Kurier Szafarski

Jest juÂż tutaj dziaÂł poznajmy siĂŞ. MoÂże warto zaÂłozyĂŚ trochĂŞ podobny: dajmy siĂŞ poznaĂŚ. Dajmy siĂŞ poznaĂŚ - a wiec pokaÂżmy nasze ciekawe fotki, nagrania filmowe (szczegolnie nawiazujÂące do muzyki), moÂże jakies fotoreportaÂże, albo nasze koncerciki opublikowane na YouTube. Cokolwiek, co uczyni z nas tutaj - nieco wiĂŞcej niÂż awatary i usÂłowione wypowiedziami wirtualne persony.

Mnie - juÂż kilkoro z Was poznaÂło (idÂąc ÂścieÂżkÂą prywatnej witryny). I ok. MyÂślĂŞ jednak, Âże wiĂŞkszoÂśc z nas chciaÂłaby, abyÂśmy stworzyli tu nie tylko anonimowe kó³ko pasjonatĂłw, ale prawdziwÂą szopenowaskÂą ferajnĂŞ, z ktĂłra moÂżna i dyskutowac, i dzieliĂŚ siĂŞ swoimi nie zawsze uczesanymi myÂślami, trosdkami,  sukcesami, a nawet ferajny, z ktĂłrÂą "mozna bedzie kraœÌ konie"  :D
Moi drodzy, zachĂŞcam. Dajmy poznaĂŚ siĂŞ wszyscy!

Co do fotek - nie mam ciekawych :)
Co do nagraĂą - wÂątpiĂŞ Âżeby byÂły ciekawe, ale nie mnie to oceniaĂŚ  :-X
Co do fotoreportaÂży rĂłwnieÂż nie mam doÂświadczenia.

JeÂśli mogĂŞ coÂś napisaĂŚ wiĂŞcej o sobie, to kocham muzykĂŞ od hmm 4 lat a ulubionÂą zabawkÂą byÂło takie pianinko miniaturowe.
Gram sobie dla siebie, najczĂŞÂściej improwizujĂŞ choĂŚ udaÂło mi siĂŞ "nauczyĂŚ" metodÂą ÂłopatologicznÂą paru utworkĂłw Chopina, a kilka mam zaczĂŞtych ale nie skoĂączonych.

W nauce ich pomocne byÂło sÂłuchanie Chopina, materiaÂły tego uÂżytkownika Youtube:http://www.youtube.com/user/hoirusu
oraz nuty (ktĂłre czytam w tempie ~ 1 takt na ~ 1 dzieĂą) oraz Âśledzenie wykonaĂą innych grajkĂłw i pianistĂłw.

Jak wspominaÂłem, mam zbyt dobre ucho, Âżeby byĂŚ zadowolony z tego co i jak gram, jednak pozwolĂŞ sobie w tym miejscu
zaprosiÌ do obejrzenia i skomentowania moich materia³ów na moim amatorskim kanale Youtube:http://www.youtube.com/user/100of1000

P.S. Obecnie szlifujĂŞ walc a-moll (posth.) wydawaÂłoby siĂŞ prosty utworek... Trzeba ĂŚwiczyĂŚ samo nie przyjdzie.

tuco-
jeÂśli bĂŞdziesz miaÂł wyszlifowanego, to rzuĂŚ, jeÂśli moÂżesz go na you tuba- jest to jeden z moich najbardziej ulubionych utworĂłw, mimo tego, Âże prosty,. SÂłuchaÂłam wiele interpretacji- moÂże i TwojÂą siĂŞ zachwycĂŞ :)

Witam!! :)
Ja obiecujê sobie, ¿e jak nabêdê fortepian (zostawi³em miejsce na taki mniejszy w salonie) to bêdê koncertowa³ dla znajomych (wstêp naturalnie bêdzie wolny ;))- pewno odœwie¿ê sobie parê utworów Chopina. Teraz mam keybord Yamahy i razem z siostr¹ grywamy co jakiœ czas na dancingach lub weselach. Staram siê opracowywaÌ piosenki nieco ambitniejsze: ostatnio "Pogoda ducha" Banaszak, "Czas nie bêdzie..." Blue Cafe, "Sway" itp. Mamy teraz zamieœciÌ trochê naszych utworków w internecie. Oczywiœcie zawiadomiê Was jak tylko nam uda siê to zrobiÌ. Pozdrawiam serdecznie

Leszku, ano samo nie przyjdzie. JeÂśli jednak prawdÂą jest, ze uczysz siĂŞ gÂłownie metodÂą na wsÂłuchiwanie i sczytywanie nut w tempie takt/dzieĂą - to jestem najwyÂższego uznania dla Twych dotychczasowych dokonaĂą. Ja, na przykÂład, do nokturnĂłw op. 55 nigdy nie przymierzaÂłem siĂŞ, bo marnie widzĂŞ szanse, Âże kiedykolwiek dobrn¹³bym z ich wierzchniÂą muzycznÂą szatÂą  do koĂąca. Tobie z nokturnem f wyszÂło to naprawdĂŞ porzÂądnie. MogĂŞ tylko pogratulowaĂŚ!
ZaprenumerowaÂłem TwĂłj kanaÂł i chĂŞtnie bĂŞdĂŞ ÂśledziÂł postĂŞpy.
Trzymajmy, siĂŞ, przyjacielu i udowadniajmy choĂŚby tylko samym sobie, ze nie kaÂżdy aby graĂŚ- musi rodziĂŚ siĂŞ Zimermanem. Bo ucztowanie dla wÂłasnej duszy jest rĂłwnie ÂświĂŞte, jak kaÂżde muzyczne ÂświĂŞto, rozÂświetlane wielkimi blaskami jupiterĂłw.

\Czekamy, Bodku i wpraszamy siĂŞ juÂż dzisiaj na koncert! :)

Leszku,
skorzystaÂłem z zaproszenia i obejrzaÂłem i wysÂłuchaÂłem.
Twoje granie zamieszczone na tej stronie http://www.youtube.com/user/100of1000
jest piĂŞkne.
UwaÂżam, Âże masz siĂŞ czym chwaliĂŚ, tak
i powiem Ci jeszcze, Âże chciaÂłbym byĂŚ na takim wieczorku,
ktĂłrego nastrĂłj wypeÂłniaÂłaby Twoja muzyka.

Leszku takÂże posÂłuchaÂłem i jestem zaskoczony. PiĂŞkny nastrĂłj w nokturnie - trudno uwierzyĂŚ, Âże jesteÂś samoukiem.          . Podziwiam TwojÂą cierpliwoœÌ i chĂŞĂŚ oddania piĂŞkna muzyki Chopina. Do³¹czam siĂŞ do Twoich FanĂłw ;)

PomysÂł z tym wÂątkiem moÂże i dobry Januszu...chociaÂż szczerze mĂłwiÂąc miaÂłbym pewne wÂątpliwoÂści, nie kaÂżdy jest bowiem - fotog(i)eniczny.. :D :D

Kozio³ku, ale przecie¿ jesteœmy w Rodzinie. I lubimy siê takimi, jakimi jesteœmy, i cenimy nie za nasze hollywoodskie atrybuty, a za nasza zwyczajnoœÌ. Nawet, gdy czasem na niej ³aciata doszyta ³atka.

Nawi¹zuj¹c do tej myœli - postanowi³em i ja odwa¿yÌ siê i zaprosiÌ Was na mój zarejestrowany koncercik. Gra³em go, niespe³na 2 tygodnie temu dla kilkunastu przyjació³ w uroczym pa³acyku w Zdunowie. Nokturnu Es-dur, wrz z moim s³owem wstêpnym i s³owem na zakoùczenie koncerciku, - nie jest moim najlepszym z najlepszych, bo w³asnie sam mam do niego multum zastzrezeù. Ale jest takie swojskie. przekonajcie sie zreszt¹ sami.
http://www.youtube.com/watch?v=8tH9t82MOQs

I nie ma sie co dziwiĂŚ, Âże TwĂłj fan klub sie rozrasta! :)

Janusz koncert Super - Czapki z g³ów!! Gdyby nie odg³osy z sali to pomyœla³bym, ¿e pod³o¿ono dŸwiêk z konkursu... ;)

WÂłaÂśnie przed chwilÂą odsÂłuchaÂłem i muszĂŞ powiedzieĂŚ, Âże jestem pod wielkim wraÂżeniem...a czy koncert Januszu nie miaÂł czasem miejsca w Szczecin-Zdunowie, bo jak tak to w zasadzie "rzut beretem" ode mnie..
Co do twórczoœci równie¿ mam kilka swoich koncertów z dawnych lat ( i to nawet nie ma³ych scenach)..ale mam z tym dosyÌ powa¿ny problem..Raz, ¿e mam je ponagrywane na kasetach video i dopiero musia³bym wszystko poprzegrywaÌ na DVD, jednak brakuje mi na to czasu i co by du¿o nie mówiÌ - po prostu nie mam zielonego pojêcia jak to zrobiÌ..A dwa, ¿e jest to muzyka czysto gitarowa (rock, hard rock) i w¹tpiê czy kogokolwiek z Was tego rodzaju twórczoœÌ mog³aby zainteresowaÌ..(choÌ wierzcie mi tak na s³owo - "show" BY£..)
Wprawdzie od biedy móg³bym wrzuciÌ jak¹œ fotkê, ale na tym forum jest to chyba niemo¿liwe ze wzglêdów technicznych..Póki co, jedno ju¿ jest - w "awatarze" ;)

Tuco, piĂŞkny ten nokturn :) GratulujĂŞ wytrwaÂłoÂści.

Przepraszam z tymi "scenami" to grubo, ale to grubo przesadzi³em..noo ³adnie pojecha³em..hihi..raczej powiedzmy nie najmniejszych "sceneczkach", ka¿demu siê mo¿e zdarzyÌ paln¹Ì jak¹œ bzdurê.. ;)

KozioÂłku, uwaÂżam, ze najwyÂższa pora, abyÂś uporzÂądkowaÂł i przeniĂłsÂł swoje nagrania na wspĂłlczesne noÂśniki. Takie zlecenia wykonuje co wiĂŞkszy zakÂład fotograficzny. Dlatego  pĂłjdÂź i popytaj siĂŞ w swojej okolicy. A co do powatpiewania - no z tym wstrzymaÂłbym siĂŞ do prezentacji tu, na naszym forum. W sprawie zaÂś zdjĂŞĂŚ, - myslĂŞ, Âże musimy io takÂą moÂżliwoÂśc spytaĂŚ NIEBIESKOOKIEGO

I jeszcze drobna rada, kozio³ku, dla Ciebie ale i dla wszystkich, którzy byÌ mo¿e nie wiedz¹: na YouTube mo¿na publikowaÌ takze zdjêcia, pod jednym tylko warunkiem - nale¿y je zanimowaÌ (ufilmowiÌ). Jak? To proste, w windowsie s¹ ku temu programy, typu: Movie Maker. Program ów scala nasze fotki (a nawet 1 fotkê) z muzyk¹ (któr¹ do³¹czamy) i dokonuje autoanimacji wg wybranego wzorca. Tak wykonany filmik eksportujesz do YouTuba korzystajac z wczeœniej za³o¿onego u nich konta (rzecz jasna - bezp³atnego). D³ugoœc filmiku (ew. zdjêcia z t³em muzycznym) nie mo¿e przekraczaÌ 15 minut.
Jesli wiec masz tylkoz fotki i oddzielnie nagranÂą muzykĂŞ - taka metoda publikacji poprzez animowane filmiki jest jakby specjalnie dla Ciebie.

Mi³o mi, ¿e podoba³o siê Wam te nagranie. Niestety jest to pianino cyfrowe i pomimo tego, ¿e posiada wywa¿one dynamiczne klawisze, czu³e na nacisk oraz trzy peda³y, wci¹¿ jest to imitacja. Pomocn¹ drog¹ s³u¿y interfejs MIDI wraz z odpowiednim oprogramowaniem w "wersji demo". Tego typu aplikacje s¹ doœÌ drogie jak na "polskie realia". Dodam jeszcze, ¿e w zale¿noœci o programu, nieraz gra siê trudniej ni¿ na normalnym fortepianie, bo MIDI nie wspó³pracuje perfekcyjnie. Na przyk³ad niew³aœciwe reakcje peda³u podtrzymuj¹cego dŸwiêk. Na klasycznym - akustycznym fortepianie gra³em mo¿e 3 mo¿e 4 razy i jest znacz¹ca ró¿nica pomiêdzy nim a pianinem cyfrowym. Chocia¿ s¹ specjalne klawiatury wywa¿ane wysokiej jakoœci, które przy dobrym interfejsie MIDI i aplikacji daj¹ efekty podobne, a nawet lepsze (brak szumów podczas nagrywania z mikrofonu).

Co do znajomoœci nut, to traktujê je czysto amatorsko tak, jak tabulatura na gitarê - czyli ³opatologiczny zapis informuj¹cy na którym progu i na której strunie oraz ewentualnie jakim palcem zagraÌ. Nuty uwa¿am wci¹¿ za skomplikowany jêzyk, ale ponoÌ nic prostszego nikt jeszcze nie wymyœli³ (no mo¿e w³aœnie zapis w formie midi mo¿e byÌ alternatyw¹). Moje nuty pokreœlone s¹ literkami np. c d e f g a f` itd. Wszystkie utwory jakie gram po pierwsze musz¹ mi siê podobaÌ / chyba ¿e jest to improwizacja. Wtedy na ogó³ nie ma problemu z "za³apaniem melodii", pozostaje wtedy opracowanie lewej rêki i mniej s³yszalnych dla mojego ucha szczegó³ów oraz transkrypcje z intuicyjnej dla mnie tonacji C-dur/a-moll na inne. S³ucham te¿ ró¿nych wersji utworów ale nie gardzê nagraniami amatorskimi np. na YouTube. Najbardziej lubianym etapem jest szlifowanie utworu, kiedy ju¿ wiem mniej wiêcej jak maj¹ siê uk³adaÌ dŸwiêki. Oczywiœcie daleko mi do interpretowania tych szczegó³ów na poziomie profesjonalisty, bo wynika to z nieznajomoœci teorii muzycznej a jak wspomina Sz. P. Lidia Kozubek - wszystko jest zapisane w nutach :)

Z utworĂłw ktĂłre pozaczynaÂłem a nie skoĂączyÂłem mogĂŞ wymieniĂŚ: EtiudĂŞ C dur nr 1 op 10, Fantazie - Impromptu, Nokturn Cis moll, Etiude RewolucyjnÂą. Grywam zwykle przed snem codziennie okoÂło 15 min a bywa, Âże siĂŞ to przedÂłuÂża albo wcale nie gram.

Januszu! Fajny koncert wrzuci³eœ (ten nokturn es) a do braw publicznoœci do³¹czam te¿ swoje "wirtualne" oklaski.

Drogi Januszu!
Ten swĂłj pierwszy w Âżyciu koncert publiczny
gra³eœ 27.10.2010 w zesz³¹ œrodê.
Czyli dziaÂło siĂŞ to w bardzo nieodlegÂłym czasie,
moÂżna powiedzieĂŚ, w teraÂźniejszoÂści.
Ciekawi mnie, na gorÂąco:
Jakie okolicznoÂści dorowadziÂły do tego koncertu?
Co spowodowaÂło, Âże ci ludzie chcieli sÂłuchaĂŚ muzyki Chopina
i co akurat teraz, ciebie pchnĂŞÂło do dania pierwszego
publicznego koncertu?
Januszu, koncert podobaÂł mi siĂŞ i jakbym miaÂł takiego kolegĂŞ,
ktĂłry by tak graÂł na fortepianie, to zawsze szukaÂłbym pretekstu
aby do niego wpadaĂŚ na uczty muzyczne.
Jestem Twoim fanem
Bravo, Bravo, Bravissimo! Il Concerto grosso!
Qesta musica e dolce, qusta musica bellissima, ottissima, bravo...!

Na pewno siê da. Sprawdzê ró¿ne mo¿liwoœci i w dziale technicznym napiszê, jak to zrobiÌ.

Drogi Marku,
To prawda, ze byÂł to pierwszy mĂłj koncert publiczny w Âżyciu, nie liczÂąc mojego nocnego wykonania preludium e-moll w ramach tzw. „NajdÂłuÂższych urodzin” (o czym zresztÂą pisaÂłem juÂż tu w swojej autoprezentacji). PoniewaÂż  wieœÌ o moim „wyczynie” dotarÂła do kolegĂłw z pracy (podkrĂŞconych doniesieniem Gazety Wyborczej), stÂąd nieustannie byÂłem proszony i pytany, kiedy wreszcie dam siĂŞ posÂłuchaĂŚ? No i taka moÂżliwoœÌ trafiÂła siĂŞ 2 tygodnie temu, podczas szkolenia, ktĂłre moja organizacja zwiÂązkowa zorganizowaÂła dla pracownikĂłw. Sprowadzili do paÂłacyku  dla mnie fortepian i odwrotu nie byÂło. ZagraÂłem kilka preludiĂłw, 2 walce, 2 mazurki i na zakoĂączenie Ăłw nokturn.  ByÂło to dla mnie niesamowite doÂświadczenie. ObawiaÂłem siĂŞ gÂłownie problemĂłw z zapanowaniem nad tremÂą, tymczasem diabeÂł schowaÂł siĂŞ w mechanice klawiatury. Nigdy nie przypuszczaÂłem, ze mechanika Yamahy tak bardzo odstaje od mojego domowego Rolanda. Podczas gry bardziej skupiaÂłem siĂŞ na pokonywaniu jej poukrywanych gĂłrek i dolinek, niÂźli na snuciu muzyki. No, ale jakoÂś na szczĂŞÂście wyszÂło i wszyscy po koncercie byli bardzo zadowoleni. Dla mnie najwiĂŞkszÂą frajdÂą byÂła ÂświadomoœÌ, ze niektĂłrzy z moich przyjació³ byĂŚ moÂże po raz pierwszy w Âżyciu sÂłyszeli muzykĂŞ Chopina na Âżywo. A juÂż z pewnoÂściÂą muzykĂŞ, w po³¹czeniu z zagajeniem przed kaÂżdym i po kaÂżdym utworze.
Marku, dziêki serdeczne i dziêki wielkie za tak wiele z Twej strony dla mnie serdecznoœci. Chyba nie potrafiê tego na spokojnie dŸwign¹Ì. Tworzymrazem tu wszyscy wielkie grono przyjació³. Ufam, ¿e z czasem ta przyjaŸù zaaran¿uje nie jedn¹ muzyczn¹ ucztê, podczas której wszyscy jeszcze bardziej poczujemy siê wielk¹ i piêkn¹ muzyczn¹ rodzin¹

Nie wiem czy nie zanudze, ale ja tez cos mam:
http://www.youtube.com/watch?v=k0ETlW55vVg&feature=related

PiĂŞkne! To Twoje?

Panowie! Szacun! Nie tylko za Wasze muzyczne produkcje. Przede wszystkim za odwagĂŞ!

Tak ,to moje. Postanowilem napisac wzorem mistrza Scarlattiego kilkaset takich sonatinek (co dwa dni jedna jak sie uda), ale na razie utknalem na trzech.

No to moja gratulanka i Âżyczenie dalszej obfitej inwencji  :)

KozioÂłku, nie. Ten przeuroczy Palacyk jest w Zdunowie niedaleko Warszawy. Polecam go kazdemu, kto bĂŞdzie chciaÂł w miÂłym, stylowym i piĂŞknym otoczeniu zorganizowaĂŚ pobyt (np. szkoleniowy) dla grupy osĂłb. Jesli chciaÂłbyÂś chociaÂż wirtualnie zanurzyĂŚ siĂŞ w jego klimatach i posmakowaĂŚ jego urokliwych wnĂŞtrz - zapraszam do mojego filmiku.
http://www.youtube.com/watch?v=NkVL7xqQKw8

bartus, przepiĂŞkna kompozycja. Jestem pod wraÂżeniem, takie to skÂładne i proste w swojej zÂłoÂżonoÂści. Tak trzymaj !

PozwĂłlcie, Âże sobie pomilczĂŞ, jednoczeÂśnie bĂŞdÂąc. SÂłowa, mimo bogactwa jĂŞzyka Polskiego, sÂą niedostatecznie peÂłne. Czas mi uÂłoÂży zgrabniejszÂą wypowiedÂź. :)

Wielki uklon dla janusza 1228 i tuco82.
Duzo w tym muzyki a i technika niezla. Czekamy na dalsze "produkcje". Brawo!!

I jak Ci, Leszku, idzie z tym Walcem? - ja tez nad nim pracujĂŞ. Aktualnie cyzelujĂŞ ornamnety i jest to prawdziwa droga przez mĂŞkĂŞ. Na pozĂłr prosty utworek, a jednak taki skomplikowany... Nawet liczne repetycje nie uÂłatwiajÂą, a przeciwnie... Wczoraj odnotowalem jednak maÂły sukces: zagraÂłem go po raz pierwszy w caÂłoÂści i z pamiĂŞci. CĂłz jednak z tego, skoro aby zabrzmial jak walc tzreba bĂŞdzie mi jeszcze cieÂżko i dÂługo pracowaĂŚ.

Jestem w fazie doszlifowywania go na klawiaturze. DodaÂłem jeden tryl, ktĂłrego nie ma w nutach - bo mi tam ewidentnie pasuje.
Te tryle w³aœnie s¹ trudne, bo utwór powinien byÌ zagrany w ¿ywym tempie, przynajmniej ja tak s¹dzê. Ca³a trudnoœÌ, jak¹ napotykam, dotyczy skoków lewej rêki i synchronizacja z jej z praw¹ rêk¹. Wci¹¿ nie jestem zadowolony z tego jak gram, wiêc póki co nie nagrywam i nie wrzucam na youtube. Chcê zagraÌ ten walc doœÌ szybko z energicznym akompaniamentem z ograniczeniem peda³u ale z momentami zwolnieù. Planujê te¿ w niektórych momentach przed³u¿aÌ ostatnia frazê rytmu 1,2, TRZY czyli upodobniÌ to do mazurka.

