Kurier Szafarski

Jaga wygraÂła i utrzymuje siĂŞ na pozycji lidera Extraklasy. Wprawdzie to nie muzyka,ale II poÂłowa to poezja w wykonaniu Jagiellonii i Polonii Warszawa

Nie wiem, co siĂŞ mĂłwi kibicom ale w kaÂżdym razie gratulacje!

Dziêki Ewa. A teraz pos³ucham sobie coœ z tego co proponowa³a skrzypczatka. Rozpocz¹³ sie uroczy wieczór. Ech... Franek - ³owca bramek.

Ta pasja jest mi JESZCZE obca. :)

Ale to piêkna "pasja" Moniko..wymagaj¹ca kunsztu, precyzji, umiejêtnoœci technicznych niemal takich samych jak w przypadku muzyki...i ¿eby takie umiejêtnoœci nabyÌ, nale¿y ÌwiczyÌ i jeszcze raz ÌwiczyÌ stale je doskonal¹c od okresu wczesnego dzieciùstwa, podobnie zreszt¹ jak ma to miejsce w muzyce...Z t¹ mo¿e ró¿nic¹ hmm..¿e "GRA" odbywa siê zazwyczaj przy u¿yciu koùczyn dolnych, a nie górnych.. ;D ;D

Poniewa¿ nie sam¹ muzyk¹ cz³owiek ¿yje, przyznam siê, ¿e od jakichœ 20 lat jestem zagorza³¹ fank¹ F1.

O, k¹cik sportowy :) Mo¿e i s³usznie, wszak sam konkurs chopinowski mia³ w sobie wiele z rywalizacji sportowej, zw³aszcza tu¿ przed og³oszeniem nagród, nawet medale by³y. Formu³a 1 - czemu nie, te¿ muzyka dla uszu, specyficzna ale niektórym mi³a. Ciekawa jestem jak po³¹czymy z Chopinem zimowe skoki narciarskie...

Dla mnie od zawsze liczy³a siê tylko i wy³¹cznie "pi³ka"..ale F1 równie¿ zdarza mi siê ogl¹daÌ, zw³aszcza od momentu kiedy to nieoczekiwanie b³ysnê³a "gwiazda" szybkiego niczym wiatr..Kubicy ;)

aleÂż to bardzo proste, xbw.
Skoki odbywajÂą sie na ogó³ w Alpach, a oÂśniezone ich szczyty jakze sugestywnie sportretowane sÂą w jednej z czĂŞÂści sonaty h-moll op. 58  :D
no dobra, ok. to tylko moja wizja i sugestia ::)

Puchar ÂŚwiata w skokach rozpoczyna siĂŞ 27 listopada w Finlandii, potem Norwegia i Czechy, dopiero przed BoÂżym Narodzeniem dowĂŞdruje do Alp. Ale moÂże bĂŞdzie to okazja do wymienienia siĂŞ poglÂądami na temat muzyki Sibeliusa :)

LubiĂŞ futbol. Ale innemu klubowi kibicujĂŞ, wiĂŞc sukces Jagi jako rywala w wyÂścigu po tytuÂł wcale mnie nie raduje...
A za sprawÂą Konkursu Chopinowskiego odpuÂściÂłem sobie mecze Polska - USA, Manchester City - Lech, a nawet... Widzew - Legia! I wcale tego nie ÂżaÂłowaÂłem. Ba, nawet wynikĂłw nie byÂłem ciekawy, bo bardziej interesowaÂły mnie wystĂŞpy uczestnikĂłw konkursu i wyniki dziaÂłalnoÂści jury... Teraz jakoÂś wracam do kibicowskich zainteresowaĂą, ktĂłre obejmujÂą wiele dyscyplin.

Jeœli odczuwacie potrzebê dzielenia siê obok muzycznych równie¿ sportowymi emocjami, to mogê stworzyÌ jakieœ subforum (dzia³) do tego celu. Forum wprawdzie z za³o¿enia jest muzyczne, ale tworzymy je my. A jak wiadomo, ludzie, niezale¿nie od wspólnych zainteresowaù ³¹cz¹cych ich w jakichœ ramach, podejmuj¹ w rozmowach równie¿ inne tematy. Wiêc jeœli jest takie zapotrzebowanie, to nie widzê przeciwwskazaù.

Po to mamy dziaÂł "Dyskusja OgĂłlna", Âżeby rozmawiaĂŚ o wszystkim, subforum chyba nie bĂŞdzie konieczne ;)

Ja pochodzê z Lubina wiêc naturalnie kibicuje (kibicowa³em) Zag³êbiu. Jak trafiê na ich mecz w telewizji chêtnie obejrzê, natomiast ¿eby chodziÌ w ka¿d¹ pogodê na, b¹dŸ co b¹dŸ, nowy stadion - to ju¿ mi przesz³o. Szczerze mówi¹c przez przypadek, kiedyœ zapomnia³em kupiÌ karnetu i okaza³o siê, ¿e wcale mi to do szczêœcia nie jest potrzebne.

Ostatnio z zapartym tchem ogl¹dam telewizyjne transmisje golfa - to nie ¿art. Mam w planach nauczyÌ siê machaÌ kijem - byÌ mo¿e ju¿ w przysz³ym roku, gdy bêdê mia³ pole pod nosem. Do niedawna co tydzieù chodzi³em na salê z ch³opakami z pracy ale teraz zabrak³o chêtnych. Wczeœniej natomiast brakowa³o umiejêtnoœci, bo razem ze mn¹ pracuje by³y pierwszoligowy pi³karz zag³êbia, który uderzaj¹c z po³owy boiska trafia w okienko, ale có¿, trzeba by³o sobie dawaÌ radê.

a propos "piÂłki"..wczoraj "wirtuoz" tej najwspanialszej na Âświecie gry zespoÂłowej - Diego Armando Maradona obchodziÂł swoje 50-te urodziny. Z pewnoÂściÂą fani futbolu na caÂłym Âświecie ÂświĂŞtowali ten dzieĂą w sposĂłb szczegĂłlny (chociaÂż w przypadku WÂłoch - to kto ich tam wie..hihi) W kazdym razie, chyba do koĂąca niezapomnianym dla mnie bĂŞdzie mecz Argentyna - Anglia z 86r (chyba), kiedy to "boski" Diego wpakowaÂł herbaciarzom dwie brameczki...i coÂż z tego, Âże jednÂą przy pomocy rĂŞki, ale drugÂą za to..po fenomenalnym dryblingu przez poÂłowĂŞ boiska..Takich rzeczy siĂŞ nie ZAPOMINA.. :) ;)

OglÂądaÂłem sobie mecz GĂłrnika z LegiÂą. Pod koniec, przy stanie 1:0 dla GĂłrnika, siadÂła mi transmisja. A w WiadomoÂściach sÂłyszĂŞ, Âże Legia wygraÂła 2:1. Taka koĂącĂłwka mnie ominĂŞÂła... Tym sposobem Legia awansuje na 4. miejsce. A juÂż 5 XI mecz Legia - Jagiellonia. I tego dnia, jeÂśli wynik spowoduje pogorszenie mego humoru, SuÂłek dostanie bana i bĂŞdziecie musieli przekupiĂŚ mnie linkiem do jakiejÂś pereÂłki muzycznej :D

Ulalaaa... Niebieskooki! to ja juÂż dzisiaj zabieram siĂŞ za poszukiwania tej pereÂłki  :) A moÂże bĂŞdzie remis? 1 punkt wywieziony z Warszawy to nie bĂŞdzie zÂły wynik. Legia wprawdzie miaÂła kiepski poczÂątek ale teraz nabraÂła wigoru. JagĂŞ czekajÂą w najbliÂższym czasie faktycznie ciĂŞÂżkie boje: najpierw Legia na wyjeÂździe, a nastepnie Korona (teÂż na wyjeÂździe). Z KoronÂą Jaga ostatnio wygraÂła w rozgrywkach pucharowych (w Kielcach) ale wtedy nie graÂł Niedzielan. Teraz bĂŞdzie juÂż graÂł, wiĂŞc bĂŞdzie ciĂŞÂżko. No ale mĂłwimy tu w koĂącu o liderze tabeli.

Je¿eli planowany jest k¹cik sportowy, nie sadzê, ¿eby oby³o siê bez k¹cika tanecznego :). Muzyka "cieliœcie" wyra¿ona, có¿ mo¿e byÌ piêkniejszego?

No ale czy sÂądzisz, ze uda siĂŞ zbiorowo poplÂąsac poprzez internet :D

W trakcie konkursu Eurowizji odbywajÂącego siĂŞ w tym roku w Norwegii byÂły zbiorowe taĂące, taĂączyÂła cala Europa rĂłwnoczeÂśnie, moÂże i nam siĂŞ uda :)

"tyz prowda" Moniko..jestem jak najbardziej za, chociaÂż prawdĂŞ powiedziawszy akurat w tej dziedzinie, chyba maÂło ktĂłry z "facetĂłw" miaÂłby coÂś konkretnego do powiedzenia...ja w kaÂżdym razie jestem kompletnie "zielony" :) 

Od biedy, daÂłoby siĂŞ potaĂączyĂŚ poloneza i walca przy muzyce Chopina ale czy moÂżna taĂączyĂŚ mazura przy mazurkach?!!! :D

RzeczywiÂście na parkiecie trudno raczej Chopina wytaĂączyĂŚ. TaĂączÂą go jednak ÂłyÂżwiarze. Niemal kaÂżdego roku lĂłd porysowany jest frazami z Fryderyka.

No, hola moi mili, ja zgÂłaszam contrĂŞ. A niby nigdy nie taĂączyliÂście poloneza pod Fryderykowego poloneza??

Ja chyba nie! Na studniĂłwce krĂłlowaÂł OgiĂąski.

Có¿ - nie taùczy³am. Na studniówce królowa³ Ogiùski a na balach najpierw Ogiùski a potem Kilar (z "Pana Tadeusza") i nawet Vangelis ("Hymn"). Od paru lat bale karnawa³owe zaczynaj¹ siê walcem i to nie z Chopina.

o tempora! o mores!

StudniĂłwkĂŞ mojego syna (2007) rĂłwnieÂż otwieraÂł polonez Kilara, na domiar zÂłego taĂączyÂło tylko 10 par. Smutne czasy... :(

ja juÂż nie bardzo pamiĂŞtam..ale zdaje siĂŞ, Âże gdzieÂś w ostatnich "rzĂŞdach"..bo nieustannie myliÂłem kroki.. :D

Taùce to nie mój klimat. Zdecydowanie. Ja doszed³em do wniosku, ¿e skoro jest to taniec chodzony, najlepiej bêdzie po prostu siê przejœÌ...

:D :D :D

MyÂślĂŞ, Âże Monice chodziÂło o balet,
ktĂłry jako sztuka teÂż klasyczna
bardziej pasuje do muzyki klasycznej niÂż sport.

Ja chciaÂłbym siĂŞ dowiedzieĂŚ coÂś o balecie
i zgadzam siĂŞ na takÂą zakÂładkĂŞ.

Aaaaa! Balety to owszem. Ale teÂż na ten temat nie pogadam, bo niewiele pamiĂŞtam.

SÂądzÂąc po wczeÂśniejszym "awatarze" Moniki..to chyba tak. Ale tak miĂŞdzy Nami...tylko czasem nie mĂłwcie jej o tym - ten obecny o wiele bardziej mi siĂŞ podoba.. :D

sÂłyszaÂłam  ;D


Oj, ja tylko tak rzuciÂłam swobodnÂą myÂśl.
Swoj¹ drog¹ balet popad³ w zapomnienie. Coraz mniej adeptów tej sztuki. Tu tak¿e wdziera siê znak naszych czasów. M³odzi ludzie wola taniec towarzyski, hip hop, w ostatecznoœci jazz czy modern. Mno¿¹ siê szko³y salsy, taùca brzucha, a balet pozostaje dla dziewczynek w wieku przedszkolnym, które chc¹ zostaÌ baletnicami, wzglêdnie ksiê¿niczkami :)
Prawdziwych talentów baletowych coraz mniej. Nauka baletu klasycznego jest mozolna i trudna, wymaga wielu ciêzkich, nierzadko bolesnych Ìwiczeù. Mog³abym siê rozpisaÌ, ale nie o to chodzi. Chodzi o ocalanie prawdziwej sztuki. Przecie¿ to nas ³¹czy.

Balet - jestem za :) Ale nie zgadniecie, co za mnÂą "chodzi"... ObejrzaÂłabym sobie wystĂŞp taĂąca ludowego, najlepiej taĂączonego MAZURA, to taki jeszcze jeden skutek uboczny konkursu chopinowskiego...

Czasy nie do koĂąca paskudne jeÂśli chodzi o poloneza. Na studniĂłwce syna najpierw odtaĂączyÂło poloneza grono profesorskie pospoÂłu z uczniami, potem kaÂżda klasa prezentowaÂła wÂłasny ukÂład (wszystkie do Kilara z wyjÂątkiem jednej klasy, ktĂła wybraÂła Vangelisa). MuszĂŞ przyznaĂŚ, Âże synusiowa klasa zaprezentowaÂła siĂŞ szczegĂłlnie piĂŞknie. W tym, by uÂłapiÂło nas (nas rodzicĂłw oczywiÂście) za grdykĂŞ ze wzruszenia nieco przeszkadzaÂła technika taĂąca, prezentowana przez m³ódÂź. NiektĂłrzy solennie pospacerowali po sali, nie bardzo dbajÂąc nawet o zachowanie rytmu (nie ze zÂłej woli, po prostu nie tanciory). NiektĂłrzy ukÂłon "na raz" potraktowali tak powaÂżnie, Âże omal nie powyskakiwaÂły im rzepki z kolan. DziewczĂŞta poplÂątaÂły siĂŞ przy zwrotach w sukniach pow³óczystych. Do tego ponure miny - zwÂłaszcza panĂłw - wyraÂźnie ÂświadczyÂły co myÂślÂą o tej szkolnej tradycji. KaÂżdy jednak ma swojÂą pÂłytkĂŞ z polonezem. MoÂże jeszcze nie teraz, ale tak za 10, 20 lat odtworzÂą jÂą  z ÂłezkÂą w oku - z tym, Âże  w wypadku delikwentĂłw od spacerĂłw, wypadajÂących rzepek i splÂątanych w skuniach nĂłg, wywoÂłanÂą nie wzruszeniem ale raczej salwÂą Âśmiechu.

Polecam MAZOWSZE, ktorego fanka jestem od dziecka, kiedy to obejrzaam ich koncert po raz pierwszy.

Ja to do dzisiaj podkochuje sie w kaÂżdej tancerce z Mazowsza ;).
A porpos, od ubiegÂłego roku uruchomili wielkie swoje centrum medialno-koncertowe pod WarszawÂą. ByÂłem zaraz po otwarciu. W przyszÂłoÂści to bĂŞdzie kultowa swiatynia ich fanĂłw.

Ja bĂŞdÂąc nastolatkiem
taĂączyÂłem w zespole ludowym od 16
do 21 roku Âżycia kiedy to wcielili mnie do
Ludowego Wojska Polskiego.
A wtedy mogÂłem juÂż sobie potaĂączyĂŚ
tylko z BroniÂą.

Wspominam ten czas spĂŞdzony na treningach, prĂłbach
tak miÂło, jak miÂło patrzy mi siĂŞ na
link w zakÂładce Chopin w teatrze dodany o 11:11
przez Janusza, ktĂłrego uwielbiam
za jego twórcz¹ ku piêknie aktywnoœÌ
na naszym forum.

Ochoczo do³¹czam siê do uwielbieù Janusza! ;)

i ja!!


Aro- moÂże kiedyÂś sobie potaĂącujemy oberka z kropkÂą :) TaĂączyÂłam taĂące ludowe 8 lat :)

Aro, Ewo, Moniko... nie wiem, co odpowiedzieĂŚ, nie wiem czym sobie zasÂłuÂżyÂłem na Wasze serdecznoÂści. Chyba nigdy w Âżyciu od nikogo nie doÂświadczyÂłem ich tak nieoczekiwanie i tak po prostu, jak od Was. Wiem jednak, Âże wszyscy tutaj sÂą wspaniali, bo wszyscy tu kochajÂą Chopina jednako i wszyscy majÂą tu znaczone jego piĂŞknem dusze. Trzymajmy siĂŞ!

 :)

PiĂŞknie powiedziane Januszu i Monisiu.. :) :)

to ja Wam pogram! WÂłaÂśnie musiaÂłam zrezygnowaĂŚ z grania w kapeli, ale 5 lat w swym dorobku mam, takÂże...  ;D

Ja mogĂŞ Wam poÂśpiewaĂŚ i wyhaftowaĂŚ serdaczki. Aha! I zrobiĂŚ koroneczki!

w razie czego rĂłwnieÂż jestem do usÂług...wprawdzie "gitarkĂŞ" mam obecnie w rozsypce..ale zawsze od kolegi mogĂŞ poÂżyczyĂŚ "banjo", bo na skrzypcach to jednak nie chciaÂłbym siĂŞ przy Marcie kompromitowaĂŚ.. ;)

KozioÂłku, proszĂŞ! Bo ze mnie drugi Perlman :P  ? SÂłuchajcie, ja caÂłkiem serio mĂłwie, gdyby coÂś kiedyÂś siĂŞ udaÂło, jakieÂś luÂźne spotkanie, ognisko, grill, to czemu nie... pogramy, potaĂączymy?  ;)

Na grilla chyba trzeba poczekaĂŚ do wiosny. Mam nadziejĂŞ, Âże wczeÂśniej siĂŞ spotkamy na jakimÂś koncercie - moÂże byĂŚ i skrzypcowy ;)

OdnoÂśnie Perlmana Martuniu...faaantastyczny skrzypek (technika itd..) szczegĂłlnie Âświetne wykonania "kaprysĂłw" Paganiniego..ale powiem Ci...jeszcze lepiej podoba mi siĂŞ pewien stary skrzypek pochodzenia semickiego (pewnie bĂŞdziesz wiedziaÂła o kogo chodzi) niejaki Jascha Heifetz..(fenomenalny) ;)

ÂŁo matko! O czym jeszcze w tym temacie nie byÂło! Strach zaglÂądaĂŚ :D
Perlman jest fantastyczny. Mam pÂłytĂŞ z jego wykonaniem kaprysĂłw Paganiniego. MaÂło kto porwaÂł siĂŞ na wykonanie i nagranie wszystkich 24. ÂŚwietne wykonanie. LubiĂŞ posÂłuchaĂŚ, jak nie ma nikogo w pobliÂżu, bo wiem, Âże niektĂłre osoby kaprysy Paganiniego mogÂą wyprowadziĂŚ z rĂłwnowagi lub przyprawiĂŚ o bĂłl gÂłowy. Ale ja je zawsze lubiÂłem.

SuÂłek, moje kondolencje  ::)

I moje SuÂłku, ale mecz mimo to byÂł dobry!

Ech Janusz. No có¿ poradziÌ. Mo¿e za tydzieù bêdzie lepiej. Ale po prawdzie, sêdzia kalosz nie uzna³ prawid³owo strzelonej bramki przez Jagê. Pos³ucham sobie III czêœci sonaty b-moll tak na ukojenie nerwów. No i Niebieskooki mnie nie zabanuje. Wiêc nie ma tego z³ego...

O i Ty anelik. No dziĂŞki. W takiej chwili przyjaciele sÂą jak balsam

wprawdzie nie oglÂądaÂłem ale sÂłyszaÂłem.. w takich sytuacjach ciĂŞÂżko jest wydobyĂŚ z siebie nawet tych kilka s³ów, no ale có¿ SuÂłek..trzymaj siĂŞ chÂłopie -  nie warto siĂŞ zaÂłamywaĂŚ, nastĂŞpnym razem bĂŞdzie lepiej ;)

A s³yszeliœcie o ostatnim spektakularnym zwyciêstwie "Kolejorza"..i to z takim pewniakiem, coœ nieprawdopodobnego. Pierwsza "brama" - piêkne czyste uderzenie, ale ta ostatnia..to "marzenie". Chocia¿ podobno Manchester City gra³ jedynie si³ami pomocniczymi, nie zaœ 1-szym sk³adem..(co¿, jak mawia³ Napoleon :D " najwiêkszym z mo¿liwych b³êdów w taktyce jest - lekcewa¿enie przeciwnika") ;)

dzieki kozioÂłku za wsparcie. Ale juÂż mi lepiej. Korona przegraÂła w Gdyni, a to oznacza, Âże "Jaga" dalej jest liderem Ekstraklasy. Nie cieszĂŞ siĂŞ z poraÂżki Korony (bo to dobra druzyna) lecz z korzystnych ukÂładĂłw dla Jagi. A mecz z Kolejorza z ManCity oglÂądaÂłem. Rewelacja

Ja rĂłwnieÂż do³¹czam siĂŞ do fanĂłw "Lecha". Nie mogĂŞ zrozumieĂŚ dlaczego tak wspaniale grajÂą  w pucharach, a tak kiepsko w lidze. Czy w ekstraklasie grajÂą innym skÂładem, lekcewa¿¹ naszÂą ligĂŞ czy nie majÂą siÂł na grĂŞ 2x w tygodniu. Trudno to wyjaÂśniĂŚ i ta zmiana trenera - Bakero to farciarz ;D... Przy okazji gratulacjĂŞ dla Jagi i BiaÂłegostoku za ciekawy futbol (przynajmniej na razie... ;)). W Koszalinie ÂśledzĂŞ czasami grĂŞ naszego AZSu (koszykĂłwka) na razie niestety najczĂŞÂściej przegrywajÂą  :-[
Pozdrawiam wszystkich muzykalnych sportowcĂłw  :)

Ja bardzo proszĂŞ, zachowajmy obiektywizm. Zawodnik wprawdzie nie dotkn¹³ piÂłki, ale znajdowaÂł siĂŞ w takiej odlegÂłoÂści od przelatujÂącej piÂłki i interweniujÂącego bramkarza, Âże sama jego obecnoœÌ miaÂła wpÂływ na rozwĂłj akcji, tym bardziej, Âże bĂŞdÂąc na pozycji spalone, uczestniczyÂł w grze aktywnie. Taka bramka nie mogÂła  byĂŚ uznana. Ja mĂłgÂłbym powiedzieĂŚ, Âże Jaga powinna wczeÂśniej zacz¹Ì graĂŚ w 10, bo faulowany Manu mijaÂł ostatniego obroĂącĂŞ i schodziÂł juÂż do Âśrodka sam na sam. PrzeraÂżajÂące jednak byÂło, gdy grajÂąca w przewadze Legia daÂła siĂŞ pod koniec zepchn¹Ì o obrony...

niebieskooki, sÂłyszaÂłem, Âże Legia miaÂła jak¹œ wpadkĂŞ w Krakowie? ale moÂże mi siĂŞ przesÂłyszaÂło  ;)

teÂż za sprawÂą konkursu opuÂściÂłem mecz Lecha, ale chyba nie mamy czego ÂżaÂłowaĂŚ, za to rewanÂż w Poznaniu byÂł wyborny,

dla mnie piÂłka to baaaardzo goÂścinne wystĂŞpy

tenis to mĂłj sport
kibicujĂŞ z mĂŞÂżczyzn:    
Soderling, Robin (SWE), siÂła spokoju i mocna pewna rĂŞka
Verdasco, Fernando (ESP)  mĂłj ulubieniec
Del Potro, Juan Martin (ARG) coÂś ostatnio po wygranym US Open w 2009r. siĂŞ opuszcza, kasa mÂąci w gÂłowie
Tsonga, Jo-Wilfried (FRA) wesoÂłek, nigdy nie wiadomo co mu do gÂłowy strzeli

podziwiam:
Nadal, Rafael (ESP) za si³ê i upór
Federer, Roger (SUI) za bycie w sporcie 100% dÂżentelmenem (nigdy nie rzuciÂł rakietÂą, tylko wÂłosy ukÂłada jak nie idzie)

nie lubiĂŞ:
D N (SRB)
D N  (RUS) ale ta zbieÂżnoœÌ inicja³ów to przypadek

kobiety:

absolutnie mojÂą ulubiona tenisistkÂą jest Rumunka Alexandra Dulgheru,
ostatnio straciÂłem serce po tym jak oddaÂła mecz i przegrywaÂła z uÂśmiechem na ustach do Kim Clijsters (a tak jÂą lubiÂłem)
uwaÂżam jednak, Âże chÂłodna kalkulacja i oddawanie meczy jest zaprzeczeniem piĂŞkna sportu

mam teÂż pewne zastrzeÂżenia do naszej rodaczki z Krakowa, chociaÂżby za to, Âże nie przyjedzie na turniej do Warszawy
no có¿..." do takiej wiochy"... przepraszam Warszawiaków, myœlê, ¿e dobrze odczytacie to co napisa³em

i jeszcze jedna uwaga, pieniÂądze przeznaczone na I nagrodĂŞ w Konkursie Chopinowskim w porĂłwnaniu do zarobkĂłw tenisistĂłw
to jakaÂś koszmarna pomyÂłka, jedna z wymienionych wyÂżej tenisistek za samo zgÂłoszenie siĂŞ do turnieju mistrzyĂą, powtarzam jeszcze raz, za samo zgÂłoszenie siĂŞ do turnieju otrzymaÂła wiĂŞcej bez gry, bo za to, Âże wyszÂła jednak na kort po jednym przegranym, powtarzam: przegranym meczu miaÂła dwa razy wiĂŞcej niÂż wynosi I nagroda w Konkursie Chopinowskim, ale mecz wygraÂła i wiĂŞcej nie bĂŞdĂŞ pisaÂł ....  :D  bo o czym...

SÂą gusta i guÂściki..Zdarza mi siĂŞ niekiedy oglÂądaĂŚ zmagania na kortach tenisowych (moim ulubieĂącem jest Nadal) Jednak za bardzo nuÂży mnie to dÂługie, wielogodzinne oglÂądanie jednego tylko pojedynku, w czasie w ktĂłrym moÂżna by byÂło obejrzeĂŚ co najmniej dwa spotkania piÂłki noÂżnej..JeÂżeli juÂż tenis, to prĂŞdzej tenis stoÂłowy - z typowymi dla tej dyscypliny szybkimi, technicznymi wymianami, w ktĂłrych piÂłeczka "ping-pongowa" mknie niczym wiatr :D (poza tym strasznie draÂżniÂą mnie te kolosalne honoraria w tenisie ziemnym ;))

Tenis nie musi byĂŚ nudny. KiedyÂś oglÂądaÂłem wiĂŞcej. Ale to byÂło w czasach, gdy graÂł jeszcze Agassi. Ten nigdy nie przynudzaÂł kibicĂłw. A jego pojedynki z El-Aynouim (jeÂśli dobrze zapisujĂŞ), chociaÂż rozgrywane byÂły z wynikiem z gĂłry wiadomym, obfitowaÂły w tenisowe fajerwerki. Czy ktoÂś tak jeszcze potrafi graĂŚ?

Snookera ktoÂś lubi?

WidzĂŞ, ze z KozioÂłkiem mamy podobne gusty kibica :). Tenis jeast fajny, pod warunkiem, ze trafiĂŞ w relacji na kilka ostatnich decydujÂących gemĂłw. Jak byÂłem piĂŞkny i mÂłody (a byÂło to jeszcze w epoce przedfibakowej) sporo czasu spĂŞdzaÂłem na korcie, z rakietÂą w rĂŞce. WĂłwczas wielogodzinne zmagania miaÂły posmak prawdziwej uczty i piĂŞknie sÂłuzyÂły i duszy, i ciaÂłu.
DziÂś, jak patrzĂŞ na aktorĂłw Âświatowego teatrzyka, nachodzi mnie mysl, ze nieÂźle i nazbyt czĂŞsto raczÂą widownie swoimi plÂąsami, przy okazji inkasujÂąc niebotycznÂą kasĂŞ. Ja - do takich zabaw nie bedĂŞ dokaldaÂł 3-ch groszy. Niechaj taĂącujÂą, jesli chcÂą, na wÂłasny koszt i dla samych siebie.  (Âłojej, wiem, ze na caÂłego teraz podpadÂłem Casablance  ;D )

Tenis, to nie dla mnie. Zawsze wolaÂłam wiĂŞkszÂą piÂłkĂŞ: siatkĂłwka i kosz.

Tenis to nie dla mnie, prĂŞdzej stoÂłowy, ale to dawne czasy, kiedyÂś grywaÂłam, z bratem :) A snookera oglÂądaÂłam namiĂŞtnie przez krĂłtki czas w belgijskiej TV blisko 20 lat temu, kiedy graÂł James Wattana, mĂłj ulubiony snookerzysta.

Przepraszam Moniko, za spapugowanie, niechcÂąco :)

dobrze sÂłyszaÂłas Casablanko. Legia wtopiÂła i to nie maÂło 0:4. Z przebiegu meczu Legia nie byÂła taka zÂła. No ale wynik idzie w Âświat. Natomiast "Jaga" zremisowaÂła 1:1 z wiceliderem tabeli i nadal pozostaje liderem naszej Ekstraklasy. Mecz w Kielcach byÂł bardzo emocjonujÂący i stojÂący na niezÂłym poziomie, a wynik (1:1) chyba jest sprawiedliwy.

A tam, chyba inny mecz ogl¹da³eœ. Legia nie by³a z³a? No dobra, nie by³a z³a, by³a beznadziejna. Nie pokaza³a niczego. Trafi³o siê kilka potencjalnie niez³ych akcji i to wszystko. Wynik, przykro mi to pisaÌ, jak najbardziej zas³u¿ony. Tylko wynikowi meczu na szczycie Legia zawdziêcza to, ¿e jeszcze siê liczy w walce o tytu³, którego i tak nie zdobêdzie, bo najtrudniejsze mecze bêdzie wiosn¹ graÌ na wyjeŸdzie. A nawet gdyby je wygra³a, to w ostatnich sezonach sprawdza sie zasada, ¿e nawet jeœli Legia zyska coœ z dru¿ynami z góry tabeli, to odda to w meczu ze s³abszym rywalem (akurat nie Wis³ê mia³em tu na myœli). Wis³a od kilku lat trzyma siê w czubie. To jest jej atut, który mo¿e okazaÌ siê przewa¿aj¹cy, gdy bêd¹ siê wa¿yÌ losy tytu³u z dru¿ynami, które dopiero na sukces pracuj¹ cierpliwie i systematycznie od jakiegoœ czasu. A uk³ad jest taki, ¿e teoretycznie wisz¹cy tu¿ nad stref¹ spadkow¹ LEch jest jeszcze w stanie w tym sezonie solidnie namieszaÌ - powiedzmy na miarê wywalczenia miejsca w pucharach, bo szanse na obronê tytu³u raczej uzna³bym za czysto teoretyczne.

No lubiĂŞ! M¹¿ mnie zaraziÂł i oglÂądam. W czasie ostatnich mistrzostw padÂłam niestety przy oglÂądaniu i do rana dospaÂłam na kanapie - pokurczona z braku miejsca i okryta ... psem, ktĂłry usÂłuÂżnie grzaÂł nogi pani. Poranek zastaÂł mnie poÂłamanÂą i wÂściek³¹ (bo zasnĂŞÂłam). Tenisa nie lubiĂŞ: piÂłki nie widzĂŞ, zawodnicy wydajÂą odgÂłosy na wskroÂś irytujÂące. Z podobnych wzglĂŞdĂłw nie lubiĂŞ hokeja - muszĂŞ wierzyĂŚ, Âże kr¹¿ek jest na lodzie, bo go w ogĂłle nie widzĂŞ a bĂłjki - moÂże sÂą widowiskiem ale co to ma wspĂłlnego ze sportem? Podobnie jak Monika oglÂądam siatkĂłwkĂŞ. KoszykĂłwki oglÂądaĂŚ nie lubiĂŞ, natomiast z pasjÂą graÂłam w swoim czasie i w szkole Âśredniej i w druÂżynie uniwersyteckiej. LubiĂŞ teÂż biathlon - moÂże ktoÂś oglÂąda? Skoki narciarskie i biegi narciarskie teÂż oglÂądam - bo tam przecieÂż nasi startujÂą. ÂŁyÂżwiarstwo figurowe - to mĂłj prawdziwy konik i tu trochĂŞ nawet wiedzy zdoÂłaÂłam zdobyĂŚ tak, Âże  teraz "sĂŞdziujĂŞ" sobie przed telewizorem.

OglÂądaĂŚ maÂło lubiĂŞ, najchĂŞtniej bym graÂła, ale zÂła jestem, jak od piÂłki ÂłamiÂą mi siĂŞ paznokcie :), wiĂŞc nie gram. Do kosza- juÂż latka nie te :). Swojego czasu uwielbiaÂłam lekkoatletykĂŞ a moim konikiem byÂły sprinty :)
Teraz pozostaÂła tylko myÂśl o koniecznoÂści aerobiku :)

ProponujĂŞ jeszcze piÂłkĂŞ lekarskÂą. Katowali nas tym niegdyÂś na lekcjach wf.

Moniko, na aerobik to dzisiaj chyba wszystkie panny chodz¹. Wszystkie chc¹ coœ tam zrzuciÌ. Z 80 na 70, z 70 na 60 itd. Ten ci¹g niestety ma granicê w otoczeniu zera. Lepiej wtul siê w swego faceta gdy ogl¹da mecz druzyny,której kibicuje a poczujesz emocje. Natomiast snookera ogl¹da moja m³odsza córeczka. Ale jakoœ dziwnie rozgrywki tutaj lec¹ bardzo póŸno wiêc muszê j¹ czasami ponagliÌ do spania choÌ czêsto wspólnie ogl¹damy. Wracaj¹c do przegranego meczu Legii z Wis³¹. Moim zdaniem w pierwszej po³owie (do utraty bramki) Legia by³a nawet groŸniejsza od Wis³y. Potem, rzeczywiscie, siad³a psychika i ju¿ tak dobrze nie by³o, ale z puntu widzenia postronnego kibica nie powinna by³a przegraÌ a¿ tak wysoko. Inaczej siê ocenia jak siê danej dru¿ynie kibicuje.

Siatkówka i koszykówka nigdy jakoœ mnie nie poci¹ga³y. ¯eby coœ polubiÌ, nale¿y wpierw znaÌ podstawowe zasady danej gry - w przypadku tej pierwszej, nigdy tak do koùca nie potrafi³em zrozumieÌ zasad tej "skacz¹cej" dyscypliny..Nie ma³e znaczenie mia³a w tym równie¿ kwestia wzrostu, do "wielkoludów" bowiem, raczej nie nale¿a³em :) Co innego "football" - zasady proste, jasne, przejrzyste.."Pi³ka jest okr¹g³a, a bramki s¹ dwie" jak mawia³ nasz œp.trener Kazimierz Górski. Bêd¹c nastolatkiem nawet trochê trenowa³em w trampkarzach naszego miejscowego klubu "B³êkitnych"..Dramat polega³ jednak na tym, ¿e bêd¹c "lewono¿nym", otrzyma³em kategoryczny zakaz pos³ugiwania siê t¹ nog¹, a jedynie "praw¹" - z tej przyczyny coraz rzadziej pojawia³em siê na treningach, a¿ w koùcu wcale. W ten sposób zakoùczy³a siê kariera, obiecuj¹cego na przysz³oœÌ - a mo¿e nawet wielkiego pi³karza ;D Co do lekkoatletyki, to równie¿ j¹ uwielbia³em i uwielbiam nadal..

