oraz obrazki zaj±ca biegn±cego allegro i misia krocz±cego moderato... Tyle jest mo¿liwo¶ci, by bezbolesnie wprowadzaæ m³odego czytelnika w krainê muzyki:)) Mo¿e "Sekrety" powinny pojawiæ siê na li¶cie lektur.
Marku - zastanawiam siê nad tym, co powiedzia³e¶ o polecaniu ksi±¿ek. To mo¿e byæ prawda, bo pokazuj±c, jakie ksi±¿ki kochamy ods³aniamy siê mo¿e jeszcze mocniej ni¿ przy okazji wymieniania siê muzyk±, wystawiamy na ¶wiat³o swoje wewnêtrzne intymne ¶wiaty, budowane od dzieciñstwa, najczê¶ciej w samotno¶ci:). Jednak my¶lê, ¿e tu ze sob± mo¿emy czuæ siê bezpiecznie:) Dla mnie i tak to wci±¿ mniej osobiste ni¿ pokazywanie swoich wierszy, a przecie¿ ju¿ zaczê³am siê nimi dzieliæ:))
Beatko - widzê, ¿e szykujesz naprawdê ciê¿k± artyleriê;) Nie, nie dawaj nam wszystkiego naraz w jedn± noc - pozwól smakowaæ powoli te delicje:))

Moja pó³ka z ulubionymi ksi±¿kami, to tak¿e raczej rega³ :)
Siêgnê trochê na chybi³ trafi³ (i wiadomo, z du¿ym prawdopodobieñstwem wypadnie na co¶ z literatury brytyjskiej:) ) i zacznê radosnym akcentem :)

Na pocz±tek polecam ksi±¿kê, która zawsze potrafi wprawiæ mnie w dobry nastrój.
 To "Trzech panów w ³ódce, nie licz±c psa" Autor - Jerome K. Jerome. Czyli angielski humor w najlepszym wydaniu.
Czy kto¶ to czyta³?? Je¶li nie mieli¶cie jeszcze przyjemno¶ci obcowania z t± lektur±, opowiem co nieco: otó¿ rzecz jest
o podró¿y. Trzech przyjació³ Londyñczyków ( i pies!) planuje spêdziæ urlop odbywaj±c rejs ³ódk± po Tamizie. Z pocz±tku wydaje siê to wspania³ym pomys³em, wyprawa maluje im siê w sielankowych barwach, wyruszaj± w drogê w radosnych nastrojach; potem jednak sprawy przybieraj± inny obrót, proza ¿ycia daje siê we znaki, i zapewne dobr± ilustracj± muzyczn± do niektórych rozdzia³ów by³aby miniatura Bartusa o rzece :)
Autor opisuje przygotowania, a nastêpnie kolejne etapy podró¿y oraz wszelkie mo¿liwe pu³apki i niedogodno¶ci czyhaj±ce na nieszczêsnych podró¿ników. ¦wietny jest kontrast pomiêdzy idealistycznymi wyobra¿eniami, a brutaln± rzeczywisto¶ci±, opisywan± przez autora piêknym, niezwykle ¿ywym i barwnym jêzykiem, dziêki któremu najzwyklejsze sprawy urastaj± do rangi wyj±tkowo perfidnych przeciwno¶ci losu, i staj± siê niezwykle zabawne:)) Ju¿ podtytu³y rozdzia³ów mog± nam daæ przedsmak tego, co ich czeka i oddaj± dramatyzm sytuacji ;D "perfidia szczoteczek do zêbów;  pogañska natura lin holowniczych;  sprzeciw wobec nafty jako cia³a zbyt lotnego;  zalety sera jako towarzysza podró¿y;  zapominam ¿e sterujê - ciekawe skutki tego¿;  perfidia czajników, jak jej zaradziæ;  George i jego koszula: opowie¶æ z mora³em;  wysuwam hipotezê, dlaczego nie utonêli¶my" :D
S± tak¿e refleksje natury ogólnej, jak np: "filozoficzne spostrze¿enia dotycz±ce dêbowej boazerii i ¿ycia w ogóle";  czy te¿ „k³ody na drodze ¿yciowej instrumentalisty amatora".
Znajduje siê tam równie¿ fantastyczny fragment dotycz±cy niemieckich pie¶ni romantycznych:)
Przy okazji weso³ych (niekoniecznie dla bohaterów :D) przygód dostajemy te¿ jednak piêkne, czasem zaskakuj±co romantyczne opisy mijanych okolic, i kojarz±cych siê z nimi zdarzeñ z historii Anglii. Czyta siê to wszystko lekko i bardzo weso³o - naprawdê nie sposób siê choæby nie u¶miechaæ. Gor±co polecam:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 15, 2011, 14:34:47
Asiu, kocham Ciê jeste¶ jedyn± moj± znajom± która uwielbia trzech panów.
A wiesz, ¿e ja i moja mama zgubi³y¶my siê w labiryncie w Hampton Court?
I pewnie do dzi¶ by¶my tam by³y, gdybym nie przekupi³a ch³opaka który doprowadzi³ nas do wyj¶cia.
Moja mama by³a anglistk± z wykszta³cenia tak¿e moje ksi±¿ki z dzieciñstwa to:
Kubu¶ Puchatek,, Mary Popins, Doktor Doolitle i moja ukochana Edith Nesbith,
a poza tym te¿ Verne, Tomki i Winnetou.
Je¶li chodzi o Zmierzch to utkne³am w po³owie 3 tomu.
A wracaj±c do trzech panów mój ulubiony kawa³ek to ten jak Harris ¶piewa weso³± piosenkê ;D ;D ;D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Marzec 15, 2011, 14:35:59
Zapytano funkcjonariuszy brytyjskich s³u¿b specjalnych, jaki utwór XX-wiecznej literatury oddaje najlepiej charakter dzia³alno¶ci policji politycznej, tajnych operacji i ukrytej agentury? Wbrew oczekiwaniom zdecydowana wiêkszo¶æ respondentów nie wybra³a ¿adnej z powie¶ci Fredericka Forsytha czy Johna le Carre, lecz wskaza³a jednoznacznie na utwór Chestertona “Cz³owiek, który by³ czwartkiem”.
Chyba najbardziej urokliwa powie¶æ angielskiego pisarza, jak± kiedykolwiek czyta³em. Ci±g³e zwroty akcji, ciekawa retoryka, wspania³y humor sytuacyjny oraz g³êbokie przes³anie, dla którego wartka akcja jest tylko t³em - to wszystko sprawia, ze ka¿demu gor±co tê ksi±¿kê polecam. A czyta siê j±, naprawdê, jednym tchem!


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 15, 2011, 14:42:54
Nauczy³am siê czytaæ w wieku lat trzech, sama. Moj± ukochan± ksi±¿k± z dzieciñstwa jest Tajemnica Szyfru Marabuta Macieja Wojtyszki, ale tak¿e Dzieci z Leszczynowej Górki, komiksy Tytus Romek i A'tomek, Nowy Kiermasz Bajek z ba¶niami Warmii i Mazur. Potem czyta³am wszystko, co w bibliotece szkolnej zbiorczej szko³y gminnej. Januszu, Sobowtór profesora Rawy znam niemal na pamiêæ :) W podstawówce najwiêksze wra¿enie zrobi³ na mnie Faraon. A w ogólniaku najukochañsz± ksi±¿k± by³y 4 pory roku w Ch³opach Reymonta, serio, do dzi¶ nie wiem, dlaczego.

Dostrzegam podobieñstwo co do wieku i asertywno¶ci w zdobywaniu wiedzy;) Trzeba by³o zrobiæ co¶, ¿eby dobraæ siê samodzielnie do tych skarbów:) Pierwsz± ksi±¿kê trudno mi sobie przypomnieæ - wiem, ¿e kiedy zaczê³am czytaæ, na pewno zna³am ju¿ na pamiêæ wiersze Brzechwy. Jako¶ zawsze ci±gnê³o mnie do poezji ;) By³ te¿ Tuwim (Lokomotywa, ptasie radio, pan Malu¶kiewicz i wieloryb), i piêkna ksi±¿ka "Od wiosny do wiosny", z wierszami na ka¿d± porê roku ("na niebie ja¶nieje s³oñce, dni p³yn±, p³yn± miesi±ce...":)).
Poza tym pamiêtam przepiêkne historie Szelburg-Zarembiny - "Królestwo bajki". I "Ba¶nie tysi±ca mórz i oceanów". I podobnie jak Janusz wraca³am cyklicznie do "Dzieci z Bullerbyn" i Kubusia (to jest dzie³o absolutnie kultowe :D). I do Muminków - których nie uwa¿am za ksi±¿kê dla dzieci, a raczej uniwersaln± opowie¶æ dla ka¿dego wieku. Jakie tam s± nakre¶lone kapitalne portrety psychologiczne:)) I Andersen. I ksi±¿ki o zwierzêtach. Pamiêtam, jak strasznie p³aka³am nad ksi±¿k± pod tytu³em chyba "Jolly i s-ka" o zwierzakach z Warszawskiego zoo. Tzn. ksi±¿ka by³a piêkna, ale zakoñczenie dramatyczne...
Oczywi¶cie wsysa³am niczym odkurzacz wszystko, do czego mia³am dostêp - tak¿e,  ambitnie, z "doros³ego" ksiêgozbioru:) Pamiêtam, ¿e nawet podoba³ mi siê momentami Mickiewicz, natomiast poleg³am na Antygonie  ;D
Czyta³am te¿ z przyjemno¶ci± "W pustyni i w puszczy" i "Tomki" Szklarskiego, a chyba najukochañsz± ksi±¿k± z tego okresu by³a "Elza z afrykañskiego buszu" Joy Adamson. Zna³am j± niemal na pamiêæ:)

Pó¼niej szko³a...Je¶li chodzi o szkoln± bibliotekê, by³a moim bezpiecznym schronieniem, jak oaza w¶ród piasków nieprzyjaznej pustyni:) By³ tam gro¼ny starszy pan bibliotekarz, który z regu³y bardzo szorstko traktowa³ dzieciaki, uwa¿a³ je za potencjalne zagro¿enie dla ksiêgozbioru, i wzbudza³ ogólny strach:) Dost±pi³am rzadkiego zaszczytu - polubi³ mnie, rozpoznaj±c najwidoczniej prawdziwego mi³o¶nika ksi±¿ek.:) Pozwala³ mi wchodziæ miêdzy pó³ki (!!) i pomagaæ sobie przy ok³adaniu ksi±¿ek szarym papierem... ba - po¿yczaæ ksi±¿ki do domu w wiêkszych ilo¶ciach, ni¿ to by³o przewidziane w regulaminie! Tym sposobem przekopa³am siê przez klasykê:) Najbardziej chyba pokocha³am Dickensa - my¶lê, ¿e przerobi³am ca³o¶æ jego twórczo¶ci:) Lubi³am te¿ powie¶ci Alexandra Dumas - z "Muszkieterami" na czele. A tak¿e ju¿ typowo kobiec± seriê - "Ania z Zielonego Wzgórza".  No i by³ Lem - mi³o¶æ od pierwszego czytania:) A zaczê³o siê od "Cyberiady" i "Bajek robotów". Te¿ kultowe :)
W liceum wst±pi³ we mnie ponadto duch przygody i podró¿owa³am z Londonem i Curwoodem po Dalekiej Pó³nocy. A prócz tego, z krainy bajek przesz³am p³ynnie w krainê fantastyki. Gdzie czeka³ Tolkien i Ursula le Guin:)
Ach, tyle mi³ych wspomnieñ:))


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 15, 2011, 14:58:50
Tak jak Agnieszka pokocha³a Asiê, tak razu pewnego z wzajemno¶ci± pokocha³am kole¿ankê z pracy, z któr± nic mnie w zasadzie nie ³±czy³o do czasu, a¿ kiedy¶ przypadkowo zupe³nie odkry³y¶my, ¿e obie uwielbiamy dozgonnie ksi±¿eczkê Marcela Ayme pod tytu³em Przechodzimur. Odwiedzi³am j± rok temu w Edynburgu, szkoda, ¿e tak daleko teraz mieszka, ale kiedy wpad³a do mnie niedawno, poleci³a Poniedzia³ek zaczyna siê w sobotê braci Strugackich, wiêc le¿y pod rêk± i czeka na swoj± kolejkê razem z Cz³owiekiem, który by³ czwartkiem  :D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Marzec 15, 2011, 15:26:18
... i czeka na swoj± kolejkê razem z Cz³owiekiem, który by³ czwartkiem  :D
:D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 15, 2011, 16:59:31
Biblia jêzyka polskiego "Pan Tadeusz" wszyscy czytali ale...
JAK WYGL¡DA£BY
Pan Tadeusz
GDYBY W PARY¯U W LATACH 1830
NIE BY£O JESZCZE W SPRZEDA¯Y
PROGRAMÓW KOMPUTEROWYCH
Z POLSKIMI CZCIONKAMI
Litwo, ojczyzno moja! Przypominasz zdrowie:
Jaka jest twoja cena, ten tylko odpowie,
Komu ciebie zabraknie. Uroda twa w dobie
Obecnej trwa w mym oku i pozwala sobie
Tam na zmartwychwstawanie w kompletnej ozdobie
Przy okazjach wykrycia przeze mnie w zasobie
Inspiracji pisarskich — nostalgii po tobie.
Panno sakralna, Ty, co grodek powiatowy
W Polsce Centralnej, blisko Chorzowa i Wschowy,
Wraz ze znanym klasztorem… — Tfu, co za pechowy
Traf: zaraz w pierwszych wersach, dla lepszej wymowy
Poematu w aspekcie religijnym (o, wy.
Wyroki Prowidencji!…), jestem ja gotowy
Do wymienienia nazwy tej dziury — i nowy
Problem spotykam! problem zarazem typowy,
Jeden z tych, co to przez nie urasta darmowy
Trud wieszcza: szuka, biedak, w potencjale mowy
Wszystkiego, co pozwoli mu na obrazowy
Opis owego miasta, by czytelnikowy
Mechanizm recepcyjny i skojarzeniowy
Bez wymieniania nazwy (jak hukanie sowy
Straszy w niej ten znak jeden, ten haczyk nosowy…) —
Basta! Nie jestem w stanie. Udzielam odmowy
Muzie. Nie, nie powstanie epos narodowy —
Z przyczyn technicznych: program nie nasz — polski, zdrowy —
Na tym paryskim bruku mam komputerowy!
Lecz wiem, ja, wieszcz, gdy obce czcionki wzrokiem badam:
Niech ginie epos — podpis trwa:
Mickiewicz, Adam.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ewa578 Marzec 15, 2011, 18:48:33
Asiu, kocham Ciê jeste¶ jedyn± moj± znajom± która uwielbia trzech panów.
Jak widaæ nie jedyn±! :D

Poruszyli¶cie temat rzekê, je¶li nie lawinê! :D Czytaj±c Was mam taki nat³ok my¶li i tytu³ów, ¿e nie wiem od czego zacz±æ!
Zaczê³am samodzielnie czytaæ w wieku lat czterech, ale wtedy zna³am ju¿ na pamiêæ Tuwima, Brzechwê, Szelburg - Zarêbinê, wiêc oczywi¶cie zaczytywa³am siê w Andersenie, Kubusiu Puchatku (oczywi¶cie wraz z Chatk±) i Ba¶niach Polskich, zbiorze, do którego wracam do dzi¶. Z okresu przedszkolnego, pamiêtam jeszcze Karolciê, Serce, Mio mój Mio... By³am dzieckiem astmatycznym, wiêc czêsto le¿a³am w szpitalu, albo przebywa³am w sanatoriach i ucieka³am chêtnie do innych ¶wiatów.
Pocz±tek szko³y, to w³a¶nie uwielbiane Dzieci z Bullerbyn, Mary Poppins, Ania z Zielonego Wzgórza i ca³a ówczesna m³odzie¿owa klasyka. Czwarta klasa, to wielka fascynacja Trylogi± i Sienkiewiczem w ogóle, chocia¿... tu muszê siê przyznaæ, ¿e nigdy nie przeczyta³am W Pustynii i w Puszczy! :-[ Próbowa³am wiele razy, nawet jeszcze kilka lat temu, ale nie mogê przebrn±æ przez pocz±tek i ju¿. Mo¿e dlatego, ¿e doskonale znam fabu³ê i nic mnie ju¿ w tre¶ci nie zaskoczy? Przyznam, ¿e bardzo lubiê czytaæ powie¶ci jednego autora, jednym ci±giem, wiêc jak siê na kogo¶ natknê...
W miêdzyczasie by³ oczywi¶cie Nienacki dla m³odzie¿y, na studiach skandalizuj±ce wtedy!!! (!!! :D !!!)Raz w roku w Skiro³awkach, ale dopiero po jego ¶mierci natknê³am siê na jego mniej znane powie¶ci dla doros³ych: Laseczka i tajemnica, Uwodziciel, Wielki las, etc. i piêkna opowie¶æ historyczna Dagome Judex (POLECAM!) Bo¿e, Bunsch!, ukochany Wañkowicz!, fascynuj±cy Thorwald!
Wiecie, chyba ³atwiej by³oby mi powiedzieæ, czego nie przeczyta³am...  :D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 15, 2011, 19:48:13
Januszu, dobrze, ¿e wspomnia³e¶ Chestertona. Jaki on ma piêkny, bogaty, poetycki jêzyk:) Ja jeszcze dorzuci³abym do pozycji wartych przeczytania "Przygody ksiêdza Browna". Z ogromn± przyjemno¶ci± czyta³am te¿ niezwyk³± powie¶æ "Poeta i wariaci". Na zachêtê (dla tych, co nie czytali) podajê krótk± recenzjê: to zbiór sensacyjnych opowiadañ, których bohaterem jest Gabriel Gale - roztargniony poeta i natchniony malarz. Chocia¿ na pierwszy rzut oka wygl±da on na cz³owieka zupe³nie oderwanego od rzeczywisto¶ci i ¿yj±cego w swoim w³asnym wyimaginowanym ¶wiecie, to jednak dziêki swej niezwyk³ej intuicji i umiejêtno¶ci twórczego my¶lenia okazuje siê zdolny do rozwi±zywania najbardziej skomplikowanych zagadek detektywistycznych. Jego przewaga nad innymi wynika z tego, ¿e nie pozostaje on wiê¼niem piêciu zmys³ów, lecz dostrzega g³êbszy, duchowy wymiar rzeczywisto¶ci. Niektórzy widz± w jego zachowaniu szaleñstwo, ale tak naprawdê jest to wolno¶æ od schematów i konwenansów, co pozwala mu na ¶wie¿o¶æ spojrzenia - tak jak owemu dziecku z ba¶ni Andersena, które jako jedyne zobaczy³o, ¿e król jest nagi. Pozna³o prawdê, gdy¿ by³o wolne od g³osu opinii publicznej i presji wiêkszo¶ci.
Jest te¿ "Lataj±ca gospoda"...  :D

Agnieszko, niezmiernie mi mi³o:)) Tak w³a¶nie my¶la³am, ¿e podoba³by Ci siê ten fragment, jak równie¿ o ¶piewaniu "bardzo weso³ej niemieckiej pie¶ni" - ju¿ widzia³am oczyma wyobra¼ni najbardziej chwytaj±cy za serce utwór Schuberta...:))
Harry Potter, owszem - ale Zmierzch raczej nie:) Lubiê czarodziejów, natomiast nie przepadam za wampirami. Lubiê bohaterów, z którym mog³abym siê jako¶ pozytywnie identyfikowaæ:)
Beato, Strugackich bardzo dobry jest te¿ "Piknik na skraju drogi".

Przypomnia³ mi siê jeszcze "¦wiat Zofii" Gaardera, lekkie wprowadzenie w historiê filozofii. Jednak je¶li chodzi o filozofiê, któr± lekko i przyjemnie siê czyta, to chyba Dialogi Platona s± bezkonkurencyjne:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ewa578 Marzec 15, 2011, 20:27:15
Najbardziej na ¶wiecie, kocham, chyba najbogatszy jêzyk i poezji, i prozy Jeremiego Przybory! Cudowna lekko¶æ, finezja s³owa, dorównuje niesamowitemu poczuciu humoru, ale równie¿ liryzmowi opowiastek, wiecznego Czarodzieja.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 15, 2011, 21:35:26
Beato, Strugackich bardzo dobry jest te¿ "Piknik na skraju drogi".
Przypomnia³ mi siê jeszcze "¦wiat Zofii" Gaardera, lekkie wprowadzenie w historiê filozofii. Jednak je¶li chodzi o filozofiê, któr± lekko i przyjemnie siê czyta, to chyba Dialogi Platona s± bezkonkurencyjne:)

Piknik Strugackich to po prostu konieczno¶æ, nie mo¿na tego nie przeczytaæ. Zaczê³o siê u nas od filmów Tarkowskiego i Stalkera, naturaln± konsekwencj± by³o nabycie ksi±¿eczki i przeczytanie jej. Mia³am fajerwerki w mózgu :) Taka ma³a rzecz a taka wielka.
Dialogi Platona owszem, ale tak¿e Pseudo-Platona, "Zimorodka i inne dialogi" naby³am w antykwariacie w RADOMIU ponad 20 lat temu, po czym postanowi³am studiowaæ filozofiê.

A czy pamiêtacie z dzieciñstwa Waszego lub dzieci seriê ksi±¿eczek o Tapatikach? Uwielbiam te ludki, mam te ksi±¿eczki do dzi¶, niestety jeszcze nie wszystkie, w oryginalnych wydaniach.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 16, 2011, 01:08:01
Wspania³a powie¶æ fenomenalnego pisarza Micha³a Szo³ochowa - "Los cz³owieka".. :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 16, 2011, 09:06:07





                                             „Ma³y Ksi±¿ê” Antoine de Saint-Exupery









Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 16, 2011, 16:54:12
Nie wierzê, ¿eby kto¶ nie czyta³, ale mo¿e..
Krystyna, córka Lavransa Sigrid Undset, za któr± pisarka otrzyma³a nagrodê Nobla.
Rzecz dzieje siê w Norwegii za czasów króla Haakona V i jego nastêpcy Magnusa.
Dzieje Krystyny, która przez ca³e swoje ¿ycie musia³a pokutowaæ za swój m³odzieñczy
grzech,takie to by³y czasy w których raz pope³niony grzech zostawa³ grzechem do koñca ¿ycia.
I piêkna postaæ Lavransa- jedna z najpiêkniejszych mêskich postaci w literaturze.
Du¿o mo¿na siê z tej ksi±¿ki nauczyæ.W ka¿dym razie czyta siê to wspaniale a  ostatnie rozdzia³y ze ¶ci¶niêtym sercem.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 16, 2011, 17:07:28
Tereso Grob, oczywi¶cie, ¿e czyta³am Krystynê, ale mogê przeczytaæ raz jeszcze. A Olaf, syn Auduna czyta³a¶? Bo ta przyjemno¶æ dopiero przede mn±.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 16, 2011, 17:19:59
Podobno ksi±¿ek, których nie chce siê czytaæ jeszcze raz nie warto w ogóle czytaæ.
Olafa czyta³am xbw :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Melisa Marzec 16, 2011, 18:06:28
Zgadzam siê  . Ostatno mam ochotê powtórnie przeczytaæ Kwartet Aleksandryjski. Jest co czytaæ - 4 tomy - Justyna, Balthazar, Mountolive, Clea ( autor Lawrence Durrel). Gor±co polecam, je¿eli kto¶ nie czyta³, doskona³a, wci±gaj±ca  lektura. Brat autora - Gerald Durrel - przyrodnik pisa³ m.in doskona³e opowie¶ci o zwierzêtach ( m.in. Moje ptaki, zwierzaki i krewni ,Moja rodzina i inne zwierzêta) za¶miewa³am siê  do ³ez czytaj±c je wielokrotnie.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Marzec 16, 2011, 19:16:59
Podobno , jak ktos nie lubi ksiazek, to nie powinien ich czytac


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 16, 2011, 20:16:38
Jaki¶ czas temu d³ugo doje¿d¿a³am do pracy i ¿eby nie traciæ czasu, wpad³am na pomys³, ¿e
bêdê sobie s³uchaæ audiobooków.To porêczniej, nie trzeba mieæ siedz±cego miejsca itp.
Zacze³am od pierwszego tomu Millenium no i w³a¶nie do dzi¶ nie wiem,czy w moim odtwarzaczu
popl±ta³y mi siê pliki, czy ta ksi±¿ka rzeczywi¶cie zaczyna siê w po³owie???
Chyba pozostanê przy formie tradycyjnej :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Marzec 16, 2011, 20:59:22
wiesz, Terenia, takie tormenty mo¿na do¶wiadczaæ i z realnymi bookami.
Otó¿ przypomnia³o mi siê moje pierwsze czytanie Kariery Nikodema Dyzmy (daleko wcze¶niej, nim zekranizowano serialem), gdy ma³o kto (z mojego pokolenia) zna³ fabu³ê i zakoñczenie. Pech chcia³, ¿e ksi±¿ka nie mia³a ok³adki. Podejrzewa³em te¿, ¿e i kilku ostatnich stron tako¿. Gdy zatem dotar³em do ostatniego zachowanego akapitu, by³em w¶ciek³y, ¿e fabu³a urywa mi siê w najciekawszym momencie. Kl±³em na czym ¶wiat stoi i uda³em siê na eskapadê do ksiêgarni i bibliotek, by odnale¼æ kompletny egzemplarz i doczytaæ zakoñczenie. Gdy znalaz³em kompletny egzemplarz - zakl±³em jeszcze bardziej. Pamiêtam nawet jak: bodajby¶ sczez³! Nie pamiêtam tylko, czy skierowa³em je do autora, czy do jego naiwnego czytelnika :) Mój niekompletny egzemplarz - by³ jak najbradziej kompletnym...


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 16, 2011, 21:30:24
Dobre Janusz ;D ;D ;D bo klasyczna powie¶æ powinna mieæ po prostu ZAKOÑCZENIE..mo¿e dlatego ja tak
lubiê krymina³y, detektyw odkrywa prawdê a morderca jak ostatni idiota przyznaje siê do wszystkiego.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 16, 2011, 23:00:27
Krystyna córka Lawransa przypomnia³a mi Karin córkê Monsa:) opowie¶æ o mi³o¶ci szalonego króla Eryka XIV Wazy i prostej dziewczyny, córki stra¿nika, któr± w koñcu po¶lubi³. Tragiczna historia mi³osna, walki o w³adzê w XVI-wiecznej Szwecji, dla nas ciekawe o tyle, ¿e brat Eryka, Jan, który usunie go z tronu i wygna z kraju jego ukochan±, jest ojcem Zygmunta III.

Jednak to chyba trochê s³absza ksi±¿ka Miki Waltariego.
Gdybym mia³a wybraæ ulubion±, waha³abym siê miêdzy Egipcjaninem Sinuhe a Mikaelem Karvajalk±. Ale jest jeszcze Czarny Anio³, Trylogia Rzymska, Turms nie¶miertelny... Waltari ma do¶æ podobny schemat konstruowania historii: wybiera prze³omowy, krytyczny moment w dziejach: zdobycie Konstantynopola, burzliwy czas Reformacji, rewolucja Echnatona. I w te szalej±ce wichry historii rzuca swego bohatera, który miotany niczym li¶æ musi zmierzyæ siê z nimi, usi³uj±c walczyæ o swoje miejsce w niespokojnym ¶wiecie, o sens swego ¿ycia, o szczê¶cie, i z regu³y przegrywa. Jednak jest co¶ w jego bohaterach, co rodzi poczucie, ¿e pomimo przegranej zachowali w tych trudnych czasach co¶ wa¿nego.

Zawsze zachwyca mnie w jego opowie¶ciach niezwykle precyzyjnie dopracowane t³o historyczne. Wykonywa³ za ka¿dym razem naprawdê gigantyczn± pracê dokumentacyjn±. Czytaj±c naprawdê przenoszê siê w czasy, o których pisze. Niemal widzê obrazy, czujê zapachy, s³yszê d¼wiêki. Jego postacie sprawiaj± wra¿enie autentycznie osadzonych w danej epoce, zachowuj± siê i mówi± w przekonuj±cy sposób, nie s± po prostu wspó³czesnymi bohaterami rzuconymi w historyczne t³o. To wiarygodna podró¿ w czasie:) A jednocze¶nie te opowie¶ci mówi± tak wiele o nas, ludziach, w ka¿dym momencie historii...

Sinuhe jest chyba najlepsz± z jego ksi±¿ek. Wracam od czasu do czasu do tej historii egipskiego lekarza, jego przygód, mi³o¶ci, spisków, podró¿y. To ksi±¿ka która nie daje o sobie zapomnieæ:) Smutna, pokazuj±ca, jak czêsto dopiero po stracie czujemy, jak cenne by³o to, co stracili¶my... A jednak piêkna w ukazywaniu walki cz³owieka z losem.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 16, 2011, 23:12:37
(...) Pech chcia³, ¿e ksi±¿ka nie mia³a ok³adki. Podejrzewa³em te¿, ¿e i kilku ostatnich stron tako¿. Gdy zatem dotar³em do ostatniego zachowanego akapitu, by³em w¶ciek³y, ¿e fabu³a urywa mi siê w najciekawszym momencie. Kl±³em na czym ¶wiat stoi i uda³em siê na eskapadê do ksiêgarni i bibliotek, by odnale¼æ kompletny egzemplarz i doczytaæ zakoñczenie. Gdy znalaz³em kompletny egzemplarz - zakl±³em jeszcze bardziej(...) Mój niekompletny egzemplarz - by³ jak najbradziej kompletnym...
:D :D..to dobre Januszu


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 17, 2011, 01:26:02
Przyznam siê, ¿e podstawówce mia³em powa¿ny problem z czytaniem..zupe³nie, ale to zupe³nie mnie to nie interesowa³o. Je¿eli ju¿ za co¶ chwyta³em, to by³y to z regu³y komiksy np odcinkowy Thorgal z popularnej wówczas serii "Relax", Janosik (¶wietnie ilustrowany i dobrze napisany komiks) i oczywi¶cie Tytus, Romek i A'Tomek - niezapomniany tomik z maszynk± do przemieszczania siê w czasie (obrazek na którym po przemieszczeniu znale¼li siê w pracowni Kopernika w tej samej chwili, któr± uwiecznia s³ynny obraz J.Matejki - do dzisiaj mam przed oczami.. :))
Tak wiêc z j.polskiego kompletny osio³, lektury czytane z wielk± niechêci± (b±d¼ wcale nie czytane), ortografia - byk na byku, wypracowania najczê¶ciej przepisywane byle szybciej (na kolanie) od swojej klasowej sympatii :) Zreszt± w tamtym okresie na czytanie nie bardzo znajdowa³o siê czas - liczy³y siê bowiem tylko zabawy i gry wojenne, pi³ka, pó¼niej za¶ poma³u zaczyna³a siê muzyczka..Nie wiele lepiej by³o i w szkole ¶redniej, dopiero gdzie¶ pod jej koniec - nieco bardziej zainteresowa³em siê czytaniem i gromadzeniem ksi±¿eczek (g³ównie o tematyce historycznej..)

W³a¶ciwie pierwszymi powa¿niejszymi ksi±¿kami (okresu m³odzieñczego), które zrobi³y na mnie ogromne wra¿enie by³y 3 pozycje: Winnetou Karola Maya; Ma³y Bizon A.Fiedlera - piêkna opowie¶æ o losach indiañskiego ch³opca ze szczepu Czarnych Stóp (Sihasapa) z grupy Teton Dakotów (tj Siuksów)..oraz wspania³a Trylogia indiañska Szklarskich - Z³oto Gór Czarnych ("Orle Pióra", "Przekleñstwa z³ota" i "Ostatnia walka Dakotów") Opowiada ona o losach m³odego Indianina o imieniu Tehawanka - Przebieg³y W±¿ i w ogóle o dziejach Santee Dakotów na przestrzeni 2-3 pokoleñ..Wspania³e opisy przyrody, polowañ na bizony, zwyczajów, wierzeñ, walk miêdzyplemiennych oraz pó¼niejszych konfliktów z amerykañskim naje¼dzc±..
Najlepszy chyba t.3 Ostatnia walka Dakotów - obejmuje okres od lat 30-tych do 90-tych XIX stulecia. Zatem okres wypierania Indian, nieustannych walk, zbrodni dokonywanych na tym narodzie, wreszcie zbrojnych powstañ (1862, 1876, 1890) przeciw niechcianej okupacji.. Tre¶æ wzbogacona jest ponadto licznymi i pomocnymi przypisami, które pozwalaj± bardziej zg³êbiæ wiedzê w temacie..min krótkie biografie takich wielkich wodzów i wojowników jak: Dwa Ksiê¿yce, Czerwona Chmura, Deszcz w Twarzy, czy Szalony Koñ..czy równie s³ynny Tatanka Yotanka (Siedz±cy Bizon-Byk)
Po tych trzech pozycjach..noo mo¿e jeszcze Czerwonoskórym generale i ¦ladami Tecumseha..d³ugo u mnie nie by³o nic, a dopiero potem by³y inne ksi±¿eczki.. :)

Unikatowe zdjêcie Szalonego Konia - os³awionego wodza plemienia Oglalów, nale¿±cych do konfederacji Teton Dakotów (zach szczepów Siuksów)..oraz jego gigantyczny pomnik - to bodaj najwiêkszy, jeszcze nie ukoñczony pomnik na ¶wiecie (195m d³ i 171m szer) - jego twórc± jest rze¼biarz polskiego pochodzenia Korczak-Zió³kowski..
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5a/CrazyHorse.jpeg
http://www.worldcam.pl/images/satellite_photos/max/241.jpg

krótka scenka (i nie tylko) s³ynnej bitwy pod Little Big Horn (1876)
http://www.youtube.com/watch?v=QCxcMF9yNGs&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=SU4ofrPQ1gQ&feature=related

..i mo¿e jeszcze filmik ukazuj±cy miejsce ostatniej walki Dakotów (1890) - ¶mieræ wodza Wielkiej Stopy, mê¿czyzn, kobiet i dzieci i ich grzebanie w zbiorowej mogile..(wra¿liwi niech nie ogl±daj± - obrazy ofiar amerykañskiego ludobójstwa..)
http://www.youtube.com/watch?v=Ku8ga-krBe4
 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Marzec 17, 2011, 09:20:31
moim zdaniem, powinno siê czytaæ ksi±¿ki, których siê nie lubi, ¿eby wiedzieæ, dlaczego siê ich nie lubi.
Powiem szczerze,jako¶ jako¶ nie mogê siê przekonaæ do przeczytania pozycji Grossa.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 17, 2011, 09:39:50
Wed³ug mnie nie jest to takie proste, bo jak sama piszesz
(...) No i oczywi¶cie "Anhelli" - Juliusz S³owacki, pomimo ¿e wiesz, traktowany w liceum po macoszemu, dopiero teraz zg³êbiam siê w jego twórczo¶æ. Proponujê w miarê krótki, ale trudny do przebrniêcia poemat. Je¶li kto¶ woli lu¼niejsze pozycje, to musi sie nastawiæ, ¿e z tym nie bêdzie tak ³atwo. Tak, czy inaczej warto i polecam, bo w zalewie ró¿nych ksi±¿ek, czasami nawet tandetnych i nie wartych druku, a w mojej opinii jest takich wiele, klasyka powinna istnieæ jako wzorcowe filary. (...)
A niektórych ksi±¿ek nie powinno siê czytaæ!
Gdy¿ s± gro¼ne dla cz³owieczeñstwa!
Zreszt± przyk³ad jaki da³a¶ jest dobitny:
Ostatniej ksi±¿ki Grossa i tak nikt nie kupuje,
a poprzednie jego ksi±¿ki zazwyczaj by³y dodawane do gazet.



