Kurier Szafarski

Dzia³y forum => O wszystkim i o niczym => W±tek zaczêty przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 20, 2011, 18:38:23



Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 20, 2011, 18:38:23
Tuco- podziwiam. Chocia¿ je¿eli mogê co¶ powiedzieæ, czy pracujesz z metronomem? Odnoszê wra¿enie ¿e rytm siê chwia³ i troszkê, czasem, rozje¿d¿a³y siê rêce.
|A tak po za tym to super. :)


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 20, 2011, 19:08:32
Cytuj
Chocia¿ je¿eli mogê co¶ powiedzieæ, czy pracujesz z metronomem?

Moniko!
Bron panie Boze, by cwiczyc z metronomem.
Taki sposob pracy zabija elastyczne poczucie pulsu, ktore w dobrym wykonawstwie jest nieodzowne.
Puls muzyczny wyznaczany jest frazami a nie jednostkami metronomicznymi, ktore "natikuje" nam metronom.



Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 20, 2011, 19:20:05
Nigdy nie u¿ywa³em metronomu, choæ rzeczywi¶cie faktem jest nierytmiczno¶æ w tym kawa³ku, ale wynika ona po prostu ze s³abej techniki grania - u³amki sekund s± przeznaczone na przemy¶lenie u³o¿enia palców lub wyszukania odpowiedniego klawisza.
Poczucie rytmu mam idealne, przynajmniej w g³owie. Czasem te odchylenia od rytmu maj± swój urok a czasem wrêcz zagranie utworu tak jak odgrywa to program PC do czytania nut, brzmi fatalnie.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aleksias Wrzesieñ 20, 2011, 19:33:47
Rzeczywi¶cie ciekawy ten podk³ad kontrabasowy i bardzo pasuje - tworzy siê taki troszkê jazzuj±cy, klimatyczny nastrój.  :)
Ogólnie mi³e dla ucha:)




Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 20, 2011, 19:47:47
Cytuj
Rzeczywi¶cie ciekawy ten podk³ad kontrabasowy i bardzo pasuje

Nie dziwie sie.
Niemalze w calosci napisany przez Bacha, poza malymi bledami tuco.
Troche szumnie Leszku nazwales to "w mojej aranzacji"
Linia basowa w utworach Bacha wykonywanych przez formacje jazzowe zawsze grana jest na akustycznym kontrabasie.
Nawet orginal tej arii jest grany tak samo (pizz. lub arco kontrabasu).
Ale musze powiedziec, ze jak na granie ze sluchu, to niezle sobie radzisz.

Czas, by nauczyc sie nut.
Zmobilizuj sie chlopie.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 21, 2011, 15:47:47
Moniko!
Bron panie Boze, by cwiczyc z metronomem.
Taki sposob pracy zabija elastyczne poczucie pulsu, ktore w dobrym wykonawstwie jest nieodzowne.

Wyj±tkowo oryginalne stwierdzenie, bartusie, a z ust profesjonalisty wrêcz kapitalnie niezwyk³e.
Oto narzêdzie - jak do tej pory siê zdawa³o - nieodzowne w pracy ka¿dego kompozytora i adepta muzyki, dla wielu wrêcz symbol ich profesjonalnych zmagañ - okazuje siê zbêdnym rekwizytem.
Pewno dzisiaj wiedza i praktyka muzyczna tak uciek³a do przodu, ¿e do¶wiadczenia i zalecenia od stuleci przekazywane uczniom przez bachów, beethovenów, chopinów i innych trzeba uznaæ za ¶mieszne i szkodliwe.

Taka ciekawostka: Wszystkie etiudy z op. 10 i 25 zosta³y przez Chopina opatrzone tempami metronomicznymi.
Bartusie, jak rozumiem, wedle twej opinii Chopin takimi wskazaniami ca³kiem siê wyg³upi³? :o

Ufff.... Moniko, w tym temacie chyba jednak potraktuj wypowied¼ naszego poczciwego bartusa, z lekko przymru¿onym okiem ;)


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 21, 2011, 18:39:21
Podobno poczucie rytmu albo siê ma, albo siê nie ma.....czy mo¿na je wyæwiczyæ? Niech fachowcy siê wypowiedz±. Skoro jednak metronom istnieje, to nie po to by przeszkadza³, a pomóg³ w dyscyplinie i "higienie" gry.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 18:41:01
Cytuj
aka ciekawostka: Wszystkie etiudy z op. 10 i 25 zosta³y przez Chopina opatrzone tempami metronomicznymi.
Bartusie, jak rozumiem, wedle twej opinii Chopin takimi wskazaniami ca³kiem siê wyg³upi³?

Januszu
Okreslenie tempa za pomoca wartosci metronomicznej nie oznacza, ze kompozytor nakazuje
wykonawcy cwiczenie z metronomem.

Cwiczenie z klikajacym mechanizmem jest bardzo niebezpieczne.
Klik wyzlabia w umysle (duszy) grajacego sposob przezywania muzyki, czyli jednostajne lup lup lup.
A gdzie oddechy, zatrzymania, rubata. Juz wczesniej mowilem, ze puls muzyczny to myslenie frazami a nie jednostkami.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 21, 2011, 18:48:22
Tylko obawiam siê, ¿e w wiêkszo¶ci wypadków taka praktyka mo¿e prowadziæ do grania w stylu Tysona z Konkursu Chopinowskiego...


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 19:28:41
Cytuj
Podobno poczucie rytmu albo siê ma, albo siê nie ma.....czy mo¿na je wyæwiczyæ? Niech fachowcy siê wypowiedz±. Skoro jednak metronom istnieje, to nie po to by przeszkadza³, a pomóg³ w dyscyplinie i "higienie" gry.

Duzo w tym racji Moniko.
Owszem, uzycie metronomu dla ucznia malo zdolnego moze byc pozyteczne.
Jednak na wyzszym poziomie "talentu"  metronom zdecydowanie przeszkadza.
Mam pewne doswiadczenia w tym wzgledzie.
 

PS.
Czy wiecie, ze metronom stal sie inspiracja do wynalezienia wycieraczek samochodowych?
A wycieraczki te skonstruawal i opatentowal genialny pianista Jozef Hoffman.




Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 21, 2011, 19:37:54
Duzo w tym racji Moniko.
Owszem, uzycie metronomu dla ucznia malo zdolnego moze byc pozyteczne.
Jednak na wyzszym poziomie "talentu"  metronom zdecydowanie przeszkadza.
Mam pewne doswiadczenia w tym wzgledzie.
 

PS.
Czy wiecie, ze metronom stal sie inspiracja do wynalezienia wycieraczek samochodowych?
A wycieraczki te skonstruawal i opatentowal genialny pianista Jozef Hoffman.


Tak, wiemy, bartusie, a przy okazji zachêcam Ciê do przeczytania mojego felietonu "Józef Hofmann pro memoria – czyli czekaj±c na winnicê". Dowiesz sie z niego o wielu innych poza metronomem wynalazkach Hofmanna równie¿ wywodzacych sie z obszaru muzyki.