Jeszcze a propos "B³êkitnych stargard" (to informacja dla Bodka1)..ostatnio nasi przegrali z Wasz¹ "Gwardi¹" Koszalin w sposób doprawdy kompromituj¹cy. Jak siê tak patrzy na tych naszych "pi³karzyków", to a¿ siê p³akaÌ chce ze œmiechu..no ale tak to bywa, jeœli prezesem zostaje ktoœ, kto w szkole nie potrafi³ w najprostszy nawet sposób kopn¹Ì pi³ki. Trzeba jednak przyznaÌ, ¿e ogólnie nie jest znowu¿ tak zle..Trzecia lokata klubu w ca³ej 3-ej lidze - to i tak spory sukces :D

Snooker to œwietna rzecz, ile spokoju, ile taktyki i ile umiejêtnoœci ... najbardziej widowiskowa odmiana bilarda. Od olimpiady w SLC polubi³em Carling. Uwielbiam jak kobiety ganiaj¹ za szczotkami czyszcz¹c drogê kamieniowi ... trochê to szowinistyczne, ale có¿.

 :D Pilka, piÂłka w wielu odmianach, rakiety... A czy nikt z Was nie kocha rakiet - bolidĂłw F1?
Có¿ to byÂł wczoraj za wyÂścig, co za emocje! Do koĂąca wahaÂła siĂŞ szala zwyciĂŞstwa i tytuÂłu mistrzowskiego! Ach, szkoda, Âże teraz trzeba czekaĂŚ aÂż do marca na kolejne emocje i widowiska  :'(.

Kozio³ku! Tak zwana kwestia wzrostu ma - przynajmniej w koszu - znaczenie nienajistotniejszej. Istotne jest jaki masz zasiêg, czyli jak bardzo jesteœ skoczny. Wyros³am tylko na wysokoœÌ lamperii a ogrywa³am wy¿szych a raczej wy¿sze od siebie. By³o super! Teraz mogê powspominaÌ. GraÌ siê nie da bo: paznogcie - jak s³usznie zauwa¿y³a Monika, a i krêgus³upek te¿ ju¿ nie ten.

Su³ku! Aerobik jest the best! I nie dlatego, ¿e coœ trzeba zrzucaÌ - wiêkszoœÌ Paù w grupie, do której chodzê ma figury modelowe. Za to nic tak nie ustawia kondycji i nie niweluje stresu. Zamiast odreagowywaÌ stres na rodzinie(np. facecie, do którego mo¿na siê przytuliÌ), mo¿na go (ten stres) zostawiÌ na sali gimnastycznej - co polecam. Mo¿na te¿ pos³uchaÌ muzyki klasycznej - niespodzianka co?

Dlatego teÂż ...
Moniko! Nie myÂśl wiĂŞcej o koniecznoÂści aerobiku, tylko znajdÂź fajnÂą grupĂŞ z dobrÂą trenerkÂą, gdzie grajÂą duÂżo muzyki latino przy ĂŚwiczeniach a na wyciszenie ... Chopina. Koi, naprawdĂŞ koi!

Ewa - przepraszam - nie cierpiê! Ryk, na ogó³ jazda od pocz¹tku do koùca na tych samych miejscach co przy starcie (wiem wiem - s¹ wyj¹tki) i tak sobie wyobra¿am, jak tam musi œmierdzieÌ palon¹ gum¹! Fuj!

DziĂŞki KozioÂłku za informacjĂŞ o piÂłkarzach "Gwardii" ;D. Nie interesujĂŞ siĂŞ nimi dopĂłki sÂą w 3-ej lidze. Jak siĂŞ dostanÂą do ekstraklasy to moÂże zacznĂŞ. ByÂło trochĂŞ wczeÂśniej o tenisie. Ja lubiĂŞ oglÂądaĂŚ kaÂżdy sport na najwyÂższym poziomie oprĂłcz golfa i snookera (dla mnie zbyt statyczne) - a chyba w golfie sÂą najwiĂŞksze pieniÂądze. DziwiĂŞ siĂŞ teÂż tym ogromnym kwotom jakie siĂŞ pÂłaci za transfery piÂłkarzy (nawet ponad 100mln), rozpieszcza siĂŞ tych "gwiazdorĂłw" a potem nie chce im siĂŞ biegaĂŚ za piÂłkÂą. No ale tak to jest...Czekam juÂż na wystĂŞpy naszych skoczkĂłw - podobno sÂą w niesamowitej formie....

Co do F1 nie mog³em patrzeÌ jak Kubica marnuje siê Renault, gdyby mia³ Red Bulla ;)...ciekawe gdzie bêdzie jeŸdzi³ w przysz³y roku. Trochê nie mogê zrozumieÌ jak mo¿na ogl¹daÌ ca³y wyœcig - ja zwykle ogl¹dam tylko start - bo najczêœciej kolejnoœÌ po starcie utrzymuje siê do mety...

Bo F1 to wbrew pozorom sport zespo³owy. Jak to Janusz Gajos mówi³ o pianistach, ¿e ka¿dy gra tak samo, to generalizuj¹c kierowcy F1 równie¿ je¿d¿¹ podobnie, dok³adnie taki sam sposób pokonywania ka¿dego zakrêtu, przyœpieszanie w tym samym miejscu na torze itd. to s¹ wyuczone regu³ki jazdy a najwiêcej zale¿y od samochodu, taktyki i obs³ugi w pit-stopie. Oczywiœcie ka¿dy mo¿e pope³niÌ b³¹d ale to ju¿ inna bajka. Co innego rajdy. Ci¹gle inne trasy, brak je¿d¿enia w kó³ko, oczywiœcie jest to mniej atrakcyjne dla kibiców bo ryki te same, a ka¿dego zobaczyÌ mo¿na tylko raz, do tego zmiany nawierzchni i wiele innych czynników w zale¿noœci od trasy. Oj jakbym mia³ takie auto np. Fiesta WRC zamiast Fiesty 1.3 ...

s³uchajcie, zaczyna³em moj¹ przygodê ze sportem od pi³ki no¿nej, szybko siê wyleczy³em, póŸniej jakiœ czas spêdzi³em z siatkówk¹ i przyznam, ¿e w tej dyscyplinie jest mniej oszczêdzania siê i chodzenia po boisku a i emocje trochê wiêksze, no mo¿e nie wiêksze, ale napiêcie utrzymuje siê na wiêkszej przestrzeni czasowej ni¿ w pi³ce. Pi³ka wygl¹da mniej wiêcej tak, zdobywamy boisko, zdobywamy gola(e), i jeœli jest wynik satysfakcjonuj¹cy to kibice mog¹ iœÌ spokojnie do kuchni np. pozmywaÌ naczynia. Przepraszam kibiców pi³ki bo piszê wy³¹cznie o moich odczuciach. Wczoraj np. zarzuci³em oko na derby Milanu. Karny ustawiaj¹cy mecz, póŸniej czerwona kartka dla prowadz¹cych w meczu i co? a no w³aœnie, widzia³em statystykê meczu 3 (s³ownie: TRZY) strza³y w œwiat³o bramki na przestrzeni ca³ego meczu tj. 90 minut. Proszê mi teraz udowodniÌ, ¿e w tym sporcie chodzi o coœ wiêcej jak tylko o œciemnianie kibicom, bardzo skutecznie wyleczy³em siê z pi³ki. Trochê lepsza jest liga angielska, tam przynajmniej graj¹ do 90-tej minuty, a nie chodz¹ po boisku. W lidze niemieckiej jest bardzo du¿o zamieszania i na koùcu zamiast strza³u na bramkê - jest podanie przez napastnika dru¿yny przeciwnej do bramkarza, proszê mi wierzyÌ, ¿e takie mecze zdarzaj¹ siê doœÌ czêsto. Ustawiamy wynik i koniec emocji.

Janusz, teraz kilka s³ów dla Ciebie (ciepÂłych  :) )

zwykle piÂłem kawĂŞ bardzo sÂłodzonÂą, kolega mĂłwi: PaweÂł, oducz siĂŞ piĂŚ takiej kawy, to grzech, przecieÂż ty zabijasz caÂły jej smak
nigdy nie odró¿nisz dobrej kawy od lury s³odz¹c i pomyœla³em wtedy: przecie¿ On ma racjê. Ciê¿ko bo ciê¿ko, ale rozsmakowa³em w kawie bez dodatków. I faktycznie zacz¹³em doceniaÌ dobr¹ kawê.
W tym czasie kolega wyjecha³ na placówkê do W³och, i Oni tam w tych W³oszech ca³kiem Go przerobili, teraz pije tylko espresso i dodatkiem "tony" cukru bo jest tak mocna, ¿e gorzkiej nie da siê jej prze³kn¹Ì.
A ja jednak nie chcĂŞ wracaĂŚ do sÂłodzenia kawy  :D  i jak moÂżesz mi podpaœÌ, ja siĂŞ bardzo cieszĂŞ z tej naszej wymiany poglÂądĂłw!

A teraz o tenisie, nigdy bym tak nie zasmakowa³ w tym sporcie gdyby nie LECH SIDOR! polski komentator sportowy, który komentuj¹c mecz robi to w taki sposób, z tak¹ dykcj¹, ¿e nawet najwiêkszy laik wie o co chodzi w ka¿dym zagraniu, i w dodatku z tak du¿¹ doz¹ humoru, ¿e mo¿na Go s³uchaÌ nawet nie ogl¹daj¹c meczu. Porówna³bym Go do p. Marka Dy¿ewskiego w œwiecie muzyki. Z tym, ¿e Pan Marek mnie nakrêca, a Pan Lech Sidor sw¹ dykcj¹ i humorem ca³kowicie odprê¿a.

ma³o znana zawodniczka œwietnie gra i s³yszê "Ona przypomina mi Mariê Sharapov¹ (i w tym momencie ta zawodniczka robi jakiœ fatalny b³¹d) a za chwilê dopowiada "...przynajmniej jeœli chodzi o kszta³t nóg...) - bardzo, bardzo lubiê go s³uchaÌ.

Zapewne jest to dobra rada, z niej jednak nie skorzystam. Emocje czujĂŞ gdzie indziej  ;)

SuÂłku! Zamieszczam poniÂżej filmik, ktĂłrzy wyraÂźnie pokazuje, Âże istotnie oglÂądanie meczy piÂłki noÂżnej przez faceta moÂże wywoÂłaĂŚ pewne emocje u kobiety!
http://www.youtube.com/watch?v=wp_tHYqA3UU

ha, ha ,ha, haaaaa. No super anelik!. Jeszcze i Monika siĂŞ przekona. Ha, ha, haaaaaaa

anelik, z tej strony jest link do:

Dziewczyny to majÂą dobrze ;)

http://www.youtube.com/watch?v=Roz0ry7jsoM&feature=related

coÂś w tym jest  :)

napiszcie proszĂŞ, Âże mnie siĂŞ to nie Âśni !!!!

http://www.youtube.com/watch?v=PMZiNQcEang&feature=related

z najlepszÂą ostatniÂą scenÂą   ;D ;D  :o  ;D ;D

no i jak tu nie kochaĂŚ piÂłki??? Niech te filmiki obejrzy koniecznie Monika. UbawiÂłem siĂŞ jak nie wiem kiedy.

Dobre!

UÂśmiaÂłem siĂŞ do Âłez.

I, aÂż mnie brzuch boli.

ObejrzaÂłam do poÂłowy- jak dÂługo moÂżna oglÂądaĂŚ filmik o tym, Âże ktoÂś nie trafia ? ;)

Wiem, wiem, jestem typowa...

Super pudÂła! UbawiÂłam siĂŞ setnie. MuszĂŞ pokazaĂŚ filmik moim chÂłopakom.

Monika, obejrzyj ostatniÂą scenĂŞ bo warto  :D :D :D

a tak w ogĂłle to polecam "Apartament", jestem na ÂświeÂżo i jeszcze mam emocje, (film rozumie siĂŞ przy drugim oglÂądniĂŞciu).

No nasi piÂłkarze dzisiaj trafiali i wreszcie wygrali ;D. A z rankingu FIFA (71 miejsce) wynikaÂło, Âże jesteÂśmy daleko za murzynami..
MoÂże nie jest tak Âżle skoro mamy zdolnÂą mÂłodzieÂż, piĂŞkne stadiony, najlepszych kibicĂłw oraz...wspaniaÂłe tradycje muzyczne.

warto by³o obejrzeÌ dzisiejszy mecz. Nasi zagrali ciekawie a bramka Obraniaka to majstersztyk. S³onie to niby druzyna egzotyczna ale nieŸle graj¹ wiêc dzisiejsza potyczka i wygrana ma swoja wartoœÌ. Mo¿e w koùcu wyjdziemy z zapaœci

Z zapaœci wyjdziemy - nie mo¿emy daÌ plamy na EURO 2012. Dzisiaj siê potwierdzi³a moja teoria, ¿e pieni¹dze na boisku nie wygrywaj¹ - a zwyciê¿a serce, walecznoœÌ i ambicja. Pozdro :)

Dobry mecz i dobry wynik..Ostatnio Lewandowski w spotkaniach reprezentacyjnych trochĂŞ rozczarowywaÂł, ale dzisiaj w peÂłni siĂŞ zrehabilitowaÂł. Najwspanialsze byÂło jednak uderzenie i bramka Obraniaka ( Francuza z polskimi korzeniami) moÂżna by powtarzaĂŚ w nieskoĂączonoœÌ. SÂłonie coÂś sÂłabiutko dzisiaj - moÂże byÂło im za zimno :D Brak "petardy" Drogby, rĂłwnieÂż mogÂło wpÂłyn¹Ì na morale zespoÂłu. W kaÂżdym razie mecz dla naszych udany, a i wynik satysfakcjonujÂący.. :)  

ostatnio chyba duÂżo dobrego dzieje siĂŞ w polskiej piÂłce. Bo nawet nasza liga - teÂż jest ciekawa. Mecze ligowe dostarczajÂą wiele emocji (szkoda, Âże Monika tego nie czuje  :) ). DuÂżo buduje siĂŞ stadionĂłw. Tak jak mĂłwicie: nie moÂżna daĂŚ plamy na Euro 2012.

TrochĂŞ tylko trener naszej reprezentacji mĂłgÂłby byĂŚ bardziej wygadany (medialny), ale stara siĂŞ byĂŚ dobrym fachowcem i wywaliÂł z kadry imprezowiczĂłw (nie zwracajÂąc uwagĂŞ na ich "markĂŞ") - to naleÂży doceniĂŚ :)

To fakt krasomówc¹ to raczej nie jest :) chocia¿ ostatnio daje siê zauwa¿yÌ, ¿e poma³u i pod tym wzglêdem zaczyna siê wyrabiaÌ..Tak jak mówisz, stara siê byÌ dobrym fachowcem i zapewne jest nim (taktyka, przemiennoœÌ w stosowaniu schematów, nawet próba gry trójk¹tem - co w naszej pi³ce jest dopiero w powijakach) A z tym "wywaleniem" racja, nalezy inwestowaÌ w m³odoœÌ, choÌ samego Boruca trochê szkoda - ale to w sumie jego wina, móg³ przynajmniej zaryzykowaÌ z jedn¹ buteleczk¹, a nie od razu "tri" :D

to fakt, jest trochĂŞ trywialny. Lepiej oglÂądaĂŚ efekty jego pracy niÂż go sÂłuchaĂŚ. Ale teÂż GĂłrski purystÂą nie byÂł. LiczyĂŚ siĂŞ bĂŞdÂą wyniki a nie gadka.

SuÂłku- to, Âże ja tego kompletnie nie czujĂŞ, to Âżadna strata. JuÂż od dziecka przekonywana byÂłam o waÂżnoÂści piÂłki noÂżnej przez dziadka, ale jestem oporna :). ZauwaÂżam jednak dobroczynne dziaÂłanie Euro 2010, gdyby nie ono , to na lepsze drogi jeszcze dÂługo musielibyÂśmy  czekaĂŚ :)

"Jaga" nie zawiodÂła i pokonaÂła CracoviĂŞ 4:2. Grad bramek w BiaÂłymstoku. Szkoda mi trochĂŞ tej Cracovii. Oni sÂą na ostatnim miejscu a Jagiellonia lideruje. No ale taki jest sport. Bohaterem byÂł Kamil Grosicki ("Grosik"). Trzeba powiedzieĂŚ, Âże Cracovia mimo, Âże przyjechaÂła do Bialegostoku na przysÂłowiowe "poÂżarcie" to graÂła bardzo ambitnie i co by nie powiedzieĂŚ,  to wbombiÂła Jadze 2 bramki. Jagiellonia gra ofensywnÂą i otwartÂą piÂłkĂŞ, wiĂŞc Âłatwo z kontry jej strzeliĂŚ. MyÂślĂŞ teÂż, Âże i Niebieskooki ma powody do radoÂści w ten weekend. Legia pokonaÂła ArkĂŞ, chociaÂż ten karny absolutnie siĂŞ Legii nie naleÂżaÂł, no ale sĂŞdzia kret widziaÂł tylko poÂłowĂŞ sytuacji. JeÂśli nie byÂłoby tego karnego to kto wie...Arka graÂła rĂłwnorzĂŞdnÂą grĂŞ.

Su³êk, a sk¹d wy macie tego Grosickiego? :D
SwojÂą drogÂą chÂłopak wydawaÂł siĂŞ zupeÂłnie stracony, a jednak podniĂłsÂł siĂŞ i wydaje mi siĂŞ, Âże bez niego Jagiellonia nie osiÂągaÂłaby tak Âświetnych wynikĂłw. MyÂślĂŞ, Âże za jakiÂś czas warto byÂłoby go wyprĂłbowaĂŚ w reprezentacji. To byÂłby ciekawy sprawdzian jego wartoÂści.

Legia nie zachwyci³a, ale wygra³a. Karny siê nie nale¿a³, ale taka jest pi³ka przy braku analizy materia³u wideo. W kilku meczach tej rundy Legia zas³u¿onych karnych nie dosta³a. SprawiedliwoœÌ? Oczywiœcie nie. Po prostu niedoskona³oœÌ systemu. Niedoskona³oœÌ tolerowana nawet przez najwy¿sze w³adze FIFA. Dlaczego? A czort ich wie. Raczej nie chodzi o tradycjê i konserwatyzm. Nie wiadomo, o co. Czyli wiadomo... Na pewno najsilniejszym punktem Legii by³... bramkarz Arki. Ale liczy siê zwyciêstwo. Problemem Legii jest brak stabilnoœci. Po œwietnych meczach przychodzi jakieœ niemo¿liwe do wyt³umaczenia obni¿enie jakoœci gry. Có¿. Trzeba dograÌ do koùca t dwie kolejki, koniecznie wygraÌ oba mecze, a potem dobrze przepracowaÌ zimê. Legiê staÌ na wiele (niestety, tylko w lidze, bo w pucharach absolutnie nie wró¿ê jej w tym momencie ¿adnej przysz³oœci), ale w sporcie nie wygrywa potencja³, lecz jego urzeczywistnienie...

Dla mnie juÂż drugi sezon najlepszÂą polskÂą druÂżynÂą piÂłkarskÂą jest
Jagellonia BiaÂłystok,
prowadzi jÂą MichaÂł Probierz wedÂług mnie najzdolniejszy teraz trener w Ekstraklasie.

Cracovia KrakĂłw od poczÂątku tego sezonu wizualnie gra dobrze,
ale ma pecha,
w zeszÂłym sezonie i na poczÂątku tego miaÂła najbardziej doÂświadczonego trenera w Ekstraklasie
Oresta Lenczyka.

WiedziaÂłem, Niebieskooki, Âże wypunktujesz mi "Grosika". Ale to u nas Grosik podniĂłsÂł siĂŞ z dna. Jagiellonia podaÂła mu po ludzku rĂŞkĂŞ. PostawiÂła teÂż warunek - albo siĂŞ przyjacielu opamiĂŞtasz i zaczniesz siĂŞ prowadziĂŚ, albo... do widzenia. Jak widaĂŚ, na szczĂŞÂście wszystko dobrze siĂŞ uÂłoÂżyÂło i dziÂś Kamil jest rzeczywiÂście jednÂą z ikon klubu. A przy okazji jaki to budujÂący przykÂład wychowawczy dla mÂłodych. Nie bagatelnÂą rolĂŞ speÂłniÂł tu "Franek" - Âświetny piÂłkarz i nadzwyczaj zrĂłwnowaÂżony czÂłowiek. Grosik daÂł siĂŞ poznaĂŚ pozytywnie w BiaÂłymstoku takÂże i wtedy gdy zrezygnowaÂł z bardziej intratnego kontraktu w Arisie Saloniki. PowiedziaÂł, Âże nie moÂże zrobiĂŚ tego kibicom po tym co siĂŞ wydarzyÂło w Salonikach i pozostaÂł w Jagiellonii, pieniÂądze to nie wszystko.
Marku - dziêki. Probierz ma olbrzymi autorytet w dru¿ynie. S³uchaj¹ go jak ojca. Na razie przynosi to po¿¹dane efekty. Czekamy na nowy stadion. Jest w budowie. Maj¹ go oddaÌ na pocz¹tku 2012. Mieszkam niedaleko budowy to widzê, ¿e budowlaùcy pracuj¹ dzieù i noc. W nocy zapalaj¹ stadionowe jupitery i dzia³aj¹.

GratulujĂŞ kibicom  z racji sukcesĂłw ich druÂżyn, ale - nie pogniewajcie siĂŞ - to nie moja bajka. ObiecujĂŞ obejrzĂŞ Euro, tak jak zawsze oglÂądam Mundiale.

TrochĂŞ tenisa teÂż bĂŞdĂŞ Wam tu wrzucaÂł:

dziœ w Londynie zacz¹³ sie Turniej Mistrzów Mê¿czyzn (ATP) w hali O2, ta impreza zamyka sezon, w singlu gra najlepsza 8-mka

a w deblu przed chwilÂą wygraÂła para Fyrstenberg M./Matkowski M. - oczywiÂście ten drugi to Polak.
MoÂżemy byc dumni, przed chwilÂą kamera pokazaÂła wielkÂą polskÂą flagĂŞ z orzeÂłkiem, a ten przekaz idzie na caÂły Âświat. 

DziÂś w turnieju w Londynie para deblowa Fyrstenberg /Matkowski ograli absolutnych faworytĂłw braci BryanĂłw, ktĂłrzy w deblu mĂŞÂżczyzn sÂą na szczycie
6-2, 6-7, 8-10

ProszĂŞ uwierzyĂŚ, Âże to duÂży sukces!  :)

Brawo! Jestem zszokowany  :o

Eee, Pawe³... jakby to powiedzieÌ. Polegam na Tobie co do oceny sukcesu, ale i tak na tenis "nie biorê" . No jakoœ nie z³apa³¹m bakcyla. Pozwalam Ci za to nie pasjonowaÌ siê ³y¿wiarstwem figurowym, o którym z pewnoœci¹ w swoim czasie napiszê ;D Sztama?

no jasne, Âże sztama!  ;)

-jak bêdzie fajny mecz (WTA - kobiety) , na dobrym poziomie i oczywiœcie z komentarzem duetu Lech Sidor i Karol Stopa w Eurosporcie to dam znaÌ (na ¿ywo), sami ocenicie czy warto siê zag³êbiaÌ

A dziÂś ruszajÂą skoki narciarskie :D
Na skoczni Ruka w fiĂąskim Kuusamo naszych Siedmiu WspaniaÂłych uskutecznia juÂż treningi, a o 18.00 na Eurosporcie kwalifikacje, pierwsze zawody jutro i pojutrze. SÂądzÂąc po pierwszym treningu, "jest dobrze, ale nie najgorzej jest".

Legia zwyciêsko upora³a siê na wyjeŸdzie z Poloni¹ Bytom. Znów nie zachwyci³a. Polonia w wielu momentach robi³a lepsze wra¿enie, chocia¿ nie stwarza³a sobie sytuacji, no poza t¹ jedn¹, po której sêdzia podyktowa³ karniaka - na szczêœcie niewykorzystanego. Drugi moment grozy dl Legii by³ po rykoszecie. Legia spowalnia³a tempo akcji, nie potrafi³a przejœÌ do szybkiego kontrataku, na co z kolei nastawi³a siê Polonia. Inna rzecz, ¿e Polonia zagra³a mocno defensywnie, wiêc ciê¿ko by³o przebijaÌ siê przez jej linie.

Ale niezÂłe rzeczy w Krakowie siĂŞ dziaÂły - prowadziĂŚ 2:0 i w ciÂągu ostatnich 8 minut straciĂŚ 3 gole i przegraĂŚ... z "czerwonÂą latarniÂą"... Hahahaha!

wczoraj, spotkaÂło mnie coÂś bardzo miÂłego... :)

wiecie, Âże ÂśledzĂŞ turniej w hali O2 w Londynie...

Gdybym, miaÂł wskazaĂŚ, dwĂłch ulubionych gitarzystĂłw to byliby to:

Adrian SMITH z Iron Maiden oraz John Petrucci z Dream Theater, (ktĂłrego juÂż Wam przedstawiÂłem)


wczoraj nie mogÂłem uwierzyĂŚ, w trakcie meczu kamera pokazaÂła na widowni mojego ulubionego Adriana SMITHA,
wybraÂł siĂŞ na mecz Rafaela Nadala w towarzystwie przyjaciela Pata Casha - czoÂłowego tenisisty z lat 80-tych,

poniewaÂż, Pat mieszka na antypodach, pewnie Adrian zaprosiÂł Go do Londynu na ten turniej

Oj, zazdroszczĂŞ Im...

(http://lh4.ggpht.com/_5fAiN-R9FJk/TPGLr_Or1aI/AAAAAAAAALs/E8eULAV9MWY/s128/Smith_1.jpg)

(http://lh6.ggpht.com/_5fAiN-R9FJk/TPGLsGEIpGI/AAAAAAAAALw/WJcVgNg0foI/s128/Smith_2.jpg)

szybko chcĂŞ was poinformowaĂŚ: 



ROGER FEDERER MISTRZEM WORLD TOUR FINALS 2010!

To nic nowego (krĂłluje na korcie od 10 lat), a co z naszym deblem?

Frytka i Matka dotarli do pó³fina³u, bardzo dobrze!

Wczoraj byÂł Âświetny mecz Szkot Murray vs Hiszpan Nadal, caÂła hala O2 (i chyba sĂŞdziowie liniowi teÂż  ;) ) za Anglikiem, ale Hiszpan byÂł twardy i nie daÂł siĂŞ, dzisiaj przypÂłaciÂł to w meczu z Wielkim Rogerem.

To na dobry tenis trzeba bêdzie poczekaÌ do Wimbledonu - mo¿e nasi debliœci uwierz¹ w siebie po tym sukcesie i poka¿¹ siê na nim...a której tenisistce kibicujesz: Radwaùskiej czy WoŸniackiej? . Pozdrawiam :)

Bodek, zamkn¹³eÂś mi pytanie  :), RadwaĂąska - nie za bardzo - bardziej Karolinie, ale jej tenis to typowy Âłomot.
MojÂą ulubionÂą tenisistkÂą jest Alexandra Dulgheru z Rumunii,

(http://wap.cyfrowypolsat.pl/files/node_images/9a13877046f796b1_5.jpg)


poznaÂłem jÂą jak jeszcze Âświat o niej nie sÂłyszaÂł, a Ona gra lepiej i lepiej

Mi siĂŞ wÂłaÂśnie bardzo podoba tenis RadwaĂąskiej - jest to tenis techniczny, urozmaicony (skrĂłty, loby), ciekawy. Gdyby tylko miaÂła wiĂŞcej siÂły, mocniejszy serwis byÂłaby mistrzyniÂą...pozdro

Podobno weszliÂśmy do fazy pucharowej PucharĂłw (a moÂże czegoÂś innego - siĂŞ zgubiÂłam), bo zremisowaliÂśmy z Juventusem . Nieudolnie pozdrawiam wiĂŞc kibicĂłw. ;)

Stara Dama odpadÂła z rozgrywek!
Kolejorz gra dalej!
Hura, hura, hura!  ;D

To damy teÂż grajÂą?  ;)

Tak.  :)

Kiedy powstaÂł Juventus FC, (a byÂło to 10 lat po stworzeniu Parku Jordana w Krakowie)
na meczach nie byÂło jeszcze typowych szalikowcĂłw jak dzisiaj.
PojawiaÂła siĂŞ sie arystokracja koĂąca XIX i poczÂątku XX wieku.
Na samym poczÂątku istnienia klubu prezydentami byli bracia Canfari – Eugenio i Enrico.
Ich matka, elegancka i wytworna dama bardzo lubiÂła oglÂądaĂŚ piÂłkarzy w zmaganiach.
Nie opuszczaÂła Âżadnego meczu, stojÂąc zawsze przy linii bocznej, nie uciekajÂąc uwadze innych obserwatorĂłw.

Z czasem Juventus nazwano Stara Dama - La Vecchia Signora.
 
OczywiÂście oprĂłcz mamy obu braci obok boiska widaĂŚ byÂło rĂłwnieÂż
inne eleganckie panie - damy w podeszÂłym wieku, matki,
jak rĂłwnieÂż narzeczone, Âżony, cĂłrki, panny zwykle kibicujÂące Juve.
Siada³y na honorowych miejscach. Tworzy³y kó³ka fanek.
Po jakimÂś czasie staÂły siĂŞ wrĂŞcz symbolem Juventusu.

Nawet dzisiaj Juventus jest kochany przez pÂłeĂŚ piĂŞknÂą.  :)

no proszĂŞ, a ja tego nie widziaÂłam :)

Kolejorz by³ dzielny, nie ogl¹da³am w ca³oœci ale co chwilê sprawdza³am wynik, remis tu¿ pod koniec, troszkê szkoda, bo mog³o byÌ jeszcze weselej. Ale poznaùski bramkarz cudnie obroni³ dwa ostatnie desperackie ataki :) Pierwszy raz ogl¹da³am mecz w takich warunkach, zmiana pi³ki na pomaraùczow¹, nie widaÌ linii, myœla³am parê razy, ¿e to nie ten kana³, ¿e pomy³kowo prze³¹czy³am na jakiœ hokej. Czy nie ma przepisów okreœlaj¹cych warunki krytyczne, w jakich mo¿na dopuœciÌ do gry? A gdyby by³o minus 30? W ka¿dym razie d³ugo nie zapomnê tego wydarzenia..

Nie odwa¿ê siê zamieœcic tego linka ale zerknijcie na to:

http://www.facebook.com/pages/Dante-fun/113033152059904

I zobaczcie hymn Ligi MistrzĂłw po polsku

Przepraszam, ale aÂż siĂŞ zapluÂłam ze Âśmiechu..

Lech wygraÂł z Salzburgiem 1:0. OglÂądaÂłem ten mecz na TV4. Mecz byÂł wyrĂłwnany. Remis byÂłby sprawiedliwy. Ale szczĂŞÂście sprzyjaÂło naszym. Wobec remisu Man City z Juventusem Lech wychodzi z grupy z drugiej pozycji. I tak nie jest Âźle. Gratulacje dla Lecha

Pora na piÂłkarskie podsumowania  :)

http://www.youtube.com/watch?v=KKSGN2_BQMg&feature=player_embedded

najlepsze jest chyba to w 2:32..(takiego kiksa to juÂż dawno nie widziaÂłem :D), ale inne "akcyjki" teÂż sÂą ciekawe np z sĂŞdziÂą w 2:57 i 4:12 ;D

ÂŚmieszna ta "piÂłka" :) - niektĂłrym chÂłopakom to zupeÂłnie odbija po trafieniu... ;)

Bodku, po takim "strzale" (4:12) nie ma siĂŞ co dziwiĂŚ :D..A swojÂą drogÂą zdarza siĂŞ, Âże ta piĂŞkna dyscyplina potrafi momentami przypominaĂŚ "bilard" ;)

Uciekaj!
Justynko!  ;D
 8)

Brawo!
I dla Pauliny Maciuszek  ;D

SÂłuchaÂłem IIcz. koncertu Rodriga jak Justynka padÂła wyczerpana za metÂą - wzruszenie i cierpienie - ta muza Âświetnie to oddaÂła...Czy to normalne, Âżeby wbiegaĂŚ na nartach pod szczyt slalomowy - przecieÂż te sportsmenki "przypÂłacÂą to zdrowiem". MuszÂą pewnie morderczo trenowaĂŚ, przygotowywaĂŚ siĂŞ...PoczÂątkowo teÂż sportowcy po przebiegniĂŞciu maratonu padali bez tchu za metÂą, a dzisiaj trochĂŞ odpocznÂą i dalej.. :)

ÂŻeby wdrapaĂŚ siĂŞ "pÂłozami" na tak morderczÂą gĂłrĂŞ, to w istocie trzeba byĂŚ charakternym..ale nasza Justynka jest charakterna i jest przy tym piĂŞknÂą kobietÂą - wspaniale siĂŞ przygotowaÂła, wspaniale to rozegraÂła i rĂłwnie wspaniale zwyciĂŞÂżyÂła..UczyniÂła to nie tylko dla siebie, ale dla Nas wszystkich..WspaniaÂła jesteÂś Justynko  :)

Dobrze, Âże miaÂła tĂŞ ponad 2-minutowÂą przewagĂŞ na starcie, przez co nie musiaÂła doprowadzaĂŚ siĂŞ do stanu przedagonalnego. SÂądzĂŞ, Âże gdyby musiaÂła bezpoÂśrednio ÂścigaĂŚ siĂŞ z Johaug, i tak by wygraÂła, ale duÂżo wiĂŞkszym kosztem dla zdrowia.

ja myÂślĂŞ, Âże Justyna takÂą taktykĂŞ przyjĂŞÂła. PrzecieÂż wczoraj z Johaug wygraÂła w bezpoÂśredniej rywalizacji. Na pewno wiedziaÂła jak biegnÂą rywalki i po prostu najmniejszym kosztem siÂł chciaÂła wygraĂŚ, co udaÂło siĂŞ jej znakomicie.

Justyna jest Wielka (nawet Bjergen bez "koksu" nie daÂłaby jej rady). A to wbieganie na gĂłrĂŞ bez sensu - szkoda mi zawodniczek. WÂłosi by pewnie chcieli tak jak na turach kolarskich byĂŚ blisko mĂŞczÂących siĂŞ sportowcĂłw - najlepiej jeszcze powygÂłupiaĂŚ siĂŞ i "popychaĂŚ" narciarki... ;)

Czy bez sensu? Jeden taki ekstremalny bieg w sezonie nie zawadzi. Narty to narty - s³u¿¹ do biegania nie tylko po p³askim... Dobrze, ¿e jest taka impreza, która wymaga sprawdzenia siê w warunkach innych ni¿ w normalnym pucharowym biegu.

ChciaÂłbym przy okazji zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ, Âże MaÂłysz teÂż nie schodzi poniÂżej pewnego poziomu. DziÂś coÂś mu nie wyszÂło w drugim skoku, ale jest mocny i przeciwnicy muszÂą siĂŞ z nim liczyĂŚ.