P.S. Moje nagranie tego walca juÂż jest, z tym Âże jest to zbyt "nokturnowe nagranie" i z "faÂłszywymi nutami" - ogĂłlnie zagrane duÂżo wolniej jak te wersje, ktĂłrych sÂłucham i mi siĂŞ podobajÂą.
Oto to nagranie z okoÂło roku temu- samo audio:
http://www.youtube.com/watch?v=pX1kKFU7b5Q

Januszu! ÂŻyczĂŞ wytrwaÂłoÂści, a nawet jeÂśli jeszcze nie masz opracowanego "doskonale" to i tak moÂżesz wrzuciĂŚ.

 Mnie tempo twego wykonania wydaje siĂŞ wÂłaÂściwe, zwaÂżywszy na nostalgiczny charakter walca. Tak, tempo zdecydowanie mi siĂŞ podoba :)

Leszku, super! NaprawdĂŞ! Mi i tempo i sposĂłb w jaki odegraÂłeÂś ozdobniki nie tylko siĂŞ podoba, ale uznajĂŞ je za caÂłkowicie profesjonalne. Szczerze wiĂŞc gratulujĂŞ juÂż teraz, a co dopiero, gdy dopracujesz swojÂą koncepcjĂŞ do koĂąca. Pewno zachwytĂłw mych nie bĂŞdzie nadto.  :)
TrochĂŞ mniej przekonujĂŞ siĂŞ do akompaniamentu lewej. Brzmi chwilami nie tyle bez synchronu, ale po prostu zbyt ciĂŞÂżko. To trochĂŞ tak, jakby ktoÂś walca taĂączyÂł w kaloszach. Na szczĂŞÂście sam to juÂż zauwaÂżyÂłeÂś, wiĂŞc z pewnoÂściÂą w kolejnych wersjach poprawisz. Nie podzielam teÂż twej dalszej koncepcji, aby walczyk Ăłw zagraĂŚ w stylu mazurka. To nic, ze jeden i drugi taktowany na trzy. W stylowym walcu, moim zdaniem, nie powinno siĂŞ podkreÂślaĂŚ akcentĂłw, w mazurkach na odwrĂłt - zamszyÂście i z przytupem. Ja uwaÂżam, ze w tym subtelnym delikatnym walczyku trzeba szczegĂłlnie miec siĂŞ na bacznoÂści, aby go nie zbrukaĂŚ.
ZobaczĂŞ, moÂże wkrĂłtce coÂś wrzucĂŞ. Ale, tylko, abyÂśmy sobie powymieniali opiniĂŞ. Od strony technicznej (zresztÂą nie tylko) czeka mnie jeszcze bowiem sporo pracy.

Janusz,
A jakieÂś Âłatwiejsze mazurki do nauczenia siĂŞ to jakie byĂŚ poleciÂł ? Ten g-moll jest trudny ?
jest jeszcze inny walc z serii "posthumous" - f-moll, ktĂłry bardziej mi siĂŞ podoba niÂż ten a-moll.

UwaÂżam, ze najspokojniej mĂłgÂłbyÂś zagrac mazurka C-dur z op. bodaj 30. Ten g-moll op. 24 dla mnie byÂł prosty, ale moÂże dlatego, ze go odgrzewaÂłem (po raz pierwszy miaÂłem graÂłem go wiele, wiele lat temu, a i jeszcze dawniej). Polecam Ci teÂż "mĂłj" nokturn Es-dur. On - naprawdĂŞ jest nietrudny

ObiecaÂłem - wiĂŞc wrzucam. DziÂś, po wysÂłuchaniu Twojego walca - sam zasiadÂłem do instrumentu i na kilka godzin zaton¹³em w klawiaturze i nutach. I warto byÂło, bo  chyba jest efekt. Tak! I ja mam juÂż nasz Walc. Jeszcze wprawdzie nie do koĂąca doszlifowany, dopieszczony, dopiĂŞkniony - a nawet z z karbikami tu i tam - ale juÂż prawdziwy, dostojny, sentymentalny, piĂŞkny. I co waÂżne, juÂż zamieszkaÂła w nim moja dusza. Nie tylko... i nie tylko moja...
Zapraszam Ciebie Leszku i zapraszam wszystkich do jego odsÂłuchania. Muzyce towarzyszÂą fotografie z Szafarni. Kto wie, moÂże kiedyÂś bĂŞdzie tam nasza docelowa  mekka?
Moniko, Ciebie zapraszam szczegĂłlnie. PrzecieÂż to Ty zaÂłoÂżyÂłaÂś nasze Szafarskie Forum...

http://www.youtube.com/watch?v=T52uo7dKtgg

Serdeczne dziĂŞki.
Moje zdanie juÂż znasz  :D
Zastanawiam siĂŞ, kto teraz mnie ÂściÂągnie z tych obÂłokĂłw? :)

Walczyk przeÂśliczny Januszu..ale najlepsze sÂą te koĂącowe litero-napisy :D

Bardzo Âładne wykonanie Janusz :D Brawo. To rzeczywiÂście jest zagrane z sercem a wolne tempo ma swĂłj urok. I dodatkowo przepiĂŞkny dÂźwiĂŞk Twojego instrumentu. Mi brakowaÂło wÂłaÂśnie innego, ÂświeÂżego spojrzenia na ten utwĂłr i wÂłaÂśnie go doÂświadczyÂłem.
P.S. Jaki masz ten fortepianik ?

Mam pomysÂł, moÂże Janusz mĂłgÂłby w swoich filmach umieszczaĂŚ informacje z adresem forum? Jak tak dalej pĂłjdzie to niedÂługo stanie siĂŞ sÂławny, wiec czemu by tego nie wykorzystaĂŚ?

ÂŁadne brzmienie instrumentu w porĂłwnaniu do mojego, wyglÂąda mi to na pianino elektroniczne (wizualnie). ZgadÂłem?

ObejrzaÂłem Januszu ten filmik z "PaÂłacykiem" - przyznam, robi wraÂżenie..Wprawdzie jako prosty, zwykÂły "proletariusz" :) gustujĂŞ w nieco skromniejszych wnĂŞtrzach..ale mimo wszystko jednak - podobaÂło mi siĂŞ (kobiety teÂż.. ;D)

I chyba trzeba bêdzie zrobiÌ tak jak mówisz Januszu..Jak tylko znajdê czas pochodzê i popytam siê, obawiam siê jednak, ¿e czêœÌ zasobów "archiwalnych" ;) mog³a ulec rozmagnetyzowaniu (s³ysza³em, ¿e coœ takiego jest ca³kiem mo¿liwe) - dlatego bêdê musia³ to co mam, wpierw poszukaÌ, odkurzyÌ i posprawdzaÌ..(chodzi g³ównie o video..ale tam i tak od pocz¹tku dzwiêk nie by³ najlepszej jakoœci - wiadomo jakie kamery produkowano na pocz. lat 90-tych, chocia¿ sam obraz przyznam, by³ nawet znoœny..)
Jeœli chodzi o sam¹ œcie¿kê dzwiêkow¹, to nagraliœmy wprawdzie " p³ytkê demo", lecz jedynie na zwyk³ej kasecie analogowej - popytam siê mo¿e ktoœ z dawnych przyjació³ "przerobi³" je na p³ytki CD..
Na ten czas (choĂŚ powaÂżnie siĂŞ nad tym zastanawiam) mĂłgÂłbym "wrzuciĂŚ" od biedy jak¹œ ma³¹ fotkĂŞ..ale powiem tak szczerze -  obawiam siĂŞ negatywnych reakcji tj. naraÂżenia siĂŞ na "poÂśmiewisko" :D, czy oÂśmieszenia z Waszej strony, bo wiecie.."cudakĂłw" to i teraz nie brakuje :) 

Goguœ, brawo! Bardzo dobry pomys³!! i a¿ dziwne, ze tak póŸno o tym mówimy.
OczywiÂście, trzeba go tylko uogĂłlniĂŚ. Ze swej strony zobowiazujĂŞ siĂŞ dopisaĂŚ adres forum do stopki mojej prywatnej witryny, a takze, jesli bĂŞde nadal publikowaÂł materiaÂły na YT - tam takowoÂż.
Ale o to samo proszĂŞ i sugerujĂŞ, aby tak uczynili wszyscy nasi uÂżytkownicy, szczegĂłlnie ci, ktorzy posiadajÂą wÂłasne witryny, kanaÂły, a nawet profile na portalach komiunikacyjnych (np: gg)

Co do brzmienia instrumentu - to oczywiÂście masz racjĂŞ, to pianinko jest cyfrowe (Roland).

Ja juÂż to uczyniÂłam. Mam odnoÂśnik na nasze forum.

:)

Ja - zajmĂŞ siĂŞ tym dziÂś po poÂłudniu.

DodaÂłam :)
http://xbw7.blogspot.com/

ObejrzaÂłem film "ÂŁabĂŞdzie lato". PiĂŞkny film z piĂŞknÂą muzykÂą. Wspaniale Januszu wybraÂłeÂś te zdjĂŞcia - "zawodowcy" nie zrobili by tego lepiej (trzeba to coÂś mieĂŚ w duszy). StwierdziÂłem teÂż, Âże brzmienie instrumentu Janusza ma jednÂą wielkÂą zaletĂŞ - jest idealnie czyste - w przeciwieĂąstwie do fortepianĂłw z Konkursu (szczegĂłlnie Stainway siĂŞ roztrajaÂł pod kilku produkcjach)...
Jeszcze raz dziĂŞki Januszu za przypomnienie lata - bo robi siĂŞ coraz zimniej... ;)

Masz racjê. Na ogó³ pianina cyfrowe urzekaj¹ nieskazitelnym dŸwiêkiem. Dzieje siê tak, poniewa¿ dŸwiêk ten pochodzi z samplowania najlepszych klasycznych fortepianów, we wszystkich mo¿liwych rejestrach i dla ka¿dego poziomu dynamiki. Oczywiœcie, pianina cyfrowe z ni¿szych pó³ek, zakres sampli i dynamik maj¹ ograniczony. To moje, na szczêœcie, jest niez³e. Wa¿n¹ kwesti¹ jest te¿ rejestracja dŸwiêku: dla cyfrowych mo¿e ona byÌ realizowana bezpoœrednio, tj. z mikroprocesora instrumentu, do mikroprocesora komputera. DŸwiêk wiêc nie ma mo¿liwoœci siê "pobrudziÌ". Ale za to nawet najlepsze cyfrowki maj¹ istotn¹ wadê: s³ychaÌ ka¿d¹ wskoczon¹ pche³kê i... nie posiadaj¹ duszy. Czasami wiêc lubiê siadac to niedostrojonego klasycznego pianina, by zatopiÌ siê w niej i pogawêdziÌ, jak z przyjacielem. :)

Z okazji Dnia Niepodleg³oœci - otworzy³em wreszcie album "Wybranych dzie³ F.Chopina". Rozczytujê i przypominam sobie czêœÌ utworów. Palce mi chodz¹ jak drewniane ko³ki, bieg³oœÌ w czytaniu nut nie ta co dawniej...ale nic to - Œwiêto trzeba uczciÌ - w TVP nêdza to choÌ jakieœ dŸwiêki Chopina...gdyby tylko zamieniÌ siê na rêkê z jakimœ Azjat¹ - bo w duszy jeszcze coœ mi gra...
¯yczê Wszystkim udanego D³ugiego Weekendu... :) a jak bêdzie kiepsko to w³¹czê sobie J1228 ;) :-*

Jedz zatem Bogdanie na Chin..tam juÂż od staroÂżytnoÂści potrafili czyniĂŚ takie cuda o ktĂłrych nam "Europejczykom" nawet siĂŞ nie ÂśniÂło (np. papier - bez ktĂłrego nie byÂło na czym zapisywaĂŚ nut, no chyba Âże na tabliczkach woskowych :)) Tam ponoĂŚ z niczego potrafiÂą zrobiĂŚ wszystko..a podobno "akupunktura" czyni cuda, wiĂŞc moÂże warto sprĂłbowaĂŚ.. ;)

DziĂŞki KozioÂłku  ;D.Twoja rada mogÂłaby mnie za "drogo" kosztowaĂŚ. Lepiej po mojemu - powoli, spokojnie, ĂŚwiczyĂŚ, graĂŚ...
wspomagam siĂŞ przy tym "Âśrodkami dopingujÂącymi" ;) tak wiĂŞc chyba idzie nieÂżle. Pozdrawiam serdecznie

Bogdanie, trzymam za Cibie kciuki!

ÂŚrednie nagranie - i nie wiem dlaczego powiedziaÂłem, Âże okrojona wersja walca.
http://www.youtube.com/watch?v=aVDddxcac0o
To nie jest brzmienie sprzĂŞtowe mojego pianina. ZareklamowaÂłem teÂż forum.

Leszku, z du¿¹ sympatiÂą  :) i ciekawoÂściÂą wsÂłuchaÂłem siĂŞ w dÂźwiĂŞki Twego Walca, tym bardziej, ze przecieÂż to i moje najmÂłodsze szopenowskie dzieciĂŞ.
Twoje wykonanie, w przeciwieĂąstwie do mojego, wydaje siĂŞ jednak byĂŚ duÂżo bardziej taneczne. W Twoim wykonaniu - to maÂła pereÂłka, ktĂłra aÂż korci by w jej takt poplÂąsaĂŚ.
Dobrze, Âże gramy i czujemy tego walca inaczej, to kolejny dowĂłd, jak Chopin roÂżnymi mieni siĂŞ barwami. GratulujĂŞ za juÂż - i mam nadziejĂŞ, ze nadal bĂŞdziemy wzajemnie siĂŞ dopingowaĂŚ. DziÂś rozmarzyÂłem sie nokturnie b-moll. Ale niestety, wiem, jak wyboista wiedzie do niego droga. Nie ma rady. Chyba jednak siĂŞ w tĂŞ drogĂŞ wybiorĂŞ... Czekam tylko na natchnienie i MuzĂŞ :)

Tuco - taneczny i lekki. Bardzo podziwiam!

Wersja nie skrĂłcona, ale raczej utaneczniona. ÂŚwietna! GratulujĂŞ! :)

Œwietnie Leszku..mi te¿ siê spodoba³o i zupe³nie nie mogê poj¹Ì co chcia³eœ powiedzieÌ przez s³owo "œrednie" - jak dla mnie "bomba"..Janusz wprawdzie odrobinê wolniej, ale to zapewne dlatego, ¿e jednak jest trochê starszy :D ;) (oczywiœcie ¿art Januszu)

Ja natomiast cieszĂŞ siĂŞ, Âże uruchomiliÂśmy marketing forum  :D Co do wykonania, dziĂŞki Wam mam motywacjĂŞ do pracy i obieram taki dalekosiĂŞÂżny cel, Âżeby Wam dorĂłwnaĂŚ.

Wed³ug mnie, mo¿liwoœÌ bezpoœredniego porównania tego samego utworu,
w wykonaniu dwóch ró¿nych muzyków, daje bardzo dobry obraz tego,
jak osobowoœÌ artysty wp³ywa na interpretowanie zapisu nutowego.

W wykonaniu Janusza do mnie przebija siê, osobowoœÌ spokojna i stateczna.

W wykonaniu Leszka do mnie przebija siê osobowoœÌ œpieszna i dynamiczna.

DziĂŞkujĂŞ za pochlebne opinie. To bardzo miÂłe z Waszej strony. Tak siĂŞ zÂłoÂżyÂło, Âże przesÂłuchaÂłem wczeÂśniej wykonanie tego walca pani Reginy Smendzianki i nie ukrywam - poruszyÂło mnie. Wolniejsze wykonania teÂż mi siĂŞ bardzo podobajÂą i wtedy uwidacznia siĂŞ jeszcze bardziej ta molowa tonacja utworu.

aro49 - jeÂśli chodzi o zapis nutowy, to ciekawÂą wersjĂŞ zaprezentowaÂł Janusz. WczeÂśniej jej nie znaÂłem - i to dodatkowy plus w stronĂŞ wykonania Janusza, lubiĂŞ kiedy wykonanie mnie zaskoczy pozytywnie. Dla porĂłwnania - w Konkursie Chopinowskim pierwszy raz usÂłyszaÂłem poczÂątek Sonaty B-moll z repetycjÂą, co rĂłwnieÂż mnie bardzo zaskoczyÂło.

Brawo Januszu, Brawo Leszeku.
Obie wersje walca wysmienite i bardzo rozne w charakterze.
Janusza, wolna spiewajaca z pieknym rubato (a to trudne!!).
Leszka, szybsza, ale nie zagoniona - madra artykulacja (staccatko na koncu fraz).

A, teraz kilka slow krytyki:
1. Janusz - Nie zawsze dobrze zagrane mordenty - czasami za wolne, czasami za bardzo "wybite dzwieki"
  (5 sek - dzw. e),czasami nie wlasciwe akcenty. Dla mnie idealny mordent zagrales w 1min 10 sek).

2. Leszek - (a)Niedograne mordenty. (b) Lewa reka -momentami zbyt ciezki akcent na trzy i troche za glosno.

Ale sie przyczepiam Co?

DziĂŞki bartusie za konstrktywnÂą krytykĂŞ, choĂŚ, nawet nie wiem, co to sÂą mordenty  :D
Jestem nieskaÂżony szkó³kÂą naturÂśscik i gram tak,  i jak potrafiĂŞ najlepiej, jak dyktuje serce i zaÂśpiewuje w duszy Muza.
Po Twojej wypowiedzi wyraÂźnie jednak poczuÂłem siĂŞ lepiej. DokÂładnie tak, jak Ăłw molierowski mieszczanin, ktĂłry pewnego dnia zostaÂł uÂświadomiony, Âże mĂłwi prozÂą  :)

KozioÂłku, no wiem, chÂłopie, Âże Âżart. I caÂłkiem celny. Powiem wiĂŞcej: dla mnie bardzo sympatyczny komplement. JuÂż tÂłumaczĂŞ, dlaczego. Otó¿, w okresie Âżycia zwanym: „mÂłodzi inaczej” (tak, to o mnie mowa  :) ) nie ma potrzeby siĂŞ spieszyĂŚ, wszystko juÂż jest sprawdzone, odmierzone, uÂłoÂżone i powielekroĂŚ zasmakowane  ;).  . Ach, mĂłwiĂŞ Wam, co za ulga mieĂŚ juÂż na swym miejscu poskÂładane w szufladkach: wartoÂści, stabilizacjĂŞ zawodowÂą, odchowanÂą berbeĂŚ, niezaleÂżnoœÌ finansowÂą, dystans do grzechĂłw i grzeszkĂłw itd. A Âże w muzyce (w kaÂżdej Sztuce), jak w lustrze, odbija siĂŞ caÂła nasze jestestwo – to i w muzyce nie ma za czym siĂŞ spieszyĂŚ.  ;)

Z kolei M³odoœÌ jest jak p³ochliwy ptak: niespokojna, niecierpliwa, czêsto mkn¹ca na za³amanie karku, szalona, nieprzewidywalna, nie daj¹ca siê okie³znaÌ w ryzy. I dobrze, ze jest taka. Bo chcia³aby jak najszybciej. Ma do tego prawo. Niech¿e wiêc bêdzie sob¹ i chce.
A zatem, KozioÂłku, trafiÂłeÂś w sedno: Czym kot starszy, tym wĂłgon wiardszy (kaszubskie) Wolniej macha, ale silniej. ;) :D I tak ma byĂŚ  :D
DziĂŞki, przyjacielu  ;)

Mordenty, to takie szybkie ta ta ta grane Legato (la la la).

bartus, sorry, nic nie miarkujĂŞ. Ale nie przejmuj siĂŞ.

Mordent  to po prostu jeden z ozdobnikĂłw.  Na dwĂłch nutach sÂąsiadujÂących: nucie g³ównej i sÂąsiedniej. Z tej pierwszej przechodzi siĂŞ bardzo szybko na tÂą drugÂą i potem rĂłwnie szybko siĂŞ wraca na tĂŞ pierwszÂą - ta-ra-ta. Kiedy z nuty g³ównej przechodzisz na sÂąsiedniÂą od gĂłry - grasz mordent gĂłrny, jak przechodzisz na nutĂŞ niÂższÂą - grasz mordent dolny. W zapisie nutowym zaznaczone sÂą takim wĂŞÂżykiem. Jak wĂŞÂżyk jest sam, to gra siĂŞ mordent gĂłrny a jak wĂŞÂżyk jest pionowo przekreÂślony to gra siĂŞ mordent dolny. To tyle, co pamiĂŞtam. Od teorii jednakowoÂż chce siĂŞ wyĂŚ! Lepiej graĂŚ a jeszcze lepiej sÂłuchaĂŚ!

aneliku, chyba zacznĂŞ Ciebie bardzo lubiĂŚ  :D

No to juÂż wiem co to mordenty  ;D


DziĂŞki bartus za krytykĂŞ. Te niedograne ozdobniki wynikaÂły g³ównie z ustawienia czuÂłoÂści klawiszy na moim pianinie. MiaÂłem alternatywĂŞ: albo ustawiĂŚ wiĂŞkszÂą dynamikĂŞ klawiszy i jednoczeÂśnie wtedy lÂżej naciÂśniĂŞte klawisze nie brzmiÂą, albo mniejszÂą a wtedy brzmiÂą, ale nie widaĂŚ ró¿nicy w sile uderzenia. No ogĂłlnie zagraÂłem to niedokÂładnie - ale wyszÂło jak wyszÂło, lepiej nie potrafiÂłem  w tym momencie ;) Co do akcentu na trzy - lewej rĂŞki - to zgadzam siĂŞ i zagraÂłem tak celowo ale i tak nie wyszÂło tak jak chciaÂłem.

Czy te dwa wykonania to s¹ dwie osobowoœci wykonawców ? Czy mo¿na osobowoœÌ po³¹czyÌ ze stylem gry ? Ja jestem innego zdania i decyduje pomys³ w danej chwili - czyli widzenie utworu w danej chwili, co nie znaczy ¿e jeœli gram szybciej a nie wolniej to jestem z natury bardzo bardzo ¿ywy zamiast bardzo bardzo romantyczny.

Janusz!

