Kurier Szafarski

Proponuje nowy watek: Na dzien dobry

Otoz Na dzien dobry:

"Pewien ma³¿onek za solidn¹ pracê dosta³ w nagrodê wycieczkê safari. ¯ona nie poznaje mê¿a, który wróci³ z wyprawy w d¿ungli.
Jest smutny, nie odzywa siĂŞ, patrzy smĂŞtnie za okno.ta jest juÂż trzeci miesiÂąc.
Po d³ugich namowach m¹¿ wyznaje, ¿e w d¿ungli zgwa³ci³ go goryl:
- Nie martw siĂŞ kochanie - mĂłwi Âżona - nikt siĂŞ nie dowie. Wiemy o tym tylko ja i ty a goryl przecieÂż nie mĂłwi.
- No w³aœnie - odpowiada smêtnym g³osem m¹¿ - nie mówi, nie pisze, nie dzwoni"

Nie bardzo rozumiem sens tego wÂątku. Czy to znaczy, Âże rano mamy opowiadaĂŚ sobie stare dowcipy?
Zerknij lepiej na Schuberta Bartku i napisz co myslisz o tej interpretacji ktĂłrÂą wrzuciÂłam.ZaleÂży mi na Twojej opinii.

WÂątek jest po to, by kaÂżdy forumowicz wykradÂł chwilkĂŞ porankowi i zajrzaÂł na forum w celu miÂłego zainaugurowania kolejnego upiornego dnia, ktĂłry moÂże znowu da siĂŞ przeÂżyĂŚ, miĂŞdzy innymi dziĂŞki Kurierowi. Jest wÂątek na dobranoc przecieÂż, wiĂŞc czemu nie miaÂłoby byĂŚ towarzysza porannej kawy/herbaty. A "pobutki" na blogu DSz? MiÂło, jeÂśli ktoÂś kaÂżdego dnia powie DzieĂą doby, nie koniecznie w formie dowcipu.
Pojawi³a siê szansa, cieniutka, ale siê jej uchwyci³am, ¿e nied³ugo bêdê mia³a znowu tylko mój i tylko do mojej wy³¹cznej dyspozycji 24/24, 7/7, 365/365 pececik, nie ukrywam, ¿e w¹tek poranny zmobilizowa³by mnie co nieco do odrobinê wczeœniejszego powstania z ³o¿a nocnego niebytu.
Bêdê Wam mog³a krzyczeÌ co rano Herätys! i Hyvä päivä! (Pobudka, dzieù dobry, po fiùsku)

ZaprotestowaÂłabym energicznie przeciwko krzykom, po fiĂąsku zwÂłaszcza, gdybym nie wiedziaÂła, Âże
"co rano" oznacza ok.12.00 w poÂłudnie.Trzymam za sÂłowo. ;D ;D ;D

Tak, moja pobudka trwa zazwyczaj Âładnych kilka godzin, co objawia siĂŞ miĂŞdzy innymi w braku kontroli nad ortografiÂą, a byÂłam pewna, Âże dziaÂła mniej wiĂŞcej ok. No dziaÂła, ale z refleksem szachisty korespondencyjnego, bo juÂż poprawiĂŚ nie mogĂŞ.
A rano w Finlandii to wÂłaÂściwie mĂłwi siĂŞ Hyvää päivää  :)
Wiem ju¿ te¿ jak wyraziÌ moj¹ muzyczn¹ pasjê po fiùsku: Pidän Chopinista! (Lubiê Chopina).

Agnieszko.

Podoba mi sie.
Chociaz wiolonczela jest zbyt "gola", moze za glosna.
Bez wyraznej solowki, tematu, instrumenty smyczkowe grajace "akompaniamentowe nuty" powinny grac w grupie (co najmniej 3 osoby).

Czasami harmonia mnie nie odpowiada. Jakby na sile udziwniona.
Harmonia, nawet ta dziwna powinna miec znaczenie systemowe.
Perkusja moglaby grac bardziej jazzowo (miedzy nutami, wiecej przestrzeni)

Ogolnie jednak, podoba mi sie.

Osobiscie nie lubie kawalow i nie przepadam za opowiadaczami kawalow,
ale tym razem po przeczytaniu (przypadkowo w internecie) rozesmialem sie spontanicznie.
Pomyslalem sobie, ze  chetnie podzielibym sie  tym fajnym odczuciem z innymi.
Chodzilo mi o mozliwosc przekazania jakiejs chwili, ktora wpadnie nam do glowy przy porannej kawie.

P.S.
Nie upieram sie o pozostawienie watku. Jezeli uznacie, ze jest niepotrzebny, albo bezsensowny,
to prosze go wykreslic.

Wielkie dziĂŞki Bartku.
Dla mnie watek moÂże zostaĂŚ, trochĂŞ w pierwszej chwili nie zaÂłapaÂłam. I ode mnie tez staroĂŚ, ale
zawsze mnie Âśmieszy:
JeÂśli kiedys wsadzÂą nas za sciaganie muzyki, mam nadzieje
Âże rozdziela nas wedÂług jej rodzajĂłw (przepraszam za toporne tÂłumaczenie :))
(http://img.liczniki.org/20120330/528826_381335248554871_207019572653107_1273579_817751227_n-1333088336.jpg)

Nie wiem, czy siĂŞ obudziÂłem... czy jeszcze ÂśniĂŞ....

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=5giy_pGby8w#!

Pourquoi me reveiller? Pytanie czasem zasadnicze, szczegĂłlnie kaÂżdego ranka.

http://www.youtube.com/watch?v=_nO69mUL0_4&feature=g-vrec&context=G2ea5298RVAAAAAAAAAg

wiem, ze juÂż byÂło ale taka dawka piĂŞkna, szczegĂłlnie w deszczowy poranek, kazdej kobicie siĂŞ przyda!

http://www.youtube.com/watch?v=s00G8QvErTE

Dzien dobry Agnieszko.
Dzien dobry Januszu

Facet naprawde przezywa, tylko czy to jest autentyczne?
Takie lkanie z rana, Agnieszko?