A czy zauwaÂżyliÂście walkĂŞ MajdiĂŚ?
Na 6 kilometrze
juÂż zjechaÂła z trasy
i wrĂłciÂła w tym samym miejscu aby kontynuowaĂŚ wyÂścig.

JeÂśli ktoÂś jeszcze nie Âśpi, to w Japonii sÂą nie tylko laureaci KC, ale i nasi skoczkowie. ChÂłopaki zaczynajÂą konkurs o 2.00 naszego czasu (w Japonii minus 8 godzin), o ile przejdÂą przez trwajÂące wÂłaÂśnie kwalifikacje...

Na forum muzycznym nie mo¿emy zapomnieÌ o po³¹czeniu klasyki ze sportem :)

Wygrzeba³am specjalnie dla Was wystêp angielskiej pary, który wry³ mi siê g³êboko w pamiêÌ.

http://www.youtube.com/watch?v=If2uASOJxKQ

ÂŁadne figury...i jeszcze to "Bolero" - niezÂłe, naprawdĂŞ niezÂłe.. :)

A oglÂądaliÂście moÂże dzisiaj mistrzostwa Âświata "szczypiornistĂłw" na TVP2. Niestety przegraliÂśmy ze SzwecjÂą (21-24), ale i tak na spokojnie wychodzimy z grupy...Dziwna dyscyplina, wprawdzie jakby pochodna "piÂłki"..dwie bramki, dwĂłch bramkarzy, no i jedna piÂłka.. :D jednak sama droga do osiÂągniĂŞcia celu zupeÂłnie inna.. ;)

... a bramki sÂą dwie ...  ;)

Adaœ jest ci¹gle Wielki. Wczoraj ten drugi skok znowu mu trochê nie wyszed³ - chwila niepewnoœci, a potem wielka radoœÌ, wzruszenie i ³zy - wygra³. Wszyscy podziwiaj¹ wspaniale dopinguj¹cych kibiców w Zakopanym - prawdziwie gor¹cy weekend w œrodku zimy...

GorÂący i
peÂłen polskoÂści
i jednoczÂącej
dumy narodowej,
aÂż serce
roÂśnie.

O jejku ??? Upadek w Zakopanem naszego Mistrza. Serdeczne wsparcie naszych rozgoryczonych, niesamowitych kibicĂłw. Na szczĂŞÂście zostaÂł nastĂŞpca Adama Kamil Stoch. Trzymam kciuki za zdrowie Adama...

Stoch ma zÂłoto  ;D !!!

A wiĂŞc jednak umie skakaĂŚ na miarĂŞ pierwszej dwudziestki... Pytanie tylko, dlaczego potrafi tylko w Zakopanym?

DziaÂło siĂŞ w Zakopanem> Uff. HuÂśtawka nastrojĂłw z happy endem. JeÂśli toÂś postawiÂł u boomachera na Stocha, to musiaÂł nieÂźle zarobiĂŚ. Tylko czy byÂł ktoÂś taki?
ZÂłoto? No nie. Medale bĂŞdÂą w Oslo przyznawaĂŚ. Ale gdyby siĂŞ okazaÂło, Âże xbw objawia zdolnoÂści prorocze...

A szczypiorniÂści sÂą juÂż w takim kanale, Âże muszÂą liczyĂŚ na innych, bo wÂłasne zwyciĂŞstwa juÂż nie wystarczÂą...

MiaÂłam, wg planu, byĂŚ dziÂś w "Zakopcu", bilety byÂły kupione na nocny pociÂąg, i byĂŚ moÂże udaÂłoby siĂŞ takÂże pojawiĂŚ pod skoczniÂą i na wÂłasne oczy doznaĂŚ wzlotĂłw i upadkĂłw kibica chÂłopakĂłw na deskach. Niestety sprawa "siĂŞ" odkrĂŞciÂła, ale z wielkimi emocjami oglÂądaÂłam skoki przed TV, kiedy Kamil oddaÂł drugi rĂłwny dobry skok  ;D uÂściskaÂłam syna i rzuciÂłam siĂŞ na oÂślep do komputera przesÂłaĂŚ dobre wieÂści dalej i w afekcie przyznaÂłam zÂłoty medal. MoÂże i faktycznie jakieÂś widzenie prorocze, siĂŞ okaÂże  :D

TV Polonia
Jest teraz Beata Pawlikowska.
Opowiada o swoich mÂądroÂściach Âżycia.

Beatko..widzĂŞ, Âże chyba bĂŞdĂŞ musiaÂł przesÂłaĂŚ ci swoje dokÂładne "namiary" (znak zodiaku, Âślady linii papilarnych, tĂŞtno, ciÂśnienie..), przeanalizowaÂłabyÂś materiaÂł - bo niezmiernie ciekaw jestem co takiego fajnego spotka mnie w tym roku.. :D ;)

KozioÂłku, kiedy speÂłni siĂŞ pierwsze, pomyÂślĂŞ o nastĂŞpnych  ;)

Ostatnio w sporcie bardzo duÂżo emocji. NajwiĂŞcej nerwĂłw przysparzajÂą mi piÂłkarze rĂŞczni. TĂŞtno podnosi siĂŞ juÂż od samego poczÂątku. Fajna jest ta piÂłka rĂŞczna no a my mamy fajnÂą druÂżynĂŞ. ZauwaÂżam, Âże Piotr Wyszomirski broni coraz lepiej. ZarĂłwno wczoraj jak i dzisiaj wyÂłapaÂł kilka bardzo istotnych rzutĂłw. Dla Szmala jest to jakaÂś odskocznia, bo jak jemu sÂłabo wychodzi to jest jeszcze wÂłasnie Wyszomirski. Medalu nasi juÂż nie zdobĂŞdÂą ale emocji dostarczyli wiele. Brawo. WaÂżne jest teÂż aby druzyna miaÂła trenera o wyrazistej osobowoÂści, a Bogdan Wenta taki jest i stÂąd nasze sukcesy w ostatnich latach. MoÂże piÂłkarze noÂżni pozazdroszczÂą szczypiornistom (w sensie pozytywnym) i pĂłjdÂą w ich Âślady?

Nie ma co siĂŞ czarowaĂŚ. Nasi szczypiorniÂści, za przeproszeniem, sp*** turniej. Trzeba to powiedzieĂŚ wyraÂźnie. MĂŞczyli siĂŞ juÂż na poczÂątku ze sÂłabszymi druÂżynami. JuÂż po meczu z ArgentynÂą napisaÂłem (ale nie tutaj), Âże szczypiorniÂści skoĂączÂą jak siatkarze. I tak siĂŞ staÂło. MaÂło brakowaÂło do szczĂŞÂścia? MaÂło. Zgadza siĂŞ. Szwecja i Dania byÂły do ogrania. Nie graÂły szczypiorniaka nie z tej ziemi i powinny z PolskÂą przegraĂŚ. Ale jeÂśli siĂŞ nie potrafi wygrywaĂŚ w przewadze (Szwedzi okresy polskiej gry w przewadze wygrali 6:1), to wygrywaĂŚ ciĂŞÂżko. A jeÂśli nie potrafi siĂŞ do tego szybkiej kontry skoĂączyĂŚ inaczej niÂż podaniem do przeciwnika, to nie ma o czym mĂłwiĂŚ.
NiektĂłrzy mĂłwiÂą, Âże skÂład trzeba odmÂłodziĂŚ. To nieuniknione w pewnym momencie, ale nasi pokazali, Âże graĂŚ potrafiÂą, tyle Âże jak graÂł jeden, to przestawaÂł inny. I tak to siĂŞ ciÂągnĂŞÂło. WiĂŞc nie tu leÂży problem. NiektĂłrzy winiÂą trenera. Nie wiedzÂą, co czyniÂą, gdyby nie wysiÂłki Wenty, to z grupy byÂśmy nie wyszli. Po prostu nie wyszedÂł turniej i tyle. Zdarza siĂŞ. Tak jest w kaÂżdym sporcie. StaÂło siĂŞ. MoÂżna siĂŞ wÂściekaĂŚ, ale trzeba ratowaĂŚ, co siĂŞ da, czyli w tym przypadku walczyĂŚ o start na olimpiadzie. Potrzeba 7. miejsca. Ale mam nadziejĂŞ, Âże nasi pĂłjdÂą na maksa i zagrajÂą o 5. Kibice wczoraj nie poszli do domu, chociaÂż mogli, gdy dowiedzieli siĂŞ, Âże medalu nie bĂŞdzie. Jutro pewnie znĂłw przyjdÂą na mecz. Trzeba graĂŚ.

zapewne chodziÂło Ci o sÂłowo: sprofanowali  ;D :D

MoÂże byĂŚ jeszcze : spartolili, sprofanowali, spinkolili, spostponowali itp itd. Lepiej nie mĂłwiĂŚ. Nie przepadam za tÂą grÂą ale w koĂącu nasi grali, to siĂŞ interesowaÂłam. Wczoraj obejrzaÂłam koĂącĂłwkĂŞ, poprawiajÂąc wypracowanie z polskiego wÂłasnego synusia. Nie doœÌ, Âże poziom pisarstwa mojej latoroÂśli podniĂłsÂł mi skutecznie ciÂśnienie  a tu jeszcze ten mecz!

Ale w tym tygodniu zaczynajÂą siĂŞ ÂłyÂżwy!!! Jak ja znajdĂŞ czas? MoÂże ktoÂś wie gdzie znaleŸÌ 25 godzinĂŞ w dobie. PrzydaÂłby siĂŞ zmieniacz czasu ale Harry Potter wraz z kumplami rozbili caÂły zapas w Ministerstwie Magii  ;D ÂŻadnej nadziei :-[

Trzeba zrobiĂŚ odwiert gdzie indziej  ;D

Niemcy teÂż poza strefÂą medalowÂą. Ale numer...
Mam wraÂżenie, Âże poziom na tych mistrzostwach jest kiepski. Tym bardziej szkoda podium...

no niestety. SzczypiorniÂści dzis takÂże nie popisali siĂŞ. Wprawdzie Chorwacja to dobra druÂżyna, chociaÂż grajÂąca bardzo agresywnie (Bielecki straciÂł oko przecieÂż w starciu z Chorwatem). No ale taka jest piÂłka rĂŞczna. Mam takie spostrzeÂżenie: nasi grajÂą (relatywnie) kiepsko bo wiĂŞkszoœÌ gra w lidze niemieckiej, a tam jak widaĂŚ chyba teÂż kryzys. Niemcy kompletnie zawiedli. MoÂżna zaryzykowaĂŚ stwierdzenie, Âże  u naszych sÂąsiadĂłw zza Odry niewiele moÂżna siĂŞ nauczyĂŚ (piÂłka rĂŞczna). WiĂŞc albo graĂŚ u siebie albo w lepszej lidze (np hiszpaĂąskiej). No szkoda tego dzisiejszego meczu. DenerwujÂące jest teÂż i to, Âże nasi nie potrafiÂą przeprowadziĂŚ szybkiego kontrataku. W zasadzie wszystkie bramki zdobyte zostaÂły po ataku pozycyjnym i szarpaninie na kole (poza kilkoma naprawdĂŞ koronkowymi akcjami). Ale trzymajmy kciuki w piÂątek. Zgadzam siĂŞ z opiniÂą Niebieskookiego, Âże naleÂży odmÂłodziĂŚ druÂżynĂŞ. MoÂże wÂłaÂśnie ten proces siĂŞ odbywa i stÂąd taka a nie inna gra. MoÂże w nastĂŞpnym turnieju wystapimy juÂż z caÂłkowicie odmÂłodzonÂą druÂżynÂą? A Wenta? Suuuper trener. Oby takich wiĂŞcej w Polsce.

Uratowanie dÂłoni Roberta jest teraz w geniuszu i sprawnych dÂłoniach chirurga
Mario Igor Roseglio.
http://www.youtube.com/watch?v=bnR6SboBh0k&feature=player_embedded#

Robert wrĂłci. JakoÂś jestem o tym przekonany. Ale od rajdĂłw niech siĂŞ trzyma z daleka. JuÂż raz dostaÂł ostrzeÂżenie i obiecywaÂł, Âże koĂączy z rajdami. Niestety, nie dotrzymaÂł sÂłowa. Mam nadzieje, Âże tym razem przemyÂśli sprawĂŞ. Wszystko powinien podporzÂądkowaĂŚ wielkim celom w F1. Bo jeÂśli chodzi o umiejĂŞtnoÂści, to tylko Alonso prezentuje rĂłwnie wysoki poziom.

A tymczasem trochĂŞ siĂŞ dziaÂło w skokach. Drugie zwyciĂŞstwo Kamila, a potem trochĂŞ dalsze miejsca. Podium i rekord Polski Adama...
Mistrzostwa za pasem. Adam jest w ci¹gu i szczególnie na normalnej skoczni mo¿e sprawiÌ nam wielk¹ radoœÌ. Stoch formy nie straci³, widaÌ, ¿e po prostu skocznie mamucie mu nie le¿¹. Trzeba mieÌ nadziejê, ¿e skoki na tych skoczniach nie rozregulowa³y jego automatyzmu. A nawet jeœli, to w³aœnie jest czas, ¿eby to skorygowaÌ. Wydaje siê, ¿e dominatorzy tego sezonu zaczynaj¹ mieÌ problemy. Oj, pamiêtam takie konkursy mistrzowskie, w których 100-procentowi faworyci p³acili cenê za kosmicny poziom od pocz¹tku sezonu... Dlatego faworytów radzê upatrywaÌ wœród tych, którzy id¹ w górê.

Szybki jak "bÂłyskawica" Robert na pewno wrĂłci..Z tym, Âże - tak jak mĂłwisz Niebieskooki z rajdami raz na zawsze powinien daĂŚ sobie spokĂłj, zaÂś ewentualny nadmiar adrenaliny niechaj wyÂładowuje ĂŚwiczÂąc np sztuki walki, lub zabawiajÂąc siĂŞ w cos na wzĂłr paintballu.. ;) Nawet jeÂżeli z tÂą dÂłoniÂą bĂŞdzie miaÂł jakoweÂś problemy (co odpukaĂŚ) to i tak medycyna potrafi w dzisiejszych czasach czyniĂŚ cuda..

A w skokach rzeczywiœcie dzia³o siê, dzia³o..i Kamil i Adaœ w wysokiej formie, ponadto rekord Adama - oby tak dalej, a nó¿ na mistrzostwach sprawi¹ Nam mi³¹ niespodziankê, wskakuj¹c jak nie na najwy¿szy, to przynajmniej na którychœ z bocznych stopni podium..
Zatem naszym latajÂącym niczym ptaki zawodnikom dedykujĂŞ taka oto "skocznÂą" pioseneczkĂŞ.. ;)

http://www.youtube.com/watch?v=wlq0lYB3iSM

W pierwszym meczu 1/16 zasÂłuÂżone zwyciĂŞstwo "Kolejorza"..Rudnevs na spokojnie wykorzystaÂł sytuacjĂŞ. Ten StiliĂŚ teÂż miaÂł ÂświetnÂą akcjĂŞ - Âładnie uderzyÂł w samej koĂącĂłwce, szkoda Âże piÂłeczka nie znalazÂła siĂŞ w siatce. Wprawdzie wynik skromny, bo skromny, ale wynik nie ma tu znaczenia - najwaÂżniejsza jest wygrana. W sumie niezÂłe spotkanie pomimo zaÂśnieÂżonej murawy, ale co tam..widaĂŚ byÂło, Âże dla naszych sÂłowiaĂąskich charakterĂłw nie stanowiÂło to wiĂŞkszego problemu..

Justynka dzisiaj srebro - ta Bjoergen na razie jest jednak nieosiÂągalna ( kto wie czy w grĂŞ nie wchodzÂą tutaj jakieÂś "dopalacze" :D - powinni chyba wycofaĂŚ ten jej specyfik na astmĂŞ) ale drugie miejsce Justynki to teÂż dobrze, zobaczymy jak bĂŞdzie dalej.. 

To jakieœ chore, ¿e pozwolono Bjoergen na stosowanie dopingu (sama przyzna³a, ¿e to podnios³o jej wydolnoœÌ fizyczn¹ o 20%)
Z drugiej strony gdyby nie ten doping to Wielka Justynka nie miaÂłaby godnej rywalki...:)

Adam Ma³ysz koùczy sportow¹ karierê. Zapowiedzia³ to zaraz po skoku na MŒ w Oslo. Wzruszy³em siê niemo¿liwie. Pomysla³em, ¿e koùczy sie jakaœ epoka. Przecie¿ zawsze czeka³o siê na zawody Pucharu Œwiata. By³ przez wszystkich szanowany (przez Rodaków przede wszystkim). To dowód, ¿e nie jesteœmy takim wrednym narodem. Szkoda, ale có¿ - chyba ju¿ nadszed³ czas. Zrobi³ tyle dla polskiego sportu jak chyba nikt przed Nim. Na pewno jeszcze wiele zrobi dla skoków i w ogóle sportu mo¿e jako dzia³acz? jako dobra dusza.

W kwestii Justyny Kowalczyk- podziwiam jej osobê, nie tylko za te osi¹gniêcia, które ma dziêki swojej mozolnej pracy, i talent, ale te¿ za mocny moralnie krêgos³up. Podziwiam j¹ za odwagê i niez³omnoœÌ charakteru, za wolê i si³ê wart¹ naœladowania.
CieszĂŞ sie, Âże ma odwagĂŞ mĂłwiĂŚ gÂłoÂśno o procederze, ktĂłry wedÂług prawa jest dopuszczalny, ale etycznie naganny.
Co to siê dzieje, ¿e tyle zawodniczek czo³ówki norweskiej choruje na astmê? Nie tylko kobiety....

http://www.sport.pl/celebrities/1,96807,9193759,Biegi_narciarskie__Justyna_Kowalczyk__To_jest_po_prostu.html

http://www.sport.pl/zimowe/1,112300,9195616,Narciarskie_MS__Smog_nad_Holmenkollen_atakuje_astmatykow_.html

http://www.sport.pl/zimowe/1,64996,9196164,Profesor_Kazimierz_Roszkowski_Sliz__Astmatycy_uprzywilejowani.html


Akurat znam siĂŞ na tej chorobie jak maÂło kto i tak na zawoÂłanie mieĂŚ jej siĂŞ nie da. Badania w tym zakresie mogÂą byĂŚ niemiarodajne, bo spirometrie zawodowych, dÂługodystansowych biegaczek sÂą zupeÂłnie inne niÂż zwykÂłego, maÂło fizycznie  pracujÂącego czÂłowieka.
SÂłusznie Justyna jest rozÂżalona, astma nie jest zaraÂźliwa, choĂŚby na to mogÂło wyglÂądaĂŚ.
Jeœli ktoœ jest chory- startuje w innych zawodach, a jeœli ktoœ stymuluje siê lekami stymuluj¹cymi wydolnoœÌ oddechow¹, to nie powinien startowaÌ na równi z innymi.
Leki jak widaÌ, dalece poprawiaj¹ wydolnoœÌ biegaczek. Wiem, co potrafi z astmatykiem zrobiÌ zimne powietrze, wysi³ek- nie mo¿e z³apaÌ oddechu, kaszle, dyszy jak parowóz, a te dziewczyny p³yn¹ do mety jak po maœle ....

Swojego czasu chodziÂły sÂłuchy o dziwnych praktykach zawodniczek NRD, ile w tym prawdy nie wiadomo.

Wiem jedno, tam gdzie wchodzi cwaniactwo i kombinacja, tam koĂączy siĂŞ prawdziwa idea sportowa.

Jestem dumna z Justyny- jest wspania³¹ zawodniczk¹......

Te¿ nie rozumiem, co to za astma, która w ogóle pozwala na taki! wysi³ek? Doskonale wiem, ¿e pomimo leków, ka¿dy wiêkszy wysi³ek powoduje koniecznoœÌ natychmiastowego przerwania wykonywania czynnoœci, nie rozumiem wiêc mo¿liwoœci uprawiania takich sportów! ???

no lipa na 100% z t¹ astm¹. Myœlê, ¿e przyjdzie jeszcze opamiêtanie wœród dzia³aczy, trenerów i zawodników (zawodniczek) i po prostu zbojkotuj¹ zawody z udzia³em astmatyczek. A ja wci¹¿ nie mogê siê pogodziÌ z odejœciem Adama Ma³ysza chocia¿ doskonale rozumiem Go.

Dzisiaj wielki, historyczny dzieĂą dla naszego sportu.. :)

WspaniaÂły akcent na zakoĂączenie kariery naszego orÂła z WisÂły.. Na "mamucie" w Planicy - Kamil Stoch na najwyÂższym stopniu podium, zaÂś AdaÂś trzeci. Dodatkowo 3 miejsce naszych w klasyfikacji druÂżynowej.. Z kolei Justynka trzeci raz z rzĂŞdu wywalczyÂła krysztaÂłowÂą kulĂŞ Pucharu ÂŚwiata, sÂłowa uznania rĂłwnieÂż dla trenera Aleksandra Wierietielnego za wielkÂą pracĂŞ jakÂą wÂłoÂżyÂł w poprowadzeniu Justyny do tyluÂż wspaniaÂłych sukcesĂłw..

Tak wiĂŞc nasz AdaÂś oddaÂł w tym dniu swĂłj ostatni skok w karierze..W ciÂągu tych wszystkich lat przysporzyÂł nam wiele radoÂści. StaÂł siĂŞ symbolem, posÂłaĂącem wiadomoÂści, wielkich nadziei..ByÂł fenomenem socjologicznym, spoÂłecznym, potrafiÂącym gromadziĂŚ przed telewizorami miliony ludzi..co tydzieĂą siadaliÂśmy jak do telenoweli, Âżeby wÂłaÂśnie mĂłc..

zresztÂą posÂłuchajcie sami..

http://www.youtube.com/watch?v=ERQmsW3bsB0&feature=related

BĂŞdzie go nam wszystkim bardzo brakowaÂło.. :(

W towarzyskim meczu z LitwÂą (i caÂłe szczĂŞÂście, Âże tylko towarzyskim), niestety przegraliÂśmy 2-0, a trzeba przy tym zaznaczyĂŚ Âże nie byÂł to podstawowy skÂład "dzikich LitwinĂłw" ;) (4-ch najlepszych zawodnikĂłw nie znajdowaÂło sie nawet na Âławce rezerwowych - widocznie oszczĂŞdzajÂą siÂły na wtorkowy mecz z HiszpaniÂą)
W drugiej po³owie ustawili sie w dodatku defensywne z zamiarem obrony wyniku, wiêc trudno by³o naszym cokolwiek zrobiÌ..Jak tak dalej to bêdzie wygl¹da³o, to nic dobrego nie wró¿ê naszym na przysz³oœÌ - a do ME pozosta³o ju¿ tylko 438 dni.. :D ;)

Jutro benefis Adasia..trzeba bĂŞdzie obejrzeĂŚ - tym razem juÂż naprawdĂŞ bĂŞdzie to jego ostatni skok.. :(

juÂż nie wiem co myÂśleĂŚ o Smudzie. Meczu wprawdzie nie oglÂądaÂłem ale sÂłyszĂŞ, Âże np. Grosika wystawiÂł dopiero gdzieÂś w II poÂłowie. Podobno mecz nabraÂł wtedy rumieĂącĂłw. MoÂże Smuda jak KoÂściuszko jest sÂłabym strategiem. A piÂłka noÂżna (jak kaÂżda gra zespoÂłowa) jest grÂą strategicznÂą. A benefis Adama oglÂądamy wszyscy

Te¿ nie wiem co myœleÌ, zamiast byÌ lepiej to jest coraz gorzej. Mo¿e z t¹ jego strategi¹ jest tak samo, jak z t¹ ostatni¹ "reklam¹" i wywiadami z jego udzia³em - nie za bardzo trzymaj¹ siê kupy.. :D Chyba w pierwszej po³owie próbuj¹c atakowaÌ, za bardzo sie otworzyliœmy w obronie, bo bramki pad³y jakby z kontry - ale w drugiej te¿ mieliœmy kilka ³adnych akcji (s³aba skutecznoœÌ), znów gdyby nie ratowa³ nas s³upek to by³oby 3 ko³a. Ogólnie jednak nie najlepszy mecz naszych..

Smuda Âźle ustawia zagrania zespoÂłu, jeÂśli caÂły czas kaÂże zawodnikom wrzucaĂŚ piÂłkĂŞ (w ich wykonaniu zresztÂą niecelnie) w pole karne ze skrzydÂła lub ze Âśrodka boiska, bez rozegrania tej piÂłki zrobienia porzÂądnej akcji taktycznej.
Stary Roger Gereiro wszedÂł na boisko to dopiero piÂłka zaczĂŞÂła byĂŚ rozgrywana od nogi do nogi, gdy celnie podawaÂł i umiejĂŞtnie wystawiaÂł siĂŞ do otrzymania podania.
Smutne.

Racja Marku..po prostu leci schematem bardzo ³atwym do rozszyfrowania, a stosowanie wariantu wrzutu ze skrzyd³a, lub œrodka pola wprost na ros³ych obroùców przeciwnika - to wariant oklepany ju¿ przez wszystkich (od pocz lat 90-tych)..zaœ ci¹g³e jego stosowanie zdradza jedynie - brak zgrania, czy porozumienia miêdzy œrodkow¹ lini¹, a lini¹ napadu..czy w ogóle brak koncepcji taktycznej w formacji pomocy na rozgrywanie, a co za tym idzie ogóln¹ s³aboœÌ tej formacji.. :) ;)

Nie rozumiem dlaczego siĂŞ tych bandytĂłw wypuszcza za granicĂŞ!!! Taki wstyd!!!!!!!!!!!!!!

A ja nie rozumiem dlaczego tych bandytĂłw siĂŞ nie zamknie,
dlaczego nie siedzÂą w wiĂŞzieniach, tylko robiÂą rozboje na ulicach
i na stadionach
tak, Âże na mecze (juÂż od kilkudziesiĂŞciu lat!) nie chodzÂą kibice,
i stadiony wiejÂą pustkÂą!

tak po cichu powiem, Âże wczoraj Jaga ponownie wygraÂła  ;). Tym razem z Zag³êbiem Lubin. Po cichu, bo z Lubina jest Piotr. Mam nadziejĂŞ, Âże mi to wybaczy, wszak razem bĂŞdziemy mieszkaĂŚ podczas naszego Zjazdu.

To siĂŞ nazywa sĂŞdzia.  :D

http://www.youtube.com/watch?v=1uP_K5f9DBg&feature=player_embedded

 ;D ;D :D..dawno nie widziaÂłem czegoÂś podobnego (Januszu chyba pozwolisz na wykorzystanie tego materiaÂłu na fb..??)

W tej chwili Âżaden ze mnie kibic. JakiÂś czas temu zmieniÂły siĂŞ u mnie priorytety i szalik klubowy zostaÂł odÂłoÂżony do szuflady. MuszĂŞ siĂŞ natomiast wybraĂŚ na nowy stadion Zag³êbia. BĂŞdÂąc w weekend w Warszawie widziaÂłem zza szyby "Narodowy" i muszĂŞ przyznaĂŚ, Âże wyglÂąda okazale. Obiekt we WrocÂławiu w porĂłwnaniu do tego w Warszawie  jest "banalny" ale trudno mi to ostatecznie rozstrzygn¹Ì poniewaÂż na moje oko WrocÂław ma opóŸnienia w budowie. W stolicy widaĂŚ juÂż elewacjĂŞ a na dolnym ÂślÂąsku tylko bry³ê i mnĂłstwo, mnĂłstwo betonu.

ProszĂŞ Ciebie bardzo  ;) A jako zagoÂżaÂłemu rockmanowi dorzucĂŞ Ci teÂż do opatentowania nowy sposĂłb gry na gitarze  :D

StaÂło siĂŞ. OdkryÂłem w sobie rasistĂŞ. No moÂże bardziej antyfeministĂŞ, tak czy siak - faceta ktĂłrego szlag trafia widzÂąc jak babski rĂłd garnie sie do absolutnie tradycyjnych mĂŞskich sportĂłw takich jak: boks, podnoszenie ciĂŞÂżarĂłw, piÂłka nozna, hokej... Jesli to czyniÂą w zaciszu wÂłasnych podwĂłrek - pal licho! Ja tam po cudzych zagrodach nie ÂścibiĂŞ oczyma. Gorzej, gdy wÂłodarze Âświatowego sportu - "zasuszone pupki" (ha! cytat z listu Chopina!) w majestacie ÂświĂŞtego ruchu olimpijskiego dopisujÂą te chore uniewieÂścione dyscypliny do programu igrzysk. Nie zgadzam siĂŞ na to i protestujĂŞ! Dlaczego rĂłwnouprawnienie musi w sporcie powodowaĂŚ zmatolenie? MatoÂłami dla mnie sÂą ci, ktĂłrzy zachĂŞcajÂą kobiety do walenia siĂŞ po mordach albo naÂśladowaniu boiskowych performansĂłw boskiego Diego lub Kazika Deyny. Nie i juÂż. JakiÂż bĂŞdzi ten swiat, gdy ostatnie rewiry niewiÂściego piekna i poezji zbrukane zostanÂą mĂŞskÂą brutalnÂą prawdÂą Âżycia podlonÂą codziennymi walkami i rywalizacjÂą o byt i wÂładzĂŞ? Kobiety, prosze, zostaĂącie przy taĂącach, poezji i koronkach. MoÂże jeszcze ten Âświat nie zmarnieje wĂłwczas do reszty...

A propos programu igrzysk... Mam takÂą nadziejĂŞ, ze dzisiejsze eksperymenty polegajace na wprowadzaniu kiolejnych babusow-shÂłopiaÂłych dyscyplin nie przetrwaja dÂługo. Historia pokazuje Âże wiele olimpijskich eskperymentow nie prztrwaÂło prĂłby czasu.
I tak, mo¿na by tu wynienic: Wspinanie po linie, podnoszenie ciê¿arów jednor¹cz, przeciaganie liny, jazda figurowa na koniu, krykiet, krokiet, polo, albo... strzelanie do ¿ywych go³êbi(!)

Przypomnia³o mi siê, jak w którejœ ksi¹¿ce (chyba "Poza dobrem i z³em") mój Mistrz
twierdzi, Âże kobiety nie powinny czytaĂŚ gazet, bo stajÂą siĂŞ wtedy mniej kobiece, mniej delikatne,
mniej tajemnicze.A byÂło to w latach 80-tych XIX wieku. MyÂślĂŞ Janusz ,Âże jednak tempora mutantur..i nic siĂŞ na to nie poradzi :D :D

A ja popieraam Janusza! Wolê dziergaÌ i pleœÌ koronki ni¿ patrzeÌ (chocia¿by!) na kopaczki, nie mówi¹c ju¿ o bokserkach!!!! :D

:D :-*

Niesamowite zagranie ping-pongisty. Prawdopodobnie Âżyciowy (nie tylko dla niego, ale i dla wielu widzĂłw) trick

http://www.youtube.com/watch?v=RrUHo1iivOU&feature=player_embedded

niesamowity gol fiĂąskiego hokeisty

http://www.youtube.com/watch?v=S6__SKBNcPE&feature=player_embedded

Wprawdzie to nie futbol a ledwie rakby, ale takiego rzutu wolnego to byĂŚ moÂże nawet kozioÂłek nie widziaÂł  :D

http://www.youtube.com/watch?v=haxdJT6MBoE

 :D no niezÂła seria zwodĂłw.. Januszu, ale to naprawdĂŞ jest "piÂłka" - tylko Âże na boisku od rugby  :)..po prostu zmyliÂły CiĂŞ te kreskowe szlaczki  :) ;)

Dla miÂłosnikow kosza: niesamowita koĂącĂłwka ligowego meczu.

http://www.youtube.com/watch?v=0WzmQmz9Kdc&feature=player_embedded

DziĂŞki Janusz  8) :)

Na zdrowie, Marku  :)
A teraz fajna sztuczka do przetrenowania dla samego kozioÂłka  :D

http://www.youtube.com/watch?v=rko_UXDq-7s&feature=player_embedded

DziĂŞki Januszu, Âświetna sztuczka  :)..nie naleÂży wprawdzie do szczegĂłlnie skomplikowanych (istnieje kilka jej wariantĂłw, o ró¿nym stopniu trudnoÂści), caÂły jednak sekret polega na umiejĂŞtnoÂści wyczucia odpowiedniego momentu i pozycji w jakiej znajduje siĂŞ piÂłka za plecami zawodnika - w tym wariancie istotnym elementem jest jej z kozÂłowanie.. :)

A Roberto Carlos to zaiste fenomenalny pi³karz (jeden z tych cudownych ch³opców reprezentacji Brazylii ery s³ynnego Ronaldo) - s³yn¹cy z niewiarygodnej szybkoœci, ciekawego dryblingu i potê¿nego uderzenia z dystansu (szybk.lotu pi³ki po jego strzale, to bodaj jeden z najlepszych wyników w historii - coœ w granicach 170 km/godz, wypada³oby wiêc jedynie wspó³czuÌ zawodnikowi który znalaz³ sie na lini jego strza³u.. :D)
Dzisiaj to juz w zasadzie weteran, najwiĂŞksze sukcesy, karierĂŞ ma juÂż wÂłaÂściwie za sobÂą - gra obecnie (lepszym sÂłowem byÂłoby "dorabia" ;)) w Âśredniej klasy klubie grajÂącym w lidze rosyjskiej..

Co ciekawe Roberto byÂł (jest) lewonoÂżnym obroĂącÂą, wcale to jednak mu nie przeszkadzaÂło w rozgrywanie akcji, przeprowadzaniu kontry..i co najwaÂżniejsze zdobywaniu bramek. Oto kilka bramkowych "cacuszek" autorstwa tego Âświetnego swego czasu piÂłkarza..

http://www.youtube.com/watch?v=k6Nu-ynyKng

..w 0:27 to wg mnie jedna z najpiĂŞkniejszych bramek w jego karierze - przepiĂŞkne uderzenie z "pierwszej" z kozÂłem i wprost niewiarygodnÂą rotacjÂą piÂłki..

