Kurier Szafarski

Dziœ wreszcie ukaza³a siê tak przez nas oczekiwana p³yta Ingolfa z ¿ó³tym logo Deutsche Grammophon. :D A na niej:

Sonata h-moll op. 58
Polonez Fantazja op. 61
Ballada nr 4 f-moll op. 52
Andante spianato i Wielki Polonez Es-dur op. 22.

Oto oficjalna informacja na stronie DG:
http://www.deutschegrammophon.com/cat/single?PRODUCT_NR=4779634
I strona albumu:
http://www.deutschegrammophon.com/html/special/wunder-chopin/index.html
W zakÂładkach na gĂłrze jest rozmowa z Ingolfem, prĂłbki utworĂłw, galeria zdjĂŞĂŚ. ChoĂŚ wszystko to przecieÂż juÂż znamy :D

PodajĂŞ link do Empiku - jak widaĂŚ, polskie wydanie jest w cenie specjalnej :)
http://www.empik.com/recital-wunder-pl-wunder-ingolf,p1043845533,muzyka-p

ZachĂŞcam gorÂąco Was wszystkich do kupienia pÂłyty artysty, ktĂłry, jak trafnie stwierdza recenzent Sunday Telegraph, "posiada wszystko, czego moÂżna oczekiwaĂŚ od pianisty grajÂącego Chopina - zachwycajÂące wyczucie dÂźwiĂŞku, olbrzymiÂą wyobraÂźniĂŞ muzycznÂą i niewiarygodnÂą wirtuozeriĂŞ". MogĂŞ z peÂłnym przekonaniem podpisaĂŚ siĂŞ pod tymi sÂłowami, po czym niezwÂłocznie udam siĂŞ do najbliÂższego sklepu...:))

Asiu, maÂłe sprostowanie - Wunder nagraÂł sonatĂŞ B-moll op. 58.

http://www.deutschegrammophon.com/html/special/wunder-chopin/music.html

Tutaj znajdziemy krĂłtkie prĂłbki nagraĂą Austriaka. W weekend wybiorĂŞ sie do Empiku.

Bardzo dziekujĂŞ za informacjĂŞ.

Nie, Sonata op. 58 to h-moll, b-moll naleÂży do op. 35.

TÂłumaczenia z j. ang. sÂą mylÂące, sam siĂŞ czasami gubiĂŞ co i jak.

To ja juÂż siĂŞ pogubiÂłem, przytoczĂŞ opis pÂłyty:

Przes³ucha³em fragment Allegro Maestoso dostepny na witrynie kr¹¿ka i stwierdzam, ¿e jest to bez w¹tpienia sonata H-moll. Przepraszam za zamieszanie.

No ale wÂłaÂśnie o tym mĂłwiÂłem.

B minor nie oznacza b-moll, tylko h-moll. Nie ogarniam jak oni to tÂłumaczÂą, ale tak jest.

Przecie¿ to absolutnie nielogiczne, myœla³em, ¿e gdzieœ wkrad³ siê jakiœ b³¹d. Przecie¿ literowe oznaczenia dŸwiêków s¹ uniwersalne, te same na ca³ym œwiecie.

Ale jednak masz racjĂŞ - oto dowĂłd - wikipedia, popatrzcie na rozmieszczenie znakĂłw chromatycznych przy kluczu wiolinowym

http://en.wikipedia.org/wiki/B_minor
http://pl.wikipedia.org/wiki/H-moll

Po angielsku jak nastepuje:

b - h
b flat - b

Czy to aby nie ten sam dÂźwiĂŞk..?? (Barto jest zawodowcem, wiĂŞc lepiej jest w tym obeznany)..mnie teÂż siĂŞ to zawsze myliÂło i do dzisiaj myli..tzn nie nazwa sonaty, ale samych dÂźwiekĂłw  :)

OczywiÂście Bartus ma racjĂŞ, B minor to po naszemu h-moll.
W tym miejscu chciaÂłabym wystÂąpiĂŚ w obronie jĂŞzyka angielskiego, ktĂłry, jak i w wielu innych przypadkach, jest tu akurat bardziej logiczny niÂż nasz:)
Sprawa jest bardzo prosta. ZnajdÂźcie, kochani, na pianinie, bÂądÂź w pamiĂŞci, klawisz A. A teraz pod¹¿cie w gĂłrĂŞ po biaÂłych klawiszach - trzymajÂąc siĂŞ angielskiego systemu. A, B, C, D, E, F, G... Co nam to przypomina?  :D
No wÂłaÂśnie. Trzeba stwierdziĂŚ, Âże to nasze H jest tam w zasadzie trochĂŞ nie na miejscu:) Natomiast B - owszem, niby jest po A, ale wciÂśniĂŞte rozpaczliwie w czarny klawisz, a po nim zamiast C, nastĂŞpuje H :o
MyÂśmy siĂŞ po prostu przyzwyczaili, dlatego uwaÂżamy, Âże tak jest dobrze :) Jednak logicznie rzecz biorÂąc po A powinno byĂŚ B, a z bemolem - Bes:))
Francuzi poradzili sobie inaczej, a bardzo Âładnie - u nich to jest en si mineur :)

Rozumiem tÂłumaczenie, zastanawia mnie jednak jedna rzecz. Czy oznaczenia nie powinny byĂŚ uniwersalne? To tak, jakby dla kaÂżdego jĂŞzyka ustalaĂŚ ró¿ne zasady fizyki. Nie wiem, czy co Polacy odeszli od innych czy inni od PolakĂłw, ale niektĂłre rzeczy powinny byĂŚ uniwersalne. Tonacje sÂą jednÂą z tych rzeczy, bo póŸniej powstaje zamĂŞt. Np. utwory z Konkursu Chopinowskiego sÂą wyÂświetlane po polsku. W tym momencie osoba zza granicy, moÂże mieĂŚ problem, jeÂśli nie ma wglÂądu w przeÂłumaczone nazwy utworĂłw. ZresztÂą, to dziaÂła w drugÂą stronĂŞ, co pokazuje dobitnie przykÂład Gogusia, ktĂłry byÂł ÂświĂŞcie przekonany, Âże popeÂłniÂłaÂś b³¹d.  ;)

Sa mile i kilometry, ruch lewostronny i prawostronny, kierownice z lewej strony i z prawej strony. Spokojnie, nie da sie wszystkiego ujednolicic. Juz byÂło esperanto, nie daÂło rady :) Chcesz cwiercfunciaka z serem?  ;D

W³aœciwie nie ma tu wiêkszego zró¿nicowania. Generalnie wystêpuj¹ trzy opcje.
Pierwsza, to solmizacja: h moll w jĂŞzyku rosyjskim, to si minor, w portugalskim i hiszpaĂąskim - si menor, we wÂłoskim si minore, we francuskim - si mineur.
Druga wersja jest alfabetyczna, reprezentowana przez AnglikĂłw i AmerykanĂłw: i tu mamy B minor.
Esperanto wzoruje siĂŞ na angielskim i tworzy nazwĂŞ B-minoro.
My trzymamy siĂŞ podobnego systemu, jak Niemcy i np. Norwegowie (H-moll). Ciekawe, skÂąd siĂŞ to wziĂŞÂło:) I ktĂłra wersja byÂła wczeÂśniejsza. Wiadomo, najstarsza jest solmizacja, powstaÂła juÂż w XI wieku. A potem? Podejrzewam, Âże starsze jest nazewnicwo niemieckie, a Anglicy póŸniej je skorygowali.   

A oto Ingolf w DwĂłjce rozmawia o swojej pÂłycie. PosÂłuchajmy:

http://www.polskieradio.pl/8/410/Artykul/387713,Ingolf-Wunder-i-jego-pierwsza-plyta-dla-DG

Wspaniale. Nasz Wunder tÂą premierÂą narobiÂł trochĂŞ szumu, co - mnie - jak najbardziej odpowiada. ;D

Asiu, piĂŞkna zawartoœÌ Twoich dwĂłch ostatnich postĂłw.  :)

Science-pozdrowienia!

Asiu..a wziĂŞÂło siĂŞ to zapewne (oczyw. ;)) z okresu naszej edukacji w szkole podstawowej..Kiedy to na lekcjach muzyki juÂż od najmÂłodszych klas, starano siĂŞ nam wszystkim wpajaĂŚ taki oto zapis, podstawowej gamy durowej - jakÂą jest gama C-dur.., zaczynajÂąca siĂŞ rzecz jasna od dÂźwiĂŞku "c" :)..a wiĂŞc: c, d, e, f, g, a, h, c...bÂądÂź jeszcze inaczej: do, re, mi, fa, sol, la, si, do.. Zatem podobne nazewnictwo przylgnĂŞÂło do nas juÂż od maÂłego i w zyciu dojrzaÂłym, nic a nic nie zamierza siĂŞ przemianowywaĂŚ.. :D ;) 

Narobi³em trochê zamieszania, ale dziêki temu wszyscy dowiedzieliœmy siê trochê nowych rzeczy. Fakt, ¿e to chyba szko³a namiesza³a nam w g³owach. Có¿, dla mnie dzwiêk b zawsze oznacza³ h z bemolem. No ale cz³owiek uczy siê ca³e ¿ycie.

Wywiad z Wunderem interesuj¹cy. Sam pianista przyznaje, ¿e uda³o mu siê rozwin¹Ì melodyczn¹ czêœÌ ballady, ca³kowicie siê z tym zgadzam, jego interpretacja ballady f-moll jest jedn¹ z najlepszych interpretacji jakie s³ysza³em.

Polonez-Fantazja to utwór którego nieczêsto mo¿na spotkaÌ na p³ytach z utworami Chopina. Utwór ten "wpad³ mi w ucho" dopiero podczas konkursu, i mimo ¿e od jego zakoùczenia minê³o ponad pó³ roku to nadal nie mogê siê zdecydowaÌ które wykonanie jest moim ulubionym. Rozwa¿am Wundera, Bozhanowa i Awdeew¹.

Ja po wys³uchaniu na YT tego Poloneza w wykonaniu Blechacza nie mia³em w¹tpliwoœci, kto najbardziej przekona³ mnie swoj¹ interpretacj¹. Nawet chwilowa s³aba jakoœÌ nagrania nie jest w stanie mnie do niego zniechêciÌ.

Zaczyna siĂŞ na 1:10:

http://www.youtube.com/watch?v=Uq3y7axx42k
http://www.youtube.com/watch?v=IUoqa_F717s&feature=related

Nie przekona³eœ mnie do Blechacza. Zd¹¿y³em ods³uchaÌ podes³any przez Ciebie klip i wykonanie Bozhanowa z konkursu, i porównuj¹c t¹ dwójkê wolê B³ugara.

http://www.youtube.com/watch?v=QxA63lU5eeE

No ale kaÂżdy ma swoje gusta...

Postaram siĂŞ przesÂłuchaĂŚ i porĂłwnaĂŚ pozostaÂłych wymienionych przeze mnie wykonawcĂłw, podzielĂŞ siĂŞ z Wami wnioskami, jeÂżeli takowe zostanÂą wyciÂągniĂŞte.

SÂława rycerzom Nauki! :)
DziĂŞkujĂŞ, Pat:) Dzieje zapisĂłw i oznaczeĂą muzycznych sÂą rĂłwnie ciekawe, jak historia samej muzyki.

Co do solmizacji, dowiedzia³am siê jeszcze, ¿e sylaby oznaczaj¹ce nazwy dŸwiêków zosta³y ustalone w XI w. przez mnicha Guidia z Arezzo, który w tym celu pos³u¿y³ siê tekstem hymnu na czeœÌ Œwiêtego Jana:
 
Ut queant laxis, resonare fibris.
Mira gestorum famuli tuorum
Solve polluti labii reatum,
Sancte Joanes.