Mnie sie bardziej podobala solowka skrzypiec.
Pieknie zagrana. Emocje kontrolowane, czysty dzwiek.

DzieĂą dobry, bartusie. ÂŻyczĂŞ milego dnia :)

Aro sie pojawil.

Czesc.

https://www.facebook.com/photo.php?v=390148481016535
Witam wszystkich
Chyba sie zakochaÂłam..

Witam wszystkich

Terenia nie mo¿na wbiÌ wiêc nie-wiadomo w czym lub w kim.."zawartoœÌ chwilowo niedostepna"

Przepraszam..NieznajomoœÌ internetu.Ale mo¿e to i lepiej..

Ach jak u nas miÂło na forum ostatnimi czasy. CieszĂŞ siĂŞ po cichutku. Ja rĂłwnieÂż ÂżyczĂŞ Wam miÂłego dnia (chociaÂż wÂłaÂściwie koĂączy siĂŞ juÂż, ale lepiej póŸno jak wcale  ;)

Wszyscy dookola mnie sie kloca, zlorzecza, podkladaja sobie klody pod nogi, okradaja sie, zdradzaja, okaleczaja sie,

a ja sobie slucham MOZARTA   http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=adZDsOWr2sc
i jest mi z tym dobrze.

Z tym optymistycznym akcentem mowie Wam dzien dobry.

DzieĂą dobry Bartku ,
Widze, Âże na forum pustki tak jak i w Warszawie,  zostaÂła tu caÂła bidna hoÂłota
i na reszcie jest cisza i spokĂłj.

Ciekawe co teÂż sobie przeÂżuwa mĂłj ulubieniec:

http://www.youtube.com/watch?v=VXC7hxNj1Fg&feature=share

DzieĂą dobry :)

http://www.youtube.com/watch?v=ggg3C87UVCY

DzieĂą dobry, choc pada.

Gdzie to morze, gdzie to niebo8-(( :(

http://www.youtube.com/watch?v=Myyyk6la9_s&feature=fvwp

As salamu 'alejkum. Jonasz dobry z rana. Nie wiem, czy to PaniÂą pocieszy, ale tutaj na wyspie mego zesÂłania rĂłwnieÂż leje trzeci dzieĂą, a ciemno jest jak w nocy.

http://www.youtube.com/watch?v=qqXOHIjXX2E&feature=related

DzieĂą dobry moi drodzy po nieprzespanej nocy :(
Jakieœ plotki kr¹¿y³y wczoraj w internecie dotycz¹ce zdrowia Jonasa.Odwo³a³ wszystkie swoje wystêpy w tym
ten na Promsach. Mam nadziejĂŞ, Âże to tylko gÂłupie gadanie i histeria,ale wystarczyÂło Âżebym siĂŞ zdenerwowaÂła.
Zdaniem wielu najlepszy Lohengrin ostatnich lat:

http://www.youtube.com/watch?v=4fKr_BuXu3w

Nie martw sie.
Na pewno przeziebil gardlo.

DziĂŞki Bartku, na pewno.Takie plotki z "dobrze poinformowanych ÂźrĂłdeÂł"sÂą wkurzajÂące.

- AleÂś ty apetyczna – rzekÂł wilk do Czerwonego Kapturka. - Zaraz Ciebie zjem!
- A moÂże, po prostu, chodÂźmy od razu do ³ó¿ka? – odpowiedziaÂł Czerwony Kapturek

 ;D :D
MiÂłego dnia!

WÂłaÂśnie zamierzam siĂŞ poÂłoÂżyĂŚ spaĂŚ  (23:57), wiĂŞc witam Was wszystkich i ÂżyczĂŞ Wam kolejnego wspaniaÂłego dnia!!! :D

Na poranne ĂŚwiczenie miĂŞÂśni brzucha, polecam dowcip nieco wulgarny ale moim zdaniem przeÂśmieszny (a propos dowcipu Janusza).
http://ryjbuk.pl/czerwony-kapturek-i-wilk-zboczeniec-296182

chÂłopak ma pecha do kobiet..myÂślaÂł Âże da radĂŞ, a tu nie ma lekko :D

Moja ulubiona etiuda z op. 25
Moge jej sluchac non stop przez godzine.

http://www.youtube.com/watch?v=RA6bZFDsZpM&feature=channel&list=UL

Giuliano Carmignola (violin) jest moim zdaniem najlepszym wykonwca muzyki VIVALDIEGO obecnie, ze wszystkich, ktorych slyszalem.
Brakuje nam slonca, a wiec nacieszmy sie tym slonecznym wykonaniem:

http://www.youtube.com/watch?v=kH_2LeVx6LM&feature=related

o ile przypominam, to etiudĂŞ tÂą Âślicznie wykonaÂła na ostatnim konkursie Ukrainka Fedorowa. SkÂąd ten Chopin czerpaÂł pomysÂły na tak piĂŞknÂą muzykĂŞ. Momentami myÂślĂŞ, Âże musiaÂł mieĂŚ kontakty z obcymi  ;)

Slawku.

Oto jeszcze jedna propozycja tej etiudy.
Moim zdaniem to wykonanie mogloby byc najlepsze na YT, ale niestety Trifonov troche przekombinowal z tempami.
Mysle,ze w tej etiudzie nie moze byc zniszczona motoryka, dla ktorej zostalo stworzone to dzielko.
Trifonov zaczal (niepotrzebnie) interpretowac tempo. Dzwiek natomiast i artykulacja, proporcie miedzy rekami (prawa, lewa) i szczegoly nie do wyjecia. Genialne.