Tak sie sk³ada, ze jestem ojcem dwóch dyplomowanych muzyków i wiem, ¿e przez ca³± ich naukê metronom by³ nieodzownym narzêdziem. Moja ex (nauczyciel akademicki - pianistka) te¿ na co dzieñ czyni³a z niego dla w³asnej praktyki estradowej u¿ytek. Tak wiec Twoja awersja jest dla mnie baaaaaaardzo, baaaaaaardzo oryginalna. Ale widocznie w twoim przypadku zadzia³a³y inne regu³y.  To tylko poptwierdza , ze na tym ¶wiecie w zadnej dziedzinie nie ma regu³ uniwersalnych.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 20:07:10
Cytuj
Tak sie sk³ada, ze jestem ojcem dwóch dyplomowanych muzyków i wiem, ¿e przez ca³± ich naukê metronom by³ nieodzownym narzêdziem.

Januszu

Ktos powiedzial,ze muzyka jest zawarta pomiedzy dzwiekami.
Dzwieki, to takie dokladne punkty w partyturze jak uderzenia metronomu, a wiec muzyka jest poza metronomem.



Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 21, 2011, 20:57:38
Januszu
Ktos powiedzial,ze muzyka jest zawarta pomiedzy dzwiekami.
Dzwieki, to takie dokladne punkty w partyturze jak uderzenia metronomu, a wiec muzyka jest poza metronomem.

¿eby zobaczyæ co jest poza punktami - najpierw trzeba dojrzeæ same punkty


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 21:36:30
Cytuj
¿eby zobaczyæ co jest poza punktami - najpierw trzeba dojrzeæ same punkty

Odczytujac fraze postrzegasz wszystko, co w tej frazie jest zawarte. Dzwieki, rytm, dynamike.
Rytm musi byc elastyczny, nawet podczas cwiczenia.
Utrzymanie tempa (powszechnie znane jako poczucie rytmu) jest juz cecha wrodzona.
Uzycie metronomu zabija wyobraznie poruszania sie w czasie.
Trudno jest cos sobie wyobrazic, co juz jest urzeczywistnione (fizyczny stukot metronomu)
Jak juz mowilem, metronom przydaje sie czasami tym, ktorzy nie maja poczucia rytmu (nie maja wyobrazenia tempa)
a ucza sie muzyki, bo musza.
Nawet dla tych mniej zdolnych zalecalbym odstawienie metronomu, by rozwinac u nich wyobraznie czasu muzycznego.

Np. Horowitz gra jakby nierowno. Mimo wszystko czas muzyczny Horowitza pulsuje doskonale.

Przykromi powiedziec, ale uczenie z metronomem jest dyletanckie.
Zaden szanujacy sie profesor nie uzywa metronomu.



Ogluszajacy tik-tak metronomu zostaje w glowie na dobre.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 21, 2011, 22:20:28
bartusie, nasza dalsza dyskusja jest bezcelowa. Nie pozostaje mi nic innego, jak wróciæ do pierwotnej tezy, ze mam w tobie oto dowód, i¿ dzisiejsza wiedza i praktyka muzyczna tak uciek³a do przodu, ¿e od stuleci przekazywane uczniom przez bachów, beethovenów, chopinów i innych zalecenia o potrzebie æwiczenia z metronomem trzeba uznaæ za ¶mieszne i szkodliwe.

Pozwól te¿, ¿e na posumowanie naszej wymiany zdañ przytoczê s³owa polskiego pianisty, pedagoga i kompozytora, ale przede wszystkim jednego z najbardziej znanych uczniów Fryderyka Chopina - Karola Mikuliego. Oto, w jaki sposób wypowiada sie o potrzebie nie lekcewa¿enia roli meteronomu w uprawianiu profesji muzyka i jak wa¿nym narzêdziem dla samego Chopina by³ w³asnie metronom:

"...W utrzymaniu tempa Chopin nie by³ chwiejny, a wielu zaskoczy wiadomo¶æ, ¿e metronom nie opuszcza³ jego fortepianu. Nawet w tyle¿ opisywanym tempo rubato , jedna rêka – utrzymuj±ca partiê akompaniamentu – gra³a przez ca³y czas w ¶cis³ej mierze (zgodnie z metronomem), podczas gdy druga – ¶piewaj±ca melodiê – wyzwala³a z wiêzów metrycznych prawdê muzycznego wyrazu;

No cóz... Jak to dobrze, ¿e u¿ywanie przez Chopina metronomu nie zabi³o jego wyobra¼ni.  ;D


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 22:42:23
Januszu.

Jezeli moja argumentacje Cie nie przekonala, to tylko mozesz mi uwierzyc.
Wielcy obecnie uczacy pedagodzy nie zezwalaja na gre z metronomem.
I tyle.

P.S.

Jakim pianista, wykonawca byl Chopin?
Slyszalem, ze dosyc slabym.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 21, 2011, 22:52:10
P.S.

Jakim pianista, wykonawca byl Chopin?
Slyszalem, ze dosyc slabym.

No comment. Bo i po co?


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 21, 2011, 23:19:45
Cytuj
No comment. Bo i po co?

Moglem uzyc tego zdania po pierwszej Twojej wypowiedzi apropo's metronomu.
W ogole, po co sie wysilamy.No comment. Bo i po co? jest wygodne i pasuje do wszystkiego.

P.S.
Metronom sluzy wykonawcy, nie koniecznie kompozytorowi.
Stad moje zapytanie o Chopina i jego umiejetnosciach wykonawczych.
 


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Wrzesieñ 21, 2011, 23:30:32
Jako¶ tak metronom nie pasuje mi do mojego wyobra¿enia muzyki. Nie lubiê metronomu. Je¶li by³abym muzykiem wola³abym graæ jak czujê, w moim w³asnym wewnêtrznym rytmie, ni¿ do taktu metronomu.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Bodek1 Wrzesieñ 21, 2011, 23:32:07
Wg mnie Leszku Twoja Aria brzmia³aby ciekawiej gdyby¶ ustawi³ brzmienie smyczków zamiast piana (w prawej rêce). Podziwiam Twoj± pamiêæ muzyczn±...Jeszcze mam sugestiê by¶ spróbowa³ nagraæ co¶ weselszego - bo mam wra¿enie, ¿e Twoje klipy s± za powa¿ne...Pozdrawiam serdecznie :)


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 00:19:35
Bartusie, nie jestem specjalist±, wiêc nie my¶l, ¿e Ci co¶ zarzucam, bo raczej jest to pytanie. W którym¶ momencie wspomnia³e¶ co¶ o rubato, w tym kontek¶cie, ¿e metronom je zabija. Nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale czy nie jest tak, ¿e rubato nie oznacza wyj¶cia poza rytm, liczony przecie¿ czasem, lecz tylko swego rodzaju inne zagospodarowanie czasu wynikaj±cego z rytmu? Popraw, je¶li siê mylê.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 22, 2011, 06:45:20
Co do poczucia rytmu, chcia³am wróciæ do konkursu : Etiuda a-moll op. 10 wykonana w³a¶nie przez Khozyajnowa.  Metronom bêdzie w drugim pomieszczeniu, a i tak wycyka mu co do milisekundy to, ¿e jest niesamowity.


http://konkurs.chopin.pl/pl/edition/xvi/video/31_Nicolay_Khozyainov/stage/1


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 07:08:57
Chyba Monika trafi³a w dziesiatkê. Metronom przeciez nie jest po to, aby stawiac go na fortepianie podczas koncertowania. Bo bardzo dobre wykonanie to takie, które sprawiaj±c wra¿enie spontanicznosci utrzymuje siê w ryzach metrum kompozytora.