LubiĂŞ TwĂłj dystans do siebie.

Z Twoich ÂżartĂłw usmiaÂłem sie do Âłez.

Umiesz rozÂładowaĂŚ napiĂŞcie i rozweseliĂŚ ludzi.

I sÂą to Âżarty w najwyÂższym, ujmujÂącym stylu.

Wiesz kiedy co powiedzieĂŚ.

W realu musisz byĂŚ wesoÂłym czÂłowiekiem.





 

Wybaczcie, ale Âżadnej krytyki ode mnie nie usÂłyszycie. SÂłowo "amator" niepotrzebnie nacechowane jest energiÂą negatywnÂą. Daj BoÂże kaÂżdemu profesjonaliÂście taki talent!
 Wszystko co robicie ponad przeciĂŞtnoœÌ jest dla mnie cudownym, ogromnym osiÂągniĂŞciem, nierzadko bijÂącym na gÂłowĂŞ pseudo profesjonalistĂłw. CeniĂŞ WaszÂą odwagĂŞ , otwartoœÌ na krytykĂŞ, sugestie i podziwiam za talent i ogromnÂą pracĂŞ.

 ;D

Moniko_Aleksandro.
Co masz na mysli mowiac pseudo profesjonalisci.
Wyksztalceni muzycy bez pracy, czy pracujacy amtorzy w branzy muzycznej (np. dyskopolo).
Jeszcze jest trzecia opcja: muzycy jakims tam cudem wyksztalceni ale nieutalentowani.

Bartusie-nie rzecz w tym, by definiowaĂŚ pojĂŞcia elementarne, lecz aby je prosto rozumieĂŚ. :)

Dlatego prosze Cie o wytlumaczenie pojecia, gdyz chce dokladnie zrozumiec Twoja wypowiedz.
Na razie "pseudo profesjonalista" odnioslem do siebie za moja krytyke Janusza i Leszka
Chyba, ze nie chcesz wytlumaczyc i kropka. Twoja wola.

bartusie-
nie chcê abyœ siê ponownie obrazi³, ale przyznam siê, ¿e nawet nie doczyta³am Twojej wypowiedzi, dopiero teraz, gdy poczu³eœ siê ura¿ony, to pod¹¿am do Twojego posta.
Zapewniam jednak, Âże nie miaÂłam Ciebie na myÂśli. Gdybym jednak miaÂła coÂś przeciwko Twojej wypowiedzi, na pewno skierowaÂłabym siĂŞ bezpoÂśrednio do Ciebie. Twoja krytyka i Leszka i Janusza powinna byĂŚ WaszÂą sprawÂą. MyÂślĂŞ, Âże Oni sami z pewnoÂściÂą z krytykÂą sobie poradzÂą.

JeÂśli konkretnie ¿¹dasz wskazania "pseudo profesjonalisty", zrobiĂŞ to z ochotÂą - jest to organista w mojej parafii, ktĂłry potrafi zepsuĂŚ kaÂżdÂą podnios³¹ chwilĂŞ i kaÂżdy utwĂłr.  :D I co gorsza, nie jest on jedyny przypadkiem wÂśrĂłd organistĂłw.

Moniko-Aleksandro.
Dzieki za odpowiedz.
Organista z Waszej parafii pasuje mi do modelu "pracujacy amator w branzy muzycznej".
 Natomiast organista z dyplomem Akademii Muzycznej na ogol jest znakomitym muzykiem
(studia nie sa latwe na tym wydziale).
Nie przerazaj sie slowem "amator". Mam na mysli czlowieka bez dyplomu Akademii Muzycznej.
Sa przypadki amatorow genialnie uzdolnionych np. A. Borodin, ktory byl chemikiem z wyksztalcenia.
Nasi forumowicze (Janusz, Leszek) tez naleza do tej nielicznej grupki utalentowanych amatorow.
Jedny slowem "amator" ma dwa znaczenia : pozytywne i negatywne w zaleznosci od kontekstu.
Taki jest jezyk polski i nic na to nie poradzimy.

Wiem, Âże to nie na temat, ale nie mogĂŞ siĂŞ powstrzymaĂŚ. OrganiÂści to osobny temat. Naszego nikt nie przebije. Jak gra? WyobraÂź sobie, Âże pianista gra szybkÂą etiudĂŞ z zaciÂągniĂŞtym pedaÂłem wydÂłuÂżajÂącym brzmienie. Nietrudno sobie wyobraziĂŚ, jak koszmarnie musiaÂłoby to brzmieĂŚ. Z zachowaniem odpowiednich proporcji, tak mniej wiĂŞcej gra nasz organista. Pomijam juÂż fakt, Âże organy trzydziestokilkugÂłosowe marnujÂą siĂŞ przy nim, bo uÂżywa on moÂże ze trzech gÂłosĂłw (nie liczÂąc pleno i subbasu). Poprzedni graÂł o wiele lepiej, ale za to ÂśpiewaÂł tak, Âże z kaÂżdej mszy wychodziÂłem autentycznie z bĂłlem gÂłowy...

do bartusowego Borodina dodaÂłbym: Musorgsiego, Rimskiego-Korsakowa, Gershwina...

Nikt mnie nie pochwaliÂł za wczorajszy mĂłj filmik o kotkach - to za karĂŞ wrzucam go jeszcze raz  :) a wieczorem moÂże nawet dorzucĂŞ i dobranockĂŞ  ;D

http://www.youtube.com/watch?v=5uLbov8_syg

Apsik!!! SÂą takie cudowne, Âżal mi, Âże jestem na nie uczulona. Apsik! A co mi tam, przy takiej muzyce, o alergii siĂŞ nie pamiĂŞta :)

CudeĂąka! :)

fajne kiciaki  ;)

Janusz, Âświetna muza w tle - na niÂą zwrĂłciÂłem bardziej uwagĂŞ niÂż na kociki. Mam w domu kochanego i kochajÂącego kotka. Kocham zwierzaki.

apsik  ;D

No tak.... i teraz bedĂŞ miaÂł MonikĂŞ na sumieniu  :-[

bam katar- ale teÂż bam dobre leki  ;D

Pewno, moi drodzy, jeszcze nie idziecie grzecznie do ³ó¿eczka, ale po prawdzie - wczeœniej czy póŸniej tak sie chyba stanie.
Mam wiĂŞc coÂś dla Was miÂłego na sÂłodkie sny. NagraÂłem wczoraj. Taki Âśliczny dobranockowy "kawaÂłek".
Kto zaÂś z Was zgadnie, na jakich motywach osnuÂłem melodiĂŞ - zagram mu jÂą osobiÂście, gdy kiedykolwiek przyjedzie do mojej poczciwej chaÂłupiny  :)

Zapraszam na dobranockĂŞ  ;D

http://www.youtube.com/watch?v=B26Tb3Hc3Pg

wczoraj czekaÂłem na kolegĂŞ (kolega z pó³nocy Polski i jechaÂł pierwszy raz),  zadzwoniÂł Âże juÂż za chwilĂŞ bĂŞdzie wiĂŞc wyszedÂłem Go powitaĂŚ -bez kurtki, czekam i czekam, mija z 20 minut ...a On mi dzwoni, Âże troszkĂŞ siĂŞ pomyliÂł i jeszcze ma tylko 14 km  :D
...no dzisiaj troszkĂŞ to odczuwam...

Janusz!
Muzyka jak zwykle piĂŞkna
a to ostatnie zdjĂŞcie - rewelacja!

Janusz, od razu nabraÂłem siÂł do Âżycia! To jest najlepsza muza i najlepszy obraz jaki ostatnio widziaÂłem. JesteÂś prawdziwym romantykiem i dziĂŞkujĂŞ Komu trzeba, Âże CiĂŞ poznaÂłem!!!!  :) ;) :) ;) :) ;) :) ;)

(pamiĂŞtaj, Âże wyÂświetliÂłem ten film jako trzecia osoba w jego krĂłtkim youtubowym jak dotÂąd Âżyciu!   :D)

To chyba musiaÂłam byĂŚ druga :P

znowu siĂŞ kozioÂłek obrazi ;)

Marku, Pawle, Moniko...Kochani, dziĂŞkujĂŞ Wam.
A zatem Dobranoc! ;)

Monia, trzecie to teÂż "na pudle"  :D, mi pasuje
ale zÂłoto i tak dla Janusza

Januszu, dziĂŞkujĂŞ i dobranoc z buziakiem  :-*

Casablanko- przeglÂądam wÂłaÂśnie archiwalne nagrania studia chopinowskiego i tak miÂło mi siĂŞ zrobiÂło sÂłyszÂąc Wasze komentarze na wizji- Janusza, Casablanki, Niebieskookiego :)

to byÂło naprawdĂŞ coÂś!  ;) dlatego teÂż tak bardzo Was polubiÂłem :) coÂś przeÂżyliÂśmy razem...

To byÂło jak sen..cudowny !

:) ;) :)

Janusz powiedziaÂłeÂś nam Dobranoc, ale mamy (Wszyscy :)) nadziejĂŞ, Âże jeszcze chwilĂŞ posiedzisz...
wprowadziÂłeÂś Nas w taki niesamowity nastrĂłj, dziĂŞki raz jeszcze...

ahh... jednak poszedÂł :)

Janusza nie da siĂŞ zastÂąpiĂŚ ...
wiĂŞc coÂś na pocieszenie: wÂłaÂśnie czytam poradnik napisany przez Anglika dla wszystkich obcokrajowcĂłw, ktĂłrzy oÂżenili siĂŞ z Polkami i przyznam, Âże caÂły czas siĂŞ uÂśmiecham  :D :D :D

oto prĂłbka:

"...If you wife is Polish, she will have lots of female Polish friends, and about 90 percent of these will be extremely attractive: not only can you kiss these women, you are actively encouraged to do so, up to three times each time you meet them. The only downside to this golden equation is that I never know where to put my hands."  ;D

dodajĂŞ tÂłumaczenie:

"...JeÂśli twoja Âżona jest PolkÂą, ma zapewne mnĂłstwo koleÂżanek, z ktĂłrych okoÂło 90% to kobiety bardzo atrakcyjne. I teraz uwaga: nie tylko moÂżesz je caÂłowaĂŚ, jesteÂś nawet aktywnie zachĂŞcany, by to robiĂŚ: do trzech razy przy kaÂżdym spotkaniu. Jedynym minusem tej cudownej sytuacji jest to, Âże nigdy nie wiem, co w takim momencie zrobiĂŚ z rĂŞkami".  ;D

Oj- motocyklowa dusza we mnie siĂŞ budzi...... lepiej zamilknĂŞ  ;D

Januszu, to "Till there was You", prawda? PrzepiĂŞkne. Uwielbiam takie ballady, zwÂłaszcza Âśpiewane przez Roda Stewarta ale od dziÂś takÂże w twoim wykonaniu ...

PS: Wg. YT jestem trzecim, ktĂłry obejrzaÂł ten klip, czyli rozumiem, Âże mamy pudÂło ex e quo.

Goguœ, to chyba jest tak, ¿e albo liczy z opóŸnieniem, albo dopiero po zalogowaniu, Monika i tak przed nami
coÂś na temat puszczania kobiet przodem:

"...Polish girls are brought up to believe in the traditional values of chivalry and deference to the 'weaker sex.' For Polish men this means they get to open a lot of doors, pay for a lot of meals and carry a lot of baggage. This can be a bit of a shock for the Westerner; we've been brought up in a time when assuming you are paying for the meal can result in a sharp kick to the groin under the table..."  ;D


"...Polskie dziewczyny wychowywane zostajÂą w tradycyjnym przekonaniu, Âże - jako "sÂłaba pÂłeĂŚ" - powinny byĂŚ otoczone rycerskoÂściÂą i szacunkiem. Dla polskich mĂŞÂżczyzn oznacza to w praktyce otwieranie wielu drzwi, pÂłacenie za wiele posiÂłkĂłw oraz noszenie wielu bagaÂży. Dla mieszkaĂąca Europy Zachodniej moÂże byĂŚ to maÂłym szokiem: my z kolei zostaliÂśmy wychowani w czasach, gdy prĂłba zapÂłacenia za kobietĂŞ w restauracji, koĂączyÂła siĂŞ ostrym kopniakiem pod stoÂłem wymierzonym prosto w czuÂłe miejsce..."  ;D

cxytat, cytatem, a mnie interesuje Twoje zdanie  :D

napiszĂŞ krĂłtko, Polki i wszystkie dziewczyny Âświata sÂą Prawdziwymi KsiĂŞÂżniczkami,
Bóg stworzy³ mê¿czyznê w dzikim œwiecie (wiêc ma si³ê by siê opiekowaÌ), kobietê w piêknym ogrodzie
i takie jest powoÂłanie kobiet  >>ByĂŚ piĂŞknÂą<<
to piĂŞkne kobiety przyciÂągajÂą mĂŞÂżczyzn (nie myÂślĂŞ tu o piĂŞknie fizycznym)
uÂśmiech wypÂływajÂący z kobiecego serca jest najpiĂŞkniejszym doznaniem

Tak, SÂą KsiĂŞÂżniczkami!  ;)

Brawo, GoguÂś!  :D Masz racjĂŞ. WiĂŞcej na temta "Thil there was you" zaraz umieszczĂŞ na wÂątku musicali

PowrĂłciÂłem do swojej "dobranocki" i jeszcze raz nagraÂłem dÂźwiĂŞk, tym razem z towarzyszeniem elektronicznego chĂłrku. ChciaÂłem jÂą zagraĂŚ z wiĂŞkszym sercem, chciaÂłem, aby zabrzmiaÂła jeszcze bardziej romantycznie, albo po prostu z uczuciem i tĂŞsknotÂą... I chyba mi to siĂŞ udaÂło :)

http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM

ÂŚwietna robota. Tylko dlaczego odtwarzajÂąc twĂłj klip w propozycjach natrafiam na "Jak dobraĂŚ odpowiedni biustonosz"?  :D

Januszu
Jak mam byc szczery, to wolalem zdecydowanie wersje bez tego chorku.
Partia fortepianu mimo wszystko bardzo dobra.

czy to ma znaczenie? 

http://www.youtube.com/watch?v=kV8DyN93gPo&featu...


 :'(

Janusz, kochany dziĂŞki Ci za wpis do filmiku z YT ale chciaÂłbym tam zamieÂścic cos
swojego, ale mam problem z osia czasu ale dziĂŞki za inspiracjĂŞ bo to dzieki Tobie w ogĂłle o
tym pomyÂślaÂłam.
MoÂże kiedyÂś stanĂŞ sie TwojÂą nĂŞdznÂą kopiÂą.

Chyba bĂŞdĂŞ musiaÂł Ci pogroziĂŚ palcem za tĂŞ "nĂŞdznÂą kopiĂŞ". Nie masz byĂŚ niczyjÂą kopiÂą - masz byc samÂą sobÂą, czyli naszÂą TereskÂą i juÂż!

Tereniu, jak mniemam stawiasz pierwsze kroki w tworzeniu jutubowych filmikĂłw, wiĂŞc jak mawia mÂłodzieÂż: spoko! lub jak wolisz po naszemu: nie od razu KrakĂłw...
Nie zraÂżaj siĂŞ wstĂŞpnymi efektami - a spokojnie, za radÂą Wojtka M. "rĂłb swoje" (czytaj: jak potrafisz). Rezultaty, zobaczysz, przyjdÂą bardzo szybko. To nie jest Âżadna wiedza tajemna albo teoria przestrzeni Banacha.... (Uf, do dziÂś nie wiem o co w niej chodzi)
PocieszĂŞ CiĂŞ, ze moje efekty teÂż byÂły nie od zaraz. Na przykÂład, niedawno zamieÂściÂłem tu, na Forum, link do mojego poemaciku 'Solaris". Gdy go sam obejrzaÂłem (po roku abstynencji) - zbladÂłem z wraÂżenia, wÂściekÂłem siĂŞ i go wywaliÂłem na (dzieciaki, nie czytaĂŚ!) zbity pysk. ToÂż to byÂł edycyjny koszmarek i gniot!
ale co swoje w sieci przesiedziaÂł - to przesiedziaÂł a jego autor na spokojnie w miedzyczasie robiÂł swoje i zrobiÂł, bo robienie jutubikĂłw mi siĂŞ bardzo spodobaÂło  :) i jak zauwaÂżyÂłem, niektĂłrym innym chyba teÂż.
Z Twoim jutubikowaniem, Terenia, bĂŞdzie identycznie. Zakasuj wiec rĂŞkawy i do DzieÂła!
 

Za skromny jestes, ten ostatni film byÂł super, ale bĂŞde siĂŞ staraÂła, bo mam swojego mistrza
Ciebie!!!!BĂŞde wdzieczna za wszystkie kmentarze

Final sonaty b moll zainspirowal mnie do napisania Tarantelli.
Zapraszam.
http://www.youtube.com/watch?v=LH2RQ1bJAiQ&feature=mfu_in_order&list=UL

Bartus, jesteÂś niesamowity :) WÂłaÂśnie na koncercie sÂłyszaÂłam tarantellĂŞ Chopin/Trifonow, twoja jest, no, nie Âśmiem napisaĂŚ, Âże lepsza, ale takÂże fantastyczna.

Barto ;)..có¿ mo¿na rzec - moje gratulacje..brzmi to naprawdê w pe³ni profesjonalnie, w³¹cznie ze œwietnie opanowanym warsztatem technicznym. Jeszcze raz gratulujê - ŒWIETNE

Dobrze  :)
siĂŞ tego sÂłucha...  :)

Bartusie, Âświetna kompozycja. Wartka narracja, ciekawie rozÂłoÂżone kulminacje i nawroty, dobrze uwypuklony charakterystyczny dla tarantelli jednostajny pochĂłd drobnych wartoÂści rytmicznych w szybkim tempie. Poza wszystkim - fajnie si e sÂłucha - a to jest w koncu najwazniejsze.
Bartusie, ciekawi mnie teÂż, czy to nagranie pochodzi spod edytora muzycznego (jeÂśli tak, to spod jakiego?) czy sam graÂłeÂś na fortepianie. JjeÂśli tak - to masz niesamowity warsztat pianistyczny...

Bartusie fantastyczna Tarantella, gratulacje :)
Zaczynam juÂż ukÂładaĂŚ listĂŞ Twoich produkcji - wg mnie:
1. Scarlatti
2. Tarantella
3. Mazurek
Czekamy niecierpliwie na Twoje dalsze kompozycje i ÂżyczĂŞ sukcesĂłw  :)
A moÂże tak przyczynimy siĂŞ jakoÂś do rozsÂławienia naszego forumijnego kompozytora??
Bartus proszê umieœÌ swoje kompozycje na facebooku....

Wasze opinie sa dla mnie cenne. Jestescie przeciez elita, prawdziwych znawcow i milosnikow sztuki.
Wystawianie wlasnych kreacji na takim gremium jest niemalze malym samobojstwem, ale coz
swiat do odwaznych nalezy.
Januszu, utworki moje sa trudne. Nagrywam je kawalkami i edytuje w Samplitude.
Jak to na ogol bywa wsrod skrzypkow, pianista ze mnie mizerny (daleko mi do Ciebie czy Bodzia i Tuco).
Na szczescie technologia przychodzi z pomoca.

Bodzio. Posiadam juz konto na YouTube, to moze wystarczy. Nie wiem, jaka jest roznica miedzy Youtube a Facebook.

Niewielka, poza tym, ze FB to komunikator a YT otwarty archiwizer filmów (z nastawieniem do 15 minut). Wspólny w³aœciciel obu portali dba o ich unifikacjê i kompatybilnoœÌ.

Bartus, wspania³a kompozycja. Wrêcz mi trudno uwierzyÌ, choÌ oczywiœcie wierzê, ¿e to Twoje "wduszygranie". Móg³byœ opisaÌ trochê szczegó³owiej o tym programiku, jakiego u¿ywa³eœ i jak¹ rolê w tej kompozycji ma instrument. Czy masz pianinko cyfrowe z midi ? Czy za pomoc¹ tego programu mo¿na sk³adaÌ swoje przemyœlenia muzyczne ale w kawa³kach ? I jak to wychodzi w praktyce, ile z tym "papierkowej roboty", czy nie przeszkadza brak znajomoœci teorii muzycznej. Mi³o by by³o, jakbyœ odpowiedzia³ na te pytania i myœlê, ¿e równie¿ inni bêd¹ zainteresowani.

Leszku, sÂą profesjonalne programy-edytory do komponowania, na przykÂład: Finale, Sibelius, Encore (ten ostatni juÂż chyba poza obiegiem), ktĂłre umoÂżliwiajÂą komponowanie  utworĂłw na dowolny zestaw instrumentĂłw (oczywiÂście, albo instrument solo), co w praktyce polega na wpisywaniu nut na partyturze i na bie¿¹co odsÂłuchiwaniu efektĂłw swojej pracy. Na koniec edytor taki generuje plik typu vaw, mid (lub inny) i oczywiÂście daje moÂżliwoœÌ wydruku caÂłej partytury.
Mój syn stosuje te narzêdzia od wielu lat (Szczególnie poleca³by Sibeliusa). Koszt takiego programu jest niestety wysoki, tj: rzêdu 2 tys z³. ( Jasne, ¿e mo¿na na rynku znaleŸÌ wersje trialowe i shakowane.)

Nic mi z programu, bo ja nut nie znam. Ale dziĂŞki za chĂŞci, Finale uÂżywaÂłem do odsÂłuchu nutek.

Leszku.
Goraco Cie namawiam, zebys poznal zapis nutowy. Przy Twojej pasji i talencie, nauka zajmie Ci
nie wiecej niz pol roku. Zobaczysz, ze warto.
Ja swoje utworki najpierw notuje (szkicuje). Pozniej nagrywam wielosladowo kawalkami. Zapis wielosladowy
ulatwia laczenie fraz i motywow (praca na jednej fali -"wave" jest nie wygodna i nie precyzyjna).

Nokturn jest kolejnym impulsem do napisania miniaturki.
A wiec zapraszam.
Szybki fragment utworku chcialbym zadedykowac Oli83 za jej dynamiczne pelne zycia wypowiedzi na naszym forum.