Pocz¹tkowe sylaby wierszy hymnu da³y nazwy kolejnym nutom. Sylabê "si" doda³ dopiero w XVI w. Anzelm z Flandrii, sk³adaj¹c j¹ z pierwszych liter wyrazów Sancte Joanes, a w wieku XVII zmieniono "ut" na bardziej wygodne do œpiewania "do" Inicjator owej zmiany nazywa³ siê, nomen omen, Donni - tym sposobem w pewien sposób zyska³ nieœmiertelnoœÌ ;)

A oto ten hymn, ktĂłremu zawdziĂŞczamy nasze "doremifasol". Przyjemnie siĂŞ go sÂłucha:)
http://www.youtube.com/watch?v=SugtS3tqsoo

Co do pytania "skÂąd siĂŞ to wziĂŞÂło": czywiÂście wiadomo, Âże wiedzĂŞ na temat notacji muzycznej otrzymujemy w szkole. Jednak chodziÂło mi o to, skÂąd pochodzi ta wiedza:) Kto wymyÂśliÂł takie a nie inne oznaczenie, i czy jest jakieÂś wytÂłumaczenie umiejscowienia tego, nie dajÂącego siĂŞ wytÂłumaczyĂŚ ciÂągiem alfabetycznym, nieszczĂŞsnego H. Niestety, nie natrafiÂłam tu Âżadne informacje.
 
 
 
 

Normalnie Uniwersytet Muzyczny, niby mam wakacje a tyle mimowolnie wkuwam  ;D

Bardzo ciekawa informacja, Asiu.

Uniwersytet ma pewne niedociÂągniĂŞcia ;) - wÂłaÂśnie widzĂŞ, Beatko, Âże pomyliÂły mi siĂŞ oznaczenia w sylabach tego hymnu: oczywiÂście tam ma byĂŚ:
Solve Polluti labii reatum  :D

Co do Poloneza Fantazji, uwaÂżam, Âże BoÂżanow gra go piĂŞknie, chociaÂż wolĂŞ wykonanie Wundera, ktĂłre za pierwszym razem pozostawiÂło mnie w stanie caÂłkowitego, euforycznego oszoÂłomienia:)) No i nie ma siĂŞ co dziwiĂŚ, skoro nawet Martha pÂłakaÂła...:)

http://www.youtube.com/watch?v=ISzqefuXiJ4&feature=related

Blechacza teÂż posÂłucham, choĂŚ nie sÂądzĂŞ, by znaczÂąco zachwiaÂł mojÂą klasyfikacjÂą:)

OczywiÂście okazaÂło siĂŞ, Âże fakt, iÂż pÂłyta ukazuje siĂŞ w danym dniu niekoniecznie oznacza, Âże bĂŞdzie ona dostĂŞpna w tymÂże dniu na naszym rynku:(  W Merlinie album jest opisany jako "towar trudnodostĂŞpny", z dostawÂą w ciÂągu 21 dni.
Pan w Empiku ktĂłrego spytaÂłam o pÂłytĂŞ Wundera, miaÂł w oczach pustÂą przestrzeĂą, wielkÂą niczym step AkermaĂąski :D
Po sprawdzeniu w komputerze przyznaÂł, Âże istotnie, teoretycznie jest na stronie informacja o tej pÂłycie, i jej "dostawie w 24 h", jednak w praktyce dojdzie ona dopiero w okolicach wtorku. W zwiÂązku z tym zamĂłwiÂłam jÂą sobie sama internetowo, co wyjdzie na jedno - rĂłwnieÂż przyjdzie we wtorek:)

PÂłyta ta wyjdzie rĂłwnieÂż na vinylu, jak poinformowaÂła DG.  ;)


MoÂże i pÂłakaÂła, a i tak gÂłosowaÂła na AvdeevÂą. :D Wunder wedÂług niej byÂł 4...  ;D ;D ;D

W winylu? To obecnie rzadkoœÌ ze wzglêdu na fakt, i¿ jest to rynek niszowy, a jednoczeœnie elitarny. Winylowe wydanie to obecnie nobilitacja dla artysty i jego muzyki. Ten fakt œwiadczy jednak o stosunku DG do tej p³yty. Tym wiêksze gratulacje dla Ingolfa!

Winyle maja jednÂą zasadniczÂą wadĂŞ - ciĂŞÂżko je zabraĂŚ na wakacyjne wyjazdy  :D

ChociaÂż lubiĂŞ Empik muszĂŞ przyznaĂŚ Âże wprowadzajÂą czasem klienta w b³¹d. W sklepie internetowym jest informacja, Âże dana pÂłyta jest dostĂŞpna w ciÂągu 3-5 dni, klient zamawia, mijajÂą 2 tygodnie i dostaje siĂŞ maila, Âże niestety dany produkt jest niedostĂŞpny (ale na stronie netowej dalej widnieje info, Âże "dostĂŞpne w ciagu 3-5 dni").  ::)

Wydanie winylowe to ciekawostka, a jednoczeœnie, jak ju¿ wczeœniej zauwa¿yliœcie, wielkie wyró¿nienie.

G³osowanie g³osowaniem, interpretacja Wundera nale¿y do moich ulubionych, niemniej Awdeewa zagra³a ten utwór z werw¹, bardzo ¿ywo co zw³aszcza w czêœci fantazji wp³ywa na korzyœÌ tego utworu. Zreszt¹, od pocz¹tku lubi³em jej mocny dŸwiêk, choÌ nie do ka¿dej Chopinowskiej kompozycji taki dŸwiêk pasuje. Przypominam, ¿e ocena za trzeci etap dotyczy³a ca³oœci programu, a Polonez by³ tylko jego sk³adow¹.

PoniÂżej zamieszczam wykonanie Rosjanki
http://www.youtube.com/watch?v=NtLLjyx5QMQ&feature=fvwrel

Mnie osobiÂście, jak wiesz Piotrze, niezbyt akurat przekonuje Chopin Awdiejewej; ale wiadomo, Âże mamy swoich ulubieĂącĂłw i po tylu gorÂących dyskusjach nie bĂŞdziemy siĂŞ juÂż o to spierali:)

Jako Âże mowa byÂła o Empiku i Merlinie, chciaÂłabym zwrĂłciĂŚ WaszÂą uwagĂŞ na mniej znany sklep internetowy, Dalga.
http://www.dalga.pl/advanced_search_result.php?search_in_description=1&keywords=Ingolf+Wunder&osCsid=eefd84825dfb68e1ef7d214c4207e69e&x=23&y=7

JuÂż raz znalazÂłam tam pÂłytĂŞ, ktĂłrej nie byÂło nigdzie indziej. A teraz - pÂłyta Ingolfa w sobotĂŞ byÂła "na pó³ce", gotowa do wysÂłania! Godne uwagi jest to, Âże zajmujÂą siĂŞ g³ównie wÂłaÂśnie klasykÂą.  I majÂą dobre recenzje. MyÂślĂŞ, Âże bĂŞdĂŞ siĂŞ u nich zaopatrywaĂŚ, a jeÂśli zdarzy mi siĂŞ byĂŚ w Poznaniu, moÂże kupiĂŚ osobiÂście:)

Artykul z Wyborczej w temacie (jesli juz byÂł wczesniej linkowany, to przepraszam za powtorke):

http://wyborcza.pl/1,75475,9798509,Wunder_gra_na_nosie_jurorom.html

Oj zagraÂł na nosie i to jak  ;) Hehe, sytuacja Julianny nie jest do pozazdroszczenia. Na pewno jest jej dziwnie i po prostu przykro. Takiego obrotu sprawy siĂŞ nie spodziewaÂła. Ale konkursy bywajÂą przewrotne  ;)  Np. Piotr Anderszewski nie wygraÂł Âżadnego, w 1990 w Leeds normalnie zwiaÂł ze sceny, a karierĂŞ zrobiÂł przez duÂże K.

Wogóle Awdiejewa ma swoj¹ stronê internetow¹? Kiedyœ by³a jakaœ stronka, teraz nie mogê jej znaleŸÌ w sieci.

Jest jakas strona Julianny costam.net, ale jest na hasÂło. Ma profil na FB.

Có¿, w³aœciwie to nie Ingolf zagra³ na nosie Awdiejewej, a DG :) - ale tak czy tak, myœlê, ¿e dobrze siê sta³o. Czytaj¹c co s¹dzi Jacek Hawryluk o brzmieniu tej p³yty - w po³¹czeniu z faktem wydania jej na winylu (faktycznie, nobilitacja!), nie mo¿na chyba mieÌ w¹tpliwoœci, ¿e firma z ¿ó³t¹ nalepk¹ prawid³owo oceni³a, który z laureatów jest w stanie zaprezentowaÌ naprawdê klasyczne wykonanie, które bêdzie godnie reprezentowaÌ chopinowsk¹ tradycjê.:)

PorĂłwnaÂłem sobie
klatka po klatce wykonania Poloneza Fantazji
Wundera i Awdiejewej podczas Konkursu Chopinowskiego 2010
i stwierdzam, Âże
dobĂłr instrumentu teÂż jest waÂżny do rodzaju muzyki.

Instrument Julianny inaczej (na niekorzyœÌ) brzmi.

MogĂŞ siĂŞ prawie zaÂłoÂżyĂŚ, Âże (a propos nastĂŞpnej pÂłyty) ten drugi koncert fortepianowy, ktĂłry zostanie nagrany przez Ingolfa - to bĂŞdzie Mozart (oby!). Nie wiem jeszcze, ktĂłry KV.  :D

O tak, oczywiÂście, to bardzo moÂżliwe :)
No wÂłaÂśnie - tylko ktĂłry, ktĂłry??
WÂłaÂściwie ktĂłrykolwiek wybierze, bĂŞdzie to niewÂątpliwie uczta dla uszu i serca. Bo przecieÂż to niemal same arcydzieÂła, piĂŞkne i ukochane. Jednak wÂśrĂłd ukochanych sÂą teÂż te ukochane bardziej :)
Zastanawiam siĂŞ, ktĂłry najbardziej pasowaÂłby do Ingolfowego grania, wiĂŞc od razu przymierzam go "uszami duszy" do czĂŞÂści "pianissimistycznych":), gdzie bĂŞdzie miaÂł najwiĂŞcej okazji do sypania pereÂł, uwodzenia blaskiem i subtelnoÂściÂą dÂźwiĂŞku.
Czy o wiĂŞkszy dreszcz przyprawi mnie sÂłuchanie go grajÂącego to nieziemskie, przejmujÂące niewysÂłowionym smutkiem Adagio z 488, czy uwodzÂącÂą magicznym czarem RomancĂŞ z 466 (trochĂŞ inaczej by zagraÂł niÂż Gulda, delikatniej, ale przecieÂż wspaniale)
Ale jakÂże piĂŞknie pod jego palcami zabrzmiaÂłoby teÂż tak nastrojowe Andante z 453 - Twojego lekarstwa na deszczowÂą aurĂŞ:). I cudne byÂłoby romantyczne Andante z "Elwiry Madigan". I wreszcie, z jakim zachwytem sÂłuchaÂłoby siĂŞ "filigrane girlanden" splatanych w rozmarzonym Andante, i takÂże w perlistej finaÂłowej czĂŞÂści z 482....
Ach, czy moÂżna Âłatwo wybraĂŚ spoÂśrĂłd takiego bogactwa...to jak zanurzanie rÂąk w skrzyniĂŞ peÂłnÂą klejnotĂłw...
Jakie sÂą Twoje typowania, mon ami?:)

Asiu, gdyby Ingolf przeczytaÂł Twojego posta, to moglibyÂśmy byĂŚ niemal pewni, Âże po takich rekomendacjach - nagraÂłby od razu je wszystkie.  ;)

Do tej listy dodaÂłbym z wielkÂą chĂŞciÂą KV 491, 503 i 595. Czyli zrobiÂł siĂŞ nam materiaÂł na jakieÂś cztery pÂłyty.  :)  Hm, waÂżny jest rĂłwnieÂż czas trwania koncertĂłw. Koncert e-moll Chopina (jestem przekonany, Âże znajdzie siĂŞ on na kr¹¿ku - w koĂącu otrzymaÂł zaĂą nagrodĂŞ specjalnÂą na KCh!) trwa okoÂło 40 minut, zostaje zatem okoÂło 30 minut. Koncert C-dur KV 503 - najrozleglejszy czasowo - trwa ponad 35 min., KV 466, 467, 482 - teÂż sÂą jednymi z dÂłuÂższych... Szczerze mĂłwiÂąc, stawiam na 488 (potem - moÂże KV 595). A-dur daje wielkie moÂżliwoÂści. Jak juÂż pisaÂłem, mnĂłstwo w nim ró¿norakich emocji. Wymaga gry perlistej, bÂłyskotliwej, ale i uczuciowo zaangaÂżowanej. Adagio pod wzglĂŞdem ekspresji jest przecieÂż bardzo romantyczne. PamiĂŞtam, jak jeszcze przed KCh w 2005 r. graÂł go w TVP Kultura Blechacz - póŸniejszy zwyciĂŞzca!