Wydaje mi siê, £ukaszu, ¿e dobrze rozumujesz. Choæ z drugiej strony zwróæ uwagê na wypowied¼ Mikuliego (parê postów wy¿ej) w temacie szopenowskiego rubata. Innym s³owy: aby odmiennie zagospodarowac rytm, musimy najpierw znaæ rytm bazowy. To zupe³nie podobnie jak w je¿dzie na nartach slalomem. Kazdy zawodnik mija s³upki zgodnie z w³asn± taktyk± (i umiejêtno¶ciami!), ale przecie¿ kazdy s³upek dla kazdego umocowany jest w tym samym miejscu.
Dlatego, Beatko, interpretacja muzyki bez regu³ (metrycznych) i odniesienia do pewnych regu³ bazowych (które artysta poznaje na etapie rozczytywania utworu) by³aby koszmarkiem, albo co najwy¿ej eksrawagancj± o w±tpliwym smaku.

bartusie - i jeszcze s³owo o "...zostajacym w glowie na dobre ogluszajacym tik-tak metronomu". Dobrze, aby¶ jako profesjonalista nie pomija³ faktu, ze dzisiejsi muzycy (oczywi¶cie pomijaj±c takich jak ty, dla ktorych metronom to szkodliwy gad¿et) coraz czê¶ciej, jesli nie zawsze, uzywaja metronomów optycznych, bezd¼wiêcznych. (Nawet ja mam go na swoim wyposazeniu :D )


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 07:47:52
Choæ z drugiej strony zwróæ uwagê na wypowied¼ Mikuliego (parê postów wy¿ej) w temacie szopenowskiego rubata. Innym s³owy: aby odmiennie zagospodarowac rytm, musimy najpierw znaæ rytm bazowy. To zupe³nie podobnie jak w je¿dzie na nartach slalomem. Kazdy zawodnik mija s³upki zgodnie z w³asn± taktyk± (i umiejêtno¶ciami!), ale przecie¿ kazdy s³upek dla kazdego umocowany jest w tym samym miejscu.
Jak dla mnie to wcale nie jest "z drugiej strony", tylko w³a¶nie w³a¶nie tak sobie rubato wyobra¿a³em.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 08:11:42
Cytuj
bartusie - i jeszcze s³owo o "...zostajacym w glowie na dobre ogluszajacym tik-tak metronomu". Dobrze, aby¶ jako profesjonalista nie pomija³ faktu, ze dzisiejsi muzycy (oczywi¶cie pomijaj±c takich jak ty, dla ktorych metronom to szkodliwy gad¿et) coraz czê¶ciej, jesli nie zawsze, uzywaja metronomów optycznych, bezd¼wiêcznych. (Nawet ja mam go na swoim wyposazeniu  )

Januszu odloz ten gadzet jak najszybciej.

Jak sie uczysz chodzic, to wcale nie musisz podtrzymywac sie na kulach.
Gdyby byla taka technika stosowana przez rodzicow, to wiele dzieci zawsze uzywaloby "podporek", tak na wszelki wypadek, gdyz bylyby
przyzwyczajone (nauczone) do tej dodatkowej pomocy.

Rytm, to jak chodzenie, lezy w naturze czlowieka.
Trzeba tylko po niego (rytm) siegnac.

Dodatkowy blysk metronomu jest idealnym narzedzem do rozpraszania uwagi.
Metronom, to jak kierat, ktorego tak bardzo nie lubia konie.
Ogranicznik (nie mylic z dyscyplina)


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 08:25:32
Cytuj
Co do poczucia rytmu, chcia³am wróciæ do konkursu : Etiuda a-moll op. 10 wykonana w³a¶nie przez Khozyajnowa.  Metronom bêdzie w drugim pomieszczeniu, a i tak wycyka mu co do milisekundy to, ¿e jest niesamowity.

Do czego zmierzasz.
Wypowiedz Twa nie ma nic wspolnego z problemem cwiczenia z metronomem lub bez metronomu.

Osobiscie (jako baroko - klasyk) lubie wykonania nazwijmy to brzydko "metronomiczne"
Zelazny puls wynikajacy z frazy i wlasnego poczucia czasu na ogol zgadza sie z idealnym stukiem metronomu.
Jednak zawsze sa minimalne odchylenia. I to jest wlasnie ta istotna roznica miedzy czasem muzycznym wyznaczonym przez maszynke
a czasem muzycznym wykreowanym przez czlowieka.
 PULS versus CLICK.
Co wolicie?


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 08:30:04
Ok, Bartusie. My¶lê, ¿e rozumiemy. Tu chyba chodzi raczej o to, ¿e trudno wyrobiæ sobie to idealne poczucie rytmu (od którego zawsze i tak bêd± przecie¿ odchylenia) bez takiego urz±dzenia. Jak ju¿ kto¶ ma w sobie ten rytm, to chyba rzeczywi¶cie ju¿ niekoniecznie potrzebuje mechanicznych wspomagaczy.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 08:41:22
Jak ju¿ kto¶ ma w sobie ten rytm, to chyba rzeczywi¶cie ju¿ niekoniecznie potrzebuje mechanicznych wspomagaczy.
To prawie, jakby¶ stwierdza³, ze Chopin takiego rytmu w sobie nia mia³, skoro nieod³acznym towarzyszem jego instrumentu by³ metronom... Ale, kto wie?  :) :D


Krótko mówiac - do klubu stojacego w opozycji z zaleceniami bachow, beethovenów i chopinów dopisa³ siê nasz £ukasz  :D
(Powiem szczerze: ja tez nie uzywam metronomu - alem ja skromny dyletant i amator), natomiast z ca³ym szacunkiem dla bartusowej filozofii stwierdzam, ¿e wszyscy znani mi pedagodzy, praktycy i arty¶ci (wbrew pozorom - to ca³kiem duza ekipa ;) ) mieli odmienne opinie i narzêdzie to zawsze u¿ywali (zalecali u¿ywaæ) z nale¿yt± estym±. I jako¶ tak, sorry, bartus, bardziej ufam im, ni¿ Tobie...


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 08:48:14
Lukszu.

Wg. mnie rubato musi byc zagospodarowane wewnatrz jakiegos ogolnego pulsu utworu.
Minimalne odstepstwa sa na ogol stosowane przy drobnych (szybkich) wartosciach rytmicznych.
Sa one jakby wydluzone. Rowniez kluczowe (wyznaczone przez napiecia harmoniczne)dlugie nuty moga byc zatrzymane (spowolnione).
Zalezy od kontekstu.
Rubato , to fraza. Calosc jakiegos zdarzenia, ktora musi wpasowac sie w ogolny charakter tempa i rytmu utworu.
Wszystkie proporcje rytmiczne musza byc zachowane, ale moga byc troche elastyczne.

Najgenialniejsze rubata robi Gould przy graniu Bacha (o dziwo).
 Odstepstwa rytmiczne nie sa zauwazalne, ale mimo wszystko nadaja smaczek.
Fraza jest elastyczna, gotowa na szybkie zwroty. Swoboda gouldowska nie zabija jednak motoryki.
A ta z kolei hipnotyzuje sluchacza.
Co wiecej trzeba.

Rubato nie polega li tylko na drastycznym opoznieniu przebiegu tempa jak to uwazaja niektore profesorki od pianina.
A stosowanie rubata nie moze powodowac, ze fraza nagle zdycha.
Rubato jest wynikiem osobowosci wykonawcy.
Czyli albo kogos lubimy, albo mniej lubimy.

itd.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 08:57:46

Wg mnie rubato musi byc zagospodarowane wewnatrz jakiegos ogolnego pulsu utworu.