Zapomnialem podac link:
http://www.youtube.com/watch?v=97YjTjzb0to&feature=mfu_in_order&list=UL

Sympatyczny do sÂłuchania utworek...
Mendelssohn-Bartholdy, Szubert, Bach a nawet Webern w tym krĂłtkim nokturniku przy biesiadnym stole dyskutujÂą pod gwieÂździstym sklepieniem ogrodu... a bartus szkicuje portret biesiadnikĂłw  - to takie moje, po odsÂłuchaniu Twego nokturnu, bartusie, skojarzenia.  :)

Jak zawsze Âświetnie Bartusie..najlepszy jest ten dynamiczny fragment od 1:40, jego koĂącĂłwka przypomina mi trochĂŞ "Pegaz"..SUPER :)

Melodia pÂłynie tak lekko, ze az trudno uwierzyĂŚ, Âże to nie ktĂłryÂś z wielkich klasykĂłw!!! :) Brawo!!!

Bartus, ja te¿ tam s³ysza³am coœ podobnego do melodii z czo³ówki magazynu "Pegaz". A ta ¿ywa czêœÌ jakby jazzowa :) Zastanawia mnie czy posiadasz ju¿ wczeœniejsze pere³ki w³asnego autorstwa. A mo¿e to forum jest jakimœ katalizatorem?
Tak czy inaczej, podziwiam.

A tu inspiracja do muzyki z czo³ówki "Pegaza":

http://www.youtube.com/watch?v=KN3kDuUno3s

Tak Beatko. To prawda FORUM nasze jest dla mnie katalizatorem. W szybkim fragmencie jest troche skali blusowej (szczatkowo), stad byc moze
odzczucia jazzowe.
Wczesniej pisalem muzyke orkiestrowa.
Teraz ucze sie fortepianu (pianistyki).
 
Januszu - recenzja twoja jest wysmienita i sama w sobie stanowi male arcydzielo.
 
Ewo - mysle, ze w duszy Ci gra podobnnie jak mnie.

Koziolku - masz racje: pojawia sie fragment punktualistyczny (Pegaz - Webern). Nie jest to doslowny cytat, ale wykorzystany jest
material dodekafoniczny.

Bartusie, moÂże pora, abyÂś siĂŞ zainteresowaÂł propozycjÂą facebook'owej Gramodeski?
http://www.facebook.com/pages/Composer-Competition-Gramodeska/187799031237604#!/pages/Composer-Competition-Gramodeska/187799031237604?v=wall

Mam nadzieje, ze Jan Sebastian nie przewroci sie w grobie.
Tym razem Toccata.

http://www.youtube.com/watch?v=CsdiDhaCFj0&feature=mfu_in_order&list=UL

PS. Januszu, dzieki za info o konkursie. Musze zobaczyc o co chodzi.

Musialem wycofac toccate z youtube.
Za niska glosnosc oraz zapachnialo mi troche tandeta.
Wkrotce wrzuce zmieniona, albo calkiem inna toccate.

Dobrze, ¿e zd¹¿y³am kilka razy pos³uchaÌ. Moim zdaniem tocatta by³a ok.

Szkoda Bartusie, Âże wycofaÂłeÂś toccate..caÂłe szczĂŞÂście zd¹¿yÂłem jÂą wczoraj przesÂłuchaĂŚ. Co Ty opowiadasz..jaka tandeta ?? Jak dla mnie jeden z najlepszych Twoich "numerĂłw". ÂŚwietny technicznie..poza tym przeplataÂła tam siĂŞ fajna melodia (chyba 1-ego, czy podst. tematu - nie jestem fachowcem, wiĂŞc mĂłwiĂŞ tak tylko od siebie ;)) PrzywiodÂła mi nawet na myÂśl, jakby pewne skojarzenie z poczÂątkowymi dzwiĂŞkami z jednej z pieÂśni "legionĂłw"..ale pewny nie jestem  :) ;) W kaÂżdym razie utwĂłr byÂł OK.. :)

Zapraszam do wysluchania DarkBlueSky. Utworek zainspirowany bachowska polifonia.
Nie smiejcie sie z tytulu, ale naprawde mam przed oczami granatowe niebo (z gwiazdami)
Oto link:
http://www.youtube.com/watch?v=KZ-GBoCh6gg&feature=mfu_in_order&list=UL

Bartusie, masz dar pisania utworkĂłw, ktĂłre siĂŞ naprawdĂŞ miÂło sÂłucha. Z jednej strony nawiÂązujesz w nich do ÂźrĂłdeÂł klasyki (tu, np: prĂłcz Bacha dosÂłuchaÂłem siĂŞ harmonii Prokofiewa), z drugiej snujesz bardzo indywidualne autorskie wÂątki i pomysÂły scalajÂąc wszystko w zwiĂŞz³¹ formĂŞ "kultutralnej" iprowizacji. LubiĂŞ takÂą stylistykĂŞ. GratulujĂŞ i czekam ciÂągu dalszego  :)

Bartusie, co tu duÂżo mĂłwiĂŚ.... Chapeau bas!!!! :)

Bardzo mi sie podobaÂło, odetchneÂłam troche

mi teÂż siĂŞ bardzo podobaÂło Bartusie..ale toccata podobaÂła mi siĂŞ rĂłwnie wielce.. :)

Napisalem utworek pod wrazeniem Johna Cage i jego PreparowanegoFortepianu, ktorego partia jest nagrana osobno na tasmie.
Ze wzgledu na bluesowaty charakter nazwalem go PrepBlues
Oto link

http://www.youtube.com/watch?v=pms1NeD-3ME

Na koguta! Ten nasz bartus coraz bardziej ciekawi i zachwyca. NaprawdĂŞ fajny, bezpretensjonalny kawaÂłek. Nie wyznajĂŞ sie na Cage, ale twĂłj utworek z pewnoÂściÂą moÂże byĂŚ solidnÂą reklamĂłwkÂą bartusa niÂż pana  Cage'a. Jest w nim Âżar hiszpaĂąskiego falanga (szczegĂłlnie w pierwszych fragmentach) ale i nerw osaczonego wspó³czesnoÂściÂą buntownika. Trzymam kciuki za dalsze "nspiracje" i wenĂŞ

No to sie rozpisalem.
Tym razem delikatniejszy utwor. Mam nadzieje, ze Mozart by sie nie pogniewal.

Januszu dzieki za Twoja recenzje.

oto link:  http://www.youtube.com/watch?v=O4jUI42d5No&feature=mfu_in_order&list=UL

Mozart pewno nie, jako ¿e (z wy³¹czeniem pierwszych taktów) nie odnalaz³em jego "œladów" a¿ tak duzo, bardziej dos³ucha³em siê w Twej kompozycji inspiracji z pogranicza Bacha i Vivaldiego.
Z jednej strony sÂłucha siĂŞ jej dobrze, z drugiej - ta ucieczka po pierwszej minucie w dodekafonie  i mieszanie rĂłznych estetyk powoduje, ze w mojej wewnĂŞtrzenej ocenie takÂże zaczynajÂą mieszaĂŚ siĂŞ rĂłzne przeciwstawne opinie...UtwĂłr napisaÂłeÂś chyba "naprĂŞdce" , bo sprawia dla mnie wraÂżenie komponowania na kolanie. MoÂże rozsadza CiĂŞ nadmiar inwencji? moÂże niecierpliwoœÌ twĂłrcza?
Bartusie, rozumiem, Âże idziesz za pierwszym impulsem, to niby dobrze, ale moÂże czasem warto zaczekac na drugi?

Januszu dziekuje za recenzje.
Fakt jest taki - utworek Cie nie przekonal i na to nic nie poradze.
Progresja w dol od pierwszej minuty jest oparta na scislych zaleznosciach materialowo-systemowych (nie ma tu nic przypadkowego)
Ma ona za zadanie wypompowac troche energii i w miare plynnie doprowadzic do dodekafoni (jak to nazwales) - takie male schizo, blokada (chyba powinno byc troche dluzsze i lepiej przygotowac wejscie motoryki, ale zalezy to od nastroju podczas sluchania )
Nastepnie w polowie frazy innego motywu powraca poczatek (troche zmieniony).
Dziwne, gdyz moje osobiste odczucie jest przychylne do tego utworku i oceniam go jako udany (byc moze temat i motoryka, ktore caly czas chodza mi po glowie)
Wszystkie moje kawalki powstaja bardzo szybko (napredce). Jak cos trwa za dlugo, to wyrzucam do kosza.
Slusznie zauwazyles - Mozart to nie jest. I nie ma byc, ale zapewniam Cie, ze inspiracja pochodzi od jego stylu.

Dzisiaj wrzuce utworek zainspirowany Szubertem. Ciekaw jestem, jak to odbierzesz tym razem

mnie siĂŞ podobaÂło, ale ze mnie Âżaden fachowiec :) :D

Nie jest to Winterreise, ale cala akcja dzieje sie w pociagu.
Franciszek wyglada przez okno przedzialu i delektuje sie
nieziemskimi widokami....
Nagle do przedzialu wchodzi....... itd.
Agnieszko nie spadnij z krzesla.

Uzylem rowniez preparowany fortepian jako uzupelnienie barwy

Oto link: http://www.youtube.com/watch?v=F_wQU7tg3BI&feature=mfu_in_order&list=UL

Bartus, nie spadÂłam z krzesÂła bo mnie wcisneÂło w siedzenie. To jest super, Âświetna
historia. Nawet nie wiem co napisaĂŚ...Ale wiesz, Âże kogoÂś w dzisiejszym
Âświecie moÂże zainspirowaĂŚ Schubert.Rodzynek z Ciebie.

Tylko nie mów Bartusie...¿e Franciszek pocz¹³ na gwa³t przed tym kimœ uciekaÌ, po czym w 2:10 w biegu wyskoczy³ :D - potem krótka chwila refleksji, po czym poci¹g dalej pomkn¹³ w sin¹ dal.. ;) Podoba mi siê - super (ale toccaty nadal szkoda..)

Gratulacje bartusie. To wg mnie bardzo udany utworek. W przeciwieĂąstwie do poprzednuch trzyma jednolity styl od poczatku do koĂąca. PomysÂł na motyw pociÂągu - przekonujÂący i wyrazisty. Utworkiem tym chyba mi udowodniÂłes, ze twe kompozycje moga byc pisane z dnia na dzieĂą niczemu nie ujumujÂąc na jakoÂści.

mi³e dla ucha i faktycznie obrazowe. Bartusie, mo¿e powinieneœ je zacz¹Ì nazywaÌ...

...jest Âśrodek nocy, a wiĂŞc dobra pora na zaprezentowanie Wam mojego najnowszego dzieciÂątka - nagrania nokturnu b-moll op. 9 nr 1.
SÂą w nim ró¿ne krĂłwki do poprawy, ale od czegó¿ bĂŞda kolejne zimowe wieczory i poranki?   :)
PĂłki co, zapraszam do wersji dzisiejszo-nockowej.

I jeszcze jedno -to moje pierwsze wykonanie dedykujĂŞ naszej Beatce (xbw) - szafarskiej patronce nocnej muzyki  :) ;D i oczywiÂście caÂłej naszej Rodzince szafarskiej takoÂż  ;)

http://www.youtube.com/watch?v=kl6iL8LPiuE

Jak zwykle piĂŞknie i sÂłodko!!! :-*

Januszu bardzo dojrzale. Jestem pewna, Âże od poczÂątku do koĂąca masz przemyÂślany ten nokturn. Rozumienie i wizja na 6. :)

Ewuniu, dziĂŞkujĂŞ za komplement. To miÂłe, ze wysÂłuchaÂłas go jako pierwsza sÂłuchaczka z naszego Forum :)  :-* Mam nadziejĂŞ, ze sÂłodycz nie byÂła (nie jest) nazbyt cukrowa, bo wtedy nawet najlepsza muzyka staje siĂŞ mdÂława i ckliwa ;)
DziĂŞkujĂŞ Moniko za recenzjĂŞ  :-* i ocenĂŞ. bojĂŞ siĂŞ dostawaĂŚ szĂłstki, bo wĂłwczas, kaÂżde nastĂŞpne nagrania mogÂą juÂż tylko znizkowaĂŚ  :D
Ale, masz racjĂŞ, od poczÂątku do koĂąca miaÂłem "plan": staraÂłem siĂŞ graĂŚ prostym dÂźwiĂŞkiem, unikaĂŚ nadmiernych (sztucznych) kontrastĂłw w dynamice i absolutnie nie naduÂżyĂŚ forte. Podczas mojego grania - utwĂłr w mych uszach tak wybrzmiewaÂł, jak chciaÂłem: cicho i rozlewiÂście. Niestety, podczas elektronicznej rejestracji (bez poÂśredniczenia mikrofonĂłw) elektronika go podstĂŞpnie zgÂłoÂśniÂła i wyostrzyÂła. No ale najwazniejsze, Âże mimo to da siĂŞ sÂłuchaĂŚ

Januszu.
Cos mi tu nie pasuje. Pytam wprost, czy to gra inzynier, czy koncertujacy, swietny pianista.
Twoje wykonanie jest nostalgiczne, szczere, czyste technicznie (b. naturalne, bez checi popisywania sie).
Mistrzowskie rubato lewej reki (latwo w tym przesadzic). Chyba rubato jest najtrudniejszym elementem Chopina.
Niejedni wunderowie , awdjejewy i inni na tym sie klada.


4:00 - bardzo piekne nawrocenie do tematu.
5:55 - swietnie pasujace do muzyki zdjecie blaskawic.

Wrzuc to nagranie na facebook, warto.

O kurczĂŞ, mam ochotĂŞ zgasiĂŚ wszystkie ÂświatÂła...
Kolejny kandydat do sÂłuchania w koÂło i raz jeszcze i znowu.
Wielkie brawa. Na stojÂąco  :)

DziĂŞki, bartusie, za komplementy. ZaniemĂłwiÂłem z wraÂżenia. NaprawdĂŞ. To, Âże mam dyplom inÂżyniera - to, jak sÂądzĂŞ, chyba pewne, ale co do atrybutĂłw koncertujÂącego pianisty - - skÂładam dementi! Wiem gdzie stawu grobla  ;)
Skorzystam jednak z Twojej rady i wrzucĂŞ nagranie nokturnu na Chopin Tube. WczeÂśniej tylko chciaÂłbym je jeszcze podrasowaĂŚ i nagraĂŚ caÂłkiem od nowa.
Beatko i Tobie dziĂŞkujĂŞ za owacje :-*. PamiĂŞtaj, jednak, staĂŚ po ciemaku -niebezpiecznie :) WiĂŞc zostaw chociaÂż kinkiecik, tak, abym grajÂąc widziaÂł chociaÂż mojÂą klawiaturĂŞ i blask Twych oczu  ;) Moze wĂłwczas i ja bĂŞde ze swej gry caÂłkiem zadowolony  ;)

UwaÂżam, Âże tak wÂłaÂśnie powinien brzmieĂŚ ten nokturn. Czyli tak, jakby siĂŞ improwizowaÂło. Z pewnÂą niepewnoÂściÂą dla sÂłuchacza, ktĂłrÂą buduje szczera gra i szczere myÂśli jej towarzyszÂące.
Cudne wykonanie Janusz. Brawo. Uwielbiam amatorskie wykonania (choÌ s³owo amatorskie ma dla mnie tylko i wy³¹cznie pozytywne znaczenie). Us³ysza³em nutki, na które wczesniej nie zwraca³em uwagi. Gratulacje jeszcze raz. Wykonanie jest ju¿ w moich "ulubionych" :D

Leszku, dziĂŞki serdeczne! Jako zdanie kolegi po "naszym amtorskim fachu" - ceniĂŞ je sobie szczegĂłlnie.
A z tym improwizowaniem to masz du¿o racji. Zauwa¿y³em, na przyk³ad, ¿e czym bardziej mi utwór (od strony wykonawczej) powszednieje, to jego "improwizowanie" staje siê coraz bardziej trudne - bo wyzute ze swie¿oœci, tym trudniej z czasem siêgaÌ do g³êbi utworu lub innymi s³owy - ³acniej przemykaÌ po powierzchni. Pierwotne wykonania, takie jak to, maj¹ wiêc swój niezwyczajny urok. Szkoda tylko, ¿e podczas nich, nierzadko wkradaj¹ siê nieproszone efekty i przydŸwiêki...

Mnie tez siĂŞ bardzo podoba inÂżynierze-poeto, tylko nie przesadzaj ze skromnoÂścia i
nie szczĂŞdÂż sobie punktĂłw :)

Ojj podoba siĂŞ, podoba..romantyku Januszu - zresztÂą wszystko co do tej pory wrzuciÂłeÂś bardzo mi (mnie) siĂŞ podoba.. :)

No dobrze, Nieszko... na TwĂłj rozkaz nie poszczĂŞdziÂłem punkcikĂłw i w najnowszym nagraniu na Chopin-tube wstawiÂłem sobie, ach! piÂąteczkĂŞ :)
(Bo oto wÂłasnie wrzuciÂłem tam moje "poprawione" nagranie nokturnu b-moll)

http://apps.facebook.com/chopintube/video/71_Fryderyk-Chopin-Nokturn-b-moll-op-9-nr-1

Kochani! Zapraszam Was wszystkich do Chopin-Tub'a i please! - stawiania Âżyczliwych ocen ;) i sympatycznych komentarzy  :)

A kozioÂłka zapraszam w dwĂłjnasĂłb - wszak jest moim autentycznym fanem  :D ;D

Wszyscy my som Twoimi Fanami.
Janusz roulez.

DziĂŞki, Nieszko, DziĂŞki kochana Tereniu!  :-*
PoniewaÂż jako pierwsza odwiedziÂłaÂś "mĂłj" (a tak naprawdĂŞ:wszystkich nas -szafarczykĂłw :) ) nokturn pod Chopin-Tube, to teraz nie pozostaje mi nic innego, jak przygotowaĂŚ specjalnie dla Ciebie jakieÂś nagranko... Chyba juÂż wiem co  ;)

Januszu.
Chcialem sie do czegos przyczepic, cos znalezc, co  nie jest jak powinno byc.
Niestety nie moge znalezc slabych punktow.
Piekne wykonanie. Duzo spokoju i finezji.

Dzieki bartusie, czasem sobie mysle, Âże w uzyskaniu dobrego nagrania pomaga doping PrzyjaciĂłl. Tu z pewnoÂściÂą tak siĂŞ zadziaÂło...
ZaÂłujĂŞ tylko, ze tym razem na Chopin-Tube - prĂłcz pozdtrowieĂą Tereni, Bogdana i Marka (kochani, dziĂŞkujĂŞ za ciepÂłe sÂłowa!) jakoÂś tak pusto  :(
Ale cĂłz...

Tym razem rozczarowaÂłem siĂŞ Januszu - karygodne b³êdy tekstowe, brak wyrazistoœÌ, gubienie rytmu, niewÂłaÂściwe tempo etc etc..Jednym sÂłowem - sÂłabiutko..baaardzo sÂłabiutko  ;D :D ;)..A tak na powaÂżnie - pozostajĂŞ pod wielkim wraÂżeniem i jeszcze raz gratulujĂŞ Januszu..W peÂłni profesjonalne wykonanie..SUPER  :)

P.S. W tym piĂŞknie wykonanym nokturnie sÂłyszĂŞ nawet malutki fragmencik melodii, ktĂłry przypomina mi nieco tÂą z serialu "Polskie drogi" - dokÂładnie w 2:24-30 i 2:54..chociaÂż to chyba jedynie tylko takie zÂłudzenie  ;)

No wÂłasnie, z kozioÂłka to poczciwy facet. Nie owija w baweÂłnĂŞ, nie sÂłodzi,  pisze, co myÂśli i co gorsza, ma racjĂŞ :D. KozioÂłku, dziĂŞki  :D i szacun z mojej strony. I jeszcze raz dzieki za to, ze jesteÂś super krytyk, smakosz i sÂłuchacz i ...tropiciel. Bo Twoje spostrzeÂżenie jest caÂłkiem, caÂłkiem. I dziĂŞki raz trzeci za to, Âże dasz siĂŞ lubiĂŚ  :)

A przy okazji opinii na temat "mojego" nokturnu - spod Chopin-Tube... OtĂłz mĂłj ukochany synok (Pan profesjonalista  :P) (troche na podobieĂąstwo kozioÂłka) teÂż nie poszczĂŞdziÂł sobie i wystawiÂł swemu poczciwemu ojczulkowi za nagranie ledwie trĂłjeczkĂŞ twierdzÂąc, Âże to caÂłkiem porzÂądna ocena i, do zielonej gĂŞsi, o maÂło co tym samym nie obniÂżyÂł Âśredniej ocen. Prawie dostaÂłem palpitacji, ale jakoÂś przezyÂłem i ÂżyjĂŞ nadal. Bo wiecie, co? Bo ja na to juÂż jak na lato. ;) Nie obchodzÂą mnie opinie panĂłw profesjonalistĂłw, nawet tych takich, jak moja krew. Bo one, te profesjonalisty, w ogĂłle nie znajÂą sie i nie wyznajÂą na poezji muzyki. I juÂż. Dla nich nokturn, to - to akordy, pasaÂże, jakieÂś Ăłsemki, rubata, tercje, stacata, bambata i inne kwadrata.  A niech im gĂŞÂś... zagĂŞga.  ;D Jak to dobrze, Âżem janko-muzykant, a nie Jankiel z weseliska Soplicy. A poza tym i tak najbardziej lubiĂŞ lody z odrobinÂą likieru, najchetniej wiÂśniowego  :D Zaraz sobie strzelĂŞ i mi przejdzie  8)

A poza tym strasznie lubiĂŞ teÂż EwĂŞ, Beatke i Gofryda. JuÂż oni wiedza za co  ;D :D :) ;) :-*

No proszĂŞ, co ten alkohol robi z ludÂżmi, no i znowu zapomniaÂł >:(

 :D :D :D AleÂś Ty Januszu paradny!!! Po kilkudniowej przerwie, czytaÂłam sobie dzisiaj Wasze ró¿ne wypowiedzi statystyki o molach i durach... i tak sobie pomyÂślaÂłam, Âże dobrze, Âże siĂŞ na tym nie bardzo wyznajĂŞ, bo bez tej caÂłej wiedzy teoretycznej Âłatwiej mi siĂŞ sÂłucha i czuje. Po prostu albo mnie coÂś chwyta za serce i duszĂŞ, albo nie.
Przyznam, Âże Twoje autentyczne wykonania mnie chwytajÂą! Wiem, Âże nie jesteÂś Rubinsteinem, ale jakie to ma znaczenie skoro sprawiasz nam tyle radoÂści siedzÂąc przy pianinie i czarujÂąc nas Chopinem? Tak trzymaj i niech Ci przypadkiem nie przyjdzie do gÂłowy zaprzestaĂŚ smarowania miodem naszych serduszek!!!