Z kolei Ingolfowe wykonanie koncertu c-moll czy d-moll pokazaÂłoby pianistĂŞ nie tylko o wielkiej technice, ale rĂłwnieÂż o niezwykÂłym wywaÂżeniu klasycznej formy i poteÂżnej, dramatyczno-romantycznej treÂści. Co tu duÂżo mĂłwiĂŚ, liczĂŞ na Wunderowy album z Mozartem.  :D

Wreszcie mam przed sob¹ tê p³ytê:) Jest bardzo elegancka, wysmakowana w detalach. Sama p³yta czarna, z ¿ó³tym logo DG. Na ok³adce p³yty nalepka: "Ingolf Wunder, gwiazda Miêdzynarodowego Konkursu Chopinowskiego debiutuje w Deutsche Grammophon"
I jeszcze komplementy od Grammophone i Sunday Telegraph ("najpiêkniej ujêty dwiêk Chopina). W ksi¹¿eczce zdjêcia znane ju¿ ze strony Wundera na FB. Wywiad z Ingolfem, zatytu³owany "Architekt dŸwiêku" :D
Co ciekawe, chyba pierwszy raz Ingolf otwarcie przyznaje, Âże jednak byÂł rozczarowany wynikiem Konkursu. "ByĂŚ drugim, to jest tak, jak byĂŚ pierwszym pokonanym". Jednak stwierdza, Âże to uczucie szybko przeminĂŞÂło w zwiÂązku z tym wszystkim, co dziaÂło siĂŞ po konkursie. ZdjĂŞcia pÂłyty z przylegÂłoÂściami wkleiÂłam na swĂłj profil na facebooku. Nie jestem jednak pewna, czy tekst wywiadu da siĂŞ bez problemu odczytaĂŚ.

A sama p³yta... Nie wiem, byÌ mo¿e na tyle podoba mi siê sposób interpretacji i dŸwiêk Ingolfa, ¿e nie oceniam obiektywnie jego wykonaù. Jednak w moim odczuciu s³uchanie jej pozostawi³o znowu, a nawet jeszcze bardziej ni¿ przedtem, wra¿enie prze¿ycia g³êbokiej duchowej medytacji - niezwyk³y spokój umys³u, zachwyt kontemplacji, poczucie dotkniêcia czegoœ nieuchwytnego, nienazwanego. W porównaniu z nagraniami z konkursu jest tak idealnie wywa¿ona, dopracowana, ¿e odnoszê wra¿enie, jakby minê³o kilka lat.:)
Bêdê jej jeszcze s³uchaÌ i mo¿e pokuszê siê o jakieœ próby amatorskiej analizy:) Na razie widzê ju¿, ¿e Largo w sonacie jest d³u¿sze, ni¿ w konkursowym nagraniu. Pó³ minuty wiêcej piêkna - i to jakiego piêkna:) To jest - jak pieszczota... najsubtelniejszy z dotyków - dotyk dŸwiêku... Presto te¿ nieco d³u¿sze. Wydaje mi siê, ¿e Ingolf tym razem stawia raczej na zbudowanie nastrojowej, dynamicznej opowieœci, ni¿ hipnotyczn¹ motorykê, demoniczny pêd z poprzedniej interpretacji. Ta wersja zachwyca mnie tak samo:) No tak, w koùcu zawsze by³am apologetk¹ Wunderowej Sonaty :)

ZauwaÂżyÂłam przy okazji notatkĂŞ na temat pÂłyty na tvp Kultura.
http://www.tvp.pl/kultura/muzyka-powazna/chopin/aktualnosci/muzyka-chopina-nie-ma-przed-nim-tajemnic/4716205
Zwracam WaszÂą uwagĂŞ na ostatnie zdanie :D :D

... i jeszcze koncert na 2 fortepiany Es-dur KV 365 z Daniilem Trifonowem i koncert na 3 fortepiany F-dur KV 242 z Trifonowem i BoÂżanowem  ;D

Ha! Album - marzenie. ChoĂŚ szczerze, nie lubiĂŞ KV 242.

No tak, jeszcze c-moll, wspaniaÂły, potĂŞÂżny. Fakt, cztery albumy co najmniej  :D Ja chyba w ostatecznoÂści wahaÂłabym siĂŞ miĂŞdzy A-dur i d-moll, ze wskazaniem na A-dur:) Ten koncert jest tak genialny, tak jak piszesz wielowymiarowy, peÂłen wszelkich emocji, barw, to poruszajÂące Adagio otulone czĂŞÂściami promienujÂącymi takÂą radoÂściÂą. ChoĂŚ z kolei moÂże d-moll faktycznie bardziej romantyczny... W ostatecznoÂści cokolwiek wybierze, bĂŞdzie dobrze, choĂŚ maÂło :)

CoÂś mi siĂŞ wydaje, Âże zadaliÂście naszemu pianiÂście materiaÂł na kilka pÂłyt, i to dÂługograjÂących w peÂłnym tego sÂłowa znaczeniu :D

I jeszcze jedna rozmowa z Ingolfem, przeprowadzona przez dziennikarza "Newsweeka" (trafiÂłem na niÂą przypadkowo, studiujÂąc newsweekowÂą recenzjĂŞ "Trans" Gretkowskiej, ktĂłra trzasnĂŞÂła we mnie z mocÂą pioruna - czytaÂł ktoÂś nowÂą ManuelĂŞ?): http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/kultura/cudowny-ingolf-wydal-plyte,78607,1

Wiemy Ingolfie, Âże nie rozmawiasz o swych prywatnych sprawach.  ;D

Bardzo ciekawy wywiad, dobrze siĂŞ czyta. Biedny Ingolf, niektĂłre odpowiedzi pewnie zna juÂż na pamiĂŞĂŚ :D
A ja trafiÂłam na starszÂą rzecz, ktĂłra jednak moÂże rzuciĂŚ nowe ÂświatÂło na nasze plany co do repertuaru Ingolfa na kolejnej pÂłycie :)
http://www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=1809&NrSection=100&NrArticle=202364&IdTag=2734 
To nasza bydgoska gazeta, jednak wczeÂśniej nie zauwaÂżyÂłam tego wywiadu.
Ingolf tu równie¿ przyznaje siê do fascynacji Mozartem (ale i Beethovenem). Jednak zwróÌmy uwagê na ulubione koncerty, które wymienia: e-moll Chopina, V koncert Beethovena (ciekawe, ¿e nie IV, z którym przyjedzie do Krakowa:)), I koncert Liszta, II koncert Rachmaninowa, I koncert Czajkowskiego. Zatem mo¿e to spoœród nich wybierze ten drugi na p³ytê?
Wzruszy³y mnie te pozaklejane plastrami palce. Zreszt¹ pamiêtamy przecie¿ tamte wszystkie wywiady, gdzie przyznawa³, ¿e aby osi¹gn¹Ì tak szybki postêp Ìwiczy³ ca³ymi latami po osiem, dziesiêÌ godzin dziennie. Nieczêsto pamiêta siê o takich aspektach drogi do gwiazd...

Nie czyta³am - generalnie mam ostatnio zaleg³oœci w lekturze:( Zagrzeba³am siê niczym borsuk w pracy i nauce, dajê siê uwieœÌ tylko muzyce, czas to nadrobiÌ:) Zaintrygowa³eœ mnie - jest jakiœ skandal?:)) Spieszê przeczytaÌ recenzjê :)

Acha... myœlê, ¿e coœ o tym napiszê na w¹tku o ksi¹¿kach.
 
A jutro o 16:00 w PÂłytomanii - rozmowa o pÂłycie Wundera!

http://www.polskieradio.pl/8/651/Artykul/391253,Debiut-Ingolfa-Wundera-dla-DG

SpieraÌ siê bêd¹! To znaczy, ¿e któremuœ z nich ta p³yta siê nie podoba - chyba nie Miklaszewskiemu? Jemu gra Ingolfa zawsze siê podoba³a... có¿, pos³uchamy, zobaczymy.:)

Komu ma prawo siĂŞ nie podobaĂŚ? Oj, oj! JeÂśli to SuÂłek, to wiele u mnie traci. ;D

 :D
MoÂże to bĂŞdzie jedynie spĂłr dotyczÂący tego, ktĂłre wykonania kaÂżdemu z nich bardziej siĂŞ podobajÂą - czy te bardziej spontaniczne i mÂłodzieĂącze, czy klasyczne i wycyzelowane:)

Có¿, nasi recenzenci zgodnie p³ytê skrytykowali.
Nie sÂłyszaÂłam jej jeszcze wiĂŞc w kwestiach muzycznych nie mogĂŞ siĂŞ wypowiedzieĂŚ.
A wiĂŞc pozamuzycznie: protekcjonalizm do kwadratu. DG podpisaÂł kontrakt z Wunderem
bo straciÂł Youndi Li i Land Langa i potrzebowaÂł nowej twarzy ???
Wunder jest introwertyczny a Awdeewa przebojowa, zdziwienie pana KM ???
Niech Ingolf odpocznie i wszystko przemyÂśli ??? ???
I co Wy na to?

Niestety zaÂłapaÂłem siĂŞ na koĂącĂłwkĂŞ. PamiĂŞtasz moÂże, jakich argumentĂłw muzycznych uÂżyli?

Przede wszystkim skrytykowali sonatê, to by³a g³ówna czêœÌ dyskusji, bo ballada siê podoba³a.
Chyba jej formê tzn. uwa¿ali,¿e jest to jeden fragment za drugim a nie ca³oœÌ.
Jedna czêœÌ nie zapowiada nastêpnej, odnios³am wra¿enie,¿e uwa¿ali ja za nudn¹, nie
przykuwajÂącÂą uwagi. W kaÂżdym razie "wypadek przy pracy".

DziĂŞki.  ;)

Wunder wspominaÂł, Âże nastawiaÂł siĂŞ na bardzo spokojne wykonania. MoÂże graÂł tak spokojnie, Âże aÂż przesadziÂł?

ZresztÂą... krytycy sÂą od krytykowania. Ludzie oceniÂą pÂłytĂŞ. :)

O dokÂładnie tak powiedzieli,Âże Wunder przesadziÂł

O matko! ZapomniaÂłam! :'(

Biedny Ingolf, nie ma szczĂŞÂścia do tej sonaty:( Znowu go za niÂą strofujÂą - raz jest zbyt ÂżywioÂłowa, raz znĂłw zbyt spokojna... ;)
To prawda - dyskusja opiera³a siê g³ównie na sonacie - wynika z tego, ¿e do reszty utworów nie mieli raczej zastrze¿eù; a ballada by³a ich zdaniem wrêcz zachwycaj¹ca (ponoÌ niemal nikomu nie uda³o siê tak wydobyÌ melodii z I tematu).
Co zaÂś do owej krytyki: z jednej strony - byÂły i komplementy: "wspaniaÂła, kulturalna barwa, przepiĂŞkny dÂźwiĂŞk, cudna harmonia, piĂŞkny akompaniament, absolutnie przepiĂŞkne detale..." No i to jest akurat to, co i ja potrafiĂŞ Âłatwo usÂłyszeĂŚ i oceniĂŚ :)
A teraz ten wy¿szy stopieù wtajemniczenia, czyli: zbyt ma³y ich zdaniem dramatyzm, a zbyt du¿a lirycznoœÌ, jak na to w³aœnie dzie³o, zbyt ma³o emocji; no i to "niezapowiadanie" nastêpnej czêœci, co ju¿ trudno mi jest oceniÌ.
Jednak zwróci³am uwagê, ¿e fina³ potraktowano trochê nie fair - porównuj¹c go z próbkami w wykonaniu Yundi Li (2001) i Ursuleasy (2000) (powiedzmy sobie, ¿e po jej wykonaniu ka¿de wydawa³oby siê zbyt wolne i spokojne :D Sami przyznali, ¿e j¹ ponios³o). Jednoczeœnie zauwa¿yli te¿ przecie¿, ¿e Ingolf wspomina³ o chêci odciêcia siê od m³odzieùczych, "pêdz¹cych" wykonaù, dlatego te¿ takie porównanie z góry nie mia³o sensu. Mo¿e lepiej by by³o siêgn¹Ì w³aœnie do tych wykonaù, na których siê wzorowa³, które by³y dla niego inspiracj¹?
Kochani, nagraÂłam specjalnie dla Was ten finaÂł. OsÂądÂźcie sami. Czy nie ma w nim emocji?? Zgadzam siĂŞ, jest liryczny. Spokojniejszy, niÂż wariacki, acz sugestywny pĂŞd w konkursowym wydaniu :D Lecz czy liryka oznacza brak emocji? Czy wszystko musi byĂŚ powiedziane wprost?
http://www.youtube.com/watch?v=l7Sk4yq7DPU

A teraz jeszcze coÂś. ProszĂŞ, posÂłuchajcie Ingolfa, i posÂłuchajcie tego pana, ktĂłrego wklejam poniÂżej. Postarajcie siĂŞ nie patrzeĂŚ, kto zacz:). I powiedzcie szczerze, czy te wykonania nie sÂą podobne :)
http://www.youtube.com/watch?v=D2-Mxo_Uli0&feature=related

Dla u³atwienia podam, ¿e mierzy³am im czas;) Wstêpne akordy bior¹ niemal równo (0:11 - 0:13). Pierwsze odegranie I tematu - 0:31 - 0:31. Koniec drugiej powtórki tego tematu, tej trochê d³u¿szej - 0:56 - 0:55 (pewnie nie opisujê tego zbyt fachowo, ale wiadomo, o co mi chodzi:). Ha, có¿, zatem ten drugi pan równie¿ gra zbyt spokojnie.:) A jednak, wielu go ceni ;D

Ja rĂłwnieÂż nie bardzo rozumiem po co byÂły te kawaÂłki z Yundi Li i Ursuleasy. Âżeby
pokazaĂŚ ,Âże Wunder graÂł wolniej?? I co z tego?