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 17, 2011, 13:50:50
bo klasyczna powie¶æ powinna mieæ po prostu ZAKOÑCZENIE..mo¿e dlatego ja tak
lubiê krymina³y, detektyw odkrywa prawdê a morderca jak ostatni idiota przyznaje siê do wszystkiego.

Czyta³am niedawno powie¶æ z w±tkiem kryminalnym autorki norweskiej, gdzie mordercy uchodzi na sucho, bardzo przygnêbiaj±ce, nietypowe dla tego gatunku zakoñczenie.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 17, 2011, 21:09:25
Wed³ug mnie nie jest to takie proste, bo jak sama piszeszA niektórych ksi±¿ek nie powinno siê czytaæ!
Gdy¿ s± gro¼ne dla cz³owieczeñstwa!
Zreszt± przyk³ad jaki da³a¶ jest dobitny:
Ostatniej ksi±¿ki Grossa i tak nikt nie kupuje,
a poprzednie jego ksi±¿ki zazwyczaj by³y dodawane do gazet.
Wydaje mi siê, Marku, ¿e Monika akurat da³a przyk³ad na potwierdzenie przeciwnej tezy: przeczyta³a ksi±¿kê, ¿eby dowiedzieæ siê, czy jej siê podoba, nie za³o¿y³a z góry, ¿e "nie powinna" jej czytaæ. Doros³y mo¿e uznaæ, ¿e dziecko nie powinno czytaæ czego¶, czego mo¿e nie ud¼wign±æ jego psychika. Doros³y cz³owiek mo¿e zdecydowaæ, czy chce czytaæ, czy nie chce. Je¶li nie zechce, skazuje siê na wydawanie s±du na podstawie opinii innych, nie na w³asnym, ¶wiadomym odczuciu. 

Czy jaka¶ ksi±¿ka mo¿e byæ gro¼na dla spo³eczeñstwa. Pewnie tak, bo s³owa i niesione przez nie idee maj± du¿±, czasem niszcz±c±  moc. Zapewne s± ksi±¿ki w jaki¶ sposób gro¼ne dla chocia¿by istniej±cego porz±dku, rewolucyjne, albo zatruwaj±ce umys³y zbrodniczymi ideologiami.
S± te¿ ksi±¿ki trudne. Pokazuj±ce sprawy, które ciê¿ko nam przyj±æ do wiadomo¶ci, albo których wcale nie chcemy przyjmowaæ. Bo przyjemniej jest pozostawaæ w nie¶wiadomo¶ci,  je¶li ¶wiadomo¶æ jest niemi³a.
Ja czêsto nie mam ochoty czytaæ o przykrych rzeczach, o tym co mnie boli, co mi nie odpowiada, bo nikt nie lubi bólu, bo bojê siê, ¿e przez kontakt z brzydk± stron± ¶wiata co¶ tracê, ¿e to mi burzy moj± idealn± wizjê ¶wiata, mój wymarzony wizerunek istoty ludzkiej.
A przecie¿ czujê, ¿e jednak muszê wiedzieæ, znaæ te¿ tê drug±, ciemn± stronê rzeczywisto¶ci, muszê mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e wizja idealnego ¶wiata jest w³a¶nie jedynie idea³em, do którego trzeba d±¿yæ, ale który nie istnieje. Inaczej pozostanê dzieckiem w krainie bajek.
Kocham piêkno ka¿dym nerwem cia³a, ka¿dym drgnieniem duszy. Ale nie mogê odci±æ siê ca³kiem od brzydoty, aby nie pozostawaæ w b³ogim poczuciu, ¿e wszystko doko³a jest idealistyczn± sielank±. Bo nie jest. Przyroda jest fantastycznym cudem, pe³nym niewyobra¿alnego piêkna. A jednocze¶nie jest przepe³niona okrucieñstwem, zbudowana na konkurencji, wzajemnym po¿eraniu siê i brutalnej walce o przetrwanie. Ludzie s± wspania³ym gatunkiem, zdolnym do najwy¿szych po¶wiêceñ i wielkich uniesieñ ducha. A jednocze¶nie s± te¿ zdolni do prze¶ladowañ i okrutnych zbrodni. Co gorsze, s± to czêsto tacy sami, na co dzieñ zwykli, przeciêtni ludzie.
Kiedy zaczniemy to zg³êbiaæ z kolei w jednostronny sposób, mo¿emy zacz±æ ¿ywiæ ca³kowicie odmienne przekonanie: zaczniemy my¶leæ, ¿e ¶wiat jest straszny a ludzie paskudni i ¼li, co te¿ by³oby b³êdne. Taki sfa³szowany, wykrzywiony obraz lubi± podawaæ media - pe³en katastrof, wypadków i nieszczê¶æ.

Dopiero po integracji tych dwóch obrazów jeste¶my w stanie widzieæ ca³o¶æ.
Tylko wtedy obraz ¶wiata i ludzi bêdzie pe³ny. I wtedy, je¶li ten obraz przyjmiemy, naprawdê mo¿emy byæ pogodzeni z ludzko¶ci± i ze ¶wiatem. I literatura ma nie tyle szukaæ wy³±cznie piêkna, ale, jak to chyba napisa³ Lem, "wymierzaæ sprawiedliwo¶æ istniej±cemu ¶wiatu".

Jak siê to wszystko ma do ksi±¿ek Grossa. Jak s±dzê, my, Polacy, czêsto mamy w³a¶nie utrwalony w³asny idealny wizerunek i nie chcemy przyznaæ, ¿e, podobnie jak w ka¿dej innej nacji, du¿± czê¶æ z nas stanowi± bynajmniej nie anio³y. ¯e podobnie jak inni, mamy w¶ród nas bandytów, z³odziei, morderców, a i du¿± masê ludzi takich, powiedzmy, nijakich - ani dobrych, ani z³ych, ale ³atwo ulegaj±cych  czy to dobrym, czy z³ym wp³ywom. Có¿, wiele siê mówi i pisze o du¿ym procencie ludzi nieuczciwych w naszym kraju, o czêstych kradzie¿ach, tak¿e za granic±. Nie czyta³am ksi±¿ki Grossa, o ile siê orientujê, dotyczy rozkradania mienia ¿ydowskiego podczas wojny. My¶lê, ¿e przeczytam, ¿eby mieæ na ten temat w³asne zdanie. Nie wiem, czy on jest tam tendencyjny, czy generalizuje. Rozumiem, ¿e osoby, które nigdy nie mia³y nic wspólnego z podobnymi praktykami, mog± czuæ siê oburzone, je¶li czê¶æ spo³eczeñstwa postrzega siê tam i kreuje jako ca³o¶æ. Na to trzeba by zaprotestowaæ. Jednak chyba wiedza tak¿e o przykrych faktach jest ogólnie potrzebna. Mo¿e wypowiedzenie jej jest potrzebne tak¿e jemu, je¶li ma mo¿e jakie¶ bolesne rodzinne do¶wiadczenia. To chyba jest podobne uczucie, jakie mamy, czytaj±c np. o mafiach samochodowych w Niemczech. Jest to przykre, ale có¿ by nam da³o, gdyby¶my o tym nie wiedzieli, nie przyjmowali do wiadomo¶ci.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 18, 2011, 00:52:18
To mo¿e te¿ dodam co¶ od siebie.. Marku, wybacz ale niestety nie mogê siê z Tob± zgodziæ. Moim zdaniem, ¿eby co¶ (a w tym przypadku ksi±¿kê) uznaæ za tandetn±, czy gro¼n± dla cz³owieczeñstwa, b±d¼ zgo³a odwrotnie - nale¿a³oby j± wpierw przeczytaæ i dopiero wówczas formu³owaæ jakiekolwiek wnioski - a w ¿adnej mierze nie ulegaæ uprzednio jakim¶ wp³ywom, czy zabiegom propagandowym, b±d¼ z góry przyjêtemu pogl±dowi - wynikaj±cemu z takich, czy innych powodów..
Pierwsz± ksi±¿kê Grossa ( "S±siedzi" - zreszta autora wielu prac o podobnej tematyce) czyta³em i muszê przyznaæ, ¿e wcale ani nie jest tandetna, ani te¿ niebezpieczna - to po prostu rzetelna praca naukowa, poparta solidnym materia³em ¼ród³owym oraz warsztatem historycznym.. Wkrótce tez zamierzam przeczytaæ i ostatni± jego pracê - chocia¿ to tu, to tam (zw³aszcza w mediach) pojawiaj± siê g³osy, ze jest to ksi±¿ka poruszaj±ca dane zagadnienie w sposób jednostronny - ukazujaca jedynie ciemn± stronê, bez uwzglêdnienia strony drugiej..No dobrze, ale w tym miejscu równie dobrze mo¿na zadaæ jeszcze inne pytanie. A mianowicie, dlaczegó¿ to we wcze¶niejszych z kolei pozycjach poruszaj±cych zbli¿on± problematykê - mówi³o siê zazwyczaj tylko i wy³±cznie o wznios³ych, stanowi±cych wzór do na¶ladowania, chwalebnych czynach...zupe³nie przy tym pomijaj±c wystêpowanie tego drugiego - negatywnego zjawiska..?? I w³asnie w tym tkwi ca³y problem, bowiem trzeba potrafiæ przyjmowaæ do (ogólnej) ¶wiadomo¶ci nie jedynie wszystko to co wznios³e, ale równie¿ i to co bolesne...A nie kiedy tylko cos nie pasuje do naszego wyobra¿enia w danej kwestii - bad¼ to odwracaæ "kota ogonem", b±d¼ nie mieæ odwagi spojrzeæ prawdzie w oczy (a tym samym nie potrafi±c przyznaæ siê do pope³nianych b³êdów) i wszystko co nie po naszej my¶li, co niewygodne, zamiataæ pod dywan..lub udawaæ ¿e dany problem nie istnieje, lub nigdy nie istnia³..
Dlatego te¿ uwa¿am, ¿e tego rodzaju pozycje w ¿adnej mierze nie s± niebezpieczne dla cz³owieczeñstwa ( niebezpieczne to by³o "Mein Kampf"), bo dlaczegó¿ to takimi mia³yby byæ - dlatego ¿e poruszaj± niewygodne fakty, które dot±d by³y przemilczane, b±d¼ ¶wiadomie zatajane ?? Wrêcz przeciwnie, podobnie jak ksi±¿ki obna¿aj±ce ogrom zbrodni bêd±cych dzie³em Stalina, czy Hitlera, czy chocia¿by Ko¶cio³a dokonywanych rêk± ¦wiêtej Inkwizycji - tak i takie s± jak najbardziej potrzebne, by nie ulegaæ jedynie z³udnemu prze¶wiadczeniu o swojej wielko¶ci, czysto¶ci, nieskazitelno¶ci - gdy¿ takie podej¶cie do sprawy, jest w gruncie rzeczy, niczym innym jak tylko wykrzywieniem rzeczywistego obrazu, faktycznego stanu rzeczy..
Polacy, podobnie jak i inne narody nie s± narodem "¶wiêtych krów" i podobnie jak inne maja te¿ swoje jasne i ciemne karty w historii. Oprócz pozytywnych cech, narodem nie pozbawionym wielu wad, objawiaj±cych sie chocia¿by w samej mentalno¶ci, k³ótliwo¶ci, chwiejno¶ci, czy s³abo¶ci charakteru - dlatego przyk³adowo nigdy nie byli¶my (i prawdopodobnie) nigdy jako nacja nie bêdziemy zdobywcami..takimi z prawdziwego zdarzenia. Takimi którzy byliby w stanie co¶ rozpêtaæ (np wojnê) i przeæ przed siebie do przodu niczym fala uderzeniowa - niesiona jedynie samym duchem walki, si³± charakterów, czy czymkolwiek innym.. Tak, tak..bo wszystkie prowadzone przez nas wojny i bitwy, to w przewa¿aj±cej wiêkszo¶ci wojny i bitwy o charakterze obronnym (lub z kontry) - dzia³añ czysto ofensywnych mo¿na by policzyæ na palcach jednej rêki.. :) A to ogromna ró¿nica, samemu odwa¿yæ siê zaatakowaæ, przeæ do przodu, uderzaæ i zwyciê¿aæ...ni¿ tylko rozpaczliwie siê broniæ i ka¿d± udan± obronê traktowaæ jako swoje bezdyskusyjne zwyciêstwo..I to te¿ niestety, b±d¼ stety jest prawda.. :)

..ale chyba nieco zaczynam odbiegaæ od tematu.. :) ;) 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Marzec 18, 2011, 09:01:10
Nie czyta³am, jak na wstêpie powiedzia³am, tej ksi±¿ki. W mojej chêci jej przeczytania  zawa¿aj± wypowiedzi wielu historyków, którzy negatywnie ocenili t± pozycjê, wielokrotnie uznaj±c j± za nieobiektywn±, jednostronn± i nierzeteln±. Zarzucili równie¿ swobodn± manipulacjê danymi.
Zreszt± jak ¶wiat, ¶wiatem przekaz historyczny by³ uzale¿niony od czasów i osób, które j± przedstawia³y. Wystarczy odrobina wyobra¼ni, aby przekrêciæ fakty i wple¶æ je w kanwê dowodz±c± w³asne tezy.
Oczywi¶cie nikt nie zabroni wydawaæ ksi±¿ek kontrowersyjnych, mamy wolno¶æ s³owa. Jedyne co mo¿na zrobiæ, to wydaæ ksi±¿kê przeciwstawn±, traktuj±c± te same tematy, te same fakty.
Mnie nie chodzi o to, ¿e takich faktów nie by³o. Nie chodzi mi równie¿, o to by nie oddaæ prawdy zjawiskom, które mia³y miejsce. Ja chcia³abym tylko, aby fakty delikatnej materii, jakimi s± relacje polsko-¿ydowskie by³y traktowane z nale¿yt± staranno¶ci±, rzetelno¶ci± i ¿yczliwo¶ci±, bez przegiêæ w ¿adn± stronê, a przede wszystkim bez uogólnieñ, które  krzywdz±.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Marzec 18, 2011, 09:40:02
Jak zwykle z ciekawo¶ci± wczytujê siê w s³owa Kozio³ka. Tchnie z nich g³êboka ¶wiadomo¶æ historyczna i roztropno¶æ wypowiedzi. Z jednej strony: kozio³ek ma racjê. Trzeba najpierw przeczytaæ, aby wiarygodnie zabieraæ g³os w dyskusji. Tu – pe³na zgoda. Z drugiej strony ¿yjemy w czasach, w których ilo¶æ publikacji w dowolnej dziedzinie jest tak kosmicznie wielka, ¿e nie starczy ¿ycia, aby ledwie przekartkowaæ, co pisz±. Z konieczno¶ci, (tak jak czyni to na przyk³ad Monika, pod której wypowiedzi± jw. móg³bym siê podpisaæ) posi³kujemy siê wiec opiniami uznanych autorytetów, znawców tematu, organizacji opiniotwórczych, mediów. Bo jest to jedyna droga, któr± mo¿e sensownie poruszaæ siê wspó³czesny cz³owiek w globalnej wiosce. Kwesti± pozostaje to, aby rozró¿niaæ, co artyku³ujemy od siebie, a co przyjmujemy za aksjomat z zewn±trz. Dlatego wyg³aszaj±c opiniê dobrze, aby¶my pamiêtali o ¼ród³ach naszej ¶wiadomo¶ci i do¶wiadczenia. Dlatego wyg³aszaj±c j± – pamiêtajmy, aby nie unikaæ stwierdzeñ: „moim zdaniem”, albo: „uto¿samiam siê z opini±, w my¶l której…”


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 19, 2011, 00:05:18
Polacy, podobnie jak i inne narody nie s± narodem "¶wiêtych krów" i podobnie jak inne maja te¿ swoje jasne i ciemne karty w historii. Oprócz pozytywnych cech, narodem nie pozbawionym wielu wad, objawiaj±cych sie chocia¿by w samej mentalno¶ci, k³ótliwo¶ci, chwiejno¶ci, czy s³abo¶ci charakteru - dlatego przyk³adowo nigdy nie byli¶my (i prawdopodobnie) nigdy jako nacja nie bêdziemy zdobywcami..takimi z prawdziwego zdarzenia. Takimi którzy byliby w stanie co¶ rozpêtaæ (np wojnê) i przeæ przed siebie do przodu niczym fala uderzeniowa - niesiona jedynie samym duchem walki, si³± charakterów, czy czymkolwiek innym.. Tak, tak..bo wszystkie prowadzone przez nas wojny i bitwy, to w przewa¿aj±cej wiêkszo¶ci wojny i bitwy o charakterze obronnym (lub z kontry) - dzia³añ czysto ofensywnych mo¿na by policzyæ na palcach jednej rêki.. :) A to ogromna ró¿nica, samemu odwa¿yæ siê zaatakowaæ, przeæ do przodu, uderzaæ i zwyciê¿aæ...ni¿ tylko rozpaczliwie siê broniæ i ka¿d± udan± obronê traktowaæ jako swoje bezdyskusyjne zwyciêstwo..I to te¿ niestety, b±d¼ stety jest prawda.. :)
..ale chyba nieco zaczynam odbiegaæ od tematu.. :) ;) 
Tu siê Konradzie nie mogê siê z Tob± zgodziæ. Chocia¿ zgadzam siê z poprzedni± czê¶ci± (pisa³am mniej wiêcej to samo) - ¿eby nie by³o, ¿e siê zawsze k³ócimy :), jednak wed³ug mnie stosunkowo bezkonfliktowy przebieg naszej historii uwa¿am raczej za zaletê i objaw rozumno¶ci i zdrowego rozs±dku naszych przodków. Wybacz, ale "zdobywcy, którzy s± w stanie co¶ rozpêtaæ i przeæ przed siebie do przodu", to raczej nie jest opis dojrza³ej spo³eczno¶ci.:)) Tak postêpowali na ogó³ barbarzyñcy. Na pewnym poziomie rozwoju nale¿a³oby ju¿ zacz±æ doceniaæ nieco inne warto¶ci i raczej zaj±æ rozwojem kultury, ni¿ terytorium:) Mo¿e nasza spokojniejsza historia w porównaniu np. do ludów Wschodu polega m.in. na pochodzeniu od ludu rolniczego, przywi±zanego od dawien dawna do swego kawa³ka ziemi, w przeciwieñstwie do gnanych dok±d oczy ponios± koczowników. To faktycznie inna mentalno¶æ, inne warto¶ci. Co nie znaczy, aby nasi przodkowie okazywali brak odwagi w obronie tego, co by³o dla nich wa¿ne. Kiedy by³o trzeba, dzielnie bronili wolno¶ci i ojczyzny. Jak najbardziej dostrzegam w tym si³ê charakteru, a we wszczynaniu wojen – raczej chciwo¶æ i awanturnictwo. Przecie¿ tak naprawdê zawsze g³ównie chodzi³o o ziemiê, ³upy, niewolników, ewentualnie zniszczenie ludzi któzy czym¶ siê ró¿nili, czy zapanowanie nad nimi, nie o kszta³towanie cnót.
 
Konradzie, odnoszê wra¿enie, ¿e jeste¶ w jaki¶ sposób zafascynowany wojn±. Nie znam rzecz jasna Twoich lektur, ale zastanawiam siê, czy nie przedstawia³y one obrazu wojny jako co¶ w rodzaju fajnej, romantycznej przygody, niczym perypetie Franka Dolasa czy, nie przymierzaj±c, Czterech pancernych:) Konradzie, wojna to nie jest radosne "parcie do przodu" i nie ma wiele wspólnego z si³± charakteru. To nie jest gra komputerowa, wirtualna rozrywka w wygodnym fotelu. Wojna to rzeczywista, potworna, straszliwa tragedia. To ¶mieræ i destrukcja, bezmy¶lne niszczenie dorobku cywilizacji, wszystkiego tego, co ludzie budowali sobie w spokoju przez jaki¶ czas, i co po przej¶ciu wojski znowu w trudzie musz± odbudowaæ z ruin. To b³oto, krew, g³ód, ból i strach. To matki wyj±ce z bólu na grobach synów. Nie ma w tym absolutnie nic romantycznego. Je¶li jest kto¶, kogo kochasz, wyobra¼ sobie, jak na przyk³ad rozrywa go granat, albo jak kona ca³± noc na polu bitwy. Albo co siê dzieje z ni±, kiedy zjawia siê obce wojsko. Ludzie którzy prze¿yli wojnê nie zachwycaj± siê ni±. Czêsto pozostaj± psychicznie okaleczeni na zawsze. Wojna nie kszta³tuje charakteru, ona go ³amie.

Polecam Ci ksi±¿kê Ericha Marii Remarque'a "Na Zachodzie bez zmian". Tam jest wojna w stanie czystym - bez upiêkszeñ, bez ideologii, bez agitacji. Tylko grupa m³odych ludzi, oderwanych od normalnego ¶wiata, rzuconych w wir bezsensownych zmagañ. Ludzi którzy mogli siê staæ elit±, daæ z siebie ¶wiatu co¶ dobrego, którzy jeszcze w ogniu walki z rozpêdu "kuli formu³y fizyczne", których ¿ycie zmarnowano. Obraz bez zbêdnych komentarzy pokazuje to zjawisko takie, jakie ono w istocie jest – nie wznios³e, romantyczne, poetyckie, ale okrutne, odcz³owieczaj±ce, upadlaj±ce cz³owieka, redukuj±ce go do stanu reaguj±cego instynktem zwierzêcia. To jeden d³ugi okrzyk protestu przeciwko wojnie. Moim zdaniem powinien j± przeczytaæ ka¿dy. Przynajmniej ka¿dy mê¿czyzna. My¶lê, ¿e nam, kobietom, nie grozi oczarowanie mitem wojny jako przygody. 
Obrona siebie, swoich bliskich, swoich najwiêkszych warto¶ci jest wed³ug mnie jedynym mo¿liwym do zaakceptowania powodem, dla którego mo¿na przyj±æ, ¿e wojna mo¿e byæ konieczna. I jak najbardziej zwyciêska obrona jest zwyciêstwem szlachetnym.
 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 19, 2011, 17:35:33
Nie, nie i jeszcze raz nie Asiu.. :) To o czym mówisz (zw³.w pierwszej czê¶ci) niemal ca³kowicie wymija siê z prawd± i nijak siê nie ma do rzeczywistego stanu rzeczy, jest te¿ w du¿ym stopniu nie pozbawione nieobiektywnego spojrzenia na ca³o¶æ zagadnienia.
Po pierwsze..nasza historia wcale nie by³a spokojniejsza od historii innych narodów, lecz na równi z innymi obfitowa³a w wydarzenia, bêd±c jednocze¶nie czê¶ci± sk³adow± historii tych drugich - zgodnie z przyjmowan± zasad± kszta³towania siê niemal ka¿dego procesu historycznego (bez historii jednych w du¿ej mierze nie istnia³aby historia innych, lub by³aby histori± w znacznym stopniu ubo¿sz±..)..I wcale nie chodzi mi tutaj o ludy Wschodu (o których wspomnia³a¶ nawi±zuj±c do koczowników - maj±c prawdopodobnie na my¶li Scytów, Hunów, Sarmatów, czy ludy mongolskie..) lecz chodzi³o mi o nacje z ró¿nych okresów historycznych, krêgów kulturowych..w tym tej najwa¿niejszej dla nas - cywilizacji europejskiej. To co napisa³a¶ Asiu, jest wiêc krótko mówi±c zawê¿eniem, sporym uproszczeniem (nie wiem czy czasem nie ¶wiadomym.. ;)) ogólnej ca³o¶ci..
Tak wiêc nie bardzo rozumiem..Czy zatem barbarzyñcami i spo³eczno¶ci± niedojrza³± nazywasz dojrza³ych i cywilizowanych Rzymian - potrafi±cych na drodze podboju stworzyæ jedno z najwiêkszych Imperiów ¶wiata, przynosz±cych tym samym i sobie wieczn± chwa³ê i postêp cywilizacyjny mniej cywilizowanym narodom, co po¶rednio dotyczy te¿ ludów pierwotnie zamieszkuj±cych nasze tereny (zdaje siê, ¿e bez ich parcia do przodu postêp cywilizacyjny przez d³ugie, d³ugie stulecia sta³by w miejscu)..Czy barbarzyñcami i spo³eczno¶ci± niedojrza³± nazywasz Greków (Macedoñczyków, Spartan itd) na czele z Arystotelesem i niekwestionowanym zdobywc± Aleksandrem Wielkim - bez którego podbojów nigdy nie powsta³oby miasto Aleksandria wraz ze swoj± s³ynn± latarni± morsk± i bibliotek±. Mo¿e Arabów, przynosz±cych wraz z podbojami swoj± bogat± kulturê, zdolno¶ci w wielu dziedzinach nauki, sztuki (optyka, astronomia, medycyna, geometria, matematyka - arabskie cyfry obowi±zuj± u nas do dzisiaj) Dalej..Hiszpanów, Portugalczyków, Holendrów - odkrywaj±cych i zdobywaj±cych na drodze podboju ku swojej chwale ( i nie tylko) Nowy ¦wiat, wraz z ca³ym swoim bogactwem tak bardzo potrzebnym Staremu ¶wiatu.. Wielkie Imperium Brytyjskie potrafi±ce stworzyæ najwiêksze imperium kolonialne ¶wiata ( a co za tym idzie przyczyniajac siê do rozwoju handlu dalekomorskiego itd..) Franków i ich cesarstwo Karola Wielkiego, za¶ d³ugo pó¼niej powsta³± z tego tworu o¶wiecon± i kulturaln± Francjê - pr±ca do przodu i nios±c± za sob± zdobycze Rewolucji..ale i zdobycze w dziedzinie nauki (kampania egipska Napoleona - nie tylko przyczyni³a siê do rozszyfrowania staro¿ytnego pisma egipskiego przy pomocy odkrytego przez nich kamienia z Rosetty, ale i dziêki której Europa i ¶wiat pozna³y piêkno i bogactwo kultury dawno pogrzebanej w piasku i zupe³nie zapomnianej cywilizacji) Szwecjê i inne kraje skandynawskie, potrafi±ce swego czasu podporz±dkowaæ sobie kraje le¿±ce po obu stronach kana³u La Manche i staæ siê potem protoplastami tam panuj±cych dynastii ?? Turcjê (my¶l±c o nich zawsze mam przed sob± obrazy z Pana Wo³odyjowskiego.. :) ;)), która swego czasu swoimi osi±gniêciami na polu sztuki, techniki, architektury, higieny mog³aby byæ przyk³adem do na¶ladowania i która nieustannie poszerzaj±c swoja sferê wp³ywów - nie tylko zwiêksza³a swój potencja³, ale i przyczynia³a sie do rozwoju handlu miêdzynarodowego (nieustannie kr±¿±ce w t± i z powrotem karawany z wszelakimi towarami równie¿ i tymi luksusowymi jak kosztowno¶ci etc - dociera³y do niemal wszystkich krajów i dworów panuj±cych Europy) Cesarstwo Austro-Wêgierskie ?? Mo¿e Niemcy, bêd±ce w okresie ¦wiêtego Cesarstwa przoduj±cym narodem po¶ród innych narodów europejskich, a którzy to tylko w ci±gu ostatniej wojny wykonali wiêcej operacji ofensywnych, ni¿ inne narody w ci±gu ca³ej swojej historii..
Rosjê, potrafi±c± w stosunkowo krótkim czasie stworzyæ ogromny organizm pañstwowy w obrêbie którego znalaz³y siê i bogate z³o¿a surowców naturalnych wraz z ca³± tablic± pierwiastków Mendelejewa - przyczyniajac siê tym samym nie tylko do szybkiego rozwoju swojego kraju, ale i innych.. Czy w koñcu Stany Zjednoczone Ameryki - na dobr± sprawê istniej±ce od nieco ponad 200 lat, a obecnie pretenduj±ce do miana supermocarstwa (oczywi¶cie wiadomo w jaki sposób pozycje tak± osi±gnê³o, b±d¼ stara siê osi±gn±æ..no na pewno nie staniem w miejscu i uparcie bronieniem swojego kawa³ka ziemi.. ;)

I to w³a¶nie byli, lub s± owi zdobywcy, których w du¿ej mierze mia³em na my¶li..Jak zapewne zauwa¿y³a¶ Asiu, wiêkszo¶æ z nich to narody europejskie (prócz Arabów i Stanów Zjed. - chocia¿ i tych ostatnich, korzenie wywodz± siê z Europy).. Czy widzisz zatem w¶ród tych nacji jakich¶ barbarzyñców, niedojrza³e spo³eczno¶ci, pr±cych do przodu bez opamiêtania ludów koczowników..?? Bo ja nie...chyba, ¿e nasze organy wzroku ró¿ni± siê od siebie diametralnie, w co akurat bym w±tpi³.. :) ;) W¶ród niemal wszystkich wymienionych krajów Europy (poza nielicznymi wyj±tkami - których nie wymieni³em) brakuje równie¿ tego jednego - Polski..
A w du¿ej mierze wi±¿e siê to z cytowan± przez Ciebie czê¶ci± mojego postu, bo to co nazywasz zalet±,, przejawem rozumno¶ci, zdrowego rozs±dku, si³± charakteru - w oczach innych wcale takimi nie s±..Widz± w tym raczej s³abo¶æ ni¿ si³ê, chwiejno¶æ, brak zdecydowania, nieumiejêtno¶æ zorganizowania siê, sk³onno¶æ do sporów, k³ótni - które by³y przecie¿ jedn± z przyczyn rozbiorów, których fina³em by³a d³ugoletnia niewola - by³y te¿ powodem wcze¶niejszych wa¶ni wewnêtrznych okresu rozbicia dzielnicowego, tak bardzo dla nas niekorzystnego i zgubnego..za¶ nieumiejêtno¶æ zorganizowania siê, ponownego zjednoczenia w ¿adnej mierze nie by³a przejawem rozumno¶ci i zdrowego rozs±dku, lecz jedynie obna¿a³a nasz± s³abo¶æ..
Trzeba te¿ sobie zadaæ pytanie, kto zazwyczaj wszczyna wojny (jak ju¿ o nich mówimy). Kto zdolny jest dokonaæ agresji na inny kraj, chc±c narzuciæ mu swój prymat ??..A zazwyczaj ten bardziej zorganizowany, zespolony, odpowiednio przygotowany, mniej k³ótliwy...nie zdolny do zrywów jedynie w chwili ku temu wskazanej, lecz w dowolnej sytuacji, miejscu i czasie. Przekonany o swojej wielko¶ci, wy¿szo¶ci (cywilizacyjnej), sile. Przekonany te¿ o tym (niekiedy mylnie), ¿e odwa¿aj±c siê na podobny czyn - osi±gnie swój cel i zwyciê¿y, bo ma przed sob± jedynie s³abeusza..

Co do moich fascynacji i lektur Asiu..Zapewniam Ciê, ¿e mój dosyæ spory "ksiêgozbiór" zawiera nie tylko pozycje o tematyce wojennej, lecz obejmuj±ce swoj± tematyk± wiele dziedzin - zarówno nauki, sztuki, epok, czy kultur..Ogólnie mówi±c jest ró¿norodny..i na pewno nie s± to lektury jedynie "przygodowe'.. :) Wcale te¿ nie jestem zafascynowany wojn± ( bo doprawdy nie ma siê czym fascynowaæ - tak jak sama napisa³a¶, wojna to nic dobrego), raczej bardziej samym kszta³towaniem siê ka¿dego procesu historycznego, którego czê¶ci± sk³adow±, istotnym czynnikiem - nader czêsto bywa niestety równie¿ i wojna.. :) ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 21, 2011, 21:16:48
Asiu, niezupe³nie te¿ zgadzam siê z Tob± co do kwestii znaczenia "charakteru".. Otó¿ bowiem, trudno sobie wyobraziæ kogo¶ kto zdolny jest wszczynaæ wojnê i skutecznie j± prowadziæ za pozbawionego (si³y) charakteru, b±d¼ wrêcz cechuj±cego siê jego s³abo¶ci±..
Ju¿ bowiem samo tylko usilne d±¿enie do konfrontacji, podjêcie d³ugotrwa³ych starañ, przygotowañ (nieczêsto czynionych w tajemnicy) w postaci odpowiedniego wyszkolenia, niekoñcz±cych siê æwiczeñ, sta³ej gotowo¶ci bojowej, przyswojenia sobie nawyku lub umiejêtno¶ci podejmowania szybkich decyzji w ka¿dej mniej lub bardziej trudnej sytuacji, kszta³towanie zmys³u, zdolno¶ci taktycznych, operacyjnych, manewrowych jednostek, odporno¶æ psychiczna, dobre przygotowanie i praca wywiadu, ogólnie pojêtej produkcji, logistyki i zaplecza..itd itd Ogólnie mówi±c, zaanga¿owania w to wszystko b.wielu si³ i ¶rodków - nieporównywalnie wiêkszych i stosowania nieporównywalnie bardziej skomplikowanych czynno¶ci, zabiegów, poczynañ..ni¿ w przypadku przyjêcia z góry za³o¿onej pozycji defensywnej..b±d¼ opartej na wariancie wyczekiwania - na taki, czy inny obrót wydarzeñ..i dopiero wówczas podjêcia jakich¶ ewentualnych kroków.. :) ¦wiadczyæ mo¿e o tym, ¿e taki w³asnie charakter jest do tego niezbêdny..
Wszystko to wymaga przecie¿ wielkiego trudu i po¶wiêcenia, niejednokrotnie powi±zanego z wieloma wyrzeczeniami na ró¿nym polu..i co istotne z regu³y dotyczy to nie jednej, czy kilku jednostek - lecz zaanga¿owania znacznej czê¶ci, b±d¼ wrêcz ca³o¶ci danego spo³eczeñstwa, czy pañstwa..

