Tytu³: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 11, 2011, 12:51:03 ... I jeszcze jedna rzecz zastanawiaj±ca - walczy Polak, pojedynek ma miejsce na polskiej ziemi, publiczno¶æ w 99% jest tej¿e narodowo¶ci - a tu w kardach zamiast polskiej, prezentowana jest jedynie amerykañska flaga, za¶ konferansjer zapowiada walkê tylko po angielsku (ani s³owem w j.polskim) - no przepraszam bardzo, ale taki¿ rodzaj powiedzmy "wazeliniarstwa" nie zdarza³ siê nawet w czasach stacjonowania tutaj garnizonów radzieckich..zupe³nie (jak dla mnie) trudno to poj±æ..;) http://sport.interia.pl/raport/tomasz-adamek/news/adamek-z-podniesiona-glowa-kliczko-tomek-jest-najlepszy-na,1693328 Kozo³ku, gdyby by³ tu na forum przycisk "lubiê to" chyba bym go nacisn±³ przy Twoim po¶cie ze dwa razy. Mnie te¿ ju¿ przyprawiaj± o md³o¶ci te schlebiania obcym, a ju¿ szczególnie angloamerykañskim bufonom i manierom Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 11, 2011, 13:00:59 :)..
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Bodek1 Wrzesieñ 11, 2011, 13:10:14 To chyba brak pomys³owo¶ci przez naszych re¿yserów, scenografów, animatorów widowisk,¿e wol± powielaæ wzorce amerykañskie ni¿ wymy¶liæ co¶ oryginalnego swojskiego...a¿ siê bojê co to bêdzie za otwarcie EURO 2012. Mój s±siad - zagorza³y przeciwnik anglicyzmom w naszym kraju jak widzi napis "sale" w sklepach to nie wchodzi do takich (zamiast u¿yæ s³ów przecena, promocja) - pewnie m³odsze pokolenia ju¿ nie s± takie czu³e na te sprawy...
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 11, 2011, 13:36:36 To chyba brak pomys³owo¶ci przez naszych re¿yserów, scenografów, animatorów widowisk,¿e wol± powielaæ wzorce amerykañskie ni¿ wymy¶liæ co¶ oryginalnego swojskiego... Przypuszczam, ¿e prawda jest bardziej prozaiczna: to wymóg dla imprez patronowanych przez miêdzynarodowe zrzeszenia. My tu nie mamy nic(?) do gadania. To trochê tak, jak w licencjach na programy typu: taniec z gwiazdami, mam talent itp itd. W ka¿dym kraju rozgrywane s± w identycznych sceneriach i scenariuszach. Nie oznacza to, ze trzeba siê z takim traktowaniem godziæ i siedzieæ cicho. Jesli podobnych opinii do naszej bêdzie przybywaæ, mo¿e te wa¿niaki "na górze" siê choæ trochê zreflekstuj± i przestan± byæ s³u¿alczykami li tylko obcej mamony i kolesi z Ameryki. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 11, 2011, 19:48:53 angloamerykañskim bufonom i manierom (...) przestan± byæ s³u¿alczykami li tylko obcej mamony i kolesi z Ameryki. Januszu, pomijaj±c s³uszno¶æ pewnych twierdzeñ w Twoich postach - w dniu dzisiejszym takie s³owa brzmi± jako¶ dziwnie... * 9/11 In Memoriam. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 11, 2011, 20:36:56 W tym dniu czy nie w tym dniu... Fakt pozostaje faktem, i uczciwie sobie zapracowali na tak± opiniê.
Wiêcej, gdyby nie czuli siê panami ¶wiata i nie chcieli wszêdzie ustalaæ porz±dku wed³ug swojego widzimisiê, nigdy nie nast±pi³by 9/11. Mo¿emy wspó³czuæ ofiarom, ale nie powinni¶my przez to zatracaæ w³a¶ciwej optyki. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 11, 2011, 20:49:24 Szkoda, ¿e czasem zapomina siê o du¿ych zas³ugach Ameryki dla Europy, Polski... w sferze gospodarczej, naukowej, w budowaniu demokracji. By³y i s± b³êdy - to, jak USA prowadz± wojnê z terroryzmem mo¿e budziæ w±tpliwo¶ci, nawet z³o¶æ. Ale chyba zbytnio zniekszta³ca nam t± 'optykê'.
Swoj± drog± - my Polacy zawsze narzekamy na jakie¶ wp³ywy. By nie siêgaæ g³eboko w historiê - niedawno jeszcze radzieckie, teraz... zbytni proamerykanizm. Wolê to drugie - i naprawdê nie narzekam. BTW, anglicyzmy s± wszêdzie, w innych jêzykach (np. niemieckim) s± jeszcze powszechniejsze. Nie jestem entuzjast± tych zapo¿yczeñ ('sale' i inne), ale inne nacje to zaakceptowa³y; wydaje mi siê - wcale nie kosztem degradacji w³asnego jêzyka. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 11, 2011, 21:00:13 Nie zapominajmy, ¿e przehandlowali nas w Teheranie. Gdyby tego nie zrobili, byliby¶my w zupe³nie innej sytuacji. Poza tym nie uwa¿am, by demokracja stanowi³a warto¶æ sam± w sobie, tym bardziej ¿e ten ustrój jest fikcj±. Ale ok. Nie bêdê wiêcej odzywa³ siê w tym w±tku na ten temat, ¿eby nie robiæ zamieszania. Pozostañmy lepiej przy sporcie, bo z politycznych sporów nic dobrego w Polsce nie wynika.
Ale jeszcze jedno. Inne narody mog³y to zrobiæ bez ¿adnej straty. Ale ju¿ S³owacki zauwa¿y³ pewn± prawdê o Polakach, gdy pisa³: pawiem narodów by³a¶ i papug±. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 11, 2011, 21:47:44 Januszu, pomijaj±c s³uszno¶æ pewnych twierdzeñ w Twoich postach - w dniu dzisiejszym takie s³owa brzmi± jako¶ dziwnie... Nie pozostaje mi nic innego jak podpisaæ siê pod wypowiedziami £ukasza. Bo ca³kowicie siê z nimi zgadzam.* 9/11 In Memoriam. A co do wielkiego wk³adu Ameryki w budowanie demokracji... Oni najchêtniej uszczê¶liwiaj± demokracj± te narody, które wa¿± siê rozumieæ demokracjê po swojemu, a przy tym maj± wielk± ropê... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 11, 2011, 22:02:00 W tym dniu czy nie w tym dniu... Fakt pozostaje faktem, i uczciwie sobie zapracowali na tak± opiniê. Wiêcej, gdyby nie czuli siê panami ¶wiata i nie chcieli wszêdzie ustalaæ porz±dku wed³ug swojego widzimisiê, nigdy nie nast±pi³by 9/11. Mo¿emy wspó³czuæ ofiarom, ale nie powinni¶my przez to zatracaæ w³a¶ciwej optyki. Ca³kowicie zgadzam siê z tym co napisa³e¶ £ukaszu..krótko mówi±c nie ma skutków bez przyczyn, a i dodam co¶ jeszcze: równie dobrze mo¿na by pamiêtaæ i o dniu bezprawnej agresji na suwerenny kraj Iraq, czego skutkiem by³a smieræ nieporównywanie wiekszej liczby ludzi ni¿ w dniu 9/11, bo tu zginê³o raptem 2,7 tys..a w Iraku tylko do 2006 ponad 600 tys - z czego wiekszo¶æ to cywile.. By³y i s± b³êdy - to, jak USA prowadz± wojnê z terroryzmem mo¿e budziæ w±tpliwo¶ci, nawet z³o¶æ. Ale chyba zbytnio zniekszta³ca nam t± 'optykê'. Amade tzn konkretnie jakiej wojny z terroryzmem, terroryzmem o charakterze ¶wiatowym ?? - przecie¿ to kompletna bzdura, ju¿ sama tylko al-Qaida, to w³a¶ciwie "dziecko" USA, a oddzia³y podleg³e ich przywódcy bin Ladenowi - by³y wcze¶niej wyposa¿ane w broñ, przez nikogo innego jak w³a¶nie przez nich - celem prowadzenia walki z naje¼dzc± radzieckim, nale¿a³oby wiêc i o tym pamiêtaæ.. Poza tym warto zauwa¿yæ, ¿e w ramach tzw "wojny z terroryzmem" - stworzono doktrynê "ataku prewencyjnego", przyznaj±c SOBIE prawo inwazji na dowolny kraj w dowolnym momencie - a to juz nie jest w porzadku. Wiêcej, Usa dokonuj±c agresji na suwerenne kraje post±pi³a wbrew postanowieniom Rady Bezpieczeñstwa ONZ..i by³a sprzeczna z aktem wy¿szego rzêdu tj Kart± Narodów Zjednoczonych, gdzie wyra¼nie stwierdza siê nielegalno¶æ militarnej agresji na suwerenne pañstwo bez akceptacji ONZ - i to te¿ nie jest w porz±dku (o ³amaniu Konwencji Genewskiej w punktach dot.nieatakowaniu i zabijaniu cywilów..juz nie wspomnê..) Ale Lukas ma racjê, to nie jest temat na to forum - zreszt± w tym w±tku dyskutujemy jedynie o sporcie.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 11, 2011, 22:08:45 Otó¿ to Januszu..nic dodaæ nic uj±æ :)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 12, 2011, 18:56:25 Có¿, panowie, mówicie za ka¿dym razem, ¿e nie ten w±tek, a mimo to i tak ka¿dy mówi to, co chce powiedzieæ :) Zatem ja mo¿e mimo stwierdzenia "nic dodaæ", dodam te¿ swoje trzy grosze, jako ¿e jeszcze chyba nie wypowiada³am siê tu na temat pi³ki no¿nej :D Z zastrze¿eniem, ¿e fakt, mo¿e bardziej ta dyskusja pasowa³aby na w±tek o obyczajach i ciekawostkach (moim zdaniem, je¶li pominiemy rz±d USA, to mniej s± to kwestie polityczne, a bardziej kulturowe), ale z drugiej strony - ponoæ jednym z naszych narodowych sportów jest narzekanie :)
Przede wszystkim chcia³abym zauwa¿yæ, ¿e moim zdaniem has³o Ameryka, Amerykanie - mo¿na postrzegaæ w ró¿nych kontekstach, i tak w³a¶nie siê tu dzieje. Mo¿e ono oznaczaæ symbolicznie rz±d pañstwa, albo ludzi mieszkaj±cych w Ameryce. Czê¶æ z Was w tej dyskusji ma chyba g³ównie na my¶li rz±d Stanów Zjednoczonych. Podczas gdy ja wczoraj my¶la³am o ludziach. W¶ród których jest te¿ wielu Polaków, a tak¿e kilka osób z mojej rodziny. I wybaczcie mi, ale te¿ mia³am wra¿enie (uwierzcie kobiecie, ona najczê¶ciej ma jednak nieco wiêcej empatii:)), ¿e akurat w dniu, w którym zginê³o wielu ludzi, niemal na naszych oczach, i na moment wróci³y wspomnienia tamtych dramatycznych chwil, zabraæ siê na serio do roztrz±sania win i grzechów amerykañskiego rz±du to naprawdê by³o trochê tak, jakby na pogrzebie przejechaæ siê po rodzinie nieboszczyka, nawet je¶li na to zas³uguje. Przecie¿ mo¿e nas czytaæ równie¿ kto¶, kto sam straci³ tam kogo¶ (niekoniecznie rodzinê, bo zginê³o tam "tylko" sze¶ciu Polaków, ale przyjaciela, znajomego), lub przyja¼ni siê z kim¶, kto kogo¶ straci³. Nowy Jork jest du¿y, ale przecie¿ to by³o kilka tysiêcy ludzi. Ja w takiej chwili wspominam i my¶lê o konkretnych ludziach ¿yj±cych tam, których zna³am, którzy s± mi bliscy. John, ch³opak z Frisco, ciesz±cy siê jak dziecko z pierwszy raz w ¿yciu widzianego ¶niegu, wymy¶laj±cy wci±¿ nowe "activities" aby¶my tylko nie nudzili siê na zajêciach, z przejêciem wpisuj±cy nam do indeksów "zi-ej-el staff", nie mog±cy siê doczekaæ studiów na Uniwersytecie Columbia. Dawn, urocza pieguska o w³osach p³on±cych jak jej imiê, ci±gle roze¶miana, ucz±ca nas jak pisaæ listy ("say what you are going to say, say it, and then say what you have said"). Chris, z upodobaniem stosuj±cy zwroty typu "thank you from the mountain", czy nawet, nieco nieparlamentarnie, "I feel the train to you":), cytuj±cy na pamiêæ Szekspira. D³ugow³osa Carol z Ohio, ¶piewaj±ca w chórze, brzd±kaj±ca na keyboardzie, zakochana w Blechaczu, w Chopinie, w Polsce. Czy oni sobie na co¶ zas³u¿yli? Co bym poczu³a, gdybym siê dowiedzia³a, ¿e nie ¿yj±? Bo piszesz, £ukaszu, ¿e sobie zas³u¿yli... znowu - zale¿y, kto sobie zas³u¿y³, na co. Czy rz±d Stanów Zjednoczonych, czy Amerykanie? Wspominasz Teheran. Có¿, w Teheranie, w Ja³cie, przehandlowa³y nas rz±dy wszystkich sojuszników. A w³a¶ciwie kilka osób reprezentuj±cych te rz±dy. Oni z pewno¶ci± zas³u¿yli sobie na nasz± niechêæ. Jednak nikt z tych ludzi ju¿ raczej nie ¿yje. Jakie by to wspomnienie nie by³o dla nas bolesne i przykre, nie ma chyba sensu wymawiaæ teraz potomkom tamtych ludzi tego, co uczynili ich przodkowie. Za grzechy przodków czêsto siê p³aci. Mo¿na siê te¿ ich wstydziæ. Jednak nie powinno siê za nie odpowiadaæ. Nie mówi±c ju¿ o ludziach, którzy nie maj± ¿adnych rodzinnych powi±zañ z tamtymi osobami. Zreszt± chyba nie znale¼liby¶my w pobli¿u wielu krajów, których rz±dy (bo nie mówimy o obywatelach) czym¶ by siê nam w przesz³o¶ci nie narazi³y. I to moim zdaniem bêdzie w³a¶nie "w³a¶ciwa optyka". Zreszt± mo¿na te¿ pamiêtaæ, ¿e amerykañski rz±d - inny ju¿, w innym czasie - wspomóg³ te¿ aktywnie rozpad mocarstwa, któremu nas przehandlowano. I policzyæ mu to za pewne zado¶æuczynienie. Ale wracaj±c do ludzi, i tego, co tworz±, kultury. Zgadzam siê, ¿e czêsto zbytnio lubimy stosowaæ siê do obcych wzorów. Jednak jak zauwa¿y³ Bodek, w przeciwieñstwie do czasów, gdy te wzorce wt³aczano nam pod przymusem, teraz przyswajamy je chêtnie na w³asne ¿yczenie. Amerykanie nie okupuj± naszego kraju, nie zmuszaj± nas pod gro¼b± szykan do kupowania licencji na ich programy. Nie wywo¿± na Sybir (pardon, na Alaskê) za mówienie poprawn± polszczyzn± i wywieszanie w oknie sklepu tabliczki "wyprzeda¿". To, ¿e mo¿e zbyt ma³o chronimy w³asn± indywidualno¶æ, to tylko nasza wina. Czy to ich wina, ¿e ich muzyka, przemys³ filmowy, telewizja s± tak ekspansywne? Czy mo¿e naszego lenistwa, ¿e zbyt ma³o promujemy w³asnych wzorców. I mo¿e zbyt wielkiego zach³y¶niêcia siê wolno¶ci± przyswajania w³a¶nie tej kultury, do której Polacy tak têsknili przez lata izolacji, kiedy by³a dla nich utêsknionym, wyidealizowanym, zakazanym owocem. I pó¼niej – zbyt ma³o selektywnego, bezkrytycznego wyboru dóbr, które naprawdê warte s± przyswojenia. Bo czy kultura amerykañska, to tylko ¶mieciowe jedzenie, g³upawe seriale, teleturnieje czy talk shows? Pamiêtajmy, gdzie powsta³ swing, ragtime, blues, jazz, które s± ju¿ nieod³±czn± czê¶ci± naszej kultury, i chyba tego nie ¿a³ujemy. I w powodzi nienajlepszych produkcji zdarzaj± siê per³y kina. Ja nie przepadam za rz±dem US. I te¿ czêsto uwa¿am, ¿e ¼le postêpuje, i teraz, i w przesz³o¶ci, choæ pewnie mogliby¶my sprzeczaæ siê co do konkretnych szczegó³ów. I oczywi¶cie Europa, mój dom, jest mi bli¿sza kulturowo od USA. Jednak z czystym sumieniem mogê tak¿e powiedzieæ, ¿e i Ameryka jest mi bliska. Bo dla mnie "Ameryka" przewa¿nie oznacza nie prezydenta USA, ale ca³y d³ugi ci±g ludzi, których uwielbiam, szanujê, ceniê, bez których nie wyobra¿am sobie mojej, naszej wspólnej, Zachodniej kultury. Mam d³ug±, bardzo d³ug± listê ludzi, którzy zas³u¿yli sobie - na mój szacunek, na moje uwielbienie. Oto Ameryka: Louis Armstrong. Ella Fitzgerald. Bill Haley. Elvis Presley. Aretha Franklin. Cassandra Wilson. Alicia Keys. Jimi Hendrix. Ray Charles. Burt Bacharach. Scott Joplin. George Gershwin. John Williams. Paul Simon i Art Garfunkel. Nat King Cole i Natalie Cole. J.J. Cale. Stan Getz. Chick Corea. Miles Davies. Path Metheny. Charlie Haden. Bob Dylan. Eric Clapton. Barbra Streissand.... Gwendolyn Bradley. Barbara Bonney. Renee Fleming. Leonard Bernstein. Kevin Kenner. Jeffrey Swan. Joshua Bell. James Levine. Murray Perahia. Itd., itd....itd... Gene Kelly. Mel Brooks. Woody Allen. Martin Scorsese. Francis Ford Coppola. George Lucas. Steven Spielberg. Ernest Hemingway. Truman Capote. Jack London. Mark Twain. John Steinbeck. F. Scott Fitzgerald. Hugh Jones Lifting. Edgar Allan Poe. Itd. … Ju¿ nie ruszam nauki, noblistów, Paulinga i innych a¿ do Craiga Ventera i Human Genom Project... To jest co¶ warte. Jestem Europejk±, ale jestem te¿ czê¶ci± tej europejsko-amerykañskiej cywilizacji, dla której to jest wspólne dobro. Wiêcej warte, ni¿ polityczne zawirowania. I my¶lê, ¿e przede wszystkim powinni¶my pamiêtaæ o tych dobrych rzeczach, kiedy mówi±c "Amerykanie", mamy na my¶li "ludzie". Bracia w sercu i rozumie. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 12, 2011, 19:55:08 Kati (Doroto)
A powiedz mi co sadzisz o wypowiedzi Asi. Czy masz jakies swoje zdanie na temat antyamerykanizmu? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 12, 2011, 20:16:20 Asiu.
Mysle podobnie jak Ty. Stad kiedys moje zdanie na temat patriotyzmu (moze pamietasz). Nie mieszam polityki ze zwyklymi, pracujacymi ludzmi. Wole, zujacego gume uczciwego, uczynnego Amerykanina, niz zapijaczonego zlodzieja Polaka. I odwrotnie. Wiem rowniez, ze Januszowi, Lukaszowi, Konradowi chodzi o stopniowa utrate indentyfikacji, ktora spowodowana jest rozwojem globalnego biznesu. W tym wypadku zgadzam sie z Nimi. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 12, 2011, 20:39:11 Ja te¿ siê z nimi zgadzam. Tylko ¿e wiêcej winy widzê tu po naszej stronie. Kiedy nas na si³ê germanizowano, rusyfikowano, potrafili¶my siê broniæ, walczyæ o swoj± to¿samo¶æ z zadziwiaj±c± nieraz si³±. Teraz zbyt ma³o w nas zachwytu nad swoj± niepowtarzaln± indywidualno¶ci±, zbyt du¿o chêci roztopienia siê w unifikuj±cej papce, a nie wyró¿nienia siê jako jeden z barwnych, widocznych elementów melan¿u piêknych kultur, o co tak wo³a siê coraz g³o¶niej w Europie. Powinni¶my podejrzec, jak robi± to Francuzi:)
Co do patriotyzmu - nie pamiêtam, niestety, Twojej wypowiedzi. Ja w praktyce te¿ budujê swoje poczucie wspólnoty nie tyle na zasadzie przynale¿no¶ci narodowej, co na wiêzi, powinowactwie duchowym. Te¿ czujê, ¿e prêdzej nawi±¿ê tak± wiê¼ z inteligentnym i wra¿liwym cudzoziemcem, ni¿ z ma³o inteligentnym i niewra¿liwym rodakiem:)) Natomiast czujê siê patriotk± w sensie ¶wiadomo¶ci swoich korzeni, poczucia warto¶ci naszej kultury, któr± powinni¶my chroniæ i pielêgnowaæ, jak niepowtarzalny, cenny, wra¿liwy ekosystem, bo globalna monokultura ochroni siê sama:)) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 12, 2011, 21:27:37 Przyk³ad amerykañskiej mentalno¶ci "panów ¶wiata" da³a Serena Williams, która po tym, jak sêdzia s³usznie zaliczy³ punkt rywalce z powodu niesportowego zachowania Sereny, zaczê³a na niego wrzeszczeæ i szanta¿owaæ, ¿e wiêcej nie bêdzie sêdziowa³ na ¿adnej imprezie. Nic dodaæ, nic uj±æ.
Cytuj Jakie by to wspomnienie nie by³o dla nas bolesne i przykre, nie ma chyba sensu wymawiaæ teraz potomkom tamtych ludzi tego, co uczynili ich przodkowie. Jasne, tylko nas Polakach niektórzy usi³uj± budziæ kompleksy za niepope³nione grzechy, jak pewien pseudohistoryk, który uczepi³ siê budz±cej - delikatnie mówi±c - spore w±tpliwo¶ci interpretacji pewnego zdjêcia.Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 12, 2011, 21:38:58 "anglistko'" Asiu - tak to prawda, amerykanie nie okupuj± naszego kraju..za to od 10 lat okupuj± inne, co nie jest dla tych innych powodem do szczególnej "rado¶ci"..i czego efektem by³a ¶mieræ dziesiatek, setek tysiecy niewinnych ludzi (mê¿czyzn, kobiet, dzieci - przypomnê w samym Iraku 600 tys ofiar, a na dzieñ dzisiejszy jest ich znacznie wiêcej), zreszt± ¶mieræ zbiera tam (i nie tylko tam) swoje ¿niwo wci±¿ nadal, niemal ka¿dego dnia - Amerykanie jak dot±d nie ponie¶li za to ¿adnej odpowiedzialno¶ci, bo i trudno ¿eby by³o inaczej, skoro okupant nieprzerwanie nadal okupuje te tereny - wiêc któ¿ mia³by siê zaj±æ ofiarami drugiej strony, je¶li nawet "¶wiat" i powo³ane ku temu jego organizacje, zdaj± siê nie dostrzegaæ podobnego problemu..Amerykanie nie zmuszaj± pod gro¼ba szykan i nie wywo¿± na Sybir, za to instaluj± wszêdzie gdzie siê tylko da tzw "tajne wiêzienia" CIA (miêdzy innymi i u nas - co jest dla mnie zupe³nie niepojête, zwa¿ywszy ¿e jeste¶my w pe³ni suwerennym krajem) i torturami zmuszaj± do zeznañ umieszczanych w nich wiê¼niów - przy tym ju¿ nawet nie tylko autentycznych terrorystów, ale i obywateli ró¿nych pañstw ju¿ tylko nawet podejrzanych o podobny proceder, bez uprzedniego przedstawienie jakichkolwiek dowodów mogacych ¶wiadczyæ o takiej¿e dzia³alno¶ci - co jest przecie¿ jawnym pogwa³ceniem praw cz³owieka (przy takim nastawieniu i czysto "re¿imowym" podej¶ciu do drugiego cz³owieka - bo trzeba jasno powiedzieæ ¿e nie ma to nic wspólnego z tzw "demokracj±", równie dobrze i ja..powiedzmy jako ten "antyamerykañski', mog³bym siê na spokojnie znale¼æ w podobnym miejscu..) Nie wspomnê ju¿ o s³ynnym obozie Quantanamo, posiadaj±cym wszelkie znamiona "obozu koncentracyjnego", gdzie stosowane metody i sprawowany dozór w zasadzie niczym nie ró¿ni siê od tego jaki by³ stosowany w obozach tego¿ typu..
Powiadasz Asiu, ¿e masz rodzinê i wielu znajomych w Ameryce..Ka¿dy ma gdzies rodzinê i znajomych (te¿ mam rodzinê w Ameryce tj Canadzie - nie utrzymujê kontaktów ;)) Widzisz ja mam za to sporo znajomych z zupe³nie innej czê¶ci ¶wiata: Gruzji, Armenii..wielu z nich w swoim czasie sprzedawa³o na naszym miejscowym bazarze, bliska znajom± jeszcze z czasów podstawówki w Libii (która ostatnio co¶ nagle przesta³a siê odzywaæ, co wielce zaczyna mnie niepokoiæ - nie wiem mo¿e co¶ siê sta³o?)..i co istotne nawet w Iraku (kolega ze studiów) - z którym kontakt zerwa³ siê niespodziewanie jakie¶ 2 lata temu - w³a¶nie o nim najczê¶ciej my¶la³em w tych dniach, bo mo¿e wiadomosæ nie nadejdzie ju¿ nigdy..a to dlatego, ¿e byæ mo¿e ju¿ nie ma.. a tak na marginesie, wiesz chyba Asiu co by³o jednym z g³ównych powodów tego co siê sta³o 9/11, bo tak jak pisa³em - nie ma skutków bez przyczyn..A oto i ona: obecno¶æ wojsk USA w Arabii Saudyjskiej.. http://www.stosunki.pl/?q=node/336 Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 12, 2011, 21:43:19 Przyk³ad amerykañskiej mentalno¶ci "panów ¶wiata" da³a Serena Williams, która po tym, jak sêdzia s³usznie zaliczy³ punkt rywalce z powodu niesportowego zachowania Sereny, zaczê³a na niego wrzeszczeæ i szanta¿owaæ, ¿e wiêcej nie bêdzie sêdziowa³ na ¿adnej imprezie. Nic dodaæ, nic uj±æ. Czy to jest jaka¶ odrêbna "amerykañska" mentalno¶æ, czy te¿ po prostu mentalno¶æ rozwydrzonej gwiazdy? S±dzisz, ¿e nie znalaz³oby siê wiele równie rozwydrzonych polskich gwiazd? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 12, 2011, 21:52:21 Zreszt± z takimi "panami ¶wiata" ja i moi znajomi miewamy do czynienia w praktyce. Nie potrzeba a¿ statusu gwiazdy - wystarczy nieraz poczucie w³adzy jak± daje stanowisko dyrektorskie, lub katedra. A co potrafi± czasem muzycy... :( Akurat w kwestii niekulturalnych zachowañ rodacy nie s± chyba, niestety, na ostatnim miejscu.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 12, 2011, 21:57:15 Konradzie.
Wyobraz sobie, ze idziemy do knajpki na piwko. Tam spotykamy dwoje Amerykanow. Ja ich natychmiast rozpoznaje. To moi dawni przyjaciele. I teraz pytanie do Ciebie - czy naplubys im w twarz za to, ze Ameryka wszczella wojne z Irakiem. PS. Mam tez kilkoro przyjaciol arabow. I co Ty na to. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 12, 2011, 21:58:12 Szkoda, Asiu, ¿e od razu nie wspomnia³a¶ i¿ w tragediê ofiar syndromu 9/11 wpleciona jest Twoja osobista wie¼ i smutek po bliskich Tobie osobach. Na pewno z mojej strony nie pad³o by wówczas oskar¿enie o upolityczniania tego forum. Mamy przecie¿ prawo dzieliæ siê tutaj tak¿e swoimi zmartwieniami, a nawet oznakami ¿a³oby po naszych najbli¿szych, (zupe³nie tak samo, jak ostatnio uczyni³ to kozio³ek). Co innego jednak, je¶li bezosobowo nak³aniamy siebie nawzajem do wyrazów solidarno¶ci z ofiarami tragedii. Pytanie zawsze siê bêdzie rodziæ, a w imiê jakiej idei? I czy kogo¶ przy okazji nie bêdziemy takim solidaryzowaniem siê W KONSEKWENCJI - os±dzaæ?
W 9/11 zginê³o wielu niewinnych ludzi, którzy rzecz jasna prawdopodobnie nic nie mieli do polityki i prawdopodobnie nikomu w niczym nie zawinili. Je¶li wiêc wyrazi³em swoje zaniepokojenie o rozpolitykowanie forum to nie za spraw± tych tragicznie u¶mierconych ludzi, a za przyczyn±, która do tego doprowadzi³a. Bo przecie¿ ta tragedia nie sta³a siê bez powodu. Nie sta³a siê za spraw± „pewnego pokreconego Saudañczyka, któremu oto zamarzy³o sie ile¶ tam dziewic” (to autentyczny cytat jednego z przyjació³, którego imiê niech¿e pozostanie sekretne), ich tragiczna ¶mieræ wydarzy³a siê za spraw± tocz±cej siê absolutnie bezpardonowej, bezwzglêdnej, politycznej wojny miêdzy pañstwem amerykañskim a ¶wiatem fundamentalizmu islamskiego. Nie bêdê tego w±tku rozwija³, nie bêdê tu stawa³ po niczyjej stronie. Powiem jednak, ¿e je¶li miêliby¶my wspominaæ tragediê 9/11 to dlaczego pomijamy tragediê tysiêcy ludzi maltretowanych w Korei Pó³nocnej (za których nikt siê nie wstawi, bo komu przeszkadza ich tragiczny los?), tysiêcy cierpi±cych, obrzezanych kobiet w Indiach i Afryce, wreszcie – i to chyba najwa¿niejsze - setek tysiêcy niewinnych ofiar cywilnej ludno¶ci w krajach, w których s± wielkie z³o¿a ropy i w których wielka Ameryka od wielu lat zaprowadza si³± swoje prawa. Niech¿e wiêc ta Ameryka nie dziwi siê, ¿e w koñcu wola zemsty za jej wielkomocarstwowe rz±dy jak rykoszetem odbija jej wielkomocarstwowe roszczenia. 9/11 – to jeden z tych tragicznych rykoszetów. Dlatego nie chcê tej rocznicy wystawiaæ na o³tarze i publicznie op³akiwaæ. By³oby to wpisywanie siê w okre¶lon± polityczna opcjê, a przynajmniej w politykê jako tak±, bo jest to ewidentna tragedia ludzi, za któr± w najwiêkszym stopniu odpowiedzialna jest amerykañska d³ugofalowa mocarstwowa polityka. Dlatego, jeszcze raz powtórzê, nigdy nie zamierzam „¶wiêtowaæ” rocznicy 9/11 i nie rozumiem tych, którzy nie maj±c emocjonalnych powi±zañ z jej ofiarami czyni± inaczej. Owszem, ¿al mi tych u¶mierconych tragicznie ludzi zupe³nie tak samo, jak ¿a³ujê tragedie tysiêcy osób corocznie gin±cych na szosach i autostradach. Te jednak ostatnie – s± na ogó³ bezimienne. Life is brutal. Niech¿e takimi bezimiennymi pozostan± i nieszczê¶nicy z WTC. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 12, 2011, 21:59:47 I tutaj mamy zgubne pojecie patriotyzmu , o ktorym kiedys mowilem.
Postarajcie sie mnie zrozumiec. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 12, 2011, 22:12:38 Czy to jest jaka¶ odrêbna "amerykañska" mentalno¶æ, czy te¿ po prostu mentalno¶æ rozwydrzonej gwiazdy? S±dzisz, ¿e nie znalaz³oby siê wiele równie rozwydrzonych polskich gwiazd? Skoro nawet staraj±cy siê o amerykañski status supermocarstwa Chiñczycy to samoistnie i odruchowo przejêli, to co¶ w tym jest. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 12, 2011, 22:18:01 Patryk, przepraszam, co¶ mi nie ten klawisz sie wcisna³ i nieswiadomie przykasowa³em kawa³ Twej wypowiedzi :-[
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 12, 2011, 22:19:06 Skoro nawet staraj±cy siê o amerykañski status supermocarstwa Chiñczycy to samoistnie i odruchowo przejêli, to co¶ w tym jest. ;) Otóz to, Patryku. Trafi³es w sedno: "SAMOISTNIE". Nic na si³e. Nic za spraw± si³y. Mo¿e kiedy¶ nasi amerykañscy bracia wreszcie to zrozumiej±... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 12, 2011, 22:22:35 Konradzie. Wyobraz sobie, ze idziemy do knajpki na piwko. Tam spotykamy dwoje Amerykanow. Ja ich natychmiast rozpoznaje. To moi dawni przyjaciele. I teraz pytanie do Ciebie - czy naplubys im w twarz za to, ze Ameryka wszczella wojne z Irakiem. PS. Mam tez kilkoro przyjaciol arabow. I co Ty na to. Nieee Bart, prawdopodobnie poda³bym im pi±tkê i jakby sie uda³o..wyduka³ nawet swoj± ³aman± angielszczyzn± - "fajny jest ten wasz amerykanski rock - lubie go.." ;) Ale nieco po¼niej, maj±c ju¿ trochê bardziej w czubie, doda³bym mo¿e jeszcze i to: tylko ¿e wiecie ch³opaki by³oby jeszcze fajniej, gdyby¶cie w miarê mo¿liwo¶ci wp³ynêli troche na tych z "góry" ¿eby juz wiêcej nie wyskakiwali z takimi numerami jak z Irakiem..i postarali sie czym prêdzej wycofaæ waszych "braci" Amerykanów z nieswojej ziemi.. :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 12, 2011, 22:25:12 Co innego jednak, je¶li bezosobowo nak³aniamy siebie nawzajem do wyrazów solidarno¶ci z ofiarami tragedii. Pytanie zawsze siê bêdzie rodziæ, a w imiê jakiej idei? I czy kogo¶ przy okazji nie bêdziemy takim solidaryzowaniem siê W KONSEKWENCJI - os±dzaæ? Januszu, a có¿ znaczy solidarno¶æ? A zatem - publiczne (np. na forum) upamiêtnienie ofiar jakiej¶ zbrodni - II wojny ¶wiatowej, zamachu terrorystycznego - jest bezideow± dzia³alno¶ci±? Przecie¿ nikt nie narzuca uczuæ, empatii, nikt nie dozuje wra¿liwo¶ci! Niestety uwa¿am, ¿e dotykamy tu kwestii tzw. poprawno¶ci politycznej, która coraz czê¶ciej jest nienaturalnych rozmiarów. Czy zanim pomy¶lê o osobach, które zginê³y - muszê doj¶æ do tego, dlaczego nie ¿yj±? Czyli - niektórych mo¿na piêknie upamiêtniæ, bo kraj w którym ¿yli jest dobry, a innych nie - bo nie podoba nam siê polityka ich kraju? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 12, 2011, 22:27:52 To jest moj post, wykasowany przez niezgadzaj±cego siê ze mn± Janusza. :D
Czy to jest jaka¶ odrêbna "amerykañska" mentalno¶æ, czy te¿ po prostu mentalno¶æ rozwydrzonej gwiazdy? S±dzisz, ¿e nie znalaz³oby siê wiele równie rozwydrzonych polskich gwiazd? Pytanie jest retoryczne. W ¿adnej mierze nie powinno siê doklejaæ cech rozkapryszonej gwiazdy, jednego czy drugiego indywiduum, do ca³ego narodu i do ka¿dego jego cz³onka. A gdyby oceniaæ kraj po polityce rz±dz±cych - takie kraje jak Rosja czy Chiny nieraz nale¿a³oby moralnie totalnie zdegradowaæ. Twój post, Asiu, wyczerpuje temat... Podpisuje siê pod nim - i w tym w³a¶nie sensie - jestem proamerykanist±. ;) Na marginesie - faktem jest, ¿e tzw. wp³ywy amerykañskie s± na ¶wiecie olbrzymie. Wystarczy siê rozejrzeæ - nad nies³ychanie urokliwymi polami malutkiej i znanej sk±din±d w ¶wiecie naukowym miejscowo¶ci Lisowice na ¦lasku, 'wyz³acanymi pszenic±, posrebrzanymi ¿ytem', w promieniu kilkunastu mil - góruje najs³ynniejsze M ¶wiata... A przecie¿ to nasza decyzja... "Gdy przed kilku laty by³em w Chinach, obserwowa³em grupkê m³odzie¿y - zapewne studentów - tañcz±cych w rytm rockowych przebojów na placu przed Uniwersytetem Pekiñskim. Jako¶ nie mogê sobie wyobraziæ amerykañskich studentów tañcz±cych taniec smoka." W. Gadomski. Skoro nawet staraj±cy siê o amerykañski status supermocarstwa Chiñczycy to samoistnie i odruchowo przejêli, to co¶ w tym jest. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 12, 2011, 22:32:40 Cytuj gdyby¶cie w miarê mo¿liwo¶ci wp³ynêli troche na tych z "góry" ¿eby juz wiêcej nie wyskakiwali z takimi numerami jak z Irakiem System inwigilacji personalnej w USA jest jak wiesz doskonale rozwiniety. Myslisz, ze zwykly czlowiek, bez podpalenia sie publicznie jest w stanie powiedziec NIE!!. To nie jest takie latwe. Polityka, Granice, Falszywie pojmowana tradycja, Patriotyzm (zle pojety) - przeciez to (Asiu zatkaj uszy) -" bollocks" Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 12, 2011, 22:38:21 To jest moj post, wykasowany przez niezgadzaj±cego siê ze mn± Janusza. :D bardzo smieszne... ::), a¿ do rozpuku.Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 12, 2011, 22:43:34 Czy zanim pomy¶lê o osobach, które zginê³y - muszê doj¶æ do tego, dlaczego nie ¿yj±? Patryku, Pan Bóg da³ ludziom dar przewidywania sytuacji i inteligencjê, ¿eby czynili z niej u¿ytek. My¶leæ wolno o wszystkim. Ale jesli ju¿ publicznie wypowiadamy i kre¶limy s³owa - dobrze by³oby je wcze¶niej... prze-my¶leæ. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 12, 2011, 22:58:17 Widzisz, Januszu, ja jednak chyba jestem jako¶ wpisana po jednej z tych stron. Chocia¿by dlatego, ¿e jak to dzi¶ napisa³am na forum, Ameryka jest mi bliska kulturowo, jest czê¶ci± mojego dziedzictwa, jest z pewno¶ci± bli¿sza, ni¿ ¶wiat Islamu, który z kolei jest mi obcy, i którego ekspansji, s±dzê ¿e nie bez powodu, siê obawiam. Ja nie uwa¿am, ¿e wojna "d¿ihadu z Mac¶wiatem" to jedynie "prywatny" zatarg krajów muzu³mañskich z Ameryk±, który nas nie dotyczy, w trakcie którego stoimy spokojnie z boku, niezaanga¿owani. W islamskim fundamentalizmie widzê ogromne pok³ady nienawi¶ci, i ta nienawi¶æ skierowana jest nie tylko do Ameryki, ale do ca³ej zachodniej cywilizacji, której jeste¶my czê¶ci±. Jest to równie¿ po¶rednio nienawi¶æ do mnie, do kobiety, która nie zachowuje siê zgodnie ze standardami wymy¶lonymi przez muzu³manów. I wiem, co by siê ze mn± sta³o, gdybym nagle znalaz³a siê w ich ¶wiecie. Mo¿e dlatego te¿ postrzegam to zagro¿enie bardziej realnie, ni¿ Ty, mê¿czyzna.
Jakie grzechy nie ci±¿y³yby na Ameryce, jednak jest to jaka¶ cywilizacja, czê¶æ ¶wiata który rozumiemy, który przestrzega zasad, wyznaje warto¶ci, które s± nam znane i zrozumia³e, nawet je¶li spieramy siê o ich kszta³t. A i sam ten spór jest naszym dobrem, zdobyt± warto¶ci±, bo oznacza wolno¶æ, tak cenn± w naszym ¶wiecie. Przynajmniej dla mnie. Ameryka mo¿e i dzia³a czasem jak "¶wiatowy ¿andarm" (jak ka¿dy ¿andarm jest nielubiana, ale pytanie, czy bezpieczniej jest bez ¿andarma), wiele w tym dzia³±niu jest spraw, których nie akceptujemy ale te¿ nie ma w¶ród nich miejsca na szalonych samobójców wysadzaj±cych siê w ¶rodku miast w powietrze razem z niewinnymi lud¼mi, na siej±cych nienawi¶æ proroków g³osz±cych walkê o wytêpienie "niewiernych". I zauwa¿, ¿e ta agresja nie dotyka tylko Ameryki, by³ i Madryt i Londyn, gdzie tak¿e zginêli i nasi rodacy. By³y wypowiedzi, ¿e tu nie ma cywilów, ¿e ka¿dy "niewierny" zas³uguje na ¶mieræ. Dlatego ja bêdê pametaæ o tej rocznicy. Tak, to jest moja osobista wiê¼ i smutek, bo te zabite osoby postrzegam jako sobie bliskie. To mog³am byæ ja, to móg³ byæ mój znajomy. Zwyczajny cywilizowany cz³owiek, który chcia³ ¿yæ tak, jak mia³ ochotê, nikomu przy tym nie robi±c krzywdy. Nie jestem pewna, czy naprawdê za tê tragediê jest odpowiedzialna akurat polityka amerykañska. To jest konflikt cywilizacyjny, który okresowo siê pog³êbia, ale przecie¿ istnieje od wielu wieków. Tylko ¿e my¶my siê rozwinêli, ucywilizowali, pomimo wszystko. Takie s± moje odczucia. Ha, pewnie zajmujê nimi miejsce do tego nie przeznaczone, ale je¶li ju¿ rozwinê³a siê taka dyskusja, to chcê wypowiedzieæ je do koñca. I nie chcê wiêcej na ten temat mówiæ, bo faktycznie zaczyna coraz bardziej zahaczaæ o to, co zwiemy polityk±. A teraz co do innych niewinnych ofiar. Januszu, w³a¶nie mia³am Ci pisaæ. Ja przecie¿ jestem w pe³ni ¶wiadoma bólu i z³a tego ¶wiata. Dobrze wiem, ¿e co kilka sekund na ¶wiecie umiera cz³owiek, nie zawsze naturaln± ¶mierci±. ¯e codziennie jakie¶ dziecko umrze na nim z g³odu, albo na banaln± chorobê, któr± mo¿na by by³o uleczyæ. ¯e ¶wiat jest pe³en cierpienia, któremu w du¿ej mierze jeste¶my winni my sami. Tak jak nie mo¿emy zaradziæ wszelkiemu z³u, tak nie jeste¶my w stanie prze¿ywaæ i op³akiwaæ wszelkiego cierpienia, bo nie starczy³oby miejsca w duszy i czasu ¿ycia, a musimy mieæ miejsce i czas na ¿ycie, i rado¶æ. Jednak co jaki¶ czas zatrzymujemy siê, by westchn±æ nad jak±¶ ¶mierci±, która czasem dotyka nas osobi¶cie, a czasem jest pewnym symbolem, co¶ do nas mówi. Dla mnie akurat ta ¶mieræ by³a pewnym symbolem, i nie my¶l±c wiele da³am temu wyraz, nie nak³ania³am nikogo do tego, ¿eby siê ze mn± dzieli³, przykro mi, ¿e Ciê to urazi³o, czêsto nie mamy wp³ywu na to, co z naszych dzia³añ mo¿e uraziæ innych. Jak najbardziej jestem zreszt± za uczczeniem pamiêci wszelkiej niewinnej ¶mierci, wszelkiego cierpienia. Faktem jest, ¿e rozmowy o takich sprawach s± u nas niemal nieobecne, ze zrozumia³ych wzglêdów - zajmujemy siê w koñcu muzyk± i to wype³nia niemal ca³y nasz czas, a nie mamy go wiele. Ale nie widzê przeszkód (wczoraj skierowa³am te¿ my¶li ku Japonii - minê³o pó³ roku) Dobrze wiem co siê dzieje w Korei, i nie tylko tam. Na temat obrzezania kobiet w Afryce czyta³am zapewne wiêcej ni¿ ty:) Jest wiele takich spraw - bolesnych; jednak w tym natchnionym miejscu mia³a byæ enklawa dobra i piêkna, ucieczka od z³a, bólu, brudu ¶wiata. Byæ mo¿e, ¿e nie da siê ca³kiem uciec. Je¶li mamy pozostaæ enklaw±, mo¿emy uznaæ, ¿e takie tematy maj± byæ tabu, jak polityka. W koñcu - jak ju¿ mówi³am - ledwie starcza czasu na muzykê. A przecie¿ s± privy. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 12, 2011, 23:03:08 Amen!
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 12, 2011, 23:58:09 Dodam za Januszem - Amen..dopisuj±c do tego i ostatnie zdanie: ¿eby mówiæ o kulturze i oceniaæ kulturê Wschodu, trzeba j± Asiu najpierw znaæ - Ty jej znasz (a szkoda, bo przynajmniej powinna¶ wiedzieæ, ¿e cyferki którymi sie na codzieñ pos³ugujesz, postêpy w zakresie medycyny..a nawet szk³a optyczne wetkniête w gustowne oprawki, dzieki którym swobodnie mo¿esz odczytaæ niemal ka¿dy tekst, sa wytworem w³asnie tej KULTURY, a to tylko nieliczne z osiagniêæ maj±cych wp³yw na rozwój cywilizacji cz³owieka..) I jeszcze jedno (najwyra¼niej nie przeczyta³a¶ koñcówki mojego posta adresowanego do Ciebie) - niech tylko Amerykanie, raz na zawsze wyjd± z tamtego regionu ¶wiata, a zarêczam Ci ¿e nigdy i nigdzie wiêcej nie dojdzie, nie tylko do ¿adnego zamachu z ich strony w stosunku do Zachodu, ale i d³ugo d³ugo nie bêdzie ¿adnej wojny - przynajmniej w tamtej czê¶ci ¶wiata..
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 13, 2011, 00:00:57 Co do tej roli ¿andarma, to proszê zauwa¿yæ, ¿e gdyby nie polityka USA, to ca³ego tego terroryzmu by nie by³o. Wszystko w zasadzie zaczê³o siê od forsowanego przez USA utworzenia pañstwa Izrael. Niestety, sposób, w jaki to zrobiono i w jaki potraktowano Palestyñczyków spowodowa³ s³uszny i uzasadniony gniew (nie mówiê, ¿e forma jego okazywania jest w³a¶ciwa). Wtedy zacz±³ siê terroryzm, tyle ¿e z tego, co mi wiadomo, nie Arabowie byli pierwszymi, którzy siêgnêli po ten ¶rodek. A potem posz³o dalej, ze wzglêdu na coraz wiêkszy stopieñ ingerowania USA w tamtym regionie. Wiêc maj± nas broniæ przed tym, co sami w pewien sposób rozpêtali?
I jakie oni maj± moralne prawo do pilnowania porz±dku na ¶wiecie? Wiecie, w jaki sposób powsta³o USA? Przez wybicie i wyw³aszczenie z ziemi jej odwiecznych mieszkañców. A je¶li chodzi o Arabów, to nale¿a³oby na nich spojrzeæ inaczej ni¿ przez pryzmat stereotypów ukutych na potrzeby realizacji pewnych zamierzeñ politycznych. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 13, 2011, 00:57:30 Otóz to, Patryku. Trafi³es w sedno: "SAMOISTNIE". Nic na si³e. Nic za spraw± si³y. Mo¿e kiedy¶ nasi amerykañscy bracia wreszcie to zrozumiej±... Buduj±ce siê McDonaldsy czy napisy 'sale' w sklepach - przypomnijmy sobie pocz±tek dyskusji - nie s± efektem u¿ycia si³y; wynikaj± z naszej akceptacji wobec owej amerykanizacji. Patryku, Pan Bóg da³ ludziom dar przewidywania sytuacji i inteligencjê, ¿eby czynili z niej u¿ytek. My¶leæ wolno o wszystkim. Ale jesli ju¿ publicznie wypowiadamy i kre¶limy s³owa - dobrze by³oby je wcze¶niej... prze-my¶leæ. Sugerujesz, ¿e powinieniem bardziej przemy¶leæ to, co publicznie wypowiadam i kre¶lê? Mo¿e siê nie rozumiemy. ;) Faktycznie jednak - zgodnie z zaproponowan± przez Ciebie filozofi± nie nale¿y upamiêtniæ wspomnieniem pewnych (kontrowersyjnych?) wydarzeñ (ofiar), bo mo¿e to byæ odebrane przez niektórych jako narzucanie (empatii?). Ja wyszed³em z twierdzenia (chyba i Ty mu ho³dujesz), ¿e warto¶æ ¯ycia ka¿dego cz³owieka jest taka sama. Utrata tysiêcy istnieñ w jednej chwili - efekt aktu terrorystycznego - to zatem tragedia, której nale¿y siê choæ s³owo wspomnienia... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 13, 2011, 01:17:04 Dodam za Januszem - Amen..dopisuj±c do tego i ostatnie zdanie: ¿eby mówiæ o kulturze i oceniaæ kulturê Wschodu, trzeba j± Asiu najpierw znaæ - Ty jej znasz (a szkoda, bo przynajmniej powinna¶ wiedzieæ, ¿e cyferki którymi sie na codzieñ pos³ugujesz, postêpy w zakresie medycyny..a nawet szk³a optyczne wetkniête w gustowne oprawki, dzieki którym swobodnie mo¿esz odczytaæ niemal ka¿dy tekst, sa wytworem w³asnie tej KULTURY, a to tylko nieliczne z osiagniêæ maj±cych wp³yw na rozwój cywilizacji cz³owieka..) I jeszcze jedno (najwyra¼niej nie przeczyta³a¶ koñcówki mojego posta adresowanego do Ciebie) - niech tylko Amerykanie, raz na zawsze wyjd± z tamtego regionu ¶wiata, a zarêczam Ci ¿e nigdy i nigdzie wiêcej nie dojdzie, nie tylko do ¿adnego zamachu z ich strony w stosunku do Zachodu, ale i d³ugo d³ugo nie bêdzie ¿adnej wojny - przynajmniej w tamtej czê¶ci ¶wiata.. Konradzie, to niezupe³nie tak. Tak jak nie chcê, ¿eby¶cie ¼le oceniali niezwykle bogaty wk³ad, jaki wnios³o spo³eczeñstwo amerykañskie do naszej kultury i cywilizacji na podstawie nieetycznych czy agresywnych dzia³añ rz±du czy armii USA, tak jak nie zamierzam zaprzeczaæ dokonaniom kultury i medycyny arabskiej – niezale¿nie od dzisiejszych agresywnych dzia³añ terrorystów czy bojówek islamskich. Przecie¿ wiem, kto przechowa³ dla nas skarby greckiej my¶li. Wiem, kim by³ Awicenna:) (choæ zasadniczo, by³ on Persem :D) Jasne, Arabowie (a w ka¿dym razie ludzie cywilizacji islamskiej) konstruowali ¿agle, produkowali wspania³e tkaniny, eksperymentowali z chemi± i optyk±. Choæ prawd± te¿ jest, ¿e czê¶æ arabskojêzycznych badaczy i lekarzy by³o tak naprawdê ¿ydami b±d¼ chrze¶cijanami:)) Oraz, ¿e sami Arabowie w swoim z³otym wieku w du¿ej mierze opierali siê w³a¶nie na tym, co wymy¶lili Persowie, Grecy z Bizancjum i Hindusi – ludy, które podbili (cyfry arabskie tak naprawdê narodzi³y siê w Indiach:)). To tak trochê, jak bazowanie Rzymian na sztuce Greków... W ka¿dym razie w pewnym momencie historii ¶redniowiecznej stali oni faktycznie wy¿ej cywilizacyjnie od zachodu Europy (³a¼nie, brukowane ulice). Tak, by³ taki czas, kiedy mnisi jedynie przechowywali i przepisywali nieliczne staro¿ytne ksiêgi, w szko³ach przy meczetach studiowano dzie³a filozofów 8o Choæ i my¶my mieli swoje osi±gniêcia (trójpolówka!). Tylko ¿e tak, jak pisa³am - my¶my siê rozwinêli od tego czasu, do¶æ mocno. A kwitn±ca cywilizacja arabska uleg³a zahamowaniu, a od XIV wieku nawet regresji. Có¿, mo¿na postawiæ tezê, ¿e przyczyna tkwi w religii. Religia chrze¶cijañska dokona³a wielkiego kroku - rozdzieli³a "to co boskie i to co cesarskie", Ko¶ció³ i Pañstwo. Nie zabroni³a zdobywania ¶wieckiej wiedzy. I nawet wskazane by³o badanie ¶wiata, poznawanie dzie³a Stwórcy, zadawanie pytañ, choæ oczywi¶cie daleka i wyboista by³a droga nauki do pe³nej wolno¶ci. St±d tak bujny rozwój nauk, st±d tyle ¶wiat³ych umys³ów, wynalazków. My¶my ruszyli na podbój ¶wiata, wymy¶lili kapitalizm, rewolucjê technologiczn±, naukow±, nasze umys³y szybowa³y coraz dalej w poznawaniu ¶wiata, a przez Arabiê przesz³a fala fundamentalizmu. Ortodoksi wygrali ze szlachetnymi filozofami wzoruj±cymi siê na antyku i zniszczyli ich dorobek. Pod wp³ywem fundamentalizmu islam sta³ siê religi± konserwatywn±, hamuj±c± naukê, wiedzê. Zatem oni nam to ¶wiat³o przekazali, a sami z kolei je zgasili:( A by³y jeszcze najazdy - najpierw dzikich Turków Seld¿uków, potem Mongo³ów, – i walki bardziej ju¿ prymitywnych ludów – Osmanów i Mameluków. (Andaluzjê niestety zniszczyli „nasi” - Hiszpanie). Te walki zdewastowa³y do koñca tamten wspania³y Bliski Wschód. Paradoksalnie, Awicenna (Pers) i Awerroes wiêcej wnie¶li do kultury europejskiej ni¿ do w³asnej. Religia chrze¶cijañska nie potêpi³a filozofii, potrafi³a j± przetworzyæ i wykorzystaæ. Sami wielcy my¶liciele chrze¶cijañscy byli filozofami. Czê¶æ filozofii sta³a siê przedmiotem teologii, czê¶æ pos³u¿y³a jako pocz±tek nowo¿ytnej nauki. Generalnie chrze¶cijañstwo sprzyja³o rozwojowi wiedzy. I Europa to wykorzysta³a. I nie da³a siê podbiæ :) (miêdzy innymi dziêki naszemu Janowi Sobieskiemu:)) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 13, 2011, 01:50:13 Co do tej roli ¿andarma, to proszê zauwa¿yæ, ¿e gdyby nie polityka USA, to ca³ego tego terroryzmu by nie by³o. Wszystko w zasadzie zaczê³o siê od forsowanego przez USA utworzenia pañstwa Izrael. Niestety, sposób, w jaki to zrobiono i w jaki potraktowano Palestyñczyków spowodowa³ s³uszny i uzasadniony gniew (nie mówiê, ¿e forma jego okazywania jest w³a¶ciwa). Wtedy zacz±³ siê terroryzm, tyle ¿e z tego, co mi wiadomo, nie Arabowie byli pierwszymi, którzy siêgnêli po ten ¶rodek. A potem posz³o dalej, ze wzglêdu na coraz wiêkszy stopieñ ingerowania USA w tamtym regionie. Wiêc maj± nas broniæ przed tym, co sami w pewien sposób rozpêtali? Oj, i doszli¶my tak, gdzie siê w³a¶nie zaczê³am obawiaæ, ¿e dojdziemy:( £ukaszu, proszê, nie mówmy, ¿e wszystko znów wina cyklistów itp... Konflikt Europy z islamem trwa od dawna. To tylko jeden z kolejnych etapów. A tak w ogóle, to czy nie Brytyjczycy?? I jakie oni maj± moralne prawo do pilnowania porz±dku na ¶wiecie? Wiecie, w jaki sposób powsta³o USA? Przez wybicie i wyw³aszczenie z ziemi jej odwiecznych mieszkañców. A je¶li chodzi o Arabów, to nale¿a³oby na nich spojrzeæ inaczej ni¿ przez pryzmat stereotypów ukutych na potrzeby realizacji pewnych zamierzeñ politycznych. W ogóle wydaje mi siê, ¿e to by³ pomys³ sprawiedliwy - aby wreszcie daæ ¯ydom z powrotem ich pañstwo, w którym mogliby czuæ siê bezpiecznie, skoro wzbudzali tyle agresji i tyle prze¿yli prze¶ladowañ tu³aj±c siê po obcych krajach. Z drugiej strony rozumem, ¿e Palestyñczycy odczuli to jako niechcian± ingerencjê, zajmuj±c te tereny tyle stuleci. W kazdym razie trudno - w tej chwili nie ma wyj¶cia - musz± i jedni i drudzy tam razem ¿yæ, nikt z nich nie ma innego domu. I zdaje mi siê, ¿e jednak Palestyñczycy maj± z tym o wiele wiêkszy problem. Sorry, ale pomys³ rozwi±zania tej kwestii w sposób taki, ¿e wybij± wszystkich ¯ydów, nie jest raczej do przyjêcia. Kiedy¶ tak robili¶my nagminnie (my - ludzie), ale czasy siê zmieni³y. Zreszt± jedni i drudzy zachowuj± siê czasem tak, ¿e opadaj± rêce (chocia¿ znowu przecie¿ nie wszyscy!) A rola Stanów jako "¿andarma" ju¿ siê koñczy. Niepotrzebny te¿ ju¿ "bufor" dla "Imperium z³a", które siê rozpad³o. Powoli pojawi± siê nowe mocarstwa - Chiny, Indie. No i my siê mo¿e trochê wzmocnimy:) Lepiej bêdzie widaæ z perspektywy czasu, kiedy nasze czasy stan± siê histori±. Nie chcê ich wybielaæ, ale te¿ i demonizowaæ. Oczywi¶cie, wiadomo, ¿e osadnicy Nowego ¦wiata brutalnie wybili wiêkszo¶æ rdzennych Amerykanów. Podobnie jak Arabowie wyr¿nêli w pieñ mieszkañców Bizancjum i przemienili je na Stambu³. Tak w³a¶nie wygl±da historia ludzko¶ci. Kto z nas ma moralne prawo czuæ siê lepszy od innych? Mo¿e jeszcze faktycznie Polacy maj± na sumieniu niewiele - nie wybili¶my mieszkañców tych lasów, plemiona które by³y tu przedtem chyba posz³y sobie na Rzym. Nie mieli¶my te¿ kolonii (ale chcieli¶my mieæ :(). £ukaszu, wiesz dobrze, ¿e w historii nie rz±dzili ci, którzy mieli do tego moralne prawo, a raczej ci, którzy byli najsilniejsi:( I w skali ¶wiata, i ka¿dego pañstwa. Moralne prawo to mo¿e zaczynaj± mieæ powoli ró¿ne w³adze, którym to prawo daje wola ich obywateli. Od niedawna. Konrad tu ca³y czas piêknie prezentuje, jak± jeste¶my ras± drapie¿ców. 200 lat bez wojen w historii. Gdzie¶ to w wyliczono. Zaraz tam ukutych - wiem tyle, ile czytam, fakt. Jak ka¿dy z nas, prócz tych, którzy sami tam byli. Jednak wszystkiego z pewno¶cia nie wymy¶lili Amerykanie. W ka¿dym razie nie relacji kobiet - i islamskich, i naszych, które w pewnym momencie zapl±ta³y siê w tamten ¶wiat i potem zapragnê³y z niego uciekaæ. To j e s t inny ¶wiat. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 13, 2011, 02:34:32 Acha. Przesadzi³am z tymi Arabami zdobywaj±cymi Bizancjum. Raczej byli to Turcy :D
Konradzie, nie d±saj siê. Gdyby nie amerykañski jazz i rock, nie by³oby wielu polskich ¶wietnych zespo³ów, które na pewno lubisz :) http://www.youtube.com/watch?v=mmmJ9ltyWjQ http://www.youtube.com/watch?v=XcfefA4H0tU&feature=related A w ogóle znalaz³am zabawny tekst o Gomu³ce: http://gomulka-ojciec-rocka.blogspot.com/ Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 13, 2011, 08:33:50 Cytuj W ogóle wydaje mi siê, ¿e to by³ pomys³ sprawiedliwy - aby wreszcie daæ ¯ydom z powrotem ich pañstwo, w którym mogliby czuæ siê bezpiecznie, skoro wzbudzali tyle agresji i tyle prze¿yli prze¶ladowañ tu³aj±c siê po obcych krajach Mialem sie juz nie odzywac, ale w tym wypadku chcialbym jeszcze powiedziec swoje zdanie. Asiu, byla pozna pora, kiedy to pisalas. Pod zadnym pozorem nie mozna usprawiedliwiac jakiejkolwiek agresji na suwerenne panstwo. Powstanie panstwa Izrael bylo wlasnie taka agresja. Nasuwa sie pytanie, czy Zydzi odebrali to,co "powinno" byc ich? Pytanie nastepne - jaka jest granica czasowa tzw. "przedawnienia mienia"? I ostatnie pytanie - kto ma prawo do ustalenia prawidlowosci tych odpowiedzi? Mysle, ze Zydom oddzielne panstwo jest nie potrzebne. Zydzi radza sobie swietnie majac wplywy niemalze w kazdej dziedzinie kultury, sztuki ,biznesu, polityki na calym swiecie. Dzieki swoim talentom, zaradnosci, sprytowi, solidarnosci potrafia osiagac sukcesy. Wg. praw ekonomii naczyn polaczonych - sukces jednego jest porazka drugiego. W tym momencie rodzi sie niechec dochodzaca do nienawisci, ale czy slusznie. Badzmy solidarni zatem, popierajmy sie. Kto nam tego zabrania? Nieodwieczne prawo przyrodyjest takie: silniejszy wygrywa. Mocniejszy, madrzejszy, szybszy, w wiekszej grupie, itd. Bardziej przypakowany, a glupi przegra z bardziej przypakowanym, a madrym. Tego prawa nie zmienimy. Etyka, moralnosc sa na dalszych pozycjach w kodeksie NATURY. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 13, 2011, 08:47:14 Utrata tysiêcy istnieñ w jednej chwili - efekt aktu terrorystycznego - to zatem tragedia, której nale¿y siê choæ s³owo wspomnienia... Tak! wspominaj Patryku! Mo¿esz nawet czciæ tê rocznicê medytacj± w ¶wi±tyni i modlitw± rocznicow±. Nic mi do tego. To Twoje prawo. Ale takich jak ja zostaw tu w spokoju. Oszczêd¼ nam, proszê, (na przysz³o¶æ) na tym Forum, swoich refleksji nad dniem tragedii, jakiej naród amerykañski do¶wiadczy³ 11 wrze¶nia, a konkretnie zniesmaczeñ, typu: "w dniu dzisiejszym takie s³owa brzmi± jako¶ dziwnie... ". Bo dla niektórych, one brzmi±, jak brzmi±, bo dla niektórych, te smutne wydarzenia kojarz± siê, owszem, bardzo pejoratywnie ale te skojarzenia niekonioecznie narodowi amerykañskiemu w procesie historycznym przynosza ¶wietlist± chwa³ê. Nie ma wiêc potrzeby chroniæ je na naszym Forum jakim¶ szczególnym parasolem-zas³on±. A jeli ju¿ naprawdê musisz w szafarsdkim portalu dzieliæ siê takimi "wspomnieniami" - najlepiej zastosuj siê do rady Asi: "przecie¿ s± privy". Z pewno¶ci± w ten sposob paru osobom oszczêdzi siê czasu na prowadzenie politycznych sporów, ktore i tak niczego nie rozstrzygn±, a tylko niepotrzebnie zu¿yj± czyj±¶ energiê i chêc do dyskusji w tematach, dla których to Forum zosta³o powo³ane. Dlatego jeszcze raz odwo³ujê siê do sentencji, któr± zamie¶ci³em na za³o¿onym przez Ciebie mozartowym w±tku: Proszê! Wyciszmy siê... Przynajmniej na tym Forum. A co do ofiar niewinnych ludzi - pozwólmy, niech kazdy wyliczanki uk³ada w swojej duszy. Bo niewinnych ofiar jest du¿o, du¿o wiêcej, ni¿ dyktuje dzisiejsza (rocznicowa: 9/11) wyobra¼nia. Tak by³oby najroztropniej, najsprawiedliwiej. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 13, 2011, 08:48:25 bartusie,
ca³kiem siê z Tob± zgadzam. Naprawdê! Po róznych naszych wa¶niach to fajne uczucie... :) ps a z tym Nie odzywaniem siê - odpu¶c sobie. Przecie¿ to oczywiste: tu nikt nie musi sie odzywaæ, bo rozmawiamy nie z przymusu, a z w³asnej woli. Chcesz sie wy³aczyæ na jaki¶ czas, nie masz ochoty na rozmowê? - Twoja sprawa. Nie musisz tego manifestowaæ. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 13, 2011, 14:08:31 W tych wyborach popieram mniejsze partie wychodz±c z za³o¿enia, ¿e te wiêksze mia³y wystarczaj±co du¿o czasu(ponad 20 lat), ¿eby w Polsce co¶ konkretnie zmieniæ, wprowadziæ reformy, ograniczyæ d³ug, zoptymalizowaæ pobieralno¶æ podatków, ograniczyæ liczbê urzêdników.
Podam przyk³ady tych partii: -Obywatele o Senatu -Prawica RP (Marek Jurek + czê¶æ UPR) -Ruch Palikota -Kongres Nowej Prawicy (Korwin Mikke) -Polska Partia Pracy - sierpieñ 80 -PJN -Samoobrona -Liga Polskich Rodzin Wiêkszo¶æ liderów tych ugrupowañ mia³o ju¿ udzia³ w polityce(przynajmniej ustawodawczej). Wci±¿ jednak media bagatelizuj± te partie a przecie¿ je¶liby zsumowaæ ich elektorat by³oby z 10-15%. Nie podoba mi siê taka polityka w mediach, kiedy sonda¿ownie na ogó³ milcz± na temat mniejszych partii. A przecie¿ ¿yjemy w demokracji ??? (Pan Janusz Korwin Mikke mia³ wiêksze poparcie od pana Waldemara Pawlaka w ostatnich wyborach prezydenckich wiêc czemu tak faworyzuje siê PLS?) Polecam jeszcze przyjrzeæ siê obiektywno¶ci PKW http://nczas.home.pl/wiadomosci/polska/start-korwin-mikkego-zagrozony-wyrzucony-drzwiami-wroci-przez-okno/ Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 13, 2011, 15:03:01 Moi kochani,
mia³o nie byæ polityki na forum, ale widzê ¿e sta³o siê. Proszê jednak, ¿eby¶my nasze polskie podwórko polityczne omijali szerokim ³ukiem, bo skoñczy siê to tym, ¿e ka¿dy powie "do widzenia" pójdzie w swoj± stronê. Ok, o sprawach miêdzynarodowych i historii podyskutowaæ mo¿na, jak najbardziej i apelujê, ¿eby¶my tego siê trzymali. W przeciwnym razie czarno widzê przysz³o¶æ tego forum. Wracaj±c do poruszonej przeze mnie kwestii, to nie wiem, dlaczego poruszanie jej budzi obawy i sk±d ta wzmianka o "cyklistach". To znaczy wiem. To taka metoda zdeprecjonowania czyjej¶ opinii. Owszem, wiem, ¿e zatargi europejsko-arabskie istnia³y wcze¶niej, ale sprawa Izraela zrobi³a sporo z³ego. Nie bêdê rozstrzyga³ zasadno¶ci powstania Izraela, gdy¿ nie potrafiê od dawna znale¼æ odpowiedzi na pytania, które postawi³ Bartus i trudno mi jako Polakowi mieæ do kogo¶ pretensje, ¿e chce odzyskaæ ojczyznê. Chodzi mi jednak o metody: wyrzucanie ludzi z domów itd. oraz o przymykanie oka przez spo³eczno¶æ miêdzynarodow± na aneksje nienale¿nych terytoriów pod osadnictwo oraz akcje militarne na terenach przygranicznych pañstw s±siednich. Nie ma co siê dziwiæ Arabom, ¿e s± w¶ciekli na to, co siê dzieje. Kwestia izraelsko-palestyñska jest skomplikowana, ale nale¿a³oby j± rozwi±zaæ z zachowaniem interesów obu stron. Tymczasem tak nie jest. Co prawda, czort jeden wie, co z tym fantem zrobiæ, ale fakty pozostaj± nieub³agane, a sytuacja Palestyñczyków, którzy przecie¿ te¿ nie s± kim¶ obcym na spornym terytorium, jest jaka jest. A tak nie powinno byæ. Rozwi±zanie tego problemu wytr±ci³oby orê¿ z rêki arabskich ekstremistów. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 13, 2011, 15:26:47 Mialem sie juz nie odzywac, ale w tym wypadku chcialbym jeszcze powiedziec swoje zdanie. Bartku, ja nie jestem ekspertem od Bliskiego Wschodu, nawet nie zajmowa³am siê tem problemem zbyt dok³adnie, i nie muszê mieæ racji w ¿adnej tezie, która akurat w tym momencie wydaje mi siê logiczna. Jednak nie jestem pewna, czy mo¿na tak autorytatywnie stwierdziæ, ¿e komu¶ nie nale¿y siê pañstwo tylko dlatego, ¿e d³ugo by³ go pozbawiony. Wiem, ¿e my¶my czekali na nasz± pañstwowo¶æ z utêsknieniem, i chyba nie byliby¶my w stanie zgodziæ siê, gdyby kto¶ tam zawyrokowa³, ¿e z powodu przedawnienia ju¿ nam siê to nie nale¿y. Nie wiem, czy Polacy kiedykolwiek zaakceptowaliby przedawnienie. Zatem na podstawie w³asnej historii powinni¶my wiedzieæ, jak silne jest takie pragnienie. A przecie¿ nie wygnano nas z naszego kawa³ka ziemi (choæ ró¿nie bywa³o, by³a i emigracja, i wysiedlenia, rugi, zakazy budowlane itp). A tu masz przypadek wrêcz fizycznego wyrzucenia ludzi z ziemi, któr± bardzo kochali, Asiu, byla pozna pora, kiedy to pisalas. Pod zadnym pozorem nie mozna usprawiedliwiac jakiejkolwiek agresji na suwerenne panstwo. Powstanie panstwa Izrael bylo wlasnie taka agresja. Nasuwa sie pytanie, czy Zydzi odebrali to,co "powinno" byc ich? Pytanie nastepne - jaka jest granica czasowa tzw. "przedawnienia mienia"? I ostatnie pytanie - kto ma prawo do ustalenia prawidlowosci tych odpowiedzi? Mysle, ze Zydom oddzielne panstwo jest nie potrzebne. Zydzi radza sobie swietnie majac wplywy niemalze w kazdej dziedzinie kultury, sztuki ,biznesu, polityki na calym swiecie. Dzieki swoim talentom, zaradnosci, sprytowi, solidarnosci potrafia osiagac sukcesy. Wg. praw ekonomii naczyn polaczonych - sukces jednego jest porazka drugiego. W tym momencie rodzi sie niechec dochodzaca do nienawisci, ale czy slusznie. Badzmy solidarni zatem, popierajmy sie. Kto nam tego zabrania? Nieodwieczne prawo przyrodyjest takie: silniejszy wygrywa. Mocniejszy, madrzejszy, szybszy, w wiekszej grupie, itd. Bardziej przypakowany, a glupi przegra z bardziej przypakowanym, a madrym. Tego prawa nie zmienimy. Etyka, moralnosc sa na dalszych pozycjach w kodeksie NATURY. z któr± bardzo mocno wi±¿e siê ich historia, religia, tradycja. Tam s± ¶lady osadnictwa z prawie 3 tys. lat p.n.e. Semickiego osadnictwa. Trochê to du¿o. Ró¿ne ludy ich w miêdzyczasie podbija³y, ale w koñcu zawsze jako¶ wychodzili z tego obronn± rêk±. Przez wszystkie te stulecia nie ulegli asymilacji, zachowali swoj± to¿samo¶æ, ca³y czas marzyli o powrocie na te ziemie. To zreszt± jest wspólna historia i wspólnie wa¿ne miejsca tak¿e i dla chrze¶cijan, bo przecie¿ dziel± ¶wiêt± Ksiêgê z ¿ydami. No i siedzieli tam Rzymianie od czasów Aleksandra, do VII wieku. I od IV wieku by³y tam ju¿ ¶wi±tynie chrze¶cijañskie. Szczerze mówi±c, z naszych trzech kultur Arabowie zjawili siê tam ostatni:) Potem, wiadomo, w³a¶ciwie nikt nie panowa³ tam bez przerwy, ci±gle toczy³y siê wojny o ten skrawek ziemi. Na koniec kilkaset lat siedzieli Turcy, którzy akurat historycznie mieli tam najmniejsz± legitymizacjê. Je¶li ju¿ by mówiæ o jakiej¶ tam odpowiedzialno¶ci za czyny przodków, to nie Arabowie, a Rzymianie wypêdzili ¯ydów z ich ziemi. I przez kilkaset lat nie mieli oni wstêpu do Jerozolimy. Zatem mo¿e nie powinni¶my mieæ pretensji do Brytyjczyków, ¿e pomogli im wróciæ, jako¶ tam usi³uj±c to naprawiæ, jako spadkobiercy Rzymskiego Imperium :) W ka¿dym razie osadnicy ¿ydowscy zaczêli nap³ywaæ do Palestyny jeszcze przed koñcem panowania tureckiego i dobrze gospodarowali. Brytyjczycy chyba raczej chcieli to uporz±dkowaæ politycznie i administracyjnie (pañstwa arabskiego te¿ nie by³o!), i o ile siê orientujê, pierwsze protesty i teksty o "zepchniêciu ¯ydów do morza" wysz³y od Arabów, niezadowolonych z podzia³u. Gdyby nie rozpoczêcie walk jordañsko-izraelskich, mo¿e wszystko jako¶ dobrze by posz³o – w czasie wojny i po wojnie naprawdê dzia³y siê o wiele gorsze rzeczy, wysiedlenia, wêdrówki ludów, i jako¶ z tym poradzili¶my sobie i ¿yjemy. Oni jako¶ nie mog± sobie z tym poradziæ. Nie mam ochoty wdawaæ siê w os±dzanie, kto tu bardziej zawini³, ale historycznie raczej Arabowie maj± na koncie wiêcej zamieszania, podbojów itp. ni¿ ¯ydzi. Dlatego jestem sk³onna podejrzewaæ, ¿e oni stanowi± wiêkszy problem w osi±gniêciu spokoju. Kto ma prawo decydowaæ. Ba. My¶lê, ¿e w tej chwili najwiêksze prawo maj± ci, którzy tam siê urodzili i czuj± wiê¼ z t± ziemi±. Tylko ¿e czê¶æ z nich nienawidzi siê nawzajem. To na pewno s± bardzo trudne sprawy, jak na Ba³kanach, jak w Irlandii Pó³nocnej. Mo¿e i prawda, ¿e jakie¶ interwencje z zewn±trz czasem szkodz± zamiast pomagaæ. Z drugiej strony trudno patrzeæ bezczynnie, jak ludzie morduj± siê nawzajem. Cieszê siê, ¿e nie muszê ¿yæ w takim rejonie ani rozstrzygaæ takich kwestii. Co do etyki - tu siê jednak nie zgodzê. Owszem, generalnie przyroda rz±dzi siê takimi prawami. Ale my chcemy jednak byæ czym¶ wiêcej, ni¿ tworami natury popychanych instynktami. Po co¶ nam siê powinna przydaæ ta rozwiniêta kora:)) I jednak rozum czêsto wygrywa u nas z bezmy¶ln± si³±. Mo¿e tylko nie tak czêsto, jak by¶my chcieli. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 13, 2011, 15:34:32 £ukaszu, zgadzam siê z Tob±, co do naszej polityki. Lepiej siê za ni± nie braæ. A co do ¶wiatowych zawirowañ, po prostu czasem trudno nie zahaczyæ o tego typu tematy.
OK, przepraszam za ten ¿art o cyklistach, je¶li poczu³e¶ siê ura¿ony. Po prostu uwa¿am, tak jak pisa³am w³a¶nie w po¶cie do Bartusa, ¿e to s± sprawy z³o¿one, skomplikowane, a czasami kwitowane zbyt prosto. W takich trwaj±cych d³ugo konfliktach najczê¶ciej nie sposób dopatrzyæ siê jednoznacznie czyjej¶ "winy". Widzê teraz z Twojego postu, ¿e masz bardzo podobne odczucia, jak ja - i wobec kwestii prawa do posiadania kawa³ka ziemi, który siê kocha, i wobec metod dzia³ania, elementarnych zasad postêpowania humanitarnego, których ³amania nic nie usprawiedliwia. I w kwestii ogólnej bezradno¶ci, co do pomys³ów na rozwi±zanie problemu. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 13, 2011, 16:02:06 Nie, nie poczu³em siê ura¿ony, poniewa¿ nie skoñczy³em czytaæ posta w tym miejscu, tylko przeczyta³em dalej. Wiem, ¿e od narzucanych nam mechanizmów reagowania na pewne tre¶ci trudno uciec, nawet je¶li nie ma siê z³ej woli.