6:17
http://www.youtube.com/watch?v=gLZ4WJiDldU

Najlepsze wykonania, krorych sluchalem (YT) to:
Pollini, Sokolov
Litsitsa
Cortot
Lugansky
Andsnens

Zgadzam siĂŞ w 100% - najlepsze znane mi interpretacje etiud (na wspó³czesnym fortepianie) pochodzÂą od POLLINIEGO. Trifonova zaraz odsÂłucham (wybacz Beatka, Âże dopiero teraz  ;))

Bardzo siê cieszê, ¿e wspomnia³e¶ CARMIGNOLÊ. S³ucham obecnie jego CD z 3 koncertami skrzypcowymi Haydna. Rewelacja. Polecam te¿ jego nagrania koncertów Mozarta.

PrzypomniaÂło mi siĂŞ, Âże na innym wÂątku pisaÂłeÂś Bartku o K. A. KULCE. Jego kreacje koncertĂłw Mendelsshona, Brahmsa czy Dvoraka z wczesnego okresu jego kariery uwaÂżam za jedne z najlepszych ever. Polecam mini-box wydany przez Polskie Radio.

A tak totally btw: uwielbiam tÂą etiudĂŞ (op. 25/4), chociaÂż moja ulubiona (na "dzieĂą dzisiejszy") to op. 25/1 o niesamowitej fakturze. ZwÂłaszcza w wykonaniach na dawnym instrumencie.

A moje ukochane trzy etiudy, skoro juz tak dzielimy siĂŞ naszymi skarbami, to... nomen omen "Trois nouvelle etudes" z najmilszÂą mi drugÂą As-dur (1:44), ktĂłrÂą prywatnie nazywam sobie 'Spacer starszego pana z laseczkÂą' (pewno za kilka latek uznam jÂą za swĂłj autoportret  :D  )
Polecam ich genialne nagranie w wykonaniu Cortot.
Zwracam Wasza uwagê i na pierwsz¹ pozycjê "metodycznego" cyklu. Otó¿ Chopin wg mnie daleko wykracza w niej poza sw¹ epokê i antycypuje impresjonistyczne klimaty i harmonie (tu: szczególnie w interpretacji Cortot)

http://www.youtube.com/watch?v=MNx_pKuTeTY

Z przyjemnoÂściÂą posÂłuchaÂłem wszystkich 12 etiud. Wydaje siĂŞ mi, Âże 11 a-moll nie bardzo wyszÂła Trifonowowi, a jest chyba najbardziej technicznym utworem w ogĂłle w literaturze fortepianowej. ByĂŚ moÂże pod koniec opusu byÂł juÂż zmĂŞczony. Trudno siĂŞ dziwiĂŚ bo graÂł z pasjÂą.

sympatyczny klipek

http://youtu.be/78YChPOBgkA

Moja nieuczesana myÂśl na "maÂły piÂątek":
W kaÂżdej kobiecie odnajdziesz jej wÂłasne, niepowtarzalne sÂłodkie winogrono. MĂŞÂżczyÂźnie nie pozostaje nic innego, jak przygotowaĂŚ wedle jego sÂłodkoÂści aromat uwielbianego szampana.  ;)

TrochĂŞ humoru na dzieĂą dobry i na poczÂątek nowego WSPANIAÂŁEGO tygodnia.
ObejrzaÂłam to wczoraj po raz pierwszy i nie mogĂŞ przestaĂŚ siĂŞ ÂśmiaĂŚ!!!
Prawie jak DFD :D :D :D

http://www.youtube.com/watch?v=fuRlaTNZ6rI

Niemiecki ekspresjonizm :D

Aga.
Kazdy smieje sie z czego innego, ale dziekuje za zyczenia wspanialego tygodnia.
A smiech,to zdrowie.
Zycze Ci, smiej sie do woli.

P.S.
Jest kilka momentow super zabawnych, ale nie wszystko.

Na dzieĂą dobry?
A moÂże to?
Mnie sie ogromnie podoba :)

http://www.youtube.com/watch?v=CX-6Ej2lnwg

Azeby rozjasnic ten ponury, mrozny, mglisty dzien proponuje:

http://www.youtube.com/watch?v=6CKqobY7l84

Rowniez mam zagadke:  jakie to metrum (1min) - czyli na ile bedziemy taktowac.


P.S.
Widze duze analogie miedzy tym koncertem a Bernsteina "Candide"
A tak w ogole Szostakowicz mial duzy wplyw na tworczosc Bernsteina.
W slynnym musicalu "West Side Story" slychac szostakowiczowskie motywy frazy....  ciekawe

Oczywiscie na fortepianie gra uczestnik ostatniego KCH Charles Dutoit.
Moim zdaniem koncert Szostakowicza gra znakomicie.

6/8 3/4

Wykonanie rzeczywiÂście genialne  :)

Metrum chyba 7/8?

Brawo Kasia (za prawodlowa odpowiedz)
Brawo Beatka (za podjecie proby odpowiedzi na wcale nie latwe pytanie)

7/8  (2+2+3)

Hehe, czyli jednak coÂś wyniosÂłam z lekcji muzyki w podstawĂłwce  ;)

Kasiu, no powiedzmy z liceum.

Bartku, w liceum nie miaÂłam juÂż niestety muzyki  :'(

Za to w szkole podstawowej (zwykÂłej, ale tzw. renomowanej  :D) miaÂłam f a n t a s t y c z n Âą (i wymagajÂącÂą!) nauczycielkĂŞ tego przedmiotu. Z tymi lekcjami zwiÂązane sÂą jedne z najpiĂŞkniejszych moich wspomnieĂą ze szkoÂły  :) To wÂłaÂśnie te lekcje m. in. ponoszÂą "winĂŞ"  ;) za mojÂą miÂłoœÌ do klasyki  :)

Kasiu.
Mialem na mysli skale trudnosci pytania (jakbys nie wiedziala  ;)).

Zgadzam sie z Toba. NAUCZYCIEL to skarb.
Niestety, w obecnych czasach niedoceniany, "niedoplacony",lekcewazony, "bity" i bity.
A przeciez obok rodzicow i przyjaciol, to najwazniejsza postac w zyciu kazdego czlowieka.