Tak wiêc, za si³ê charakteru w du¿ej mierze rozumiem przyk³adowo - zdolno¶æ, upór w d±¿eniu do za³o¿onego przez siebie celu i konsekwentne realizowanie tego celu..bez wycofywania siê z niego gdzie¶ w po³owie drogi - nagle zniechêcaj±c siê, b±d¼ wywieszaj±c ni st±d ni zow±d "bia³± flagê", mimo ¿e mo¿na na spokojnie kontynuowaæ to co siê rozpoczê³o. Gdy¿ z góry przyjê³o siê za³o¿enie, ¿e jest siê za s³abym i w takim razie nie jest siê w stanie - nie tylko tego czego¶ dalej ci±gn±æ, ale nawet i to co¶ rozpoczynaæ..
Rzecz siê ma podobnie jak w przypadku wspinaczki na wysok± górê, kiedy to w trakcie jej trwania na którym¶ trudniejszym odcinku dopadnie nas kryzys.. Jednostki o silnym charakterze, przetrzymaj± ten stan i pójd± dalej, za¶ te o s³abym - poczn± siê zastanawiaæ, kombinowaæ (a mo¿e by tak inna drog±, to mo¿e znów kiedy indziej.. :))..i w koñcu zupe³nie zniechêcaj±c siê, machaj± na to rêk± i zrezygnowani schodz± na dó³..
To samo równie¿ mo¿e dotyczyæ ka¿dej dyscypliny sportowej, wykonywanej pracy, sztuki itd...czy chocia¿by nawet kwestii problemu nikotynowego zaawansowanego palacza.. :D (choæ nie jestem pewien, czy "si³a woli" jest to¿sama, czy w jakim¶ stopniu powi±zana z si³± charakteru - wydaje siê jednak byæ czym¶ pokrewnym..) Zatem osoba obdarzona siln± wol± (powiedzmy charakterem.. ;)), podejmuj±c siê rzucenia na³ogu bêdzie siê mêczyæ, trudziæ, prze¿ywaæ katusze - ale mimo tego postawiony sobie cel bêdzie potrafi³a zrealizowaæ do koñca...za¶ bez charakteru - rzadko kiedy..

Piszesz Asiu, ¿e wojna to nie radosne "parcie do przodu" i nie ma wiele wspólnego z si³± charakteru...i ¿e wojna nie kszta³tuje charakteru, tylko go ³amie..Byæ mo¿e co¶ w tym jest, ale na pewno niebagatelne znaczenie ma tutaj, to co mo¿emy nazwaæ "duchem walki" - bez niego by³oby znacznie trudniej. Bo zazwyczaj w wojnach bywa³o i bywa tak, ¿e kto¶ przecie¿ do przodu przeæ musi, a kto¶ drugi jedynie siê broniæ.. Wydaje mi siê, ¿e wojna nie tyle ³amie charaktery, co bardziej psychikê..i w wiêkszym stopniu dotykaæ to mo¿e tych przegrywaj±cych i przegranych - którym dopiero z czasem przyjdzie siê na nowo pozbieraæ i by móc ponownie stawiæ czo³a wrogowi...ni¿ samego zwyciêzcy..
Zapewne nie jest Ci obce pojêcie "wojny psychologicznej", której celem jest z³amanie morale przeciwnika, wywo³anie wstrz±su psychologicznego - ju¿ w pocz±tkowej fazie konfrontacji zbrojnej ( najbardziej s³ynêli z tego chyba Rzymianie, Arabowie, Mongo³owie...no i niedawno jeszcze przecie¿ ci paskudni Niemce).. :) ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 21, 2011, 22:18:49
Ajj zapomnia³em...i jeszcze ci nie przebieraj±cy w ¶rodkach Amerykañce - Hiroszima i Nagasaki, ale tu w wariancie przy koñcowej fazie zmagañ.. ;) 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Marzec 22, 2011, 08:55:11
Pragnê siê tylko wtr±ciæ w bogat± dyskusjê i napisaæ na marginesie, apropos zrzuconych bomb na Japoniê. Japoñczycy rozwa¿ali u¿ycie broni biologicznej na Stany, ale ich sumienia im na to nie pozwoli³y. Uznali t± broñ za okrutn± i wycofali siê z projektu.
Sami stali siê ofiarami bezwzglêdno¶ci wojennej.
Co dowodzi temu, ¿e gdy kto¶ przystêpuje do wojny, musi byæ bezwzglêdny, inaczej przegra.
My¶lê, ¿e Konrad ma du¿o racji.
Mówicie jednak o dwóch sprawach, ró¿nych Aleksias mówi o bólu przegranych, a Konrad o chwale zwyciêzców.
Có¿, od pewnego czasu w naszej historii tak siê dzia³o, ¿e tylko przegrywali¶my, a tereny Polski kroili dooko³a jak urodzinowy tort. Czemu? Bo byli¶my s³abi, bo królowie porozdawali swobody na prawo i lewo, a ostatni król wola³ wydawaæ obiady i szaleæ z Katarzyn±. Bo nie byli¶my zdyscyplinowani, zbyt swobodni i ma³o spójni. Wolno¶æ szlachecka jednostki sta³± siê przyczyn± niewoli narodu.
Pewnie dyscyplina Narodu wiele by zmieni³a. Kto nie marzy o powiêkszanie swych terytoriów, zdradza s³abo¶æ.
I  sami mo¿emy doj¶æ do wniosku, choæ to bardzo trudne do przyznania, ¿e sami jeste¶my sobie winni, ¿e zjadali nas po kawa³ku. W naturze panuje potê¿ne prawo silniejszego- ( nigdy nie my¶la³am, ¿e zahaczê o filozofiê Nietzshego).
Tu nasuwa mi siê nie¶mia³a my¶l i przypuszczenie, ¿e gdyby nie ta s³abo¶æ, przez któr± mieli czelno¶æ nas grabiæ, mogliby¶my zapobiec wielu przysz³ym wojnom ?


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 22, 2011, 13:44:48
"...najs³abszy jest silny jak Samson."

Procol Harum - "As Strong As Samson"

http://www.youtube.com/watch?v=G5PKaYi2sm0&feature=related



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 22, 2011, 18:03:23
Wydaje mi siê, ¿e kozio³ek przecenia znaczenie "cywilizacji" trochê zw³aszcza po drugiej wojnie
gdy historiografia zaczê³a dopuszczaæ do g³osu ofiary.
A demokratycznie rz±dzone pañstwa zawsze bêd± tymi "s³abszymi" si³± rzeczy.
USA po 11 wrze¶nia nie zdecydowa³y siê na ograniczenie praw obywatelskich i chwa³a im za to.
A je¶li chodzi Moniczko o Nietzschego to jego Nadcz³owiek by³ kim¶ zupe³nie innym ni¿ siê to
na ogó³ wydaje.

http://www.youtube.com/watch?v=Sm-1cfUSr70


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 22, 2011, 18:34:49
"...najs³abszy jest silny jak Samson."
Procol Harum - "As Strong As Samson"
http://www.youtube.com/watch?v=G5PKaYi2sm0&feature=related

W snach, fantazjach i co niektórych piosenkach Marku...byæ mo¿e tak  :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 22, 2011, 19:02:10
Wydaje mi siê, ¿e kozio³ek przecenia znaczenie "cywilizacji" trochê zw³aszcza po drugiej wojnie
gdy historiografia zaczê³a dopuszczaæ do g³osu ofiary.
A demokratycznie rz±dzone pañstwa zawsze bêd± tymi "s³abszymi" si³± rzeczy.
USA po 11 wrze¶nia nie zdecydowa³y siê na ograniczenie praw obywatelskich i chwa³a im za to.
A je¶li chodzi Moniczko o Nietzschego to jego Nadcz³owiek by³ kim¶ zupe³nie innym ni¿ siê to
na ogó³ wydaje.

http://www.youtube.com/watch?v=Sm-1cfUSr70

Tereniu, na ograniczenie prawd obywatelskich mo¿e nie..ale za to zdecydowa³y siê na uderzenie na w pe³ni suwerenne kraje Irak i Afganistan - nie maj±c ¿adnych dowodów na ich udzia³ w zamachu..i to tylko pod pretekstem rzekomego posiadania broni masowego ra¿enia..Doprowadzaj±c jeden kraj do kompletnej ruiny i ogólnego chaosu..Z drugiego za¶, czyni±c sobie poligon æwiczebny.. W obu natomiast bêd±c odpowiedzialnym za ¶mieræ dziesi±tek, jak nie setek tys ludzkich istnieñ..
Tylko nie przypominam sobie jednego, czy p³on±ce szyby ropy naftowej zosta³y ju¿ tam ugaszone i zdo³ali przej±æ nad nimi kontrolê..czy mo¿e jeszcze nie..??  :) ;)   


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 22, 2011, 19:15:00
No i wracamy do tego o czym pisa³a Asia. Wojna to brudy, nieszczê¶cia i cierpienia.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 22, 2011, 20:47:03
¦wiêta racja Terenia.. :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 22, 2011, 21:40:15
Pragnê siê tylko wtr±ciæ w bogat± dyskusjê i napisaæ na marginesie, apropos zrzuconych bomb na Japoniê. Japoñczycy rozwa¿ali u¿ycie broni biologicznej na Stany, ale ich sumienia im na to nie pozwoli³y. Uznali t± broñ za okrutn± i wycofali siê z projektu.
Sami stali siê ofiarami bezwzglêdno¶ci wojennej.
Co dowodzi temu, ¿e gdy kto¶ przystêpuje do wojny, musi byæ bezwzglêdny, inaczej przegra.
My¶lê, ¿e Konrad ma du¿o racji.
Mówicie jednak o dwóch sprawach, ró¿nych Aleksias mówi o bólu przegranych, a Konrad o chwale zwyciêzców.
Có¿, od pewnego czasu w naszej historii tak siê dzia³o, ¿e tylko przegrywali¶my, a tereny Polski kroili dooko³a jak urodzinowy tort. Czemu? Bo byli¶my s³abi, bo królowie porozdawali swobody na prawo i lewo, a ostatni król wola³ wydawaæ obiady i szaleæ z Katarzyn±. Bo nie byli¶my zdyscyplinowani, zbyt swobodni i ma³o spójni. Wolno¶æ szlachecka jednostki sta³± siê przyczyn± niewoli narodu.
Pewnie dyscyplina Narodu wiele by zmieni³a. Kto nie marzy o powiêkszanie swych terytoriów, zdradza s³abo¶æ.
I  sami mo¿emy doj¶æ do wniosku, choæ to bardzo trudne do przyznania, ¿e sami jeste¶my sobie winni, ¿e zjadali nas po kawa³ku. W naturze panuje potê¿ne prawo silniejszego- ( nigdy nie my¶la³am, ¿e zahaczê o filozofiê Nietzshego).
Tu nasuwa mi siê nie¶mia³a my¶l i przypuszczenie, ¿e gdyby nie ta s³abo¶æ, przez któr± mieli czelno¶æ nas grabiæ, mogliby¶my zapobiec wielu przysz³ym wojnom ?

I bardzo dobrze, ¿e zapragnê³a¶ siê wtr±ciæ Monisiu.. :) Ca³kowicie zgadzam siê z tym co napisa³a¶..Powtarzaj±c za Tob± dodam tylko, ¿e z jednej strony sami sobie jeste¶my winni..za¶ z zewn±trz niejednokrotnie zdarza³o siê i tak - ¿e zamiast otrzymywaæ jak±kolwiek pomoc, wsparcie ( w tym te¿ duchowe.. ;)), to zazwyczaj spotykali¶my siê jedynie z ob³ud±, zak³amaniem, uk³adami poza naszymi plecami..i z najzwyklejszym brakiem wdziêczno¶ci..
Chocia¿by ze strony Austrii, której tak piêknie pomogli¶my nie tylko uratowaæ oblegany miesi±cami Wiedeñ..ale i w ogóle zatrzymaæ dalszy pochód zaprawionych w bojach korpusów Janczarów.. Za co nieca³e 100 lat pó¼niej Austria odwdziêczy³a siê nam podwójnie dokonanym zaborem.. :o
W przeciwieñstwie do Turcji, która zachowa³a siê b.przyzwoicie i nigdy nie uzna³a zaborów, a nawet udziela³a pomocy naszym uchod¼com (np Mickiewicz, czy Czajkowski-Sadyk Pasza i Zamojski - którzy byli potem genera³ami armii tureckiej, dowodz±c Dyw.Kozaków otomañskich i polsk± Dyw.Kozaków Su³tañskich), ale nie oszukujmy siê - bo jednak po czê¶ci mog³o to te¿ mieæ zwi±zek (i zapewne mia³o) z Wojn± Krymsk±, któr± Turcja prowadzi³a z Rosj±..

Wychodzi³oby wiêc na to, ¿e prawdopodobnie gdyby nie MY..to byæ mo¿e nie by³oby ani Mozarta, ani Beethovena, Schuberta i innych..a tym samym ¶wiat nigdy nie pozna³by ani jednego z tyle¿ wspania³ych dzie³, którymi teraz mo¿e siê zachwycaæ..

zreszt± nie ma co siê rozpisywaæ, to s± niezwykle przykre i trudne tematy.. :D, a tu przecie w±tek o ksi±¿kach.. :)
A propos nich..W ostatnich dniach znów zaczytujê siê z pasj± - bo ponownie siê wzi±³em za "Trylogiê Indiañsk±".. :D ;)

Aha..w ksiêgarniach jest ju¿ ksi±¿ka Grossa "¯niwa" - tak tylko przelecia³em po ³ebkach..Niemal pod ka¿d± stron±, znajduj± siê liczne przypisy odn.¼róde³, sygnatur akt, obja¶nienia itd..Wygl±da wiêc na to, ze autor istotnie opiera³ siê na konkretnych danych, a nie jakich¶ wyci±gniêtych z kapelusza..Mo¿e wiêc siê skuszê


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 22, 2011, 21:54:34
Si³a cz³owieka jest w wyznawaniu w³a¶ciwej hierarchii warto¶ci.
Bardzo dobrze
zak³amywanie hierarchii  warto¶ci i wyznawanie swojej hierarchii warto¶ci
we wszystkich p³aszczyznach i aspektach ¿ycia
przedstawione jest
w sztuce teatralnej Gabrieli Zapolskiej
 „Moralno¶æ pani Dulskiej”.
Wszyscy trac±.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Marzec 22, 2011, 22:14:13
Studium moralno¶ci, rozprawa o warto¶ciach? Mro¿kowe "Tango". Arcydramat, który pokazuje nam, ludziom XX/XXI wieku, do jakiej etyczno-artystycznej degrengolady doszli¶my. To warto rozwin±æ (dzi¶ czas mi nie pozwala)... :)

http://www.youtube.com/watch?v=W8Ud0PS0H_k


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 22, 2011, 22:17:24
Ja przymierzam siê do Grossa ju¿ jaki¶ czas i pewnie te¿ siê w koñcu skuszê.
Bo takie ksi±¿ki s± potrzebne choæby dlatego, ¿e wywo³uj± dyskusjê. A to zawsze lepsze niz
milczenie.Przypomina mi siê taki cytat (chyba z Brunona Jasiñskiego)
" nie bój siê wrogów najwy¿ej mog± ciê zabiæ,
nie bój siê przyjació³ najwy¿ej mog± ciê zdradziæ,
strze¿ siê obojêtnych bo dziêki nim i zdrada i zabójstwa s± mo¿liwe"(cyt. z pamiêci)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 22, 2011, 22:45:22
Konradzie, chcia³abym Ci odpowiedzieæ, bo poruszamy, jak s±dzê, wa¿ne tematy, chocia¿ zrobiê to w kawa³kach, bo czasu ma³o.
Przede wszystkim, je¶li chodzi o moje wspomnienie lektur, wybacz, je¶li mog³o to jako¶ Ciê uraziæ, bo mo¿e zabrzmia³o jako¶ niezbyt ³adnie. Chodzi³o mi nie o lektury Twe w ogóle, ani nawet nie o te ogólnie historyczne, a dok³adnie te w³a¶nie, które dotyczy³y wojen. I to, ¿e zda³o mi siê, i¿ mo¿e by³y one w jej obrazie zbyt jednostronne, to nie powinna te¿ byæ jaka¶ osobista wobec Ciebie przygana. Jestem ¶wiadoma, ¿e to podej¶cie do wojen jako do czynnika w jaki¶ sposób twórczego, nicjuj±cego pozytywne przemiany cywilizacyjne, jest ogólnie przyjête. Przecie¿ to jest ta historia, jakiej kazano nam siê uczyæ w szkole. Historia dziejów jako jednej wielkiej, krwawej potyczki, któr± nale¿a³o podziwiaæ, a je¶li dotyczy³a najbli¿szych genetycznie ludów, z której nale¿a³o dodatkowo byæ dumnym. :) Amber wyda³ jaki¶ czas temu seriê "Wielcy historii". Znajduj± siê tam, obiektywnie rzecz bior±c, licz±c, do ilu ¶mierci siê przyczynili, bodaj¿e najbardziej krwawi zbrodniarze w historii ¶wiata  ;)
Piszesz, ¿e nie jestem obiektywna, i có¿, zapewne masz racjê. Nie jestem zawodowcem, przeto moje widzenie ¶wiata i jego dziejów mo¿e byæ i jest subiektywne, osobiste, mo¿e momentami bardziej uczuciowe ni¿ czysto racjonalne, mo¿e te¿ w jaki¶ sposób heretyckie :)
Nie twierdzi³abym jednak, ¿e nie odpowiada ono prawdzie. W ocenach zjawisk nie ma przecie¿ jednej stuprocentowej prawdy.
Widzisz, ja jestem ¶wiadoma dwoistej natury naszego gatunku, który ma w sobie jednocze¶nie i zdolno¶æ do tworzenia niezwyk³ego piêkna i du¿± dozê agresji, która przez wiêksz± czê¶æ naszych dziejów by³a promowana i przynosi³a korzy¶ci. Jednak dla mnie historia naszych wzajemnych bratobójczych walk nie jest histori± chwalebn± i wart± szczególnego zachwytu. Widzê w niej nie rozwój, a g³ównie destrukcjê. Dzielimy agresjê i walki o terytorium z innymi gatunkami zamieszkuj±cymi nasza planetê i to nie one wyró¿niaj± nas spo¶ród nich wszystkich. Interesuje mnie natomiast i zachwyca historia budowania. Wszelkie przejawy tego, w czym jeste¶my wyj±tkowi :)
Dlatego uderzy³o mnie, kiedy do najwa¿niejszych wynalazków ludzko¶ci zaliczy³e¶ ³uk i proch:) Rozumiem zreszt±, ¿e chodzi³o Ci o prze³om w sposobie prowadzenia wojen, zapewne powoduj±cy przewagê jakiej¶ grupy ludzi, nad inn±. Jednak nie mogê bez oporu nazwaæ jednym z najwa¿niejszych wynalazku, który nie przyczynia siê do tworzenia ¿adnego dobra poza zwiêkszeniem ilo¶ci nieboszczyków.
Dla mnie historia – ta cenna, wa¿na, warto¶ciowa, ta z której mo¿emy byæ dumni - jest przede wszystkim histori± cz³owieka, który stara siê staæ czym¶ wiêcej ni¿ bystrym zwierzêciem z gromady naczelnych. To historia sztuki, nauki, muzyki, literatury. To tak¿e choæby historia rolnictwa.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 22, 2011, 23:19:19
W³a¶nie rolnictwo uwa¿am za istotn± czê¶æ historii naszej cywilizacji. Przez tysi±ce lat nasi przodkowie polowali na zwierzêta i ³owili ryby, zbierali zio³a i owoce. Dopóki tak by³o, ludzie ¿yli w ma³ych grupkach, ograniczeni ilo¶ci± po¿ywienia. Pó¼niej stopniowo, metod± prób i b³êdów, nauczyli siê oswajaæ zwierzêta i uprawiaæ coraz bardziej udoskonalone ro¶liny, odkryli osiad³y tryb ¿ycia. Rolnictwo pozwoli³o ludziom kszta³towaæ ¶rodowisko, nauczy³o ich zbieraæ zapasy na okresy nieurodzaju. Uczy³o wykorzystywaæ przyrodê do swoich celów. Kiedy nasi przodkowie zmienili tryb ¿ycia, mogli pozwoliæ sobie na specjalizacjê pracy,  ich liczba mog³a wzrosn±æ. Wtedy ma³e, pierwotne grupki uros³y w narody. Uprawa ziemi by³a podstaw± do tworzenia siê i rozwoju osad, które uros³y w miasta. To praca tych wszystkich ludzi da³a pocz±tek naszej cywilizacji. 
Ja widzê to tak, ¿e  to bez tej pracy nie by³oby cywilizacji takiej, jak± mamy dzisiaj, niezale¿nie od ilo¶ci potyczek, jak± stoczyliby¶my miêdzy sob±. Ca³y czas w cieniu przewalaj±cych siê w tê i nazad wojów pracowali w zapomnieniu i ciszy bezimienni geniusze, prawdziwi bohaterowie cywilizacji. I to oni tworzyli historiê Cz³owieka.
Dla mnie, historia Cz³owieka jest histori± selekcji ziarna, powstania z pierwotnych traw pszenicy i jêczmienia, udomowienia zwierz±t, wynalazku sierpa i p³uga, budowy wiatraków, m³ynów, a potem traktorów i kombajnów. :) Jest tak¿e histori± powolnego odkrywania leczniczego dzia³ania zió³, budowy ludzkiego cia³a,  bakterii, znieczulenia, penicyliny. Pitagorasa, Archimedesa, Newtona, Pascala. Afrodyty z Melos, katedry w Kolonii, fresków w Kaplicy Sykstyñskiej.
To wszystko jest budowaniem. I to zostaje. Imperia upadaj± w gruzy. Po pysze w³adców nie zostaje ¶lad, ich wzajemne walki czêsto w rezultacie nie prowadz± donik±d. Zostaje po nich tylko to, co w miêdzyczasie zrobili dobrego.
 
Co do naszych przodków, przeciwstawi³am pierwotn± opozycjê rolników i pasterzy, bo wyda³o mi siê, ¿e w ludach osiad³ych jest ju¿ pewien stopieñ wiêkszej ³agodno¶ci (ró¿nie to zreszt± bywa³o).  Odnios³am wra¿enie, czytaj±c np. Jasienicê, ¿e nasi Piastowie, wywodz±cy siê z rolników, byli jako dynastia w miarê spokojni w porównaniu do tego, co dzia³o siê w innych krajach (patrz np. Królowie przeklêci:)). Choæ przecie¿ nadal byli w du¿ej mierze barbarzyñcami. Potem natomiast i po¶ród tych osiad³ych ju¿ grup niektóre wykazywa³y wiêksze zakusy terytorialne. I tutaj zgadzam siê,  ¿e rozpatruj±c sprawê w kategoriach biologicznych, wiêksze parcie do zwiêkszania terytorium mo¿e byæ oznak± wiêkszej witalno¶ci danego gatunku czy odmiany. Tylko ¿e w rodzaju ludzkim chcê widzieæ wiêcej, ni¿ biologiê. Jej mam wystarczaj±co du¿o w  milionach innych gatunków zasiedlaj±cych Ziemiê.
Nic nie poradzê na takie moje widzenie ¶wiata. Nie chcê zaprzeczaæ naszej u³omno¶ci, jeste¶my czê¶ci± przyrody i produktem ewolucji, jednak nie chcê te¿ robiæ z niej zalety. Uwa¿am, ¿e bez tej naszej agresji, chêci rywalizacji i wojowniczo¶ci nasz rozwój postêpowa³by szybciej i dzi¶ byliby¶my dalej. Nie mówi±c o ca³ym tym niewyobra¿alnym bogactwie dzie³ r±k i umys³ów które pad³o ofiar± naszych walk i nienawi¶ci, chocia¿by u schy³ku staro¿ytno¶ci. Uwa¿am, ¿e nawet je¶li uznamy, ¿e to jest nieod³±czna cecha naszego gatunku, to raczej nie nale¿y jej gloryfikowaæ, a podchodziæ do tego z ubolewaniem:) "Wielkim historii" we wspomnianej serii powinien byæ nie, powiedzmy, Napoleon, a np. Fleming, który uratowa³, i nadal ratuje, miliony istnieñ.
Nawiasem mówi±c, nie wiem czy ta rozmowa nie powinna byæ przeniesiona do rozwa¿añ historycznych, bo zapewne  nie pasuje do w±tku ksi±¿kowego:))


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 22, 2011, 23:21:49
Asiu..w ¿aden sposób mnie nie urazi³a¶, a nawet po czê¶ci (choæ tylko po czê¶ci ;)) napisa³a¶ prawdê..bowiem do dnia dzisiejszego le¿± gdzie¶ tam u mnie "Ch³opcy z placu broni" Molnara.. :D


Dlatego uderzy³o mnie, kiedy do najwa¿niejszych wynalazków ludzko¶ci zaliczy³e¶ ³uk i proch:) Rozumiem zreszt±, ¿e chodzi³o Ci o prze³om w sposobie prowadzenia wojen, zapewne powoduj±cy przewagê jakiej¶ grupy ludzi, nad inn±. Jednak nie mogê bez oporu nazwaæ jednym z najwa¿niejszych wynalazku, który nie przyczynia siê do tworzenia ¿adnego dobra poza zwiêkszeniem ilo¶ci nieboszczyków.

Joanno droga, a w jaki¿ to sposób nasi najdawniejsi przodkowi zdo³aliby upolowaæ zwierzynê..i tym samym wykarmiæ swoje rodziny - go³ymi rêkoma..?? :D ;) Poza tym ³ucznictwo to bardzo piêkny sport.. :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Marzec 22, 2011, 23:30:42
Nie ma niebezpiecznych ksi±¿ek. O czymkolwiek nie traktowa³aby ksi±¿ka istotne jest to co ja – czytelnik zrobiê z tym, co autor chcia³ mi przekazaæ. Mogê potraktowaæ temat bezkrytycznie i „przyj±æ do wierzenia, co autor rzek³” , albo w ogóle nie przyj±æ do wiadomo¶ci tego, co zosta³o z ksi±¿ce zawarte, mimo ¿e mia³o swoj± warto¶æ.  Mogê zinterpretowaæ s³owa tak, by pasowa³y do idei, która przystaje do wyznawanej przeze mnie ideologii . Mogê wyrwaæ z kontekstu parê s³ów i uczyniæ z nich broñ do walki … nawet z samym autorem (bo przecie¿ lepiej wiem, co chcia³ powiedzieæ, kiedy napisa³ to, co przeczyta³am!). Mogê nauczyæ siê kilku cytatów na pamiêæ i potem pos³ugiwaæ siê nimi, ¿eby ogó³ uznawa³ mnie za „siostrê w literaturze”. Mogê wreszcie tylko (ale i a¿!) przy ksi±¿ce odpocz±æ. Cokolwiek zrobiê – to moja decyzja, kwestia mojej rozwagi. Tak jak – porównanie mo¿e nie do koñca dobre – jak z no¿em. Mo¿na pokroiæ nim chleb i siê dzieliæ, mo¿na wykonaæ nim operacjê i uratowaæ cz³owieka ale mo¿na te¿ skaleczyæ i mo¿na te¿ zabiæ. I dlatego nie ma z³ych ksi±¿ek, nie ma ksi±¿ek niebezpiecznych – to tylko cz³owiek czyni je niebezpiecznymi i czasem powo³uj±c siê na ich tre¶æ, wyrz±dza z³o. Nie ma nawet ksi±¿ek tandetnych – nawet w kiepskiej ksi±¿ce znajdzie siê czêsto to jedno zdanie, które warto przeczytaæ. A moje lektury? Od Sasa do lasa. Od ukochanych bajek i ba¶ni, po traktaty naukowe, od romanside³ po wysublimowan± poezjê. Du¿o mam tych ulubionych. Oto muzyczny cytat z jednej z nich: „Czy mo¿na mieszkaæ w muzyce? Nie w fortepianie, w skrzypcach, w organkach czy w gwizdku ale w samej muzyce, w d¼wiêkach, które kr±¿±, w tonach, które d¼wiêcz±, w piosenkach, które brzmi± dooko³a? Ryby mieszkaj± w wodzie, ptaki w powietrzu, bakterie mog± mieszkaæ w sple¶nia³ym chlebie (…), natomiast Glisando mieszka w muzyce. Oczywi¶cie nie ka¿dy mo¿e zauwa¿yæ jego obecno¶æ, ale zawsze, kiedy d¼wiêki podskakuj± jak p³aski kamieñ umiejêtnie rzucany po wodzie, kiedy prze¶lizguj± siê jakby na niewidocznych ³y¿wach, oznacza to, ¿e w ¶rodku siedzi Glisando. Glisando przepada za nurkowaniem i wynurzaniem siê z d¼wiêków a jego ulubion± zabaw± jest wy³apywanie i po³ykanie d¼wiêków fa³szywych, zanim dotr± one do s³uchaczy.”
Wiecie sk±d ten cytat?



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Marzec 23, 2011, 08:48:43
. Interesuje mnie natomiast i zachwyca historia budowania. Wszelkie przejawy tego, w czym jeste¶my wyj±tkowi :)


Ceniê sobie humanistyczne i pacyfistyczne podej¶cie Alaksias do zagadnienia. Marzenie o dobrym, o chocia¿ lepszym ¶wiecie by³o zawsze podpor± ludzko¶ci i rodzi³o piêkn± sztukê, literaturê i ideê. Z ide± jak wiadomo bywa ró¿nie. Prêdzej, czy pó¼niej z³o¶liwiej± i szkaradniej±.
Natomiast wracaj± do budownictwa, przecie¿ najwiêksz± uwagê konstruktorów skupia³y plany i projekty wspania³ych, warownych zamków, cudów techniki in¿ynieryjnej na ca³ym ¶wiecie. Du¿o, du¿o pó¼niej zaczê³y konkurowaæ z nimi ko¶cio³y. Jednak zbudowanie mocnych, solidnych budowli daj±cych odpór najazdom, by³o priorytetem. Owszem, w miarê rozwoju, zamki i warownie, zyskiwa³y na wykwintno¶ci i wygodzie, ale spe³nia³y g³ównie funkcjê u¿ytkowe.

Rozwój rolnictwa tak¿e by³ napêdzany poprzez wzrost liczebno¶ci spo³eczeñstwa, a zatem armii, która bêdzie to spo³eczeñstwo broniæ. Bo przecie¿ ¿o³nierz sam nie bêdzie oraæ i siaæ. Rosn±ce zapotrzebowanie na tego typu ¿ywno¶æ by³a motorem, do znajdywania nowych, szybszych, sprawniejszych narzêdzi, sposobów magazynowania i transportu.

Z medycyn± by³o podobnie, to w³a¶nie wojny spowodowa³y rozwój pielêgniarstwa. S³awna  Florence Nightingale, nios±ca pomoc rannym ¿o³nierzom na Wojnie Krymskiej, zorganizowa³a nowoczesny szpital polowy. Stworzy³a podwaliny wspó³czesnego pielêgniarstwa, zdefiniowa³a wszystkie potrzeby chorego cz³owieka. Nie tylko te fizyczne, psychiczne równie¿.
Stworzy³a pierwszy podrêcznik pielêgniarski, stworzy³a techniki i metody pielêgnacji rannych i chorych. Wszystko to z do¶wiadczeñ przy pielêgnacji ¿o³nierzy.

Jednym s³owem nie mogê podpisaæ siê pod tym, ¿e wojny tylko rujnowa³y. Chcê byæ zrozumiana dobrze. Nie popieram ¯ADNYCH wojen. Dyskusjê uzna³am za akademick±. Wojny w ogromnym stopniu przyczyni³y siê do rozwoju ludzko¶ci, to bardzo mocno udowodniony fakt.
Pominê³am jeszcze Wyprawy Krzy¿owe....


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 23, 2011, 12:34:13

Warto¶ciami najni¿szymi s± warto¶ci hedonistyczne, to jest warto¶ci przyjemno¶ciowe, iluzja ³atwego i przyjemnego ¿ycia.
Wy¿sze od warto¶ci hedonistycznych s± warto¶ci utylitarne, cywilizacyjne, to znaczy przynosz±ce po¿ytek dla jednostki i spo³eczeñstwa.
Nad warto¶ciami utylitarnymi góruj± warto¶ci witalne, zwane te¿ biologicznymi czyli prawo do ¿ycia, zdrowie, si³y ¿yciowe.
Na najwy¿szym szczeblu znajduj± siê warto¶ci duchowe, tzn. prawda, dobro, piêkno, mi³o¶æ.

Cz³owiek potrzebuje w³a¶ciwej hierarchii warto¶ci dla swojego zdrowego rozwoju, normalnego, prawid³owego funkcjonowania w ¿yciu,
dla dawania sobie rady z problemami dnia codziennego.
Tych najwy¿szych warto¶ci trzeba broniæ.

Wzorem Tadeusz Ko¶ciuszko.
Ju¿ jutro 215 rocznica Przysiêgi Ko¶ciuszki na Rynku w Krakowie.
Tadeusz Ko¶ciuszko przeciwstawi³ siê w³adzy prawowitego króla polskiego i na okoliczno¶æ powstania przej±³ w³adzê nad Polsk±.
24 marca 1794 na rynku krakowskim z³o¿y³ narodowi uroczyst± przysiêgê i obj±³ formalnie przywództwo insurekcji jako
Najwy¿szy Naczelnik Si³y Zbrojnej Narodowej:
„Ja, Tadeusz Ko¶ciuszko, przysiêgam w obliczu Boga ca³emu Narodowi Polskiemu,
i¿ powierzonej mi w³adzy na niczyj prywatny ucisk nie u¿yjê,
lecz jedynie jej dla obrony ca³o¶ci granic, odzyskania wielow³adno¶ci Narodu
i ugruntowania powszechnej wolno¶ci u¿ywaæ bêdê.
Tak mi Panie Bo¿e dopomó¿ i niewinna mêka Syna Jego.”

Pamiêæ o Ko¶ciuszce pozwala³a zachowaæ Polakom ci±g³o¶æ narodow± w czasie 123 lat zaborów
i by³a inspiracj± dla d±¿eñ powstañczych.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 23, 2011, 13:16:50
Masz racjê Marku, Tadeusz Ko¶ciuszko to jedna z niewielu postaci historycznych bez skazy.

http://www.youtube.com/watch?v=0WvTd84-Efc


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Marzec 23, 2011, 13:34:19
Kiedy¶ czyta³em, ¿e Ko¶ciuszko nie by³ az takim ¶wiêtoszkiem, za jakiego siê go powszechnie uwa¿a, przynajmniej w sferze obyczajowej i ¿e jego wyjazd do Ameryki bardziej by³ salwowaniem siê ucieczk± przed zemst± mê¿a, któremu przyprawi³ rogi, ni¿ patriotyczn± pobudk±. Ale mo¿e co¶ mi siê pomiesza³o...


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 23, 2011, 13:44:49
Oto muzyczny cytat z jednej z nich: „Czy mo¿na mieszkaæ w muzyce? Nie w fortepianie, w skrzypcach, w organkach czy w gwizdku ale w samej muzyce, w d¼wiêkach, które kr±¿±, w tonach, które d¼wiêcz±, w piosenkach, które brzmi± dooko³a? Ryby mieszkaj± w wodzie, ptaki w powietrzu, bakterie mog± mieszkaæ w sple¶nia³ym chlebie (…), natomiast Glisando mieszka w muzyce. Oczywi¶cie nie ka¿dy mo¿e zauwa¿yæ jego obecno¶æ, ale zawsze, kiedy d¼wiêki podskakuj± jak p³aski kamieñ umiejêtnie rzucany po wodzie, kiedy prze¶lizguj± siê jakby na niewidocznych ³y¿wach, oznacza to, ¿e w ¶rodku siedzi Glisando. Glisando przepada za nurkowaniem i wynurzaniem siê z d¼wiêków a jego ulubion± zabaw± jest wy³apywanie i po³ykanie d¼wiêków fa³szywych, zanim dotr± one do s³uchaczy.”
Wiecie sk±d ten cytat?
Maciej Wojtyszko :) Opowie¶ci o Brombie i innych "wojtyszkowych" stworkach nale¿± do moich najlepszych wspomnieñ z dzieciñstwa.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 23, 2011, 14:09:43
Taki ma³y miks ksi±¿kowo-filmowo-ksi±¿kowo-muzyczny "zaistnia³" w moim pobli¿u w ostatnich dniach.