O czym to ja mia³em powiedzieæ? Aha. Ten nieszczêsny Teheran itd. Prawda, nie tylko USA zrobi³o nam, i nie tylko nam, to ¶wiñstwo. Jakim prawem kilku go¶ci zabra³o siê wtedy do ustalania, jak ma wygl±daæ ¶wiat? Jako wyzwoliciele? ¯adni wyzwoliciele, bo kiedy sprawy nie dotyczy³y ich bezpo¶rednio, to siê nie mieszali, a gdy siê wmieszali, to tylko dlatego, ¿e zostali napadniêci. Toczyli swoj± wojnê. A ¿e przy okazji ich zwyciêstwa równie¿ kilka innych pañstw skorzysta³o? To skorzysta³o. Nikt z nich nie walczy³ specjalnie za nas ani za inny kraj ni¿ swój w³asny. A oni, zwyciêzcy, zachowali siê jak pospolici paserzy: przehandlowali na rzecz Stalina ziemie, które nie by³y ich. Hitler je zagarn±³, a oni pu¶cili w obieg. Podobnie by³o z ustalaniem nowego ³adu na Bliskim Wschodzie. Aha. Dlaczego Amerykanie, je¶li s± tacy dobrzy, nie oddadz± Indianom ich ziemi, a sami nie pójd± w cholerê? £atwo zaprowadzaæ sprawiedliwo¶æ kilka tysiêcy kilometrów od w³asnego kraju, ale we w³asnym naprawiæ krzywdy to ju¿ nie ³aska? Nic mnie bardziej nie wkurza ni¿ taka podwójna moralno¶æ. Ostatecznie... Ludno¶æ nap³ywowa jest w Ameryce krócej ni¿ Arabowie na spornych ziemiach. Wiêc tu sprawa jest du¿o bardziej oczywista ni¿ w przypadku Bliskiego Wschodu. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Bodek1 Wrzesieñ 13, 2011, 16:16:07 Mia³em trochê lektury od wczoraj ;), a zaczê³o siê od mojego sprzeciwu wobec zbyt czêstego ulegania obcym (zachodnim) wzorcom. Jak zachowaæ swoj± odrêbno¶æ kulturow±, narodow± w jednocz±cej siê Europie? My¶lê, ¿e nale¿y pielêgnowaæ i promowaæ w³asn± tradycjê, a od innych przejmowaæ tylko najlepsze wzorce i zdobycze...Podoba³y mi bardzo siê posty Joasi - szeroko i piêknie przedstawiaj±ce jej pogl±dy - pewnie J. mia³a 5 na maturze z przedmiotów humanistycznych...ja ledwo "naci±gan±" 3nê - wiêc dam sobie spokój z d³u¿szymi wypowiedziami... ;). Przepraszam tylko, ¿e niefortunnie zacz±³em tê dyskusjê w rocznicê zamachów - nie by³o to celowe z mojej strony...Pozdrawiam Wszystkich
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Bodek1 Wrzesieñ 13, 2011, 16:34:17 Dla stonowania gor±cych dyskusji stary dobry Pink Floyd
http://www.youtube.com/watch?v=IXdNnw99-Ic&feature=player_embedded :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 13, 2011, 16:48:52 Cytuj Tam sa slady osadnictwa z prawie 3 tys. lat p.n.e. Semickiego osadnictwa. Osadnictwo Semickie z 3 tys przed nasza era ma sie do wspolczesnych, zamerykanizowanych Izraelitow tak, jak nasz neodzalowany piernik do wiatraka. Powiem wiecej. Widze wieksze podobienstwo tychze Semitow (3.pne) do obecnych Palestynczykow. Granice wymyslil czlowiek - "polityk" (lobby), ktory mial w tym swoj prywatny interes (nie interes ogolu) XII wiek w Krakowie by zamieszkiwany w wiekszosci przez ludnosc niemiecka. Niemcy zatem powinni wtargnac do Krakowa, wyrzucic nas z domow i ustalic wlasne reguly. Swiat ma to zaakceptowac, a my powinnismy siedziec cicho. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 13, 2011, 17:02:36 Widze wieksze podobienstwo tychze Semitow (3.pne) do obecnych Palestynczykow. W zasadzie miêdzy tymi ludami nie ma wiêkszej ró¿nicy. S± to po prostu bratnie ludy pod wzglêdem czysto antropologicznym, a je¶li by poszukaæ podobieñstw kulturowych, to równie¿ i pod tym wzglêdem. Tylko potem historia tak siê potoczy³a, jak siê potoczy³a, i stosunek jednych do drugich jest taki, jaki jest. Do tego te¿ dosz³y ró¿nice wynikaj±ce z religii, ale Islam jest stosunkowo m³ody, wiêc te ró¿nice s± bardzo wtórne i pó¼ne.Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 13, 2011, 17:33:19 (...)Do tego te¿ dosz³y ró¿nice wynikaj±ce z religii, ale Islam jest stosunkowo m³ody, wiêc te ró¿nice s± bardzo wtórne i pó¼ne. Islam rzeczywi¶cie jest bardzo m³ody. Sam prorok Muhammad ¿y³ VI wieku n.e. Zaczerpn±³ wiele z religii starego, ortodoksyjnego judaizmu oraz przychylnie usposabia³ siê do "proroctwa Jezusa".W sumie to nie mia³ wyboru, bo zabiega³ o przychylno¶æ ¿ydów i chrze¶cijan. Zw³aszcza w kwestii mi³o¶ci braterskiej(wewn±trz kulturowej), jak j± rozumia³ Jezus w odró¿nieniu od interpretacji ¶w. Paw³a, który uwa¿any jest(przez niektórych biblistów) za ojca praktycznego chrze¶cijañstwa. Samo s³owo "d¿ihad" pojawia siê w Koranie tylko 4 razy i nie ma kontekstu, w jakim dzi¶ kojarzy siê islam.Zdecydowanie wiêcej przemocy i nakazów do przemocy znajduje siê w Biblii, chocia¿ jest to kontekst polityczny - jak wiadomo Naród Wybrany by³ nêkany przez d³ugi okres historii. Al-Kaida jest organizacj± a nie ko¶cio³em,która czerpie inspiracje z od³amów/sekt islamu. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 13, 2011, 17:45:59 Tak! wspominaj Patryku! Mo¿esz nawet czciæ tê rocznicê medytacj± w ¶wi±tyni i modlitw± rocznicow±. Nic mi do tego. To Twoje prawo. Ale takich jak ja zostaw tu w spokoju. Oszczêd¼ nam, proszê, (na przysz³o¶æ) na tym Forum, swoich refleksji nad dniem tragedii, jakiej naród amerykañski do¶wiadczy³ 11 wrze¶nia, a konkretnie zniesmaczeñ, typu: "w dniu dzisiejszym takie s³owa brzmi± jako¶ dziwnie... ". Januszu, niestety zauwa¿am, ¿e poprzez sarkazm niejako zbrutalizowa³e¶ to, co zwi±zane jest z obchodami 11 wrze¶nia. Znane s± mi prawa i wolno¶ci obywatela! ;) Dlaczego zatem wysy³asz mnie od razu na religijne medytacje? Dlaczego niejako zmuszasz tych, którzy pragn± w jaki¶ sposób wspomnieæ ofiary jednej z liczbowo najwiêkszych zbrodni ostatnich dekad, do modlitw w pejoratywnie(takie jest moje odczucie) przedstawionej ¶wi±tyni? Przecie¿ krótka, publiczna wzmianka o rocznicy tragedii nie jest przymuszaniem do egzaltacji, uzewnêtrzniania uczuæ przez niezainteresowanego lub zobojêtnia³ego nañ odbiorcê. A wiêc- zaprzestaæ wspominania 'bezmy¶lnych' powstañ narodowych - od tego listopadowego do warszawskiego, wybuchu II wojny, ataków atomowych na Japoniê, Solidarno¶ci, Okr±g³ego Sto³u, dnia odzyskania niepodleg³o¶ci etc (ka¿de z tych wydarzeñ mo¿e budziæ 'kontrowersyjne', 'pozbawione chwa³y' skojarzenia - wobec ka¿dej ze stron)… Czy nie paradoks? ¯ywisz zatem równie¿ pretensje do wszystkich mediów ¶wiata, które - ³±cznie z arabsk± Al Jazeer± - koncentrowa³y siê 11.09 praktycznie tylko na wydarzeniach z Nowego Jorku, Waszyngtonu itd.? Czy to zamach na wolno¶æ owego odbiorcy? Mo¿esz przecie¿ zmieniæ kana³, w³±czyæ film z Jimem Carrey’em, pos³uchaæ mozartowskiego divertimenta. Tak samo - po prostu zignorowaæ jaki¶ wpis na forum, je¶li nie identyfikujesz siê z dan± emocj±. Gwarantuje Ci to wspomniana, piêkna idea Rewolucji. Wolno¶æ - czyli nieprzymuszanie. Tu, kolokwialnie: prawo do 'olania' czego¶. Poza tym - ja czy Asia, zamieszczaj±c wspomnienie 11 wrze¶nia skupili¶my siê na warto¶ci ludzkiego ¿ycia, które zgas³o nieoczekiwanie w wyniku aktu godnego najwy¿szego potêpienia - niezale¿nie od przekonañ religijnych, wyp³ywaj±cego z uniwersalnego humanizmu. Nie dopatrywa³em siê konotacji politycznych czy ideologicznych, nie zajmowa³a mnie my¶l, z jakiej przyczyny Ameryka zosta³a wówczas zaatakowana. Wspominamy jedynie dramat tysiêcy ludzi, tysiêcy rodzin, którzy stracili najbli¿szych. Dlatego w³a¶nie pozwoli³em sobie na krótk± wzmiankê o zamachu, dlatego w³a¶nie ogl±dn±³em na CNN ma³y fragment nowojorskich uroczysto¶ci . Nie mia³em zamiaru wdawaæ siê w o¿ywiony dyskurs nad niew±tpliwymi grzechami Ameryki, tym bardziej - w dniu upamiêtniaj±cym (zapewnie w ogóle nieidentyfikuj±cych siê z polityk± amerykañskiego rz±du; zreszt± - przecie¿ w¶ród ofiar jest wielu obcokrajowców…) ludzi poleg³ych ot tak, nagle, w drodze do pracy. Stali siê ofiarami potêpianej przez ludzk± moralno¶æ i nigdy nie daj±cej siê wyt³umaczyæ przemocy; ofiarami jednej ideologii -zbrodniczego islamskiego fanatyzmu. Januszu, napisa³e¶ równie¿: te skojarzenia niekonioecznie narodowi amerykañskiemu w procesie historycznym przynosza ¶wietlist± chwa³ê Có¿, 11 wrze¶nia nie kojarzy mi siê wcale z chwa³± czy nie-chwa³± Ameryki. Raczej ze wspomnianym ludzkim dramatem. St±d dziwi mnie, gdy kto¶ patrzy na 9/11 tylko przez pryzmat g³êbokich antypatii wobec ogólnej polityki USA. Kraje arabskie opanowane przez fundamentalistów s± zagro¿eniem – radyka³owie chc± krwi, ofiar, ¶wiêtej wojny z niewiernymi. Jak celnie stwierdzi³a Asia, przy ca³ym naszym podziwie dla tej kultury, jej osi±gniêæ i wspania³ych dawnych cywilizacji - brak Ameryki jako swoistego ¿andarma spowodowa³by niebezpieczne zachwianie równowagi. W tym momencie pojawia siê pytanie, czy Ameryka w sposób akceptowalny/nie budz±cy zastrze¿eñ ‘sprawujê’ tê rolê. Odpowied¼ jest jasna; nie chcê jednak tego rozwijaæ, bo powy¿sze posty dokonuj± tego w sposób co najmniej wystarczaj±cy. Koñcz±c, cz³owiek na szczê¶cie ma prawo do WSPOMNIENIA (które nikogo nie ura¿aj±c mo¿e zostaæ zaprezentowane publicznie) oraz zdolno¶æ (i prawo!) empatii. Co nie oznacza bynajmniej przy ka¿dej rocznicowej okazji sprintu do ko¶cio³a. Amen. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 13, 2011, 18:14:23 A w³a¶nie. Zapomnia³em o tym. Otó¿ z Mahometem jest taki problem, ¿e by³ strasznym koniunkturalist± i wielokrotnie z tej przyczyny zmienia³ zdanie. To za¶ otwiera drogê do nadu¿yæ - mo¿liwo¶ci wyboru tych pogl±dów proroka, które akurat komu¶ pasuj± do osi±gniêcia celu. Dlatego te¿ jego nauka jest tak odmiennie interpretowana przez ró¿nych przywódców duchowych Islamu, który nie ma przecie¿ papie¿a ani kongregacji ds. doktryny wiary. St±d te¿ mamy interpretacje pokojowe (muzu³manin - je¶li siê nie mylê - znaczy³o - mi³uj±cy pokój) a¿ po skrajnie wojownicze.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 13, 2011, 18:51:20 Dobrze to uj±³e¶, Amade. Czujê tak samo.
Ja przy okazji chcia³abym wspomnieæ, Januszu, ¿e moja wzmianka odno¶nie do rozmów na privie dotyczy³a ogólnych debat na tematy bolesne, drastyczne (takie, o jakich wspominali¶my przedtem), w sytuacji, gdy wszyscy wyraziliby¶my niechêæ do ich poruszania, podobnie jak deklarowali¶my wspólnie niechêæ do politycznych sporów (jak widaæ, jednak kusi nas czasem ¶wiat i jego problemy, i choæ regu³a nie tykania naszej polityki pozostaje w mocy, jednak wyra¼nie da siê porozmawiaæ o wielu pal±cych problemach tego ¶wiata rozs±dnie, bez zbytnich emocji, staraj±c siê rozumieæ nawzajem swoje racje). Nie mia³am na my¶li tak elementarnych odruchów serca, jak reakcja na smutn± rocznicê, wspomnienie umar³ych. Przecie¿ pisa³am, ¿e jestem za uczczeniem ka¿dej takiej rocznicy, przez ka¿dego, komu serce podyktuje taki w³a¶nie spontaniczny ludzki odruch. Niezale¿nie, czyj± tragediê uczci dana muzyka. I nie dostrzeg³am gremialnego sprzeciwu dla tej idei. Ponownie pojawia siê sprawa cenzury na forum, tego co powinni¶my, a czego nie powinni¶my tu pisaæ. Zawsze by³am za jak najmniejszym ograniczaniem swobody wypowiedzi. Jeste¶my zobowi±zani przez forumowe regu³y savoir vivre'u i przez wspólne postanowienie omijania - przynajmniej w miarê mo¿no¶ci - pewnych konkretnych tematów. Jak ju¿ kiedy¶ pisa³am - nie da siê przewidzieæ, jak±, dla nas samych neutraln±, wypowiedzi± mo¿na wywo³aæ dyskomfort u innej osoby. Takie s± nieuniknione konsekwencje relacji miêdzyludzkich. Jednak pod±¿aj±c za tak± obaw±, mo¿na by w koñcu ca³kiem zaprzestaæ kontaktów, bo przecie¿ jeste¶my ró¿ni i mamy ró¿ne odczucia, do¶wiadczenia, preferencje. Lepszym wyj¶ciem jest jednak próba kontaktu, zw³aszcza osób, które spêdzaj± ze sob± regularnie spor± ilo¶æ czasu. Rozmawiaj±c poznajemy siê nawzajem, a i przy okazji uczymy siê radziæ sobie z faktem, ¿e kto¶ kogo lubimy mo¿e mieæ inne zdanie :) Forum jest pod tym wzglêdem form± do¶æ bezpieczn±. Mo¿na siê bowiem przede wszystkim w ogóle nie anga¿owaæ w dyskusjê, która nas nie interesuje. Ja na przyk³ad generalnie nie wchodzê na w±tek "sportowy" - wczroraj zrobi³am to chyba po raz pierwszy:) Jednak nie przysz³o mi na my¶l czyniæ wyrzuty uczestnikom tych rozmów, i¿ oddaj±c siê tym niedostêpnym dla mnie rozkoszom trwoni± cenny czas, który mogliby spo¿ytkowaæ wielbi±c muzykê ;) Po¶wiêcamy jej i tak wiêkszo¶æ naszego czasu - ale wa¿ne jest, ¿e po¶wiêcamy tyle, ile chcemy;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 13, 2011, 18:53:05 ...Koñcz±c, cz³owiek na szczê¶cie ma prawo do WSPOMNIENIA (które nikogo nie ura¿aj±c mo¿e zostaæ zaprezentowana publicznie) oraz zdolno¶æ (i prawo!) empatii. Co nie oznacza bynajmniej przy ka¿dej rocznicowej okazji sprintu do ko¶cio³a. Amen. ;) Pat, na szczê¶cie o prawo do wspomnienia i rozmy¶lañ (tych oko³opolitycznych) nie musimy ju¿ toczyæ sporu, bo w miêdzyczasie powsta³ ten w±tek. Gdy go jednak nie by³o, to zniesmaczanie siê wypowiedziami, które dziwnie Ci brzmia³y w rocznicowy dzieñ - by³o z kolei dla mnie nie mniejszym zniesmaczeniem. Dziêkujê za dyskusjê. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 13, 2011, 19:00:54 Dobrze to uj±³e¶, Amade. Czujê tak samo. Asiu, a ja to siê zastanawiam, czy Ty kiedykolwiek "czujesz" inaczej, ni¿ Amade :D Dla mnie - na tym Forum - zawsze brzmicie (sorry: czujecie) unisono. ;) Potraktuj tê uwagê jako sympatyczne spostrze¿enie, a nawet komplement, bo to zjawisko godne podkre¶lenia, a mo¿e i podziwu :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 13, 2011, 19:06:56 Osadnictwo Semickie z 3 tys przed nasza era ma sie do wspolczesnych, zamerykanizowanych Izraelitow tak, jak nasz neodzalowany piernik do wiatraka. Bartku, stanowczo jestem przeciwko temu, by ktokolwiek kogokolwiek móg³ sobie wyrzucaæ z domu. Natomiast ciê¿ko mi zrozumieæ, dlaczego ludziom tak trudno jest ¿yæ po prostu spokojnie obok siebie, niezale¿nie od narodowo¶ci, wyznania, czy co tam jeszcze uwa¿aj± za problem. Niemcy ¿yli w miastach polskich przez kilkaset lat, zreszt± miasta u nas tworzono w³a¶nie na prawie niemieckim i to chyba w wiêkszo¶ci ludno¶æ pochodzenia niemieckiego miasta tworzy³a. Po wojnie zastosowano odpowiedzialno¶æ zbiorow±, mimo ¿e walczono przecie¿ z ideologi±, która tak± odpowiedzialno¶æ wyznawa³a. Zreszt± w ogóle przecie¿ dzia³y siê straszne rzeczy, przesuwanie granic, przepêdzanie mas ludzi. Teraz- przynajmniej w du¿ej czê¶ci Europy - mo¿na spokojnie zamieszkaæ gdzie siê chce. Podobno wielu Brytyjczyków emigruje do cieplejszych rejonów - np. na po³udnie Francji:)Powiem wiecej. Widze wieksze podobienstwo tychze Semitow (3.pne) do obecnych Palestynczykow. Granice wymyslil czlowiek - "polityk" (lobby), ktory mial w tym swoj prywatny interes (nie interes ogolu) XII wiek w Krakowie by zamieszkiwany w wiekszosci przez ludnosc niemiecka. Niemcy zatem powinni wtargnac do Krakowa, wyrzucic nas z domow i ustalic wlasne reguly. Swiat ma to zaakceptowac, a my powinnismy siedziec cicho. Na granicach dobrze siê zarabia :) To stosowano zawsze - rogatki, myto itp. Oczywi¶cie, niektóre pañstwa mog³y to twórczo wykorzystywaæ w inny spoósb - albo by nie dopu¶ciæ innych obywateli do swego cennego terytorium, albo wrêcz przeciwnie - nie wypu¶ciæ swoich :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 13, 2011, 19:15:33 [..]³±cznie z arabsk± Al Jazeer± - koncentrowa³y siê 11.09 praktycznie tylko na wydarzeniach z Nowego Jorku, Waszyngtonu itd.? Przepraszam bardzo Amade, ale akurat Al-D¿azira koncentrowa³a siê w tym dniu (w przeciwieñstwie do naszych rodzimych mediów) nie tylko na wydarzeniu do którego dosz³o 10 lat temu..ale równie¿ na innych bie¿±cych i równie istotnych wydarzeniach majacych miejsce w ¶wiecie m.in w Libii, Afganistanie, Syrii - bo to rzetelna i ca³kiem niezale¿na stacja.. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 13, 2011, 19:53:31 Po pierwsze pragnê zauwa¿yæ, ¿e moderacja na forum nie ma nic wspólnego z cenzur±. Proszê, nie zamydlajmy pojêæ.
Dlaczego ludzie nie potrafi± ¿yæ obok siebie? Je¶li kto¶ kogo¶ wyrzuca z domu, to chyba oczywiste jest, ¿e zgody nie bêdzie. A je¶li chodzi o wysiedlenie Niemców, to by³a to s³uszna decyzja. Naprawdê, nie róbmy z nich ofiar. Pamiêtajmy, kto tê wojnê rozpocz±³. Jako¶ nie wyobra¿am sobie, ¿eby po takiej wojnie mo¿na by³o ¿yæ obok siebie. Tu zreszt± sprawa by³a bardziej skomplikowana. Bêdê mia³ chwilê, to mo¿e wyja¶niê. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Wrzesieñ 13, 2011, 20:27:03 W ca³ym temacie
ja te¿ nale¿ê do tych co siê zgadzaj± z argumentacj± Asi. Jej tok wywodu jest zgodny z moimi pogl±dami, których ja nie umiem tak piêknie wyraziæ. Nie odzywam siê bo temat wydaje mi siê nieistotny dla naszego muzycznego forum ale chylê g³owê przed wasz± wiedz± i w tym temacie. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 13, 2011, 22:23:18 Pat, na szczê¶cie o prawo do wspomnienia i rozmy¶lañ (tych oko³opolitycznych) nie musimy ju¿ toczyæ sporu, bo w miêdzyczasie powsta³ ten w±tek. Gdy go jednak nie by³o, to zniesmaczanie siê wypowiedziami, które dziwnie Ci brzmia³y w rocznicowy dzieñ - by³o z kolei dla mnie nie mniejszym zniesmaczeniem. Dziêkujê za dyskusjê. Januszu, trochê mnie dziwi stwierdzenie, ¿e by³e¶ zniesmaczony moimi stwierdzeniami z 11.09… Wyrazi³em jedynie opiniê, ¿e w ten dzieñ tak druzgoc±ca i generalna krytyka Ameryki w obliczu upamiêtnienia wielkiego dramatu tysiêcy niewinnych sprzed 10. lat jest 'dziwna', napisa³em tak, jak nakazywa³a mi moja wra¿liwo¶æ wobec wspomnianych spraw; stwierdzi³em to prosto, choæ byæ mo¿e nieco zbyt dosadnie. Jakie jest dok³adnie moje zdanie w tej kwestii i dlaczego - wyja¶nia³em to w ostatnich postach. A zatem tyle... Dziêki równie¿. Co do Izraela - idea istnienia pañstwa ¿ydowskiego jest dla mnie naturalna i wrêcz pozadyskusyjna. Wszyscy wiemy, ¿e tereny tzw. Ziemi ¦wiêtej by³y zajmowane przez Izraelitów wyznaj±cych religiê moj¿eszow± ju¿ w czasach starotestamentalnych, na d³ugo przed zajêciem tych terenów przez muzu³mañskich naje¼d¼ców w VII w. – a pod w³adz± osmañsk± pozostawa³y przecie¿ a¿ do XX w. Czemu nie pokusiæ siê o stwierdzenie, ¿e Ziemie Izraela znajdowa³y siê pod zaborami - podobnie jak terytoria Rzeczypospolitej - tyle, ¿e nie przez 123 lata, a znacznie d³u¿ej, bo kilkana¶cie wieków. A pragnienie i nadzieja rozsianej po ¶wiecie ¿ydowskiej diaspory na powrót do dawnej ojczyzny nad Morzem ¦ródziemnym - przez ten d³ugi czas - nie zanik³y. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 13, 2011, 22:46:47 Nie przesadza³bym z tymi naje¼d¼cami muzu³mañskimi. Akurat oni ¯ydom w paradê nie weszli, bo tych¿e tam wtedy nie by³o, po tym, jak ich du¿o wcze¶niej rzymianie pogonili.
Ale ok. Tyle ¿e po raz kolejny zauwa¿am, ¿e taka postawa ma okre¶lone implikacje, poniewa¿ je¿eli uznaæ j± za obowi±zuj±c±, to w³a¶ciwie nale¿a³oby w tym momencie przemodelowaæ ca³y ¶wiat, a bajzel by siê przy tym zrobi³ taki, ¿e czort jeden by siê w tym nie po³apa³. Bo okaza³oby siê, ¿e wiele ziem nale¿y obecnie nie do tych, do których powinno, a przynajmniej nie jest rz±dzonych przez tych, którzy maj± do tego historyczn± racjê moraln±. Najwiêksza rewolucja by³aby w obu Amerykach i Australii, ale i na innych kontynentach te¿ by siê dzia³o. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 13, 2011, 22:48:39 Pod zadnym pozorem nie mozna usprawiedliwiac jakiejkolwiek agresji na suwerenne panstwo. Powstanie panstwa Izrael bylo wlasnie taka agresja. Nasuwa sie pytanie, czy Zydzi odebrali to,co "powinno" byc ich? Pytanie nastepne - jaka jest granica czasowa tzw. "przedawnienia mienia"? Mysle, ze Zydom oddzielne panstwo jest nie potrzebne To chyba niezupe³nie tak Bartek - tzn jakie suwerenne pañstwo i jakiej agresji na to pañstwo ?? Bo tak na dobr± sprawê sama Palestyna nigdy by³a jako taka pañstwem suwerennym - to przecie¿ dawna Judea, a dopiero po st³umieniu powstania antyrzymskiego (Bar-Kochby) w II w n.e, Rzymianie nadali jej nazwê "Siria Palaestina" (czyli Filistina)..przecie¿ wieksza cze¶æ tego terytorium, jak nie ca³e, wchodzi³o w sk³ad krainy Kena'an (Kanaan), stanowi±cej tzw "ziemiê obiecan±"..i faktycznie by³a nierozerwaln± czê¶ci± pañstwa Izraelitów..Pó¼niej te ziemie by³y podbijane przez wiele nacji (nawet krzy¿owców), a stosunkowo pó¼no przez samych Arabów, potem co prawda ziemie te przez d³ugi okres by³y pod panowaniem Imperium Osmañskiego, bo a¿ do I Wojny ¦wiatowej..no ale zaraz po niej sta³a siê z kolei "koloni±" brytyjsk± (co bardzo istotne..i czemu¿ to wowczas miejscowej ludno¶ci to nie przeszkadza³o i akceptowa³a taki uk³ad )..a taki¿ stan rzeczy utrzymywa³ siê w³a¶nie a¿ do 1947 r.. Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e sprawa holokaustu przyczyni³a sie do tego ¿e zaczêto czyniæ starania w kierunku utworzenia pañstwa ¿ydowskiego. Pierwotny pomys³ ONZ (chyba) o podziale Palestyny na dwie czê¶ci: ¿ydowsk± i arabsk±, wydawa³ sie byæ optymalny - co z tego je¶li same pañstwa arabskie by³y temu przeciwne, a chwile po wygasniêciu w³adztwa brytyjskiego Egipt z Syria i Jordani± dokonuj± próby zagarniêcia ca³o¶ci ziem nowo utworzonego tworu pañstwowego - zatem agresja nast±pi³a wpierw z ich strony, a dopiero potem ze strony Izraela (wojna sze¶ciodniowa z 67), który zaj±³ wówczas ca³o¶æ terytorium Palestyny - jako "wygrany", odrzucaj±c przy tym (tak jak tamci uprzednio) wszelkie roszczenia terytorialne tych drugich.. tu trochê o wojnach izraelsko-arabskich..min "szesciodniowej", chocia¿ ta pierwsza równie istotna.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_izraelsko-arabskie Wiele jest racji w tym co napisal Niebieskooki w któryms z wcze¶niejszych postów, i¿ kwestia izraelsko-palestyñska to bardzo skomplikowana sprawa..i nale¿a³oby ja rozwi±zaæ z uwzglednieniem interesów i jednej i drugiej strony - ale broñ bo¿e nie czyniæ tego w ten sposób, aby odmawiaæ której¶ ze stron prawa do samostanowienia (np likwidacji pañstwa Izrael, bo wtedy mog³oby doj¶æ do o wiele wiekszej tragedii ni¿ ma to miejsce obecnie..) Co do "przedawnienia mienia", to równie dobrze mo¿na by u¿yæ podobnego terminu w stosunku do wielu innych pañstw tego regionu, jak chocia¿by:Egiptu - który jako tak± pañstwowo¶æ utraci³ ju¿ w 5 czy 6 wieku p.n.e (zatem o wiele wcze¶niej ni¿ Izrael), przechodz±c kolejno pod panowanie asyryjskie, perskie, rzymskie, arabskie itd..a koñcz±c na tym ostatnim brytyjskim - niepodleg³o¶æ otrzyma³ dopiero w latach 20-tych XX w.. ..ale pójdzmy dalej, to dopiero zobaczymy w czym rzecz ?? Syria - okupowana przez Francjê do podobnie jak Palestyna przez Brytyjczykow do 1948 (ta pierwsza chyba do 46r) Jordania - W.Brytania, niepodleg³o¶æ dopiero w 46 Irak - W.Brytania do 32 r Liban(dawna Fenicja) - okupowany przez Francje i W.Brytaniê, niepodleg³o¶æ w 1943 Libia - najpierw do Imperium Osmañskiego, potem kolonia w³oska (z obozami koncentracyjnymi), po II Wojnie ¦wiatowej kolonia brytyjsko-francuska..niepodleg³o¶æ dopiero od 1951, choæ niezupe³nie bo nadal stacjonowa³y tam wojska brytyjskie i amerykañskie - dopiero przewrót pewnego m³odego kapitana (pu³kownika) doprowadzi³ do pe³nego uniezale¿nienia siê.. Tunezja(dawna Kartagena) - wpierw pod rzymskim i otomañskim, potem kolonia francuska - odzyskuje niepodleg³o¶æ dopiero w latach 50-tych Algieria - arabskie, jako cze¶æ Imper.Osmañskiego, a od lat 30-tych 19 wieku okupowane na wskutek agresji Francji, dopiero po krwawej wojnie algierskiej w 54 r Charles de Gaulle uznaje jej niepodleg³o¶æ.. Maroko - wpierw opanowane przez Arabow, a od 12 wieku kolonia francuska, brytyjska, niemiecka - potem juz tylko francuska..niepodleg³o¶æ w latach 50-tych.. Pakistan - podobnie jak Indie kolonia brytyjska (dop.w 1947 uzyska³ niepodleg³o¶æ, choæ tylko czê¶ciow±..) Afganistan - perskie, macedoñskie (Aleksander), mongolskie, arabskie..potem na krótko brytyjskie (bardziej w sensie wywierania wp³ywu ni¿ rzeczywistwgo panowania)..co by³o dalej i jest obecnie, mniej wiêcej wiemy.. ;) Iran - oprócz Persów, arabskie, otomañskie, potem czê¶ciowo rosyjskie i brytyjskie - dopiero przed II Wojn± ¦wiatow± starania aby obce pañstwa u¿ywa³y obecnej nazwy Iran..nied³ugo pó¼niej walka o rope miêdzy USA i W.Brytania, a ZSRR - za¶ w 1953 zamach stanu przeprowadzony przez CIA..i co znamienne przeciw demokratycznie wybranemu premierowi Mossadekowi - nowym premierem zostaje w zasadzie dyktator i marionetka USA..co dalej - znamy.. Jak widaæ, w³asciwie wiêkszo¶æ z tych obecnie istniej±cych (lub ponownie okupowanych) pañstw mo¿e na spoko kwalifikowaæ siê pod owe "przedawnienie mienia", nie przeszkadza³o to im jednak wznie¶æ siê na niepodleg³o¶æ i jakos obecnie nikt nie odmawia im (powiedzmy ¿e nikt.. ;)) prawa do w³asnej pañstwowo¶ci.. Przy okazji odpowiem na jeden z wczesniejszych postów Asii..Otó¿ droga Joanno..Tak, prawd± jest ¿e w pewnym okresie dziejów cywilizacja kultury islamskiej sta³a na du¿o du¿o wy¿szym poziomie ni¿ zachodnia..i byæ mo¿e prawd± jest, ¿e potem uleg³a zahamowaniu, zostajac w tyle za rozwijaj±c± siê cywilizacja zachodu - ale powodem tego w ¿adnej mierze nie by³ islam jako taki sam w sobie, lecz wewnetrzne wasnie rozsadzaj±ce wiele krai od wewn±trz, zbyt du¿e rozcz³onkowanie na niezale¿ne od siebie kalifaty, emiraty itd..brak chêci porozumienia, d±¿no¶ci do zjednoczenia, a w zamian tego czêste konflikty niesprzyjaj±ce pomy¶lnego i ci±g³emu rozwojowi..Ale wed³ug mnie jedn± z najwazniejszych przyczyn takiego¿ "zahamowania" - by³ kolonializm, który przyczyni³ siê jedynie do eksploatacji zasobów danego kraju, zniewolenia, wykorzystywania si³y roboczej..co nie sprzyja³o i nie mog³o sprzyjaæ dalszemu rozwojowi, postêpowi..Nie mozna tez twierdziæ, ¿e obecnie - kraje, narody cywilizacji islamu, to zacofana, odstaj±ca cywilizacyjnie od reszty ¶wiata kultura - popatrz Asiu na Dubaj, Rijad, nawet Tripolis przed ostatnimi wydarzeniami, oraz "ósmy cud ¶wiata" którego twórc± by³ ten kraj (jedyne tak wielkie przedsiêwziêcie na ¶wiecie)..a ujrzysz ¿e jest inaczej :) (szkoda ¿e nasze miasta nie rozwijaj± sie w takim tempie i na takim poziomie, wiele nam pod tym wzglêdem jeszcze brakuje - mogliby¶my siê zatem sporo od nich nauczyæ..) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 13, 2011, 23:21:14 Cytuj To chyba niezupe³nie tak Bartek - tzn jakie suwerenne pañstwo i jakiej agresji na to pañstwo ?? W takim razie, czymze byla Palestyna w momencie tworzenia sie obecnego panstwa Izraelskiego. Skoro Zydzi byli rozproszeni po calym swiecie, to przeciez sila rzeczy ich tam(w Palestynie) nie bylo. Mowi sie o Palestynie jako kolonii brytyjskiej. Mowi sie o wojnie domowej miedzy Zydami a Palestynczykami. Ale jakiej domowej, przeciez powtarzam Zydow tam nie bylo, albo byli. Zaczynam glupiec. Prosze Konradzie wytlumacz. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 13, 2011, 23:36:04 Ja powiem inaczej. Winê, a przynajmniej jej wielk± czê¶æ, za ca³y ten bliskowschodni bajzel ponosz± Europejczycy i Imperium Osmañskie. Gdyby nie te dwie si³y, byæ mo¿e tamten region mia³by szansê sam z siebie wypracowaæ stabilizacjê. Ale po zmianie uk³adu si³ nikt mu takiej szansy nie da³ i nie ma zamiaru daæ.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 14, 2011, 00:33:22 Krain±, bo suwerennym pañstwem jako takim nigdy nie by³o..Krain± zamieszkiwan± przez nap³ywow± ludno¶æ arabsk± na wskutek podbojów arabskich, lub arabo-pokrewnych (tak jak obecny Egipt, którego ludno¶c w ogromnej wiekszo¶ci to nie rodowici Egipcjanie, lecz Fellahowie którzy znale¼li sie tam w wyniku podbojow muzu³mañskich..) ale i nie tylko arabsk±..bo i równie¿ semick±, choæ niekoniecznie to¿sam± z tymi samymi semitami (Izraelitami-Kanaanejczykami) którzy wcze¶niej przed wiekami zamieszkiwali te tereny..
Bart nie jest te¿ prawd± ¿e nie by³o tam ¯ydów (tych którzy zostali po upadku powstañ I i II w ne. stamt±d wypêdzeni), owszem rozproszeni byli po ca³ym ¶wiecie, tworz±c tzw diasporê, ale w czasie d³ugich wieków powracali, mo¿e nie w wielkich ilo¶ciach i nie tworzyli tak wielkiej spo³eczno¶ci jak przed upadkiem ich "staro¿ytnego" pañstwa - ale jaki¶ odsetek przy bardziej sprzyjajacych warunkach tam powróci³ i na powrót zamieszkiwa³ te tereny, wspólnie z innymi nacjami które znalaz³y sie na tym terytorium w czasie d³ugich wieków (czy to na wskutek podboju, czy innych uwarunkowañ) - dowodem na to mo¿e byæ chocia¿by ju¿ sama I Krucjata (schy³ek XI w n.e), kiedy to krzy¿owcy wtargnêli do odbudowanej na nowo Jerozolimy (tym razem odbudowanej w wiekszo¶ci przez element arabski) - dosz³o wtedy do rzezi, krzy¿owcy wycieli wówczas w pieñ kilkadziesi±t tys ludzi, a wiekszo¶æ z tych kilkudziedziesiêciu tysiêcy stanowili w³a¶nie ¯ydzi, znajdujacy sie pod panowaniem kolejnego naje¼cy..Poza tym zaczêli oni stopniowo powracaæ na te tereny ju¿ w koñcówce XIX, czy pocz XX w i proces ten z ró¿nym nasileniem trwa³ bez ma³a 50 lat - czyli a¿ do momentu podjêcia staraæ utworzenia tworu pañstwowego..Tak wiêc Bart byli, no nie w takiej liczbie jak teraz..ale byli.. Osobi¶cie twierdzê ¿e Palestyna w tym konkretnym momencie, by³a niczym innym jak czê¶cia sk³adow± koloni brytyjskich - podobnie zreszt±, jak na chwilê wcze¶niej (czy pó¼niej) by³a nimi:Syria, Jordania, czy Liban (pierwotnie krainy równie¿ zasiedlone przez Semitów, a potem na drodze podboju przez inne nacje - w tym Arabow..) ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 14, 2011, 07:39:07 Nie mozna tez twierdziæ, ¿e obecnie - kraje, narody cywilizacji islamu, to zacofana, odstaj±ca cywilizacyjnie od reszty ¶wiata kultura - popatrz Asiu na Dubaj, Rijad, nawet Tripolis przed ostatnimi wydarzeniami, oraz "ósmy cud ¶wiata" którego twórc± by³ ten kraj (jedyne tak wielkie przedsiêwziêcie na ¶wiecie)..a ujrzysz ¿e jest inaczej :) (szkoda ¿e nasze miasta nie rozwijaj± sie w takim tempie i na takim poziomie, wiele nam pod tym wzglêdem jeszcze brakuje - mogliby¶my siê zatem sporo od nich nauczyæ..) Przyznam, ¿e wiedza historyczna nigdy nie by³a moj± siln± stron± i dlatego Wasza polemika a szczegolno¶ci kozio³kowe dywagacje s± dla mnie arcyciekawe i wielce pouczaj±ce. :)Jako in¿ynier chcia³bym jednak zwrócic uwage na kwestiê kultury technicznej islamskich narodów. W moim przekonaniu ocenianie ich kultury w kategoriach i na równi (a w³asciwie powy¿ej) tej, któr± mamy np. w Europie - to pomy³ka, a juz co najmniej uproszczenie. To nie ten typ kultury. To zakupione przedsiêwziêcia organizacyjno-techniczne, know-how i rozwi±zania technologiczne za niewyobra¿alnie wielkie ¶rodki - petroldolary. Dopóki bêdzie p³ynê³a ropa - wokól wybrze¿a Dubaju bêda powstawaæ kolejne sztuczne wyspy a na nich wznosiæ siê strzeli¶cie ku niebu najwy¿sze, najwiêksze, najdro¿sze, boskie wie¿owce. To nie Dubajczycy je konstruuj± i buduja. To nie ich mysl techniczna znajduje urzeczywistnienie. A¿ strach pomysleæ co siê stanie, gdy pewnego dnia kurki z rop± trzeba bêdzie zakrêcaæ. Czy te ich wspania³o¶ci techniczne nie posypi± siê jak domek z kart? Dlatego przezorni Arabowie kszta³c± swoje dzieci. Staraja siê o w³asne elity fachowców. Obawiam sie jednak, ¿e przepa¶æ cywilizacyjn± nie da siê zasypaæ w jedno dwa a nawet kilka pokoleñ. Mo¿na co najwy¿eej nad przepa¶ci± wybudowac k³adkê. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 14, 2011, 09:31:54 Poza tym zaczêli oni stopniowo powracaæ na te tereny ju¿ w koñcówce XIX, czy pocz XX w i proces ten z ró¿nym nasileniem trwa³ bez ma³a 50 lat - czyli a¿ do momentu podjêcia staraæ utworzenia tworu pañstwowego... Drobna korekta, bo je¶li dobrze pamiêtam, sprawa Izraela by³a podjêta ju¿ po I wojnie ¶wiatowej.Co do przepa¶ci cywilizacyjnej. Niew±tpliwie masz racjê, ale szczerze mówi±c niezbyt lubiê takie porównania. Niestety, tego typu argumenty czêsto s± podejmowane przez agresorów, którzy usprawiedliwiaj± swe dzia³ania "niesieniem postêpu", "niesieniem cywilizacji" itd. Poza tym trzeba by siê zastanowiæ, co by by³o, gdyby na przestrzeni dziejów tamte narody mog³y rozwijaæ siê w swoim tempie. Bo nie da siê ukryæ, ¿e kolonizatorzy nie mieli najmniejszego interesu w rozwijaniu tamtych regionów, które by³y tylko polem eksploatacji. Wiêc teraz wytykanie tej ró¿nicy cywilizacyjno-kulturowej przez Europejczyków jest nie na miejscu. Poza tym system kolonialny niby siê skoñczy³, ale... no w³a¶nie czy na pewno. System mo¿e tak, ale mentalno¶æ kolonialna pozosta³a, czego wyrazem jest stosunek polityków europejskich i amerykañskich do tamtego regionu, jak i by³ych terenów kolonialnych w ogóle. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 14, 2011, 20:32:16 Lukas, no mog³em sie trochê pomyliæ.. ;)
Ale ca³kowicie podpisujê sie pod tym co napisa³e¶ dalej...i dodam przy tym, ¿e by³y polem eksploatacji wszechstronnej, obejmuj±cej swym zasiêgiem, dok³adnie wszystko co siê do tego nadawa³o, stanowi³o jak±¶ warto¶æ i moglo przynosiæ w krótszym, bad¼ d³u¿szym czasie niebotyczne zyski - w¶ród nich i ogromna ilo¶æ dóbr kultury bêd±cych dziedzictwem tamtych narodów, dóbr które w ci±gu niespe³na jednego, mo¿e dwóch stuleci, zosta³y bezprawnie i bezczelnie wrêcz rozgrabione przez kolonistów angielskich, niemieckich, w³oskich itd..staj±c siê nied³ugo potem eksponatami najwiêkszych europejskich (i nie tylko) muzeów: w Londynie, Pary¿u, Berlinie.. To prawda, ¿e przyczyni³o sie to w pewnym sensie do rozwoju dyscypliny archeologii - co mia³o znacz±cy wp³yw na pó¼niejsze odkrycia w dziedzinach pokrewnych, jak np odczytanie hieroglifów..za¶ dziêki wykopaliskom mia³y miejsce epokowe znaleziska w Egipcie, Kaananie, Babilonie (ogólnie dawnej Mezopotamii)..No ale na mi³y Bóg, chyba ju¿ czas najwy¿szy aby w koñcu pozwracaæ zagrabione dobra ich prawowitym w³a¶cicielom - zw³aszcza, ¿e o ich zwrot (a jest tego dziesiatki, jak nie setki tysiêcy eksponatów - nierzadko magazynowanych, jak British Museum) upominaj± siê oni od lat...niestety bezskutecznie. Tymczasem nadal w najlepsze widniej± za gablotami wielkich 'markowych" muzeów, skupiaj±c wokó³ siebie rok w rok, niezliczone t³umy ludzi p³ac±cych za to aby je zobaczyæ..Tak wiêc ogromne zyski znów id± nie w tym kierunku co trzeba tj do miejsc w których pierwotnie siê znajdowa³y.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 14, 2011, 20:49:52 System mo¿e tak, ale mentalno¶æ kolonialna pozosta³a, czego wyrazem jest stosunek polityków europejskich i amerykañskich do tamtego regionu, jak i by³ych terenów kolonialnych w ogóle. No, a co z Rosj±! Chinami! Poczuwszy znów si³ê dziêki gospodarczemu rozwojowi (gaz, ropa itd.) pragn± odzyskaæ/zdobywaæ wp³ywy w ró¿nych rejonach ¶wiata. To dopiero jest polityka imperialna... Dlatego przezorni Arabowie kszta³c± swoje dzieci. Staraja siê o w³asne elity fachowców. W krajach arabskich widoczne s± ogromne kontrasty. Z jednej strony - wspania³e wie¿owce Dubaju i innych metropolii, m³odzi, wykszta³ceni i otwarci ludzie pokolenia facebooka; jednym s³owem raj utrzymywany dziêki petrodolarom. Z drugiej jednak - ogromne wp³ywy ultrakonserwatywnych imamów, popularno¶æ ekstremizmów, radykalnego islamu, szariat, niezwykle ograniczone prawa kobiet, kary ¶mierci, przymuszanie do wyznawania islamu, co zahacza wrêcz o pogwa³cenie podstawowych praw, wolno¶ci cz³owieka... Te kraje maj± wyra¼nie dwa oblicza. Oby sz³y w kierunku liberalizacji ¿ycia i skostnia³ej obyczajowo¶ci; niech demokracja rozwija siê, 'pnie siê w górê' tak, jak siêgaj±ce nieba wie¿owce Rijadu czy Dubaju. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 14, 2011, 21:06:45 To znaczy dok³adnie w których regionach ¶wiata Patryku - daleko, blisko, bardzo blisko..??
a kara ¶mierci jest równie¿ w USA..i to w sporych ilo¶ciach - nie wspominaj±c i o tym, ¿e do niedawna jeszcze (a mo¿e i nadal) prawodawstwo amerykañskie przewidywa³o wykonywanie jej na niepe³noletnich (w tej chwili nie pomnê, ale najm³odszy udokumentowany przypadek, to bodaj 13 lat..) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 14, 2011, 21:14:57 No, a co z Rosj±! Chinami! Poczuwszy znów si³ê dziêki gospodarczemu rozwojowi (gaz, ropa itd.) pragn± odzyskaæ/zdobywaæ wp³ywy w ró¿nych rejonach ¶wiata. To dopiero jest polityka imperialna... Zgadza siê, co nie umniejsza winy innych.A co do reszty, to niech ¿yj± wed³ug swoich praw. Nie powinni¶my narzucaæ im w³asnej ich wizji, nawet je¶li wydaj± nam siê nies³uszne. Je¶li naprawdê wiêkszo¶æ dojdzie do wniosku, ¿e czas to zmieniæ, to sami zmieni± - z w³asnej woli, a nie z woli zachodnich ideologów. Piszesz o karze ¶mierci, jednoznacznie jakby stwierdzaj±c, ¿e jest z³a. A ja uwa¿am co¶ wrêcz przeciwnego. I niby kto ma OBIEKTYWNIE rozstrzygn±æ, czyja opinia jest s³uszna? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 14, 2011, 21:18:46 a kara ¶mierci jest równie¿ w USA... i w Wielkiej Brytanii i na £otwie, Litwie, Meksyku, Kanadzie, Brazylii... Funkcjonuje niewzruszenie w ustawodawstwie ponad 100 pañstw na wszystkich kontynentach swiata Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 14, 2011, 22:32:33 Przyznam, ¿e wiedza historyczna nigdy nie by³a moj± siln± stron± i dlatego Wasza polemika a szczegolno¶ci kozio³kowe dywagacje s± dla mnie arcyciekawe i wielce pouczaj±ce. :) Jako in¿ynier chcia³bym jednak zwrócic uwage na kwestiê kultury technicznej islamskich narodów. W moim przekonaniu ocenianie ich kultury w kategoriach i na równi (a w³asciwie powy¿ej) tej, któr± mamy np. w Europie - to pomy³ka, a juz co najmniej uproszczenie. To nie ten typ kultury. To zakupione przedsiêwziêcia organizacyjno-techniczne, know-how i rozwi±zania technologiczne za niewyobra¿alnie wielkie ¶rodki - petroldolary. Dopóki bêdzie p³ynê³a ropa - wokól wybrze¿a Dubaju bêda powstawaæ kolejne sztuczne wyspy a na nich wznosiæ siê strzeli¶cie ku niebu najwy¿sze, najwiêksze, najdro¿sze, boskie wie¿owce. To nie Dubajczycy je konstruuj± i buduja. To nie ich mysl techniczna znajduje urzeczywistnienie. A¿ strach pomysleæ co siê stanie, gdy pewnego dnia kurki z rop± trzeba bêdzie zakrêcaæ. Czy te ich wspania³o¶ci techniczne nie posypi± siê jak domek z kart? Dlatego przezorni Arabowie kszta³c± swoje dzieci. Staraja siê o w³asne elity fachowców. Obawiam sie jednak, ¿e przepa¶æ cywilizacyjn± nie da siê zasypaæ w jedno dwa a nawet kilka pokoleñ. Mo¿na co najwy¿eej nad przepa¶ci± wybudowac k³adkê. Januszu tak tylko o tym nadmieni³em, bo nasza Asia gotowa by³a zaraz zrobiæ z dos³ownie ca³ej kultury islamskiej - nic tylko prymitywne, pierwotne ludy pomieszkuj±ce nadal w jaskiniach i równie jak oni sami prymitywnych ziemiankach..albo widzieæ w nich jeszcze (i dodatkowo przemieszaj±c z innymi) staro¿ytnych i ¶redniowiecznych semito-irañskich dzikich koczowników.. :) ;) To co mówisz Januszu to prawda, ale zwa¿ ¿e w dzisiejszym ¶wiecie ka¿dy kto dysponuje jakim¶ tam surowcowym 'bogactwem', stara siê mniej lub bardziej umiejêtnie to wykorzystaæ - tym bardziej je¶li jest to jedyne bogactwo danego kraju..i czerpaæ z tego konkretne zyski, staraj±c siê tym sposobem zapewniæ sobie wzglêdny dobrobyt, a za uzyskany zysk inwestowaæ, korzystaæ z my¶li technologicznej i wiedzy innych - czyni±c to w ramach kszta³towania dalszego rozwoju z po¿ytkiem dla siebie samych..Zreszt± tak jak siê to odbywa wszêdzie na ¶wiecie - w Ameryce buduj± Chiñczycy, a w Chinach dzia³aj± na wielk± skalê konsorcja zachodnie..Ale nie wypowiadam sie za bardzo w temacie, bo to juz zahacza z deko o ekonomiê (a niestety jestem w tym kompletnie zielony..) Januszu, ale czy u nas jeszcze do niedawna nie by³o i nie jest czasami inaczej ?? - nasza najwy¿sza budowla "Pa³ac Kultury"..te¿ przecie¿ nie by³a naszym dzie³em (i projekt nie nasz..a i wznosi³o j± 3,5 tys robotników radzieckich ;)), podobnie jak i "Tam± we W³oc³awku" o któr± tak siê zamartwiali¶my podczas niedawnej powodzi - te¿ chyba nie wg naszej technologii...za to my wysy³ali¶my na Wschod niemal za darmochê (albo i za darmochê :D), niezliczone ilo¶ci naszego najwiêkszego bogactwa, jakim do niedawna by³ wêgiel.. Obecnie u nas te¿ obce konsorcja buduj± terminale lotnicze, metro, stadiony, autostrady, hotele..a byæ mo¿e nied³ugo staniemy sie istnym "el dorado" za spraw± odkrytego jeszcze nowego bogactwa tj "³upków" - i bêdziemy ci±gn±æ i ci±gn±æ kasê bogac±c siê...choæ z tym akurat s³ysza³em gdzie¶, cos zgo³a odmiennego :) ;) ale mo¿e popatrzmy i popodziwiajmy ta "cuda" Dubaju, bo jest na co popatrzeæ - sztuczne wyspy i najwiêksze sztuczne nabrze¿e na ¶wiecie - siedem razy wiêksze od amerykañskiego Manhattanu..i oczyw.najwy¿sza konstrukcja wybudowana w dziejach cz³owieka - Burd¿ Chalifa (828 m)..To jednak inny ¶wiat ;) http://www.youtube.com/watch?v=UgrbasPyaEk&feature=related Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 14, 2011, 22:48:42 i w Wielkiej Brytanii i na £otwie, Litwie, Meksyku, Kanadzie, Brazylii... Funkcjonuje niewzruszenie w ustawodawstwie ponad 100 pañstw na wszystkich kontynentach swiata Hmmm... Januszu, o ile mi wiadomo £otwa kest jedynym krajem w UE, gdzie dopuszcza siê karê ¶mierci - ale tylko w okresie wojny. Sprawa kary ¶mierci faktycznie nie jest jednoznaczna, £ukaszu. Mo¿na polemizowaæ, widzimy argumenty za i przeciw. Ale uzasadnienia egzekucji w wielu krajach muzu³mañskich s± CO NAJMNIEJ nieprzekonuj±ce. Kraje islamskie (obok Chin) s± w czo³ówce, je¶li chodzi o liczbê egzekucji w ci±gu roku (Iran - 94, Arabia Saudyjska - 86, choæ w USA te¿ du¿o - 60). O ile jednak w wiêkszo¶æ krajów - nazwijmy to roboczo - cywilizacji zachodniej kara ¶mierci jest zakazana (CA£A UNIA EUROPEJSKA, ³±cznie z Wlk Brytani±, Brazylia, Meksyk itd - Januszu!). Kara ¶mierci stosowana jest obecnie w 58 krajach (vide: wikipedia). W wiêkszo¶ci krajów islamskich jest dozwolona - w Pakistanie, Iranie, Arabii Saudyjskiej czy Jemienie - stosuje siê j± nawet w przypadku niepe³noletnich! Jakie metody egzekusji s± popularne w owych krajach? M.in. rozstrzelanie (ok, na Bia³orusi te¿), powieszenie, ukamienowanie, nawet - ¶cinanie g³owy mieczem, czasem - przed publiczno¶ci±! To praktyki, o których nie powiemy, ¿e zachowuj± jak±kolwiek etykê i humanitaryzm, nawet je¶li popieramy ideê kary ¶mierci. Co gorsze - w tych krajach kara ¶mierci dotyczy tych, którzy NIE PODPORZ¡DKOWALI SIÊ PRAWU ISLAMSKIEMU. Po prostu - niektóre te kraje stosuj± karê ¶mierci za wyst±pienie przeciwko zasadom religijnym. Cytujê: "Kara ¶mierci mo¿e byæ orzeczona za powa¿ne zbrodnie, jak zabójstwo, zdrada, itd., jak te¿ za czyny mniej gro¼ne dla spo³eczno¶ci, jak zdrada ma³¿eñska dokonana przez mê¿a b±d¼ ¿onê […], homoseksualizm czy czary (kategoria ta czêsto bywa stosowana do wszelkiej dzia³alno¶ci sprzecznej z polityk± w³adz, np. do dzia³alno¶ci zwi±zkowej w¶ród zagranicznych pracowników zatrudnionych w Arabii Saudyjskiej)." 8 krajów islamskich stosuje karê ¶mierci za APOSTAZJÊ... To jest ewidentne pogwa³cenie praw i wolno¶ci cz³owieka. onet.pl; marzec 2010 r.: Hussain Sibat, prowadz±cy popularny program w libañskiej telewizji, zosta³ skazany na ¶mieræ za przewidywanie przysz³o¶ci podczas swojego show. Sibat zosta³ aresztowany przez religijn± policjê (Mutawa`een) podczas wizyty w Arabii Saudyjskiej w 2008 r. Prezenter przyjecha³ do kraju, aby wyst±piæ podczas islamskiej pielgrzymki (Umra). Zdaniem s±du, przewidywa³ przysz³o¶æ w swoim show i na podstawie wró¿b udziela³ publiczno¶ci rad. Sibat zosta³ postawiony przed s±dem. W listopadzie 2009 r. s±d miasta Medina skaza³ go na ¶mieræ. Mê¿czyzna odwo³a³ siê od wyroku. Sprawê skierowano do ponownego rozpatrzenia, wskazuj±c, ¿e wszystkie zarzuty wysuniête przeciwko prezenterowi powinny zostaæ jeszcze raz zweryfikowane, a Sibat zas³uguje na szansê wyra¿enia skruchy. 10 marca sêdziowie podtrzymali jednak pocz±tkowy werdykt, co oznacza³o, ¿e Sibata czeka egzekucja. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 14, 2011, 22:55:16 ale mo¿e popatrzmy i popodziwiajmy ta "cuda" Dubaju, bo jest na co popatrzeæ - sztuczne wyspy i najwiêksze sztuczne nabrze¿e na ¶wiecie - siedem razy wiêksze od amerykañskiego Manhattanu..i oczyw.najwy¿sza konstrukcja wybudowana w dziejach cz³owieka - Burd¿ Chalifa (828 m)..To jednak inny ¶wiat ;) Zgadza siê! Piêkny ¶wiat, inny ¶wiat! Równie¿ wzglêdem normalnej rzeczywisto¶ci mieszkañców kraju muzu³mañskiego. Na Chiny czy Indie zapewne równie¿ nie patrzysz jedynie przez pryzmat nowoczesnego Hongkongu czy luksusowych hoteli w Bombaju (gdzie miliony mieszkaj± w slumsach). Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 14, 2011, 23:06:57 Ej, kozio³ku, trochê waln±³e¶ z grubej rury "doszukuj±c " sie analogii miêdzy naszym wykulturalnionym pa³acem wzniesionym przez radzieck± my¶l techniczn± a budowlami Dubaju. Ro¿nica jest taka, ze tym architektonicznym cudakiem uszczê¶liwiono nas na si³ê, niwecz±c znacznie ambitniejsze plany zagospodarowania Warszawy, które jeszcze zatwierdza³ Prezydent Starzyñski. Wiem, ze o tym wiesz, wiêc wkurza mnie - ¿e mimo to - tak niegrzecznie siê podk³adasz :D
To, ze kapita³ we wspó³czesnym ¶wiecie wêdruje za "rynkiem" i rozp³ywa siê po wszystkich kontynentach - to oczywiste. Prawd± jest, ¿e przyk³adowo Amerykanie buduj± w Chinach, a Chiñczycy w Ameryce. Jednak niewiele mi wiadomo, ¿eby saudyjscy in¿ynierowie i spawacze wznosili drapacze chmur w Moskwie albo w Nowym Yorku. Poza petrodolarami wspólcze¶ne pañstwa Islamu nie maj± ani tradycji, ani kultury technicznej ugruntowanej na wielopokoleniowych doswiadczeniach. Mog± jedynie polegaæ na do¶wiadczeniach, które bez zadnych ograniczeñ kupuj± na miêdzynarodowych rynkach. Tym w³asnie rózni± siê od innych nacji. Na dzi¶ - taka doktryna znakomicie siê w ich realiach sprawdza. ALE CZY JUTRO? - powatpiewam. Jak napisa³em ju¿ wy¿ej, nie da siê przeskoczyæ przepa¶ci kulturowo-technologicznej w jednym pokoleniu... Za to Mo¿na tylko nad ni± przelatywaæ np. najdro¿szymi na swiecie aeroplanami. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 14, 2011, 23:11:25 Hmmm... ¬ród³o, z którego zaczerpn±³em informacje precyzuje i wyszczególnia to inaczej:Januszu, o ile mi wiadomo £otwa kest jedynym krajem w UE, gdzie dopuszcza siê karê ¶mierci - ale tylko w okresie wojny. http://www.karasmierci.info.pl/kss.html Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 14, 2011, 23:17:11 ¬ród³o, z którego zaczerpn±³em informacje precyzuje i wyszczególnia to inaczej: http://www.karasmierci.info.pl/kss.html http://www.karasmierci.info.pl/kslotwa.htm informacja na szarym tle na górze Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 14, 2011, 23:20:47 Ej, kozio³ku, trochê waln±³e¶ z grubej rury "doszukuj±c " sie analogii miêdzy naszym wykulturalnionym pa³acem wzniesionym przez radzieck± my¶l techniczn± a budowlami Dubaju. Ro¿nica jest taka, ze tym architektonicznym cudakiem uszczê¶liwiono nas na si³ê, niwecz±c znacznie ambitniejsze plany zagospodarowania Warszawy, które jeszcze zatwierdza³ Prezydent Starzyñski. Wiem, ze o tym wiesz, wiêc wkurza mnie - ¿e mimo to - tak niegrzecznie siê podk³adasz :D :D..przecie¿ wiesz, ¿e "strzeli³em" tak specjalnie.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 14, 2011, 23:22:01 Strona podana przez Janusza pokazuje wyra¼nie, ¿e kara ¶mierci wykonywana jest dzi¶ g³ównie w krajach, gdzie obowi±zuje szariat i nie istnieje faktyczny rozdzia³ miêdzy islamem a pañstwem.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 14, 2011, 23:59:56 Januszu tak tylko o tym nadmieni³em, bo nasza Asia gotowa by³a zaraz zrobiæ z dos³ownie ca³ej kultury islamskiej - nic tylko prymitywne, pierwotne ludy pomieszkuj±ce nadal w jaskiniach i równie jak oni sami prymitywnych ziemiankach..albo widzieæ w nich jeszcze (i dodatkowo przemieszaj±c z innymi) staro¿ytnych i ¶redniowiecznych semito-irañskich dzikich koczowników.. :) ;) Konradzie - sugerujesz chyba co¶ innego, ni¿ pisa³am. Wspomnia³am o zas³ugach dawnej cywilizacji arabskiej dla naszej kultury, o ¿adnych ziemiankach nie by³o mowy, jeno o medycynie i studiowaniu greckich filozofów :o Co do pó¼niejszego regresu, zgodzi³e¶ siê ze mn±. Chcia³am potem w odpowiedzi napisaæ Ci w³a¶nie to, co Janusz dobrze scharakteryzowa³ - ¿e te wszystkie cuda, to dzie³o naszej my¶li technicznej i naukowej kupione za petrodolary. I ¿e nie wiadomo do koñca, czy kraje arabskie bêda gotowe stan±æ do równorzêdnej rywalizacji w cywilizacji informatycznej i naukowej, kiedy skoñczy siê ropa. A niewykluczone ¿e szariat mo¿e t³umiæ tak¿e i swobodn± my¶l w dziedzinie nauki. ale mo¿e popatrzmy i popodziwiajmy ta "cuda" Dubaju, bo jest na co popatrzeæ - sztuczne wyspy i najwiêksze sztuczne nabrze¿e na ¶wiecie - siedem razy wiêksze od amerykañskiego Manhattanu..i oczyw.najwy¿sza konstrukcja wybudowana w dziejach cz³owieka - Burd¿ Chalifa (828 m)..To jednak inny ¶wiat ;) http://www.youtube.com/watch?v=UgrbasPyaEk&feature=related Jednak przecie¿ tak naprawdê nie o techniczn± przepa¶æ tu chodzi, ale w³a¶nie o to, co pisze Pat. Ty mo¿esz bardziej swobodnie zachwycaæ siê budowlami Dubaju. Tobie w wycieczkach po krajach islamskich nie grozi w zasadzie ¿aden dyskomfort. Ja natomiast przyznajê, ¿e problem "zderzenia kultur" widzê w przepa¶ci w mentalno¶ci ludzi, nie w technologii. W prawodawstwie, w obyczajach, w skrajnie ró¿nym pojmowaniu ludzkiej godno¶ci i praw cz³owieka. Tak, przyznajê, jako kobietê przera¿a mnie kultura, w której mo¿liwe, i niespecjalnie potêpiane jest co¶ takiego: http://www.joemonster.org/link/pokaz/23722/Poparzone_twarze_muzulmanskich_kobiet_ Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 15, 2011, 00:10:03 Zgadza siê! Piêkny ¶wiat, inny ¶wiat! Równie¿ wzglêdem normalnej rzeczywisto¶ci mieszkañców kraju muzu³mañskiego. Na Chiny czy Indie zapewne równie¿ nie patrzysz jedynie przez pryzmat nowoczesnego Hongkongu czy luksusowych hoteli w Bombaju (gdzie miliony mieszkaj± w slumsach). Nie Amade, na Chiny nie patrzê przez pryzmat Hongkongu (który jak zapewne wiesz, jeszcze do niedawna równie¿ by³ koloni± brytyjsk±) ale przede wszystkim na rozwijaj±cy siê z gigantyczn± predko¶ci± Szanghaj i Pekin - imponuj±ce i równie piekne jak "bajeczny" Dubaj..zas Bombaj ze swoimi hotelami i slumsami to Indie (te¿ by³a kolonia brytyjska - te kilkaset lat brytyjskiego w³adztwa na tych terenach zrobi³o jednak swoje..do tej pory istniej± problemy nierozwi±zane, z którymi trudno jest im sie jak dot±d uporaæ - choæ armiê maj± jak na stan obecny, jedn± z najlepszych w ¶wiecie..i oczywi¶cie "potencja³" nuklearny..nasze si³y przy nich, to jak "mucha przy jastrzêbiu"..Co do slumsów - to s± one wszêdzie..i w Stanach, i w Brytanii, Meksyku, czy Brazylii itd.. A przyk³adowo ile tys ludzi w N.Jorku mieszka w dzielnicach biedy, slumsach, miasteczkach-obozowiskach w których jedynymi domkami sa "kartoniki" po telewizorach ??..Przepraszam Pat, a nie orientujesz siê mo¿e jaka jest w ogóle liczna bezdomnych i bezrobotnych w USA ?? - bo ja s³ysza³em, ¿e bezrobotnych jest obecnie ok 14 mln..i wska¼nik ten niestety ro¶nie z dnia na dzieñ - ciekaw jestem zatem, ilu w¶ród nich jest potencjalnych kandydatów na to, aby zasiliæ szeregi tych drugich.. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 15, 2011, 00:17:46 Asiu..a ropa skoñczy siê za 200-300 lat lub dalej - wiêc ludy kultury islamu maj± jeszcze wystarczaj±co sporo czasu, aby siê podobnymi problemami zacz±æ zamartwiaæ, puki co idzie im ca³kiem nie¼le..i oby tak dalej (no chyba ¿e taki stan rzeczy jest nie pomy¶li dla co niektórych.. ;))
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 15, 2011, 00:23:24 Przy okazji mojego poprzedniego postu: dziewczyny - to s± bardzo drastyczne zdjêcia. Mo¿e lepiej nie patrzcie. Ja jako przyrodnik jako¶ to znios³am, choæ jako poetka by³am w potê¿nym szoku.
W zesz³ym roku podpisywa³am petycjê w tej sprawie: http://www.polskatimes.pl/fakty/279098,ukamienowa-sakineh-ashtiani,id,t.html http://amnesty.org.pl/no_cache/archiwum/aktualnosci-strona-artykulu/article/7056/85.html W sprawozdaniu Amnesty jest kilka wzmianek, które daj± pewien obraz statusu kobiety w kraju islamskim. Choæby fakt, ¿e do skazania wymagane jest ¶wiadectwo czterech ¶wiadków mê¿czyzn, lub trzech mê¿czyzn i dwóch kobiet (jak ³atwo zauwa¿yæ, dwie kobiety równowa¿± g³os jednego mê¿czyzny). Tej przepa¶ci nie da siê ³atwo zasypaæ. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 15, 2011, 00:30:45 puki co idzie im ca³kiem nie¼le..i oby tak dalej (no chyba ¿e taki stan rzeczy jest nie pomy¶li dla co niektórych.. ;)) Idzie im ca³kiem nie¼le... No tak, ale sukces ekonomiczny tylko jedna strona medalu. To co zwi±zane jest z kar± ¶mierci, obyczajowo¶ci± - ¿yciem kobiet jest czasem naprawdê wstrz±saj±ce. Konradzie, mnie nie chodzi o licytowanie - gdzie jest wiêcej slumsów, biednych etc. - choæ, jestem pewien, wska¼niki te bêd± proporcjonalnie bardziej negatywne dla Chin czy Indii; pomijam to, ¿e w USA i innych krajach Zachodu bezrobotni czy biedni otrzmuj± ca³± masê ¶wiadczeñ socjalnych, co zapewnia im czêsto normalny byt (w Europie Zach. niektórym to 'niepracowanie' nawet siê op³aca). Chcê tylko zwróciæ uwagê na to, ¿e nie nale¿y spogl±daæ na kraje arabskie w systemie czarno-bia³ym. Sztuczny l±d w kszta³cie palmy w ZEA mo¿e nas zachwycaæ, podobnie jak Burd¿ Chalifa czy 7-gwiazdkowy Burj Al Arab. Ale systemy spo³eczne i brak swobód obywatelskich/wolno¶ci osobistych mieszkañców A. Saudyjskiej czy Jemenu - zatrwa¿aj±. Asia rozwinê³a moj± my¶l dot. sytuacji kobiet - doprawdy, Conrado, nie chcia³by¶ ¿yæ w pañstwie o takich stosunkach spo³... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 15, 2011, 17:47:11 Ja tam nie wiem, o co idzie. Jest prawo? Jest. Wiadomo, czym siê ryzykuje? Wiadomo. Np wiêc wszystko jest ok. Skazano j± za zabójstwo mê¿a, wiêc kara ¶mierci jest jak najbardziej ok. Szczerze mówi±c, wolê takie prawo ni¿ nasze, które jest a¿ nadto ³agodne.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 15, 2011, 18:11:55 Asiu..a ropa skoñczy siê za 200-300 lat lub dalej - wiêc ludy kultury islamu maj± jeszcze wystarczaj±co sporo czasu, aby siê podobnymi problemami zacz±æ zamartwiaæ, puki co idzie im ca³kiem nie¼le..i oby tak dalej (no chyba ¿e taki stan rzeczy jest nie pomy¶li dla co niektórych.. ;)) Kozio³ku, ropa wcale nie musi sie skoñczyæ, ropê mo¿e zdewaluowac inny no¶nik energii, co w konsekwencjach zadzia³a identycznie. Ju¿ dzi¶ olbrzymie nadzieje ¶wiat pok³ada w w zimnej syntezie i ca³kiem mozliwe, ze ju¿ w tym stuleciu nasze wnuki raz na zawsze zapomn± o ropie. Wspó³czuje wiêc pokoleniom wnuków tych, którzy dziêki niej dzisiaj pomieszkuj± w raju 8)Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Wrzesieñ 15, 2011, 18:58:30 Ja tam nie wiem, o co idzie. Jest prawo? Jest. Wiadomo, czym siê ryzykuje? Wiadomo. Np wiêc wszystko jest ok. Skazano j± za zabójstwo mê¿a, wiêc kara ¶mierci jest jak najbardziej ok. Szczerze mówi±c, wolê takie prawo ni¿ nasze, które jest a¿ nadto ³agodne. Kara ¶mierci nigdy nie jest ok.Mnie bardzo dziwi,jak w takim niby chrze¶cijañskim kraju jak nasz,tylu jest jej zwolenników.Jako¶ ludzie chodz±cy co niedziela do ko¶cio³a, nie boj± siê o swoje zbawienie.Wystêpuj± przeciw naukom swojego ko¶cio³a, przeciw temu co mówi³ nasz Papie¿. Dla mnie to zdumiewaj±ce. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 15, 2011, 19:49:32 Agnieszko, masz racjê. Ale to temat na inn± dyskusjê. :D
£ukaszu… Odsy³am do mojego postu na górze poprzedniej strony. Je¶li chodzi o kobietê, która zabi³a swojego mê¿a - tu sprawa jest niejednoznaczna, rozumiem, ¿e oczekujesz kary o takim samym oddzia³ywaniu na sprawcê, w sensie – 'oko za oko' itd. Ale spójrz na inne niby-przestêpstwa, za które karze siê ¶mierci± w krajach islamskich! Urodzi³em siê jako szyita, jednak moje przekonania religijne zmieni³y siê (niezbywalne prawo ka¿dego cz³owieka) - niestety, za odej¶cie od islamu zostanê ukamienowany...! Podobnie, gdy kobieta zdradzi mê¿a (m±¿ mo¿e to jedynie insynuowaæ, kobieta – mimo ¿e zaprzecza zgodnie z prawd± - nie ma takiego prawa g³osu, a zatem zginie), a prezenter w telewizji nie¶mia³o za¿artuje - policja religijna odbierze to jednak za wystêpek przeciwko obyczajowo¶ci, Koranowi i sam nie wiem, czemu jeszcze. Pojmowanie ludzkiej godno¶ci (prawo bicia kobiet czy wszelkie nikaby, burki zas³aniaj±ce twarz, noszone mimo woli kobiety) jest w tych pañstwach bardzo dyskusyjne. Jaka¶ grupa chce nonsensownie postawiæ BXVI przed Trybuna³em w Hadze, gdzie s±dzeni s± najwiêksi zbrodniarze wojenni, a w Anglii (w imiê neutralno¶ci) w pracy nie wolno nosiæ krzy¿yków - dlaczego zatem obroñcy praw cz³owieka nie z³o¿± takiego wniosku wobec tych, którzy zabijaj± za inne pogl±dy, wyznawanie innych religii, ideologii, za inn± obyczajowo¶æ - wystêpuj±c przeciwko fundamentalnym i uniwersalnym prawom cz³owieka? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 15, 2011, 21:06:04 ..czy wszelkie nikaby, burki zas³aniaj±ce twarz, noszone mimo woli kobiety) niekoniecznie mimo woli..i w przewa¿aj±cych wiêkszo¶ci krajów muzu³mañskich nosi siê zazwyczaj hid¿aby, a nie nikaby, czy burki - te ostatnie tylko Afganistan za czasów Talibów - jak siê pisze o danej kulturze to trzeba j± najpierw rozumieæ..a nasze siostry zakonne to co ?? przecie¿ nie obna¿one ulicznice (a odno¶nie ¶lêcz±cych pod latarniami ulicznic - tych akurat w islamie nie ma..) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Wrzesieñ 15, 2011, 21:38:53 Ja tam nie wiem, o co idzie. Jest prawo? Jest. Wiadomo, czym siê ryzykuje? Wiadomo. Np wiêc wszystko jest ok. Skazano j± za zabójstwo mê¿a, wiêc kara ¶mierci jest jak najbardziej ok. Szczerze mówi±c, wolê takie prawo ni¿ nasze, które jest a¿ nadto ³agodne. Kara ¶mierci nigdy nie jest ok.(...) Dlatego w³a¶nie kara ¶mierci nigdy nie jest ok.(...) Jako¶ ludzie chodz±cy co niedziela do ko¶cio³a, nie boj± siê o swoje zbawienie. Wystêpuj± przeciw naukom swojego ko¶cio³a, przeciw temu co mówi³ nasz Papie¿. Dla mnie to zdumiewaj±ce. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 15, 2011, 22:09:23 niekoniecznie mimo woli..i w przewa¿aj±cych wiêkszo¶ci krajów muzu³mañskich nosi siê zazwyczaj hid¿aby, a nie nikaby, czy burki - te ostatnie tylko Afganistan za czasów Talibów - jak siê pisze o danej kulturze to trzeba j± najpierw rozumieæ..a nasze siostry zakonne to co ?? przecie¿ nie obna¿one ulicznice (a odno¶nie ¶lêcz±cych pod latarniami ulicznic - tych akurat w islamie nie ma..) Faktycznie, nikaby i burki nie s± obowi±zkowe... Spodziewa³em siê, ¿e to zakwestionujesz. ;) Mimo to - islam nakazuje zas³oniêcia ca³ego kobiecego cia³a z wyj±tkiem twarzy i d³oni, a zatem kobiety musz± nosiæ ró¿nego rodzaju chusty, hid¿aby. Nie wiem, Conrado, czy wszystkie kobiety to akceptuj± (a przecie¿ nie maj± wyj¶cia), to te¿ jest swego rodzaju ograniczenie wolno¶ci (nie wspomnê o wyj¶ciu pañ na pla¿ê w sk±pym bikini :D, zapewne s± za to kary... - no ale mo¿e patrzê teraz zbytnio okiem Europejczyka). A siostry zakonne - có¿, nikt nie zmusza do wst±pienia do zakonu - to siê nazywa prawo wyboru. Mo¿esz, nie musisz. Zasadnicza ró¿nica. No, Konradzie, z reszt± (traktowanie kobiet, "innowierców" itd) to siê chyba zgadasz i nie masz zastrze¿eñ. A z Azj± jestem naprawdê silnie zwi±zany, st±d nie mo¿esz stwierdziæ, ¿e nie rozumiem tamtejszych kultur. Cywilizacjê arabsk± - wielkie osi±gniêcia staro¿ytnych np. w dziedzinie sztuki czy te¿ imponuj±ce miasta wspó³czesno¶ci - darzê szacunkiem. Mogê nawet zrozumieæ obyczajowo¶æ muzu³manów, wyp³ywaj±c± z Koranu (choæ jak wiecie ilo¶æ interpretacji jest ogromna) - co nie oznacza, ¿e AKCEPTUJÊ ich pojmowanie godno¶ci, praw, wolno¶ci cz³owieka etc. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 15, 2011, 22:11:10 Niestety, ale je¶li kara jest ³agodniejsza ni¿ przestêpstwo, to takie prawo jest po prostu demoralizuj±ce. I tyle. Nie zmieni± tego ¿adne sofizmaty. A co do argumentacji religijnej, tu sprawa wcale nie jest jednoznaczna i wcale nie by³bym pewien, ¿e kara ¶mierci pozostaje w sprzeczno¶ci z Chrze¶cijañstwem. Poza tym zadziwia mnie, ¿e bardzo czêsto po tak± argumentacjê siêgaj± ci, którzy z nauk± Ko¶cio³a s± na bakier (nie mówiê o nikim z forum, bo nie mam podstaw, ny tak o kimkolwiek z nas twierdziæ).
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 15, 2011, 22:38:27 Idzie im ca³kiem nie¼le... No tak, ale sukces ekonomiczny tylko jedna strona medalu. To co zwi±zane jest z kar± ¶mierci, obyczajowo¶ci± - ¿yciem kobiet jest czasem naprawdê wstrz±saj±ce. Ale systemy spo³eczne i brak swobód obywatelskich/wolno¶ci osobistych mieszkañców A. Saudyjskiej czy Jemenu - zatrwa¿aj±. Pat sprawa kary ¶mierci by³a ju¿ chyba omawiana..niech wpierw USA zniesie j± u siebie, plus stosowanie tortur (co jest ewidentnym pogwa³ceniem praw cz³owieka), a przynajmniej zredukuje do minimum ilo¶æ wykonywanych egzekucji - to mo¿e i kraje islamskie pójd± za ich przyk³adem i uczyni± to samo..a swoj± drog± dysponujesz jakimis statystykami ?? - ile i w jakich krajach muzu³mañskich, bo to jak pod wzgledem ilo¶ciowym wygl±da to w Stanach mniej wiêcej siê wie.. Przytaczane przez Ciebie argumenty typy: system spo³eczny, brak swobód obywatelskich, wolnosci osobistych, nieustannego ³amania praw cz³owieka itd - co¶ mi to wszystko przypomina..Tak samo mówi³o siê chc±c uzasadniæ agresje na inne suwerenne pañstwa..podobnie te¿ jak i z t± broni± masowego ra¿enia w Iraku - mia³o byæ jej w bród..i w koñcu okaza³o siê ¿e nie ma po niej ani ¶ladu, a tymczasem zginê³o tam ponad 600 tys niczemu winnych ludzi i gin± wci±¿ nadal - i to jest dopiero ³amanie praw cz³owieka..Ba, wiêcej - to zbrodnia przeciw ludzko¶ci.. Skoro wiêc we wszystkich tych krajach ma miejsce ca³kowity brak wolno¶ci, swobód, i na ka¿dym kroku ³amane s± prawa cz³owieka - to dlaczego USA i inne pañstwa zachodnie nie interweniuj± w tej sprawie i nie zaprowadz± tam demokracji..tylko z regu³y czyni± to wszêdzie tam, gdzie sami uznaj± za stosowne.. Przecie¿ w tym regionie prócz Yemenu..Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn (równie¿ by³a kolonia brytyjska, niepodl.dopiero od 68), Katar (kol.brytyjska, niepodl.jeszcze lepiej bo od 1971), czy Oman (to samo, od 71) - to w³asciwie monarchie absolutne, z form± rz±dów bardzo zbli¿on± swym do "re¿imowych"...A mo¿e dlatego ¿e to partnerzy od interesów dla USa i innych krajów zach (W.Brytanii, Francji)..i nie tylko partnerzy, bo i sojusznicy wojskowi zw³aszcza USA.. W Bahrajnie je¶li siê nie mylê do tej pory stacjonuj± wojska amerykañskie - to co oni tam robi± ?? bo jak widaæ po niedoli obywateli tego kraju (w szczegól.kobiet) - to demokracji chyba raczej tam nie zaprowadzaj±.. No to popatrzmy mo¿e jeszcze na inny islamski kraj - po³uniowo-wschodnio azjatycka Malezja, nazywana "azjatyckimi tygrysami"..to równie¿ by³a kolonia brytyjska, niepodleg³o¶æ od Angolów uzyska³a dopiero w 1957...No tam chyba nie ma ropy, za to jest kauczuk, olej palmowy, tytan, z³oto, srebro..i co najistotniejsze gaz ziemny, za¶ g³ównymi partnerami jest nie kto inny jak Usa i Chiny.. Kaula Lumpur i po³±czone niemal 60 m "mosteczkiem", dwie bli¼niacze wie¿e "Petronas Towers" (wys.znacznie przekraczaj±ce te na Manhattanie - 452 m) Sama architektura wie¿, nawi±zuje do sztuki islamskiej (strzeliste minarety), co wi±¿e siê z tym ¿e g³ównym wyznaniem Malezji jest w³a¶nie islam.. http://www.youtube.com/watch?v=vHAGkipBt5U&feature=related Aha..kto¶ s³ysza³ moze o dzisiejszych wielkich protesto-zamieszkach na ulicach W³och (i chyba Grecji) ?? - bardzo brutalne dzia³anie policji, podchodzi mi to nawet pod "³amanie praw cz³owieka" - ma³o co¶ o tym informacji w mediach..baardzo dziwne ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 15, 2011, 23:03:43 Pat sprawa kary ¶mierci by³a ju¿ chyba omawiana..niech wpierw USA zniesie j± u siebie, plus stosowanie tortur (co jest ewidentnym pogwa³ceniem praw cz³owieka), a przynajmniej zredukuje do minimum ilo¶æ wykonywanych egzekucji - to mo¿e i kraje islamskie pójd± za ich przyk³adem i uczyni± to samo..a swoj± drog± dysponujesz jakimis statystykami ?? - ile i w jakich krajach muzu³mañskich, bo to jak pod wzgledem ilo¶ciowym wygl±da to w Stanach mniej wiêcej siê wie.. Napisalem ile¶ postów wcze¶niej, a i Janusz poda³ link do strony, która dok³adnie o tym informuje. ;) Konradzie, w ¿aden sposób nie chcê usprawiedliwiaæ USA i innych zachodnich pañstw biernie przygl±daj±cych siê krajom islamskim, które ³ami± prawa cz³owieka w opisany przeze mnie sposob. Widzê tego uzasadnienie. Pieni±dze, jak wiemy, niestety, rz±dz± ¶wiatem. Niezakoñczony powodzeniem udzia³ mocarstw w wojnie w Afganstanie czy Iraku pokaza³, jak silny jest ten ultrakonserwatywny islamski radykalizm. Które z pañstw ma odwagê otwarcie zaanga¿owaæ siê w sprawy pañstw islamskich, w liberalizacjê i demokratyzacjê tych pañstw, skoro ju¿ teraz obserwujemy tak antyzachodnie nastroje spo³eczne (zainspirowane przez wp³ywowych przywódców religinych islamu)? Chocia¿... kto wie, ostatnie rewolucje w Libii czy Syrii mog± to zmieniæ. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 15, 2011, 23:12:04 Skoro wiêc we wszystkich tych krajach ma miejsce ca³kowity brak wolno¶ci, swobód, i na ka¿dym kroku ³amane s± prawa cz³owieka - to dlaczego USA i inne pañstwa zachodnie nie interweniuj± w tej sprawie i nie zaprowadz± tam demokracji.. My¶lê, ¿e kiedy Zachód widzi zaanga¿owanie m³odych z danego pañstwa, widzi bunt spo³eczeñstwa przeciwko skostnia³ej, pielegnuj±cej okrutne tradycje w³adzy - stara siê pomóc (choæ zapewne zbyt ma³o skutecznie...). Po prostu - interwencja, o której piszesz, wywo³a wielkie HALO na ¶wiecie; zarzuci siê znów tzw. wojnê ze ¶wiatem muzu³mañskim itd. Te islamskie wp³ywy/obyczaje - krytykowane gdy godz± w nasze postrzeganie cz³owieka i jego godno¶ci - s± wci±¿ zbyt silne. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 15, 2011, 23:17:56 Jako¶ ca³y czas pomijacie zasadnicze pytanie: jakim prawem inne kraje maj± narzucaæ okre¶lony porz±dek krajom Islamu, narzucaæ im jedynie s³uszny ustrój itd. Jakim prawem? Bo na razie widzê tu tylko argumenty odwo³uj±ce siê do naszego porz±dku kulturowego. A nie jest on jedyny, a nie jest te¿ powiedziane, ¿e jest lepszy od tamtego.