A, jeszcze do sonaty - przyznali, ¿e Largo jest przepiêkne i bardzo im siê podoba, choÌ znowu wed³ug A.S. niezgodne z jego pomys³em na Largo:) No w³aœnie, tak mi siê wydaje, ¿e oni oczekiwali, ¿e Wunder zast¹pi w DG Lang Langa:) ¯e bêdzie nowym, przebojowym, eksperymentuj¹cym narybkiem:) A on zrobi³ im psikus - i nagra³ nie to, co inni oczekiwali. Zamiast wybiegaÌ w przysz³oœÌ, nagra³ baaardzo klasyczn¹ muzykê, odwo³uj¹c¹ siê do przesz³oœci. Wrêcz to oœwiadczy³ - ¿e teraz mo¿e ju¿ byÌ w pe³ni sob¹, nie graÌ tak, jak bêdzie siê temu czy tamtemu podoba³o, ale jak chce.
Co do mnie, p³yta mnie zachwyci³a, bowiem ja siê niczego po Ingolfie nie spodziewa³am:) To znaczy, rzecz jasna, spodziewa³am siê piêknej gry :D Jednak by³am gotowa przyj¹Ì wszystko, co mi zaproponuje, jeœli bêdzie to piêkne i jeœli z³apie mnie za serce. Poniewa¿ uwa¿am, ¿e jest piêkne, i podoba mi siê, wiêc nie jestem rozczarowana.

Haha! Zaskakuj¹ce to porównanie z Rubinsteinem. Id¹ równo, chocia¿ na pocz¹tku Rubinstein wydaje siê zdecydowanie szybszy. To nie jest sprawa tempa, bo ono jest w sumie identyczne, ale o rozk³ad proporcji miêdzy dŸwiêkami. Poza tym trudno porównywaÌ. S¹ to w pewnym sensie ró¿ne wykonania. Rzek³bym, ¿e bardzo ró¿ne, chocia¿ utwór ten sam - znaÌ ten inny sposób "artykulacji" dŸwiêków przez obydwu artystów. Te wykonania po prostu inaczej brzmi¹.
Wunder w swoim wykonaniu jakby zacz¹³ spokojniej, ¿eby zostawiÌ sobie rezerwê na podkrêcenie pod koniec. Mo¿e nie jest to jakaœ wariacka szar¿a jak - jeœli dobrze pamiêtam - w konkursowym wykonaniu Bo¿anowa, ale nie o to chyba chodzi. Chyba jest tak, jak piszesz: czego innego siê po Ingolfie spodziewano. Tylko nie wiem, na jakiej podstawie... Przy czym "innego" wcale nie znaczy, ¿e lepszego czy gorszego. Szkoda, ¿e nie mo¿emy zapytaÌ o zdanie samego Chopina...

Rety, rety! To przecieÂż - wbrew zapowiedzi - nie byÂł spĂłr. To byÂła wielka nagana dla Ingolfa...

 :D MoÂże siĂŞ wydaje, ale nie jest - w ciÂągu pierwszej minuty idÂą rĂłwniuteĂąko co do sekundy:) PóŸniej Ingolf ciut wolniejszy, ale to kwestia sekund. MoÂże faktycznie nieco spokojniejszy dÂźwiĂŞk sprawia wraÂżenie troszkĂŞ wolniejszego tempa. MoÂże niezrĂŞcznie to ujĂŞÂłam. Nie chodziÂło mi tu w Âżadnym razie o sugerowanie, Âże Ingolf usiÂłowaÂł wykonaĂŚ kalkĂŞ Rubinsteina:) G³ównie chciaÂłam zaprezentowaĂŚ, Âże zarzut zbyt wolnego poczÂątku jest nie w porzÂądku. Wykonania ró¿ne, ale w porĂłwnaniu jakoÂś nie czujĂŞ u Ingolfa tego braku emocji, czy nudy :o Moim zdaniem koĂącĂłwka jest naprawdĂŞ brzmiÂąca, peÂłna uczucia :) A co do szarÂżowania, pewnie uznaÂł, Âże jeÂśli ktoÂś chciaÂłby go takim posÂłuchaĂŚ, to wariacko juÂż byÂło :)
Macie jeszcze do posÂłuchania to piĂŞkne, ale "niezgodne..." :))
http://www.youtube.com/watch?v=-hqMY7nkbzY

I sÂłuchajcie szybko, bo YT juÂż siĂŞ niepokoi ;))

Wci¹¿ nie mam p³yty. Niecierpliwie na ni¹ czekam, w Empikach nie mo¿na jej dostaÌ... St¹d by³em bardzo dziwiony tak negatywnymi opiniami A.S. i K.M. Koœliwie rzec by mo¿na, ¿e skoro "Wunder zagra³ na nosie jutorom", to Panu S., wspó³organizatorowi XVI KCh. nie wypada wrêcz pozytywnie oceniaÌ p³ytê nie-zwyciêzcy Konkursu, którego wybra³o do wspó³pracy Deutsche Grammophon (co zdarza siê przecie¿ rzadko). S. nie stara³ siê byÌ choÌ trochê powœci¹gliwy, twierdzi³ przecie¿, ¿e o tej p³ycie nie mówi³by wcale, gdyby nie to, ¿e to p³ytowy debiut laureata II nagrody KCh. Dla S. - wydaje mi siê - to po prostu destrukcja Chopina... W wypowiedziach obu panów by³o zreszt¹ wiele sprzecznoœci, niekonsekwencji. K. M. na pocz¹tku twierdzi, ¿e to totalna pora¿ka, po czym potem nie przebiera w epitetach, które zacytowa³a Asia - afirmuj¹c wykonanie Balladê, jedyne takie w potraktowaniu I tematu od czasu albumu Casadesus'a.

Có¿ mogĂŞ napisaĂŚ... Przenikliwie zanalizujĂŞ pÂłytĂŞ. DziĂŞki Asiu za caÂły finaÂł Sonaty, ktĂłry umieÂściÂłaÂś na YT.  ;) Dziwi mnie zresztÂą to, Âże skupiono siĂŞ tylko na omĂłwieniu interpretacji Sonaty (wiecie sami, Âże juÂż konkursowe wykonanie Ingolfa mnie nie zachwyciÂło...). Zaprezentowali fragment ekspozycji Maestoso, na ktĂłrym niestety siĂŞ nie skupiÂłem... WydawaÂło mi siĂŞ troszkĂŞ suche, zbyt klasyczne. RzeczywiÂście, ta niezwykÂła Sonata to wielka, dramatyczna opowieœÌ. I epicentrum fortepianowego Romantyzmu. Klasyczne jej potraktowanie (jak u Wundera??) dziaÂła raczej na niekorzyœÌ. No i finaÂł. Bardzo siĂŞ zdziwiÂłem tym zestawieniem. Interpretacja Yundi trochĂŞ arogancka, choĂŚ romantyczna, Michaela zapĂŞdziÂła siĂŞ, wrĂŞcz zbyt dosÂłownie oddaÂła ten "koĂąski cwaÂł" - wreszcie, po tym Prestissimo - poczÂątek Presto ma non tanto w wykonaniu Wundera. PoczÂątek nieszczĂŞÂśliwy, muszĂŞ przyznaĂŚ - wg mnie za wolny (choĂŚ mniejsza o to), ale trochĂŞ jakby pÂłytki (ale nie jak "mazowiecka rĂłwnina"!), trochĂŞ pozbawiony emocji... PasaÂże - jak dla mnie - zbyt klasyczne, nie czuje siĂŞ w nich ducha romantycznej wirtuozerii - jak u Rubinsteina. Rubinstein gra nieco inaczej. To jest, rzeczywiÂście, kwestia artykulacji, innego przechodzenia miĂŞdzy dÂźwiĂŞkami. Rubinstein traktuje teÂż caÂłoœÌ bardziej romantycznie, improwizacyjnie - tzn. wyraÂźniejsze sÂą u niego rubata, akcenty, pulsujÂą pasaÂże. SpĂłjrzcie - subtelne, balladowe zmiany tempa wewnÂątrz tego Presta u Rubinsteina, zwiÂązane ze zmianÂą dynamiki. U Wundera - im dalej, tym jednak piĂŞkniej - faktura, emocje gĂŞstniejÂą, choĂŚ sÂą stonowane wobec emocjonalnych wykonaĂą konkursowych. Wzmaga siĂŞ romatyczna dramaturgia, ale nie przekracza pewnych granic.

Nie wiem, co z tym "zusammen do kupy", z tym "roz³a¿eniem siê" ogniw. Trzeba by przes³uchaÌ dok³adnie ca³oœÌ op. 58. Mój laptop odtwarza dŸwiêk zmieniaj¹c potê¿nie barwê, a ta jest wielkim Ingolfa atutem.
W koĂącu - co z P-FantazjÂą i Andante-Polonezem? OgĂłlnie Âźle - ale tu, co konkretnie? WrĂŞcz nie chce mi siĂŞ wierzyĂŚ, za P-F dostaÂł nagrodĂŞ, Polonez (na KCh) byÂł naprawdĂŞ wspaniaÂły, Andante - zjawiskowe (Pianissimist...).

Ingolf przyznaÂł, Âże bardzo sklasycyzowaÂł swego Chopina. Dlaczego? MoÂże za bardzo. Mieszane moje odczucia...

DziĂŞkujĂŞ Wam, Âże streÂściliÂście tĂŞ rozmowĂŞ. SpodziewaÂłam sie niestety, Âże opinie nie bĂŞdÂą pochlebne  :( MoÂże "ÂściÂągali" opinie od pani Doroty Sz. ktĂłra na swoim blogu nie szczĂŞdzÂąc krytyki Wunderowi uÂżyÂła takÂże sÂłowa "chucpa" (zawsze myÂślaÂłam, Âże hucpa pisze sie przez h jak Sonata h-moll)  ;) Niestety nie sÂłuchaÂłam, mam goÂścia z zagranicy, z ktĂłrym wÂłaÂśnie wrĂłciÂłam z XX edycji festiwalu Wieczory muzyki organowej i kameralnej w Katedrze i koÂścioÂłach Rzeszowa. DziÂś w programie figurowaÂły m. in.:

Eugenij Botiarov (*1935) Kwartet na trÂąbki
Ferenc Liszt Fantazja i fuga na temat "Ad nos, ad salutarem undam"
Tylman Susato (1510-1570) Three Susato Dances (hehe, pomyÂślaÂłam wtedy o pewnym "CzÂłowieku Renesansu" z tego forum  :D )
Johann Ernst Altenburg (1734-1801) Concerto a VII Clarini con Tympani

Asiu, czarodziejko.  ;) Largo jest piĂŞkne. Idealnie wywaÂżona prawa i lewa rĂŞka, piĂŞkny akompaniament. A Ballada f-moll (sÂłuchaÂłem tylko fragment w DwĂłjce) teÂż wydaje siĂŞ byĂŚ znakomita.