Ufff.. wreszcie! Jak my¶lisz, czym¿e jest ten puls? jak go zlokalizowaæ, skontrolowaæ, odmierzyæ?


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 22, 2011, 09:28:30
Kilka s³ów od amatora.
Pamiêtam rozmowê w studiu chopinowskim sprzed roku, kiedy rozmawiano o nokturnie c-moll op.48 nr 1. Fachowcy wypowiadali siê, ¿e trudno¶æ w jego wykonaniu polega na tym, ¿e zaczyna siê on w d³ugich warto¶ciach nut w stosunku do ¶rodkowej(te gamki) i koñcowej fazy utworu. Odebra³em to w taki sposób, ¿e je¶li trzymaæ siê w ryzach rytmu, sztuka jest tak dobraæ tempo pocz±tku utworu, aby "wyrobiæ siê" w zagraniu koñcówki w takim samym rytmie.
Wiêkszo¶æ utworów Chopina ciê¿ko mi sobie wyobraziæ bez tych rubat, nawet nie chodzi o to, ¿e w tle ma byæ s³yszane tykanie metronomu, tylko ¿e w analogii do poezji, z naturalnej recytacji wychodzi co¶ w rodzaju hip-hopu.
Ja takie wykonania s³ysza³em. Jest przecie¿ wiele plików w formacie *midi albo *mus (program Finale). Ballady Chopina brzmia³y (nie chodzi o d¼wiêk) STRASZNIE.

Od czasu do czasu spotykam siê z sytuacj±, ¿e s³uchaj±c muzyki rozrywkowej o sztywnym tempie, nagle odchodzi³em od g³o¶ników a muzyka i tempo bieg³y w mojej g³owie. Wracaj±c po 30 sekundach sprawdzamy czy wszystko siê pokrywa z dalsz± czê¶ci± piosenki. Proponujê takie æwiczenie. Wy³±czyæ sobie na chwilê g³o¶niki a pó¼niej w³±czyæ.

Podobnie ma siê sprawa ze strojeniem prostych instrumentów(np. gitara) na podstawie s³uchu a nie urz±dzenia, które mówi naprê¿-wyluzuj strunê.

Pad³o w dyskusji ciekawe pytanie odno¶nie wykonywania utworów przez Chopina. Wyobra¿am sobie, ¿e dzi¶ piani¶ci graj± po prostu lepiej ni¿ wtedy Chopin. Nie oznacza to automatycznie, ¿e dar wykonywania muzyki jest konieczny i równorzêdny z talentem komponowania aczkolwiek Chopin nie tylko zna³ mo¿liwo¶ci fortepianu, ale i technikê gry. Chopin wcale nie mia³ d³ugich palców. Nawet je¶li móg³by skomponowaæ co¶, czego on by ze wzglêdu na swoje warunki fizyczne nie zagra³, pewnie mia³by wyobra¼niê, ¿e kto¶ z nieco lepszymi warunkami zagra to bez problemu.

Wracaj±c do tempa metronomu, je¶li gdzie¶ go zgubisz, bêdziesz musia³ w którym¶ momencie przyspieszyæ w wykonywaniu muzyki, aby go dogoniæ.
Na koniec pytanie, czy dobrze rozumiem rubato? http://www.youtube.com/watch?v=pbLciTcWXtw   (pocz±tkowe kilka taktów)

Jeszcze mam sugestiê by¶ spróbowa³ nagraæ co¶ weselszego - bo mam wra¿enie, ¿e Twoje klipy s± za powa¿ne...Pozdrawiam serdecznie :)
Z weso³ych jeszcze nie umiem zagraæ ;D


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 09:50:20
Cytuj
Ufff.. wreszcie! Jak my¶lisz, czym¿e jest ten puls? jak go zlokalizowaæ, skontrolowaæ, odmierzyæ?


Brrr.... Puls jest stala miara tempa. Stala, ale nie kostyczna. Puls jest elastyczny. Puls idzie za narracja utworu.
Dokladnie puls wspolpracuje z napieciami (na ogol harmonicznymi).

Jak go odnalezc?

Grajac, SLUCHAC!!.
Ot, zwykla LARYNGOLOGIA.


PS1
Teraz mamy mozliwosci przesluchania sobie utworu w roznych wykonaniach.
Zawsze znajdzie sie takie wykonanie, ktore poda Ci PULS na tacy.

Mowie Ci Januszu, wyrzuc metronom.
Ta maszynka potrafi (nie musi) zniszczyc naturalne odczucie  rubata, ktore, udowodniles, ze posiadasz.


PS2
Podaj jakies wiarygodne materialy, dotyczace uzywania metronomu przez Bacha, Beethovena.......
W tych czasach nauczanie mialo inny styl.
Bardziej rygorystyczny, dyscyplinujacy - kara chlosty na przyklad.
Ryby i dzieci nie maja glosu itd.
Wszyscy Ci wielcy kiedys byli normalnie pracujacymi ludzmi.
Nie kazdy musial posiadac talenty pedagogiczne.
Ale jak jestes wyznawca "swietych krow", to, coz nie mamy plaszczyzny, by prowadzic dialog.

PS3
Podalem wiele konkretnych argumentow, do ktorych sie nawet nie ustosunkowales. Chyba, ze sie z nimi zgodziles, albo nie zrozumiales
  Mysle, ze dyskusja zakonczona.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 10:07:13
Januszu i Bartku,
dziêkujê za wyja¶nienia. Rozumiem. Przynajmniej tak mi siê wydaje. Czyli, je¶li chodzi o sam± jako¶æ, najlepsze rubato to takie, którego prawie nie s³ychaæ?
Zaczynam te¿ chyba dostrzegaæ co¶ poza tym w wypowiedzi Bartka. Bo je¶li dobrze rozumiem, metronom narzuca pewien ogólny rytm - presto to taki "cyk", lento inny, ale ka¿dy z nich jest jako¶ okre¶lony. Tak? A przecie¿ odtwórca mo¿e takie tempo rozumieæ inaczej ni¿ metronom, zw³aszcza je¶li ma wyrobione zdanie na temat charakteru utworu. Bo ostatecznie jest tak, ¿e jeden gra wolniej, drugi goni - i to jest jaki¶ indywidualizm w ich wykonaniach. A w sumie graj± te same nuty. Có¿ na to poradzê, ¿e jak na mój gust niemal wszyscy zaganiaj± mojego ulubionego poloneza "Heroicznego". I nie jest to tylko moja opinia. A nie s±dzê, by specjalnie gonili. I pewnie ten przypadek pokazuje, ¿e czasami lepiej odej¶æ od tego, co sugeruje maszynka.

I jeszcze jedno. Kiedy¶ kto¶ tutaj porównywa³ wykonanie sonaty przez Wundera z innymi wykonaniami. I przy jednym z porównañ wysz³o na to, ¿e jeden z nich robi wra¿enie, jakby gra³ du¿o szybciej, chocia¿ obiektywnie, zgodnie ze wskazaniami zegarka, grali niemal dok³adnie w tym samy tempie. A jednak subiektywne wra¿enie s³uchacza pozostaje. I tu zapewne rolê odgrywaj± rubata?