Lucky you!

Co Wy na to

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1499074

Bardzo cieszy. Skoro nasze paĂąstwo nie sprawdza sie w roli Mecenasa, to dobrze, ze choĂŚ nie sprzeciwia sie, aby funkcje te przejmowali prawdziwi luminarze naszych czasĂłw

Mamy odmienne zdanie Januszu.

WielkoœÌ budynku wprost proporcjonalna do megalomanii Pendereckiego/Pendereckich  ;)
ChociaÂż zdarza mi siĂŞ obcowaĂŚ z jego muzykÂą (chociaÂżby w celach sensu stricto poznawczych), kolokwialnie mĂłwiÂąc "nie lubiĂŞ" go jako czÂłowieka  ;)

Kasiu.

Cala akcja stworzenia takiego centrum jest chwalebna, ale nie pod nadzorem tych panstwa.

Pendereckiego cenie za jego indywidualizm i talent.
On sam jako czlowiek jest fajny (chociaz do, idealu to mu daleko), wesoly i raczej olewajacy.
Znam go dobrze (kiedys wzial mnie w obrone na egzaminie z kompozycji).

Problem jest z p.Elzbieta. Kazda jej akcja nie ma nic wspolnego z pozytywnym dzialaniem dla ogolu.
Zapatrzona w swojego meza (trudno sie dziwic) robi wszystko dla jego osobistych korzysci (materialnych i artystycznych).
Oczywiscie nie ma w tym nic zlego. Kazda kochajaca zona rzuci sie w ogien za swoim uwielbianym  ;)

Problem jest tylko jeden - PUBLICZNE PIENIADZE.
Nikt, z poza kregu panstwa "mecenasow" nie ma szans na skorzystanie z tego centrum.
Ide o zaklad Januszu, ze Twoj syn, utalentowany dyrygent i kompozytor nigdy nie zagosci w tym centrum (chyba,zeby przypadek).
Rowniez dalsze wydatki na utrzymanie tego centrum w duzej czesci bedzie pokrywala biedna gmina Luslawice (znowu publiczna kasa)
Owszem pojawia sie tez sposorzy. Pieniedzy nigdy za duzo dla "Wielkich"

Nic, zobaczymy.
Oby tym razem dzialanie p. Elzbiety bylo bezinteresowne i bylo pomocne dla nas wszystkich.

Nie inaczej  :D (oczywiÂście to dziaÂła identycznie takÂże w drugÂą stronĂŞ!  ;))

W sumie stawiajÂą sobie pomnik za Âżycia za publiczne pieniÂądze, ale Centrum teÂż pewnie przyniesie sporo pro publico bono. 

Obawiam siĂŞ, kochani, ze naduÂżywajac sformuÂłowan typu: "stawiaja sobie pomnik za publiczne pieniÂądze" po raz kolejny otwieramy nasze polskie piekieÂłko.
Któz z nas nie nagrzeszy³, nie porobi³ w ¿yciu tych, czy innych b³êdów? Proszê, niech rzuca kamnieniem! Ale, litoœci, skoro nie panstwo polskie buduje takie centrum, a prywatny mecenas - to wg mnie nalezy mu siê szacunek, bez wzglêdu na zaszlosci, na gre jego interesow, na nasze nie zawsze prawdziwe poszlaki i przypuszczenia. . Ale coœ jest takiego w naszej polskiej mentalnoœci, ze gdy tylko widzimy, jak ktoœ stawia pomniki - znaczy, KOMBINATOR! A juz co najmniej grzesznik. A skoro tak - to dawaj! wypominajmu mu jego grzechy i sprawmy, zeby sobie poszed³ precz! Zostaniemy bez pomnika, za to z fajnym samopoczuciem schlapania kogoœ b³otem.
I dlatego ja - nie zamierzam przy tej okazji czegokolwiek pañstwu Pendereckim wypominaæ. Robi± dobr± i po¿yteczn± wg mnie robotê dla polskiej kultury. Cieszê sie tez, ze jesli nie mojemu synowi, to o mo¿e jego kolegom, innym m³odym (i m³odym inaczej te¿) muzykom - niechaj s³u¿y dla ich dobra. BO DZIÊKI TEMU, ZE BÊD¡ MIELI TAKIE DOBRO - NIE BED¡ TYLKO ROZGLADAC SIÊ ZA OBCYMI MECENASAMI, ZA INNYMI POMNIKAMI, które: NA PEWNO NIE BÊd¡ NAZNACZONYMI NASZ¡ NARODOWA KULTUR¡.

I jeszcze wyjasnijmy sobie pewien drobiazg: rola mecentu nie polega tylko na dawaniu pieniedzy na "zbo¿ny" cel. Ten "zbozny" cel jest z definicji uzupe³nieniem celu podstawowego, dla mecenasa: podnoszenia wartoœci jego marki. W k¹zdym innym przypadku by³by to nie mecenat - a mi³osierdzie (czytaj: dzia³alnoœÌ charytatywna)

Januszu.

Z Twojego postu przemawia czlowiek lagodny, tolerancyjny, dobry.
Wszystko fajnie, tylko ten post jest troche nie na temat.
Mowisz o prywatnym mecenasie - dobrze, ale to nie jest prywatny mecenat.
To sa publiczne pieniadze.
Poza tym powiedz mi co takiego pozytywnego zrobila p.E.P w przeszlosci.
Festiwale swojego meza (ilez mozna)
Festiwal beethovenowski od ktorego zaczela sie drozyzna.
Przeciez kolegom zagraniczym trzeba wyplacic godziwe honoraria (zasada ja tobie, ty mnie).
P.E.zawdzieczamy wysokie ceny biletow jakie panuja obecnie w kraju.
Ceny wowczas wzrosly z 10zl na 100 zl. Sztuka stala sie niezlym biznesem (bardziej biznesem niz sztuka).
W krotkim czasie moda na wysoka cene w salach koncertowych rozpowszechnila sie po calym kraju.