Na chomiku masz;)

Kasiu.  ;D  Szwarcman - trochĂŞ to martwi, ale ona w koĂącu nie widzi Âświata (albo: XVI Konkursu Chop.) poza Hazjajnowem...

Kasiu - ja byÂłam ciekawa, co pani Szwarcman bĂŞdzie miaÂła do powiedzenia o pÂłycie Wundera, i nie spodziewaÂłam siĂŞ niczego dobrego. PrzecieÂż po tym wszystkim, co miaÂła na jego temat do powiedzenia w trakcie konkursu i po nim, wrĂŞcz nie wypadaÂło jej teraz siĂŞ od tego odcinaĂŚ. ZauwaÂż, Âże jej relacja jest nieco zÂłoÂśliwa, a nawet nierzetelna - twierdzi, Âże Ingolf wiedziaÂł co robi, nie zamieszczajÂąc sonaty w swojej konkursowej pÂłycie (w domyÂśle, poniewaÂż siĂŞ jej wstydziÂł) - a przecieÂż tak nie byÂło. I te uwagi o "papie Harasiewiczu"... :)

No tak, jasne...  :D Ale ten okropny dÂźwiĂŞk z laptopowych gÂłoÂśnikĂłw. W domu mam "porzÂądne", a tu.  :-\   Super rzecz, Dein Hamster...

 :D OK, w takim razie wklejĂŞ tu resztĂŞ, przynajmniej na jakiÂś czas - na dÂługo chyba siĂŞ nie da. PrzysÂłali mi wiadomoœÌ z informacjÂą, Âże mĂłj film "moÂże zawieraĂŚ treœÌ, ktĂłra naleÂży do wÂłaÂściciela UMPG Publishing":)
Pewnie trzeba go bêdzie w miarê szybko zdj¹Ì.

Mme Szwarcman wydaje siĂŞ zgorzkniaÂła. Jak dla mnie - obraÂża Harasiewicza. Odpowiem jej tylko tyle: tak, sÂłuchaÂłem Trifonova, na nieszczĂŞÂście to i mĂłj faworyt na Czajkowskim!

No wÂłaÂśnie, to byÂło niesmaczne. Ten "papa" zasÂłuÂżyÂł sobie na naprawdĂŞ duÂży szacunek. A pani Sz. takimi wypowiedziami o wielkich artystach raczej nie zbuduje sobie szacunku jako dziennikarka muzyczna.
Pat, przyjmujĂŞ Twoje zdanie na temat finaÂłu, wierzĂŞ w TwĂłj sÂłuch i obiektywizm. MoÂże i jest ten poczÂątek trochĂŞ zbyt spokojny:). Ale wÂłasnie, teÂż czuÂłam, Âże koĂącĂłwka juÂż w porzÂądku:)) CieszĂŞ siĂŞ, Âże Largo Ci siĂŞ podoba.:) WydawaÂło mi siĂŞ cudownie piĂŞkne:) I z pewnoÂściÂą docenisz BalladĂŞ:)

Gdzie na chomiku Asiu? Co do YT to siĂŞ nie martw oni tak zawsze uprzedzaja bez konsekwencji!

Racja, Asiu. Ja praktycznie w ogĂłle nie sÂłucham opinii p. Sz. jako krytyka muzycznego.


Mnie w paÂździerniku Wunder tak zachwyciÂł, Âże wcale nie uwaÂżam siebie za obiektywnego.  ;D

Mam podobne wraÂżenie jak Ty. CeniĂŞ jÂą ( i czasem podczytujĂŞ) ale nie bezkrytycznie. Ma swoich "pupili", ale takze i im potrafi dowaliĂŚ (nawet Anderszewskiemu siĂŞ dostaÂło m. in. za to co mĂłwi w wywiadach - a niech mĂłwi co chce, waÂżne jest to jak gra Jana Sebastiana i Szymanowskiego).  

Ma racjĂŞ, Tereska.
Gdy ja nagrywam swoje W£ASNE wykonania Fryderyka - zawsze przysy³aj¹ mi ostrze¿enie, ¿e mój materia³ mo¿e zawieraÌ treœci, które nale¿¹ do kogoœ tam... :D ;D

Musia³em wyjechaÌ i nie wys³ucha³em audycji, mam nadziejê, ¿e znajdê j¹ gdziêœ na stronie internetowej dwójki. Z Waszych relacji wiem ju¿ bardzo wiele. Powiem, ¿e jestem w stanie zaakceptowaÌ du¿o interpretacji Chopinowskich sonat, interpretacji przeró¿nych - agresywnych, spokojnych, wolnych, szybkich. Porówna³em nagranie zamieszczone przez Asiê z nagraniem z konkursu - czwarta czêœÌ sonaty zosta³a bardzo z³agodzona, Wunder doda³ jej subtelnoœci, wywa¿y³ j¹ i z³agodzi³. Je¿eli mia³bym wybieraÌ, wybra³bym wykonanie konkursowe. Dlaczego? Dla mnie sonata h-moll jest utworem, który powinno siê graÌ energicznie. To oczywiœcie moje zdanie. Porówna³em tak¿e barwê dŸwiêku, nie wiem czy to porównanie obiektywne bo do dyspozycji mam jedynie laptopa i parê g³oœników a w dodatku odtwarzam klipy z YT, niemniej moim zdaniem zmiana tempa nie wp³ynê³a jednoznacznie na niekorzyœÌ sonaty. Dziêki spowolnieniu niektórych fragmentów uwypukli³a siê przepiêkna barwa oraz wszystkie - cudowne - muzyczne detale.

Czy mo¿na by³o oczekiwaÌ, ¿e Wunder stanie siê nastêpc¹ Lang Langa? W ¿yciu nie przysz³o mi to do g³owy. W jego grze nigdy, podkreœlam - nigdy - nie zauwa¿y³em eksperymentowania Chopinem. Je¿eli chodzi o ekscentryczn¹ osobowoœÌ bardziej pasowa³by Bozhanow, którego wykonanie sonaty z konkursu, nazwanej przez Niebieskookiego "wariack¹ szar¿¹" ( ;)) niezwykle mi siê podoba³o - byÌ mo¿e ze wzglêdu na to tempo. Wunder jest dla DG cennym nabytkiem, jednak na pewno wytwórnia nie upatruje w nim ekscentryka który porwie t³umy w³aœnie dziêki tej cesze. Grono wielbicieli Ingolfa ma to trochê inna grupa ni¿ wielbiciele Lang Langa.

MoÂże nale¿¹ po prostu do Fryderyka Chopina  ;)

Potraktuj to jako wyraz uznania - zapewne mechanizm YT ma problemy z odró¿nianiem Twoich nagraù od nagraù mistrzów, co zwa¿ywszy, i¿ znamy próbki Twojego talentu, nie jest szczególnie zadziwiaj¹ce.

@Aleksias
Nie, nie sugerowa³em, ¿e Wunder kalkowa³ Rubinsteina, bo zauwa¿y³em, ¿e s¹ to ró¿ne wykonania.

MoÂże faktycznie poczÂątek u Wundera za spokojny, ale to juÂż zauwaÂżyÂłem u niego, Âże czasem ma problemy z "wejÂściem" w utwĂłr.
A jeÂśli chodzi o hucpĂŞ, to na pewno nie jest niÂą gra Wundera, ale wygÂłaszanie tendencyjnych i nieodpowiedzialnych opinii... Niestety, to sÂłowo bardzo dobrze opisuje to, co wyczynia wielu krytykĂłw, ktĂłrzy stajÂą siĂŞ faktycznie "krytykami", ale niekoniecznie znawcami...

Ufff...:) JuÂż siĂŞ martwiÂłam, Âże w razie czego nie pozwolÂą mi nagrywaĂŚ Wam wiĂŞcej utworĂłw :(
A juÂż zdawaÂło mi siĂŞ, Âże tak napisaÂłam enigmatycznie tudzieÂż konspiracyjnie...Largo (58)  :D A tu masz - namierzyli >:(
W takim razie bezczelnie wklejĂŞ wszystko i posÂłuchamy w niezÂłej jakoÂści, przynajmniej przez jakiÂś czas. PrzecieÂż to nie w Âżadnych celach zdroÂżnych bÂądÂź komercyjnych, tylko w celu dokonania analizy i recenzji przez powaÂżnie Towarzystwo klasyczno-chopinowskie :)  

O, w³aœnie. Wydaje mi siê, ¿e dobry krytyk muzyczny powinien mieÌ prócz wiedzy i bardzo dobry s³uch, i jednak spor¹ dozê obiektywizmu. Bardzo jest te¿ mi³o, jeœli posiada takt i klasê. Có¿ mo¿na s¹dziÌ o s³uchu kogoœ, kto uparcie odmawia du¿ej wartoœci pianiœcie, którym zachwycaj¹ siê i specjaliœci, i muzycy, i dyrygenci, a niektórzy krytycy wrêcz sugeruj¹, ¿e posiada talent "ocieraj¹cy siê o geniusz Zimermana"?
Pani Szwarcman zraziÂła mnie do siebie nie tylko podejÂściem do Ingolfa. PrzeczytaÂłam na jej blogu takÂże wypowiedÂź o Pocieju, ktĂłra wprawiÂła mnie w osÂłupienie. WynikaÂło z niej, Âże lubi go prywatnie, natomiast nie Âżywi estymy do jego tekstĂłw, i je omija, bowiem sÂą pisane "Âżargonem" :o  OpadÂły mi rĂŞce ...
Acha...:) Powiedzmy, Âże ufam jednak tej dozie obiektywizmu, jaka potrafisz zachowaĂŚ, cher ami :D Co widaĂŚ po Twojej recenzji.

Ja siĂŞ obawiaÂłam, Âże pomyÂślisz, Âże ja to chciaÂłam zasugerowaĂŚ:))
Generalnie mam nadziejĂŞ, Âże jednak bĂŞdziecie chcieli sÂłuchaĂŚ tej pÂłyty i wyciszony Ingolf przypadnie Wam do serca podobnie, jak przypadÂł Ingolf bardziej figlarny:) Jutro popracujĂŞ nad caÂłoÂściÂą:))

Do jutra za tem, byÂłam w styczniu na koncercie Wundera i kocham go a krytycy niech sie wypchajÂą!!

WÂłaÂściwie nie mogĂŞ recenzowaĂŚ, bo nie wysÂłuchaÂłem caÂłoÂści. Przed dzisiejszÂą PÂłytomaniÂą nie wysÂłuchaÂłem ani fragmentu. A audycja mnie trochĂŞ wstrzÂąsnĂŞÂła, zmieszaÂła. StÂąd moje dywagacje...   ;)   Jak najprĂŞdzej trzeba posÂłuchaĂŚ i zweryfikowaĂŚ.

Ja teÂż nie zapomnĂŞ listopadowego koncertu, Filharmonii PoznaĂąskiej, cudnego e-molla i 6 bisĂłw. I gdyby wtedy ktoÂś tak skrytykowaÂł wystĂŞp, z ca³¹ stanowczoÂściÂą powiedziaÂłbym NIE. Nie bez przyczyny na recitale Ingolfa ciÂągnÂą tÂłumy!  :D

MyÂślaÂłam, Âże juÂż sÂłuchaÂłeÂś :) PosiedzĂŞ dzisiaj nad filmikami, i jutro rano dostaniesz materiaÂł do recenzji :)

Ja nigdy nie zapomnĂŞ GdaĂąska:)) TÂłumy walÂą na Ingolfa, i te tÂłumy wiedzÂą, co czyniÂą:)

Postaram siĂŞ znaleŸÌ czas - z nim bĂŞdzie teraz znĂłw krucho.  ;)  Joanno, nieocenionaÂś!

Ach, :-[   :) wiesz, jak miÂło mi to czytaĂŚ, mon ami :)
Myœlê, ¿e znalezienie chwili czasu na samo s³uchanie pewnie nie bêdzie a¿ tak trudne - gorzej z analiz¹ i pisaniem recenzji :D Jednak prêdzej czy póŸniej doczekamy siê:)

Pomimo, Âże nie moÂżna ode mnie oczekiwaĂŚ fachowych recenzji i opinii to rĂłwnieÂż czekam na fragmenty pÂłyty.