Ja, chocia¿ jestem laikiem, powiedzia³bym tak: na pocz±tku lepiej uczyæ siê "po bo¿emu", czyli z metronomem itd., a dopiero na pewnym stopniu wtajemniczenia pozwalaæ sobie na ¶wiadome i wynikaj±ce z pewnej wizji artystycznej odchylenia.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 10:08:10
bartusie, skoro przytoczona przeze mnie opinia Mikuliego o tym, jak waznym dla Chopina by³ metronom ciebie nie przekonuje (i nie uznajesz jej za merytoryczny argument dla osi naszej dyskusji), to wybacz - nie bede sili³ sie o kolejne. Mamy po prostu odmienne zdania.

W sumie, powiem Ci, ¿e jestem zadowolony z tej dyskusji. Bo do tej pory (na podstawie wielu, wielu opini) s±dzi³em, ¿e metronom dla kazdego profesjonalnego muzyka jest narzedziem tak podstawowym, jak dla inzyniera ongi¶ suwak logarytmiczny. Ale poniewaz dzis ju¿ ¿aden in¿ynier nie uzywa suwaków, stad i jestem w stanie zrozumieæ, ze i nie ka¿dy dzi¶ muzyk musi u¿ywaæ metronomu. Tyle tylko, ze suwaki w mojej branzy zast±pi³y pecety. A w twojej?...Hmm... Chyba tylko w³asne samopoczucie i mniemanie o w³asnej nieomylno¶ci. Sk±din±d u artystów do ca³kiem pozytywna cecha  :)


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 10:11:20
Ja, chocia¿ jestem laikiem, powiedzia³bym tak: na pocz±tku lepiej uczyæ siê "po bo¿emu", czyli z metronomem itd., a dopiero na pewnym stopniu wtajemniczenia pozwalaæ sobie na ¶wiadome i wynikaj±ce z pewnej wizji artystycznej odchylenia.

Nic dodaæ, £ukaszu :). W pe³ni siê podpisujê.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 10:23:58
Bo do tej pory (na podstawie wielu, wielu opini) s±dzi³em, ¿e metronom dla kazdego profesjonalnego muzyka jest narzedziem tak podstawowym, jak dla inzyniera ongi¶ suwak logarytmiczny. Ale poniewaz dzis ju¿ ¿aden in¿ynier nie uzywa suwaków, stad i jestem w stanie zrozumieæ, ze i nie ka¿dy dzi¶ muzyk musi u¿ywaæ metronomu. Tyle tylko, ze suwaki w mojej branzy zast±pi³y pecety.
Urz±dzenia mechaniczne maj± tê cechê, ¿e nigdy nie s± w 100% dok³adne. Pecet wprowadzi³by w muzyce rytmizacjê absolutn±. Chyba ¿e mojego by¶cie wziêli - tak przycina, ¿e automatycznie dyktowa³by takie "rubata", o jakich siê najwiêkszym indywidualistom nie ¶ni³o. :D


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 10:31:10
Cytuj
Ja, chocia¿ jestem laikiem, powiedzia³bym tak: na pocz±tku lepiej uczyæ siê "po bo¿emu", czyli z metronomem itd., a dopiero na pewnym stopniu wtajemniczenia pozwalaæ sobie na ¶wiadome i wynikaj±ce z pewnej wizji artystycznej odchylenia.


Czyli uczmy nasze dzieci chodzenia najpierw o kulach, a potem te kule odstawmy.
Brawo.

Odczuwanie muzyki dla czlowieka jest naturalnym zjawiskiem. takim samym (podobnym) jak potrzeba chodzenia.



Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 10:33:09
Uwaga do Janusza.

Przeczytaj uwaznie wszystkie moje wypowiedzi o metronomie.
Mam wrazenie, ze ich nie czytales dokladnie.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 10:45:05
Uwaga do Janusza.

Przeczytaj uwaznie wszystkie moje wypowiedzi o metronomie.
Mam wrazenie, ze ich nie czytales dokladnie.
Dziekujê za uwagê. By³a jednak niepotrzebna> Mo¿e zastosuj j± bartku do siebie.
Zawsze dokladnie czytam wypowiedzi osoby, z któr± polemizujê, bo tak nakazuje szacunek dla rozmowcy i odpowiedzialno¶æ za s³owa.
A poniewa¿ w naszej dyskusji stanêli¶my na przeciwleg³ych biegunach - proponujê dalej jej nie toczyæ. Szkoda czasu.

ps
mam propozycjê - swoje przemyslenia (i do¶wiadczenia) na temat szkodliwo¶ci korzystania z metronomu opublikuj w jakim¶ fachowym wydawnictwie. S±dze, ¿e mo¿e sie spotkac z bardzo ¿ywio³owymi, kreatywnymi reakcjami 


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 11:00:08
Czyli uczmy nasze dzieci chodzenia najpierw o kulach, a potem te kule odstawmy.
Brawo.
Nie trafi³e¶. Nauczyæ dziecko chodziæ o kulach by³oby chyba trudniej ni¿ nauczyæ chodziæ normalnie. Ale zauwa¿, ¿e dziecko uczy siê chodziæ stopniowo. Do pewnego momentu nie jest w stanie chodziæ bez podparcia - trzyma siê mebli, ¶cian, rêki doros³ego, czego tylko mo¿e. Krok bez podpórki jest dla dziecka ogromnym wyzwaniem i nie zrobi go, dopóki nie bêdzie gotowe. Po prostu stanie i w pewnym momencie usi±dzie, je¶li nie znajdzie podparcia, a kroku nie zrobi. Dopiero w pewnym momencie staje siê gotowe do tego, by zaryzykowaæ, ale pomaga sobie przy tym balansem rêkami. Ale... nie nauczy siê chodziæ, ba nawet kroczku nie zrobi, dopóki nie bêdzie umia³o wstaæ. Je¶li nie bêdzie mia³o punktu podparcia, nie wstanie. ¯eby wsta³o, musi podpe³zn±æ do ¶ciany lub mebla. A jak ju¿ siê nauczy wstawaæ i chodziæ, dopiero mo¿na zacz±æ my¶leæ o grze w pi³kê, tañcu itd. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Dlatego te¿ nie nauczysz dziecka chodziæ o kulach, bo one nie zapewniaj± mu takiego podparcia, jakiego potrzebuje - pewnego, stabilnego, niezale¿nego od niego samego i jego umiejêtno¶ci. Mówiê oczywi¶cie o zdrowych i prawid³owo rozwijaj±cych siê dzieciach.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 11:03:06
Cytuj
bartusie, skoro przytoczona przeze mnie opinia Mikuliego o tym, jak waznym dla Chopina by³ metronom ciebie nie przekonuje (i nie uznajesz jej za merytoryczny argument dla osi naszej dyskusji), to wybacz - nie bede sili³ sie o kolejne. Mamy po prostu odmienne zdania.

Januszu.
Mozebys tak przedstawil swoje wlasne spostrzezenia, a nie bezustanie, maniakalnie przytaczal slowa jakiegos tam Mikuliego.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 11:06:53
bartus pewno zapomnia³, ze zanim jego dzieci samodzielnie stawia³y kroki - najpierw, jak kazdy normalny ojciec, umieszcza³ je w chodziku. ;)


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 11:13:38
Jak wolisz, ta zamienie kule na specjalna maszyne, ktora najpierw, automatycznie postawi dziecko na nogi, a potem bedzie wymuszala kroki
w odpowiednim tempie, podtrzymujac dziecko bezustannie, by ono nie upadlo.
Nazwijmy ta maszynke METRONOM.