Szkoda Januszu, Âże nie umieÂściÂłeÂś tej "fajnej sztuczki" w wÂątku Historia piÂłki.. - bo wowczas persone o nazwisku Roberto Carlos mielibyÂśmy juÂż zatem z gÂłowy.. :) ;)

MoÂże opatentowaĂŚ takie kibicowanie i wdroÂżyĂŚ na naszych piÂłkarskich trybunach Euro?

http://www.youtube.com/watch?v=OpZ3bkTnRzs&feature=related

 :D zupeÂłnie jak na mundialu w Argentynie w 78 r...Januszu byle tylko nie wprowadzaĂŚ przymusowego nakazu stosowania "wuwuzeli" jak to miaÂło miejsce w RPA - bo od tego brzĂŞczenia ÂśniÂły mi sie po nocach chmary bzyczÂących owadĂłw.. :)

http://www.youtube.com/watch?v=nhpznqgdrKc&feature=related

To chyba najbardziej kuriozalny "karny" w historii piÂłki.  :D I moim skromnym zdaniem - powinien byc absolutnie uznany  ;D
A Ty, kozioÂłku, co sÂądzisz?

http://www.youtube.com/watch?v=2V3DeqELS8A&feature=player_embedded

 :D jak "bumerang"...i masz racjĂŞ Januszu - jak najbardziej, w koĂącu przekroczyÂła ?? - przekroczyÂła...(a tak po znajomoÂści, mĂłgÂłbyÂś zdradziĂŚ choĂŚ maÂłego rombka tajemnicy, jak wynajdujesz takie extra kawaÂłki.. ;))

ps. Dzisiaj nasi grajÂą z FrancjÂą (transmisja o 20:45 na tvp1). Polecam wiĂŞc Januszu...miejmy tylko nadzieje, Âże szybki niczym wiatr Frank Ribery (o ile zagra) nie przysporzy nam zbyt wielu kÂłopotĂłw.. :)

znajomy mi podrzuca a ja tylko udostĂŞpniam dalej  ;D

 :D..Tak coÂś podejrzewaÂłem, Âże lecisz na skrĂłty  ;D ;)

I dla odmiany Tomasz Gollob.
http://www.youtube.com/watch?v=cWu1ofp4pss&feature=player_embedded#at=59

Niesamowity byÂł Tomasz na wyjÂściu z drugiego wiraÂżu...

http://www.youtube.com/watch?v=Z75UcwJxMx8

No i co, ChÂłopaki?  ;D

No có¿, wiele jest "dziwactw" na tym œwiecie.. :D

a potem dziwujÂą sie ludziska, ze od jakiegoÂś czasu kobity sÂą duÂżo bardziej brutalne w rozbojach, niÂż facety

Po wszystkich muzycznych wzlotach duszy, czas na muzykĂŞ ryku silnikĂłw i emocje wyÂścigu F1, na jednym z najpiĂŞkniejszych torĂłw - w Walencji! :) ;D

EwuÂś nie dobijaj mnie. Mieszkam przy bardzo ruchliwej ulicy na ktĂłrej zwykle
ciemnÂą i cichÂą nockÂą grasujÂą tzw. "dawcy organĂłw". Mam wtedy ochotĂŞ zmieniĂŚ siĂŞ w
Jigsaw'a i ich wszystkich pozabijaĂŚ a ty o ryku silnikĂłw.Ratunku!!

Wszystko Âładnie, piĂŞknie ale gdzie link Ewo ?? (na sucho nie ma tego "efektu" ;)) - ale rozumiem Âże chodzi o Polsat  :)

To jedyna stacja transmitujÂąca wyÂścigi F1.
Agnieszko, bardzo mi przykro, przez 21 lat mieszkaÂłam przy rondzie, gdzie krzyÂżowaÂły siĂŞ trasy W-wa, KrakĂłw, Lublin, wiĂŞc doskonale wiem o czym mĂłwisz. Jednak wyÂścig to zupeÂłnie co innego! ;D

A z drugiej strony, to prawdê mówi¹c F1 nie dla wszystkich jest - w ka¿dym razie dla mnie nie bardzo..bo jakby mi ktoœ tak pusci³ pierwsze okr¹¿enie, œrodkowe i ostatnie (na dowolnym torze globu i momencie) - to nie do odró¿nienia od pozosta³ych..wszystko jedno i to samo, w zasadzie nic sie nie dzieje.. :) ;)

Nie bedê siê wdawaÌ w szczegó³y, ale pozwolisz, ¿e siê z Tob¹ absolutnie nie zgodzê! To tak jakbyœ powiedzia³, ¿e to wszystko jedno kto co gra!
Ale oczywiÂście, jak kaÂżdy, masz prawo do wÂłasnej opinii. ;D ;D

Ooo nie..graÌ mo¿na wiele rzeczy, diametralnie sie ró¿ni¹cych..a w formie urozmaicenia nawet je ze soba przeplataÌ, co nierzadko owocuje czymœ nowym i ciekawym - wa¿ne ¿eby ka¿de z gier w pewnym sensie by³o inne, a nie powtarzalne...w przeciwnym razie nawet graj¹cy, poprzez wiecznie powtarzanie tego samego..móg³by w koùcu przy tej czynnoœci zasn¹Ì.. :D ;)

JakoÂś maÂło mnie interesuje F1 bez Kubicy. Mam nadziejĂŞ, Âże po powrocie bĂŞdzie w stanie walczyĂŚ na swoim najwyÂższym poziomie. :-\

Niestety wielce wÂątpliwym jest, czy w ogĂłle bĂŞdzie w stanie podj¹Ì walkĂŞ na jakimkolwiek poziomie, nie mĂłwiÂąc juÂż o tym najwyÂższym..(zmiaÂżdÂżona dÂłoĂą, uszkodzone ÂściĂŞgna i nerwy - tylko dziĂŞki specjalistom unikniĂŞto amputacji) - przy tego typu urazach, nie lada wyczynem bĂŞdzie juÂż same tylko zawiÂązanie na kokardkĂŞ zwykÂłej sznurĂłwki..a co dopiero bardziej skomplikowane czynnoÂści wymagajÂące udziaÂłu obydwu rÂąk - rehabilitacja moÂże tu trwaĂŚ latami  :(, ale bÂądÂźmy dobrej myÂśli.. :)

Tak, bÂądÂźmy dobrej myÂśli! :)                   

Jak to siĂŞ kiedyÂś mĂłwiÂło"poÂściÂągaÂł pajĂŞczyny z okienka"...

http://www.youtube.com/watch?v=8OUyeTKAASE&feature=player_embedded

ÂŚwietne filmiki, Januszu!

1. JeÂśli chodzi o rzekome rugby, to wyjaÂśniam, Âże mecz byÂł, jak ktoÂś sÂłusznie zauwaÂżyÂł, piÂłki noÂżnej, ale boisko byÂło nie do rugby, ale do futbolu amerykaĂąskiego.
2. Co siê tyczy tego karnego, to jeœli pi³ka bez niczyjej ingerencji wpad³a do bramki, to powinien byÌ gol. Jeœli sêdzia nie uzna³, to pope³ni³ b³¹d.
3. Roberto Carlos. Potê¿ny "lut" + szalona rotacja. Niewielu tak potrafi. ZwróÌcie uwagê na tor lotu pi³ki - ten skrêt, czasami nadspodziewanie ostry, to efekt dzia³ania zjawiska opisywanego w fizyce jako efekt Magnusa. Na naszym podwórku mistrzem w tym zakresie by³ nieod¿a³owany "Kaziu" Deyna...
4. Co do sportĂłw kobiecych... A niech sobie bĂŞdÂą. jeÂśli chodzi np. o boks, to kobiece walki rozgrywane sÂą z wiĂŞkszÂą zaciĂŞtoÂściÂą i w wiĂŞkszym tempie niÂż walki mĂŞskie! Inna rzecz, Âże w przypadku sportĂłw, o ktĂłrych piszesz, zawodniczki to juÂż raczej nie kobiety, a tzw. babochÂłopy :D
Aha - po³¹czy³em dwa tematy sportowe, gdy¿ obydwa w pewnym momencie przybra³y formê swobodnej dyskusji o miscelaneach :)

bramkarz cyrkowiec...a nazwisko jego Higuita Zapata

http://www.youtube.com/watch?v=9kVVaMle1wM&feature=related

a tutaj gol za golem..w krĂłtkich odstĂŞpach czasowych :)

http://www.youtube.com/watch?v=YVgPiUXcQ_Y&feature=related

Znany te¿ jako RenÊ Higuita. Kolumbia mia³a wtedy ciekaw¹ reprezentacjê - mo¿e nie ze wzglêdu na sukcesy, których nie mia³a, ale wyró¿niaj¹cych siê wygl¹dem pi³karzy. Carlosa Valderramê pamiêtacie?

A jeÂśli chodzi o ten drugi filmik, to widziaÂłem kiedyÂś podobnÂą sytuacjĂŞ, z tym Âże "poza grÂą" byÂła tylko poÂłowa druÂżyny cieszÂącej siĂŞ. WidaĂŚ, Âże to amatorska liga, bo w wyÂższej klasie rozgrywkowej taka sytuacja, chociaÂż zgodna z przepisami, nie zaistniaÂłaby.

Niebieskooki, jak moglibyÂśmy nie pamiĂŞtaĂŚ tego niezÂłego technicznie "blondyna"..o charakterystycznej bujnej czuprynie.. :)

http://www.germanblogs.de/pub/germanblogs/fussball/Valderama.jpg

i moÂże kilka akcji w jego wykonaniu (w 2 czĂŞÂści boski Diego Armando..)

http://www.youtube.com/watch?v=4QOhFI5q7qw&feature=related

"W³odek Smolarek kr¹¿y jak elektron wokó³ j¹dra Zbyszka Boùka"... i inne pere³ki Zimocha

http://www.wykop.pl/link/795079/tomasz-zimoch-i-wpadki-komentatorow-sportowych/

To ja dodam jeszcze kilka tekstĂłw komentatorĂłw, bez nazwisk, bo nie pamiĂŞtam, kto to mĂłwiÂł.

"Jak w szwajcarskim zegarku skaczÂą dziÂś Austriacy"
"Jak DiabeÂł wygra tĂŞ walkĂŞ, to otworzÂą siĂŞ przed nim bramy raju" (przed walkÂą "Diablo" WÂłodarczyka)
"Na dekoracjĂŞ czekajÂą juÂż zawodnicy i Adam MaÂłysz"

Dodam do tego tak¹ sytuacjê. Otó¿ ogl¹da³em kiedyœ mecz Legii w kodowanej telewizji. Poniewa¿ nie mia³em dekodera, ma³o co by³o widaÌ, ale mniej wiêcej mo¿na siê by³o zorientowaÌ, co jest grane, o ile dysponowa³o siê pewn¹ doz¹ wyobraŸni, ¿eby to, co by³o widaÌ, jakoœ posk³adaÌ do kupy. Jednoczeœnie s³ucha³em transmisji w radiowym Studio S-13. W pewnym momencie wydawa³o mi siê, ¿e by³ gol dla Legii, bo grupa zielonych (tak byli ubrani Legioniœci) bieg³a na bramkê rywali a potem nagle skupili siê i zaczêli podskakiwaÌ. Potem jakieœ powtórki by³y, ale pi³ki w bramce nie da³o siê na nich zobaczyÌ. Po jakiejœ minucie (a mo¿e nawet wiêcej) komentator radiowy przerwa³ swój monolog i przyzna³ siê, ¿e chyba przeoczy³, ¿e pad³a bramka dla Legii. Za chwilê (zapewne po konsultacji z kimœ) potwierdzi³, ¿e istotnie tak by³o. Myœla³em, ¿e z fotela spadnê...

Jak wyglÂąda efekt domina w wyÂścigu kolarskim?
ProszĂŞ bardzo! Oto i on

http://www.youtube.com/watch?v=VfWotphjMC0&feature=player_embedded

NajdÂłuÂższy rzut piÂłkÂą do kosza. Rekord Âświata.
Ciekawe, ile poprzedziÂło go prĂłb?

http://www.youtube.com/watch?v=73kwvpLUvTw&feature=player_embedded

Kto zabierze mnie na mecz w nowym sezonie?
(http://img.liczniki.org/20110705/rugby-1309876959.jpg)

nie wiedziaÂłam,Âże rugby to taki fajny sport :)

Glodnemu chleb na mysli.  :D

Powiem tak: statystycznie rzecz biorÂąc, jest raczej niemoÂżliwe, by przy odpowiedniej liczbie powtĂłrzeĂą piÂłka niezaleÂżnie od umiejĂŞtnoÂści rzucajÂącego do kosza nie wpadÂła. Warunek jest tylko jeden: rzucajÂący musi staraĂŚ siĂŞ trafiĂŚ i byĂŚ w stanie dorzuciĂŚ do celu.
W koĂącu ktĂłry z nich rzuciÂł? Cieszy siĂŞ chyba ze czterech, a przecieÂż nie rzucali wszyscy razem :D

Tomaszewski o kondycji polskiej piÂłki
(Jak zwykle nie szczĂŞdzi sobie, rzuca miĂŞsem i epatuje propozycjami>) zastanawiam siĂŞ, a czwmu on sam nie weÂźmie siĂŞ do roboty i nie wskoczy w trenerskie dresy?)

http://www.weszlo.com/news/7207

Bardzo konfliktowy czÂłowiek ten Tomaszewski - tak Âźle i tak niedobrze, a jak dobrze to w koĂącu wychodzi na to Âże i tak Âźle..Prawda jest taka, Âże dobrze nie jest i dÂługo jeszcze nie bĂŞdzie..ale wcale to nie oznacza, Âżeby gdzie tylko to byÂło mozliwe - publicznie zniesÂławiaĂŚ, dyskredytowaĂŚ wszystko i wszystkich..Powiem tak - Tomaszewski sam pewnikiem chciaÂłby zostaĂŚ Prezesem PZPN.. :) ;)

Oto inna jego, krĂłtka wypowiedz odnoszÂąca siĂŞ do trenera polskiej reprezentacji F.Smudy (zero jakiejkolwiek przyzwoitoÂści -  publicznie, przed kamerami, wobec milionĂłw widzĂłw..)

http://www.youtube.com/watch?v=r6wWx3x49c0&feature=related

PrzepiĂŞkny gol Sebastiana Dudka dajÂący awans druÂżynie ÂŚlÂąska WrocÂław

http://www.youtube.com/watch?v=mAfMTERCBNI&feature=player_embedded

Szczêœliwie Œl¹sk awansowa³, szczêœliwie... W nastêpnych rundach ju¿ takich ³atwych rywali nie bêdzie. Jaga odpad³a najszybciej jak mog³a. Po Legii siê niczego nadzwyczajnego nie spodziewam. W ka¿dym razie spodziewam siê, ¿e kolejn¹ rundê powinny przejœÌ przynajmniej dwie nasze dru¿yny.

Nie, to wykonanie wolnego nie zaprzecza prawom fizyki, alo prawom wyobraÂźni z pewnoÂściÂą  :)
ZachĂŞcam szczegĂłlnie do analizy serwowanych powtĂłrek
Jeden z najpiĂŞkniejszych rzutĂłw wolnych uwieĂączonych bramkÂą? Kto wie...

http://www.youtube.com/watch?v=CF17L7WXd7U&feature=player_embedded

CoÂś niesamowitego...
i jeÂśli umieszczam ten estradowy klipek w wÂątku o sporcie - to chyba dla podkreslenia, jak cieĂąla granica rozdziela produkcje estradowe od performancu sportowcĂłw

http://www.youtube.com/watch?v=Qv1LWFMAMOs

Faktycznie niesamowity ten "czÂłowiek-Âżaba", a prĂŞdzej guma...zupeÂłnie jakby goœÌ nie posiadaÂł krĂŞgosÂłupa  ;)

To samo zjawisko, czyli tzw. efekt Magnusa, wykorzystuje siĂŞ takÂże przy bezpoÂśrednich strzaÂłach z rzutĂłw roÂżnych. PiĂŞkny strzaÂł, ale wÂśrĂłd naszych specĂłw, jak legendarny "Kaziu" Deyna czy Leszek Pisz znalazÂłyby siĂŞ rĂłwnie urodziwe wykonania.

DodaÂłbym sÂłynne rogale Gadochy... Ale kto tam jeszcze dziÂś Robercika pamiĂŞta...Ech!

ÂŁukaszu, czy o coÂś takiego chodziÂło? - bramka z "roÂżnego" Kazika Deyny w meczu eliminacyjnym do mistrzostw Âświata z PortugaliÂą...tylko jedno co boli, to zachowanie ÂślÂąskich kibicĂłw w trakcie i zaraz po golu (bardzo nie fair)..i tylko dlatego Âże Kazik byÂł z Legii (niestety na lepszy link nie trafiÂłem..)

http://www.youtube.com/watch?v=byWb71SDnpM

sensacja w Moskwie!. Legia pokonaÂła Spartaka 3:2 i awansowaÂła do fazy grupowej LE. ÂŁukaszu - congratulation!!! Nie oglÂądaÂłem ale sÂłuchaÂłem. ÂŚwietny mecz

No proszĂŞ! Polacy znowu zdobyli MoskwĂŞ  :D

Ale ligi mistrzĂłw zdobyĂŚ juÂż nie potrafiÂą.

Ca³kowicie zrezygnowa³em z ogl¹dania polskiego futbolu - reprezentacja to cienizna, sukcesów klubowych brak, na stadionach zadymy. Kiedyœ co rundê mia³em karnet i niezwykle rzadko zdarza³o mi siê, ¿e opuœci³em jakiœ mecz. Có¿, wszystko siê zmienia.

Ja po teÂż juÂż zwÂątpiÂłem w nasze druÂżyny klubowe - zawiodÂłem siĂŞ na WiÂśle - takÂą mieli szansĂŞ pograĂŚ w lidze mistrzĂłw, a tu niespodzianka ze strony Legii...czyÂżby Warszawiacy gĂłrÂą? ;)

PiÂłkarze Legii dokonali tego, co polscy siatkarze na mistrzostwach Âświata w 2007 roku. W obu przypadkach nasze druÂżyny przegrywaÂły 0:2, by pokazaĂŚ charakter i wygraĂŚ 3:2. To pierwsze. Drugie jest to, Âże zwyciĂŞstwa w meczach z dodatkowym podtekstem, a taki zawsze majÂą konfrontacje polsko-rosyjskie, cieszÂą szczegĂłlnie.
Wczoraj nad WarszawÂą przeszÂła gÂłoÂśna burza. Pioruny waliÂły jak wszyscy diabli. Na szczĂŞÂście to tylko burza, a nie ruscy piloci z gratulacjami :D
 W takich chwilach przypominajÂą siĂŞ mecze np. Legii z IFK, Widzewa z Broendby, naszych siatkarzy z RosjÂą, piÂłkarzy rĂŞcznych z DaniÂą i NorwegiÂą, a takÂże WisÂły z ParmÂą i Schalke...

Mówi siê, ¿e nie wa¿ny styl - lecz wynik. Nie podzielam tego pogl¹du nawet jeœli chodzi o sport. Dziwne, ¿e jeszcze tkwi w œwiadomoœci taki punkt widzenia. Z drugiej strony jeœli stylu nie ma, to z czegoœ trzeba siê cieszyÌ. I pisze to z punktu widzenia kibica. Bo mi przyjemnoœÌ sprawia ogl¹danie wydarzeù na boisku a nie przeczytanie w gazecie ¿e "by³o 3-2" w golach i "12-8 w rzutach ro¿nych".

OglÂądaÂłem mecze WisÂły i Legii (ÂŚlÂąsk sobie darowaÂłem, bo konfliktowaÂł z meczami Legii) i refleksja mi siĂŞ nasuwa nastĂŞpujÂąca:
najlepiej prezentowaÂła siĂŞ WisÂła KrakĂłw i miaÂła teÂż najtrudniejszego rywala. Sam dwumecz byÂł momentami caÂłkiem porywajÂący dla widza.

Dlaczego jest tak Âźle w polskiej piÂłce? Bo system jest zÂły. I nie tylko odnoszĂŞ siĂŞ tutaj do reprezentacji narodowej(ostatnio obywatelsko-polskiej) ale do realiĂłw przedsiĂŞbiorczoÂści w Polsce.
Zezwolenia na wydawanie pozwoleĂą na wydawanie zaÂświadczeĂą o zgodzie na budowĂŞ... pod warunkiem... przejÂściem testĂłw, szeregu komisji, badaĂą osĂłb uprawnionych przepisami do wydawania zezwoleĂą... itd.

Ostatnie zdanie to oczywiÂście mĂłj beÂłkot, ale tak wÂłaÂśnie jest obecnie w Polsce. Kto by przypuszczaÂł, Âże ustawa Wilczka  z 88 roku, bĂŞdzie wielokroĂŚ liberalniejsza niÂż obecne ustawodawstwo (pod rzÂądami "liberalnej" PO)

Hej, miaÂło byĂŚ BEZ polityki!!!

Rewan¿owego meczu Wis³y nie ogl¹da³em, ale z relacji wnoszê, ¿e ró¿nica klas by³a widoczna, co w œwietle meczu w Krakowie, który Wis³a wygra³a dosyÌ szczêœliwie, wydaje siê wielce prawdopodobne.
Czy WisÂła miaÂła najmocniejszego rywala. Jak siĂŞ okazuje, chyba tak, chociaÂż zaraz po losowaniu wydawaÂło siĂŞ, Âże najgorzej trafiÂła Legia. Ale w Spartaku coÂś w pewnym momencie przestaÂło trybiĂŚ. O druÂżynie z Cypru nie piszĂŞ, bo od razu mĂłwiÂłem, Âże uznanie jej za Âłatwego rywala Âświadczy o patrzeniu na futbol wedÂług kryteriĂłw sprzed przynajmniej kilkunastu lat. O ile w przypadku niezorientowanego kibica mnie to nie dziwi, o tyle jeÂśli chodzi o dziennikarzy, wydaje siĂŞ Âźle o ich wiedzy ÂświadczyĂŚ, oj Âźle...
Po raz kolejny okaza³o siê te¿, ¿e nasz sposób patrzenia na Rumuniê wymaga rewizji. B³¹d polega na mylnym uto¿samianiu dworcowych i podkoœcielnych Cyganów z Rumunami (którzy stanowi¹ de facto tylko jedn¹ z mniejszoœci etnicznych w Rumunii). Tymczasem kraj ten w pewnych dziedzinach zd¹¿y³ nam uciec. W pi³ce na pewno...

Masz racje Tuco.
"PO" tez mnie zawiodlo na calej linii.

PrzegapiÂłam taki fajny meczyk... DziÂś wyczytaÂłam wszystkie prasowe relacje i nabraÂłam ochoty, Âżeby tĂŞ poraÂżkĂŞ Spartaka na wÂłasne oczy obejrzeĂŚ w powtĂłrce. Podobno nasi dzielni byli i waleczni, no i ta trzecia bramka w ostatniej minucie, Gol strzeliÂł gola. Pewnie jest coÂś lub bĂŞdzie na YT.

W Dusznikach Antoni niejaki, niektĂłrym znany ( :) ) pokazaÂł nam fajny bar z telewizorkiem na ca³¹ ÂścianĂŞ opuszczanym w czasie transmisji meczĂłw, zaÂłapaÂłam siĂŞ razu pewnego miĂŞdzy koncertami o 16.00 i 20.00 na fragment meczu ligowego Ruchu ChorzĂłw, ku zgorszeniu Asi  ;D

Nieprawdopodobny fuks, a jednak przeszli  :D ;)..a tak na powaÂżnie - w peÂłni zasÂłuÂżone zwyciĂŞstwo Legii..zaÂś dwie ostatnie bramy, to istne "mistrzostwo Âświata"..Gratulacje dla wszystkich WarszawiakĂłw  :)

Legia dziady
Wisla pany :D

 :D..Bart zaraz wyskoczy tu jeszcze z "szalikiem"..

Nie chce kontynuowac, gdyz zostalbym zbanowany za obraze uczuc...

ZadedykowaÂłbym bartusowi kibicowskÂą przyÂśpiewkĂŞ, ale potem musiaÂłbym sam siebie zbanowaĂŚ...

A tak na powa¿nie, to nie wierz¹, ¿ebyœ ¿yczy³ Ÿle w pucharach jakiemukolwiek polskiemu klubowi. W pucharach ca³a Polski powinna kibicowaÌ solidarnie. Tu kluby graj¹ nie tylko dla siebie, ale te¿ o punkty, od których zale¿y rozstawienie polskich zespo³ów w nastêpnych latach.

Swoj¹ drog¹, gdyby kibole interesowali siê klasyk¹, to pewnie po ostatnim Konkursie Chopinowskim w³adzuchna musia³aby filharmoniê zamkn¹Ì.

Ju¿ za moment spotkanie z Germaùcami - zobaczymy jak bêdzie, a nó¿ sprawi¹ nam mi³¹ niespodziankê jak z Mexico...chocia¿ eeech jestem realist¹..

Szczêsny - rewelacja. Nasi graj¹ nieŸle, ale Niemcy ekstra. WidaÌ ró¿nicê w technice. Chcia³bym aby w Gdaùsku Polacy odnieœli zwyciêstwo lub przynajmniej remis. Ale to nie jest Oda do m³odoœci, tu raczej trzeba mierzyÌ zamiary pod³ug si³.

kozio³ku! wyrazy wspó³czucia

hurrra 1:0 dla naszych

Jej! Kiedy to ostatnio Polacy strzelili bramkĂŞ czarnym orÂłom?

---

WOW! 91. min!  NIESAMOWITE... !!

POLACY POKONUJ¡ NIEMCÓW... !

To tak na marginesie, bo sÂłuchamy przecieÂż Mahlera.  :D

ech idĂŞ spaĂŚ. Wynik w sumie sprawiedliwy

Ha, coda (meczu) byÂła niezwykle efektowna.  :D

MoÂżna byÂło po raz pierwszy w historii wygraĂŚ z niemiaszkami, i to grajÂąc w 10 przeciw 11, ale znĂłw te ostatnie sekundy...

Szczêsny - bohater meczu. Broni³ niesamowite sytuacje, przy karnym i bramce w ostatniej sekundzie nie mia³ najmniejszych szans na obronê. W drugiej po³owie obudzi³ siê wreszcie B³aszczykowski, który zaliczy³ udany wystêp, podobnie jak Lewandowski. W sumie wszystkich mo¿na by pochwaliÌ, z wyj¹tkiem G³owackiego, którego zdjêcie z boiska postulowa³em ju¿ w pierwszym kwadransie meczu. WidaÌ, ¿e Ÿle zacz¹³, jego b³¹d ma³o nie da³ przeciwnikom prowadzenia, potem zawini³ karnego, zupe³nie niepotrzebnie, bo gdyby by³ bardziej zwrotny, móg³by po prostu przyblokowaÌ Niemca, a nie iœÌ, jak to siê mówi, "na raz", a potem jeszcze czerwona kartka.

dobry mecz..ale te ostatnie 5 sek jeszcze bardziej wyprowadziÂły mnie z rĂłwnowagi


DziĂŞki SÂławku..

B³¹d taktyczny Smudy w ostatniej minucie doliczonego czasu ju¿ wygranego meczu
spowodowa³ b³¹d rozprê¿onego obroùcy
a daÂł szansĂŞ Niemcom na rozegranie wyĂŚwiczonej "ostatniej akcji".
Bardziej siĂŞ opÂłacaÂło zostawiĂŚ BÂłaszczykowskiego  na boisku i graĂŚ bĂŞdÂąc w ferworze walki pó³ minuty
nie zostawiajÂąc ani sekundy do refleksji Niemcom, przemyÂślenia ustaleĂą ustawienia i ustaleĂą rozegrania "ostatniej akcji".
Poza tym, z Niemcami mecz sie koĂączy, jak juÂż siedzÂą po meczu w autobusie.
Szkoda, Âże my tego jeszcze nie potrafimy :-)

Ale¿ piêkny meczyk by³, na szczêœcie syn mi przypomnia³ i ogl¹da³am w ca³oœci :) Szczêsny wyratowa³ nas przed pora¿k¹, jak nic mog³o byÌ z 6-7 wiêcej. A kiedy obroni³ "ping-ponga", to Niemcy chyba uznali, ¿e mamy czarownika za bramk¹. Wkurza³am siê na b³êdy naszej obrony, no czasem poni¿ej krytyki. Karne cudne by³y, zw³aszcza ten nasz "drugi". Radosne pochwa³y ciut za wczesne, ju¿ by³ w ogródku, ju¿ siê wita³ z g¹sk¹... I rozczarowanie leciutkie, ale tyle radosnych momentów wczeœniej, ¿e w sumie i tak jest siê z czego cieszyÌ. Lubiê dru¿ynê niemieck¹, bo to i "nasi" tam s¹, i w ogóle s¹ dobrzy i zgrani, wiêc niech im tam ten remis bêdzie :)

Jacy "nasi"? Polak gra dla reprezentacji Polski. To jest reprezentacja, a nie rozgrywki klubowe. Jeœli gra dla Niemiec to jest Niemcem. I tyle. Klose wprost powiedzia³ kiedyœ, ¿e z Polsk¹ nic go nie ³¹czy. Podolski ma do tego nieco inny stosunek, ale jednak dokona³ takiego, a nie innego wyboru.

Jeszcze trzeci czasem siĂŞ pojawiaÂł, Trochowski. Nic nie poradzĂŞ, lubiĂŞ druÂżynĂŞ naszych zachodnich sÂąsiadĂłw, tak juÂż mam ;)

MuszĂŞ powiedzieĂŚ, Âże po raz pierwszy od dÂłuÂższego czasu zainteresowaÂł mnie mecz. Czy pociÂągnÂą dalej dobrÂą passĂŞ?

trudno powiedzieÌ Moniko. Nasza pi³ka no¿na to trochê jak ³aska paùska (na pstrym koniu jeŸdzi). Pod tym wzglêdem ró¿nimy siê od Niemców. Ale b¹dŸmy dobrej myœli i wierzmy, ¿e kiedyœ im dokopiemy. W koùcu w ¿aden sport nie zainwestowaliœmy takich pieniêdzy jak w³aœnie w pi³ke no¿n¹.

Ale on chyba nie graÂł wczoraj? Czy ja go nie zauwaÂżyÂłem? Jest jeszcze Borowski.

Trochowski graÂł "chwilĂŞ" na mistrzostwach w RPA.

Te Niemieckie bramki by³y mocno przypadkowe - pierwsza po nies³usznym karnym (i do tego ¿ó³ta kartka dla G³owackiego co mia³o potem dla niego przykre konsekwencje), a nasze po wypracowanych akcjach - do tego kilka piêknych kontr i niewykorzystanych czystych sytuacji do zdobycia bramki przez Peszkê - mo¿emy siê czuÌ zwyciêzcami tego meczu...oby tak dalej...

Niestety, ale karny byÂł podyktowany sÂłusznie. GÂłowacki zaryzykowaÂł, ale nie trafiÂł w piÂłkĂŞ, tylko skosiÂł rywala. A dlaczego? Bo brakuje mu zwrotnoÂści i techniki samego poruszania siĂŞ. MĂłgÂł prĂłbowaĂŚ rywala blokowaĂŚ, ale wtedy musiaÂłby nieco zmieniĂŚ liniĂŞ biegu, co chyba przekraczaÂło jego moÂżliwoÂści. Drugi gol wcale nie byÂł przypadkowy. To wariant, ktĂłry grajÂą Niemcy w sytuacjach, gdy przegrywajÂą, a mecz siĂŞ koĂączy. Na PolakĂłw, jak widaĂŚ, taki wariant jest dobry.

Na ktorym programie w tv mozna obejrzec walke Adamek v Kliczko?
Moze ktos wie.

ponoĂŚ RTL7

Dzieki

niechaj/nechajati wiĂŞc..zwyciĂŞÂży lepszy  ;)

http://www.interia.tv/zwiastuny,6013,0,1,1691122

ZwyciĂŞÂżyÂł lepszy. Jednak nieprzypadkowo Kliczko jest dominatorem. To jest facet, ktĂłry niezaleÂżnie od przeciwnika robi swoje. Nie przemĂŞcza siĂŞ, a po prostu bije. W koĂącu przeciwnik albo sam pada, albo ratuje go sĂŞdzia. Po prostu spoÂśrĂłd wszystkich bokserĂłw on ma po prostu najlepiej poukÂładane pod czachÂą.

OglÂądaÂłem tylko ostatniÂą rundĂŞ - Âżal byÂło patrzeĂŚ na Adamka. ObejrzaÂłem za to debel z naszÂą parÂą - nie udaÂło im siĂŞ wygraĂŚ US Open. Byli gorsi od AustriakĂłw. ByÂł w meczu maÂły skandal. W drugim secie przy akcji "wolejowej" naszych Austriak odbiÂł piÂłkĂŞ nogÂą zamiast rakietÂą. SĂŞdzia tego nie zauwaÂżyÂł, a Austriak pomimo protestĂłw Marcina siĂŞ nie przyznaÂł (byÂło to Âświetnie widaĂŚ na powtĂłrkach - piÂłka po odbiciu od nogi trafiÂła w liniĂŞ kortu ???). W efekcie tego zdarzenia nasi zostali przeÂłamani i przestali walczyĂŚ... a myÂślaÂłem, Âże tenis uprawiajÂą ludzie z klasÂą i kulturÂą (ano widaĂŚ nie wszyscy...) :(

Taka prawid³owoœÌ - gdy idzie o kasê wiêkszoœÌ gubi klasê

JeÂśli chodzi o AustriakĂłw, to zÂłe zdanie o nich wyrobiÂłem sobie w pewnej mierze, ale nie tylko, "dziĂŞki" ichnim sportowcom i kibicom.

MuszĂŞ trochĂŞ wyprostowaĂŚ swojÂą relacjĂŞ z debla: "Debel Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski przegraÂł z Austriakiem Juergenem Melzerem i Niemcem Philippem Petzschnerem 2:6, 2:6" i to wÂłaÂśnie w Niemiec nie przyznaÂł siĂŞ do odbicia piÂłki nogÂą - a to nasi zachodni sÂąsiedzi nieraz chwalili siĂŞ, Âże w porĂłwnaniu z nami sÂą tacy porzÂądni, uczciwi - no to mamy teraz na nich HAKA... ;)

S³owa Kliczki wypowiedziane zaraz po walce: "Tomek jest najlepszy na œwiecie, ale nie w ciê¿kiej tylko pó³ciê¿kiej (...)". W sumie ca³y pojedynek kontrolowany przez Ukraiùca, walka przerwana przez techniczny nokaut w 10 rundzie, ale mog³a siê zakoùczyÌ znacznie wczeœniej..bo ju¿ po 3-4 rundach - moment krytyczny nast¹pi³ w 6, kiedy to Adamek po raz pierwszy by³ liczony i dozna³ powa¿nej kontuzji (chyba nosa)..a¿ dziw ¿e wytrzyma³ ca³¹ rundê, s³aniaj¹c siê zamroczony na ringu. Z ka¿d¹ kolejn¹ rund¹ by³o ju¿ coraz gorzej, widaÌ by³o ¿e Ukrainiec wyraŸnie go oszczêdza, po prostu nie chcia³ go ju¿ zbyt "mocno" biÌ..i w ostatnich rundach pozwala³ sobie nawet na ods³oniêcie gardy..Tak wiêc w pe³ni zas³u¿one zwyciêstwo Kliczki..
Ale jedno co mi siê nie podobalo, to fatalne zachowanie publicznoœci..i nie chodzi tu o doping, bo ten by³ rewelacyjny, ale o gwizdy wydobywaj¹ce siê z garde³ ponad 40 tys publicznoœci - zarówno w momencie wejœcia na ring Kliczki, jak i w czasie hymnu i zaraz po walce..nie potrafiono nawet uszanowaÌ "minuty ciszy". I jeszcze jedna rzecz zastanawiaj¹ca - walczy Polak, pojedynek ma miejsce na polskiej ziemi, publicznoœÌ w 99% jest tej¿e narodowoœci - a tu w kardach zamiast polskiej, prezentowana jest jedynie amerykaùska flaga, zaœ konferansjer zapowiada walkê tylko po angielsku (ani s³owem w j.polskim) - no przepraszam bardzo, ale taki¿ rodzaj powiedzmy "wazeliniarstwa" nie zdarza³ siê nawet w czasach stacjonowania tutaj garnizonów radzieckich..zupe³nie (jak dla mnie) trudno to poj¹Ì..;)

http://sport.interia.pl/raport/tomasz-adamek/news/adamek-z-podniesiona-glowa-kliczko-tomek-jest-najlepszy-na,1693328

Aaaaaa. ZapomniaÂłem. Co sÂądzicie o siatkarzach? Bo moim zdaniem z takÂą grÂą to nawet, jeÂśli wyjdÂą z grupy, to na tym skoĂączÂą siĂŞ ich dokonania w tych mistrzostwach.