Droga wytwórnio (to wy³¹cznie apostrofa, 35 z³otych to jednak rozs¹dna cena). Nie oznacza to, ¿e p³yty nie kupiê, wiêc proszê nie zdejmowaÌ z YT klipów Asi, przynajmniej do momentu, kiedy wszyscy kurierowicze zd¹¿¹ wybraÌ siê do sklepu.

 :) MyÂślĂŞ, Âże w naszym wypadku wytwĂłrnia naprawdĂŞ moÂże liczyĂŚ na spore wpÂływy - nie wiem, czy nie powinna nam wrĂŞcz wysyÂłaĂŚ nagraĂą do omawiania w Kurierze - i tak duÂża czêœÌ z nas kupuje, a w dodatku zapewniamy bezpÂłatnÂą reklamĂŞ;)

Asiu, a jaki masz adres na YT? ChĂŞtnie takÂże bym sobie posÂłuchaÂł...

Ale Asia poukrywaÂła utwory z pÂłyty Ingolfa.

np. Ballada IW DG :D
http://www.youtube.com/watch?v=eMU_EwhoZY8&feature=related

Ingolf Wunder o swojej pÂłycie dla Deutsche Grammophon
http://www.polskieradio.pl/Player  :)

PosÂłuchaÂłam sobie dzisiaj pÂłytĂŞ(wielkie dziĂŞki Asiu) i mam uczucia tzw.mieszane.
Nie Âżeby pÂłyta mi siĂŞ nie podobaÂła, bardzo mi siĂŞ podoba. Ale to zupeÂłnie inny
Ingolf. Kiedyœ mia³am w¹tpliwoœci czy potrafi on w studio przekazaÌ swoj¹ ¿ywio³owoœÌ,
radoœÌ grania, temperament za jaki go polubi³am podczas KCH.A on poszed³
zupeÂłnie innÂą drogÂą i nie wiem czy sÂłuchaczy zupeÂłnie go nieznajÂących(a takich
jest wiêkszoœÌ)t¹ p³yt¹ do siebie przekona.
PoczytaÂłam sobie teÂż blog DSZ.NiektĂłre wpisy kuriozalne np.Âże Harasiewicz to
drugorzĂŞdny pianista, ktĂłremu nie udaÂła siĂŞ kariera, albo Âże marketingiem i
reklamÂą moÂżna wszystko wypromowaĂŚ.KomuÂś chyba siĂŞ z popkulturÂą pomajtaÂło.

To akurat prawda, Âże moÂżna wszystko wypromowaĂŚ. Pozostaje tylko pytanie, wÂśrĂłd kogo? Akurat w przypadku miÂłoÂśnikĂłw klasyki nie za bardzo to bĂŞdzie dziaÂłaĂŚ, ale oczywiÂście jakaÂś promocja musi byĂŚ, Âżeby zainteresowani nie przeoczyli. Natomiast na ludzi, ktĂłrzy klasyki sÂłuchajÂą z innych pobudek, choĂŚ uszy majÂą marmurowe, to moÂże dziaÂłaĂŚ. Tyle Âże jakoÂś nie widzĂŞ, Âżeby Ingolfa ktoÂś szczegĂłlnie promowaÂł. WywiadĂłw niezainteresowani i tak nie przeczytajÂą, a wielkoformatowych bilboardĂłw nikt wieszaÂł nie bĂŞdzie :)

Kochani, nie da³o rady wczeœnie rano - jednak by³o przy tym trochê pracy - i tak mam poczucie, ¿e mog³o to byÌ zrobione bardziej artystycznie;) a potem musia³o siê przegryŸÌ na YT:)
Oto album w caÂłej okazaÂłoÂści:
Sonata -
Allegro:
http://www.youtube.com/watch?v=ZRzXQ27AFEE
Scherzo:
http://www.youtube.com/watch?v=3hIhgMGEs2o
Largo:
http://www.youtube.com/watch?v=-hqMY7nkbzY&feature=related
FinaÂł:
http://www.youtube.com/watch?v=l7Sk4yq7DPU&feature=related

Ballada (!!):
http://www.youtube.com/watch?v=eMU_EwhoZY8&feature=related

P-F:
http://www.youtube.com/watch?v=Or5NMBe1HUk
Andante spianato :))  i Polonez:
http://www.youtube.com/watch?v=cmts-l5i8A0
Enjoy:)))

Piotrze, dziÂś sama miaÂłam kÂłopot z odszukaniem ;) :D

RafaÂł Blechacz wysÂłuchaÂł pÂłyty Wundera i jÂą pochwaliÂł.

Bardzo mi mi³o to czytaÌ :D CzêœÌ negatywnych opinii mo¿e byÌ kwesti¹ nie tyle jakoœci grania, ile tego, co pisze Agnieszka - oczekiwaliœmy czegoœ innego, Ingolfa jakiego dobrze znaliœmy, radosnego, energicznego, ¿ywio³owego, a on akurat zapragn¹³ szukaÌ balansu, z³otego œrodka, zatopi³ siê w nagraniach starych mistrzów, chcia³ zostaÌ klasykiem :) "...ich sposób interpretacji Chopina jest mi ka¿dego dnia coraz bli¿szy"... te¿ pewnego rodzaju eksperyment... Ale przecie¿ to jest on :D
Czy coÂś jest nie tak z tym Andante, czy Polonezem??

Wiecie, nie chciaÂłam tych utworĂłw zbytnio eksponowaĂŚ, bo zaleÂży mi jednak na tym, Âżeby ludzie kupowali sobie tĂŞ pÂłytĂŞ:)) My, wierzĂŞ, i tak postaramy siĂŞ kupiĂŚ :)

No przecieÂż!!! Na czym Ingolf zÂłoÂży autograf?! ;D

Wczorajszej audycji DwĂłjki o pÂłycie Wundera, moÂżna juÂż posÂłuchaĂŚ u
chomika hortus_musicus (zakÂładka PÂłytomania)

DziĂŞki Agnieszko, jesteÂś wielka!

Ju¿ sobie œci¹gnê³am. Jeszcze gorzej jest, ni¿ pamiêta³am, Su³ek faktycznie ods¹dza ca³¹ p³ytê od czci i wiary:( Nie mogê siê zgodziÌ z tez¹, ¿e tego siê nie da s³uchaÌ. Wydaje mi siê, ¿e Miklaszewski próbuje p³yty broniÌ, ale jakoœ nieœmia³o. Jacek Hawryluk zapewne czuje siê niezrêcznie, bo dopiero co napisa³, ¿e p³yta mu siê podoba³a :)
BĂŞdĂŞ jeszcze sobie poszczegĂłlne utwory porĂłwnywaĂŚ bezpoÂśrednio z pokonkursowymi nagraniami.

Nie chciaÂłabym zbytnio sugerowaĂŚ jakichÂś pozamuzycznych motywacji, trochĂŞ mi siĂŞ jednak kojarzy to, o czym juÂż Pat napomkn¹³, a co Hawryluk wyraziÂł wprost:) DG ÂłamiÂąc ustalonÂą tradycjĂŞ jednak w pewien sposĂłb zagraÂło na nosie nie tylko jurorom, ale i organizatorom KCH. Ze strony osĂłb zwiÂązanych z konkursem nie naleÂżaÂło siĂŞ spodziewaĂŚ przesadnego zachwytu, nawet gdyby pÂłyta byÂła faktycznie perfekcyjna. SÂłuchaÂłam jakiÂś czas temu wywiadu z panem LeszczyĂąskim na temat CHiJE. OpowiadaÂł o wykonawcach, chwalÂąc siĂŞ, o ile mnie pamiĂŞĂŚ nie myli, Âże wystÂąpiÂą najciekawsi laureaci konkursu :) (a przynajmniej dawaÂł to do zrozumienia;)). Dziennikarka zapytaÂła o Wundera, na co otrzymaÂła odpowiedÂź, Âże on juÂż przecieÂż intensywnie wystĂŞpuje w caÂłym kraju, a festiwal za zapewniĂŚ posÂłuchanie tych, ktĂłrzy wystĂŞpujÂą mniej. Hm, niby fakt, Ingolf daÂł w ciÂągu roku kilka koncertĂłw w caÂłej Polsce. Jednak kiedy ostatnio koncertowaÂł w Warszawie?   

Powiem tak. Towarzystwo po prostu nie moÂże siĂŞ pogodziĂŚ z tym, Âże w jakimÂś tam celu zbÂłaÂźnili siĂŞ wydajÂąc taki, a nie inny werdykt, a teraz okazuje siĂŞ, Âże niczemu siĂŞ on nie przysÂłuÂżyÂł. Gdyby po konkursie Awdiejewa zrobiÂła takÂą furorĂŞ karierÂą jak Wunder, nikt by juÂż nie mĂłwiÂł, Âże jury siĂŞ pomyliÂło ani nie posÂądzaÂł go o pozamuzyczne motywacje. A w tej sytuacji rozmiar jego pomyÂłki jest jeszcze bardziej widoczny...

Niebieskooki...
Co do Adwiejewej - ja powstrzymujĂŞ siĂŞ z osÂądami do czasu, aÂż w peÂłni powrĂłci na estrady. Przypuszczam, ze na dzisiaj jest ona w trakcie poszerzania i szlifowywania nowego repertuaru. Tak wiĂŞc pĂłki co nie mierzyÂłbym jej aktualnych sukcesĂłw estradowych miarkÂą furory Wundera...

NiewÂątpliwie masz racjĂŞ, ale... Âżeby siĂŞ nie okazaÂło, Âże przespaÂła swĂłj czas. Moim zdaniem czas gra przeciwko niej.

Tak s¹dzisz? zwróÌ jednak uwagê, ¿e zanim Zimerman zagra³ swój pierwszy pokokursowy recital - przez ponad rok chowa³ siê i przed miêdzynarodow¹ estrad¹, i przed dziennikarzami. Mo¿e ona wiêc bierze z niego przyk³ad...

Zwyciêstwo w konkursie otworzy³o Rosjance wiele drzwi, nawet je¿eli nie by³y to drzwi do DG. Mimo wszystko powinna na œwie¿o, od razu po konkursie graÌ koncerty i nagrywaÌ p³ytê. Oczywiœcie, Julka nie zarzuci³a koncertowania, ale robi to znacznie rzadziej ni¿ Wunder. Pamiêtajmy jednak o atmosferze jakiej doœwiadczyliœmy po konkursie. Komentarze, które mówi³y o b³êdzie jury, skandalu, pora¿ce konkursu - to jednak nie s¹ dobre warunki na rozkwit kariery. Uwa¿am, ¿e decyzja Awdeewej jest przemyœlana. Odpuœci, przygotuje repertuar, ponownie wystartuje w konkursie pianistycznym i dopiero wtedy rozwinie skrzyd³a - ju¿ bez k¹œliwych komentarzy.

Niebieskooki te¿ ma trochê racji - czas rzadko gra na korzyœÌ, zw³aszcza w przypadku kariery, jednak w postêpowaniu Julki widzê ch³odn¹ kalkulacjê i dok³adnie przemyœlan¹ strategiê.

Piotrze, no niech bĂŞdzie: rzadko. Ale najwiĂŞksi tak wÂłaÂśnie ukÂładali swe pokonkursowe kariery (Pollini, Zimerman, Dang Thai Son...).
Jesli zatem piszesz o przemyÂślanej juliannowej strategii - to z takÂą sugestiÂą siĂŞ zgadzam

Oj, przejechali siĂŞ panowie po Ingolfie, aÂż sÂłuchaĂŚ hadko!!! ::)

raczej sadzĂŞ, Ewo, Âże wskazaliÂśmy alternatywne strategie artystycznych rozwojĂłw  ;)

Dok³adnie, nie mia³em niczego z³ego na myœli, wrêcz stwierdzi³em, ¿e w obliczu komentarzy pokonkursowych Awdeewa wola³a unikn¹Ì budowania kariery na skandalu. W tym czasie Ingolf by³ na fali i wykorzystywa³ swoje 5 minut najlepiej jak tylko móg³.