Taki sposob skutecznie wyeliminuje u dzieciaka poczucie i umiejetnosc korekcji rownowagi i co wiecej zabierze ufnosc we wlasne sily.
Rezultat - Dzieciak po wyjsciu z maszyny upada rozbijajac sobie glowe.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 11:19:57
Januszu.
Mozebys tak przedstawil swoje wlasne spostrzezenia, a nie bezustanie, maniakalnie przytaczal slowa jakiegos tam Mikuliego.


Bo¿e, ch³opaku, ty ci±gle prowokujesz do dyskusji... Naprawdê, po tym co zosta³o powiedziane, szkoda mi czasu. Mogê znowu u¿yæ paraboli, ze jesli jaki¶ tam dla ciebie Mikuli jest ledwie jakim¶ tam Mikulim - to o czym mamy dalej dyskutowaæ? Tu na szopenowskim forum - pomijanie najbardziej no¶nych, udokumentowanych zapisów i argumentów, które o Chopinie pozostawili jego najznamienitsi uczniowie jest brukaniem ¶wiêto¶ci i sprowadzaniem dyskusji do poziomu piaskownicy.

Moje spostrze¿enia ju¿ przedstawia³em. Nie forsowa³em w nich w³asnej opini, bo jestem tyko muzycznym dyletantem. Za to odwo³ywa³em siê do doswiadczeñ, które uzbiera³em obserwujac przez d³ugie lata codzienn± prace profesjonalnych muzyków (przypominam: moja ex by³a nauczycielem akdemickim i koncertujac± pianistk± z przewodem artystycznym), moje dzieci pokoñczy³y szko³y muzyczne, a starszy nawet kilka muzycznych uczelni uwieñczonych doktoratem. I naprawdê dopiero Twoje wypowiedzi otworzy³y mi oczy, ¿e sa na swiecie profesjonali¶ci, którzy neguj± sens korzystania z metronomu.
Nie negujê, ze Twoje doswiadczenia usprawiedliwiaj± tak± opiniê. Ale ca³y czas s±dze, ze s± baaaaardzo baaaaardzo oryginalne i dlatego zachêcam (naprawdê szczerze!) do opublikowania twych przmysleñ w fachowym wydawnictwie.
Amen


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 11:31:39
Januszu.

Prowadze rozmowe z Toba, a nie z twoimi wielce utytuowanymi synami, lub szanowna ex. concert pianist.
Wiec nie uzywaj takich argumentow, bo nie ma to sensu w relacji TY - JA.

Skoro oni uzywali metronomu, to daj boze im zdrowie.
Moje argumenty nie spotkaly sie z Twoimi, gdy ich nie miales.
Masz racje. Konczymy


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 11:38:12
bartus pewno zapomnia³, ze zanim jego dzieci samodzielnie stawia³y kroki - najpierw, jak kazdy normalny ojciec, umieszcza³ je w chodziku. ;)
Mam nadziejê, ¿e tego nie robi³, bo chodzik bardzo niekorzystnie oddzia³uje na rozwój stawów biodrowych. Dlatego ja np. nigdy go nie stosowa³em. Zreszt± widzê, ¿e obecnie ma³o kto ich u¿ywa. By³y popularne w latach 80.

Jak wolisz, ta zamienie kule na specjalna maszyne, ktora najpierw, automatycznie postawi dziecko na nogi, a potem bedzie wymuszala kroki
w odpowiednim tempie, podtrzymujac dziecko bezustannie, by ono nie upadlo.
Nazwijmy ta maszynke METRONOM.
Takich maszynek siê nie stosuje, poza tym metronom nie oddzia³uje w a¿ tak totalny sposób. ¯eby¶my mogli snuæ tak± analogiê, metronom musia³by krêpowaæ palce specjalnymi obr±czkami i za pomoc± systemu d¼wigni wymuszaæ ich ruchy w odpowiednim momencie, a najlepiej jeszcze przy stwierdzeniu z³ego ruchu dawaæ jak±¶ pytk± po ³apach, albo przynajmniej blokowaæ niesforne paluchy. A on tylko wyznacza ramy, które ty zagospodarowujesz.
Bartku, pianista, który æwiczy³ przy metronomie, nie pozostanie bezradny, gdy go odstawi. Mo¿e nawet bêdzie bardziej ¶wiadomy tego, co chcia³by osi±gn±æ graj±c ju¿ bez maszynki.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 11:43:43
Mam nadziejê, ¿e tego nie robi³, bo chodzik bardzo niekorzystnie oddzia³uje na rozwój stawów biodrowych. Dlatego ja np. nigdy go nie stosowa³em. Zreszt± widzê, ¿e obecnie ma³o kto ich u¿ywa. By³y popularne w latach 80.
Moje prabaki ponoæ te¿ go u¿ywa³y :D A i ich, i moje pokolenie jako¶ siê trzyma ca³kiem nie¼le, w porównaniu do dzisiejszego ;D
Ale ok. Ortopedia to nie moja specjalno¶æ :) Medycyna tez idzie do przodu, wiec jak rozumiem rolê chodzika przejjê³y inne techniki przyspasabiania berbeci do chodzenia


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 12:11:53
Cytuj
Takich maszynek siê nie stosuje, poza tym metronom nie oddzia³uje w a¿ tak totalny sposób


Jak to nie w totalny sposob.
Metronom nakazuje gre w bezpardonowo matematycznym, scislym kieracie czasowym (oj zle wplyta to na stawy biodrowe)
A o ta maszynke juz sie nie licytujmy. Nigdy nie znajdziemy znaku rownosci.
Metronom ogolnie wyrabia bardzo zle nawyki.
Niektorzy pianisci uzywaja metronom do pracy, ale to inna liga.



Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 12:31:11
My¶lê, ¿e niepotrzebnie a¿ tak skupiasz siê na ró¿nicach miêdzy naszymi stanowiskami, pomijaj±c zasadnicze wspólne elementy. Ja my¶lê, ¿e mo¿esz mieæ s³uszno¶æ, kieruj±c swoje s±dy pod adresem pianistów, ale niekoniecznie pocz±tkuj±cych kandydatów na pianistów. Z poczuciem rytmu jeden urodzi siê idealnym, inny musi nad nim trochê popracowaæ. Rzadko, o ile w ogóle, rodzi siê kto¶, kto bez obróbki by³by pianist± kompletnym. Niech wiêc popracuje przy metronomie. Oczywi¶cie do czasu. Potem bêdzie móg³ ¶wiadomie siê w kwestiach rytmiki poruszaæ i dokonywaæ wyborów. Je¶li za¶ ka¿emy mu graæ, pomijaj±c pracê nad rytmik±, bêdzie po prostu kim¶, kto gra tak jak potrafi, a jego np. rubata nie bêd± wynika³y ze ¶wiadomych decyzji, tylko z tego, ¿e inaczej nie umie, i bêd± nie wyborem artystycznym, lecz sum± nieu¶wiadomionych b³êdów.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 12:43:13
Januszu.
Skoro nie rozstajesz sie z metronomem, czy rowniez zabierasz go ze soba na koncert?
Sprawdzajac w ten sposob pianiste mozesz napisac wielce wiarygodna recenzje.
A gdzie poczucie pulsu. Moze jednak on tkwi w Tobie,t ylko nie masz odwagi odstawic pulsujacego swiatelka.