Potêpiamy Islam z powodu zamkniêcia siê na to, co nie mie¶ci siê w przyjêtym przez nie paradygmacie. A my co? Dok³adnie to samo! Uwa¿amy, ¿e ich cywilizacja jest z³a, ich prawa s± z³e i trzeba to na si³ê naprawiæ. I to jest ok. Ale je¶li oni mówi±, ¿e nasza cywilizacja jest z³a i nasze prawa s± z³e, to ju¿ nie jest ok? Przepraszam, ale trudno o jaskrawszy przyk³ad hipokryzji. Hipokryzji tym gorszej, ¿e nikt siê z ni± nie kryje i w³a¶ciwie przesta³a ju¿ byæ zauwa¿ana. Je¶li dalej i¶æ tym tropem, to nale¿a³oby uznaæ, ¿e wojna obronna w 1920 roku by³a zbrodni± przeciw naszemu narodowi, bo przecie¿ wygonili¶my tych, którzy z mi³o¶ci do nas nie¶li nam postêp i wyzwolenie spod obskuranckich zabobonów. Jak mogli¶my tego nie chcieæ... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 15, 2011, 23:53:15 £ukaszu, ja na przyk³ad widzê hipokryzjê u wielu muzu³manów, którzy korzystaj± z naszej tolerancji wobec ich wyznania, a sami nie odpowiadaj± podobn± tolerancj±. Oni mog± u nas stawiaæ meczety, wiêkszy problem jest z postawieniem u nich ko¶cio³a. U nas kobiety islamu maj± prawo chodziæ w chustach (Francuzi siê wreszcie zbuntowali, i w tej sytuacji, chyba s³usznie), w niektórych krajach islamu my nie mo¿emy chodziæ bez chust. Oni przyje¿d¿aj± do Europy, przyjmuj± go¶cinê krajów, które maj± okre¶lone regu³y i porz±dek kulturowy, po czym - czêsto aktywnie - demonstruj± swoj± niechêæ do tego porz±dku. Pytanie - po co przyje¿d¿ali, skoro tak bardzo im siê nie podoba³o? Mnie nawet perspektywa dobrych zarobków nie sk³oni³a do osiedlenia siê w Iranie.
A poza tym próby interwencji by³y, jak s±dzê, podejmowane w sytuacjach, gdy przynajmniej czê¶æ jakiego¶ spo³eczeñstwa, buntowa³a siê przeciwko temu porz±dkowi. Oczywi¶cie, zasadniczo nale¿a³oby czekaæ, a¿ spo³eczno¶æ dojrzeje do tego, ¿eby zbuntowaæ siê sama. Choæ wydaje mi siê, ¿e Ameryka jednak pomog³a np. w naszym wyzwoleniu siê spod rosyjskiej dominacji, nawet je¶li nie zbrojn± interwencj±, za co naród przez jaki¶ czas nawet by³ wdziêczny. Mówisz, ¿e nasz porz±dek jest równorzêdny z tamtym. Có¿, oczywi¶cie mo¿emy przyj±æ tezê o równorzêdno¶ci wszystkich kultur i zakazu ich warto¶ciowania, to nawet by³o ostatnio modne, na fali poczucia winy po kolonializmie i eurocentryzmie. A jednak Wiesz, trudno nie zauwa¿yæ, ¿e te ich prawa, które wydaj± siê nam z³e, czyni± konkretn± krzywdê, podczas gdy to, co im siê u nas nie podoba, jest raczej wyrazem naszej wolno¶ci. Moim zdaniem s± pewne uniwersalne odczucia ka¿dej ludzkiej istoty, która potrzebuje suwerenno¶ci, godno¶ci, poszanowania, prawa do pe³nego realizowania siê w ¿yciu, do wolno¶ci któr± powinna ograniczaæ jedynie wolno¶æ innych ludzkich istot. Oczywi¶cie, ¿e nasza historia pe³na jest ³amania tego prawa, a i teraz te¿ nie wszystko jest bliskie idea³u. Ale siê staramy. Nasze prawo nie jest oparte na despotycznym okrucieñstwie, a przede wszystkim - stara siê zapewniæ równe traktowanie ludzi, jakkolwiek by to w praktyce wygl±da³o. W Polsce nawet w porównaniu do innych krajów Europy kobieta zawsze by³a otaczana szacunkiem i mia³a mocn± pozycjê w spo³eczeñstwie. Tym bardziej, uwa¿am, ¿e o ile ten szacunek nie pozostaje na poziomie czysto werbalnym, nie powinno nam siê podobaæ prawo traktuj±ce j± jako element prywatnego dobytku ojca b±d¼ mê¿a. BTW. Nie doczyta³e¶ dok³adnie tekstu, który zamie¶ci³am. Ona zosta³a skazana (bez dowodów!) za udzia³ w zabójstwie mê¿a - na 10 lat wiêzienia. Natomiast na karê ¶mierci skazano j± za kontakty z mê¿czyzn± (tylko j± - jako¶ nie podano, czy w jakikolwiek sposób ukarali owego mê¿czyznê). Najwyra¼niej to jest dla nich wa¿niejsze. Wygl±da na to, ¿e ¿ycie ludzkie generalnie nie znaczy dla nich wiele. Najwa¿niejsza jest w³adza - w tym wypadku pe³na w³adza nad kobiet±, jej brak mo¿liwo¶ci wyboru, z kim chce byæ zwi±zana. Ja zreszt± nie podwa¿am ich prawa do stanowienia sobie praw, choæ rezerwujê sobie prawo do uczucia buntu i do wspó³czucia dla - moim zdaniem - represjonowanych. Poza tym zauwa¿, ¿e nie istnieje europejski odpowiednik Al-Kaidy, który na bazie nienawi¶ci do innej kultury szaleje po ¶wiecie islamu morduj±c niewinnych ludzi. Co do narzucania swego porz±dku - to raczej odzywaj± siê po prostu coraz liczniejsze g³osy obawy o narzucenie nam tak obcej duchowo kultury przez powiêkszaj±ce siê rzesze nieasymiluj±cych siê emigrantów Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 15, 2011, 23:54:26 Potêpiamy Islam z powodu zamkniêcia siê na to, co nie mie¶ci siê w przyjêtym przez nie paradygmacie. A my co? Dok³adnie to samo! Uwa¿amy, ¿e ich cywilizacja jest z³a, ich prawa s± z³e i trzeba to na si³ê naprawiæ. £ukaszu, to nie tak, ¿e uwa¿amy nasz±, zachodni± cywilizacjê za lepsz±... Potêpiam jedynie brak poszanowania podst. praw cz³owieka w wielu pañstwach muzu³mañskich. Nie mo¿na odnie¶æ siê bezkrytycznie do faktu ukamienowania kobiety za rzekomy gwa³t czy Saudyjczyka, który chce przej¶æ na chrze¶cijañstwo. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 15, 2011, 23:56:06 £ukaszu, ja na przyk³ad widzê hipokryzjê u wielu muzu³manów, którzy korzystaj± z naszej tolerancji wobec ich wyznania, a sami nie odpowiadaj± podobn± tolerancj±. Oni mog± u nas stawiaæ meczety, wiêkszy problem jest z postawieniem u nich ko¶cio³a. U nas kobiety islamu maj± prawo chodziæ w chustach (Francuzi siê wreszcie zbuntowali, i w tej sytuacji, chyba s³usznie), w niektórych krajach islamu my nie mo¿emy chodziæ bez chust. Oni przyje¿d¿aj± do Europy, przyjmuj± go¶cinê krajów, które maj± okre¶lone regu³y i porz±dek kulturowy, po czym - czêsto aktywnie - demonstruj± swoj± niechêæ do tego porz±dku. Dotykasz sedna. W³a¶nie chcia³em to napisaæ, ASIU! ;D Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 16, 2011, 00:03:48 Acha - a ja w³a¶nie mia³am napisaæ: no tak, ja siê nagada³am na pó³ strony, a ty uj±³e¶ to w dwóch zdaniach :D
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 16, 2011, 00:31:58 Ok, rozumiem Was, ale...
Je¶li przyje¿d¿aj± do nas i nam bru¿d¿±, to wywaliæ na zbity! I wystarczy. Najpro¶ciej. A nie zmieniaæ na si³ê ich rzeczywisto¶æ. Mo¿emy przywo³ywaæ takie czy inne przypadki, ¿e dzieje siê u nich ¼le. U nas te¿ niszczy siê ludzi za pogl±dy, tyle ¿e w inny sposób. Im wytyka siê karê ¶mierci, ale o aborcji i eutanazji u nas siê nie wspomina. Ale nie chodzi tu o moraln± ocenê okre¶lonych zjawisk, lecz o to, ¿e zawsze mo¿na uczepiæ siê kilku kwestii i znajdzie siê powód, ¿eby "pomóc" innemu pañstwu. Mówicie o jakich¶ grupach, które chc± zmian? Owszem s±, w wiêkszo¶ci inspirowane z zewn±trz. Pamiêtajcie jednak, i¿ np. w Polsce by³o niema³o takich, którzy pragnêli, by bolszewicy wkroczyli do Polski i zaprowadzili równo¶æ, prawa dla klasy robotniczej (tak jak my teraz mówimy o prawach kobiet) itd. Czy w zwi±zku z tym mo¿emy usprawiedliwiæ bolszewick± inwazjê z 1920 r.? Kto¶ wspomnia³ o obalaniu skostnia³ego czego¶ tam. To przecie¿ nic innego jak retoryka bolszewików, tyle ¿e teraz ju¿ niewielu ma tego ¶wiadomo¶æ. Co wam chcê powiedzieæ? Ano zacytujê Krasickiego "Zaw¿dy znajdzie przyczynê, kto zdobyczy pragnie". Takie interwencje to zazwyczaj zwalczanie diab³a Belzebubem, a nawet je¶li nie, to nios± du¿e ryzyko i tak naprawdê nios± mnóstwo negatywnych skutków. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 16, 2011, 01:28:36 Ja natomiast przyznajê, ¿e problem "zderzenia kultur" widzê w przepa¶ci w mentalno¶ci ludzi, nie w technologii. W prawodawstwie, w obyczajach, w skrajnie ró¿nym pojmowaniu ludzkiej godno¶ci i praw cz³owieka. Tak, przyznajê, jako kobietê przera¿a mnie kultura, w której mo¿liwe, i niespecjalnie potêpiane jest co¶ takiego: http://www.joemonster.org/link/pokaz/23722/Poparzone_twarze_muzulmanskich_kobiet_ W zesz³ym roku podpisywa³am petycjê w tej sprawie: http://www.polskatimes.pl/fakty/279098,ukamienowa-sakineh-ashtiani,id,t.html http://amnesty.org.pl/no_cache/archiwum/aktualnosci-strona-artykulu/article/7056/85.html W sprawozdaniu Amnesty jest kilka wzmianek, które daj± pewien obraz statusu kobiety w kraju islamskim. Choæby fakt, ¿e do skazania wymagane jest ¶wiadectwo czterech ¶wiadków mê¿czyzn, lub trzech mê¿czyzn i dwóch kobiet (jak ³atwo zauwa¿yæ, dwie kobiety równowa¿± g³os jednego mê¿czyzny). Tej przepa¶ci nie da siê ³atwo zasypaæ. Asiu w tego rodzaju artyku³ach najbardziej uderzaj± mnie s³owa typu: ukarana za "rzekome cudzo³óstwo", "domniemanymi sprawcami zamachu, s± terrory¶ci z al-kaidy", "rzekome protesty kogo¶ tam", "rzekomo pope³nione zbrodnie przez powstañców', kub odwrotnie przez zwolenników takiego czy innego re¿imu itd itp...A jak± mamy pewno¶æ, czy faktycznie wszystkie z tych kobiet zosta³y tak potwornie okaleczone..a mo¿e niektore z nich dozna³y obra¿eñ w wyniku po¿aru, lub np bliskiego kontaktu z bomb± zapalaj±c±.. Widzê w tym wszystkim wiele dzia³añ o charakterze propagandowym, majacym na celu zdyskredytowaæ kulture islamu w oczach ¶wiata Zachodu - tak aby z góry przyj±³ on wrog± postawê wobec ca³ego, dos³ownie ca³ego ¶wiata islamu.. Ale takie pytanie, a jaka¿ jest liczba podobnych przypadków (takich jak nam tutaj pokaza³a¶) w skali ca³ego islamu, poszczególnych krajów muzu³mañskich..a to ¶wiat wcale nie ma³y - gabarytowo odpowiadaj±cy wielko¶ci± kilku kontynentom europejskim. Czy wiêc jest to zjawisko masowe, czy tylko marginalne..to bardzo istotne.. Bo widzisz, ja równie¿ podobnie jak Ty mogê pokazaæ zdjêcia, filmy, filmiki..ukazuj±ce przyk³ady dyskryminacji, ogólnie pojêtego ³amania praw cz³owieka - ale i ze strony tej przeciwnej..Zdjêcia torturowanych i nieludzko traktowanych ludzi za spraw± ¿o³nierzy Usa, poparzone cia³a kobiet i dzieci w wyniku amerykañskich bombardowañ Iraku..miasteczek i wiosek w Afganistanie, czy choæby "przypadkowe' ofiary ponad 9000 tys natowskich nalotów na Libiê...mogê pokazaæ filmiki na których rebelianci rozstrzeliwuj±, turturuj± (w tym dzieci), a nawet obrzynaj± ³by na ¿ywca przy pomocy ma³ego no¿a i wiele z tych rzeczy odbywa siê w obecno¶ci i przy wspó³pracy agentów CIA i nie tylko ich..albo tych¿e stoj±cych i walcz±cych ramie w ramiê z powypuszczanymi z wiêzieñ cz³onkami al-Qaidy..Chcesz to mogê wrzuciæ - co¶ makabrycznego..ale poco (chyba ¿e na prywat ;)) To prawda ¿e szari'at, zw³aszcza w tej skrajnej, ortodoksyjnej wersji ogranicza swobodê, wolno¶æ i prawa kobiet..Ale ta jego wersja nie obejmuje ca³ego, ogromnego ¶wiata islamu. Wiekszosæ krajów Bliskiego Wschodu i islamskiej Afryki P³n utrzymuje podwójny system s±downictwa: ¶wiecki oraz religijny..a s±dy religijne jak ju¿ to orzekaj± jedynie w sprawach ma³¿eñstw i dziedziczenia..Szari'at w tej najbardziej skrajnej postaci, obowiazuje jedynie w kilku krajach - w tym najbardziej chyba w Arabii Saudyjskiej i Iranie..no mo¿e jeszcze do niedawna (tj za czasów rz±dów Talibów) w Afganistanie.. Obecnie w wiêkszo¶ci krajów muzu³mañskich forma szariatu coraz bardziej ³agodnieje..Wprowadza siê prawo g³osu kobiet, nawet w Arabii Saud.przyznaj± kobietom prawo g³osu (lecz jak na razie tylko tym wykszta³conym..), w Turcji prawodawstwo ustanawia pe³ne równouprawnienie p³ci..Gdzie indziej jak np w Egipcie, Tunezji, Libii, Libanie - kobiety zdobywaj± wspó³cze¶nie takie same prawa jak mê¿czy¼ni, nawet "hid¿ab" (chusta, zas³ona) nie jest tam zmuszana - zale¿y to od woli kobiety (w Libii i Egipcie chodz± jak chc±, zwykle z ods³oniêtymi g³owami - jednak zdarzaja siê przypadki ¿e kobiety same godz± siê na taki wybór..) Ponadto kobiety maja prawo do w³asnego maj±tku i mog± nim samodzielnie zarz±dzaæ, nie ma te¿ ¿adnych zakazów pe³nienia przez nich funkcji publicznych, czy zdobywania wykszta³cenia - w historii by³o bardzo wiele wykszta³conych muzu³manek, ale i pe³ni±cych najwy¿sze stanowiska pañstwowe - no to chyba jednak o czym¶ ¶wiadczy..We¼my np premier Pakistanu Benazir Bhutto, premier i minister spraw zagran.Turcji pani Tansu Ciller..dalej dwukrotna premier Bangladeszu Chalena Zia, czy nawet prezydent Indonezji Megawati Sukarnoputi (czy w naszej historii kobieta zosta³a kiedykolwiek prezydentem ?? nie wydaje mi siê..i to te¿ chyba jednak o czym¶ ¶wiadczy, nie wiem czy u nas by to tak ³atwo przesz³o ;)) Co prawda te bardziej ortodoksyjne od³amy zabraniaja kobietom dzia³alno¶ci publicznej, czy zawodowej - maja byæ tylko ¿onami, matkami, gospodyniami..o które dba i utrzymuje mê¿czyzna, s± nawet przypadki ¿e s± zamykane w domach, ale sa to z regu³y przypadki marginalne..No dobra, ale we¼my np nasz ko¶ció³. Czemu¿ to akceptuje tworzenie i istnienie zakonów ¿eñskich i wymaga dostosowanie siê do szeregu nakazów i zakazów (w tym przebywania w celi, lub za kratami i nie opuszczania ich a¿ do ¶mierci), wymaga ponadto aby noszono odpowiedni strój zakrywaj±cy ca³± postaæ, w³±cznie z w³osami. W niektórych ¿eñskich zakonach nakazane jest nie tylko golenie, ale i zakrywanie ca³ej niemal g³owy - jedynie z otworem na twrza (przypomina mi to trochê muzu³mañskie nikaby, lub wrêcz burki), czemu¿ to zakazuje siê tym kobietom wstêpowania w zwi±zki ma³¿eñskie (a nieudanym ma³¿eñstwom nie daje siê zgody na rozwody - w islamie kobieta mo¿e uzyskaæ rozwód na swoj± pro¶bê, równie¿ z powodu niechêci do mê¿a, ale wtedy musi zwróciæ mu swój posag), dlaczego tym kobietom i w ogóle kobietom odmawia siê mo¿liwo¶ci przyst±pienia do stanu duchownego itd..Czy aby nie jest to te¿ pewien rodzaj dyskryminacji kobiet ?? bo mnie siê wydaje ¿e jednak tak.. Aha jeszcze co do odzie¿y kobiet w islamie - "hid¿ab" od s³owa "haja" znaczy tyle co "skromno¶æ, chodzi w tym przede wszystkim oto, aby nie prowokowaæ mê¿czyzn swym wygl±dem, nie okazywaæ bezwstydnie nagich czê¶ci cia³a - bo takie zachowanie zdaniem muzu³manów, uw³acza kobiecej godno¶ci..i ma to ¶cis³y zwi±zek z zachowaniem "czysto¶ci' (zreszt± podobne przepisy dotycz±ce skromno¶ci wystêpuj± rownie¿ i w judaizmie..) I dlatego nie ma tam ani ulicznej prostytucji, tak jak ma to miejsce na ulicach zachodnich miast (liczonej w setkach tys sztuk), nie ma te¿, tak jak na Zachodzie tys domów publicznych, pornografii, narkomanii, nawet alkoholizmu - jak juz to tylko du¿e ilo¶ci kawy, tak aby umys³ by³ stale trze¼wy..i jeszcze bardziej pobudzony.. :D I jeszcze taka ciekawostka: nie wiem czy wiesz Asiu, ale podobno sporo nakazów szariatu to wcale nie mêski wynalazek - lecz w³a¶nie kobiety...pomys³odawc± mia³a byæ sama Aisza (¿ona Mahometa) Wg tradycji, nawet zalecenia zakrywania cia³a wysz³y ponoæ od niej - uwa¿a³a, ¿e je¶li kobiety bêd± okrywa³y cia³o i g³owê, to mê¿czy¼ni przestan± zwracaæ uwagê na ich cia³a, a bêd± je kochali za zalety duszy i umys³u.. :) Czy¿ nie ³adnie to wygl±da...skromno¶æ, czysto¶æ - jest w tym jaki¶ urok (choæ z tymi "burkami" to jednak trochê przesada..ale to tylko w Afganistanie czasów Talibów..) http://www.polityka.pl/galerie/1508910,5,burki-nikaby-i-hidzaby---galeria.read Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 16, 2011, 09:26:53 Zaraz siê pewnie dowiem, ¿e w islamie dzieci robi siê telepatycznie.. Prostytutki sci±gaj± masowo do Mekki (sporo przy tym ryzykuj±c) a æpaj± ponad miarê to np. w Iranie. Rozmawiaj±c z muzu³manani mog³am siê przekonaæ, ¿e w ma³¿eñstwie z 10-latk± nie widz± nic z³ego (w Koranie jest zapis o rozwodzie dziewczynek, które nie mia³y miesi±czki), co prawda im bardziej nasi±kli Zachodem, tym bardziej stwierdzaj±, ¿e to jednak niefajne i mówi±, ¿e hadis o wiadomym ma³¿eñstwie Mahometa to fabrykat.
Kobiety ubrane w paskudne wory mo¿na zobaczyæ równie¿ w Europie, nie tylko w Afganistnie i innych krajach islamu, mnie ten widok nie zachwyca. O skromno¶ci radzi³abym co poniektórym nie prawiæ. W tym zakrywaniu ca³ego cia³a chodzi o to, ¿eby facet by³ pewny stanu swojego posiadania, dlatego sympatykom islamu tak to siê podoba. Przypominam jeszcze o poligamii i "kobietach, którymi zaw³adnê³a Twoja prawica", to oczywi¶cie raczej dla bogatych. Powo³ywanie siê na tradycjê islamu, to jak powo³ywanie siê na bajkê o królewnie ¶nie¿ce, spisana przewa¿nie w IX wieku w takim czy innym interesie, podej¶cie historyczno-krytyczne by siê przyda³o. Co ma strój sióstr zakonnych (wolny wybór, z którego mo¿na siê wycofaæ) do ubioru kobiet islamu (uwarunkowanie kulturowe, rzadko wolny wybór), to nie wiem. Czysta manipulacja, muzu³manie siê czêsto na to powo³uj±. Radzi³abym nie ulegaæ propagandzie. Je¿eli gdzie¶ co¶ ³agodnieje to pod wp³ywem zachodniej opinii (w Maroku coraz trudniej zostaæ poligamem, je¿eli dobrze pamiêtam), choæ oczywi¶cie muzu³manie i ich sympatycy inaczej to uzasadni±. Tyle, bo na wiêcej nie mam czasu. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 16, 2011, 12:09:45 Kara ¶mierci nigdy nie jest ok.Mnie bardzo dziwi,jak w takim niby chrze¶cijañskim kraju jak nasz, A czy Benedykt XVI nie jest naszym Papie¿em?tylu jest jej zwolenników.Jako¶ ludzie chodz±cy co niedziela do ko¶cio³a, nie boj± siê o swoje zbawienie.Wystêpuj± przeciw naukom swojego ko¶cio³a, przeciw temu co mówi³ nasz Papie¿. Dla mnie to zdumiewaj±ce. Jestem oburzony, ¿e dziwisz siê, dlaczego chrze¶cijanin mo¿e byæ za kar± ¶mierci. Co do nauki ko¶cio³a, polecam ten artyku³(gdy¿ go przeczyta³em i nie ma w nim przek³amañ) http://www.kosciol.pl/article.php/20041021175534156 (http://www.kosciol.pl/article.php/20041021175534156) Je¶li nie lubisz chodziæ na skróty to proponujê Bibliê - zw³aszcza Stary testament - prawo Moj¿eszowe (zw³aszcza cytat o morderstwie). oraz Katechizm Ko¶cio³a Katolickiego (swoj± drog± dziwne, dlaczego nie rzymsko-katolickiego). Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 16, 2011, 12:26:41 Aj, nie mogê siê ju¿ skorygowaæ: "poligamist±" oczywi¶cie.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Wrzesieñ 16, 2011, 12:26:50 Stanowisko Watykanu wobec kary smierci jest chyba jednoznaczne.Pisa³am o Janie Pawle II bo pamietam,
¿e kilkakrotnie apelowa³ do rz±dów innych krajów (m.in USA) o nie wykonywanie jej wobec ró¿nych skazanych na ni± morderców. W Biblii mo¿esz wyczytaæ co chcesz, zale¿nie od interpretacji. Có¿ mój Bóg jest lito¶ciwy i wybaczaj±cy, Twój jak widaæ nie i nawzajem siê nie przekonamy. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 16, 2011, 13:10:31 Konradzie, wspominasz liberaln± (i ¶wietnie rozwijaj±c± siê – wzrost gospodarczy jest dwucyfrowy) Turcjê… Wyt³umacz zatem dlaczego NAWET w tym kraju, gdzie w pierwszych wiekach n. e. rozwija³o siê chrze¶cijañstwo (dzia³alno¶æ misyjna aposto³a Paw³a itd.) w³adze nie chc± zwróciæ Ko¶cio³owi zabytkowych ¶wiatyñ… Niemiecki Ko¶ció³ wyra¿a³ nawet zgodê na wybudowanie ogromnego meczetu w Kolonii (z racji rozmiarów budowli - odby³y siê liczne protesty mieszkañców) w zamian za zwrot zagrabionych ko¶cio³ów chrze¶cijañskich Azji Mniejszej.
Faktycznie, razie owa dysproporcja. W Europie - pe³na tolerancja wobec islamu (pe³na - no, przynajmniej jeszcze do niedawna); afgañskie, jak piszesz Conrado, burki spotyka³em w wielu miastach zachodnich Niemiec. I z drugiej strony - w wielu krajach arabskich - prze¶ladowania chrze¶cijan… W Malezji katolikom nie wolno uzywaæ s³owa Bóg (tj. Allah), bez blu¼nierstwa mog± wypowiedzieæ je tylko jedynie muzu³manie… W wielu krajach - faktycznie za niebycie mahometaninem p³aci siê ¿yciem, inna religia jest NIEDOPUSZCZALNA. To wymaga potêpienia, niezale¿nie od naszego stosunku do takiego czy innego wyznania… Zgadzam siê z Oktawi± - interpretacja Koranu jest w bardzo wielu przypadkach doprawy niezwyk³a, zupe³ny brak przeniesienia pewnych przepisów we wspó³czesno¶æ… A narzeka siê, ¿e chrze¶cijañstwo (katolicyzm) – jest niedzisiejsze. Ale to temat na inn± dyskusjê i de facto wewnêtrzna sprawa wyznawców Allaha. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 16, 2011, 14:12:08 Szari'at w tej najbardziej skrajnej postaci, obowiazuje jedynie w kilku krajach - w tym najbardziej chyba w Arabii Saudyjskiej i Iranie..no mo¿e jeszcze do niedawna (tj za czasów rz±dów Talibów) w Afganistanie.. Nie tylko tam... I pamiêtaj o tym: Arabia S. (30 mln) i Iran (70 mln) to w sumie ju¿ 100 mln mieszkañców!; a zatem nieraz okrutne prawa szariatu dotykaj± setek milionów ludzi na ¶wiecie, zw³aszcza kobiet... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 16, 2011, 15:21:20 Je¶li chodzi o stosunek Ko¶cio³a katolickiego do kary ¶mierci, to oczywi¶cie najbardziej miarodajnym dokumentem jest wspomniany "Katechizm...".
W kompendium, bêd±cym skrócon± wersj± katechizmu czytamy: "przypadki absolutnej konieczno¶ci kary ¶mierci s± bardzo rzadkie, a byæ mo¿e ju¿ nie zdarzaj± siê wcale". Nie jest to wiêc ¿adne kategoryczne stwierdzenie. Tak wiêc to zdanie nie ma mocy zakazu. Dalej wymienia siê, czego zakazuje pi±te przykazanie. I mamy tam: - zabójstwo bezpo¶rednie i zamierzone i wspó³udzia³ w nim, - przerywanie ci±¿y i wspó³udzia³ w nim, - eutanazja bezpo¶rednia, - samobójstwo i wspó³udzia³ w nim. O karze ¶mierci nie ma tu ani s³owa. Radzê siêgaæ bardziej do ¼róde³, a nie do ich medialnej interpretacji... Swoj± drog± to ciekawe, ¿e przeciwnicy kary ¶mierci chcieliby wsparcia Ko¶cio³a, ale gdy mowa o aborcji i eutanazji, to ci sami ludzie od Ko¶cio³a siê stanowczo od¿egnuj±. Gdzie tu logika? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 16, 2011, 17:32:15 Nie tylko tam... I pamiêtaj o tym: Arabia S. (30 mln) i Iran (70 mln) to w sumie ju¿ 100 mln mieszkañców!; a zatem nieraz okrutne prawa szariatu dotykaj± setek milionów ludzi na ¶wiecie, zw³aszcza kobiet... Pat..no przecie¿ mówi³em ¿e w kilku innych, a nie tylko w Arabii Saudyjskiej i Iranie..Na ¶wiecie jest 39, czy 40 (nie wiem czy dobrze policzy³em.. ;)) krajów muzu³mañskich, w tym dwa w samej Europie - to naprawdê du¿o..zwa¿ywszy ¿e bardzo wiele z nich odpowiada wielko¶ci± kilku, a nawet kilkunastu pañstw europejskich.. lista.. http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kraje_muzu³mañskie.html Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 16, 2011, 17:36:24 a w³a¶ciwie 3-y wliczaj±c w to Turcjê - choæ tylko czê¶ciowo.. ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 16, 2011, 17:44:33 Cytuj Jestem oburzony, ¿e dziwisz siê, dlaczego chrze¶cijanin mo¿e byæ za kar± ¶mierci tuco A ja jestem oburzony, ze jestes oburzony, ¿e dziwisz siê, dlaczego chrze¶cijanin mo¿e byæ za kar± ¶mierci..... ..... Zabiles kiedykolwiek i cokolwiek. Jak myslisz jest to proste? Bardzo latwo opowiadac sie za kara smierci siedzac w ciepelku przy ukochanym keyboardzie. Jest to rodzaj myslenia, bez wyobrazni. Czytasz teksty religijne i przyjmujesz je, bo ktos Ci to powiedzial. Nie na tym polega taka wiara - slepa, kulawa i coz powiedziec glupia. Wszelka agresja jest kompletnym dnem i upodleniem. Zapomnij o tekstach, obejrzyj sie wstecz (np. 10 lat), popatrz przed siebie. To jest Twoje zycie. To jest Twoja prawda. Religia jest tworem bardzo latwym do wypatrzenia. Fanatyk katolicki = Fanatykowi islamskiemu. Kosciol jest wszedzie a nie w budynku z facetem w zloconym kitlu, ktory swoimi (bardzo czesto glupimi) slowami mowi Ci jakas prawde, ktorej czesto nie rozumiesz. ........ PS Bardzo lubialem kazania k. Tischnera. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 16, 2011, 18:07:30 Ja bym do tego doda³ fanatyzm antyreligijny i jego zbrodnie.
Nie, nie. Nie têdy droga, bo ka¿da, ale to ka¿da idea mo¿e staæ siê ¼ród³em fanatyzmu. Jak widaæ, dotyczy to np. tak¿e np. demokracji. Czyli co? Wszystkich ideologii zakazaæ? Kurde, to chyba w mig do jaskiñ wrócimy... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 16, 2011, 18:18:17 Cytuj Ja bym do tego doda³ fanatyzm antyreligijny i jego zbrodnie. Zgadzam sie.Cytuj Czyli co? Wszystkich ideologii zakazaæ? Kurde, to chyba w mig do jaskiñ wrócimy... Nic takiego nie mowilem.Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 16, 2011, 18:52:07 Bartus! Wypowiada³em o siê o karze ¶mierci w sensie, jaki przedstawia Biblia, w któr± wierz± chrze¶cijanie (w tym i katolicy).
Konkretnie Ksiêga Wyj¶cia, rozdzia³ 21, wers 14 "Je¶li za¶ kto¶ posun±³by siê do tego, ¿e bli¼niego zabi³by podstêpnie, oderwiesz go nawet od mego o³tarza, aby ukaraæ ¶mierci±." Zwracam uwagê na s³owo 'podstêpnie' - czyli chodzi o zabójstwo umy¶lne, zaplanowane i z premedytacj± = morderstwo. Morderca powinien zdawaæ sobie sprawê z ryzyka konsekwencji kary za taki czyn w tym sensie, ¿e je¶li chce po³o¿yæ sobie g³owê na szynach - to nikt mu nie broni. A jeszcze z Nowego Testamentu scena, kiedy na krzy¿u dobry ³otr przyznaje siê "my sprawiedliw± karê ponosimy", na co Jezus obiecuje mu raj za wyznanie grzechów. Do 31. sierpnia 1998 roku kara ¶mierci obowi±zywa³a w kodeksie karnym. W 1995 roku powsta³o jakie¶ nieformalne moratorium(nie wiadomo, kto je wyda³) ¿eby nie wykonywaæ legalnie orzeczonych przez s±d wyroków kary ¶mierci. Wszelka agresja jest kompletnym dnem i upodleniem. Czyli agresja w postaci morderstwa z premedytacj± równie¿.Ja nikogo nie zabi³em, ale rozmawiamy o morderstwie. Opowiadam siê za przywróceniem kary ¶mierci i tyle. To czy robiê to "siedzac w ciepelku przy ukochanym keyboardzie" nie ma ¯ADNEGO znaczenia. Nie mo¿na przypadkowo lub w afekcie kogo¶ zamordowaæ. Jest to niewykonalne, dlatego nie bêdzie te¿ przypadkowych powieszeñ. P.S. Tak czyta³em i czytam teksty religijne, bez tego nigdy nie by³bym ateist±. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 16, 2011, 19:08:55 Bartusie, wiem, ¿e nic takiego nie twierdzi³e¶. To by³a implikacja mojego w³asnego stwierdzenia.
Piszesz, ¿e agresja jest upodleniem? Zale¿y, jak rozumieæ to s³owo, ale nie mniejsza z tym, bo wa¿ne jest co innego. Wymierzanie sprawiedliwo¶ci nie jest agresj±. Tak wiêc stawianie znaku równo¶ci miêdzy morderc± a wykonawc± kary ¶mierci jest niedopuszczalne i nieuzasadnione. Piszesz, ¿e zabijanie jest trudne? Chyba wydaje Ci siê. Na pewno Ci siê wydaje. W³±cz TV, poczytaj gazety. My¶lê, ¿e mo¿na uznaæ, ¿e je¶li co¶ jest trudne, to niewielu to potrafi. A wydaje siê, ¿e o wiele wiêcej osób zajmuje siê zabijaniem ni¿ np. skakaniem na nartach, fizyk± j±drow± itd. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 16, 2011, 19:53:36 Konradzie, wspominasz liberaln± (i ¶wietnie rozwijaj±c± siê – wzrost gospodarczy jest dwucyfrowy) Turcjê… Wyt³umacz zatem dlaczego NAWET w tym kraju, gdzie w pierwszych wiekach n. e. rozwija³o siê chrze¶cijañstwo (dzia³alno¶æ misyjna aposto³a Paw³a itd.) w³adze nie chc± zwróciæ Ko¶cio³owi zabytkowych ¶wiatyñ… Niemiecki Ko¶ció³ wyra¿a³ nawet zgodê na wybudowanie ogromnego meczetu w Kolonii (z racji rozmiarów budowli - odby³y siê liczne protesty mieszkañców) w zamian za zwrot zagrabionych ko¶cio³ów chrze¶cijañskich Azji Mniejszej. Faktycznie, razie owa dysproporcja. W Europie - pe³na tolerancja wobec islamu (pe³na - no, przynajmniej jeszcze do niedawna); afgañskie, jak piszesz Conrado, burki spotyka³em w wielu miastach zachodnich Niemiec. I z drugiej strony - w wielu krajach arabskich - prze¶ladowania chrze¶cijan… W Malezji katolikom nie wolno uzywaæ s³owa Bóg (tj. Allah), bez blu¼nierstwa mog± wypowiedzieæ je tylko jedynie muzu³manie… W wielu krajach - faktycznie za niebycie mahometaninem p³aci siê ¿yciem, inna religia jest NIEDOPUSZCZALNA. Tak rozwija³o sie tam chrze¶cijañstwo, podobnie zreszt± jak wiele innych religii m.in "mitraizm", ale nie by³y to jeszcze religie w sensie takim jakim pojmujemy je dzisiaj - lecz tylko sekty, a w szczególno¶ci dotyczy to chrze¶cijañstwa...a zatem w my¶l obowi±zuj±cemu ówcze¶nie prawu - by³y to wyznania nielegalne, bo jako tako religi± "pañstwow±" (I.rzymskie) i to strasznym fuksem, zosta³o stosunkowo pó¼no.. A ¿e Turcja nie chce zwróciæ ¶wi±tyñ mo¿e mieæ zwi±zek i z tym, ¿e prawdopodobnie na wielu z nich wznosz± siê obecnie, lub zosta³y przemianowane na meczety (i analogicznie - na wielu meczetach, czy ¶wi±tyniach mitraizmu równie¿ przez wieki by³y wznoszone ko¶cio³y chrze¶cijañskie)..wiêc trudno, aby teraz burzyæ z powrotem jedno, tak aby na powrót pe³ni³o funkcjê tych drugich.. Mo¿e ko¶ció³ niemiecki wyrazi³ zgodê na budowê meczetu..ale dlaczego w takim razie w innych czê¶ciach Europy, sprzeciwia siê lub wrêcz zakazuje wydawania takich zgód, jak np ponoæ w Warszawie - co te¿ jest przejawem nietolerancji, dyskryminacji.. Nie jest prawd±, ¿e w Europie panuje pe³na tolerancja wobec islamu, przyk³adem tego mo¿e byæ chocia¿by Francja - wprowadzony i restrykcyjnie egzekwowany zakaz noszenia hid¿abu w szko³ach, urzêdach, miejscach publicznych..(to tak jakby chodz±cym po ulicach ortodoksyjnym ¯ydom, poobcinaæ pejsy...sk±d¶ to znamy z historii), poza tym wprowadzony zakaz odprawiania mod³ów poza ¶wi±tyni± - jest to bezpo¶rednie uderzenie w jeden z g³ównych filarów tego wyznania (w islamie obowi±zuje 5 g³ównych zasad "przykazañ", którym jednym z nich jest modlitwa "salat" - odprawiana 5 razy dziennie, bêd±c odwróconym twarz± do Mekki..) Jest to wiêc przejaw pewnego rodzaju nietolerancji..A je¶li jeszcze dodamy do tego przypadki "duñskich" karykatur z wizerunkami Mahometa, ewidentnie obra¿aj±cymi uczucia religijne muzu³manów (a¿ widz, ¿e u siebie nie zareagowali na to podobnymi karykaturami Jezusa, lub paleniem obrazów z jego wizerunkiem - ale by³oby to sprzecznie z ich kodeksem moralnym..zw³aszcza je¶li sprawy tycz± sie kwestii religijnych, nawet je¶li dotyczy to nie ich religii - wyznaja przecie¿ równie¿ i Jezusa, ale tylko jako proroka..tak wiêc wszystko co "¶wiête" pozostaje dla nich nietykalnym, bo wynika to z ogólnego szacunku do ¶wiêto¶ci..). Albo we¼my wypowiedzi Benedykta XVI w pewnym sensie szkaluj±ce Mahometa (miecz Mahometa itd..co wywo³a³o istn± burze w ¶wiecie islamu), szkoda tylko ¿e papie¿ najwyra¼niej zapomnia³ wspomnieæ i o pewnych perykopach Nowego Testamentu - w których to Jezus równie¿ nakazuje swoim uczniom kupienie mieczy na chwile przed dramatycznymi zaj¶ciami w ogrodzie Getsemani (£k)..Tak wiêc wszystko to przedstawia siê wcale nie w tak ró¿owych barwach.. Co do "burki" - tak jak mówi³em nie jest obowi±zkowa, a tym bardziej je¶li dotyczy to krajów zachodnich - najwyra¼niej jest w³asny wybór tych kobiet (przyzwyczajenie do..lub kultywowanie wiekowej tradycji) na podobnej zasadzie jak siostry zakonne..(chcesz no¶, nie chcesz nie no¶, twój wybór - z tym¿e u tych drugich jest to jednoznaczne z odej¶ciem ze zgromadzenia zakonnego..) Co do Malezji - Pat, ¶wiat islamu jest ogromny, wiêc w ró¿nych krajach na ró¿ne sposoby mo¿e byæ wyznawany..Podobnie zreszta jak dzieje siê to w ¶wiecie chrze¶cijañskim, ze swoimi podzia³ami na katolicyzm, protestantyzm, prawos³awie, grekokatolicyzm i wiele wiele innych mniejszych, b±dz wiêkszych sekt typu: Bapty¶ci, Jehowi, Mormoni, Zielono¶wiatkowcy, Adwenty¶ci Dnia Siódmego (choæ nie wiem, czy to czasem nie jest jedno i to samo :D) itd itd..Ka¿da z nich podobnie jak w islamie, ró¿ni siê od siebie w jakim¶ tam stopniu, detalach..Jesli wiêc w Malezji dochodzi do czego¶ takiego, to jest to byæ mo¿e wynikiem pewnych nalecia³o¶ci, zapo¿yczeñ z judaizmu - w którym to nie wolno g³o¶no wypowiadaæ imienia Boga, s³owa Bóg (yhwh - Jestem, Jam jest)..w³a¶nie za co¶ takiego Jezus zosta³ skazany na ¶mieræ, bo tym sposobem, bêd±c cz³owiekiem siebie samego uczyni³ Bogiem - dla Izraelitów by³o to niczym innym jak "blu¼nierstwem"..Tym bardziej ¿e w islamie, Bóg jest jeden, jedyny, niepodzielny i bezosobowy - natomiast Bóg w chrze¶cijañstwie nie jest bezosobowy, lecz sk³ada siê z 3-ch osób..a jedn± z tych osób jest cz³owiek - u muzu³manina cz³owiek nie mo¿e byæ Bogiem, lub inaczej: nie mo¿na z cz³owieka czyniæ Boga - to dla nich jedno z najwiêkszych blu¼nierstw (ale powtórzê raz jeszcze - wyznaj± Jezusa, a nawet Maryjê..ale tylko jako jednego z proroków, darz±c go przy tym szacunkiem..) Tak wiêc st±d mo¿e wynika takie, a nie inne zachowanie w Malezji..(ale ciekawe jaka jest skala podobnego zjawiska - Malezja to przecie¿ kraj wiêkszy od Polski..) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 16, 2011, 19:57:40 Cytuj Wymierzanie sprawiedliwo¶ci nie jest agresj± To prawda.Zabijanie w imie sprawiedliwosci jest agresja. To prawda Czy Ty potrafilbys wykonac egzekucje w imie sprawiedliwosci? Watpie. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Wrzesieñ 16, 2011, 20:06:23 Ogl±da³am kiedy¶ film pt. Kat Luisa Berlangi. M³ody cz³owiek przyj±³ stanowisko kata w miasteczku, gdzie praktycznie nie skazywano nikogo na ¶mieræ, wiêc my¶la³, ¿e ma do¿ywotnio ciep³± posadkê. A¿ tu nagle skazano kogo¶ i ch³opak stan±³ przed faktem, ¿e musi wykonaæ wyrok ¶mierci. Nie do pozazdroszczenia. Zabijanie nie jest proste, nawet w imiê prawa panuj±cego w kraju rodzinnym.
Jestem absolutn± przeciwniczk± kary ¶mierci. My¶lê, ¿e w przysz³o¶ci, za set lat, ludzko¶æ bêdzie siê odnosi³a do tego okrutnego procederu tak jak my teraz do Inkwizycji i tym podobnych barbarzyñstw. Oby. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 16, 2011, 20:08:35 Mo¿esz w±tpiæ. Ja nie w±tpiê.
Jeszcze raz powtórzê: prawo, które wymierza mniejsz± karê ni¿ wyrz±dzona szkoda, jest prawem demoralizuj±cym. Ale chcecie wspieraæ bandytów, to wspierajcie. Ja nie zamierzam. Ciekawe, czy w 100% jeste¶cie takimi zdeklarowanymi obroñcami ¿ycia... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 16, 2011, 20:10:00 My¶lê, ¿e w przysz³o¶ci, za set lat, ludzko¶æ bêdzie siê odnosi³a do tego okrutnego procederu tak jak my teraz do Inkwizycji i tym podobnych barbarzyñstw. Oby. A tak¿e aborcji i eutanazji.Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 16, 2011, 20:15:38 Cytuj Mo¿esz w±tpiæ. Ja nie w±tpiê. Nie watpisz na klawiaturze komputera w cieplym, zacisznym kacie swojego mieszkanka. Chyba, ze ... jednak potrafilbys!! Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 16, 2011, 20:25:41 Cytuj Jeszcze raz powtórzê: prawo, które wymierza mniejsz± karê ni¿ wyrz±dzona szkoda, jest prawem demoralizuj±cym Gdzie mozna znalezc sciage (tabele) porownujaca szkode i kare. Przeciez,to jest wymysl (widzimisie) czlowieka, czyli nie zawiera prawdy absolutnej (o ile takowa istnieje) Aby cos porownac, to cos, musi byc wymierzalne liczbami (matematyka). Etyka, Moralnosc - tego nie da sie zmierzyc dokladnie, matematycznie. Chyba, ze bedziemy skazywac ludzi "MniejWiecej"?? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 16, 2011, 21:39:55 Stanowisko Watykanu wobec kary smierci jest chyba jednoznaczne.Pisa³am o Janie Pawle II bo pamietam, ¿e kilkakrotnie apelowa³ do rz±dów innych krajów (m.in USA) o nie wykonywanie jej wobec ró¿nych skazanych na ni± morderców. Tylko jedno mnie w tym wszystkim dziwi..Ja to jest, ¿e Ko¶ció³ z jednej strony sprzeciwia siê, czy wrêcz potêpia kare ¶mierci, a z drugiej nie wzdryga siê wysy³aæ swoich duchownych..aby tej samej karze ¶mierci asystowali - zamiast krótko po "mêsku" nic tylko sie temu kategorycznie przeciwstawiæ - jest w tym jaka¶ sprzeczno¶æ.. Ale w gruncie rzeczy nie ma siê co dziwiæ, bo i czegó¿ siê mo¿na "z tej strony" spodziewaæ - skoro nawet niektóre przykazania (np drugie) zostawa³y dla w³asnego po¿ytku zmieniane..Zatem wiêc wszystko jest mo¿liwe, nawet pogodzenie jednego z tym drugim.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 16, 2011, 21:55:15 A ¿e Turcja nie chce zwróciæ ¶wi±tyñ mo¿e mieæ zwi±zek i z tym, ¿e prawdopodobnie na wielu z nich wznosz± siê obecnie, lub zosta³y przemianowane na meczety [...] .wiêc trudno, aby teraz burzyæ z powrotem jedno, tak aby na powrót pe³ni³o funkcjê tych drugich.. Nie, Conrado, to s± opustosza³e ¶wi±tynie chrze¶cijañskie, które Ko¶ció³ chce odzyskaæ, a nawet KUPIÆ - jak zwyk³e nieruchomo¶ci. Je¶li chodzi o Polskê - to jest wyj±tkiem, wiemy przecie¿, ¿e w naszym spo³eczeñstwie wp³ywy KK s± silne; jednocze¶nie - wcale niewielka jaka¶ ta warszawska nietolerancja… (ironizujê). ;) Je¿eli za¶ stosunek Europejczyków wobec islamu i praw, jakie przys³uguj± muzu³manom na naszym kontynencie nazywasz NIETOLERANCJ¡, to jak nazwaæ sytuacjê chrze¶cijan i innych wyznañ w Arabii Saudyjskiej, Omanie, Jemenie, Iranie, Pakistanie etc etc… Jaki nazwaæ stosunek islamskiego pañstwa i zamkniêtego w przymusowym monopolu 1 religii narodu wobec ¿yj±cych (ukrywaj±cych siê) tam nie-muzu³manów? Nienawi¶ci±? A mo¿e raczej… zbrodni± – bo wyznawanie innej religii (oraz ateizm!) jest tam po prostu nieraz zakazane i karane (albo bardzo utrudnione)? To S¡ dwa ró¿ne ¶wiaty. Nie zgadzam siê z tym, co piszesz nt. Francji. Niedawno, jak wiesz, by³em nad Sekwan±; zreszt± - w Roubaix wielce ciekawe by³o dla mnie obserwowanie pi±tkowych mod³ów. We Francji istnieje - nie musze o tym przypominaæ - ¶cis³y rozdzia³ pañstwa od jakiejkolwiek religii, co przyjmuje czêsto formê abstrakcyjn± (np. niedawna sprawa burmistrza pewnego miasteczka i zakupionej przez niego figury Maryi). A zatem - zasada pañstwa totalnie laickiego. W przestrzeni publicznej - brak jakichkolwiek elementów religijnych, tak¿e krzy¿yków na szyjach (choæ Francja przez sztukê, kulturê jest zwi±zana ¶ci¶le z tradycj± chrze¶cijañsk±, a wiêkszo¶æ Francuzów deklaruje siê jako przynale¿±cy do KK). St±d masowe wychodzenie muzu³manów na pi±tkowe mod³y na ULICE jednej z dzielnic Pary¿a - musi zostaæ zabronione; podobnie jak noszenie burek i nikabów - co zreszt± w kulturze europejskiej jest bardzo obce i wielu – po prostu razi. Wiem, ¿e nasilaj± siê nastroje antyislamskie - ale co to znaczy? - przecie¿ nikt nie odbiera muzu³manom prawa do modlitwy (w domu lub ¶wi±tyni), odprawiania swoich obrzêdów, budowania meczetów (i asymilacji!); ba… muzu³manie s± w rz±dach niektórych pañstw europejskich (Francja, Niemcy). Piszesz o jednorazowym procederze - dunskie karykatury, ja dodam do tego palenie Koranu przez pastora z Florydy stoj±cego na czele jakiej¶ ma³ej wspólnoty. Conrado! Fakt niszczenia symboli chrze¶cijañskich w krajach muzu³mañskich to czêsty proceder; pomijany przez media - bo Europa - 'otwarta i liberalna, nie mo¿e reagowaæ w tych kwestiach'... Smutny paradoks. BTW, jak my¶licie, jaka kara spotka³aby Bartusa w Iranie czy Malezji za s³owa o go¶ciu w BIA£YM/CZARNYM KITLU (imamie) 'ktory swoimi (bardzo czesto glupimi) slowami mowi Ci jakas prawde'? Zatem... To S¡ ró¿ne ¶wiaty. Tak¿e - w sensie pojmowania praw i wolno¶ci cz³owieka. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 16, 2011, 22:41:18 Cytuj BTW, jak my¶licie, jaka kara spotka³aby Bartusa w Iranie czy Malezji za s³owa o go¶ciu w BIA£YM/CZARNYM KITLU (imamie) 'ktory swoimi (bardzo czesto glupimi) slowami mowi Ci jakas prawde'? Za moja wypowiedz - NAGRODE. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 16, 2011, 22:49:57 Bartusie
1. Mo¿esz sobie przypuszczaæ, czy potrafi³bym czy nie. Nie mo¿esz tego wiedzieæ lepiej ode mnie. Nie znasz moich my¶li, motywacji, przekonañ itd. 2. Relatywizujesz, a tu arytmetyka jest prosta: ¿ycie za ¿ycie. 1:1 (w przypadku pojedynczego morderstwa) to chyba nie jest zbyt wiele. Kozio³ku Chyba nie przeczyta³e¶ tego, co napisa³em o stosunku KK do kary ¶mierci. Poza tym jest co¶, czego jako wojuj±cy ateista nigdy nie zrozumiesz: asystowanie przy wykonywaniu wyroków nie jest ich przyklepywaniem, lecz pos³ug± ¶wiadczon± skazanym. Alternatyw± by³aby odmowa ostatniej spowiedzi, ostatniego b³ogos³awieñstwa itd. Po prostu ¼le odczytujesz sens tej praktyki. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 16, 2011, 23:03:40 Cytuj 2. Relatywizujesz, a tu arytmetyka jest prosta: ¿ycie za ¿ycie. 1:1 (w przypadku pojedynczego morderstwa) to chyba nie jest zbyt wiele. Popelniasz blad. Zbytnio upraszczasz bardzo zlozony, skomplikowany temat. Przemysl to jeszcze raz. Czy zdajesz sobie sprawe, ile istnieje wariantow zabicia czlowieka pomnozone przez dowody? (nie zawsze wiarygodne) Setki. Setki skrajnych opinii, setki roznych wyrokow Za taka bezwzgledna, radykalna teorie kazdy sedzia wyrzucilby Ciebie z sali rozpraw. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 16, 2011, 23:32:48 Cytuj 1. Mo¿esz sobie przypuszczaæ, czy potrafi³bym czy nie. Nie mo¿esz tego wiedzieæ lepiej ode mnie. Nie znasz moich my¶li, motywacji, przekonañ itd. Ty tez tego nie wiesz. Nie byles w takiej sytuacji. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 17, 2011, 00:07:25 Zaraz siê pewnie dowiem, ¿e w islamie dzieci robi siê telepatycznie.. Prostytutki sci±gaj± masowo do Mekki (sporo przy tym ryzykuj±c) a æpaj± ponad miarê to np. w Iranie. Rozmawiaj±c z muzu³manani mog³am siê przekonaæ, ¿e w ma³¿eñstwie z 10-latk± nie widz± nic z³ego (w Koranie jest zapis o rozwodzie dziewczynek, które nie mia³y miesi±czki), co prawda im bardziej nasi±kli Zachodem, tym bardziej stwierdzaj±, ¿e to jednak niefajne i mówi±, ¿e hadis o wiadomym ma³¿eñstwie Mahometa to fabrykat. Kobiety ubrane w paskudne wory mo¿na zobaczyæ równie¿ w Europie, nie tylko w Afganistnie i innych krajach islamu, mnie ten widok nie zachwyca. O skromno¶ci radzi³abym co poniektórym nie prawiæ. W tym zakrywaniu ca³ego cia³a chodzi o to, ¿eby facet by³ pewny stanu swojego posiadania, dlatego sympatykom islamu tak to siê podoba. Przypominam jeszcze o poligamii i "kobietach, którymi zaw³adnê³a Twoja prawica", to oczywi¶cie raczej dla bogatych. Powo³ywanie siê na tradycjê islamu, to jak powo³ywanie siê na bajkê o królewnie ¶nie¿ce, spisana przewa¿nie w IX wieku w takim czy innym interesie, podej¶cie historyczno-krytyczne by siê przyda³o. Co ma strój sióstr zakonnych (wolny wybór, z którego mo¿na siê wycofaæ) do ubioru kobiet islamu (uwarunkowanie kulturowe, rzadko wolny wybór), to nie wiem. Czysta manipulacja, muzu³manie siê czêsto na to powo³uj±. Radzi³abym nie ulegaæ propagandzie. Je¿eli gdzie¶ co¶ ³agodnieje to pod wp³ywem zachodniej opinii (w Maroku coraz trudniej zostaæ poligamem, je¿eli dobrze pamiêtam), choæ oczywi¶cie muzu³manie i ich sympatycy inaczej to uzasadni±. Tyle, bo na wiêcej nie mam czasu. Niee..robi sie to zazwyczaj dyskretnie w swoich domach, przy której to czynno¶ci wówczas dopiero siê obna¿a..a nie pozbywa siê "¿yciodajnej energii" w mniej lub bardziej ekskluzywnych domach uciech, lub w trakcie przegl±dania milionów zachodnich stron intern. z pornografi± (wliczaj±c w to i t± "brudn±")..albo wrêcz za kilka ledwie dolarów lub euro z wyczekuj±cymi na nadarzaj±c± siê okazjê, niezliczonymi tabunami przydro¿nych prostytutek, którym nie wiele ju¿ brakuje aby znale¼æ siê w rynsztoku (w samej tylko Francji jest tego z 20-30 tys)..albo jeszcze co gorsza z poprzebieranymi "cudakami" nie wiadomo jakiej p³ci.. to jest dobre..skromno¶ci i czysto¶ci co nie miara ;) http://www.tvp.info/informacje/ludzie/prostytutki-przeciwko-domom-publicznym/1499446 A tak w ogóle Oktawio by³a¶ tam ?? widzia³a¶ te ¶ci±gane masowo prostytutki ?? rozmawia³a¶ d³ugo i czêsto z tymi ludzmi, rodzinami, kobietami..?? Czy wyczyta³a¶ to jedynie w jakiej¶ prozachodniej, lub co gorsza ultrakatolickiej prasie..? ;) Siedzê w tym temacie od lat - podobnie w zagadnieniach judaizmu, chrzescijañstwa (czy sekt i wyznañ pierwotnie zbli¿onych do niego: Esseñczycy, wyznawcy mitraizmu - od których chrzescijañstwo czerpa³o ca³ymi gar¶ciami)..i utrzymujê od lat kontakty z tamtymi spo³eczno¶ciami (znajomi pracuj±cy przy wykopaliskach, pracuj±cy tam w innych zawodach, posiadaj±cy rodziny..wielu rodowitych muzu³manów mieszkaj±cych i pracuj±cych tutaj..a nawet (o czym mo¿e nie powinienem wspominaæ) moja by³a dziewczyna pochodzi³a z rodziny muzu³mañskiej, przez co wiele siê od niej dowiedzia³em, zanim to zosta³a przejechana przez jakiego¶ zapijaczonego kierowcê - z czym do dzi¶ dnia nie mogê siê pogodziæ..bo kara jak± ten cz³owiek poniós³ by³a niewspó³mierna do czynu i krzywdy jak± wyrz±dzi³ (nie jestem m¶ciwy, ale nie wró¿ê takiemu komu¶ zbyt d³ugiego ¿ywota.. :D ;)) Wspominasz o tradycji, a w³a¶ciwie na jak± tradycjê Twoim zdaniem najlepiej siê powo³ywaæ? Niech zgadnê..zapewne chcia³aby¶ jedynie na chrze¶cijañsk± - której wiêkszo¶æ ze swoich zwyczajów, obyczajów, dni ¶wi±t..a nawet dogmatów wiary - zrêcznie wykorzysta³a, b±dz zapo¿yczy³a jak nie z pogañstwa, to z judaizmu i mitraizmu.. Przy okazji pytanie - a w jakim to wieku Maryja, stosunkowo pó¼no nazwana "Matk± Boga" poczê³a i zosta³a za¶lubiona Józefowi (13-16 lat ??) i za co zosta³a ukarana prawem zwyczajowym i wypêdzona z Kanaanu (inni twierdz±, ¿e by³a to jedynie ucieczka do Egitpu), przecie¿ nie za "czysto¶æ", ale w³a¶nie za domniemanie czego¶ wrêcz przeciwnego...w istocie wiêc, mo¿emy sie i na tak± tradycjê powo³ywaæ..zreszt± powo³ujemy siê na ni± ju¿ od b.dawna.. Poza tym wymieñ mi choæ jedn± kobietê w ca³ym wspó³czesnym ¶wiecie Zachodu, która zosta³a g³ow± pañstwa (prócz chyba dawno juz temu w W.Brytanii i obecnie Litwy)..nawet w wielce rzekomo "demokratycznym" USA - jak na razie jest to nieosi±galne...a w krajach islamskich proszê - zatem dalekie to wszystko trochê od ca³kowitego braku praw, czy ra¿±cych braków w zakresie równouprawnienia, skoro kobiety zostaj± nawet g³owami pañstw.. Co do narkomanii: mo¿e i w Iranie æpaj±, ale to tylko jeden kraj spo¶ród ca³ego ¶wiata islamu..Na zachodzie za to æpaj± ile siê da wszêdzie bez wyj±tku, zaczynaj±c ju¿ od wieku szkolnego - a czy czasem nie stoi to w sprzeczno¶ci z wiar± chrze¶cijañsk± (katolick±?)..wyraznie potêpiaj±c± samobójstwo ?? Jesli za¶ chodzi o fabrykaty - to to samo mo¿na by powiedzieæ i o wielu ksiêgach N.Testamentu, a w szczególno¶ci listach Paw³a, niektórych rozdzia³ach Apokalipsy Jana/nie Jana (bo by³o ich najwyra¼niej dwóch.. :)), apokryfach mówi±cych o cudownym dzieciñstwie Jezusa i chustach Weroniki..nie pomijaj±c i ostatnich wierszy ewangelii Marka (spisanej pod dyktando niepi¶miennego Piotra) a dotycz±cych samego zmartwychwstania - które to dopisano ca³e wieki pó¼niej... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 17, 2011, 01:09:02 Nie, Conrado, to s± opustosza³e ¶wi±tynie chrze¶cijañskie, które Ko¶ció³ chce odzyskaæ, a nawet KUPIÆ - jak zwyk³e nieruchomo¶ci. Pat, a na co im te sypi±ce siê na g³owê ruiny..Niech Ko¶ció³ zajmie siê swoimi wiernymi w swoich europejskich krajach, podobnie jak muzu³manie czyni± to u siebie - a ile jest tych ¶wi±tyñ i ilu wyznawców Chrystusa w ogromnej powierzchniowo Turcji (przypuszczam ¿e nie za wiele..) Ko¶ció³ co¶ za bardzo wciska sie wszedzie tam gdzie nie powinien siê wciskaæ..i zwykle tam gdzie narody maja swoje wyznania, i gdzie za bardzo nie s± po¿±dani (przypomina mi to trochê nachalny sposób dzia³ania ¦wiadków Jehowych) - tak to wygl±da jakby chciano "przekabaciæ" tj zdobyæ jak najwiêcej owieczek dla siebie - skutki tego widzimy np w Indiach..z tym przekabacaniem na swoj± stronê czyni siê równie¿ podobnie w Japonii, Chinach czy w krajach o obrz±dku prawos³awnym, nic wiêc w tym dziwnego ¿e przyk³adowo na takiej Kamczatce..odmawia siê chrze¶cijanom postawienia jakiego¶ tam jednego ko¶cio³a - skoro maja tam swoja religiê, choæ prawdê mówi±c nie bardzo wiem jaka tam teraz wiara jest wyznawana.. ;) A nie chc± oddaæ, czy sprzedaæ bo kieruj± siê podobnymi zasadami - jakimi kieruje siê ko¶ció³ i w³adze (chyba) nie wyra¿aj±c zgody na wybudowanie jedynego meczetu w Warszawie.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 17, 2011, 02:01:47 obawy o narzucenie nam tak obcej duchowo kultury[...] Asiu.."obcej duchowo kultury" ?? - spójrz na obrazy z wizerunkami Matki Boskiej (jej wygl±d, szaty okrywaj±ce jej cia³o i g³owê), spójrz na kary stosowane w N.Testamencie: ukamienowanie Szczepana (przy nadzorze pó¼niejszego "aposto³a" Paw³a), dramat ma³¿eñstwa Ananiasza i Safiry (Dz.Ap) - za którym prawdopodobnie kryje siê dokonane przez za³o¿ycieli przysz³ego ko¶cio³a, podwójne zabójstwo...i za to tylko, ¿e sprzeciwili siê oboje pewnemu nakazowi; obrzezanie Jezusa po o¶miu dniach od chwili narodzin (£k), ¶cinanie g³owy kuzynowi Jezusa - Janowi Chrzcicielowi i noszenie jej na tacy; brutalne okaleczenie cz³owieka pewnej dramatycznej nocy w ogrodzie Getsemani; okresy postu po koñcz±cym siê karnawale i nie tylko wtedy; pielgrzymki do ¶wiêtych miejsc...i co najistotniejsze wiara w jedynego Boga (choæ u nas znów nie tak ca³kiem jedynego, lecz wzorem innych staro¿ytnych wyznañ, trój-osobowego w jednym..)..nie wspominaj±c o makabrycznej ¶mierci samego za³o¿yciela tej religii (¿adne z wyznañ nie posiada w swojej tre¶ci - a¿ tak drastycznego obrazu..) - przecie¿ to chrze¶cijañstwo...Asiu mo¿e wiêc spogl±daj±c - dostrze¿esz, ¿e nie jest to kultura a¿ tak "obca duchowo".. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 17, 2011, 07:26:30 Ty tez tego nie wiesz. Nie byles w takiej sytuacji. Nie wiem, jakim prawem uwa¿asz, ¿e lepiej wiesz, co bym zrobi³, a czego nie. Je¶li tak ma wygl±daæ ta dyskusja, a nie s±dzê, by mia³a ju¿ przebiegaæ z Twojej strony inaczej, skoro celowo po raz kolejny stosujesz ten sam zabieg, to ja dziêkujê, ale nie widzê sensu jej kontynuowaniu z mojej strony. Zdania swojego nie zmieniam, ale wobec takiej postawy strony przeciwnej darujê sobie udzia³ w dalszych dywagacjach. Do zobaczenia w innych tematach. Swoj± drog± to dobrze Wam. Macie swój ¶wiat, w którym wszystko idzie po Waszemu. Na pewno wygodniej by³oby mi dzieliæ Wasze pogl±dy. Móg³bym siê wtedy cieszyæ, ¿e wszystko idzie ku "dobremu". Ale te pogl±dy s± mi zbyt odleg³e, wiêc obserwuj±c rzeczywisto¶æ, skazany jestem na doznawanie przeciwnych Waszym nastrojów. Widaæ tak ju¿ musi byæ. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Melisa Wrzesieñ 17, 2011, 08:58:46 Zastanawia³am siê od jakiego¶ czasu, do czego doprowadz± te ,,oko³opolityczne spory i rozmy¶lania" i dochodzê do wniosku, ¿e donik±d. Ka¿de z nas ma ukszta³towany ¶wiatopogl±d i raczej nie wypracujemy jakiego¶ jednolitego stanowiska w tej kwestii. Pozostaje tylko szanowaæ siê wzajemnie i wróciæ raczej do tematów zwi±zanych z muzyk± i sztuk±. Co do fascynacji wschodem (ogólnie mówi±c), to prze¿y³am niegdy¶ takow± . Osi±gniêcia (medycyna, matematyka , architekturaitp. ) ¶wiata muzu³mañskiego bardzo mi imponowa³y. Mia³am wtedy co¶ ko³o siedemnastu lat i moja skromna wiedza (tylko ksi±¿kowa) dyktowa³a mi tak± postawê. Z biegiem lat nauczy³am siê trochê obserwowaæ ¶wiat, a ten muzu³mañski znam trochê lepiej ( nie tylko z ksi±¿ek) i ju¿ nie jestem tak± entuzjastk± . Szanujê Twoj± Kozio³ku naprawdê du¿± wiedzê , ale równie¿ nie zgadzam siê z wiêkszo¶ci± Twoich stwierdzeñ. Znacznie bli¿ej mi do stanowiska £ukasza. Nie znaczy to , ¿e musimy siê wymieniaæ z³o¶liwymi uwagami. Przecie¿ sympatia, jak± siê darzymy ma wspólny mianownik, a jest nim umi³owanie muzyki, sztuki, wiêc niech tak zostanie. Amen
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 17, 2011, 09:10:07 Na pewno, osobiste przezycia (Melisa, Lukasz) bardzo mocno rzezbia nasz poglad na niektore tematy,
ale przeciez nie mozemy zrezygnowac z obiektywnego osadu. Wszyscy szukamy jakiejs prawdy. Wydaje mi sie, ze jest to jedyna droga do poznania swiata. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Wrzesieñ 17, 2011, 10:28:53 Tylko, co to jest obiektywna prawda?
Je¶li kto¶ wierzy ¿e zarodek jest istota ludzk± od chwili poczêcia, kto inny, ¿e to tylko pojedyñcze komórki to porozumienie miêdzy nimi jest niemo¿liwe.Dla ka¿dego z nich jest to obiektywna prawda.Mój Mistrz napisa³ kiedy¶,¿e nie istniej± fakty, tylko ich interpretacja.Tak¿e podzielam zdanie Melisy, wróæmy do muzyki bo zdaje siê, ¿e jako¶ na innych w±tkach ostatnio niez³a posucha. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 17, 2011, 11:51:59 Tylko ¿e Melisko, chcia³em zauwa¿yæ ¿e akurat stanowisko £ukasza i moje w sprawach Wschodu, a zw³aszcza B.Wschodu i ¶wiata islamu jest bardzo do siebie zbli¿one (choæ mo¿emy siê w jakim¶ stopniu ró¿niæ pogl±dami politycznymi, zw³.na swoim podwórku - no ale ka¿dy ma prawo i jakie¶ tam pogl±dy)...w ka¿dym razie tak mi siê zdaje, choæ mogê siê i myliæ ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Melisa Wrzesieñ 17, 2011, 12:56:15 , chcia³em zauwa¿yæ ¿e akurat stanowisko £ukasza i moje w sprawach Wschodu, a zw³aszcza B.Wschodu i ¶wiata islamu jest bardzo do siebie zbli¿one rzeczywi¶cie, w tym momencie mia³am na my¶li ju¿ inne, bardziej ¿e tak powiem, zasadnicze kwestie, ale nie zrobi³am wystarczaj±co wyrazistego przej¶cia. Podl±dy za¶ rzeczywi¶cie ka¿dy ,,jakie¶ tam" ma , jak to filuternie uj±³e¶. Pozdrawiam :-*Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 17, 2011, 13:04:41 Kozio³ku Chyba nie przeczyta³e¶ tego, co napisa³em o stosunku KK do kary ¶mierci. Poza tym jest co¶, czego jako wojuj±cy ateista nigdy nie zrozumiesz: asystowanie przy wykonywaniu wyroków nie jest ich przyklepywaniem, lecz pos³ug± ¶wiadczon± skazanym. Alternatyw± by³aby odmowa ostatniej spowiedzi, ostatniego b³ogos³awieñstwa itd. Po prostu ¼le odczytujesz sens tej praktyki. Ahaa..sorry Melisko, prawdopodobnie o ten post Ci chodzi³o - wcze¶niej nie zwróci³em uwagi.. Przy okazji dziêki £ukaszu za wyja¶nienie, chyba faktycznie ¿le odczytywa³em t± praktykê.. ;) p.s. Lukas nie jestem ateist±, wierzê w Boga i to mocno..co prawda nie wiem jeszcze jakiego - ale wierzê.. :) Równie¿ Ciê pozdrawiam Melisko :-* Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 17, 2011, 13:50:28 jeszcze co do tego Boga - no jakiego¶ bli¿ej nie okre¶lonego...a najlepiej gdyby jeszcze powyci±gaæ jedynie te najlepsze cechy, zalety zarówno: chrze¶cijañstwa (choæ istnieje bardzo wiele "podejrzanych"), judaizmu (tylko czasem bez tych "ograniczników" pokarmowych ;)) i islamu (te¿ ma kilka ciekawych aspektów)..i po³±czyæ to wszystko w jedn± ca³o¶æ - to dopiero by³oby co¶.. :D ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Wrzesieñ 17, 2011, 14:46:54 ...i doda³abym kozio³ku buddyzm, dla mnie bardzo ciekawa religia.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 17, 2011, 16:41:40 o tym zapomnia³em - te¿ dobre, ale byle tylko nie hinduizm..religia dla "dziwaków" :D kompletnie nic z tego nie kumam, przecie¿ to w zasadzie wielobóstwo...jak dla mnie za bardzo skomplikowane ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 17, 2011, 19:31:00 kozio³ku, bijê siê w piersi, bo nie mia³em ¿adnych podstaw do nazwania Ciê ateist±. Chcia³em napisaæ antykleryka³.
Po³±czenie elementów kilku religii w jedn±. Kto¶ to ju¿ zrobi³ chyba. Ale to kiepski pomys³, przynajmniej w skali makro. Buddyzm? I tu Was zmartwiê. To raczej nie jest religia, tylko pewien system moralno-filozoficzny. No, mo¿e jest to religia, ale idei Boga tym nie zaprawisz, gdy¿ w swej g³êbokiej istocie jest to system... ateistyczny. A co do prawdy obiektywnej, to istnieje ona i nie a sensu temu zaprzeczaæ. Je¶li co¶ jest w±tpliwe, to wynika to tylko z naszych problemów z dotarciem do niej. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Wrzesieñ 17, 2011, 20:50:49 To bardzo ciekawe co piszesz £ukaszu, czy wobec tego buddyzm to co¶
w rodzaju panteizmu??? Móg³by¶ podrzuciæ jak±¶ lekturkê? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 17, 2011, 22:24:05 Nie. Panteizm to uto¿samienie Boga ze wszystkim stworzeniem. Buddyzm natomiast nie jest wiar± w ¿adnego boga. Budda to nie jest imiê boga, tylko okre¶lenie cz³owieka, który siê wyzwoli³. Buddyzm to wiara w reinkarnacjê i da¿enie do osi±gniêcia wy¿szy stadiów rozwoju. Ostatecznie ka¿dy mo¿e staæ siê budd±. Nie zg³êbia³em tego dok³adnie, wiêc niech siê wypowiedzi kto¶, kto wie wiêcej.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 18, 2011, 02:50:29 Chcia³em napisaæ antykleryka³. To taak.. :) chociaz znowu¿ nie tak ca³kiem zupe³nie, przyk³adowo zawsze uznawa³em (i uznajê) JPII za autorytet moralny, jego pisma itd..ale najbardziej w tym wszystkim razi mnie instytucjonalno¶æ Ko¶cio³a, jego ogromnie rozbudowana hierarchia..i oczywi¶cie zbytnie przywi±zanie do zbytku i wielkich w³asno¶ci (zreszt± gromadzonych od wieków i dalej pomna¿anych - chocia¿ by³ taki okres ¿e troche tych "w³asno¶ci" stracili ;)) Tak wiêc przynajmniej w tym wzglêdzie przyda³oby z ich strony nieco umiarkowania i najzwyklejszej przyzwoito¶ci - bo stoi to przecie¿ w ca³kowitej w sprzeczno¶ci z pierwotnym charakterem chrzescijañstwa..(no ale owe 'przywi±zanie", to jeszcze spu¶cizna po epoce ¶redniowiecznej)...A co do samej hierarchii, to zauwa¿ ¿e przyk³adowo w takim islamie, czy judaizmie nie istnieje praktycznie ¿adna hierarchia duchowieñstwa, a jak ju¿ w postaci bardzo zminimalizowanej - wierni jak siê modl±, to siê modl± bezpo¶rednio do Boga, bez ¿adnych po¶redników, a kiedy s³u¿± Bogu, nie s³u¿± jakiej¶ tam instytucji, lecz tylko i wy³±cznie samemu Bogu...i to mi sie w³a¶nie najbardziej u nich podoba ;) tu dosyæ ciekawy artykulik odnosz±cy siê do Italii - aktualnie (nie podaj± w jakim przedziale czasowym)) 10 tys W³ochów, przesz³o na islam..a ¿yje tam obecnie od 600tys do 1 mln emigrantów wyznania muzu³mañskiego - najwyra¼niej co¶ musi jednak byæ w tym atrakcyjnego, skoro taka liczba ludzi przechodzi ot tak sobie na to wyznanie.. http://www.bezgranic,net.pl/index.php?d=news_content&dn=3&id=57 Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 18, 2011, 08:38:01 W rozmowach o wierze w Boga, o religiach zawsze pytam siê jak szanowny rozmówca rozumie pojêcie boga. Tylko wtedy dwie strony mog± dzieliæ siê w³asnymi przemy¶leniami. Byæ mo¿e takie definicje przypominaj± bardziej naukê ni¿ religiê, choæ z drugiej strony zarówno w matematyce jak i religii istniej± dogmaty.
Popieram stanowisko zmar³ego ju¿ prof. Carla Sagana w debacie, której skrót (tematyka Boga) mo¿na obejrzeæ z polskimi napisami tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=PyK9xsgTqyQ (http://www.youtube.com/watch?v=PyK9xsgTqyQ) P.S. W³a¶nie skoñczy³em czytaæ ksi±¿kê pana Sagana "Umys³ Broca". W szczególno¶ci podoba³ mi siê rozdzia³, w którym autor w ¶ci¶le naukowym spojrzeniu krytykuje ksi±¿kê I.Velikovsky'ego (http://www.nieznany.pl/Zderzenie-swiatow-pbi-5670.html (http://www.nieznany.pl/Zderzenie-swiatow-pbi-5670.html)). Na przyk³ad podaje argument, ¿e teoretycznie Ziemia mo¿e zatrzymaæ swój obrót osiowy w ci±gu 4600 minut bez zauwa¿enia tego przez cz³owieka. Gorzej z rozpêdzeniem jej do pierwotnej prêdko¶ci, czyli do pierwotnej d³ugo¶ci dnia + nocy jako 24 godziny. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 18, 2011, 11:09:17 Kozio³ku, je¶li chodzi o instytucjonalizacjê Ko¶cio³a, to chyba by³a ona nieunikniona. Chrze¶cijañstwo powsta³o i rozwinê³o siê na obszarach pod panowaniem rzymskim, gdzie instytucjonalizacja by³a silna. Judaizm jej siê opar³, bo du¿o wcze¶niej ugruntowa³ swoj± tradycjê i obejmowa³ niewielki obszar, Islam pochodzi z czasów pó¼niejszych, kiedy w tamtym rejonie by³ niez³y rozgardiasz, a w ogóle idea instytucjonalizacji by³a obca tamtej kulturze, w du¿ej mierze tworzonej przez plamiona wêdrowne. A Chrze¶cijañstwo ju¿ w czasach Konstantyna stanê³o przed problemem zwi±zanym z rozleg³osci± imperium, którego sta³ siê oficjaln± religi±. Przyjê³o wiêc sprawdzony rzymski system administracji. Inaczej rzecz wygl±da³a na Wschodzie, gdzie z oczywistych wzgledów nie przeszczepiano systemu rzymskiego, lecz rozwinê³y siê ko¶cio³y autokefaliczne. Niektóre ko¶cio³y uznaj±ce zwierzchnictwo papie¿a zachowuj± wiele elementów odrêbnych, jak np. ko¶ció³ ormiañski. Wynika to oczywi¶cie z obiektywnego czynnika, jakim by³a izolacja od "centrali".
Zami³owanie do bogactwa jest bardziej jeszcze widoczne w ko¶cio³ach prawos³awnych. I znów, ciê¿ko to oceniaæ, gdy¿ wynika to z charakteru kultury, na której gruncie dana religia siê rozwija. Reasumuj±c, Twoje stwierdzenie o ¶redniowiecznych ¼ród³ach pewnych cech Ko¶cio³a jest s³uszne, aczkolwiek siêgniêcie jeszcze dalej wstecz pozwala lepiej uchwyciæ genezê tych zjawisk. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 18, 2011, 12:45:19 pomy³ka, wiêc raz jeszcze artyku³ na temat W³och..
http://www.bezgranic.net.pl/index.php?d=news_content&dn=3&id=57 Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 18, 2011, 12:52:46 Informujê, ¿e w kwestii moich pogl±dów religijnych pan Kozio³ zupe³nie spud³owa³.