A co do wczorajszej walki, to trzeba podkreœliÌ, ¿e co rzadko siê w tym sporcie zdarza, stanê³o naprzeciw siebie dwóch ludzi naprawdê na poziomie, d¿entelmenów ringu, sportowców, znaj¹cych swoj¹ wartoœÌ, ale tak¿e dostrzegaj¹cych wartoœÌ i klasê rywala.

nie wiem jak Wy, ale ja ledwie dajĂŞ radĂŞ wytrzymaĂŚ emocjonalnie przy oglÂądaniu meczu naszych siatkarzy z Czechami

uff. Ale¿ mecz. Wielki szacun dla naszych, zw³aszcza za to, ¿e tak dramatycznych okolicznoœciach potrafili podnieœÌ siê w 3 secie (wydawa³o siê - ju¿ przegranym)

W sporcie wygrywa siê g³ow¹. To pokazali dzisiaj nasi. Czesi zbyt pewnie poczuli siê w 3. secie. Niesamowity zryw naszych, nietracenie g³owy nawet przy ewidentnych b³êdach sêdziów. Czesi, gdy zobaczyli, ¿e set im siê wynika, zbytnio zaanga¿owali siê w dyskusje z sêdziami. Po wygraniu w zasadzie prawie przegranego seta nasi musieli wygraÌ ten mecz. I ju¿ pocz¹tek seta 4. pokaza³, ¿e Czesi stracili wiarê. A nasi nie stracili koncentracji do koùca, by nie pope³niÌ b³êdu Czechów z poprzedniego seta.
Uff. A teraz SÂłowacja, z ktĂłrÂą przegraliÂśmy w grupie, ale przegraliÂśmy celowo. Mimo wszystko mocno ich postraszyliÂśmy, pokazujÂąc, Âże gdybyÂśmy chcieli, posÂłalibyÂśmy ich na kurs kolizyjny z RosjÂą. Na pewno gdzieÂś to majÂą w gÂłowach jedni i drudzy.

prawdĂŞ mĂłwiÂąc, baÂłem siĂŞ tych CzechĂłw. Bardzo dobrze sie zaprezentowali u nas w Katowicach na memoriale Wagnera.

MemoriaÂł Wagnera czĂŞsto Polakom nie wychodziÂł, co nie przeszkadzaÂło im graĂŚ dobrze w nastĂŞpujÂących niedÂługo po nim waÂżnych imprezach. Ten memoriaÂł to tak naprawdĂŞ impreza o charakterze przygotowawczym.

I staÂło siĂŞ tak, jak przewidziaÂłem. MyÂślĂŞ, Âże gdybyÂśmy wtedy wygrali, to przy ewentualnym ponownym spotkaniu poraÂżka mniej by im siedziaÂła w gÂłowach niÂż takie zwyciĂŞstwo.
DotÂąd byÂło ok. Ale teraz zacznÂą siĂŞ prawdziwe wyzwania. WÂłosi to moÂże nie ta druÂżyna co przed laty, ale nie jest to dla PolakĂłw wygodny przeciwnik.

mecz ze SÂłowakami nie byÂł tak emocjonujacy jak wczorajszy z Czechami, choĂŚ nie mniej waÂżny. Tu Polacy mieli jednak kontrolĂŞ nad rywalem. ByÂły jednak momenty takÂże nerwowe (bo i stawka olbrzymia). MuszĂŞ siĂŞ niejako przy okazji pochwaliĂŚ, Âże Bartka Kurka znam osobiÂście. Spotkalismy siĂŞ kiedyÂś, nawet rozegraliÂśmy mecz (przemilczĂŞ moje dokonania w nim  ;) ). Mam z nim trochĂŞ zdjĂŞĂŚ. Z obecnej kadry znam takÂże Marcina MoÂżdÂżonka. MoÂże kiedyÂś opowiem w jakich okolicznosciach poznaÂłem Ich.

Co za mecz. Rosja na kolanach. Brawo chÂłopaki, brawoooo!!!!

To byÂł "cud nad Dunajem" :D

A to niespodzianka. Szkoda, ¿e nie ogl¹da³em. Ale to czêsto tak jest, ¿e jeœli dru¿yna celuj¹ca w z³oto przegrywa pó³fina³, to koùczy bez ¿adnego medalu. Wiele razy mo¿na siê by³o o tym przekonaÌ w odniesieniu do ró¿nych dyscyplin sportu.

OglÂądaÂłem wczoraj mecz tenisowy (dwĂłch "Polek") w turnieju Masters - A. RadwaĂąska z K. WoÂźniackÂą. Mecz staÂł na bardzo wysokim poziomie - byÂł bardzo zaciĂŞty i po prawie 3 godz. walce zwyciĂŞÂżyÂła Karolina  :(- a szkoda bo Agnieszka przez wiĂŞkszÂą czêœÌ spotkania graÂła znakomicie :)

No, koledzy, ktĂłry z Was stanie z nim w konkury na sali treningowej  8)

http://youtu.be/apKvJME8bpw

PrawdĂŞ mĂłwiÂąc nie rajcuje mnie tenis, podobnie jak babington (z dyscyplin pokrewnych zdecydowanie bardziej ping pong), ale oglÂądaÂłem skrĂłt w wiadomosciach - 3 godziny na korcie, to trzeba mieĂŚ naprawdĂŞ ÂżelaznÂą kondychĂŞ..przecieÂż to drugie tyle co mecz piÂłkarski - jestem peÂłen podziwu dla tych dziewczyn, dajÂą z siebie wszystko..no i oczyw.wynagrodzenie za wÂłoÂżony trud jest niebotyczne  ;)

Januszu, bardzo dobry technicznie :D..powinien sie staraĂŚ o pracĂŞ w "antkach" ;)

sport(?!)... dla kretynĂłw
Odwaga? G³upota? Szaleùstwo? Niewa¿ne! Radzê jednak usi¹œÌ przed obejrzeniem, bo od samego patrzenia organizm zaczyna dziwnie siê zachowywaÌ...

http://youtu.be/P_p3wagvIQI

Janusz, nie przesadzaj, te gnojki Ìwicz¹ to ca³ymi dniami i s¹ wytresowani jak ma³py, przysz³a na to moda z Sojuza Ameryki Pó³nocnej (ma to nawet swoj¹ nazwê, nie pomnê jednakowo¿ jak¹) i ja sobie tak to wystawiam, ¿e mo¿e lepiej, ¿eby ci gówniarze skakali po dachach, ni¿ mieliby chlaÌ, ÌpaÌ i rabowaÌ.

Dlaczego Januszu ?? jest na co popatrzeĂŚ (najlepsze w 2:48 - robi wraÂżenie, mistrzostwo Âświata)..no ale ryzyko utraty aaaj tam zdrowia, Âżycia przecieÂż - jest przeogromne, zwÂłaszcza Âże chÂłopaki dziaÂłajÂą bez jakichkolwiek zabezpieczeĂą..Nawet w elitarnych brygadach takowe zabezpieczenia siĂŞ stosuje, jest ono po prostu wymagane, aby w jak najmniejszym stopniu zminimalizowaĂŚ utratĂŞ zdrowia i Âżycia (wzajemna asekuracja, dziaÂłania parami itd..nigdy w pojedynke) - sam teÂż naoglÂądaÂłem siĂŞ tego trochĂŞ (z tymÂże nie aÂż takich akrobacji i kozaczenia..) mam nawet jeszcze kilku znajomkĂłw ze tzw "antkĂłw", wiekszoœÌ jednak pouciekaÂła stamtÂąd na wczeÂśniejsze emerytury, lub zmieniÂła wydziaÂły, czy w ogĂłle profesjĂŞ...po prostu kaÂżdy chce jednak prowadziĂŚ w miarĂŞ spokojny, bezpieczny Âżywot, z w miarĂŞ normalnÂą psychikÂą..a tam niestety non stop stres i stres, o wymaganej dyspozycyjnoÂści 24 h na dobĂŞ nie wspomnĂŞ..;)   

No co, zwykÂły parkour (pochodzi z Francji). Chyba kaÂżdy nastolatek pÂłci mĂŞskiej przeÂżywaÂł fascynacjĂŞ mniej lub bardziej czynnÂą. Ja w ramach bycia rodzicem nastolatka obejrzaÂłam 13 DzielnicĂŞ, jeden z filmĂłw propagujÂących parkour, powiem szczerze, film Âświetny!

Tak, ta ekstremalna dyscyplina jest rodem z Francji (le parcours [parkur] = trasa)  :)

StrzeliÌ gola z odleg³oœci 57 m. i do tego g³ówk¹ i nie do pustej bramki? Okazuje siê, ze mo¿na!

http://youtu.be/tnr-0oDezxM

Ostatnia minuta meczu... Oj dziaÂło siĂŞ!

http://youtu.be/yXvIkq6uvgM

Nieprawdopodobny ostrzaÂł - wÂłasciwie z kaÂżdej strony, strzaÂł za strzaÂłem..no i oczyw.rĂłwnie nieprawdopodobna obrona.Trudno oceniĂŚ czy to efekt szczĂŞÂścia broniÂących, czy braku skutecznoÂści strony atakujÂącej - a moze zarĂłwno jednego i drugiego po trochu..;)

Kibic oszukaÂł wszystkich. ObejrzaÂł mecz z Âławki rywali  :o
CzyÂżby to podpowiedx dla tych, ktorzy nie dostali biletĂłw na Euro?  :D

http://www.tvn24.pl/-1,1724742,0,1,kibic-oszukal-wszystkich-obejrzal-mecz-z-lawki-rywali,wiadomosc.html

Tym razem kompromitacja Adidasa. Co jedni, to lepsi... - WeszÂło!
Adidas chcia³ zagraÌ na nosie firmie Nike. Wypuœci³ koszulki reprezentacji Polski, ale... pomyli³ god³o! Wzi¹³ to stare, komunistyczne...

http://www.weszlo.com/news/8590-Tym_razem_kompromitacja_Adidasa_Co_jedni_to_lepsi

E tam, wziÂąwszy pod uwagĂŞ, Âże suwerenne paĂąstwo polskie nie istnieje od momentu anschlussu do EurokoÂłchozu, oraz to, Âże III RP jest w istocie PRL bis, a razwiedka, ktĂłra nami rzÂądzi z pewnoÂściÂą nie ma Âżyczenia, by polski OrzeÂł nosiÂł koronĂŞ, to trza przyznaĂŚ, Âże wzmiankowany adidas wcale siĂŞ nie pomyliÂł i bynajmniej nie skompromitowaÂł. 

jeÂśli chodzi o polskie godÂło to historycznie rzecz ujmujÂąc juÂż wczeÂśniej orzeÂł nasz pozbawiony byÂł korony. Z tego co wiem to takÂże w okresie rozbicia dzielnicowego korony na gÂłowie orÂła nie byÂło. To wydaje siĂŞ zrozumiaÂłe, wszak nie byÂło takÂże monarchy. MoÂże kozioÂłek to bardziej precyzyjnie by wyjaÂśniÂł.
A wracaj¹c do tych nieszczêsnych koszulek, to jednak zdecydowanie wiêksza kompromitacja by³a autorstwa PZPN, bo by³o to dzia³anie celowe, obliczone nie wiem na co (mo¿e Krêcina coœ wie...). Tu oczywiœcie tylko b³¹d, wprawdzie nie do przyjêcia ale tylko b³¹d.

Niesamowite zdjĂŞcia! Ale jeszcze bardziej niesamowity jest ich sportowy ekstremizm

http://youtu.be/EEu42L0ufBY

Hong Kong - i gol sezonu. Strzelec jest chyba zachwycony... Zaraz, zaraz, chyba jednak nie!

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Feurle7qkfQ

co by nie powiedzieĂŚ, to gol uroczy (choĂŚ chluby strzelcowi nie przyniĂłsÂł) :D

Takiego zestawienia chyba jeszcze nie widzieliœcie: kapitalne filmy, które pokazuj¹ miêdzy innymi najlepsze celbracje zwyciêstw, taùce, z³oœÌ i kraksy. Czegoœ takiego nie wolno przegapiÌ.

http://www.eurosport.pl/wszystkie-sporty/najlepsze-momenty-2011-r._sto3077612/story.shtml

OglÂądaÂłem dziÂś tenisowy mecz RadwaĂąskiej z WoÂźniackÂą. Po niemal 3 godzinnym stojÂącym na wspaniaÂłym poziomie meczu zwyciĂŞÂżyÂła Agnieszka. Przyjemnie jest oglÂądaĂŚ mecze Polki - bo zawsze jest duÂżo skrĂłtĂłw, atakĂłw przy siatce, lobĂłw a jak jest do tego w dobrej formie fizycznej...moÂżliwe, Âże awansuje w tym roku na czoÂłowe miejsca w rankingu. Jutro pó³finaÂł z AzarenkÂą w Sydney - trzymam kciuki... :) 

StĂŞskniona za prawdziwÂą zimÂą oglÂądam sporty zimowe w kaÂżdych iloÂściach. Uwielbiam Pettera Northuga. SzczegĂłlnej uwadze polecam ostatnie 30 sekund, kilka ostatnich metrĂłw finiszu  ;)

http://www.youtube.com/watch?v=kzb9NQN0YMM&feature=related

Beatko uwielbiasz Norwegów? Tylko siê nie przyznawaj, ¿e uwielbiasz M. Bjoergen - bo zostaniesz pos¹dzona o zdradê ;). Tak siê zastanawiam jak Norwegów musi boleÌ to, ¿e w tak popularnych u nich dyscyplinach sportowych, pomimo ogromnych nak³adów finansowych, farmakologicznych znajdzie siê ktoœ lepszy (J. Kowalczyk czy D. Cologna). Dobrze, ¿e sami sportowcy nie robi¹ sobie nic z medialnego szumu czy nacisku sponsorów i potrafi¹ sobie podziêkowaÌ, pogratulowaÌ, wspó³pracowaÌ w trakcie zawodów... :)

Uwielbiam niektĂłrych NorwegĂłw, na przykÂład Andersa Jakobsena, skoczka narciarskiego, kibicowaÂłam mu prawie tak jak MaÂłyszowi. Puchar siĂŞ jeszcze nie skoĂączyÂł, mam nadziejĂŞ, Âże zdobĂŞdzie go nasza Justyna i Northug wÂłaÂśnie :)

Takiego turbodoÂładowania na ostatnich metrach jak Northug nie ma nikt  :D To aÂż niewiarygodne.
http://www.youtube.com/watch?v=dWDF_H2OZro (ostatnia minuta zwÂłaszcza)

I ja ceniĂŞ Northuga i Therese Yohaug. TÂą ostatniÂą zdecydowanie bardziej niÂż Marit. I teÂż oglÂądam zimĂŞ! Nie cierpiĂŞ tego, co jest teraz za oknem, nawet jeÂśli wymiernym efektem tego "czegoÂś" sÂą zmniejszone rachunki za ogrzewanie.

Nie wiem jak Wy, ale ja ledwo wytrzymujê nerwowo mecze Or³ów Wenty na ME. Dzisiaj obgryz³em 3 paznokcie. Ale warto by³o. Niesamowity mecz. Jak nasi wygrali w koùcówce, bêd¹c w os³abieniu to tylko Oni wiedz¹.

Agresywna gra w obronie to jednak podstawa piÂłki rĂŞcznej
i Polacy
dobrze to w dzisiejszym meczu pokazali

gdy grajÂąc oszczĂŞdnie czyli
czekajÂąc na przeciwnika w obronie
tracili bramki bĂŞdÂąc nawet w przewadze

i gdy wyszli w pole pod atakujÂących i
ruszali siĂŞ przy tym szybko
tak, Âże mogli podwajaĂŚ i potrajaĂŚ krycie!,
co wymaga wiĂŞcej wysiÂłku,
i do tego w odpowiednich (pozwalajÂących na to) momentach meczu wymiana zmĂŞczonego skÂładu
na juÂż trochĂŞ wypoczĂŞty mogÂący graĂŚ parĂŞ nastĂŞpnych minut na peÂłnych obrotach
nie tracili bramek bĂŞdÂąc nawet w osÂłabieniu.

Horror na ME w Serbii. CoÂś niesamowitego. 29:29 ze Szwedami po fatalnej pierwszej poÂłowie. Ja chyba nie bĂŞdĂŞ oglÂądaÂł tych meczĂłw. Psychika nie wytrzymuje.

Polscy szczypiorniÂści sÂą Mooocni.  :o
Dali takÂą podpuchĂŞ tak mocnemu zespoÂłowi.  :-\
I w drugiej poÂłowie,
w ciÂągu 30 minut
Polacy dawali mi tyle powodĂłw do radoÂści
z kaÂżdÂą obronionÂą akcjÂą SzwedĂłw i
z kaÂżdÂą zdobytÂą bramkÂą przez PolakĂłw
cieszyÂłem siĂŞ jak dziecko.  ;D

 :D :D :D Brawo Polacy. Deutschland kaputt. Co za mecz. O swoich nerwach juÂż nie mĂłwiĂŞ. Jeszcze jeden taki mecz a moÂżna wylÂądowaĂŚ w psychiatryku  ;D

Po meczu z MacedoniÂą powiedziaÂłem, Âże nie obejrzĂŞ - i sÂłowa dotrzymaÂłem. W innych okolicznoÂściach moÂże i zwyciĂŞstwo nad naszym ukochanym sÂąsiadem cieszyÂłoby, ale ten mecz okazaÂł siĂŞ - tak jak przewidywaÂłem - bez znaczenia. Nasi odpadli, i odpadli zupeÂłnie zasÂłuÂżenie. Z wyjÂątkiem SÂłowacji, to wszystkie mecze, ktĂłre udaÂło nam siĂŞ ukoĂączyĂŚ z korzystnym wynikiem, polegaÂły na szaleĂączym odrabianiu strat. Gdy bramkarze byli w gazie, udawaÂło siĂŞ. Gdy z MacedoniÂą im nie szÂło, wszystko siĂŞ posypaÂło, bo nasz atak graÂł na tym turnieju tak sÂłabo, jak rzadko kiedy - szczegĂłlnie dotyczy to najwiĂŞkszych rutyniarzy. W tym turnieju to zdecydowanie nie byÂła druÂżyna na strefĂŞ medalowÂą.
Mam tylko nadziejĂŞ, Âże Wenta nie poleci ze stanowiska, bo to wÂłaÂściwy czÂłowiek na wÂłaÂściwym miejscu. Tylko - jak mi siĂŞ wydaje - niepotrzebnie zÂłagodziÂł jĂŞzyk, ktĂłry moÂże - delikatnie mĂłwiÂąc - elegancki nie byÂł, ale dziaÂłaÂł.

Kadra Polski w meczu piÂłkarskim z kadrÂą Portugalii zaprezentowaÂła siĂŞ poprawnie
 
tzn. bardzo dobrze w grze obronnej, bo
rozbijaÂła ataki PortugalczykĂłw juÂż z dala od wÂłasnego pola karnego przez
dobre krycie poszczegĂłlnych formacji, wspomaganie linii przez podwajanie krycia,
zamykanie kierunków podaù i kierunków strza³ów na bramkê.
Dobrze grali skrzydÂłowi obroĂący i pomocnicy.
Natomiast
w rozegraniu nie byÂło zawodnika, (Dutka jest przeciĂŞtny)
który by mia³ dobry przegl¹d sytuacji i celnoœÌ podania do zawodnika na wolnej pozycji,
dlatego teÂż kolejni wprowadzani wspaniali napastnicy (jak choĂŚby Grosicki)
biegali do niecelnych podaĂą albo musieli walczyĂŚ o piÂłkĂŞ z obroĂącami portugalskimi.
Nie ukrywam, Âże
czekaÂłem na wejÂście na boisko najlepszego wedÂług mnie teraz polskiego rozgrywajÂącego Sebastiana Mili.
Niestety wszed³ w ostatniej minucie i dotkn¹³ tylko raz pi³ki w ostatnich sekundach meczu.

ÂŚwietnie zagraÂł polski bramkarz Wojciech SzczĂŞsny.

Nie byÂło tego przebÂłysku w grze reprezentacji, ktĂłry zachwyca kibicĂłw.

WÂłodzimierz Smolarek nie Âżyje... PamiĂŞtam z dzieciĂąstwa mecze z jego udziaÂłem. ByÂł moim idolem i w nim pokÂładaÂłem najwiĂŞksze nadzieje przed kaÂżdym meczem reprezentacji. Potem ÂśledziÂłem jego karierĂŞ w Holandii, cieszÂąc siĂŞ z kaÂżdego jego sukcesu. Ech. Szkoda...

http://sport.tvp.pl/pilka-nozna/aktualnosci/wlodzimierz-smolarek-nie-zyje/6682914
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82odzimierz_Smolarek

Có¿ w tym miejscu dodaÌ, wstrz¹snê³a mn¹ ta wiadomoœÌ...pi³karz legenda, by³ idolem mego dzieciùstwa podobnie jak Kempes, czy Maradona. Wspania³a gra W³odka w eliminacjach MŒ i mundialu Espana 82 (to w³aœnie jego dwie bramki zagwarantowa³y nam w nim uczestnictwo, ta pierwsza w stylu boskiego Diego w meczu z Angli¹ w 86) - jeden z najwybitniejszych polskich pi³karzy, mia³ zaledwie 54 lata. Wielka wielka szkoda..

Eliminacje MÂŚ 82..mecz z NRD wygrany przez nas 3-2
www.youtube.com/watch?v=vpmbQLKYADs&feature=related

oraz wywiad po meczu z ZSRR na Espana 82, w ktĂłrym dziĂŞki zagrywkom Smolarka osiÂągneliÂśmy korzystny wynik gwarantujÂący walkĂŞ o 3 miejsce - WÂłodek na krĂłtko po 4 min, niezwykle skromny czÂłowiek..i przy tym zadziwiajÂąco podobny do swego syna Ebiego.
www.youtube.com/watch?v=or08H19Gyag   

Nieprawdopodobna historia Shavarsha Karapetyana

W 1976 roku Âświat leÂżaÂł u stĂłp radzieckiego pÂływaka Shavarsha Karapetyana... ByÂł on wĂłwczas wÂłaÂścicielem 11 rekordĂłw Âświata, 13-krotnym mistrzem Europy , 17-krotnym mistrzem ÂŚwiata i 7-krotnym mistrzem ZSRR w pÂływaniu stylem grzbietowym..i okazaÂł siĂŞ bohaterem...

http://www.joemonster.org/art/19983/Nieprawdopodobna_historia_Shavarsha_Karapetyana

Nieeee... :'( :'( :'(

dla mnie raczej kaka

http://www.youtube.com/watch?v=qU8xObB9lL4

A mi siĂŞ piosenka spodobaÂła. Na poczÂątku miaÂłem mieszane uczucia, Âże jakieÂś stare babcie ÂśpiewajÂące na Euro... spoko spoko koko loko oko  ::) Jako, iÂż wczeÂśniej nie ÂśledziÂłem konkursu, zrobiÂłem sobie przeglÂąd konkurencji. Tragedia. Czy Ci muzycy pomylili Euro 2012 ze SmoleĂąskiem 2010? Piosenka ma byĂŚ wesoÂła a nawet w porywach durnowata. Takie mam zdanie. I jeszcze jedno - musi byĂŚ "wpadajÂąca w ucho", czyli prosta.
Wykonanie mogÂłoby byĂŚ lepsze (w sensie Âżeby nie byÂło folk(o)lorowo/ wokal i oprawa)

TeÂż uwaÂżam, Âże powinna byĂŚ wesoÂła...kiedyÂś byÂło.."entliczek, pĂŞtliczek co zrobi Piechniczek",
moÂże siĂŞ przekonam 8)

A mnie hymn kibicĂłw
PiÂłkarskich Mistrzostw Europy "Euro 2012"
piosenka zespoÂłu JarzĂŞbina - "Koko Euro Spoko"
siĂŞ podoba, bo
nie byÂło wczoraj lepszej radosnej piosenki do wybrania
niÂż
"Koko Euro Spoko"
bo inne propozycje
byÂły jakieÂś smĂŞtne (pogrzebowe)
 ::)

Rozmachem, dynamizmem, radoÂściÂą
dorĂłwnuje
"Football's coming home!"
lub
"Can't you feel it?".

Ale, aby powstaÂł przebĂłj na miarĂŞ tamtych
musieli by byĂŚ zainteresowani tÂą rywalizacjÂą tacy kompozytorzy jak
MichaÂł Lorenc, Wojciech Kilar… albo
poproszeni oni
o napisanie takiego przeboju np. 2 lata przed mistrzostwami

http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=IPAkCR2EqLI

a tu w wykonaniu mĂŞskim

http://www.youtube.com/watch?v=bc7e4ToEvRg&feature=player_embedded

ciekawie jak to bĂŞdzie brzmiaÂło
wspĂłlny Âśpiew kibicĂłw z zespoÂłem JarzĂŞbina
na stadionie w dzieĂą otwarcia,
i byĂŚ moÂże w ÂświĂŞto zakoĂączenia mistrzostw.

Mnie takÂże siĂŞ podoba. Jest wesoÂła, Âłatwa do zaÂśpiewania no i... po polsku. Uff

To moÂże mi Panowie wytÂłumaczÂą co znaczy po polsku "koko"?? czy to tylko taki rym jak:
"oko na Maroko"??
I dlaczego na tym filmiku jest napisane : "chymn"

myÂślĂŞ Agnieszko, Âże jest to odgÂłos jaki wydajÂą kury  :D W koĂącu piosenka na ludowÂą nutĂŞ.

Na samym pocz¹tku powiedzia³em, ¿e s¹dz¹c po wykonawcach, reszta propozycji mo¿e byÌ po prostu nudna. Ogólnie poziom piosenek nie by³ wysoki, "gwiazdy" ponios³y totaln¹ pora¿kê. Ca³a reszta po prostu nie pomyœla³a, jakie cechy powinna mieÌ piosenka na mistrzostwa. Mo¿e z wyj¹tkiem Rodowicz, w której propozycji by³ jakiœ zamys³. A te kobiety zaproponowa³y coœ energicznego, radosnego. Smêty Feela czy Wilków na pewno nie kwalifikowa³y siê do œpiewania z okazji takiej imprezy. Niektórzy twierdz¹, ¿e g³osowanie by³o jakimœ zbiorowym ¿artem. Nie by³o. Kibice wiedzieli, czego chc¹ s³uchaÌ przy okazji mistrzostw. Gwiazdeczki nie wiedzia³y tego, nie chcia³o im siê pomyœleÌ i siê przez to przeliczy³y. Niektórzy pisz¹, ¿e wiocha. Bez przesady. Jeœli babki by³y lepsze od konkurencji, to znaczy, ¿e konkurencja utonê³a w podwiejskim bagnie. Ja jestem spokojny. Te kobiety osi¹gnê³y coœ, o czym nie marzy³y chyba zbyt serio. I dadz¹ z siebie wszystko, ¿eby udowodniÌ, ¿e ci, którzy na nie postawili, mieli racjê. Goœcie z zagranicy s³ów nie bêd¹ rozumieli i s¹dzê, ¿e ta propozycja te¿ im siê spodoba.

W sumie bardzo ciekawy byÂłem Waszej opinii, gdyÂż wczoraj na FB jako jeden z nielicznych pozytywnie wyraÂżaÂłem siĂŞ o tej piosence, z tym Âże chyba krytycy nie zrozumieli, Âże to ma byĂŚ piosenka dla kibicĂłw. To nie miaÂła byĂŚ wielka sztuka. ZresztÂą, takowej nikt nie zaproponowaÂł...

Wyrazy dÂźwiĂŞkonaÂśladowcze moÂżna wykorzystaĂŚ w zabawie
•  krowa - muuu;   
•  baran - beee;
•  koza - meee;
•  osa - bzzz;
•  kukuÂłka - ku-ku;
•  kotek - miau;
•  piesek - hau-hau;
•  kogut - kukuryku;
onomatopeja drobiowa przy tej okazji  nabiera wÂłaÂśnie takiego znaczenia.

Fajna piosenka. Polska w koùcu nie jest jak¹œ wysoko cywilizowan¹ wielk¹ metropoli¹, sk³ada siê g³ównie z ma³ych miasteczek i wiosek, wiêc taki ludowy charakter jest ok. Przecie¿ Euro jest dla wszystkich Polaków, a nie tylko dla mieszkaj¹cych w du¿ych miastach. Podoba mi siê ten kierunek (Babuszki Buranowskie - Eurowizja).

Dlaczego "chymn". Bo ktoÂś tak napisaÂł, ale tego nie pisaÂły te babcie, tylko jakiÂś uÂżytkownik YT.
W piosenkach czĂŞsto pojawiajÂą siĂŞ onomatopeje czy nawet przyÂśpiewki niemajÂące Âżadnego znaczenia.
Nie zapomnijcie o najwa¿niejszym, o czym zapomina wiêkszoœÌ - to nie by³ konkurs na dzie³o sztuki, lecz na piosenkê na Euro, która ma byÌ z za³o¿enia prosta, lekka, ³atwa, przyjemna itp. Ma dawaÌ radoœÌ i energiê, które a¿ bij¹ od tej piosenki.

PrzecieÂż nikt nie oczekiwaÂł dzieÂła sztuki. Ale rĂłwnoczesnie nie zapominajmy, Âże jest to
cepelia wypromowana przez marketingowcĂłw.Po prostu mogÂła by byĂŚ lepsza.

Mog³a byÌ lepsza? Odpowiem inaczej. Jeszcze w czasach, gdy wydawa³o siê, ¿e mistrzem Polski bêdzie moja ukochana Legia, powiedzia³em, a nawet napisa³em, e mistrz w tym roku bêdzie wyj¹tkowo s³aby. Ale ktoœ nim musi zostaÌ. Tutaj tak samo. PonoÌ babki wygra³y z ogromn¹ przewag¹. Bo konkurencja nie pokaza³a nic. Ba, sam na nie zag³osowa³em. Dlaczego? Dlatego, ¿e chocia¿ nie lubiê cepeliady, to uwa¿a³em, ¿e ¿adna inna piosenka nie zas³uguje bardziej na wyró¿nienie. Ba, inne zupe³nie siê nie nadawa³y.
Powiem tak. Niech mi ktoÂś wskaÂże, ktĂłra inna piosenka bardziej zasÂługiwaÂła na zwyciĂŞstwo. ZadaÂłem to pytanie kilku osobom, ktĂłre strasznie krytykowaÂły tĂŞ piosenkĂŞ. Dziwnym zbiegiem okolicznoÂści jeszcze od nikogo nie uzyskaÂłem odpowiedzi...

"koko" nie jest z³a, choÌ mog³a byÌ lepsza...problem w tym ¿e posród 10-u wystawionych zawodników trudno by³o t¹ lepsz¹ wytypowaÌ - najwieksze gwiazdy myœla³y, ¿e z ³atwoœci¹ zgarn¹ 1 nagrodê, posz³y wiêc na ³atwiznê wk³adaj¹c w to minimum wysi³ku...Co prawda nie jest znów prost¹ rzecz¹ zrobiÌ, przebojowy numer..tak aby jednoczeœnie ³atwo wpada³ w ucho, nie by³ nazbyt skomplikowany i nadawa³ siê do okreslonego typu imprezy - nie chodzi³o tu o hicior maj¹cy biÌ rekorwy list przebojów w gatunkach rock, pop itd...a o piosnkê nadaj¹c¹ siê na imprezê sportow¹, z tekstem w temacie, i z przoduj¹c¹ rol¹ takiego te¿ refrenu...i tego w³asnie wœród "zawodników" zabrak³o. Mnie osobiœcie podoba³ sie nieco numer grupy I no Ross (ale za du¿o motywów komplikuj¹cych ca³oœÌ konstrukcji, i zbyt czêste zmiany tempa), no i zespó³ Chemia - nawet ciekawy krótki motyw gitarowy przy refren i w finale...jednak kawa³ek zupe³nie nietrafiony na t¹ imprezê. Co do "koko" w ref, moze lepiej by³oby gdyby zamiast koko, uzyto innego s³owa typu: polo, or³o, pol, gol, polskie, czy cos w ten deseù...tak aby nie kojarzy³o sie jedynie z pewnym gatunkiem upierzonego "zwierzêcia" domowego...

Zgadzam sie, inne utwory te¿ by³y nietrafione a czasem doœÌ ¿a³osne.Ale w sumie jakie to ma znaczenie.ChoÌ kurica nie
ptica to na koszulkach orzeÂłek jest, a najwaÂżniejsze Âżeby nasi chÂłopcy dali z siebie wszystko.Czego sobie i Wam Âżycze.

"Endless summer" - Oceana

http://www.cda.pl/video/2593972/Oficjalna-piosenka-EURO-2012

Oceana - "Endless summer" i JarzĂŞbina – „Koko Euro Spoko” majÂą
podobnÂą stylistykĂŞ muzycznÂą natomiast
odmienny anturaÂż prezentacji.

TeÂż oparte na motywach ludowych, ale przynajmniej
Irlandczycy moga sobie poÂśpiewaĂŚ.

http://www.youtube.com/watch?v=r5aZjE15Ye0

no na pewno mogÂła byĂŚ lepsza. Zawsze moÂżna oczekiwaĂŚ wiĂŞcej. Ale moÂżna powiedzieĂŚ takÂże, Âże mogÂła byĂŚ gorsza. A wtedy... ekran niejednego telewizora mocno by ucierpiaÂł (u mnie cegÂła leÂży w domu na podorĂŞdziu :D. tak na wszelki wypadek). MyÂślĂŞ, Âże sportowe poczynania naszych zrekompensujÂą nam ewentualny niedosyt artystyczny.

Ceg³ê zachowaj na mecz sêdziowany przez Webba. Chocia¿ z drugiej strony, co komu zawini³ biedny telewizorek...

"Dobrej rady WaœÌ udzielasz..." ChoÌ myœlê, ¿e z tym panem ju¿ nie spotkamy siê

Ale dlaczego KOKO SPOKO? I co to w ogĂłle znaczy? Byle siĂŞ Âłatwo i Âładnie rymowaÂło...

No i cokolwiek ambitniejszy tekst byÂłby poÂżadany. "Zdobywajcie gole i bĂŞdzie po sprawie"  :-\

Wybaczcie, ale... nie mylmy prostoty z prostactwem.  ::)

Co do jarzĂŞbinowych babuszek, to, trzeba przyznaĂŚ, sa przeurocze. ChoĂŚ, czy one mi czasem kogoÂś nie przypominajÂą?
http://www.youtube.com/watch?v=jVe-5dhzlJo

A "waka, waka" znaczyÂło coÂś? Pytam, bo nie znam afrikans.
A jeœli chodzi o te rosyjskie babuszki, to jednak nasze robi¹ na mnie lepsze wra¿enie. Te rosyjskie jakby nie za bardzo zgrane, zbyt monotonne i mniej energiczne, poza tym pó³ utworu zapiewaj¹ jedno i to samo w obcym jêzyku.