Wszystko OK. Penderecki powinien miec swoje miejsce w kulturze kraju, ale nie w takich proprocjach.
Wszystko dla niego a nic dla reszty muzykow.
Budzety miasta byly oczyszczane przez akcje p.E.
To sa fakty.

Nie wiem, bartusie, jakÂą czêœÌ tej inwestycji stanowi pieniadz publiczny, a jakÂą prywatne zasoby paĂąstwa Pendereckich. Bo tak naprawdĂŞ - nie o to chodzi. Powstaje centrum, ktĂłremu ktoÂś udziela swojej marki. Tak siĂŞ staÂło, ze jest to Penderecki - wybitny przedstawiciel polskiej Kultury, jeden z najlepiej rozpoznawanych polskich kompozytorĂłw na Âświecie. Czy to coÂś zÂłego? Przeciez wszyscy tzw. celebryci  (i wszelkiej innej maÂści notable ze swiecznika) - zarabiajÂą wielkie, horrendalne(!) pieniÂądze tylko z racji tego, ze dokÂładajÂą wÂłasne nazwisko do produktu. No tak juÂż ten swiat jest zbudowany i nie ma sensu za to na ten swiat siĂŞ obraÂżac.

Penderecki robi dokÂładnie to samo: przypina swoje nazwisko, swoja markĂŞ do wielkiego projektu. I przy okazji moze nawet i na tym zarobi niemaÂłe pieniÂądze. I co? I przez to trzeba mu mieĂŚ to za zÂłe??
RĂŞczĂŞ Ci, nie on ustaÂłaÂł budÂżety, nie on takÂże braÂł na deskĂŞ kreÂślarskÂą i projektowaÂł. KtoÂś byÂł pomyslodawcÂą, ktoÂś skalkulowaÂł, ktoÂś zrobiÂł studium wykonalnoÂści, ktoÂś zatwierdziÂł caÂły projekt, uzgodniÂł z urzĂŞdami, KtoÂś za to odpowiada... MoÂże jednak powstrzymajmy emocje i dajmy szansĂŞ przyszÂłemu pokoleniu - by na spokojnie i na rzeczowo ten wielki pomnik oceniÂło...i wszystkich, ktĂłrzy siĂŞ do niego przyczynili

MoÂże teÂż posÂłuchamy Adagio z Kwartetu klarnetowego Pendereckiego z 1993r. w scenerii podobnej do tej, ktĂłrÂą mamy za oknem? ;)

http://www.youtube.com/watch?v=aekpFcDUAqU

Âświetna muzyka. Piekne exemplum. DziĂŞkujĂŞ KasieĂąko...

Niesamowicie piĂŞkne. Sceneria podobna jest i w Krakowie- drzewa znĂłw ciĂŞÂżkie od szadzi i lodu.

Moniu.
Czy odwazylabys sie podac swoja definicje piekna?
Dlaczego piekne jest to, a tamto jest np.be.
Czy jest to jakis psychiczny odruch, spontan.

Ten sam wykonawca.
http://www.youtube.com/watch?v=O_JkhFuzEoo&feature=fvwp


rewelka dla mnie

Zrobilem ciekawy eksperyment.
Otworzylem dwie zakladki z tym samym linkiem
http://www.youtube.com/watch?v=O_JkhFuzEoo&feature=fvwp

Wystartowalem link z pierwszej zakladki,
a nastepnie, 8 sek pozniej dodalem (wystartowalem) ten sam link z drugiej zakladki.
Powstala ciekawa polifonia...

Czyzby klezmerzy szli na latwizne.
Czyzby tonalnosc utworu byla tak uniwersalna, ze cokolwiek zrobisz, to pasuje?
Czy to jest sztuka?
Jak widzimy, rezultat tego utworu jest znakomity, podoba sie.
Ale czy to jest wlasnie kunst......czy wykonawca nie jest wazniejszym elementem tej kompozycji, niz ona sama?
Czasami zastanawiam, czy istnieje dzielo muzyczne jako twor absolutny.
Dla jednych, najwazniejsza jest kuchnia (zlozonosc konstrukcji) dla innych tylko koncowe wrazenia.
Osobiscie nie potrafe odbierac utworu tylko na "czuja". Taki sposob percepcji czesto jest zludny i zalezy od wielu czynnikow nie zwiazanych z sama kompozycja (nastroj, pogoda, klotnia z przyjacielem, problem w pracy, wygrana na loterii, s.13d.).
.
Przepraszam za moje "filozofowowywanie" z samego rana, ale cos mnie tknelo, zeby ten problem poruszyc.

JeÂśli siĂŞ pytasz o moja reakcjĂŞ na dany link, to tak- oceniÂłam caÂłkiem spontanicznie- coÂś mi siĂŞ spodobaÂło i uznaÂłam, Âże jest piĂŞkne.
Definicji piĂŞkna nie podam zbyt sÂłabym filozofem jestem- odsyÂłam do Platona :)

Dlaczego?
Kazdy ma prawo, zeby cokolwiek zdefiniowac. Ty tez.
Np. "moja" definicja piekna sa slowa naszego genialnego poety:

"Bo piekno jest po to by, zachwycalo do pracy, a praca, by sie zmartwych wstalo".

Kiedys juz o tym pisalem. Oczywiscie, jak to na naszym forum nikt nie zareagowal.
Nawet nie powiedzial pocaluj mnie w ..., bo takie jest nasze forumijne spoleczenstwo.
Ludzie pozamykani szczelnie w swoich skorupkach. Niereagujacy na inne posty.
Niekomunikujacy sie. Nieprowadzacy dyskusji, dialogu.
Dlaczego? (byc moze z lenistwa, lub braku interesownosci.)

Myslicie, ze krytykuje Was a na siebie przymykam oko?
Otoz nie. Ta krytyka dotyczy mnie samego, dlatego postanowilem, ze( w ramach
mozliwosci) bede reagowal na kazdy post. Nawet odpisywal jednym slowem.