Kiedy¶ kto¶ zarazi³ mnie ksi±¿kami Charlesa Bukowskiego, jedna z nich to Factotum.
Kto¶ kiedy¶ zrobi³ z Factotum film, który stoi na pó³ce, podobnie, jak ksi±¿ki Bukowskiego, niemal wszystkie.
Ale nie mog³am oprzeæ siê pokusie i kiedy Factotum lecia³o niedawno w TV, obejrza³am ponownie i muzyka z tego filmu osnu³a mnie, jak zwykle.
Na fali czytania powie¶ci francuskich (czysty przypadek) wpad³ mi w rêce, po raz drugi czy trzeci "Fakultet Snów" Georges-Olivier Chateaureynaud, jedna z moich ulubionych ksi±¿ek w ogóle. Nie wiem czemu, ale koñcz±c jej czytanie us³ysza³am ponownie muzykê z filmu Factotum, jakby to w³a¶nie ta piosenka by³a ilustracj± "Fakultetu".

http://www.youtube.com/watch?v=5AB6cd4z-wc&feature=related


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 23, 2011, 21:37:45
Wzorem Tadeusz Ko¶ciuszko.
Ju¿ jutro 215 rocznica Przysiêgi Ko¶ciuszki na Rynku w Krakowie.
Tadeusz Ko¶ciuszko przeciwstawi³ siê w³adzy prawowitego króla polskiego i na okoliczno¶æ powstania przej±³ w³adzê nad Polsk±.
24 marca 1794 na rynku krakowskim z³o¿y³ narodowi uroczyst± przysiêgê i obj±³ formalnie przywództwo insurekcji jako
Najwy¿szy Naczelnik Si³y Zbrojnej Narodowej:
„Ja, Tadeusz Ko¶ciuszko, przysiêgam w obliczu Boga ca³emu Narodowi Polskiemu,
i¿ powierzonej mi w³adzy na niczyj prywatny ucisk nie u¿yjê,
lecz jedynie jej dla obrony ca³o¶ci granic, odzyskania wielow³adno¶ci Narodu
i ugruntowania powszechnej wolno¶ci u¿ywaæ bêdê.
Tak mi Panie Bo¿e dopomó¿ i niewinna mêka Syna Jego.”
Pamiêæ o Ko¶ciuszce pozwala³a zachowaæ Polakom ci±g³o¶æ narodow± w czasie 123 lat zaborów
i by³a inspiracj± dla d±¿eñ powstañczych.

Kiedy¶ czyta³em, ¿e Ko¶ciuszko nie by³ az takim ¶wiêtoszkiem, za jakiego siê go powszechnie uwa¿a, przynajmniej w sferze obyczajowej i ¿e jego wyjazd do Ameryki bardziej by³ salwowaniem siê ucieczk± przed zemst± mê¿a, któremu przyprawi³ rogi, ni¿ patriotyczn± pobudk±. Ale mo¿e co¶ mi siê pomiesza³o...

Masz racjê Januszu nie by³ ¶wiêtoszkiem, ale taktykiem niestety te¿ nie by³ najlepszym.. :D (za to mistrzem w doborze pozycji pod wzgl.terenu i stawiania na nich fortyfikacji).
Wszystkie swoje bitwy jakie rozegra³ w karierze, osobi¶cie w nich dowodz±c..a by³o ich w sumie 4-y tj Dubienka, Rac³awice, Szczekociny i Maciejowice - by³y typowymi bitwami obronnymi. Tak wiêc sk³onny by³ raczej nie do atakowania, a bardziej obronnego dzia³ania - odpowiedni dobór pozycji, przewlekanie i d±¿enie do stopniowego zu¿ycia przeciwnika (poprzez ostrza³ artyleryjski i skuteczne odpieranie), by w rozstrzygaj±cym punkcie dokonaæ decyduj±cego uderzenia (czyli co¶ jakby z kontry.. ;))
Warto przy tym zwróciæ uwagê, ¿e przynajmniej 2-e z nich, to bitwy przegrane..Wprawdzie przyjmuje siê, ¿e bitwa pod Dubienk± by³a nierozstrzygniêt± - jednak jest to sprawa dyskusyjna (w historiografii ró¿nie siê o niej mówi³o)..

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Dubienk±
Na dobr± sprawê wiêc, w ca³ej swojej karierze odniós³ tylko jedno zwyciêstwo i dziêki temu zwyciêstwu zosta³ ulubieñcem narodu - pod Rac³awicami.. :)
Jednak i pod Rac³awicami o ma³y w³os a ¼le by siê to skoñczy³o, gdyby w pe³ni powiód³ siê manewr oskrzydlaj±cy Pustowa³owa - by³a to niezale¿na akcja od poczynañ w centrum ( tak ³adnie przedstawionych na Panoramie Rac³awickiej) wtedy to niektóre nasze oddzia³y z naszego lewego skrzyd³a uciek³y z miejsca boju a¿ do Krakowa, siej±c przy tym niema³± panikê w postaci wie¶ci, ¿e Naczelnik bitwê przegra³.. Ca³e szczê¶cie w krytycznym momencie Ko¶ciuszko wykaza³ siê refleksem i zdecydowa³ na uderzenie w centrum si³± 300 paru kosynierów..i na tym odcinku odnosz±c pe³ny sukces, odci±³ tym samym kolumny Pustowa³owa i dopiero zmierzaj±ce na pole bitwy si³y Denisowa z naszej prawej - w celu wziêcia nas w kleszcze i ich zaci¶niêcia. Grupa Denisowa znajdujaca siê w odleg³. jakich¶ 6 km od miejsca boju, widz±c co siê sta³o nie przyst±pi³a do dzia³ania i wycofa³a siê bez boju..Tak wiêc Ko¶ciuszko odnosi zwyciêstwo, ale szczerze powiedziawszy nie by³a to szczególnie du¿a bitwa, bardziej bitwo-potyczka, walczy³o w niej ledwie po 6 tys ch³opa po obu stronach..

Ale ju¿ w drugim starciu pod Szczekocinami pope³nia fatalny b³±d taktyczny - g³ównie na wskutek s³abego rozpoznania i oceny si³ przeciwnika. W koñcowej fazie bitwy decyduje siê na podobn± akcjê jak pod Rac³awicami, podejmuj±c ca³k.b³êdn± decyzjê rzucenia tym razem ca³ego regimentu kosynierów..i to jeszcze na artyleriê konn± wroga (która przecie¿ potrafi manewrowaæ na wszystkie strony, ³atwo zmieniaj±c pozycjê) - ta zatem w ostatniej chwili zmienia front i ogniem z bliska dos³ownie zmiata ca³y regiment (min ginie tu z odniesionych ran, bohater spod Rac³awic - Bartosz G³owacki) Na wskutek tej przegranej Kraków zosta³ odciêty i w konsekwencji wpad³ w rêce przeciwnika.. :)
Za¶ pod Maciejowicami pope³nia jeszcze wiêkszy b³±d. W trakcie bitwy os³abi³ jedno ze skrzyde³ przerzucaj±c si³y gdzie indziej, bêd±c przekonanym, ¿e Rosjanie nie przejd± od tamtej strony przez bagnisty teren. Ale Rosjanie dokonali niestety g³êbokiego manewru oskrzydlaj±cego i uderzenia w³a¶nie przez bagna. Bitwa zakoñczy³a siê kompletn± klêsk± - mimo bohaterskiego oporu linia naszej obrony zosta³a z³amana, za¶ czê¶æ rzuci³a siê do ucieczki..

Ogólnie jednak to co go cechowa³o, to bez w±tpienia nieugiêta wola, wiara w zwyciêstwo, czy chocia¿by dar porywania wojska..w tym nie mia³ sobie równych.. :)
Zastanawiaj±ca jest natomiast jego postawa w niewoli i po uwolnieniu z niewoli. Wiêzienie w twierdzy Pietropaw³owskiej nie by³o zreszt± zbyt uci±¿liwe (przynajmniej dla niego) - sta³a, niemal codzienna opieka zdrowotna, a nawet wizyty samego cara Paw³a I, jakie¶ jego (cara) prezenty w postaci przekazów pieniê¿nych na tysi±ce rubli i nadanie aktu donacyjnego na tysi±c dusz w guberni litewskiej - to wszystko trochê jednak dziwne.. :) ;) Z³o¿y³ te¿ przecie¿ przysiêgê (tym razem t± drug± w odró¿nieniu od tamtej na Rynku Krakowskim) przysiêgê wierno¶ci wobec cara i zadeklarowa³, ¿e ju¿ nigdy nie podniesie rêki przeciw Rosji i jej prawowitemu w³adcy - car siê odwzajemni³ i specjalnym dekretem "obdarzy³" wolno¶ci± 12 tys polskich jeñców..
Mo¿e to w³a¶nie by³o powodem jego dwuznacznego zachowania w pó¼niejszym okresie napoleoñskim, odrzucaj±c propozycjê wspó³pracy ze strony Napoleona..W ka¿dym razie bardzo dziwna postawa.. :)

Polecam Wam dwie ¶wietne ksi±¿ki o Ko¶ciuszce: "Z czym do nie¶miertelno¶ci" Bratkowskiego i "Ko¶ciuszko po Insurekcji" Pachoñskiego - opisuj±ca losy od niefortunnej bitwy maciejowickiej do ostatnich chwil "samotnika" z Berville i Suloru..

Natomiast jedno nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e podjêta przez Ko¶ciuszkê próba walki o wolno¶æ, zapocz±tkowa³y okres walk niepodleg³o¶ciowych - wywo³uj±c wstrz±s w psychice narodowej, co pobudzi³o mêstwo i odnowi³o wiarê w to, ze istnieje jednak szansa na tej walki powodzenie..


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 24, 2011, 00:12:27
Marku w swoim poscie zacytowa³em tekst przysiêgi jak± z³o¿y³ Tadeusz Bonawentura :D Ko¶ciuszko na Rynku Krakowskim...Z kolei mo¿e ja zacytujê tekst tej drugiej mniej znanej przysiêgi..

Oto pe³ny oryginalny tekst przysiêgi z³o¿onej carowi i podpisanej przez Ko¶ciuszkê:

"Ja, ni¿ej podpisany, obiecuiê y przysiêgam
przed Wszechmocnym Bogiem na ¶wietey iego Ewangelii,
i¿ powinienem y chcê byæ poddanym dobrym, wiernym
y pos³usznym Jego Imperatorskiego Maiestatu Paw³owi
Piotrowiczowi, memu prawdziwemu y prawemu Hosudarowi
Samo-W³adcy ca³ej Rosyi y Naymilszemu Jego Synowi
Wielkiemu Xsi±¿êciu Aleksandrowiczowi Paw³owiczowi,
Imperatorstwa prawemu Dziedzicowi: utrzymywaæ y broniæ,
ile bêdê móg³, prawa i przedostoyno¶ci ninieysze y nastêpne,
które siê ci±gai± do w³adzy y powagi Jego Imperatorskiego
Maiestatu, a dlaczego w potrzebie zawo³any krwi± w³asn±
utrzymywaæ y moi± si³± pos³ug mo¿no¶ci do us³ugi y po¿ytku
tego¿ Imperatorstwa we wszystkich przypadkach obstawaæ.
Tak przysiêgam przed Bogiem y przed iego Naywy¿szym S±dem,
w czym mi Bo¿e dopomó¿. Ca³uiê ¶wiêt± iego Ewangeliê y Krzy¿
Zbawiciela moiego"

Nie wiem czy jest wzór godny do na¶ladowania, ale faktem jest ¿e w pewnym momencie wygl±da³o to tak jakby stali siê dobrymi przyjacielami..Wzajemnie czynione sobie serdeczno¶ci, wzajemne wizyty, u¶ciski, pogawêdki itd.. Byæ mo¿e Ko¶ciuszce chodzi³o o uwolnienie wszystkich jeñców wziêtych do niewoli w trakcie i po Insurekcji (wielu z nich przecie¿ zasili³o potem szeregi Legionów polskich we W³oszech i wojskach Ksiêstwa Warszawskiego.. :D) Po z³o¿eniu tej przysiêgi wolno¶æ otrzyma³ równie¿ sam Ko¶ciuszko..

Mimo wszystko jednak by³ to wielki bohater, bo zdobyæ siê na co¶ w rodzaju zamachu stanu i z pstrokatym wojskiem stawiæ czo³a regularnej i dobrze wyszkolonej armii przeciwnika - to rzeczywi¶cie trzeba mieæ wielk± odwagê i równie wielka wiarê w sens i powodzenie takiej walki..


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 24, 2011, 00:50:38
kurczê oczywi¶cie.."zacytowa³e¶", sorry za byka.. ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 24, 2011, 02:23:49
Ceniê sobie humanistyczne i pacyfistyczne podej¶cie Alaksias do zagadnienia. Marzenie o dobrym, o chocia¿ lepszym ¶wiecie by³o zawsze podpor± ludzko¶ci i rodzi³o piêkn± sztukê, literaturê i ideê. Z ide± jak wiadomo bywa ró¿nie. Prêdzej, czy pó¼niej z³o¶liwiej± i szkaradniej±.
Natomiast wracaj± do budownictwa, przecie¿ najwiêksz± uwagê konstruktorów skupia³y plany i projekty wspania³ych, warownych zamków, cudów techniki in¿ynieryjnej na ca³ym ¶wiecie. Du¿o, du¿o pó¼niej zaczê³y konkurowaæ z nimi ko¶cio³y. Jednak zbudowanie mocnych, solidnych budowli daj±cych odpór najazdom, by³o priorytetem. Owszem, w miarê rozwoju, zamki i warownie, zyskiwa³y na wykwintno¶ci i wygodzie, ale spe³nia³y g³ównie funkcjê u¿ytkowe.

Rozwój rolnictwa tak¿e by³ napêdzany poprzez wzrost liczebno¶ci spo³eczeñstwa, a zatem armii, która bêdzie to spo³eczeñstwo broniæ. Bo przecie¿ ¿o³nierz sam nie bêdzie oraæ i siaæ. Rosn±ce zapotrzebowanie na tego typu ¿ywno¶æ by³a motorem, do znajdywania nowych, szybszych, sprawniejszych narzêdzi, sposobów magazynowania i transportu.

Z medycyn± by³o podobnie, to w³a¶nie wojny spowodowa³y rozwój pielêgniarstwa. S³awna  Florence Nightingale, nios±ca pomoc rannym ¿o³nierzom na Wojnie Krymskiej, zorganizowa³a nowoczesny szpital polowy. Stworzy³a podwaliny wspó³czesnego pielêgniarstwa, zdefiniowa³a wszystkie potrzeby chorego cz³owieka. Nie tylko te fizyczne, psychiczne równie¿.
Stworzy³a pierwszy podrêcznik pielêgniarski, stworzy³a techniki i metody pielêgnacji rannych i chorych. Wszystko to z do¶wiadczeñ przy pielêgnacji ¿o³nierzy.

Jednym s³owem nie mogê podpisaæ siê pod tym, ¿e wojny tylko rujnowa³y. Chcê byæ zrozumiana dobrze. Nie popieram ¯ADNYCH wojen. Dyskusjê uzna³am za akademick±. Wojny w ogromnym stopniu przyczyni³y siê do rozwoju ludzko¶ci, to bardzo mocno udowodniony fakt.
Pominê³am jeszcze Wyprawy Krzy¿owe....
Moniko, dziêki za zrozumienie dla pacyfistki :) Zdajê sobie sprawê, ¿e tak ju¿ jeste¶my skonstruowani ¿e siê w nas przeplataj± te bardziej i mniej ³agodne cechy i emocje, i nie sposób tego w ¿aden sposób rozdzieliæ.  Nic dziwnego, ¿e wojna by³a dla nas i motywacj± i poligonem do¶wiadczalnym przeró¿nych wynalazków - wojaczka zajmowa³a ogromnie du¿o czasu naszym mê¿czyznom przez wiêkszo¶æ historii:) Z pewno¶ci± te¿ sytuacje stresowe mog± pobudzaæ inwencjê. Ale to nie powód, ¿eby je zbytnio ceniæ:) Przyk³ady jakie podajesz pokazuj± po prostu, ¿e wojna wymusza³a skuteczne radzenie sobie z problemami, które sama wywo³ywa³a :) 
Wyrywa mi siê czasem westchnienie na my¶l, jak móg³by wygl±daæ ¶wiat, gdyby¶my potrafili ca³kowicie zapanowaæ nad swoj± ciemn± stron±. Chcia³oby siê, by wszystko, co wypracowali ludzie mog³o nie¶æ postêp cywilizacyjny nie si³±, nie przy okazji konfrontacji. ¯eby handel, podró¿e, studia na zagranicznych uczelniach czy terminowanie u mistrzów w innych krajach, wêdrówki w poszukiwaniu pracy, mog³y rozprzestrzeniaæ te zdobycze w przyjazny ludziom, pokojowy sposób, tak jak np. podró¿ Marco Polo, jak karawany kupców, przecie¿ nie szukaj±cych zwady, tylko rynków zbytu. Przecie¿ budowano by i domy i ko¶cio³y, a zamki najwy¿ej nie by³yby warowne. Przecie¿ i tak zrodzi³aby siê specjalizacja, bo trzeba by³oby i kupców, i uczonych , i rzemie¶lników... Przecie¿ i epidemie wymusi³yby rozwój pielêgniarstwa, a Florence zapewne litowa³aby siê nad ka¿dym nieszczê¶ciem. A tak barbarzyñcy nie¶li ze sob± dorobek ludzi ¶wiat³ych, ale przy okazji nie¶li te¿ zniszczenie. Byæ mo¿e stanowili w ka¿dym z tych narodów wiêkszo¶æ, a mo¿e po prostu byli silniejsi. Ale to nie oni tworzyli to, co warto by³o nie¶æ. Ale bardziej chodzi³o mi o chwilê obecn±, o proporcje, o to, ¿e nadal czasem zbyt lekko podchodzi siê do kwestii wojny, mimo ¿e oficjalnie jest uznana za kataklizm i z³o. Wszystkie te filmy, gry, nawet dzieciêce zabawki stwarzaj±ce wra¿enie, jakby chodzi³o o przygodê... Mo¿e to dlatego, ¿e minê³o ju¿ u nas tyle czasu od wojny i sta³a siê dla nas abstrakcj±.
W zasadzie nie mam nic przeciwko akademickim dyskusjom - ca³kiem mi³o jest porozmawiaæ na czysto teoretyczne tematy, niekoniecznie po to, ¿eby kogo¶ do czego¶ przekonaæ, ale przedstawiæ, i przy okazji wyklarowaæ swój punkt widzenia i poznaæ pogl±dy innych. Jednak zgadzam siê, ¿e temat nie jest z tych najbardziej twórczych :D Z przyjemno¶ci± zmieniê go na inny :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 24, 2011, 12:08:24
Krakowiak „Bartosu, Bartosu”, którego s³owa
(tak uwa¿ano w mojej rodzinie od strony matki i w¶ród jej s±siadów, która pochodzi³a ze wsi Rzêdowice powiat Proszowice gmina Koniusza )
napisa³ mój praprapradziadek Kozik.

Oto jego s³owa:
http://www.bibliotekapiosenki.pl/Krakowiak_Kosciuszki

i autor któremu przypisuj± prawdopodobieñstwo ich napisania:
http://www.bibliotekapiosenki.pl/Skalkowski_Marceli

i przyk³ad wielkiej no¶no¶ci tradycji polskiej i obrzêdów rocznicowych
http://www.czuwaj.org/KZ3.pdf


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 24, 2011, 12:29:51
Beatko, tytu³ "Fakultet snów" brzmi ca³kiem zachêcaj±co:) Mog³aby¶ trochê to rozwin±æ, powiedzieæ kilka s³ów na temat tre¶ci, ¿eby jezcze bardziej zachêciæ mnie do poczytania?:)

Pat, Mro¿ek jest ¶wietny, bardzo chêtnie porozmawiam o przemianie pokoleñ i granicach wolno¶ci. Oczywi¶cie, kiedy znajdziesz czas:)

Mo¿e wspomnê jeszcze jedn± z ulubionych moich ksi±¿ek i ukochanych par bohaterów, mianowicie Trurla i Klapaucjusza.:) Uwielbiam Cyberiadê i Bajki robotów:) To jest absolutne arcydzie³o. I jako popis niezwyk³ej sprawno¶ci jêzykowej, i jako ¶wietny portret psychologiczny, i ze wzglêdu na podejmowane tematy filozoficzne :) Jedyne w swoim rodzaju genialne po³±czenie ¶redniowiecza z wysokimi technologiami:) I uniwersalno¶æ. Mo¿e to czytaæ dziecko, ciesz±c siê z galerii smoków, elektrorycerzy i ksiê¿niczek, nawet nie domy¶laj±c siê g³êbszych tre¶ci, które siê za tym kryj±. Jak np. bardzo pouczaj±ce refleksje Lema na temat idealnego spo³eczeñstwa i trudno¶ci w tworzeniu projektów uszczê¶liwianiu ludzko¶ci :D
Jest co¶ i o muzyce, przy okazji z³ego króla (a w³a¶ciwie gróla:)) Zbawnucego, gdzie wprowadzano Harmoniê Sfer, a po królewskiej filharmonii kr±¿y³o Goryllium po¿eraj±ce krn±brnych muzyków . Patrzê, co¶ ku nam cz³apie z wolna, my siê w melodyi chowaæ staramy, a tu od £apy cieñ, i najpierw tego ma³ego Dzwonkarza, co pierwszy zacz±³, Cap, za hajdawery, a drug± ³ap± czellistê, co przeciw cwikierowemu tyle siê naha³³akowa³, Hap, za kubrak, i obu, nogami majtaj±cych, niesie i zamyka siê w szafie i s³yszê przez Andante nasze Maestoso Chrup, Chrup, Niam, Niam! I tyle¶my obu widzieli.. :) Po czym idzie forte, grzmi mied¼, ale jakby dygotk± podszyta, a Goryllium szafê otwiera, wietrzy, na progu siada, beka g³o¶no, odbi³o mu siê Dzwonkarzem, o mocny Bo¿e, o Harmonio Sfer!:) Dobrze, ¿e nikt nie wprowadzi³ w naszych orkiestrach tego patentu ;) Jednak chyba najbardziej lubiê opowiadanko "Jak ocala³ ¶wiat" :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 24, 2011, 14:01:59
Beatko, tytu³ "Fakultet snów" brzmi ca³kiem zachêcaj±co:) Mog³aby¶ trochê to rozwin±æ, powiedzieæ kilka s³ów na temat tre¶ci, ¿eby jezcze bardziej zachêciæ mnie do poczytania?:)

Asiu, tytu³ brzmi poetycko, ulotnie i ponêtnie, ale sama ksi±¿ka jest raczej ciê¿ka w wymowie. Opowiada o losach trzech panów w ró¿nym wieku (robotnika po maturze, bibliotekarza i urzêdnika pañstwowego), których ³±czy nieprzystosowanie ogólnie pojête, nieradzenie sobie z rzeczywisto¶ci± i na koñcu przypadek, dziêki któremu ich losy splataj± siê na pewnym placu wstrzymanej budowy. Do³±cza do nich dziewczyna z gitar± "zbzikowana na punkcie melancholii", "w³ócz±ca siê po marginesie epoki", która "lepiej ni¿ ktokolwiek wy¶piewywa³a rozczarowanie". S± te¿ urocze chow-chow i ciê¿kie sny nêkaj±ce bohaterów. My¶lê, ¿e to ksi±¿ka, która u ka¿dego czytelnika powoduje inne reakcje i ró¿ny odbiór, w zale¿no¶ci od tego, co czytelnik w sobie "nosi", jak wiele i jakiego typu do¶wiadczeñ dozna³, mo¿e trochê na zasadzie "kto nie prze¿y³, ten nie zrozumie".


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 26, 2011, 03:02:20
Beatko, opis wcale nie jest zniechêcaj±cy;) Je¶li ksi±¿ka odbija echem g³os czytaj±cego, znaczy, ¿e ma w sobie g³êbiê :) A czyta³a¶ mo¿e "Serce to samotny my¶liwy" Carson McCullers? To te¿ o kilku samotnych, niezbyt przystosowanych ludziach, ¿yj±cych w ¶wiecie marzeñ, bardzo "klimatyczne":)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 26, 2011, 16:30:09
Asiu, Carsona McCullersa jeszcze nie czyta³am, ale dopisujê do listy, dziêki.

Stefan Garczyñski, poeta romantyczny, wspó³czesny Mickiewiczowi, zmar³ przedwcze¶nie zostawiaj±c po sobie niezbyt wiele, nie zd±¿y³. Dziêki Adamowi Hanuszkiewiczowi i ksi±¿ce Psy, hondy i drabina dowiedzia³am siê o Garczyñskiego istnieniu i pozna³am fragmenty twórczo¶ci, które w swojej ksi±¿ce cytuje Hanuszkiewicz. Tak bardzo zapad³y mi w pamiêæ, ¿e muszê siê tu nimi z Wami podzieliæ. Najbardziej uderza mnie ich ponadczasowo¶æ.

"Biada tym nikczemnikom, w których duszy, jako
 w stepach pó³nocnych krajów, czy s³oñce za¶wieci
 czy wicher skrzyd³em nocy z mrozem w paszczê wleci,
 zawsze g³ucho - samotnie - spokojnie - jednako,
 bo przyjdzie dzieñ jasno¶ci dla jasno¶ci powiek;
 czas nocy - je¶li w nocy dusz± zagrz±z³ cz³owiek!
 Biada obroñcom wiary! Którzy broni± wiary,
 jako dawnych zwyczajów niedo³ê¿nik stary!
 Ale spojrzyj w ich czyny, w ich zabiegi, cele -
 pod³e, wierutne ³otry to ich przyjaciele!
 Ich celem ziemskie tylko b³yskotki i zyski;
 zabaw± na bli¼niego rzucane pociski,
 a wiar± ich w³a¶ciwa ton jest towarzyski.
 Miêdzy g³upimi m±drzy, szczê¶liwi, spokojni.
 Nigdy im niedostatek nauk nie dokuczy³!
 Nigdy g³ód celów wy¿szych nie cieñczy³ im duszy,
 ucz± drugich, czego siê ka¿dy z nich nauczy³!
 I co dawniej s³yszeli, uczniom tr±bi± w uszy.
 Przyjdzie czas, ich nauki jako mg³a na wietrze
 rozchwiej± siê, g³os prawdy w proch ich g³owy zetrze.
 I Bóg wyrok pism ¶wiêtych wszechw³adnie dokona,
 mêdrzec w g³upca siê zmieni - g³upiec w Salomona."


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 26, 2011, 23:47:20
Beatko, to by³a Ms MacCullers  ;)
Zachêcona przez Ciebie wyszpera³am w Sieci to:
http://books.google.pl/books?id=COUOAQAAIAAJ&pg=RA1-PA130&lpg=RA1-PA130&dq=stefan+garczy%C5%84ski+my%C5%9Bli&source=bl&ots=wv8agQWcLk&sig=d1aPm6dFy5SOnW3NUg5AZVtyE_Y&hl=pl&ei=sD6OTdvcC8egOqvYtKAC&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=7&ved=0CEAQ6AEwBg#v=onepage&q&f=false
G³ównie siê kojarzy z Redut± Ordona.:) A mo¿na by by³o prezentowaæ i inne wiersze. Ale¿ to by³ romantyczny, zbuntowany duch:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 27, 2011, 00:22:41
Obcowanie z islandzkimi imionami pokierowa³o mn± automatycznie, skoro CarsON, to pewnie ON  ;D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 27, 2011, 00:44:23
Islandia... czy obcowa³a¶ z uwodzicielskim duchem pó³nocy w postaci panów Indridasona i Thorarinssona? :)
Skandynawska proza ma niepowtarzalny klimat i du¿o mrocznego romantyzmu:)

A lubisz mo¿e ksi±¿ki sióstr Bronte - tê niesamowit± atmosferê, niezwyk³ych bohaterów, magiê i malownicze krajobrazy wichrowych wzgórz i zamglonych wrzosowisk?:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 27, 2011, 00:59:15
Arnaldur Indriðason oraz Yrsa Sigurðardóttir, a ostatnio nawet Hallgrímur Helgason. Nie sposób nie odró¿niæ p³ci  ;)


Chyba musia³ opa¶æ na mnie popió³ wulkaniczny z Eyjafjallajökull  ;D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 27, 2011, 11:48:13
Czytam Asiê i Beatkê
przedstawiaj±
ciekawe ksi±¿ki
(m.in. zainteresowa³ mnie Lem)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Marzec 27, 2011, 13:40:32
Witam Marku na wspania³ej drodze jak± jest twórczo¶æ Lema, i ja zacytujê wiersz:

Apentu³a niewdziosek, te bêdy gruwa¶ne
W koæ turmiela weprz±chnie, kostr± bajtê spoczy
Oproszêd³y znimêci, wy¶wirle uwzroczy,
A kor¶liwe porsacze dogremnie wyczka¶nie!

Asia wspomnia³a tu o siostrach Bronte, nie wiem czy czytali¶cie wspania³± biografiê
rodzeñstwa Bronte " Na plebanii w Haworth" Anny Przedpe³skiej-Trzeciakowskiej.
Ksi±¿ka pasjonuj±ca choæ w tak zwanym realnym ¿yciu bochaterom nie wiele siê
przydarza ale za to w duchowym i intelektualnym ¶wiecie ¿yj± pe³ni± ¿ycia.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Marzec 27, 2011, 19:32:16
O tak, ja czyta³am i rozkoszowa³am siê nie mniej, ni¿ samymi dzie³ami pisarek:) Autorka ma dobre pióro i potrafi³a oddaæ to niesamowite natê¿enie emocji, my¶li, doznañ skupione w tak wydawa³oby siê statycznej ich egzystencji na zagubionej na odludziu plebanii (z wyj±tkiem mo¿e tragicznego w±tku Branwella, który dostarcza³ tam jednak sporej dozy bardzo realnych k³opotów). Po przeczytaniu tego poka¼nego tomu ca³a rodzina nabiera realnych kszta³tów i staje siê niezwykle bliska. Zreszt± w ogóle lubiê biografie, lubiê poznawaæ ludzi o piêknych, ciekawych duszach. Czasem bardziej przemawiaj± do serca prawdziwe postacie, a przecie¿ i fikcyjni bohaterowie s± niczym wiêcej, jak sokiem wyci¶niêtym z mi±¿szu realnego ¶wiata:)
 
   


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 30, 2011, 13:17:42
Specjalnie dla Eli (Anelik) :)

"Kajetan podszed³ do aparatury odtwarzaj±cej i nacisn±³ klawisz.

  Z g³o¶ników pop³ynê³a muzyka klasyczna.

  By³ to jeden z tych utworów, które nazywa siê symfoniami.

  Zaczêli siê ws³uchiwaæ.

  D¼wiêki tworzy³y melodiê, wspó³brzmia³y, harmonizowa³y ze sob±, opada³y i wznosi³y siê, i z ca³± pewno¶ci± oddzia³ywa³y na wra¿liwo¶æ odbiorców.

By³ w tych d¼wiêkach jaki¶ czar i tajemnica, choæ przecie¿ nie przenosi³y ¿adnych wyra¼nych znaczeñ i mog³y byæ interpretowane na wiele sposobów.

  "Wiêc choæ bez s³ów a jednak... - pomy¶la³ kot delikatnie, dyryguj±c ³apk±.

- A jednak co..." - zastanowi³ siê po chwili.

  I nie udzieli³ sobie odpowiedzi.

  Zas³uchany wy³±czy³ siê z nurtu codzienno¶ci i przeniós³ w krainê d¼wiêków.

  Oto podbieg³y do niego u¶miechniête Glisanda i  razem z nim zaczê³y rado¶nie ¶lizgaæ siê po szczytach i dolinach ko³ysanych przez rytmiczne brzmienie.

  Oto uczestniczy³ w jakim¶ dramacie, który najpierw skrada³ siê niepokoj±co, by potem przemieniæ siê w radosne wyzwolenie, oto wreszcie muzyka wci±gnê³a go w tryumfalny taniec, choæ tak naprawdê siedzia³ w wiklinowym fotelu i nie porusza³ siê zbyt gwa³townie, by skrzypienie nie zak³óci³o mu odbioru.

  A gdy wreszcie zabrzmia³y koñcowe akordy i w norce zapanowa³a zdumiewaj±ca cisza, przerywana tylko cichutkim skwierczeniem dopalaj±cych siê ¶wiec, nie tylko Makawity, ale wszyscy uczestnicy tego wieczoru mieli dziwne odczucie.

  Nie bardzo mieli ochotê formu³owaæ jakie¶ wnioski, precyzowaæ pojêcia, dopowiadaæ uczucia, które nimi targa³y.

  A równocze¶nie byli pewni, ¿e to by³o prze¿ycie wspólne, ¿e wszyscy s³uchacze ulegli potêdze i wdziêkowi muzyki (...). Ech! Muzyka! Muzyka!"

fragment ksi±¿ki Macieja Wojtyszki "Bromba i filozofia"


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Marzec 30, 2011, 20:21:50
Beatko
nie wiem czy to szyfr do Eli
ale dla mnie ten fragment
jest piêkny.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 30, 2011, 20:55:58
No, mo¿e trochê szyfr, tajemniczy szyfr Marabuta ;) Anelik ju¿ wcze¶niej w tym w±tku zacytowa³a inny fragment ksi±¿ki Macieja Wojtyszki, te¿ "muzyczny".


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Marzec 31, 2011, 00:42:33
Z szyframi te¿ mi siê co¶ skojarzy³o.."Twierdza szyfrów" - bardzo dobra ksi±¿ka Wo³oszañskiego, choæ niekiedy nieco naci±gana..