Kilka ogólnych uwag: o autorstwie ksi±g biblijnych i wa¿niejszych wariantach tekstowych mo¿na przeczytaæ w krytycznych wydaniach Biblii, tak¿e tajemnic± tego typu rzeczy nie s±. Problem w tym, ¿e muzu³manie takich wydañ nie posiadaj±, a gdyby nawet posiadali to zosta³yby one szybko zakazane. Zamiast badañ naukowych muzu³manie uprawiaj± dziecinny konkordyzm. Tradycja islamska to ¼ród³o o w±tpliwej historycznie warto¶ci, jedynym pewnym ¼ród³em informuj±cym o pocz±tkach islamu jest Koran (plus nie¶mia³e notki u kronikarzy bizantyjskich), no tylko ¿e ten dosyæ chaotyczny tekst trzeba na nowo poprawnie odczytaæ. [Tak na marginesie: istnieje od³am islamu, który odrzuca wszystko to co nast±pi³o po Koranie (tzw. korani¶ci), sunnê czerpi± te¿ wy³±cznie z Koranu]. Islam to zlepek judaizmu, chrze¶cijañstwa, kultów arabskich, zoroastrianizmu i diabli wiedz±, czego jeszcze. (Co do ewangelii o dzieciñstwie Jezusa, w Koranie s± jej ¶lady; w ogóle wg jednej z hipotez Koran mia³by siê po czê¶ci sk³adaæ z tekstów Ko¶cio³a syryjskiego). Islam jest monoteizmem w takim samym stopniu jak trynitarne chrze¶cijañstwo, tu Bóg wcielony, tam Bóg stekstualizowany. Pomimo trudno¶ci, chrze¶cijañska konstrukcja teologiczna wydaje mi siê lepsza. A propos po¶rednictwa czy jego braku: no, spora czê¶æ muzu³manów s³ucha ¶lepo swoich "uczonych", a katolicyzm i prawos³awie to zdecydowanie nie ca³e chrze¶cijañstwo.. Liczba (bardzo wzglêdna) konwersji na islam to sta³y element muzu³mañskiej propagandy, o konwersjach w drug± stronê mówi siê mniej, równie¿ z tego powodu, ¿e osoby które opu¶ci³y "najlepsz± z religii" czêsto musz± siê z tym kryæ z obawy przed rodzinami, tak¿e w Europie XXI-go wieku. Polecam siê tym zainteresowaæ. A skoro wymieniono nazwy innych jeszcze religii, to nie zapominajmy o bahaitach, których los na ziemiach islamu jest nie do pozazdroszczenia: wyjêci spod prawa, nie maj± nawet statusu dhimmi. Zreszt± Baháulláh nie by³ jedynym prorokiem tzw. monoteizmu od czasów Mahometa, co jak wiadomo godzi w jeden z dogmatów islamu. W Polsce bahaici równie¿ w ¶ladowych ilo¶ciach wystêpuj±. My¶lê, ¿e warto w celach informacyjnych zapoznaæ siê z t± stron±: http://www.bahai.org.pl/ Niestety nie wiem, czy w dalszej dyskusji bêd± mog³a braæ udzia³. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Wrzesieñ 18, 2011, 13:19:16 Bierz udzia³ Oktawio, masz olbrzymi± wiedzê.
Co do buddyzmu, zainteresowanym polecam ksi±¿kê Eliota Pattisona "Mandra czaszeK". Ma formê krymina³u, jest zagadka morderstwa, któr± rozwi±zuje chiñski policjant skazany na pobyt w tybetañskim obozie koncentracyjnym.Tam poznaje tybetañsk± religiê i Tybetañczyków.Taki ma³y fragmencik dla zachêty.Schodzenie na czworaki to "samobójstwo".Polecam. Nazywali to schodzeniem na czworaki. Wysoki, chudy jak szkielet mnich balansowa³ na krawêdzi stupiêædziesiêciometrowego urwiska, za ca³a podporê maj±c tylko przenikliwy himalajski wiatr. Shan Tao Yun zmru¿y³ oczy, by lepiej widzieæ chwiej±c± siê postaæ. Serce podesz³o mu do gard³a. To Trinle szykowa³ siê do skoku – Trinle, jego przyjaciel, który jeszcze tego ranka szeptem pob³ogos³awi³ mu stopy, by nie rozdeptywa³y owadów na swej drodze. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 18, 2011, 16:40:30 A skoro wymieniono nazwy innych jeszcze religii, to nie zapominajmy o bahaitach, których los na ziemiach islamu jest nie do pozazdroszczenia: wyjêci spod prawa, nie maj± nawet statusu dhimmi. Zreszt± Baháulláh nie by³ jedynym prorokiem tzw. monoteizmu od czasów Mahometa, co jak wiadomo godzi w jeden z dogmatów islamu. W Polsce bahaici równie¿ w ¶ladowych ilo¶ciach wystêpuj±. My¶lê, ¿e warto w celach informacyjnych zapoznaæ siê z t± stron±: http://www.bahai.org.pl/ Niestety nie wiem, czy w dalszej dyskusji bêd± mog³a braæ udzia³. Szkoda tylko droga Oktawio, ¿e zapomnia³a¶ dodaæ, ¿e bahaici a mo¿e w³a¶ciwiej bahaizm to religia bardzo, ale to bardzo pó¼na, bo powsta³a dopiero w XiX w i dop. pod koniec tego wieku sformu³owano teologiê tego wyznania - to w zasadzie zlepek kilku religii monoteistycznych..i co istotne babizmu (Mahdi itd..)..a sam jej za³o¿yciel okre¶la³ siê mianem czego¶ w rodzaju pos³añca (objawiciela) Boga, wiêc kolejnego proroka, lub wrecz mesjanistycznej postaci jak Jezus..By³a to zatem pocz±tkowo jedynie sekta i jako sekta jest nadal postrzegana..a w³a¶ciwie nawet nie sekta, lecz zwyk³a herezja - i tak te¿ jest postrzegana w krajach islamskich, analogicznie jak np "arianie" w pierwszych wiekach chrze¶cijañstwa, których to Ojcowie Ko¶cio³a têpili wszelkimi mo¿liwymi sposobami, zw³aszcza po Soborze Nicejskim o ile sobie przypominam..(a podobnego typu heretyckich sekt, by³o wówczas sporo) Nic wiêc dziwnego, ¿e "sekta" by³a prze¶ladowana pocz.w Persji (obecny Iran) i w Imper.Osmañskim, a wiêc w miejscu w których powsta³a i potem dalej siê rozprzestrzenia³a - w XX w prze¶ladowania zdaje siê tylko w Iranie, w innych krajach w du¿o mniejszym stopniu, sprowadzaj±cych siê jedynie do pewnego ograniczenia praw.. :) ;) Zreszt± islam nie przewiduje mo¿liwo¶ci kolejnego objawiciela, proroka,, czy mesjanistycznej postaci, po objawieniu Mahometa (fa³szywych proroków i wszelakiej ma¶ci oszustów i w chrze¶cijañstwie by³o co nie miara..) zreszt± jak zapewne wiesz i chrze¶cijañstwo okre¶la bahaizm mianem "sekty", a có¿ dopiero w kraju w którym to siê zrodzi³.. Natomiast to, ¿e nie maj± statusu "dhimmi" wynika zapewne z tego - ¿e herezja, blu¼nierstwo, czy jakkolwiek inaczej to nazwaæ zrodzona na ³onie islamu - postrzegana jest jak co¶ o wiele gorszego, najgorszego z mo¿liwych rzeczy...za¶ innowiercy tj niemuzu³manie, nie s± heretykami w ³onie islamu, lecz po prostu wyznawcami innych religii..U nas ¦wiadków Jehowych te¿ nie przyjmuje siê z otwartymi ramionami, lecz zwykle omija szerokim ³ukiem..(choæ nie potêpia siê ich tak jak np tych pierwszych w Iranie..) Do innych rzeczy odniosê siê "mo¿e" trochê pó¼niej, ¿ycie prywatne jest równie wa¿ne w ¿ywocie cz³owieka ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 18, 2011, 16:54:04 Aha, sorry Oktawio..w podanym przez Ciebie linku jednak nadmieniono kilkoma s³owami o okresie powstania tej herezji.. ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 18, 2011, 18:07:40 Muszê przyznaæ, ¿e dyskusja jest na wysokim poziomie, a¿ mi³o siê czyta.
Oktawio, nie mia³am przyjemno¶ci powitaæ, wiêc witaj i proszê o jeszcze :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 18, 2011, 21:00:23 Równie¿ serdecznie witam Moniko :)
Aha, sorry Oktawio..w podanym przez Ciebie linku jednak nadmieniono kilkoma s³owami o okresie powstania tej herezji.. ;) I to w pierwszej linijce.. "Herezji" niew±tpliwie dla muzu³manina ;)bahaizm to religia bardzo, ale to bardzo pó¼na, bo powsta³a dopiero w XiX w i dop. pod koniec tego wieku sformu³owano teologiê tego wyznania Ale w czym problem?? Ka¿da religia by³a kiedy¶ m³oda.to w zasadzie zlepek kilku religii monoteistycznych.. Niedawno kto¶ tu têskni³ do synkretycznego kultu, no ale niestety jak siê jaki¶ pojawia to uzasadniamy prze¶ladowania, aresztowania i egzekucje "teologi±" (o której zreszt± napomknê³am)."chrze¶cijañstwo okre¶la bahaizm mianem "sekty"" Przede wszystkim "nie wiem", ¿e chrze¶cijañstwo to monolit, poza tym nie jestem pewna.. "prze¶ladowania zdaje siê tylko w Iranie, w innych krajach w du¿o mniejszym stopniu," No jak nie mo¿esz za³atwiæ czegokolwiek, bo nie mo¿esz wyrobiæ sobie dowodu (brak odpowiedniej rubryki wyznaniowej), to tak jakby Ciebie nie by³o.., fajnie, nie? Chyba ¿e sk³amiesz.. A tak w ogóle czym jest religia? Religia to sekta / herezja, która odnios³a sukces i siê rozros³a. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 18, 2011, 23:02:06 "Herezji" niew±tpliwie dla muzu³manina ;) Oktawio, no nie bêdê k³ama³..nie wiem czemu, ale lubiê trochê tych wschodnich "drani" ;)Ale w czym problem?? Ka¿da religia by³a kiedy¶ m³oda. Tylko, ¿e nie w ka¿dej ich przywódcy (za³o¿yciele) uwa¿aj± siê za proroków, mesjaszy czy co¶ w tym gu¶cie (chocia¿ gdyby sie tak g³êbiej zastanowiæ ??)Bo wiesz, jak my¶lê o tych wszystkich, mniej lub bardziej nowych nurtach religijnych o charakterze sekciarskim, by nie powiedzieæ heretyckim (w chrze¶cijañstwie te¿ jest przecie¿ tego bez liku) - to zrazu staje mi przed oczami pewna japoñska sekta o nazwie Najwy¿sza Wiara, czy Prawda (ju¿ nie pamiêtam) z ich przywódc± okre¶laj±cym siê mianem nowego - nie wiem..Buddy ?? nie chcê sk³amaæ wiêc dalej nie bêdê ci±gn±³...Dodam tylko, ¿e skoñczy³o siê to zamachem w metrze i licznymi ofiarami, chyba jako¶ w latch 90-tych, potem oczywi¶cie posypa³y siê równie liczne wyroki ¶mierci..i praktycznie po sekcie :D..¦wiat zawsze by³ (i jest) pe³en szaleñców, dlatego nie jestem zbytnio jako¶ przekonany do tych wszystkich wyznaniowych "nowo-wynalazków".. Niedawno kto¶ tu têskni³ do synkretycznego kultu, no ale niestety jak siê jaki¶ pojawia to uzasadniamy prze¶ladowania, aresztowania i egzekucje "teologi±" (o której zreszt± napomknê³am). No tak ;) nie pozostaje mi wiêc nic innego, jak og³osiæ siê jeszcze jednym boskim "pos³añcem".. :DNo jak nie mo¿esz za³atwiæ czegokolwiek, bo nie mo¿esz wyrobiæ sobie dowodu (brak odpowiedniej rubryki wyznaniowej), to tak jakby Ciebie nie by³o.., fajnie, nie? Chyba ¿e sk³amiesz.. :DA tak w ogóle czym jest religia? Religia to sekta / herezja, która odnios³a sukces i siê rozros³a. Oktawio, do Twojego poprzedniego postu (fragmentów) jeszcze odniosê siê ale innym razem, mo¿e jutro..w tej chwili nie mam na to zbytnio czasu - a to s± jednak baaardzo skomplikowane sprawy.. ;) Pozdrawiam Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 19, 2011, 19:55:41 Ponad sto lat to nie taka znowu nowinka...
Sekta to s³owo, które ma kilka znaczeñ. Herezja to pojêcie wzglêdne. Heretykiem jest siê zawsze w stosunku do czego¶, w oczach innego. Dla wielu sunnitów szyici to zwykli heretycy i vice versa. Ka¿dy za³o¿yciel religii by³ przekonany o swoim specjalnym powo³aniu, w przeciwnym wypadku (po)zosta³by szewcem, drwalem, kupcem, stolarzem i tak dalej. Problem zaczyna siê wtedy, gdy ten za³o¿yciel przyznaje sobie prawo do, powiedzmy, nieograniczonej liczby kobiet i specjalnego dzia³u w .. ³upach zdobytych na wyprawach (tak jak niejaki "pos³aniec bo¿y" zwany u nas Mahometem) bahaizm to religia Tego siê trzymajmy i nie róbmy z ogórka marchewki. Wysadzanie metra i czego siê da w powietrze (koniecznie z ofiarami), najczê¶ciej zreszt± we w³asnych krajach, to specjalno¶æ muzu³manów, nie bachaitów, tak¿e tym pierwszym znacznie bli¿ej do "Najwy¿szej Prawdy" (o której to posiadaniu s± zreszt± bardzo przekonani).Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 19, 2011, 21:23:10 Ka¿dy za³o¿yciel religii by³ przekonany o swoim specjalnym powo³aniu, w przeciwnym wypadku (po)zosta³by szewcem, drwalem, kupcem, stolarzem i tak dalej. Problem zaczyna siê wtedy, gdy ten za³o¿yciel przyznaje sobie prawo do, powiedzmy, nieograniczonej liczby kobiet i specjalnego dzia³u w .. ³upach zdobytych na wyprawach (tak jak niejaki "pos³aniec bo¿y" zwany u nas Mahometem) Tak Oktawio, ale zwa¿ i to, ¿e podboje arabskie charakteryzowa³y sie zwykle tym, ¿e po opanowaniu okre¶lonego terytorium, nie wyniszczano danej cywilizacji, tylko ludno¶æ innowiern± obci±¿ano jedynie dodatkowym podatkiem..za¶ monotei¶ci: chrze¶cijanie, zaratusztrianie, ¯ydzi byli jak najbardziej tolerowani, gorzej z wyznawcami wyznañ politeistycznych...A zobacz jak to wygl±da³o w przypadku podbojów chrze¶cijañskich: zwykle po³owê wycinano w pieñ, drug± po³owê przemieniano niemal w niewolników, a trzeci± na si³ê chrystianizowano - tak by³o w trakcie Krucjat, tak by³o w Prusach i nie tylko, tak by³o równie¿ we wszystkich podbijanych krajach Ameryki £aciñskiej - i na tym polega zasadnicza ró¿nica, jedynie mieczem, sprytem, lub niegodnym podstêpem (np wykorzystywanie dni ¶wi±t pogan, na miejsce których ustanawiano swoje) zaprowadzano chrze¶cijañstwo w podbijanych ludach, czy krajach pogañskich... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 20, 2011, 00:22:34 Chcia³am daæ do zrozumienia, ¿e prorok zachowywa³ siê jak przywódca sekty (w tym najbardziej popularnym, medialnych znaczeniu), a tu zaraz o krucjatach. Szybka zmiana tematu. A bahaici to na pewno nie niebezpieczni sekciarze, których trzeba gnêbiæ i eksterminowaæ.
"zwa¿ i to, ¿e podboje arabskie charakteryzowa³y sie zwykle tym, ¿e po opanowaniu okre¶lonego terytorium, nie wyniszczano danej cywilizacji" Islamizacja i arabizacja ziem podbitych to nie wyniszczanie wcze¶niejszej cywilizacji? Ile zosta³o z kultury i jêzyka Berberów? Ilu Egipcjan mówi jêzykiem koptyjskim? (a przy okazji ilu tam Koptów ostatnio zastrzelono, ile koptyjskich dziewcz±t porwano? Bo ju¿ straci³am rachubê) "ludno¶æ innowiern± obci±¿ano jedynie dodatkowym podatkiem" Je¿eli go nie zap³acili stawali siê niewolnikami lub ponosili ¶mieræ. Poza tym: okazywanie go¶cinno¶ci ka¿demu muzu³maninowi, który tego wymaga, ustêpowanie muzu³manom z drogi; je¿eli buduj± dom, to ma byæ ni¿szy ni¿ muzu³manina, noszenie innej odzie¿y, niemo¿no¶æ budowy nowych miejsc kultu itd. Itp. "gorzej z wyznawcami wyznañ politeistycznych" No, dla politeistów Koran przewiduje tylko ¶mieræ, co te¿ wykonywano. W samych tylko skolonizowanych Indiach liczbê ofiar islamu szacuje siê na 80 mln. Mnichów buddyjskich te¿ tam wy¿ynano. "przypadku podbojów chrze¶cijañskich: zwykle po³owê wycinano w pieñ, drug± po³owê przemieniano niemal w niewolników, a trzeci± na si³ê chrystianizowano - tak by³o w trakcie Krucjat, tak by³o w Prusach i nie tylko, tak by³o równie¿ we wszystkich podbijanych krajach Ameryki £aciñskiej" Niew±tpliwie w Prusach i Ameryce £aciñskiej mieszkali ¯ydzi, zaratusztrianie i muzu³manie... ;D, ;D a nie politei¶ci/poganie (dla których Koran przewiduje tylko ¶mieræ , o ile nie przejd± na islam, nie mówi±c ju¿ o pewnym jak amen w pacierzu piekle) Co do krucjat, zale¿a³o od "genera³a". A chrze¶cijañskich niewolników muzu³manie mieli (i maj±) nie ma³o, oj nie ma³o. " i na tym polega zasadnicza ró¿nica, jedynie mieczem, sprytem, lub niegodnym podstêpem (np wykorzystywanie dni ¶wi±t pogan, na miejsce których ustanawiano swoje) zaprowadzano chrze¶cijañstwo w podbijanych ludach, czy krajach pogañskich..." Krajach pogañskich szczególnie takich jak Polska... ;D To g³ównie w Rzymie zastêpowano ¶wiêta pogañskie nowymi, a Rzym podbijali tzw. barbarzyñcy ;D; Kaaba to zdaje siê jakie¶ dawne sanktuarium pogañskie by³o, dzi¶ muzu³manie tam pielgrzymuj±, có¿ za brak "sprytu" i "podstêpu".. ;D ;D A jakim to humanitarnym i niepodstêpnym sposobem Mahomet wyr¿n±³ ¿ydowskie plemiê Banu Qurayza? Tego typu historii jest wiêcej. Sam Koran roi siê od antysemickich tekstów, antychrze¶cijañskie te¿ siê da znale¼æ. Masakr ¯ydów (i nie tylko) muzu³manie dokonywali równie¿ w Andaluzji (tak w ogóle kto ich tam prosi³?), bo muzu³mañska tolerancja w tym regionie to zwyk³y mit. Tylko nie rewan¿uj siê królami katolickimi, bo to to ka¿dy wie. Mój czas jest cenny, nie mam czasu na kontynuowanie przemawianek, o tym co by³o, a nie jest. Wiêc na zakoñczenie co¶ bardziej aktualnego: 2001 Algieria Hassi Messaoud: grupa oko³o 300 mê¿czyzn podjudzona przez miejscowego imama atakuje osiedle zamieszka³e przez pracuj±ce w tym mie¶cie kobiety (wg imama s± to prostytutki, poniewa¿ mieszkaj± samotnie). Kobiety s± gwa³cone, bite i okaleczane. I tak przez klika dni. Kilkadziesi±t z nich trafia do szpitala. Oskar¿ono 32 mê¿czyzn, ostatecznie os±dzono tylko trzech. Kobiety uciszono gro¼bami. Imam naucza w najwiêkszym meczecie miasta. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 20, 2011, 00:44:28 Wrócê na moment jeszcze do tej, jak to nazywasz "religii" bahaizmu - mo¿e i to by siê przyjê³o w ¶wiecie islamu (nawet tam gdzie siê zrodzi³), bo jak wiadomo w islamie wyznaje siê wielu proroków przed Mahometem, a wiec i takich którzy wywodz± siê z innych monoteistycznych religii: Adama, Henocha (Idris), Abrahama (Ibrahim), Ismaela (Izmail), Lota (Lut), Moj¿esza (Musa) itd itd..a¿ do Jezusa (Isa) i jego matki Mariam (jest tego chyba ok 20-u)...i co istotne wszyscy oni mieliby wywodziæ siê od Abrahama, w³±cznie z Isa bin Marjam ;), co w pewnym sensie znajduje potwierdzenie w judaizmie - bo wg ich tradycji, spo¶ród 12 pokoleñ Izraela, wywodz±cych siê od synów Jakuba (wnuka Abrama) da³o pocz±tek innym narodom, m.in Egipcjanom od Chama - od niego to te¿ mieliby pochodziæ Filistyni, Asyryjczycy, Babiloñczycy (Irak). Sami ¯ydzi to tylko jedno pokolenie...a przecie¿ to ze zwi±zku Abrahama z Egipcjank± (nie pomnê Hagan, czy Haban) by³ Ismael, uwa¿any za praojca wszystkich Arabów..
Przy okazji mo¿na wspomnieæ sk±d siê wziê³a w islamie poligamia. Otó¿ to te¿ zapo¿yczenie zapewne z judaizmu - chyba wiesz ile ¿on i na³o¿nic mia³ Dawid, czy Salomon (o czym nasze chrze¶cijañstwo, opieraj±c siê na Biblii ¿ydowskiej i tworz±c swoj± w³asn± jej wersjê - dobieraj±c tylko to co najlepiej pasowa³o, jako¶ niechêtnie zwraca na to uwagê - o liczbach nie wspomnê, szczegól.tych Salomona, bo nie chcê nikogo gorszyæ.. ;) a w Biblii jest mowa o znacznie gorszych rzeczach w zbli¿onej tematyce, jak np stosunek seksualny Chama z matk±..) Zreszt± ¼ród³a poligamii (choæ pewny nie jestem) mog± te¿ mieæ mieæ zwi±zek z opowie¶ci± o Abrahamie i jego synu Ismaelu - trzykrotne odwiedziny ojca i za ka¿dym razem inna ¿ona, kobieta nale¿±ca do syna (w judaizmie i chrze¶cijañstwie s± to bodaj trzej anio³owie...no ale Arabowie twierdz± ¿e jest to wersja wypaczona :D ;)) - st±d chyba w islamie prawo do trzech ¿on (ale i poniek±d dopuszczalno¶æ rozwodu..) - obecnie "przywilej" raczej ma³o stosowany, tylko przez najbogatszych (wysokie koszty utrzymania ;)) To samo z obrzezaniem - równie¿ zapo¿yczenie z judaizmu..W judaizmie jest obowi±zkowym nakazem religijnym, a w islamie niekoniecznie, bo prócz nakazu mo¿e te¿ byæ jedynie zaleceniem, mówi o tym tylko sunna (zreszt± Jezus, jako ¯yd te¿ by³ obrzezany, o czym Ko¶ció³ nie bardzo siê kwapi informowaæ wiernych - a jest to jak byk przecie zapisane u £k). W tamtych czasach wydaje sie ¿e w pe³ni uzasadnione, bo mia³o poniek±d zwi±zek z zachowaniem higieny - nieobrzezani mogli wprowadzaæ do organizmu kobiety zanieczyszczenia, zarazki powoduj±c ró¿ne schorzenia - chore, zw³.w "tych miejscach", traktowano jako "nieczyste".. W³±snie co do tej "czysto¶ci"..i to te¿ pewnie zapo¿yczenie z judaizmu i innych - skojarzy³ mi siê np taki rytua³ "obmycia" (twarz, rêce, nogi) ka¿dorazowo przed modlitw± "salat" + sam akt modlitwy w "czystym" miejscu..W judaizmie mia³o (mo¿e ma) miejsce co¶ podobnego - rytualne obmycie w sadzawce Siloe (ST, NT), nawet Jezus wiele swoich "cudów" roawi±zywa³ w podobny sposób, nakazuj±c chorym, ¶lepym, tredowatym - obmyæ siê, a wowczas zostan± "oczyszczeni" (w sensie uleczeni - co rzuca³oby troche inne swiat³o na co niektóre z jego cudów) W ogóle w judaizmie "pierwotnym": trêdowatych, kro¶ciatych (wszelkie owrzodzenia, krosty, wypryski itd..nawet obszarpane ubrania) traktowano jako "nieczyste" - czyli efekt trybu ¿ycia prowadzonego w "nieczysto¶ci", co oczyw.kojarzono z dzia³aniem samego "Z³ego"..Podobnie chrzest Janowy, czy rytua³ obmycia u Esseñczyków - Jan Chrzciciel chyba nawet wywodzi³ sie z tego nurtu..i jako kuzyn i rówie¶nik Jezusa (ró¿nica wieku ledwie kilka miesiêcy) móg³ wywieraæ na niego pewien wp³yw i kto wie czy nie wywiera³, zw³aszcza ¿e sam by³ synem ¿ydowskiego arcykap³ana Zachariasza (st±d mo¿e tak dobra znajomo¶æ Pisma u Jezusa)..Swoj± drog± trudno mi sobie wyobraziæ, osiemnastolatka chrzcz±cego drugiego osiemnastolatka, który dodatkowo jest jego kuzynem...to musia³ byæ zaprawdê przezabawny widok :D ;) Aha..w islamie podobnie jak w judaizmie i chrzescijañstwie (i nie tylko), prócz wyznawania tych samych proroków, równie¿ wiara w anio³y, piek³o/niebo, dusze, s±d ostateczny itd..Zatem tak jak mówisz, jest to zlepek kilku religii monoteistycznych i im pokrewnych.. Kurcze, ale chyba troche odbieg³em ;), wiêc wracam do "sekty" bahaitów.. My¶lê, ¿e mo¿e i by siê to przyjê³o ( ;)) w ¶wiecie islamu, bo to przecie¿ taki sam zlepek kilku wyznañ monoteistycznych...ale niestety jest jeden ma³y problem, i¿ twórca tej religii i kolejni jej przywódcy w³a¶ciwie "samowolnie" okre¶laj± siebie prorokami (nabi), pos³añcami samego Boga, czy nawet wrêcz Mahdi (mesiah) i w³a¶nie w tym tkwi ca³y szkopu³...Wszystko by³oby ok, je¶li zrezygnowaliby oni z tego "wywy¿szenia" tytularnego w³asnej osoby, a pozostaj±c jedynie zwyczajnymi cz³onkami danej wspólnoty, tworz±c w ten sposób co prawda now± religiê monoteist. - ale uznaj±c± i wyznaj±c± jedynie minionych "pos³añców" innych religii, w³±cznie z Mahometem..W przeciwnym razie ca³y ¶wiat islamu, zmuszony by³by uznaæ i wyznawaæ jeszcze jednego, nowego proroka i kolejnych proroków przywódców - w nich samych...i co za tym idzie w pewnym sensie oddawaæ im cze¶æ jeszcze za ¿ycia i po ¶mierci - co samo przez siê jest nie do pomy¶lenia i si³± rzeczy nie do zaakceptowania.. I w³asnie mo¿e st±d owe prze¶ladowania..Na te sprawy trzeba staraæ siê spojrzeæ Oktawio z ró¿nej perspektywy, w ró¿nych p³aszczyznach - a nie tylko s³owo "prze¶ladowania" i na tym koniec..(nikt prze¶ladowañ nie czyni ot tak sobie..zwykle zawsze musz± istnieæ jakie¶ ku temu przyczyny) To tak jakby ni stad ni zow±d, pojawi³ siê u nas jaki¶ go¶ciu i oznajmi³ wszech i wobec, ¿e jest wcieleniem Jezusa..albo wrêcz samym Jezusem, który tak jak obieca³ powróci³ z powrotem na Ziemiê - ciekaw jestem jaka by³aby reakcja Ko¶cio³a i mln wiernych. Z pewno¶ci± nie spotka³oby siê to z powszechn± akceptacj±...zaraz zrobiono by z niego szaleñca, albo jaki¶ fanatyczny katolik-zamachowiec (na wzór ostatnio tego z Norwegii) wzi±³by go na celownik..lub krótko, z miejsca wytoczono mu proces o obrazê uczuæ religijnych, podlegaj±ca karze pozbawienia wolno¶ci do lat "iks".. Do (tamtego) postu odniosê siê kiedy indziej - niestety brak czasu.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 20, 2011, 02:53:34 Islamizacja i arabizacja ziem podbitych to nie wyniszczanie wcze¶niejszej cywilizacji? Ile zosta³o z kultury i jêzyka Berberów? Ilu Egipcjan mówi jêzykiem koptyjskim? TAK, mimo wszystko uwa¿am ¿e islamizacja i arabizacja nie by³a wyniszczeniem wcze¶niejszej cywilizacji - puki stoi choæ jedno miasto przeciwnika, wioska, dom..wcze¶niejsza cywilizacja wci±¿ nadal istnieje, sadzê ponadto ¿e w pewnym okresie podboje arabskie arabskie przynosi³y postêp i mia³y ogromny wp³yw na rozwój nauki, architektury, medycyny itd w danym regionie..A któ¿ to odbudowa³ i tak piêknie ufortyfikowa³ potrójnym pier¶cieniem Jerozolimê jak nie Arabowie..(nie wspominaj±c o odrestaurowanym, co prawda na mod³ê arabsk± wzgórzu ¶wi±tynnym wraz z cudem architektury meczetem Al-Aksa i jedyn± w swoim rodzaju "Kopu³± na Skale" - przecie¿ tam wczesniej wszystko by³o niemal zrównane z ziemi±..)"berberowie" - przytaczasz ogóln± bardzo rozleg³± grupê plemion pó³nocno-afrykañskich, podaj konkretne fakty które za tym przemawiaj±..Poza tym Egipt ?? to troche ma³o jak na dziesiatki krajów islamskich.. (a przy okazji ilu tam Koptów ostatnio zastrzelono, ile koptyjskich dziewcz±t porwano? Bo ju¿ straci³am rachubê) Masz na to jakies konkretne dowody - prosze przedstaw..czy to mo¿e znów kolejna insynuacja jak z tymi masowo sprowadzanymi prostytutkami do Mekki..Je¿eli go nie zap³acili stawali siê niewolnikami lub ponosili ¶mieræ. Poza tym: okazywanie go¶cinno¶ci ka¿demu muzu³maninowi, który tego wymaga, ustêpowanie muzu³manom z drogi; je¿eli buduj± dom, to ma byæ ni¿szy ni¿ muzu³manina, noszenie innej odzie¿y, niemo¿no¶æ budowy nowych miejsc kultu itd. Itp. Takie jest prawo i przywilej zwyciêzców..we wszystkich bez wyj±tku wojnach, których rezultatem jest podbój okre¶lonego terytorium (z³waszcza tamtego okresu..) Spójrz na chrzescijañskie Niemcy co zrobi³y z przesz³o 6 mln ¯ydów jeszcze niedawno bo w ubieg³ym wieku i zwróæ uwagê któ¿ to taki ¶wiêci³ im armaty i jakie¿ to znaki zdobi³y ich samochody, czo³gi i samoloty - przecie¿ nie symbol "Pó³ksiê¿yca".. ;)No, dla politeistów Koran przewiduje tylko ¶mieræ [...]a nie politei¶ci/poganie (dla których Koran przewiduje tylko ¶mieræ , o ile nie przejd± na islam, nie mówi±c ju¿ o pewnym jak amen w pacierzu piekle) Przytocz mi dok³adnie w którym miejscu w Koranie jest to zapisane...mo¿e ¼le go interpretujesz - przecie¿ islam w ogólnym swym zarysie to religia pokoju.. :)Niew±tpliwie w Prusach i Ameryce £aciñskiej mieszkali ¯ydzi, zaratusztrianie i muzu³manie... ;D, ;D Najwyra¼niej zapomnia³a¶ wspomnieæ o bagatelka - losach milionów Indian, pierwotnych mieszkañców Ameryki ¦rodkowej i Po³ud. w mniejszym stopniu Ameryki Pó³nocnej, choæ te¿ wcale nie tak ma³ym..Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 20, 2011, 03:54:36 Konradzie, jak widzê dyskusja toczy siê tak ¿ywo i ogarnia tak du¿y obszar, ¿e wypadaj±c z niej na kilka dni nie ma siê niemal szans, by jej sprostaæ - nie odpowiedzia³am nawet na jeden Twój post, a ju¿ widzê kolejne i to du¿e objêto¶ciowo:))
Ja Ci siê postaram choæ na co¶ odpowiedzieæ, zw³aszcza ¿e to niecodzienny w naszej forumowej historii przypadek, ¿e Ty zamiast kpiæ i siê na¶miewaæ, wrêcz bronisz jakiej¶ religii:) (proszê, a ja te¿ s±dzi³am, jak £ukasz - ¿e ateista:)) W sumie nale¿a³o siê spodziewaæ, ¿e je¿eli ju¿ Ci jaka¶ przypadnie do gustu, to bêdzie to taka w³a¶nie wojownicza, taki "mêski klub".;) Có¿, moja ulubiona religia (chyba mo¿na j± jednak tak okre¶liæ) jest z kolei chyba najbardziej refleksyjna i pokojowa ze wszystkich:)) Zatem w rzeczy samej niezmiernie trudno nam bêdzie znale¼æ wspólne zdanie w wielu sprawach. Ale przecie¿ w³a¶nie po to wynaleziono dyskusje:) Jednak zaznaczê od razu - je¶li ty akurat na tyle bezkrytycznie akceptujesz islam, ¿e postanowi³e¶, i¿ nie bêdziesz dostrzega³ ¿adnych jego ciemnych stron, to faktycznie nie bêdzie to dyskusja w klasycznym tego s³owa znaczeniu:)) Ogólnie mam poczucie, ¿e wrzucamy do jednej dyskusji wiele ró¿nych spraw, robi siê z tego pewne zamieszanie. I religie, i obyczaje kulturowe, i politykê ró¿nych rz±dów, i historiê, i czasy wspó³czesne, i zderzenia kultur. Wszystko to dzisiaj faktycznie przeplata siê w naszym poznawaniu ¶wiata, dlatego tak trudno go ogarn±æ. To raczej nie jest jednak globalna wioska, a kilka wiosek, i to chwilami mocno ze sob± sk³óconych. O ka¿dej niemal sprawie, jak± tu poruszamy napisano tony ksi±¿ek.:) My z konieczno¶ci pos³ugujemy siê ró¿nymi skrótami. A i te¿ w du¿ej mierze kierujemy siê swoimi subiektywnymi upodobaniami:) Tak wiêc nie ma sensu, aby¶my sobie wymawiali, ¿e siê na czym¶ nie do¶æ znamy, bo nikt z nas nie zna siê na wszystkim naraz, ale te¿ raczej nikt z nas nie jest totalnym ignorantem :) I przecie¿ nie chodzi tu akurat o to, aby¶my sobie robili uczone wyk³ady, ale g³ównie by¶my konfrontowali nasze odczucia i refleksje. Zatem - je¶li chodzi o to, co mi pisa³e¶ kilka dni temu. Co do braku korelacji miêdzy grup± dobrowolnego wyboru - zakonnic a losem po³owy populacji danej spo³eczno¶ci wypowiedzia³a siê Oktawia. Natomiast zgadzam siê, ¿e niedopuszczanie kobiet do kap³añstwa jest rodzajem dyskryminacji - jednak o ile wiem, to dziewczynki nawet nie ucz± siê w szko³ach koranicznych, i maj± wydzielone osobne miejsca w meczetach. Co do artyku³ów - wiesz, mnie w nich g³ównie uderza okrucieñstwo i nierówno¶æ traktowania. Piszesz, ¿e to tylko tak gro¼nie wygl±da, ¿e faktycznie kobiety maj± siê dobrze, bo mog± sprawowaæ w³adzê. Jednak to s± przypadki jednostkowe. Benazir Bhutto, z rodziny panuj±cej, z elity, ma siê tak do praw kobiet w Pakistanie, jak przyk³adowo prawa kobiet w Europie w czasach rz±dów np. Katarzyny Medycejskiej. Natomiast je¶li chodzi o prezydentów dzi¶, u nas, w Europie, to chyba nie masz aktualnych wiadomo¶ci: Mamy nie tylko pani± kanclerz Niemiec, pani± Merkel, i jaki¶ czas temu "¿elazn± lady" pani± Tatcher. Mamy prezydent Irlandii Mary Patriciê McAleese (i to od 1997), prezydent Litwy Daliê Grybauskaite. Prezydentem £otwy by³a przez kilka lat do 2007 roku Vaira Vike-Freiberga. Prezydent Konfederacji Szwajcarskiej – 2010 – Doris Leuthard, 2011 – Micheline Calmy-Rey. Jest i pani Tymoszenko z Ukrainy. Mieli¶my kandydatkê na prezydenta Francji (a z drugiego kontynentu - senator Hillary Clinton by³a bardzo powa¿n± kandydatk± na fotel prezydenta USA). W Polsce nie mieli¶my pani prezydent, ale pani± premier. A co wa¿ne, mamy te¿ kobiety pe³ni±ce funkcje pos³ów, senatorów, sêdziów, ministrów, prezydentów miast, wójtów - praktycznie wspó³rz±dz±ce krajem. Tak... chc±c nie chc±c powoli dzielicie siê w³adz±... :)) Czy¿by st±d ten sentyment do – przecie¿ okrutnego b±d¼ co b±d¼ – szariatu, który uwa¿a, ¿e s³owo kobiety warte jest po³owie ¶wiadectwa mê¿czyzny?? ;) :D W³a¶nie – szariat ogranicza prawa kobiet i to jest wystarczaj±cy powód, aby nie uznawaæ go za system wart propagowania w cywilizowanym ¶wiecie. My nie jeste¶my w ¿adnym razie doskonali, ale wci±¿ usprawniamy nasz system prawny i spo³eczny, by coraz mniej by³o w nim nierówno¶ci i dyskryminacji, chcemy równo¶ci wobec prawa. Zapewne ciê¿ko jest zmieniaæ szariat, skoro uwa¿a siê, ¿e jest ustanowiony przez Allaha, a zatem doskona³y. Przyk³ady przemocy o których mówisz, wi±¿± siê z wojn±, przewrotami itp. Oczywi¶cie, s± to nieszczê¶cia, którym akurat sprzeciwia³o siê wielu ludzi i krajów Europy (o s³u¿bach specjalnych w ogóle nie ma co mówiæ, wszystkie s± do siebie podobne). Natomiast to, o czym ja mówiê, to codzienno¶æ, jakiej do¶wiadczaj± kobiety. Nie bardzo wierzê, ¿e przypadki przemocy s± marginalne. Z tego, co mo¿na na ten temat przeczytaæ, s± to czêste przypadki. I tych kobiet nie skrzywdzili ¿o³nierze, czy bomby. To byli narzeczeni, mê¿owie, ojcowie. Spodziewa³am siê, ¿e raczej siê po ludzku oburzysz, ni¿ zaczniesz rozpatrywaæ skalê zjawiska na tle wojen w Zatoce :( Je¶li interesujesz siê islamem, powiniene¶ wiedzieæ, chocia¿by o „honorowych zabójstwach” - to jest problem nawet w reformuj±cej siê Turcji. Te wszystkie informacje to chyba nie by³a jaka¶ kampania maj±ca dyskredytowaæ kulturê islamu w Europie, a po prostu szok przy bliskim zetkniêciu z tym, co mogli¶my obserwowaæ. Niechêtn± postawê czê¶æ z nas przyjê³a w obliczu manifestowanej wobec nas nienawi¶ci fundamentalistów, wobec zamachów terrorystycznych na nas – ludzi nie zaanga¿owanych w walki, wobec wreszcie obserwacji ju¿ tutaj, od wewn±trz zachowañ i zwyczajów, odmiennych od naszych na tyle, ¿e godz± w nasze poczucie godno¶ci cz³owieka. A je¶li mówisz mi, jak to ³adnie i „czysto” wygl±da niewiasta otulona w burkê (fakt, pod ni± nie widaæ np. siñców), w takim razie zdecyduj siê, czy Ci siê to podoba (kobiety w islamie), czy te¿ nie (zakonnice):)). Ja obserwujê, ¿e niektóre nasze siostry powoli zmieniaj± te stroje na rzecz bardziej praktycznych i mniej rzucaj±cych siê w oczy – a z pewno¶ci± ¿adne nie zakrywaj± twarzy. A skromno¶æ, czy czysto¶æ mieszka nie w ubiorze, a w sercu cz³owieka i czêsto nie ma z nim wiele wspólnego. To tylko dekoracje. Co do prowokowania wygl±dem - no có¿, je¶li kto¶ nie potrafi siê zachowywaæ jak istota ludzka w obliczu jakiegokolwiek dobra, którego pragnie, to ma ogromny problem. W ka¿dej spo³eczno¶ci jest siê uczonym od ma³ego, ¿e pewnych rzeczy nie nale¿y robiæ - je¶li kto¶ nie potrafi siê nauczyæ, ¿e nie nale¿y przekraczaæ norm wspó³zycia w spo³eczno¶ci, jest socjopat± i ponosi odpowiednie konsekwencje - ale sp³eczno¶æ nie powinna kszta³towaæ swojego ¿ycia wed³ug patologii. Czy chowamy przed wszystkimi wszystko, co sobie kupili¶my, bowiem mo¿emy prowokowaæ z³odziei? Owszem, mogê siê domy¶liæ, ¿e mniej potrzeba tam instytucji domów publicznych, skoro mê¿czyzna mo¿e mieæ kilka ¿on, a ka¿da musi byæ mu bezwzglêdnie pos³uszna. Jednak nie wierzy³abym w to tak bardzo, ¿e ich nie ma. Polecam Ci lekturê tej ksi±¿ki, pe³nej wiedzy „od kuchni” o Bliskim Wschodzie. http://www.travelsklep.pl/Kierunek_Bagdad_Jak_zostalem_wloczega_terrorysta_i_szpiegiem_na_Bliskim_Wschodzie_p5335.html Je¶li ju¿ podnios³e¶ kwestiê Aiszy. Dziewiêcioletnie dziecko nie mog³o mieæ wiele do powiedzenia w sprawie spisywania ¶wiêtych ksi±g, a je¶li mia³o – to trudno uwierzyæ, ¿e nie by³o pod niczyj± presj± i wp³ywem. A tak przy okazji: czytam: „o¿eni³ siê z Aisz± kiedy mia³a 6 lat i skonsumowa³ ma³¿eñstwo, kiedy mia³a lat 9”. Nawet bior±c pod uwagê, ¿e niegdy¶ pobierano siê o wiele wcze¶niej, to jednak jest to przypadek do¶æ ekstremalny. Koran generalnie dopuszcza seks z dziewczynkami przed wyst±pieniem pierwszego okresu, czyli p r z e d 12-13 rokiem ¿ycia, co u nas chyba nie by³o praktykowane nawet w ¦redniowieczu. Jak to dzisiaj wygl±da w krajach islamu? W Iranie po rewolucji id±c za g³osem Koranu obni¿ono wiek legalnego seksu z dzieæmi do lat 9. Oznacza to, ¿e w do niedawna w my¶l prawa irañskiego doro¶li mê¿czy¼ni mogli ¿eniæ siê z dziewczynkami z 3 klasy podstawówki i uprawiaæ z nimi seks! W roku 2002 parlament podwy¿szy³ minimalny wiek ma³¿eñstwa dziewczynek do 13 lat. Jednak swój sprzeciw wyrazi³a Rada Stra¿ników rewolucji islamskiej maj±ca prawo weta wobec decyzji parlamentu. Duchowni argumentowali, ¿e podwy¿szenie minimalnego wieku wydawania dziewczynek za m±¿ jest SPRZECZNE Z ISLAMEM. Konradzie, czy mia³by¶ ochotê zamieszkaæ tam ze swoj± córk±? W Arabii Saudyjskiej, gdzie prawo religijne jest równoznaczne z prawem ¶wieckim, w ogóle nie ma wieku minimalnego dla wydawania dziewczynek za m±¿! Pe³na wolno¶æ dla panów. Oczywi¶cie zak³adamy, ¿e wiêkszo¶æ z nich ma standardowe gusta. Ale przecie¿ wiadomo, ¿e nie wszyscy maj± takowe. W Sudanie nikomu nawet nie przychodzi do g³owy, ¿e wspó³¿ycie z 9-letni± dziewczynk± jest niemoralne i dozwolony jest jak najbardziej. W koñcu jest zgodny z szariatem. Brunei: nie ma wieku minimalnego dla wydawania dziewczynek za m±¿. Reszty nie szuka³am. Mam nadziejê, ¿e w krajach bardziej ju¿ ¶wiat³ych (Turcja, Egipt, Tunezja) wygl±da to lepiej. W tym kontek¶cie, w³a¶ciwie bym siê nie dziwi³a, ¿e to dziecko wymy¶li³o taki sposób na ochronê kobiet – w³a¶ciwie dziewczynek – przed molestowaniem. „Przestan± zwracaæ uwagê na ich cia³a” - jak to wymowne i dramatyczne w kontek¶cie zgwa³cenia w wieku 9 lat... Tyle ¿e minê³o pó³tora tysi±ca lat, a oni nadal nie kochaj± ich za zalety ich duszy. Ja wiem, ¿e kraje muzu³mañskie nie stanowi± monolitu i cieszê siê, ¿e s± i takie, w których kobieta zyskuje b±d¼ ju¿ ma ma prawo g³osu i decyzji. Mam nadziejê, ¿e islam jako calo¶æ przybierze w przysz³o¶ci ³agodniejsz± formê, tak¿e w tych krajach, w których ta forma jest jeszcze jaka jest. Na razie ca³o¶ciowo nie wygl±da to najlepiej, jednak oczywi¶cie postêp jest mo¿liwy. Tylko nie ma co udawaæ, ¿e wszystko jest w porz±dku. Oczywi¶cie, mo¿na stan±æ na stanowisku,, ¿e to nas nie powinno obchodziæ, dopóki nie zmusza siê nas do czegokolwiek. A jednak trudno mi nie czuæ solidarno¶ci i wspó³czucia z kobietami, czy dzieæmi, które w moim odczuciu mog³oby ¿yæ lepiej. A poza tym s± te¿ teorie mówi±ce, ¿e za kilkadziesi±t lat muzu³manie mog± w Europie stanowiæ wiêkszo¶æ; w takiej sytuacji od tego, czy siê zreformuj± bêdzie zale¿a³a przysz³o¶æ wnuków tych z nas, którzy bêd± je mieli:) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 20, 2011, 11:58:46 Cytuj Mój czas jest cenny, nie mam czasu na kontynuowanie przemawianek, o tym co by³o... Ooo..ktawio i znowu wyskakujesz z tym swoim cennym czasem. Mnie osobiscie to wkurza. Rownie dobrze moglabys powiedziec szkoda mi czasu na rozmowe z wami, gdyz nie dorastacie mi poziomem wiedzy. Jak faktycznie nie masz czasu, to nie zabieraj glosu. W kwiestii Islamu, to jestem po stronie Koziolka. Nie dlatego, ze ma w calosci racje, ale dlatego, gdyz podjal sie roli adwokata diabla w bardzo trudnej kwestii. Oczywistym Asiu jest, ze Konrad nie popiera gwaltow na dzieciach. On stara sie oslabiac nastroje anty - islamskie powszechnie panujace na swiecie. Asiu, Oktawio czytajac pare tekstow nie mozecie wiedziec calej prawdy o koranie,islamie. Mozna snuc teorie na podstawie paru przeczytanych kszazek, ale teoria, to nie praktyka. Wydaje mi sie, ze nikt nie wie jaka jest prawda. Tematy religijne sa bardziej zlozone. Powiem wiecej, kazda religia ma setki odlamow i jest wewnatrz bardzo zroznicowana. A wszystko lezy w sposobie interpretowania tekstu religjnego. Szufladkowanie jest zla metoda w temacie pt. Religia. Ja moge tylko powiedziec jedno. Znam rodzine islamska (matka,ojciec i troje dzieci). Mieszkaja w Londynie. Bardziej lagodnych i wyrozumialych ludzi jeszcze nie spotkalem. Wszyscy wyksztalceni, a nadrzedna role w rodzinie pelni Ona - Kobieta (szufladka Asi bierze w leb) Czytaja koran, sa uczynni, postepowi, miluja pokoj. Sa zdecydowanie przeciwko atakom terorystycznym. Jeszcze nigdy sie na nich nie zawiodlem. Takich rodzin jest mnostwo. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 20, 2011, 14:15:06 Rzeczywi¶cie to zdanie przez Ciebie wyszczególnione niedobrze brzmi (chocia¿ wierz mi, nie piszê ¿eby siê m±drzyæ). ¯e jest cenny wspomnia³am pierwszy raz. Teraz kradnê go pracy. Za pierwszym razem mówi³am tylko, ¿e nie wiem, czy bêdê mog³a braæ udzia³ w dalszej dyskusji. To Kozio³ powtarza ci±gle, ¿e nie ma czasu. Z rady bêdê zmuszona skorzystaæ, przynajmniej do weekendu, chocia¿ mnie korci.
Z wiêkszo¶ci± Twoich twierdzeñ mogê siê zgodziæ, ale nie mam zamiaru udawaæ, ¿e wszystko jest ok., bo znam dwie fajne muzu³manki etc. Nie jest w porz±dku. Islam znam nie tylko z ksi±¿ek (ale t± wiedz± nie mo¿na gardziæ, no bo wg Koranu m±¿ w przypadku niepos³uszeñstwa ¿ony ma j± biæ, no niestety to jest niestworzone s³owo Boga etc ;),). A nastroje antyislamskie nie bior± siê z powietrza. Mam nadziejê, ¿e do tego wrócê. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 20, 2011, 15:24:53 Nie, nie z wiêkszo¶ci±, z czê¶ci± ale to za jaki¶ czas
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 20, 2011, 18:32:57 Ja tylko w kwestii niewielkiej.
Podziwiam Wasz± rozleg³± wiedzê i sporo siê dowiadujê i uczê, czytam dok³adnie. W kwestii moderacji, chcia³am siê tylko czepiæ ciebie Kozio³ku ( z ca³± sympati± do Ciebie, jak zwykle), ale stwierdzenie: "Swoj± drog± trudno mi sobie wyobraziæ, osiemnastolatka chrzcz±cego drugiego osiemnastolatka, który dodatkowo jest jego kuzynem...to musia³ byæ zaprawdê przezabawny widok " mo¿e budziæ sprzeciw, i obruszenie. Dlatego proszê w tej delikatnej materii, w stosunku do ka¿dej wiary, zachowaæ powagê. Dla niektórych wiara jest prosta, absolutna i niepodlegaj±ca dyskusji. Rozum ludzki wiele w tym psuje. Cudem i darem jest, gdy pomimo ¶wiat³o¶ci umys³u, ¶wiadomo¶ci fizycznego ¶wiata, cz³owiek zachowa dzieciêc±, szczer± wiarê bez pow±tpiewañ i prób rozumienia. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 20, 2011, 18:46:11 W kwiestii Islamu, to jestem po stronie Koziolka. Bartku, ja przecie¿ jestem tego pewna, i pisa³am chyba w tym duchu, ¿e du¿a czê¶æ ludzi w krajach muzu³mañskich, jak i w ka¿dych innych, to zwykli, spokojni, normalni ludzie, którzy po prostu chc± spokojnie ¿yæ i byæ szczê¶liwi. Jestem te¿ pewna, ¿e Konrad nigdy nie chcia³by krzywdy dziecka. Dyskutowali¶my raczej o systemach, nie tylko religijnych, ale kulturalnych, obyczajowych, w których ludzie musz± ¿yæ, które im to ¿ycie uk³adaj±, i które mog± im to szczê¶cie u³atwiaæ, b±d¼ wrêcz przeciwnie. O tym, jak sobie te systemy radz± w sytuacjach, kiedy jaka¶ grupa ludzi zechce drugim zaszkodziæ, i na ile mog± w miarê bezkonfliktowo egzystowaæ obok siebie. Ja przez moment odnios³am wra¿enie, ¿e Konrad ignoruje problem zderzania naszych kultur, deklaruj±c, ¿e nie dostrzega w islamie ¿adnych s³abych stron, jak i tego, ¿e nie ma tu obustronnie takiej samej woli pokojowej wspó³egzystencji, ¿e to chrze¶cijanie s± faktycznie prze¶ladowani w krajach o wiêkszo¶ci muzu³mañskiej, nie za¶ odwrotnie. Ha, to fakt, ¿e i ja czêsto lubiê wesprzeæ s³absz± stronê w dyskusji:) Ale akurat w dyskusji na naszym forum nastroje by³y niespecjalnie krytyczne wobec strony islamskiej, i to raczej Stany Zjednoczone bardziej potrzebowa³y adwokata:) Tutaj, w kwestii kobiecej, mo¿e istotnie trochê trudno mi zachowaæ ca³kowity obiektywizm i dystansowaæ siê od problemu, trochê siê w to anga¿ujê emocjonalnie. Ale przecie¿ pisa³am, ¿e s± nie tylko rodziny, ale i s± kraje, gdzie w moim odczuciu dzieje siê ca³kiem dobrze. Pisa³am te¿, ¿e nasza wiedza jest fragmentaryczna i osobista. Nikt nie zna ca³ej prawdy o niczym;) Jednak dzielimy siê tym, co mamy – w du¿ej mierze swoimi odczuciami co do tych spraw, które przecie¿ jako¶ tam nas dotycz±. Jeszcze raz – pojedyncze przypadki na jakie trafiamy mog± byæ piêkne – lub straszne. Wa¿ny jest obraz ca³o¶ci, on nam mówi co¶ wiêcej. To nie tyle szufladkowanie, co gromadzenie danych i wyci±ganie wniosków. Czytanie sprawozdañ ludzi, którzy poznali co¶ w praktyce jest tak¿e sposobem zdobywania wiedzy. Tych danych, które dla mnie s± alarmuj±ce, a przynajmniej niezbyt mi³e, jest du¿o. Ale oczywi¶cie jest to wszystko bardzo z³o¿one i ma wiele barw – jak ca³y nasz ¶wiat. Nie dlatego, ze ma w calosci racje, ale dlatego, gdyz podjal sie roli adwokata diabla w bardzo trudnej kwestii. Oczywistym Asiu jest, ze Konrad nie popiera gwaltow na dzieciach. On stara sie oslabiac nastroje anty - islamskie powszechnie panujace na swiecie. Asiu, Oktawio czytajac pare tekstow nie mozecie wiedziec calej prawdy o koranie,islamie. Mozna snuc teorie na podstawie paru przeczytanych kszazek, ale teoria, to nie praktyka. Wydaje mi sie, ze nikt nie wie jaka jest prawda. Tematy religijne sa bardziej zlozone. Powiem wiecej, kazda religia ma setki odlamow i jest wewnatrz bardzo zroznicowana. A wszystko lezy w sposobie interpretowania tekstu religjnego. Szufladkowanie jest zla metoda w temacie pt. Religia. Ja moge tylko powiedziec jedno. Znam rodzine islamska (matka,ojciec i troje dzieci). Mieszkaja w Londynie. Bardziej lagodnych i wyrozumialych ludzi jeszcze nie spotkalem. Wszyscy wyksztalceni, a nadrzedna role w rodzinie pelni Ona - Kobieta (szufladka Asi bierze w leb) Czytaja koran, sa uczynni, postepowi, miluja pokoj. Sa zdecydowanie przeciwko atakom terorystycznym. Jeszcze nigdy sie na nich nie zawiodlem. Takich rodzin jest mnostwo. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 20, 2011, 21:05:44 Jeszcze drobne uzupe³nienie Oktawio..
Niew±tpliwie w Prusach i Ameryce £aciñskiej mieszkali ¯ydzi, zaratusztrianie i muzu³manie... ;D, ;D Najwyra¼niej zapomnia³a¶ wspomnieæ o bagatelka - losach milionów Indian, pierwotnych mieszkañców Ameryki ¦rodkowej i Po³ud. w mniejszym stopniu Ameryki Pó³nocnej, choæ te¿ wcale nie tak ma³ym.. Ale nawet nie dziwi mnie dlaczego ni s³owem nie wspomnia³a¶ o Indianach, bo przecie¿ dopiero na mocy bulli papie¿a Aleksandra VI (rozpustnego, gustuj±cego w orgietkach, dzieciatego i ¿yj±cego w nielegalnych zwi±zkach przewa¿nie z m³odymi kobietami)..nakazano Indian przymusowo chrzciæ, a tym samym uznano ich za ludzi, posiadaj±cych "duszê".. ;)A jakim to humanitarnym i niepodstêpnym sposobem Mahomet wyr¿n±³ ¿ydowskie plemiê Banu Qurayza? Tego typu historii jest wiêcej. Sam Koran roi siê od antysemickich tekstów, antychrze¶cijañskie te¿ siê da znale¼æ. To zaledwie jedno "nie najliczniejsze" zreszt± plemiê, poza tym mog³aby¶ przy okazji przytoczyæ jakimi motywami móg³ siê kierowaæ prorok w swoich poczynaniach, ewentualne przyczyny takich dzia³añ które mog³y mieæ wp³yw na przebieg wydarzeñ (uwzglêdniaj±c obydwie ze stron). Krótko mówi±c - nie jedynie nadmieniæ o danym zdarzeniu, ale spróbowaæ okre¶liæ dlaczego dosz³o do zaistnienia podobnego epizodu dziejowego..Bo wiesz, po drugiej stronie podobnych "epizodzików" mo¿na mno¿yæ i mno¿yæ w nieskoñczono¶æ, nie tylko na terytoriach podbijanych, ale i wewn±trz od dawna istniej±cych "rodzimych" organizmów pañstwowych.. Ale có¿ podobne epizodziki znacz± w porownaniu z akcjami podejmowanymi na ogromn± skale.. Zacz±wszy od "dobrodusznego' papie¿a Urbana II, który w koñcówce XI w og³aszaj±c has³o "¶wiêtej wojny" (tak, tak..nie tylko muzu³manie pos³ugiwali siê podobnym terminem) przy jednoczesnym skandowaniu niezliczonych, fanatycznych t³umów "Bóg tak chce"!!!! - de facto zapocz±tkowa³ dobê wypraw krzy¿owych.. A jaki¿ to wp³yw na uczestników tych¿e krucjat musia³y wywrzeæ wypowiedziane przez niego s³owa: "Zabicie niewiernego (w sensie muzu³manina, poganina w oczach wyznawców Jezusa) nie jest ¿adnym grzechem, lecz obowi±zkiem ka¿dego rycerza Chrystusa" :) Zatem rycerstwo Zachodu otrzyma³o od samej g³owy Ko¶cio³a oficjalne przyzwolenie, woln± rêkê w poczynaniach na Wschodzie - mog±c do woli mordowaæ, grabiæ, niszczyæ wszystko co tylko stanie im na drodze - a konsekwencji za to praktycznie ¿adnych, bo to przecie nie grzech, lecz obowi±zek..a mo¿e nawet przepustka do samego nieba..?? Ju¿ tylko sama I Krucjata to istna rze¼: masakra Antiochii i niemal doszczêtnie spalone miasto (co potem oczywi¶cie interpretowano jako "cud" - tj ogieñ z nieba) Rze¼ mieszkañców Jerozolimy (o si³ach wojskowych nie wspomnê). Wyr¿niêto kilkadziesi±t tys niewinnych, zwyk³ych mieszkañców-cywilów: ¯ydów, muzu³manów..nawet tych którzy schronili sie w ¶wi±tyniach i meczetach, wyr¿niêto lub spalono ¿ywcem - by³y tam usypane stosy trupów przewy¿szaj±ce wysoko¶ci± domy...a zaraz po rzezi szlachetne rycerstwo zachodu urz±dza sobie uroczyste procesje do ¦wiêtego Grobu Jezusa-Boga..(a to tylko pierwsza, jedna z wielu podobnych krucjat) Bezsensowne krucjaty dzieciêce, kierowane przez osobnikow rzekomo "nawiedzonych" przez samego Chrystusa, kosztuj±ce ¿ycie lub niewolê dziesi±tki tys dzieci - w jednym z takich przedsiêwziêæ, do Ziemi ¦wiêtej nie dotar³ nikt, bo wiekszo¶æ okrêtów zatonê³a...za¶ ci którym siê uda³o zostali zaprzedani w niewolê - a handlarzami okazali siê wcale nie muzu³manie, lecz bracia chrze¶cijanie Niemcy.. :) A ile¿ to z³a przez du¿e "Z" wyrz±dzi³y pewne wiersze NT wypowiedziane przez samego Jezusa (nie cz³owieka-proroka, lecz czlowieka-Boga..chociaz istniej± perykopy w których okre¶la sam siebie mianem - jedynie proroka..) "je¶li oko zgrzeszy wy³up je, je¶li rêka odetnij" (cyt z pamiêci wiêc niedok³adnie ;)) albo: "ten kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak latoro¶l na uschniêcie (?) Zbiera siê j± i wrzuca do ognia, na spalenie" Czy¿ nie jest to tym samym, co wytracanie (dos³ownie - nie tak jak obecnie chcia³by ko¶ció³ tj w sens.metaforycznym, bo kiedy¶ odczytywa³ to w³a¶nie dos³ownie..) wytracenie tych którzy sa innowierni, b±dz w ogóle w nic nie wierni. Mo¿e islam na te w³a¶nie perykopy powo³a³ sie w kwestii traktowania wyznawców religii politeist.o ile co¶ takiego rzeczywi¶cie jest w Koranie zawarte.. ;) Za to Inkwizycja stosowa³a siê do tych wskazañ z wielk± skrupulatno¶ci±, skazuj±c wszystkich tych co nie trwaj± w Chrystusie na potworne tortury i okrutn± ¶mieræ na stosie - a by³o tego niezliczone tys niewinnych, ludzkich istnieñ.. Dalej, prze¶ladowania ¯ydów w Niemczech, potem rzezie i pogromy ¯ydów obejmuj±ce ca³± Hiszpaniê (14 w): przesiedlenia..w³a¶ciwie wygnania na zawsze - na wskutek prze¶ladowañ dziesi±tki, jak nie setki tys przymusowo przyjê³o chrzest, tworz±c tzw warstwê "marran" Aha.."Synod Toledañski VI" (mia³ miejsce nieco wcze¶niej) - ustanawiaj±cy, ¿e na terenie Hiszpanii (królestwo Wizygotów) nie powinien ¿yæ nikt poza wyznawcami wiary katolickiej - kler sie oczywiscie cieszy³, ¿e z³amana zosta³a "niewiara" upornych ¯ydów..Ilu ¯ydów opu¶ci³o wtedy Hiszpaniê, lub musia³o sk³adaæ przysiêgê na Pismo (w sensie NT) ¿e potêpiaj± star± wiarê ojców i nigdy nie wyrzekn± siê tej nowej..chrze¶cijañskiej.. W koñcu Sobor Laterañski IV z inicjatywy Innocentego III (pocz 13w) wprowadzaj±cy przepisy dyskryminuj±ce zarówno muzu³manów i ¯ydów - wszystkim mieszkaj±cym wsrod chrze¶cijan, nakazano pod przymusem noszenie odzie¿y z wyró¿niaj±cymi siê oznakami - tj ¿ó³te naszywki i ¿ó³te czapki (powsta³o równie¿ co¶ w rodzaju gett)..To w³a¶nie na postanowieniach tego soboru, powo³ywa³y sie w³adze hitlerowskich Niemiec, wprowadzaj±c swoje nowe prawa.. A zreszt± ¿eby nie szukaæ daleko powróæmy do samych korzeni (w³a¶ciwie o tego mog³em zacz±æ ;)) - nawet najwiekszy aposto³/nieaposto³ Pawe³ z Tarsu (wczesniejszy rabin, z obywatelstwem rzymskim :D), który zanim sta³ sie Paw³em..jako Szawe³ mordowa³ niemi³osiernie w okolicach Damaszku, ws³awiaj±c siê podobnymi prze¶ladowaniami i na obszarach sasiednich - o jego osobistym zaanga¿owaniu w ¶mieræ Szczepana, nie wspomnê..I tak oto zbrodniarz, maj±cy na sumieniu Bóg wie ilu ludzi - nagle w cudowny sposób ulega "metamorfozie", staj±c siê w nied³ugim czasie tym, dziêki któremu chrze¶cijañstwo zawdziêcza³o b.wiele..jak nie wszystko ;) Tylko, ¿e co do tego cudownego "nawrócenia" nasuwa sie powa¿ny cieñ w±tpliwo¶ci - bo otó¿ okazuje siê ¿e jego kompan £ukasz, w jednej tylko ksiêdze (Dz.Ap) wspomina o tym fakcie a¿ 3 razy (czy¿by wiêc celowo?? ;))..i za ka¿dym razem inaczej: raz ¶wiadkowie s³ysz± "g³os", lecz nikogo i nic nie widz±; za drugim razem jednak co¶ widz±, lecz kompletnie nie s³ysz±...za¶ za trzecim - s³yszy jedynie sam "nawrócony", a wszystkich ma ogarniaæ "boskie ¶wiat³o"..Niepodobna, aby mo¿na by³o sie a¿ tak pomyliæ..i to w odstepach zaledwie kilku kartek :) Jak zatem widaæ, wcale nie "ma³e" wystêpki przydarza³y sie równie¿ i tej drugiej stronie..represje, dyskryminacja, brak tolerancji, wykluczenie, a nawet zbrodnie na ogromn± skale - to obraz kultury chrzescijañskiej, w zasadzie nie odbiegajacej swym charakterem od przyk³adów ktore zaprezentowa³a¶ ze swojej strony.. Oktawio troche wiêc obiektywizmu, naj³atwiej jest bowiem widzieæ same ciemne strony u jednych, a nie widzieæ ciemnych (jak nie ciemniejszych) stron u nas samych..bo tak jest najwygodniej ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 20, 2011, 23:38:57 Koziolku.
Zaimponowales mi ogromem wiedzy. Baardzo ciekawe. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 21, 2011, 00:47:42 [...]¿e Ty zamiast kpiæ i siê na¶miewaæ, wrêcz bronisz jakiej¶ religii:) (proszê, a ja te¿ s±dzi³am, jak £ukasz - ¿e ateista:)) W sumie nale¿a³o siê spodziewaæ, ¿e je¿eli ju¿ Ci jaka¶ przypadnie do gustu, to bêdzie to taka w³a¶nie wojownicza, taki "mêski klub".;) Có¿, moja ulubiona religia (chyba mo¿na j± jednak tak okre¶liæ) jest z kolei chyba najbardziej refleksyjna i pokojowa ze wszystkich:))[...]Jednak zaznaczê od razu - je¶li ty akurat na tyle bezkrytycznie akceptujesz islam, ¿e postanowi³e¶, i¿ nie bêdziesz dostrzega³ ¿adnych jego ciemnych stron, to faktycznie nie bêdzie to dyskusja w klasycznym tego s³owa znaczeniu:)) Mam szacunek dla ka¿dej religii (a szczegól.je¶li jest to religia monotei.) choæ sam nie jestem za bardzo religijny..tzn wierzyæ, wierzê - gorzej z praktyk± :DA i te¿ w du¿ej mierze kierujemy siê swoimi subiektywnymi upodobaniami:) Asiu wcale nie akceptujê bezkrytycznie islamu (ma on swoje jasne i ciemne strony, podobnie jak ka¿da inna religia) jak i nie jestem nim a¿ tak bardzo zafascynowany - moje zainteresowania (badania ;)) skupiaj± siê tylko i wy³±cznie na chrze¶cijañstwie, a w³±sciwie na szczegó³owej analizie tekstu biblijnego (zw³ NT) pod k±tem wszelakim...wszystko inne to tylko "nauki pomocnicze" :) ;) Owszem, mogê siê domy¶liæ, ¿e mniej potrzeba tam instytucji domów publicznych, skoro mê¿czyzna mo¿e mieæ kilka ¿on, a ka¿da musi byæ mu bezwzglêdnie pos³uszna. Jednak nie wierzy³abym w to tak bardzo, ¿e ich nie ma. Polecam Ci lekturê tej ksi±¿ki, pe³nej wiedzy „od kuchni” o Bliskim Wschodzie. Nie czytujê propagandowych ksi±¿ek traktuj±cych o islamie, a w szczególno¶ci tych wydanych po 11 wrze¶nia (z wiadomych wzglêdów) za oceanem lub w innych nastawionych "anty" (wiêc nieobiektywnych) i znajduj±cych siê w koalicji pañstw czynnie zaanga¿owanych w wojnach z niektórymi pañstwami islamskimi (tym bardziej je¶li dotyczy to Iraqu). Poza tym kto to jest ten Henry Hemming, pierwsze o nim s³yszê i w±tpiê aby by³ to autorytet, potrafi±cy bezstronnie spojrzeæ na ca³o¶æ tych zagadnieñ - kolejny cwaniaczek jakich wielu, który postanowi³ b³ysn±æ w ¶wiecie, wykorzystuj±c swoje 5 minut..i przy tym jeszcze zarobiæ na tym niema³e pieni±dze.. ;)http://www.travelsklep.pl/Kierunek_Bagdad_Jak_zostalem_wloczega_terrorysta_i_szpiegiem_na_Bliskim_Wschodzie_p5335.html Mamy nie tylko pani± kanclerz Niemiec, pani± Merkel, i jaki¶ czas temu "¿elazn± lady" pani± Tatcher. O prezydent Litwy wspomina³em, M.Thather poniek±d te¿ - lecz szkoda ¿e tego wszystkiego tak ma³o, jak na ogromn± ¶wiat³± cywilizacjê "równouprawnienia" (w której nierzadko p³ace kobiet s± o 1/3, jaki nie o po³owe ni¿sze.. ;))Mamy prezydent Irlandii Mary Patriciê McAleese (i to od 1997), prezydent Litwy Daliê Grybauskaite. Prezydentem £otwy by³a przez kilka lat do 2007 roku Vaira Vike-Freiberga. Prezydent Konfederacji Szwajcarskiej – 2010 – Doris Leuthard, 2011 – Micheline Calmy-Rey. Jest i pani Tymoszenko z Ukrainy. Mieli¶my kandydatkê na prezydenta Francji (a z drugiego kontynentu - senator Hillary Clinton by³a bardzo powa¿n± kandydatk± na fotel prezydenta USA) Równouprawnienie kobiet w ¶wiecie Zachodu jest tak m³ode jak m³ode wino którym (na co wskazuj± pewne ustêpy biblijne) uczniowie Mistrza z Nazaretu, spili siê, przez co ich mowa by³a do tego stopnia niezrozumia³a, ¿e ¶wiadkowie mysleli i¿ gaworz± oni ró¿nymi jêzykami (moment zes³ania Ducha :D) Na Zachodzie równouprawnienie kobiet funkcjonuje dopiero od kilkudziesiêciu lat. O tym co mia³o miejsce wcze¶niej przez tyle¿ wieków, chyba nie trzeba wspominaæ..by³y okresy ¿e kobiety w swiecie islamu mia³y pod tym wzglêdem o niebo lepiej.. Ajjj istotnie jeszcze Ardella Merkel, ale w którym momencie ?? - zdaje siê ¿e dopiero po zjednoczeniu Niemiec po 89r, wczesniej nie do pomy¶lenia - bo przecie¿ kobieta niemiecka, zgodnie z obowi±zuj±c± tradycj± (siêgaj±c± korzeniami daleko wstecz i zgodnie z przyjetymi normami narzuconymi równie¿ i przez ko¶ció³) - to jedynie przyk³adna ¿ona, matka, gospodyni domowa...a najlepiej jeszcze taka, która by urodzi³a 7 synów ;) Pozosta³e kandydatki - szkoda tylko, ¿e na kandydaturach pozosta³o...zas co do Hillary Clinton - najwyra¼niej spo³eczeñstwo amerykañskie nie jest jeszcze wystarczaj±co przygotowane, aby kobieta zajmowa³a tak powa¿ne stanowisko jakim jest fotel prezydencki, skoro nie zdoby³a wystarczaj±cej ilo¶ci g³osów...nie wspominaj±c i o tym, ¿e mia³a ona pod tym wzgledem pewne udogodnienie - by³a wszak ¿on± by³ego prezydenta, niestety nawet i to nie pomog³o.. :) Asiu wybacz, ale swoja odpowiedz co do innych "podpunktów" dokoñczê jutro...niestety zmóg³ mnie sen ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 21, 2011, 00:58:07 Koziolku. Baardzo ciekawe. :D Bart, to dopiero pocz±tek góry lodowej..istniej± o wiele lepsze numery (choæ mo¿e w ró¿nej skali ;)) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 21, 2011, 00:59:41 sory "wierzcho³ek".. ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Wrzesieñ 21, 2011, 08:05:09 Amerykañski psycholog Filip Zimbardo udowodni³ „Stanfordzkim eksperymentem wiêziennym”, ¿e
ludzie zdrowi psychicznie w specyficznych warunkach wcielaj± siê w role oprawców i ofiar. Powodów takich zachowañ upatruje on nie w zaburzeniach ludzkiej psychiki, lecz we wp³ywie otoczenia na jednostkê. Eksperymentem udowodni³, ¿e jest wielki wp³ywu otoczenia, autorytetu, solidarno¶ci grupowej oraz konkretnej sytuacji na dzia³ania jednostek. Eksperymentem udowodni³ te¿, ¿e kiedy ludzie staj± siê anonimowi i mog± traktowaæ innych przedmiotowo to ci zwyczajni ludzie radykalnie zmieniaj± zachowania i maj± sk³onno¶ci do ogromnego okrucieñstwa. Jednym zdaniem: Eksperyment pokaza³ ogromny wp³yw sytuacji spo³ecznej na zachowanie jednostki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_wi%C4%99zienny Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 21, 2011, 18:45:34 Kozio³ku- poniewa¿ w ferworze dyskusji, nie czytasz moich postów, wiêc piszê jeszcze raz.