Januszu..ale przecieÂż ja naprawdĂŞ twierdzĂŞ, Âże jest to Âświetne, ba..jest to (jak dla mnie) w peÂłni profesjonalne wykonanie - tylko tak celowo przewrotnie napisaÂłem, aby CiĂŞ tym samym nieco sprowokowaĂŚ - celem dalszego rozwiniĂŞcia..snucia tematu.. :)
A tak na marginesie - czy czasem Ăłw tajemniczy Pan Gofryd, to nie aby nasz szafarski "b"..ale to oczywiÂście tylko czysta spekulacja - na dodatek niepoparta Âżadnym materiaÂłem dowodowym.. :) ;)

Hiszpania.
Jestesmy na Wakacjach. Znajoma szykuje dla nas niespodzianke.
Wieczorem idziemy do prawdziwego (turystom wstep wzbroniony) hiszpanskiego baru z muzyka flamenco.
W klubie ,na srodku znajduje sie male podwyzszenie zrobione z surowego drzewa.
Panuje polmrok. Jakos dziwnie cicho. Jakby w oczekiwaniu na cos waznego.
Kelnerka przynosi nam sherry (obowiazkowy napoj w Hiszpanii).
Czekamy. Jeden z gitarzystow pali papierosa. Dym wiruje nad scena.
Rozpoczyna sie spektakl. Pierwsze akordy gitarzystow kluja powietrze.
Tancerka unosi dlonie i zaczyna klaskac w kontrapunkcie do gitar.
Wlosy jej przyproszone srebrem nawet nie drgna przy gwaltownych ruchach rak.
Tanczy. Wypieta, dumna. Partner wygladajacy jak patyczak nie spuszcza wzroku z kobiety nawet na ulamek sekundy.
Nagle gitary sie wycofuja. Slychac tylko kastaniety. Napiecie wzrasta razem z potem na czole.
Ciarki nas przechodza. Ona tanczy solo........
Nowi, przypadkowi tancerze pojawiaja sie na scenie jeden po drugim. Taki rodzaj hiszpanskiego karioke....
Do hotelu wracamy okolo 4:00 rano.


Oto moja mala impresja z tego niezapomnianego wieczoru:

link: http://www.youtube.com/watch?v=vQ-IweponEw&feature=mfu_in_order&list=UL

Bartusie, oczywiÂście nie moÂżna nie zauwaÂżyĂŚ, w jakiej czĂŞÂści Europy odbywacie wakacje. Kastaniety byÂły Âświetnie wkomponowane.
ZachciaÂło mi siĂŞ ciepÂła i wakacji.

Bartusie, jak zwykle miÂłe dla ucha i ciekawe w przebiegu. Ten utwĂłr, mimo Twego zagajenia programowego, bardzo kojarzy mi siĂŞ z III czĂŞsciÂą sonaty cis-moll Beethovena (tak, tak: ksiĂŞzycowka), szczegĂłlnie pierwsza jego minuta. W dalszych przebiegach dosÂłuchaÂłem siĂŞ teÂż reminiscencji z cz. I sonaty jw. WaÂżne jednak, ze caÂłoÂśc ma swĂłj indywuidualny wyraz a monikowe kastaniety Âświetnie przydajÂą iberyjskiego blasku.

ÂŚwietne Bartusie! AÂż siĂŞ nogi same rwÂą do taĂąca. :)

Robi siĂŞ coraz ciekawiej..Ten nasz Bartus to ma dopiero wyobraÂźniĂŞ: patyczek, tancerki, papieros, kastaniety.. :D ;) Kapitalny utwĂłr Bartusie, od dzisiaj miejsce "znikajÂącej" toccaty, ktĂłrÂą do tej pory lokowaÂłem na 1-szym miejscu spoÂśrĂłd wszystkich Twoich kompozycji - zajmowaĂŚ bĂŞdzie "Flamengo de Espana".. :)

Jest godzina 4:00 rano.
Slonce maluje zlote wzory na drobniutkich falach duzej rzeki.
Lezacy czlowiek na dnie lodzi gleboko oddycha. Zimnawe, swieze powietrze delektuje jego zmysly.
Tej nocy nie zmruzyl oka. Burza i blyskawice opetaly rzeke.
Na szczescie przetrwal. Teraz lezy spokojnie..
Male zyjatka wodne baraszkuja, pluskajac w wodzie....(no i oczywiscie-"az tu nagle...").


http://www.youtube.com/watch?v=ve1fTIXv9l4

Co tu du¿o mówiÌ Bartusie..no jestem pod wra¿eniem. "Wo³ga - rzeka dramatu" - œwietny utwór...Hmm "a¿ tu nagle" - le¿¹cy w ³odzi cz³ek zerwa³ siê gwa³townie na równe nogi, bowiem dobieg³ go potê¿ny ryk przelatuj¹cych nisko myœliwców (prawdopodobnie zwiadu) którego celem by³o miasto - Stalingrad :D..ca³e szczêœcie trwoga trwa³a krótko - by³a to bowiem tylko jedna eskadra.. :) ;)

Po ods³uchaniu kolejnej bartusowej propozycji nasz³a mnie refleksja, ze bartus móg³by œmia³o pretendowaÌ do miana naszego szafarskiego Szuberta, b¹dŸ Mendelsohna. Ka¿dy jego utwór jest ciekaw¹ miniatur¹ zgrabnie i wdziêcznie wpisujac¹ siê w cykl i na podobieùstweo piesni bez s³ow Feliksa M, albo jednego z cykli pieœni Franciszka. Ta ostatnia inspiracja po prawdzie nie kojarzy mi siê z podpiêtym programem. I a¿ chcia³oby sie momentami podœpiewac: "chu-chu-cha nasza zima z³a", ale byÌ mo¿e - to tak u mnie za spraw¹ kolejnego ataku œniegu na moje babickie w³oœcia :D Najwa¿niejsze, ¿e utwór ma duszê i od pocz¹tku do koùca ciekawie opowiada jak¹œ swoj¹ historiê. Tak trzymaj, nasz dzielny Mendelsohnie!

Koziolku, Januszu.
Dzieki za Wasze recenzje.
 Koziolku - (az tu nagle...) odczytales moje mysli. Samolot upuscil bombke na lodke, czlowiek poszedl do Bozi
, a lodka podryfowala dalej.
Januszu, Twoja wyobraznia jest nie do opanowania. Pedzace sanie, trojka - tez moze byc.

Bartusie

Ja tu siĂŞ uzaleÂżniam od tych Twoich miniaturek

Bardzo

Bardzo chcia³abym je us³yszeÌ w kilku ró¿nych wykonaniach i interpretacjach


(Aro, przepraszam, Âże ÂściÂągnĂŞÂłam TwĂłj styl pisania, ale ja teÂż wÂłaÂśnie tak czasem lubiĂŞ popisaĂŚ :) )

A w mojej wyobraÂźni:
idzie czerwony kapturek przez las gdy nagle (czas 2:10) obÂłoÂżyÂł seriÂą ciosĂłw wilka
(bo zna, jak kaÂżde teraz dziecko sztuki walki)
i idzie sobie dalej spokojnie.

Wo³ga kojarzy mi siê z muzyk¹ rozwlek³¹, monumentaln¹, groŸn¹.
Z muzyk¹ skoczn¹ weso³¹ kojarzy mi siê strumyczek.
 

 ;D :D..niezÂłe

Szkoda, ¿e u Bartusa cz³owiek-rybak "pagib"..bo ju¿ widzia³em jak z oddalaj¹cego siê klucza myœliwców - jeden od³¹czy³ siê na moment, próbuj¹c wykonaÌ lekki pó³-kr¹g. Wypuœci³ gdzieœ w przestworza krótk¹ seriê pocisków smugowych, po czym na po¿egnanie pomacha³ cz³owiekowi z ³ódki skrzyd³ami (przechylajac siê dwukrotnie z boku na bok)..Rybak oszo³omiony tym co ujrza³, z miejsca pobieg³ do swojej chaty, gdzie z trudem ³api¹c oddech oznajmi³ po³owicy to wszystko, co tego ranka go spotka³o. Sêdziwa kobieta odpowiedzia³a w trzech s³owach - "to z³y znak"..Oboje przecie¿ nie zdawali sobie sprawy co ich czeka w niedalekiej przysz³oœci..Zupe³nie nieœwiadomi tego, ¿e prawdziwa nawa³nica dopiero mia³a nadejœÌ.. :)
Nasz Bartus musi zatem dokoñczyæ dzie³o, napisaæ jego 2 czê¶æ - opisaæ muzyk± sun±c± siê z wolna po mapie ciemna plamê..i sam± BITWÊ.. :) ;)

A ja Bartusie czekam na dalsze (obiecane!) przygody Franciszka w podró¿y.

A to mĂłj nowy twĂłr, proszĂŞ o konstruktywne opinie :)Wiem Januszu, Âże trochĂŞ jest do wygÂładzenia ale
juÂż chyba nie tak sucho,coooo???

http://www.youtube.com/watch?v=bl6MnPfYF5U

Rewelacja.

Kapitalne obrazy (Spitzweg). Podoba mi sie format (waski, podluzny) pojawiania sie obrazow, ktory zmusza widza do patrzenia w dal.
Jakby z pozycji spaceru po ulicy.
Subtelne ,z wyczuciem zblizenia i oddalenia kamery.

Terenia,
muzyka - cudo (wiadomo!), szata graficzna - cudo! Ale... no wÂłasnie: za szybko zmieniajÂące siĂŞ mgawki. Dynamika ilustracji (moim zdaniem) powinna dopasowac siĂŞ nie tylko do akcentĂłw muzyki (do czego, jak zauwaÂżyÂłem, przyÂłozyÂłas sporo staran) ale takÂże do ogĂłlnego tempa i natsroju. Oznacza to, ze przy szybkiej, rwÂącej melodii - warto , aby ilustracje zmieniaÂły siĂŞ szybko, przy wolnej (a do takich nalezy Serenada) aby wolno pÂłynĂŞÂły razem z melodiÂą. Tu - za duÂżo byÂło z nimi pospiechu. A ze sa to naprawdĂŞ piĂŞkne obrazki - aÂż chciaÂłoby sie dÂłuÂżej z nimi poobcowaĂŚ.

Ale, Terenia, co by nie pisaĂŚ -obejrzaÂłem twĂłj klipek z przyjemnoÂścia. I niechaj to bedzie moja ostateczna ocena.

I jeszcze drobna uwaga: przypuszczam, Âże korzystasz z windows movie maker (bedÂącego na wyposaÂżeniu starej wersji Windowsa). Ten programik ma sporo ograniczeĂą w animowaniu. Duzo lepszym jest jego nastĂŞpca z Win 7.

DziĂŞki kochani za czas poÂświĂŞcony moim wypocinom, jestem Wam bardzo wdziĂŞczna :) :) :)

Nie ma dziĂŞki, tylko do roboty i braĂŚ siĂŞ za kolejne dobre filmiki.
Czekamy!

No to produkt mojej dzisiejszej nocy;

http://www.youtube.com/watch?v=6WnPUjVCkh8

ale teraz po Twoich uwagach Januszu wydaje mi siĂŞ z kolei za bardzo statyczny.
Ten win7 to chyba trzeba kupiĂŚ??
MoÂże w sieci jest coÂś za darmo??

Agnieszko, mĂłj ukochany Carl Spitzweg  ;D

cymesik! Nieszko. Twoja nocka nie byÂła stracona  ;) Jak na skromne moÂżliwoÂści movie-makera osiagnĂŞÂłaÂś efekty znakomite.
(nie zapominaj dopiosywaĂŚ na koĂącu adresu naszego forum!!)

Co do podmiany wersji windowsa: najtaniej wychodzi z zakupem nowego... laptopa

ÂŁadnie siĂŞ nam Tereska "rozbujaÂła" - dwa kawaÂłki w ciÂągu jednego dnia.. :D Podoba mi siĂŞ..Âświetny pomysÂł - w tym pierwszym rzeczywiÂście nieco za szybko zmieniajÂące siĂŞ "reprodukcje", ale w drugim jest juÂż OK (najlepszy ten w 1:34 )

Tereniu co to za zielone stworzonko z rodziny myszo-podobnych wkleiÂłaÂś tam pod spodem ;)..bĂŞdziesz musiaÂła mieĂŚ teraz wiĂŞksze baczenie na Fritza - Âżeby czasem go nie podkusiÂło, aby wskoczyĂŚ w ekran.. :D ;)

Aha, Teresko - zapomniaÂłem jeszcze dodaĂŚ..podoba mi siĂŞ - SUPER i oczywiÂście czekamy na kolejne Twoje produkty ( moÂże tym razem coÂś z batalistyki ??)  :)

Agnieszko, mnie teÂż ogromnie siĂŞ podoba:) ChĂŞtnie nauczyÂłabym siĂŞ tworzyĂŚ podobne cudeĂąka, ale obawiam siĂŞ, Âże nie starczy mi czasu, Âżeby siĂŞ uczyĂŚ:(  Natomiast byÂłabym Ci bardzo wdziĂŞczna, gdybyÂś mogÂła mi przesÂłaĂŚ ten program do ciĂŞcia plikĂłw wideo, ktĂłry przesÂłaÂł Ci Bartus:) I przy okazji powiedziaÂła, czy trudno wstawiĂŚ taki plik na youtube.

Ja rĂłwnieÂż podziwam TwojÂą kreacjĂŞ, Teresko. Masz wspaniaÂłe inspiracje. :)

Wygladajac przez okno zobaczylem dwie malutkie lasice.
Zwierzatka byly bardzo zwinne. Bawily sie jak male dzieci.
Przyjemnie bylo patrzec na ich harce.
Krople rosy blyszczaly w sloncu. Czulem sie jak na seansie hipnotycznym.
Czas sie zatrzymal na chwilke. Przywolal krotkie wspomnienia...
Nagle ocknalem sie. W ogrodzie pojawil sie nieproszony gosc. Duzy lis.
Zabawa lasiczek zostala brutalnie przerwana....
Lis opuscil ogrod trzymajac w zebach male zwierzatko.
Po chwili przed altanka ponownie pojawila sie lasiczka.
Osamotniona biegala troche wolniej....

Oto link  http://www.youtube.com/watch?v=YRWF6vfSJGA&feature=mfu_in_order&list=UL

 ;D :D..(ten tekst mnie powaliÂł).. Bartusie, utwĂłr jak zwykle OK - zwÂłaszcza wyraÂżone muzykÂą harce malutkich Âłasic..i oczywiÂście sam moment - brutalnego aktu przemocy.. :) No Âświetne.. :)

Bartusie
tym razem nie tylko ciekawe przebiegi rytmicczne, ale i piĂŞknie dopeÂłnione muzycznymi frazami
Tak trzymaj!

Konradzie.
Ten tekst mial  byc smutny  ;D, ale jak Ciebie rozbawil, to tez fajnie.

Januszu i Konradzie jestescie laskawi.

Jaki jest odpowiednik grafomanii na YT, video.. coÂś.. mania..

http://www.youtube.com/watch?v=2Coztyne5O0

zielonoÂści cud piĂŞknoÂści

Nasz Nieszka coraz bardziej urokliwe rozdaje zielone kluczyki do krainy westchnieĂą i marzeĂą...
Pieknie, Nieszko. I gratulacje od konkurenta  ;) :D :)

Jak pieknie i wiosennie!!! Kiedy¿ skoùczy siê ta szaroburoœÌ za oknem?!!!

Jak ja CiĂŞ Ewo rozumiem, ale juÂż niedÂługo. Pewnego dnia wyjdziemy z domu, a tu nagle wszystkie drzewa
bĂŞdÂą zielone jakby ta wiosna przyszÂła nocÂą po cichutku.
He, he DziĂŞki Janusz, ale mojÂą ambicjÂą jest stanie siĂŞ TwojÂą nĂŞdznÂą imitacjÂą do czego na razie
mi daleko, moÂże kiedyÂś..

Wybacz, Teresko, ale nie widzĂŞ ani cala i sekundy nĂŞdznej imitacji. :D

PrzecieÂż Wasze klipy sÂą zupelnie odmienne! Ale wszystkie cudowne i z cudownÂą muzykÂą! Bravo!!! :D

Natura, przyroda, odradzajÂące siĂŞ Âżycie - PiĂŞkne..i oczywiÂście Tereska nie byÂłaby sobÂą gdyby nie umieÂściÂła tam swojego ukochanego zwierzÂątka.. :) ;)

DziĂŞkujĂŞ kochani w imieniu Franciszka...

To mo¿e te¿ wrzucê coœ swojego..eee tzn poniek¹d swojego - bo jedynie swoich kuzynów (naszych zesp. kawa³ków jeszcze nie zd¹¿y³em przerobiÌ na odpowiedni noœnik)..
Jeden to gitarzysta, ksywka "Steve" - w³aœciwie to dziêki niemu zacz¹³em graÌ na gitarce. Pocz¹tkowo razem ze sob¹ graliœmy, potem jednak ka¿dy mia³ swoje zespo³y..które zdarza³o siê (i to wcale nierzadko) ¿e nawet ze sob¹ rywalizowa³y.. :)
Na powierzchownoœÌ nie zwracajcie zbytnio uwagi  :D..w koĂącu rockman to rockman (zresztÂą obecnie wyglÂąda zupeÂłnie inaczej)

utworek "Missing in Time" (po w³¹czeniu plik mo¿e siê trochê wolno otwieraÌ) - wg mnie ca³kiem niez³y, chocia¿ sam wstêp nieco przyd³ugi (perkusja wprowadzaj¹ca w czêœÌ solow¹ powinna wykonaÌ przejœcie nieco wczeœniej..) zaœ ten drugi kawa³ek "Obituary" - s³abszy..jak dla mnie zbyt ciê¿ki brzmieniowo..Zreszt¹ oceùcie sami, chocia¿ wiem ¿e wiêkszoœÌ z Was zapewne nie przepada za tego rodzaju muz¹.. :)
http://www.myspace.com/mariuskuziel/music/songs/missing-in-time-63940295

..i drugi z kuzynów perkusista ps "Alex" z grup¹ Docent Blues (wystêp z 2001r)..zas ten œpiewaj¹cy gitarzysta, to mój kolega z którym opró¿ni³em niejeden kufelek orzeŸwiaj¹cego "z³ocistego" napoju.. :) ;)
http://www.youtube.com/watch?v=tyckLLuEFgM
http://www.youtube.com/watch?v=leSj9QB3wEA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=fpzdeCDXQKg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=MW4oc_KfhYU&feature=related 

Dowalaja chlopcy niezle. Podobalo mi sie (zwlaszcza perkusista). Gitarzysta rowniez niezly wymiatacz, chociaz muze
nie do konca rozumiem.

Dziêki Bartusie za te s³owa, cieszê siê, ¿e Ci siê spodoba³o.. Jak tylko ich zahaczê, to przeka¿ê im Twoje pochlebne opinie..(dodaj¹c, ¿e pochodz¹ od œwietnego kompozytora naszego szafarskiego Forum.. :))

p.s."mÂłody" (drums) uaktywniÂł siĂŞ dop.w koĂącĂłwce lat 90-tych, ja juÂż wtedy dawno daÂłem sobie spokĂłj (ukÂłady, ukÂładziki - wiesz jak jest). ÂŻaÂłujĂŞ tylko, Âże nigdy nie zagraliÂśmy w trĂłjkĂŞ razem..to wszystko przez te cholerne ambicje, animozje, osobiste niesnaski. I co tu duÂżo mĂłwiĂŚ..zupeÂłnie niepotrzebnÂą rywalizacjĂŞ miĂŞdzy kapelami.. :D Ale najwaÂżniejsze, Âże ostatnimi laty na powrĂłt znĂłw zaczĂŞliÂśmy siĂŞ do siebie odzywaĂŚ.. :) ;) (straszny ze mnie gaduÂła - sorry)..

Tym razem nie bede zanudzal lisami, lasiczkami, pociagiem i rzeka.
Po prostu utworek zainspirowany francuskim barokiem.


Oto link: http://www.youtube.com/watch?v=Jd1zKLFiX8U

Barusie, jesli znowu napisaÂłbym, ze miÂło sÂłucha siĂŞ takiej kompozycji - byÂłaby to oczywiÂście prawda, ale zacz¹³bym w swoich opiniach stawaĂŚ siĂŞ tuzinkowy. Tym razem bĂŞdzie trochĂŞ inaczej - tym razem, pozwĂłl Âże zwrĂłcĂŞ uwagĂŞ na aspekt wartoÂści dodanej, ktĂłra powinna towarzyszyc kazdej artystycznej kreacji. W Twojej ostatniej kompozycji jej wÂłaÂściwie nie ma. To niedobrze. InspirujÂąc siĂŞ kimkolwiek czy czymkolwiek - powinieneÂś zawsze dopisywaĂŚ do ÂźrĂłdÂła inspiracji kawaÂłek samego siebie, swojej epoki, czasow w ktĂłrych Âżyjesz, estetyki twĂłrczej etc., Twojego codziennego nieba i smaku ziemi. Tym razem sÂłuchajÂąc Barococo sÂłuchaÂłem go, jak jednego z miliona kawaÂłkĂłw, ktĂłre pozostawiÂła za sobÂą w spuÂściÂźnie epoka baroku. I cĂłz z tego, ze nakÂładajÂąc kalkĂŞ - do miliona jej -  dopisujesz swĂłj milion jeden? Ja, jak pewno wiĂŞkszoÂśc melomanĂłw, wolaÂłbym opdnajdujÂąc w twych utworach ÂźrĂłdÂła inspiracji, cieszyĂŚ siĂŞ z ubogacania ich czymÂś nowym, ciekawym, intrygujacym lub jak kto woli: nowym wzruszeniem, pomysÂłem, nowym etetycznym smakiem, ot zupeÂłnie podobnym do zielonej nowalijki na wiosennym stole w naszych domowych jadalniach i kuchniach.