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Kwiecieñ 20, 2011, 15:14:57
Upolowa³am ksi±¿kê polecan± tu przez Asiê i jestem ni± zachwycona coraz bardziej. Lata czterdzieste XX wieku, upalne po³udnie Stanów, czternastoletnia dziewczynka marzy o kupnie fortepianu. W miasteczku pods³uchuje pod drzwiami, pod oknami, zakradaj±c siê do ogrodów - wy³apuje muzyczne audycje radiowe, poznaje Mozarta, uczy siê na pamiêæ jego utworów, odtwarza je sobie potem z pamiêci, samodzielnie usi³uje skonstruowaæ skrzypce (!). Którego¶ wieczoru prze¿ywa szok, s³yszy po raz pierwszy III symfoniê Beethovena i znika czas... To tylko jeden z wielu w±tków, ale wiem, ¿e mogê za Asi± ¶mia³o ksi±¿kê poleciæ. Carson McCullers, Serce to samotny my¶liwy.

http://www.youtube.com/watch?v=tHvztnHOWEQ&feature=related

Niestety, nie znalaz³am niepociêtej.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Kwiecieñ 20, 2011, 21:15:40
Beatko, bardzo siê cieszê, ¿e Ci siê podoba :)

Dzi¶ kupi³am sobie co¶ lekkiego do poczytania w poci±gu :D Ksi±¿eczka taka, jakie lubiê, choæ nie mam czasu czytaæ - ponad 700 stron:)) (chocia¿ 100 to przypisy). Jeszcze nie zaczê³am, ale ju¿ wiem, ¿e to bêdzie pasjonuj±ca lektura.
Charless Nicholl. Leonardo da Vinci. Lot wyobra¼ni (The Flights of Mind). Czy biografia kogo¶ takiego mo¿e nie byæ pasjonuj±ca?:)
Niezwyk³y umys³, wyprzedzaj±cy epokê na tyle, ¿e w pewnym sensie mo¿na rzec, ¿e siê w niej marnowa³, mimo ¿e tyle po sobie pozostawi³. Gdyby urodzi³ siê w XIX, a choæby w XVIII wieku, mia³by wiêksze pole dla swojej niestrudzonej pasji tworzenia.
Ze wstêpu wynika, ¿e autor ma ambicje przedstawiæ Leonarda nie tylko z perspektywy wysokich lotów jego wyobrani i wy¿yn intelektu "najbardziej ciekawskiego cz³owieka w dziejach", ale jako cz³owieka z krwi i ko¶ci, ¿yj±cego w konkretnym czasie, w epoce zmian, zamêtu, burzenia starych porz±dków i tworzenia nowych - mo¿e nieco podobnej do naszych czasów. Bêd± opisy jego losów, otoczenia, kulisy powstawania najs³ynniejszych dzie³. Podró¿ zapowiada siê ciekawie:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Kwiecieñ 21, 2011, 08:57:33
Poezja w Wielki Tydzieñ

Liryka mi³osna Krzysztofa Kamila Baczyñskiego

15. VI. 1943 r. "Niebo z³ote ci otworzê..."

Niebo z³ote ci otworzê,
w którym ciszy bia³a niæ
jak ogromny d¼wiêków orzech,
który pêknie, aby ¿yæ
zielonymi listeczkami,
¶piewem jezior, zmierzchu graniem,
a¿ uka¿e j±dro mleczne
ptasi ¶wit.

Ziemiê tward± ci przemieniê
w mleczów miêkkich p³ynny lot,
wyprowadzê z rzeczy cienie,
które pr꿱 siê jak kot,
futrem iskrz±c zwin± wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.

I powietrza dr¿±ce strugi
jak z anielskiej strzechy dym
zmieniê ci w aleje d³ugie,
w brzóz przejrzystych ¶piewny p³yn,
a¿ zagraj± jak wiolonczel
¿al - ró¿owe ¶wiat³a pn±cze,
pszczelich skrzyde³ hymn.

Jeno wyjmij mi z tych oczu
szk³o bolesne - obraz dni,
które czaszki bia³e toczy
przez p³on±ce ³±ki krwi.
Jeno odmieñ czas kaleki,
zakryj groby p³aszczem rzeki,
zetrzyj z w³osów py³ bitewny,
tych lat gniewnych
czarny py³.




Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Kwiecieñ 25, 2011, 22:33:17
Specjalnie dla Eli (Anelik) :)
 :) :) :)

Podzielê siê innym cytatem, z innej zupe³nie autorki. Zaczê³am j± czytaæ dawno, dawno temu (choæ nie za górami, za lasami) i czytam do dzi¶, starzej±c siê z bohaterami. Kocham jej ksi±¿eczki dla wielu powodów. Tak¿e dlatego, ¿e piêknie pisze o muzyce.
"Nagle w¶ród tych powszednich, spokojnych d¼wiêków zaja¶nia³a muzyka - i to tak, jakby szar± uliczk± pomknê³a z³ota b³yskawica: kto¶ zacz±³ graæ na skrzypcach - Mozarta! Po chwili do skrzypiec do³±czy³a altówka, oplataj±c ich skargê powolnymi, aksamitnymi zawijasami. (...) Ruszy³a za muzyk±, jakby poci±gniêta na z³otej nici. Wysz³a szybko z cienia uliczki na ostre s³oñce i , mru¿±c oczy, patrzy³a wprost przed siebie: to tu grano, na zacisznym, ma³ym placyku pod ko¶cio³em. Oddzieleni od niej trójk±tem uko¶nego ¶wiat³a, muzycy stali pod murem, w cieniu obok portalu. Byli par± niem³odych ludzi. Bardzo powa¿nie, skupieni, grali Andante ze spokojem i klas± profesjonalistów:ona na skrzypcach, on - na altówce. Otacza³ ich zas³uchany t³umek. Grali wspaniale. Po pierwsze, mieli doskona³e instrumenty o d¼wiêku pe³nym, bogatym i miêkkim. Po drugie, ich technice tak¿e nie mo¿na by³o niczego zarzuciæ. Ale chyba umieli te¿ g³êboko czuæ - i w wyj±tkowy sposób potrafili przek³adaæ emocje na mowê d¼wiêków. Laura zna³a ten utwór. W czê¶ci drugiej, jedenastominutowego Andante, dwa intrumenty, na dyskretnym tle orkiestry prowadzi³y rozmowê: skrzypce siê skar¿y³y, altówka odpowiada³a ¿arliwym uczuciem. Granie tego dialogu bez wsparcia innych instrumentów by³o dosyæ ryzykowne, jednak uliczni muzycy ¶wietnie sobie z tym poradzili. Laura obserowa³a ich z zawodow± ciekawo¶ci±, lecz z wolna jej umys³ siê wy³±cza³. Przy tak piêknej muzyce mo¿na by³o tylko siê poddaæ tej mi³osnej rozmowie, pozwoliæ jej siê ogarn±æ jak powolnej fali, p³yn±cej z dwóch ¼róde³ i ³±cz±cej siê w jeden nurt. (...) Jedena¶cie minut czystego piêkna. Dialog, pe³en potê¿nych, bogatych emocji, trwa³ i nasila³ siê. Ludzie stali przed muzykami bez ruchu,  zas³uchani, zagapieni. Na ich twarzach malowa³o siê - ale¿ tak: szczê¶cie. Jak wspaniale by³o czuæ tê jedno¶æ z innymi lud¼mi! Mo¿e to w³a¶nie o takie poczucie wspólnoty chodzi³o(...) Mo¿e najwspanialsze w muzyce jest to, ¿e jednoczy ludzi i ¿e potrafi po³±czyæ ich ubogi ¶wiat z nieskoñczono¶ci± wiecznego piêkna."

Chyba warto w tym miejscu pus³uchaæ samego Andante:
http://www.youtube.com/watch?v=OKgS5LoSQPw



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Kwiecieñ 25, 2011, 23:08:25
Elu a gdzie tytu³???Co to tortury pierwszego stopnia???


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Kwiecieñ 25, 2011, 23:42:59
No dobra, dobra - ju¿ siê nie dra¿niê!  Ma³gorzata Musierowicz i jej "Je¿ycjada". Ten konkretny fragment z ostatniego tomu serii pt. "Sprê¿yna". Napisa³o siê Ma³ogorzacie Musierowicz ca³kiem sporo naprawdê ¶wietnych fragmentów, nie tylko zreszt± muzycznych. Wracam do tych ksi±¿ek wci±¿. Tworz± tak± niszê pe³n± ciep³a, humoru, dobrych ludzi i zwyk³ej, codziennej m±dro¶ci, mimo ¿e nie zawsze traktuj± o rzeczach prostych, ³atwych i przyjemnych. Polecam. Mo¿na przy nich odsapn±æ, kiedy rzeczywisto¶æ nie chce trzymaæ harmonii. 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Kwiecieñ 25, 2011, 23:50:57
Czytam Musierowicz od wczesnej m³odo¶ci ale o tym tytule jeszcze nie s³ysza³am,dzieki Elu.
Ta Laura to Pyziakówna??Lecê do ksiêgarnii.. :-*


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Kwiecieñ 26, 2011, 10:05:01
Ano Tygrys we w³asnej tajemniczej i dra¿ni±cej osobie. Sprawd¼ Tereniu czy czyta³a¶ poprzednie jeszcze tomy, bo oprócz tej serii z  czasów naszych szczêniêcych w ci±gu ostatnich paru lat wysz³o kilka nowych tomów. Poprzednio seria koñczy³a siê na tomie "Tygrys i Ro¿a". Potem pojawi³y siê jeszcze: "Jêzyk Trolli", "¯aba", "Czarna polewka" i w³a¶nie "Sprê¿yna". Dodatkowo wyszed³ tomik "Kalamburka" - trochê w innej konwencji, retrospektywny, pokazuj±cy w obrazkach ¿yciorysy Mili i Ignacego Borejko na tle burzliwej historii kraju. Warto przeczytaæ (jesli nie czyta³a¶ :)). W przygotowaniu jest teraz "McDusia".


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Kwiecieñ 26, 2011, 10:36:53
Nie kojarzê "Czarnej polewki" bo "¯aba" jest o Hildegardzie??
Lubiê te muzyczne chwile u Musierowicz, jej ulubiony kompozytor to Mozart, ale mam u niej d³ug
wdziêczno¶ci. Poniewa¿ Borejkowie mieli na pó³ce ksi±¿kê Riegera "Glenn Gould albo sztuka fugi"
naby³am tê pozycjê a to otworzy³o przede mn± zupe³nie nowy ¶wiat muzyki.
Lubiê jak tak ksi±¿ki sobie rozmawiaj± z ksi±¿kami :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Kwiecieñ 26, 2011, 21:34:34
I Senekê, i Marka Aureliusza. Ale te¿ i "Dziwne losy Jane Eyre", które p³omiennow³osa oraz wyra¼nie jêzyczna (jak powiedzieliby w Lipcach) Ida czytywa³a pomiêdzy fasolk± szparagow± odgrzewan± z makaronem kolanka a wizytami na targowisku z w³asnorêcznie zrobion± bi¿uteri±. A "Czarna polewka" to benefis Tygrysa, który postanowi³ w przyp³ywie maturalnie dojrza³ych uczuæ oraz jak zwykle wbrew rodzinie wyj¶æ za m±¿ za Wolfganga Amadeusza. I trochê te¿ o Januszu Wrednym Typie Pyziaku. Mo¿e nie najlepszy z tomów ale wart przeczytania raz dla kontynuacji, dwa jako preludium do "Sprê¿yny".


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Maj 01, 2011, 22:18:23
Jako¶ nigdy nie trafi³am na ¿adn± ksi±¿kê z tego cyklu, i jak widzê, pewnie szkoda. Najwyra¼niej bohaterowie maj± bardzo dobry gust  :D
Stoicy wywarli na mnie bardzo du¿y wp³yw, i "My¶li" i "Rozmy¶lania" stoj± na mojej pó³ce, jednej z wa¿niejszych:))
Co do Marka Aureliusza, w³a¶nie niedawno w Dwójce by³a o nim bardzo sympatyczna pogadanka.
http://www.polskieradio.pl/8/22/Artykul/351979,Dopoki-zyjesz-badz-dobry


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Maj 01, 2011, 22:50:48
Tak mi siê przypomnia³o jak to córka pañstwa Borejków, ma³a wtedy Nutria(dziecko o przy¶pieszonym
rozwoju) czyta³a ksi±¿ke o pewnym ksiêciu, która w tytule ma nieprzyzwoite s³owo :)i w której bohaterka
wrzuca do kominka 100 tys.rubli(walutê kraju naszych bratnich przyjació³) :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Maj 07, 2011, 21:49:14
Ciekawe co Dostojewski powiedzia³by, gdyby dotar³o do niego, ¿e czytuj± go nieletnie panienki. Nutria by³a mi bliska z wielu powodów. Tak¿e z powodu Dostojewskiego. Nie przeczyta³am wprawdzie "Idioty" w tym wieku co Natalia, za to maj±c lat dziewiêæ skonsumowa³am "Zbrodniê i karê". Z tego zreszt± samego, co Nutria powodu. W stareñkim domku mojej cioci nie by³o ju¿ innych ksi±¿ek do przeczytania.

Aleksias - przeczytaj - dam g³owê, ¿e ca³a seria Ciê zauroczy. A zacz±æ nale¿y od "Szóstej klepki". Pokochasz Bobcia - dzieciê o barwnej wyobra¼ni i pe³ne inwencji - od pierwszych stronnic.  A  w kolejnych tomach  Ignacy Borejko stanie siê z pewno¶ci± Twoim faworytem.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Maj 08, 2011, 16:43:31
W³a¶nie sobie u¶wiadomi³am, ¿e pierwszy raz o Pie¶ni dziewicy czyta³am u Czechowa w Trzech siostrach, ju¿ dawno temu, a z przypisów dowiedzia³am siê o istnieniu Tekli B±darzewskiej.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Maj 14, 2011, 11:22:43
Czyta³am wczoraj pewnemu piêciolatkowi bardzo fajn± ksi±¿eczkê, któr±, je¶li macie jakiekolwiek dzieci w pobli¿u, chcia³am poleciæ. Afryka Kazika - w bardzo fajny sposób opisuje autentyczne losy pewnego polskiego podró¿nika, który na pocz±tku XX wieku przemierzy³ samotnie Afrykê - na rowerze... Ciekawy cz³owiek, warto pamiêtaæ o jego istnieniu. Polecam temat.

http://www.kazimierznowak.pl/afryka-kazika/



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 11, 2011, 15:24:44

http://www.youtube.com/watch?v=lh6HsC29DoM&feature=player_embedded#at=14

 ;D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 11, 2011, 16:13:35
Jesli ktos ma ochote poczytac, co mysle o niektorych ksiazkach, to zapraszam do mojej wczesniejszej pisaninki:

http://xbw.blog.onet.pl/Elia-Kazan-Uklad,2,ID213756415,DA2007-05-30,n
http://xbw.blog.onet.pl/Babska-ksiazka-Cappuccino,2,ID213760702,DA2007-05-31,n
http://xbw.blog.onet.pl/Ensemble-c-est-tout,2,ID262309075,DA2007-10-28,n
http://xbw.blog.onet.pl/Fight-Club-koniecznie,2,ID318542293,DA2008-05-22,n
http://xbw.blog.onet.pl/mewa,2,ID346653937,DA2008-10-18,n
http://xbw.blog.onet.pl/Grenouille-czlowiekiem-pachnac,2,ID379272593,DA2009-06-01,n
http://xbw.blog.onet.pl/ksiazka-ktora-wciaga,2,ID391869884,DA2009-09-26,n
http://xbw.blog.onet.pl/piknik-na-skraju-drogi,2,ID401399376,DA2010-02-25,n
http://xbw.blog.onet.pl/przeczytalam-Kobieta-ze-sniegu,2,ID408154690,DA2010-06-14,n
http://xbw.blog.onet.pl/przeczytalam-Herbaciarnia-pod-,2,ID408520226,DA2010-06-19,n
http://xbw.blog.onet.pl/przeczytalam-Tawerna-przy-Klon,2,ID410410404,DA2010-07-12,n
http://xbw.blog.onet.pl/przeczytalam-Rewanz,2,ID410711080,DA2010-07-17,n
http://xbw.blog.onet.pl/dramat-w-strugach-islandzkiego,2,ID411318444,DA2010-07-26,n
http://xbw.blog.onet.pl/zaczelo-sie-od-Wallandera,2,ID411449757,DA2010-07-28,n
http://xbw.blog.onet.pl/Krajina-znaczy-Pogranicze,2,ID411601934,DA2010-07-30,n
http://xbw.blog.onet.pl/staroc-sprzed-prawie-pol-wieku,2,ID411718348,DA2010-08-01,n
http://xbw.blog.onet.pl/Kuchnia-Franceski,2,ID416297120,DA2010-10-27,n
http://xbw.blog.onet.pl/islandzkie-dochodzenie,2,ID417017500,DA2010-11-12,n
http://xbw.blog.onet.pl/islandzka-kobieta-wspolczesna,2,ID417022503,DA2010-11-12,n
http://xbw.blog.onet.pl/islandzki-swiat,2,ID428302556,DA2011-06-03,n
http://xbw.blog.onet.pl/za-kolem-podbiegunowym,2,ID428303889,DA2011-06-03,n


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Czerwiec 11, 2011, 19:23:52
http://www.youtube.com/watch?v=lh6HsC29DoM&feature=player_embedded#at=14
 ;D

Zaiste mól ksi±¿kowy.. ;D

"...z tych lepszych lektur, tych których lepszych znanych aktorów, pisarzy znaczy...znaczy pisarzy" :D

komentarze pod spodem równie ciekawe..

"a gdzie ostatni raz widzia³ pan ksi±¿kê - na polsacie"

"uczepili siê go¶cia, a on te¿ g³upa r¿nie zamiast od razu powiedzieæ - nie czytam i ch..."

"A ja podziwiam tego reportera. Tez musia³ on zachowaæ pokerow± twarz, rozmawiaj±c z tym przyg³upem.."

Nie noo, nie mogê..nie mam si³y dalej cytowaæ  ;D

Ten link te¿ jest niez³y, choæ nie na temat zwiazany z ksi±¿kami..Widaæ, ¿e facet bardzo siê otworzy³ - daj±c wyczerpuj±c± 40 s odpowiedz..
http://www.youtube.com/watch?v=L9yyBICQKTs&feature=related



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Melisa Czerwiec 11, 2011, 19:47:49
Cytuj
Ten link te¿ jest niez³y, choæ nie na temat zwiazany z ksi±¿kami..Widaæ, ¿e facet bardzo siê otworzy³ - daj±c wyczerpuj±c± 40 s odpowiedz..
http://www.youtube.com/watch?v=L9yyBICQKTs&feature=related

Kozio³ku, podrzucony przez Ciebie na fejsie link skojarzy³ mi siê od razu z tym z³otoustym  molem ksi±¿kowym i doda³am go niejako w odpowiedzi, a tu proszê okazuje siê, ¿e Beatka mnie  ubieg³a :D
 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 11, 2011, 19:52:26
I ja tez z FB tego mola wzie³am, ze stronki zaprzyjaznionego antykwariatu :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Czerwiec 11, 2011, 23:55:18
Ten elokwentny jegomo¶æ ma zadatki na dobrego dyplomatê b±d¼ polityka - to te¿ jest sztuka, aby jak najd³u¿ej mówiæ, a jak najmniej powiedzieæ :) A ten drugi biedak pewnie nawet nie przypuszcza³, ¿e zyska tak± popularno¶æ - choæ nie jest zapewne ewenementem, a przedstawicielem du¿ej czê¶ci rodaków:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Czerwiec 12, 2011, 00:26:13
Melisko, przyznam siê ¿e to ja ¶ci±gn±³em od Beatki w trakcie kiedy przegl±da³em Forum...tzn nie mola, ale tego drugiego "po prostu" :) który by³ widoczny w linkach z boku..Tak wiêc po prostu skorzysta³em z nadarzaj±cej sie okazji  :D ;)

Beatko, to dobrze ¿e zareklamowa³a¶ sie na Forum - wcze¶niej nie mia³em pojêcia, ¿e podobnie jak Monika posiadasz bloga.. :) (a przyznaæ trzeba, ¿e fajna jest ta Twoja "pisaninka"  :))


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 12, 2011, 10:23:54
Dziekuje Kozio³ku :)

Odnosnie "po prostu" nie ma sie co nabijac, sytuacja ekstremalna placze jezyk, albo i w ko³ek zamienia. Pan przynajmniej sie staral pokonac stres  ;D
Kiedys za czasow studenckich zadzwoni³am do radia do programu na zywo, pierwszy raz. Bylam przerazona, kiedy usluszalam siebie, nie to co mowie, ale JAK! Otoz wlasnie ca³y czas mowi³am  "po prostu" uzywajac jak przecinka, przerwy na oddech, nie wiem skad mi sie to wzie³o...

A co do Dänikena (poprzednio watek mozartowski) to tez lubie chyba, w kazdym razie dawno temu sie zaczytywa³am traktujac go troche jak pisarza SF. Kiedys leza³am w szpitalu, jeszcze w ogolniaku, nie spada³a mi wysoka temperatura i lekarze widzac co czytam, machneli reka na przyczyny fizjologiczne stwierdzajac, ze goraczke mam na pewno od ksiazki Dänikena  ;D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Czerwiec 12, 2011, 15:43:04
Kiedys leza³am w szpitalu, jeszcze w ogolniaku, nie spada³a mi wysoka temperatura i lekarze widzac co czytam, machneli reka na przyczyny fizjologiczne stwierdzajac, ze goraczke mam na pewno od ksiazki Dänikena  ;D

 :D I byc mo¿e mieli s³uszno¶æ, bo faktycznie niektóre z hipotez tego pana mog± wywo³ywaæ w organizmie, podwy¿szone stany temperatury  ;) (np takowa o gigantycznych kosmicznych miastach-habitatach, wêdruj±cych przez tysi±clecia po najdalszych zakamarkach nieskoñczonego Wszech¶wiata.. :))


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 18, 2011, 19:09:40
Artuku³ o NIE-czytaniu:

http://wyborcza.pl/1,115412,9763281,Czytajmy_w_Polsce_.html


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ewa578 Czerwiec 18, 2011, 19:23:36
Oglada³am wczoraj przecudne nowe wydanie dzie³ wszystkich Wañkowicza. Na nowo zredagowane, pozbawione ingerencji cenzorów. Piêkne ale cena zabójcza! :'(


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 23, 2011, 08:44:58
Artyku³ (filozoficzno?) refleksyjny :)

http://wyborcza.pl/1,115412,9796063,Hartman__Czytanie_to_blaga.html?as=1&startsz=x


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Czerwiec 24, 2011, 15:50:11
Uroczy wiersz Henryka Heine'go wprawdzie o koncercie, ale trochê innym
ni¿ ten który nas dzi¶ czeka :)


Mimi

"Nie mieszczañskie ja koci±tko,
Co mrucz±c grzecznie zachwyca.
Jam sobie na dachu wolna
I niezale¿na kocica!

Kiedy w letni± noc po rynnie
Rozmarzona spacerujê,
To muzyka wzbiera we mnie,
No i ¶piewam, to co czujê."

Tak rzek³a. Z jej piersi bucha
Pie¶ñ rozkosznych krzyków, szmerów,
I ¶ci±ga ten luby zew
Wszystkich kocich kawalerów.

Ca³e towarzystwo kocie
Mrucz±c, fucz±c mknie w porywie,
By pomuzykowaæ z Mimi
Lubie¿nie a po¿±dliwie.


To nie wirtuozi, którzy
Przed mamon± bij±c czo³em
Muzykê bezczeszcz±. Tu
Ka¿dy jest jej aposto³em.

Instrumentów im nie trzeba,
Sami s± altówk±, fletem,
Za bêben im s³u¿y brzuch,
Nos jest tr±bk± lub kornetem.

Dzi¶ zbiorowy daj± koncert
I ju¿ tchu nabra³y nieco.
Oto fugi godne Bacha
Albo Gwidona z Arezzo!

W¶ciek³e, dzikie ich symfonie,
Jak kaprysy Beethovena
Czy Berlioza, które bije
Mrucz±cych, miaucz±cych wena.

Czarowna potêga tonów!
Si³a d¼wiêków bezprzyk³adna!
Wstrz±sasz niebem! A¿ z poblad³ych
Gwiazd siê nie ostanie ¿adna!

S³ysz±c te cudowne d¼wiêki,
Tony, co tak brzmi± wspaniale,
Selene zatula twarz
W pow³óczyste chmur woale.

Tylko starej Filomele
Wystêp Mimi co¶ nie wzrusza,
Krêci noskiem, cmoka, ¶wiszcze,
Primadonna, zimna dusza!

Kichaæ na to! Niech trwa koncert,
Choæ zazdro¶ci im signora,
A¿ u¶miechem zaró¿owi
Nieba skraj wró¿ka Aurora.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ewa578 Czerwiec 24, 2011, 16:06:45
 :D :D :D
£adnie sie to tu nazywa! MUZYKOWANIE!
 :D :D :D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Czerwiec 27, 2011, 23:45:45
Dzisiaj mija dziesi±ta rocznica ¶mierci Tove Jansson, autorki, bez której dzieciñstwo wielu z nas nie by³oby takie samo;)
Któ¿ nie zna wspania³ej Doliny Muminków, ze wszystkimi jej niezwyk³ymi mieszkañcami? Kto nie pamiêta rodziny Muminków, Panny Migotki, W³óczykija, Ma³ej Mi, Paszczaków, Filifionki, i ca³ej kolekcji bezimiennych stworzeñ? Te ksi±¿ki to jednak nie tylko urocze opowiadania dla dzieci. To, jak wspominaj± w Dwójce, ca³a filozoficzna opowie¶æ, ¶wiat wype³niony postaciami o niezwykle trafnych, wspaniale zarysowanych osobowo¶ciach, ¶wiat wyra¿aj±cy têsknotê do idealnej koegzystencji najró¿niejszych charakterów w ¶wiecie, który nie jest ca³kiem bezpieczny, a jednak czarodziejski i piêkny, i który mo¿e jednak zostaæ oswojony.
¦wiat Tove Jansson to ¶wiat s³oneczny i ciep³y. ¦wiat, do którego chce siê wracaæ, i jest po co wracaæ, równie¿ bêd±c doros³ym.
http://www.polskieradio.pl/8/22/Artykul/392245,Dzien-w-ktorym-odeszla-Tove-Jansson


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Czerwiec 27, 2011, 23:57:57
Asiu..co Ty tak dzisiaj z tym "oswojeniem"  ;) - dwa posty pod rz±d to chyba jednak nazbyt wiele.. :D ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Czerwiec 28, 2011, 00:12:43
Nomen omen... Nie wiem, Konradzie. Byæ mo¿e s± takie chwile, kiedy ¶wiat bardziej ni¿ zwykle wydaje siê miejscem ma³o bezpiecznym; w³a¶nie jak dzikie zwierz±tko, trochê gro¼ne i nieprzewidywalne; piêkne, ale gotowe w ka¿dej chwili pokazaæ zêby. I mo¿e wtedy pod¶wiadomie têskni siê do tego, by by³o oswojone :))


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Czerwiec 28, 2011, 00:49:30
Nie rozumiem..czy¿by zanosi³o sie na kolejn± wojenna zawieruchê..?? - ja w ka¿dym razie o czym¶ podobnym nie s³ysza³em..i choæ jest na ¶wiecie kilka punktów zapalnych, to jak na razie wydaje siê on byæ jak najbardziej bezpiecznym..nie czujê te¿ jakiego¶ szczególnego zagro¿enia, czy braku bezpieczeñstwa, bo i sam w pewnym sensie mia³em i mam poniek±d trochê wspólnego z tym terminem..(zreszt± podobnie jak i moi najbli¿si: brat, tatuchno, czy choæby jeden z wujków - rodzinne takie mozna by rzec.. :) ;))


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Czerwiec 29, 2011, 14:59:54
Jutro
 
s e t n a

rocznica urodzin
Czes³awa Mi³osza

(ur. 30 czerwca 1911 w Szetejniach,
zm. 14 sierpnia 2004 w Krakowie, pochowany w Krypcie Zas³u¿onych na Ska³ce)
– polski poeta, prozaik, eseista, historyk literatury, t³umacz;
w Polsce do 1980 ob³o¿ony cenzur±;
w latach 1951–1989 na emigracji,
do 1960 we Francji, nastêpnie w Stanach Zjednoczonych;
 laureat:
Neustadt International Prize for Literature (1978) i
Nagrody Nobla w dziedzinie literatury (1980).


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Czerwiec 29, 2011, 17:49:07
Nikt mnie nie przekona, ¿e Mi³osz wielkim poet± by³. Ani mnie jego twórczo¶æ nie zachwyca, ani nie przekonuje. Dla mnie to przyk³ad poezji "przegadanej".


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Czerwiec 29, 2011, 18:12:30
Mam to samo Niebieskooki..doprawdy "dziwna" to poezja jest  ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ewa578 Czerwiec 29, 2011, 18:16:15
Mogê siê zapisaæ do Waszego klubu? :D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Czerwiec 29, 2011, 18:17:26
Ja tez, please


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Czerwiec 29, 2011, 18:38:38
Marku, najwyra¼niej poeta za du¿o pisa³ nie na temat.. :)  wydaje sie te¿, ¿e wiêkszo¶æ z nas raczej w miarê dobrze zna jego ¿yciorys - chyba nawet bardziej ni¿ pozycje które napisa³..Moze wiêc przy tej okazji, wypada³oby nadmieniæ cosik o kilku z nich, mnie osobi¶cie przypad³ do gustu "Zniewolony umys³" (nawet niez³e, polecam)..i "Przek³ady Biblii" z orygina³u hebrajskiego i greckiego - bez znacznie pó¼niejszych dodatków i przeinaczeñ - dosyæ ciekawa pozycja.. :)

p.s. nijak jednak nie moge sobie przypomnieæ za które to z dzie³, poeta Mi³osz otrzyma³ Literack± Nagrodê Nobla..a mo¿e chodzi³o o ca³okszta³t  ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Czerwiec 29, 2011, 19:05:10
W poezji Mi³osza jest i piêkno i m±dro¶æ. Ten wiersz kiedy¶ mn± wstrz±sn±³:
Campo di Fiori

W Rzymie na Campo di Fiori
Kosze oliwek i cytryn,
Bruk opryskany winem
I od³amkami kwiatów.
Ró¿owe owoce morza
Sypi± na sto³y przekupnie,
Narêcza ciemnych winogron
Padaj± na puch brzoskwini.

Tu na tym w³a¶nie placu
Spalono Giordana Bruna,
Kat p³omieñ stosu za¿egn±³
W kole ciekawej gawiedzi.
A ledwo p³omieñ przygasn±³,
Znów pe³ne by³y tawerny,
Kosze oliwek i cytryn
Nie¶li przekupnie na g³owach.

Wspomnia³em Campo di Fiori
W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy d¼wiêkach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
G³uszy³a skoczna melodia
I wzlatywa³y pary
Wysoko w pogodne niebo.

Czasem wiatr z domów p³on±cych
Przynosi³ czarne latawce,
£apali skrawki w powietrzu
Jad±cy na karuzeli.
Rozwiewa³ suknie dziewczynom
Ten wiatr od domów p³on±cych,
¶mia³y siê t³umy weso³e
W czas piêknej warszawskiej niedzieli.

Mora³ kto¶ mo¿e wyczyta,
¿e lud warszawski czy rzymski
Handluje, bawi siê, kocha
Mijaj±c mêczeñskie stosy.
Inny kto¶ mora³ wyczyta
O rzeczy ludzkich mijaniu,
O zapomnieniu, co ro¶nie,
Nim jeszcze p³omieñ przygasn±³.

Ja jednak wtedy my¶la³em
O samotno¶ci gin±cych.
O tym, ¿e kiedy Giordano
Wstêpowa³ na rusztowanie,
Nie znalaz³ w ludzkim jêzyku
Ani jednego wyrazu,
Aby nim ludzko¶æ po¿egnaæ,
Tê ludzko¶æ, która zostaje.

Ju¿ biegli wychylaæ wino,
Sprzedawaæ bia³e rozgwiazdy,
Kosze oliwek i cytryn
Nie¶li w weso³ym gwarze.
I by³ ju¿ od nich odleg³y,
Jakby minê³y wieki,
A oni chwilê czekali
Na jego odlot w po¿arze.

I ci gin±cy, samotni,
Ju¿ zapomniani od ¶wiata,
Jêzyk nasz sta³ siê im obcy
Jak jêzyk dawnej planety.
A¿ wszystko bêdzie legend±
I wtedy po wielu latach
Na nowym Campo di Fiori
Bunt wznieci s³owo poety.

Warszawa - Wielka


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Czerwiec 29, 2011, 19:40:03
I fragment wiersz "Walc"


Rozumiesz. Jest taka cierpienia granica,
Za któr± siê u¶miech pogodny zaczyna,
I mija tak cz³owiek, i ju¿ zapomina,
O co mia³ walczyæ i po co.

Jest takie ol¶nienie w bydlêcym spokoju,
Gdy patrzy na chmury i gwiazdy, i zorze,
Choæ inni umarli, on umrzeæ nie mo¿e
I wtedy powoli umiera.

Zapomnij. Nic nie ma prócz jasnej tej sali
I walca, i kwiatów, i ¶wiate³, i ech.
¦wieczników sto w lustrach ko³ysz±c siê pali,
I oczy, i usta, i wrzawa, i ¶miech.

Naprawdê po ciebie nie siêga d³oñ ¿adna,
Przed lustrem, na palcach unosz±c siê, stañ.
Na dworze jutrzenka i gwiazda poranna,
I dzwoni± weso³o dzwoneczki u sañ.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Czerwiec 29, 2011, 21:11:42
Z poezj± - trochê jak z winem: ka¿dy jej kiedy¶ zakosztowa³ (choæby najpospolitszego sortu) , ale ma³o kto tak naprawdê jest znawc±. Ja, w ka¿dym razie do nich siê nie zaliczam, a ju¿ tym bardziej, gdy mowa o sortach z najwy¿szych pó³ek. Mi³osza zostawiam wiec znawcom i rozsmakowanym w polszczy¼nie koneserom. Niech oprawiaj± go w ramki, albo rzucaj± MI£OSZOWE eszyty na p³on±ce stosy historii. Do klubu wiêc nie przyst±piê, ale i jego wyznawców z pewno¶cia nie bede kontestowa³  ;)

Tymczasem wakacjuj±c sobie pod palmami zaczyta³em siê w dwóch ksi±¿kach - jedna: traktowa³a o Chopinie (Lucyna Olejniczak - "Dagerotyp - Tajemnica Chopina"), a w³a¶ciwie o romansie Fryderyka, który panience z dobrego domu, pozostawi³ potomka...z czego juz mo¿ecie wnioskowaæ, ¿e to bajeczka, a druga -zdecydowanie bardziej warto¶ciowa, ciekawa i autentyczna - bo bêd±ca prawdziw± relacj± z egzotycznej wyprawy dwojga m³odych ludzi (jak siê dopiero z przypisów dowiedzia³em: ma³¿eñstwa w podró¿y po¶lubnej), którzy na motorze przemierzyli kilkana¶cie tysiêcy km na trasie Warszawa-Szanghaj. ¯ywej i wartkiej relacji o trudach i znojach tej kilkunastomiesiêcznej eskapady dodaje pikanterii smaczek, ¿e odby³a siê prawie 80 lat temu, a ksi±¿ka jest ¿ywym przeniesieniem znakomicie sporz±dzonych notatek m³odej kobiety (tu: uczestniczki wyprawy) i wspania³ych (licznych!) zdjêæ jej mê¿a (zarazem kierowcy motoru). Od wielu lat oboje ju¿ nie ¿yj±. Na szczê¶cie ich notatki ocala³y i pos³u¿y³y wspó³czesnemu wydawcy jako materia³ do piêknej i m±drej ksi±¿ki o mi³o¶ci do ¿ycia, do ludzi, do przygody (Halina Korolec-Bujakowska "Mój ch³opiec, Motor i Ja"). Nie muszê dodawaæ, ¿e jej lekturê polecam ka¿demu (a ju¿ nasza Monika, je¶li do tej pory jej nie zna³a - jestem pewien, ¿e bêdzie ni± zachwycona). A tê pierwsza ksi±¿kê - w zasadzie te¿ mo¿na przeczytaæ (ma wiele ro¿nych autentycznych odniesieñ do epoki i faktów), byleby traktowaæ j± z w³a¶ciwym i lekkim przymru¿eniem oka. :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 29, 2011, 21:17:55
Mi³osz - moje ulubione to Wiara, Nadzieja, Mi³o¶æ, wiêc do klubu nie przystêpujê.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Czerwiec 29, 2011, 21:19:06
Dzisiaj mija dziesi±ta rocznica ¶mierci Tove Jansson, autorki, bez której dzieciñstwo wielu z nas nie by³oby takie samo;)

Cieszê siê, ¿e o niej wspomnia³a¶, Asiu. Jej Muminki to magiczny ¶wiat, jej ksi±¿ki - niezwyk³e refleksje nad ¿yciem - to pozycje - moim zdaniem - przeznaczone dla doros³ych - wiekiem, ale przede wszystkim umys³em, który z dojrza³± wra¿liwo¶ci± pojmuje ¶wiat .  ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 29, 2011, 21:28:11
Z ksi±¿ek dla dzieci czyta³am ostatnio Most do Terabithii, strasznie siê sp³aka³am przy koñcówce, podobnie jak przy filmie. Cudne obie ods³ony, i ksi±¿kowa, i filmowa.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Czerwiec 29, 2011, 21:37:20
Kazdy ma prawo przekazac swoja opinie o wierszu (o muzyce)
Januszu nie trzeba zamykac usta ludziom (sobie), ktorzy chca podzielic sie tym co czuja.