Napisa³e¶: Mam szacunek dla ka¿dej religii (a szczegól.je¶li jest to religia monotei.) choæ sam nie jestem za bardzo religijny..tzn wierzyæ, wierzê - gorzej z praktyk± :D a potem piszesz tak: Równouprawnienie kobiet w ¶wiecie Zachodu jest tak m³ode jak m³ode wino którym (na co wskazuj± pewne ustêpy biblijne) uczniowie Mistrza z Nazaretu, spili siê, przez co ich mowa by³a do tego stopnia niezrozumia³a, ¿e ¶wiadkowie mysleli i¿ gaworz± oni ró¿nymi jêzykami (moment zes³ania Ducha :D) Wiem, ¿e to jest ¿art, ale mnie on siê nie podoba i je¶li mo¿esz uwzglêdnij moj± pro¶bê, o delikatno¶æ w traktowaniu przedmiotu, w dalszej dyskusji. Dziêkujê Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 19:22:05 Cytuj Wiem, ¿e to jest ¿art, ale mnie on siê nie podoba i je¶li mo¿esz uwzglêdnij moj± pro¶bê, o delikatno¶æ w traktowaniu przedmiotu, w dalszej dyskusji. Dziêkujê No, widze zamach na uczucia religijne Moniki. A czy inni np. ateisci musza tez byc skazani na milczenie koziolka. Dodam, ze wierze w Boga. Nie chodze jednak do kosciola (instytucji) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Wrzesieñ 21, 2011, 19:34:05 Bartusie od zamachów, nie na miejscu ta ironia... ;)
Konradowi nikt nie nakazuje milczeæ. Faktycznie jednak, Conrado - bronisz ze wszystkich stron islamu, krytykuj±c (trochê nieraz brutalnie) chrze¶cijañstwo. Zatem - brak równowagi... Negowanie jawnych okrucieñstw, które wystêpuj± w ¶wiecie muzu³mañskim. A uwierz (s³owo to nabiera w tym kontek¶cie szczególnego znaczenia ;)) - nie ulegam stereotypom, znam Azjê bardzo dobrze. Jasne, Bartusie, jest wielu wspania³ych ludzi - wyznawców Allaha i innych religii; mam znajomych, bliskich w¶ród nie-chrze¶cijan. Moja krytyka dotyczy - generalizuj±c - pewnego systemu, spo³ecznego, prawnego, odnoszenia siê do wolno¶ci cz³owieka, jego godno¶ci itd. - o czym wspomina³em wcze¶niej. Jak pisa³a Asia - niestety, to ju¿ nie jest dyskusja. Brak krytycyzmu wobec jednej z ideologii, przy jednoczesnej totalnej krytyce drugiej. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 19:39:05 Cytuj Bartusie od zamachów, nie na miejscu ta ironia... To nie byla ironia, ale jak juz tak wyszlo? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 19:48:12 Cytuj Moja krytyka dotyczy - generalizuj±c - pewnego systemu, spo³ecznego, prawnego, odnoszenia siê do wolno¶ci cz³owieka, jego godno¶ci itd. - o czym wspomina³em wcze¶niej. Wlasnie taka krytyka nieopatrznie zrozumiana przez tlum moze wywolac haslo "zabij Islama". A tego niechcialbym dla moich islamskich przyjaciol. Dlatego powinno sie mowic duzo o tym, ze religia ta jest dobra. Wszystko zalezy od interpretacji tekstu religijnego jak juz wspomnialem wczesniej. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 21, 2011, 19:50:23 Przepraszam Moniu, z tym "m³odym winem" chcia³em napisaæ zupe³nie inaczej - wiesz mi, ale po prostu jako¶ "po³knê³a" mi siê wcze¶niejsza my¶l (by³em trochê zmêczony) - nie "spili siê'", lecz inni my¶leli ¿e siê spili - bo przecie¿ tak jest w tek¶cie biblijnym..Zeby sie by³o ¿e k³amiê oto cyt (Dz.Ap2,12-13 i 2,15)
"Zdziwieni, nie wiedz±c co o tym s±dziæ, pytali jedni drugich: Co to ma znaczyæ? A inni wy¶miewali siê mówi±c: Upili siê m³odym winem.." Na to Piotr g³o¶no: "Ludzie, których tu widzicie, nie s± pijani, choæ siê niektórym spo¶ród was tak wydaje. Jest przecie¿ dopiero trzecia godzina.." :) Chcia³em te¿ przeprosiæ wszystkich tych których urazi³em za fragment z tymi "osiemnastolatkami" - ju¿ wiêcej siê to nie powtórzy. Zachowam nale¿yt± powagê :) A tak naprawdê nadmieniaj±c o tym, mia³em na mysli co¶ zgo³a innego - min. i¿ Jezus jako cz³owiek-Bóg (Ojciec i On s± jednym, stanowi± jedno) nie potrzebowa³ chrztu, bo jako Bóg, nie by³ obci±¿ony ¿adnym grzechem, dok³adnie ¿adnym..by³ czysty jak ³za - a chrzest jest przecie¿ niczym innym jak wymazaniem "grzechu pierworodnego"..(zreszt± Jan pisz±c swoj± evangelion, doskonale o tym wiedzia³ - dlatego akt chrztu Jezusa, ca³kowicie w swej relacji pomij±³.." Noo dobra - co do tamtego postu...Po prostu wydawa³o mi siê (i nadal tak jest) ¿e w tak m³odym wieku, nie wszystko bierze sie a¿ tak na powa¿nie - oczyw.z czysto ludzkiego punktu widzenia.. No chyba teraz mo¿e byæ?? O Mahomecie i islamie te¿ ró¿nie siê pisa³o i pisze - a mo¿e jest w¶ród nas kto¶ taki, który jest akurat wyznania muzu³mañskiego i równie¿ móg³ siê w pewnym stopniu poczuæ ura¿ony.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 21, 2011, 20:06:14 Bartusie od zamachów, nie na miejscu ta ironia... ;) Konradowi nikt nie nakazuje milczeæ. Faktycznie jednak, Conrado - bronisz ze wszystkich stron islamu, krytykuj±c (trochê nieraz brutalnie) chrze¶cijañstwo. Zatem - brak równowagi... Jak pisa³a Asia - niestety, to ju¿ nie jest dyskusja. Brak krytycyzmu wobec jednej z ideologii, przy jednoczesnej totalnej krytyce drugiej. Mam Ci Amede wyliczyæ ile¿ to razy Ty krytykowa³e¶ jednostronnie islam - mo¿e wiêc przyda³oby siê troche równowagi i z Twojej strony..Oktawia wymieni³a "epizodki" zwi±zane ze zbrodniami islamu, a ja ze zbrodniami chrze¶cijañstwa - jest rownowaga Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 21, 2011, 21:07:39 Wiem, ¿e to jest ¿art, ale mnie on siê nie podoba Moniko przepraszam bardzo, ale równie dobrze mnie te¿ mo¿e siê nie podobaæ nieustanne krytykowanie islamu, wytykanie "epizodzików" z ¿ycia za³o¿yciela tej religii, ktory b±d¼ co b±d¼, prócz tego ¿e by³ prorokiem by³ równie¿ i cz³owiekiem - ze wszystkimi jak na cz³owieka przysta³o przypad³o¶ciami, s³abo¶ciami, pozytywami i negatywami...Nieustanne krytykowanie islamu i jego obyczajów, niezmiennej od wieków tradycji - w której inni mog± widzieæ jedynie przejawy dyskryminacji. Mo¿e mi siê nie podobaæ chocia¿by ze wzglêdu na pamiêæ o mojej ¶.p kobiecie, z któr± to wi±za³em b.powa¿ne plany - Niechaj Allach, którego Muhammad jest prorokiem, ¶wieci nad jej dusz±.. :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 21, 2011, 22:18:19 Amerykañski psycholog Filip Zimbardo udowodni³ „Stanfordzkim eksperymentem wiêziennym”, ¿e ludzie zdrowi psychicznie w specyficznych warunkach wcielaj± siê w role oprawców i ofiar. Powodów takich zachowañ upatruje on nie w zaburzeniach ludzkiej psychiki, lecz we wp³ywie otoczenia na jednostkê. Eksperymentem udowodni³, ¿e jest wielki wp³ywu otoczenia, autorytetu, solidarno¶ci grupowej oraz konkretnej sytuacji na dzia³ania jednostek. Eksperymentem udowodni³ te¿, ¿e kiedy ludzie staj± siê anonimowi i mog± traktowaæ innych przedmiotowo to ci zwyczajni ludzie radykalnie zmieniaj± zachowania i maj± sk³onno¶ci do ogromnego okrucieñstwa. Jednym zdaniem: Eksperyment pokaza³ ogromny wp³yw sytuacji spo³ecznej na zachowanie jednostki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_wi%C4%99zienny Marco, te¿ lubiê nieraz stosowaæ podobny "patent" wcielania siê w rolê oprawców i ofiar :D :D - to pozwala lepiej zrozumieæ motywy jakimi mog± sie kierowaæ, pewne zachowania, odczucia jednej lub drugiej ze stron..(zreszt± metoda b.czêsto stosowana w kryminalistyce) Jednak co do linka który wrzuci³e¶, to trzeba przyznaæ jedno - strasznie "wariacki" eksperyment, nosz±cy w sobie autentyczne znamiona ³amania praw cz³owieka.. Ale z tym "informatorem" - podoba mi sie, dobre.. ;)..no i od razu nasuwa mi siê pewne skojarzenia z nieco inna spraw±, kto wie czy czasem nie mog±c± sie w jakim¶ stopniu wi±zaæ z fragmentem (koñcówk±) mego ostatniego, tego d³u¿szego postu do Oktawii..(ale nie ma na to kompletnie ¿adnych dowodów, choæ istniej± ku temu pewne przes³anki, poszlaki..) Poza tym szczególnie cenne informacje przy koñcu linku na temat praktyk stosowanych w wiêzieniu Abu Ghraib (Iraq). Bardzo Ci za ten link dziêkujê.. W tym temacie wiêcej szczegó³ów tutaj, choæ to te¿ tylko wikipedia.. ;) http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiêzienie_Abu_Ghraib Trzeba przyznaæ, co¶ nieprawdopodobnego i zarazem potwornego - i pomy¶leæ ¿e o wszystkim wiedzia³o i akceptowa³o Naczelne Dowództwo - zapewne nie ma to nic wspólnego z ogólnie pojmowan± "demokracj±", a tym bardziej prawami cz³owieka.. To mo¿e jeszcze taki filmik (jeden z bardzo wielu o podobnej tematyce)..w tle przejmuj±ca muzyka na wschodnia nutê, zarzêpoli³em j± sobie dzi¶ na przykurzonych skrzypkach - ¿al mi ich, naprawdê bardzo ¿al.. http://www.youtube.com/watch?v=XMqjuvTAmaI&feature=related Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 21, 2011, 22:22:18 sorry Marco, tak jako¶ dziwnie wysz³o.. ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 00:11:19 Moniko przepraszam bardzo, ale równie dobrze mnie te¿ mo¿e siê nie podobaæ nieustanne krytykowanie islamu, wytykanie "epizodzików" z ¿ycia za³o¿yciela tej religii, ktory b±d¼ co b±d¼, prócz tego ¿e by³ prorokiem by³ równie¿ i cz³owiekiem - ze wszystkimi jak na cz³owieka przysta³o przypad³o¶ciami, s³abo¶ciami, pozytywami i negatywami...Nieustanne krytykowanie islamu i jego obyczajów, niezmiennej od wieków tradycji - w której inni mog± widzieæ jedynie przejawy dyskryminacji. Tu nie chodzi tylko o Monikê. Je¶li zauwa¿y³e¶, sk³onny jestem raczej broniæ Islamu i prawa ¶wiata islamskiego do samostanowienia. Nie podoba mi siê "jedynie s³uszne" jednostronne podej¶cie do tematu tej religii, tak samo jak równie nies³uszne podej¶cie do Chrze¶cijañstwa.Kozio³ku, pisz±c o Chrze¶cijañstwie pope³niasz dok³adnie ten sam b³±d co dy¿urni krytycy Islamu. Akurat ¿adna z tych religii nie namawia do z³a. Z³o bierze siê z ludzi. Zawsze znajd± siê tacy, którzy zeszmac± najlepsz± ideê swoj± ¼le pojêt± nadgorliwo¶ci±. Zawsze te¿ znajd± siê tacy, którzy bêd± chcieli j± wykorzystywaæ do swoich celów. St±d mieli¶my krucjaty, st±d mamy d¿ihad. Ale czy to naprawdê wina religii? Niektórzy jeszcze chêtnie wypominaj± s³ynne "Gott mit uns", zapominaj±c, ¿e by³o to puste has³o, a za zdjêcie czapki przed figur± Jezusa mo¿na by³o od esesmana w ryj zarobiæ za oddawanie pok³onu ¯ydowi, a w trakcie tworzenia by³a nowa religia, która koniec koñców nie wysz³a poza pewien kr±g wtajemniczonych. I jeszcze jedno sprostowanie. Gdzie¶ pisa³e¶ o wyr¿niêciu Indian. Co ich Europejczycy nar¿nêli, to nar¿nêli, ale jeszcze wiêcej ofiar zgarnê³a zaraza przywleczona ze Starego Kontynentu, a na któr± Indianie nie mieli absolutnie ¿adnej odporno¶ci. W ogóle ca³a konkwista obros³a mitami do tego stopnia, ¿e zapomina siê, i¿ do Nowego ¦wiata ¶ci±gali przede wszystkim najgorsi awanturnicy, szuje i ludzie bez skrupu³ów, którzy albo szukali mo¿liwo¶ci zdobycia ³upów albo miejsca dla siebie, je¶li wiedzieli, ¿e w "cywilizowanym" ¶wiecie nie mogli go sobie znale¼æ. Oni raczej do ko¶cio³a mieli daleko i pod górkê, ale chêtnie eksponowali motywacjê religijn±, bo choæ fa³szywa, by³a dla nich korzystna. Duchowni, owszem, uczestniczyli w tych wyprawach, ale nie odgrywali w nich decyduj±cej roli. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 22, 2011, 06:58:24 A tak naprawdê nadmieniaj±c o tym, mia³em na mysli co¶ zgo³a innego - min. i¿ Jezus jako cz³owiek-Bóg (Ojciec i On s± jednym, stanowi± jedno) nie potrzebowa³ chrztu, bo jako Bóg, nie by³ obci±¿ony ¿adnym grzechem, dok³adnie ¿adnym..by³ czysty jak ³za - a chrzest jest przecie¿ niczym innym jak wymazaniem "grzechu pierworodnego"..(zreszt± Jan pisz±c swoj± evangelion, doskonale o tym wiedzia³ - dlatego akt chrztu Jezusa, ca³kowicie w swej relacji pomij±³.." Kozio³ku, hm hm, zapewne ulecia³o Ci to z pamiêci, wiec przypomnê, bo jest to niezmiernie wa¿ne, a nawet podstawowe w naszym wyznaniu: Jezus przyj±³ chrzest, choæ nie mia³ grzechu pierworodnego. W tym akcie dokona³o siê sedno naszej religii. Jezus dokona³ odwrotnej czynno¶ci co zwyk³y ¶miertelnik. Wszed³ do rzeki Jordan, aby podj±æ nasze grzechy, a w przysz³o¶ci je odkupiæ w³asn± ¶mierci± na krzy¿u.Jednocze¶nie jest to akt rozpoczêcia aktywnej misji. "Trzeba, abym by³ przez Ciebie ochrzczony´. Pochodnia zwraca siê do s³oñca, g³os mówi do Syna Bo¿ego. Jezus wychodzi z wody, jakby wyci±gaj±c za sob± i podnosz±c pogr±¿ony ¶wiat. I widzi, ze to niebo, które Adam niegdy¶ zamkn±³ przed sob± i przed nami, nie przedziela, ale otwiera..." Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 07:40:24 ..."Pochodnia zwraca siê do s³oñca, g³os mówi do Syna Bo¿ego. Jezus wychodzi z wody, jakby wyci±gaj±c za sob± i podnosz±c pogr±¿ony ¶wiat. I widzi, ze to niebo, które Adam niegdy¶ zamkn±³ przed sob± i przed nami, nie przedziela, ale otwiera..." Bardzo mistyczny opis, Moniko, z którego niewiele co zrozumia³em :( Mo¿e dlatego, ze jak (chyba?) wiêkszo¶c rodaków tê prawdziw± religiê mam zapisan± i noszê w sercu, nie w m±drych ksiêgach. Przy okazji, niechcze mi kto¶ wyt³umaczy, dlaczego nie nasladujemy Jezusa i chrzczeni jeste¶my bez swiadomo¶ci tego najbardziej dla nas i dla naszej religii fundamentalnego aktu, jako bezwolna berbeæ? Dlaczego nie uniemo¿liwia siê nam, katolikom, samodzielnego decydowania i dorastania do decyzji? Tak, jak poczyni³ to w pe³nej swiadomo¶ci Jezus? Ptrzeciez gdyby Bóg uzna³, ze za ochrzczenie dziecka odpowiadaj± rodzice i powinni to czyniæ jak najszybciej, to mogl ten akt zaaranzowac w okresie pacholêctwa Jezusa, daj±c tym samym przykald i... przyzwolenie(!). przynjamniej tacy, jak ja - nie mieliby teraz powodu zarzucac dzisiejszemu Ko¶cio³owi podstêpnego (bo w niewiedzy samych zainteresowanych) wykradania dusz. :-\ Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 22, 2011, 20:18:39 Kozio³ku, hm hm, zapewne ulecia³o Ci to z pamiêci, wiec przypomnê, bo jest to niezmiernie wa¿ne, a nawet podstawowe w naszym wyznaniu: Jezus przyj±³ chrzest, choæ nie mia³ grzechu pierworodnego. W tym akcie dokona³o siê sedno naszej religii. Jezus dokona³ odwrotnej czynno¶ci co zwyk³y ¶miertelnik. Wszed³ do rzeki Jordan, aby podj±æ nasze grzechy, a w przysz³o¶ci je odkupiæ w³asn± ¶mierci± na krzy¿u.Jednocze¶nie jest to akt rozpoczêcia aktywnej misji. Przy okazji, niechcze mi kto¶ wyt³umaczy, dlaczego nie nasladujemy Jezusa i chrzczeni jeste¶my bez swiadomo¶ci tego najbardziej dla nas i dla naszej religii fundamentalnego aktu, jako bezwolna berbeæ? Dlaczego nie uniemo¿liwia siê nam, katolikom, samodzielnego decydowania i dorastania do decyzji? Tak, jak poczyni³ to w pe³nej swiadomo¶ci Jezus? Ptrzeciez gdyby Bóg uzna³, ze za ochrzczenie dziecka odpowiadaj± rodzice i powinni to czyniæ jak najszybciej, to mogl ten akt zaaranzowac w okresie pacholêctwa Jezusa, daj±c tym samym przykald i... przyzwolenie(!). przynjamniej tacy, jak ja - nie mieliby teraz powodu zarzucac dzisiejszemu Ko¶cio³owi podstêpnego (bo w niewiedzy samych zainteresowanych) wykradania dusz. :-\ Moniko, a gdzie¿ to o czym mówisz jest napisane w Pi¶mie?? - to co napisa³a¶ jest jedynie pó¼niejsz± interpretacj± tego aktu, zawart± w teologi, która potem by³a kszta³towana i doskonalona przez d³ugie wieki za spraw± Ojców Ko¶cio³a.. Przypomnê - Jan Ewangelista (umi³owany uczeñ Jezusa) nie wspomina o tym fakcie ani s³owem, w przeciwieñstwie do 3-ch pierwszych ewangelii synoptycznych, wykazuj±cych wzgledem siebie pewne cechy podobieñstwa i ró¿ni±cych siê zasadniczo od odbiegaj±cej od nich relacji Jana.. Pytanie tylko dlaczego?? - odpowiedz wydaje sie prosta. Otó¿ Jan czyni to ¶wiadomie, bo jego relacja w du¿ej czê¶ci to ju¿ formowanie przysz³ej doktryny...U Jana - Bóg (w sensie Jezus) nie mo¿e byæ obarczony ¿adnym bez wyj±tku grzechem, dlatego te¿ akt ten, ¶wiadomie w swej relacji pomija (zreszt± nie tylko ten "akt", bo i ca³y okres dzieciñstwa, w³±cznie z narodzeniem - za to wprowadza takie "nowo¶ci" jak pierwszy cud Jezusa z "winem w Kanie" i jeden z najwa¿niejszych cudów tj "wskrzeszenie £azarza", o których to zupe³nie nie wiedz± autorzy pozosta³ych ewangelii - co wydaje siê rzecz± niew±tpliwie dziwn±, zwa¿ywszy na to ¿e: primo - s± to jedne z najwa¿niejszych cudów, i secundo - ¿e przynajmniej dwóch z nich by³o podobnie jak Jan aposto³, naocznymi ¶wiadkami zaistnia³ych zdarzeñ.. Poza tym w tamtych czasach podobny akt (rytua³) nie by³ w judaizmie jak±¶ nowo¶ci±, czy czym¶ nadzwyczajnym - od d³.wieków praktykowano podobne rytualne "obmycia": oczyszczaj±ce, odnawiaj±ce...a jak wiadomo Jezus, jak ka¿dy ¯yd nie przeciwstawiaj±cy siê pod tym wzglêdem "Prawu" i w dodatku maj±cy za wujka (ojca J.Chrzciciela) arcykap³ana, równie¿ siê do tych praktyk stosowa³. Tak wiêc jeszcze jedno "obmycie" stosowane przez jego kuzyna Jana - by³o w³a¶ciwie w tamtym konkretnym momencie..by nie powiedzieæ za mocno - "samowolk±", wyrazem sprzeciwu wobec co niektórych zjawisk i praktyk maj±cych miejsce w tym czasie w "¦wi±tyni jerozolimskiej" (chodzi³o mu zatem o jeszcze jedno nowe oczyszczenie, nawrócenie.. :)) a tak na marginesie: wa¿ne s± przy tym i pewne s³owa wypowiedziane przez Jana, które te¿ warto by zacytowaæ - przypominam ma on w tym momemcie osiemna¶cie lat..(Mt) "Siekiera jest ju¿ przy³o¿ona[...] ka¿de drzewo które nie wyda dobrego owocu, bêdzie wyciête i wrzucone do ognia [..] Ten który przyjdzie po mnie, jest mocniejszy ode mnie [..] bêdzie chrzci³ w duchu i ogniu (i dalej) ziarno zbierze do spichlerza, a plewy wrzuci do ognia [..]" S± to s³owa bardzo istotne ze wzglêdu, i¿ w pó¼niejszych wiekach równie¿ odczytywano je jak najbardziej dos³ownie..i faktycznie "oczyszczano" nie tylko wod±, ale i ogniem (niezliczone stosy, próby ognia itd..) - uwa¿aj±c, ¿e podobnie jak woda, tak i ogieñ, oczy¶ci dusze skazanych nieszczê¶ników.. Ale powracaj±c do owego "obmycia" (chrztu) - na tym terenie praktykowa³a je równie¿ sekta Esseñczyków (z hebr. uzdrowiciele) i równie¿ czynili to na znak protestu. Istnieje pogl±d, ¿e Jan Chrzciciel móg³ nale¿eæ w³a¶nie do tego od³amu, zw³ ¿e jeden z manuskryptów mówi i¿ za³o¿ycielem wspólnoty mia³ byæ tzw "Nauczyciel Sprawiedliwo¶ci" (choæ to zapewne dotyczy osoby z okresu du¿o du¿o wcze¶niejszego tj buntu kap³anów przeciw ¶wi±tyni jerozolimskiej..) To samo z odbywaniem ¶w Paschy - na znak protestu odbywali oni wieczerzê o dzieñ wcze¶niej, czyli w czwartek (chyba co¶ Ci to przypomina Moniko ?? w ka¿dym razie mnie tak ;)) Podobnie rytua³ "obmycia-chrztu" stosowali wyznawcy Mitry, ale to nieco dalej.. Janusz ma racjê z t± nie¶wiadomo¶ci± co do wieku i nie uwzglednianiem w tym naszej woli. W obecnym kszta³cie (wiek niemowlêcy) jest w zasadzie tym samym, czy odpowiada temu czym jest - obrzezanie po o¶miu dniach w judaizmie, czy islamie...majacym na celu ju¿ na "zawsze" scaliæ dan± osobê z dan± religi±, jest wiêc takim samym nakazem jak w przypadku tych drugich i trzecich (choæ w islamie nie jest ono w³a¶ciwie nakazem, lecz jedynie zaleceniem..) ps. co do aktu "obmycia" w judaizmie wystepuj±cym równorzêdnie z chrztem wprowadzonym przez Jana, warto wspomnieæ ¿e miejsca w których to siê odbywa³o tzw "sadzawki" - wbrew pozorom nie by³y jakimi¶ tam bajorkami, ka³u¿ami, czy zbiornikami wody w wykopanym rowie :) lecz specjalnie skonstruowanymi do tych celów miejscami.. Np taka sadzawka Siloe (Siloam - pos³any) - uzdrawiaj±ca, odradzaj±ca..k±piel, czy zanurzenie siê w niej mia³o "oczyszczaæ" i na nowo uzdrawiaæ, odradzaæ.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Sadzawka_Siloam albo s³ynna sadzawka Betesda (beth-ez'da) zwana te¿ "sadzawk± owcz±", zaopatrzona piêcioma wielkimi kru¿gankami - na dalszym planie równie s³ynna Twierdza Antonia, wybudowana przez Heroda..ale nie Antypasa tego z czasów Jezusa, lecz wcze¶niejszego zwanego Wielkim.. http://www.bible-history.com/jerusalem/firstcenturyjerusalem_pool_of_bethesda.html ps1 taka ciekawostka - by³ zreszt± jeszcze jeden Herod tj Agryppa (przyjaciel cesarza Kaliguli i Klaudiusza), który to kilka lat po ¶mierci Jezusa, og³osi³ siê Mesjaszem (by³o to w 44 r n.e - mistyczna cyfra :))..i jak najbardziej mia³ do tego prawo, bo nie do¶æ ¿e wywodzi³ siê z rodu dawidowego, to i faktycznie urodzi³ siê w Bet Lechem Judzkim (zreszt± przymiotnik wskazuje, ¿e by³o kilka miejscowo¶ci o podobnej nazwie i to w obrêbie zaledwie kilku, kilkunastu kilometrów..) Aha..i Kaligula podobnie jak on te¿ og³osi³ siê Bogiem i mesjaszem, bêd±c w pewnym sensie zafascynowany religi± ¿ydowsk± zw³ pewnymi proroctwami ;) w³a¶nie pod wp³ywem owego króla ¿ydowskiego Heroda Agryppy I.. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 22, 2011, 21:09:54 sorry zbli¿onej nazwy w obrêbie kilkunastu, b±dz kilkudziesiêciu kilometrów..typu betlechem, betlachem, bethehel itd itd (zw³aszcza ¿e by³a to ma³a mie¶cinka) podobnie jak u nas - pierwsze co mi przychodzi to Starogard Gdañski i Stargard Szczeciñski :D (odró¿nia je w zasadzie koñcowy przymiotnik, no ale to przecie¿ spore miasta.. ;))
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 23, 2011, 00:04:55 Niektórzy jeszcze chêtnie wypominaj± s³ynne "Gott mit uns", zapominaj±c, ¿e by³o to puste has³o, a za zdjêcie czapki przed figur± Jezusa mo¿na by³o od esesmana w ryj zarobiæ za oddawanie pok³onu ¯ydowi, a w trakcie tworzenia by³a nowa religia, która koniec koñców nie wysz³a poza pewien kr±g wtajemniczonych. £ukaszu co prawda nie s³ysza³em o tej "nowej religii", wiem tyle ¿e co¶ w rodzaju nowego wyznania obowi±zywa³o w strukturach SS, którzy jak sami to nazywali, tworzyli formacje wzorowan± na ¶redniowiecznych "zakonach rycerskich" - a za³o¿enia tego nowego wyznania opierali w du¿ej mierze na pewnym dziele niejakiego Celsusa (II w) o tytule "Prawdziwe s³owo" (w zn logos - b.wczesne dzie³o bo powsta³e pod koniec II w n.e..a wiêc ledwie niespe³na 150 lat po ¶mierci Jezusa, co te¿ jest b.istotne..) Dziele w którym to autor twierdzi³, ¿e Jezus nie by³ ¿adnym Synem Bo¿ym, lecz kim¶ w rodzaju magika i zwyk³ym oszustem - mia³ ponadto pochodziæ z nieprawego zwi±zku Maryi i rzymskiego legionisty o imieniu Panthera...za¶ chrze¶cijanie mieli wiele razy fa³szowaæ i modyfikowaæ tre¶æ ewangelii, co i tak na nie wiele siê zda³o, bo i tak wg niego s± one pe³ne sprzeczno¶ci.. :) (polecam zerkn±æ na ten tytu³ na wikipedii, choæ tam tez o tym nie za wiele..ale przyznaæ trzeba bardzo ciekawe "punkty" - zwa¿ywszy na wiek powstania samego dzie³a..) Oczywi¶cie propagandzi¶ci nazistowscy zmienili to "oszust" na kogo¶ w rodzaju proroka i filozofa - dodaj±c przy tym germañskie pochodzenie Pantery, a tym samym i Jezusa (gdy¿ legion w ktorym s³u¿y³ przed wys³aniem do Judei, przez d³ugi czas stacjonowa³ w Germanii) - sugeruj±c siê ponadto bogat± ikonografi± przedstaw.Jezusa i Maryjê, postaciami malowanymi przez wieki z coraz to ja¶niejszymi w³osami, a na niektórych wrêcz blond..Wspomina o tym wy¿szy genera³ SS Jurgen Stroop - ten sam który st³umi³ powstanie w getcie i zrówna³ z ziemi± warszawskie getto.. Co do ca³ych Niemiec, to nie bardzo moge siê z Tob± zgodziæ - bo jako takie by³y krajem chrze¶cijañskim: 2/3 to protestanci, 1/3 to katolicy - ci pierwsi poparli Hitlera jednomy¶lnie, katolicy w du¿ej mierze te¿..Istnia³ tam przecie¿ normalny Episkopat, za¶ Watykan w 34 r (chyba) podpisa³ z wladzami Rzeszy Konkordat. Biskupi niemieccy ¶wiêcili im armaty, samoloty itd..na których widnia³y chrze¶cijañskie symbole (bêd±ce zarazem nawi±zaniem do ¦wiêtego Niemieckiego Cesarstwa Rzymskiego..) a nuncjusz apostolski b³ogos³awi³ nawet ukraiñski SS-Galizien - ten sam który ws³awi³ siê mordami na obszarach pogranicznych z Polsk± i dalej na ziemiach polskich..za¶ duchowni niemieccy wyg³aszali dla ¿o³nierzy Wermachtu, propagandowe kazania przed ka¿dym bojem z "bezbo¿nymi" bolszewikami.. Spo³eczeñstwo niemieckie uczêszcza³o przecie¿ na msze, obchodzi³o wszystkie religijne ¶wiêta - w³±cznie z Bo¿ym Narodzeniem, przy stole wigilijnym, op³atku, choince i prezentach..Istnia³ Ko¶ció³ Rzeszy z³o¿ony co prawda z duchownych protestanckich, no ale Hitler uwa¿a³ protestantyzm za bardziej niemiecki ni¿ katolicyzm (st±d pewne represje wobec tego ostatniego), dlatego by³ on promowany...No ale nie zapominajmy, ¿e protestantyzm to te¿ chrze¶cijañstwo.. :) Ale nie znam zbyt dobrze tematu, wiêc dalej nie ci±gnê... I jeszcze jedno sprostowanie. Gdzie¶ pisa³e¶ o wyr¿niêciu Indian. Co ich Europejczycy nar¿nêli, to nar¿nêli, ale jeszcze wiêcej ofiar zgarnê³a zaraza przywleczona ze Starego Kontynentu, a na któr± Indianie nie mieli absolutnie ¿adnej odporno¶ci. W ogóle ca³a konkwista obros³a mitami do tego stopnia, ¿e zapomina siê, i¿ do Nowego ¦wiata ¶ci±gali przede wszystkim najgorsi awanturnicy, szuje i ludzie bez skrupu³ów, którzy albo szukali mo¿liwo¶ci zdobycia ³upów albo miejsca dla siebie, je¶li wiedzieli, ¿e w "cywilizowanym" ¶wiecie nie mogli go sobie znale¼æ. Oni raczej do ko¶cio³a mieli daleko i pod górkê, ale chêtnie eksponowali motywacjê religijn±, bo choæ fa³szywa, by³a dla nich korzystna. Duchowni, owszem, uczestniczyli w tych wyprawach, ale nie odgrywali w nich decyduj±cej roli. To wszystko prawda, ale do ostatniego zdania doda³bym jeszcze jedno - nie odegrali w nich decyduj±cej roli, ale za to taka rolê odegrali w przymusowej chrystianizacji Indian.. :)O paleniu ¶wiêtych ksi±g (kodeksów itd..) nie wspomnê.To ca³e szczê¶cie ¿e wówczas nie rozebrano jeszcze pradawnych ¶wi±tyñ i piramid Indian (choæ i takie przypadki podobno te¿ siê tam zdarza³y..) - tak jak to przyk³adowo uczyni³ w Egipcie bodaj kalif Abd al-Malik (ale pewny nie jestem) odzieraj±c z dopasowanej do co do mm zewnêtrznej ok³adziny, wszystkie trzy piramidy w Gizeh (osta³o siê jej troche tylko u szczytu Chefrena) - co prawda posz³o to wszystko potem na rozbudowê Kairu..no ale jedno co by³o pewnym to to, ¿e kalif al-Malik by³ szalony.. Jak widaæ te¿ potrafie byæ krytyczny wobec niektórych "dzie³" ¶wiata islamu.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 24, 2011, 01:57:48 W sumie nale¿a³o siê spodziewaæ, ¿e je¿eli ju¿ Ci jaka¶ przypadnie do gustu, to bêdzie to taka w³a¶nie wojownicza, taki "mêski klub".;) Có¿, moja ulubiona religia (chyba mo¿na j± jednak tak okre¶liæ) jest z kolei chyba najbardziej refleksyjna i pokojowa ze wszystkich:)) Tak... chc±c nie chc±c powoli dzielicie siê w³adz±... :)) Czy¿by st±d ten sentyment do – przecie¿ okrutnego b±d¼ co b±d¼ – szariatu, który uwa¿a, ¿e s³owo kobiety warte jest po³owie ¶wiadectwa mê¿czyzny?? ;) :D W³a¶nie – szariat ogranicza prawa kobiet i to jest wystarczaj±cy powód, aby nie uznawaæ go za system wart propagowania w cywilizowanym ¶wiecie [...]Niechêtn± postawê czê¶æ z nas przyjê³a w obliczu manifestowanej wobec nas nienawi¶ci fundamentalistów, wobec zamachów terrorystycznych na nas – ludzi nie zaanga¿owanych w walki, wobec wreszcie obserwacji ju¿ tutaj, od wewn±trz zachowañ i zwyczajów, odmiennych od naszych na tyle, ¿e godz± w nasze poczucie godno¶ci cz³owieka. A je¶li mówisz mi, jak to ³adnie i „czysto” wygl±da niewiasta otulona w burkê (fakt, pod ni± nie widaæ np. siñców), w takim razie zdecyduj siê, czy Ci siê to podoba (kobiety w islamie), czy te¿ nie (zakonnice):)). Ja obserwujê, ¿e niektóre nasze siostry powoli zmieniaj± te stroje na rzecz bardziej praktycznych i mniej rzucaj±cych siê w oczy – a z pewno¶ci± ¿adne nie zakrywaj± twarzy. A skromno¶æ, czy czysto¶æ mieszka nie w ubiorze, a w sercu cz³owieka i czêsto nie ma z nim wiele wspólnego. To tylko dekoracje. Je¶li ju¿ podnios³e¶ kwestiê Aiszy. Dziewiêcioletnie dziecko nie mog³o mieæ wiele do powiedzenia w sprawie spisywania ¶wiêtych ksi±g, a je¶li mia³o – to trudno uwierzyæ, ¿e nie by³o pod niczyj± presj± i wp³ywem. A tak przy okazji: czytam: „o¿eni³ siê z Aisz± kiedy mia³a 6 lat i skonsumowa³ ma³¿eñstwo, kiedy mia³a lat 9”. Nawet bior±c pod uwagê, ¿e niegdy¶ pobierano siê o wiele wcze¶niej, to jednak jest to przypadek do¶æ ekstremalny. Koran generalnie dopuszcza seks z dziewczynkami przed wyst±pieniem pierwszego okresu, czyli p r z e d 12-13 rokiem ¿ycia Asiu, tak jak obieca³em dokoñczê swoj± odpowiedz. W tej chwili nie mogê ju¿ wypunktowaæ (albo nie potrafiê) poszczegól. cytatów, wiêc odpowiem pokrótce w punktach: I. Rozumiem, ¿e dla Ciebie t± najbardziej refleksyjn± i pokojow± religi± jest "muzyka" - tak to faktycznie jedna z najpiêkniejszych religii na tej niewielkiej, niebieskiej planetce, zwanej Ziemi± :) A co do innych pokojowych religii, to chcia³bym pos³u¿yæ siê w tym miejscu jedynie dwoma krótkimi cytatami, których zapomnia³em umie¶ciæ w po¶cie kierowanym do Oktawii - owe wiersze wywar³y ogromny wp³yw na pó¼niejsze dzieje nie tylko Europy, ale i ¶wiata..a zosta³y wypowiedziane, akurat nie przez wielce "wojowniczego" za³o¿yciela islamu, który oprócz tego ¿e by³ prorokiem, by³ równie¿ i zwyk³ym cz³owiekiem - ale przez samego za³o¿yciela religii chrzescijañskiej, kogo¶ zatem du¿o wiêcej ni¿ zwyk³ego cz³owieka, bo samego cz³owieka-Boga..(Mt10,24 i £k12,49) "Nie my¶lcie, ¿e przyszed³em by zaprowadziæ pokój na ziemi. Nie przyszed³em, by zaprowadziæ pokój, ale - miecz" "Przyszed³em wznieciæ ogieñ na ziemi i niczego wiêcej nie pragnê, jak tego tylko, ¿eby ogieñ zap³on±³" (choæ ten akurat mo¿na ró¿nie interpretowaæ) Jak widaæ nie brzmi± one nad wyraz pokojowo - a konsekwencje tych zaledwie dwóch wypowiedzianych zdañ, okaza³y siê z czasem przeogromne. Je¶li za¶ w Koranie wystêpuj± podobne sformu³owania, to mog³y byæ one zapo¿yczeniami pochodz±cymi w³a¶nie z owych dwóch wierszy (bo przecie¿ niepodobna na odwrót..a do tego jeszcze mo¿na by dodaæ i taki, w którym Rabbi bezpo¶rednio nakazuje swoim uczniom, zakup mieczy (£k22,36) - za¶ z dalszego biegu wydarzeñ mo¿na wywnioskowaæ, ¿e przynajmniej kilku z Jego uczniów, by³o uzbrojonych...Tak wiêc, wszystko to troche dalekie od czysto pokojowego charakteru, a przynajmniej takiego, jakim go znamy w obecnym kszta³cie.. II. Masz racjê Asiu..z tym szariatem rzeczywi¶cie jest trochê przegiêcie, zw³.w niektórych krajach islamu, obecnie jednak coraz bardziej zaczyna to ³agodnieæ i oby podobny proces nadal by³ kontynuowany, pod tym wzglêdem cofanie siê wstecz by³oby rozwi±zaniem najgorszym z mo¿liwych..Ale z drugiej strony nale¿y zrozumieæ ow± "nieustêpliwo¶æ" w jego zachowaniu, podobnie jak w judaizmie (ortodoksi, w innych od³amach mniej - ale te¿..) zastosowanie siê jego wyznawców do "Prawa" (Tory) i tradycyjne przestrzeganie jej nakazów i zakazów (obrzezanie, ubiór, koszerne, niekoszerne itd..) To w zasadzie jak z naszym chrztem, czy choæby spowiedzi± (nie majac± przecie¿ uzasadnienia w Pi¶mie) a bez której nie mo¿na przyst±piæ ani do I Komunii ¦wietej, ani bierzmowania, czy ¶lubu, nie mowi±c ju¿ o zwyk³ym uczestnictwie w Eucharystii..czy chocia¿by, mimo protestów niektórych ¶rodowisk, ot tak nagle zrezygnowaæ z zakorzenionej u nas tradycji zabijania karpia na wigilijny stó³ (kojarzonego prawdopodobnie z pierwotnym symbolem chrze¶cijan tj ryb±..) Co do "burki", tak jak mówilem, nie jest obowiazkowa i zale¿y w du¿ej mierze od w³asnego wyboru kobiety - w wiêkszo¶ci krajów islamskich i na zachodzie nosi sie przewa¿nie had¿aby...za¶ sam wybór wynika niekiedy z przyzwyczajenia, lub dyktowany jest dobrowolna chêci± zachowania tej tradycji, która funkcjonuje na podobnej zasadzie jak przyk³adowo w judaizmie - ¿ydowskie pejsy i kapelusze (Chasydzi), czy noszone chrzescijañskie medaliki z symbolami krzy¿a i wizerunkiem Matki Boskiej (zwróæ uwagê ¿e Maryja w ikonografii równie¿ jest przedstawiana w czyms w rodzaju hid¿abu, oczyw.odpowiednio zmodyfikowanego..) Trzymanie siê tej tradycji mo¿e byæ te¿ poniek±d wyrazem zamanifestowania swojej przynalezno¶ci do okre¶lonej, kultury, religii - jest po prostu widocznym symbolem tego wyznania..Poza tym taka "burka" noszona by³a jedynie w nielicznych krajach (najczê¶ciej w Afganistanie czasów talibów) Tak wiêc to niewielka liczba, zwa¿ywszy ¿e istnieje a¿ 39 krajów ¶wiata islamu.. tu ciekawy link o zakazie burek i nikabów we Francji (oczywi¶cie nikab to to czarne)..i co ciekawe przy koñcu info - kto w nich tam chodzi i czyj jest to wybór.. :) http://fakty.interia.pl/swiat/news/francja-definitywny-koniec-z-nikabem,1531748,4 Asiu na ten ostatni, najwa¿niejszy "podpunkt" odpiszê jutro..dzis jednak jestem ju¿ nieco zmêczony ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 24, 2011, 14:48:23 Co do zakazu noszenia burek, to nijak on siê ma do sztandarowych hase³ tolerancji, praw cz³owieka i swobód obywatelskich. A je¶li dodamy do tego mo¿liwo¶æ skierowania na obowi±zkowy kurs, to zaczyna siê robiæ nieweso³o, bo st±d ju¿ tylko ma³y kroczek do "reedukacji" obywateli. Mo¿e nie od razu w takiej formie, jak za Mao, ale wszystko w swoim czasie.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 24, 2011, 17:19:29 Racja Lukas..te¿ zwróci³em na to uwagê ;) - co¶ zaczyna mi siê ta Francja coraz bardziej nie podobaæ...troche szkoda, bo wcze¶niej nawet j± lubi³em..(Danton, Napoleon, Lannes itd.. :))
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 24, 2011, 19:42:21 Ciekawe tylko co posiadaczka tego typu ca³o¶ciowych fata³aszków odpowiedzia³aby zapytana w kwestii "tolerancji, praw cz³owieka i swobód obywatelskich". A no, ¿e "tolerancja, prawa cz³owieka i swobody obywatelskie" s± dobre pod warunkiem, ¿e nie wchodz± w konflikt z boskim prawem szariatu. Je¶li za¶ wchodz± w konflikt to jest to dzie³o szatana. A jak owa "tolerancja, prawa cz³owieka i swobody obywatelskie" wygl±daj± w krajach, w których owe boskie prawa szariatu (jak np. kara ¶mierci dla apostatów) obowi±zuj±, to ju¿ by³a o tym mowa. St±d wniosek, ¿e konflikt ten pojawia siê dosyæ czêsto. W ten sposób dochodzimy do absurdalnej sytuacji, w której tzw. obroñcy praw cz³owieka ubiegaj± siê o specjalne przywileje [proponujê aby¶my wszyscy zaczêli nosiæ kominiarki] dla osób, które ostentacyjnie poprzez strój manifestuj± pogardê dla owej "tolerancji, praw cz³owieka i swobód obywatelskich". I jak s³usznie pan Kozio³ zauwa¿y³ – poprzez zestawianie typowo religijnych praktyk katolicyzmu i judaizmu z szariatem - islam nie jest to po prostu religia, ale ca³y system polityczno-spo³eczno-religijny, a im bardziej jest radykalny, tym bardziej element prawno-polityczno-spo³eczny wysuwa siê na plan pierwszy.
A propos wspomnianej uprzednio kary ¶mierci dla apostatów: zapisu tego nie znajdziemy w Koranie, ale w jednym z hadisów ("je¶li kto zmienia religiê, zabijcie go"). Problem nie le¿y w interpretacji, ale w odrzuceniu tego rodzaju nakazów, uznaniu ¿e zosta³y one sfabrykowane ile¶ tam lat pó¼niej, ¿e k³óc± siê ze ¶wiêt± ksiêg± etc. Podobnie zreszt± z kar± kamienowania za cudzo³óstwo (której to kary, je¶li dobrze pamiêtam, Koran nie przewiduje, przewiduj± j± za to hadisy). Co do tekstów typu "zabijcie ich, gdziekolwiek ich znajdziecie" etc. i w ogóle wszystkich tekstach wyra¿aj±cych siê wrogo o wyznawcach innych religii, zagrzewaj±cych podw³adnych do walki lub zawieraj±cych archaiczne przepisy prawne - wystarczy³oby uznaæ, ¿e by³y to wypowiedzi koniunkturalne, zale¿±ce od sytuacji i momentu historycznego, nieobowi±zuj±ce po dzi¶ dzieñ, co te¿ jaka¶ czê¶æ muzu³manów czyni. Jednak¿e mo¿e byæ z tym problem, poniewa¿ bodaj¿e od IX wieku (za datê nie dam rêki sobie uci±æ ;)) uznano Koran za odwiecznie niestworzone S³owo, status którego w chrze¶cijañstwie Biblia nie posiada. Tak w ogóle to nie jest mi niewiadome, ¿e Koran zawiera równie¿ du¿o dobrych pozytywnych tre¶ci. I oby ostatecznie to jedynie te tre¶ci uznano za to co odwieczne i rzeczywi¶cie od Boga pochodz±ce. Przy³±czam siê wiêc do ¿yczeñ p. Koz³a w kwestii ³agodnienia i kontynuowania tego procesu, jednak¿e nie pomo¿emy, je¶li i w Europie bêdziemy patrzeæ przez palce na rozwój radykalnych nurtów jak wspomniany w artykule salafizm czy te¿ wahabizm. Informujê, ¿e moje wcze¶niejsze posty zosta³y wywo³ane niepohamowanym idealizmem pana Koz³a w kwestii islamu (takie mo¿na by³o odnie¶æ wra¿enie). Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 24, 2011, 21:04:00 Oktawio, manipulujesz.
Owa muzu³manka wcale nie musi byæ fundamentalistk±, tylko po prostu osob± przywi±zan± do tradycji. Owe prawo to bardzo niebezpieczny precedens. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 24, 2011, 21:37:44 To ja siê pytam czym jest muzu³mañski fundamentalizm jak nie miêdzy innymi zakrywaniem twarzy? Jakiej tradycji? Takiej definiowanej przez wahabitów, salafitów? Jak najbardziej. Ile muzu³manek zgodzi³oby siê co do tego, ¿e maj± zakrywaæ sobie twarz? Przecie¿ one czasem dyskutuj± nad tym, czy maj± w ogóle nosiæ chustê.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 24, 2011, 21:42:58 Mnie dziwi jak z jednej strony mo¿na ¿yczyæ sobie ³agodnienia islamu (które to ¿yczenia podzielam), a z drugiej strony zdawaæ siê popieraæ radykalne od³amy. Chyba ¿e znowu wyci±gam mylne wnioski.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 24, 2011, 22:27:01 No to ja jeszcze zacytujê, bo nie jestem pewna, czy wszyscy doczytali ten przytoczony przez p. Koz³a artyku³: "niebieska burka, jak te¿ podobny do niej i du¿o czê¶ciej spotykany w Europie ciemny nikab, s± religijnymi ubiorami rozpowszechnionymi zw³aszcza w¶ród radykalnych muzu³manów, przede wszystkim salafitów".
No có¿ w Chinach by³a tradycja krêpowania stóp te¿ podobno "dobrowolna" i kultywowana przez kobiety. A niebezpieczeñstwo to gdzie indziej siê znajduje. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 24, 2011, 22:53:28 Oktawio, jak bardzo by¶ nie chcia³a, nie mo¿na postawiæ znaku równo¶ci miêdzy fundamentalizmem a tradycjonalizmem. A to, ¿e ile¶ tam kobiet na ten temat dyskutuje, nie znaczy, ¿e nie ma takich, które chc± je nosiæ. Na jakiej podstawie wysuwasz przypuszczenie, ¿e wszystkie s± do tego zmuszane? Takie stwierdzenie musi byæ poparte niepodwa¿alnymi dowodami, a nie widzimisiê. Jak wszêdzie - ró¿ne s± postawy. Ale niektórzy przypisuj± sobie prawo do decydowania za innych, co jest dla nich dobre. I tak powsta³ kiedy¶ najlepszy i najsprawiedliwszy ustrój na ¶wiecie.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 24, 2011, 23:02:33 Nie, nie sugerowa³ ¿e wszystkie s± zmuszane. Sugerowa³am, ¿e tradycja to niekoniecznie dobra sprawa. Najczê¶ciej niezmuszane s± te pe³ne zapa³u salafickie konwertytki, bo muzu³mankom starej daty to siê czasem nawet chusty nosiæ nie chce.
"Ale niektórzy przypisuj± sobie prawo do decydowania za innych, co jest dla nich dobre." Fakt nie uwa¿am, ¿e chodzenie z zakryt± twarz± jest fajne i dla kogokolwiek wygodne, nic na to nie poradzê. Proszê spróbowaæ ponosiæ taki co¶ na g³owie, twarzy, czasem oczach. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 24, 2011, 23:18:08 Niekoniecznie dobra - ok. Ale samo noszenie chusty nie jest jeszcze niczym z³ym.
Mówisz, ¿e to nic przyjemnego? Ja uwa¿am np., ¿e k±piel w lodowatej wodzie to nic przyjemnego, ale niektórzy to lubi±. Dlatego ju¿ dawno zarzuci³em definiowanie ¶wiata wed³ug swoich upodobañ. Tego typu prawo to wylewanie dziecka z k±piel±. Podejrzewam te¿, ¿e kobieta, która wysz³aby nago na ulicê, mia³aby mniejsze problemy ni¿ kobieta w burce, ale tylko podejrzewam, bo nie znam francuskiego prawa, ale przypuszczam, ¿e prêdzej znalaz³yby siê osoby gotowe stan±æ w jej obronie. Widzisz, to jest taki mechanizm, ¿e wykorzystuj±c pewne nastroje i resentymenty, wprowadza siê precedensowe rozstrzygniêcia, które mog± stanowiæ pewien wy³om, daj±cy pocz±tek ograniczaniu kolejnych swobód. Najtrudniejszy jest pierwszy krok. Potem ju¿ obywatele stopniowo przyzwyczajaj± siê do skracania smyczy. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 24, 2011, 23:31:00 Niechêtn± postawê czê¶æ z nas przyjê³a w obliczu manifestowanej wobec nas nienawi¶ci fundamentalistów, wobec zamachów terrorystycznych na nas – ludzi nie zaanga¿owanych w walki, wobec wreszcie obserwacji ju¿ tutaj, od wewn±trz zachowañ i zwyczajów, odmiennych od naszych na tyle, ¿e godz± w nasze poczucie godno¶ci cz³owieka. Bardzo mocne s³owa Asiu, uwzglêdniaj±ce w³a¶ciwie tylko jeden punkt widzenia, zupe³nie pozbawiony jakiegokolwiek obiektywizmu - w zasadzie bior±cy pod uwagê tylko i wy³±cznie koñcowe skutki ca³o¶ci procesu na który sk³ada siê dane zjawisko..Jednak prócz skutkow, istnieje jeszcze co¶ takiego jak "przyczyna", bowiem nie ma skutków bez przyczyn - co jest podstaw± ka¿dego bez wyj±tku mniejszego, czy wiekszego procesu historycznego.. I tak, je¿eli ktos obcy mentalnie, kulturowo, cywilizacyjnie okupuje dany kraj, b±d¼ jego dzia³ania w sposób ewidentny zmierzaj± ku temu - to wszelkie wrogie zachowania wobec takiego kogo¶ s± w pe³ni uzasadnione. Niemcy okupuj±cy nasz kraj w czasie II W¦, równie¿ nazywali partyzantów, powstañców..ogólnie ca³y ruch oporu "bandytami" - podobnie jak teraz wszelkich bojowników wrzuca siê do jednego worka, nazywaj±c ich wszystkich nie inaczej jak "terrorystami" (obecnie, nie sposób nie zauwa¿yæ ¿e co¶ zbyt czêsto szafuje siê tym s³owem)..Czy zatem dzia³ania polskiego podziemia (wysadzanie mostów, transportów, sabota¿, zamachy itd..) nale¿a³oby kwalifikowaæ równie¿ jako dzia³ania o charakterze czysto "terrorystycznym"?? - no chyba jednak nie, bowiem by³a jak najbardziej s³usznie podjêta walka z okupantem.. Analogicznie z sytuacj± panuj±c± obecnie - gdyby co niektóre kraje zachodu, nie znajdowa³y siê bezprawnie w miejscach w których w ¿adnej mierze nie powinny siê znajdowaæ, to tak± niechcian± obecno¶ci± (np Arabia Saudyjska) nie prowokowa³yby do sytuacji mog±cych stwarzaæ jakiekolwiek zagro¿enie..i wówczas do zamachów (w tym 11/9) by nie dosz³o (i nadal by nie dochodzi³o) Poza tym, nie bardzo rozumiem tego typu stwierdzenia: "wobec zamachów terrorystycznych na nas"..Przepraszam bardzo, ale có¿ ma znaczyæ to owe "na nas"??. Asiu jak juz pos³ugujesz siê podobnymi zwrotami, to bardzo proszê aby¶ pisa³a za siebie, albo nieco dok³adniej precyzowa³a o kogo chodzi - na mnie przyk³adowo nikt zamachów nie przeprowadza³, podobnie jak i na pañstwo w którym siê urodzi³em i ¿yjê po dzi¶ dzieñ...mo¿e Ty Asiu uto¿samiasz siê z kultur± amerykañsk±, mi natomiast jest do niej zdecydowanie nie po drodze..:) I jeszcze jedna rzecz - mówisz o zachowaniach które godz± w "nasze" poczucie godno¶ci cz³owieka..Odpowiem na to takimi s³owy: dla mnie jeszcze gorszym godzeniem w poczucie godno¶ci cz³owieka, sa zachowania które dokonuj± siê w kraju, gdzie jako takie dzia³ania wojenne juz dawno dobieg³y koñca...a ich miejsce zajmuje d³ugotrwa³a okupacja, w czasie to której nieprzerwanie dalej gin± niewinni ludzie, stosuje siê represje wobec ludn.cywilnej, prze¶laduje siê autentycznych bad¼ tylko domniemanych przeciwników - ³ami±c tym samym nie tylko wszelkie podpisane konwencje, ale i podstawowe prawa czlowieka..Nic wiêc w tym dziwnego, ¿e naród okupowanego od lat kraju, pos³uguje sie niekiedy "staro¿ytnym" prawem, które nada³ im b.dawno przed wiekami ich w³adca i prawodawca Hammurabi - "Oko za oko, z±b za z±b" ;) Aby mniej wiêcej uzmys³owiæ sobie, kto na chwilê obecn±, jest tak naprawdê prze¶ladowc±, katem..a kto jedynie (i a¿) ofiar±, raz jeszcze wrzucam taki oto link.. http://www.youtube.com/watch?v=XMqjuvTAmaI&feature=related odpowiedz na ostatni "podpunkt" :)(kat wiekowej) przeslê za jakie¶ 3600 sek..a moze i troche dalej ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 24, 2011, 23:46:11 Niebieskooki uwa¿am, ¿e odwracasz kota ogonem, ale pó¼no ju¿ i idê spaæ.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 25, 2011, 00:11:22 Nie, jednak ju¿ dzi¶ niewyróbka, podobnie jak pani Oktawia idê spaæ. Dobranoc pañstwu :D ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 25, 2011, 21:12:48 Nie no doprawdy nie wiem, czy my jeste¶my na forum religijno-teologicznym, czy muzycznym?
Nie, ¿ebym siê czepia³a, ale.... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 25, 2011, 23:44:46 Moniu, a gdzie Ty tu widzisz "teologiê"..kultury i ich zwyczaje, obyczaje, tradycje - tak w zasadzie nie maj± z teologi± zbyt wiele wspólnego, mog± jedynie z lekka o ni± zahaczaæ (a prêdzej to ona stara siê o nie zahaczyæ, by ze sob± nierozerwalnie powi±zaæ) - pozwól wiêc proszê, mimo wszystko na dalsz± kontynuacjê dyskusji..;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 26, 2011, 11:03:40 z ostatniej chwili: albo mój mini aneks do dyskusji (nt. praw islamskich kobiet )
Co¶ nieprawdopodobnego! Kobiety z Arabii Saudyjskiej bêd± mog³y startowaæ i g³osowaæ w wyborach! http://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-15052030 Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Wrzesieñ 26, 2011, 11:57:18 Municypalnych, które i tak nie maj± wiêkszego znaczenia, ale to i tak niew±tpliwie kroczek we w³a¶ciw± stronê.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 26, 2011, 23:21:34 A wiêc jednak niektóre sprawy zaczynaj± ju¿ poma³u pod±¿aæ we w³a¶ciwym kierunku i oby tak dalej.."krok po kroku" jak mawia³ poprzednik obecnego trenera Smudy - to ¿e kobiety bêd± mog³y g³osowaæ, ju¿ jest niew±tpliwie sporym sukcesem, ale jeszcze wiekszym sukcesem jest to, ¿e same bêd± mog³y startowaæ w wyborach (choæ to dopiero za 4 lata). Kto wie, mo¿e saudyjski król i jego sztab doradczy wczytywali siê w nasze posty??..i po prostu wyci±gnêli z nich s³uszne wnioski - st±d takie, a nie inne decyzje w tej kwestii..:) ;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 27, 2011, 02:39:09 Konradzie, strasznie mi du¿o napisa³e¶, odpowiem choæ w skrócie (ha, ju¿ to widzê:)) moje skróty bywaj± kilometrowe:)).
Doskonale zdajê sobie sprawê, ¿e kobiety od nie tak dawna maj± w Europie równe (przynajmniej teoretycznie) prawa. Choæ akurat w Polsce by³y bardziej szanowane, i mia³y mocniejsz± pozycjê, ni¿ w wielu europejskich krajach, to przecie¿ sto lat temu i u nas nie by³oby nie tylko prawa g³osowania, ale i szansy na naukê, studia, a pewnie trudniej prowadziæ niezale¿ne ¿ycie. Ale cz³owiek traktuje stan istniej±cy na ogó³ jako naturalny, i porównuje swoj± sytuacjê z tym, jak maj± inni. Mo¿e i jest jeszcze trochê do zrobienia je¶li chodzi o autentycznie równe szanse (choæby w kwestii równych p³ac), jednak generalnie w porównaniu z przesz³o¶ci± jest naprawdê dobrze. My¶lê, ¿e jako historyk masz mo¿e takie w³a¶nie zawodowe przegiêcie, ¿e bardziej Ciê interesuje to, co by³o, wytaczasz ciê¿kie dzia³a faktów historycznych, podczas gdy w zasadzie najwa¿niejsze jest dla nas to, co jest obecnie, a nie to, co mia³o miejsce kilkaset lat temu, nawet je¶li tam faktycznie „siê dzia³o”. Tak wiêc cieszê siê z moich obecnych praw, nie chcia³abym ich straciæ, i w porównaniu do mojej, w chwili obecnej sytuacjê kobiety w du¿ej czê¶ci krajów arabskich odbieram jako gorsz±, co chyba nie jest szczególn± ekstrawagancj±. Zwróci³e¶ uwagê, ¿e pad³y tu krytyczne s³owa odno¶nie islamu, ze strony mojej, czy Pata. Jednak nie uwa¿am, ¿eby¶my w szczególny sposób atakowali religiê, a ju¿ na pewno nasze posty nie mog³yby uraziæ godno¶ci Twojej ukochanej. Przecie¿ choæby ja do¶æ stanowczo opowiada³am siê w³a¶nie po stronie kobiet w krajach muzu³mañskich. Ona z pewno¶ci± mia³aby lepiej ¿yj±c z Tob± tu, w Polsce, lub w takim z krajów muzu³mañskich, w którym by³aby szanowana jako pe³nowarto¶ciowa istota ludzka. Takie przynajmniej jest moje zdanie. My¶lê, ¿e mo¿esz spokojnie za³o¿yæ, ¿e ¿adne z nas nie chcia³o uraziæ ¿adnego dobrego cz³owieka wyznaj±cego religiê islamsk± – choæ wiadomo, ¿e s± to delikatne kwestie, i sami wiemy, ¿e bardzo ³atwo jest uraziæ czyje¶ uczucia sam± dyskusj± na te tematy (a jednak sam teraz powo³ujesz siê na wolno¶æ s³owa:)). My¶lê, ¿e jednak nasze dyskusje na ogó³ pozostaj± na zadowalaj±cym poziomie co do dobrych obyczajów. Co do ¿artów za¶ z religii – to ju¿ jest trochê niebezpieczna sprawa – nie ka¿dy lubi, komu¶ mo¿e byæ przykro. Piszesz, ¿e w religii chrze¶cijañskiej wiele rzeczy wydaje Ci siê bez sensu. Z pewno¶ci± osobie z zewn±trz równie¿ wiele rzeczy wydaje siê bez sensu w islamie, czy w innej religii. Rzecz w tym, ¿e religia czêsto opiera siê na przekazach, mitach, b±d¼ ksiêgach spisanych dawno temu, przez ludy, które bardzo siê od nas ró¿ni³y wiedz±, my¶leniem, widzeniem ¶wiata. Jednak w ich przekazach jest ich wiedza, zbiorowa m±dro¶æ przodków, i przede wszystkim – nasze korzenie. Ka¿dy cz³owiek wyrasta na pod³o¿u swojej kultury, czerpie z niej nawet o tym nie my¶l±c i nie zdaj±c sobie z tego sprawy. Patrz±c obiektywnie, „z zewn±trz”, nie tylko przekazy religii, ale i wiêkszo¶æ obyczajów, wzorców naszej (czy innej) kultury mo¿e wydawaæ siê bez sensu.. Wiele z nich co¶ kiedy¶ pierwotnie znaczy³o, a z czasem sta³o siê tylko ceremonia³em. Niektóre odchodz± w zapomnienie, inne trwaj±, powoli przychodz± nowe – ale, w naszym zbiorowym kulturowym bytowaniu dzieje siê podobnie jak w ¶wiecie przyrody – tu zachodzi ewolucja. Tak jak nowe organy wykszta³caj± siê ze starych, tak i my bezustannie czerpiemy z dorobku poprzednich pokoleñ. Nie sposób bez szkody wyrwaæ drzewa pozbawiaj±c je korzeni i sprawiæ, by wspaniale ros³o. By³ taki przypadek, ¿e dyktator maj±cy w³adzê nad krajem (wstyd powiedzieæ – wykszta³cony na Sorbonie) postanowi³, ¿e poniewa¿ wiêkszo¶æ starych tradycji, obyczajów i wierzeñ jest bez sensu, nale¿y stare „zaoraæ” i zacz±æ od pocz±tku, od „roku zero”. I dos³ownie tak zrobi³, i by³a to chyba jedna z najpotworniejszych tragedii ludzko¶ci. Tak wiêc cieszmy siê z naszych „bezsensownych” tradycji, z tego, ¿e je mamy, ¿e nikt nie chce ich nam na si³ê odbieraæ, ¿e mo¿emy w spokoju i wolno¶ci zapoznawaæ siê z dorobkiem kulturowym ca³ego ¶wiata, cieszmy siê ze wszystkich naszych mitów i legend, z barwnych opowie¶ci naszych przodków, nawet je¶li u¶miechamy siê czasem z ich b³±dzenia w ciemno¶ciach, przy okazji dostrze¿my te¿ ich m±dro¶æ, ¶wiat³o jakie potrafi± w tych ciemno¶ciach odnale¼æ. Jest przecie¿ trochê nie fair porównywaæ nasze mo¿liwo¶ci, stan wiedzy – z tym, co oni mieli do dyspozycji. A jednak, na tyle na ile potrafili, radzili sobie ze ¶wiatem, próbowali go zrozumieæ i opisaæ i przygotowali nam miejsce do ¿ycia. Fakt – ka¿da z ich idei mocno w historii namiesza³a, przysporzy³a cierpieñ i ³ez. To nie dowód, ¿e by³a bezwarto¶ciowa. Ludzie potrafi± czyniæ krzywdê drugim w imiê najpiêkniejszych idei. Ale to przecie¿ nie znaczy, ¿e nie wolno nam wyznawaæ, czy choæby sprzyjaæ ideom. Czego tylko musimy zawsze pilnowaæ, to ¿eby¶my nie zechcieli naszych idei narzucaæ si³±, ¿eby nie przes³oni³y nam mi³o¶ci, cz³owieczeñstwa. To, co od biedy mo¿na porównywaæ – to równolegle kszta³tuj±ce siê kultury, wierzenia. Mo¿na oceniaæ praktyczno¶æ danego wyznania, to na ile ludziom dobrze siê z nim ¿yje. I tutaj ja czy Pat, nie neguj±c przecie¿ warto¶ci religii islamskiej dla jej wyznawców, mogli¶my po prostu uznaæ, ¿e chrze¶cijañstwo bardziej siê na dzieñ dzisiejszy przys³u¿y³o swoim wiernym, czy po prostu ludziom ¿yj±cym w jego krêgu; ¿e nasz oparty na chrze¶cijañstwie kr±g kulturowy wyda³ prócz innych rzeczy wspania³± technologiê, naukê, i prawa cz³owieka, z czego obecnie korzystamy. Oraz fakt, ¿e w tym momencie (nie tysi±c ani piêæset, ani dwie¶cie lat temu:)) jeste¶my w porównaniu lepsi pod wzglêdem równo¶ci, chocia¿by kobiet, i tolerancji religijnej. My przecie¿ nie potêpiali¶my tu religii, ale fundamentalizm i nienawi¶æ do innych wierzeñ. A tak siê sk³ada, ¿e jest go obecnie wiêcej w tamtym krêgu. Nie mamy raczej zbyt wiele chrze¶cijañskiego terroryzmu (w Irlandii zrobi³o siê spokojnie), a ju¿ na pewno takiego ¶wiatowego – g³osz±cego walkê z islamskimi cywilami na ¶wiecie. Je¿eli piszemy o tym w tonie niezbyt pochlebnym, to dlatego, ¿e piszemy o tym, co nas martwi. A to nie s± ¿arty, tylko takie realne sprawy: http://www.opendoors.pl/przesladowania/indeks/sip/ Takich przyk³adów mo¿na znale¼æ wiêcej. W Malezji, któr± wspomnia³e¶, akurat niedawno spalono ko¶ció³. Zreszt± tam akurat nie jest tak ¼le, rz±d zajmuje siê takimi sprawami. Zreszt±, jak widaæ, takie problemy pojawiaj± siê nie tylko w krajach muzu³mañskich. Po prostu tam, gdzie nie ma tolerancji religijnej, choæby w Korei - tyle ¿e ¶wiatowy terroryzm ateistyczny na dzieñ dzisiejszy tak¿e szczê¶liwie nie jest u nas problemem. Przy okazji – ta sprawa jest dla mnie akurat poza dyskusj±: stanowczo nie zgadzam siê, ¿e to, o czym pisa³am w kontek¶cie dzieci, to s± jakie¶ „drobne s³abo¶ci”. Dla mnie jest to rzecz kuriozalna, niewa¿ne – wtedy, czy dzisiaj. Jako¶ nie wierzê, ¿e pozwoli³by¶ kiedykolwiek oddaæ wasze dziecko, maj±ce sze¶æ czy dziewiêæ lat, na pastwê jakiemu¶ „mê¿owi”, obojêtnie jak ¶wiêtemu. Zapytaj jakiejkolwiek znajomej – matki w Polsce, jakie jest jej zdanie na ten temat. W tym punkcie absolutnie i bez ¿adnego „ale” opowiadam siê przeciwko tej tradycji, uwa¿am j± za skandaliczn±. Dzisiaj ju¿ w ogóle nie do przyjêcia – przecie¿ ju¿ nie mo¿na siê t³umaczyæ ignorancj± przodków. Rozumiem, Konradzie, ¿e i ty masz takie rzeczy z kolei w chrze¶cijañstwie, z którymi nie chcesz siê godziæ, a ¿e drobiazgowo badasz historiê religii, zbiera siê tego du¿o. Poza tym z pewno¶ci± bardziej dotykaj± nas sprawy bezpo¶rednio dotycz±ce nas samych. Có¿, prócz tego, co pisa³am wcze¶niej, mam dla Ciebie tak± sugestiê, ¿eby¶ dla odmiany postara³ siê poszukaæ takich stron, które s± jasne, korzystne. Popatrzeæ, czy blaski nie zrównowa¿± cieni. Bo cienie s± przecie¿ oczywiste – ¿aden ko¶ció³ nie istnieje w pró¿ni, jest taki, jacy s± ludzie i jego grzechy s± grzechami otaczaj±cego go ¶wiata. Ale to oznacza, ¿e powinien mieæ te¿ i dobre strony :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 28, 2011, 00:17:07 Asiu co do koñcówki Twojego "po¶ciku" :), chyba pomyli³a¶ mnie z kim¶ innym, bo o dzieciach (tj kat wiekowej) jeszcze nie zd±¿y³em odpisaæ, uczyniê to dopiero jutro o ile czas pozwoli...poza tym nigdy nie twierdzi³em, ¿e jakakolwiek tradycja, czy którys z obyczajow kultury chrze¶cijañskiej jest "bez sensu"..Asiu proszê wska¿ mi w którym to miejscu co¶ podobnego napisa³em, bo zaprawdê powiadam Ci, ¿e czegos takiego po prostu sobie nie przypominam, ale mniejsza z tym...Dobrej nocy
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 01, 2011, 02:27:32 Je¶li ju¿ podnios³e¶ kwestiê Aiszy. Dziewiêcioletnie dziecko nie mog³o mieæ wiele do powiedzenia w sprawie spisywania ¶wiêtych ksi±g, a je¶li mia³o – to trudno uwierzyæ, ¿e nie by³o pod niczyj± presj± i wp³ywem. A tak przy okazji: czytam: „o¿eni³ siê z Aisz± kiedy mia³a 6 lat i skonsumowa³ ma³¿eñstwo, kiedy mia³a lat 9”. Nawet bior±c pod uwagê, ¿e niegdy¶ pobierano siê o wiele wcze¶niej, to jednak jest to przypadek do¶æ ekstremalny. Koran generalnie dopuszcza seks z dziewczynkami przed wyst±pieniem pierwszego okresu, czyli p r z e d 12-13 rokiem ¿ycia [...] Tak Asiu, trzeba przyznaæ ¿e to akurat jest godne potepienia i juz dawno..i to definitywnie powinno siê odej¶æ od tej tradycji - a¿ dziw bierze, ¿e do dzis dnia jest ona jeszcze praktykowana (co prawda nie wszêdzie, ale jednak jest). To tak jakby u nas nadal stosowaæ siê do wszystkich bez wyj±tku tre¶ci zawartych w tek¶cie biblijnym - i do dnia obecnego braæ na powa¿nie wskazania mówi±ce o wy³upywaniu oczu, czy odr±bywaniu r±k, kiedy tylko staj± siê powodem do czynienia grzechu, lub sam± ju¿ tylko my¶l± ³ami± odwieczne boskie przykazania (a takie kary przecie¿ stosowano kiedys u nas nagminnie, zreszt± przy akceptacji ko¶cio³a - æwiartowanie, o¶lepianie, wyrywanie jêzyka, czy kastrowanie - nawet chyba jeden z naszych królów by³ w ten sposób potraktowany, by³y te¿ przypadki podtykania kobietom do piersi szczeni±t, czy przybijania nad drzwiami domu wyciêtych kobiecych, intymnych czê¶ci cia³a - to ostatnie bodaj stosowane za Chrobrego..) Ale powracaj±c do kat wiekowej..s±dzê ¿e dzisiaj, podobnie zreszt± jak niegdy¶, zwyczaj ten mo¿e mieæ zwi±zek z pokoleniowymi uk³adami miêdzys±siedzkimi, czy klanowymi - w sensie uk³adów nie tyle wynikaj±cych z istnienia wspólnego przodka, co bardziej stanowi±cych grupê ludzi wzajemnie siê popieraj±cych, zwi±zanych jak±¶ ide±, albo wspólnymi interesami...uk³adami (umowami), zawieranymi nawet nie miêdzy nie¶wiadomymi niczego przysz³ymi ma³¿onkami, a prêdzej ich rodzicami. Zarêczyny w tak m³odym wieku, maja na celu ju¿ od tych najm³odszych lat, przypisaæ dana kobietê (w tym przyp jeszcze dziewczynkê) danemu mê¿czy¼nie. Krótko mówi±c mo¿e w tym chodziæ o zapewnienie ju¿ od "ma³ego", zabezpieczenia maj±tkowego (posag) dla okreslonej kobiety, co wcale nie musi oznaczaæ, ¿e od razu musi dochodziæ do aktu seksualnego (w tym zjawiska jakim jest molestowanie) - ze wspó³¿yciem ma³¿eñskim mo¿na zaczekaæ a¿ do osi±gniêcia okre¶lonego pu³apu wiekowego. Nie zmienia to jednak faktu, ¿e ca³e to prawo..jest w dzisiejszych czasach jak najbardziej niew³a¶ciwym:raz, ¿e ze wzglêdów czysto moralnych, a dwa - zupe³nie pozbawia ono mo¿liwo¶ci w³asnego wyboru, woli co do wyboru partnera/ki, kierowania sie uczuciami itd.. Co do tej kwestii, w ogóle problem polega na tym, i¿ Koran prawdopodobnie przez wieki nie uleg³ ¿adnym przekszta³ceniom, modyfikacjom w sensie jakich¶ zauwa¿alnych przeinaczeñ, zawartych w nim tre¶ci (choæ moge siê myliæ, p.Oktawia chyba lepiej jest w tym temacie zorientowana :) - oczyw.chodzi mi o kolejne wydania Koranu na przestrzeni dziejów) Co innego mo¿na powiedzieæ o naszej wersji Biblii, która od czasów pojawienia siê przek³adu ks Wujka (pierwszy przek³ad St i NT dop. na pocz XVI w. ale i tak msze by³y odprawiane po ³acinie, zupe³nie niezrozumia³ej dla wiêkszo¶ci wiernych :)), ka¿de kolejne przek³ady i wydania zawiera³y pewne dodatki, lub okrojenia z tego co nie pasowa³o, czy nie odpowiada³o danej chwili. Podobny proceder trwa³ przez ca³e wieki i w³a¶ciwie trwa nadal - szczyt tego nast±pi³ po II Soborze Watykañskim - wydawane po nim przek³ady, pe³ne s± przeinaczeñ, tre¶ci dodawanych lub ujmowanych..diametralnie odbiegaj±cych od swego pierwowzoru (a w islamie, pozosta³o tak jak pozostalo, w stanie nienaruszonym (?)) I w tym niejscu mo¿na by zadaæ takie pytanie - a jaki¿ to wiek kobiet przewidywano w judaizmie, na podstawie którego powsta³a potem nasza wersja Biblii - w której (choæ nie we wszystkich przek³adach) sprytnie pominiêto kwestie z tymi problemami zwiazane.. Ile ¿on mia³ Starotestamentowy: Abraham, Jakub, to samo Dawid (z którego to pokolenia mia³by sie wywodziæ sam Jezus, choæ ju¿ na 1-ej stronie ewangelii Mt, w wyprowadzonym przez niego rodowodzie, autor pope³nia ra¿±cy b³±d, stawiaj±cy sprawê pochodzenia pod wielkim znakiem zapytania, co mo¿e budziæ powa¿ne w±tpliwo¶ci.. No w³a¶nie, ile ¿on mia³ owy Dawid - 8, 10, czy mo¿e wiêcej, to samo z na³o¿nicami (pomijaj±c fakt ile¿ to ludzi, nawet tys, zosta³o z jego rozkazu zabitych - bo przecie¿ prowadzi³ wojny..nawet w okresie sêdziwej staro¶ci, mimo ¿e ¿y³ z inn± ¿on± (Betsaba), podsuniêto mu m³odziutk± panienkê Sumanitkê, która mai³a rozgrzewaæ go w ³o¿u - potem j± odtr±ci³ (ST.I Królewska rodz I) A le¿ to ¿on mia³ jego syn Salomon..?? Otó¿ ten ostatni mia³ bagatela 700 ¿on i 300 nalo¿nic - ot salomonowa m±dro¶æ znana z naszej "kulawej" wersji Biblii - królowa Saby, to tylko taka ma³a odskocznia od setek innych..a ile w¶ród nich by³o dziewczynek 9-11-13 letnich, któ¿ to ju¿ dzisiaj mo¿e wiedzieæ ?? Czemuz to ko¶ció³ nie wspomni ni s³owem, o takich faktach..czyni±c swoje teologiczne rozwa¿ania nad wywodzeniem siê Jezusa z jak¿e szlachetnego, królewskiego rodu Dawida, od którego jedynie mia³by wyj¶æ mesjasz) - a jedynie powo³uje siê na w±tpliwego autorstwa teksty (niekiedy odpowiednio po wiekach spreparowane), ujmuj±ce zagadnienia jedynie od tej w³a¶ciwej, dobrej strony, z niemal ca³kowitym pominiêciem tych w jego przekonaniu niew³a¶ciwych, negatywnych.. A jak ju¿ jeste¶my przy temacie - Matka Boska, zosta³a oddana przez rodziców na wychowanie kap³anow w wieku 3 lat (mowi o tym jeden z apokryfów), za¶ w chwili poczêcia i za¶lubienia mia³a zdaje siê 13-15 lat..trzeba przyznaæ, tez nie za wiele..Takie by³y czasy i dotyczy to zarówno judaizmu, islamu i chrze¶cijañstwa.. Na naszym podwórku, dobrym przyk³adem mo¿e byæ chocia¿by królowa Jadwiga, która w wieku 4 lat zosta³a zarêczona z 8-letnim Wilhelmem z dynastii Habsburgów - mia³a miejsce ceremonia za¶lubin, maj±cych charakter formalnego ¶lubu pomiêdzy dzieæmi - niekiedy przy czym¶ takim mialo miejsce odbycie (jednego, tego pierwszego) rytualnego aktu seksualnego, lub zgodnie z "Sponsalia de futuro" http://pl.wikipedia.org/wiki/Sponsalia_de_futuro Potem Jadwiga w wieku 11 lat zosta³a królem Polski, a w wieku 13 lat (co¶ to przypomina, prawda ?? ;)) ¿ona Jagie³³y...a takich przypadkow by³o w Europie naprawdê wiele.. Zatem jak widaæ, równie¿ i w ¶wiecie chrzescijañskim co¶ takiego praktykowano (moglo, ale nie musia³o mieæ to zwi±zek z wiekiem, ¶wiêtej bo¿ej rodzicielki..) - co zreszt± by³o akceptowane przez ko¶ció³, który przecie¿ sam w tym uczestniczy³, do tego rodzaju praktyk dopuszczaj±c i bêd±c poniek±d autorem tych praw (zreszt± nawet arcybiskupami zostawali 5-letni ch³opcy, jak za papie¿a Jana X w diecezji w Reims - ba, nawet papie¿ami..jak 11-letni Benedykt IX (inne ¼ród³a podaj± ¿e 15 lat, a wikipedia hmm lat 20-a ;)), czy 17/18 letni Jan XII - ten który zamieni³ Lateran w dom publiczny..i pomysleæ, ¿e w takich warunkach, zaledwie 3 lata po jego "tragicznym" zgonie, nie¶wiadomy niczego nasz Mieszko przyjmowa³ chrzest :)) Ale powracaj±c na chwilê jeszcze do Maryi, ale ile mog³a mieæ lat w momencie poczêcia pozosta³ego potomstwa, o ile takowe posiada³a - bo takie przes³anki wynikaj± z tekstu NT. O braciach wspominaj± kilka razy ewangelie, jest nawet taki werset (chyba Jan) gdzie pisze wprost: ¿e "nawet Jego bracia nie wierzyli w niego", gdzie indziej uznawali go nawet za "szaleñca".. Asiu, bo co ciekawe..w oryginalnych przek³adach po grecku (prócz Mt - aramejski), u¿yto s³owa "adelfoi", co w greckojêzycznym ¶wiecie, w czasach kiedy je pisano - mia³o znaczenie rodzonych braci i sióstr, a nie kuzynów - na okreslenie kuzyna istnia³o w grece inne s³owo "anepsios".. O tym pierwszym terminie (adelfoi) mówi Hieronim i Helwidiusz w IV w (to wa¿ne) - przy czym ten ostatni, celowo podkre¶la to slowo - chodzi³o o to, aby przypisaæ Marii pozosta³e potomstwo, jako wzór dla matek z rodzin wielodzietnych (ich s³ów nie sposób lekcewa¿yæ, bo przecie¿ byli to Ojcowie Ko¶cio³a) Przyjmuj±c wiêc, ¿e mia³a wiêcej dzieci..to ile mog³a mieæ wówczas lat ?? - byla jeszcze m³odsza, starsza ?? - choæ przyznam, ¿e nie bardzo orientujê siê w jakim wieku kobieta (dziewczynka) jest w stanie powiæ "nowe ¿ycie".. O pedofilii w ¶rodowisku duchownych i nie tylko zreszt± tam, nawet nie wspomnê (a nie jest tajemnic±, ¿e nawet kilku g³owom ko¶cio³a w jego d³ historii, zboczenie to nie by³o obce), a skala tego zjawiska, zw³aszcza w tym ¶rodowisku wcale nie jest ma³a - przy okazji mo¿na zadaæ pytanie: st±d sie bierze (czy moze inaczej, sk±d siê wzi±³) tak perfidny, zwyrodnia³y postêpek...ale to zdaje sie wykracza nieco poza temat, chocia¿ gdyby siê zastanowiæ to wcale niekoniecznie..Bo u jednych dzia³a to jakoby usankcjonowane prawem (choæ tylko w niektórych krajach), a u tych drugich, pomimo braku akceptacji - dzia³a w sposób skryty i nielegalny wraz z "brudn±" pornografi± i ca³ym jej przemys³em w tle.. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 01, 2011, 13:06:37 Nasi przodkowie nie mieli potrzeby powo³ywania siê na hiperboliczne s³owa Jeszui (niemaj±ce zreszt± warto¶ci normatywnej, a po prostu przestrzegaj±ce przed karami piekielnymi), bowiem zwyczaje takie jak wy³upywanie oczu, odcinanie r±k etc. by³y doskonale znane zapewne i przed chrystianizacj±.