Mia³am na myœli panów prowadz¹cych P³ytomaniê. Niestety nie zd¹¿y³am dziœ ods³uchaÌ p³yty, wiêc nie mogê siê odnieœÌ do tej totalnej krytyki.

WÂłaÂśnie zÂłoÂżyÂłem zamĂłwienie na Dagli, po weekendzie powinienem mieĂŚ pÂłyte. ZamĂłwiÂłem teÂż "The Best of Opera" z tej samej serii co "The Best of Classic" i "The best of smooth jazz" - 4 pÂłyty podzielone na operowe epoki, liczĂŞ, Âże znajdĂŞ jakieÂś pereÂłki ktĂłre zainteresujÂą mnie wysÂłuchaniem caÂłoÂści dzieÂła.

Dagla ma naprawdê du¿y wybór i nie jest tam trudno znaleŸÌ pere³kê:) Chodzi o "The Best Opera ...Ever!"?
SÂądzÂąc z opisu, na pewno bĂŞdzie warta wysÂłuchania - Âświetne arie, najlepsze orkiestry, najlepsi Âśpiewacy, nawet Callas, brzmi naprawdĂŞ zachĂŞcajÂąco!
 

Tak - "The Best of Opera ... Ever". CzĂŞsto sÂłysze, Âże tego typu pÂłyty sÂą dla laikĂłw, jednak moim zdaniem warto mieĂŚ tego typu skÂładankĂŞ. DzieÂł operowych powstaÂło tak wiele, Âże dziĂŞki takim skÂładankom mogĂŞ usÂłyszeĂŚ coÂś nowego, co zainteresuje mnie wysÂłuchaniem caÂłoÂści, lub przynajmniej obszerniejszego fragmentu tego dzieÂła. Druga rzecz - skÂładanki muzyki klasycznej czy operowej to Âświetna muzyka do samochodu.

Cena teÂż caÂłkiem atrakcyjna nieco ponad 50 zÂł za 4 pÂłyty.

Czy pracujesz dla jakiejs firmy fonograficznej?

Nie Bartku, nie pracuje, przyjmuje po prostu za³o¿enie cena/iloœÌ (iloœÌ, bo o jakoœci nie bêdê móg³ powiedzieÌ niczego, dopóki albumu nie przes³ucham). 50 z³ za 4-p³ytowy album to moim zdaniem rozs¹dne pieni¹dze, niemniej nie nazwê tego wspania³¹ okazj¹.

Uwa¿am, ¿e to niska cena, wychodzi nieca³e 13 z³ za p³ytê. No, z drugiej strony, to jest "The best of...", mamy wielu wykonawców, ró¿nych kompozytorów.

Pewnie Âże tanio. Nie jestem miÂłoÂśniczkÂą skÂładanek, muszĂŞ mieĂŚ dany utwĂłr w caÂłoÂści - inaczej zÂżera mnie straszna ciekawoœÌ co jest w innych czĂŞÂściach. Dobra cechÂą skÂładanek jest to, ze moÂżna siĂŞ "zaraziĂŚ" danym kompozytorem/dzieÂłem/wykonawcÂą. Ja wpadÂłam jak Âśliwka w kompot  ;) w opery Haendla po przesÂłuchaniu takiej skladanki. WczeÂśniej miaÂłam wraÂżenie, Âże wysÂłuchaĂŚ jednej z nich, to tak jakby wysÂłuchaĂŚ je wszystkie (tzn., ze wszystkie sÂą w ten sam deseĂą). 

Moja siostra dokonaÂła zakupu impulsowego takiej skÂładanki, operowej zdaje siĂŞ, i jest zachwycona. Zgadzam sie, Âże tego typu wydawnictwa rozbudzajÂą apetyt na wiĂŞcej.

Mam juÂż pÂłytĂŞ - moÂże dziÂś wieczorem uda mi siĂŞ napisaĂŚ drobnÂą recenzjĂŞ.

Piotrze, czekam z ciekawoÂściÂą:) ZajĂŞliÂśmy siĂŞ innymi sprawami i nikt siĂŞ juÂż nie odzywa na temat tej pÂłyty. Zaczynam siĂŞ teÂż obawiaĂŚ, czy nie jest to milczenie dyplomatyczne :D
PamiĂŞtaj teÂż, Âże prĂłcz tego masz do posÂłuchania przepiĂŞkne arie, kĂłre wybraliÂśmy specjalnie dla Ciebie z Czarodziejskiego fletu:)

Ha, mam jÂą, w koĂącu, kupiÂłem w Empiku... Zaraz zacznĂŞ sÂłuchanie z CD, choĂŚ dziĂŞki Tobie, Asiu, wiem juÂż, czego siĂŞ spodziewaĂŚ.  ;)

Acha... wiem, Âże wiesz :) ale to jednak nie to samo, co przesÂłuchanie caÂłoÂści. BĂŞdĂŞ czekaĂŚ niecierpliwie na TwĂłj werdykt :)
Mam nadziejĂŞ, Âże nie bĂŞdzie zbyt surowy, nawet jeÂśli zauwaÂżysz pewne braki :D

Werdykt...  ;D  Asiu, sÂłucham, sÂłucham, sÂłucham...

ZresztÂą "werdykt" to brzmi tak groÂźnie...niech bĂŞdzie recenzja, mon ami:))

Werdykt brzmi "pó³groŸnie". GroŸnie to brzmi "wyrok" :D

Przepraszam Was, nie jest to milczenie dyplomatyczne, tylko brak czasu. Dzisiaj bedĂŞ miaÂł wolny dzieĂą i postaram siĂŞ opisaĂŚ album.

I can't wait.

:D  :D
Jednak moÂże to byĂŚ teÂż wyrok uniewinniajÂący ;)

A zatem "wyrok" nie musi brzmiec tak groznie.
Do takiej konkluzji doszlismy.

Bartku, groÂźna jest zawsze sama sytuacja zaistnienia wyroku ;)  Natomiast po ogÂłoszeniu moÂże nastÂąpiĂŚ westchnienie ulgi :D

Czyli wyrazenie "wyrok" mozemy podzielic na "wyrok" i "powyrok".
Pierwsze grozne a drugie nie musi byc grozne.

ProszĂŞ PaĂąstwa - pozwĂłlcie mi byĂŚ obiektywnym, i poczekajcie - nie jestem w stanie zrecenzowaĂŚ pÂłyty, ktĂłrej sÂłuchaÂłem krĂŞcÂąc siĂŞ po domu, zmywajÂąc naczynia, sprzÂątajÂąc - nie byÂłem w stanie dostrzec tego, co najbardziej Was interesuje.

ZauwaÂżyÂłem jedno - "Âślimacze" Presto non tanto bardzo mi siĂŞ podoba - przynajmniej w wykonaniu Ingolfa.

PrzesÂłuchaÂłem CHOPIN SOLO RECITAL Ingolfa kilka razy. Ale zrobiÂłem coÂś jeszcze  - coÂś, czego nie podjĂŞli siĂŞ zapewne ani pan Miklaszewski, ani pan SuÂłek. Mianowicie -  porĂłwnaÂłem najnowsze interpretacje utworĂłw z pÂłyty DG z wykonaniami konkursowymi z paÂździernika 2010. Nie jestem caÂłkowitym entuzjastÂą nowej pÂłyty, ale  w Âżadnym wypadku nie mogĂŞ zgodziĂŚ siĂŞ z twierdzeniami SuÂłka (czy teÂż Szwarcmanowej), ktĂłrzy uznajÂą debiut Ingolfa w DG za totalnÂą poraÂżkĂŞ, niszczenie muzyki itd.  ???

Przede wszystkim  -  uderzyÂło mnie to, gdy SuÂłek ze zdziwieniem odniĂłsÂł siĂŞ do stwierdzenia Miklaszewskiego, ktĂłry wychwalaÂł piĂŞkny dÂźwiĂŞk, barwĂŞ brzmienia fortepianu Wundera. Mimo, Âże ta -  wydaje siĂŞ, moim zdaniem , ciekawsza w nagraniach paÂździernikowych, to przecieÂż i laik takÂże w wykonaniach pÂłytowych usÂłyszy wspaniaÂły ÂświatÂłocieĂą w A. spianato, dbanie o szlachetnoœÌ kaÂżdego tonu. WÂłaÂśnie  -  paradoksalnie byĂŚ moÂże z tego rodzi siĂŞ pewien mankament, ktĂłry staÂł siĂŞ pretekstem do zaognionej krytyki.  Otó¿ wydaje siĂŞ, Âże Wunder zbytnio skupia siĂŞ na tym, co "tu i teraz", na drobiazgach (by piĂŞknie brzmiaÂły), pewnych utworĂłw nie pojmujÂąc perspektywicznie. Skupia siĂŞ na danej frazie, potem na kolejnej, kolejnej - nie ³¹czÂąc ich w dramatycznÂą caÂłoœÌ - szczegĂłlnie w Allegro maestoso z Sonaty. NiektĂłre frazy sÂą teÂż chyba zbyt ujednolicone, brakuje w nich nieco g³êbszego rubata (a to byÂła, jak wiemy, Âświadoma decyzja Wundera), przez co niektĂłrzy (nieelegancko i summa summarum bardzo niesprawiedliwie) okreÂślajÂą jego grĂŞ jako nudnÂą. Brakuje mi  czasem kontrastĂłw dynamicznych, dramatycznych, emocjonalnych WEWNÂĄTRZ frazy i MIÊDZY frazami. Tak przecieÂż buduje siĂŞ ChopinowskÂą romantycznÂą dramaturgiĂŞ, zwÂłaszcza w Sonacie. Wunderowi udaje siĂŞ jednak (tak jak w paÂździerniku) nie zgubiĂŚ, nie zatraciĂŚ romantycznej frazy - udaje siĂŞ to nielicznym . Na konkursie zazwyczaj piĂŞknie jÂą budowaÂł - nasycaÂł jÂą (wg mnie) g³êbszymi uczuciami niÂż teraz. Brakuje nieco tej spontanicznoÂści, tego romantycznego "nerwu", namiĂŞtnego poniesienia muzyki (myÂślĂŞ g³ównie o Sonacie czy fragmentach P.-F.)  - z drugiej strony pamiĂŞtajmy, Âże w czasie Konkursu Sala Filharmonii byÂła natchniona Chopinem, jak Âżadne inne miejsce na Âświecie.  :D

PomijajÂąc zarzuty o miejscowych wygÂładzeniach utworĂłw (co objawia siĂŞ wolniejszÂą dynamikÂą czy niedostatkiem rubata i w konsekwensji brakiem odpowiedniej emocjonalnoÂści) i zbytnim skupianiem siĂŞ na szczegó³ach (co jest minusem, bo traci na tym utwĂłr jako caÂłoœÌ, opowieœÌ, ale i plusem dla jakoÂści brzmienia)  - interpretacje z pÂłyty sÂą bardzo zbliÂżone do konkursowych. Scherzo -  tak jak i w paÂździerniku - peÂłne polotu, bardzo brillant, Largo – jeszcze bardziej liryczne, medytacyjne. Co do FinaÂłu  - w DwĂłjce zaprezentowano poczÂątek, ktĂłry jest - wg mnie - najsÂłabszy  - trochĂŞ pÂłytki i za powolny - potem jest coraz piĂŞkniej, faktura siĂŞ komplikuje, napiĂŞcie roÂśnie (pasaÂże jedynie moÂże trochĂŞ zbyt jednolite) - wreszcie koda, ktĂłra jest Âświetna...