Ba! ale któ¿ dziœ z m³odzie¿y wie i pamiêta, co to nowalijki?

Januszu. Dziekuje za wypowiedz.
No coz  znudzilem Ciebie.
Barococo nie jest calkiem barokowe tak jak inne milionow utworow, ktore wysluchales.
Struktura  jest inna i inna napieciowosc (dluzsze wyczekiwania), ale to sa male roznice.
Mimo wszystko szanuje Twoja opinie.

Brak opinii innych tez szanuje

Czuje, ze zanudzam.

Bartusie, wÂłaÂśnie dopadÂłam dziÂś komputer na chwilĂŞ i juÂż trzeci raz sÂłucham BAROCOCO, jak zwykle, kiedy umieszczasz nowy utworek. Nadal uwaÂżam, Âże sÂą urocze i bardzo lubiĂŞ sobie ich posÂłuchaĂŚ od czasu do czasu, kiedy tylko mogĂŞ, wciskam je miĂŞdzy Chopina, Mozarta, Rachmaninowa i Liszta. No kocham wszelkie klawisze. A opinii nie umieszczam, bo nie jestem kompetentna. PosÂłuchaÂłabym jeszcze chwilĂŞ, ale pora mi wybieraĂŚ siĂŞ do filharmonii na dzisiejszy concerto :) JuÂż czekam na nastĂŞpne, przyzwyczaiÂłam siĂŞ...

CaÂłkiem niezÂły ten Stargardzki blues. DziĂŞki Konradzie...szczegĂłlnie spodobaÂł mi siĂŞ "Dajmy spokĂłj"
http://www.youtube.com/watch?v=fpzdeCDXQKg&feature=related
No moÂże brakuje ciekawego klawisza ;)

Bartusie, jeÂśli o mnie chodzi, kiedy siĂŞ nie wypowiadam, to w Âżadnym wypadku nie musi oznaczaĂŚ, Âże mi siĂŞ nie podoba:) Czasem gdy widzĂŞ, Âże coÂś zostaÂło juÂż skomentowane uznajĂŞ, Âże nie miaÂłabym tu juÂż nic do dodania. A czasem wychodzĂŞ z zaÂłoÂżenia, Âże pewnie nie miaÂłabym do powiedzenia nic odkrywczego i czekam, aÂż wypowie siĂŞ ktoÂś bardziej znajÂący siĂŞ na rzeczy, kogo z przyjemnoÂściÂą sobie poczytam :) MoÂże to faktycznie nie jest najlepsze zaÂłoÂżenie; gdyby tak wszyscy zadowoliliby siĂŞ kontemplowaniem w milczeniu swoich wypowiedzi, nikt nie wiedziaÂłby wcale, czy one do innych dotarÂły.:)
Podoba mi siĂŞ ta miniaturka. ZwÂłaszcza ta nastrojowa chwila zamyÂślenia, Adagio :) CaÂłoœÌ zresztÂą ma w sobie, w moim odczuciu, pomimo Âżywego tempa, leciutkÂą nutĂŞ smutku, a moÂże po prostu skupienia. PojawiÂł mi siĂŞ w umyÂśle obraz lasu i mrĂłwek krzÂątajÂących siĂŞ w codziennym trudzie wokó³ mrowiska.:) Ale Twoje utwory nie muszÂą byĂŚ odczytywane programowo. Po prostu dobrze siĂŞ ich sÂłucha. 

DziĂŞki Bodku..cieszy mnie, Âże Tobie teÂż siĂŞ spodobaÂło  :) a moÂże kiedyÂś razem byÂśmy coÂś "zrobili" ?? (oczywiÂście proponowaÂłbym coÂś z roczka..lub lekkiego hardroczka - tylko Âże cholercia ta odlegÂłoœÌ w km.. :) ;) Pozdrawiam..

Bartusie..prawdĂŞ powiedziawszy, dla mnie to tam bez ró¿nicy czy coÂś barokowe, czy niebarokowe  :) - waÂżne jest tylko, czy siĂŞ podoba, czy teÂż nie.. I powiem tak - podobaÂło mi siĂŞ.. :) (w temacie w 0:22 i przy koĂącu..sÂłyszĂŞ jakby trochĂŞ Beethovena z koĂącĂłwki cz.1 V symfonii i moÂże teÂż nieco Bacha z Toccaty d-moll..ale oczywiÂście moÂże to byĂŚ tylko takie zÂłudzenie.. ;))

To druga pieϝ z cyklu „PiĂŞkna mÂłynarka” pod ktĂłrÂą podkÂładam obrazki, wiĂŞc trochĂŞ o tym dziele..
Jest to historia mÂłynarczyka, ktĂłry wĂŞdrujÂąc przez Âświat brzegiem strumyka, zwierza mu siĂŞ ze swoich myÂśli i uczuĂŚ. Pewnego razu trafia do uroczego zakÂątka, gdzie stoi mÂłyn i mieszka piĂŞkna cĂłrka mÂłynarza.
Bohater zakochuje siĂŞ w niej i po wielu staraniach zdobywa jej miÂłoœÌ.Niestety szczĂŞÂście mÂłynarczyka trwa krĂłtko, zjawia siĂŞ przystojny myÂśliwy i pÂłocha dziewczyna zmienia obiekt swoich uczuĂŚ. Zrozpaczony mÂłynarczyk znajduje  ukojenie na dnie strumyka. TÂą pi ĂŞknÂą romantycznÂą opowieœÌ do s³ów poety Wilhelma Mullera, zilustrowaÂł Schubert muzykÂą tak genialnÂą i rĂłwnoczeÂśnie osobistÂą, Âże staÂła siĂŞ punktem zwrotnym w historii gatunku.

Jedenasta pieϝ z tego cyklu noszÂąca tytuÂł „Mein” – Moja. to kulminacja radoÂści, szczĂŞÂścia i urzeczywistnionej nadziei:

„Ukochana mÂłynarka jest moja, jest moja!”

To niezwyk³a pieœù w dorobku Franciszka, który chyba wiedzia³ ¿e szczêœcie m³ynarczyka
nie stanie siĂŞ nigdy jego udziaÂłem, Âże choroba przekreÂśla wszystkie jego nadzieje na osobisty
zwiÂązek i szcĂŞÂście w miÂłoÂści.

Jeszcze o wykonaniu: Benjamin Britten przy fortepianie i jego nadworny tenor Partick Pears
Oboje stworzyli wielkie interpretacje zarĂłwno w „PiĂŞknej MÂłynarce” jak i w ”Podró¿y zimowej.”
A ta drobna faÂłszywa nutka, ktĂłra w tym nagraniu przydarzyÂła siĂŞ angielskiemu kompozytorowi, nie umniejsza jego wartoÂści, przypomina mi siĂŞ Januszowe „graÂł jak czÂłowiek- pomyliÂł siĂŞ”

http://www.youtube.com/watch?v=93FwZlt7MZk

 

NagraÂłem z siostrÂą parĂŞ kawaÂłkĂłw. Na razie zrobiÂłem klipek do "Pogody ducha"
http://www.youtube.com/watch?v=A9qVtFt0HYQ   ;D
Nagranie trochê nieprofesjonalne - bo stwierdzi³em, ¿e trzeba osobno nagrywaÌ instrumenty i wokale - bo póŸniej mo¿na wyrównaÌ g³oœnoœÌ, brzmienia - a tak jest to nagranie "z marszu" na ¿ywo. Mam nadziejê, ¿e nie oberwie mi siê za nie od Janusza... ;)
W przysz³ym tygodniu do³¹czymy do sk³adu gitarkê - to mo¿e spodobamy siê Konradowi. Pozdrawiam

Bogdanie, jak na gorÂący wypiek - rewelka! Ciekawa aranÂżacja, dobrze prowadzony wokal, miÂłe oku obrazki  ;)
Czekam kolejnych Twoich klipowych ciasteczek!

Bodku..i bez gitarki mi siĂŞ podoba (chociaÂż jakaÂś tam maÂła solĂłweczka teÂż by siĂŞ przydaÂła.. :) ;)) Siostra Âładnie prowadzi wokal i dysponuje przyjemnÂą dla ucha barwÂą gÂłosu.. Bodku, proszĂŞ PaniÂą BeatĂŞ ode mnie pozdrowiĂŚ i przekazaĂŚ sÂłowa uznania.. :) ( Ponadto Âładnie zrobiony klipek z piĂŞknymi widokami.. ;))   

Jak na nagranie na Âżywo
wspaniaÂłe wykonanie.
Teledysk Âładny:
Najlepsze zdjĂŞcia koĂącowe.

Bodziu.

Podoba mi sie muzyka. Rowniez wykonanie ma niezly drive rytmiczny.
Jakosc kompresji nie pomaga niestety brzmieniu, ale to nie Twoja wina.
No i dobry vocal. Czasami male bledy intonacyjne. Jak na zywe nagranie to i tak super.


Jakiego programu uzywasz do kompresji i jakie stosujesz parametry. Moze mogbym pomoc.

Dziêki Wszystkim za przychylne recenzje naszych wykonaù. Postaram siê poprawiÌ jakoœÌ naszych nagraù.
To jeszcze Beatka w przeboju Sway me no i mĂłj gÂłos w tle
http://www.youtube.com/watch?v=X-w0b6YI9_w
Pozdrawiam

Znalaz³em nuty uproszczonej (tak mi siê przynajmniej wydaje) wersji marszu ¿a³obnego z sonaty b-moll (œrodkowa czêœÌ czyli "jak dobrze mi w pozycji tej ..." ) mam nadziejê, ¿e w nied³ugim czasie znajdê chwilê i przygotujê ten utwór. Januszu - pomyœla³em o Tobie - je¿eli zechcesz to mogê Ci przes³aÌ te nuty. Je¿eli ja uzna³em, ¿e nie s¹ trudne, to bezapelacyjnie nie masz siê czego obawiaÌ.

Marku miaÂłeÂś na myÂśli, Âże najÂładniejsze jest zdjĂŞcie koĂącowe?  ;D MogÂłem zrobiĂŚ dla przeciwwagi jak¹œ zatroskanÂą minĂŞ (powaÂżnÂą) byÂłoby zabawniej ;)

Piotrze, dziĂŞki, ale nie skorzystam. Tym razem nie nutek siĂŞ obawiaÂłbym, a cieni ktĂłre osnuwajÂą ich pomroczne dÂźwiĂŞki. Sam Chopin odgrywajÂąc marsz z sonaty b - miewaÂł halucynacje. Wielu pianistĂłw wspó³czesnych - takoÂż. Wobec tego nie bĂŞdĂŞ ponownie kusiÂł losu. Ponownie, gdyÂż tĂŞ czêœÌ sonaty (marche funebre & finable) graÂłem kiedyÂś (chwaliĂŚ Boga: bez halucynacji i omamĂłw) z powodzeniem i  nie stanowiÂła dla mnie Âżadnego technicznego wyzwania. Teraz - byÂłoby z pewnoÂściÂą podobnie.  Jest ona naprawdĂŞ, wbrew pozorom, nie aÂż tak bardzo trudna. Do dziÂś szczÂątkowo czasem sobie grywam pierwsze takty.

Mysle, ze jestes za bardzo przesadny Januszu

Artur Rubinstein wspomina w swoich pamiĂŞtnikach, Âże zawsze kiedy graÂł ten utwĂłr , jakieÂś nieszczĂŞÂście
przydarzaÂło siĂŞ ktĂłremuÂś z sÂłuchajÂących.
Po jakimÂś czasie przestaÂł grywaĂŚ ten utwĂłr poza sonatÂą.

Dzisiaj rozczyta³em po³owê na dwie rêce - ofiar brak - mo¿e dlatego ¿e nie jestem przes¹dny. W³aœciwie uwa¿am, ¿e ludzie przes¹dni sami doszukuj¹ siê skutków i na si³ê ³¹cz¹ odrêbne zupe³nie zdarzenia w jedn¹ ca³oœÌ.

Tak¿e pomijam tê czêœÌ ¿a³obn¹, nie wiem czemu, po prostu nie chcê jej s³uchaÌ i ju¿, w czasie konkursu tez robi³am uniki, kiedy by³a nadzwyczaj czêsto grana. Mam nagranie na p³ycie, ale kiedy zaczyna siê marsz, prze³¹czam na nastêpny utwór. Ale myœla³am, ¿e tylko ja tak mam.

A ja wrêcz przeciwnie! Marsz jest tak emocjonalny, g³êboko przejmuj¹cy, piêkny... a potem czêœÌ niemal radosna, tchn¹ca takim spokojem... jak w raju!

Na ten bury ÂśnieÂżny weekend - kilka fajnych fotek pod filuterne nutki szopenowskiej etiudki

http://www.youtube.com/watch?v=Rw6vwzxUYoo

he, he, he Janusz dziĂŞki.
Ja dziÂś rano przeÂżyÂłam mocny stres przez ten Âśnieg.
Ale dobrze Âże juÂż jest sÂłonko :)

Trupia czaszka na koniec filmiku, znowu - czyÂżby seria zapoczÂątkowana przez AgnieszkĂŞ?  ;D

Dobre Januszu..choÌ muszê przyznaÌ, ¿e zdjêcia trochê dziwne jak na delikatniutkie dŸwiêki Chopina - w mojej wyobraŸni ten ch³opczyk z papierosem, w chwilê po pstrykniêciu zdjêcia, szybkim ruchem chwyta "du¿ego ptaka" za szyjkê..i umiejêtnie, bez trudu, niemal z dziecinn¹ ³atwoœci¹ - j¹ ukrêca..zaœ po upieczeniu spo¿ywa go ze smakiem, w ¿adnym razie z "nikim" siê nie dziel¹c - bo z jakiej to racji mia³by to robiÌ (kto chce jeœÌ, niech sam sobie wyhoduje, lub upoluje - o ile potrafi tego dokonaÌ..a jeœÌ niestety trzeba, zw³aszcza miêso - bo to ono w³aœnie dodaje cz³ekowi niezbêdnej si³y..) Koùcówka z kotem i tego ma³ego (ma³ej) z pi³¹ te¿ niez³e - widaÌ ¿e ma³y ma charakter.. :) ;)

Bardzo krotochwilne i przyjemne. Mam s³aboœÌ do sepii

Tym razem nagranie na samych klawiszach
http://www.youtube.com/watch?v=sHzgKPxxSkc
 :)

Bogdanie, jak rozumiem, jest to utwor, który wzi¹³eœ swiezo na tapetê, a skoro tak, to tylko pozazdroœciÌ wyczucia rytmu i frazy.
Koniecznie nagrywaj dalej a moÂże nawet sprĂłbuj dodaĂŚ swĂłj wokal?

Januszku w przeciwieĂąstwie do ciebie ja juÂż czujĂŞ wiosnĂŞ, a nawet lato ;)
Tym razem same klawisze bez perkusji:
http://www.youtube.com/watch?v=m82ZigMguEQ
Nagrania zespoÂłu umieÂścimy niebawem na naszej stronie. Zainteresowanym przeÂślĂŞ na pocztĂŞ. Pozdrawiam

Masz racjê, nawet czuÌ to lato w twoich dŸwiêkach: przystaù nad jeziorem, popo³udnie, zag³ówki pod wiatrem a od tarasu oœrodka rozp³ywa sie muzyaka od bogdanowego fortepianu...
No tak, a ja, ci¹gle nie mogê zach³ysn¹Ì siê choÌby wiosn¹...

Bodziu
podczas spotkania bĂŞdĂŞ na Twoim recitalu
nawet do rana.

Bogdanie, to melodia na dzisiejszy wieczĂłr dla mnie, fajnie siĂŞ tego sÂłucha :) Na dworze juÂż plus 12, pachnie wiosnÂą i sÂłoĂącem. Idealna ilustracja muzyczna do nastaÂłej pory roku. Tylko co do "obrazkĂłw" mam zastrzeÂżenia, wolaÂłabym PANÓW  ;D

Obydwa Âświetne wykonania Bodku..(z lekkim wskazaniem na ten drugi utwĂłr - chodzi oczywiÂście o piĂŞkno melodii.. :)) Co do obrazkĂłw, w przeciwieĂąstwie do Beaty - nie mam Âżadnych zastrzeÂżeĂą..a nawet poszedÂłbym w tym temacie jeszcze dalej.. :D ;) Pozdrawiam.

Mam nadziejĂŞ, Âże w nastĂŞpnym klipie zamiast zdjĂŞĂŚ ÂściÂąganych z neta umieszczĂŞ fotki naszych piĂŞknych forumowiczek :) (jeÂśli oczywiÂście siĂŞ zgodzÂą na uczestnictwo... ;D)

Bodku. Super. ChciaÂłbym kiedyÂś mĂłc zagraĂŚ tak piĂŞknie. A ja potrafiĂŞ tylko zliczaĂŚ elektrony i dyskutowaĂŚ na temat rekombinacji noÂśnikĂłw mniejszoÂściowych w obszarze bazy tranzystora i takie tam... Wprawdzie to teÂż poezja ale jakÂże chÂłodna. Ech...

O!  ;D ;D

Bartusie, strzeÂż siĂŞ! nadchodzi konkurencja  ;)

http://www.youtube.com/watch?v=7QgiID5BETk&feature=player_embedded#at=79

Januszu.
Fajny programik, tylko troche niedopracowany - popelnia dosyc elementarne bledy w regulach kontrapunktu.
Np. glosy nie maja ruchu przeciwstawnego, tworza sie rownoleglosci i napiecia harmoniczne sa bezladne.

Jednak poruszyles bardzo ciekawy temat - tworzenie sztuki (a przynajmniej materialu) wg. matematycznego systemu.
Bach byl swietnym matematykiem.
Pod koniec swojego zycia wstapil do slynnego stowarzyszenia matematycznego Mizlera.
Kazdy tworca musi miec jakas swoja metode przeksztalcania materii. Swoja logike, ktora przespiesza proces tworczy.
Bach ta tajemna logike posiada.
Czy w przyszlosci maszyna bedzie mogla tworzyc dzielo sztuki?
Czy parametry (procesorow) maszyny beda mogly byc na tyle rozbudowane, by zawieraly w sobie element ludzki?
Czy maszyna bedzie miala intuicje (tak bardzo wazna w tworzeniu)?
Zaskocze was. Uwazam, ze jest to mozliwe, gdyz sztuka, to rzemioslo, a to "cos" jest wytworem naszej (odbiorcow) wyobrazni.
To "cos" jest przypadkowe. Jest wynikiem naszych chwil, przezyc, wiedzy, wreszcie nas samych.
To "cos" to milosc (mowiac stereotypowo)

WrzuciÂłem 2 nowe klipki z przebojami M. Jacksona
http://www.youtube.com/watch?v=nBrP56t-8ng
http://www.youtube.com/watch?v=vSyMbGTEHrc
Pozdrawiam - miÂłego weekendu :)

Bodku, co tu du¿o mówiÌ - no œwietne..zupe³ny profesjonalizm (widzê, ¿e oprócz fortepianu i klarnetu - pogrywasz równie¿ na instrumencie zwanym gitar¹.. :) ;)) Wprawdzie pierwszy kawa³ek tak sobie kojarzê (ma³o znam Jacksona) , ale ten drugi to znany i piêknie przez Ciebie wykonany "hicior"..Zawsze podziwia³em w Was pianistach, t¹ niezwyk³¹ zdolnoœÌ podzielnoœci uwagi - co innego gra jedna rêka, co innego druga..kurcze, ¿eby to wszystko ze sob¹ zsynchronizowaÌ, to rzeczywiœcie trzeba posiadaÌ nie lada umiejêtnoœci. Super.. :)

Gitarka czeka na okres grillowo - k¹pielowy, który w zasadzie czas zacz¹Ì bo za oknem dziœ prawdziwe lato - no to klawisze pójd¹ w odstawkê... ;) ;D
ByÂła wczeÂśniej mowa o naszym spotkaniu w dn. 1-3maja. MyÂślaÂłem o wyjeÂździe do Szafarni - ale jeÂśliby ktoÂś wolaÂł nad jeziorko to zapraszam do siebie. KoÂło Bonina jest takie sympatyczne jeziorko w ktĂłrym jak jest pogoda moÂżna popÂływaĂŚ juÂż od maja (lub zÂłowiĂŚ "rybkĂŞ"... :) )

Tak siĂŞ w tym temacie fachowo zrobiÂło, Âże chyba siĂŞ nie obrazicie, jeÂśli wyÂłamiĂŞ siĂŞ z tej formy i dam coÂś z zupeÂłnie innej beczki.