Piosenka naszej druÂżyny mogÂłaby byĂŚ w stylu:
suit George Gershwina lub
bluesĂłw Boba Dylana czy
progresywnego rocka Petera Gabriela a
moÂże mazurkĂłw Fryderyka Chopina.
Piosenka jest w klimacie prowincji polskiej
mogÂłaby byĂŚ teÂż w klimacie podwĂłrkowej  kapeli warszawskiej
i teÂż by mi to nie przeszkadzaÂło, bo
to jest koloryt Âświatowy.
Nie byÂło nic takiego (jak w stylach, ktĂłre podaÂłem powyÂżej)
przy ktĂłrym moÂżna by podskoczyĂŚ z zachwytu.
W stawce byÂły same tandetne i kiczowate numery
wiĂŞc, co jest zÂłego w prowincjonalnym klimacie
jaki serwuje nam zespó³ Jarzêbina
z maleĂąkiej wioski Kocudza z gminy Dzwola na LubelszczyÂźnie,
gdy w konkursie na hit reprezentacji
nie byÂło dla nich konkurencji?  :)

Prowincja, prowincja... Nie musimy siê wstydziÌ folkloru, nawet jeœli ³¹czy siê z niefolklorowym brzmieniem. Gdyby nie nasz folklor, nie by³oby muzyki Chopina. Ja siê cieszê, ¿e w tej piosence mimo innych elementów s³yszê polsk¹ nutê. W innych propozycjach jej nie by³o. Skoro s¹ to nasze mistrzostwa, polska nuta powinna w takiej piosence byÌ. Wiem, ¿e niektórym przeszkadza, ¿e to polskie, ¿e folklor, ¿e œpiewane po polsku itd. Dlaczego? Kompleksy jakieœ maj¹ czy co? Im wiêcej o tym myœlê, tym bardziej mi siê ten utwór podoba - mimo wszystkich zastrze¿eù.

Zauwazylem, ze poswiecacie swoj cenny czas w znacznej ilosci na KoKo sroko.
Dyskusja rozgorzala.
Dla mnie, to jest marnotrawstwo.

Waka waka (której niecierpiê) zaczerpnê³a s³ów z jêzyka Fang (chyba Kamerun). Znalaz³em t³umaczenie (na angielski).

"Tsaminamina means Come.
Waka waka means Do it - as in perform a task. Waka is pidgin language meaning walk while working.
Tsaminamina zangalewa means Where do you come from?.
Wana means It's mine.
Zambo means Wait."

Czyli coÂś to jednak znaczy.  ;)


KOKO EURO SPOKO
Taka jest teraÂźniejszoœÌ i przyszÂłoœÌ polskiego?  :D

ÂŁukaszu, mnie tu bynajmniej nie chodzi o folklor. Ten na przykÂład z rosyjskich babuszek mnie odpowiada - naprawdĂŞ doceniam panie z cerkiewnych chĂłrĂłw. Ale spĂłjrz sam:

- ZrobiÂłyÂśmy to dla jaj, ale nie wiedziaÂłyÂśmy, Âże to zajdzie aÂż tak daleko - przyznaÂła szczerze jedna z JarzĂŞbinek w rozmowie z Super Expressem.

Na warstwie jĂŞzykowej bym siĂŞ tu nie skupiaÂł, bo literackich wartoÂści w tym nie uÂświadczysz. Chodzi o to, Âże niektĂłrym sam fakt Âśpiewania po polsku siĂŞ nie podoba...
Czy zrobi³y to dla jaj czy nie, to nie ma znaczenia. Kiedyœ kabaretowy zespó³ Wa³y Jagielloùskie nagra³y piosenkê o Monice. Te¿ dla jaj. A sta³a siê ona hitem lata... To siê czêsto zdarza. Dlaczego? Bo wtedy siê za bardzo nie kombinuje :D

Redaktor Ziemkiewicz uwaÂża, podobnie zresztÂą jak ja, Âże sÂłowa tego dzieÂła sÂą arcytrafione:
"    Przyznam, prosty, ludowy refren "oficjalnego hitu" polskiej reprezentacji urzekÂł mnie trafnoÂściÂą uchwycenia istoty ideowej formacji, ktĂłra nas wrobiÂła w to caÂłe nieszczĂŞsne Euro, w te rozkopane autostrady, jednorazowy stadion za 2,5 miliarda, ktĂłry, okazuje siĂŞ, "nie jest zaprojektowany do rozgrywania meczĂłw podwyÂższonego ryzyka" (czyli wszystkich meczĂłw krajowych) i te roztrwonione i poprzekrĂŞcane miliardy kredytĂłw. W imiĂŞ czego to byÂło?

    WÂłaÂśnie w imiĂŞ koko-spoko. NarzekajÂą "pisowcy" i inni malkontenci, Âże kredyty trzeba bĂŞdzie spÂłacaĂŚ, Âże zmarnowano szansĂŞ, Âże kolejne mÂłode pokolenie pozbawiono szans i zmuszono do emigracji? ÂŻe Polska utraciÂła miĂŞdzynarodowe znaczenie, Rosja moÂże nam bezkarnie graĂŚ na nosie w sprawie tragedii smoleĂąskiej, Niemcy blokowaĂŚ rurÂą port, a paĂąstwo dojone przez bandĂŞ Towarzyszy SzmaciakĂłw dosÂłownie siĂŞ rozpada...
A wÂładza na to: koko-spoko! A salony chĂłrem z niÂą: koko-koko-euro-spoko! Lis z Michnikiem, Mann z MaternÂą, Kutz z HoÂłdysem, Tusk z Palikotem - koko-koko-spoko! JakoÂś to, koko-spoko, bĂŞdzie, koko, byle do Euro, a potem siĂŞ zobaczy. Nie myÂśleĂŚ, tylko koko-koko ÂśpiewaĂŚ, podrygiwaĂŚ, i taĂącowaĂŚ, jak grajÂą. Koko Âżesz maĂŚ, czyÂż moÂżna nie powtĂłrzyĂŚ za poetÂą, Âże to koko-spoko to dzisiejsza Polska wÂłaÂśnie?"

To, co wydaje siĂŞ najÂśmieszniejsze w tekÂście Ziemkiewicza, jest w istocie najsmutniejsze, bo prawdziwe:

"    Zaznaczam: Euro 2012 to nie mĂłj cyrk i nie moje maÂłpy. Ostatni raz w Âżyciu czuÂłem siĂŞ kibicem za czasĂłw KazimierzĂłw GĂłrskiego i Deyny, skÂłady ogÂłaszane przez trenera SmudĂŞ wiszÂą mi przysÂłowiowÂą naciÂą od pietruszki, bo jak bĂŞdĂŞ miaÂł ochotĂŞ oglÂądaĂŚ "Dziady", to pĂłjdĂŞ do teatru, a zbliÂżajÂące siĂŞ mistrzostwa uwaÂżam za politycznÂą hucpĂŞ Tuska i jego szajki, naÂłoÂżonÂą na gigantycznÂą maszynĂŞ do przekrĂŞcania kasy.

    I to przekrĂŞcania jej na kaÂżdym poziomie, od caÂłej mocno szemranej UEFA, ktĂłra przecieÂż po to wÂłaÂśnie umieÂściÂła imprezĂŞ w "dzikich krajach", poprzez nasz jeszcze bardziej szemrany PZPN, po ró¿nych RysiĂłw, MirĂłw i innych cwaniaczkĂłw przyssanych do wielkiej narodowej mobilizacji, Âżeby kosztem paru miliardĂłw "nasi chÂłopcy z orÂłem na piersi" (i bundespaszportem w kieszeni) mogli tym razem rozegraĂŚ swoje nieÂśmiertelne trzy mecze - "otwarcia", "o wszystko" i "o honor" - na wÂłasnych Âśmieciach."

To "jakoÂś to bĂŞdzie" gubi PolakĂłw zawsze i wszĂŞdzie.

Slawomirze.

Sporo racji w Twojej wyrazistej wypowiedzi.
Ale winni wszystkiemu jestesmy sami MY.
Wystarczyloby tylko byc rzetelnym podczas wyborow.
System, swoja droga jest beznadziejny (sprzyja kantom)
Ale przeciez systemy sa tworzone przez ludzi, ktorych tak bardzo nierzetelnie wybieramy (albo olewamy te wybory).

Kasiu.
Masz racje. To nas gubi. Ta bylejakos.

Bylejakos to bedzie (mialem na mysli)

TeÂż uwaÂżam, Âże nasza Ojczyzna ginie, podobnie jak kiedyÂś I Rzeczpospolita - na wÂłasne Âżyczenie. Nie daje mi to spokoju. Z przykroÂściÂą, ale zgadzam siĂŞ z Wami.
WracajÂąc do koko spoko i rozterek z niÂą zwiÂązanych: mamy z AgnieszkÂą propozycjĂŞ. Na Schubertiadzie wkrĂłtce powstanie nowy wÂątek "Inspiracje Schubertowskie". Tam na poczÂątek pojawi siĂŞ propozycja wspĂłlnego tworzenia (jak to nazwaliÂśmy) Euro-kupletĂłw. Jako podkÂład muzyczny wykorzystamy melodiĂŞ PstrÂąga (wesoÂła, w sam raz). WyobraÂżamy sobie, Âże wraz z rozwojem sytuacji na stadionach (moÂże takÂże "przejezdnych" autostradach  :D itp) dokÂładane bĂŞdÂą kolejne zwrotki. UdostĂŞpnimy w tym celu nasz serwer. KaÂżdy zalogowany uzytkownik bĂŞdzie miaÂł mozliwoœÌ wysÂłania swojego pliku ze swoim tekstem kupletu, takÂże mp3 z nagraniem, rysunku... i co zechce. Taka zabawa. MoÂże powstanie coÂś lepszego niÂż koko spoko? PoniewaÂż SchubertiadĂŞ odwiedzajÂą teÂż nie tylko Szafarczycy wiĂŞc moÂże byĂŚ ciekawie. Co Wy na to? Aha juÂż pierwszy (wstĂŞpny) kuplet jest. Jeszcze tylko musimy wymysleĂŚ jakiÂś dowcipny refren...

ÂŚwietny pomysÂł , a i utwĂłr - podkÂład muzyczny idealny. MoÂże siĂŞ skuszĂŞ i coÂś naskrobiĂŞ :P   Brawo.

Takiej tezy nie da siĂŞ do koĂąca obroniĂŚ, gdyÂż politycy PiS rĂłwnieÂż odegrali niebagatelnÂą rolĂŞ w staraniach o zorganizowanie turnieju. Inna rzecz, Âże jak znam Âżycie, to okaÂże siĂŞ, Âże Polacy kasĂŞ utopili, a zgarnĂŞli jÂą inni...

Zara¿ona przez mêsk¹ czêœÌ rodziny w wieku lat szeœciu Mistrzostwami Œwiata, do dziœ pamiêtam wyrwana z g³êbokiego snu wynik Polska-Haiti 7:0. Niezmiernie cieszê siê, ¿e mamy to Euro i z dzik¹ radoœci¹ obejrzê tyle meczy ile bêdê mog³a. Igrzyska zawsze na równi z chlebem by³y ludzkoœci niezbêdne. Nie rozumiem walki byków, boksu, ale pi³ka no¿na to jest ju¿ to co w pe³ni akceptujê. Insza inszoœÌ, ¿e s¹ ludzie s¹ przekupni, ¿e nie ka¿dy kibic tak samo pojmuje swoj¹ rolê. Niezale¿nie od wszelkich ciemnych stron, od gry naszych pata³achów, to nadal warto.

Przypomnia³a mi siê zabawna sytuacja. Kiedyœ pewien kolega zaprosi³ mnie do teatru na balet i upar³ siê zawieŸÌ i przywieŸÌ mnie taksówk¹. By³y to czasy najwy¿szych obcasów i takich tam najró¿niejszych ekstremalnych kobiecych akcesoriów. Po spektaklu wsiadam pod teatrem do taksówki, taka "kobieca" od stóp do g³ów (dawno by³o) i natarczywie pytam taksówkarza o wynik meczu, ju¿ nie pamiêtam jakiego. Jego mina - bezcenna.

Czy nie przydaÂłby nam siĂŞ odrĂŞbny wÂątek poÂświĂŞcony Euro 2012? Mnie jako biegajÂącej (czasem) w kiecce nie uchodzi zakÂładaĂŚ.

Nie jestem kibicem pilkarskim, ale Euro 2012, to co innego.
Tez bede ogladal mecze, ile sie da.
Jestem ZA (watkiem).

MoÂżna juÂż dodawaĂŚ zwrotki do Euro kupletĂłw. Schubertiada, Inspracje Schubertowskie, Euro kuplety

Ech, marny nam siĂŞ trafiÂł mistrz Polski w piÂłce noÂżnej tego roku... Ale tak siĂŞ zÂłoÂżyÂło, Âże ktokolwiek by nim nie zostaÂł, byÂłby marny... I to, paradoksalnie, w roku, ktĂłry w europejskich pucharach byÂł wyjÂątkowo udany...

SÂławku,
 Howard Melton Webb bĂŞdzie prowadziÂł przynajmniej jeden mecz PolakĂłw.  :o

Beatko,
 serdecznie opowiedziane urocza historia "meczowa" i przemiÂłe wspomnienie z Mundialu 74.  :)

a to siĂŞ Âświetnie skÂłada. Pan Webb bĂŞdzie miaÂł okazjĂŞ siĂŞ zrehabilitowaĂŚ i wyrĂłwnaĂŚ krzywdy jakie nam wyrzÂądziÂł  :D

ZnalazÂłem rzadkie nagranie pewnej starej piosenki olimpijskiej (obrobiÂłem audio jak najlepiej mogÂłem). W oprawie sportowej Euro2012 wyglÂąda i brzmi to tak:
http://www.youtube.com/watch?v=BlsLI-4N5Zw

Ciekawe, czy gdyby ta piosenka powstaÂła na Euro 2012, byÂła by hitem? (Bo ĂłwczeÂśnie byÂła i to nawet wysoko na liÂście przebojĂłw Polskiego Radia)

Starej? No moÂże i starej - Calgary 88. Bardzo udana - i chyba dlatego po tylu latach rozpoznaÂłem jÂą po pierwszym takcie. ZresztÂą, czasami ja sobie podgwizdujĂŞ.

Biedni Baskowie.

???

Szkoda mi druÂżyny Athletic Bilbao, rozniesiona w puch przez Atletico 0:3. W Âżyciu nie widziaÂłam takiej rozpaczy zawodnikĂłw po przegranym meczu. Ich system rekrutacji zawodnikĂłw nie przewiduje transferĂłw, posiÂłkujÂą siĂŞ wÂłasnymi, lokalnymi zawodnikami, a pomimo tego doszli aÂż do finaÂłu Ligi Europejskiej i na pewno liczyli na zwyciĂŞstwo. Dla nich piÂłka noÂżna ma dodatkowe znaczenie, jest sposobem manifestowania swojej narodowoÂści.

Przy okazji - Maurice Ravel by³ pó³-Baskiem, po matce :)

...dorzucĂŞ jeszcze coÂś 'piÂłkarsko-muzycznego' - hymn UEFA

oryginaÂł: http://www.youtube.com/watch?v=eYibvh6K1Gc
cover na pianino: http://www.youtube.com/watch?v=Kro7647lIV8

OryginaÂłu nic nie przebije.

PS. Hymn FIFA przy powyÂższym utworze wyglÂąda wg. mnie blado... http://www.youtube.com/watch?v=R9I7bn1b4oc

Przepraszam ale jednak kaszanki nic nie przebije,
powtarzam sie ale...

http://www.youtube.com/watch?v=Pa5yG1JdvLA


a zdecydowanie najlepszy jest ten:

http://www.youtube.com/watch?v=SArLJdrVF_4&feature=related

Terasa, rozbawiÂłaÂś mnie :)
(coÂś bardziej znanego w tym stylu http://www.youtube.com/watch?v=dKo1dZXeJV4 )

 ;D ;D ;D ;D"ukryty polski"

MogÂłaby byĂŚ i kaszanka pod warunkiem,Âże ON by ÂśpiewaÂł!

(http://img.liczniki.org/20120520/jonas-1337498359.jpg)

*szepce do wyrozumiaÂłych uszu*kto wczoraj wygraÂł?

Ma czym spiewac.
Spokojnie by zmiescil 3 pileczki do tenisa.

Euro 2012 bĂŞdzie transmitowane do Chin. MaÂło tego - oto ichniejsza TV zrobiÂła reklamĂłwkĂŞ... OglÂądajÂąc jÂą zastanawiam siĂŞ, czy przypadkiem chiĂąskim realizatorom nie pomyliÂły siĂŞ epoki, sami zresztÂą zobaczcie

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=wW5DaEWLdMk

Ale napuszony gniot. Ale bardzo charakterystyczny. Najlepsza ta bomba spadajÂąca na stadion... Akurat Narodowy podobno i bez Âżadnych bomb juÂż siĂŞ zaczyna sypaĂŚ...

http://player.cntv.cn/flashplayer/players/htmls/smallwindow.html?pid=988b755dfe6e4f06930e619012429adf&time=4.069

Dobra robota, kolejny Euro Hit, ukraiĂąski. Wboliwaj - Kibicuj!

http://www.youtube.com/watch?v=qniQfkIZAnI&feature=player_embedded

TrochĂŞ mi to zalatuje momentami jakimÂś disco-ruso czy jak to tam zwaĂŚ, ale ogĂłlnie jest ok, Âładny teledysk, jest entuzjazm, jest energia. Dobrze siĂŞ sÂłucha i oglÂąda. Czego chcieĂŚ wiĂŞcej?
Wboliwaj? Ha, Âżeby tylko w Polsce po zakoĂączeniu fazy grupowej nie byÂło "Ubolewaj!"...

IdÂąc za wÂątkiem Euro 2012, moÂże przeczytaĂŚ tutaj -->  http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/ujawniono-szczegoly-ceremonii-otwarcia-euro-2012,1,5146140,artykul.html

Âże:
"Podczas ceremonii, uznany wĂŞgierski pianista Adam Gyorgy, ktĂłry niedawno ÂświĂŞtowaÂł swoje 30 urodziny koncertujÂąc w nowojorskim Carnegie Hall, wykona jednÂą z etiud Chopina (Op.25 Nr.11). W ten sposĂłb tradycja muzyki powaÂżnej w swej najczystszej postaci zostanie wprowadzona do sportowego Âśrodowiska."

Prawdopodobnie pan maestro Gyorgy to wspaniaÂły artysta. Ale czy naprawdĂŞ najlepszy na propagowanie Chopina w "rodzinnym" ojczystym mieÂście Fryderyka ???

Janusz,
pewnie UEFA za¿yczy³a sobie pianisty i sportowca w jednym. Moim zdaniem nie potrzebnie, bo i tak ma³o kto zapamiêta, ¿e Gyorgy gra³ kiedyœ w pi³kê no¿n¹ (halow¹). Raczej wiêksze zainteresowanie wzbudzi³aby jakaœ bardziej ukszta³towana osobistoœÌ pianistyczna... (mo¿e Blechacz bo z Polski?) no ale to przecie¿ turniej futbolu.

Jaki inny utwĂłr Chopina (do 5 minut czasu wykonania) przychodzi wam na myÂśl, jeÂśli miaÂłby byĂŚ grany na ceremonii Euro?
Mi nic nie przychodzi do gÂłowy. MoÂże finaÂł sonaty op.58? E niee

Zdecydowanie preludium E-dur! Jest bohaterskie, wzniosÂłe, pompatyczne, jest w nim siÂła i patos, jest w nim duma, nadzieja, jest zapowiedÂź i dzwony zwyciĂŞstwa

Tak interpretuje je wspomniany przez Ciebie RafaÂł

http://www.youtube.com/watch?v=I9gCdws6VPs

ale bardziej do mnie przemawia akurat tu: Marta

http://www.youtube.com/watch?v=2ry_-2edtJo

wÂłaÂśnie powiedzieli w TV, Âże bĂŞdzie to Etiuda a-moll z op. 25. Jak siĂŞ dowiedziaÂłem, Âże jednak bĂŞdzie Chopin, nasz Chopin to nie daÂłem rady ukryĂŚ emocji. ÂŻona pyta czy aby mam katar powiedziaÂłem Âże chyba tak

myÂślĂŞ Januszu, Âże WĂŞgier to niezÂły wybĂłr. A jeÂśli jeszcze to byÂły sportowiec to w moim odczuciu bardzo dobry pomysÂł.

PrzeczytaÂłem wczoraj nowelizowanÂą juÂż parĂŞ razy ustawĂŞ "o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej"(z 1980 roku :) ). http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-05-235-2000

W szczególnoœci zainteresowa³em siê art.12. S¹ w nim okreœlone wymogi, jakie musi spe³niÌ wykonanie hymnu. Chodzi o za³¹cznik muzyczny(nr 5), w którym przedstawiona jest transkrypcja na fortepian z wokalem.
Podda³em siê przy próbie szukania tego za³¹cznika na stronie sejm.gov.pl ; albo w ogóle go tam nie ma albo jest ba³agan. Jest tu: http://prawo.legeo.pl/prawo/ustawa-z-dnia-31-stycznia-1980-r-o-godle-barwach-i-hymnie-rzeczypospolitej-polskiej/zal5/
Z powyÂższego wynika, Âże tonacja hymnu MUSI byĂŚ F-dur (jeden bemol przy kluczu). WczeÂśniej w latach 70 grano Mazurek DÂąbrowskiego w tonacji D-dur lub Es-dur. Podobno Chopin zrobiÂł zapis na pianino w jeszcze innej tonacji - B-dur, ale zostaÂł zagubiony.

Tymczasem znane sÂą przykÂłady nieprzestrzegania formy, tonacji i instrumentalizacji hymnu:

1. Wersja Edyty Górniak i jej wykonanie z MŒ w Korei -> tonacja C-dur, zmiana zapisu nutowego linii melodycznej!!!(z punktu widzenia ustawy zaœpiewa³a jak¹œ pioseneczkê z tekstem Józefa Wybickiego)
2. Wersja Jaros³awa Kaczyùskiego oraz pos³ów -> totalny fa³sz, tonacja D-dur na chybi³ trafi³(czy w sejmie brakuje urz¹dzeù audio?). Od nikogo nie wymagam s³uchu absolutnego, wiêc w tym przypadku nie czepiam siê tonacji.

Takich przykÂładĂłw jest wiĂŞcej...

WyczytaÂłem, Âże na meczu otwarcia Euro bĂŞdzie ÂśpiewaÂł chĂłr i jestem pewien, Âże bĂŞdzie profesjonalnie czyli zgodnie z ustawÂą.

//ByĂŚ moÂże jestem zbyt drobiazgowy, ale mam poglÂądy konserwatywne w tej materii.

WÂłaÂśnie dowiedziaÂłam sie od Naszej Beatki Nieocenionej(NBN),Âże jutro Agnieszka RadwaĂąska gra w finale Wimbledonu.
Co za wspania³a wiadomoœÌ!!!Mam nadziejê,¿e nie przestraszy siê Sereny Williams!!Trzymajmy kciuki!!

Ja teÂż trzymam mocno kciuki za AgnieszkĂŞ! PiĂŞknie wczoraj kontrowaÂła  :)

Tu wszyscy sÂą N&N - Nasi i Nieocenieni  ;D A za IsiĂŞ trzymam kciuki jak za reprezentacjĂŞ kraju, oczywiÂście w piÂłce noÂżnej.

W Miami w Âświetnym stylu Agnieszka pokonaÂła siostrĂŞ Sereny - Venus Williams; teraz czas na mÂłodszÂą!  ;)

RadwaĂąska w pierwszym secie zostaÂła zdominowana przez
mocny serwis Sereny Wiliams  i jej mocne returny,
tym mocniejsze, im mocniejsze byÂły serwisy Agnieszki. 
Przez pierwszy set do stanu 0 : 5, popularna Isia
nie istniaÂła na korcie, jako rĂłwnorzĂŞdny partner do gry.
Pierwsza jej myÂśl taktyczna przebiÂła siĂŞ dopiero w nastĂŞpnym gemie,
ktĂłry wygraÂła i byÂła to iskierka nadziei, Âże znalazÂła sposĂłb na Wiliams.
Set skoĂączyÂł siĂŞ wynikiem 1 : 6.
SpadÂł deszcz.
ZrobiÂła siĂŞ dÂłuÂższa przerwa miĂŞdzy setami.
Drugi set zacz¹³ siê jako bardziej wyrównany, sz³o gem za gem, ale
po stanie 2 : 2, Serena znĂłw dwoma gemami odskoczyÂła.
Wtedy Agnieszka zaczĂŞÂła serwowaĂŚ sÂłabiej, ale chyba trudniej technicznie tak,
Âże Wiliams wybita zostaÂła z rytmu i biÂła piÂłkĂŞ w siatkĂŞ albo za linie kortu,
przestaÂły teÂż jej wychodziĂŚ jej silne serwisy.
Isia odrobiÂła stratĂŞ i wyszÂła na prowadzenie.
Trybuny Wimbledonu byÂły za RadwaĂąskÂą.
Serena wprawdzie jeszcze wygraÂła jednego gema, ale Isia dwa. 
Wynik drugiego seta byÂł 7 : 5.
Trzeci set zacz¹³ siê jako wyrównany, by³o 1 : 1 w setach, 2 : 2 w gemach i
wydawaÂło siĂŞ, Âże to Agnieszka jest bardziej pewna siebie, panuje nad sytuacjÂą na korcie,
ale od tego momentu, silne asy serwisowe Wiliams,
ktĂłre jej nagle powrĂłciÂły,
spowodowaÂły,
Âże caÂłego gema wygraÂła ona tylko 4 serwisami nie do odbioru,
po ktĂłrych zrobiÂł siĂŞ stan 2 : 3.
W nastĂŞpnym gemie, przy rĂłwnorzĂŞdnych wymianach,
decydujÂącÂą piÂłkĂŞ wygraÂła wÂłaÂśnie Serena,
choĂŚ zwyciĂŞstwo Isi byÂło prawie pewne bo
rzÂądziÂła w tym momencie na korcie i do tego caÂły stadion byÂł za niÂą
okazujÂąc to gromkimi brawami i wiwatami po wygranych przez niÂą wymianach.
ZrobiÂł siĂŞ stan pojedynku 2 : 4.
Druga taka sytuacja zdarzyÂła siĂŞ juÂż w nastĂŞpnym gemie, w ktĂłrym RadwaĂąska przegraÂła decydujÂącÂą wymianĂŞ i
zrobiÂł siĂŞ stan 2 : 5.
Ostatecznie RadwaĂąska przegraÂła tego seta 2 : 6, a mecz 1 : 2.

Chyba nikogo mocno nie zmartwiÂła przegrana Agnieszki, wszak osiÂągniĂŞcie pozycji "wice" to i tak ogromny sukces.
A wieczorem kolejna szansa na mistrzostwo, nasi siatkarze walczÂą z Amerykanami :)
Co za "wysyp" osiÂągniĂŞĂŚ i sukcesĂłw w sporcie.

JeÂśli ktĂłraÂś z siĂłstr Williams jest w formie, to moÂże co najwyÂżej sama przegraĂŚ, bo pokonaĂŚ jej siĂŞ nie da. Agnieszka byÂła w stanie powalczyĂŚ w chwilach dekoncentracji rywalki. Wtedy byÂł piĂŞkny mecz - dÂługie i momentami naprawdĂŞ robiÂące wraÂżenie wymiany, pokaz kunsztu na najwyÂższym poziomie. Ale kiedy Serena wracaÂła do swojej gry, to juÂż byÂła masakra. PamiĂŞtacie ten gem, ktĂłry SW zaÂłatwiÂła ekspresowo - 4 asami serwisowymi. Returny siĂłstr W to teÂż ewenement. W wielu wypadkach sÂą to piÂłki koĂączÂące. To wiadomo od lat, ale zaprezentowane wczoraj returny krosowe SW to byÂła klasa. ByÂły to zresztÂą czĂŞstokroĂŚ returny odbierajÂące chĂŞĂŚ do gry - bite w miejsce, gdzie staÂła Agnieszka.
Na pewno jest sukces, a mecz finaÂłowy poskutkuje doÂświadczeniem, ktĂłre zaprocentuje dalszymi postĂŞpami.

PiĂŞknie walczÂą siatkarze. DziÂś finaÂł LÂŚ z USA. BĂŞdzie ciĂŞÂżko, ale to w koĂącu finaÂł. Niestety, po raz kolejny okazuje siĂŞ, Âże przyznawanie imprez takim krajom jak BuÂłgaria to jakaÂś pomyÂłka. W tamtym kraju Âżadne mecze nie powinny siĂŞ odbywaĂŚ, nim autochtoni siĂŞ nie ucywilizujÂą...

Mam wraÂżenie, moÂże nieprawdziwe, wyobraÂżone, Âże to na fali Euro 2012 niesie siĂŞ sukces PolakĂłw.
Wygralim. ÂŚmy  ;D

No a dzisiaj Zbigniew Bartman u Moniki Olejnik wrĂŞczyÂł koszulkĂŞ, w ktĂłrej graÂł przeciwko Brazylii. MyÂślĂŞ, Âże tym razem Pani Monika otrzymaÂła oryginaÂł.  :D

MiÂło byĂŚ fanem siatkĂłwki zwÂłaszcza, jeÂśli Polska zrobiÂła tak duÂże postĂŞpy od czasĂłw Lozano do Anastaziego. WygraĂŚ trzy ostatnie najwaÂżniejsze mecze w Lidze ÂŚwiatowej bez straty seta oraz wygraĂŚ cztery mecze na piĂŞĂŚ z BrazyliÂą -  to napawa optymizmem przed Igrzyskami Olimpijskimi. Kto baczniej obserwowaÂł pó³finaÂł i finaÂł Ligi ÂŚwiatowej ten nie przegapiÂł statystyki, Âże Polska niemal w kaÂżdym momencie tych meczĂłw zawsze byÂła na prowadzeniu (wyjÂątkiem sÂą 2 sety z USA w finale, pozostaÂłe to Dominacja).

Ale,
owacji i flag biaÂło-czerwonych
na ulicach jak
podczas EURO 2012
nie widaĂŚ  :-\

Siatka, mimo sukcesów, nie zostanie kultowym sportem, nadal nasze serca narodowe bêd¹ bi³y g³ównie dla pi³ki no¿nej. Chwa³a pi³karzom, ¿e tak dbaj¹ o zachowanie równowagi kibiców, nie pozwalaj¹c, byœmy wpadali w nadmiern¹ i szkodliw¹ euforiê i ekscytacjê z powodu ich wysokich osi¹gniêÌ, moglibyœmy takiego obci¹¿enia emocjonalnego nie znieœÌ. Siatkarze sprawili radoœÌ, na dzieù, dwa, ot i wszystko, póki co.

KiedyÂś jeden czÂłowiek - Adam MaÂłysz potrafiÂł wywoÂłaĂŚ euforiĂŞ w caÂłym narodzie. MyÂślĂŞ, Âże kibice zwĂłcÂą siĂŞ teraz w kierunku siatkarzy. Warto, zdecydowanie warto, a piÂłkarze noÂżni niech tam sobie piÂłkĂŞ kopiÂą. Za ich sprawÂą nie wysÂłuchaliÂśmy jak dotÂąd Mazurka DÂąbrowskiego. A to takie waÂżne.. Siatkarzy (Bartka Kurka, MichaÂła Winiarskiego, Marcina MoÂżdÂżonka, Mariusza WlazÂłego i wielu innych) znam osobiÂście. MiaÂłem takÂże kiedyÂś okazjĂŞ zagraĂŚ z Nimi mecz. Mam koszulkĂŞ z Ich podpisami. Ech... KiedyÂś moÂże opowiem o okolicznoÂściach naszego spotkania.

Waldemar Fornalik miÂłoÂśnikiem muzyki klasycznej :)

"Pod wp³ywem ¿ony pokocha³ te¿ jednak muzykê powa¿n¹, w której szczególnie ceni kompozycje klasyków wiedeùskich - Gustava Mahlera i Wolfganga Amadeusza Mozarta, a tak¿e "Czwarty koncert fortepianowy" Ludwika van Beethovena. Oba te muzyczne trendy ³¹czy koncert Stinga z filharmonikami berliùskimi, który jest ostatnio jego ulubion¹ p³yt¹."

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/605741,fornalik-selekcjonerem-reprezentacji-polski-byl-faworytem,2,id,t,sa.html

No, niez³e po³¹czenie...

Wywiad z nowym selekcjonerem reprezentacji w piÂłce noÂżnej.. z innej perspektywy czasu :)
http://www.youtube.com/watch?v=caMcLHFjlt4

Ot, taka ciekawostka... BĂŞdÂąc zeszÂłym weekendem w Sopocie byÂłem Âświadkiem ciekawych prĂłb... CzyÂżby szykowaÂła siĂŞ nowa dyscyplina sportu?

http://youtu.be/AEAhrcFkfsw

Oto, jak brazylijska siatkarka uratowaÂła punkt...

http://youtu.be/5UHR2IESPRY

Kolejna kompromitacja sĂŞdziĂłw na Olimpiadzie
czyli: jak mÂłociarka Betty Heidler wyrwaÂła brÂąz sĂŞdziom

http://www.sport.pl/londyn2012/1,125850,12292327,Londyn_2012__Jak_Betty_Heidler_wyrwala_braz_sedziom.html

Nie wiem czy jej ten medal bĂŞdzie "smakowaÂł". Z drugiej strony sĂŞdziowie sÂą bardzo uÂłomni na tej Olimpiadzie, wiĂŞc trudno powiedzieĂŚ jaka tam prawda byÂła. Ja w kaÂżdym razie oceniÂłbym zachowanie Niemki negatywnie.

A dla mnie Olimpiada siê skoùczy³a po pora¿ce siatkarzy. B³êdem nie by³a pora¿ka z Rosj¹, tyko niezajêcie 1. miejsca w grupie. W zawodach takiej rangi trzeba kalkulowaÌ. Wszyscy to robi¹. Polakom nie wysz³o, bo przegrali z Australi¹. Bardzo mo¿liwe, ¿e pora¿ka z Bu³gari¹ zosta³a w g³owie na dalsz¹ czeœÌ turnieju.
Rosja jest moim faworytem w finale, ale bĂŞdĂŞ kibicowaÂł emocjonujÂącemu widowisku, ktĂłry w tie break'u rozstrzygnie mistrzostwo olimpijskie.

Dziœ na olimpiadzie w Londynie rosyjska gimnastyczka "taùczy³a" ze wst¹¿k¹ swój uk³ad do Fantaisie-Impromptu Chopina. Co wiêcej, pani komentuj¹ca zapowiedzia³a, ¿e teraz siê wzruszy i zamilknie :) Milcza³a przez ca³y wystêp, choÌ podczas innych komentowa³a. Potêga Fryderyka.