Co do tekstu: t³umaczenie nigdy nie oddaje wiernie orygina³u, to o czym mówisz to zapewne przypadki tak zwanej cenzury (najbardziej znanym przyk³adem tej cenzury s± tzw. Biblie dla dzieci). Informujê jednak, ¿e wydanie z którego korzysta³am dobrych kilka lat temu (czyli kiedy siê tym wszystkim trochê interesowa³am), zawiera³o ró¿ne "problematyczne" historyjki i nie by³o okrojone. Po Soborze Watykañskim II za¶ badania historyczno-krytyczne nad tekstami biblijnymi nabra³y jeszcze wiêkszego rozpêdu i s± czym¶ normalnym, równie¿ w ¶rodowisku katolickim czy protestanckim (oczywi¶cie nie-fundamentalistycznym). Co do Koranu: od osób znaj±cych arabski, s³ysza³am, ¿e przek³ady tego tekstu s± wyg³adzone i z³agodzone, zapewne po to by nie szokowaæ "niepotrzebnie" odbiorców z zewn±trz.. Wg tradycji muzu³mañskiej jego kodyfikacji dokona³ niejaki Uthman, który w celu ujednolicenia kaza³ zniszczyæ teksty, które pos³u¿y³y mu do sporz±dzenia jego wersji. Tyle tradycja, czy rzeczywi¶cie odby³o siê to jeszcze w VII wieku, to nie wiem, ale przypominam sobie fragment audycji radiowej cytuj±cej g³osy bodaj¿e z IX czy X wieku skar¿±ce siê na ujednolicenie Koranu.. Pozostaje jeszcze problem systematyzacji jêzyka arabskiego i samego pisma, która to nast±pi³a grubo po Koranie. S³owa jak wiadomo z czasem zmieniaj± znaczenie, a zapis by³ pocz±tkowo bardzo niedoskona³y (brak zaznaczenia samog³osek, jeden znak na oznaczenie kilku spó³g³osek). Poza tym wg jednego z tekstów islamskich kto¶ niejako mia³by wyci±æ wiersze nakazuj±ce kamienowaæ za cudzo³óstwo. To ¿e Koran zachowa³ siê w nienaruszonej postaci to jeden z dogmatów islamu. Jak ju¿ wspomina³am Koran ma w islamie status S³owa odwiecznego i niestworzonego i st±d przywi±zanie do jego litery. Biblia takiego statusu nie posiada, co czasem bardzo trudno muzu³manom wyt³umaczyæ. Postaci tam opisywane nie s± to wzory, które nale¿y na¶ladowaæ bezkrytycznie albo nawet czasem w ogóle nie nale¿y ich na¶ladowaæ (mo¿na odczytywaæ Bibliê jako historiê cz³owieka po upadku, to oczywi¶cie lektura chrze¶cijañska). No bo np. wiadomo jak muzu³manie odnosz± siê do Mahometa: wszystko co uczyni³ (albo co mu w pierwszych wiekach przypisano, o ile teksty te uznawane s± za autentyczne) jest ¶wiête. I to st±d bierze siê to kultywowanie ró¿nych dawnych obyczajów. A tak w ogóle ta historia z ¿onami Salomona ma wyd¼wiêk, o ile sobie dobrze przypominam, pejoratywny: przywlok³y one bowiem ze sob± wielobóstwo, w ogóle spotka³am siê z tak± jej interpretacj±, ¿e: poligamia = politeizm, monogamia = monoteizm. Dlaczego o tym na kazaniach siê nie wspomina? Po pierwsze to ja nie wiem, czy siê nie wspomina, nie wiem równie¿ czy Ty na tych kazaniach bywasz ani czy przeczyta³e¶ wszystkie wyprodukowane przez wieki teksty, a poza tym my¶lê, ¿e sposób ¿ycia ludzi sprzed jakich¶, dajmy na to 3000-2000 lat, nie musi byæ i niekiedy nie jest uwa¿any za wzór do na¶ladowania (i bardzo dobrze), a czasem ma po prostu nik³± warto¶æ teologiczn± (mniej wiêcej tak± jak u¿ywane w owych czasach garnki) albo s³u¿y, jak ju¿ wspomnia³am, za anty-wzory. Wieku zam±¿pój¶cia Miriam na podstawie tekstów, które maj± jak±kolwiek warto¶æ historyczn±, nie sposób okre¶liæ. A propos wieku, w którym mo¿na by³o wydaæ córkê za m±¿ w ¶redniowieczu -12 lat (mowa o ma³¿eñstwie konsumowanym). ¦rednia d³ugo¶æ ¿ycia wynosi³a wtedy, je¶li dobrze pamiêtam, oko³o 30 lat. W krajach muzu³mañskich ta ¶rednia wynosi jakie¶ 70, szariat nie definiuje dolnej granicy tego wieku. Kiedy¶ jeden muzu³manim powiedzia³ mi, ¿e jego babka wysz³a za m±¿ maj±c 10 lat, urodzi³a ze 12 dzieci i wszystko by³o cacy. Nie trawiê takiej mentalno¶ci. Nie trzeba wehiku³u czasu. Tak Ko¼le, zjawisko pedofilii u nas te¿ wystêpuje, ale jak zauwa¿asz nie jest legalne i uwa¿ane jest za szczególn± ohydê. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 01, 2011, 13:17:48 Je¿eli piszemy o tym w tonie niezbyt pochlebnym, to dlatego, ¿e piszemy o tym, co nas martwi. A to nie s± ¿arty, tylko takie realne sprawy: Dziêki za link. W katolickiej Polsce i w ogóle na Zachodzie ma³o kto zdaje sobie sprawê z tego, ¿e chrze¶cijañstwo (w ró¿nych swoich odmianach) jest najbardziej prze¶ladowan± religi± ¶wiata (w czym niew±tpliwie "pomaga" jego rozprzestrzenienie a tak¿e rosn±ca w niektórych krajach liczba konwersji). Nie tylko na ziemiach islamu, ¿eby by³o sprawiedliwie. Nie piszê tego z pozycji osoby wierz±cej, po prostu kiedy¶ siê tym wszystkim, bardziej ni¿ dzisiaj, interesowa³am.http://www.opendoors.pl/przesladowania/indeks/sip/ Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 01, 2011, 13:32:46 Acha..oczywi¶cie chodzi o pierwszy przek³ad jaki wyszed³ na jêzyk polski (ks Wujka), zatem a¿ do pocz XVI w wiêkszo¶æ wiernych nie zna³a nawet dok³adnej tre¶ci ewangelii, mog³a je poznaæ co najwy¿ej w formie skróconej b±d¼ wyrywkowej, za po¶rednictwem dzia³alnosci misyjnej, kaznodziejskiej..ale i nawet to nie bardzo, bo w momencie wydawania Pisma w przek³adach na jêzyki ojczyste, który¶ to z papie¿y (w tej chwili nie pomnê jego imienia) wprowadzi³ nawet zakaz posiadania i czytania fragmentów pisma przez (prostych) wiernych, pod gro¼b± represji i ekskomuniki..dopiero d³ugo potem i w powolnym tempie zaczê³o ulegaæ to zmianie.. ;)
Co do "Sponsalia de futuro" - zwróæ uwagê Asiu, ¿e przewiduje (dopuszcza) fizyczne skonsumowanie ma³¿eñstwa w wieku 12 lat...a jest to przecie¿ akt prawny, wchodz±cy w sk³ad "prawa kanonicznego", którego twórcami byli nie kto inny jak w³a¶nie ludzie Ko¶cio³a, w³±cznie z samym papie¿em który to je zatwierdza³ - prawa zawieraj±cego normy, zakazy, nakazy..a nawet przewidywane kary za odstêpstwo od wiary itd..które obowi±zuj± do dnia obecnego (Ksiêga VI; Sankcje w Ko¶ciele, czê¶æ II) - mo¿na sie przy tym zastanowiæ, czym takie prawo w ogóle jest..?? ;) http://archidiecezja.lodz.pl/prawo.html Warto te¿ prze¶ledziæ, co owe prawo przewiduje w kwestii ma³¿eñstwa (Ko¶ció³ dokona³ jego odnowy dop.w XX w, chyba po II Soborze Watykañskim (1962), a nowy kodeks prawny zatwierdzi³ dopiero papie¿ Jan Pawe³ II), choæ w obecnym kszta³cie, nie wiem czy zawarty jest jeszcze minimalny, dopuszczalny wiek zawarcia ma³¿eñstwa i zwi±zanego z jego konsumpcj± odbycia aktu seksualnego...za to zawarte sa w nim normy dotycz±ce ró¿nic wyznawanych religii miedzy przysz³ymi ma³¿onkami itd..(ksiêga IV, tytu³ VI) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 02, 2011, 11:28:09 Nie s³ysza³am, ¿eby za wyst±pienie z KK ostatnimi czasy ksiê¿a kogo¶ posiekali.., je¿eli zale¿y Ci na tym, aby nie figurowaæ w spisach ko¶cielnych, to po prostu idziesz i siê wypisujesz. Najwiêksz± ko¶cieln± kar±, na ile ja siê orientujê, jest wykluczenie z Ko¶cio³a, na któr± to karê ekskomunikowane osoby sobie czêsto gwi¿d¿±.
Aby móc po¶lubiæ innowiercê trzeba uzyskaæ zezwolenie, co nie stanowi, na ile ja siê orientujê, jakiego¶ szczególnego problemu. W islamie za¶ muzu³manka nie mo¿e po¶lubiæ nie-muzu³manina (muzu³manin mo¿e za¶ po¶lubiæ ¿ydówkê, chrze¶cijankê, zaratusztriankê i co oni tam jeszcze uznaj± za „religiê ksiêgi”, ca³kiem sprytnie..), islam dziedziczy siê po mieczu. Jakkolwiek zdarzaj± siê wyj±tki, ale to nie na ziemiach islamu. Znam taki przypadek: ch³opak ochrzczony, ale religijnie obojêtny i niemaj±cy z jak±kolwiek wiar± wiele wspólnego (jak to czêsto we Francji) zakocha³ siê w muzu³mance. My¶la³ wiêc o konwersji na islam (jak wielu znajduj±cych siê w tej sytuacji), no ale przedtem postanowi³ jednak pointeresowaæ siê trochê religiami, poczytaæ teksty itd., wynik by³ taki, ¿e sta³ siê wierz±cym i praktykuj±cym katolikiem. No i pojawi³ siê wtedy problem, nie tyle z dziewczyn± (która sobie jako¶ po swojemu wyinterpretowa³a odpowiednie wiersze Koranu i stwierdzi³a, ¿e jednak Allah jej takiego ma³¿eñstwa nie zabrania - wyk³adnia ró¿na od tej powszechnie uznawanej), co z rodzin± dziewczyny. Ale ¿e rodzina do szczególnie fundamentalistycznych nie nale¿a³a, wiêc koniec koñców uda³o siê j± przekonaæ. Maj± dwie córeczki, nie s± ochrzczone, wybór religii (lub niewiary) pozostawia siê ich wolnemu wyborowi, gdy dorosn±. Ale takie przypadki to nieczêsto siê zdarzaj± (a na ziemiach islamu to nie do pomy¶lenia), pomijam sytuacje, gdy dziewczyna (czy jej rodzina) z islamem zwi±zana jest jedynie pochodzeniem, bo ta o której mówi³am to jednak sobie nie olewa i modli siê piêæ razy dziennie. Tyle w kwestii: z ¿ycia wziête. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 03, 2011, 01:19:16 Nie s³ysza³am, ¿eby za wyst±pienie z KK ostatnimi czasy ksiê¿a kogo¶ posiekali.., je¿eli zale¿y Ci na tym, aby nie figurowaæ w spisach ko¶cielnych, to po prostu idziesz i siê wypisujesz. Najwiêksz± ko¶cieln± kar±, na ile ja siê orientujê, jest wykluczenie z Ko¶cio³a, na któr± to karê ekskomunikowane osoby sobie czêsto gwi¿d¿±. Aby móc po¶lubiæ innowiercê trzeba uzyskaæ zezwolenie, co nie stanowi, na ile ja siê orientujê, jakiego¶ szczególnego problemu. To wszystko prawda Oktawio, nadmieniaj±c o tych "karach", nakazach, zakazach i wrzucaj±c link z "prawem kanonicznym", chcia³em jedynie wskazaæ, ¿e tak jak w islamie istnia³o i istnieje co¶ takiego jak szariat - tak te¿ w chrze¶cijañstwie na podobnej zasadzie obowi±zywa³o "prawo kanoniczne". Oczywi¶cie w obecnych czasach, nie ma ono juz takiego znaczenia jak niegdy¶, ale przecie¿ nie zawsze tak by³o.. Swoj± drog±, chcia³bym dok³adnie zapoznaæ siê z wcze¶niejszymi jego wersjami, jak np "Kodeksem z 1917 r" (myslê, ¿e ta data te¿ jest nieprzypadkowa ;)), albo z "Corpus luris Canonici" z 1580 r - dokument zatwierdzony przez papie¿a Grzegorza XIII..i jeszcze wcze¶niejszych wersji tego "prawa", w³±cznie z t± bodaj najwa¿niejsz± (?) zwan± "Dekretem Gracjana" (1140) - dok ujednolicaj±cy przepisy prawa ko¶cielnego i uporz±dkowuj±cy wszystkie ustawy soborowe, zacz±wszy od s³ynnego, a wg mnie chyba najwa¿niejszego dla "przysz³ego" chrzescijañstwa (ze wzdl na kwestie dogmatu bosko¶ci Jezusa) Soboru Nicejskiego z 325 r. - bo by³ to jeden z najwa¿niejszych dokumentów "prawnych" ¶redniowiecza, choæ nigdy nie zosta³ zatwierdzony..no ale za to sta³ siê potem punktem wyj¶cia dla tych przysz³ych, a co za tym idzie wp³ywa³ na koñcowy kszta³t tego pó¼niejszego i obecnego "prawa kanonicznego".. http://pl.wikipedia.org/wiki/Dekret_Gracjana Jestem niezmiernie ciekaw, jak w tych wcze¶niejszych dokumentach wygl±da³y sprawy odno¶nie praw osobowych, ma³¿eñskich, nak³adanych obowi±zków, przewidywanych kar..(tych ostatnich oczywi¶cie z w miarê szczegó³ow± ich charakterystyk±) Jakby¶ wiêc Oktawio mia³a jakie¶ namiary na podobne "materia³y" (oczyw.w przek³adzie na j.polski, bo z ³acin± zbytnio nie ma co sobie g³owy zawracaæ ;)), to wrzuæ proszê, nawet na privat, bo niestety jak dot±d nijak nie mogê na nie trafiæ.. £adny przyk³ad poda³a¶ z t± muzu³mañsk± dziewczyn±, wypadaloby wiêc ¿yczyæ, aby takich przypadków by³o jak najwiêcej.. Tu za to jakby Ciebie i innych interesowa³o, mam taki dosyæ ciekawy link na temat praw kobiet w Turcji i jak z tym wyglada³o na przestrzeni wieków - by³ okres, ¿e pod tym wzglêdem mia³y one du¿o lepiej (IX - XIVw) ni¿ kobiety kultury zachod...potem dopiero nastapi³o pogorszenie i niestety coraz bardziej zaczê³o ewoluowaæ w t± niew³a¶ciw± stronê - ale, ale..ju¿ od 1924 r otrzyma³y prawa wyborcze, w tym mo¿liwo¶æ kandydowania do parlamentu (a zatem o wiele wcze¶niej niz mia³o to miejsce w W.Brytanii, Francji, czy W³oszech - w tych ostatnich dopiero po II Wojnie ¦wiatowej), a od 1925 mog± juz studiowac, pracowaæ, zajmowaæ kierownicze stanowiska..(za¶ od lat 90-tych nie musz± nawet nosiæ chust) Poza tym mowa o regulacjach prawnych dotycz±cych ma³¿eñstwa, w tym dopuszczalnego wieku na jego zawarcie (18 lat, w nadzwyczajnych przypadkach lat 17 ) - zreszt± co sie bêdê produkowa³, wszystko w temacie w tym oto artykule.. http://www.politykaglobalna.pl/2009/03/kobieta-w-prawie-tureckim/ Pod artyku³em polecam równie¿ przeczytanie komentarza osobnika o nicku "MaSZ"...jak dla mnie jest on b.interesuj±cy :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 03, 2011, 20:47:40 Chyba siê nie zgodzê. Szariat to ca³y system prawno-religijny zajmuj±cy siê ka¿d± dziedzin± ¿ycia, je¶liby chcieæ go z czym¶ zestawiæ to prêdzej z naszymi kodeksami cywilnymi i karnymi oraz ewentualnie prawem ko¶cielnym. Prawo kanoniczne okre¶la zasady jakie obowi±zuj± w organizacji zwanej Ko¶cio³em katolickim. Za to a za to grozi wykluczenie, za to a za to zawieszenie praw do sakramentów etc., w du¿ej mierze dotyczy on zreszt± samych duchownych, trochê jak w partii. Reguluje sprawy dotycz±ce kultu, dóbr ko¶cielnych, spory ko¶cielne, kogo wydaliæ ze stanu duchownego, kogo ekskomunikowaæ, komu uniewa¿niæ ma³¿eñstwo etc. Co do ma³¿eñstwa to my¶lê, ¿e ka¿da religia ma tutaj w³asne prawa. Podsumowuj±c, tego dzisiejszego prawa kanonicznego z szariatem bym nie zestawia³a, co do wcze¶niejszych to dysponujê zbyt ma³± wiedz±, ale zwa¿ywszy na dwuskrzyd³owo¶æ w³adzy w Europie (podzia³ na ¶wieck± i duchown±: co¶ co nie jest charakterystyczne dla islamu), to my¶lê, ¿e tu nie mo¿na zastosowaæ prostej analogii (choæ pewnie jaka¶ by³a). Co do tekstów, których szukasz, to nie mogê pomóc; mo¿e by³yby dostêpne, ale w³a¶nie niekoniecznie w t³umaczeniu na polski. Trzeba by poszukaæ.
Co do drugiego punktu. Mnie to wszystko co dzieje siê w Turcji a¿ tak bardzo nie raduje. Bo zmiany prawne to jedno (czasem pozostaj± na papierze), a mentalno¶æ to drugie. Mentalno¶æ jakiej¶ niema³ej czê¶ci Turków jest jeszcze w poprzednich wiekach (jak to wymienia artyku³: testy dziewictwa, zabójstwach honorowe, wypowiedzi ¿e ka¿de wykroczenie przeciwko honorowi powinno byæ karane ¶mierci± etc., wymuszanie tego czy owego), w kwestii mentalno¶ci mo¿na by dorzuciæ równie¿ fakt z innej beczki (powszechnie znany zreszt±): to, ¿e oni do tej pory nie racz± uznaæ siê winnymi ludobójstwa na Ormianach. Wracaj±c do tych kobiet: oby reformy prawne (czasem bardzo ¶wie¿e) wp³ynê³y na ogóln± zmianê sposobu my¶lenia. Z tego artyku³u wynika³oby, ¿e przed nadej¶ciem islamu kobiety mia³y nie¼le, a pó¼niej, w miarê jak zapominano o dawnych obyczajach, coraz gorzej i gorzej a¿ do dzia³añ Ataturka, który, je¶li dobrze pamiêtam, to dosyæ niepochlebnie wyra¿a³ siê o Mahomecie. To o wieszaniu krawców, którzy nie szyli kobietom wy³±cznie czarnych ³achów (w XVIII w.) jest szczególnie dobre. Dosyæ ba³aganiarska ta moja wypowied¼, ale pisana w po¶piechu. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 04, 2011, 23:54:34 Tak Oktawio, ale nale¿y te¿ wzi±æ pod uwagê, ¿e pe³ny sekularyzm by³ "wynalazkiem" stosunkowo pó¼nym w kulturze Zachodu (dlatego te¿, taki¿ ze mnie ciekawski go¶æ co do tych wcze¶niejszych wersji "prawa kanonicznego" i innych dok.prawnych z nim w jakim¶ stopniu powi±zanych..) Teokracja, gdzie sprawy cywilne i religijne by³y ¶ci¶le ze sob± powi±zane tworz±c nierozerwaln± jedno¶æ, mia³a miejsce i kulturze zachodniej, mam tu na my¶li ¶redniowieczne chrze¶cijañstwo..
Wówczas to wiêkszo¶æ pañstw europejskich i ich koronowane g³owy, podlega³y jedynie w³adzy papieskiej (poniek±d równie¿ pod wzgl. prawno-cywilnym). To przecie¿ papie¿ koronowa³ g³owy pañstw na królów, cesarzy, lub nie godzi³ siê na nie - w³adza taka mia³a pochodziæ bezpo¶rednio od Boga (Jezusa, tj po soborze w Nicei, bo wtedy to dop.oficjalnie zosta³ Bogiem), którego nastêpc± na ziemi by³ w³a¶nie papie¿. I tak, kiedy rzuca³ na w³adcê kl±twê jego poddani mieli prawo wypowiedzieæ mu pos³uszeñstwo i opowiedzieæ siê przeciwko niemu - co przecie¿ nie raz stawa³o sie powodem do r.rodzaju rozruchów, przewrotów, rewolt, a nawet prze¶ladowañ innowierców, lub schizmatyków...wywo³anych w³a¶nie z inspiracji g³ów ko¶cio³a, chc±cych tym sposobem wywrzeæ presjê i zmusiæ do posluszeñstwa takiego czy innego "królika", cesarza..(czêsto siê tak dzia³o zw³ w okresie "dominium mundi", ale i pó¼niej te¿) a zatem panowania, zwierzchnictwa (dos³ownego) nad ¶wiatem...Jak np taki dekret "Dictatus papae" Grzegorza VII - zapewniajacy sobie zwierzchnictwo nad wszystkimi chrze¶cijanami, za¶ co do prawa: decydowanie o koronacji i detronizacji cesarzy..co to w praktyce oznacza³o?? - jak pisa³em wy¿ej...Inne za¶ prawa, obowi±zki, nakazy, zakazy, by³y ¶ci¶le powi±zane z prawem pañstwowym.. A we¼my choæby poczynania Innocentego III, który uzna³ papiestwo za centrum ¶wiata, z panuj±cym w nim ustrojem teokratycznym w³±cznie - podporz±dkowa³ sobie nie tylko politycznie, ale i finansowo wiekszo¶æ pañstw Europy, które to mia³y p³aciæ podatek na rzecz papiestwa :o (tzw ¶wiêtopietrze). Zdarza³y siê przypadki, ze obk³adano klatw± ju¿ nie tylko cesarzy, króli..ale i nawet ca³e ksiêstwa, pañstwa - jak bodaj Francja, Polska te¿ (za czasów £okietka i potem za Grunwald, wówczas papie¿ ob³o¿y³ ni± króla i wszystkich jego poddanych, oczyw.za prowadzenie walki przeciw Ko¶cio³owi ¦wiêtemu)..a z czym siê to wszystko wi±za³o w sensie konsekwencji - wiadomo :) Co do tej Francji, z kolei który¶ tam z nastêpnych papie¿y wyda³ bullê zakazuj±c± w³adc± ¶wieckim opodatkowanie Ko¶cio³a, ¿a¶ sprzeniewierzenie siê temu zakazowi, spowodowalo w pewnym okresie to co spowodowa³o.. ;) Tak wiêc na dobr± sprawê, to dopiero Rewolucja Francuska, dokona³a w ¶wiecie zachodu..czy mo¿e przyczyni³a siê do ca³kowitego oddzielenia religii od pañstwa, potem konstytucja amerykañska itd..(tj konkordaty reguluj±ce t± sprawê z innymi) Ale co ciekawe, nawet jeszcze obecnie istnieja w Europie takie pañstwa o ustroju teokratycznym - jest nim np Watykan, maleñkie bo maleñkie, ale jest..Zreszt± obok Watykanu, na ¶wiecie istnieje kilka pañstw o zbli¿onym ustroju - w islamie do niedawna Afganistan, oczywi¶cie nadal Iran, Arabia..z innych np Tybet (tj rz±d na uchodztwie ;))..a w ¶wiecie chrze¶cijañskim zapomnia³em wspomnieæ o Andorze (w po³owie tego typu), czy autonomiczny zakonny Athos (skupiaj±cy w sobie kilkadziesi±t klasztorów: greckich, serbskich, rosyjskich..) Tutaj do¶æ ciekawy link odno¶nie tematu - okazuje siê, ¿e tzw pañstw wyznaniowych prócz tych islamskich jest znacznie wiêcej, zw³ skandynawskie (?), ale i nie tylko one..(choæ nie jestem pewien, czy link bêdzie poprawnie dzia³a³ ze wzgl na polskie "ñ", zatem najlepiej wystukaæ samemu..) http://pl.org/wiki/Pañstwo_wyznaniowe cd odno¶nie drugiego podpunktu :D dos³ownie za chwilê, zrobiê ma³± przerwê na papieroska..;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 05, 2011, 02:22:10 Co do samej mentalno¶ci Turkow w kontek¶cie ludobójstwa na Ormianach. Jest to sprawa wielow±tkowa, nie zapominajmy ¿e z³o¿y³o siê ni± wiele czynników, a w ¿adnym ju¿ razie nie dokonano jej z pobudek religijnych..nie uczyni³ tego islam jako taki - lecz by³ to "pomys³" w³a¶nie ruchu m³odotureckiego (od którego wysz³a potem ¶wiecko¶æ pañstwa), ruchu który obj±³ w tym czasie w³adzê i zacz±³ g³osiæ ideê "panturkizmu" - czego celem mia³o byæ zjednoczenie wszystkich ludów, plemion turkmeñskich - od Bosforu a¿ po Mongoliê, niestety Ormianie zakaukascy trochê w tej idei przeszkadzali..;)
Nie zapominajmy te¿ i o tym chyba najistotniejszym - ¿e trwa³a w tym czasie I Wojna ¦wiatowa, dzia³ania wojenne mia³y miejsce na froncie zachodnim, wschodnim, po³udniowym, afrykañskim..i na tym najwa¿niejszym w temacie b.wschodnim. By³ rok 1915, ludzie wtenczas "padali jak mrówki" ;), straty po obu stronach by³y przeogromne: Rosja co¶ ko³o 2 mln ofiar, B.Brytania prawie 1 mln, Francja ponad 1 mln, Niemcy i Austro-Wêgry 3 mln, Turcja te¿ trochê..itd itd - i w takim to zestawieniu pojawia siê liczba 1,5 mln Ormian (choæ co do liczby ró¿ne s± szacunki) - no ale jest jednak zasadnicza ró¿nica zgin±æ bezpo¶rednio w wyniku dzia³añ wojennych, a straciæ ¿ycie w wyniku zaplanowanej eksterminacji...bo to co z nimi uczyniono by³o faktycznie ludobójstwem.. Jednak zaznaczmy przy tym, ¿e jedn± z g³ównych tego przyczyn, by³a zdaje siê ofensywa rosyjska wg³±b terytorium tureckiego (od strony wsch) i ciche przy tym wspieranie Rosji przez Ormian - jednocze¶nie z drugiej strony desant angielsko-francuski (1915) na Dardanelach, nieudany bo nieudany (tu z kolei odpowiedzialnym za ¶mieræ setek tys ludzi by³ sam "m³ody" Churchill, który by³ pomys³odawc± tego fatalnego w skutkach planu :)), ale jednak maj±cy wp³yw na podjêcie decyzji rz±du tureckiego co do losu Ormian.. Ponadto warto wspomnieæ, ¿e Turcja by³a w tej wojnie sojusznikiem Niemiec i Austro-Wêgier..To istotne, bowiem wszystko to siê dzia³o za akceptacj± Niemiec - które o ludobójstwie by³y informowane przez swoich oficerów ³±cznikowych i doradców wojsk. Co wiêcej, Niemcy nie tylko akceptowa³y ale i popiera³y tê zbrodniê - która ich zdaniem by³a na niekorzy¶æ Rosji i innych pañstw trójporozumienia. Zreszt± pañstwa zachodnie te¿ zna³y zasiêg i rozmiar tej masakry, ale w tej sprawie nie zrobi³y kompletnie nic..Czemu ?? Odpowiedz na to udzieli³ nawet sam Churchiill, zreszt± wyja¶ni³ to nad wyraz zwiê¼le: "ropa Mosulu, okaza³a siê dro¿sza od krwi Ormian" (Turcja by³a przecie¿ zagro¿eniem dla brytyjskich z³ó¿ ropy w Iraku, wojska tureckie prowadzi³y tam walki z brytyjczykami..zakoñczone zdobyciem przez tych ostatnich Bagdadu i ropono¶nego Mosulu ;)) Ponadto w mordach Ormian brali udzia³ równie¿ Kurdowie, którzy potem zasiedlali tereny po pomordowanych w Armenii Zach. Jednak i oni pó¼niej stali siê obiektem prze¶ladowañ ze strony tureckiej.. Ale co ciekawe w pogromach nie wziêli udzia³u muzu³mañscy Arabowie, a taki arabski wówczas Egipt, sta³ siê nawet schronieniem dla ormiañskich uciekinierów.. Przy okazji jak ju¿ jeste¶my przy I W¦, to warto wspomnieæ ze gdyby nie ona, to prawdopodobnie nie by³oby pó¿niej. emancypacji kobiet, a przynajmniej proces uzyskiwania przez nich praw zapewne wyd³u¿y³by siê w czasie - bo nieobecno¶æ w domach mln mê¿czyzn i pó¿niejsze niezliczone ich ofiary, sta³y siê powodem ¿e kobiety zmuszone zosta³y pracowaæ - brakowa³o r±k do pracy w ka¿dej niemal dziedzinie przemys³u...i na Zachodzie, to w³a¶nie pomog³o kobietom w walce o prawa wyborcze.. Ale wracaj±c do Turcji - to ¿e nie chce ona przyznaæ siê i uznaæ mord na Ormianach za ludobójstwo, nie jest znów takim dziwnym...bo mog³oby to daæ Armenii pretekst do pretensji terytorialnych, w grê wchodzi³aby te¿ kwestia ewentualnych odszkodowañ finansowych - takich jakie Niemcy musieli wyp³acaæ ¯ydom. W ogóle po II Wojnie ¦wiatowej, tê sprawê jako¶ wyciszono, a wi±za³o siê to zapewne z tym, ¿e Turcja sta³a siê strategicznym partnerem USA i Nato..a co za tym idzie mia³a równowa¿yæ na B.Wschodzie wp³ywy ZSRR - dopiero po zimnej wojnie, nagle sobie o tej zbrodni Zachód przypomnia³ :) (dodajmy, ¿e samo Usa te¿ b.pó¼no uzna³y to za ludobójstwo, bo dopiero w 2001 i nie ca³e, lecz ledwie tylko jaka¶ po³owa Stanów - Polska zreszta te¿ nie lepiej, bo chyba w ostatnich latach..) Co do Ataturka, wiele by pisaæ, wiêkszo¶æ w miarê dobrze zna t± postaæ (nasza Monika na swoim bloku, po¶wiêci³a mu chyba nawet jeden z w±tków :)) Wspomnê jedynie, ¿e jest tam obiektem kultu jak u nas Jan Pawe³ II..Co do jego podjêtych dzia³añ, wypowiedzi - mia³y one charakter czysto polityczny, których celem by³o stworzenie pañstwa ¶wieckiego, a co za tym idzie ca³k.oddzielenie religii od pañstwa, co zreszta znakomicie mu siê uda³o. Tak wiêc je¶li nawet wypowiedzia³ siê niepochlebnie o Mahomecie, to mo¿na za³o¿yæ ¿e by³o to podyktowane nie tyle chêci± zaszkodzenia tej religii i samemu jej za³o¿ycielowi - co bardziej osi±gniêciem takich a nie innych zak³adanych celów politycznych, a tym samym ostateczne zerwanie wiêzi i juz bezpowrotne zamkniêcie rozdzia³u o nazwie I.Osmañskie... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 05, 2011, 22:47:36 Taka drobna informacja: ja te¿ chodzi³am do liceum, wiêc w kliku wypadkach mo¿na by³o sobie zaoszczêdziæ czasu.
Rzezie Ormian mia³y miejsce równie¿ przed I wojn± pod koniec XIX w. (bagatela jak dla Ciebie: jakie¶ 200-300 ty¶), bez zwi±zku z m³odoturkami. To szybkie ludobójstwo z 15 r. to kontynuacja i takie ostateczne rozwi±zanie. ¯e czynnik religijny nie odegra³ ¿adnej roli, to przesada ("niewierne psy" jak okre¶lano Ormian, tre¶ci antychrze¶cijañskie w islamie, nierówny status, pod³o¿e religijne by³o jednym z g³ównych przyczyn masakr z lat 90. dokonanych z b³ogos³awieñstwem duchownych muzu³mañskich). Sposobem wyratowania siê od deportacji (¶mierci) by³o zreszt± przej¶cie na islam, w ten sposób zislamizowano wtedy trochê Ormian; nie twierdzê jednak, ¿e w tym miejscu to islam by³ zasadniczym motorem tej zbrodni. Jakakolwiek sytuacja historyczno-polityczna nie usprawiedliwia ludobójstwa, tego ¿e wrzucano ich do do³ów i palono ca³ymi rodzinami, ¿e po wielokrotnym zgwa³ceniu wypruwano kobietom flaki, odcinano piersi etc. A ludobójstwa dokonali Turcy, nie kto inny, nawet je¶li zachowanie europejskich polityków jest godne potêpienia ("Szwabom" nale¿± siê wiêcej ni¿ porz±dne baty, paru wojskowych bra³o nawet czynny udzia³). Dla nich te¿ znalaz³oby siê parê "usprawiedliwieñ", ja nikogo nie mam zamiaru jednak usprawiedliwiaæ jak Ty to czynisz nie pierwszy ju¿ raz zreszt±, tylko dlatego ¿e tamci to ¶wiat islamu. Ale wracaj±c do Turcji - to ¿e nie chce ona przyznaæ siê i uznaæ mord na Ormianach za ludobójstwo, nie jest znów takim dziwnym...bo mog³oby to daæ Armenii pretekst do pretensji terytorialnych, w grê wchodzi³aby te¿ kwestia ewentualnych odszkodowañ finansowych - takich jakie Niemcy musieli wyp³acaæ ¯ydom. Zaraz zacznê siê nad Turkami litowaæ i laæ gorzkie ³zy z powodu tych hipotez.. Po prostu ci mordercy to dla tych nacjonalistów bohaterowie narodowi. Za mówienie o tym zosta³by¶ oskar¿ony o obrazê narodu tureckiego i skazany na wiêzienie. Na ka¿de wspomnienie tego faktu Turcja reaguje but± i wrogo¶ci±. Nie do takich debat historycznych ostatnio przywykli¶my. O to mi chodzi³o, gdy mówi³am o mentalno¶ci, nie o fakt samej zbrodni nawet (nie s±dzi³am ¿e wywo³am tê dyskusjê), tylko o to ohydne fa³szerstwo, niezdolno¶æ do przyznania siê do winy, samo-ukorzenia siê i rozliczenia z w³asn± histori±. A religia pewnych swego zdobywców na pewno w tym wszystkim im nie pomaga. Wiadomo, nikomu nie jest ³atwo siê przyznawaæ, ale taka skala, taka ohyda i tyle ju¿ lat.. Pozwalam sobie wiêc stawiaæ ich pod prêgierzem, skoro oni tego nie robi±. Wg mojej wiedzy ludobójstwa tego nie uzna³ ¿aden kraj muzu³mañski (no Liban, ale to kraj chrze¶cijañsko-muzu³mañski). Francuzi uratowali parê tysiêcy Ormian na statkach. Byli i Turcy, którzy starali siê im pomagaæ. Sam Ataturk potêpi³ ludobójstwo, o ile sobie dobrze przypominam, ale co z tego skoro wielu zbrodniarzy zosta³o potem konstruktorami nowego pañstwa. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 05, 2011, 23:30:53 Moniu najmocniej sory...oczywi¶cie nie bloku, lecz blogu ;)
Oktawio, nie gor±czkuj siê tak - nie wiem, mo¿e masz jak±¶ obsesjê na punkcie ¶wiata islamu, widz±c wszystko co w nim zwi±zane jedynie w czarnych barwach, lub jako co¶ od czego wywodzi siê wszelkie ziemskie z³o - przecie¿ mówi³em ¿e by³o to ludobójstwo, dokonali tego Turcy i Kurdowie, którzy równie¿ mieli w tym swój interes. Twoja za¶ wyliczanka co do pomocy Zachodu jest po prostu ¶miechu warta, bo ca³ej tej pomocy z jego strony, by³o tyle co "kot nap³aka³" - w tamtym regionie interesowa³y ich jedynie (zreszt± do tej pory interesuj±) z³o¿a ropy naftowej, a na jakichkolwiek innych sprawach w tym "czynniku" czysto ludzkim, zale¿a³o im tak jak Tobie i mnie na wczorajszym ¶niadaniu.. Nikogo wiêc tu nie usprawiedliwiam, przedstawi³em jedynie ogóln± sytuacjê maj±c± zasadniczy wp³yw na to co siê sta³o..Ty niestety tego nie uczyni³a¶, wcze¶niej podsumowuj±c ca³± "sprawê Ormian", jednym jedynym zdaniem - a to chyba trochê nie jest w porz±dku..zw³aszcza, ¿e kiedy poda³em link z prawami tureckich kobiet, nagle "wykrêcasz kota ogonem" i wyskakujesz ze zbrodniami I.Osmañskiego - czemu zatem nie ustosunkujesz siê do najwiêkszej zbrodni w dziejach rodzaju ludzkiego tj ludobójstwie chrze¶cijañskich Niemiec na narodzie ¿ydowskim..i postawy innych w swoim czasie, wobec tej zbrodni..ustosunkuj siê zatem i do niej - islam tego przecie¿ nie uczyni³..a mo¿e ?? bo juz sam nie wiem.. ;) (a jak± rolê w tym okresie pe³ni³a Turcja, i w ogóle ca³y ¶wiat muzu³mañski..wspomnijmy mo¿e i o tym) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 06, 2011, 00:59:48 Acha, to mo¿e jeszcze ma³y dodatek odno¶nie dokumentu o którym wcze¶niej wspomnia³em - "Dictatus papae" z 1075, sporz±dzony przez papie¿a Grzegorza VII. Oto jego pe³na tre¶æ:
http://www.konflikty.pl/a,393,Sredniowiecze,Dictatus_Papae.html Najwa¿niejsze jego punkty dotycz±ce poruszanego tematu to: 6.Z ob³o¿onymi przez niego (papie¿a) kl±tw±, nie wolno przebywaæ w jednym domu (jakie by³y tego konsekwencje, chyba nie trzeba wyja¶niaæ) 7.Jedynie jemu samemu wolno, stosowne do wymagañ czasu, nowe prawa wydawaæ i nowe gminy zak³adaæ [...] :) 8.On sam tylko mo¿e u¿ywaæ insygniów cesarskich. 12.Jemu wolno w³adcami rozporz±dzaæ (a wiêc i cesarzy z tronu sk³adaæ) :D 17.¯aden przepis prawny i ¿adna ksiêga kanonów (tj praw ko¶cielnych) nie ma mieæ wa¿no¶ci bez jego woli. (i wszystko na temat ;)) 18.Orzeczenie jego przez nikogo nie mo¿e byæ zaczepione, on sam za¶ mo¿e uniewa¿niaæ (orzeczenia) wszystkich innych. 20.Nikomu nie wolno (s±downie) skazywaæ apeluj±cego do stolicy apostolskiej. 22.Ko¶ció³ Rzymski nigdy nie pob³±dzi³ i po wszystkie czasy wedle ¶wiadectwa Pisma ¶w., w ¿aden b³±d nie popadnie. :) 24.Na jego zlecenie i za jego zezwoleniem wolno poddanym wnosiæ skargi. 26.te¿... 27.On mo¿e poddanych zwalniaæ od wierno¶ci bezecnym..(ten punkt jest b.istotny, bo dotyczy poddanych czyli wszystkich chrze¶cijan..i ich wierno¶ci wobec swoich w³adców - w sensie pos³uszeñstwa i oddania) Jak widaæ dokument ten to czysta ingerencja w prawodawstwo pañstwowe wiekszo¶ci krajów europejskich, a w³a¶ciwie zespolenie z nim w jedn± nierozerwaln± ca³o¶æ - zdaje siê ¿e obowi±zywa³ przez b.d³ugi okres czasu, a niektóre z jego punktów obowi±zuj± do dnia obecnego.. To mo¿e jeszcze jeden, nieco pó¼niejszy dokument (1302) "Unam Sanctam" Bonifacego VIII - który poniek±d mo¿na odnie¶æ do bitwy grunwaldzkiej, a w³a¶ciwie gestu jaki uczynili bracia zakonni przed rozpoczêciem batalii (niew±tpliwie powo³uj±c siê na ten w³a¶nie dokument) tj motyw "dwóch mieczy" - w interpretacji teologicznej "duchowego i doczesnego", u nas w historii nic na ten temat siê nie wzmiankuje, znana jest jedynie ogólnie przyjêta wersja..(b±d¼ gest ten, po prostu nie by³ w pe³ni zrozumia³ym dla naszych przodków, st±d "cisza"..w co bym jednak pow±tpiewa³, lub poczyniono potem kronikarski zabieg, który ¶wiadomie zniekszta³ca³ nieco zaistnia³y epizod..) Zreszt± Ko¶ció³ do tej pory ma powa¿ny k³opot z interpretacj± ustêpów Pisma ¶w, które o tym mówi± (tj moment nakazu przez Jeszue kupna mieczy - i odzew uczniów ¿e s± w posiadaniu "dwóch"...przez ca³e wieki dorabiano do tego teologiê, chc±c w jaki¶ sposób usprawiedliwiæ s³owa Mistrza z Nazaretu) Godna uwagi jest równie¿ koñcówka dokumentu (ostatnie zdanie) ;) http://www.konflikty.pl/a,2024,Sredniowiecze,Bulla_Bonifacego_VIII_-_Unam_Sanctam.html Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 06, 2011, 01:02:28 Nie nie widzê tylko w czarnych barwach, chcê tylko zneutralizowaæ Twoje posty (choæ fakt nie mam ochoty siê z tym ¶wiatem cackaæ, bo jemu (i Tobie) jest tak wygodnie i nie chce o niczym pamiêtaæ). O francuskich statkach wspomnia³am tylko z kronikarskiego obowi±zku, tak samo jak o pomocy niektórych Turków i s³owach Ataturka (jaka wiêc wyliczanka? A to co doda³am o Niemcach? A To ¿e nie zamierzam kogokolwiek usprawiedliwiaæ). Z ³aski swojej nie przekrêcaj moich s³ów, bo co¶ Ci nie pasuje. Smutne to. Nie przypisuj mi obsesji, bo mówiê o niewygodnych rzeczach. Równie dobrze sama mogê stwierdziæ, ¿e masz obsesjê na punkcie tzw. Zachodu, bo Twoje posty s± jeszcze bardziej jednostronne od moich. Odczytaj swoje wiadomo¶ci ca³y czas znajdujesz jakie¶ uzasadnienie, bagatelizowanie, pamiêtasz jeszcze bahaitów? Nie wykrêcam kota ogonem, mówi³am o tureckiej mentalno¶ci. "Jednym zdaniem", bo zak³ada³am ¿e sprawa ta jest dobrze znana i nie potrzeba wielozdaniowych popisów erudycji, to fakt nieprzyznawania siê mnie w tym wszystkim interesowa³. Skoro w sposób niepe³ny zacz±³e¶ to musia³am przypomnieæ jeszcze klika dosyæ istotnych a niewygodnych rzeczy. Nie wolno mi? Tak jak nie wolno w Turcji? Sam zmieniasz temat. Jak Ci mówiæ o sekciarskich pocz±tkach islamu, to zaczynasz o wyprawach krzy¿owych etc. Tak samo teraz. Chocia¿ shoah i ludobójstwo na Ormianach to rzeczywi¶cie niez³a analogia, moja aluzja powy¿ej a¿ nadto czytelna. Tylko, ¿e Niemcy siê do tego przyznali i mo¿na tam byæ ukaranym za negacjonizm, zupe³nie odwrotnie ni¿ w Turcji (o to milczenie mi g³ównie chodzi³o, co ju¿ po raz setny powtarzam). Temat shoah jest na okr±g³o wa³kowany, ludobójstwa na Ormianach – nie. Nie usprawiedliwiaj zbrodni jednych, zbrodniami drugich. Wygodna dla Ciebie ta kolejna zmiana tematu.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Pa¼dziernik 06, 2011, 10:50:20 Mam do zaproponowania debatê czterech ateistów(a mo¿e agnostyków ???).
Jest to rozmowa kameralna, kulturalna i nie powinna obraziæ uczuæ religijnych osób wierz±cych. Z ateizmem jest tak, ¿e z jednej strony nie wypada byæ pewnym, ¿e boga nie ma - z szacunku do samego siebie i do swej nieograniczonej niewiedzy, z drugiej strony skoro atei¶cie nie wypada tak rozumowaæ, to to samo tyczy siê teistów. Idealn± filozofi± wydawa³ by siê agnostycyzm, jednak wiêkszo¶æ teistów i ateistów ocenia taki pogl±d za objaw tchórzostwa i niezdecydowania. Wielu naukowców, którzy wol± unikaæ s³owa agnostycyzm podaje siê za ateistów - a tymczasem nie wierz± jedynie w boga, jakiego rozumiej± tei¶ci. Czyli w Boga osobowego i maj±cego realny wp³yw na biegn±c± rzeczywisto¶æ. Osoby wierz±ce mog± poznaæ tryb rozumowania ¶rodowisk ateistycznych. Pierwszy link: http://www.youtube.com/watch?v=XRJADccQSzA ...nastêpne linki s± widoczne u góry po prawej stronie czyli 2/12, 3/12, ..., 12/12 Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 06, 2011, 11:04:02 Z ateizmem jest tak, ¿e z jednej strony nie wypada byæ pewnym, ¿e boga nie ma - z szacunku do samego siebie i do swej nieograniczonej niewiedzy Nie zgadzam siê. Co znaczy nie wypada? Jesli kto¶ naprawdê nie wierzy - to nie wierzy. I ju¿. Z szacunku dla samego siebie nie tylko mu w³a¶nie - wypada, ale wrêcz powinien artyku³owaæ swój ateizm choæby przed samym sob±. Iaczej - staje siê hipokryt±. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Pa¼dziernik 06, 2011, 16:51:10 Rozumujê w taki sposób:
Nie mo¿na udowodniæ istnienia Boga oraz jego nieistnienia. Byæ mo¿e jest to problem zaliczany do klasy problemów nierozstrzygalnych. (W matematyce np. s± twierdzenia, których nie mo¿na dowie¶æ ani te¿ ich obaliæ i nie chodzi o aksjomaty. Problem ten zauwa¿y³ niejaki Gödel a z jego obserwacji skorzysta³ Turing przenosz±c matematykê w obszar rozwa¿añ nad mo¿liwo¶ci± informatyki i sztucznej inteligencji). W tym sensie spór dotycz±cy istnienia/nieistnienia Boga nie jest sporem. I taki w³a¶nie pogl±d podzielaj± agnostycy. W tym rozumowaniu jest pewien haczyk. Zak³ada bowiem, ¿e nauka opisuje ¦wiat widziany i interpretowany przez ludzki umys³ i ta nauka rozwija siê w tempie odpowiadaj±cym ¶rednio rozwojowi ludzkiego umys³u. Ludzki umys³ jest ograniczony choæby fizjologicznymi wymiarami mózgu Cz³owieka. Tei¶ci postêpuj± intuicyjnie a atei¶ci dedukcyjnie. Dla teisty istnienie Boga jest faktem, dla ateisty fakty nie podlegaj± wierze tylko przyjêciu ich do wiadomo¶ci. Naukowcy atei¶ci równie¿ kieruj± siê intuicj±, bo nie wiedz± ku czemu zmierza ich praca - mog± zmarnowaæ ca³e ¿ycie lub wykazaæ co najmniej na jaki¶ okres, ¿e mieli racjê. Na przyk³ad Einstein(który nie by³ typowym ateist±) postulowa³, ¿e nic nie mo¿e siê poruszaæ szybciej ni¿ prêdko¶æ ¶wiat³a. Ostatnie eksperymenty z neutrinami trochê zachwia³y pewno¶ci± tej teorii. Definicja Boga jest istotna. Je¶li dziecko wyobra¿a sobie go jako siwego starca z d³ug± brod±, to prawdopodobnie takiego Boga nie ma. Wiêc jaki jest? Jak mawia³ ¶w. Augustyn o czasie: "Je¶li mnie kto¶ pyta to nie wiem, a je¶li mnie kto¶ nie pyta to wiem". Mój prywatny stosunek do wiary najbli¿ej ujmuje filozofia Barucha Spinozy. Czy jestem zatem teist±, ateist± czy agnostykiem? P.S. W³a¶nie sprawdzi³em, ¿e Einstein te¿ by³ "spinotykiem". Jego s³owa:"Wierzê w Boga Spinozy, przejawiaj±cego siê w harmonii wszystkiego, co istnieje, a nie w Boga, który zajmowa³by siê losem i uczynkami ka¿dego cz³owieka." Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 12, 2011, 07:51:04 Tu¿ po wypêdzeniu Niemców z Pary¿a, w³adze zatrzyma³y projektantkê Coco Chanel. Powód? Romansowa³a z m³odym niemieckim oficerem.
- Kobieta w moim wieku nie zagl±da do paszportu potencjalnego kochanka – mówi³a podczas przes³uchania ponad 60-letnia Chanel. Puszczono j± wolno. Prytaczam tê historyczn± anegdokê bo skojarzy³a mi siê z ostatnio obejrzanym filmem pt. “Coco Chanel i Igor Strawiñski”. Ta znakomita produkcja dokumentuj±ca historiê romansu francuskiej projektantki mody i rosyjskiego kompozytora jest jednocze¶nie ¶wietn± promocj± muzyki Strawiñskiego, a szczególnie jego “¦wiêta Wiosny”. Przez pierwsze kilkana¶cie minut filmu - to wierna relacja z premiery baletu, która jak pewno wiecie zakoñczy³a siê totaln± pora¿ka - bijatyk± na widowni. A jak nie wiecie – to z filmu zobaczycie :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 12, 2011, 18:09:15 Januszu, s³ysza³em o nieco innej wersji, i¿ by³a za¿art± antysemitk± i kochank± niemieckiego szpiega...zreszt± z pewnych materia³ów wynika, ¿e sama równie¿ by³a agentem Abwehry o nr ewidencyjnym F-7124..
http://kobieta.interia.pl/news/coco-chanel-antysemitka-i-niemiecki-szpieg,1682435?t=1 jak dla mnie tego rodzaju postawa, jest doprawdy godn± potêpienia.. W ogóle w tamtym czasie Francja strasznie siê zhañbi³a kolaboruj±c z Niemcami (rz±d Vichy) - naród podszyty "tchórzykiem" w trakcie wojny, ju¿ sama tylko postawa wobec sprawy polskiej i b³yskawiczna kampania 40 r. na ich w³asnym terytorium w pe³ni jest tego potwierdzeniem - byæ mo¿e mia³y na to wp³yw zbyt du¿e straty poniesione w I Wojnie ¦wiatowej...a ten ich ca³y, "s³ynny" ruch oporu (resistance), to wg mnie zwyk³y mit (aby nieco wyciszyæ sprawê zwi±zana z kolaboracj±) - przy naszym, jugos³owiañskim, czy sowieckim ruchu oporu - ten ich, to w zasadzie ma³y piku¶..;) Przy okazji, warto nieco wiêcej dowiedzieæ siê o rozmiarach owej kolaboracji, wspó³udziale w holokau¶cie i pó¼niejszych w sumie bardzo "mizernych" rozliczeniach.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Francja_Vichy Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Pa¼dziernik 12, 2011, 18:23:02 Równie¿ i mnie zawsze denerwowa³o to, ¿e dla wiêkszo¶ci ludzi z tzw.zachodu i Amerykanów "Ressistance"
jest jedynym ruchem oporu jaki znaj± .No có¿ Francuzi umieli siê wypromowaæ. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 12, 2011, 18:44:57 A najbardziej nie lubiê mo¿nych tego ¶wiata, którzy nakre¶lili nowy kszta³t Europie po zakoñczonej ¶wiatowej drugiej - ze z Francji uczynili mocarstwo, któremu nale¿a³o siê prawo do strefy okupacyjnej Niemiec! Z tej Francji, która, s³usznie piszecie, ¶miesznie przyczyni³a siê do oporu Niemcom, która swój Pary¿ odda³a Hitlerowi bez jednego wystrza³u i na dodatek Vichy kolaborowa³.
Napisze bardzo brzydko, wybaczcie, Tfu! - ¿abojady - pieski francuskie, Tfu - staliny, churhilly i roosvelty. Ale cóz... nigdzie nie jest powiedziane, ¿e historia musi prokurowaæ sprawiedliwe wyroki dla narodów. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Pa¼dziernik 12, 2011, 20:05:51 To jeszcze do ¶michów-chichów z Francuzów i ich fascynacji wszystkim co rosyjskie.Pewnie jeszcze
pamiêtaj± baty z pod Moskwy. http://www.youtube.com/watch?v=Lz5StKWCRzs Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 12, 2011, 20:40:31 Jednak nie stosowa³abym tu odpowiedzialno¶ci zbiorowej Januszu, i nie robi³a gremialnego "pfu" na ca³y naród. Sam piszesz, ¿e to brzydko. :) Tereniu, to ¿e kto¶ umia³ wypromowaæ swoje sukcesy bardziej ni¿ kto¶, czyje osi±gniêcia mog³y byæ wiêksze, nie oznacza, ¿e jest w tym co¶ z³ego i ¿e to w zwi±zku z tym nie by³o nic warte. I powstanie w Pary¿u czy Marsylii nie by³o mniej warte od Warszawskiego tylko dlatego, ¿e siê uda³o (mo¿e po prostu by³o sensowniej zaplanowane :().
I tam byli ludzie, którzy buntowali siê i umierali, i u nas byli szmalcownicy i kolaboranci, agenci tacy jak "Motor", - i wszêdzie, w miarê obojêtna wiêkszo¶æ, pragn±ca po prostu prze¿yæ. I mniejsza o to, jakie tu zastosujemy przeliczniki. A co do rz±du Vichy, to mo¿na by te¿ nieco przewrotnie powiedzieæ, ¿e przede wszystkim nie by³o ¿adnej szansy, by taki rz±d utworzyæ, bowiem hitlerowcy nie byli nim zainteresowani. Nie traktowali naszego narodu podobnie, jak Francuzów czy Anglików i nie zak³adali tego typu wspó³pracy a¿ do roku 1944. Natomiast politycy chêtni do takiej wspó³pracy podobno byli... Znalaz³am np. taki news: "Niewielu wie ale w czasie upadku Francji w ma³ej miejscowo¶ci Libourne obradowa³a Rada Narodowa, na której Stanis³aw Cat-Mackiewicz(ówczesny cz³onek Rady Narodowej) otwarcie propagowa³ opcje porozumienie z Niemcami, popar³ go pose³ narodowy Tadeusz Bielecki. 24 czerwca 40 r w ambasadzie w Lizbonie p³k Kowalewski z³ozy³ memoria³ lizboñski w którym proponowa³ rozmowy niemecko-polskich (memorial zawiera³ listê polityków, którzy poparliby takie porozumienie). Wymieniono: Ignacy Matuszewski, Jerzy Zdziechowski oraz Stanis³aw Strzelecki i Jerzy Kurcyusz(narodowcy)." Pewnie znale¼liby siê jeszcze inni... Nie nale¿y lekcewa¿yæ my¶li, ¿e to okrutna polityka okupanta, a nie podjête z góry za³o¿enie, by³a przyczyn± tak generalnie wrogiego stosunku do niego. Przecie¿ przed wojn± sympatnie pronazistowskie nie by³y w naszym kraju ekstremaln± rzadko¶ci±. Trudno te¿ za³ozyæ, ¿e nasz naród jako¶ generalnie uczestniczy³ w ruchu oporu. Równie¿ i tu by³a to mniejszo¶æ, tyle ¿e liczniejsza. Zatem nie stosujmy, proszê, takich generalizacji, bo s± jednak krzywdz±ce. Aby s±dziæ sprawiedliwie, nale¿y rozpatrywaæ dzia³ania poszczególnych osób. Nie ma jakich¶ a priori szlachetnych czy te¿ pod³ych narodów, a ca³okszta³t postaw czêsto jest wynikiem okoliczno¶ci, kontekstu dziejowego, choæ oczywi¶cie tak¿e tradycji. Tak samo jak nie zgadzam siê, ¿e jako Polka jestem automatycznie ma³o pojêtn± z³odziejk± samochodów, tak samo jak nie chcê kojarzyæ narodowo¶ci rumuñskiej z ¿ebrz±cymi u nas Cyganami, a raczej z Eliadem i Lipatim, tak samo nie bêdê siê pogardliwie wyra¿aæ o Resistance, bo ich krew nie by³a tañsza. Ju¿ nie mówi±c ¿e i tam razem z Francuzami dzia³a³o wielu Polaków. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Pa¼dziernik 12, 2011, 20:48:18 Jako frankofil, wielbiciel francuskiej kultury i sztuki - maj±cy wielu przyjació³-Francuzów - wyra¿am stanowczy protest wobec prowokuj±cych i quasi-ironicznych s³ów Janusza...
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 12, 2011, 22:27:13 A najbardziej nie lubiê mo¿nych tego ¶wiata, którzy nakre¶lili nowy kszta³t Europie po zakoñczonej ¶wiatowej drugiej - ze z Francji uczynili mocarstwo, któremu nale¿a³o siê prawo do strefy okupacyjnej Niemiec! Z tej Francji, która, s³usznie piszecie, ¶miesznie przyczyni³a siê do oporu Niemcom, która swój Pary¿ odda³a Hitlerowi bez jednego wystrza³u i na dodatek Vichy kolaborowa³. Napisze bardzo brzydko, wybaczcie, Tfu! - ¿abojady - pieski francuskie, Tfu - staliny, churhilly i roosvelty. Ale cóz... nigdzie nie jest powiedziane, ¿e historia musi prokurowaæ sprawiedliwe wyroki dla narodów. Tak, macie racje to niesprawiedliwe stosowaæ odpowiedzialno¶æ zbiorow±. Powiem wiecej: KOMPLETNY NONSENS!! I wyrazi³em siê bardzo nieprecyzyjnie, skoro tak to niektórzy zrozumieli. (Z drugiej strony martwi mnie, ze az tak zle mam tu u niektórych mniemanie, skoro tak to jednoznacznie bez cienia w±tpliwosci mi przypisano...) Na Boga! Oczywi¶cie, nie chodzi³o mi o ca³y naród francuski, bo ten bardzo szanuje i podziwiam, pewno nie mniej, niz Ty - Patryku. Tylko: raz - o pieski francuskie, które kolaborowa³y z Hitlerem dwa - o rz±d i dyplomacjê francusk± ktora wkupiajac siê w ³aski wielkiej Trójcy wkroczy³a w nowy ³ad powojenny jako wielki zwyciêzca i mocarstwo. W moim skromnym osobistym mniemaniu - to by³o epokowe nabicie historii w butelkê. I tam byli ludzie, którzy buntowali siê i umierali, i u nas byli szmalcownicy i kolaboranci...I mniejsza o to, jakie tu zastosujemy przeliczniki. NO COMMENT Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 12, 2011, 23:10:16 Nie! jednak bedzie komentarz. Symboliczny...
W II wojnie swiatowej zginê³o ok 100 Meksykanów. S³ownie: stu. Ich straty i prawo do rekompensaty moralnej niektórzy pewno zrównaliby do narodów, w których zginê³y miliony... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Pa¼dziernik 12, 2011, 23:21:27 Cytuj Nie! jednak bedzie komentarz. Symboliczny... W II wojnie swiatowej zginê³o ok 100 Meksykanów. S³ownie: stu. Ich straty i prawo do rekompensaty moralnej niektórzy pewno zrównaliby do narodów, w których zginê³y miliony... Kto ma wieksze prawo do rekompensaty moranej "238 000 Anglikow czy 238 001 Rosjan poleglych w wojnie z plemiona Suachili?" Gdzie sa granice, kto ma prawo, a kto nie ma? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 13, 2011, 00:11:42 Ciê¿ko siê odmierza cierpienie. Nie w kategoriach arytmetyki.
¦mieræ milionów jest tak potworna, bo sk³ada siê w³a¶nie z wielu pojedynczych potwornych tragedii. To jest ból, który ro¶nie w jedn± stronê, ale nie maleje w drug±. Straty narodu jako spo³eczno¶ci mo¿na, owszem, oszacowaæ statystycznie, wyliczaj±c procent poniesionych strat, stwierdziæ, ¿e poniós³ wiêkszy ciê¿ar. Straty i cierpienie ka¿dej z matek pozostan± takie same, nic mniejsze - i ka¿dej z tych stu, i ka¿dej z miliona. I ¿adnemu z tych którzy zginêli na pewno nie nale¿a³oby siê lekcewa¿enie z tego powodu, ¿e zgin±³ w zbyt ma³o licznej grupie. Oczywi¶cie z pewno¶ci± siê z tym zgodzicie. I to mia³am na my¶li. G³ównie "przeliczniki" odno¶nie warto¶ci czyjej¶ ¶mierci. Ale i samego buntu, walki o dobro, która zawsze jest tak samo godna szacunku. Wed³ug mnie i jeden sprawiedliwy wystarczy, aby nie mo¿na by³o skwitowaæ ca³ej spo³eczno¶ci jako popieraj±cej z³o (to akurat jest zgodne z logik± matematyczn± - niemo¿liwo¶æ u¿ycia wielkiego kwantyfikatora). Januszu, wiem, ¿e regularnie myl± nam siê w naszych dyskusjach znaczenia, w jakich u¿ywamy ogólnych pojêæ oznaczaj±cych narody - lub ich rz±dy. Wybacz, ale pod postem Konrada pisz±cym o narodzie tchórzy i micie Resistance, nie ustosunkowa³e¶ siê do jego wypowiedzi, a napisa³e¶ "a najbardziej..." co zabrzmia³o jak ci±g dalszy :), potem o "Francji, która odda³a Pary¿", i doda³e¶ te "tfu, ¿abojady":) Jak¿e to mieli¶my odczytaæ, jak nie jako wyraz zniesmaczenia wobec ogó³u Francuzów.:) Ja swój post kierowa³am ogólnie i do Ciebie, i do Tereni i do Konrada - do Ciebie zasadniczo g³ównie za owo "tfu":) Je¶li za¶ to mia³o dotyczyæ li i jedynie kolaborantów z Vichy, to mais tiens, jak najbardziej "tfu".:) Do panów z dyplomacji w zasadzie trudno mieæ pretensje, bowiem wiadomo, ¿e ich profesj± jest zawsze i wszêdzie wynegocjowaæ i zdobyæ jak najwiêcej dla swojej nacji. Natomiast w ¿adnym wypadku nie zgodzi³abym siê na "tfu" dla Resistance. Wystêpuj± tu u nas sympatie b±d¼ antypatie do ró¿nych nacji, czasem chwilowe, i to chyba nie ma nic wspólnego ze z³ym czy dobrym mniemaniem o dyskutantach, po prostu reaguje siê na bie¿±co i wyja¶nia ró¿ne sprawy. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 13, 2011, 01:48:04 Asiu nie b±dz konfliktowa i ³ap mnie proszê za s³ówka - powiedzia³em to co powiedzia³em..A co nie jest "trzórzostwem" oddanie w³asnej stolicy bez walki ?? dlatego tylko, aby czasem nie runê³a od obstrza³u artyleryjskiego lub bomby lotniczej, choæby jedna z "prze¶licznie' zdobionych kamienic, lub katedr typu Notre Dame - twierdzê, ¿e to jest w³a¶nie jeden z czynników na który sk³ada siê pojêcie znane pod nazw± "tchórzostwa"..A tysi±ce francuskich ochotników wstêpuj±cych do Waffen SS i bior±cych udzia³ w wojnie z Sowietami, to co ?? - o czym to mo¿e ¶wiadczyæ..Gdyby nie mia³a miejsca inwazja aliantów w 44, lub wyd³u¿y³a siê w czasie, to prawdopodobnie zjawisko kolaboracji jeszcze bardziej by siê pog³êbi³o..a ile¿ to francuskich kobiet ochoczo zabawia³o niemieckich oficerów i nie tylko ich (pocz±wszy od tanich "burdelików", a skoñczywszy na luksusowych hotelach, restauracjach, czy prywatnych apartamentach - zw³aszcza w Pary¿u) Do tego wszystkiego dodajmy bardzo powa¿ny udzia³ w holokau¶cie, nie tylko na obszarze Vichy, ale na terenach okupowanych - ile¿ to transportów z ludno¶ci± ¿ydowsk± wys³ano stamt±d w kierunku wschodnich, potem wszelk± dokumentacjê która by o tym fakcie ¶wiadczy³a celowo i po¶piesznie niszczono..Co do tego ich ca³ego ruchu oporu - tak, twierdzê ¿e w du¿ej mierze jest to mit, bowiem posiadaj±c takie mo¿liwo¶ci (najl¿ejsza okupacja w ca³ej Europie) tamtejszy ruch oporu powinien byæ rozwiniêty nieporównywalnie lepiej ni¿ gdziekolwiek indziej. Przy tak sprzyjaj±cych uwarunkowaniach, powinien wygl±daæ przynajmniej jak w Jugos³awii - liczony w setkach tys, jak nie w mln czlonków..a tym czasem jak to na francuskiej ziemi wyglada³o - wg wielu historyków b.mizernie - pytanie wiêc dlaczego ?? a otó¿ dlatego, ¿e nie by³ za bardzo tam potrzebny, bo Francuz troszcz±c siê i zapewniaj±c swojemu okupantowi wszystkiego czego tylko zapragnie (w³±cznie z wszelkimi rozrywkami, nie pomijaj±c i tych cielesnych..o tych ze swiata kultury typu: teatry, koncerty, wystawy itd..nawet nie wspomnê) zapewni³ sobie w miarê dobre traktowanie, niemal zupe³nie nie bêd±c nara¿onym na stosowanie represji ze strony "zachwyconego" takim stanem rzeczy okupanta..
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 13, 2011, 08:09:27 Do panów z dyplomacji w zasadzie trudno mieæ pretensje, bowiem wiadomo, ¿e ich profesj± jest zawsze i wszêdzie wynegocjowaæ i zdobyæ jak najwiêcej dla swojej nacji. Tak, gdyby¶my byli Francuzami to mo¿e i nie powinni¶my mieæ do tych panów pretensji. Piszê mo¿e, bo znam Francuzów, którzy wstydz± siê za ten (ich nacji) okres historii. Ale jeste¶my Polakami (ja, przynajmniej, na pewno) i jako Polacy pamiêtamy, jakie ci sami panowie w dniu 3 IX 1939 dali Polsce s³owo... I jak wielu naszych rodaków czu³o siê potem oszukanych i sprzedanych przez Francjê Hitlerowi za srebrniki. Wobec tych panów, wybacz, swojego "tfu" nigdy nie cofnê.Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Pa¼dziernik 13, 2011, 08:29:05 Konradzie.
Moznaby powiedziec, ze panstwo sklada sie z 5% tych bardzo pozytywnych, 5% tych bardzo negatywnych. 90% natomiast stanowia obywatele neutralni. Ludzie, ktorzy zyja z dnia na dzien, ktorzy walcza o przetrwanie, wreszcie ludzi, ktorzy dbaja tylko o swoj i swojej rodziny interes. Obywatele ci na ogol nie angazuja sie bezposrednio w czynna obrone ogolnego dobra. Tak jest skonstruowane kazde spoleczenstwo. Mowiac, Francuzi, to tchorze kogo masz na mysli (te drugie 5% ?) Rownie dobrze mozemy powiedziec, ze Polacy, Czesi, Wegrzy to tez tchorze. Na palcach mozesz policzyc tych czynnie walczacych cywili. Reszta spoleczenstwa raczej nie angazowala sie bezposrednio. Bardziej kibicowala. No coz taka jest natura. Wiekszosc chce tylko "przezyc" zycie jaknajlepiej sie da i to wszystko. Nie nalezy zatem obwiniac zwyklych obywateli za to, ze miasto zostalo np. poddane, ze ktos z rzadu zadecydowal wspolpracowac z "wrogiem" Takie decyzje sa wydawane przez jednostki, przez politykow (zlo konieczne). A Powstanie Warszawskie? , ktore zostalo wywolane przez mala grupke mlodych ludzi (wlasnie te 5%) do dzisiaj budzi kontrowersje. Na zakonczenie nasuwa mi sie takie male zastanowienie: ZLO, to wlasciwie ktory procent mojego modelu spolecznego? Zobacz ile osob aktywnie angazuje sie, by naprawic lokalna droge i zalatac dziury. Znikomy procent. P.S. Tworzenie strony o Schubercie, to tez jaskrawy przyklad modelu aktywnosci spolecznej (5% - 90% - 5%) Tytu³: Odp: Muzyka klasyczna w filmie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 13, 2011, 08:37:14 tak a propos: jako in¿ynier podpowiem ci , bartusie, pewn± praktyczn± regu³ke. Ka¿d± populacjê o rozk³adzie losowym modelu Gaussa mo¿na z du¿ym przybli¿eniem podzieliæ na 3 grupy: 20 % - ostajace od ¶redniej populacji in minus, 20 % in plus i resztê - o typowo u¶rednionych parametrach 60 % ;D :)
Warto tu takze wspomnieæ o "regule Pareto", w my¶l której 80% problemów jest powodowanych przez 20% przyczyn. Przypuszczam, ¿e kozio³ek mia³ na my¶li te 20 % populacji francuskiej, która w 80 % odpowiada za nasza opiniê o postawie narodu francuskiego w okresie o ktorym dyskutujemy. W takim rozumieniu - opinia kozio³ka jest wg mnie uprawniona. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Pa¼dziernik 13, 2011, 09:13:07 Jakby na to nie patrzeæ, w³±czenie Francji do "wielkiej czwórki" to jaka¶ komedia, bo - jak kto¶ wcze¶niej napisa³ - ich wk³ad w sukces aliantów by³ znikomy. Oni po prostu umieli to wszystko rozegraæ, w odpowiednich momentach tak lawiruj±c, by byæ po stronie silniejszych. I tyle. Je¶li porównujecie nasz ruch oporu z francuskim, to jednak udzia³ "opornych" w naszym spo³eczeñstwie by³ o wiele wiêkszy, co przyznaj± bezstronni historycy. Do tego trzeba dodaæ tych, którzy nie walczyli, ale wspierali partyzantkê dostarczaniem informacji, ¿ywno¶ci, ubrañ itp. Do tego ró¿nego rodzaju sabota¿ - i ten "ma³y", i ten w zak³adach pracy.
Je¶li piszecie o szmalcownikach itd., to wska¿cie naród, który ma wiêcej "sprawiedliwych w¶ród narodów ¦wiata"? I nie zapominajcie, sk±d bra³o siê wielu szmalcowników - wielu z nich to byli ¯ydzi, którzy wybrali sobie taki sposób przetrwania, ale ten fakt z niewiadomych przyczyn chêtnie pomija siê milczeniem, a przecie¿ przytoczone przez Was modele jasno wskazuj±, ¿e w ka¿dym narodzie s± bohaterowie i kanalie, i nie ma sensu udawaæ, ¿e by³o inaczej. Za komuny te¿ nie wszyscy walczyli przeciwko w³adzy "ludowej", a ci, którzy z ni± kolaborowali, dobrze na tym wyszli. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Pa¼dziernik 13, 2011, 10:37:02 Cytuj ak a propos: jako in¿ynier podpowiem ci , bartusie, pewn± praktyczn± regu³ke. Ka¿d± populacjê o rozk³adzie losowym modelu Gaussa mo¿na z du¿ym przybli¿eniem podzieliæ na 3 grupy: 20 % - ostajace od ¶redniej populacji in minus, 20 % in plus i resztê - o typowo u¶rednionych parametrach 60 % To ciekawe, co mowisz. Nie wiedzialem. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 13, 2011, 19:52:59 Barto, kolaboruj±cych z Niemcami by³o znacznie wiêcej ni¿ 5% narodu francuskiego, trudno jednoznacznie okre¶liæ jaka to by³a wielko¶æ procentowa, ale z pewno¶ci± by³a ona du¿o wiêksza..Co wcale nie znaczy, ¿e i równie¿ spora czê¶c spo³eczeñstwa wyra¿a³o swoj± dezaprobatê, b±d¼ przyjmowa³a postawê neutraln± wobec poczynañ okupanta - szacunkowo przyjmuje siê (choæ ró¿nie z tym jest), ¿e by³y to proporcje 40% na 60% (jest to wiêc liczba b.wysoka)..
Jak zatem widaæ uczestniczyli w tym nie tylko przedstawiciele w³adz, ale i spora czê¶æ spo³eczeñstwa.. Przypomnê, ¿e tzw francuski ruch oporu, rekrutowa³ siê pocz±tkowo jedynie spo¶ród cz³onków frakcji lewicowych - dlaczego ?? Ano dlatego, ¿e jeszcze przed wojn± (35-37 r) wystêpowa³ jawnie i krytykowa³ b.liczny w tym kraju, ruch czy moze lepiej ugrupowania o charakterze prawicowym, oskar¿aj±c je o sympatyzowanie z hitlerowskimi Niemcami i Itali± Mussoliniego...i w du¿ej mierze, to w³a¶nie z tych srodowisk - cz³onków tych ugrupowañ, ich zwolenników, co prawda bezpo¶rednio nie nale¿acych, ale z nimi sympatyzuj±cych (tak jak u nas obecnie, sympatycy takiej czy innej frakcji) wywodzili siê ludzie kolaboruj±cy potem z Niemcami (a by³o tego niema³o, bo mo¿na przeliczaæ w setkach tys jak nie w milionach jednostek - czego poniek±d potwierdzeniem, mo¿e byæ choæby spory odzew francuskich ochotników na wezwanie do wst±pienia w szeregi Waffen SS i prowadzenie na Wschodzie, wspólnej z niemcami walki z bolszewikiem..) Co do 'tchórzostwa", czy mo¿e lepiej "bierno¶ci", obojêtnej postawy du¿ej czê¶ci spo³eczeñstwa (która wg mnie jest w pewnym sensie pochodn± tego pierwszego - zrazu przypomina mi siê postaæ strachliwego warszawskiego muzyka z "Zakazanych piosenek", to w³a¶nie zbli¿ony typ zachowania) - to tak jak pisa³em, byæ mo¿e podyktowane by³o zbyt du¿± liczba ofiar, jakie Francja ponios³a w I W¦ (1,4 mln zabitych), nale¿y uwzglêdniæ ¿e w³a¶nie po niej w narodzie franc. powszechnie by³o g³oszone has³o "Nigdy wiêcej"..w³a¶nie owe pokojowe nastroje i niemal kompletna bierno¶æ w 1-szej fazie II Wojny ¦wiatowej, sta³y sie przyczyn± ¿e wojna nabra³a momentalnie pêdu..na niekorzy¶æ ich samych. I w³asnie te pacyfistyczne nastroje, w momencie rozpoczêcia dzialañ na ich w³asnym terytorium, sta³y siê przyczynkiem, ze ju¿ dos³ownie w chwilê po wrêcz genialnym manewrze obej¶cia pasa obronnego na Pó³n (linia Maginota) i jeszcze lepszego ruchu przez Ardeny w centrum (uwa¿anego przez Francuzów za niewykonalny - swoja drog± ¶wietna "akcja" Guderiana, tzw "cios sierpa" z czysto militarnego punktu widzenia, który rozwali³ si³y Aliantów na dwie czê¶ci i tym samym zacisn±³ pier¶cieñ dochodz±c do Kana³u La Manche ;)) - duch walki w narodzie zosta³ niemal kompletnie z³amany, a przecie¿ mieli w tym momencie nawet spor± przewagê liczebn± nad przeciwnikiem (zupe³nie inaczej ni¿ mia³o to miejsce u nas) - czyli podsumowuj±c, nie tyle mo¿e "tchórzostwo", co bardziej brak ducha walki i charakteru...bo aby skutecznie prowadziæ walkê, niezbêdny jest ku temu charakter..Tak wiêc w tym konkretnym okresie nie tylko w³adze, ale i znaczna czê¶æ spo³eczeñstwa, by³a tej niezwykle wa¿nej cechy po prostu pozbawiona.. tak dla bli¿szego rozeznania - genialny plan Mansteina i s³ynny "cios sierpa" przez górzyste Ardeny - Guderiana http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8b/1940-Fall_Gelb.jpg i ostateczne zamkniêcie problemu pod nazw± - kampania francuska..:) http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f2/1940FaguoLiuYue.jpg Ale z drugiej strony, jest te¿ sporo racji w tym co piszesz...chodzi³o po prostu o chêæ prze¿ycia, i to w miarê w przyzwoitych warunkach - nawet je¶li mia³oby siê odbywaæ to kosztem innych.. Za chwilê jeszcze wrócê - dobry temat :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 13, 2011, 22:27:41 Asiu, mo¿e te¿ Bartku (trochê ;)) - co do oddania bez walki Pary¿a, nale¿y uwzglêdniæ ¿e nast±pi³o to ju¿ sporo po opuszczeniu miasta przez rz±d franc., za¶ jego ludno¶æ wpadaj±c w kompletn± panikê, najzwyczajniej po prostu z Pary¿a uciek³a (by³o tego cos ko³o 1,5 mln - to naprawdê ogromna liczba) w ogóle, ale to w ogóle nie my¶l±c o jego obronie...i w tym konkretnym momencie, mia³o to zapewne zwi±zek z bombardowaniem "dywanowym" holenderskiego Rotterdamu - prawdopodobnie to w³a¶nie obni¿y³o ogólne morale i wywo³a³o w¶ród rz±du i ludno¶ci paryskiej a¿ tak wielk± panikê..Powtórzê, mo¿e te¿ pamietano jeszcze czasy poprzedniej wojny, kiedy to spad³o na miasto tych dos³ownie "kilka" pocisków ;), grzebi±c pod gruzami w sumie niewiele jak na takiej wielko¶ci miasto, bo zaledwie 200-300 osób..;)
Zreszt± w ogole przecie¿ Francuzi og³osili Pary¿ tzw "miastem otwartym" - w ¿adnym razie nie przewiduj±c jego obrony.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Miasto_otwarte Na Wschodzie co¶ takiego by³oby wrêcz nie do pomy¶lenia, prêdzej w³asnorêcznie podpalono by w³asn± stolicê, ni¿ bez walki oddano w rêce wroga (jak np Moskwa 1812, Smoleñski chyba czê¶ciowo te¿ - ju¿ w tej chwili nie pomnê). Je¶li wiêc nawet rz±d podj±³ tak± decyzjê, nie znaczy to ¿e naród musi siê do niej stosowaæ...no chyba ¿e takowe poczynania rz±du, maj± akceptacjê i powszechne poparcie spo³eczne - to wtedy taaak...gdyby za¶ by³o przeciwnie, naród zwykle taki rz±d po prostu obala, jak nie poprzez rewoltê, to przynajmniej przez co¶ w rodzaju przewrotu, czy zamachu stanu..;) To u nas (przecie¿ nie mocarzy militarnych tamtego okresu) - mimo przegranej bitwy granicznej w 39, duch nie upad³ i niemal do koñca kontynuowano walkê. Ludno¶æ Warszawy pozosta³a tam gdzie powinna pozostaæ (mimo ¿e podobnie jak we Francji, rz±d polski i Naczelne dowództwo tez j± wcze¶niej pozostawi³o sam± sobie (co wg mnie te¿ by³o z tej strony swego rodzaju "tchórzostwem"), ewakuuj±c przy tym 40 tys ¿o³n. na Wêgry i 30 tys do Rumunii (w tym chyba z 200 sztuk samolotów) - te 70 tys, to ca³kiem du¿a si³a (6-7 dywizji takich jak potem utworzona na wschodzie ta "Ko¶ciuszki") - tak stosunkowo wielka si³a, powinna z najwy¿szym dowództwem raczej pozostaæ i dalej kontynuowaæ walkê..przynajmniej w stolicy, a nie ewakuowaæ siê nie widz±c sensu w prowadzeniu dalszych dzia³añ..;)) Ale wracaj±c, ludno¶æ W-wy nie ucieka³a, ale pozosta³a na miejscu - istnia³a obrona cywilna, cywilne brygady obrony narodowej (chyba), harcerze, w koñcu nigdzie nie zrzeszeni zwykli ludzie, którzy brali czynny udzia³ w obronie stolicy (stawianie przeszkód, zasieki, sypanie umocnieñ, kopanie okopów itd..w³±cznie z prezydentem miasta, który osobi¶cie zagrzewa³ do stawienia czo³a nieprzyjacielowi)..Tak wiêc, ludno¶æ Warszawy wytrwa³a na posterunku i przyjê³a cios na siebie - nie jak w Pary¿u przestraszy³a siê i ogarniêta panik± w pop³ochu uciek³a..I w³a¶nie na tym polega zasadnicza ró¿nica ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 14, 2011, 00:36:26 Jeszcze co do Pary¿a - a co sta³o siê z tamtejsz± b.liczn±, bo a¿ 300 tys spo³eczno¶ci± ¿ydowsk± - w koñcu to ogromna liczba ludzi, przecie¿ ot tak sobie nie wsi±k³a (a mowa tu jedynie o Pary¿u, z pominiêciem innych miast i obszarów kraju)..