Juz na tym forum czytalem bardziej przekonujace mnie wiersze od miloszowskich.
Wiersz dla mnie, to przede wszystkim rytm, ktorego jakos nie wyczuwam u Milosza.



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Czerwiec 29, 2011, 21:50:06
Wiersz dla mnie, to przede wszystkim rytm, ktorego jakos nie wyczuwam u Milosza.
Dobry wiersz nie musi mieæ rytmu ani rymów. Ale wiersz wolny, je¶li jest zbyt d³ugi, nieuchronnie przestaje odró¿niaæ siê od prozy. I takie s± w³a¶nie wiersze Mi³osza - do¶æ szybko przestaj± byæ poezj±, a staj± siê traktatami. Podobnie poezje Herberta, ale on przynajmniej nadrabia³ innymi walorami. Z kolei wiersze z rymami nie s± obecnie zbyt popularne. Problem polega na tym, ¿e poeci programowo trzymaj± siê jakiej¶ metody tworzenia poezji, nie zauwa¿aj±c, ¿e jej zmiana mog³aby byæ korzystna i lepiej s³u¿yæ wyra¿eniu pewnych tre¶ci. Czu³a to np. Szymborska, któr± ceniê za talent, ale nie za g³oszone tre¶ci.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Czerwiec 29, 2011, 22:21:00
Januszu nie trzeba zamykac usta ludziom (sobie), ktorzy chca podzielic sie tym co czuja.

oj, bartus, bartus... co Ty jeszcze, poczciwino, ludziom zarzucisz?
Je¶li ju¿ komentujesz moje posty (co jest dla mnie bardzo mi³e) to jednak, sugerujê, czytaj je wnikliwiej. W przeciwnym wypadku zacznê mniemac, ze bartusow± retoryk± odprawiasz jakie¶ januszowe egzorcyzmy   ;) :D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Czerwiec 30, 2011, 08:22:12
Cytuj
e¶li ju¿ komentujesz moje posty (co jest dla mnie bardzo mi³e) to jednak, sugerujê, czytaj je wnikliwiej. W przeciwnym wypadku zacznê mniemac, ze bartusow± retoryk± odprawiasz jakie¶ januszowe egzorcyzmy


To nie byl zarzut. Przeczytaj troche inaczej, moze zrozumiesz.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Czerwiec 30, 2011, 08:25:56
Cytuj
Dobry wiersz nie musi mieæ rytmu

 Zgadzam sie, nie musi. Jednak rytm w wierszu jest dla mnie istotny.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Czerwiec 30, 2011, 09:07:35

To nie byl zarzut. Przeczytaj troche inaczej, moze zrozumiesz.


Chyba nie dorastam, chyba nie nad±¿am za bartusowym szybuj±cym lotem  ::) >:(


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Czerwiec 30, 2011, 21:27:28
I ja jako¶ nie mogê sobie z Mi³oszem poradziæ. Zgadzam siê z Niebieskookim. S± utwory tr±c±ce traktatem. I jest ich wiele. Kto¶ kiedy¶ postawi³ mi zarzut, ¿e idê na ³atwiznê i nie ceniê trudnej poezji. Wydaje mi siê jednak, ¿e to nie trudno¶æ tej twórczo¶ci mnie odstrêcza. Jest w niej dla mnie co¶ ... nieszczerego. Nie wiem zreszt± nawet czy takie okre¶lenie jest tym, które oddaje to, co my¶lê o poezji Mi³osza. Mi³osz nie nadawa³ widocznie na mojej fali.


Asiu - witaj na pok³adzie! O Muminkach ju¿ pisali¶my, gdzie¶ tam na pocz±tku naszego forumowego spotkania. Dolina Muminków jest rzeczywi¶cie TYM miejscem, atmosfera którego otacza cz³owieka jak ciep³ym szalem, mimo ¿e - je¶li siê tak uwa¿niej przyjrzeæ - spotykamy tam porzucone i podrzucone dzieci, fale tsunami, nadlatuj±ce komety i gorsze od komet ciotki Paszczaka i Wuja Truja, uciekaj±cego od krewnych i neurotycznych samotników. A mimo to, z jakiego¶ zupe³nie niezdefiniowanego powodu, ksi±¿ki te przynosz± spokój


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Czerwiec 30, 2011, 23:44:31
Cieszê siê, ¿e o niej wspomnia³a¶, Asiu. Jej Muminki to magiczny ¶wiat, jej ksi±¿ki - niezwyk³e refleksje nad ¿yciem - to pozycje - moim zdaniem - przeznaczone dla doros³ych - wiekiem, ale przede wszystkim umys³em, który z dojrza³± wra¿liwo¶ci± pojmuje ¶wiat .  ;)
Pat, zatem dzielimy i tê krainê :)  :) Tak, te¿ my¶lê, ¿e to kwestia wra¿liwo¶ci. Najpiêkniejsze ksi±¿ki s± pisane dla dzieci o umy¶le doros³ych i doros³ych o duszy dziecka :D - a mo¿e w³a¶nie po prostu dla tej cz±stki w nas, która - je¶li jest - nie zmienia siê, a tylko doznaje nowych wra¿eñ, bada nowe l±dy:)
Czêsto tego typu pisane prostym jêzykiem, g³êbokie teksty s± mylnie przypisywane wy³±cznie dzieciêcej lekturze, ze wzglêdu na ich z³udn± prostotê:) A pod ni± s± takie przestrzenie m±dro¶ci, wiedzy:)
Nigdy nie odesz³am z Doliny. Wci±¿ znajdujê tam ¶wiat, który pokocha³am, mo¿e nawet wyczytujê z niego wiêcej, a mo¿e tylko formu³ujê nieco bardziej wprost to, co zawsze w nim odczuwa³am:) 


Asiu - witaj na pok³adzie! O Muminkach ju¿ pisali¶my, gdzie¶ tam na pocz±tku naszego forumowego spotkania. Dolina Muminków jest rzeczywi¶cie TYM miejscem, atmosfera którego otacza cz³owieka jak ciep³ym szalem, mimo ¿e - je¶li siê tak uwa¿niej przyjrzeæ - spotykamy tam porzucone i podrzucone dzieci, fale tsunami, nadlatuj±ce komety i gorsze od komet ciotki Paszczaka i Wuja Truja, uciekaj±cego od krewnych i neurotycznych samotników. A mimo to, z jakiego¶ zupe³nie niezdefiniowanego powodu, ksi±¿ki te przynosz± spokój
Elu, tak, jak ja to czujê, ten ¶wiat jest w pewnym sensie naszym w³asnym ¶wiatem, przefiltrowanym jedynie przez niesamowit± wyobra¼niê Tove, nasycony ciep³ym ¶wiat³em. To jest ¶wiat, jaki w³a¶ciwie jest, jaki mo¿e byæ - je¶li tylko zechcemy. To tak naprawdê nie jest ¶wiat z bajki, choæ bajkowy - jak i nasz, je¶li przyjrzeæ mu siê w odpowiedni sposób :)
My te¿ mo¿emy ¿yæ w Dolinie :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Lipiec 01, 2011, 11:43:23
Muminki, mo¿e to dziwne, ale dla mnie to przede wszystkim W³óczykij.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Lipiec 01, 2011, 23:18:18
Och, wcale siê tak bardzo nie dziwiê - W³óczykij rzuca siê w oczy :D To prawdziwy artysta - niewiele siê dla niego liczy poza tworzon± muzyk±:) Chcia³oby siê mieæ wiêcej jego wolno¶ci, niezale¿no¶ci. Podejrzewam, ¿e sama wiêcej mam w sobie z Homka:))


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Lipiec 01, 2011, 23:30:12
Ha, mnie równie¿ W³óczykij by³ chyba najbli¿szy. Niezwyk³a osobowo¶æ - lubiê indywidualistów.  Jednocze¶nie przypomina mi siê w tym miejscu ów s³ynny wers Konradowy: "Samotno¶æ! – có¿ po ludziach, czym ¶piewak dla ludzi?"...


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Lipiec 01, 2011, 23:36:49
O tak, to do mnie przemawia...:) A jednak... co innego t³umy, co innego ci, którzy zrozumiej±... W³óczykij, choæ lubi³ samotno¶æ, kiedy ju¿ u³o¿y³ melodiê, wyobra¿a³ sobie, jakie zachwycone oczy bêdzie mia³ Muminek, kiedy mu j± zagra :D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Lipiec 01, 2011, 23:39:53
Jak ja lubiê romantyzm i romantyków...  :D 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Lipiec 02, 2011, 14:31:27
Z pewno¶ci± nie jeste¶ odosobniony w tej sympatii :)
I nie tylko polski romantyzm. Jasne, Goethe, Schiller - ale  jacy wspaniali s± angielscy romantycy:)

Pewnie nie wszyscy znaj± tê balladê Keatsa, o ¿eñskim odpowiedniku Króla olch (czyli elfów;))

O, có¿ ci jest, Rycerzu blady,
Dok±d ciê b³êdne wiod± szlaki?
Na brzegach jezior ¿ó³kn± trawy
I milkn± ptaki.

O, có¿ ci jest, Rycerzu m³ody
Z twarz± zapad³±, nieszczê¶liw±?
Wiewiórka pe³n± ma spi¿arniê,
Z pól znik³o ¿niwo.

Rosa gor±czki i udrêki
Skropi³a lilie twoich skroni
A twój policzek rze¶k± ró¿±
Ju¿ siê nie p³oni.

- Spotka³em Pani±, córkê wró¿ki:
Przez ³±kê sz³a jak zwid uroczy;
W³os mia³a d³ugi, stopê lekk±
I dzikie oczy.

Uwi³em jej na w³osy wianek,
Oplot³em kwieciem przegub cienki;
Omota³ mnie jej wzrok wabi±cy
I s³odkie jêki.

Na siod³o wzi±³em i w objêciach
Trzyma³em czar, co tak mnie urzek³:
Koñ szed³, a ona mi nuci³a
Piosenkê wró¿ek.

S³odkie korzenie znajdowa³a,
Le¶ny miód, krople rosy ¶wie¿e,
Szepta³a w swojej obcej mowie:
"Kocham ciê szczerze".

Spoczêli¶my w jej skalnej grocie:
Wzdycha³a i sp³ywa³a ³zami;
Zamkn±³em dzikie, dzikie oczy
Poca³unkami.

Zasn±³em przy jej ko³ysance
I ¶ni³em - o, nieszczê¶cie moje! -
Sen dziwny, zimny jak te ska³y
I górskie zdroje.

¦miertelnie bladzi, w ¶nie wo³ali
W³adcy, Ksi±¿êta i Rycerze:
"Strze¿ siê - La Belle Dame Sans Merci
W jasyr ciê bierze!"

W mroku ich wyg³odnia³e usta
Przestrog± przera¼liw± zia³y:
Ockn±³em siê - ju¿ sam - na zboczu
Tej zimnej ska³y.

Oto dlaczego tu siê b³±kam
I, blady, zwiedzam b³êdne szlaki,
Choæ wokó³ jezior z¿ó³k³y trawy
I milcz± ptaki.
(Prze³o¿y³ Stanis³aw Barañczak)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Lipiec 02, 2011, 14:37:40
Jednocze¶nie przypomina mi siê w tym miejscu ów s³ynny wers Konradowy: "Samotno¶æ! – có¿ po ludziach, czym ¶piewak dla ludzi?"...
Keats to te¿ ³adnie uj±³:
O SOLITUDE! if I must with thee dwell,
Let it not be among the jumbled heap
Of murky buildings; climb with me the steep,-
Nature’s observatory - whence the dell,
Its flowery slopes, its river’s crystal swell,
May seem a span; let me thy vigils keep
’Mongst boughs pavillion’d, where the deer’s swift leap
Startles the wild bee from the fox-glove bell.
But though I’ll gladly trace these scenes with thee,
Yet the sweet converse of an innocent mind,
Whose words are images of thoughts refin’d,
Is my soul’s pleasure; and it sure must be
Almost the highest bliss of human-kind,
When to thy haunts two kindred spirits flee.


O samotno¶ci! Chc±c z tob± wie¶æ ¿ycie,
Nie w miejskich gmachów pomieszane mury,
Jeno, by ¶ledziæ w³adanie Natury,
Szed³bym na górskim wypoczywaæ szczycie.

Tu st±d patrza³bym na kwietne pokrycie
Dolin, na strumieñ, tryskaj±cy z góry
Fal± kryszta³ów, i jak jeleñ bury
Wypêdza pszczo³ê z naparstnic. W tym bycie

Choæ rozmi³owan, rad bym przecie¿ w twojem
I¶æ towarzystwie miêdzy wielkie duchy,
By na m±dro¶ci ich s³owa nieg³uchy,
Odczuæ, ¿e oni s± rozkoszy zdrojem:
Szczê¶cie, gdy k'tobie przepe³ne otuchy
Dwa bratnie serca spiesz± ze swym znojem.
(t³um. Kasprowicz)

Chyba ma³o znany jest u nas, zbyt ma³o. Mo¿e teraz bardziej, po "Ja¶niejszej od gwiazd".


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Lipiec 02, 2011, 14:39:45
Je¶li "La Belle Dame.." to i oczywi¶cie mój ukochany Heine "Lorelei"

Sam nie wiem, co mnie tak gnêbi,
Czemu mi smutno dzi¶.
Wspomnieniem dawnej legendy
Natrêtna powraca my¶l.

Coraz to ciemniej i ch³odniej,
Spokojny p³ynie Ren -
Szczytom ostatnie ¶le ognie
Dogasaj±cy dzieñ.

Dziewica cudna – wysoko
Na skalny wysz³a g³az,
P³onie klejnotów jej z³oto,
L¶ni z³otych w³osów blask.

Czesze je z³otym grzebieniem
I w têskny zawodzi ton:
Bije melodia nad Renem
Jak czarodziejski dzwon.

¯eglarza, co ³ódk± sunie,
Zniewoli³ dziki jej ¿al:
Ju¿ patrzy do góry, ku niej -
Oddany na ³askê fal.

¯eglarzu – twa ³ódka w koñcu
Pry¶nie o g³azu skraj:
Sw± pie¶ni± urzekaj±c±
Zabija Lorelei…

Która¶ z ballad Chopina by³a ponoæ zainspirowana tym wierszem, ale nie pamiêtam która


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Lipiec 02, 2011, 14:49:21
Do La Belle Dame nikt chyba nie napisa³ muzyki - Goethe mia³ wiêcej szczê¶cia w tym wzglêdzie, Heine równie¿. No có¿ - wielkim romantycznym kompozytorom by³o do nich najbli¿ej:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Lipiec 03, 2011, 01:00:15
Dobranoc, czy u Was tez tak:


O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

D¿d¿u krople padaj± i t³uk± w me okno...

Jêk szklany... p³acz szklany... a szyby w mgle mokn±

I ¶wiat³a szarego blask s±czy siê senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

 

Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze

Na pró¿no czeka³y na s³oñca oblicze...

W dal posz³y przez chmurn± pustyniê piaszczyst±,

W dal ciemn±, bezkresn±, w dal szar± i mglist±...

Odziane w ³achmany szat czarnej ¿a³oby

Szukaj± ustronia na ciche swe groby,

A smutek cieñ k³adzie na licu ich miodem...

Powolnym i d³ugim w¶ród d¿d¿u korowodem

W dal id± na smutek i ¿ycie tu³acze,

A z oczu im lec± ³zy... Rozpacz tak p³acze...

 

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

D¿d¿u krople padaj± i t³uk± w me okno...

Jêk szklany... p³acz szklany... a szyby w mgle mokn±

I ¶wiat³a szarego blask s±czy siê senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

 

Kto¶ dzi¶ mnie opu¶ci³ w ten chmurny dzieñ s³otny...

Kto? Nie wiem... Kto¶ odszed³ i jestem samotny...

Kto¶ umar³... Kto? Pró¿no w pamiêci swej grzebiê...

Kto¶ drogi... wszak by³em na jakim¶ pogrzebie...

Tak... Szczê¶cie przyj¶æ chcia³o, lecz mroków siê zlêk³o.

Kto¶ chcia³ mnie ukochaæ, lecz serce mu pêk³o,

Gdy pozna³, ¿e we mnie skrê roztliæ chce pró¿no...

Zmar³ nêdzarz, nim ludzie go wsparli ja³mu¿n±...

Gdzie¶ po¿ar spopieli³ zagrodê wie¶niacz±...

Spali³y siê dzieci... Jak ludzie w kr±g p³acz±...

 

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

D¿d¿u krople padaj± i t³uk± w me okno...

Jêk szklany... p³acz szklany... a szyby w mgle mokn±

I ¶wiat³a szarego blask s±czy siê senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

 

Przez ogród mój szatan szed³ smutny ¶miertelnie

I zmieni³ go w straszn±, okropn± pustelniê...

Z ponurym, na piersi zwieszonym szed³ czo³em

I kwiaty kwitn±ce przysypa³ popio³em,

Trawniki zarzuci³ bry³ami kamienia

I posia³ sza³ trwogi i ¶mieræ przera¿enia...

A¿, strwo¿on swym dzie³em, brzemieniem o³owiu

Po³o¿y³ siê na tym kamiennym pustkowiu,

By w piersi ³kaj±ce przyt³umiæ rozpacze,

I smutków potwornych p³omienne ³zy p³acze...

 

To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

D¿d¿u krople padaj± i t³uk± w me okno...

Jêk szklany... p³acz szklany... a szyby w mgle mokn±

I ¶wiat³a szarego blask s±czy siê senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Lipiec 03, 2011, 02:14:00
Agnieszko - w³a¶ciwie u mnie nie jest a¿ tak ¼le :), a mianowicie tak:
 
Jak weso³y milion drobnych wilgnych muszek,
Jakby z worków szarych mokry, m¿±cy maczek,
Sypie siê i skacze d¿d¿u wodnisty puszek,
Ro¶ny py³ jesienny, siwy kapu¶niaczek.

S³abe to, maleñkie, ledwo samo kropi,
Nawet w blachy bêbniæ nie potrafi jeszcze,
Ot, m³odziutki deszczyk, fruwaj±ce kropki,
Co by strasznie chcia³y byæ doros³ym deszczem.

Chcia³yby ulew± lun±æ w gromkiej burzy,
Miasto siec na ukos chlustaj±c± ch³ost±,
W rynnach siê rozpluskaæ, rozlaæ siê w ka³u¿y,
Szyby dziobaæ ³zaw± i zawi³± osp±...

Tak to sobie marzy kapanina biedna,
Si³ ostatkiem pusz±c siê w ostatnim deszczu...
Lecz có¿? Spójrz: na drucie je¼dzi kropla jedna
Ju¿ j± wróbel strz±sn±³. Ju¿ po ca³ym deszczu.  :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ewa578 Lipiec 04, 2011, 16:31:17
Nie martwcie siê kochane!

Przesta³ padaæ deszcz,
s³yszysz – ju¿ nie pada.
Tylko rynna gdzie¶
trochê jeszcze biada.

Ale rynnie te¿ zabraknie ³ez,
z³ej pogody nadszed³ wreszcie kres.
Nie bêdzie pada³ deszcz,
ju¿ nie bêdzie pada³.

Ba³a¶ siê, ¿e deszcz
padaæ nie przestanie.
Przesta³ padaæ deszcz –
powiesz „Czas ju¿ na mnie”.

Ja ci za z³e s³ów nie wezmê tych,
jestem kim¶ od pogód raczej z³ych,
a chmury znik³y
i koniec z tym padaniem.

Przyniós³ komu¶ deszcz
przed samym lata koñcem.
Przyniós³ komu¶ deszcz,
to co ma zabraæ s³oñce.

Przesta³ padaæ deszcz,
schn± na s³oñcu drogi.
Zes³a³ komu¶ deszcz
jedn± z lata bogiñ,

co na stopach gwiezdny mia³a py³.
On przydro¿nym ¶wi±tkiem tylko by³,
zwyczajnym ¶wi±tkiem i
nie tak bardzo ¶wiêtym.
 :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Lipiec 10, 2011, 19:05:17
Czekaj±c na znajomych i przechadzaj±c siê po dworcowych butikach natkn±³em siê za witryn± na ¶liczn± ksi±¿eczkê. Tytu³ jej: Puszek i przyjaciele.
Pozwólcie, ze krótko Wam j± zaprezentujê...

Puszek i przyjaciele. To piêkna ksi±¿eczka. Opowiada o prawdziwej przyja¼ni miêdzy Puszkiem a jego przyjació³mi. Wskazuje, jak wa¿nym dla przyjació³ by³ Puszek i jak dla Puszka najwa¿niejsi byli jego przyjaciele. Bez przyjació³ Puszek by³by osamotniony. Ale i przyjaciele bez Puszka nie byliby tymi samymi przyjació³mi. Bo tylko Puszek z przyjació³mi móg³ byæ tym samym Puszkiem, o którym jego przyjaciele wiedzieli, ¿e to jest nie jaki¶ Puszek, a ich Puszek. W ksi±¿eczce zawarta jest wielka ,uniwersalna prawda  o przyja¼ni: Puszek nie jest sam, bo przyja¼ñ czyni, ¿e jest z przyjació³mi. Dlatego przyjaciele te¿ s± z ich Puszkiem, skoro Puszek jest po¶ród przyjació³.
Ten uczciwy w wymowie tytu³ ksi±¿eczki – to pochwa³a m±drej, czystej przyja¼ni, która szczodrze zaistnia³a miêdzy Puszkiem a jego przyjació³mi.
Polecam gor±co tê ksi±¿eczkê ka¿demu.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Lipiec 11, 2011, 07:33:47
Moi drodzy, jestem bardzo zmartwiony. Wzruszaj±ca opowie¶æ o przyja¼ni Puszka i o jego przyjacio³ach prze¶lizgnê³a siê po forumijnych szpaltach - dla Waszych oczu bez ¶ladu. Oznacza to, ¿e w Waszym mniemaniu przyja¼ñ, któr± Puszek obdarzy³ swoich przyjació³ jest niewarta refleksji a byæ mo¿e nawet skórki od wyprawki.

A tymczasem to przecie¿ przyja¼ñ, która tak piêknie, ale i tak zwyczajnie zawi±za³a siê miêdzy przyjació³mi Puszka a Puszkiem jest zapowiedzi±, ze wszelka przyja¼ñ nigdy nie zginie, je¶li z jednej strony przyjaciele s± prawdziwymi przyjació³mi - i z drugiej: ich przyjaciel prawdziwym przyjacielem, który dla przyja¼ni nie zawaha siê byæ w¶ród przyjació³.

„Puszek i Przyjaciele” to ma³a ksi±¿eczka. Ale, jak to siê czasem mawia: wielka sercem i duchem. Bo przecie¿ wielkie serce Puszka, jak dzwon bij±ce dla przyjació³ idzie przez ¿ycie wsparte ramieniem jego wielkiego puszkowego ducha przyja¼ni. Duch przyja¼ni jest uniwersalnym probierzem prawdy o przyja¼ni dusz. Dlatego staj±c przed lustrem w poszukiwaniu w³asnego ducha – przeczytajcie tê ma³±, piêkn± ksi±¿eczkê. Mo¿e wówczas zrozumiecie samych siebie a Wasi przyjaciele otworz± schowane przed promieniami radosnej przyja¼ni swoje w³asne, raduj±ce siê przyja¼ni± i serca, i dusze. I mo¿e wreszcie przyja¼ñ Wasza nabierze nowych nieznanych dot±d Wam tre¶ci. Takich byæ mo¿e i samych, jak szczê¶liwa przyja¼ñ Puszka i jego szczê¶liwych z Puszkiem przyjació³.
Puszek i przyjaciele... Czy i Ty podobn± ksi±zeczkê móglbys napisaæ o sobie? Nie dowisz siê, dopoki samemu nie przeczytasz i nie wzruszysz siê jej prawd± i przes³aniem.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: ewa578 Lipiec 11, 2011, 10:00:11
Widzê Januszu, ¿e historia przyja¼ni Puszka poruszy³a Ciê do g³êbi. Niestety, chyba nikt z nas nie czyta³ tej ksi±¿eczki, nie mo¿emy wiêc podj±æ na jej temat dyskusji. Co innego nasze w³asne przyja¼nie! To temat rzeka, ale raczej na pogawêdkê przy kawie, ni¿ na forum. Mam nadziejê, ¿e przyjdzie czas na poruszenie tego tematu na naszym wspólnym spotkaniu. Wszak na forum (przynajmiej ja!), czujemy siê otoczeni ciep³ymi przyjació³mi! ;D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Lipiec 12, 2011, 12:11:34
Chyba najpiêkniejszy opis recitalu fortepianowego w naszej
literaturze.Jak dobrze, ¿e ¿yjemy w epoce fonografii :)

Mochnacki jak trup blady siad³ przy klawikordzie
I z wolna j±³ próbowaæ akord po akordzie.
Ju¿ ¶ciany pe³nej sali w ¿ó³tym ton± blasku,
A tam w k±cie kirasjer w wyz³acanym kasku,
A tu bli¿ej woñ perfum, dam strojonych sznury,
A wy¿ej na galerii - milcz serce! - mundury.
Tylko jeden krok ma³y od sali go dzieli,
Krok jeden przez wg³êbienie dla miejskiej kapeli -
On wie, ¿e okop hardy w tej przepa¶ci ro¶nie,
Wiêc skry³ siê za okopem i zagra o wio¶nie.

Rozpêdzi³ blade palce ¶wiergotem w wiolinie,
I ma³y, smutny strumieñ spod rêki mu p³ynie.
Raz w raz rosa po bia³ej pryska klawiaturze,
I raz po raz w wiolinie kwitn± polne ró¿e.
Rosn±. Wiêksze, smutniejsze, pe³niejsze czerwieni±,
Coraz ni¿ej i ni¿ej, uschn±, w bas siê zmieni±!


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Sierpieñ 01, 2011, 17:55:08
Zgin±³ 4 sierpnia, jakiego wielkiego poet± stracili¶my:

Deszcze

Deszcz jak siwe ³odygi, szary szum,
a u okien smutek i konanie.
Taki deszcz kocham, taki szelest strun,
deszcz - ¿yciu zmi³owanie.
Dalekie poci±gi jeszcze jad± dalej
bez ciebie. Có¿? Bez ciebie. Có¿?
w ogrody wód, w jeziora ¿alu,
w li¶cie, w aleje szklanych ró¿.
I czekasz jeszcze? Jeszcze czekasz?
Deszcz jest jak lito¶æ - wszystko zetrze:
i krew z bojowisk, i cz³owieka,
i skamienia³e z trwóg powietrze.
A ty u okien jeszcze marzysz,
nagrobku smutny. Czasu napis
sp³ywa po mrocznej, g³uchej twarzy,
mo¿e to deszczem, mo¿e ³zami.
I to, ¿e mi³o¶æ, a nie taka,
i to, ¿e nie do¶æ cios bolesny,
a tylko ciemny jak krzyk ptaka,
i to, ¿e p³acz, a tak cielesny.
I to, ¿e winy niepowrotne,
a jedna drug± coraz wo³a,
i to, jakby¶ u wrót ko¶cio³a
widzenie mia³ jak sen samotne.
I stoj±c tak w szele¶cie szklanym,
czujê, jak l±d odp³ywa w poszum.
Odejd± wszyscy ukochani,
po jednym wszyscy - krzy¿e nios±c,
a jeszcze innych deszcz oddali,
a jeszcze inni w mroku zgin±,
stan± za szk³em, co jak ze stali,
i nie doznani min±, min±.
I przejd± deszcze, zetn± deszcze,
jak kosy ciche i bolesne,
i cieñ pokryje, cieñ omyje.
A tak kochaj±c, walcz±c, prosz±c
stanê u ¼róde³ - studni ciemnych,
w gro¼nym milczeniu rêce wznosz±c,
jak pies pod pustym biczem g³osu.
Nie pokochany, nie zabity,
nie nape³niony, niedorzeczny,
poczujê deszcz czy p³acz serdeczny,
¿e wszystko Bogu nadaremno.
Zostanê sam. Ja sam i ciemno¶æ.
I tylko krople, deszcze, deszcze
coraz to cichsze, bezbolesne.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Wrzesieñ 22, 2011, 23:48:43
Dzi¶ wieczorem odwiedzi³am Operê Poznañsk±, wystawiano Straszny Dwór. W czasie arii Miecznika w pierwszym rzêdzie "omdla³a" pewna panienka a po próbach jej cucenia i po wyprowadzeniu symulantki pewna rozbrykana sze¶ciolatka lodowat± r±czk± poklepa³a znienacka ³ys± g³owê dyrygenta (kana³ dla orkiestry nieco w dole) powoduj±c spory rozgardiasz. A wszystko to prze¿y³am na stronicach  polecanej przez kurierowe kole¿anki pozycji ksi±¿kowej z serii Ma³gorzaty Musierowicz. Dziêkujê, dawno siê tak nie u¶mia³am  ;D


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 23, 2011, 07:21:11
A mnie, Beatko, twoja ksi±zka zmartwi³a. Nic w niej bowiem nie uwieczniono tak idyllicznie czystego, jak czystej przyja¼ni - w opisanej kilka postów wcze¶niej opowie¶ci o Puszku i jego przyjacio³ach. Opera a nawet pan Dyrygent z ³ys± g³ow± jest lichym podkresleniem prawdy, ze tak naprawdê tylko u¶miechajac siê posród przyjació³ - nasz± rado¶ci± upiekszamy swoje w³asne serce, ale i serca ca³ej reszty swiata.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Wrzesieñ 27, 2011, 14:05:03
Cytuj±c Ma³gorzatê:

„Je¿eli by kto kiedykolwiek uwa¿a³, ¿e jest sam na ¶wiecie – to da³by tym niew±tpliwy dowód braku wyobra¼ni. Nikt z nas nie jest sam. Ludzie oddzia³uj± na siebie nawzajem, jakby byli po³±czeni krêgami tajemniczej energii – a przez ka¿dego z nas przechodzi przynajmniej kilka takich krêgów. Dziêki temu wszystko, co czynimy, ka¿de nasze uzewnêtrznione uczucie, a mo¿e i my¶li – nawet te, którym nie dajemy wyrazu – zyskuj± nieskoñczony rezonans. Ka¿dy z nas, nawet nie¶wiadomie, wp³ywa na innych i staje siê ogniwem ³añcucha my¶li, uczuæ, reakcji i wydarzeñ mog±cych zogromnieæ wrêcz do procesów historycznych. Tak wiêc nigdy nie wiesz, czy fakt, ¿e¶ rano zachowa³ siê podle wobec kolegi w szkole, nie sprawi, i¿ w po³udnie nastêpnego dnia kto inny dostanie zawa³u, za tydzieñ dojdzie to powa¿nej scysji rodzinnej w miejscowo¶ci po³o¿onej na drugim krañcu Polski, a po roku jaki¶ m±¿ stanu wyda z³± decyzjê, mog±c± zawa¿yæ nawet na losach ¶wiata. Bod¼ce negatywne bowiem wykazuj± zdumiewaj±c± ¿ywotno¶æ, przypominaj±c w tym wirusy lub gronkowca z³ocistego. Jednym z³ym czynem prowokujemy z³o w innych ludziach, a ono – raz wyzwolone – mno¿y siê ju¿ bez koñca. Ca³e szczê¶cie, ¿e z dobrem jest tak samo. Dobry czyn, dobre s³owo czy my¶l powoduj± pozytywn± reakcjê w coraz to nowych osobach i mog± przenosiæ swój ³adunek dalej i dalej – rosn±æ w postêpie geometrycznym i pomna¿aæ zasób Dobra we Wszech¶wiecie. Wystarczy sobie to uprzytomniæ, by poczuæ ciê¿ar tej odpowiedzialno¶ci. Bo przecie¿ naprawdê nikt z nas nie jest sam. Wp³ywamy na siebie nawzajem – i czêsto zdarza siê, ¿e przelotne spotkanie, rozmowa, wymiana my¶li, z³o¶liwy ¿arcik nawet – potrafi± wy¿³obiæ g³êboki ¶lad w czyjej¶ pamiêci i zawa¿yæ nawet na ca³ym ¿yciu cz³owieka.”


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 27, 2011, 14:40:37
. Wystarczy sobie to uprzytomniæ, by poczuæ ciê¿ar tej odpowiedzialno¶ci. Bo przecie¿ naprawdê nikt z nas nie jest sam. Wp³ywamy na siebie nawzajem – i czêsto zdarza siê, ¿e przelotne spotkanie, rozmowa, wymiana my¶li, z³o¶liwy ¿arcik nawet – potrafi± wy¿³obiæ g³êboki ¶lad w czyjej¶ pamiêci i zawa¿yæ nawet na ca³ym ¿yciu cz³owieka.”
Pomni tej odpowiedzialno¶ci - prawdopodobnie wielu woli emigrowaæ do wewn±trz zmieniaj±c sw± duszê w zimny g³az. W tym stanie za nic i przed nikim nie odpowiadaj±.
A przyroda ju¿ dawno udowodni³a, ze najbardziej stabilnym jej tworem s± ciê¿kie wyzute z emocji i z ¿ycia g³azy, trwaj±ce w swym niewzruszonym stanie przez miliony lat. Mo¿e wiêc strategia (ludzkich) g³azów nie jest taka g³upia?...