PS.
Niestety 99,99% krytykow muzycznych nie ma naturalnych predyspozycji
 do wykonywania swojego zawodu - poczucie rytmu, doskonaly sluch, muzykalnosc....
Czyli percepcja materialu muzycznego jest u nich ograniczona.
Nie przeszkadza im to jednak w pisaniu recenzji w czasopismach kolesi.
Recenzji, ktore dla mnie nie maja zadnej wartosci.
Recenzji, ktore sa szkodliwe dla wykonawcow.
Wreszcie recenzji, ktore ksztaltuja upodobania tluszy ludzkiej a co za tym idzie wplywaja na ilosc sprzedanych CD (biznes).


PS.
Nie bierz tego do siebie.
Lubie Twoje recenzje.
Czy aby na prawde nie wyczuwasz pulsu w muzyce bez uzycia metronomu?


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 12:51:02
Nie chcesz skorzystac z moich wskazowek, to trudno. Twoj wybor.
Graj z metronomem.
Widocznie nie bylem przekonywujacy.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 13:01:45
Ale¿ Janusz zgodzi³ siê z moim twierdzeniem, ¿e na pewnym stopniu wtajemniczenia mo¿na odstawiæ metronom.

Powiem tak (i nie doszukuj siê w tym ironii). Musisz byæ bardzo zdolnym muzykiem, który traktuje granie jako sztukê, a stron± techniczn± nie zawraca sobie g³owy, bo nie musi. Je¶li tak jest, to inni mog± Ci pozazdro¶ciæ, bo maj± nieco trudniejsze zadanie i musz± przebiæ siê przez czynno¶ci przygotowawcze, które Tobie po prostu nie s± potrzebne. Có¿, jeden rodzi siê artyst±, drugi artyst± mo¿e staæ siê po przej¶ciu etapu "rzemie¶lnika". Z drugiej strony, wielu genialnych artystów z ró¿nych dziedzin sztuki podkre¶la³o, ¿e nie da siê jednak oddzieliæ sztuki od rzemie¶lniczej pracy.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 13:15:01
Cytuj
Z drugiej strony, wielu genialnych artystów z ró¿nych dziedzin sztuki podkre¶la³o, ¿e nie da siê jednak oddzieliæ sztuki od rzemie¶lniczej pracy.

Powiem inaczej. Nie ma Sztuki, jest Rzemislo (oczywiscie temat bardziej kompleksowy)
Oddzielanie muzykalnosci od techniki jest nieporozumieniem.
Tzn.mozna powiedziec - skrzypek jest bardzo muzykalny, ale gra nieczysto.
Przeciez, to nonsens


PS.
Nic mi nie przychodzi latwo.
Ostatnio stwierdzilismy z zona, ze nawet spiewam nieczysto, a ponoc mam sluch absolutny.
Pasja i milosc do tematu czynia cuda.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 13:26:20
Ostatnio stwierdzilismy z zona, ze nawet spiewam nieczysto, a ponoc mam sluch absolutny.
Niestety, s³uch absolutny i mo¿liwo¶ci twórczo-odtwórcze to dwie ró¿ne sprawy. Pierwsze to w³a¶ciwo¶ci psychopercepcyjne, a drugie - czysto fizyczne.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 13:37:24
Cytuj
Niestety, s³uch absolutny i mo¿liwo¶ci twórczo-odtwórcze to dwie ró¿ne sprawy. Pierwsze to w³a¶ciwo¶ci psychopercepcyjne, a drugie - czysto fizyczne.


Nie oddzielalbym tego az tak bardzo.
Sluch podswiadomie kieruje Twoja fizyzcznosc (odtwarzanie).

Sluch, nie na przyklad wzrok (migajace swiatelko Janusza)


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 13:40:27
Wzrok -  oczywiscie przy odtwarzaniu muzyki


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 22, 2011, 13:44:53
Nie wiem po co ta ca³a dyskusja ??? Je¶li móg³bym co¶ zasugerowaæ - to przenie¶æ odpowiednie posty z zachowaniem chronologii nowego tematu pt. "Metronom".
Sprawa jest banalnie prosta. Metronom s³u¿y do æwiczeñ nad trzymaniem sta³ego tempa gry na instrumencie lub te¿ do komponowania (¿eby na przyk³ad sprawdziæ, czy jest sens graæ taki kawa³ek szybciej). Z t± ró¿nic±, ¿e metronomy zast±pi³o ju¿ oprogramowanie na PC a æwiczenie rytmu mo¿na æwiczyæ wybieraj±c siê na jak±¶ dyskotekê techno.


Tytu³: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: xbw Wrzesieñ 22, 2011, 13:49:16
Obecne metody nauczania, tak ogólnie, wydobywania talentów wrodzonych, umiejêtno¶ci, s± bardzo ubogie i bardzo czêsto przeszkadzaj±, uwsteczniaj± i zabijaj± naturalne cechy czy instynkty. Ma³o który nauczyciel (rodzic, wychowawca) to rozumie, a tylko nieliczni próbuj± "naprawiaæ". Moje w³asne do¶wiadczenia w pobieraniu lekcji muzyki nie s± zbyt ekscytuj±ce, ale mam nadziejê, ¿e nauczanie muzyki odbywa siê obecnie w lepszej jako¶ci ni¿ nauczanie w szko³ach niemuzycznych.


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 14:31:43
Sprawa jest banalnie prosta. Metronom s³u¿y do æwiczeñ nad trzymaniem sta³ego tempa gry na instrumencie lub te¿ do komponowania (¿eby na przyk³ad sprawdziæ, czy jest sens graæ taki kawa³ek szybciej). Z t± ró¿nic±, ¿e metronomy zast±pi³o ju¿ oprogramowanie na PC a æwiczenie rytmu mo¿na æwiczyæ wybieraj±c siê na jak±¶ dyskotekê techno.
Wprawdzie postawi³em "amen", ale dotyczy³ on dyskusji z bartusem. Tobie Leszku po czê¶ci przyznajê racjê. Po czê¶ci, bo metronomu wcale nie zast±pi³o oprogramowanie na PC.

W dotychczasowej polemice wszyscy zapomnieli¶my bowiem o cholernie wa¿nym aspekcie uprawiania zawodu artysty: grze zespo³owej (czytaj: w orkiestrze). Tutaj trzeba zapomnieæ o indywidualnym kreowaniu kompozycji. Tutaj ka¿de odstêpstwo od "narzuconej" rytmiki utworu przez dyrygenta - uniemo¿liwi muzykowanie zespo³owe. Indywidualista musi poskromiæ swoje zakusy i ¶cis³e przestrzegaæ sygna³ów rytmicznych dyrygenta. To wcale nie jest taka ³atwa sztuka. Kto¶, kto nigdy nie gra³ (sorry: nie szkoli³ siê) z metronomem sk±d ma posi±¶æ tê umiejêtno¶æ? Kto¶, kto od pocz±tku edukacji muzycznej popuszcza³ wodze muzycznego fantazjowania - jak ma teraz trzymaæ siê w ryzach?