Polonez-Fantazja  - nieco "ugÂładzony" w niektĂłrych frazach (szkoda), sam poczÂątek (niezwykÂłe "pytania") jakby mniej ekspresyjny niÂż na Konkursie - ale napiĂŞcie jest budowane i kulminacjĂŞ w ff uwaÂżam za znakomitÂą, jest taka wÂłaÂśnie, jakÂą pamiĂŞtam z nagrodzonej, paÂździernikowej interpretacji!!  Wunder (myÂślĂŞ) najlepiej brzmi w PIANO  (Andante spianato - czarujÂące!)  i FORTE/FF (jest wywaÂżone i bardzo szlachetne!) -  najsÂłabsze jest chyba mezzoforte, wtedy gdy niedostatecznie nasyca je emocjami.  Rewelacyjna jest Ballada, utwĂłr epicki, dramatyczny, peÂłen kontrastĂłw  - Wunder to pokazuje. JednoczeÂśnie prezentowanie g³ównego tematu -  kaÂżdorazowo inaczej i z wielkÂą kulturÂą  - Âświadczy o kunszcie Ingolfa.  Tak samo Wielki Polonez  - zagrany z wirtuozeriÂą, blaskiem i liryzmem. Dreszcze przechodzÂą, gdy sÂłuchamy Wunderowego romantycznego forte, w Balladzie, Polonezie, Polonezie-Fantazji…  :D

UwaÂżam, Âże Wunder nie powinien iœÌ drogÂą klasycyzowania muzyki romantycznej. Ona jest z zaÂłoÂżenia daleka od ogÂłady czy uporzÂądkowania. Jestem niemal pewien, Âże nastĂŞpne pÂłyty z muzykÂą romantycznÂą bĂŞdÂą rĂłwnie Âświetne jak interpertacje Ballady czy Poloneza…   ;) UwaÂżam, Âże niektĂłre negatywne opinie -  sÂą zdecydowanie przesadzone!

Uff... CaÂłkowita rehabilitacja! :D

Zatem werdykt zasadniczo uniewinniajÂący;) Tak siĂŞ cieszĂŞ:) SÂłyszysz to zatem tak, jak ja czujĂŞ i co wiĂŞcej, jako Âże potrafisz to precyzyjnie zanalizowaĂŚ i przedstawiĂŚ, mogĂŞ siĂŞ nie obawiaĂŚ, Âże na moje ucho zbyt wielki wpÂływ wywiera subiektywna sympatia dla naszego Ingolfa:))
Te elementy, ktĂłre pozostawiajÂą pewien niedosyt nie powinny przecieÂż przesÂłaniaĂŚ caÂłoÂści i skutkowac tak ekstremalnymi ocenami, jakie siĂŞ zdarzaÂły np. SuÂłkowi ("tego siĂŞ nie da sÂłuchaĂŚ", itp.)
Masz racjê, Ingolf móg³ troszkê przesadziÌ w cyzelowaniu formy, zabawie szczegó³em, i kosztem przepiêknego (któ¿ móg³ tego nie s³yszeÌ?) brzmienia zatraciÌ nieco tego ¿aru i energii, która jednak jest nieodzowna romantyzmowi. Ale tylko trochê! Recenzenci z P³ytomanii jakby specjalnie skupili siê w³aœnie na tych elementach, które by³y w p³ycie najs³absze, chocia¿by eksponuj¹c do bólu ów pocz¹tek Fina³u. Dobrze, ¿e wspomnieli chocia¿ Balladê (pewnie nie wypada³o ju¿ o niej nie wspomnieÌ - jest szczególnie piêkna). O Andante spianato, Polonezie, Polonezie Fantazji nie pad³o ani s³owo. A przecie¿ nawet w Sonacie, jak piszesz, s¹ partie œwietne w ca³oœci, lub czêœciowo (jak Fina³, który przecie¿ "roœnie w si³ê":))
 Ogromnie lubiĂŞ barwĂŞ dÂźwiĂŞku Ingolfa, jego melodyjnoœÌ, budowanie muzycznych nastrojĂłw. PiĂŞkna barwa, subtelnoœÌ i szlachetnoœÌ dÂźwiĂŞku mogÂą mi wynagrodziĂŚ mniejszy Âładunek emocji i jako laikowi generalnie sÂłucha mi siĂŞ tego "medytacyjnego Chopina" rĂłwnie przyjemnie, jak tego paÂździernikowego, bardziej "Sturm und Drang" :)

Po przeczytaniu recenzji Patryka,tak sobie pomyÂślaÂłam,Âże byĂŚ moÂże to
taki trend wÂśrĂłd mÂłodych pianistĂłw, tzn klasyczne wykonanie romantycznej muzyki.
SÂłucham teraz pÂłyty Daniela Freya(to taki mÂłody pianista teraz na fali)
z schubertowskimi Improptus i Moment Musicaux zagranymi bardzo
spokojnie, prawie nie romantycznie.Ale ta p³yta w odró¿nieniu od Ingolfa bardzo mi siê nie
podoba.

A tak David Fray gra Bacha:

http://www.youtube.com/watch?v=v2I0tQIA_AE

Romantyzm, klasycyzowanie... Pewnie tak, ale... Ingolf jest teraz w szczególnym miejscu. Zastanawia siê, w któr¹ stronê pójœÌ w swoich interpretacjach, dlatego próbuje czegoœ innego ni¿ na konkursie. Trochê czasu na pewno mu te eksperymenty zajm¹, ciekawi mnie natomiast bardzo, jaki bêdzie ostatecznie punkt dojœcia. Myœlê, ¿e takie eksperymentowanie i poszukiwanie ma swoj¹ wartoœÌ i pokazuje wszechstronnoœÌ artysty i to, ¿e panuje on w pe³ni nad tym, co gra. To wielki atut.

DziĂŞki za link.Super Kasia.

Asiu, rzeczywiÂście, mamy zawsze bardzo podobne wraÂżenia.  ;)  I uwaÂżam, Âże wcale nie jesteÂś laikiem (tak siĂŞ nazwaÂłaÂś).
Dziwne, Âże tego, co my sÂłyszymy, nie zauwaÂżajÂą tzw. eksperci, jak SuÂłek czy SchwarzmanĂłwna.  :-\
A propos medytacyjnego Larga - za znakomite uwaÂżam proporcje miĂŞdzy prawÂą a lewÂą rĂŞkÂą. DziĂŞki odpowiedniemu tempu i wyraÂźniej frazie muzyka pÂłynie naturalnym nurtem... MoÂżna siĂŞ w niej naprawdĂŞ "zanurzyĂŚ".


Agnieszko, uwaÂżam, Âże to trafne spostrzeÂżenie.  ;) To chyba jakaÂś wspó³czesna "maniera" nowych pianistĂłw. A moÂże - efekt braku nowych koncepcji interpretacyjnych dla tej muzyki?



Otó¿ to. Omnia possibilia. PomijajÂąc koncerty i 2. pÂłytĂŞ, mam nadziejĂŞ usÂłyszeĂŚ go i w klasycznym (Mozart, Haydn, Beethoven!), i w romantycznym repertuarze (Liszt, Schumann, Brahms). Poza tym, chciaÂłbym usÂłyszeĂŚ chopinowskie nokturny, etiudy, preludia, ballady (I i III), mazurki (narazie mieliÂśmy tylko "prĂłbki").  :D

coÂś przeoczyÂłem ostatnio,
a moÂże wÂłaÂśnie teraz jest ten czas

po pracy wskoczyÂłem do ciepÂłej wody zmĂŞczony nie tyle fizycznie, co z potrzebÂą krĂłtkiego relaksu
bo po 24 godzinach pracy z ludÂźmi moÂżna ich kochaĂŚ i znienawidziĂŚ,
a¿ znowu siê zatêskni do ... wiecznych narzekaù ... bo samolot siê spóŸni³, bo stewardesa by³a niemi³a
(a ona teÂż chce krzyczeĂŚ i Âładnie siĂŞ uÂśmiecha dla wyjÂątkowych pasaÂżerĂłw, ktĂłrym wszystko siĂŞ naleÂży...)

...

para osiada na kafelkach, otwieram kolejnÂą stronĂŞ (!) GoÂścia Niedzielnego i czytam... recenzjĂŞ pÂłyty pana Piotra,
a koùczy siê tak: "po raz kolejny czapki z ubogich g³ów" serce zaczyna mi biÌ mocniej
i praktycznie prosto z wanny wskakujĂŞ do samochodu, by do domu wrĂłciĂŚ juÂż z pÂłytÂą, ktĂłrÂą mam nadziejĂŞ przechowywaĂŚ
wÂśrĂłd moich ulubionych pÂłyt...

z Chopin Recital spĂŞdzam juÂż n-tÂą godzinĂŞ, ale nie mierzĂŞ tego w kategorii czasu
dŸwiêk fortepianu Ingolfa przenosi mnie w jak¹œ inn¹ niematerialn¹ przestrzeù

najpiĂŞkniejsze dla mnie miejsce to ... Andante spianato G-dur...

(i wiem gdzie jest inaczej niÂż w konkursie, ale tu narzekaĂą w moim mistycznym Âświecie nie bĂŞdzie)

dobrze jest czasem w ciszy popÂłakaĂŚ

...ze szczĂŞÂścia.



ps. biedny i ubogi, przewaÂżnie ze zbyt wyeksponowanym basem jest dÂźwiĂŞk Compakt Discu w porĂłwnaniu
ze starym dobrym, ciepÂłym i zrĂłwnowaÂżonym w kaÂżdym calu vinylem,
ile jeszcze piĂŞknych wieczorĂłw przed nami kochani

ps2. ..zauwaÂżyliÂście, Âże do konkursu pozostaÂło juÂż rok mniej?

DzieĂą dobry!:)
 
Jestem fankÂą Ingolfa Wundera:)
Po konkursie 3 razy sÂłyszaÂłam go na Âżywo. + jeden raz miaÂłam szczĂŞÂście uczestniczyĂŚ w jego prĂłbie z zespoÂłem
w mojej dawnej szkole muzycznej w Poznaniu.

I zachwyciÂł mnie jego debiutancki album dla DG. Ta jego nowa interpretacja Chopina.
Do mnie ona przemawia!
I nie rozumiem tzw. recenzji w radiowej dwĂłjce. A moÂże jednak rozumiem?...

Ogromnie jestem ciekawa dalszych poszukiwaĂą Ingolfa.
W listopadzie bĂŞdĂŞ na jego recitalu w Berlinie - napiszĂŞ, jak byÂło!

Witaj, Julko! CieszĂŞ siĂŞ, Âże do³¹czyÂłaÂś do naszego forumowego Wunder-fanclubu.  :D  Ehrlich gesagt, bardzo Ci zazdroszczĂŞ berlinskiej wyprawy w listopadzie, ja - nawet do Dusznik nie byÂłem w stanie siĂŞ wygramoliĂŚ... LiczĂŞ wiĂŞc na TwojÂą relacjĂŞ!

Jak juÂż pisaÂłem - recenzja SuÂłka w "PÂłytomanii" byÂła niesprawiedliwa; rozumiem pewne zastrzeÂżenia, ale ton wypowiedzi byÂł nie na miejscu.

JeÂśli byÂłaÂś w Poznaniu na koncercie Wundera (w listopadzie 2010) - to byliÂśmy tam razem, nawet o tym nie wiedzÂąc.  ;) MoÂże razem staliÂśmy w kolejce po Ingolfowy autograf! A moÂże... mogĂŞ CiĂŞ gdzieÂś odszukaĂŚ na ktĂłrejÂś z moich fotek?  ;D

DziĂŞki, Casablanko, za piĂŞkny opis Twoich impresji...  :D  Nie widziaÂłem jeszcze recenzji z GN - zdradÂź proszĂŞ, kto jest jej autorem.  ;) MoÂże odnajdĂŞ jÂą w sieci.

Witaj Mozarcie!

Pewnie w listopadzie 2010 byliÂśmy blisko...
Ja byÂłam na koncercie Ingolfa w sobotĂŞ o 14.00 i w niedzielĂŞ wieczorem.
Pierwszy autograf dosta³am od niego w szkole na próbie ( to by³ pi¹tek), w sobotê tylko wpad³am za kulisy powiedzieÌ mu kilka s³ów, a w niedzielê sta³am po drugi autograf...:)

Ju¿ dawno przeczyta³am wszystko, co pisa³eœ na ró¿nych forach na temat gry I.W.
Siedzisz w temacie:)

CD Wundera dla DG uwaÂżam za doskonaÂłe. Konsekwentne. Dopracowane.
I oczywiÂście inne od jego konkursowych wykonaĂą.
Po prostu INNE.
I tamten konkursowy i ten " pÂłytowy" artysta mnie interesuje.
A juÂż najbardziej mnie ciekawi, dokÂąd Ingolf zmierza - jakie swoje Âświaty nam jeszcze zaprezentuje?...

Mocno trzymam za niego kciuki!;0




 

Hah, i nie zauwazylas faceta w czerwonym surducie?  ;D

hm, czerwony surdut, powiadasz,
coÂś kojarzĂŞ, nie jestem pewna, byÂło tyle emocji....