Wiem, to smutne spostrze¿enie.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Wrzesieñ 27, 2011, 15:29:21
Cytuj±c Ma³gorzatê:

„Je¿eli by kto kiedykolwiek uwa¿a³, ¿e jest sam na ¶wiecie – to da³by tym niew±tpliwy dowód braku wyobra¼ni. Nikt z nas nie jest sam. Ludzie oddzia³uj± na siebie nawzajem, jakby byli po³±czeni krêgami tajemniczej energii – a przez ka¿dego z nas przechodzi przynajmniej kilka takich krêgów. Dziêki temu wszystko, co czynimy, ka¿de nasze uzewnêtrznione uczucie, a mo¿e i my¶li – nawet te, którym nie dajemy wyrazu – zyskuj± nieskoñczony rezonans. Ka¿dy z nas, nawet nie¶wiadomie, wp³ywa na innych i staje siê ogniwem ³añcucha my¶li, uczuæ, reakcji i wydarzeñ mog±cych zogromnieæ wrêcz do procesów historycznych. Tak wiêc nigdy nie wiesz, czy fakt, ¿e¶ rano zachowa³ siê podle wobec kolegi w szkole, nie sprawi, i¿ w po³udnie nastêpnego dnia kto inny dostanie zawa³u, za tydzieñ dojdzie to powa¿nej scysji rodzinnej w miejscowo¶ci po³o¿onej na drugim krañcu Polski, a po roku jaki¶ m±¿ stanu wyda z³± decyzjê, mog±c± zawa¿yæ nawet na losach ¶wiata. Bod¼ce negatywne bowiem wykazuj± zdumiewaj±c± ¿ywotno¶æ, przypominaj±c w tym wirusy lub gronkowca z³ocistego. Jednym z³ym czynem prowokujemy z³o w innych ludziach, a ono – raz wyzwolone – mno¿y siê ju¿ bez koñca. Ca³e szczê¶cie, ¿e z dobrem jest tak samo. Dobry czyn, dobre s³owo czy my¶l powoduj± pozytywn± reakcjê w coraz to nowych osobach i mog± przenosiæ swój ³adunek dalej i dalej – rosn±æ w postêpie geometrycznym i pomna¿aæ zasób Dobra we Wszech¶wiecie. Wystarczy sobie to uprzytomniæ, by poczuæ ciê¿ar tej odpowiedzialno¶ci. Bo przecie¿ naprawdê nikt z nas nie jest sam. Wp³ywamy na siebie nawzajem – i czêsto zdarza siê, ¿e przelotne spotkanie, rozmowa, wymiana my¶li, z³o¶liwy ¿arcik nawet – potrafi± wy¿³obiæ g³êboki ¶lad w czyjej¶ pamiêci i zawa¿yæ nawet na ca³ym ¿yciu cz³owieka.”
Piêknie u³o¿one w s³owa
 to co przewidywa³em
¿e bardzo oddzia³ujemy na siebie
i , ¿e trzeba rozsiewaæ jak najwiêcej dobra  :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 27, 2011, 17:06:49
Zatem stawiajmy wyzwania i ¶wieæmy przyk³adem, staraj±c siê wszyscy byæ siewcami piêkna, dobra, prawdy...i pokoju - a potomni plon bêd± po nas zbieraæ obfity..:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 27, 2011, 17:46:44
Zatem stawiajmy wyzwania i ¶wieæmy przyk³adem, staraj±c siê wszyscy byæ siewcami piêkna, dobra, prawdy...i pokoju - a potomni plon bêd± po nas zbieraæ obfity..:)
kozo³ku nadajesz sie na wajdelotê.
Pytanie tylko, czy twój gu¶larzowy zapa³, bêdzie równy armatniemu, czy s³omianemu. Bo potomni rozstrzygniêciem tego dylematu mog± byæ ju¿ dzi¶ zainteresowani. Do czynu wiêc wa¶æ. Niech s³owa zamieni± siê w pie¶ñ.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Wrzesieñ 29, 2011, 17:54:12
No co¶ takiego, sfilmowano Ulissesa Joyce'a, i to jeszcze przed moimi narodzinami, a ja dopiero teraz siê o tym dowiadujê... Nie wklejam do filmów, bo nie wiem, czy warto obejrzeæ, ogl±danie dopiero przede mn±...

http://www.youtube.com/watch?v=JTEuj4kOCmc


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Pa¼dziernik 25, 2011, 10:53:02
Dzisiaj te¿ zauwa¿am to, ¿e coraz wiêkszy ma m³odzie¿ problem
w kontakcie z ksi±¿k±.
I jeszcze widzê to, ¿e ksi±¿ki siê dawniej szanowa³o a dzisiaj
nie.  :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Listopad 01, 2011, 18:49:32
Stoj± na cmentarzu, ¶wieczki pal±,
p³acz±, nagle Stefcia wo³a:
- Luuudzie, czego p³aczecie,
za 50 lat ¿adnego z was tu nie bêdzie!

Miron Bia³oszewski - Zanoty


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Listopad 27, 2011, 02:55:40
Cytuj±c Ma³gorzatê:

„Je¿eli by kto kiedykolwiek uwa¿a³, ¿e jest sam na ¶wiecie – to da³by tym niew±tpliwy dowód braku wyobra¼ni. Nikt z nas nie jest sam. Ludzie oddzia³uj± na siebie nawzajem, jakby byli po³±czeni krêgami tajemniczej energii – a przez ka¿dego z nas przechodzi przynajmniej kilka takich krêgów. Dziêki temu wszystko, co czynimy, ka¿de nasze uzewnêtrznione uczucie, a mo¿e i my¶li – nawet te, którym nie dajemy wyrazu – zyskuj± nieskoñczony rezonans. Ka¿dy z nas, nawet nie¶wiadomie, wp³ywa na innych i staje siê ogniwem ³añcucha my¶li, uczuæ, reakcji i wydarzeñ mog±cych zogromnieæ wrêcz do procesów historycznych. Tak wiêc nigdy nie wiesz, czy fakt, ¿e¶ rano zachowa³ siê podle wobec kolegi w szkole, nie sprawi, i¿ w po³udnie nastêpnego dnia kto inny dostanie zawa³u, za tydzieñ dojdzie to powa¿nej scysji rodzinnej w miejscowo¶ci po³o¿onej na drugim krañcu Polski, a po roku jaki¶ m±¿ stanu wyda z³± decyzjê, mog±c± zawa¿yæ nawet na losach ¶wiata. Bod¼ce negatywne bowiem wykazuj± zdumiewaj±c± ¿ywotno¶æ, przypominaj±c w tym wirusy lub gronkowca z³ocistego. Jednym z³ym czynem prowokujemy z³o w innych ludziach, a ono – raz wyzwolone – mno¿y siê ju¿ bez koñca. Ca³e szczê¶cie, ¿e z dobrem jest tak samo. Dobry czyn, dobre s³owo czy my¶l powoduj± pozytywn± reakcjê w coraz to nowych osobach i mog± przenosiæ swój ³adunek dalej i dalej – rosn±æ w postêpie geometrycznym i pomna¿aæ zasób Dobra we Wszech¶wiecie. Wystarczy sobie to uprzytomniæ, by poczuæ ciê¿ar tej odpowiedzialno¶ci. Bo przecie¿ naprawdê nikt z nas nie jest sam. Wp³ywamy na siebie nawzajem – i czêsto zdarza siê, ¿e przelotne spotkanie, rozmowa, wymiana my¶li, z³o¶liwy ¿arcik nawet – potrafi± wy¿³obiæ g³êboki ¶lad w czyjej¶ pamiêci i zawa¿yæ nawet na ca³ym ¿yciu cz³owieka.”
Beatko, s³yszê w tym fragmencie echa wielkiego kaznodziei baroku - Johna Donne'a, który tak pisa³ w swej Medytacji XVII:

No man is an Island, intire of it selfe; every man is a peece of the Continent, a part of the maine; if a Clod bee washed away by the Sea, Europe is the lesse, as well as if a Promontorie were, as well as if a Mannor of thy friends or of thine own were; any mans death diminishes me, because I am involved in Mankinde; And therefore never send to know for whom the bell tolls; It tolls for thee.

¯aden cz³owiek nie jest samoistn± wysp±; ka¿dy stanowi u³omek kontynentu, czê¶æ l±du. Je¿eli morze zmyje choæby grudkê ziemi, Europa bêdzie pomniejszona, tak samo jak gdyby poch³onê³o przyl±dek, w³o¶æ twoich przyjació³ czy twoj± w³asn±. ¦mieræ ka¿dego cz³owieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzko¶ci±. Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon: bije on Tobie.

A przy okazji - efekt motyla w wymiarze miêdzyludzkiej relacji, i teoria memów:))


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Listopad 27, 2011, 15:16:25
DEZYDERATA
Przechod¼ spokojnie przez ha³as i po¶piech, i pamiêtaj, jaki spokój mo¿na znale¼æ w ciszy.

O ile to mo¿liwe, bez wyrzekania siê siebie b±d¼ na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoj± prawdê jasno i spokojnie, wys³uchaj innych, nawet têpych i nie¶wiadomych, oni te¿ maj± swoja opowie¶æ.
Unikaj g³o¶nych i napastliwych - s± udrêk± ducha.
Porównuj±c siê z innymi mo¿esz staæ siê pró¿ny i zgorzknia³y, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osi±gniêcia zarówno jak plany bêd± dla Ciebie ¼ród³em rado¶ci.
Wykonaj sw± pracê z sercem - jakakolwiek by³aby skromna, j± jedynie posiadasz
w zmiennych kolejach losu.
B±d¼ ostro¿ny w interesach, na ¶wiecie bowiem pe³no oszustwa.
Niech Ci to jednak nie zas³oni prawdziwej cnoty; wielu ludzi d±¿y do wznios³ych idea³ów
i wszêdzie ¿ycie pe³ne jest heroizmu.

B±d¼ sob±, zw³aszcza nie udawaj uczucia.
Ani te¿ nie podchod¼ cynicznie do mi³o¶ci, albowiem wobec osch³o¶ci i rozczarowañ ona jest wieczna jak trawa.
Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzaj± z wdziêkiem wyrzekaj±c siê spraw m³odo¶ci.

Rozwijaj si³ê ducha, aby mog³a ciê os³oniæ w nag³ym nieszczê¶ciu.
Lecz nie drêcz siê tworami wyobra¼ni. Wiele obaw rodzi siê ze znu¿enia i samotno¶ci.
Obok zdrowej dyscypliny b±d¼ dla siebie ³agodny.
Jeste¶ dzieckiem wszech¶wiata nie mniej ni¿ drzewa i gwiazdy, masz prawo byæ tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszech¶wiat bez w±tpienia jest na dobrej drodze.

Tak wiêc ¿yj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci siê wydaje,
czymkolwiek siê trudzisz i jakiekolwiek s± twoje pragnienia, w zgie³kliwym pomieszaniu ¿ycia zachowaj spokój ze sw± dusz±.
Przy ca³ej swej z³udno¶ci, znoju i rozwianych marzeniach jest to piêkny ¶wiat.
B±d¼ pogodny. D±¿ do szczê¶cia.


Max Ehrmann

http://youtu.be/F3n_8bVgNOI


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: chingate Listopad 27, 2011, 16:02:35
Dobrze¶ napisa³, Panie Aro, doskona³y cytacik. Zgodziæ siê nie sposób, inaczej nie moszna, jak mniemam.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: gandarwa Listopad 27, 2011, 16:34:33
Jeden z najpiêkniejszych tekstów, bez wzglêdu na t³umaczenie.
Dziêki, Marku.  :) 


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Listopad 28, 2011, 15:38:56
Fajn± ksi±¿kê przeczyta³am i gor±co polecam, sporo elementów muzycznych (g³ówny bohater jest muzykiem).

Maciej Grabski - "Ksi±dz Rafa³"

http://www.youtube.com/watch?v=OPtOw0OxBx4

fragment powie¶ci http://www.youtube.com/watch?v=Y7kPuFveYTo&feature=related


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Grudzieñ 29, 2011, 14:33:58
Czyta³am sobie przed ¶wiêtami islandzki krymina³ pt. "G³os", a tam rzecz o ch³opiêcych chórach i miêdzy innymi Ave Maria Schuberta. Lekturê skoñczy³am i siêgnê³am po nastêpn± z góry do przeczytania, pad³o przypadkowo na amerykañskie czytad³o (autor i bohater w³oskiego pochodzenia) pt. "Villa Mirabella". Ksi±¿ka zaczyna³a siê od pobudki przy d¼wiêkach Ave Maria Schuberta w wykonaniu Pavarottiego. Lubiê takie drobne dziwne wydarzonka.

http://www.youtube.com/watch?v=bPvAQxZsgpQ
http://www.youtube.com/watch?v=2bosouX_d8Y


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 18, 2012, 22:25:26
"Doprawdy, lepiej by³oby
nie wiedzieæ nic,
ni¿ wiedzieæ tak ma³o i ¼le."

Diderot, "Kuzynek mistrza Rameau"


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Marzec 25, 2012, 22:03:13
„Bo przecie¿ naprawdê nikt z nas nie jest sam. Wp³ywamy na siebie nawzajem – i czêsto zdarza siê, ¿e przelotne spotkanie, rozmowa, wymiana my¶li, z³o¶liwy ¿arcik nawet – potrafi± wy¿³obiæ g³êboki ¶lad w czyjej¶ pamiêci i zawa¿yæ nawet na ca³ym ¿yciu cz³owieka.”

J± mo¿na cytowaæ i cytowaæ:
"Nic nie by³o samo dla siebie, wszystko by³o czemu¶ do czego¶ potrzebne. I to w³a¶nie by³a harmonia. Aksamitne, chwiejne krêgi na powierzchniach ka³u¿, niezliczone ilo¶ci miniatur ¶wiata w lusterkach kropel i tyle najró¿niejszych b³ysków, blasków, promieni i ¶wiate³, padaj±cych pod tyloma ró¿nymi k±tami, kwiaty na ga³êziach, w trawie i na powierzchni wody i b³yszcz±ce w¶ród li¶ci oczy ptaków - to wszystko by³a harmonia. I to, ¿e ozon wype³nia³ powietrze i przenika³ do jej cia³a przy ka¿dym nowym oddechu. I to, ¿e nawet przez uniesienie rêki mog³a spowodowaæ nowy ruch po¶ród cz±stek powietrza, ³opot skrzyde³ w zieleni, zmianê. Pomy¶la³a, ¿e ju¿ nigdy nie poczuje siê sama. Zawsze bêdzie wiedzia³a, ¿e jest objêta t± wielk±, mistern± siatk± i ¿e nale¿y do tego ¶wiata tak samo jak trawa czy ptak."

Mój pierwszy wolny od trzech miesiêcy weekend. Pozdrawiam wszystkich :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Kwiecieñ 10, 2012, 13:13:37
"Czasem zabieram skrzypce do lasu i stajê miêdzy drzewami, w miejscu, gdzie ros± najgê¶ciej. Wtedy skrzypce brzmi± wyj±tkowo. Kiedy indziej gram na szczycie jakiego¶ wzgórza albo nad jeziorem. Za ka¿dym razem d¼wiêk skrzypiec jest inny. Po tych wszystkich latach spêdzonych na salach koncertowych czujê siê tak, jakbym trzyma³ w d³oniach jaki¶ zupe³nie inny instrument."

Mówi to skrzypek, który po dwudziestu latach w orkiestrze symfonicznej wyniós³ siê na gêsto zalesione odludzie w ¶rodkowej Szwecji i w wieku lat 60 biega po lesie ze skrzypcami.

A w wszystko w powie¶ci Henninga Mankella :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Kwiecieñ 10, 2012, 15:15:28
"Warszawski Miedzynarodowy Konkurs Pianistyczny imienia Fryderyka Chopina, jedyna wa¿na impreza muzyczna
po¶wiecona dzie³om wy³±cznie jednego kompozytora, owiany jest legend±.
"Niegro¼nego szaleñstwa", dodawa³ Nikita Magaloff.
Mo¿na zreszt± w tej muzycznej imprezie odnale¼æ wszystkie elementy liturgii:sakralne teksty, rytua³ i wiarê wyznawców"(TO MY:)).
W³a¶nie czytam: O.Bellamy "Dziecko i czary".


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Kwiecieñ 10, 2012, 18:52:35

Mo¿na zreszt± w tej muzycznej imprezie odnale¼æ wszystkie elementy liturgii:sakralne teksty, rytua³ i wiarê wyznawców"(TO MY:)).

:D O tak - mo¿na by zauwa¿yæ, ¿e pojawia³y siê nawet "zakony" opowiadaj±ce siê gor±co za konkretnym kap³anem ;)
Zreszt± bez tych oddanych wyznawców ca³e to wielkie przedsiêwziêcie nie mia³oby a¿ tyle uroku.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Czerwiec 15, 2012, 11:09:20
Virginia Woolf w Dwójce czytana, do ods³uchania. O Mozarcie :)

http://www.polskieradio.pl/8/195/Artykul/622234,W-nawiedzonym-domu-Virginii-Woolf


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Czerwiec 24, 2012, 18:27:44
Zatem zgodne z duchem forum:) Ale godna uwagi jest sama idea portertowania ludzi, "zbierania imion i twarzy, przedstawiaæ mniej czy bardziej fragmentaryczne opowie¶ci, które za nimi stoj±"
Przyznajê, ¿e jak dla mnie, nieco zbyt fragmentaryczne. :( Z tych potrzaskanych u³amków jako¶ nie do koñca uk³ada mi siê ca³o¶æ przemawiaj±ca do serca. Obawiam siê, ¿e Woolf jest odpowiednikiem literackim kogo¶ w rodzaju, powiedzmy, Stockhausena w muzyce - do którego trzeba podchodziæ drog± studiów, intelektualnego pojmowania, co autor mia³ na my¶li, nie spontanicznego zachwytu czy wzruszenia. To trochê jak d³ugi cykl króciutkich poetyckich miniatur, niczym w³a¶ciwie specjanie nie powi±zanych. Có¿, zgadza siê, ¿e tak w zarysach mo¿e przedstawiaæ siê ustawiczna praca naszego mózgu, jednak bez ¶wiadomego filtrowania tego naszego wewnêtrznego monologu jest to jednak na d³u¿sz± metê jest dla mnie trochê mêcz±ce. Lubiê jednak pewne uporz±dkowanie, jak±¶ przewodni± my¶l - nawet w poezji:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Wrzesieñ 07, 2012, 18:53:48
Nie sadzi³am nigdy, ¿e kiedy¶ napiszê: jak ja nie cierpiê ksi±¿ek!!!
Pakowanie paruset egzemplarzy zwyczajnie mnie wykoñczy³o.Przerzucam sie na e-booki!!!!


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Wrzesieñ 08, 2012, 12:57:50
Rozpakowywanie jest ju¿ przyjemniejsze  ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Wrzesieñ 08, 2012, 13:02:58
Dzi¶ wielkie czytanie "Pana Tadeusza", w Warszawie w Ogrodzie Saskim przy akompaniamencie muzyki Fryderyka Chopina na ¿ywo w wykonaniu miêdzy innymi Janusza Olejniczaka i Paw³a Wakarecego.

http://www.nck.pl/files/articles/NCK%20aktualno¶ci/WIELKIE%20CZYTANIE.jpg


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 08, 2012, 14:16:27
Nie sadzi³am nigdy, ¿e kiedy¶ napiszê: jak ja nie cierpiê ksi±¿ek!!!
Pakowanie paruset egzemplarzy zwyczajnie mnie wykoñczy³o.Przerzucam sie na e-booki!!!!

Polecam Kindle. Moja zona mowi, ze mozna sie przyzwyczaic do braku papieru i okladki itd..


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 09, 2012, 00:33:53
Dzi¶ wielkie czytanie "Pana Tadeusza", w Warszawie w Ogrodzie Saskim przy akompaniamencie muzyki Fryderyka Chopina na ¿ywo w wykonaniu miêdzy innymi Janusza Olejniczaka i Paw³a Wakarecego.

http://www.nck.pl/files/articles/NCK%20aktualno¶ci/WIELKIE%20CZYTANIE.jpg

Jedna z niewielu ksiazek, ktora przeczytalem z wlasnej woli.
Pan Tadeusz pobudza moja wyobraznie razem z zapachem laki, lasu i dymu z flinty.
Atmosfera dworku na Litwie jest niepowtarzalna.
Dobrze czulbym sie w tamtych czasach.
Oczywiscie jako hrabia. :D



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Pa¼dziernik 16, 2012, 15:13:54
W zasadzie w ca³o¶ci "Dzieje muzyki" Bogus³awa Schaeffera.

http://www.scribd.com/doc/53236084/Szlagowska-D-Dzieje-Muzyki#page=195

Choæ ciekawostki o Zarêbskim nie da siê odczytaæ.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Pa¼dziernik 16, 2012, 15:33:28
Wiêc j± tu zacytujê.

O Juliuszu Zarêbskim (1854-1885), tym od Kwintetu fortepianowego g-moll.

"Zarêbski koncertowa³ na ekscentrycznym fortepianie o dwóch klawiaturach (z nich druga by³a odwróceniem pierwszej, normalnie uporz±dkowanej od d¼wiêków niskich do wysokich), na tzw. piano Mangeot. Na tym instrumencie popisywa³ siê nie tylko w Warszawie, ale i w Anglii, w Rosji i na ¶wiatowej wystawie paryskiej."

http://1.bp.blogspot.com/-bF4NMtuZAmQ/Tm-rqkWx2FI/AAAAAAAAA-w/qEFVASSDs90/s1600/2011%2BMangeot%2Bfr%25C3%25A8res%2Bpiano%2B%25C3%25A0%2Bdouble%2Bclaviers%2B2.jpg


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Listopad 06, 2012, 12:09:06
Fajn± ksi±¿kê czytam, gdzie¶ pomiêdzy o kompozytorze austriackim (epigonie Weberna) i ¶wiatku artystycznym Wiednia. "Wycinka" Thomasa Bernharda. Do masowego czytania - nie nadaje siê, nie polecam, trzeba siê przez ni± "przekopywaæ z maczet±".

Bartus, gdyby¶ czyta³ ksi±¿ki, to bym Ci poleci³a, niestety, jest d³u¿sza od najd³u¿szej recenzji Asi ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 06, 2012, 12:26:44
Przy okazji Thomasa Bernharda, polecam ksi±¿ke pt"Przegrany".
G³ównym bohaterem jest Glenn Gould. Ale te¿ nie nadaje sie do "masowego czytania". ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Listopad 30, 2012, 15:10:13
Mariusz Wilk
http://vimeo.com/37107460


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lawendynka Grudzieñ 03, 2012, 10:57:17
Kindla mam, nie lubiê za bardzo, czytam na nim tylko takie ksi±¿ki, których nie mogê znale¼æ inaczej, ni¿ w formie cyfrowej.
Nic nie jest w stanie zast±piæ zapachu zadrukowanego papieru, przewracania kartek, otwierania nowej paczki z ksi±¿kami. To jest jaka¶ magia lub uzale¿nienie :)

Ulubionych ksi±¿ek, do których chêtnie wracam, jest sporo. Ostatnio czytam "Szkar³atny p³atek i bia³y" Michaela Fabera, nie wiem, czy zostanie jedna z tych ulubionych...


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Grudzieñ 03, 2012, 16:25:10
"Wchodzisz na estradê i krzyczysz: "Patrzcie jak ja gram!". A trzeba, ¿eby¶ mówi³: "Jak piêkna jest muzyka, któr± gram...".

"Jak to jest z Chopinem i z tym fortepianem Chopina. Staraæ siê, aby nasz brzmia³ tak jak jego? Inna by³a skala mo¿liwo¶ci instrumentu wtedy, a inna jest dzi¶. Na przyk³ad tamto forte i nasze... Czy graj±c Chopina mamy prawo do naszego forte, choæ wiemy, ¿e u niego nigdy tak ono nie brzmia³o? Tata twierdzi, ¿e mamy prawo, bo Chopin odkry³ duszê fortepianu. Jego kolorystykê, dynamikê, instrumentalizm - a wiêc, jakby przeczuwa³ fortepian przysz³o¶ci."

"Lubiê obserwowaæ, jak siê ró¿ni piani¶ci zachowuj± na estradzie. Na przyk³ad: on i Grzesiek. Kolosalna ró¿nica! Grzegorz nosi wizytowe ubranie, jakby siê w nim urodzi³. Jêdrek - traktuje swój uniform koncertowy jak dopust bo¿y. Grzegorz - widzi publiczno¶æ, umie siê k³aniaæ, umie s³aæ jej u¶miechy, okazywaæ wdziêczno¶æ. Jêdrek - w ogóle jej nie widzi; dla niego wszystko, co nie jest muzyk±, jest z³em koniecznym, udrêk±. Grzegorz siada do fortepianu ceremonialnie, poprawia krzes³o, przypasowuje siê, wyciera rêce, przeciera chusteczk± klawiaturê, wyczekuje na uspokojenie sali... Jêdrek rzuca siê na sto³ek i wali z kopyta. Ma siê wra¿enie, ¿e jeszcze nie usiad³, a ju¿ gra. Grzegorz - opanowany, elegancki. Jêdrek - ¿ywio³, nie¶wiadomy swojej si³y. Cz³owiek - fortepian. Sama muzyka. I tylko czasem w jego twarzy jest tyle mêki, ¿e a¿ patrzeæ na niego nie mogê."

Z ksi±¿ki "Con amore" Krystyny Berwiñskiej.

Aneliku - dziêkujê za informacjê o ksi±¿ce, nie wiedzia³am o jej istnieniu :)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Kwiecieñ 10, 2013, 08:15:35
¯ycie jest samo w sobie najlepszym tematem na powie¶æ: ¿y³-¿y³, mia³ 17 lat, potem zrobi³o mu siê 27, a jeszcze dalej od razu 47 lub 57. Jakby kto¶ sekatorem wyci±³ kilka dekad - pó³ ¿ycia. Po³owê ca³ego „jego”. To tak, jakby pewnego ranka obudziæ siê i nie mieæ ju¿ po³owy cia³a.
…Przypomnia³a mi siê kultowa powie¶æ Lema "Powrót z gwiazd": bohater wróci³ z lotów kosmicznych, a na Ziemi zd±¿y³y siê zmieniæ pokolenia. Wszystko i wszyscy siê zmienili. Nie zosta³ nikt z jego rówie¶ników, a on – cz³owiek z przesz³o¶ci - samotny i obcy w nowym ¶wiecie.
„Powrót z gwiazd”. Normalna historia normalnego ludzkiego ¿ycia.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Kwiecieñ 18, 2013, 23:52:46
"Zdarzy³o siê po wojnie w Warszawie. Szed³ koncert fortepianowy Schumanna. Solistk± by³a Angielka w czarnej sukni z wielkim ko³nierzem obramowanym na z³oto. ¦wiat³o zaczê³o przygasaæ, orkiestra gra³a, ¿yrandole robi³y siê pó³jasne, ¿arz±ce, ludzie w orkiestrze jeszcze ¶lepili, grali, akurat by³a partia samej orkiestry. Skoñczy³a siê w chwili, gdy ¶wiat³a pogas³y na wêgielki. Teraz przyst±pi³a do swojej d³ugiej solówki Angielka. Zapad³a zupe³na ciemno¶æ. Ona gra³a. Dogra³a do koñca. Wszyscy odczekali w ciszy ile¶ minut. Nagle jasno. Orkiestra gra dalej."

Z ksi±¿ki "Zawa³" Mirona Bia³oszewskiego.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Maj 13, 2013, 13:18:54

       "Le. zas³oni³ okno firan± w szarojasne i szarociemne pasy, zrobi³o siê staroegipsko czy staro¿ydowsko, zapali³ ¶wiece w lustrach  i kadzid³o, dzieñ wci±¿ szary, z deszczem. Pu¶ci³ operê Haendla Alcina, ¶wietne g³osy. A co za pomys³y kompozytorskie. Opera kameralna, tym lepiej s³ychaæ te pomys³y. ¦piew baby na tle harfy, czasem pobrzêczy klawesyn, czasem s³ychaæ j± i pojedyncz± basetlê, to znów jedna baba i dwa flety. Chwila zawieszenia, pó³ ¶piew, pó³ zagadanie, i hopsa, taniec ze s³owami od pocz±tku. Ani chwili nudy. To byli mistrze. Umieli bezb³êdnie obliczyæ dzia³anie na ludzi na ca³e godziny.

       Mówiê w pewnej chwili

       - Jak ona ma to ¶piewaæ? Krêciæ siê w kó³ko?

       - Ona siedzi na tronie i ¶piewa

       - Aha, a kiedy to siê dzieje?

       - W staro¿ytno¶ci

       - W której?

       - A nie wiem

       - To ³adnie dawniej królowe ¶piewa³y

       - A teraz ¶piewa "Barbara!"

       - Ona do kogo¶? "Barbara" to barbarzyñca?

       G³osy spl±tane, namiêtno¶æ siê podnosi, wtem pioruny czy strza³y. Ja zaskoczony.

       - Co to? Zdobywanie czy burza?

       Le.

       - Ca³us siê uda³

       - Co? Ca³us?

       - Zeus siê wda³

       - A, Zeus. Strzeli³.

       - Strzeli³. Wszystko posz³o. K³ótnia. Nie mogli siê zgodziæ. Ta ju¿ ¶piewa³a Magnificat. Ten, ¿e tego nie dosta³, ten tego nie dosta³. Teraz s³yszysz: pasterz z capem, tak se pogwizduj±, skacz±".


Fragment "Tajnego dziennika" Mirona Bia³oszewskiego, Wydawnictwo Znak, Kraków 2012.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Maj 14, 2013, 09:30:12
Co tu Miron
i z kim ustala³?


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Maj 14, 2013, 16:51:14
Ze swoim przyjacielem Le. (Leszkiem) s³uchali muzyki w ich dawnym wspólnym mieszkaniu na placu D±browskiego, które Miron niejako odda³ Le. Niczego nie ustalali, po prostu s³uchali komentuj±c i dochodz±c tre¶ci, w niekonwencjonalny sposób ;)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lawendynka Maj 22, 2013, 19:28:38
Jaki¶ czas temu z przyjació³mi rozpoczêli¶my dyskusjê na temat 20 ksi±¿ek, bez których nie mo¿na odej¶æ z tego ¶wiata, które zabraliby¶my ze sob± wszêdzie, które tak nas poruszy³y, ¿e pod ich wp³ywem jeste¶my w stanie spakowaæ siê i ruszyæ choæby i do... Lisbony.
Jak wiadomo, ka¿dy ma lub próbuje stworzyæ tak± listê. Ale ograniczenie jej tylko do 20 pozycji...
Nasza lista wci±¿ powstaje, dawno ju¿ przekroczy³a za³o¿on± liczbê ;) i co jaki¶ czas dopisujemy tam kolejn± ksi±¿kê, która wywar³a na nas tak wielkie wra¿enie, ¿e nie sposób bez niej ¿yæ ;)

Ostatnio w dyskusji pojawi³ siê nowy g³os zwi±zany g³ównie z tym, ¿e coraz mniej czasu zosta³o nam na przeczytanie tych wszystkich ksi±¿ek, a odpowied¼ na ten problem zawarta jest w pewnym sensie tu: http://www.szkolaczytania.org.pl/artykuly/o-czytaniu/jak-czytac-ksiazki


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Pa¼dziernik 07, 2013, 23:35:54
zmar³a Joanna Chmielewska :
Pan podrapano na g³owa i pani Bia³a Glista ja tako¿ proszê won! Uwielbiam to!!!


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Grudzieñ 15, 2013, 16:22:11
Fragment "Cicer cum caule" Juliana Tuwima:

DWAJ JUBILACI

Przeprowadzi³em ¶ród znajomych nastêpuj±c± ankietê. - "Proszê sobie wyobraziæ, ¿e sta³ siê cud. Chopin i Mickiewicz zmartwychwstali! Pozwolono im, z ³aski za¶wiatowych czynników decyduj±cych, spêdziæ w Warszawie dwie godziny. Mickiewicz winien zu¿ytkowaæ ten czas na wieczór autorski, Chopin na recital fortepianowy. Wystêpy ich musz± siê odbyæ w dwóch ro¿nych salach, ¶ci¶le o tej samej porze. Nikomu z publiczno¶ci nie wolno pój¶æ na po³owê koncertu Chopina, a potem na po³owê wieczoru Mickiewicza, ani odwrotnie. Albo - albo. Na co pan (i) pójdzie?" W s z y s c y, bez wyj±tku, o¶wiadczyli, ¿e poszliby na Chopina.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Grudzieñ 21, 2013, 09:48:22
zmar³a Joanna Chmielewska :
Pan podrapano na g³owa i pani Bia³a Glista ja tako¿ proszê won! Uwielbiam to!!!

Aga, w³a¶nie niedawno zauwa¿y³am, ¿e tej tak dla mnie pracowitej jesieni odesz³o dwóch bardzo lubianych pisarzy mojego dzieciñstwa. Chmielewska co prawda, to ju¿ pó¼ne dzieciñstwo, ale uwielbia³am Studnie przodków, które nadawane by³y w Lecie z radiem:) I chyba "Romans wszech czasów". A potem w³a¶nie zachwyci³o mnie "Wszystko czerwone" i pozosta³ mi ten zachwyt:)

Ja uwielbiam te¿: "Azali by³y osoby mrowie a mrowie?"  i "Co spo¿y³y osoby nie¿ywe?" "Ordynarn± kawê spo¿y³y".:) i "Ta dama to wasza maæ? Tak, to jest jego maæ":) 
Ach, du¿o tego by³o:))) Generalnie pan Muldgard rz±dzi :)

By³ jeszcze trup, który "cicho le¿a³, siê nie rzuca³ w oczy":) Oraz: "Naturaln± rzeczy kolej± po niedzieli wsta³ poniedzia³ek":) Itd, itp...
Pani Joanna (w sumie Irena) da³a ludziom wiele rado¶ci.

A poza tym odszed³ autor absolutnie kultowy - pan Edmund Niziurski. Twórca Marka Piegusa, Cymeona Maksymalnego, Sposobu na Alcybiadesa, Klubu w³óczykijów, Awantury w Niek³aju, Adeli,... Jego ksi±¿ki przerobi³o parê pokoleñ dzieciaków:) Zupe³nie niezwyk³y, bogaty jêzyk i niesamowity dar tworzenia dla swoich postaci zabawnych imion:)
Jak np. muzyk Cezary Cedur:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Grudzieñ 23, 2013, 02:35:07
- Mamusiu, zbud¼ siê - zawo³a³ Muminek przera¿ony.
- Sta³o siê co¶ strasznego! To siê nazywa Wigilia!
- Co chcesz przez to powiedzieæ? - spyta³a jego Mama, wysuwaj±c pyszczek spod ko³dry.
- Nie wiem dok³adnie - odpowiedzia³ Muminek - ale nic nie jest przygotowane, i co¶ przepad³o, i wszyscy biegaj± jak zwariowani.