Bo metronom , prosze pañstwa, to nie tylko narzêdzie do odmierzania rytmu, to nie tylko narzêdzie do ¶cis³ego znakowania tempa utworu (ciekawostka: w czasach przedszopenowskich tempo opisywano nie liczb± metrum metronoma, a przede wszystkim i tylko s³owami, takimi jak: allegro, presto, adagio itd.. Chopin, jak ju¿ wspomnia³em, wszystkie etiudy opatrzy³ liczb± metrum z metronomu)) - ale to tak¿e "nauczyciel", który uczy adepta muzyki podzielno¶ci uwagi, s³uchania "s±siadniego rytmu", ale wreszcie s³uchania i w³asnego rytmu, aby nie "wyskoczyc z w³asn± interpretacj± przed (nomen omen) orkietrê ;D

To, ¿e nauka gry z metronomem pop³aca - przekona³em siê kiedy¶ dobitnie na sobie. Jak ju¿ pisa³em, jako leniuszek nigdy nie siêga³em po metronom. Ale oto, kiedy¶ zachcia³o mi siê zaakompaniowaæ mojemu synkowi w jednym z popularnych utworów. Partiê fortepianu - samodzielnie gra³em jak profesjonalista. Gdy jednak syn zacz±³ wtórowaæ mi na skrzypcach - zg³upia³em, zgubi³em siê, absolutnie nie potrafi³em s³uchaæ i wczuæ siê w tempo synalka i dostosowaæ, zgraæ je z moim. Myli³em siê niemi³osiernie, gubi³em rytm, gubi³em nuty. By³a to kompletna, totalna porazka, jako akoimpaniatora. Dobrzy ludzie wyt³umaczyli mi mi, ¿e sta³o siê tak, "gdyz nigdy wczesniej nie æwiczy³em z metronomem. Uprawianie akompaniamentu bez umiejêtno¶ci dostosowania sie do rytmu metronomu - z góry skazane jest na pora¿kê"

Chyba ju¿ nic wiecej w temacie nie dodam.


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 14:37:43
Wyglaszacie herezje z ambony Januszu.


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 14:48:37
Herezje? Czy ja wiem. Na forum TVP Kultura nie by³em odosobniony w spekulacjach, jakie by³yby jaja, gdyby cuduj±cy z rytmik± Tyson zagra³ w finale i musia³ siê zgraæ z orkiestr±. Tyle ¿e on tak gra³, bo tak chcia³, ale gdyby kto¶ z niewyæwiczonym poczuciem rytmu znalaz³ siê w takiej sytuacji, to by³by niez³y ¶miech - jak z tej s³ynnej ¶piewaczki, która na scenie podar³a partyturê, bo nie umia³a siê zgraæ z orkiestr± (czy odwrotnie).


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Janusz1228 Wrzesieñ 22, 2011, 15:07:00
"W historii ludzko¶ci od zawsze by³ jeden niezawodny sposób rozprawienia siê z przeciwnikiem: oskar¿yæ go o herezjê"
- Paulo Coelho -

"Ka¿dy przeciwnik koñczy jako ciemiê¿ca lub heretyk."
- Albert Camus -

 :D :D :D


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 17:07:07
Lukaszu

Widze pewna sprzecznosc.
Skoro masz problem z wyczuciem pulsu rytmicznego i potrzebujesz metronom do rozpoznania rytmu w utworze,
to jakim prawem wypowiadasz zdanie na temat rytmicznosci w grze Tysona, zawodowego, znakomitego pianisty.
Powinienes raczej milczec.

Jak mozesz okreslac cos, czego nie rozpoznajesz.
Tu jest ta sprzecznosc.

Pamietam swoja klotnie z pewny choreografem, ktory ciagle powtarzal nie przyspieszajcie, nie przyspieszajcie.
Musialem wziac metronom, by jemu udowodnic, ze plecie pleciugi.
Po prostu facet nie czul pulsu a przy okazji mial wladze i byl arogancki.

Oczywiscie, to nie do Ciebie Lukaszu.
Uwierz w to, ze czujesz puls, ze masz wyobraznie rytmiczna i latwo poradzisz sobie z graniem bez "pik pik pik"


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Niebieskooki Wrzesieñ 22, 2011, 17:29:31
Bartku,
nie wiem, czy mam te problemy czy ich nie mam. Nie napisa³em nigdzie, ¿e mam, ale nie twierdzê te¿, ¿e nie. Je¶li dane nam siê bêdzie kiedy¶ spotkaæ, to mo¿esz mnie przetestowaæ pod tym k±tem. Sam ciekawy jestem, jak to jest z moim wyczuciem pulsu rytmicznego.
Co do Tysona, to robi³ on takie wariacje, ¿e z orkiestr± ró¿nie mog³oby byæ. Ale. Nie pos±dzam go o problemy z rytmik±, ale raczej o ekstrawaganckie praktyki, bo moim zdaniem po prostu siê popisywa³. Mo¿e niepotrzebnie siê na jego przyk³ad powo³a³em, bo wysz³o na to, ¿e pos±dzam go o brak umiejêtno¶ci rytmicznych, a mi chodzi³o po prostu o stosowan± przez niego praktykê, która - nie bêdê ukrywa³ - nie podoba mi siê. Tylko tyle. Mog³oby jednak byæ tak, ¿e kto¶ maj±cy problemy z rytmik± gra³by podobnie jak on, nie kontroluj±c tego. I tu problem by³by spory.
Zauwa¿ te¿, ¿e nie wypowiadam siê tu z perspektywy muzyka, którym, czego nigdy nie ukrywa³em, nie jestem, lecz z perspektywy czysto pedagogicznej. Byæ mo¿e to jest przyczyn±, i¿ mimo pewnej zbie¿no¶ci stanowisk, nie do koñca trafnie odczytujesz moje intencje.


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tuco82 Wrzesieñ 22, 2011, 17:32:25
Trudno siê gra z tym metronomem.
S³ychaæ nierówno¶ci
http://w784.wrzuta.pl/audio/4HPrAbhoS7v/revolucja-metron


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kozio³ Wrzesieñ 22, 2011, 17:39:06
"W historii ludzko¶ci od zawsze by³ jeden niezawodny sposób rozprawienia siê z przeciwnikiem: oskar¿yæ go o herezjê"
- Paulo Coelho -
"Ka¿dy przeciwnik koñczy jako ciemiê¿ca lub heretyk."
- Albert Camus -
 :D :D :D
Wyglaszacie herezje z ambony Januszu.
:D :D
A ja tam zawsze gra³em..bez tego no tam "metronowi" i publika z reguly zawsze twierdzi³a potem ¿e by³o ca³kiem dobrze :D - no ale hardrock to raczej nie klasyk.. ;)


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bartus Wrzesieñ 22, 2011, 17:57:04
Cytuj
A ja tam zawsze gra³em..bez tego no tam "metronowi" i publika z reguly zawsze twierdzi³a potem ¿e by³o ca³kiem dobrze  - no ale hardrock to raczej nie klasyk..


Nie klasyk, ale tez muzyka.
Lubie wszystkie gatunki pod warunkiem, ze sa dobrze napisane.


Tytu³: Odp: Metronom - prze¿ytek, czy niezbêdne narzêdzie muzyków?
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Monika_Aleksandra Wrzesieñ 22, 2011, 20:39:47
Trudno siê gra z tym metronomem.
S³ychaæ nierówno¶ci
http://w784.wrzuta.pl/audio/4HPrAbhoS7v/revolucja-metron

I co, i mo¿e to nie jest dobre do nauki?


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

black-for neder-live silverstar twistedgamers kalinowatyper