PowyÂższy utwĂłr w wykonaniu Yundi Li http://www.youtube.com/watch?v=tvm2ZsRv3C8

Fryderyk przyniĂłsÂł Rosjance szczĂŞÂście, bo Yevgeniya Kanayeva zdobyÂła wczoraj zÂłoty medal :)

Jako zapalona kibicka siatkĂłwki jestem tego samego zdania  :) Raz mogli przegraĂŚ z BuÂłgariÂą, ale klĂŞska w meczu z AustraliÂą nie wró¿yÂła dobrze na dalsze etapy. MyÂślĂŞ, Âże gdyby trafili w ĂŚwierĂŚfinale na NiemcĂłw, wszystko potoczyÂłoby siĂŞ inaczej...
 
Chyba trochĂŞ spoczĂŞli na laurach po Lidze ÂŚwiatowej  ;)

Walka Rosjan w meczu finaÂłowym na olimpiadzie niesamowita. Jestem pod ogromnym wraÂżeniem, nasi mogÂą im pozazdroÂściĂŚ walecznoÂści i mÂądroÂści w wydobywaniu siĂŞ z sytuacji beznadziejnych. Jeden punkcik w 3 secie i byÂłoby 3:0 dla Brazylii. MajÂą niesamowitÂą psychikĂŞ. NiezaleÂżnie od koĂącowego wyniku - chapeau bas!

Tak, mecz z RosjÂą my przegraliÂśmy juÂż w poniedziaÂłek, grajÂąc z AustraliÂą, sztuka nie lada, przegraĂŚ za jednym zamachem dwa spotkania...

PiÂąty set trwa. 13:6, 14:7, nie wierzĂŞ. Brazylijczycy Âłzy w oczach.

14:9, to jeszcze nie koniec, 15:9 i koniec, Rosjanie majÂą zÂłoty medal!
Nie bĂŞdĂŞ oglÂądaÂła siatki, tak jak dotychczas. Ale zostajĂŞ niniejszym kibickÂą Sbornej, dla ich meczĂłw (i PolakĂłw oczywiÂście) bĂŞdĂŞ robiÂła wyjÂątki.

Szkoda Brazylijczyków, wczoraj dokopa³ im Meksyk w pi³ce no¿nej, ju¿ chyba w pierwszej akcji meczu stracili pierwsz¹ bramkê, potem drug¹. Zaczêli siê odkuwaÌ w 90 minucie (!) ale nie zd¹¿yli doprowadziÌ do remisu. A dziœ konfrontacja z Rosjanami. Musz¹ mieÌ niez³¹ ¿a³obê sportowo-narodow¹ w kraju.

Tu moÂżna obejrzeĂŚ mecz. WybraĂŚ link3 http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120907/PILKANOZNA/120909733

dzieki, SÂławku za info... SkorzystaÂłem  :)

Polecam radio w takich przypadkach, pierwszy program, komentarz doskonaÂły.

Ja sie zastosowalem do wskazowek Slawka, ale u mnie nie dzialalo.

To dzia¹³ idla meczu z Mo³dawi¹. Trzeba tylko nie rezygnowac po pierwszym odrzuceniu i odswiezyÌ stronê

NawiÂązujÂąc do pierwotnego tytuÂłu wÂątku, Jaga polegÂła z Piastem Gliwice 0:2 i ja na to patrzyÂłam z pewnym takim niedowierzaniem, zwÂłaszcza kiedy wszedÂł Ebi Smolarek, "nowy" nabytek. OglÂądanie polskiej piÂłki to jednak masochizm. OglÂądaÂłam wczeÂśniej mecz Realu z Manchesterem City w ramach Ligi MistrzĂłw i podrywaÂło mnie z miejsca z zachwytu, zwÂłaszcza w fenomenalnej koĂącĂłwce usianej piĂŞknymi golami.

Nastêpne mecze polskiej reprezentacji ju¿ w TVP, ale nie wiem czy siê cieszyÌ. Na wszelki wypadek jednak siê cieszê. Mo¿e Sobota nie zd¹¿y oklapn¹Ì.

Beatka chcÂąc nie chcÂąc uÂświadomiÂła mi , jaki jestem stary zgred ::) . Atoli jej wnioski, co do skÂłonnoÂści masochistycznych entuzjastĂłw polskiej ligi wszak wykoncypowaÂłem dawno, dawno temu.. Te lata czyniÂą ze mnie  futbolowego zgreda zblazowanego kurzymi lotami polskiej ligi - ekstraklas przez fanatykĂłw i marzycieli zwanÂą. ::)   :P

Lista haĂąby...?! :P :-[ >:(
lub po prostu peÂłna lista KlubĂłw, ktĂłre udzieliÂły poparcie ZdzisÂławoi KrĂŞcinie

- GĂłrnik Zabrze
- Jagiellonia BiaÂłystok
- Lechia GdaĂąsk
- Polonia Warszawa
- Ruch ChorzĂłw
- Piast Gliwice
- Arka Gdynia
- Dolcan ZÂąbki
- Flota ÂŚwinoujÂście
- GKS Katowice
- Kolejarz Stró¿e
- Polonia Bytom
- Termalica Nieciecza
- Warta PoznaĂą
- GKS Tychy
- Okocimski Brzesko
- MiedÂź Legnica

No dobra, to ile dokopiemy jutro tym Anglikom? Obstawiam 3:2.

GÂłupia jestem, trochĂŞ wierzĂŞ, Âże to moÂżliwy wynik.

Beatko, zsumuj cyferki po obu stronach Twojego dwukropka, umieœÌ powstaÂły znaczek po jego lewej stronie; po jego prawicy zaÂś umieœÌ niemieckie null.  ;)

Oj, Patryku, czÂłowieku maÂłej wiary! Z Lewandowskim i "narybkiem" do zera? No ktĂłryÂś musi obronĂŞ okiwaĂŚ. A i TytoĂą aÂż tylu nie wpuÂści.

Jak po prawej, to oznacza,ze obstawiasz zwyciestwo Polski 5:0
Oby.

Takich bagien (i to za 2 mld plnĂłw) jak w Warszawie chyba nie ma nawet nad BiebrzÂą   :D

Rozczarowanie,
Âże znĂłw podczas uroczystoÂści galowych,
dla decydentĂłw, odpowiedzialnych za prawidÂłowy przebieg wydarzenia 
waÂżniejsza byÂła kawka, wĂłdeczka,
niÂż skoncentrowanie siĂŞ na sprawnym i na poziomie przeprowadzeniu imprezy.

JeÂśli nasi jutro przegrajÂą (czego absolutnie nie ÂżyczĂŞ) to przynajmniej bĂŞdzie na co zwaliĂŚ winĂŞ. Ale moÂże bĂŞdzie tak jak to Beatka przewidywaÂła?

No tak, w koncu jestem czÂłowiek wielkiej wiary  ;)

Pilka nozna w wiekszosci niestety pasjonuje sie prosty lud.
Nikogo nie chce obrazac tu na forum, ale nie zaprzeczycie, ze PN to sport ciemnogrodu.
Oczywiscie istnieje garstka pasjonatow (do ktorych m.in.Wy nalezycie). Ludzi na poziomie, ktorzy widza w pilce noznej
jakies piekno. Wasze wolne prawo.

Moja teoria jest prosta: jaki sport, tacy dzialacze, decydenci, taka organizacja.
Pilka Nozna zarzadzana jest przez  glupich, niewyksztalconych, ledwiewyslawiajacy sie ludzi. I tak na prawde nie wiele roznia sie oni od przeklinajacych kiboli.
Trzeba miec wyjatkowe zacmienie umyslu, zeby organizujac tak duza, wazna impreze nie skorzystac z:
1. Prognozy pogody (obecnie bardzo zaawansowana i dokladna)
2. Zasuwanego nowoczesnego dachu.
3. Planu awaryjnego.
Pomijam oczywiscie jakies elementarne bledy w budowaniu tego stadionu (np. zle odwodnienie, trefna murawa).
Wyglada na to,ze kontrakty zawierane byly w sposob amatorski przez przypadkowych kolesi kolegow - "mordo ty moja".
Niestety zjawisko "mordo ty moja" rozplenilo sie bardzo w naszej Polsce. Takie sa teraz smutne czasy (ale i tak jestem optymista)

P.S.
Nie zapomnijmy, ze stadion zbudowano za nasze wspolne pieniadze.
Wyobrazacie sobie ile pieknych sal koncertowych powstaloby za ta kase.
No coz musimy zadowolic ciemnogrod, gdyz stanowia oni wiekszosc.

Oczywiscie - ...gdyz stanowi on wiekszosc..


P.S.
Spodobal mim sie tekst, ktory uslyszalem kiedys przy blokowisku..."poharatac w gale"
..Mam nadzieje, ze dzisiaj poharatamy w gale bez przeszkod.

ZgodzĂŞ siĂŞ z TobÂą Bartku.
Jednak sport przy swej funkcji rozrywki ma teÂż inna funkcjĂŞ.
Inna jest funkcja sportu a inna funkcja sztuki.

Sport od zarania dziejĂłw dawaÂł upust (zawsze gdzieÂś w czÂłowieku narastajÂącej) agresji,
bo jest dobrym wentylem bezpieczeĂąstwa, bo zastĂŞpuje krwawÂą walkĂŞ i to nie tylko narodĂłw.

Po roz³adowaniu agresji mo¿na wspólnie przejœÌ do prze¿ywania sztuki, która ³¹czy.

Jedne i drugie areny muszÂą byĂŚ dziÂś wybudowane na miarĂŞ XXI wieku.

Inna sprawa, Âże wykonanie super bubla  czyli NCS,
gdzie trawa jest poÂłoÂżona na betonie i przez to brak drenaÂżu,
a dachu nie ma mo¿liwoœci zamkn¹Ì ju¿ podczas deszczu.

Najbardziej stratni przy tym skandalu sÂą kibice,
ktĂłrzy przyjechali z odlegÂłych kraĂącĂłw Polski  i z zagranicy
ze swoimi maÂłymi dzieĂŚmi.

JeÂśli dziÂś w okolicach 17.00 zawali siĂŞ ziemia pod Stadionem Narodowym z powodu prac przy budowie drugiej linii metra, to nie zdziwiĂŞ siĂŞ nic a nic.

MoÂże jednak zrĂłbmy tam tĂŞ skoczniĂŞ narciarskÂą, wtedy nie bĂŞdzie problemu czy dach ma byĂŚ otwarty czy zamkniĂŞty.

Nie wiem Beatko czy to dobry pomysÂł.WÂłasnie przeczytaÂłam,Âże sÂą tam problemy z opadami jesiennymi!
Zima u nas tez raczej Âśnieg nie pada :D

TU MOÂŻNA ODDAWAC swĂłj gÂłos poparcia na prezesa PZPN.
Uwaga: zabraniam korzystania z linku dla sympatykĂłw i lobbystĂłw pana KrĂŞciny.  ;D

http://sport.interia.pl/raport-wybory-prezesa-pzpn

La foi souleve les montagnes!

Nie byÂło Âźle - Basen Narodowy udaÂło siĂŞ wysuszyĂŚ a podopieczni Fornalika zremisowali. MoÂże Fryderyk dopomĂłgÂł - who knows ;)

Kasiu.
Nie jestem przekonany o tym, czy Fryderyk bylby fanem pilki noznej.
Chociaz...moglby dopomoc jako patriota.
Jak sadzisz?

Bartku, niewykluczone, Âże dziĂŞki EURO 2012 Chopin przekonaÂł siĂŞ do futbolu  ;) (zwÂłaszcza, Âże na otwarciu wybrzmiaÂła jego etiuda a-moll op. 25 nr 11).

http://www.youtube.com/watch?v=UIXEHbumgkU

Ja lubiê ogl¹daÌ mecze polskiej reprezentacji, choÌ czasem nie zostawiê suchej nitki na niej. Ale dla mnie, Bartku jeœli grany czy œpiewany jest nasz Hymn, to nie jest to impreza dla - jak to nazwa³eœ - trywialnych ludzi, ale wydarzenie które we mnie wzbudza emocje, poczucie wiêzi, przynale¿noœci. Jest to mi tak samo potrzebne jak muzyka naszego Fryderyka. Nie wiem, mo¿e na staroœÌ robiê siê sentymentalny.
OgĂłlnie nasi zaprezentowali siĂŞ dobrze. CieszĂŞ siĂŞ z gry i zdobytego punktu. Jednym z filarĂłw druÂżyny i tego meczu byÂł Kamil Grosicki, ktĂłry wyszedÂł z Jagiellonii

Slawku.
Nie zrozumiales mnie.
Ja mowilem o czym innym. Nie o patriotyzmie.
Chociaz patriotyzm tez jest u mnie problematyczny (mam przeciez rodzine z roznych panstw).
Chyba, zeby dualpatriotyzm??

Bartku, oczywiœcie zgadzam siê z Tob¹ co do oceny poziomu dzia³aczy sportowych (PZPN). Ja tez mam o nich jak najgorsze zdanie. Ale ja ogl¹daj¹c mecz absolutnie siê z nimi nie identyfikujê. Dla swojego rozumienia oddzielam zmagania reprezentacji Polski od dzia³aczy, pieniedzy, afer, Laty etc, etc. Mo¿e to patriotyzm, o którym piszesz, ale trudno mi powstrzymaÌ emocje, choÌ zdajê sobie sprawê, ¿e to tylko sport i wielkie pieni¹dze. Bywa tak, ¿e po meczu ligowym Jagiellonii spotykam kibiców (kiboli) i pytam jaki wynik bo akurat nie wiem. Oni relacjonuj¹ i czujê z nimi jak¹œ wiêŸ choÌ to tylko kibole.

Remis z Angli¹, no coœ takiego :) Mi³a, w sumie, niespodzianka! £adny mecz, podobnie jak z RPA wiele podbramkowych sytuacji, ciê¿ko wypracowanych, ale bez po¿¹danego efektu koùcowego. I na razie trzecie miejsce w grupie, ale dopiero po trzech meczykach, jeszcze siedem. Teraz czekamy na Urugwaj, wiem, ¿e tylko towarzysko, bez tego zaciêcia bojowego jakie by³o wczoraj, ale podejrzewam, ¿e te¿ bêdzie ciekawie.

KasieĂąko, nie wybrzmiaÂła, a ledwie pobrzmiaÂła - wszak niemiÂłosiernie obskubano jÂą do ledwie kilkunastu taktĂłw  >:(

UwolniĂŚ bohaterĂłw basenu narodowego!

Dzisiaj oglÂądaÂłem powtĂłrkĂŞ meczu - bo zacz¹³em nauczaĂŚ dzieci graĂŚ na keybordzie, gitarze i wczoraj miaÂłem pierwsze lekcje...PodobaÂła mi siĂŞ ta odmÂłodzona reprezentacja przez Fornalika -w niczym nie ustĂŞpowaÂła Anglikom, a nawet Nasi przeprowadzali ciekawsze akcje - jest nadzieja, Âże coÂś z tego bĂŞdzie...Z licznych ÂżartĂłw po wtorkowym "falstarcie" najbardziej mi siĂŞ podobaÂł: "Po raz pierwszy w naszej historii to zalany zostaÂł stadion a nie...kibice" ;D   A swojÂą drogÂą wbrew obawom nasi kibice nie zawiedli i dzielnie wspomagali chÂłopakĂłw - ci za to odwdziĂŞczyli siĂŞ dobrÂą grÂą. Pozdrawiam Wszystkich

Anglicy dziÂś powiedzieli, Âże ich piÂłkarze byli jacyÂś ospali, dlatego nie wygrali z Polakami.
A wszystkiemu winne pigu³ki, które dostali na dobry sen, gdy¿ poprzedniego wieczora byli bardzo pobudzeni, emocje nie dawa³y im zasn¹Ì...
Gdyby nie te piguÂłki, to nie wiem, nie wiem... ;)

Milosnicy futbolu zrobili zadyme na dworcu w Katowicach.
Bylo to wczoraj po meczu Widzewa.
Atakowali i demolowali wszystko, co bylo na ich drodze.
Znajomy mowil mi, ze czegos podobnego nie widzial.
Totalna demolka. Poturbowani przechodnie, zdewastowane lawki i potluczone szklo.

Zastanawiam sie, czy sport o nazwie pilka nozna ma bezposredni wplyw na taki rodzaj zachowania...

Otoz, musze Wam powiedziec, ze chodzilem swego czasu na mecze.
Cale stadionowe zjawisko bylo niesamowite.
Ryk na trybunach po strzelonym golu robi duuuze wrazenie. Decybele dzialaja na nasze emocje (jak w muzyce)
Rowniez gestosc dzwieku i akustyczny zgielk w okol nas wzmacnia nasze sensory, pobudza nasza witalnosc.
Zjawisko akustyczne jest nie do powielenia w studio nagraniowym. Jest bardzo specyficzne.
Czulem sie jak zwyciezca. Czulem potege.
Juz nawet nie patrzylem na sam przebieg gry. Interesowaly mnie akcje kibicow.
Glosni, zabawni dzialajacy razem, inicjujacy wspolne zaspiewy, gesty, ruchy...itd
Bylem jednym z nich.
 
Wychodzac ze stadionu z grupa kolegow z flagami mialem wrazenie, ze jestem razem z nimi gotowy na kazda bojke, rozrobe.
Agresja moja byla wzmozona.
My, ludzie mamy instynkt stadny. W grupie czujemy sie bezpieczniej.
W grupie czesto dzialamy negatywnie i destruktywnie wbrew wlasnej woli.
Tlum jest niebezpieczny, gdyz jest bardzo podatny na wszelkie emocje.
Wystarczy, ze jeden krzyknie, sprowokuje, tlum natychmiast rusza.
Co krzyknie  - nie wazne
(Podobnie z pedalem gazu samochodu formuly 1. Dwa milimetry za mocno na zakrecie i juz mamy krakse).

Sama gra i jej zasady nie przypadly mi do gustu.
Gra monotonna. Gra dosyc wolna i rowniez nie wymagajaca jakiegos specjanelnego kunsztu.
Tysiace mlodziezy w szkolach potrafi grac w pilke nie gorzej od naszych wybrancow, bohaterow stadionu.
Co rozni zawodowego pilkarza od amatora, to tylko kondycja.

Zastanomy sie, czy my tez nie przyczyniamy do rozwoju tego monstrum.
Futbolu, ktory jest pozywka dla zlych, agresywnych zachowan.
Kochamy futbol, bo to wypada, ale czy naprawde kochamy, tak od serca.
Czy futbolowi herosi zasluguja na nasz bezwzgledny zachwyt.
Czy po wygranym meczu podrzucalibysmy ich do gory, narazajac nasze stawy i miesnie na kontuzje?
Czy pilka nozna musi byc jedynym tematem rozmow w tramwajach, autobusach.

(....Czy "Ingolf Wunder" musi byc jedynym tematem, ktory potrafi nam zaproponowac forumijna kolezanka Julka?...) ;)




P.S.1
Wszedzie sie mowi, ze kibole stanowia tylko maly procent spolecznosci pilko-noznej.
Moim zdanie jest odwrotnie.


P.S.2
Naszych forumijnych fanow pilki prosilbym o jakis komentarz.

P.S.3
Ogladajac ostatnia olimpiade, calkowicie pominalem zozgrywki pilkarskie.
Nie bylo to celowe. Po prostu moje spontaniczne zachowanie.
PN nie ma startu do lekkiej atletyki, plywania, czy nawet do innych gier zespolowych.
Nie wiem, byc moze jest to moj niekontrolowany bunt przeciwko bezbarwnej masie, ktora porusza sie jak stado owiec.

CzytaÂłeÂś esej Orwella o sporcie?

"Gdyby ktoœ zapragn¹³ powiêkszyÌ istniej¹ce dziœ na œwiecie ogromne zasoby wrogoœci, najlepszym sposobem by³oby zorganizowanie serii meczów pi³ki no¿nej miêdzy ¿ydami i Arabami, Niemcami i Czechami, Hindusami i Anglikami, Rosjanami i Polakami oraz W³ochami i Jugos³owianami; ka¿dy z nich powinna ogl¹daÌ stutysiêczna widownia sk³adaj¹ca siê po równo z przedstawicieli obu stron. [s. 171]"

http://prowincjonalnenauczycielstwo.blogspot.com/2012/06/george-orwell-i-slepy-by-dostrzeg.html

Polecam Âśrodowy mecz, gra Borussia Dortmund - Real Madryt (TVP 1, 20.20), istnieje duÂża szansa, Âże nie bĂŞdzie nudny :D

Wczoraj widziaÂłam, jak pan z filmy sprzÂątajÂącej kosze na Âśmieci na przystankach, nabuzowany agresjÂą na maksa, szukaÂł zaczepki z kimkolwiek, upatrzyÂł sobie akurat faceta siedzÂącego na Âławce i przystÂąpiÂł do ataku. Nie byÂło meczu w pobliÂżu. UwaÂżam, Âże agresja nie "budzi siĂŞ" na stadionie, bynajmniej, stadiony sÂą jedynie jednym z "podrĂŞcznych" i "porĂŞcznych" oÂśrodkĂłw wyÂładowania siĂŞ, jakiegokolwiek.

Beatko,zrob pierwszy krok i olej ten mecz.
Czy cos Ci sie stanie jak olejesz.
Wydaje mi sie, ze bardziej interesuje Cie ewentualna afera zwiazana z meczem niz sam "artyzm" tej gry.
Byc moze uda sie zobaczyc jakas mala zadymke na trybunach. Co nie?
Mysle,ze powinnismy rozpoczac globalny,zmasowany bojkot PN.
Bez naszego ogladania PN przestalaby byc afera, a tym samym nie bylaby w sferze zainteresowania bandziorow i wykolejencow.

Przyznam siĂŞ, Âże teÂż tego fatalnego fenomenu nie pojmujĂŞ. SpĂłjrzmy np na siatkĂłwke: zdecydowanie inni kibice, zdecydowanie inne zachowanie na trybunach. No wszystko jest tak jak byĂŚ powinno. Nie wiem dlaczego akurat inaczej jest w piÂłce noÂżnej. PrzecieÂż nie dotyczy to tylko naszego biednego kraju. WszĂŞdzie tak jest jeÂśli jest to piÂłka noÂżna. Ja Bartku odcinam siĂŞ od takich zachowaĂą. Ja akurat mieszkam w pobliÂżu stadionu Jagiellonii. Jak jest mecz to na wszelki wypadek przestawiam samochĂłd  :D. Ale jak do tej pory oprĂłcz zniszczonego jednego znaku drogowego nie doÂświadczyÂłem jakichÂś burd, co nie znaczy, Âże jeszcze doÂświadczĂŞ  :D. Nie rozumiem tego zjawiska. MoÂże jest to odreagowywanie jakichÂś kompleksĂłw, ukrytych emocji? GdzieÂś w koĂącu trzeba...

Nie wiem, o czym mĂłwicie. Chyba mylicie polskie trampkarstwo z futbolem. Ja oglÂądam takie mecze:

http://sport.gadu-gadu.pl/5801678783379686046/szalony-mecz-barcelony1-9-bramek-hat-trick-messiego

Ja mĂłwiÂłem o Heysel, angielskich kibicach, ktĂłrym swego czasu zabroniono wyjeÂżdÂżania z wysp. TeÂż bym chciaÂł oglÂądaĂŚ takie mecze jakie zacytowaÂłeÂś.

Are you talking to me?
Chyba pomyliÂłeÂś adresata posta, bo mnie w najmniejszym stopniu nie dotyczy czatowanie na okoÂłomeczowe afery.

Przepraszam.
Zapomnialem, ze kochasz pilke nozna w czystej postaci.
Mowic, ze mecz nie bedzie nudny, co mialas na mysli?
Moze zdradzisz, co tak naprawde w tej grze jest takie fascynujace.
Pytam serio.
Albo po prostu uwielbiasz PN i tyle.
Ot tak bez powodu, gdyz lezy to w Twojej naturze.
Po prostu z tym sie urodzilas.
Wybacz, ze tak nachalnie pytam, ale dziwi mnie, ze sport, ktory jest domena marginesu spolecznego znajduje rowniez uznanie
u ludzi wyjatkowo pozytywnych i wrazliwych (Jak Ty i inni na tym forum)

P.S.1
Byc moze lubisz emocje zwiazane z wygrywaniem lub przegrywaniem.
Taki rodzaj hazardu. Albo czujesz jakas szczegolna wiez z Borusia lub Realem.

P.S.2
Oczywiscie nie wymagam jakis szczegolnych Twoich zwierzen - Dlaczego?
To Twoja sprawa.

P.S.3
Gry zespolowe sa ogolnie b.ciekawe (taktyka, wspolpraca i uzupelnianie sie czlonkow druzyny, kolektywna wola zwyciestwa), ale popularnosc PN
doszla do absurdu moim zdaniem. Nienaturalna w proporcjach popularnosc szkodzi innym dziedzinom. I dlatego protestuje.
Zamiast stadionu chce piekna sale koncertowa, budynek teatru, festiwale muzyczne itd.
Zamiast rozmow "kto wygral i kto komu wpie......" z przypadkowymi pasazerami w tramwaju wolalbym porozmawiac o ostatnio ogladanym ciekawym filmie na przyklad....

Bartusie, Bartusie.
Odpowiem ci w ratach.
Nie wiem czy kocham piÂłkĂŞ noÂżnÂą, raczej nie, po prostu lubiĂŞ oglÂądaĂŚ mecze.
Nic w czystej postaci nie istnieje, a piÂłka noÂżna w szczegĂłlnoÂści. Jest brudna i umorusana, dosÂłownie i w przenoÂśni.
Ale ja mam jakieœ tam idealistyczne wyobra¿enie, pewnie jak wiêkszoœÌ "normalnych" kibiców, ¿e gra jest czysta i sportowa. Bo czasem jest, tylko tak do koùca nie wiemy kiedy.
Czy fascynuje mnie, Âże grupka wytatuowanych spoconych chÂłopakĂłw w krĂłtkich spodenkach, rajtuzkach i sportowych butach z kolcami gania po murawie, na ktĂłrÂą trzeba byÂło wydaĂŚ tyle kasy, Âże szok. No samo w sobie mnie to nie krĂŞci ani nie fascynuje nic a nic. Nawet sama siĂŞ sobie dziwiĂŞ, Âże to oglÂądam, tak obiektywnie, z boku, wiĂŞc rozumiem Twoje zdumienie.
Widzisz, w³aœciwie, to interesuje mnie WSZYSTKO, i tylko robiê selekcjê, na dan¹ chwilê, co odsun¹Ì na potem, a na czym skupiÌ siê JU¯.
A teraz idê obejrzeÌ dwa magazyny pi³karskie i powtórkê wczorajszego meczu Lechii ze Œl¹skiem, kiedy to Œl¹sk przegrywa³ 2:0, ale z doœÌ beznadziejnej sytuacji potrafi³ siê zebraÌ i wygraÌ 2:3. Nie umiem Ci dok³adnie powiedzieÌ, dlaczego to robiê, mo¿e mnie ktoœ zahipnotyzowa³ i zasiadam do tv w transie.
CiÂąg dalszy odpowiedzi nastÂąpi.

FC Barcelona nie zawsze byÂła tak mocna. W 1931 roku Athletic Bilbao pokonaÂł BarcelonĂŞ 12:1.
Rekord najwyÂższego zwyciĂŞstwa w Lidze HiszpaĂąskiej do dziÂś nie zostaÂł pobity.

Dzisiaj oglÂądnĂŞ
mecz fazy grupowej Ligii MistrzĂłw:
Borussia Dortmund - Real Madryt.
Ciekawi mnie czy Borussia
ma rĂłwnorzĂŞdnych piÂłkarzy,
i czy zaskoczy taktycznie Real.

No, có¿... Borussia okaza³a siê lepsza. Komentatorzy chwal¹ naszych pi³karzy - Lewandowskiego i Piszczka :)

ZnĂłw wschodzi gwiazda :)

http://www.youtube.com/watch?v=uzoFdFknbgM

Idzie w gĂłrĂŞ prawie tak szybko jak Feliks Baumgartner spada.

Nie wiem czy oglÂądacie tenisa z naszÂą rewelacyjnÂą rakietÂą Jerzym Janowiczem. Serce siĂŞ raduje, Âże mamy takich fajnych, mÂłodych ludzi. Polska gĂłrÂą!!! ;D

OglÂądaÂłam, balsam na serca i dusze :)

Kiedy coÂś raduje, uskrzydla, nie pytaj, dlaczego, nie analizuj, tylko bierz ile siĂŞ zmieÂści i ciesz siĂŞ, Âże dajÂą.

I kto trenuje "MaÂłego" od trzech lat? FiĂąski trener Kim Tiilikainen. Finowie gĂłrÂą. Nawet F1 wczoraj wygraÂł Kimi Raikkonen. LubiĂŞ FinĂłw. Gdybym nie byÂła PolkÂą, pewnie byÂłabym FinkÂą.

Jako Âże jestem fankÂą tenisa n i e z i e m s k o  cieszÂą mnie sukcesy Jerzego!   ;D x 1 000 000

A FinĂłw (podobnie jak Beatka) teÂż darzĂŞ du¿¹ sympatiÂą (tu :) dla Samiego, ktĂłry nigdy nie nosiÂł parasola i chroniÂł siĂŞ pod moim przed polskÂą sÂłotÂą  :D). EläkÜÜn Puolan ja Suomen kansojen ystävyys!  :)

Ja teÂż oglÂądaÂłem ATP ParyÂż, Jerzy jest wielki. Jutro idĂŞ na kort  ;)

"... drÂżyjcie aorty, ja idĂŞ na korty... :D
JeÂśli chodzi o FinĂłw, to mamy wiele wspĂłlnego. Podobnie jak my, musieli oprzeĂŚ siĂŞ bolszewickiej nawaÂłnicy. My ich zwyciĂŞÂżyliÂśmy w 1920 r. oni w 1939 r podczas tzw. Wojny zimowej. Ich bohaterem z tamtych czasĂłw byÂł MarszaÂłek Mannerheim. Ale chyba maÂło kto wie, Âże byÂł on przyjacielem PiÂłsudskiego. Spotykali siĂŞ. Mannerheim byÂł w Polsce. ZresztÂą moÂże kozioÂłek coÂś wiĂŞcej by mĂłgÂł powiedzieĂŚ.
No i jak widaĂŚ na przykÂładzie tenisa, wspó³praca miĂŞdzy naszymi narodami ukÂłada sie bardzo dobrze.  :D

No tak, tylko ¿e Polska nie wesz³a w sojusz z hitlerowskimi Niemcami. Mannerheim by³ zaœ jak kurek na dachu- najpierw przyjaŸni³ siê z Hitlerem, ale kiedy wymaga³a tego m¹droœÌ etapu, sprzymierzy³ siê z Sojuzem i uderzy³ na Niemcy, a w odpowiednim momencie ust¹pi³ ze stolca prezydenckiego i zbieg³ do Szwajcarii. Dziêki temu nikt mu dziœ nie zarzuca "faszyzmu" jak dajmy na to genera³owi Franco, który w czasie wojny stara³ siê zachowaÌ neutralnoœÌ i uratowa³ tysi¹ce ¯ydów, a sam frankizm jako system nie ma z faszyzmem nic wspólnego.

Niech Âżyje :)

Historyczne zwyciĂŞstwo Janowicza z Murrayem, w caÂłej okazaÂłoÂści ;D

http://www.youtube.com/watch?v=JRbxJVDHkHo&feature=endscreen

No, SuÂłek, jak obstawiasz jutrzejszy mecz?
Szykuje siĂŞ ciĂŞÂżka przeprawa - Legia niepokonana w tym sezonie w lidze, Jagiellonia niepokonana na wyjazdach.

Diego Forlan nie przyjedzie na mecz do Polski :(

Dobrze, Âże Legia nie gra jutro...

Beatko, chyba ¿adna ró¿nica. Kibole (nie myliÌ z reszt¹ kibiców) strzelili focha i bojkotuj¹ mecze na £azienkowskiej po interwencji ochrony na meczu "derbowym". Wiêc obawiam siê, ¿e mog¹ siê w³aœnie jutro wy¿yÌ, chyba ¿e poczuj¹ siê spe³nieni po meczu sekcji koszykówki (sekcji kosza i hokeja nie bojkotuj¹). Ci, którzy wy³amuj¹ siê z bojkotu, s¹ nazywani przez kiboli piknikami lub... Januszami. Tak wiêc, Januszu drogi, w pewnym sensie jest nas dwóch :D

Mecz juÂż dzisiaj. BĂŞdzie 1:1
Wprawdzie Legia idzie jak burza, a Jaga nieco sÂłabsza w tym sezonie, ale byÂła zawsze niewygodna dla Legii.

Chlip, chlip, co ten ¦l±sk dzi¶ wyprawia³, a co Sobota nawywija³, MÓJ Sobota, no jak móg³. Tu ³apanie siê za g³owê nic nie da. A Pi±tek dzi¶ dla Polonii zdoby³ gola :)

Nie wiedziaÂłam, ÂŁukaszu, o bojkocie i baÂłam siĂŞ, Âże moÂże juÂż dziÂś po meczu, niezaleÂżnie od wyniku, zrobiÂą sobie "wigiliĂŞ". A kiedy byÂły "derby" to akurat byÂłam w pobliÂżu i widziaÂłam opancerzonÂą kolumnĂŞ "ratunkowÂą" na sygnale, jak w BelfaÂście :(
Nobla dla tego, kto wymyÂśli nieszkodliwe zajĂŞcie zastĂŞpcze dla kibicujÂących inaczej.

Eee... Nie, no... brawo Jaga  :D

Legia pokaza³a dziœ wszystko, co w jej grze z³ego w tym sezonie i nie za³apa³a siê na cud w koùcówce. Niestety, do Jagi mo¿na mieÌ pretensje o momentami brutaln¹ grê i grê na czas. Najgorzej jednak zaprezentowa³ siê sêdzia g³ówny - œlepcom nie powinno siê powierzaÌ sêdziowania spotkaù. Nie mówiê ju¿ o oszczêdzeniu zawodnika Jagi, który powinien wylecieÌ z boiska i niepodyktowania karnego (powinien byÌ jeden, bo za drugim razem to ju¿ legionista wyg³upi³ siê tak, ¿e ja sam kartkê bym mu pokaza³...), ale o tych wszystkich urojonych faulach, spalonych. Z kolei jego pomagier, który popyla³ wzd³u¿ trybuny zachodniej, to ju¿ zupe³na pomy³ka.
Nic, przewidywa³em, ¿e dziœ bêdzie lipa. Jeszcze przez tydzieù pocieszymy siê liderowaniem, a potem grzecznie i graj¹c na bacznoœÌ oddamy pozycjê Lechowi...

Ciekawe, jak to bĂŞdzie dziÂś?
Urugwaj prezentowaÂł siĂŞ na ostatnim Mundialu bardzo piĂŞknie. SÂą silni, wytrzymali, grajÂą - ze tak powiem - jak z nut! Mocno im kibicowaÂłam.
Teraz mam dylemat - oczywiÂście z natury kibicowaĂŚ bĂŞdĂŞ Polakom, ale i za Urugwaj bĂŞdĂŞ trzymaÂła kciuki ;) wyglÂąda na to, Âże kaÂżdy wynik bĂŞdzie radosny z jednej strony, a nieco smutny z drugiej... MoÂże remis?

p.s. nie bĂŞdzie Diego Forlana, szkoda...