 :D :D Kochani, niniejszy kawa³ek niezapomnianej klasyki dedykujê nam wszystkim, biegaj±cym jak zwariowani w oczekiwaniu Wigilii:))) I w miêdzyczasie mrucz±cym do siebie, ¿e nic nie mamy i nic nie jest przygotowane:))  Przypomnijmy to sobie, chocia¿ we fragmentach, jeszcze raz:

http://sempeanka.blogspot.com/2011/12/wigilia-z-muminkami-spokojnych-i.html

Przyjemnej Wigilii, kochani! I dobrych ¦wi±t!


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Styczeñ 25, 2014, 19:01:42
Na wieczorkach towarzyskich na warszawskich salonach grywa³ mazurki Chopina i by³ dusz± towarzystwa. On – polski szlachcic, kuzyn Pi³sudskiego - nigdy w swym ¿yciu nie wyrzek³ siê polsko¶ci. I nigdy nie bywa³ cyniczny, za to by³ bardzo wra¿liwym cz³owiekiem, bardzo rodzinnym, kochaj±cym nie tylko matkê i siostrê, ale i bezdomne koty, które dokarmia³ i obdarza³ opiek±. Uwielbia³y go kobiety, a on - kocha³ je z wzajemno¶ci±...
Czego siê jeszcze o nim dowiedzia³em? Choæby tego, ¿e na ¶wiadectwie ukoñczenia gimnazjum oprócz pa³y z rosyjskiego mia³ same tróje ale i jedn± czwórkê – z religii. To akurat nie dziwi - od maleñko¶ci planowa³ zostaæ zostaæ ksiêdzem, i nie tylko dlatego, ze wraz z mlekiem matki wyssa³ i boja¼ñ, i wiarê w Boga. Swej ¿arliwej wiary nie wyrzek³ siê do koñca ¿ycia. By³ po prostu prawdziwym idealist±, cz³owiekiem do bólu uczciwym. Nigdy nie chcia³ wykorzystywaæ swoich stanowisk do za³atwiania spraw prywatnych. Bo to by³ w gruncie rzeczy dobry cz³owiek, wspania³y cz³owiek, uczciwy idealista, który ca³kowicie zapl±ta³ siê w z³o. I gdy ju¿ siê zapl±ta³ zacz±³ robiæ rzeczy straszne. Koszmarne. Horrendalne! O kim mowa? Pewno zaraz Was trochê zdziwiê…  a mo¿e siê kto¶ domy¶la? Wszystko jedno. Nie bêdê trzyma³ d³u¿ej w niepewno¶ci. Feliks Dzier¿yñski – czerwony kat, maj±cy na rêkach krew i nieszczê¶cie wielu tysiêcy ludzi, grup spo³ecznych, ca³ych narodów…
Gdyby znalaz³ siê w innych okoliczno¶ciach historii, jak przypuszcza Sylwia Fro³ow - autorka ksi±¿ki   „Dzier¿ynski – mi³o¶æ i rewolucja” – móg³by zostaæ ¶wiêtym. Polecam tê ¶wie¿utk± i pasjonuj±ca pozycjê literatury faktu i historii. ¦wietnie udokumentowana, doskonale siê  czyta.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Kwiecieñ 17, 2014, 22:48:40
Zmar³ Gabriel Garcia Marquez, autor wielu doskona³ych ksi±¿ek ale dla mnie przede wszystkim "Stu lat samotno¶ci"
Jeszcze dzi¶ pamietam, choc to juz to tyle lat chwile spêdzone nad tym arcydzie³em.Prawdziwa magia!


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Kwiecieñ 17, 2014, 23:23:29
Zmar³ Gabriel Garcia Marquez, autor wielu doskona³ych ksi±¿ek ale dla mnie przede wszystkim "Stu lat samotno¶ci"
Jeszcze dzi¶ pamietam, choc to juz to tyle lat chwile spêdzone nad tym arcydzie³em.Prawdziwa magia!

Aga... I ja do dzi¶ wspominam tê niezwyk³± ksi±¿kê, a teraz razem z ni± jej nieod¿a³owanego autora...


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Czerwiec 22, 2014, 23:41:33
Keats, Mahler i Benedict= czyste piekno

https://www.youtube.com/watch?v=HrAGCJJkNbE


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Czerwiec 24, 2014, 00:15:52
Brzdê¶nia³o ju¿; ¶limonne prztowie
Wyr³o i war³o siê w gulbie¿y;
Zmimsza³e æwi³y borogowie
I rcie grdypa³y z mrzerzy.

O strze¿ siê, synu, Dziaber³aka!
£ap pazurzastych, zêbnej paszczy!
Omiñ Dziupdziupa, z³ego ptaka,
Z którym siê Brutwiel piastrzy!

A on j±³ w gar¶æ worpalny miecz:
Nim wroga wdepcze w grzêbrn± krumaæ,
Chce tu, gdzie szum, w¶ród drzew Tumtum
staæ parê chwil i dumaæ.

Lecz gdy tak tonie w dumañ gl±pie,
Dziaber³ak p³omienistooki
Z dala przez g±szcze tul¿yc t±pie,
Brdli, bierze siê pod boki!

Ba-bach! Ba-bach! I rach, i ciach
Worpalny brzeszczot cielsko ciachn±³!
A on wzi±³ ³eb i poprzez step
W powrotny szlak siê szlachn±³.

Ty¿e¶ wiêc ubi³ Dziaber³aka?
Pójd¼, ch³opcze, chlubo jazd i piechot,
Obj±æ siê daj! Ho-hej! Ha-haj!,
R¿a³ rupertyczny rechot.

Brzdê¶nia³o ju¿; ¶limonne prztowie
Wyr³o i war³o siê w gulbie¿y;
Zmimsza³e æwi³y borogovie
I rcie grdypa³y z mrzerzy.

https://www.youtube.com/watch?v=S9TTzTU6Lnc


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Czerwiec 24, 2014, 08:44:26
Brzdê¶nia³o ju¿; ¶limonne prztowie
Wyr³o i war³o siê w gulbie¿y;
Zmimsza³e æwi³y borogowie
I rcie grdypa³y z mrzerzy.

O strze¿ siê, synu, Dziaber³aka!
£ap pazurzastych, zêbnej paszczy!
Omiñ Dziupdziupa, z³ego ptaka,
Z którym siê Brutwiel piastrzy!

A on j±³ w gar¶æ worpalny miecz:
Nim wroga wdepcze w grzêbrn± krumaæ,
Chce tu, gdzie szum, w¶ród drzew Tumtum
staæ parê chwil i dumaæ.

Lecz gdy tak tonie w dumañ gl±pie,
Dziaber³ak p³omienistooki
Z dala przez g±szcze tul¿yc t±pie,
Brdli, bierze siê pod boki!

Ba-bach! Ba-bach! I rach, i ciach
Worpalny brzeszczot cielsko ciachn±³!
A on wzi±³ ³eb i poprzez step
W powrotny szlak siê szlachn±³.

Ty¿e¶ wiêc ubi³ Dziaber³aka?
Pójd¼, ch³opcze, chlubo jazd i piechot,
Obj±æ siê daj! Ho-hej! Ha-haj!,
R¿a³ rupertyczny rechot.

Brzdê¶nia³o ju¿; ¶limonne prztowie
Wyr³o i war³o siê w gulbie¿y;
Zmimsza³e æwi³y borogovie
I rcie grdypa³y z mrzerzy.

https://www.youtube.com/watch?v=S9TTzTU6Lnc


W jakim to jezyku?


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Czerwiec 24, 2014, 15:57:19
Rzeczywi¶cie, powinnam by³a napisaæ.Przek³ad z angielskiego na polski Stanis³awa Barañczaka.
Gdy wczoraj szuka³am przek³adów tego wiersza  zauwa¿y³am,¿e przet³umaczy³ go tak¿e Janusz Korwin-Mikke.
Nie zna³am go od tej strony.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Czerwiec 24, 2014, 22:21:00
Wiem,¿e przynudzam ale to juz ostatni wiersz w interpretacji Cumberbatcha:

https://www.youtube.com/watch?v=YM8LAbuateI

¦wiat jest teatrem, aktorami ludzie,
Którzy kolejno wchodz± i znikaj±.
Teatr, Obraz ¶wiata,
Kondycja ludzka,
Ka¿dy tam aktor niejedn± gra rolê, Mê¿czyzna
Bo siedem wieków dramat ¿ycia sk³ada.
W pierwszym wiêc akcie s³abe niemowl±tko
Na piersiach mamki ¶lini siê i kwili;
Nastêpnie student z tek±, zap³akany,
Z rumian± twarz± jak poranne niebo,
¦limaczym krokiem wlecze siê do szko³y;
Potem kochanek jak miech wzdychaj±cy
Pisze sonety do brwi swej kochanki;
Z kolei ¿o³nierz, dziwnych przekleñstw pe³ny,
Z brod± jak kozio³, dra¿liwym honorem,
¯ywy, gwa³towny, do sporów pochopny
Leci w gardzieli armat szukaæ s³awy,
Tej pustej bañki; nastêpnie wiêc sêdzia
Z okr±g³ym brzuchem, na kap³onach spas³y,
Z surowym okiem, podstrzy¿on± brod±,
Zdañ m±drych pe³ny i nowych przyk³adów,
Gra swoj± rolê; pó¼niej, w szóstym wieku,
Chudy pantalon w pantoflach siê zjawia,
Nos w okulary uj±³, a u boku
Sakwy zawiesi³; w przestronnych poñczochach,
Które zachowa³ od lat swej m³odo¶ci
Gubi± siê dr¿±ce, pokurczone ³ydki,
G³os mêski wróci³ do dziecka dyszkantu,
Cienki, ¶wiszcz±cy jak piszcza³ki tony;
A¿ i na koniec przychodzi akt siódmy,
Koniec historii zdarzeñ dziwnych pe³nej
Pamiêæ zagas³a w drugim niemowlêctwie,
Bez zêbów, oczu, smaku, bez wszystkiego.
t³.Leon Urlich


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Sierpieñ 04, 2014, 19:46:41
"Pokoik by³ malutk± filharmoni±, wszystko w nim bowiem wdziêczne wydawa³o g³osy: bolesnym skrzypienie p³aka³ szafa, skrzypia³y deski w pod³odze, a wiatr hucza³ w piecu".

(Kornel Makuszyñski "Szatan z siódmej klasy")


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Sierpieñ 04, 2014, 22:11:29
"Manuskrypt Chopina", powie¶æ sensacyjna napisana przez 15 autorów. Kto¶ czyta³?
http://ksiazki.wp.pl/bid,14183,tytul,Manuskrypt-Chopina,ksiazka.html?ticaid=11334e

Fragment:
http://ksiazki.wp.pl/bid,14183,tytul,Manuskrypt-Chopina,fragment.html


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Sierpieñ 20, 2014, 20:42:54
Mia³am to wkleiæ 17. W okr±g³± rocznicê wpisu bohaterki. Nie starczy³o czasu. Jednak warto przeczytaæ sobie to - w³a¶nie teraz, tym bardziej w tym roku.
Przy okazji reklamujê stronê, której gospodarz wêdruje wraz z kolejnymi datami przez ¿yciorysy spisane w dziennikach i biografiach. Poniewa¿ uwielbiam biografie, jest to dla mnie wspania³e, niewyczerpane ¼ród³o wiedzy i wzruszeñ. Czê¶æ tych zapisków jest powszechnie znana, czê¶æ mniej popularna, nie na wszystkie starczy³oby czasu. Dobrze byæ jednak choæ chwilowym go¶ciem w ¶wiecie tych osób, których ju¿ nie ma, a wci±¿ dociera do nas ich g³os, jak ¶wiat³o dalekiej gwiazdy.

17. wrze¶nia dostajemy przekaz od Krysi Wañkowiczówny. Czytaj±c fragment jej listu do siostry mo¿na wspomnieæ lekturê "Ziela na kraterze", tego przejmuj±cego wspomnienia ojca o utraconej krainie bezpiecznego ¿ycia, dzieciñstwa, dorastania, o ¶wiecie, który siê zawali³, o domu, który przepad³, o dziecku, które umar³o. Ten list to jeszcze jedna z ostatnich oznak ¿ycia, wzrastania tego ziela przed ostatecznym wybuchem krateru.
 
http://plaszcz-zabojcy.blogspot.com/2012/08/odcinek-422-krystyna-wankowiczowna-1941.html

Przepiêkna dusza, jeszcze jeden diament wystrzelony do nieprzyjaciela.

"Wszystkiemu winien sierpieñ. Pyszny miesi±c. Jarzêbiny s± ju¿ dawno czerwone, a przedwczoraj, na Zieln±, na wsi tam pewnie oni pojechali do Olchowca na mszê z bukietami kwiatowo-k³osowo-owocowo-jarzynowymi. I ¶cierniska na ¶wiêcickim gaju s± najlepsze do galopów, bo podorywki jeszcze pewno nie zaczête. W sierpniu upa³y s± najbardziej nasycone i w ¿adnym innym miesi±cu tak g³êbokie i wilgotne cienie nie le¿± pod drzewami w suche, gor±ce dni. I ¿adne inne noce nie maj± takiego ciemnego nieba z lec±cymi gwiazdami, ani ogórków z miodem, ani pierwszych jab³ek, ani takich niebieskich zmierzchów. I jeszcze nigdy sierpnia nie spêdza³am w Warszawie..."

"Czy nie my¶lisz, ¿e przyjemno¶æ wtedy jest najpe³niejsza, gdy obok niej stoi smutek, gdy jest tym smutkiem jakby podkre¶lona? Dlatego lubiê sierpieñ, ¿e w ¿adnym innym miesi±cu nie ma takiego natê¿enia rado¶ci dojrza³ego, pe³nego lata i tak intensywnego smutku lata prze³amuj±cego siê ku jesieni jednocze¶nie."

Z jakim dreszczem czyta nam siê tê pochwa³ê sierpnia; nam, którzy wiemy, jak dramatycznie prze³amie siê natê¿enie m³odzieñczego entuzjazmu ku rozpaczy i ¶mierci, ju¿ w trzecim kolejnym sierpniu...


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Sierpieñ 20, 2014, 23:34:18
Dziêki Asiu, nie zna³am tego listu.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Pa¼dziernik 06, 2015, 13:14:27
Przykra wiadomo¶æ, zmar³ Hennig Mankell...


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Pa¼dziernik 06, 2015, 13:47:20
No fajnie siê m³ody Rumun zaprezentowa³. Cristian Ioan Sandrin. S± piani¶ci maj±cy dar poskramiania i zaklinania fortepianu. Etiuda h-moll 25/10 i Yamaha - Cristian przep³yn±³ jak okrêt przez tajfun, kompletnie bez szwanku, cieszy mnie to ogromnie.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: fille007 Pa¼dziernik 06, 2015, 18:26:38
No fajnie siê m³ody Rumun zaprezentowa³. Cristian Ioan Sandrin. S± piani¶ci maj±cy dar poskramiania i zaklinania fortepianu. Etiuda h-moll 25/10 i Yamaha - Cristian przep³yn±³ jak okrêt przez tajfun, kompletnie bez szwanku, cieszy mnie to ogromnie.

Beatko, widzê, ¿e go polubi³a¶ :)

Powiem Ci, ¿e ¶cisnê³o mi siê serce przy tym kiksie na koniec etiudy F-dur op. 10 nr 8 :'(


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 25, 2015, 17:23:08
W zaanga¿owaniu i emocjach wokó³ Konkursu trudno jest odwróciæ tak bardzo skupion± uwagê, zwróciæ j± na co¶ innego. a przecie¿ tak wiele wokó³ siê dzieje.

Niedawno og³oszono nazwisko zwyciêzcy tegorocznej nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Laureatk± zosta³a Swiet³ana Aleksijewicz.
Pisarka i dziennikarka urodzona na Ukrainie (w Stanis³awowie), pisz±ca po rosyjsku, mieszkaj±ca na Bia³orusi, choæ od 200o r. mieszka g³ównie poza Bia³orusi± (miêdzy innymi ze wzglêdu na zakaz wydawania tam jej pisarstwa i szykany ze strony rz±du). Jest - jak sama twierdzi - w „nieustaj±cej podró¿y” miêdzy Europ± o Nowym ¦wiatem, spotykaj±c siê z wydawcami, krytykami i czytelnikami. No i oczywi¶cie pisz±c. A pisze du¿o i zawsze pod pr±d.

Nagrodê otrzymuje za "polifoniczn± twórczo¶æ, bêd±c± pomnikiem cierpienia i mêstwa w naszych czasach".

Nadszed³ czas, aby doceniæ warto¶æ reporta¿u literackiego, jako pe³noprawnego, pe³nowarto¶ciowego nurtu w literaturze. Prasa zwróci³a uwagê, ¿e krytycy szwedzkiego dziennika „Dagens Nyheter” zaapelowali wrêcz do swoich akademickich kolegów, by wreszcie uhonorowali przedstawiciela tego gatunku i jak widaæ, ich g³os tak¿e zosta³ wziêty pod uwagê.

"Z Nobla dla Swiet³any Aleksijewicz powinni cieszyæ siê tak¿e Polacy" - pisz± dziennikarze. "Po pierwsze to reprezentantka naszej czê¶ci Europy, po wtóre za¶ kontynuatorka dziennikarsko-reporterskich dokonañ Ryszarda Kapu¶ciñskiego. To on by³ murowanym kandydatem do Nobla w 2007 r., niestety zmar³ w styczniu tego¿ roku i laur trafi³ do Brytyjki Doris Lessing". Nobla dla Kapu¶ciñskiego faktycznie ¿al, o w³os minê³a okazja, by¶my zaliczyli do tego szacownego grona kolejnego Polaka.
Jednak trudno te¿ siê nie cieszyæ z nominacji Aleksijewicz.

Jej pierwsza i od razu s³ynna ksi±¿ka „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” ukaza³a siê w 1983 r. i od razu wzbudzi³a wiele emocji. "Posypa³y siê g³osy potêpienia: o pacyfizm, naturalizm, antysocjalizm i dyskredytowanie bohaterskiego etosu kobiety radzieckiej. Aleksijewicz szybko doczepiono ³atkê buntowniczki i feministki. A fala krytyki wzmog³a siê po publikacji w 1993 roku „Urzeczonych ¶mierci±”, opisuj±cych problem samobójstw w pañstwach postradzieckich". Aleksijewicz jest zreszt± bywa ogólnie kontrowersyjna, nara¿a siê wielu ¶rodowiskom i nie daje siê ³atwo zaszufladkowaæ pod ¿adn± etykiet±.

Pisarka ma na koncie ju¿ wiele nagród. Miêdzy innymi: Pokojow± Nagrodê im. Ericha Marii Remarque’a, Nagrodê Szwedzkiego Pen Clubu, Nagrodê im. Andrieja Siniawskiego National Book Critics Circle oraz Nagrodê Fundacji im. Friedricha Eberta. Zosta³a ponadto odznaczona francuskim Orderem Sztuki i Literatury stopnia oficerskiego. Nobel wieñczy dzie³o:)

W Polsce otrzyma³a Literack± Nagrod± Europy ¦rodkowej Angelus oraz dwukrotnie przyznan± Nagrodê im. Ryszarda Kapu¶ciñskiego. Pierwszy raz (wraz z "Angelusem") - w 2011 r. w³a¶nie za "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety." Trudno siê dziwiæ. Ta ksi±¿ka bole¶nie wbija³a siê w mózg i d³ugo pozostawa³a w pamiêci.

W tym roku - za „Czasy secondhand. Koniec czerwonego cz³owieka”, poruszaj±cy zbiór reporta¿y, który zosta³ uznany za najlepsz± ksi±¿kê 2013 r. we Francji. Aleksijewicz otrzyma³a za ni± francusk± nagrodê Médicis w kategorii esej. Równie zas³u¿enie.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 27, 2015, 00:37:01
„[...] "Musimy porwaæ za sob± 90 ze stu milionów mieszkañców Rosji Radzieckiej. Z pozosta³ymi ni e mo¿na rozmawiaæ, nale¿y ich zlikwidowaæ”
"Powiesiæ (koniecznie powiesiæ, tak ¿eby ludzie widzieli) co najmniej tysi±c zatwardzia³ych ku³aków, bogaczy…. Zabraæ im zbo¿e, wyznaczyæ zak³adników… Zrobiæ tak, ¿eby na setki wiorst dooko³a ludzie to widzieli i trzê¶li siê ze strachu…"
„-Moskwa dos³ownie umiera z g³odu!
- To ¿aden g³ód. Kiedy Tytus oblega³ Jerozolimê, ¿ydowskie matki zjada³y swoje dzieci. Je¶li przeze mnie wasze matki zaczn± je¶æ dzieci, to bêdziecie mogli przyj¶æ i powiedzieæ „Cierpimy g³ód””
[...] Ludzie czytali gazety, tygodniki i milczeli. Spad³o na nich co¶ przera¿aj±cego, co¶, czego nie byli w stanie ud¼wign±æ. Jak maj± z tym ¿yæ?
[...] „By³em uczestnikiem wielkiej przegranej bitwy o rzeczywist± odnowê ¿ycia” – napisa³ cz³owiek, który przesieczia³ 17 lat w stalinowskich ³agrach. Przetrwa³a w nim têsknota za idea³em…"
Aleksijewa opowiada o tych, którzy prze¿yli, i o tych, którzy nadal nie wiedz±, jak ¿yæ. To niezwyk³a i poruszaj±ca opowie¶æ.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 27, 2015, 00:38:54
A u nas w Krakowie - ¶wiêto ksi±¿ki, takiej jeszcze kie³kuj±cej literatury - festiwal Conrada 2015.

"Pod pr±d

Has³o tegorocznego Festiwalu, Pod pr±d (Against the Current), nie powinno nikogo dziwiæ.

W kraju, w którym 60 procent ludzi nie czyta ksi±¿ek, w którym zamyka siê gwa³townie biblioteki, a czytelnicy dzienników zapomnieli ju¿ o literackich dodatkach, zakrojone na ¶wiatow± skalê ¶wiêto literatury jest oczywistym skandalem. Dowodzi, ¿e czytanie ma sens, ¿e pisarze maj± oddanych czytelników, a czytelnicy czas na literaturê.

Miêdzynarodowy Festiwal Literatury im. Josepha Conrada od samego pocz±tku walczy³ ze stereotypem literatury jako niepotrzebnego dodatku do ¿ycia, jako zbytecznego luksusu w kraju mozolnie zmierzaj±cym do dobrobytu. Pod pr±d oznacza w³±czenie literatury do niezbêdnego repertuaru naszych potrzeb, oznacza rozmowê nie o tym, o czym po¶piesznie informuj± dzienniki, ale o tym, co wykracza poza tu i teraz publicystycznego ¶wiatopogl±du. Oznacza wpuszczenie do naszego krwiobiegu wiêcej wyobra¼ni, wiêcej swobody, wiêcej nieoczywisto¶ci. Oznacza wiêcej pokarmu dla naszych mózgów.

Podobnie jak w latach ubieg³ych interesowaæ nas bêd± w tym roku ukryte miejsca na mapie ¶wiatowej literatury, jêzyki mniej powszechnie znane, idee jeszcze nie w pe³ni oswojone. Bêdziemy szukaæ inspiracji w zaskakuj±cych zjawiskach, u niezwyk³ych twórców. Wszystko po to, ¿eby skomplikowaæ rozumienie literatury, utrudniæ my¶lenie i zak³óciæ dobre samopoczucie konsumentów kultury.

Pod pr±d p³yn±³ Józef Korzeniowski, wybieraj±c obcy jêzyk jako materia³ swojej twórczo¶ci. Pod pr±d p³yn± pisarze ¶wiata, którzy próbuj± pisaæ wbrew masowym oczekiwaniom, przeciwko politycznej potrzebie czy dziennikarskiej pokusie.

Pod pr±d p³yn± autorzy polscy pisz±c w jêzyku, który coraz chêtniej zapomina o swojej literaturze.

Wa¿na twórczo¶æ, jeste¶my o tym g³êboko przekonani, bierze siê przede wszystkim z nonkonformistycznego impulsu, spo³ecznej odwagi i potrzeby mówienia w³asnym jêzykiem. Z pr±dem, jak to dosadnie przedstawi³ Zbigniew Herbert, p³yn± tylko ¶mieci. Od wielu lat walczymy z za¶miecaniem krajobrazu polskiej kultury trywialnymi kliszami, staraj±c siê mówiæ o rzeczach niepopularnych, niecodziennych, niedochodowych. P³yniemy pod pr±d potocznych oczekiwañ, bo tylko tak warto pracowaæ nad wspóln± przysz³o¶ci±. Nie idziemy na ³atwiznê: robimy wielki Festiwal."

- Micha³ Pawe³ Markowski, Dyrektor Artystyczny Festiwalu Conrada

http://conradfestival.pl/


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Pa¼dziernik 31, 2015, 19:24:40
"Æwiczy³am. Jeszcze przed wyzwoleniem ojciec zamyka³ okiennicê i kaza³ æwiczyæ. Wojna, powstanie, p³on±ca Warszawa, szok, trauma - wszystko jedno. Musia³am graæ. Przysz³o wyzwolenie, a zacz±³ siê koszmar. Do £odzi wjecha³a zwyciêska armia radziecka i zaczê³y siê kradzie¿e, gwa³ty. Gwa³cono dziewczynki w moim wieku i kobiety w wieku mojej matki. Którego¶ wieczoru - jak zwykle - gra³am na skrzypcach. Okiennica by³a zamkniêta. Us³yszeli¶my, ¿e kto¶ w ni± wali. Mocno. Natarczywie. Mama otworzy³a. Do mieszkania wpad³ styczniowy mróz. W drzwiach sta³ bardzo przystojny oficer z kozack± w³ochat± czap± na g³owie. Po zamglonych oczach od razu spostrzegli¶my, ¿e jest pijany. Obok sta³ drugi ¿o³nierz, pewnie jego adiutant. By³ jeszcze bardziej pijany. Zapyta³: "kto zdies na skripkie igrajet?". Popatrzy³ na moj± mamê, ³adn± kobietê, popatrzy³ na mnie. Ojciec odpowiedzia³ piêkn± ruszczyzn±: "Moja córka gra piêknie, mo¿e chce pan pos³uchaæ?". No i ten oficer usiad³ i wyda³ mi rozkaz: "Graj". Ojciec szepn±³: "Serenadê melancholijn±", i siad³ do pianina. Wziê³am do rêki skrzypce. Tirira, tirira... Gra³am mu przepiêkn± melodiê Czajkowskiego. Tirira - gra³am coraz smutniej. Po jakim¶ czasie oficer zdj±³ czapkê, a po chwili zerwa³ j± z g³owy towarzysza. Ta serenada trwa jakie¶ osiem minut. Jest bardzo nostalgiczna, sama siê prawie pop³aka³am. Zrobi³o siê potwornie smutno. Kiedy skoñczy³am, Rosjanin powiedzia³: "Nu, i poszli, spasiba". Wyszli. To wszystko by³o jak cud. Nikomu z nas nic siê nie sta³o. Uratowa³a nas muzyka. Ten ch³opak móg³ byæ na wojnie tak d³ugo, ¿e zrobi³o mu siê têskno za matk± Rosj±. Poczu³am nad sob± opatrzno¶æ. I czujê do dzisiaj."

Remigiusz Grzela "Hotel Europa", z rozmowy z Wand± Wi³komirsk±


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Listopad 04, 2015, 01:58:05
Przykra wiadomo¶æ, zmar³ Hennig Mankell...
Zawsze smutno, kiedy odchodzi pisarz zabieraj±c ze sob± wszystkie opowie¶ci, którymi móg³ siê jeszcze potencjalnie z nami podzieliæ.  Pozosta³ z nami Wallander, policjant kochaj±cy operê:). Zebra³am go swojego czasu spor± kolekcjê - mam chyba prawie ca³± seriê.

¯egnali¶my w tym roku tak¿e Oliviera Sacksa - autora Muzykofilii i Przebudzenia. I Terry'ego Pratcheta. Nie bêdzie wiêcej ¦wiata dysku ani nowych przypadków mylenia ¿ony z kapeluszem.

A z naszych autorów odeszli: Tadeusz Konwicki, Krystyna Siesicka i Krzysztof K±kolewski.



Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Listopad 11, 2015, 20:03:34
A propos Krystyny Siesickiej: kontynuujemy z Beatk± od jakiego¶ czasu taki projekt ;) "Ksi±¿ki z dzieciñstwa". Niezmiernie sympatyczna i twórczo aktywizuj±ca sprawa; i co mo¿na zauwa¿yæ na forach w sieci, nie by³y¶my w tym pomy¶le osamotnione: W±tek Zapomniane ksi±¿ki dla dzieci liczy sobie jakie¶ 2 tysi±ce wpisów :D
W zwi±zku z przypominaniem sobie wszystkiego, co siê kiedy¶ czyta³o i najmocniej prze¿y³o, prócz wcze¶niejszych, ca³kiem dzieciêcych lektur odkopa³am tak¿e Siesick±, i innych towarzyszy moich nastu lat. Zapa³ka na zakrêcie, Jezioro osobliwo¶ci, Beethoven i d¿insy (o, w sam raz co¶ dla dojrzewaj±cego melomana). Dobrze siê czytaj±ce opowie¶ci o zawsze aktualnych problemach. Tutaj te¿ sprawdza siê regu³a, ¿e dobre ksi±¿ki dla m³odych s± równie dobre dla starych 8) (Nie mówi±c o tych, które z za³o¿enia nie s± przeznaczone dla dzieci, a w ka¿dym razie nie tylko dla dzieci, a dla wszystkich bez wyj±tku czytelników, i z czasem otwieraj± siê przed nami stopniowo, jak wyjmowane jedna z drugiej szkatu³ki, pokazuj±c schowane najg³êbiej najcenniejsze skarby). Ró¿nica tylko w wiedzy i ciê¿arze, jaki z za³o¿enia na danym etapie ¿ycia potrafimy unie¶æ. Do takich ksi±¿ek nadal wraca siê z sentymentem i przyjemno¶ci±.   

"Cz³owiek to rzeczownik, a rzeczownikiem rz±dz± przypadki" (Zapa³ka na zakrêcie) :)
Zapa³ka, jak siê okaza³o, doczeka³a siê te¿ kontynuacji, pt. Pejza¿ sentymentalny. W³a¶ciwie chyba ju¿ dla doros³ych:)


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Luty 21, 2016, 20:24:40
Wzrasta³ z Chopinem, uwielbia³ jego muzykê. A poza tym czyta³ Quo Vadis, t³umaczy³ Leca i trochê kocha³ siê w Szymborskiej:) Ceni³ Tatarkiewicza i Ko³akowskiego.
By³ w Polsce trzy razy. niedawno zosta³ doktorem honoris causa Uniwersytetu £ódzkiego.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1448987,Umberto-Eco-doktorem-honoris-causa-Uniwersytetu-Lodzkiego

"Eco uznany zosta³ za jednego z 50 najwa¿niejszych wspó³czesnych my¶licieli. "Klasyk, a jednocze¶nie zawsze uciele¶nienie awangardy. Cz³owiek - uniwersytet, cz³owiek - ksiêga, cz³owiek - biblioteka" - mówiono".
Nie dostaniemy ju¿ wiêcej jego ksi±¿ek.

http://wyborcza.pl/1,75475,19654025,umberto-eco-nie-zyje-autor-imienia-rozy-mial-84-lata.html
http://www.rp.pl/Literatura/160229958-Umberto-Eco-Pisarz-filozof-i-znawca-Bonda.html

Napisa³ kilka fascynuj±cych ksi±¿ek, wiele esejów, artyku³ów. Dla mnie pozostanie przede wszystkim autorem "Imienia ró¿y", swojej pierwszej powie¶ci, dziêki której go pozna³am, która mnie oczarowa³a, jak wielu innych. I uroczych felietonów "Zapiski na pude³ku od zapa³ek", których kolejne tomy kolekcjonowa³am z zapa³em, urzeczona jego erudycj±, niezwyk³± zdolno¶ci± refleksji, oryginalno¶ci± skojarzeñ i poczuciem humoru (Jak byæ Indianinem. Jak urz±dziæ bibliotekê publiczn±. Jak podró¿owaæ z ³ososiem. Jak korzystaæ z taksówki. Jak nie wiedzieæ, która godzina. itd.:))
Ale to te¿ "Wahad³o Foucaulta", "Wyspa dnia poprzedniego", i inne miejsca, gdzie mo¿emy spotkaæ siê z jego my¶lami.

"Dawna ró¿a trwa tylko w nazwie. Nazwy jedynie mamy"
¯egnaj mistrzu.


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Marzec 10, 2016, 18:09:23
Fajn± ksi±¿kê dzi¶ znalaz³am w bibliotece, wiêc jeszcze nie przeczyta³am, ale zamierzam i ju¿ polecam.

"Bach, Beethoven i inne ch³opaki czyli historia muzyki wy³o¿ona wreszcie jak nale¿y" David W. Barber

"Po ¶wiecie muzyki oprowadzi Ciê autor - znakomity przewodnik, który z humorem, sowicie okraszaj±c wa¿ne tre¶ci anegdot±, zapozna Ciê z faktami z historii muzyki, które znaæ trzeba, wiadomo¶ciami z ¿ycia kompozytorów, które znaæ warto, i ciekawostkami, których znajomo¶æ mo¿e uczyniæ z Ciebie niemal wytrawnego kompozytora. Autor potrafi rozbawiæ tak¿e tych, którzy o muzyce wiedz± wiêcej, a nawet ca³kiem du¿o, przedstawiaj±c znane z podrêczników fakty w krzywym zwierciadle swego absurdalnego humoru." /opis z ksiazki.wp.pl/

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/68743/bach-beethoven-i-inne-chlopaki-czyli-historia-muzyki-wylozona-wreszcie-jak-nalezy


Tytu³: Odp: Ex libris
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Kwiecieñ 21, 2017, 22:31:43
"Moja klasyczna paranoja" - Steffen Möller

"Oto Steffen Möller, jakiego nie znacie! Filozof, muzykolog, meloman. Od wczesnej m³odo¶ci Steffen Möller nale¿y do oko³o piêciu procent wszystkich s³uchaczy poni¿ej osiemdziesi±tego roku ¿ycia, którzy okre¶laj± siê jako fani muzyki powa¿nej. Fan klasyki jest kim¶ w rodzaju heretyka po¶ród wiernych. Na imprezach nie potrafi porozmawiaæ o najnowszych przebojach, a na wycieczkach szkolnych jego kasety Mozarta i Brucknera s± wy¶miewane nawet przez kierowcê autokaru. Nic dziwnego, ¿e autor w koñcu sta³ siê hipokryt±, o¶wiadczaj±c: „Jestem fanem Queen...". Dzi¶ Steffen Möller wszczyna ¶ledztwo: jak dosz³o do tego, ¿e jest wielbicielem tak „dziwacznej" muzyki? Od czego zale¿y gust muzyczny? Od rodziców, genów czy charakteru?"


http://lubimyczytac.pl/ksiazka/68538/moja-klasyczna-paranoja


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mini-land twistedgamers paktprzyjazni countrylife thepunisher