PiĂŞkne zdjĂŞcie! WidaĂŚ, Âże z maluszka roÂśnie muzyczna pociecha! :)

PiĂŞkne - "malutki" z zamkniĂŞtymi oczami ĂŚwiczy passage.. :) ;) WidaĂŚ, Âże Niebieskooki juÂż od najmÂłodszych lat stara siĂŞ dbaĂŚ o muzycznÂą edukacjĂŞ synka..I bardzo dobrze, bo byĂŚ moÂże - oto tu przed nami na zdjĂŞciu, roÂśnie wÂłaÂśnie przyszÂły pianista i uczestnik konkursu chopinowskiego.. :)

Hehe. To niespe³na pó³toraroczny samouk. Gra bardzo, ¿e tak siê wyra¿ê, awangardowo.
Dobrze natomiast radzi sobie najstarszy syn. ma dobry sÂłuch, potrafi odtwarzaĂŚ zasÂłyszane melodie (metodÂą prĂłb i b³êdĂłw, ale w sposĂłb, ktĂłry mnie zadziwia, bo te prĂłby polegajÂą na odgrywaniu pozornie bezsensownych kombinacji dÂźwiĂŞkĂłw, ktĂłre z utworem zdajÂą siĂŞ nie mieĂŚ wiele wspĂłlnego, ale okazuje siĂŞ, Âże w ten sposĂłb znajduje to brzmienie, ktĂłrego szukaÂł. I potrafi sensownie uÂżywaĂŚ drugiej rĂŞki. Szkoda, Âże nie mogĂŞ mu zapewniĂŚ szkoÂły muzycznej, wiĂŞc jego edukacja w tym kierunku ogranicza siĂŞ do prywatnej nauki gry na keyboardzie i pianinie. Ale jego najwiĂŞkszÂą pasjÂą sÂą organy i ma w tym zakresie naprawdĂŞ imponujÂącÂą wiedzĂŞ, a nawet potrafi ze sÂłuchu okreÂśliĂŚ, na jakich gÂłosach grany jest dany utwĂłr (i rzuca gromy na miejscowego organistĂŞ, ktĂłry maÂło Âże niepotrzebnie caÂły czas buczy pedaÂłem, to w porywach wykorzystuje zaledwie 1/10  dyspozycji instrumentu). Od niego np. dowiedziaÂłem siĂŞ, Âże organy w moim rodzinnym mieÂście ze wzglĂŞdu na typ traktury nale¿¹ do najnowoczeÂśniejszych w kraju! Raz nawet zdarzyÂło mu siĂŞ trochĂŞ na organach pograĂŚ.

(http://farm5.static.flickr.com/4034/4267400012_1498be3a04.jpg)

Mo¿e namówiê go, ¿eby zagra³ dla Was jak¹œ wi¹zankê na nadchodz¹ce œwiêta.

O sobie pisa³ nie bêdê, bo moim najwiêkszym sukcesem jest zagranie (ale tylko jedn¹ rêk¹ i bez nut) 40 sekund pierwszych Marsza Pogrzebowego. Potem utkn¹³em, bo trafi³em na taki fragment, którego nie rozgryz³em i który wymaga ju¿ wiêkszej sprawnoœci rêki.

ale¿ fajnych ch³opaków masz £ukaszu. Gratulacje! Moje dzieci s¹ ju¿ doros³e, ale patrz¹c na fotografie Twoich synków przypominaj¹ mi siê czasy gdy moje dzieciaki by³y w podobnym wieku. Starsza córka uczy³a sie gry na fortepianie i nawet nieŸle jej sz³o. Niestety przerwa³a. Dziœ kiedy w rozmowie powiem, ¿e nawet nieŸle gra³a to ma ³zy w oczach. No có¿... Mo¿e to trochê tak¿e i moja wina. Mo¿e tak¿e dla mnie zabrak³o cierpliwoœci?

Niebieskooki, niesamowite natchnienie i skupienie, zdjĂŞcie w ramkĂŞ i na ÂścianĂŞ :) JeÂśli synek naprawdĂŞ tak czuje muzykĂŞ, jak wyglÂąda na fotce, to mogĂŞ tylko pozazdroÂściĂŚ i gratulowaĂŚ.

A w ogĂłle to kupujĂŞ klawisze, juÂż dÂłuÂżej nie wytrzymam, kropla siĂŞ przelaÂła.

Niedzielne leniuchowanie

(http://img.liczniki.org/20110501/2-1304266988.jpg)

Cudny:) Ale to chyba nie TwĂłj :D

CzyÂżby leniuchujÂący Fritz..?? Prawdziwym cudem jest kaÂżda istota - dotyczy to rĂłwnieÂż kota.. :D ;)

To zdjĂŞcie przypomniaÂło mi o tym, Âże mĂłj kot jest na spacerze i trzeba go przyprowadziĂŚ do domu  ;)

A moje muzykowanie ... sÂąsiedzi mĂłwiÂą, Âże idzie mi coraz lepiej  ;D

Ku obopĂłlnej radoÂści...;) To z pewnoÂściÂą prawda - gdyby byÂło inaczej, pewnie przestaliby siĂŞ do Ciebie odzywaĂŚ :D

Ewentualnie mogÂła to byĂŚ ironia, ale skoro do tej pory problem sygnalizowano wy³¹cznie uderzeniami w rury od kaloryferĂłw i obyÂło siĂŞ bez policji to chyba nie jest tak tragicznie  ;)

A ja, zazdroszczÂąc bartusowi  ;) - skomponowaÂłem dziÂś caÂłkiem fajnÂą impresjĂŞ jazzowÂą. W kaÂżdym bÂądÂź razie taki krĂłtki utworek, wszystkiego ok 40 s., ktĂłry chyba da siĂŞ sÂłuchaĂŚ. Nie wiem tylko, jak go nazwaĂŚ. I tu, zwracam siĂŞ do Was z proÂśbÂą: zaproponujcie mi jak¹œ nazwĂŞ. Autorom najfajniejszej - zadedykujĂŞ utworek i umieszczĂŞ na FB.

http://www.youtube.com/watch?v=YUHR9x0RssE

A tak poza tym, ciĂŞzko pracujĂŞ nad kolejnym nokturnem Chopina. Cczemu wszystkie jego kompozycje sÂą takie trudne ???.

Januszu, oto moje propozycje:

"Elektrony"
"Bieg elektronĂłw"
"Orbity elektronĂłw"
"ÂŁawica"
"ÂŁawica i rekin", albo "pstrÂągi w potoku".. :)

lub.."ÂŚwiatÂło lustra wody", "Lustro wody"..albo teÂż - "Krople deszczu", "Muzyka (melodia) deszczu", czy po prostu "Deszcz".. :)

Taki troche freejazzik. Fajne
Moze jako tytul "Freejazzik"

Januszu, brawo, Âświetnie jest takÂże tworzyĂŚ, a nie jedynie odtwarzaĂŚ. Ale na nokturn niecierpliwie jednak czekam :)

Mam nadziejĂŞ Ewo, Âże jest wÂśrĂłd nas wiĂŞcej kociarzy, choĂŚ niektĂłrzy moÂże jeszcze
tego nie wiedzÂą.Wymiziaj ode mnie swojÂą parkĂŞ.
Ten klipek zrobiÂłam niedawno dla znajomych(co by siĂŞ pochwaliĂŚ nowymi umiejĂŞtnoÂściami :))
TrochĂŞ zmieniÂłam Âżeby nie byÂł za b.prywatny :)
Dla Janusza, Ewuni i wszystkich kociarzy, koty po przejÂściach:
Kot szaro-biaÂło-czarny-Lulek (znaleziony wraz z rodzeĂąstwem w reklamĂłwce zawieszonej w lesie na drzewie)
Kotka czarna - Samba (ze schroniska przez wiele miesiêcy nie pozwala³a siê dotkn¹Ì)
Kot biaÂło-rudy- mĂłj Fritz (z podwĂłrka, do dziÂś ma strachy)
Fotki z netu tylko na poczÂątku i na koĂącu dla ozdoby.

http://www.youtube.com/watch?v=DEhZIkdu6HE

Bartusowe "Freejazzik" jest dobre..albo po prostu "Jazzik" (lub "Impresja jazzowa") - kurcze, szkoda Âże nie poleciaÂłem bardziej w tym kierunku.. :( (ale co tam, jest jeszcze jakaÂś szansa - bo przecieÂż Bartusa nie ma na fejsie.. :D ;))

Tereniu, RuduÂś i Malinka bardzo dziĂŞkujÂą za pieszczotki i piosenkĂŞ! :-*

KozioÂłku i bartusie, dziĂŞki za Wasze propozycje. Podziwiam zasoby inwencji tytularnej kozioÂłka, ktĂłre sÂą bliskie moim skojarzeniom i odczuciom, ale i cenie propozycjĂŞ bartusa, bo plasuje utworek we wÂłaÂściwym chyba ogrĂłdku.
Dlatego postanowiÂłem skompilowaĂŚ z waszych propozkĂłw taki oto tytuÂł: PstrÂągi w freejazziku.
DziĂŞki Panowie. Utworek, rzecz jasna, dedykujĂŞ Wam obu :)

No i oczywiÂście, jak tylko skompilujĂŞ klipek na nowo (juÂż z wÂłasciwym tytuÂłem) umieszczĂŞ go na FB 8)

Tak... Otó¿ i zdarzy³ siê mi cudny jubileusz: mój tysiêczny wpis na naszym szafarskim Forum!!

Zastanawiam siĂŞ,  czy na tĂŞ okazjĂŞ nie powinienem zamkn¹Ì komputera na k³ódkĂŞ? bo jako prozaiczna,  inÂżynierska dusza miarkujĂŞ, Âże kaÂżda rozbuchana aktywnoœÌ z czasem niebezpiecznie mknie do asymptoty, ktĂłrej na imiĂŞ rutyna. Na szczĂŞÂście na przekĂłr takim myÂślom szybko klecĂŞ nieliche tu usprawiedliwienie: czyÂż udajÂąc siĂŞ na randkĂŞ warto braĂŚ zegarek? Nie, bo szczĂŞÂśliwi czasu nie liczÂą!
Nasze Forum teÂż jest dla mnie, jak oblubienica, wszak: czaruje, uszlachetnia, mami, ale i jak piĂŞkna biaÂłogÂłowa - karci, zazdroÂści, a nawet miewa fochy. I jak kaÂżda oblubienica Âślicznie uzaleÂżnia. Ale, myÂślĂŞ sobie, przecieÂż to caÂłkiem poÂżyteczne i przyjemne uzaleÂżnienie. BĂŞdÂąc tu i dzielÂąc siĂŞ z wami (zakamarkami mojej duszy nawet przeze mnie samego nie do koĂąca zbadanymi) - uczĂŞ siĂŞ i od Was nowych dÂźwiĂŞkĂłw, barw, nowych nieodkrytych krain za zielonymi brzegami. JakieÂż smutne bywa Âżycie wĂŞdrowca, gdy takie krainy odkrywa w samotnoÂści? JAKIEÂŻ NPIÊKNE, GDY W GRONIE PRZYJACIÓ£…

Kochani!
Droga Beatko, Tereniu, KozioÂłku, Moniko, Marku, Ewo, Joasiu, Piotrze, Patryku, Niebieskooki, Bogdanie, SuÂłku, Casablanco… (ta wyliczanka, wybaczcie, to tylko spiska z oficjalnych statystyk forum),  drodzy wszyscy uczestnicy! Trzymajmy siĂŞ!  Ufam, ze juÂż wkrĂłtce na kolejne tysiÂączniki wszyscy wspinaĂŚ siĂŞ bĂŞdziemy razem!
Tymczasem, jak na jubileusz przystaÂło, aby okrasiĂŚ mĂłj ten, có¿:  nietuzinkowy, niecodzienny wpis  kolorowÂą kokardkÂą – podpinam do niego najnowszy mĂłj YouTubowy klipek. ZgromadziÂłem w nim trochĂŞ obrazkĂłw z miejsc pobytu w Polsce, do ktĂłrych, jestem pewien, niejednokrotnie myÂślami wracaÂł, bĂŞdÂąc na obczyÂźnie, nasz ukochany Fryderyk Chopin. PamiÂątkowym obrazkom towarzyszy zagrana i nagrana przeze mnie kolejna jego kompozycja: nokturn cis-moll (lub jak kto woli: Lento con gran esspressione). TenÂże nokturn, o ktĂłrym wielokrotnie tu,  na forum, pisaliÂśmy, sÂłuchaliÂśmy, podziwialiÂśmy w doskonaÂłych wykonaniach. SÂądzĂŞ wiĂŞc, ze dla wielu z nas  jest ona ukochanym nokturnem Chopina, a wiem z pewnoÂściÂą - jest takim dla piĂŞkniejszej polĂłwki z Ma³¿eĂąstwa MelomanĂłw (pozdrawiam MM!) a i jednym z najbardziej ulubionych przez JoasiĂŞ (Ave Asia!)
Ten nokturn, pozwĂłlcie,  zadedykujĂŞ jednak Beatce, bo to ona co rusz szturchaÂła mnie i nakÂłaniaÂła do grania nokturnĂłw… i, uwaga, Beatka jest naszym liderem spĂŞdzajÂącym w naszej kurierowej przystani najwiĂŞcej chwil. Betako, oto nagranie nokturnu ode mnie, dla Ciebie, ale pozwĂłl, Âże i takÂże dla caÂłej szafarskiej Rodzinki , bo to dziĂŞki Wam, kochani, wci¹¿ gram sobie dla przyjemnoÂści i nagrywam kolejne utwory naszego ukochanego Chopina :-*

http://www.youtube.com/watch?v=AriHshpbWYQ

Do kolejnych tysiÂączkĂłw!
Wasz Janusz

ZaparÂło mi dech!
Myœlê, ¿e wyra¿ê myœl nie tylko moj¹: Dziêkujemy Ci Januszu, ¿e jesteœ! :-*

Januszu, moje gratulacje nie tylko z okazji jubileuszu 1000-ego wpisu, ale i piĂŞknego wykonania chopinowskiego dzieÂła...i tak jak rzekÂła Ewa: DziĂŞkujemy Ci za to, Âże jesteÂś.. :)

Poczeka³am z ods³uchaniem nokturnu, a¿ noc wejdzie w g³êbsz¹ fazê. Janusz, pamiêtasz, ¿e s³uchaliœmy tego utworu na ¿ywo na jednym koncercie? Co prawda w ramach bisu, ale to by³o pierwsze REALne spotkanie kurierowiczów, czy¿ nie? A koncertuj¹cym by³ jeden z uczestników i finalistów konkursu chopinowskiego. Przy Twojej minikompozycji wirowa³am wraz z obrazkiem z filmiku jak w Odysei kosmicznej Kubricka, teraz te¿ wirowa³am, od emocji i uczuÌ wydobywaj¹cych siê z tego Twojego wykonania :)

Mam nadziejĂŞ, Âże nie zamilkniesz teraz na dÂłuÂższy czas by nie zburzyĂŚ owej proporcji jedynki i trzech zer  ;)

RzeczywiÂście,
trzeba mieĂŚ co powiedzieĂŚ aby tyle napisaĂŚ.
Kapelusz z gÂłowy przed TwojÂą wiedzÂą i talentami.

Bardzo piêkne..A¿ niemal s³ychaÌ, ¿e grasz to ca³¹ dusz¹.Tak subtelnie zanurzone w ciszy.
O klipku nie wspomnĂŞ bo jak zwykle doskonaÂły.Te wierzby eh..
A w ogĂłle to ucieszyÂłam siĂŞ, Âże bĂŞdzie nastĂŞpny tysiÂączek i kolejny.
Wprawdzie kiedyÂś pisaÂłeÂś, Âże ten utwĂłr jest b.trudny ale...moÂże kiedyÂś zagrasz mĂłj ukochany nokturn c-moll??

CoÂś w tym jest, Âże
wierzby tak samo jak Wam wydaÂły mi siĂŞ najpiĂŞkniejsze w tym wszystkim.
ZachwyciÂł siĂŞ nimi Janusz bo je zamieÂściÂł,
zachwyciÂła siĂŞ nimi Agnieszka…
CzyÂżbyÂście tak jak ja
wspomnienia wzrokowe ze wsi mieli
(i skojarzenia z czymÂś bardzo miÂłym)
piaszczystej drogi i wierzb na miedzach?

Wierzby, takÂże brzozy to bardzo polski krajobraz, choĂŚ oczywiÂście
nie wszystkich regionĂłw Polski.
A jeÂśli chodzi o piaszczyste drogi to takie jest Mazowsze, ale takie teÂż sÂą Kurpie gdzie ja siĂŞ
wychowaÂłam.To bardzo biedny region i gospodarze pewnie nie sÂą tym zachwyceni.
Chopin to jedyny wielki polski romantyk, który naprawdê zna³ ca³¹ Polskê i myœlê, ¿e ka¿dy nasz krajobraz
mo¿e wspó³graÌ z jego muzyk¹.

Ewo, kozio³ku i Beatko - gdybym móg³ przes³a³bym Wam teraz najg³êbszy od mojego pianina uk³on. Dziêkujê za wielkie komplementy. Beatko, oczywiscie i ja zapamiêta³em ten nokturn z koncertu Miros³awa. I w³asnie wtedy podj¹³em decyzjê, ¿e muszê go kiedyœ zagraÌ... :)
Marku, z pisaniem, jest trochê tak, jak i z mówieniem: iloœÌ wytoczonych s³ów skrybê mo¿e i usrebrza, ale te¿ oddala od z³ota. Tak czy siak - dziêki za szacun. ;D
Terenia, twoje sÂłowa wzruszajÂą i rozgrzewajÂą, jak piecyk. Ale o nokturnie c-moll, please, nie wspominaj. Ze 20 razy przymierzaÂłem siĂŞ do niego i 20 poraÂżek.  ::) (te cholerne oktawy Âśrodkowej czĂŞÂści). Kolejnej, juÂż bym chyba nie zniĂłsÂł...

SÂłowo siĂŞ rzekÂło, kobyÂłka u pÂłota  :)

http://www.youtube.com/watch?v=YUHR9x0RssE
"http://www.facebook.com/v/1815065814703"

Klip Âświetny, ale muzyka..
Nie wypowiadaÂłam siĂŞ tu na jej temat bo niestety(na czym bolejĂŞ zresztÂą)wszystko co choĂŚ trÂąci juÂż nawet nie jazzem
ale w ogĂłle muzykÂą improwizowanÂą znajduje siĂŞ poza granicami mojej percepcji.
MoÂże dlatego tak lubiĂŞ muzykĂŞ klasycznÂą, Âże znajdujĂŞ tu porzÂądek, ktĂłry w jakiÂś sposĂłb jest mi
potrzebny.
Bo mamy ekspozycjê, tematy itd..a cokolwiek by siê w utworze nie zdarzy³o to i tak temat wróci a ca³oœÌ dobrnie do
koĂąca.MoÂże to daje jakieÂś poczucie bezpieczeĂąstwa??

A tych oktaw Januszu nie moÂżna by zamieniĂŚ np. na tercje :( :( :( :(
Zmykam, bo zaraz dostanĂŞ po gÂłowie :)

Januszu, wielkie dziĂŞki za dedykacjĂŞ, jest mi z tego powodu miÂło i czyjĂŞ siĂŞ z tego bardzo dumny.. :) - chyba wrzucĂŞ na profil w fb (zarĂłwno i jazzik i nocturn) a co tam, niechaj wszyscy to usÂłyszÂą..i oczywiÂście zobaczÂą.. :)

Masz du¿o racji, Tereniu, wpisuj¹c w polski krajobraz brzozy i wierzby. Do tych pierwszych roszcz¹ tak¿e swoje uczucia Rosjanie. I dlatego szczególnie te drugie mog³yby byÌ i s¹ naszym narodowym, polskim symbolem i zawsze dope³niaj¹ swoim listowiem prawdziw¹, polsk¹ szopenowsk¹ melancholiê i ¿al. Zreszt¹, jest coœ naprawdê majestatycznego w naszych polskich, mazowieckich wierzbach - pochylone nad polnymi drogami, s¹ jak duchy przodków zas³uchane w szopenowsk¹ nutê. Nawet ta wierzba znad pomnika w £azienkach mimo, ze zastyg³a w br¹zie - te¿, zdaje sie, ze wci¹¿ jej s³ucha i s³ucha...
A wierzby z mojego filmiku - to fragment drogi, spod Sochaczewa, ktĂłrÂą zapewne jechaÂł Chopin opuszczajÂąc ojczyznĂŞ na zawsze.

Ale nie zapominajmy równie¿ i o dêbach (Bartek to bodaj najstarsze drzewo w Polsce) i drzewach iglastych - lasów ci u nas zawsze by³o dostatek (na moich terenach tez wystêpuj¹ du¿e obszary leœne, na jednym z nich znajduje siê s³ynny poligon drawski - teren wprawdzie zakazany, ale wokó³ grzybów i grzybiarzy zazwyczaj w bród.. :))
 PrzypomniaÂła mi siĂŞ przy tym pewna historyjka z epoki napoleoĂąskiej, kiedy to cesarz wkraczaÂł w 1806 na obecne obszary Polski..SiedzÂąc z lekka przeziĂŞbiony przez wiele godzin miaÂł przed oczami jedynie jednostajny, niekoĂączÂący siĂŞ leÂśny krajobraz..I tak spoglÂądajÂąc przez okienko jedynie z niedowierzaniem kiwaÂł gÂłowÂą, zupeÂłnie nic nie mĂłwiÂąc..W koĂącu najwyraÂźniej tracÂąc cierpliwoœÌ, skin¹³ do siedzÂącego obok nieroz³¹cznego marszaÂł. Duroc - "Patrz, co za dziwny kraj..tylko lasy i bÂłoto, bÂłoto i lasy - czy tu w ogĂłle nie ma miast ?? (tu lekko zachichotaÂł). Duroc odparÂł: "SÂą Sir..ale podobno teÂż gdzieÂś poÂśrodku lasĂłw"..cesarz zrobiÂł gÂłupkowatÂą minĂŞ - "A zatem Murat bĂŞdzie tu dobrym krĂłlem" - po czym obydwoje wybuchnĂŞli Âśmiechem.. :) ;)

ÂŚwietna anegdotka KozioÂłku.  ;D

Szkoda, ¿e zmieni³ siê a¿ tak nasz krajobraz. Mateczniki zamieni³y siê w miasta i pola. Gryzê siê w jêzyk, ¿eby nie zacz¹Ì tematu, kto trzebi³ nam lasy na skalê przemys³ow¹ podczas II wojny œwiatowej...