Ufff... Nie mam ci ja lawendynkowych dylematĂłw. MogĂŞ uwielbiaĂŚ piÂłkarzy z Urugwaju, KoÂści sÂłoniowej, Brazylii, Hiszpanii a nawet Bengazii... ale gdy grajÂą nasi - kibicujĂŞ tylko im.  ;D. Tak po prostu, z definicji... po polsku

Ja teÂż nie mam takich dylematĂłw. TeÂż kibicowaÂłem Urugwajowi w ostatniej fazie mundialu, chociaÂż "wyczyn" - jeÂśli dobrze pamiĂŞtam - Suareza (tak siĂŞ go pisze, bo nie pamiĂŞtam?) trochĂŞ poÂłoÂżyÂł siĂŞ cieniem na wystĂŞpie.

Ale doskonaÂłe widowisko! JuÂż w pierwszym kwadransie jest na co popatrzeĂŚ. Stadion super, trawa dobra, kibice jak na mistrzostwach, a piÂłkarze z jakimÂś turbodoÂładowaniem. No i komentatorzy na ES nakrĂŞceni tak jak trzeba. Brawo nasi, nareszcie mam satysfakcjĂŞ z patrzenia na ich grĂŞ :) Oby jeszcze treÂściwie i w tempie do pozytywnego koĂąca.
Ups, samobĂłj...

 :D
TrochĂŞ naszymi po tym samobĂłju krĂŞcÂą,
i nasi te¿ boj¹ siê iœÌ wiêksz¹ iloœci¹ do przodu.
W drugiej poÂłowie zmiany i zmiana  ;)

ups i ups
jeszcze 22 minuty  8)

PawÂłowski gra bardzo dobrze w tym meczu  :)

Piszczek jak zwykle jest najmocniejszym filarem druÂżyny.

Wed³ug mnie nasi dali z siebie 100%. Niestety, wiêcej od naszych nie mo¿na na dzisiaj wymagaÌ. Grali z du¿ym zaanga¿owaniem. Ale brakuje im po prostu techniki. To tak jakbym np ja zechcia³ wyst¹piÌ w Konkursie Chopinowskim. Technika, technika i jeszcze raz technika. A to oznacza: praca, praca i jeszcze raz praca. Mecz w sumie podoba³ siê mi. Dobrze ¿e Urugwajczycy grali te¿ na 100%. Takie spotkania du¿o wnosz¹. Równie¿ Fornalik ma doskona³y materia³ do dalszej pracy. Mo¿na wiêc podsumowaÌ, ¿e ... dali nam przyk³ad Urugwajczycy jak zwyciê¿aÌ mamy... Ja tam siê nie martwiê. Myœlê, ¿e jest przysz³oœÌ przed nasz¹ dru¿yn¹. No a bramka Obraniaka to miód na serce.

Có¿... Du¿o jeszcze pracy przed naszymi pi³karzami i panem Fornalikiem, oj, du¿o.

Niewiarygodne, Zlatan IbrahimoviĂŚ rozniĂłsÂł AnglikĂłw, cztery gole w jednym meczu, wyglÂąda jak jakieÂś czary :)
http://www.youtube.com/watch?v=8RxOlaKDVAg

Tak strzelaÂłby gole ÂŁukasz Piszczek
jakby graÂł w ataku  :)

Odk³adam, z lekkim ¿alem, czytan¹ ksi¹¿kê z konkursem chopinowskim w tle i zasiadam przed tv na "maraton" meczów naszej ekstraklasy :) Mo¿e nie bêdzie nudy. Nie powinno byÌ, najbli¿szy mecz reprezentacji ju¿ 14 grudnia, towarzyski, ale wy³¹cznie w oparciu o zawodników ekstraklasy, a w Turcji nad Morzem Œródziemnym nadzwyczaj przyjemnie, ka¿dy bêdzie chcia³ pojechaÌ.

KoleÂżankom i Kolegom - kibicom Legii Warszawa gratulacje. ZwÂłaszcza ta pierwsza bramka Koseckiego byÂła urokliwa.

DziĂŞki!
Dziwny to by mecz - trochĂŞ jak Celtic - Barcelona. Ale nie do koĂąca. Legia wykorzystaÂła wszystko, co powinna wykorzystaĂŚ. Gdyby rĂłwnie skutecznie zagraÂł Lech, moglibyÂśmy mieĂŚ bardzo wyrĂłwnany wynik.
Tak siĂŞ wczoraj (tak, dzieĂą przed meczem) zastanawiaÂłem, czy Kosa strzeli sam na sam. Ale miaÂłem jakieÂś takie przekonanie, Âże tym razem podniesie piÂłkĂŞ. I tak siĂŞ staÂło!
A w piÂątek dÂżihad! MoÂże Legia - Widzew to nie ten klasyk co kiedyÂś, ale zaleÂży dla kogo. Ja mam powody, by traktowaĂŚ ten mecz wyjÂątkowo. Bardziej wyjÂątkowo niÂż kontynuujÂący bojkot fani z "ÂŻylety".

Kolejna niewiarygodna bramka, Philippe Mexes:

http://www.youtube.com/watch?v=4rd4TBjgqXs

@ Beatko, filmik juÂż zostaÂł usuniĂŞty.

A Legia wczoraj wygraÂła kolejny waÂżny mecz. Mecz, ktĂłry dla ludzi takich jak ja ma szczegĂłlny podtekst.
Superakcja Messiego Koseckiego: http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91839,12916862,13__kolejka__Legia___Widzew_1_0__Kosecki.html
I kozacka interwencja Kuciaka: http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91839,12916920,Kuciak_rzuca_sie_jak_tygrys_za_polem_karnym.html

Mecz byÂł w sumie nijaki, ale te dwie akcje to pereÂłki.

syn mojego kumpla trenuje pompki. Na co dzieĂą student informatyki. Jestem dumny. http://www.youtube.com/watch?v=Ymwa5wWsXNA

No to jeszcze raz Philippe Mexes a la IbrahimoviĂŚ

http://www.youtube.com/watch?v=62l2G-YxxDQ

Faktycznie, Legia ma 30/39, Âładnie :) MoÂże i bĂŞdziesz ÂświĂŞtowaÂł, ÂŁukaszu, na koĂącu kolejki...

SuÂłku Drogi, nie padÂłeÂś wczoraj na meczu Twojej Jagi? :D W sumie gratulacje, cieszy pokazanie siĂŞ Smolarka, to on zapoczÂątkowaÂł siedem (dziewiĂŞĂŚ) minut ktĂłre wstrzÂąsnĂŞÂły ÂŚlÂąskiem. A ja wiedziaÂłam, Âże pataÂłachom nie moÂżna ufaĂŚ, nawet z przewagÂą trzech bramek i jednego zawodnika, miaÂłam przeczucie, Âże oni za chwilĂŞ coÂś mocno spartolÂą. I spartolili... A ja przesoliÂłam ziemniaki na obiad.
Sobocie nie idzie, nie siedzi i nie leÂży, no martwa woda, do tego samochĂłd mu ukradli...

To teraz wszyscy bĂŞdÂą trenowaĂŚ to uderzenie.
Trener na odprawie bĂŞdzie mĂłwiÂł:
"jak nadarzy siĂŞ sytuacja, zaskoczyĂŚ przeciwnika ibrahimoviciem."
 

Tak Beatko! JakoÂś przeÂżyÂłem ten mecz. Daaaawno juÂż nie miaÂłem takich emocji. Mam nadziejĂŞ, Âże nie ÂżaÂłujesz tych przesolonych ziemniakĂłw. Ja po tym meczu zjadÂłbym nawet kilogram soli. :D Brawo JAGA. LubiĂŞ ludzi z takimi charakterami.

DzieĂą sporych wraÂżeĂą, Ebi znĂłw dla Jagi strzeliÂł gola a ÂŚlÂąsk pokonaÂł LegiĂŞ  :o

Silne emocje wzbudziÂł w 2006 roku Ebi w meczu z PortugaliÂą, wygranym meczu z PortugaliÂą, w ktĂłrym Smolarek zdobyÂł dwie bramki

http://www.youtube.com/watch?v=oGo6OO3nb5g

Czy ktoœ jeszcze, nieszczêsny, czeka na Australian Open? O 1 w nocy Kubot, o trzeciej w nocy Radwaùska, a nad ranem Janowicz. I tak muszê wstaÌ najpóŸniej o 5.00, wiêc ju¿ siê chyba nie po³o¿ê...

Barcelona rozniesiona http://www.youtube.com/watch?v=InQivJbwj30

ChociaÂż wielkÂą fankÂą Barcy nie jestem, to jednak byÂło mi szkoda, Âże tak sÂłabo poszÂło tym razem. SzczegĂłlnie, Âże to Chrostiano R. tak im doÂłoÂżyÂł (a jego zdecydowanie nie lubiĂŞ, choĂŚ biega chyba najszybciej na Âświecie ;)).

Barca w kryzysie, a CR7 to biegajÂący chyba najszybciej na Âświecie piÂłkarz.

No i wykrakaÂłam. TrochĂŞ to byÂł falstart, ale doczekaÂłam siĂŞ :D

Objawiam zdolnoÂści prorocze... :)

Bardzo siĂŞ ucieszyÂłam tym Stochem :) szczegĂłlnie po jego ostatniej rozmowie z dziennikarzem, ktĂłry dziennikarzem byĂŚ chyba nie powinien...
A na lodĂłwce wisi autograf Kamila Stocha z zawodĂłw w WiÂśle ;)

Bardzo wszystkich prosze. TRZYMAJMY KCIUKI za polskich himalaistow (Berbeka, Kowalski)
Wszyscy ich juz skreslili. Nawet bliscy koledzy i przyjaciele.
Mam przeczucie, ze oni jeszcze zyja (dziwne, ale moje przeczucia sie sprawdzaja na ogol).

Zbiorowa energia czyni cuda.

Alpinisci (himalaisci), to szlachetny gatunek ludzi.
Mam zaszczyt znac to srodowisko.
Co drugi taternik jest koneserem muzyki powaznej, szczegolnie wlasnie Bacha i Chopina.
Berbeka, to gigant polskiej grupy alpinistycznej. Kowalski - wielka wschodzaca gwiazda.
Ludzie nieustraszeni, szlachetni. Ludzie, ktorzy daja nam przyklad, uczac, ze trudnosci to "maly pikus".
Wyzwanie, szlachetnosc, kultura, sila, charakter. Uczmy sie od nich.

P.S.
Zareagujcie prosze. Dajcie jakis znak tutaj na forum. Mam nadzieje, ze moja prosba nie zostala rzucona na wiatr.

Ja teÂż ciÂągle mam nadziejĂŞ.
ZupeÂłnie tego sportu nie rozumiem ale to mĂłj problem :)
JeÂśli moja energia coÂś tu pomoÂże to jÂą majÂą!!

Trzymam kciuki baaaardzo!
ÂŚledzĂŞ kaÂżdy serwis informacyjny w moim radiowym odbiorniku i czekam na cud!

PowrĂłt jest zaczynem Drogi,
Dok¹d wiedzie s³aboœÌ.
Z tego, co jest,
ÂŚwiat rzeczy siĂŞ zrodziÂł,
A to, co jest, roÂśnie,
OdwracajÂąc siĂŞ ku temu,
Czego nie ma. 

Lao Tsy - "Droga"

Zbiorowa energia jest juÂż masowo wysyÂłana, ale nigdy nie zaszkodzi wiĂŞcej. Co siĂŞ dzieje na FB profilu Tomka Kowalskiego i na jego blogu http://magisterkowalski.blogspot.com/

WiêkszoœÌ filmów fabularnych o górach wysokich znam na pamiêÌ, od lat czyta³am o wspinaczkach, ogl¹da³am dokumenty. W opartym na faktach filmie "Czekaj¹c na Joe" facet schodzi ze szczytu do bazy sam, ze z³aman¹ nog¹, ale z szeœciotysiêcznika i to ni¿szego. Maciej i Tomasz zniknêli w 'strefie œmierci" lub na jej granicy, d³u¿szy pobyt, a nawet zatrzymanie siê d³u¿sze w bezruchu, to gwa³towne os³abianie i tak s³abego organizmu, wiêc maszeruj albo giù. Wiêc jeœli mam u¿yÌ rozumu, to on mówi klep paciorki za dusze. Ale wierzê w cuda. I posy³am nieustaj¹co od wczorajszego ranka tyle energii ile tylko mogê. Nie œpiê od 4 rano. Tomasz jest kuzynem mojego kolegi, przyjaŸni¹ siê, razem pracowali. Tomasz jest wspó³w³aœcicielem i wspó³za³o¿ycielem takiego fajnego hostelu w Poznaniu na Taczaka, Poco Loco. Wyprawê œledzi³am od momentu wczeœniejszego nieudanego podejœcia, tego w lutym.

Mówi¹, ¿e Tomek nawet nie przeszed³ na pakistaùsk¹ stronê, zosta³ po tamtej stronie góry, tej chiùskiej. Czyli tu¿ pod szczytem. Teraz to ja nawet w Yeti wierzê, ¿e ich znajd¹, odratuj¹ i sprowadz¹ albo znios¹ bezpiecznie na dó³.

Berbeka mial juz taki sam problem.
UWAGA!! dokladnie 25 lat temu 6 marca (czyli wczoraj)p. Berbeka mial spore problemy przy zejsciu ze szczytu kolo K2 (zapomnialem nazwy, tylko kiladziesiat metrow nizszy).
Ale WROCIL!!!. Chyba jakis aniol (jego ojciec zginal w gorach ) poprowadzil go w dol.
Teraz bedzie tak samo.
Uratuja sie obydwoje.

Energia mocna dziala jak sie w nia naprawde wierzy. Tak od srodka, poza wszelka kontrola.
Tobie chyba brakuje wiary Agnieszko. Masz dobre checi. ale.....Tak zrozumialem.
Ale moge sie bardzo mylic.

JeÂśli masz na myÂśli to,Âże nie wierzĂŞ w anioÂła (zmarÂłego tatĂŞ p.Berbeki) to masz racjĂŞ , w takie brednie nie wierzĂŞ.
Ale wiem, Âże zawsze moÂże zdarzyĂŚ siĂŞ wszystko.
I zawsze mam nadziejĂŞ,Âże wszystko dobrze siĂŞ skoĂączy.

Agnieszko.
Nie przeinaczaj mojej wypowiedzi.
Ja tez w anioly nie wierze (chociaz??)

Agnieszko, nie jestem purystÂą i nie mam skÂłonnoÂści moralizatorskich, jednak takiego okreÂślenia w tym kontekÂście nie oÂśmieliÂłbym siĂŞ uÂżyĂŚ.

Mój nauczyciel w liceum straci³ palce ratuj¹c kolegê w Himalajach. Niech chocia¿ pozostanie przy nas nadzieja, ¿e IM nie stanie siê nic groŸniejszego. Rozum niestety ka¿e myœleÌ zupe³nie inaczej. A jeœli ju¿... Przynajmniej stamt¹d bli¿ej do "anio³ów".

Nie mia³am pojêcia, ¿e dzieje siê coœ takiego:( Od kilku dni odciê³am siê od wszelkich komunikatorów. Beatko, trzymam kciuki za Twoich przyjació³. Za ludzi id¹cych za pasj¹, marzeniem.
Nie mam himalaistĂłw wÂśrĂłd przyjació³, natomiast przyjaciel mojego przyjaciela zostaÂł w gĂłrach... Mnie siĂŞ kojarzÂą Himalaje z  poruszajÂącym filmem "K2" i tÂą heroicznÂą walkÂą o Âżycie - swoje, przyjaciela. Zapewne takich sytuacji i doÂświadczeĂą czasem trzeba ludziom w naszych bezpiecznych czasach, by naprawdĂŞ poczuli, co znaczy, ile warte jest Âżycie. I trzeba wyzwania. PrzecieÂż jesteÂśmy gatunkiem, ktĂłry w ciÂągu caÂłego swego istnienia, ryzykujÂąc Âżyciem, zdobywa to, co niezdobyte, siĂŞga po nieosiÂągalne - od zboczy gĂłr, lodowych pustyni, przestrzeni i g³êbi oceanĂłw, aÂż do nieskoĂączonoÂści kosmosu i gwiazd...

I z tym jeszcze:

Widok z GĂłry NajwyÂższej
/Exodus/

A kiedy wreszcie nadejdzie
ta chwila oczekiwana,
Âże staniesz wysoko na szczycie,
wielka radoœÌ...
Lecz to,co ujrzysz,
twym caÂłym Âświatem zakoÂłysze.
Bo obok twojej,tej naj...
SÂą inne gĂłry,jeszcze wyÂższe.

PowrĂłci natrĂŞtne pytanie,
czy warto naprawdĂŞ byÂło,
mozolnie stawiajÂąc krok za krokiem,
odnosiĂŚ zwyciĂŞstwa nad losem i sobÂą.
PrzecieÂż im wyÂżej wejdziesz,
tym trudniej ÂżyĂŚ.
I wiêksza przepaœÌ pod tob¹.

Serca dr¿enie,¿al,niepewnoœÌ,
Âże wszystko minie...
Lecz tylko stamtÂąd,
tylko stamtÂąd zobaczyĂŚ moÂżesz,
jak piĂŞknie jest w dolinie...


Rozum jest tylko czĂŞÂściÂą nas, i choĂŚ niezbĂŞdnÂą i niezmiernie cennÂą, to jednak paradoksalnie nie tÂą, ktĂłra determinuje nasze czÂłowieczeĂąstwo:)  Dum spiro, spero... PĂłki oddycham, mam nadziejĂŞ, i mam nadziejĂŞ, Âże oni oddychajÂą.

http://vimeo.com/60282170

zdjecia + muza + montaz
Podoba mi sie.
 
Nadal nie trace nadziei.
To sa nadludzie.
Odpornosc i wola przetrwania, ktorej sobie nie mozemy nawet wyobrazic.

Tak zdobywania szczytĂłw potrzeba ludziom.
Taka jest nasza natura.
Jest teÂż przykÂład, Âże zdarza siĂŞ powrĂłt po dÂłuÂższym pobycie w „strefie Âśmierci”.

W 1970 roku Reinhold Messner z bratem wchodziÂł na Nanga Parbat,
gdy brata zabraÂła lawina, szukaÂł go 4 dni i 4 noce nie majÂąc Âśpiwora i namiotu.
Potem, zwlĂłkÂł siĂŞ ze szczytu na drugÂą stronĂŞ Nanga Parbat,
doczoÂłgaÂł siĂŞ do doliny i tam zostaÂł znaleziony przez miejscowych. DoszedÂł do siebie.
Zespó³ wspinaczy, który oczekiwa³ na nich by³ pewny, ¿e zgin¹³.

MyÂślĂŞ o zaginionych dobrze.

Patryku, dlaczego nie moÂżemy nazywaĂŚ rzeczy po imieniu!!
PrzeÂślizgneÂłam sie po pytaniu Bartka bo uwazam,Âże akurat w tym wypadku mĂłj ÂświatopoglÂąd ma najmniejsze znaczenie.

Dodam jeszcze jeden cytat ktĂłry chodzi mi po gÂłowie od wczoraj:

Conrad:

IœÌ za marze­niem i zno­wu iœÌ za marze­niem, i tak zaw­sze a¿ do koùca.

O tej historii braci powstaÂł film "Nanga Parbat".

http://youtu.be/w-SC0VGWmzM

To Twoj, Aga, poglad. Mysle, ze dla wielu tych, dla ktorych sprawa ta nie jest tak jednoznacznie osÂądzona, 'aniol' niejedno ma imie  ;)

Prawda, Asiu. Cokolwiek by sie nie stalo, udalo im sie przeciez spojrzec z 'gory najwyzszej' na nasza ziemska doline.

Zgadzam siĂŞ "mĂłj" ale dlaczego ten mĂłj poglÂąd wywoÂłaÂł TwojÂą reakcjĂŞ??
Chyba mogĂŞ nazwaĂŚ bredniÂą to co uwaÂżam za bredniĂŞ???
A moÂże juÂż nie mogĂŞ ;) ;)

Kolegow przyjaciol, potrzebujacych pomocy, w gorach sie nie zostawia.
Jestem wsciekly na cala akcje ratunkowa, ktorej wlasciwie nie bylo.
Mam duzy zal.
W gorach, wsrod taternikow (himalaistow) istnieje niepisane prawo - Poszkodowanego, rannego, zagubionego sie nie zostawia.
W razie potrzeby umiera sie razem z nim. Owszem latwo to mowic, ale kodeks wysokogorski jest bezwzgledny, mocny, taki jakimi sa
gorska pogoda, wysilek, ludzie wspinajacy sie.
Berbeka i Kowalski czekali na pomoc. Doznali wielkiego zawodu. Chyba bylo im trudno umierac w przeswiadczeniu, ze zostali sami.
 Zrobiono niewiele , zeby ich uratowac. Wlasciwie juz w pierwszym dniu z duzym spokojem oznajmiono, ze nie da sie nic zrobic
Jestem naprawde zly.

 Wy tez moglibyscie sie liczniej odezwac, ciepelkowicze. Ale co Was to obchodzi.

Aga, a jeÂśli go to zabolaÂło, to miaÂło prawo go zaboleĂŚ, prawda?:)
PrzecieÂż wszystko nam wolno, tylko nie wszystko akurat trzeba;) Na pewno moÂżemy siĂŞ zgodziĂŚ, Âże kwestie, nazwijmy to, religijno-ÂświatopoglÂądowe sÂą nawet bardziej delikatne od politycznych, bo dotykajÂą g³êbiej naszego wnĂŞtrza, i Âłatwiej tu nas uraziĂŚ. Co innego przecieÂż ró¿nice zdaĂą, jakieÂś rzeczowe dyskusje, czy nawet - byle z wyczuciem - przyjacielskie pokpiwania. Jednak tak jak w polityce czĂŞsto siĂŞ pilnowaliÂśmy (przynajmniej wiĂŞkszoœÌ z nas  :-\), ÂżebyÂśmy nie "onetowali", pozwolili sobie nawzajem czuĂŚ siĂŞ ze sobÂą dobrze, tak jeÂśli ktoÂś z nas ma poczucie, Âże duch opiekuĂączy bliskiej osoby moÂże jakoÂś pojawiaĂŚ siĂŞ w naszej rzeczywistoÂści, jeÂśli wyraÂża choĂŚby takÂą nieÂśmia³¹ nadziejĂŞ (a sÂą takie momenty, kiedy wrĂŞcz rozpaczliwie pragnie siĂŞ, aby tak wÂłaÂśnie byÂło), to takie ostre sÂłowo w tym akurat momencie faktycznie moÂże sprawiĂŚ przykroœÌ.  Niechby to byÂły historie, opowieÂści, teorie itp itp ;)

Bartku, my w przestrzeni forumowej pojawiamy siê tylko na nied³ugi czas. Przecie¿ nie sposób z tego wnioskowaÌ, kto i jak na co zareagowa³. Nikt nie bêdzie przecie¿ opowiada³ ze szczegó³ami, czy jest mu smutno.
A wÂłaÂśnie co do tej kwestii, o ktĂłrej piszesz, to faktycznie relacja sprawiÂła na mnie wraÂżenie jakiejÂś chaotycznej i nie do koĂąca jasnej, chociaÂż to moÂże dlatego, Âże podawana na gorÂąco. ZaskoczyÂła mnie lektura tego artykuÂłu:

http://www.wprost.pl/ar/390977/Dramat-na-Broad-Peak-Pomoc-partnerowi-nie-wchodzi-w-gre/

Przedtem zastanawia³am siê, jak to mo¿liwe, ¿e jeœli jeden z nich Ÿle siê poczu³, od razu nie rzucili siê do niego wszyscy pozostali, nie zeszli razem - wydawa³oby siê, ¿e w takich warunkach bezpieczniej trzymaÌ siê w grupie i wzajemnie sobie pomagaÌ. A z tej wypowiedzi wynika³oby, ¿e to w³aœciwie mo¿e wygl¹daÌ jak nie wyprawa grupowa, a wyczyn w pojedynkê, z mijaniem siê przy okazji, niemal jak z przypadkowymi przechodniami... Zreszt¹ mo¿e nie sposób wymagaÌ wiêcej, mo¿e faktycznie ca³a ta czwórka by³a w takim stanie wyczerpania, ¿e nie byli w stanie nawzajem siê asekurowaÌ i ratowaÌ. Ale masz racjê, ¿e powinny gdzieœ czekaÌ odpowiednie posi³ki gotowe w³aœnie na tak¹ ewentualnoœÌ, na b³yskawiczn¹ interwencjê, nie czekaj¹ce, a¿ goœÌ po ca³onocnych rozmowach, ¿e Ÿle siê czuje, mo¿e sam sczo³ga siê na dó³:( ChoÌ oczywiœcie nie wiemy, jak tam to wszystko wygl¹da³o na miejscu.

Bartus, opierasz siĂŞ na wÂłasnych wyobraÂżeniach. Teraz jest pora smutku i ÂżaÂłoby, nie sporu na hipotezy na forach ludzi niezaangaÂżowanych czynnie w himalaizm. WiĂŞc sorry, ja w temacie milknĂŞ. Ale dostaÂłam swojego rodzaju kopa, po ktĂłrym aÂż siĂŞ bojĂŞ, gdzie dolecĂŞ.

Wiem, Âże w „strefie Âśmierci” jest brak wystarczajÂącej iloÂści tlenu. Nie wiem co to powoduje w ludzkim organizmie. 
Wiem, co powoduje zatrucie organizmu czadem, i przez porĂłwnanie,
mam wyobra¿enie, ¿e niewystarczaj¹ca iloœÌ tlenu mo¿e powodowaÌ podobne objawy:
komĂłrki nie sÂą odÂżywiane i sÂłabnÂą, wrĂŞcz obumierajÂą.

Archiwalna rozmowa z Maciejem BerbekÂą

http://tvnplayer.pl/programy-online/ludzie-w-drodze-odcinki,1222/odcinek-0,rozmowa-z-maciejem-berbeka,S00E00,18551.html

Film z Tomkiem Kowalskim, jak siedmiotysiĂŞczniki zdobywaÂł

http://vimeo.com/33206429

KiedyÂś spytano bodaj KukuczkĂŞ, dlaczego wspina siĂŞ na gĂłrskie szczyty? OdpowiedÂź padÂła na pozĂłr lakoniczna: „bo sÂą!”. W tych jednak dwĂłch krĂłtkich sÂłowach chowa siĂŞ caÂła prawda o ludzkiej naturze, rzucajÂącej wyzwania wÂłasnym sÂłaboÂściom, ciekawoÂści, maÂłoÂści, wÂłasnym lĂŞkom, ale i nadziejom. Jest teÂż w nich zapisana niepokorna ¿¹dza mierzenia siĂŞ Dawida z Goliatem. W przypowieÂści biblijnej drobny, niepozorny Dawid pokonuje olbrzyma Goliata. W Âżyciu naszym doczesnym bywa zwykle inaczej. DecydujÂąc siĂŞ na nierĂłwnÂą walkĂŞ wchodzimy do pokerowej rozgrywki przebijajÂąc licytacje stawkÂą najwyÂższÂą. Ale poker to gra, ktĂłra nie zawsze feruje sprawiedliwe wyniki. Albo inaczej: to gra, gdzie w pierwszej kolejnoÂści nie liczy siĂŞ wola gracza, a jego b³êdy, a zwykÂły przypadek, a sÂłaboœÌ przeciwnika.
W ich ostatniej rozgrywce przeciwnik okazaÂł siĂŞ mocniejszy…

Rok temu napisaÂłem felieton o majestacie nieprzystĂŞpnych, nie do zdobycia gĂłr. DziÂś niechaj bĂŞdzie takÂą mojÂą wÂłasnÂą dla NICH inskrypcjÂą

http://janusz.nizynski.pl/felietony/majestat-twoich-gor/

Asiu.
Nie rob z Patryka przezroczysta mimoze, ktora latwo mozna skrzywdzic, obrazic.
Patryk ma swoje poglady, swoje wierzenia i swoj rozum.
Troche za bardzo najechalas na Agnieszke.
Czy chcialas ja zawstydzic, ukarac?
W kazdym razie wywolalas niezreczna sytuacje.
Aga, jak rowniez inni ludzie na ziemi maja prawo wyrazac swoje poglady jak chca.
Aga mowic "bzdury", rownie dobrze mogla powiedziec "niedorzeczne", "niewlasciwe", " nielogiczne"  "a ty"  "a masz"  "be" itd
Aga wyrazila swoja prawde, a w jaki sposob to zrobila, to jej sprawa, jej styl wypowiedzi.
Co innego, gdyby klamala, gdyby byla zlosliwa (chociaz czasami zlosliwostki otwieraja oczy) lub starala sie wmanipulowac jakies oszczerstwo.
PRAWDA moze byc czasami bolesna,czasami nie nalezy jej wypowiadac, mogac zrobic komus zamieszanie w glowie i krzywde.
W wypadku Patryka  "anioly to bzdury" nie spowodowaly jego upadku i nie wprowadzily go w depresje (chyba,zeby - niech sie Patryka sam wypowie.)

Ale mi jest przykro...
Nie mogĂŞ oglÂądaĂŚ meczĂłw piÂłki noÂżnej polskiej reprezentacji.

Jakby powiedzial mediamarkt - Mecz (nie) dla Idiotow.

tak naprawdĂŞ nigdy nie mieliÂśmy dobrej piÂłki noÂżnej. TrochĂŞ za GĂłrskiego bÂłyszczeliÂśmy ale to byÂło wyjÂątkowe naÂłoÂżenie siĂŞ pozytywnych szczytĂłw fal i w impulsie Diraca daÂło dobry efekt. Potem byÂło juÂż tylko gorzej. Chyba mamy jakiÂś defekt w genach. Chyba piÂłka nie jest dla nas.

S³awku, gratulujê awansu na 7 miejsce w tabeli, kroczek za kroczkiem, ale wci¹¿ do góry. Smolarek s³abiutki, ale zawsze coœ wyskrobie jeszcze w te kilka minut. Brawo Su³kowa Jaga :)

LiczĂŞ na dobrego trenera reprezentacji, trochĂŞ potrwa, ale w koĂącu zacznie byĂŚ LEPIEJ.

Moi drodzy sportowcy a szczegĂłlnie maniacy futbolu ;)
W piÂątek w Monachium odbĂŞdzie siĂŞ mecz Bundesligi miĂŞdzy Bayernem a BorussiÂą.
Przed meczem hymn narodowy zaÂśpiewa Jonas Kaufmann.
MoÂże ktoÂś wie gdzie w tv lub w internecie bĂŞdzie moÂżna ten mecz obejrzeĂŚ??????

OdkopujĂŞ wÂątek, bo jest zÂłoto dla Kamila Stocha ;D

!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

ZÂłoto przez nokaut! BRAWO  ;D

Brawo, nie tyle za medal, co za styl, w jakim go zdobyÂł. SiÂła spokoju, dwukrotna wygrana (w obu seriach niezaleÂżnie najlepszy wynik), dystans do drugiego zawodnika 12,7 pkt, co jest przepaÂściÂą na Âśredniej skoczni. ÂŚwietny kask i doskonaÂły pomysÂł z symbolem polskich SiÂł Powietrznych. PiĂŞknie reprezentuje kraj :)

KiedyÂś juÂż tu "wrzasnĂŞÂłam", Âże Stoch ma zÂłoto, moc sprawcza, ciekawe jak daleko w czasie jeszcze siĂŞ ten okrzyk poniesie ;)

***
Niemiecki reporter "przy³apa³" Kamila, jak zwija³ siê z bólu (przez chwilê) po zejœciu z podium. Bojê siê, ¿eby go dziennikarze i sponsorzy ¿ywcem nie po¿arli, napastliwoœÌ niecywilizowana momentami, zapach sukcesu rozprzestrzenia siê i og³upia otoczenie (mam takie nieciekawe skojarzenie z zakoùczeniem filmu Pachnid³o). Teraz trzeba spokoju, koncentracji, odpoczynku, bo przedstawienie nadal trwa. Czy nie mo¿na tego ca³ego zamieszania prze³o¿yÌ na "po ostatnim skoku"?

Gratulacje dla J. Kowalczyk, zwyciĂŞÂżyĂŚ z NorweÂżkami i pĂŞkniĂŞtÂą 5. koÂściÂą ÂśrĂłdstopia - nie lada wyczyn! 

MaÂła ciekawostka dotyczÂąca Stocha:
"Ostatnio Kamila zauroczyÂła muzyka klasyczna" - zdradza Ewa Bilan-Stoch. "ZakochaÂł siĂŞ w Chopinie...".

Podobno pêkniêta 5. koœÌ œródstopia to nie by³o wszystko; wczeœniej odmrozi³a jeszcze palce i w dodatku mia³a uraz œciêgna Achillesa.

Szacun! :)

I jest 3. zÂłoty medal - tym razem dla Zbigniewa BrĂłdki! :)

Polska zajmuje aktualnie 10. miejsce w klasyfikacji medalowej  :);(pierwsi sÂą Niemcy) :)

Z 4. zÂłotem RP awansuje na 8. miejsce ;D

 

Wiara w knajpie po drugim skoku po prostu oszalaÂła; niezapomniana sobota  :D

Ja dziÂś rĂłwnie mocno dopingowaÂłem hamburgoÂżercĂłw w meczu hokeja z Rosjanami, megawidowisko!

2:0 z Niemcami, jeszcze dÂługo nie uwierzĂŞ. W nogĂŞ? To siĂŞ dzieje naprawdĂŞ? Kochani MILusiĂąscy. SzczĂŞsny na medal. Uff.

W³¹czam œwitem bladym radiow¹ Dwójkê po o¿ywczy haust Chopina na dobre budzenie, a tam Lewandowski, Euro 2016, gole i meczyk. Serio.

Polska-Irlandia na Narodowym - obejrzaÂłam, stanowczo nie na moje nerwy. W gÂłowie miaÂłam cytat z Pulp Fiction: A teraz pĂłjdĂŞ do domu i dostanĂŞ zawaÂłu. 2:1 dla Polski i awans, cudnie, ale teraz KONKURS !!!! ;)

MiaÂłem obawy przed meczem, Âże to bĂŞdzie mecz przyjaÂźni (w koĂącu bardzo siĂŞ ostatnio lubimy z IrlandiÂą) i chÂłopcy zagrajÂą na remis - ale nic takiego nie byÂło...nasi pokazali, Âże sÂą lepsi piÂłkarsko i zdecydowanie, zasÂłuÂżenie wygrali - a Lewy pokazaÂł, Âże jest wielki nawet jak nie ma asystenta tzn. Milika u boku ;)

Tu nie mog³o byÌ gry na remis, bo zbyt wiele by³o do stracenia. ¯eby graÌ na remis, musz¹ tego chcieÌ obie dru¿yny. W tym wypadku jakikolwiek remis eliminowa³ albo jedn¹, albo drug¹ dru¿ynê. W tej sytuacji, graj¹c na remis mo¿na przegraÌ i odpaœÌ.

Grunt, Âże siĂŞ udaÂło, chociaÂż sĂŞdzia raczej byÂł bardziej przychylny dla przeciwnikĂłw.