Oczywiscie sa stale elementy: quizy ( i nie tylko) Janusza,
                                             genialne posty Kasi i Patryka,
                                             wiersze Asi (brakuje mi wiecej prozy poetyckiej)
                                             westchnienia Agi (malo Schuberta ostanio)
                                             informacje i radyjka+(T) Beatki (szkoda, ze tak malo recenzji)
                                             marketing Julki
                                             notki filozoficzne Marka
                                             cyprian Leszka
                                             recenzje+(H) Dorotki
                                             doskoki z szubertiada Joanny (pani)                                         
                                             wiersze i przeklady p. Piotra (niektore swietne)
                                             milczenie "anelika"
                                             futbol Lukasza
                                             szalachetnosc Slawka + futbol         
                                             g.n.b. Moniki
                                             "najpiekniejsze koncerty" Bodzia
                                             zjazdy forum Piotrka
                                             cisza(ostatnio) Ewy
                                             historia Koziolka (chyba odpoczywa po bitwie)
                                             polityka Slawomira (Musamann)

                                     
,ale nie ma dialogu. Co z tego, ze sa elementy jak nie ma polaczenia miedzy nimi.

Uff.... Amen

MyÂśle bartusie, ze miast rozwodziĂŚ siĂŞ nad twymi frasunkami, ktĂłre Âświetnie rozumiem i w pewnej mierze podzielam, zadedykujĂŞ ci mojÂą ostatniÂą bajkĂŞ. Najistotniejszy w niej bĂŞdzie moraÂł. (Link podajĂŞ na koĂącu postu.)

A pĂłki co, sprĂłbujĂŞ odpowiedzieĂŚ ci tak: nasza szafarska rodzinka jest jak ma³¿eĂąstwo, ktĂłre miesiÂące miodowe ma juÂż, niestety, za sobÂą. ByÂły to chwile  piĂŞknych i radosnych amorĂłw, choĂŚ przecie bywaÂły i trudne, i nerwowe, a nawet groÂźne dni. Gdy siĂŞ skoĂączyÂły (kaÂżdy miesiÂąc miodowy zwykle w koĂącu siĂŞ koĂączy) – wielu z nas, po upojnych amorach z Kurierem – postanowiÂło solidniej barykadowaĂŚ drzwi od swego pokoju. SzczegĂłlnie, gdy po nieszczegĂłlnych dla siebie doÂświadczeniach poczuli siĂŞ z czegoÂś „ograbieni’.

Teraz myÂślĂŞ sobie tak: skoro jako kurier Szafarski nie jesteÂśmy juÂż mÂłodoÂżeĂącami (wiele miesiĂŞcy temu przeszliÂśmy przez etap euforii i radosnych emocji) to znaczy, Âże doszliÂśmy w koĂącu do fazy dojrzaÂłego zwiÂązku. A dojrzaÂłe ma³¿eĂąstwo nie zawsze od obojga ma³¿onkĂłw potrzebuje natÂłoku s³ów, by siĂŞ dobrze rozumieĂŚ i w szczĂŞÂściu trwaĂŚ. Czasem wystarczy po prostu wyrozumiaÂłoœÌ i tolerancja i chĂŞĂŚ wysÂłuchania drugiego. Czasem jednego przez drugiego, czasem drugiego przez pierwszego. Nie ma tu reguÂły. GroÂźba pojawia siĂŞ dopiero wtedy, gdy jedno i drugie nie ma juÂż nic do powiedzenia. Ale, wnioskujÂąc po Twojej wyliczance, taka, chyba nas pĂłki co omija. Nadal sÂą ci u nas tacy, ktĂłrzy chĂŞtnie mĂłwiÂą i tacy, ktĂłrzy wci¹¿ bardzo chĂŞtnie sÂłuchajÂą. I to napawa mnie optymizmem, tak samo jak (moje) przeÂświadczenie, Âże okres docierania siĂŞ ma³¿onkĂłw mamy w Kurierze chyba za sobÂą  :)

A teraz juÂż obiecana bajka
http://janusz.nizynski.pl/bajki/mlodozency-i-grabiezca/

ps
Bartusie a co to takiego monikowe g.n.b ?

Do staÂłych elementĂłw Kuriera trzeba teÂż doliczyĂŚ Bartusowe niebanalne posty, wybitne kompozycje i niekÂłamanÂą troskĂŞ o los naszego Forum (quiz byÂł pĂłki co chyba tylko jeden, ten metryczny  :)).

Januszu.
Tu nie chodzi o zblazowane malzenstwo, tylko o zwykla kulture.
Reagowanie na czyjes dzialanie.
Wyobraz sobie, ze jestesmy w jednym pokoju.
Ja do Ciebie mowie, a Ty nic.
Ja Ci cos pokazuje, a Ty odwracasz sie na piecie i wychodzisz z pokoju.
Ja Tobie zdaje relacje z czegos , a Ty patrzysz w sufit, ponoc sluchasz, ale ja tego nie wiem.

Tak to jest na naszym forum. Ludzie sobie nie zdaja sprawy, ze po prostu sa niewychowani (lacznie ze mna).

Kasiu.
Mowiac po polsku z angielskim akcentem, jestes very kind.

Hmm... MoÂże innych zbyt tendencyjnie mierzysz swÂą miarkÂą  ???

Januszu g.n.b. Moniki nie moÂże oznaczaĂŚ nic pozytywnego w interpretacji bartusa. Tak juÂż ma.
S¹dzê, ¿e ma tu na myœli "g³ównie nieobecnoœÌ", ale myœlê sobie, ¿e przy nieobecnoœci innych ( takiej samej wszak), moja wyj¹tkowo mu przeszkadza. Myœlê sobie, ¿e po prostu za mn¹ wœciekle têskni i z tego powodu jest mi mi³o :)

Co do ma³¿onków- masz chyba racjê- teraz czas na spokojne istnienie.