Zdaje siê ¿e wszystkich najzwyczajniej wykoñczono, powsta³ nawet specjalny obóz "przej¶ciowy" pod Pary¿em, gdzie tymczasowo umieszczano ich tysiace...i to w³a¶nie z tego obozu wys³ano ok 60 transportów, przewa¿nie do O¶wiêcimia (ogólem jakie¶ 70-80 tys ludzi, tylko w kierunku tego obozu) Poza tym w Pary¿u regularnie odbywa³y siê ob³awy na ¯ydów w których uczestniczy³a rodzima policja francuska (niekiedy w wspó³pracy z gestapo, a niekiedy robi³a to z w³asnej inicjatywy - co do tej ostatniej: w jednej z takich akcji w ci±gu jednego tylko dnia zatrzyma³a ok 13 tys osób (w wiêkszo¶ci kobiet i dzieci) - wszystkich ich nastêpnie wywieziono do obozów zag³ady) - co za¶ siê sta³o z domostwem zamieszkiwanym przez ¯ydów, nie trzeba chyba wyja¶niaæ - z regu³y zajmowali je Niemcy, b±d¼ "zadowoleni" z tego powodu rodowici Francuzi.. Jednoczesnie mo¿na wspomnieæ, ¿e u nas w Warszawie te¿ przecie¿ istnia³a wielka spo³eczno¶æ ¿ydowska - któr± równie¿ wykoñczono, nie pomijaj±c przy tym faktu, ¿e i nasza "granatowa" ¿andarmeria wielce siê hañbi±c kolaborowa³a z okupantem (brali nawet udzia³ w t³umieniu powstania w getcie, tzn obstawiaj±c jego obszar aby nikt siê stamt±d nie wydosta³ - wykazuj±c biern± postawê wobec prowadzonych tam dzia³añ, a niekiedy nawet wspomagaj±c si³y niemieckie w jego t³umieniu - o czym te¿ u nas niewiele sie wspomina) I prawda jest taka, co warto nadmieniæ, ¿e te¿ w sumie niewiele uczyniono aby wspomóc w walce powstañców z ¯egoty - zas to co uczyniono by³o zaledwie kropl± w morzu potrzeb...a przyznaæ trzeba, ¿e mo¿na by³o zrobiæ wiêcej, i to znacznie wiêcej (choæ Lukas w tym miejscu, zapewne bêdzie ripostowa³..;)) - kto wie czy powodem takiego stanu rzeczy, by³o wszczêcie przez ¯ydów powstania w trakcie ¦wi±t Wielkanocnych, tak aby zamanifestowaæ swoj± rozpaczliw± sytuacjê - i s³usznie, nie by³o juz bowiem na co czekaæ, getto "w³asciwe" by³o juz zlikwidowano i w tej sytuacji lada dzieñ przysz³aby kolei i na to "drugie"..(a podkre¶lmy, ujmuj±c rzecz obiektywnie - by³ to bodaj pierwszy tego rodzaju powstañczy bunt w ca³ej okupowanej Europie - i za to w³a¶nie chylê przed nimi czo³a, ¿e jako pierwsi odwa¿yli siê stawiæ czo³a wrogowi, pomimo z góry oczywistej przegranej..) Asiu, co do powstania w Pary¿u - pytanie tylko, kiedy ono w ogóle wybuch³o i w jakich to okoliczno¶ciach...Wtedy kiedy Amerykañce stali juz u wrót Pary¿a ?? (wybuch³o 19 sierpnia, a alianci wkroczyli do miasta 24 sierpnia - trwa³o wiêc a¿ 5 d³ugich dni :)) Ca³± t± ruchawkê (bo sorry, ale tak to w³a¶nie nazywam) poprzedzi³y jakie¶ "dziwne" strajki, w tym samej ¿andarmerii (chyba nawet podlegaj±cej policji francuskiej :D) - za¶ skala tego "miniaturkowego" powstanka, w porównaniu z naszym Warszawskim by³a taka jak - malutki orzeszek wobec ca³ego drzewa orzechowego..:) Zreszt± Asiu, wymieñ mo¿e chocia¿ kilka powa¿niejszych akcji, tego ich "s³ynnego" ruchu oporu ;), albo z nazwy chocia¿ jedn± spacyfikowan± wie¶ francusk±, których u nas pod tym wzgl.mozna liczyæ w setkach - a wiem co¶ o tym, bo za pomoc udzielan± partyzantom podobna pacyfikacja spotka³a wioskê s±siaduj±c± z wsi± w której mieszka³a moja babcia (pozosta³ jeno popió³, by³a ni± Aleksandrów w piotkowskiem nad Pilic± - zginê³o tam 2 czy 3-ech moich dalszych krewnych, bo jak to z s±siaduj±cymi ze soba wioskami bywa³o i bywa, nader czêsto ¿eniono siê miêdzy sob±..) Zreszt± o ma³y w³os, a podobny los czeka³by i wioskê mojej babki - bo tyraliera zaci¶niaj±ca pier¶cieñ na chwilê siê zatrzyma³a, wywi±za³a siê dyskusja miêdzy dowódcami...i tak po d³u¿szej chwili wahania oficer SS, machn±³ w stronê wioski rêk± i wskaza³ kierunek na oddalony o 2 mo¿e 3 km Aleksandrów - w tym momencie ca³a rodzina modli³a siê na klêczkach przed ¶wietym obrazkiem i prze¿y³a, choæ zapewne zawdziêcza to jedynie zwyk³emu przypadkowi... sorry, ze przytoczy³em akurat przyk³ad zwi±zany z histori± rodzinn±..(ale tak mnie co¶ nasz³o, rozmyslaj±c o tym niezwykle "os³awionym" francuskim ruchu oporu i jego wielkich czynach..;)) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Pa¼dziernik 14, 2011, 14:23:46 Tak bêdê ripostowa³. Wszyscy mówi±, ¿e mo¿na by³o zrobiæ znacznie wiêcej, ale nikt jako¶ nie chce wyszczególniæ, co konkretnie.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 14, 2011, 19:49:52 Zreszt± Asiu, wymieñ mo¿e chocia¿ kilka powa¿niejszych akcji, tego ich "s³ynnego" ruchu oporu ;), albo z nazwy chocia¿ jedn± spacyfikowan± wie¶ francusk±, których u nas pod tym wzgl.mozna liczyæ w setkach - a wiem co¶ o tym, bo za pomoc udzielan± partyzantom podobna pacyfikacja spotka³a wioskê s±siaduj±c± z wsi± w której mieszka³a moja babcia (pozosta³ jeno popió³, by³a ni± Aleksandrów w piotkowskiem nad Pilic± - zginê³o tam 2 czy 3-ech moich dalszych krewnych, bo jak to z s±siaduj±cymi ze soba wioskami bywa³o i bywa, nader czêsto ¿eniono siê miêdzy sob±..) No, najliczniejszy chyba przypadek takiej masakry to Oradour-sur-Glane: 642 mieszkañców zabitych (w tym 247 dzieci), kobiety i dzieci by³y spalone ¿ywcem (odwet za zabicie oficera SS), Maillé : 124 ofiar (chyba podobna motywacja masakry, ale dok³adnie niewiadomo), te¿ z ma³ymi dzieæmi, Mont-Mouchet (100 cywilów + ponad 100 z ruchu oporu) i inne takie przypadki, wiêkszo¶æ mia³a miejsc w 44 roku o ile siê nie mylê. Mniej to liczne ni¿ w Polsce pewnie by³o, ale nie udawajmy ¿e nie mia³o miejsca. Jeszcze co do Pary¿a - a co sta³o siê z tamtejsz± b.liczn±, bo a¿ 300 tys spo³eczno¶ci± ¿ydowsk± - w koñcu to ogromna liczba ludzi, przecie¿ ot tak sobie nie wsi±k³a (a mowa tu jedynie o Pary¿u, z pominiêciem innych miast i obszarów kraju).. Zdaje siê ¿e wszystkich najzwyczajniej wykoñczono, powsta³ nawet specjalny obóz "przej¶ciowy" pod Pary¿em, gdzie tymczasowo umieszczano ich tysiace...i to w³a¶nie z tego obozu wys³ano ok 60 transportów, przewa¿nie do O¶wiêcimia (ogólem jakie¶ 70-80 tys ludzi, tylko w kierunku tego obozu) "Nieco" inne mam informacje. W czasie wojny spo³eczno¶æ ¿ydowska we Francji liczy³a oko³o 300 ty¶., do obozów deportowano 76 ty¶, w tym 55 ty¶ obcokrajowców, 3% ofiar zdo³a³o siê uratowaæ (a propos ruch oporu zajmowa³ siê miêdzy innymi ratowaniem ¿ydowskich dzieci, których rodzice zostali deportowani). Wysy³ano ich z obozu Drancy, do innych obozów ni¿ Auschwitz trafi³o jakie¶ 3000 osób (Buchenwald, Sobibór, Kaunas i Reval). Obecnie Francja to trzeci kraj na ¶wiecie (po USA i Izraelu) z najwiêksz± liczb± ¯ydów (czyli pierwszy w Europie). Do 225 ty¶. francuskich ¯ydów do³±czy³o po wojnie jakie¶ 230 ty¶. ¯ydów sefardyjskich uciekaj±cych z Maghrebu (Afryki P³n). Obecnie mieszka ich tam jakie¶ 500-600 ty¶ (jaka¶ czê¶æ jeszcze wyemigrowa³a). Na ¯ydów z pejsami i w cha³atach (czy czym¶ takim) mo¿na sobie popatrzeæ na Marais. Tak¿e ja te¿ siê zastanawiam gdzie owi ¯ydzi "wsi±kli" ;). Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 14, 2011, 20:20:02 No nie wiem, Konradzie, czy to akurat ja jestem tu bardziej konfliktowa, zwracaj±c Ci uwagê, by¶ zbytnio nie szafowa³ generalnymi ocenami. Sam niedawno protestowa³e¶, by nie oceniaæ generalnie wszystkich muzu³manów, bo osobi¶cie czu³e¶ siê wtedy dotkniêty. Natomiast nie my¶lisz ju¿ w ten sposób w drug± stronê, sam stosuj±c generalne oceny wobec innych nie odczuwasz, ¿e mo¿esz komu¶ sprawiæ przykro¶æ.
Mo¿e umówmy siê, ¿e nie bêdziemy wobec ¿adnej narodowo¶ci ani grupy religijnej stosowaæ uogólnieñ, mówi±c o jakich¶ rzeczach, które mamy do zarzucenia ich konkretnym cz³onkom. Z narodu, który tak nie¿yczliwie podsumowa³e¶, pochodzi tak¿e chocia¿by ojciec Chopina. I wielu jeszcze wielkich, wspania³ych muzyków, artystów, pisarzy, naukowców. Dlatego na takie niepochlebne okre¶lenie "naród tchórzy" mogê tak¿e powiedzieæ, ¿e to raczej naród muzyków, pisarzy, malarzy, poetów, naukowców i wielu wspania³ych ludzi, tak¿e mi bliskich. Ju¿ nie mówi±c, ¿e ponad milion Francuzów ma polskie korzenie – Francja zawsze otwiera³a go¶cinnie drzwi naszym emigrantom. I w ogóle nie zgadzam siê, aby warto¶ciowaæ kogokolwiek na podstawie tak ekstremalnych i patologicznych okoliczno¶ci, jak wojna. To wspaniale, je¶li kto¶ w nienormalnej sytuacji zachowa siê bohatersko. Je¶li nie, nie nale¿y mieæ do niego o to pretensji, bowiem priorytetem zwyk³ego cz³owieka zagro¿onego ¶mierci± jest prze¿yæ, chroniæ siebie i swoich bliskich. Ja pewnie tak¿e w takim razie mogê byæ zaliczana do tchórzy. Raczej nie zabi³abym nikogo – nie jestem w stanie sobie tego wyobraziæ. W takiej sytuacji najwy¿ej broni³abym w³a¶nie i stara³a siê ratowaæ, zachowaæ jak najwiêcej przed ¶mierci± i zniszczeniem. Có¿, mamy najwyra¼niej skrajnie ró¿ne spojrzenia na te sprawy. Dla mnie na przyk³ad ¿ycie ludzkie zawsze jest wiêcej warte od budynków. To po pierwsze. I nie przemawiaj± do mnie malownicze obrazy palenia miasta czy grzebania ludno¶ci pod gruzami w sytuacji, kiedy obrona nie ma sensu. Tak mog± ewentualnie broniæ siê ¿o³nierze bêd±cy sami w oblê¿onej twierdzy, je¶li podejm± tak± decyzjê (choæ osobi¶cie uwa¿am, ¿e jednak rozs±dniejsze by³oby poddaæ siê i zachowaæ ¿ycie do wykorzystania na jak±¶ lepsz± okazjê), nie ci odpowiedzialni za ¿ycie bezbronnych ludzi, dzieci... A w drugiej kolejno¶ci - tak, tak¿e budynki, ochrona bezcennych dóbr kultury, dziedzictwa ca³ej Europy tak¿e ma dla mnie sens. Bardzo siê cieszê, ¿e traktowali ten dorobek pokoleñ z szacunkiem, ¿e czuli swoj± odpowiedzialno¶æ za niego, ¿e uda³o im siê zachowaæ go dla nas. To dla mnie nie jest tchórzostwo, ale oznaka rozs±dku i cywilizacji, w przeciwieñstwie do drugiej strony, która akurat wtedy wykazywa³a zdumiewaj±ce wobec swojej historii, w³a¶nie takie bardziej wschodnie, barbarzyñstwo. I, jak czêsto siê zdarza³o w historii, barbarzyñcy (tym razem "wtórni") mieli przewagê, bo byli bardziej bezwzglêdni i bardziej skorzy do walki i zabijania. Có¿, ludzie bardziej cywilizowani mieli opory... Zreszt± zaplanowali obronê - która siê nie uda³a. Je¶li ocenili, ¿e i tak nie dadz± rady siê obroniæ, có¿ za sens by³ to czyniæ na ruinach bezcennego miasta? Dla "kawalerskiej" fantazji? Czê¶ciowo te¿ podajesz inne przyczyny tej zdroworozs±dkowej postawy – straszliwe przej¶cia po I wojnie, pamiêæ jeszcze nie umar³a... 1,5 miliona zabitych. 4 miliony kalek. Broñ chemiczna. "Nigdy wiêcej"... Czy niedbanie o to wszystko, niepamiêæ, to by³aby oznaka odwagi, czy bezmy¶lno¶ci, braku refleksji? Oczywi¶cie, Polacy tak¿e na tej wojnie ginêli, i to czêsto w tragicznych okoliczno¶ciach - staj±c przeciw sobie w ró¿nych armiach. Jednak generalnie ta wojna przynios³a nam niepodleg³o¶æ. Zatem dla nas utrwali³a siê zapewne w umys³ach bardziej jako ziszczenie marzeñ, a nie jako potworna tragedia. A z kolej nie ma jeszcze wiedzy, czym bêdzie ta nastêpna wojna, ¿e bêdzie jeszcze wiêksz± potworno¶ci±, nikomu jeszcze do g³owy nie przychodz± obozy ¶mierci, masowe egzekucje, holokaust. Dobrze, ¿e przy okazji sam przypomnia³e¶, ¿e i rz±d polski uciek³ pozostawiaj±c ludno¶æ bez zorganizowanego przywództwa. W³a¶nie - w ka¿dym narodzie wystêpuj± ró¿ne postawy, a wiele zale¿y po prostu od przypadku czy okoliczno¶ci. Ju¿ Ci mówi³am, i jeszcze raz powtórzê. Na jakiej podstawie mo¿na os±dzaæ czyj±¶ walkê i ¶mieræ jako niewa¿n±? W tym tak¿e tysiêcy Polaków bior±cych w tym udzia³ razem z Francuzami, je¶li ju¿ mamy rozpatrywaæ pod takim wzglêdem. Z Polskiej Organizacji Walki o Niepodleg³o¶æ i innych grup (PPS-owski Orze³ Bia³y itp.) Piêæ tysiêcy Polaków przy okazji zginê³o. Gdzie¶ musieli mieæ okazjê zgin±æ, czyli musia³y siê toczyæ jakie¶ dzia³ania. Ma³o czy du¿o, zas³uguje na wspomnienie. Podejrzewam, ¿e musia³o te¿ zgin±æ przynajmniej tylu Francuzów. Ofiar by³o u nas wiêcej – ludzi zabijanych, prze¶ladowanych, zamykanych, itp. Natomiast oddzia³ów partyzantki zbrojnej u nich by³o wiêcej i jest to mniej wiêcej policzone. U nas to trochê obros³o w mitologiê. Na przyk³ad w 1943 roku we Francji by³o 14,5 tysi±ca, w Polsce 11 tysiêcy. By³o ich wiêcej i mieli lepsze uzbrojenie. No i nic dziwnego, przecie¿ mieli chocia¿by bli¿ej do zrzutów z Anglii (przy ca³ej otoczce humorystycznej Allo Allo, casus brytyjskich lotników nie jest wyssany z palca). Przede wszystkim jak sam piszesz, niechêæ do okupanta by³a mniejsza, ale to chyba nie funkcjonowa³o w ten sposób, nie sz³o w tê stronê, jak piszesz. To nie dlatego nazi¶ci traktowali Francuzów lepiej ni¿ Polaków, ¿e Francuzi byli wobec nich grzeczni, a raczej odwrotnie. To wynika³o z ich sposobu my¶lenia. "Rasa" francuska sta³a wed³ug nich wy¿ej od s³owiañskiej. Oni siê tam zachowywali bardziej przyzwoicie, przynajmniej przez jaki¶ czas. A poniewa¿ zwykli Francuzi nie odczuwali tej okupacji w taki sposób, jak Polacy, tak¿e ich reakcje mog³y byæ s³absze. A tak w ogóle, to oni siê potem wszyscy zjednoczyli - co akurat u nas by³o nie do pomy¶lenia. Polacy z ró¿nych ugrupowañ we Francji te¿ oczywi¶cie ci±gle siê k³ócili :) A co do pacyfikacji wsi - to akurat chyba nie by³ przyk³ad wielkiego czynu partyzantów, ale cierpieñ ludzi z powodu represji. Czyli to raczej dowód na to, jak inaczej traktowano Polaków ni¿ Francuzów, o ile wiêcej mieli oni okazji do nienawi¶ci, chêci rewan¿u, buntu i walki. I w ogóle czy tu chodzi o licytowanie siê, kto wiêcej wycierpia³? Ale skoro koniecznie chcesz przyk³adu, to voila: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oradour-sur-Glane Widzê teraz, ¿e Oktawia tak¿e o tym pisze, ale pozostawiam link, tam mo¿na przeczytaæ o tym konkretnie. Ona podaje te¿ inne miejsca, wiêc nie bêdê ju¿ pisaæ dalej, bo to nie o to chodzi. Tamci ludzie umieraj±c nie cierpieli mniej, ni¿ ci z naszych wsi. Nie wypada mówiæ o nich bez szacunku. Wybacz, ale mam te¿ skrajnie odmienn± opiniê na temat powstania. To, ¿e powstanie w Pary¿u zaczê³o siê wtedy, kiedy mia³o szansê powodzenia, traktujê z uznaniem, jako oznakê nie tchórzostwa, ale szacunku dla zdrowego rozs±dku i ludzkiego ¿ycia ze strony tamtejszego dowództwa. To dobrze, ¿e nie szafowali krwi± swoich m³odych ludzi, którzy byli potrzebni do budowania kraju po wojnie. W ka¿dej takiej akcji rzecz raczej nie w skali – to nie pokaz fajerwerków dla ludno¶ci – ale w skuteczno¶ci. Kiedy mieli je zacz±æ? Zasadniczo, chcieli je wygraæ. W Pary¿u nie odby³a siê zabito tylu Niemców, ilu w Warszawie, 3,2 tys. i kilkana¶cie tys. wziêto do niewoli, przy nieporównywalnie mniejszych stratach w³asnych i zyskuj±c nienaruszone bezcenne dla kultury miasto. To jest to, co nazywam udanym powstaniem. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 14, 2011, 20:36:14 PS: Uciê³o mi kawa³ek przedostatniego zdania.
W Pary¿u nie odby³a siê ¿adna "miniaturka", jak sugerujesz, to powstanie mia³o okre¶lony cel i ten cel spe³ni³o, nie by³a to te¿ rozrywokowa przechadzka: podczas tych sze¶ciu dni zabito tylu... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 14, 2011, 22:47:48 Dobrze, a zatem wiêc "ja" :) postaram siê (spróbujê) wyszczególniæ co konkretnie...wykorzystuj±c przy tym swoje ci±gotki, zainteresowania w zakresie taktyki i ogólnie pojêtej strategi militarno-wojskowej..;)
Przede wszystkim przy ¶cis³ym porozumieniu z ¯egot± i innymi ¿ydowskimi organizacjami bojowymi - jednoczenie i na podobna skalê (choæ niekoniecznie), nawi±zaæ walkê z wrogiem po drugiej stronie muru (str. aryjska), przynajmniej w pasie przylegajacym do getta - tak aby nieco odci±¿yæ ¿ydowskich powstañców i zmusiæ przeciwnika do prowadzenia walki równocze¶nie na dwóch odrêbnych odcinkach...co w konsekwencji skutkowa³oby zwi±zaniem znacznej czê¶ci jego si³, a nawet podzia³em ich na dwie czê¶ci - i tym samym os³abieniem nie tylko impetu "natarcia" na g³ównym odcinku dzia³añ tj getcie, ale i os³abieniem jego ogólnego morale - co w rezultacie dawa³oby pewn± gwarancjê, czy zwiêksza³o szanse powodzenia akcji podjêtej przez powstañców ¿ydowskich.. Krótko mówi±c, zadanie przeciwnikowi ciosu w plecy i to w momencie (pocz±t.faza powstania), puki jeszcze nie zaanga¿owano w akcjê pacyfikacyjn± powa¿niejszych si³ - w tym broni ciê¿kiej typu: armatek, dzia³, pojazdów pancernych..jak i wiekszej liczby jednostek wyspecjalizowanych w dokonywaniu mordów jak: Waffen SS i ³otewsko-ukraiñskich jedn.pomocniczych.. Nawet je¶li ze strony polskiej nie podjêto podobnych kroków, to przynajmniej powinno siê zaryzykowaæ podjêcie dzia³añ maj±cych na celu, zdjêcie kordonu polskiej policji - niekoniecznie z miejsca ca³ego, ale czyni±c w nim w kilku miejscach wyrwy i tym samym wywo³uj±c w ich szeregach niema³e zamieszanie..i dezorientacjê co do skali i "ognisk" prowadzonych w tym momencie dzia³añ zbrojnych.. Przypomnê, w t³umieniu powstania bra³o udzia³ ok 400 "granatowych" policjantów, przeznaczonych g³ównie do utworzenia pier¶cienia wokó³ murów (to wcale niema³o, zwa¿ywszy ¿e zaanga¿owane tam si³y Waffen SS wynosi³y jakie¶ 800 moze nieco wiêcej ludzi na ogóln± liczbê 3000 z pozosta³ych jednostek), ale i warszawska sta¿ po¿arna posi³kuj±ca w razie potrzeby si³y niemieckie...Zreszt± kilku czy kilkunastu granatowych policjantów w trakcie walk tam zginê³o - jednak nie z r±k naszego ruchu oporu, ale w³a¶nie z r±k bojowników ¿ydowskich, którym uda³o siê prze¶lizgn±æ przez kordon i wykoñczyæ patrol/le polskiej policji...jednak w trakcie ucieczki zostali oni ujêci i rozstrzelani (przez kogo (?) ;)) Tak wiêc gdyby poczyniono kroki chocia¿ na tym odcinku (stworzenie na tyle du¿ej luki (zw³aszcza na ty³ach getta), lub wywo³anie juz tylko samej paniki) - umozliwi³oby to wydostanie siê z tego "piek³a", przynajmniej pewnej liczbie kobiet i dzieci (nawet przy pewnych stratach)..co zaoszczêdzi³oby ogromu ofiar pozosta³ej tam jeszcze ludno¶ci cywilnej - w ci±gu trwania powstania zgine³o tam przecie¿ od 50-70 tys cywilów nie uczestnicz±cych bezposrednio w walkach.. Ca³a za¶ pomoc ze strony polskiej, polegaj±ca na dostarczeniu tych 2, czy 3-ech karabinów (pistoletów (?)) maszynowych i zaledwie 1 setki pistoletów krótkich (wg innych ¼róde³ 50-60 sztuk pistoletów rêcznych, z czego 30% nie nadawa³a sie do u¿ytku) plus trochê granatów - to zdecydowanie za ma³o...Co¶ za bardzo nie chce mi siê wierzyæ (podejrzane ;)) ¿e w tym wzgl. nie mozna by³o wiecej, zw³aszcza ze rok pó¼niej przyst±piono z animuszem do Powstania Warszawskiego (zreszt± broñ by³a sk³adowana od samego pocz±tku okupacji), co prawda i w powstaniu nie by³o jej w wystarczaj±cych ilosciach, no ale bez przesady..:) Dlatego sk³onny by³bym twierdziæ (osobisty pogl±d), ¿e strona polska w ca³okszta³cie, raczej niezbyt by³a zainteresowana tym powstaniem i szansami jego powodzenia (na ten moment po prostu nie by³o to w jej interesie..) Za¶ punktowe, drobne incydenty zbrojne na zewn±trz getta w wykonaniu polskiego podziemia (dok³adnie 3 lub 4, zreszt± nie w pe³ni potwierdzone), to pokrótce rzecz ujmuj±c, tyle co kot nap³aka³ - no ale có¿, trwa³y przecie¿ ¦wiêta Wielkanocne (choæ nawet w tych dniach mia³ miejsce, bodaj jeden z incydentów z zewn±trz - tj nieudana próba wysadzenia fragmentu muru getta przez AK, zostali jednak wykryci przez polsk± i niemieck± policjê - wówczas to nawet dwóch "granatowych" ponoæ zginê³o..), choæ ca³e powstanie trwa³o 5 razy d³u¿ej, od np tego ¶miesznego "paryskiego' - to naprawdê d³ugo, uwzgledniajac obszar i zaanga¿owane w nim si³y w³asne (w tym b.wiele kobiet) i przewa¿aj±ce pod wzgl.uzbrojenia i jako¶ci jednostek, si³y przeciwnika.. Tak wiêc nieprzypadkowo, poeta Mi³osz pisze w tych dniach jeden ze swoich wierszyków, odnosz±cy siê bezpo¶rednio do tamtych wydarzeñ - na temat licznych przejawów obojetno¶ci warszawiaków, wobec powstania, pacyfikacji getta i w koñcu jego ca³kowitej likwidacji (porównuj±c ca³± t± sytuacjê do egzekucji spalonego na stosie przez ¦wiêt± Inkwizycjê, s³ynnego filozofa i "blu¼niercê" Giordana Bruno - swoj± droga bardzo ciekawa by³a to postaæ, a jego pogl±dy jeszcze ciekawsze..;)) http://pl.wikipedia.org/wiki/Giordano_Bruno A owa "obojêtno¶æ" (mam tu na my¶li ca³okszta³t, a nie jedynie przypadki jednostkowe odmiennej postawy, zachowañ) jest wg mnie mnie wrêcz zdumiewaj±ca, bo przecie¿ pomimo ¿e byli to ¯ydzi, lub pochodzenia ¿ydowskiego w sensie dalszego pokolenia - to byli równie¿ prawowitymi obywatelami polskimi, posiadaj±cymi polskie obywatelstwo - czego wyrazem uto¿samiania siê z narodem polskim by³ chocia¿by fakt, ¿e w trakcie walk powstañcy u¿ywali polskich i ¿ydowskich flag... Dlatego osobi¶cie, mimo ¿e sam nie jestem ¯ydem :D , za t± ¶mia³± i niezwykle odwa¿n± "akcjê" okupion± ogromnymi ofiarami, mam do nich szacunek i chylê przed nimi czo³a - zw³aszcza ¿e jako pierwsi odwa¿yli siê na co¶ takiego w ca³ej okupowanej Europie..W tym miejscu od razu przywodz± mi na my¶l, s³ynne powstania ¿ydowskie przeciw cesarstwu rzymskiemu:np to z 70 r n.e i jeszcze lepsze Bar-Koczby z pocz II w - nieprawdopodobne po¶wiêcenie, w tamtym okresie chyba tylko powstanie Spartakusa mo¿e siê z nimi równaæ..:) ps. ostatnimi czasy ogl±da³em w tym temacie niez³y film pt "Powstanie" z Jonem Voightem w roli genera³a SS Jurgena Stroopa.. oto fragment filmu - niez³a "akcja" http://www.youtube.com/watch?v=gaSIW1_yvwY tu ten sam film pod innym tytu³em - dobre od 6:50..(polecam obejrzenie ca³o¶ci filmu..) http://www.youtube.com/watch?v=Q-0UbwdtUTk&feature=related Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Pa¼dziernik 14, 2011, 22:57:38 Takie pragmatyczne podej¶cie do powstañ jakie prezentujesz Asiu, wiêkszo¶æ ludzi chyba dzi¶ podziela.
Ja te¿ tam gdzie¶ w racjonalnej czê¶ci mojej osoby uwa¿am je za s³uszne.Niewiele wiem o paryskim powstaniu, ale ogl±da³am kiedy¶ film o powstaniu praskim, które chyba trwa³o jeden dzieñ. Có¿, kto by³ kiedy¶ w Pradze, przyzna pewnie Czechom racjê,ze mn± w³±cznie. Ale jednak nic na to nie poradzê, gdy jak zwykle co roku idê sobie 1 sierpnia na Pow±zki, to te wszystkie racje sp³ywaj± ze mnie jak woda po gêsi. Jestem z nich wszystkich dumna, jestem dumna z Warszawy, jestem dumna z tego,¿e jestem Polk± a nie Czeszk± czy Francusk±.Has³o 'gloria victis" jest dzi¶ ma³o popularne i najczê¶ciej wy¶miewane. Jakiekolwiek intencje nie przy¶wieca³y dowódcom Powstania, to nie spotka³am siê nigdy czytaj±c wspomnienia jego uczestników(a przeczyta³am ich tomy) w których by w±tpili w jego sens. Pewnie, po wojnie mieliby¶my nie zburzone miasto, komunistom te¿ pewnie by³oby trudniej z miastem w którym dzia³a zorganizowane podziemie, ale to gdybanie. Mo¿e to wszystko te¿ skoñczy³oby siê krwaw± wojn±. Nie wiadomo. Ofiara naszych powstañców ma sens, musi mieæ. Mo¿e jest nim zwyciêstwo "Solidarno¶ci"?? Mo¿e papie¿-Polak?? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 14, 2011, 23:03:23 ostatni my post to oczywi¶cie odpowiedz na post Lukasa..;)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 14, 2011, 23:20:19 "Nieco" inne mam informacje. W czasie wojny spo³eczno¶æ ¿ydowska we Francji liczy³a oko³o 300 ty¶., do obozów deportowano 76 ty¶, w tym 55 ty¶ obcokrajowców, 3% ofiar zdo³a³o siê uratowaæ (a propos ruch oporu zajmowa³ siê miêdzy innymi ratowaniem ¿ydowskich dzieci, których rodzice zostali deportowani). Wysy³ano ich z obozu Drancy, do innych obozów ni¿ Auschwitz trafi³o jakie¶ 3000 osób (Buchenwald, Sobibór, Kaunas i Reval). Obecnie Francja to trzeci kraj na ¶wiecie (po USA i Izraelu) z najwiêksz± liczb± ¯ydów (czyli pierwszy w Europie). Do 225 ty¶. francuskich ¯ydów do³±czy³o po wojnie jakie¶ 230 ty¶. ¯ydów sefardyjskich uciekaj±cych z Maghrebu (Afryki P³n). Obecnie mieszka ich tam jakie¶ 500-600 ty¶ (jaka¶ czê¶æ jeszcze wyemigrowa³a). Na ¯ydów z pejsami i w cha³atach (czy czym¶ takim) mo¿na sobie popatrzeæ na Marais. Tak¿e ja te¿ siê zastanawiam gdzie owi ¯ydzi "wsi±kli" ;). W takim razie masz b³êdne informacje - 300 tys na ca³y kraj ?? kompletna bzdura, by³o ich tyle w samym tylko Pary¿u i jego obrze¿ach, wiêkszo¶æ zasymilowana z rodowit± ludn.francusk± - tylko po³owa z nich zosta³a oficjalna zarejestrowana jako pochodzenia ¿ydowskiego... a czy mog³aby¶ podaæ dok³adne ¼ród³o tych informacji, chocia¿ je¿eli posiadaj± zabarwienie "antysemickie", lub pamiêtnikarskie jakiego¶ go¶cia z Vichy - to lepiej nie podawaj..;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 14, 2011, 23:33:25 Tereniu, nie wiem, czy jestem pragmatykiem. Jestem humanistk±, i pacyfistk± do takiego stopnia, do jakiego mo¿na byæ w realiach naszego ¶wiata, gdzie postawa taka jak Tybetañczyków nie ma szans na przetrwanie i gdzie czasem trzeba paradoksalnie walczyæ w obronie w³a¶nie takich postaw. Cz³owiek, ¿ycie ludzkie jest dla mnie warto¶ci± najcenniejsz±. Sama idea wojny budzi we mnie przera¿enie. Jednak wiem, ¿e s± takie powody i takie realia, kiedy nie ma innego wyj¶cia. Teraz kwestia jest, co uznamy za takie powody, uprawnione do takich decyzji, bo dla mnie niewiele jest spraw wartych wiêcej ni¿ ludzkie ¿ycie. Ja z najg³êbsz± czci± i szacunkiem odnoszê siê do tych ludzi, którzy szli walczyæ o sprawy, które uznali za warte walki, i warte takiego po¶wiêcenia, którzy uznali, ¿e nie chc± widzieæ okupanta w swoim mie¶cie ani dzieñ d³u¿ej i chcieli jak najprêdzej poczuæ rado¶æ wolno¶ci (a wolno¶æ jest te¿ czym¶, co ceniê bardzo, niezmiernie wysoko), przede wszystkim za to, ¿e oddali to, co mieli najcenniejszego, czêsto w wieku, w którym w³a¶ciwie to co najwa¿niejsze w ¿yciu ma siê dopiero przed sob±.
Natomiast mam pretensje do tych, którzy moim zdaniem byli odpowiedzialni za ich los, i powinni byli wiedzieæ wiêcej, my¶leæ rozwa¿nie, zdecydowaæ tak, ¿eby ich ¿ycie jednak zachowaæ albo, je¶li musieliby ponie¶æ tak olbrzymi± ofiarê, by by³a ona naprawdê sensowna, to znaczy by to, o co walczyli mia³o szansê, a z tego, co wiem, wydaje mi siê, ¿e nie mia³o. Czy w takim wypadku ma sens ta ich ofiara? Przyznajê, nie wiem. Czujê g³ównie smutek. Je¶li jestem dumna, to z tego, ¿e byli to z pewno¶ci± w du¿ej czê¶ci ludzie szlachetni, idealistyczni, choæ pewnie i wielu by³o takich, którzy nie zdawali sobie do koñca sprawy, co ich czeka, porywa³ ich duch romantycznej przygody. Wola³abym, ¿eby ¿yli. ¯eby z³o¿yli ofiarê nie ¶mierci, lecz ¿ycia, i to trudnego w tamtych czasach. Kiedy mogliby mimo wszystko przekazywaæ dalej te wszystkie cenne dary, które nie¶li w sobie. Tak ³atwo jest zabiæ cz³owieka, a tak trudno ratowaæ mu ¿ycie, wychowaæ go, wykszta³ciæ. Wci±¿ obawiam siê, ¿e w naszym spo³eczeñstwie zbyt mocna jest idea wojny jako "bohaterskiego czynu", niemal zabawy... "Dadz± mi konika cisawego, i ostr± szabelkê do boku mego..."... To dziedzictwo etosu szlacheckiego ducha, narwanego, wojowniczego, lekkomy¶lnego w nara¿aniu ¿ycia. Ci m³odzi poszli i dzielnie walczyli, i oddawali ¿ycie, i mimo tego, co Wam tu mówiê, s±dzê, ¿e trzeba bardzo uwa¿aæ z publicznym wypowiadaniem siê na temat braku sensu Powstania, dopóki niektórzy z nich ¿yj±, bo dla nich mo¿e to byæ bolesne. Dla nich mia³o to sens, przynajmniej dobrze jest wierzyæ, ¿e dla tych, którzy nie prze¿yli mia³o to sens w momencie, gdy umierali, choæ np. czytaj±c Kolumbów nie zawsze ma siê takie odczucie. I wydaje mi siê, ¿e mogê w sobie te dwie rzeczy pogodziæ - brak aprobaty dla decyzji przywódców i szacunek i wspó³czucie dla uczestników. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Pa¼dziernik 14, 2011, 23:35:57 Agnieszko,
zwiê¼le to ujê³a¶ i te¿ tak my¶lê. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Pa¼dziernik 14, 2011, 23:49:33 @ Aleksias
Tak siê przyjê³o, ¿e Francuzi przyjmowali naszych emigrantów z otwartymi ramionami, ale to trochê pó³prawda, bo owszem, przyjmowali, ale o otwartych ramionach to raczej bym nie mówi³. Poza tym powo³ywanie siê na stosunki z danym pañstwem i na to, kto siê tam nie urodzi³, nijak siê ma do dyskusji o konkretnym zarzucie. To tak w kwestii formalnej, bo w dalszej czê¶ci posta ju¿ piszesz konkretnie. A co do getta, to jeste¶, Kozio³ku, jakim¶ fantast±. Getto tak czy owak nie by³o do uratowania. Niewiele by taka akcja pomog³a, a skoñczy³aby siê pogromem ca³ego miasta, co zreszt± i tak nast±pi³o po Powstaniu Warszawskim. Nijakiego sensu to nie mia³o. Prawdopodobieñstwo powodzenia - zerowe; mo¿liwe korzy¶ci - minimalne; mo¿liwe konsekwencje - trudne do przewidzenia, na pewno jednak niewspó³mierne do korzy¶ci. Skoñczy³oby siê na tym, ¿e za ocalenie ilu¶ ¯ydów ponie¶liby¶my straty w³asne w stosunku nawet kilkaset razy przewy¿szaj±cym korzy¶æ. Bez sensu. Pomijam ju¿ inne aspekty tej sprawy. Tak przy okazji, czasami s³ucham wywodów ludzi, którzy Powstanie Warszawskie uwa¿aj± za totaln± g³upotê, niepotrzebny zryw itd., nawet za zbrodniê przeciw narodowi, a jednocze¶nie burz± siê, ¿e co¶ takiego nie mia³o miejsca, gdy trwa³a likwidacja getta. I tak siê czasem zastanawiam, czy ci ludzie wiedz±, co mówi±, czy Bóg ich pokara³, czy po prostu wynika to ze z³ej woli. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Pa¼dziernik 15, 2011, 00:11:54 Asia, bardzo ³adnie podzieli³a naród (jak to przez ca³e dziesiêciolecia robili komuni¶ci) na dobrych szaraczków i
wrednych dowódców(sanacyjnych rzecz jasna).To nie by³o takie proste.Ani ¿o³nierze AK nie byli baranami id±cymi na rze¼, ani dowódcom nie mo¿na odmówiæ patriotyzmu. A na Bratnego bym siê nie powo³ywa³a, niezbyt to ciekawy cz³owiek a poza tym gdyby napisa³ inn± ksi±¿kê to w PRL-u nigdy by jej nie wydali. Polecam ksi±¿kê El¿biety Ostrowskiej "W Alejach spaceruj± tygrysy".Autorka by³a komendantk± ³±czno¶ci w ¦ródmie¶ciu, i z racji zajmowanego stanowiska opisuje Powstanie i z punktu widzenia szeregowych ¿o³nierzy jak i dowódców. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 15, 2011, 00:18:08 Koziol: Jeszcze co do Pary¿a - a co sta³o siê z tamtejsz± b.liczn±, bo a¿ 300 tys spo³eczno¶ci± ¿ydowsk± - w koñcu to ogromna liczba ludzi, przecie¿ ot tak sobie nie wsi±k³a (a mowa tu jedynie o Pary¿u, z pominiêciem innych miast i obszarów kraju).. Zdaje siê ¿e wszystkich najzwyczajniej wykoñczono, powsta³ nawet specjalny obóz "przej¶ciowy" pod Pary¿em, gdzie tymczasowo umieszczano ich tysiace...i to w³a¶nie z tego obozu wys³ano ok 60 transportów, przewa¿nie do O¶wiêcimia (ogólem jakie¶ 70-80 tys ludzi, tylko w kierunku tego obozu) Oktawia: "Nieco" inne mam informacje. W czasie wojny spo³eczno¶æ ¿ydowska we Francji liczy³a oko³o 300 ty¶., do obozów deportowano 76 ty¶, w tym 55 ty¶ obcokrajowców, 3% ofiar zdo³a³o siê uratowaæ (a propos ruch oporu zajmowa³ siê miêdzy innymi ratowaniem ¿ydowskich dzieci, których rodzice zostali deportowani). Wysy³ano ich z obozu Drancy, do innych obozów ni¿ Auschwitz trafi³o jakie¶ 3000 osób (Buchenwald, Sobibór, Kaunas i Reval). Obecnie Francja to trzeci kraj na ¶wiecie (po USA i Izraelu) z najwiêksz± liczb± ¯ydów (czyli pierwszy w Europie). Do 225 ty¶. francuskich ¯ydów do³±czy³o po wojnie jakie¶ 230 ty¶. ¯ydów sefardyjskich uciekaj±cych z Maghrebu (Afryki P³n). Obecnie mieszka ich tam jakie¶ 500-600 ty¶ (jaka¶ czê¶æ jeszcze wyemigrowa³a). Na ¯ydów z pejsami i w cha³atach (czy czym¶ takim) mo¿na sobie popatrzeæ na Marais. Tak¿e ja te¿ siê zastanawiam gdzie owi ¯ydzi "wsi±kli" ;). W takim razie masz b³êdne informacje - 300 tys na ca³y kraj ?? kompletna bzdura, by³o ich tyle w samym tylko Pary¿u i jego obrze¿ach, wiêkszo¶æ zasymilowana z rodowit± ludn.francusk± - tylko po³owa z nich zosta³a oficjalna zarejestrowana jako pochodzenia ¿ydowskiego... a czy mog³aby¶ podaæ dok³adne ¼ród³o tych informacji, chocia¿ je¿eli posiadaj± zabarwienie "antysemickie", lub pamiêtnikarskie jakiego¶ go¶cia z Vichy - to lepiej nie podawaj..;) Spodziewalam sie jakiejs takiej reakcji. Chcia³am wcze¶niej neutralnie zwróciæ uwagê, ¿e to horrendalne bzdury, ¿e wszyscy ¯ydzi "wyparowali" z Francji (a "wyparowa³a" ich mniejszo¶æ). Skoro tego nie doceniono to nie bêdê przebieraæ wiêcej w s³owach. Stosuje Pan zdecydowanie odmienne standardy w stosunku do siebie (nie podaj±c najczê¶ciej ¼róde³, choæby w tym ostatnim po¶cie i w ogole w tym temacie oraz bazuj±c na „zdaje siê”, to dopiero argument..). UNie uda siê panu mnie zdyskredytowaæ, bo znowu wytknê³am panu "nie¶cis³o¶ci". A ¼ród³a, które ka¿dy móg³ sobie wcze¶niej przeczytaæ s± np. takie: mi³ej lektury ((i proszê sprawdziæ znaczenie s³owa oko³o, zreszt± i tak w tym wszystkim liczy siê najbardziej liczba deportowanych): http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_the_Jews_in_France http://fr.wikipedia.org/wiki/Histoire_des_Juifs_en_France Tak naprawde dane, ktore podalismy nie roznia sie tak bardzo, co sie rozni to uzytek jaki z nich zrobiles, owo "zdaje sie", wlasne ideologiczne widzi mi sie. Do znanych wszystkim cyfr dorobiles wlasne "przypuszczenia", owo "zdaje sie". Moze mi jeszcze powiesz, ze nie widzialam tam "pejsatych" Zydow? Ale to prawda ze ich (Zydow) liczba obecnie sie zmniejsza (stad te szacunki w dol), glownie z powodu ludnosci muzulmanskiej. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 15, 2011, 01:34:42 Asia Z narodu, który tak nie¿yczliwie podsumowa³e¶, pochodzi tak¿e chocia¿by ojciec Chopina. I wielu jeszcze wielkich, wspania³ych muzyków, artystów, pisarzy, naukowców. Dlatego na takie niepochlebne okre¶lenie "naród tchórzy" mogê tak¿e powiedzieæ, ¿e to raczej naród muzyków, pisarzy, malarzy, poetów, naukowców i wielu wspania³ych ludzi kon Masz ca³kowit± racjê, bo to w du¿ej mierze naród (zw³aszcza tamtego okresu, choæ nie tylko..) artystów, wygodnisiów i bawidamków - ale nie z prawdziwego zdarzenia ¿o³nierzy, wystarczy³o wiêc mocniej "tupn±æ" i w zasadzie ju¿ po ptokach..:D Asia Có¿, mamy najwyra¼niej skrajnie ró¿ne spojrzenia na te sprawy. Dla mnie na przyk³ad ¿ycie ludzkie zawsze jest wiêcej warte od budynków. To po pierwsze. I nie przemawiaj± do mnie malownicze obrazy palenia miasta czy grzebania ludno¶ci pod gruzami w sytuacji, kiedy obrona nie ma sensu. Tak mog± ewentualnie broniæ siê ¿o³nierze bêd±cy sami w oblê¿onej twierdzy, je¶li podejm± tak± decyzjê (choæ osobi¶cie uwa¿am, ¿e jednak rozs±dniejsze by³oby poddaæ siê i zachowaæ ¿ycie do wykorzystania na jak±¶ lepsz± okazjê) kon W rzeczy samej nasze spojrzenia zasadniczo siê ró¿ni±, bo gdyby wszyscy podobnie (jak wy¿ej) my¶leli - to nigdy, ale to przenigdy, gdzie¶ tam w po³owie X w nie powsta³oby pañstwo nazywane Polsk±, za¶ pó¼niejsza jego 126-lenia niewola..nie trwa³aby ledwie tyle, ale prawdopodobnie a¿ do dnia obecnego.. ;) Asia To dla mnie nie jest tchórzostwo, ale oznaka rozs±dku i cywilizacji, w przeciwieñstwie do drugiej strony, która akurat wtedy wykazywa³a zdumiewaj±ce wobec swojej historii, w³a¶nie takie bardziej wschodnie, barbarzyñstwo. I, jak czêsto siê zdarza³o w historii, barbarzyñcy (tym razem "wtórni") mieli przewagê, bo byli bardziej bezwzglêdni i bardziej skorzy do walki i zabijania. Có¿, ludzie bardziej cywilizowani mieli opory... kon "wschodnie barbarzyñstwo [...] mieli przewagê, bo byli bardziej bezwzledni i skorzy do walki i zabijania" - nieee, bo posiadali ducha walki i mieli charakter...niezbêdny ku temu w walkê prowadziæ, a nie jedynie zami³owanie do wygodnictwa, falbanek i "wyperfumowanego" ±±± êêê - charakteryzowali siê waleczno¶ci± i si³±, bo jedli jak przysta³o na prawdziwych mê¿czyzn s³uszne porcje miêsa, a nie drobne jego kêsiki i psuj±ce uzêbienie, niebywa³e ilo¶ci wymy¶lnych ³akoci..;) Mieli charakter, zreszt± tak samo jak charakter posiadali wielce cywilizowani europejscy Germanie (Niemcy) - wszczynaj±c dwie najwiêksze w dziejach wojny ¶wiatowe, w tej ostatniej z wojen - u jednych wzbudzaj±c przera¿enie, u drugich za¶ zachwyt - z powodu wrêcz spektakularnych sukcesów w pocz±tkowej jej fazie, a niektóre z ich kampanii (m.in francuska) do dzi¶ dnia uchodz± za majstersztyk sztuki wojennej...co do zabijania, niczym nie odbiegaj±c od jak to nazywasz "wschodnich barbarzyñców" - a nawet ich pod tym wzglêdem przewy¿szaj±c, zarówno skal± jak i pomys³owo¶ci± w tym wzglêdzie.. Zgubi³em gdzie¶ fragment Twojego postu - w miejscu gdzie prawisz, ¿e Francja nie anga¿uj±c siê zbytnio w walkê, tym sposobem oszczêdzi³a wielu m³odych ludzi do pó¼niejszego budowania pañstwa... Za to nied³ugo potem, bo w 1958 wykorzysta³a tych samych m³odych ludzi w "wojnie algierskiej" - w której ¿ycie postrada³o i zosta³o kalekami dziesi±tki tys osób.. Asia A co do pacyfikacji wsi - to akurat chyba nie by³ przyk³ad wielkiego czynu partyzantów, ale cierpieñ ludzi z powodu represji. Czyli to raczej dowód na to, jak inaczej traktowano Polaków ni¿ Francuzów, o ile wiêcej mieli oni okazji do nienawi¶ci, chêci rewan¿u, buntu i walki. kon niee, nie by³ to przyk³ad wielkiego czynu partyzantów - lecz kara na ludno¶ci cywilnej za pomoc udzielan± partyzantom..i za liczne czyny partyzantki, która by³a na tamtych terenach niezwykle aktywna (razem z partyzantk± z lasów janowskich i pobliskich terenów, bodaj najaktywniejsza na ziemiach polskich), ale równie¿ i kara za bitwê partyzanck± stoczon± na Diablej Górze - w której zadano dotkliwe straty oddzia³om SS i ¿andarmerii (?)..i w której to, mia³ zaszczyt uczestniczyæ m.in i mój wujas - kronikarz oddzialu partyzanckiego (brat mojej babki - o czym juz kiedy¶ chyba wspomina³em..;)) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 15, 2011, 01:40:30 Asia, bardzo ³adnie podzieli³a naród (jak to przez ca³e dziesiêciolecia robili komuni¶ci) na dobrych szaraczków i Ha, ciekawe jest czasem dowiedzieæ siê od innych, co siê napisa³o. Ja zawsze polecam dyskutowanie z wypowiedzi± rozmówcy, a nie z w³asnymi impresjami na temat jego wypowiedzi. Osoba Bratnego natomiast niewiele mnie obchodzi przy ocenie twórczo¶ci. Hamsun by³ wielbicielem nazistów. I ¶wietnym pisarzem. Ksi±¿ka Bratnego bardzo realistycznie, bez upiêkszeñ i zadêcia, opisuje konspiracjê i powstanie z punktu widzenia jego uczestnika, ¿o³nierza AK. Niezale¿nie od tego, jakie mia³a pogl±dy i co potem za grzechy pope³ni³a osoba autora, jest to dokument, ponoæ do¶æ ¶ci¶le trzymaj±cy siê faktów w opisach walk i ich uczestników. I tworz±cy prawdziwych, wiarygodnych, zapadaj±cych w serce bohaterów. To jest w³a¶nie dziwne, ¿e w PRLu wydano tê ksi±¿kê, bo tam zdarzaj± siê niezbyt mile wtedy widziane informacje - bardzo mo¿liwe, ¿e ówcze¶ni wydawcy rozumowali w ten sposób, ¿e wydaj±c ksi±¿kê unikn± zarzutów o milczeniu na temat Powstania, a jednocze¶nie pozwol± na ukazanie jego ma³o malowniczej wersji. Tyle ¿e ta wersja, mimo i¿ nie jest malownicza, jest jednocze¶nie ¿ywa, nie sprawia wra¿enia papierowej legendy, tylko opowie¶ci o normalnych ludziach stawianych przed straszliwymi wyzwaniami i wyborami. Serial Morgensterna stworzony na jej podstawie jest moim zdaniem bardzo dobry, ceniony i nie widzê w nim szczególnie propagandowych elementów, lecz wstrz±saj±ce historie ¿ycia i ¶mierci m³odych ludzi. Oni raczej wiedz±, dlaczego buntuj± siê i walcz±. Natomiast obrazy ¶mierci bywaj± przyt³aczaj±ce i nie sposób pomy¶leæ, czy oni wszyscy rzeczywi¶cie byli na to gotowi (zw³aszcza dziewczyny - Basia, Niteczka...). I czy to naprawdê by³o konieczne. Nie wiem, czy i "Kana³" równie¿ jest niepoprawny politycznie, tutaj te¿ trudno o optymistyczny wyd¼wiêk procesu umierania, które jest straszne, niezale¿nie od pobudek które nas prowadz± do ¶mierci; co te¿ mia³am na my¶li, odnosz±c siê do ksi±¿ki. W³a¶nie dlatego, ¿e "to nie by³o takie proste".wrednych dowódców(sanacyjnych rzecz jasna).To nie by³o takie proste.Ani ¿o³nierze AK nie byli baranami id±cymi na rze¼, ani dowódcom nie mo¿na odmówiæ patriotyzmu. A na Bratnego bym siê nie powo³ywa³a, niezbyt to ciekawy cz³owiek a poza tym gdyby napisa³ inn± ksi±¿kê to w PRL-u nigdy by jej nie wydali. Polecam ksi±¿kê El¿biety Ostrowskiej "W Alejach spaceruj± tygrysy".Autorka by³a komendantk± ³±czno¶ci w ¦ródmie¶ciu, i z racji zajmowanego stanowiska opisuje Powstanie i z punktu widzenia szeregowych ¿o³nierzy jak i dowódców. Có¿, my¶lê, ¿e dalsza dyskusja na ten temat by³aby niepotrzebna. W ¿adnym razie nie by³o moim zamiarem ura¿enie czy obra¿enie kogokolwiek ani dzielenie narodu. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 15, 2011, 01:43:50 Pozwolisz Konradzie, ¿e nie bêdziemy wiêcej dyskutowaæ na ten temat. Zbyt mocno siê ró¿nimy - to tak, jakby¶my rozmawiali ró¿nymi jêzykami. Nie widzê wiêkszego sensu w takiej wymianie ca³kowicie rozmijaj±cych siê opinii i wolê siê zaj±æ wy³±cznie muzyk±.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 15, 2011, 02:03:25 Mo¿e wiêc i ja podam jakowe¶ ¼ród³a :D (marne bo marne, ale zawsze..) - np co do francuskich oddzia³ów szturmowych SS..
tu francuski Legion LVF-Waffen SS - 13 tys ochotników.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Legion_Ochotników_Francuskich_przeciw_Bolszewizmowi ..i "s³ynna" 33 Dywizja Grenadierów SS (1 francuska) - 7,3 tys.. http://pl.wikipedia.org/wiki/33_Dywizja_Grenadierów_SS_(1_francuska)_Charlemagne o tej formacji akurat wiedzia³em, bo walczy³a z wojskami RKKA pod Stargardem Szczeciñskim..:) (linki najlepiej wystukaæ samemu, ze wzglêdu na polskie litery..) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Pa¼dziernik 15, 2011, 09:02:20 Przy tego typu linkach (z polskimi znakami) dobrze jest pos³u¿yæ siê serwisem typu tiny url. Jest te¿ polski portal o tym przeznaczeniu, ale nazwy jego przy damach nie wypowiem :D
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 15, 2011, 09:31:11 …mam pretensje do tych, którzy moim zdaniem byli odpowiedzialni za ich los, i powinni byli wiedzieæ wiêcej, my¶leæ rozwa¿nie, zdecydowaæ tak, ¿eby ich ¿ycie jednak zachowaæ albo, je¶li musieliby ponie¶æ tak olbrzymi± ofiarê, by by³a ona naprawdê sensowna, to znaczy by to, o co walczyli mia³o szansê, a z tego, co wiem, wydaje mi siê, ¿e nie mia³o. Czy w takim wypadku ma sens ta ich ofiara? Przyznajê, nie wiem. Czujê g³ównie smutek. Je¶li jestem dumna, to z tego, ¿e byli to z pewno¶ci± w du¿ej czê¶ci ludzie szlachetni, idealistyczni, choæ pewnie i wielu by³o takich, którzy nie zdawali sobie do koñca sprawy, co ich czeka, porywa³ ich duch romantycznej przygody. Wola³abym, ¿eby ¿yli. ¯eby z³o¿yli ofiarê nie ¶mierci, lecz ¿ycia, i to trudnego w tamtych czasach. Kiedy mogliby mimo wszystko przekazywaæ dalej te wszystkie cenne dary, które nie¶li w sobie. Tak ³atwo jest zabiæ cz³owieka, a tak trudno ratowaæ mu ¿ycie, wychowaæ go, wykszta³ciæ. Wci±¿ obawiam siê, ¿e w naszym spo³eczeñstwie zbyt mocna jest idea wojny jako "bohaterskiego czynu", niemal zabawy... "Dadz± mi konika cisawego, i ostr± szabelkê do boku mego..."... To dziedzictwo etosu szlacheckiego ducha, narwanego, wojowniczego, lekkomy¶lnego w nara¿aniu ¿ycia. Ci m³odzi poszli i dzielnie walczyli, i oddawali ¿ycie, i mimo tego, co Wam tu mówiê, s±dzê, ¿e trzeba bardzo uwa¿aæ z publicznym wypowiadaniem siê na temat braku sensu Powstania, dopóki niektórzy z nich ¿yj±, bo dla nich mo¿e to byæ bolesne. Dzi¶ nietrudno wym±drzaæ siê nad sensem wybuchu Powstania gdy oceniamy ten zryw z perspektywy czasu a przede wszystkim nastêpstw. Wtedy pewno nie przypuszczali, ze na przyk³ad: armia radziecka z premedytacja i cynizmem bêdzie sie przygl±daæ rzezi Powstañców i ze Stalin nie wyrazi zgody na miêdzyl±dowania alianckich samolotów z pomoc±. Jako bratanek dwóch powstañców (ale i syn matki - m³odocianej wówczas powstañczej sanitariuszki) jestem nie tylko przekonany, ale po prostu wiem, ¿e ka¿dy normalny uczestnik Powstania by³ normalnym cz³owiekiem i podobnie jak Joanna uwa¿a³, ze " Cz³owiek, ¿ycie ludzkie jest dla (niego) warto¶ci± najcenniejsz±". , Nikt z nich nie wystawia³ piersi pod kule, jak samobójca, Joanno... Nie os±dzajmy ludzkiego bohaterstwa (a jednocze¶nie nie usprawiedliwiajmy bierno¶ci) wk³adajac je w ciasne ramki komuna³ow, typu: ¿ycie jest najwa¿niejsze. I koniec, kropka. Ludzie widzieli szanse - i postanowili spróbowaæ. Oprócz najcenniejszej warto¶ci, sa tez i inne, o których tak chêtnie zapominaj± tchórze i demagodzy o zajêczych sercach, t³umacz±c ochronê swego ¿ycia, jako pryncypium jedyne... (przecie¿ nawet pal±c papierosy - mamy ¶wiadomo¶æ, ze mo¿emy za jaki¶ czas przyp³aciæ to najwy¿sz± cen± - ale ryzykujemy, a co dopiero, gdy w grê wchodzi przysz³o¶c ca³ego narodu). Tereniu - masz ca³kowita racjê!! sens Powstania i jego zwyciêstwo odby³o siê wiele lat pó¼niej. Jak mawia³ poeta: "Walka o wolno¶æ, gdy siê raz zaczyna, z ojca krwi± spada dziedzictwem na syna..." Zwyciêstwo Solidarno¶ci i Polski-Papie¿ - to by³y nastepstwa, które w sztafecie pokoleñ uwieñczy³y to powstanie zwyciêstwem. I dlatego dla polskiego narodu by³o ono konieczne i potrzebne. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Pa¼dziernik 15, 2011, 09:49:00 S³owa, które przytoczy³ Janusz, zapisa³ Byron w powie¶ci poetyckiej "Giaur". W podanej postaci wprowadzi³ je Mickiewicz, który to dzie³o prze³o¿y³ na jêzyk polski. To w ogóle ciekawa sprawa, bo Byron, bêd±c Anglikiem, mocno zaanga¿owa³ siê w dzia³ania na rzecz walki o niepodleg³o¶æ Grecji (bo do tamtych realiów s³owa te siê odnosz±). Trzeba te¿ wspomnieæ, ¿e sta³y siê nieod³±cznym elementem polskich powstañ narodowych. Postaæ Byrona w ogóle otwiera zupe³nie nowy temat, który opracowuje siê raczej statystycznie, a warto by o nim powiedzieæ wiêcej: udzia³ obcokrajowców w powstaniach narodowych, bo przecie¿ i takie rzeczy siê zdarza³y.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Pa¼dziernik 15, 2011, 10:04:32 Oktawio.
Musze przyznac, ze nie podoba mi sie Twoja wypowiedzi. Pomijajac to, ze przeszlas na "Pan" z koziolkiem dajac tym samym wyraz niecheci do naszego lubianego kolegi, w sposob agresywny starasz sie przekonac wszystkich, ze to Ty masz patent na prawde. NIKT nie zna w 100% prawdy. Historia, to nauka o wielu twarzach. A ktora prawdziwa? Fakty liczbowe, ktorych podalas zrodla nie musza byc dokladne. Konrad jest zdecydowanie ciekawszym historykiem od Ciebie, gdyz zawsze podaje swoje "zakonczenie" (ciag dalszy) logicznie wynikajace z materialow, ktore przeczytal, a przyczytal ich sporo. Zarzucasz koziolkowi, ze nie podaje zrodel. Ty tez nie podalas zrodel w swojej wyliczance za pierwszym razem. Bazowanie na "zdaje sie" jest jednym z glownych narzedzi nauki jaka jest Historia. "Zdaje sie" lub "przypuszczam, co dalej" jest chyba jedyna "wiarygodna" ocena historii. Tematy historyczne sa bardzo zlozone. Nigdy nie znajdziemy absolutnej prawdy historycznej, gdyz takowej nie ma. PS Przeczytalas email, ktory Ci wyslalem. No i co Oktawio? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Pa¼dziernik 15, 2011, 10:51:06 Bartusie,
znów muszê Ci u¶wiadomiæ, ¿e propagowana przez Ciebie relatywistyczna teoria nie ma sensu. Prawda historyczna jest jedna i obiektywna - wydarzenia przebiega³y bowiem tak, a nie inaczej. No, chyba ¿e zaczniemy powo³ywaæ siê na teorie z programów popularno-sensacyjno-naukawych (sic!) o ¶wiatach równoleg³ych itd. Problemem jest tylko niemo¿no¶æ jej niepodwa¿alnego poznania przez ludzi, tym bardziej ¿e mamy sk³onno¶æ do jej zgodnego z okre¶lon± wizj± i aktualnymi potrzebami interpretowania, które prowadzi do kolejnych przek³amañ itd. Ale ca³y ten ba³agan le¿y nie po stronie samej historii, tylko ludzi, którzy siê ni± zajmuj±. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Pa¼dziernik 15, 2011, 11:11:48 Niebieskooki.
Przykro mi, ze zniecierpliwiles sie po raz kolejny, ale to Twoja sprawa. Masz racje nie bylem dokladny w swoich slowach. Oczywiscie prawda absolutna istnieje. Mazna zatem wykreslic "absolutna" PS Slowa, to niestety nie liczby. Nie sa scisle. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Pa¼dziernik 15, 2011, 11:15:49 Cytuj relatywistyczna teoria nie ma sensu O co biega? Nie rozumiem. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Pa¼dziernik 15, 2011, 11:33:14 Cytuj Nigdy nie znajdziemy absolutnej prawdy historycznej, gdyz takowej nie ma. Prawidlowo powinno byc: Nigdy nie znajdziemy absolutnej prawdy historycznej, gdyz nie ma takiej mozliwosci. Interpretacja Dobra i Zla w historii tez sie rozni. W zaleznosci od punktu widzenia zainteresowanych. Ocena zatem nie moze byc prawdziwa, ale za to moze byc moja. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Pa¼dziernik 15, 2011, 11:58:26 Oooooo! W³a¶nie to!
Ka¿dy wybiera z historii to, co mu pasuje, i nadaje mu sens taki, jaki mu odpowiada. W zasadzie ma³o komu zale¿y dzi¶ na rzetelno¶ci historycznej, bo historyk albo chce zadowoliæ instytucjê, dla której dzia³a, albo nie podpa¶æ okre¶lonym krêgom, albo wpisaæ siê w okre¶lony nurt ideologiczny, a czêsto po prostu poprzeæ okre¶lone lobby. Niestety, czasy, w których za g³oszenie "niepoprawnych" tez historycznych mo¿na by³o ponie¶æ karê, trwaj± nadal. I tak pewna grupa stoi na stra¿y "prawdy historycznej" w pewnych kwestiach, natomiast w innych wrêcz promuje badania "³ami±ce historyczne stereotypy". Jednych promuje siê, bo forsuj± "kontrowersyjne tezy, które sk³aniaj± do przemy¶leñ", innych z kolei wyrzuca siê z uczelni za "rewizjonizm", bo o¶mielaj± siê podwa¿aæ pewne dogmaty. Co gorsza, rozdwojenie takie nikogo ju¿ nie dziwi, tylko jak to ma siê to twierdzeñ, ¿e trzeba szukaæ prawdy, nawet za cenê ujawnienia niewygodnych faktów, bo tylko ona mo¿e nas pojednaæ, skoro na wstêpie w zasadzie formu³uje siê, co mo¿e byæ prawd±, a co nie, i w oparciu o to cenzuruje prace historyków. Niestety, jest to zjawisko powszechne, wystêpuj±ce w ka¿dym chyba momencie historycznym i w ka¿dym ustroju. Nie mo¿emy jednak straciæ ¶wiadomo¶ci tego, i¿ mechanizm ów dzia³a nadal i dzia³aæ bêdzie na wieki wieków, co nie daj Bo¿e i nie amen. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Pa¼dziernik 15, 2011, 12:14:31 Zgoda (zgadzam sie)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 15, 2011, 18:15:25 Przy tego typu linkach (z polskimi znakami) dobrze jest pos³u¿yæ siê serwisem typu tiny url. Jest te¿ polski portal o tym przeznaczeniu, ale nazwy jego przy damach nie wypowiem :D Lukas jakby¶ móg³, prze¶lij mo¿e nazwê tego portalu na priv...lub krótk± instrukcje obs³ugi co do tego "tiny url" - bo przyznam ¿e, w tych wszystkich zawi³ych informatyczno-matematycznych czynnosciach, to straszny ze mnie cienias jest..;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 15, 2011, 18:21:21 Oktawio. Musze przyznac, ze nie podoba mi sie Twoja wypowiedzi. Pomijajac to, ze przeszlas na "Pan" z koziolkiem dajac tym samym wyraz niecheci do naszego lubianego kolegi, w sposob agresywny starasz sie przekonac wszystkich, ze to Ty masz patent na prawde. Konrad jest zdecydowanie ciekawszym historykiem od Ciebie, gdyz zawsze podaje swoje "zakonczenie" (ciag dalszy) logicznie wynikajace z materialow, ktore przeczytal, a przyczytal ich sporo. Dziêki Bart..:D ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 15, 2011, 19:32:33 Nie kontynuowa³abym tego, ale skoro Bartus napisa³, co napisa³, to i ja napiszê.
Za pana w pocz±tkowych zdaniach mogê siê pokajaæ, za resztê - nie. To ¿e deportowano jakie¶ 76 ty¶. ¯ydów, to nie jest moja prawda. Za³ó¿my, ¿e "moja" jest taka: w Polsce nie zginê³o 6 mln obywateli, tylko 35 mln. Uzasadnienie tego twierdzenia: bo "tak mi siê zdaje". Nie ma nas tutaj, ani Ciebie, ani mnie, ani nikogo innego, wiêc dlaczego zadajesz mi to niezwykle "pozbawione niechêci" pytanie: no i co Oktawio? Albo inaczej: we Francji jest ta pó³milionowa spo³eczno¶æ ¿ydowska czy jej nie ma? Je¶li to jednak ja mam w tym temacie racjê (i muszê jeszcze o tym przekonywaæ), to jakie jest jej pochodzenie? Napisa³am o tym wg moich wiadomo¶ci (wiêkszo¶æ ¯ydów przedwojennych + uciekinierzy z Afryki P³n). Byli jeszcze przybysze z Europy Wschodniej. Sporo wyemigrowa³o (i dalej emigruje) do USA czy Izraela. Co do liczb, nigdy nie pisa³am ¿e s± ¶cis³e co do tysi±ca, nawet w tych artyku³ach to dobrze widaæ. Zreszt± dane liczbowe, na których bazowa³ Kozio³ s± dosyæ zbie¿ne. Dziwne, co? W ogóle mo¿na sobie porównaæ dane demograficzne obliczane przez ró¿ne instytucje dzi¶, s± tam ró¿nice. Od nikogo niczego nie ¿±da³am, widaæ czarno na bia³ym. To co zarzuci³am, to stosowanie innych wymogów wobec siebie i rozmówcy. Nie jestem historykiem i nie najlepiej piszê, tylko sobie czasem to i owo potrafiê przypomnieæ, bo to i owo zdarzy³o mi siê widzieæ. Co¶ mi tu bardzo nie pasowa³o z tymi ¯ydami, którzy jakoby znikli z powierzchni Francji. Za korektê tego twierdzenia (i innego) zosta³am potraktowana jak bzdurz±ca fantastka, która czerpie wiedzê z materia³ów Vichy. Odebra³am to jako próbê natychmiastowej dyskredytacji, nie wiem czy s³usznie, ale tak mi to wygl±da³o. "Wkurzy³am siê" wiêc. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 15, 2011, 21:57:30 Oktawio spokojnie, nie bierz tego wszystkiego a¿ tak do siebie..Poza tym je¿eli ju¿ u¿ywasz terminu "deportowano", to w ³aski swojej wypada³oby dokoñczyæ gdzie owe 76 tys (nawet je¶li uznamy, ¿e tylko tyle, czy a¿ tyle) istot ludzkich deportowano, i co w wyniku tych deportacji sie z nimi sta³o - bo tak to mozna odnie¶æ wra¿enie, ¿e jedynie przymusowo ich przesiedlono w jakie¶ inne mniej lub bardziej bezpieczne miejsce, po³o¿one gdzie¶ tam na Wschodzie - mo¿e nawet tak jak to uczynili sowieci do Kazachstanu, lub na mniej zaludnione obszary podlegaj±ce obecnie Rzeszy gdzie¶ na dalekich ukraiñskich stepach, lub obszarach przy kaukazia..
Prosi³bym aby¶ nie u¿ywa³a wiêc takich sformu³owañ, w sposób w jaki go u¿y³a¶ (wcale przy tym nie podejrzewaj±c Cie o z³± wolê), zw³aszcza je¶li temat dotyczy eksterminacji ¯ydów (ale i jakiekolwiek innej nacji) - bo zastosowanie przez Ciebie podobnego "zabiegu" nie jest moze jeszcze (ma³±) manipulacyjk±, ale zaczyna ju¿ z lekka pod ni± podchodziæ... Mog³aby¶ zatem napisaæ wprost, i¿ ludzi tych po prostu wywieziono transportami do obozów koncentracyjnych i obozów zag³ady - skazuj±c ich tym samych na pewn± ¶mieræ.. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 15, 2011, 22:42:51 Oktawio spokojnie, nie bierz tego wszystkiego a¿ tak do siebie.. Nie traktujê tych rozmów jak towarzyskich pogadanek. Mog³aby¶ zatem napisaæ wprost, i¿ ludzi tych po prostu wywieziono transportami do obozów koncentracyjnych i obozów zag³ady - skazuj±c ich tym samych na pewn± ¶mieræ.. W jednym z poprzednich postów wymieni³am konkretnie do jakich obozów, wiêc nie zgadzam siê z pos±dzaniem mnie o "zabiegi". Przy okazji, ja te¿ mog³abym Ciê prosiæ o kilka rzeczy.........Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 15, 2011, 23:22:17 Spodziewalam sie jakiejs takiej reakcji. Chcia³am wcze¶niej neutralnie zwróciæ uwagê, ¿e to horrendalne bzdury, ¿e wszyscy ¯ydzi "wyparowali" z Francji (a "wyparowa³a" ich mniejszo¶æ). Skoro tego nie doceniono to nie bêdê przebieraæ wiêcej w s³owach. Stosuje Pan zdecydowanie odmienne standardy w stosunku do siebie (nie podaj±c najczê¶ciej ¼róde³, choæby w tym ostatnim po¶cie i w ogole w tym temacie oraz bazuj±c na „zdaje siê”, to dopiero argument..). UNie uda siê panu mnie zdyskredytowaæ, bo znowu wytknê³am panu "nie¶cis³o¶ci". A ¼ród³a, które ka¿dy móg³ sobie wcze¶niej przeczytaæ s± np. takie: mi³ej lektury ((i proszê sprawdziæ znaczenie s³owa oko³o, zreszt± i tak w tym wszystkim liczy siê najbardziej liczba deportowanych): http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_the_Jews_in_France http://fr.wikipedia.org/wiki/Histoire_des_Juifs_en_France Tak naprawde dane, ktore podalismy nie roznia sie tak bardzo, co sie rozni to uzytek jaki z nich zrobiles, owo "zdaje sie", wlasne ideologiczne widzi mi sie. Do znanych wszystkim cyfr dorobiles wlasne "przypuszczenia", owo "zdaje sie". Moze mi jeszcze powiesz, ze nie widzialam tam "pejsatych" Zydow? Ale to prawda ze ich (Zydow) liczba obecnie sie zmniejsza (stad te szacunki w dol), glownie z powodu ludnosci muzulmanskiej. Te dwa ostatnie zdania z Twojego postu, s± doprawdy bardzo wymowne.. Poza tym tak jak podejrzewa³em, ¿e bêd± to ¼ród³a jedynie "pochodzenia francuskiego"...w dodatku nie s± to ¿adne szczegó³owe opracowania naukowe, odnosz±ce siê konkretnie do omawianego tematu i których przedmiotem badañ by³by ¶ci¶le okre¶lony przedzia³ czasowy (tj 40-44r), lecz bardzo ogólnikowej tre¶ci ¼ród³a, obejmuj±ce ca³± historiê ¯ydów (francuskich) na przestrzeni wieków i przedstawienie tych dziejów w b.skrótowej formie.. Przyda³yby siê jednak du¿o bardziej rzetelniejsze ¼ród³a, oparte nie na ogólnym zarysie, lecz g³êbokiej analizie tego okresu - opracowane z wykorzystaniem materia³ów archiwalnych, tych francuskich (o ile nie zosta³y zaraz po wojnie, lub w jej koñcówce zniszczone - wiadomo za czyj± spraw± i z jakich to powodów)..Poza tym nie tylko tych francuskich, ale i niemieckich (raporty wysy³ane do Berlina itd..), czy chocia¿by (a nawet przede wszystkim) naszych polskich (dostepne archiwalia, zachowana dokumentacja obozowa Auschwitz) , które mog³yby odnosiæ siê bezposrednio, czy posrednio do owych zagadnieñ.. Bo niestety mo¿e byæ tak, ¿e zw³aszcza francuskie ¼ród³a mówiace o tym okresie, mog± nie byæ w pe³ni obiektywne i wykazywaæ siê pewn± stronniczo¶ci±, zas ci którzy je produkuj± mog± byæ propagatorami jedynie wygodnej dla siebie wersji historii..i uprawiaæ nic innego jak tylko przyjêt± odgórnie, politykê historyczna pañstwa.. I prawdê mówi±c, wcale bym sie nie zdziwi³ gdyby tak to by³o w istocie - jest przecie¿ rzecz± znan±, jak wygl±da³a sprawa rozliczeñ z tamtym "wstydliwym" dla nich okresem, na ich w³asnym podwórku. Otó¿ ich zasiêg by³ b.ograniczony, a na dobr± sprawê nie rozliczono siê z nim wcale (poza nielicznymi przypadkami, oczyw.w skali ca³ego kraju) Dlatego raczej sugerowa³bym, aby do ¼róde³ francuskich, zw³aszcza odnosz±cych siê do tamtego czasu - podchodziæ jednak nieco ostro¿niej i z pewna rezerw±..I je¶li ju¿ siê na nie powo³ujemy, wpierw dok³adnie sprawdziæ ich wiarygodno¶æ i zweryfikowaæ upubliczniane w nich dane z innymi (nie francuskimi) opracowaniami na ten temat.. Krótko mówi±c, nie wszystkie ¼ród³a bywaj± wiarygodnymi ¼ród³ami i nie wszyscy ich autorzy rzetelnymi autorami, badaczami, historykami.. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Oktawia Pa¼dziernik 16, 2011, 00:59:50 Nie szukaj dziury w ca³ym, ¿eby przykryæ swoj± "gafê" (negowanie istnienia spo³eczno¶ci ¿ydowskiej we Francji, a której to istnienie jest bardzo wa¿nym punktem). To o "pejsatych" to nadmienienie, ¿e da siê zauwa¿yæ na ulicach ortodoksów (przynajmniej parê lat temu tak by³o). Co do szykanowania ¯ydów przez czê¶æ potomków imigrantów, no to siê to zdarza (reszta zreszt± siê tym bardzo nie przejmuje). ¯adna to tajemnica. http://www.csmonitor.com/2004/0622/p01s03-woeu.html/(page)/2
W±tpliwo¶ci ka¿dy mo¿e mieæ, tylko ¿e nie s± poparte niczym konkretnym. Nawet "nie chcia³o" Ci siê sprawdziæ przypisów: http://www.ushmm.org/wlc/en/article.php?ModuleId=10005429, które wcale nie musz± byæ francuskie. Zreszt± zarzucenie "nie¶cis³o¶ci" ze wzglêdu na narodowo¶æ, ot tak, samemu nie posiadaj±c ¿adnych informacji, to mnie raczej nie przekonuje. Wygodna wersja to dla nich by³a, kiedy siê do niczego nie przyznawali. No to jeszcze polska Wikipedia (z przypisem bynajmniej nie francuskim) http://pl.wikipedia.org/wiki/Holocaust#Francja, któr± tak lubisz przytaczaæ, je¿eli co¶ przytaczasz (jak to wygl±da w kontek¶cie tych wszystkich powy¿szych pouczeñ??). Te¿ nie jestem zobowi±zana do traktowania Twoich linków jako powa¿nych rzeczy. A tak w ogóle jak Ciebie czytam to mam wra¿enie, ¿e dla Ciebie tysi±c to wiêcej ni¿ milion w zale¿no¶ci od tego kto zabija. Co do tego ostatniego zdania, to w pe³ni siê zgadzam. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 16, 2011, 01:43:54 A co do pacyfikacji wsi [...] Ale skoro chcesz przyk³adu, to voila: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oradour-sur-Glane Widzê teraz, ¿e Oktawia tak¿e o tym pisze, ale pozostawiam link, tam mo¿na przeczytaæ o tym konkretnie. Ona podaje te¿ inne miejsca, wiêc nie bêdê ju¿ pisaæ dalej, bo to nie o to chodzi. Tamci ludzie umieraj±c nie cierpieli mniej, ni¿ ci z naszych wsi. No dobra, przyk³ad jest...ale nie jest to wie¶ (a mnie sie rozchodzi³o o liczne przyk³ady pacyfikacji francuskich wsi) lecz miasto, no powiedzmy miasteczko. Ponadto fakt, ¿e na pami±tke tego wydarzenia jego ruiny pozostawiono do dzisiaj w oryginalnym stanie - w moim przekonaniu, jest tylko jeszcze jednym potwierdzeniem, ¿e tego typu akcje by³y w tym kraju zjawiskiem marginalnym..(skoro przyk³ada siê do tych ruin a¿ taka wagê - to tak jak z zachowanymi ruinami pewnego budynku w Hiroszimie - jako symbolu w miejscu, w którym naród japoñski poniós³ najwieksze ofiary tej wojny na terytorium swojego kraju..) No ale je¶li chodzi o to ma³e francuskie miasteczko, to faktycznie trzeba przyznaæ ¿e spore straty.. Jednak u nas takich miast, miasteczek, wsi by³o bez liku - miast i miasteczek dziesi±tki, za¶ wsi ca³e setki..Podam choæby jeden z bodaj najbardziej znanych przyk³adów - to Asiu, w³asnie Twoje miasto Bydgoszcz...gdzie tylko w ciagu pierwszych 4 miesiêcy okupacji, Niemcy wymordowali 5 tys mieszkañców (oczywi¶cie mia³ to byæ odwet za "krwaw± niedzielê" z 3 wrzesnia 39 r), zas w latach 1939-45 zamordowanych zosta³o ok 10 tys ludzi (wcze¶niej straty oceniano nawet na 36 tys, prawdopodobnie jednak by³y zawy¿one i z czasem je obni¿ono) Jest zatem ró¿nica miêdzy stratami, a stratami w sensie poniesionych ofiar - prawda ?? Oto dok³adne informacje, statystyki, okoliczno¶ci zbrodni "bydgoskich"...bogaty zbiór zdjêæ, ukazuj±cy dramat tych ludzi i ich ostatnie chwile (ju¿ samo tylko pierwsze ze zdjeæ mnie ujê³o.. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/9b/Bydgoszcz_zakladnicy.jpg ) Asiu jako rodowita mieszkanka Bydgoszczy, rozpoznasz zapewne wiele z owych miejsc ka¿ni.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Niemieckie_represje_wobec_ludno¶ci_Bydgoszczy_(1939) a tak na marginesie, co do francuskiego miasteczka Oradour-sur-Glane - chyba nawet mia³em okazjê przechadzaæ siê po¶ród jego ruin, zagl±daj±c dos³ownie w niemal ka¿dy dostepny zau³ek...jesli siê nie mylê (choæ myliæ siê mogê) by³o to w grze komputerowej - Medal of Honor "Allied Assault", wcielaj±c siê w rolê alianckiego ¿o³nierza (swoj± drog± ¶wietna gra - szczerze polecam..:)) Jak widaæ, nawet takim sposobem potrafi± na Zachodzie promowaæ nie tylko miejsca zwiazane ze swoimi sukcesami, ale ju¿ nawet i z poniesionymi najwiêkszymi ofiarami.. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Pa¼dziernik 16, 2011, 02:07:54 No to jeszcze polska Wikipedia (z przypisem bynajmniej nie francuskim) http://pl.wikipedia.org/wiki/Holocaust#Francja, któr± tak lubisz przytaczaæ, je¿eli co¶ przytaczasz (jak to wygl±da w kontek¶cie tych wszystkich powy¿szych pouczeñ??). Te¿ nie jestem zobowi±zana do traktowania Twoich linków jako powa¿nych rzeczy. A tak w ogóle jak Ciebie czytam to mam wra¿enie, ¿e dla Ciebie tysi±c to wiêcej ni¿ milion w zale¿no¶ci od tego kto zabija. Co do tego ostatniego zdania, to w pe³ni siê zgadzam. a propos przytaczanych linków z danymi historycznymi - zazwyczaj w ogóle ich nie przytaczam, a jak juz to czyniê to bardzo rzadko (s± to z regu³y linki filmowe, lub mapy), bo po prostu nie mam czasu na ich szukanie...wiêkszo¶æ danych podawanych w moich postach, w przeciwieñstwie do Ciebie - nie opiera siê na ¿adnych linkach, lecz jest po prostu cytowana z pamiêci. To tyle.. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmyslania Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Pa¼dziernik 16, 2011, 11:14:23 Habemus Papam
Annuntio vobis gaudium magnum: habemus Papam, Eminentissimum ac reverendissimum Dominum, Dominum Carolum Sanctæ Romanæ Ecclesiæ Cardinalem Wojty³a Qui sibi nomen imposuit Joannis Pauli Nie wiem czy bêdê siê umia³ wys³owiæ w Waszym... w naszym jêzyku w³oskim, gdybym siê pomyli³... gdybym siê pomyli³ poprawujcie mnie. http://www.youtube.com/watch?v=g6ZpsLlII0c&feature=related Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: anelik Pa¼dziernik 23, 2011, 22:27:00 Hm, to sobie poczyta³am. Z zainteresowaniem - fakt. Podzielam zdanie Niebieskookiego i Bartusa - istnieje prawda absolutna. Fakt jest faktem, konkretne zdarzenie mia³o miejsce lub go nie by³o i to jest prawda. Potem jednak cz³owiek zabiera siê za opisywanie tego zdarzenia i ... I tu siê zaczyna. Czê¶æ mojej pracy polega na tym, ¿e s³ucham jak ludzie mówi± o tym samym zdarzeniu. Byli w tym samym miejscu, o tym samym czasie, widzieli to samo, ale ich relacja siê ró¿ni. I nie chodzi o to, ¿e kto¶ dziêki lepszej percepcji potrafi³ podaæ wiêcej szczegó³ów zdarzenia, które widzia³. Oni to samo zobaczyli inaczej. Ka¿dy ze swojej perspektywy. I je¶li takie sytuacje maj± miejsce, gdzie chodzi o drobne w gruncie rzeczy zdarzenia, nie maj±ce wiêkszego znaczenia w kontek¶cie spo³ecznym, politycznym, miêdzynarodowym etc... to co dopiero dzieje siê, kiedy opisuje siê fakty wa¿ne historycznie! Fakt czêsto staje siê tylko (?!) faktem historycznym. A to - jak siê okazuje - s± dwa ró¿ne pojêcia! W konsekwencji tak¿e historia - w ujêciu tych ma³o rzetelnych - staje siê tylko historyjk±.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Pa¼dziernik 24, 2011, 00:20:38 Elu, mi³o Ciê widzieæ:)
My¶lê sobie, czytaj±c to, ¿e w takim ujêciu, kiedy rozpatrujemy fakty historyczne, prawda absolutna jest czym¶ wiêcej, ni¿ logicznym stwierdzeniem faktu. Kiedy badamy pewien okres dziejów, jaki¶ moment historycznych wydarzeñ, ca³a, totalna prawda o tamtej chwili obejmuje wszelkie mo¿liwe aspekty jej odbioru, prze¿ywania. I wtedy faktycznie mo¿emy mówiæ o prawdach cz±stkowych (takich jak te, które prawnik zbiera w zeznaniach ¶wiadków, a historyk, w relacjach ludzi, które niczym okruchy kolorowych szkie³ek uk³adaj± siê w wielobarwn± mozaikê. I ca³o¶æ historii jest tak± mozaik±, czy te¿ tkanin± utkan± z tysiêcy, milionów ludzkich losów, z których ka¿dy jak okruch szkie³ka niesie w sobie swoj± pamiêæ, swoje prze¿ycia, wiedzê i opiniê o danym czasie. Prawda absolutna musia³aby wtedy mie¶ciæ w sobie ca³o¶æ takich indywidualnych pamiêci, prze¿yæ i opinii – zatem, jak wszystko, co absolutne, jest dla nas nieosi±galna:) Pozostaje nam troszczyæ siê o jak najdoskonalsze przybli¿enie. Czasem jest to z pewno¶ci± ³atwiejsze, a czasem pewnie ró¿ne grupy badaczy mog± doj¶æ do skrajnie nawet ró¿nych wniosków, zabieraj±c siê za odmienne fragmenty uk³adanki. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Pa¼dziernik 24, 2011, 11:50:43 Polonia dba o polsko¶æ.