Ciesze sie ze zrozumiales o co mi chodzi.

czytaj:
Chodzi mi co o zrozumiales ze sie ciesze.

Wsciekle -nie
teskni - nie
ale Cie lubie.

bartusie :D z wzajemnoÂściÂą

 ??? ;) :D

Januszu.

Przeczytalem Twoja bajke.
Fajnie sie czyta.
W ogole Twoja strona jest bardzo interesujaca.
Masz chlopie talent pisarski i tu chyle czola.

Nie widze jednak zwiazku z problemem, ktory poruszylem.
Malzenstwo dwojga ludzi jest czyms innym niz forum (3 letnie)

Mowie o najzwyklejszej kulturze i dobrym wychowaniu (you can talk ;) - to do mnie).
Brak reakcji drugiego czlowieka jest w pewnym sensie lekcewazeniem (nie musi byc oczywiscie, ale skad mamy o tym wiedziec, skoro sie nie widzimy, nie czujemy - ekpresja twarzy dla milczacego czlowieka jest b. wazna)
Znamy sie wszyscy na odleglosc. Czyli nie do konca dobrze.

Analogia do malzenistwa nie jest trafiona moim zdaniem Januszu

Bartusie, dzieki za komplementy.  :)
Oczywiscie mija³by sie z celem dyskusja, czy i na ile przytoczona bajeczka ma odniesienie do poruszonych przez Ciebie kwestii forumijnych. Ka¿dy ocenia wedle w³asnych odczuÌ i nie ma powodu, aby ktoœ przekonywa³, ¿e powinien postrzegaÌ inaczej. Identyczna uwaga a propos wspólnego mianownika miedzy relacjami ma³¿enskimi, a interpersonalnymi w grupie takiej, jak nasza. Uwa¿asz, ¿e jego nie ma - i ok. Ja uwa¿am inaczej, i niech te¿ bêdzie ok.

Co do zaœ lekcewa¿enia... To chyba niedobre s³owo. Zak³ada ono, ze ktoœ kto nie podejmuje z kimœ dyskucji - postêpuje tak z wyrachowaniem, a nawet z³oœliw¹ premedytacj¹. Nic bardziej mylnego! Bartusie, na naszym Forum nie ma obowiazku w³¹czania siê do dyskusji, a ju¿ szczególnie takich, których tematylka dla kogoœ nie jest wa¿na. I ja móg³bym wskazaÌ wiele w¹tków, które pomijam - ale wcale tak nie czyniê z uwagi na lekcewa¿enie aktywnych w temacji forumowiczów. Ot po prostu: w pewnych tematach czujê potrzebê dyskutowania, w innych nie. W innych wystarczy mi pasywne uczestnictwo (czytanie i œledzenie). A s¹ i takie topiki, które œledzê ca³kiem "po ³epkach" ;)

Dobre wychowanie (w odniesieniu do relacji na naszym Forum) odnoszê bardziej do okazywania szacunku dla dyskutanta, z którym ju¿ zdecydowa³em siê podj¹Ì dialog, ale tak¿e ( a mo¿e przede wszystkim) do kultury s³owa, do umiejêtnoœci prowadzenia merytorycznej dyskusji na argumenty, a nawet do sposobu zakonczenia dyskusji. Dobre wychowanie - to takze nabyta umiejêtnoœc przedstawiania sie, zanim podejmie sie pierwsze swoje wypowiedzi... no ale to ju¿ temat na odrêbne rozmowy...

Codziennie rano wstaje po krotkim, ale intensywnym spaniu.
I mysle sobie, to chyba na tyle, mam wszystkiego dosyc, koniec walki o lepsze (..nigdy nic mi nie wychodzilo i chyba nie wyjdzie).
Tak, poddaje sie.
Po czym... przegladam YT no i trafiam na cos takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=Rc68KLSdDUI
Prawdziwy wulkan.
Warto posluchac. Troche ostra barwa, ale ten temperament...
Muzyka jednak trzyma czlowieka w formie.

Energetyczne jak pomaraĂącza na Âśniadanie :)

Niezbyt (6 <) wczesne poranki to to co lubiĂŞ najbardziej :)

Jeszcze jedno wykonanie tego samego kawalka.

http://www.youtube.com/watch?v=-aoUxKfHS9I

Bardzo podoba mi sie osobowosc tej dziewczyny, jej filuteryjne, ale naturalne spojrzenia w strone muzykow.
Kontakt wzrokowy ze wspolgrajacymi jest b. wazny.
Rowniez, zwroccie uwage na dyrygenta, ktory nie dyryguje orkiestra, ale orkiestra dyryguje nim.
Mysle, ze kazdy to zauwazy.

P.S.
Dziewczyna jest sama w sobie pieknie skoncentrowana, zreszta odbja sie to na wykonaniu (poczucie formy, poczucie calosci)

"W mÂłodszych dniach cieszyÂłem siĂŞ z poranka,
Wieczorem pÂłakaÂłem; teraz, gdy jestem starszy,
W zwÂątpieniu zaczynam mĂłj dzieĂą, ale
ÂŚwiĂŞty i ÂświatÂły jest mi koniec dnia."

                          Fryderyk HĂślderlin

Ciekawy dokument o Lang Lang

https://www.youtube.com/watch?v=obesmnSRj1Y

Zastanawiam sie , czy tylko do droga mozna osiagnac sukces?

Zaloze sie, ze Janusz wlasnie w tej chwili odsnieza przed domem, czego nie lubi.
U nas BAJECZNA, prawdziwa ZIMA.
Piekna sprawa.

W Krakowie teÂż przecudnie. Ta twarz zimy, zdecydowanie bardziej mi siĂŞ podoba.
Co do odœnie¿ania, to pewnie sam wiesz, ¿e takie szuflowanie ma swoje zalety; mo¿na utrzymaÌ przez zimê dobr¹ sprawnoœÌ fizyczn¹. W sam raz na wiosnê :)

PrzegraÂłeÂś , bartusie  ;D Dzisiaj sobie odpuÂściÂłem. WyrĂŞczyÂła mnie Tereska :)
PrawdĂŞ za to rzecze Monika: odÂśnieÂżanie ma swoje zalety, ktĂłre ostatnimi laty coraz bardziej ceniĂŞ, ba! jestem wrĂŞcz jego miÂłoÂśnikiem. Przeto pudÂłujesz raz drugi, przyjacielu... Ale wiesz co? Nie martw siĂŞ, bartusie. Lepiej pudÂłowaĂŚ, niz byĂŚ zapudÂłowany.  :D

To mnie zmartwiles.
Nie lubie przegrywac

spoko, przyjacielu, przegrywanie bywa przemiÂłym zajĂŞciem. SiĂŞgnij po skrzypce i przegraj kilka swych ulubionych wprawek.  :D Przekonasz siĂŞ!  ;D

Mam na mysli przegrywanie jako opozycja do wygrywania.
Nie przekrec ...na wgrywanie

Dobra, w porzo, nie przejmuj siĂŞ, przyjacielu.   :) Na poprawienie humoru pozwĂłl zadedykowaĂŚ Ci mojÂą bajeczkĂŞ o Lwie i Byku... Bo to, ze lubiĂŞ pisac bajki - to wiesz juÂż "bez pudÂła",  bo i nawet niektĂłre ci sie spodobaÂły  ;)

http://janusz.nizynski.pl/bajki/lew-z-bykiem-pija-piwo/

Usmialem sie szczerze z Twojego
bajko-kawalu, tym bardziej, ze moze pasowac czesciowo do postu Agi.
Male pytanie - kim chcialbys byc w tej bajce, bo ja......, sluchawka telefoniczna  8)

P.S.
Czy jest to Twoja autorska tworczosc, czy zaslyszane? (pytam serio)
Ogolnie masz swietna stronke.

Kim chciaÂłbym byĂŚ? strasznie podchwytliwe pytanie, bartusie  :)
Ja w ogĂłle staram siĂŞ byĂŚ ugodowym kompanem, nawet podczas rozmow telefonicznych z mojÂą PaniÂą  :D Czy wiĂŞc chciaÂłbym byc w tej bajce lwem? Pewno to niemoÂżliwe  :( - ostatnio bowiem prawie caÂłkiem wyÂłysiaÂłem.  ;) :D (A co to za lew z Âłysy, Âłbem ??? )

Co do wymyÂślania bajek - to chyba trochĂŞ tak, jak z komponowaniem. Bardzo rzadko kompozytor przezywa "olÂśnienie"  po czym utrwala je na piĂŞciolinii jako caÂłkowicie oryginalnÂą i nowÂą frazĂŞ, zwykle jednak porusza sie w pewnym nurcie stylistycznym, konwenansie twĂłrczym, przetwarza zasÂłyszane w nim wczeÂśniej motywy (czasem nawet w dobrej wierze Âże jego wÂłasne).
Tak wiec nie dam gÂłowy, ze to co pisze, jest oryginalne. Powiem wiecej - nawet nie Âśmiem tak przypuszczaĂŚ. Za to mogĂŞ zapewniĂŚ, ze nie spotkaÂłem jeszcze w zasobach polskiego internetu "kawaÂłkĂłw: ktore mogÂłyby byĂŚ dla moich pierwowzorem, czy choĂŚby inspiracjÂą  ;) Mam przeto nadzieje, ze sam bĂŞdĂŞ inspiracjÂą dla innych internetowych bajkopisarzy ;D

Bardzo Âładny utwĂłr znalazÂłam.
Fritz Wunderlich Âśpiewa do muzyki Dworzaka .Tekst nie wiem czyj ale dokÂładnie wyraÂża to co czujĂŞ zimÂą.
JednÂą dobrÂą stronÂą tego, Âże jest luty jest to Âże nastĂŞpnu luty dopiero za rok. :D
MiÂłej niedzieli.!!

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4WBmqz_qh_o

Slynna humoreska Dworzaka na skrzypce solo i fortepian.

https://www.youtube.com/watch?v=uB8mzdO3MnI

Troche mniej zimowy, moj ulubiony kawalek, ale w nastroju

https://www.youtube.com/watch?v=RLMfODeg6tw

Kontunuujac...
Cos dla pan.

https://www.youtube.com/watch?v=PGqKTd4s-xQ

P.S.
Szkoda, ze orkiestra gra przyciezkawo. Chyba wolalbym solo skrzypce.
Mialem okazje ogladac prawdziwy taniec hiszpanski w barze dla tubylcow.
Robi wrazenie..
kazdy krok i ruch jest dokladnie okreslony. Misetrna paca.

Dziœ ju¿ trochê póŸno, ale na jutro na dzieù dobry ;)

http://www.youtube.com/watch?v=w-PTz6UOAAE

Czy do tej muzyki latinowcy cwicza aerobik?
Niezle.

 
2:14
http://www.youtube.com/watch?v=w-PTz6UOAAE

Do aerobiku chyba lepiej nadaje siĂŞ BeBe ;)
DzieĂą dobry :)

http://www.youtube.com/watch?v=sZTpEiKcIZc

chociaÂż ma teÂż takie kawaÂłki, Âże...

http://www.youtube.com/watch?v=z-HKvYDTpoc

DzieĂą dobry!

http://www.youtube.com/watch?v=cQgd0vx3nYM

SÂłoĂące nareszcie wyszÂło zza chmur, tak dawno go nie widziaÂłam, prawie zapomniaÂłam, Âże moÂże byĂŚ tak piĂŞknie:)

http://www.youtube.com/watch?v=kWUGc1sZ4Iw

Troche reflesji nie zaszkodzi.
Dzien dobry

P.S.
Takie prowadzenie frazy prowadzi do niebia.