Emigranci polscy, którzy w czasie II Wojny ¦wiatowej przez Afrykê wyemigrowali do Australii s± tam ostoja polsko¶ci. Mimo wszystkich przeciwno¶ci gdzie nawet w latach 40 i 50 zabraniano mówiæ w Australii innym jêzykiem ni¿ angielski zachowali polski jêzyk w najczystszej postaci i polsk± tradycjê. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Pa¼dziernik 25, 2011, 09:41:24 Marku w czego zdobywaniu..wie¿owców?? to zwyk³y mit - 5% zdobywa, a 95 niekoniecznie..Poza tym aby wie¿owce zdobyæ ;), to trzeba je wpierw wybudowaæ, a to wymaga³o niestety niewyobra¿alnie ciê¿kiej pracy (okupionej zreszt± nie jedn± ¶mierteln± ofiar± podczas jej wykonywania) pracy któr± wykonywali zwykle nie ci, którzy potem najwy¿sze pozycje zdobywali - bo ci akurat, z ciê¿k± fizyczn± prac±, niewiele mieli i maj± wspólnego - o ryzyku nawet nie wspomnê.. tj ryzyku zwi±zanym z utrat± ¿ycia, nawet nie wspomnê - bo to do tej ostatniej grupy wrêcz niepodobne..no chyba ¿e z ma³ymi wyj±tkami, kiedy to mia³ miejsce krach na gie³dzie w latach dwudziestych (?)..wówczas to trac±c z dnia na dzieñ swoje ogromne fortuny i nie maj±c odwagi rozpoczynaæ ¿ycia od pocz±tku (cie¿k± prac± fizyczn±, tak jak ten robotnik który te budowle wznosi³) w desperacji odbierali sobie ¿ycie, skacz±c ze szczytów tych wie¿owców - prosto na sam bruk.. Konradzie,wiem o niesprawiedliwo¶ci spo³ecznej a jeszcze wiêcej dowiedzia³em siê o niej tu w tym w±tku od Ciebie :) Ja te¿ wiem o tym, ¿e 3 bogatych ludzi w Ameryce ma bud¿et równy bud¿etowi 50 krajów i gdyby przekazali 1% na szkolnictwo to szko³y (edukacja) na ca³ym ¶wiecie by³yby za darmo :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Pa¼dziernik 31, 2011, 14:32:45 wierzyæ tej publikacji, nie wierzyæ? Czy naszym rozliczeniom z narodowym chichotem historii kiedykolwiek nadejdzie kres?
Jak to dobrze, ze nie jestem ani politykiem, ani dziennikarzem, ani nawet historykiem... http://kontrowersje.net/tresc/medialne_gwiazdy_dzieci_peerelowskich_funkcjonariuszy_miedzynarodowego_pochodzenia Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: chingate Pa¼dziernik 31, 2011, 15:39:16 Ha ha, Lisek z rozpiêtym rozporem, nawet mu to pasuje :) Swoj± drog±, to zadziwiaj±ce, ¿e najwiêksze prymitywy i chamy, takie jak choæby Jakób Wojewódzki, kreowani s± przez pañstwowe, socjalistyczne merdia na "autorytety". Ile¿ razy spotyka³em siê z opiniami m³odych ludzi, ¿e "Kuba" jest zaj****, bo przywala kaczorom i moherom, jest zabawny i... uwaga!!!- "inteligentny". W jakiej to rozpaczliwej sytuacji musz± byæ ¶rodowiska, mówi±c oglêdnie, "socliberalne", ¿e wspieraj± siê takimi typami jak Jakób Wojewódzki!
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Pa¼dziernik 31, 2011, 23:17:13 Kubek zaprosi³ do swojego programu Aleksandrê Kurzak, chyba jako jedyny.
http://www.dailymotion.com/video/xlsq05_kuba-wojewodzki-s13e07-tomasz-lis-i-aleksandra-kurzak_fun Ola jest od 22 minuty. Tego typu programy to w sumie tylko t³o i przerywnik dla niemal nieustaj±cego pasma reklam. Jaki by³ motyw zaproszenia Oli? Mo¿e bo m³oda i ³adna i odnios³a sukces? Czy dobrze, ¿e przyjê³a zaproszenie? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: su³ek Pa¼dziernik 31, 2011, 23:40:15 wiem tylko, ¿e Rafa³ Blechacz odmówi³ Wojewódzkiemu (i za to Go tak¿e szanujê)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: gandarwa Listopad 01, 2011, 00:13:40 Beatko, dobrze, ¿e Ola przyjê³a zaproszenie do tego programu.
Dobrze zauwa¿y³a¶, ¿e chyba to jedyny program w tv, który ja zaprosi³. Wszystko siê zd±¿y³o zmieniæ na tym ¶wiecie (:o!), wiêc i gwiazdy operowe tak¿e bior± udzia³ w populistycznych programach. Przynajmniej widownia (3,5-milionoowa!! ;D) dowie sie, ¿e jest kto¶ taki, jak polska artystka operowa ¶wiatowej s³awy, wystêpuje na wielkich scenach i p³ytê niejedna wyda³a! Nie powiem, ¿ebym by³a zachwycona, ale có¿? - takie czasy. Kuba to chyba nie zaprasza osób, które sukcesu nie odnios³y... :D :D A tu porównaj, proszê, ¶wiatowej s³awy artystê, Rosjanina, który znalaz³ siê w night-clubie z ¿ona i dzieciaczkiem... http://www.youtube.com/watch?v=x4u5dIDBfPI&feature=related Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 01, 2011, 10:54:59 Izuniu, to wszystko prawda, co piszesz, ¿e dziêki takiemu programowi..., ¿e 3,5 milionowa publika dowie siê...
Szkoda tylko, ze w miejscu pana Wojewódzkiego nie siedzia³ PAN BOGUS£AW KACZYÑSKI. Szkoda, gdyby ta wielka publika od dzi¶ za mentora muzyki operowej uzna³a pewnego skandalistê, absolwenta liceum i zblazowanego populisty o w±tpliwych warto¶ciach osobistych Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 01, 2011, 11:11:15 Nic nie rozumiem, czy absolwent liceum to co¶ z³ego?
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 01, 2011, 11:35:41 z czego to wnosisz, Tereniu?
Sam jestem takim i nic w tym z³ego nie widzê. Wola³bym, po prostu, gdyby popularyzowali muzyke klasyczn± dla 3,5 milionowej widowni przynajmniej absolwenci liceów muzycznych. I tyle. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 01, 2011, 12:19:28 Nie o jego wykszta³cenie tu chodzi, tylko o to, co ten "pan" sob± zaprezentuje. Znam absolwentów zawodówek, którzy moim zdaniem przewy¿szaj± go pod ka¿dym chyba wzglêdem.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Listopad 01, 2011, 12:27:40 Ja jestem ca³kowitym przeciwnikiem tego wszystkiego, co okre¶li³bym jako Wojewódzczyzna. Szkoda, ¿e to idol dla masy nastolatek i latków. Có¿, ¿yjemy w nieszczê¶liwym ¶wiecie braku wzorców, punktów odniesienia, autorytetów...
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 01, 2011, 12:46:31 Z tego Januszu, ¿e mie¶ci³e¶ to okre¶lenie m-dzy skandalist± a zblazowanym populist±. Li i jedynie.
Te¿ bym wola³a. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 01, 2011, 15:22:44 Szkoda, ¿e to idol dla masy nastolatek i latków. Có¿, ¿yjemy w nieszczê¶liwym ¶wiecie braku wzorców, punktów odniesienia, autorytetów... W tym, ca³y problemy, ¿e m³odzie¿, i nie tylko ona, bo u doros³ych te¿ bywa podobnie, nie potrafi rozró¿niæ miêdzy kim¶ popularnym a autorytetem. Bezkrytycznie ³ykaj± tê medialn± papkê i bior± za autorytet ka¿dego, kogo im siê podsunie i wypromuje. Inna rzecz, ¿e maj± takie "autorytety", na jakie zas³uguj±. Szkoda tylko, ¿e przez nich ogólny poziom spo³eczeñstwa siêga ju¿ nie bruku, ale rynsztoka...Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Listopad 01, 2011, 16:49:05 Z tre¶ci rozmowy mo¿na wywnioskowaæ, ¿e pomys³ zaproszenia Aleksandry by³ "odgórny" i bynajmniej nie pochodzi³ od prowadz±cego. Ale dobrze, ¿e siê zgodzi³a, nie wesz³a w konwencjê chichocz±cej celebrytki, zosta³a sob±, mo¿e akurat kto¶ z tych "milionów" przed telewizorem zakocha siê w operze, w muzyce, kupi p³ytê Oli (albo innych wykonawców) i mo¿e kiedy¶ zasili nasze skromne gronko :) Sama bardzo pozytywnie j± odebra³am i z chêci± przy najbli¿szej okazji pos³ucham.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: gandarwa Listopad 01, 2011, 17:38:16 Ja te¿ pozytywnie odebra³am Aleksandrê, ciekawa artystka. Tym niemniej czasy s± "nie moje", Kuby programów nie ogl±dam, ani innych takich te¿...Mogê ca³y dzieñ s³uchaæ radiowej Dwójki albo swoich nagrañ lub ulubionych stacji w sieci.
Izuniu, to wszystko prawda, co piszesz, ¿e dziêki takiemu programowi..., ¿e 3,5 milionowa publika dowie siê... Z tymi milionami, Januszku, to mia³a byæ gryz±ca ironia... Szkoda tylko, ze w miejscu pana Wojewódzkiego nie siedzia³ PAN BOGUS£AW KACZYÑSKI. Z drugiej strony - Aleksandra, piekna lady, piêkny-piêkny g³os, wybieramy sie do teatru podziwiaæ diwê i zobaczymy ró¿ne inscenizacje... Pani Dessay wrêcz siê wypowiada³a, ¿e nie widzi powodu, dla którego opery mia³yby tkwiæ w jakichs krynolinach czy bzdurnych dekoracjach.... (oddajê sens). Z ca³ym absolutnie szacunkiem dla Pani Oli -ale tak sie teraz wystawia wielki repertuar http://www.youtube.com/watch?v=QfAMld8OjLg http://www.youtube.com/watch?v=4q4ZvWFF3zQ&feature=related Obawiam sie, ¿e Pan Bogu¶ Kaczyñski te¿ by nie by³ zachwycony.... :o Moja estetyka to na pewno nie jest. Takie czasy - pos³ucham muzyki, póki jeszcze obowi±zuj± nuty... 8) Proszê wybaczyæ, je¶li kogo¶ urazi³am... szanuje absolutnie ka¿dy pogl±d. Ale swój mam. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Listopad 02, 2011, 01:11:10 Ja te¿ pozytywnie odebra³am Aleksandrê, ciekawa artystka. Tym niemniej czasy s± "nie moje", Kuby programów nie ogl±dam, ani innych takich te¿...Mogê ca³y dzieñ s³uchaæ radiowej Dwójki albo swoich nagrañ lub ulubionych stacji w sieci. Z tymi milionami, Januszku, to mia³a byæ gryz±ca ironia... Zdarzy³o mi siê ogl±daæ. Odnios³am wra¿enie, ¿e ten jego pora¿aj±cy luz jest poz± tak mocno wykreowan±, ¿e mo¿e nawet on sami nie wie, gdzie ta poza siê koñczy, a zaczyna autentyczno¶æ. A czy mo¿liwe, ¿e to jest autentyczne? Ja generalnie bojê siê takich ludzi, bo stanowi± moje przeciwieñstwo:). Poza tym dobrze wiem, ¿e wy¶miaæ mo¿na absolutnie wszystko. Dlatego dobrze, je¶li za wy¶miewanie bior± siê ludzie bardzo m±drzy (jak np. Krasicki). Inaczej b³aznowanie pozostaje na poziomie nie królewskiego, a cyrkowego b³azna. Tylko ¿e takie programy s± chyba w³a¶nie przystosowane do masowego, czytaj - niekoniecznie zbyt wyrafinowanego i subtelnego widza. Ogólnie, Izo, telewizja jako ¶rodek masowego przekazu z zasady nie jest przeznaczona dla elitarnych odbiorców;) Z wyj±tkiem pewnych specjalnych kana³ów tematycznych.Szkoda, ¿e nie ma w telewizji programu, który w ciekawy sposób prezentowa³by operowe gwiazdy, przybli¿a³ ¶wiat opery, podobnego do takich, jakie kiedy¶ prowadzi³ w³a¶nie pan Bogus³aw Kaczyñski. Tak wa¿na obecnie "ogl±dalno¶æ" nie jest dobrym miernikiem jako¶ci i warto¶ci przekazu. Zreszt± podejrzewam, ¿e wcale nie by³aby taka kiepska. A Dwójka... có¿, to nieoceniony skarb, co wszyscy bez wiêkszej przerwy podkre¶lamy :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: gandarwa Listopad 02, 2011, 21:38:15 Ja tez uwa¿am, Aniu, ¿e Kuba jest wystudiowanym pozerem... i dalej te¿ masz racjê (szydzenie).
Czy mo¿e jednak jest to siwy dym, ¿eby nie by³o widaæ strachu? czy mo¿e jeszcze czego¶...? Ale p³yty zbli¿enia nie dali! :o Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 08, 2011, 15:55:57 NIE! dla wojny z Iranem!
¦wiat powinien okazaæ sprzeciw wobec widma kolejnej wojny ¶wiatowej, bli¿szej ni¿ siê komukolwiek wydaje... Obejrzyjcie koniecznie!! Ten apel jest bardzo autentyczny i wyj±tkowo racjonalnie przemawia do wyobra¼ni http://youtu.be/H-CLOlCwVR4 Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: gandarwa Listopad 08, 2011, 18:40:12 NIE dla ka¿dej wojny!
Póki co, nie dam siê zmanipulowaæ. 8) Kto to jest ten go¶ciu? W czyim imieniu mówi? Komu na tym zale¿y? Kto za to p³aci? Dlaczego zawsze musi byæ jaki¶ wróg? ::) Po ile owies?? Poza tym - spoko. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: su³ek Listopad 08, 2011, 22:15:57 Izo je¶li to takie ciekawe, to podobno po 689 z³/t. Zreszt± podajê Ci link. Mo¿esz przeczytaæ i rozpoznaæ zagadnienie precyzyjnie
http://notowaniacen.pl/Ceny-owsa/ Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 08, 2011, 22:38:07 Mieli¶my kiedy¶ tak± nie pisan± zasadê, ¿e nie bêdziemy dyskutowaæ o polityce, tej
wspólczesnej oczywi¶cie. Ten apel, który wrzuci³e¶ Januszu, do mojej wyobra¼ni nie przemawia i nie jest autentyczny(dla mnie) Wiêc tylko dla przeciwwagi apel drugiej strony.I mo¿emy siê tak przerzucaæ pogladami i nic to nie da. Je¶li ju¿ musimy, róbmy to np. na fejsie. http://www.youtube.com/watch?v=fB4rnNvNVVY Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Listopad 08, 2011, 22:49:10 Zgoda, Agnieszko. Wiadomo, ¿e taka wojna by³aby katastrof±. Jednak sformuowania typu 'ekstremistyczne w³adze' czy 'syjoni¶ci' w stosunku do Izraela to przesada, przez co jak ten klip odbieram w kategorii totalnie nieobiektywnego, radykalnego, nieneutralnego manifestu godz±cego w konkretne pañstwo itd.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: gandarwa Listopad 08, 2011, 23:04:34 Izo je¶li to takie ciekawe, to podobno po 689 z³/t. Zreszt± podajê Ci link. Mo¿esz przeczytaæ i rozpoznaæ zagadnienie precyzyjnie Dziêki, dziêki, Su³ku, od razu zrobi³o siê swojsko i mi³o. :) :-*http://notowaniacen.pl/Ceny-owsa/ Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 08, 2011, 23:05:13 Tereniu, ten mój link jest wg mego przekonania form± post scriptum do ¿ywio³owo tu wcze¶niej prowadzonej dyskusji nt. konfliktów zahaczaj±cych o tê jak¿e zapaln± czê¶æ ¶wiata i geopolityczne interesy Ameryki. Uwa¿am, ze jest znakomitym jego uzupe³nieniem.
Mo¿esz byæ spokojna, nie zamierzam tu polemizowaæ co do jego tre¶ci, a tym bardziej odnosiæ siê do polityki polskiej, któr± w przeciwieñstwie do polityki globalnej umówili¶my siê pozostawiæ w spokoju i tej zasady przecie¿ nie podwa¿am. Poza tym nikt nie ka¿e Ci czytaæ ewentualnych wypowiedzi, które ów link mo¿e sprowokowaæ u innych u¿ytkowników. ======================== a jesli wg ciebie "przerzucanie siê pogl±dami nic nie daje" - to proponujê w ogóle zaniechaæ jakiejkolwiek komunikacji na Forum i ograniczyc siê do artyku³owania komunikatów Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 08, 2011, 23:21:55 Nikt mi w ogóle tu niczego nie ka¿e.Przede wszystkim nie ka¿e mi byæ cz³onkiem tego forum.
Dyskusja kozio³ka i Oktawii dotyczy³a zupe³nie czego¶ innego a ten Twój link to zwyk³e antysemickie bzdury. Mia³am na my¶li to aby¶my zostawili w spokoju politykê, polska czy globaln± wszystko jedno. Dyskutujmy o Mahlerze, Mozarcie, Schubercie, o Wunderze czy Awdeejewej. Taka dyskusja nawet je¶li bêdziemy mieli ró¿ne zdania, tylko nas wzbogaci. Dyskusja i spory polityczne nas sk³óc±. Polityka to brudna rzecz, b³aha i przemijaj±ca, nie warta naszej uwagi. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 08, 2011, 23:39:29 to prawda, ze polityka to brudna rzecz. Gdy jednak docieraj± do mnie odg³osy z jej tygla, które moga dotyczyæ spokoju w moim domu - Europie - czujê siê zaniepokojony...
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Listopad 09, 2011, 21:20:49 to prawda, ze polityka to brudna rzecz. Gdy jednak docieraj± do mnie odg³osy z jej tygla, które moga dotyczyæ spokoju w moim domu - Europie - czujê siê zaniepokojony... To prawda, dlatego ja siê brzydzê polityk± w sensie tego s³owa w XX wieku. Od kiedy s³owo 'demokracja' sta³o siê synonimem wolno¶ci(zupe³nie nie mam pojêcia o co w tym biega), polityka w ujêciu mniejszego(europejska prawica) lub wiêkszego(europejska lewica) socjalizmu(nie bójmy siê tego s³owa - wszak sam Marks ludobójc± nie by³) zajmuje siê problemami nie znanymi w ¿adnym innym ustroju. Czyli ot takimi pierdó³kami, czyli tym, czym powinien siê zajmowaæ ka¿dy cz³owiek na w³asny rachunek i w³asn± a nie zbiorow± odpowiedzialno¶æ.Wmawia siê, ¿e przyczyna kryzysu by³/jest kapitalizm. Proszê zachowaæ ostro¿no¶æ i nie dawaæ sobie robiæ wody z mózgu. Wiêcej obecnie jest kapitalizmu w Komunistycznych Chinach ni¿ w Europie. A to co siê dzieje z bankami - które zdo³a³y utworzyæ monopole - jest wed³ug mnie win± sterowania centralnego. Co prawda s± to banki prywatne, ale w radach nadzorczych zasiadaj± ludzie maj±cy realny wp³yw na politykê. je¶li ju¿ winiæ co¶ a nie kogo¶, to w³a¶nie system nadmiernie socjalny. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Listopad 09, 2011, 22:24:25 Januszu, przede wszystkim jestem nieomal przekonany, ¿e bezpo¶rednio spokój mojego czy Twojego domowego zacisza nie zostanie zak³ócony - nawet w razie jakichkolwiek interwencji amerykañskich czy francuskich. Szczerze - w±tpiê w nowy konflikt zbrojny w najbli¿szych latach - de facto nikt nie uzyska³by profitów, a mocarstwa zachodnie zapewne okaza³by siê stratne. Tym bardziej mo¿emy byæ pewni, ¿e Polskê rz±dzon± przez tak neutralne centrum ewentualna zawierucha nie obejmie.
Leszku - masz racjê, kraje europejskie odesz³y od rzeczywistego systemu kapitalistycznego. Równiez s±dzê, ¿e finansowe tarapaty wielu pañstw europejskich wynikaj± z nadmiernego socjalizmu gospodarczego i etatyzmu. Idea pañstwa opiekuñczego, jako tego, które ma pomagaæ obywatelom wros³a jednak tak silnie w europejsk± mentalno¶æ, ¿e zapewne zmiany wcale nie pójd± w kierunku gospodarczej liberalizacji. Poza tym - popieram postulat Agnieszki, bo chyba analizowanie Schuberta czy Chopina wydaje siê bardziej warto¶ciowe, ni¿ wojna z Iranem i krytyka pañstwa izraelskiego. :) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 09, 2011, 22:39:43 Tym bardziej, ¿e jak siê zdaje, krytykowaæ mo¿na wszystkie kraje, z wyj±tkiem tego jednego, jako ¿e to jest równoznaczne z antysemityzmem. No i prawda, jak ³atwo w ten sposób na³o¿yæ kaganiec na uczestników dyskusji?
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 09, 2011, 22:43:28 chyba analizowanie Schuberta czy Chopina wydaje siê bardziej warto¶ciowe, ni¿ wojna z Iranem i krytyka pañstwa izraelskiego. :) To prawda, Pat, po to jest to Forum, aby¶my przede wszystkim rozmawiali o muzyce, co przecie¿ nikomu nie powinno przeszkadzaæ, ¿e niekiedy i w innych tematach wymieniamy siê pogl±dami, je¶li tylko mamy na to ochotê. A tak zupe³nie ad vocem: prawda o muzyce chowa siê nie tylko w jej gamach i pasa¿ach, nie tylko w ¿yciorysach ludzi muzyki...ale i w rozgrywanych na naszych oczach rozstrzygniêciach historii, w ludzkich dylematach i uczynkach, w skomplikowanych czasach, w których ¿yli nasi poprzednicy, w których my ¿yjemy... (Sorry za truizm. Ale warto co jaki¶ czas sobie o nim przypominaæ) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Listopad 09, 2011, 23:23:34 Tym bardziej, ¿e jak siê zdaje, krytykowaæ mo¿na wszystkie kraje, z wyj±tkiem tego jednego, jako ¿e to jest równoznaczne z antysemityzmem. Nie, tego nie powiedzia³em - to siê nazywa polityczna poprawno¶æ, od której jestem daleki. Poza tym to wielkie uproszczenie. Swoj± drog±, u nas na forum krytyka w/w pañstwa plus tego za Oceanem jest szczególna i permamentna. Nie uwa¿am, ¿e nale¿y w kontek¶cie ostatnich wydarzeñ z ca³± moc± wskazywaæ na Izrael, jako ¼ród³o z³a - przy pominiêciu grzechów Iranu, którego dzia³ania inicjuj± przecie¿ spór... Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Listopad 10, 2011, 09:01:49 Gorzej dzieje siê w Polsce co bezpo¶rednio nas dotyczy.
Pad³y stocznie, pada przemys³ ciê¿ki i wydobywczy, co wp³ywa na inne ga³êzie przemys³u du¿ego, przemys³u lekkiego i drobnego. Gdzie obywatele polscy maj± pracowaæ? Dzieje siê tak od kilku dobrych lat, np. sprzedaje siê Azjatom, którzy zak³ady zamykaj± a produkcjê przenosz± do swoich krajów. Politycy-decydenci o tym wiedz± a dalej tak robi±. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 10, 2011, 09:16:22 A o co chodzi w tym wszystkim? O to, ¿e nie wiedzieæ czemu jedno pañstwo mo¿e mieæ broñ j±drow±, a drugiemu siê tego prawem kaduka zabrania? I to siê nazywa, ¿e Iran inicjuje spór? Niezmierzona jest hipokryzja czynników opiniotwórczych.
Krytyka jest ostra i permanentna? Je¶li s± powody, to musi byæ. Trzeba piêtnowaæ z³o niezale¿nie od tego, sk±d pochodzi. Krytyka polityki jakiego¶ pañstwa nie ¶wiadczy o stosunku do jego obywateli. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 10, 2011, 09:34:13 ¯adnym prawem kaduka, tylko po prostu takim, ¿e Izrael jest jedynym w tym
rejonie ¶wiata ¶wieckim pañstwem demokratycznym. Oczywi¶cie powinien podlegaæ krytyce jak ka¿de pañstwo, ale jak s³usznie zauwa¿y³e¶ jako pañstwo Izrael, a nie jako pañstwo ¿ydowskie. Choæ jak napisa³ Efraim Kishon, ostatnio okaza³o siê, ¿e ca³y kapita³ izraelski dosta³ siê w rêce ¿ydowskie, co wzbudza zrozumia³y niepokój u wiekszo¶ci obywateli ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 10, 2011, 09:50:09 A czym siê ró¿ni ¶wieckie pañstwo demokratyczne od innych pañstw? To ju¿ je uprawnia do wszystkiego? To jest w³a¶nie prawo kaduka - znalezienie jakiego¶ pretekstu. Ja nie rozumiem. Odrzuæmy tego typu preteksty, bo to zaczyna byæ niebezpieczne. Ka¿dy kraj powinien byæ wolny, stanowiæ swój w³asny ustrój i nikomu nic do tego.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 10, 2011, 10:09:03 ...Swoj± drog±, u nas na forum krytyka w/w pañstwa plus tego za Oceanem jest szczególna i permamentna. Tak sobie myslê, nasze Forum to wprawdzie skromna, ale jednak próbka losowa polskiego spo³eczeñstwa. Jesli artyku³ujemy tutaj tê, jak zauwa¿asz, "permanentn±" krytykê, to mo¿e co¶ siê ma na rzeczy? to mo¿e nie jest to wina naszych za¶ciankowych rozumków, a pewien zdiagnozowany i sformu³owany mikrosygna³ dla ludzi z otwartym rozumem? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 10, 2011, 10:21:32 Tym sie ró¿ni,¿e w demokratycznym kraju, obywatele przynajmniej teoretycznie maja kontrolê nad
poczynaniami swojego rz±du. Ka¿dy kraj powinien stanowiæ w³asny ustrój i nikomu nic do tego?? Tak Europa wiele lat patrzy³a na hitlerowskie Niemcy. I do czego doprowadzi³a ta obojetno¶æ.? Pytanie retoryczne. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 10, 2011, 10:26:48 Tak sobie myslê, nasze Forum to wprawdzie skromna, ale jednak próbka losowa polskiego spo³eczeñstwa. Jesli artyku³ujemy tutaj tê, jak zauwa¿asz, "permanentn±" krytykê, to mo¿e co¶ siê ma na rzeczy? to mo¿e nie jest to wina naszych za¶ciankowych rozumków, a pewien zdiagnozowany i sformu³owany mikrosygna³ dla ludzi z otwartym rozumem? Taki sygna³, ¿e krytykowaæ USA czy Izrael jest ³atwo i bezpiecznie, niczym to nie grozi.Krytykowaæ inne pañstwa, có¿ próbowali tego Salmon Rushdi czy Theo van Gogh, to juz zaczyna byæ niebezpiecznie. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 10, 2011, 10:37:06 W³a¶nie teoretycznie. A ja bym powiedzia³: pozornie. Poza tym demokracja nie ma tu nic do rzeczy. W tej chwili sytuacja jest taka, ¿e to w³a¶nie kraje "demokratyczne" najbardziej mieszaj±, s± najbardziej ekspansywne - w praktyce. A to wszystko dziêki skuteczno¶ci straszaka, którym siê przed chwil± pos³u¿y³a¶.
Prawda jest inna. Gdyby Iran zbudowa³ broñ j±drow±, spowodowa³oby to powstanie pewnej równowagi, a ta sytuacja by³aby nie do zaakceptowania dla tych, którzy chc± dalszej ekspansji, militarnej czy politycznej, na ropono¶ne tereny. Je¶li dwa kraje maj± broñ atomow±, to pokój miêdzy nimi jest raczej rzecz± pewn±, gdy¿ ka¿da strona ma ¶wiadomo¶æ, ¿e ka¿dy atak na przeciwnika by³by atakiem samobójczym. I o to w tym wszystkim chodzi. Paradoksalne? Na pozór tak, ale zobaczcie, ¿e to siê sprawdza. Tyle ¿e taka równowaga jest - jak napisa³em - nie do przyjêcia dla tych, którzy maj± inne plany. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 10, 2011, 10:46:51 Rozumiem, Treniu, ¿e nie masz pretenmsji do faktów, ¿e nie potwierdzaj± czyi¶ mniemañ i woli?
Bo jest faktem, ¿e "te" kraje (ich rz±dy) coraz czê¶ciej postrzegane s± w pomrokach nies³awy. Nawet przez ich w³asnych obywateli (st±d umiesci³em parê postów wy¿ej ow link). Ale to widac tak¿e i z naszych dyskusji. I zarêczam Ci, z mej strony - to przejaw autentycznej troski i zmartwienia. (Nie moja wina, ze sposób uprawiania przez ich rzady polityki jest dla mnie nieprzekonujacyc a nawet budz±cy wewnêtrzny sprzeciw). Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 10, 2011, 11:01:46 Ale¿ ja Ci Januszu wierzê, w Twoj± uczciwo¶æ i szczero¶æ. Tylko nawet fakt, ¿e te krajê "mog±" byæ krytykowane
przez swoich obywateli ju¿ du¿o znaczy.Spróbuj skrytykowaæ króla Arabii Saudyjskiej (jako saudyjczyk oczywi¶cie) Czy jakakolwiek demokracja jest pozorna? Pewnie w jakim¶ sensie tak.Ale w Izraelu na pewno tak samo jak w USA czy w Polsce. To ju¿ inna dyskusja. Jakis czas temu napisa³am, ¿e polityka to brudy.Pewnie, ¿e zawsze chodzi o w³adzê i kasê. Ale cos takiego jak ¶wiatowa opinia publiczna powinno jednak istnieæ. Ja osobi¶cie raczej wola³abym aby Iran broni atomowej nie mia³.Kraj rzadzony przez dyktatorów, bez ¿adnej kontroli swoich obywateli, demokratycznych instytucji jest nieprzewidywalny. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 10, 2011, 11:24:05 Ja osobi¶cie raczej wola³abym aby Iran broni atomowej nie mia³.Kraj rzadzony przez dyktatorów, bez ¿adnej kontroli swoich obywateli, demokratycznych instytucji jest nieprzewidywalny. Przypominam nieskromnie, ¿e by³ taki kraj, który przez dziesiêciolecia "rzadzony by³ przez dyktatorów, bez ¿adnej kontroli swoich obywateli, demokratycznych instytucji" i jako¶ jego arsena³ nuklearny nikomu krzywdy nie uczyni³. Nazywa³ siê Zwi±zek Radziecki. By³ tak¿e inny kraj - che³pi±cy siê demokracj±, który tez mia³ broñ jadrow±, i który zamordowa³ ni± tysiace niewinnych ludzi. Nazywa³ siê Ameryka. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 10, 2011, 11:38:51 Opinia publiczna istnia³a i istnieæ bêdzie - i ta ¶wiatowa, i ta lokalna. Tylko jak nale¿y j± definiowaæ? Bo ja mam wra¿enie, poparte zreszt± sposobem formu³owania medialnych komunikatów, ¿e opinia publiczna to tylko osoby, które podzielaj± okre¶lony pogl±d. W koñcu mówi siê o opinii publicznej jako o jakiej¶ ca³o¶ci. I mówienie, ¿e opinia publiczna czego¶ chce czy nie, jest nieporozumieniem, bo zazwyczaj opinie s± ró¿ne. Chyba ¿e za opiniê publiczn± uznamy rz±dy kilku reprezentuj±cych wspólne interesy krajów (a ju¿ niekoniecznie ich obywateli) to ok. Tylko nazwijmy to jako¶ adekwatnie. Poza tym opinia publiczna nie mo¿e oznaczaæ tego samego co jaka¶ policja czy co¶ w tym stylu. Co innego opinia, dzia³ania dyplomatyczne, a co innego si³owe naginanie karków.
A z krytykowaniem w³adzy to wszêdzie jest kiepsko. Mieli¶my nie pisaæ o sprawach krajowych, wiêc nie bêdê pisa³ o pewnej porannej akcji... To by³by przyk³ad znany, ale niestety nie jednostkowy. ¯adna w³adza nie lubi krytyki i wykorzystuje wszystkie mo¿liwe do zastosowania ¶rodki, by j± po cichu eliminowaæ takimi czy innymi sposobami. Ró¿nica tkwi tylko w sposobach. Ca³e nieszczê¶cie polega na tym, ¿e my siê do pewnych metod i cenzurowania pewnych pogl±dów tak przyzwyczaili¶my, ¿e traktujemy to jako co¶ naturalnego. A w kwestii Izraela. Mówi³a¶, ¿eby nie krytykowaæ Izraela jako pañstwa ¿ydowskiego. I tu jest pewien problem, bo Polska to pañstwo polskie, Niemcy niemieckie itd. Nie da siê. Ja siê pytam, czyje w takim razie mia³oby byæ pañstwo Izrael? Nie no, nie zaprzeczajmy oczywisto¶ciom. Na pewno jednak nie jest to pañstwo ¿ydowskie w sensie judaistycznego. Tu nam miesza siê po prostu nazewnictwo religijne z narodowo¶ciowym i st±d ca³y ambaras. I tu pewna ciekawostka. Najbardziej ortodoksyjni ¿ydzi trzymaj± siê od Izraela z daleka, jako ¿e traktuj± ten kraj prawie jak twór szatana! Niekoniecznie musz± tê postawê manifestowaæ na zewn±trz, ale wielu tak w³a¶nie my¶li. To tylko pokazuje, ¿e sama nazwa pañstwo ¿ydowskie jest problematyczna. Wiêc jak mo¿na, maj±c tego ¶wiadomo¶æ, krytykowaæ Izrael jako pañstwo ¿ydowskie? By³oby to prostackie. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 10, 2011, 11:43:10 ¦wiêta prawda Januszu. U¶ci¶laj±c - obydwa kraje szala³y tam, gdzie mog³y. Ale tylko tam, gdzie mog³y to robiæ nie nara¿aj±c siê drugiemu. Ale ¿adnemu do g³owy nie przysz³o, ¿eby powa¿nie my¶leæ o zaatakowaniu drugiego, bo wiedzieli wszyscy, jak to siê skoñczy. Tak zadzia³a³a równowaga. Podobnie Rosja i Japonia mog± sobie gadaæ o Wyspach Kurylskich - ze ¶wiadomo¶ci±, ¿e na gadaniu siê skoñczy.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 10, 2011, 13:34:53 Drogi Januszu, jak zwykle diabe³ siedzi w szczegó³ach.Bardzo ogólnikowo napisa³es o be USA i
dobrym Zwi±zku Radzieckiem. A by³o troche inaczej. Przypomnij sobie okres tu¿ powojenny (historycznie rzecz jasna). Zrujnowana wojn± Europa, bez zadnej militarystycznej si³y i z drugiej strony Stalin i jego armia. Jedyna w ówczesnej Europie . Zaprawiona w bojach, ¶wietnie wyposa¿ona , g³ównie zreszt± przez aliantów.Dzis po otwarciu rosyjskich archiwów wiadomo, ¿e Stalin przygotowywa³ siê bardzo powa¿nie do inwazji. Planowa³ zajêcie ca³ej Europy, stojacej przed nim otworem a¿ do oceanu. I nagle co siê dzieje. Amerykanie zrzucaj± dwie bomby atomowe na Hiroshimê i Nagasaki. Oczywi¶cie wielka tragedia, tysiace ofiar. I rezultat tej bomby. Nie tylko bezwarunkowe z³o¿enie broni przez Japoniê. Ale tak¿e to, ¿e nagle ca³a si³a Stalina i ca³a si³a jego armii rozsypa³a siê jak domek z kart. Zwi±zek Sowiecki nie posiada³ wtedy jeszcze broni j±drowej, Sacharow jeszcze siê nie narodzi³. Gdyby nie te dwie bomby, pewnie nie tylko Europa Wschodnia ale i Zachodnia znalaz³aby siê w rêkach Stalina. Historia nie jest taka czarno-bia³a jak mo¿e to sie wydawac na pierwszy rzut oka.. I drugi raz gdy po zainstalowaniu przez Zwi±zek Radziecki armat na Kubie, nad ¶wiatem realnie zawis³a gro¼ba trzeciej wojny ¶wiatowej. Gdyby nie atomowy szanta¿ Kennedy'ego kto wie, czy by do niej nie dosz³o. Zwi±zek Radziecki nie u¿y³ nigdy broni atomowej tylko dlatego, ¿e zdawa³ sobie sprawê ¿e technologicznie i militarnie jest od USA s³abszy i tyle. Bynajmniej nie ze szlachetnych i wznos³ych pobudek. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 10, 2011, 13:44:10 Co tylko potwierdza moj± teoriê równowagi j±drowej. Gdyby nie ona, pewnie by sobie zrobili kuku.
A je¶li chodzi o Hiroszimê, to gdyby nie atomówka, wojna trwa³aby jeszcze d³ugo i poch³onê³a nieporównanie wiêcej ofiar. Wtedy by³a mniejszym z³em, chocia¿ sami jej twórcy nie wiedzieli dok³adnie, czego mo¿na siê po niej spodziewaæ. Teraz - by³aby pocz±tkiem wiêkszego z³a. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 10, 2011, 14:01:49 Droga Tereniu,
Ja przytoczy³em tylko fakty. Obiektywne i bezsporne. Oczywi¶cie, ma racjê £ukasz zauwa¿ajac, ¿e byc mo¿e bez Hiroszimy i Nagasaki nieszczê¶cia ludzkiego by³oby du¿o wiêcej. Ale fakty sa jednak faktami. Poprzez mój poprzedni post chcia³em ci tak¿e uzmys³owiæ, ze ci, którzy obieraj± za kryterium bezpieczeñstwa: dyktat-demokracja - zapominaj±, ze najwa¿niejszym gwarantem bezpieczeñstwa by³a i jest równowaga arsena³ów zbrojeñ (przykra prawda, ale prawda). Ameryka dokona³a mordu tysiecy niewinnych ludzi w³asnie dlatego, bo takiej równowagi wowczas nie by³o. Zwiazek Radziecki byæ moze post±pi³by podobnie (a mo¿e nawet du¿o brutalniej), ale na szczêascie gdy wszed³ w posiadanie tej broni - rownowaga sta³a siê faktem. Przenie¶ wiêc to rozumowanie do uk³adu Iran-Izrael - i sama wyci±gniesz dalsze wnioski. Bynajmniej nie oznacza to, ze oto jestem zwolennikiem aby kazdy kraj dozbraja³ siê i budowa³ atomowe twierdze. Jednak bêde ostatnim, który bêdzie im czego¶ takiego zabrania³ w imiê w³asnego widzimisiê i rzekomego bezpieczeñstwa na ¶wiecie (a pod sto³em ostrzy³ nó¿ upatruj±c dla siebie intratne k±ski). Poza wszystkim martwi mnie, ¿e raz kolejny ¶wiat przygotowuje siê do inwazji na kolejny naród, w imiê "obrony pokoju na ¶wiecie przed arsena³em szatana". Nie do¶æ ju¿ nauczki, któr± wyniesiono z Iraku? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Listopad 11, 2011, 01:26:30 Trzeba piêtnowaæ z³o niezale¿nie od tego, sk±d pochodzi. Zgadza siê - zatem chyba oboje krytykujemy Iran za prace nad najbezpieczniejsz± broni±, jaka mo¿e byæ zastosowana. Gdyby Iran zbudowa³ broñ j±drow±, spowodowa³oby to powstanie pewnej równowagi, a ta sytuacja by³aby nie do zaakceptowania dla tych, którzy chc± dalszej ekspansji, militarnej czy politycznej, na ropono¶ne tereny. Je¶li dwa kraje maj± broñ atomow±, to pokój miêdzy nimi jest raczej rzecz± pewn±, gdy¿ ka¿da strona ma ¶wiadomo¶æ, ¿e ka¿dy atak na przeciwnika by³by atakiem samobójczym. I o to w tym wszystkim chodzi. Paradoksalne? Oczywi¶cie, ¿e tak. Twoja teoria, £ukaszu, w ¶wietle wspó³czesnych realiów jest czysto teoretyczna. I wdro¿ona w ¿ycie doprowadzi³aby do anarchii, jeszcze powa¿niejszych konfliktów itd. Uwa¿am, ¿e obecnie zachowana jest pewna równowaga - atom posiada przecie¿ nieodleg³y Pakistan. Powinni¶my bardziej zanalizowaæ tego, kto ma posi±¶æ ow± bombê atomow±... Prezydent Iranu to dyktator, jeden z najbardziej kontrowersyjnych i niebezpiecznych polityków na ¶wiecie. Bezwzglêdny krytyk ¶wiata zachodniego, chrze¶cijañstwa; antysemita. Wszystko to co izraelskie, ¿ydowskie nazywa wstrêtnym syjonizmem. Nie ukrywa, ¿e pragnie zniszczenia Izraela. Stwierdzi³ kilka lat temu, ¿e "synowie Libanu i Palestyny nacisnêli guzik, który rozpoczyna ostatnie odliczanie przed zniszczeniem Izraela". A w 2005 prawdopodobnie wezwa³ do "wymazania Izraela z mapy ¶wiata". Ponadto stoi na czele 70-milionowego pañstwa wyznaniowego, gdzie obowi±zuje szariat, o którego ujemnym oddzia³ywaniu na spo³eczeñstwo ju¿ pisali¶my - a religie inne ni¿ islam s± szykanowane. To kraj islamskiego radykalizmu i fundamentalizmu. Co wtedy, gdy 'w imiê Allaha' dyktator i 'antysyjonistyczny' fanatyk - duchowy przywódca Iranu ajatollach Chamenei - zapragn± zaatakowaæ inne pañstwo? Taka opcja - w radykalnej Republice Islamskiej, która jest jednym z centrów ¶wiatowego ekstremizmu religijnego - jest ca³kiem mo¿liwa. Czy zatem nasze przeciwstawienie siê atomowi w Iranie jest niezrozumia³e? Poza tym - jak wiecie - ¶wiat odchodzi od bomby atomowej. USA, Anglia czy Francja redukuj± liczbê g³owic nuklearnych (inaczej w Rosji...), choæ wiadomo, ¿e Ameryka, by utrzymaæ "I miejsce" w¶ród najlepiej zmilitaryzowanych krajów konstruuje nowe typy broni (które miejmy nadziejê nigdy nie bêd± zu¿yte, a s± tylko po to, by zachowaæ ów status i ukazaæ potêgê technologiczn±). Tworzenie arsena³u nuklearnego dzi¶ to domena pañstw totalitarnych i stwarzaj±cych coraz wiêksze zagro¿enie (np. Korea Pó³nocna). Uwa¿am, ¿e zachowanie pañstw zachodnich (Europa + Ameryka) wobec sytuacji w Iranie bêdzie racjonalne. Nowa wojna nie przynios³aby im ¿adnych korzy¶ci. Ameryka jest m±drzejsza o do¶wiadczenie irackie. Poza tym Zachód musia³by siê liczyæ z ogromn± krytyk± opinii publicznej. Francja przecie¿ przyznaje, ¿e jedynie stanie po stronie Izraela, gdyby to Iran zaatakowa³ pierwszy, co (niew±tpliwie) 'doprowadzi³oby do destabilizacji regionu'. Ka¿dy kraj powinien byæ wolny, stanowiæ swój w³asny ustrój i nikomu nic do tego. Moje my¶li s± podobne do Agnieszkowych... Niemcy, Hitler, ZSRR, Stalin... Powtórka z historii? O nie, never. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 11, 2011, 13:23:00 Tak, tak, znam tê retorykê. Pod tym samym pretekstem zaatakowano Irak itd. Zawsze znajdzie przyczynê, kto zdobyczy pragnie. Nazywajcie wojnê zaprowadzaniem pokoju itd. Ja tej papki nie ³ykam. Si vis pacem para bellum - mawiali antyczni. Iran wie, co jest grane, wiêc siê zbroi, a tzw. opinia miêdzynarodowa, bêd±ca w istocie g³osem kilku nadaj±cych jej ton pañstw i ich popleczników, chce po³o¿yæ ³apê na tym kraju i jego zasobach, nim bêdzie za pó¼no. Iran macha szabelk±, ale nie zacznie wojny, gdy¿ wie, jakie by³yby tego konsekwencje. Uto¿samiacie dyktatorów z szaleñcami, a to b³±d. Hitler wcale nie mia³ szaleñczych planów, je¶li mówimy o mo¿liwo¶ciach ich urzeczywistnienia. By³y one ca³kiem realistyczne, nie przewidzia³ jednak kilku rzeczy. Stalin? Te¿ nie by³ g³upi i dobrze wiedzia³, kiedy trzeba daæ sobie z czym¶ spokój. To byli zbrodniarze, mo¿e te¿ i szaleñcy, ale nie w tym sensie, ¿eby mieli podejmowaæ dzia³ania, które mog³yby przy realistycznej kalkulacji zaszkodziæ im samym.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: TeresaGrob Listopad 11, 2011, 15:15:27 Ojoj nie moge, mamy poplecznika Stalina i Hitlera. Czy tak mówi wielki Janusz , pewnie tak.Nawet
mi sie nie chce sprawdzaæ. Autor tego postu otrzymuje ostrze¿enie: Tre¶æ tego postu narusza regulamin forum, a w szczególno¶ci Rozdzia³ II,punkt 1,2. Niezaprzestanie tego typu praktyk bêdzie skutkowa³o zawieszeniem konta. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Listopad 11, 2011, 21:29:13 Ja osobi¶cie raczej wola³abym aby Iran broni atomowej nie mia³.Kraj rzadzony przez dyktatorów, bez ¿adnej kontroli swoich obywateli, demokratycznych instytucji jest nieprzewidywalny. Przypominam nieskromnie, ¿e by³ taki kraj, który przez dziesiêciolecia "rzadzony by³ przez dyktatorów, bez ¿adnej kontroli swoich obywateli, demokratycznych instytucji" i jako¶ jego arsena³ nuklearny nikomu krzywdy nie uczyni³. Nazywa³ siê Zwi±zek Radziecki. By³ tak¿e inny kraj - che³pi±cy siê demokracj±, który tez mia³ broñ jadrow±, i który zamordowa³ ni± tysiace niewinnych ludzi. Nazywa³ siê Ameryka. ¦wiêta prawda Januszu. U¶ci¶laj±c - obydwa kraje szala³y tam, gdzie mog³y. Ale tylko tam, gdzie mog³y to robiæ nie nara¿aj±c siê drugiemu. Ale ¿adnemu do g³owy nie przysz³o, ¿eby powa¿nie my¶leæ o zaatakowaniu drugiego, bo wiedzieli wszyscy, jak to siê skoñczy. Tak zadzia³a³a równowaga. Podobnie Rosja i Japonia mog± sobie gadaæ o Wyspach Kurylskich - ze ¶wiadomo¶ci±, ¿e na gadaniu siê skoñczy. ...uto¿samiacie dyktatorów z szaleñcami, a to b³±d. Z Wikipedii: "Mutual Assured Destruction (MAD) (ang. Wzajemne Zagwarantowane Zniszczenie; ale tak¿e mad - szalony) – doktryna strategii wojskowej, wed³ug której nale¿y zmierzaæ do stanu, gdzie w przypadku wywi±zania siê konfliktu nuklearnego miêdzy dwiema stronami, dosz³oby do efektywnej zag³ady obu przeciwników. Opiera siê ona na teorii odstraszania, która przewidywa³a, ¿e warunkiem koniecznym unikniêcia ataku jest budowa arsena³u potê¿niejszego od pozosta³ych potencjalnych stron konfliktu. Strategia ta jest de facto zastosowaniem koncepcji równowagi Nasha z teorii gier do ¶wiata konfliktów zbrojnych: obie strony d±¿± do zapobiegniêcia najgorszemu mo¿liwemu wynikowi, czyli globalnej zag³adzie termonuklearnej. Strategia tego typu by³a postulowana przede wszystkim w czasach zimnej wojny przez krêgi zwi±zane z RAND Corporation. Zak³ada³a ona, ¿e przy wystarczaj±cych metodach wczesnego wykrycia ataku i odpowiednio szybkiej odpowiedzi, zastosowanie doktryny MAD zagwarantowa³oby stabilny pokój, niepozbawiony jednak napiêæ. W praktyce, doktryna ta prowadzi³a do niekontrolowanej eskalacji wy¶cigu zbrojeñ, a tak¿e ignorowa³a mo¿liwo¶æ potencjalnie katastrofalnych skutków b³êdów technicznych oraz podejmowania przez jedn± ze stron dzia³añ nie podlegaj±cych ¿elaznym prawom logiki." W czasie trwania zimnej wojny pomiêdzy dwiema potêgami, z których jedna przynajmniej by³a, jak tu sobie powiedzieli¶my, przynajmniej deklaratywnie demokratyczna i nie d±¿±ca do globalnego konfliktu, a i druga pomimo rz±dów dyktatury nie by³a nierealistyczna i nieracjonalna, dwa razy dosz³o do incydentów, które omal nie zakoñczy³y siê totaln± zag³ad±. Tylko jeden z nich jest w do¶æ powszechnie znany. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kryzys_kuba%C5%84ski Zwróæcie uwagê na przypadek dowódcy okrêtu, który zachowa³ siê irracjonalnie i da³ ponie¶æ emocjom, choæ teoretycznie nie powinien. I pad³y s³owa "umrzemy, ale zatopimy ich wszystkich". Irracjonalne... Do czego mog³y doprowadziæ? A Kennedy blefowa³, ale gdyby siê myli³? Obie strony igra³y z ¿yciem ca³ego ¶wiata. ¦wiat wstrzyma³ oddech... Potem Sting nagra³ swój s³ynny przebój: http://www.youtube.com/watch?v=8vpOMGXFY0s&feature=related I hope that Russians love their children too... Z pewno¶ci± tak by³o. Ale czy zwykli ludzie mieli cokolwiek do powiedzenia, poza modlitw±?... i nadziej±, ¿e faktycznie biologia, chêæ ¿ycia, instynkt samozachowawczy, zwyciê¿y ideologiê? BTW - to porównanie si³y ra¿enia pod koniec klipu - wstrz±saj±ce... W drugim przypadku - rzecz mia³a miejsce nie tak dawno – jesieni±, 26 wrze¶nia roku 1983. Nieciekawy okres w dziejach, tak¿e naszego kraju. Niespe³na dwa lata po tym, kiedy to pewnej niedzieli nie by³o teleranka... Tego dnia stanêli¶my na krawêdzi zag³ady, i nie wiedzieli¶my o tym, ¿e mog³o ju¿ nie byæ niczego... I tym razem ¶wiat ocali³ Rosjanin... Jeden cz³owiek, Stanis³aw Pietrow. http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Pietrow Dyktatura postalinowska by³a bardziej racjonalna ni¿ radykalne si³y w ¶wiecie arabskim. Nie deklarowano tam, zw³aszcza w pó¼niejszym okresie, nienawi¶ci do ¶wiata kapitalistycznego i chêci starcia go z powierzchni ziemi za wszelk± cenê. Tak jak zauwa¿y³ £ukasz, pozwalano sobie tam, gdzie mo¿na by³o sobie pozwoliæ, generalnie trzymaj±c siê status quo. Dyktatura ta mia³a jeszcze jedn± niepodwa¿aln± wy¿szo¶æ nad fanatyzmem islamskim – z perspektywy potencjalnego zagro¿enia irracjonalno¶ci± reakcji i wyborów. Rz±dz±cy, przynajmniej deklaratywnie, odrzucali religiê, nie wierzyli w ¿ycie po ¶mierci. Dla nich istnia³o tylko to, doczesne ¿ycie. Zatem nie mogli nawet zachêcaæ i mobilizowaæ ochotników wizj± nagrody w raju w zamian za oddanie ¿ycia, nie mówi±c o w³asnej chêci po¶wiêcania ¿ycia tylko po to, aby zgin±³ tak¿e przeciwnik. Zachêta do czynienia tego w imiê wy³±cznie partyjnego przywódcy nie dzia³a³aby chyba a¿ tak bezb³êdnie:) To byli w du¿ej mierze ludzie bardzo przywi±zani do swojej egzystencji i profitów:) Czy bardzo trudno wyobraziæ sobie, choæby teoretycznie, ¿e w kraju, w którym panuje g³êbokie przekonanie, ¿e ¶mieræ podczas zabicia wroga daje pewno¶æ zbawienia po³±czon± z licznymi rozkoszami, gdzie tak ³atwo zwerbowaæ ochotników do samobójczych zamachów, fanatyczny dyktator mo¿e porwaæ za sob± wiêksz± grupê wojskowych retoryk±, ¿e warto by nawet ca³y naród zgin±³, je¶li przy okazji zabierze ze sob± t³umy niewiernych? A jaka szansa, ¿e w kraju mniej rozwiniêtym technologicznie nie dojdzie do awarii? Ewolucja rodzaju ludzkiego nie nad±¿a za rozwojem techniki. Niestety, w takich przypadkach, kiedy si³a broni przekracza nasze zdolno¶ci panowania nad ni± – zarówno je¶li chodzi o mo¿liwe b³êdy i awarie techniczne, jak i po prostu nasza ludzk± specyfikê, fakt, ¿e nie chcemy siê poddaæ prawom logiki i jeste¶my czêsto irracjonalni w swoich poczynaniach – je¶li ta broñ stwarza zagro¿enie ca³kowitego zniszczenia cywilizacji, nale¿y wszelkimi sposobami nie dopuszczaæ do jej rozpowszechniania. Bowiem tym razem z pewno¶ci± jako gatunek nie doro¶li¶my do stworzonych przez siebie narzêdzi. To ju¿ nie jest kwestia napadu, najazdu barbarzyñców, nawet wyniszczaj±cej wojny, po której ludzko¶æ w trudzie d¼wiga siê i odbudowuje. Tu ju¿ nog³oby nie byc komu i czego odbudowywaæ. http://www.youtube.com/watch?v=K1blRT2hi10&NR=1 Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Mozart Listopad 11, 2011, 22:58:27 Pod tym samym pretekstem zaatakowano Irak itd. Zawsze znajdzie przyczynê, kto zdobyczy pragnie. Nazywajcie wojnê zaprowadzaniem pokoju itd. Ale kto tu mówi o chêci ataku na Iran? Potêpi³bym to tak samo, jak potêpiam wojnê z Irakiem. Ameryka (zdaje siê) zd±¿y³a siê wyspowiadaæ z tego grzechu. Ja s³yszê o mo¿liwej interwencji zbrojnej tylko w przypadku, gdy to Iran pomacha sw± nuklearn± szabelk±. A to co¶ innego. Zaprowadzajmy pokój poprzez prewencjê, szanta¿e dyplomatyczne, mediacje - ale nie mieczem. Antyk min±³. ;) Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Listopad 11, 2011, 23:32:01 W³a¶nie - interwencja zbrojna to ostateczno¶æ w wypadku zagro¿enia. Jednak ja te¿ uwa¿am, ¿e nale¿a³oby zastosowaæ wszelkie mo¿liwe sposoby perswazji, ¿eby Iran skutecznie zniechêciæ do rozwijania potencja³u nuklearnego. W imiê bezpieczeñstwa i komfortu psychicznego ca³ego ¶wiata, równie¿ naszego.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Listopad 12, 2011, 00:30:50 Ojoj nie moge, mamy poplecznika Stalina i Hitlera. Obrzydliwe k³amstwo i manipulacja.Przepraszam, w którym momencie ja ich pochwalam? Proszê wskazaæ taki fragment, a je¶li nie to ¿±dam przeprosin, bo niestety, ale granice przyzwoito¶ci w tym momencie zosta³y przekroczone. Nie tylko przyzwoito¶ci, ale tak¿e prawa, gdy¿ w tym momencie zosta³y naruszone moje dobra osobiste. Nie kwestionujê zbrodni Hitlera i Stalina, nie usprawiedliwiam, ani nie zaprzeczam im. Obydwu uwa¿am za zbrodniarzy i nigdzie nie napisa³em inaczej. Napisa³em tylko, ¿e nie byli szaleñcami w tym sensie, ¿e ich zamierzenia wbrew pozorom by³y realistyczne i gdyby nie pewne okoliczno¶ci, nie do koñca zale¿ne od nich, ich plany mia³yby szanse powodzenia... Na szczê¶cie sta³o siê inaczej. Nie bêdê siê tu wdawa³ w historyczne gdybania. Chodzi mi tylko o to, ¿e nie byli straceñcami. To jest odpowied¼ na analogiê miêdzy Hitlerem, Stalinem i Iranem. Ani Hitler, ani Stalin nie zaryzykowaliby konfrontacji, bêd±c na miejscu Iranu. Gdyby zbrodniarze istotnie byli takimi szaleñcami, za jakich ich siê uwa¿a, nie byliby tacy niebezpieczni. Widzê jednak, ¿e skoro nie da siê inaczej, to próbuje siê oddaliæ moje argumenty takimi pod³ymi insynuacjami. Je¶li tak ma wygl±daæ dyskusja, to chyba czas mi siê zacz±æ z Wami ¿egnaæ. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Listopad 12, 2011, 10:12:51 Ojoj nie moge, mamy poplecznika Stalina i Hitlera. Czy tak mówi wielki Janusz , pewnie tak.Nawet Tereseo,mi sie nie chce sprawdzaæ. wyjatkowo nieprzemy¶lana, nieroztropna wypowied¼... chyba najmniej racjonalna ze wszystkich artyku³owanych na naszym Forum. Takimi insynuacjami krzywdzisz ludzi. Ca³kowicie rozumiem irytacjê i zdegustowanie £ukasza. A propos: na jakiego Janusza, postaæ jak mniemam - jak±¶ historyczn±, powo³ujesz siê? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Listopad 13, 2011, 13:29:34 Asiu, chylê czo³a przed Twoim kompleksowym podej¶ciem do ka¿dego tematu i przed tym jak± Ty masz rozleg³± wiedzê :)
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Listopad 13, 2011, 15:36:02 Po takim wspania³ym wywodzie Asi
uzmys³awiaj±cym mi niespodziewan± wielk± ³atwo¶æ ostatecznego zagro¿enia ¿ycia zacz±³em o tym rozmy¶laæ. Przyszed³ mi z pomoc± tekst dzisiejszego czytania (w Ko¶ciele): (1 Tes 5,1-6) Nie potrzeba wam, bracia, pisaæ o czasach i chwilach. Sami bowiem dok³adnie wiecie, ¿e dzieñ Pañski przyjdzie tak, jak z³odziej w nocy. Kiedy bowiem bêd± mówiæ: Pokój i bezpieczeñstwo - tak niespodzianie przyjdzie na nich zag³ada, jak bóle na brzemienn±, i nie ujd±. Ale wy, bracia, nie jeste¶cie w ciemno¶ciach, aby ów dzieñ mia³ was zaskoczyæ jak z³odziej. Wszyscy wy bowiem jeste¶cie synami ¶wiat³o¶ci i synami dnia. Nie jeste¶my synami nocy ani ciemno¶ci. Nie ¶pijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i b±d¼my trze¼wi! Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: su³ek Grudzieñ 04, 2011, 21:49:35 ... ¿eby Wam poprawiæ humory na niedzielne popo³udnie (i jednocze¶nie nie "wywo³aæ wilka z lasu") :D http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-43vXMxFoos#!
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Grudzieñ 06, 2011, 23:47:14 Konradzie
przechodzê z w±tku Wolfi A. Mozart - muzyka uosabiaj±ca Piêkno tutaj We wszystkich tych ksi±¿kach autorzy wyra¿aj± swoje pogl±dy na podstawie znajomo¶ci pogl±dów drugiej strony: "Duchowo¶æ ateistyczna. Wprowadzenie do duchowo¶ci bez Boga." - Andre Comte-Sponville, "Antykatechizm, czyli ateizm dla mas." - Józef Bednarowski, "Niezbêdnik ateisty." - rozmowy Piotra Szumlewicza, "Traktat ateologiczny." - Michel Onfray, "Odczarowanie. Religia jako zjawisko naturalne." - Daniel C. Dennet, "Bóg nie jest wielki." - Christopher Hitchens, "Je¶li Boga nie ma. O Bogu, Diable, Grzechu i innych zmartwieniach tak zwanej filozofii religii." - Leszek Ko³akowski, "Poza wiar± - jak wychowaæ wra¿liwe, etyczne dzieci w ¶wieckiej rodzinie." - pod redakcj± Dale McGowan, "Pochwa³a herezji." - Konrad T. Lewandowski. "Bóg urojony." - Richard Dawkins. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Grudzieñ 07, 2011, 00:06:48 Nie rozumiem Marku..a co ma, ¿e tak siê wyra¿ê "piernik do wiatraka" - niech ludziska pisz± co chc±, ich sprawa - wa¿ne tylko, ¿eby innych ludzi najzwyczajniej nie bajaæ..
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: chingate Grudzieñ 07, 2011, 21:24:05 Nooo, Ko³akowski Leszek to z pewno¶ci± zna³ "pogl±dy drugiej strony", zw³aszcza, ¿e móg³ siê z nimi zapoznaæ, gdy sam by³ "drug± stron±", czyli komunistycznym aparatczykiem, niszcz±cym karierê i ³ami±cym ¿ycie Profesora Tatarkiewicza. To przykre, Marku, ¿e powo³ujesz siê na "autorytety" wykreowane w III RP przez zwany "salon". Ale awantury z tego powodu oczywi¶cie wszczyna³ nie bêdê :) Dyskusji na temat pocz±tku chrze¶cijañstwa nie bêdê kontynuowa³, gdy¿ bêd±c na zes³aniu na Atlantyku jestem odciêty od swych ksi±¿ek, nie chcê siê wiêc wym±drzaæ i pope³niæ choæby jednego b³êdu, a tym bardziej myliæ daty i fakty, jak, nie przymierzaj±c Prezydent Komorowski na wyk³adzie. Z chêci± wszak¿e poczytam, co Szanowni Koledzy maj± na ten temat do powiedzenia. Pozdrav.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Grudzieñ 07, 2011, 23:39:41 Musammanie, czy Ciebie zes³ano na t± wyspê za pogl±dy ;) ?
Leszek Ko³akowski nigdy przenigdy nie by³ ¿adnym aparatczykiem! Jako filozof, owszem, by³ teoretykiem komunizmu jako idei filozoficznej, temat rozpatrywa³ wy³±cznie w postaci s³ownej. By³, jest i bêdzie autorytetem, moralnym miêdzy innymi, jeszcze d³ugie lata. Ja, w odró¿nieniu od Ciebie, mam na pó³ce moje ksi±¿ki, w tym kilka Ko³akowskiego, drukowane przez niezale¿ne wydawnictwa nieoficjalne, bo oficjalnie tego pana nie mo¿na by³o wydaæ. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: chingate Grudzieñ 08, 2011, 00:12:38 Wielce Szanowna XBW, stare porzekad³o mówi "nigdy nie mów przenigdy"! Ko³akowski owszem, by³ komunistycznym aparatczykiem, cz³onkiem PPRu i PZPRu, a tak¿e Instytutu Kszta³cenia Kadr Naukowych przy Partyji. Ja my¶lê, ¿e Pani o tym wie, Pani tak tylko krotochwilnie puszcza do mnie oczko, co zreszt± jest bardzo mi³e. Ko³akowski bra³ udzia³ w nagonce na Profesora Tatarkiewicza i zdaje siê (tegom nie jest pewien) ¿e by³ jej inicjatorem, oczywi¶cie z inspiracji Si³ Wy¿szych. Co do tego, czy "by³ (???), jest i bêdzie autorytetem moralnym", to domniemywam, ¿e dla Szanownej Pani. Dla mnie- nie, choæby Nadredaktór Michnik namaszcza³ go jeszcze ze sto razy.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Grudzieñ 08, 2011, 18:08:20 Jako cz³owiek my¶l±cy i dociekaj±cy, jako filozof i autor s³owa pisanego w interesuj±cej formie i zastanawiaj±cej tre¶ci Ko³akowski jest dla mnie autorytetem. Wed³ug mnie albo cz³owiek jest porz±dny albo nie jest porz±dny, ot i wsio. A z partii wylecia³ z hukiem ju¿ w 1966.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: chingate Grudzieñ 15, 2011, 21:58:59 "Wed³ug mnie albo cz³owiek jest porz±dny albo nie jest porz±dny, ot i wsio."
OK, ale czy to znaczy, ¿e dla Pani, podobnie jak dla komisarzy GW, ¿yciorysy "autorytetów" zaczynaj± siê od konkretnej daty? Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Grudzieñ 15, 2011, 23:39:50 I co z tego, ¿e wylecia³? Czy w jakim¶ stopniu przekre¶la to jego wcze¶niejsze "dokonania"? Zreszt± nie tylko jego...
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Grudzieñ 16, 2011, 13:37:15 Nie jestem biografem Ko³akowskiego i nie zamierzam byæ, nie jestem te¿ jego sêdzi±. Nie jestem historykiem. Znikam z tego w±tku.
Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Styczeñ 21, 2013, 08:56:32 Z Wadowice 24.pl
Józef Kalinowski (w pó¼niejszym czasie jako karmelita przybra³ imiê zakonne Rafa³) wzi±³ udzia³ w powstaniu styczniowym na Litwie. W roku 1863, po wybuchu powstania przeciw caratowi, jako kapitan sztabu pracowa³ przy rozbudowie twierdzy w Brze¶ciu nad Bugiem. Zwolni³ siê wówczas z wojska rosyjskiego i przyj±³ obowi±zek ministra wojny z ramienia Rz±du Narodowego w rejonie Wilna. By³ jednym z ostatnich przywódców powstania na Litwie. Zosta³ aresztowany 24 marca 1864 r., a s±d carski skaza³ go na karê ¶mierci, któr± dziêki staraniom rodziny zamieniono na 10 lat przymusowych prac na Syberii. W maju 1874, po zwolnieniu z wygnania dotar³ do Pary¿a . W 1877 wst±pi³ do zakonu Karmelitów Bosych w Grazu w Austrii, przyjmuj±c imiê zakonne Rafa³ od ¶w. Józefa. ¦wiêcenia kap³añskie otrzyma³ 15 stycznia 1882. Dziesiêæ lat pó¼niej ten by³y powstaniec styczniowy osiedla siê w Wadowicach, wraz kilkoma innymi zakonnikami zak³ada zgromadzenie ojców karmelitów bosych i rozpoczyna budowê du¿ego klasztoru z ceg³y w trzynawowym neoromañskim ko¶cio³em, którego pó¼niej bêdzie przeorem. Ojciec Rafa³, powstaniec styczniowy Józef Kalinowski, zmar³ w 1907 po 11 miesi±cach choroby w klasztorze w Wadowicach. Zosta³ pochowany na cmentarzu klasztornym w Czernej, ale jego imiê na sta³e bêdzie zwi±zane z Wadowicami. Wyniesiony na o³tarze przez papie¿a Jana Paw³a II jest dzi¶ jedn± z tych postaci historii miasta, z której wadowiczanie s± dumni. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Styczeñ 21, 2013, 08:58:44 Z wadowice24.pl
Baruch Thieberg osiedli³ siê w Wadowicach w 1867 roku. Legenda g³osi, ¿e ten barczysty, wysoki mê¿czyzna wjecha³ na wadowicki rynek dwoma wozami, na których mia³ spakowany ca³y dobytek ocala³y z rodzinnego domu w kieleckim. W zaborze rosyjskim nie mia³ czego szukaæ. Jako powstaniec styczniowy spotka³ siê ju¿ z prze¶ladowaniami, skonfiskowano mu odziedziczony maj±tek. Wiêkszo¶æ polskich ¯ydów w czasie powstania styczniowego przyjê³a postawê raczej obojêtn±, wyczekuj±c na przechylenie siê szali walk na któr±¶ ze stron. Ale m³ody wówczas Baruch Thieberg by³ jednym z tych, którzy uwierzyli w manifest powstañczy Rz±du Narodowego z 22 stycznia. G³osi³ on, ¿e "Komitet Centralny Narodowy og³asza wszystkich synów Polski, bez ró¿nicy wiary i rodu, pochodzenia i stanu, wolnymi i równymi obywatelami kraju". Baruch Thieberg by³ pierwszym ¯ydem, który zamieszka³ w Wadowicach. Wcze¶niej w mie¶cie obowi±zywa³ zakaz osiedlania siê ¯ydów, wydany jeszcze przez króla Zygmunta Starego. Thieberg szuka³ tutaj nowego, lepszego domu. Udzia³ w powstaniu zapewni³ mu szacunek miejscowych w³adz. Za przyk³adem Thieberga poszli inni ¯ydzi. Tu¿ przed II wojn± ¶wiatow± w 10,5 tysiêcznych Wadowicach mieszka³o ju¿ oko³o 2,5 tysi±ca ¯ydów. Thieberg by³ pionierem osadnictwa, które doprowadzi³o do powstania du¿ej gminy wyznaniowej z w³asn± administracj±, synagog±, ³a¼ni± rytualn± i kirkutem, którego by³ równie¿ wspó³fundatorem i gdzie znajduje siê jego mogi³a. ¯ydzi wnie¶li do Wadowic w³asn± kulturê, bogat± tradycjê, a tak¿e pomys³owo¶æ i równie¿ kapita³. Dali miastu "¶wie¿± krew", która do czasów II wojny ¶wiatowej posunê³a rozwój Wadowic znacznie do przodu. Kto wie, mo¿e gdyby nie Holocaust, pionier Thieberg i powstaniec styczniowy doczeka³by siê u nas pomnika lub nazwy jednej z ulic. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Styczeñ 21, 2013, 09:01:03 Z wadowice24.pl
Uciekinierem z Królestwa Polskiego by³ tak¿e pochodz±cy ze zubo¿a³ej szlachty Seweryn Kurowski. M³ody lekarz i farmaceuta z chwil± wybuchu powstania mia³ 23 lata i da³ siê porwaæ powstañczemu zrywowi, zaci±gaj±c siê do partyzantki. Po upadku powstania ten inteligentny dzia³acz frakcji "czerwonych" szuka³ stabilizacji ¿yciowej w Wadowicach. W¿eni³ siê w dobrze sytuowan± i bogat± rodzinê Zapa³owiczów. Jego ¿on± by³a Jadwiga córka dr Antoniego Zapa³owicza, dyrektora szpitala powszechnego w Wadowicach. Pod okiem Zapa³owicza m³ody Seweryn zacz±³ pracê. Rewolucyjne has³a zamieni³ na "pracê u podstaw". By³ typowym przyk³adem pozytywistycznego "organicznika". Otworzy³ w Wadowicach pierwsz± aptekê, z powszechnie dostêpnymi lekami, w której nie leczono jedynie zio³ami. Z czasem sta³ siê majêtnym mieszczaninem. Kupi³ i odmurowa³ kamienicê w centrum rynku, w której obok apteki mia³ gabinet lekarski. Tak siê sk³ada, ¿e owa kamienica Kurowskiego stanie siê sto lat pó¼niej najbardziej znanym w ¶wiecie budynkiem z Wadowic. Dzi¶ w kamienicy mie¶ci siê w niej Dom Rodzinny Jana Paw³a II. Jej klasycystyczn± architekturê zawdziêczamy w³a¶nie Kurowskiemu. Czy powstaniec styczniowy Seweryn Kurowski móg³ choæ przez chwilê przypuszczaæ, ¿e w murach jego domu przyjdzie kiedy¶ na ¶wiat "papie¿ s³owiañski", który odmieni historiê swojego kraju, czyli zrobi to, czego nie uda³o siê zrobiæ w 1863 roku. Seweryn Kurowski wyró¿nia³ siê w¶ród ludzi swojej epoki ¿yj±cych w Wadowicach. By³ cz³owiekiem przedsiêborczym, ale równie¿ mia³ w sobie du¿e pok³ady empatii i zrozumienia dla potrzeb innych. Dziêki w³asnej przebojowo¶ci, a mo¿e i kontaktom swojego te¶cia, który by³ wp³ywowym radnym, Seweryn Kurowski pe³ni³ przez wiele lat funkcjê wiceburmistrza Wadowic. W ten sposób móg³ ju¿ bezpo¶rednio wp³ywaæ na decyzjê samorz±du i jego sprawy w czasach, gdy w drugiej po³owie XIX wieku mamy do czynienia z du¿ym rozkwitem galicyjskiego miasteczka w dumn± siedzibê wielkiego powiatu, gdzie powsta³o gimnazjum, siedziba s±du obwodowego, szpital powszechny, a w 1888 roku przeje¿d¿a pierwszy poci±g. Seweryn Kurowski zmar³ w 1889 roku. Mogi³a powstañca styczniowego znajduje siê na Cmentarzu Parafialnym we wspólnym Grobowcu Rodziny Kurowskich. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Styczeñ 21, 2013, 09:04:51 Z wadowice24.pl
Przy g³ównej alei cmentarnej znajduje siê obelisk granitowy na grobie Andrzeja Marekowskiego, doktora praw, adwokata krajowego, który zmar³ 22 grudnia 1908 roku w 70 roku ¿ycia. Na tym obelisku rodzina umie¶ci³a równie¿ napis: "Uczestnik Powstania z 63 R." By³o to dla nich wci±¿ wa¿ne, mimo up³ywu niemal pó³wiecza powstanie wci±¿ tkwi³o w ich ¶wiadomo¶ci. Historycy obliczaj±, ¿e w latach 1863-1864 przez powstanie przesz³o 200 tysiêcy uczestników. Tylko nieliczni z tych, którzy nie zginêli, po latach prze¶ladowañ uk³adaj±c sobie na nowo ¿ycie w ro¿nych miejscach trzech zaborów, a tak¿e na emigracji, doczekali czasów, gdy Polska sta³a siê znów niepodleg³ym krajem. Krajem, który uzna³ ich walkê, po¶wiêcenie oraz odda³ im nale¿ny szacunek. W 1921 roku marsza³ek Józef Pi³sudski nakaza³ odnalezienie wszystkich ¿yj±cych jeszcze powstañców i ich odznaczenie. Uszyto dla nich specjalne mundury i awansowano do stopnia kapitana, przyznano krzy¿e Virtuti Militari. W ówczesnym Wojsku Polskim, jak w ka¿dej innej armii ¶wiata, obowi±zywa³a zasada, ¿e m³odszy stopniem jako pierwszy salutuje wy¿szemu. Od tej zasady Pi³sudski uczyni³ wyj±tek. Wszyscy ¿o³nierze, w³±cznie z nim samym, marsza³kiem Polski, regulaminem zostali zobowi±zani do salutowania weteranom Powstania Styczniowego. W tamtym czasie powstañcy, schorowani i starzy, mogli liczyæ na pomoc pañstwa, budowano dla nich specjalne domy opieki i otaczano powszechnym szacunkiem, a gdy umarli na ich pogrzebach nie mog³o zabrakn±æ warty honorowej Wojska Polskiego. Takich czasów wolnej i dumnej z powstañców Polski doczeka³ Kalikst Muraszko, zmar³y w 1924 roku ostatni powstaniec styczniowy z Wadowic. Jego grób znajduje siê na Cmentarzu Parafialnym w górnej jego czê¶ci. Ju¿ nieco zniszczony, z tablic± kamienn±, na której napis, ¿e by³ uczestnikiem Powstania Styczniowego, jest ju¿ ledwo widoczny. Tytu³: Odp: Oko³opolityczne spory i rozmy¶lania nad histori± Wiadomo¶æ wys³ana przez: aro 59 Styczeñ 21, 2013, 09:07:58 Z wadowice24.pl
Na tym samym cmentarzu znajduje siê tak¿e pomnik po¶wiêcony bohaterom poleg³ym w trakcie Powstania Listopadowego i Powstania Styczniowego. Fundacja pomnika pochodzi z czasów miêdzywojna. Zniszczony przez z±b czasu pomnik odnowi³o w 1982 roku Towarzystwo Mi³o¶ników Ziemi Wadowickiej. Jest jedynym tego typu ¶wiadectwem po¶wiêconym bohaterom z 1863 roku w naszym mie¶cie. W 150 rocznicê Powstania Styczniowego na pewno warto o nim przypomnieæ tym, którzy chcieliby dzi¶ oddaæ ho³d powstañcom. Mo¿e dlatego jeste¶my im te¿ winni szacunek, ¿e trudne biografie Kalinowskiego, Thieberga, Kurowskiego, Marekowskiego i Muraszki, po³±czy³o wspólne poszukiwanie polskiego domu w³a¶nie w Wadowicach, a oni za¶ starali siê pracowaæ miêdzy innymi dla dobra wspólnego tej naszej ma³ej ojczyzny. |