Ave Janusz!!! PrzepiĂŞknie zagrany nokturn. Pozostaje mi nadzieja, Âże klasa i wywaÂżony spokĂłj gry utworĂłw Chopina przyjdzie mi wraz z wiekiem ;) 

Miewam dziwne skojarzenia, sÂłowa Moniki wywoÂłaÂły w mojej gÂłowie takÂą wizjĂŞ --> Organizujemy sobie "zjazd" po³¹czony z sadzeniem lasu  :) A potem wyroÂśnie "Las Szafarski"  ;D

Gdybym byÂła Keats'em napisaÂłabym odĂŞ do milczÂących goÂści, ale nie jestem, wiĂŞc tylko
klipek

http://www.youtube.com/watch?v=8_WvF4WK758

Agnieszko. to naprawdĂŞ piĂŞkna idea, ale chyba nie tak Âłatwa do wcielenia w Âżycie! No chyba, Âże Janusz pozwoli nam zalesiĂŚ (np. zadĂŞbiĂŚ) swojÂą dziaÂłkĂŞ. :D ;D

Tereniu, nie mo¿emy pójœÌ tym tropem. Milczenie powoduje, ¿e nas nie ma :)

Tereniu, Twoje klipki sÂą coraz fajniejsze. No i umykajÂąc milczeniu w temacie sÂą mÂądrym naszym szafarskim drogowskazem.

Uff, dziĂŞki Janusz bo Monika chyba mnie Âżle zrozumiaÂła:
"Trudno jest ¿yÌ z ludŸmi bo trudno znieœÌ milczenie"(Nietzsche)to zachêta do naszych goœci aby
dali gÂłos. JeÂśli to jest nieczytelne to poprawiĂŞ.

"Trudno jest ¿yÌ z ludŸmi bo trudno znieœÌ milczenie"(Nietzsche)

JeÂśli ludzie nie majÂą sobie juÂż nic do powiedzenia
to jest z ich zwiÂązkiem Âźle, bo to Âświadczy,
¿e nic ich nie ³¹czy (¿aden temat).

UwaÂżam teÂż, Âże w kontakcie bezpoÂśrednim,
sygnaÂły pozawerbalne majÂą wiĂŞksze znaczenie
niÂż (najsÂłodsze nawet) sÂłowa.

Tak teÂż rozumiem powiedzenie
"mowa jest srebrem a milczenie zÂłotem"
tylko porozumiewawcze sygnaÂły.

MILCZENIE, ale w odpowiednim kontekscie.

W przedziale dwĂłch rabinĂłw i jeden ÂŻyd. Po kilku godzinach podró¿y ÂŻyd siĂŞ odzywa: „miaÂłem nadziejĂŞ, Âże bĂŞdĂŞ Âświadkiem rozmowy dwĂłch wybitnych umys³ów, a tu cisza!”. Jeden rabin z politowaniem odpowiada: „ja wiem wszystko, on wie wszystko, to o czym my mamy rozmawiaĂŚ?!

PrzytaczajÂąc ten Âżydowski dowcip moÂżna by polemizowaĂŚ z Twoim stwierdzeniem, Marku... Po prostu: nie zawsze sÂłowotok bywa miernikiem wiĂŞzi... Ale prawdÂą jest i to, ze podstawÂą miĂŞdzyludzkiej komunikacji od zawsze, uwaÂżano, sÂą sÂłowa.

Ale TwĂłj przykÂład bardzo dobrze ilustruje to, Âże

postawa „ja wiem wszystko”

- w kontaktach miĂŞdzyludzkich –
 choĂŚby jednego podmiotu
(a co dopiero wiĂŞkszej liczby ludzi)

jest najgorszÂą z moÂżliwych postaw.

A poza tym
czÂłowiek w ciÂągu dnia wypowiada siĂŞ Âśrednio przez 7 minut.

To jaki jest wynik czÂłowieka,
ktĂłry w ogĂłle nie rozmawia
czy to w pracy, czy w domu, czy z sÂąsiadami?

ten wynik jest, w myœl matematyki, ledwie o 7 min gorszy... (nieca³e pó³ procenta wobec doby) nie tutaj wiêc kopie trzeba by kruszyÌ

"Czasami kochaj¹cy siê ludzie wol¹ siê porozumiewaÌ jêzykiem, w którym nie potrzeba s³ów".

Wypo¿yczy³am wczoraj w bibliotece duùsk¹ powieœÌ i wracaj¹c zajrza³am do niej na chybi³ trafi³ w kilka miejsc, natrafiaj¹c na powy¿sze.

OdnoÂśnie dyskusji o milczeniu i porozumieniu - ostatnio wieszajÂąc zasÂłony zastanawiaÂłam siĂŞ wÂłaÂśnie, W MYÂŚLI, czy nie poprosiĂŚ o asekuracjĂŞ przy tych podsufitowych akrobacjach syna, kiedy usÂłyszaÂłam od niego: "SÂłucham, co mĂłwiÂłaÂś?" ;D

NatknĂŞÂłam siĂŞ dziÂś na coÂś takiego:

(http://img402.imageshack.us/img402/995/ulicabunkier005.jpg)

Bogdanie, dziĂŞki za oklaski.  ;) trochĂŞ przeoczyÂłem TwĂłj post, za co sorry. Zawsze jest mi miÂło, gdy moja interpretacja Chopina podoba sie komukolwiek, a gdy jest nim osoba z naszego Forum - to juÂż mĂłgÂłbym konkurowaĂŚ z pawiem :D
Ale tak ca³kiem serio - gdy raz kolejny s³ucham mojej gry miewam ambiwalentne doznania: z jednej strony odnajduje w niej œwie¿oœÌ w³asnych wizji i muzycznych wra¿eù, z drugiej - wy³apuje coraz wiêcej felerków, za które bierze mnie wœcieklica. Ale co zrobiÌ - taki ju¿ los amatorów: chcieliby wiêcej niŸli umiejêtnoœci pozwalaj¹.

Za¶ co do Twego pok³adanego zaufania w bonusy postêpuj±cego wieku - Bogdanie, by³bym z lekka sceptyczny. Z wiekiem mo¿na, owszem grac lepiej, ale mo¿na i staczaæ siê po równi. Wg mnie wszystko zale¿y nie od ilo¶ci godzin spêdzonych przy instrumencie w ci±gu ¿ycia, a ilo¶ci przypadaj±cej na jednostkê czasu. Æwicz±c du¿o - grasz lepiej. Æwicz±c okazjonalnie - grasz jak na imieninach cioci. (Przepraszam wszystki ciocie i ich bratanków!!)
Mam nadzieje, ze sie myle, i ze naprawdĂŞ wystarczy Ci zaczekaĂŚ, aÂż bez ĂŚwiczenia wraz z wiekiem zaczniesz byĂŚ ze swej gry coraz bardziej zadowolony. Ale obawiam siĂŞ, ze podzielisz wĂłwczas los jednego z krĂłlĂłw, o ktĂłrych szatach piĂŞknie pisaÂł ukochany klasyk. A zatem, Bogdanie, nie czekaj tatka latka, a do roboty, przyjacielu! :)

Tym razem zachĂŞcam Was do obejrzenia maÂło znanych fotografii Marilyn Monroe...
Pierwszego czerwca skoĂączyÂłaby 85 lat

http://www.youtube.com/watch?v=ZUR2jE0Wjjs

Pikna to byÂła, do koĂąca kochajÂąca uroki Âżycia kobiecinka - autorze tego jakÂże uroczego, miÂłego dla oka filmiku..Janku z Babic  :D ;)

Oj byÂła, byÂła... I musze Ci kozioÂłku powiedzieĂŚ, ze jej niewieÂści urok, jej prawdziwy obraz jako czÂłowieka i naprawdĂŞ piĂŞknej kobiety dostrzegam dopiero dziÂś. WczeÂśniej zawsze byÂła dla mnie hollywoodskÂą pacynkÂą, papierowÂą fotografiÂą z kolorowych magazynĂłw... takÂą niezmiennÂą w swych kreacjach (jak i w Âżyciu) "aktoreczkÂą", tancereczkÂą, piosenkareczkÂą, kapryÂśnÂą, rozpieszczanÂą, hoÂłubionÂą, kochanÂą idiotkÂą...

A w uzupeÂłnieniu do mojego filmiku - ciekawy artykuÂł z dzisiejszego Onettu
http://film.onet.pl/wiadomosci/publikacje/chce-tylko-zeby-mnie-kochano-czyli-dziecinstwo-mar,1,4382639,wiadomosc.html

Film miÂły dla oka
przez to, Âże jest na nim piĂŞkna kobieta.

Marilyn Monroe
NaleÂży do tych ludzi, ktĂłrzy sÂą symbolami
przeÂłamywania stereotypĂłw.

Dla mnie
kaÂżda
zadbana
dobrze umalowana
Âładnie ubrana
pachnÂąca
kobieta
jest
Marilyn Monroe.

:D

Dobrze to ujalles Marku :D

Przy okazji poruszonego przeze mnie tematu wyglÂądu
nie sposĂłb nie wspomnieĂŚ o jĂŞzyku.

Nasz jĂŞzyk jest jak ubranie i wiele o nas mĂłwi.
Nasze ubranie podpowiada obserwatorowi
nasz aktualny stan emocjonalny, stosunek do drugiego czÂłowieka i Âświata.
(Ujawniaj¹ to kolory, starannoœÌ dobrania, schludnoœÌ, efektowne dodatki).

Tak samo nasze konstrukcje jĂŞzykowe wypowiadanych zdaĂą sÂą
wskazĂłwkÂą dla sÂłuchacza jak rzeczywiÂście postrzegamy Âświat i swojÂą w nim rolĂŞ i przez to jakimi jesteÂśmy.
(Ujawniaj¹ gdzie mamy swoje pola podboju i czujemy swoj¹ sprawczoœÌ, a wiêc odpowiedzialnoœÌ,
a gdzie uciekamy przed sprawczoÂściÂą, chowamy siĂŞ w rolĂŞ ofiary, uciekamy przed odpowiedzialnoÂściÂą).

 :D..a mi "boska" Marylin Monroe kojarzy siĂŞ przede wszystkim z jednym - symbolem seksu i ideaÂłem kobiecoÂści..a co za tym idzie pierwszymi fascynacjami, mÂłodzieĂączymi fantazjami  :D ;) Do tego moÂżna by jeszcze dodaĂŚ piĂŞknÂą i kuszÂącÂą MarlenĂŞ Dietrich, SophiĂŞ Loren, Lolobrygide, czy "bogatÂą" Dolly Parton..nie pomijajÂąc i naszych Âświetnych pod "kaÂżdym wzglĂŞdem" aktorek, jak np BeatkĂŞ Tyszkiewicz - zwÂłaszcza z filmu "Lalka', czy w tym chyba najistotniejszym (z oczywistych wzglĂŞdĂłw.. ;)), ktĂłry usilnie od pewnego czasu poszukujĂŞ w sieci i niestety nigdzie nie mogĂŞ na niego trafiĂŚ..tj "W starym dworku - czyli niepodlegÂłoœÌ trĂłjkÂątĂłw". WspaniaÂła produkcja.. :) ;)

Oto Toccata. Troche ja usprawnilem.
Muzyka lagodzi obyczaje, choc w tym wypadku nie jestem pewny.
 
http://www.youtube.com/watch?v=P1eVYb8z3yE&feature=mfu_in_order&list=UL

Szczerze i krĂłtko: bardzo mi siĂŞ podoba. We wstĂŞpie wpasowaÂła siĂŞ w ulubione przeze mnie klimaty Piazzoli, ale dalej - samodzielnÂą  trajektoriÂą pod¹¿aÂła do wÂłasnego celu. GratulujĂŞ!

A mnie MM kojarzy siĂŞ z bezdennÂą samotnoÂściÂą i nieszczĂŞÂściem.......

No nareszcie Bart..trochĂŞ siĂŞ na niÂą naczekaliÂśmy, ale to niewaÂżne - waÂżne Âże tak jak obiecaÂłeÂś i w koĂącu jest  :) SÂłychaĂŚ Âże utwĂłr trudny technicznie...temat melodii, pierwotnie nieco przypominajÂący pieϝ legionowÂą, teraz brzmi jakby nieco inaczej - chyba trochĂŞ zredukowaÂłeÂś, zamiast tego pojawia siĂŞ wiĂŞcej szybkich "przebiegĂłw" (zwÂł.w 1 czĂŞÂści) co wg mnie jeszcze bardziej ubogaca utwĂłr..Dobre teÂż te dwa mocne akordy ok 1 minuty w f, lub ff (chyba), koĂącĂłwka w piano teÂż Âświetna. OgĂłlnie bardzo mi siĂŞ podoba, Âświetny numer  :)..(na b³êdy w terminologii nie zwracaj zbytnio uwagi, jako amator piszĂŞ po prostu tak jak czujĂŞ.. ;))

Tak na marginesie dodam, ¿e wczoraj, tj. w rocznicê wybuchu Powstania Warszawskiego, warszawiacy licznie wziêli udzia³ w koncercie po³¹czonym ze wspólnym œpiewaniem pieœni powstaùczych. Poniewa¿ wydarzenie nie by³o transmitowane w TV, zamieœci³em filmik z ostatnim bisem koncertu. Niestety, materia³ jest dostêpny jedynie dla moich facebookowych znajomych, za co z góry przepraszam wszystkich pozosta³ych.
http://www.facebook.com/video/video.php?v=248517575173298

Hmmm........znaczy siĂŞ, Âże musisz ( lub nie) klikn¹Ì- akceptuj zaproszenie  ;D

B³êdne ko³o.
Prezentuj¹c tu swoje linki poruszacie siê zamkniêtym krêgu Waszych znajomych, którzy bêd¹c " znajomymi" i tak do tych materia³ów bez trudu dotr¹.
A co ja mam zrobiĂŚ, jak mnie link zainteresuje?:)

WysÂłaĂŚ zaproszenie do znajomych - to chyba najprostsza droga. MyÂślĂŞ, Âże zaproszenie nie bĂŞdzie odrzucone.

Spotkanie z moimi przyjació³mi - w Dusznikach-Zdrój

http://www.youtube.com/watch?v=mY-YpSCxZLM

Jestescie grupa, pieknych, szlachetnie wygladajacych ludzi.
Moja teoria sie zgadza: Sztuka i jej piekno ksztaltuja wyglad czlowieka.

Gogus wyglada troche jak Prokofiew, tylko, ze ma wlosy.

Januszu, rezyserze musze Cie pochwalic.
Bardzo ladna prezentacja.

Januszu, dziĂŞki. Super prezentacja

A Wasze s³owa wypowiadane na ³amach TVP Kultura, a póŸniej tu, sta³y siê cia³em. Cieszê siê bardzo, prawie tak bardzo jabym tam by³a :)

A do tego spotkanie z Adamem Rozlachem, ktĂłry te sÂłowa cytowaÂł ... Dziewczyny majÂą piĂŞknÂą dedykacjĂŞ dla forumowiczĂłw - czekamy na skan.

Januszu - piĂŞkna prezentacja, Âświetnie dobrane utwory.

Bartku - Prokofiew? NaprawdĂŞ? JesteÂś pierwszym ktĂłry mi to mĂłwi ;)

Spotkanie mieliÂście to gratulacje. PiĂŞkne fotki, ktĂłrych nie jeden (ja na pewno!) by pozazdroÂściÂł.

Piotrze, koniecznie skan. Oj i nieuchronnie idzie do legalizacji naszej spoÂłecznoÂści :)

Tak sobie oglÂądam ten filmik i dochodzĂŞ do wniosku, ze sie za szybko koĂączy: nawet Âśliczne preludium As cichnie, mimo ze nad jego tÂłem mogÂłyby jeszcze przewijaĂŚ siĂŞ nasze rĂłzne zdjÂątka, ktĂłrych zrobiliÂśmy caÂłkiem, caÂłkiem NIEMAÂŁO. Dlatego mam do Was proÂśbĂŞ - doradÂźcie, jakimi zdjatkami uzupeÂłniĂŚ filmik, tak, aby siĂŞ koĂączyÂł wraz z dÂźwiĂŞkami preludium. Na moje oko, mogÂłoby tam siĂŞ jeszcze zmiesciĂŚ kilkanaÂście...

 Moze zdjecie Janusza w szortach z kuflem piwa i dziewczyny bez makijazu tuz po wstaniu z lozka  rano.
Please .

sorry, ani jednym ani drugim ie dysponuje ;D

ÂŻycie w taki sposĂłb rĂłwnieÂż ma swĂłj urok :)

wg mnie móg³byœ Januszku do³¹czyÌ wiêcej zdjêÌ (trofeów) z gwiazdami festiwalu - za ma³o Ingolfa, Lukasa, Daniila nie ma Sary, Marcina, Japoùczyka (z nim jest super zdjêcie) i paru innych... Pozdro :)

I nasz dusznikowy filmik trochĂŞ ubogaciÂłem, nieco potasowaÂłem i... dokoĂączyÂłem

http://www.youtube.com/watch?v=O3A9gJL1yAg

Jak zwykle bardzo dobrze dopracowane. OglÂądaÂło siĂŞ z przyjemnoÂściÂą.

Po raz pierwszy widzĂŞ niektĂłre zdjĂŞcia. Chyba nie wszyscy podzielili siĂŞ swojÂą twĂłrczoÂściÂą - nieÂładnie  ;)

w filmiku korzysta³em ze zdjêÌ wykonanych przez Beatkê, S³awka, Dorotkê i z moich w³asnych. CzêœÌ œci¹gn¹³em z FB (z naszej szafarskiej strony). Z pewnoœci¹ jest jest trochê fotek nieupublicznionych. Nawet chyba Twoich, Piotrze ;D
sadzĂŞ, Âże jednak te najatrakcyjniejsze znane sÂą juÂż nam wszystkim  :)

tak Januszu, filmik w wersji V2. prezentuje siĂŞ rĂłwnie ciepÂło i nastrojowo. Tak byÂło!

aha, gdybyÂś Januszu dostaÂł w koĂącu skan wpisu (dedykacji) Pana Rozlacha to takÂże wklej do filmiku

Ten wpis (oba egzemplarze  :o ) jest w niezawisÂłym posiadaniu Asi... No wÂłasnie, Asia - where are you ??? StĂŞskniliÂśmy siĂŞ za TobÂą. ZrĂłb, prosze, skanik dedykacji i wrzuĂŚ go, please, na szafarskiego FB

Asia zapracowana biedactwo po uszy!

A ja zostaÂłam muzÂą i pracujĂŞ w zawodzie ciĂŞÂżko i w pocie czoÂła, odsÂłuchujÂąc raz za razem "dzieÂło", bo siĂŞ oderwaĂŚ nie mogĂŞ.
Brawo  :) I czekam na ciÂąg dalszy!!! Niecierpliwie. Bo siĂŞ w takim momencie urywa, Âże podpada pod znĂŞcanie  ;)

http://www.youtube.com/watch?v=9jZ9LTWTLHk

trochĂŞ mnie zainspirowaÂło to
http://www.youtube.com/watch?v=92cwKCU8Z5c     (zresztĂŞ juÂż podawaÂłem link w niedawnym czasie)

Tuco, super!

ZnalazÂłeÂś Leszku wiĂŞcej subtelnoÂści i zadumy w utworze ABBY niÂż ja jestem
w stanie usÂłyszeĂŚ no i wspaniale grasz :)
Przykro mi z powodu Adamka :(

ÂŚwietnie Leszku..nieÂźle wymiatasz na tych klawiszach - takie pytanko, ile czasu zajĂŞÂła Ci nauka na tym powiedzmy sobie szczerze, nie najÂłatwiejszym przecieÂż instrumencie..??  :)

NieÂźle Leszku masz talent do improwizowania i komponowania - zazdroszczĂŞ ci...

I ja zazdroszczĂŞ. Bo improwizowaĂŚ - to Âłatwa sztuka. Ale improwizowac tak jak Ty - z pomysÂłem na improwqizacjĂŞ - to juÂż Sztuka z duÂżej litery.

tuco

Co to bylo.
Dla mnie troche nieskladne.

Ja w zasadzie wci¹¿ siê uczê, ale czy kiedykolwiek siê NA-uczê? Pytanie otwarte, nie znam odpowiedzi. Ten instrument, za³¹czony w filmiku o bardzo s³abej, wrêcz zniechêcaj¹cej jakoœci, posiadam od marca 2008 roku. O dziwo - pierwszym kawa³kiem za jaki sie bra³em by³a Etiuda Chopina op.10 no 1... Có¿ nic z tego nie wysz³o, bo troszkê siê zniechêci³em, ale filmik te¿ jest na kanale :)
Tak siĂŞ skÂłada, Âże nie wiedziaÂłem i do teraz nie jestem pewien, czy zainspirowaÂła mnie piosenka Abby, ktĂłrÂą to moÂżna siĂŞ zachwycaĂŚ przez pokolenia. MiÂło mi, Âże Ci siĂŞ podobaÂło. CeniĂŞ kaÂżdy gust :-) A co do siebie - jestem realistÂą a nie tylko samokrytykiem. To, Âże umieszczam takie wstawki w Eter, ÂświadczyĂŚ moÂże o pewnym dystansie do mojego hobby jak rĂłwnieÂż o niespeÂłnionych marzeniach czy ambicjach. SkÂłaniam siĂŞ do tezy, Âże dobra kompozycja lub improwizacja to taka, ktĂłra dobrze odwzorowuje wiedzĂŞ o instrumencie, jego moÂżliwoÂściach oraz pomysÂł (natchnienie). WidziaÂłem wiele improwizacji, ktĂłrych nie oÂśmieliÂłbym siĂŞ tak nazwaĂŚ. SÂą to profesjonaliÂści ze wspaniaÂłym 'warsztatem' muzycznym i osobowoÂściowym. PomysÂł zawsze rodzi siĂŞ w gÂłowie, ale nie rodzi siĂŞ z niczego. CoÂś na ksztaÂłt pojĂŞcia ewolucji przeniesionego do muzyki.
Mniej skÂładne niÂż polonez-fantazja Chopina, ale bardziej skÂładne niÂż losowo wygenerowane dÂźwiĂŞki przez komputer :)
To kwestia gustu oraz wzglĂŞdnoÂści punktu widzenia. Mam w gÂłowie jeden utworek, ktĂłry skÂładam, poprawiam, "drĂŞ kartki papieru". Nie potrafiĂŞ go zagraĂŚ, dlatego chĂŞtnie dowiem siĂŞ od Ciebie Bartusie, jak moÂżna w najÂłatwiejszy sposĂłb usÂłyszeĂŚ swoje pomysÂły, nie znajÂąc nut.

Spoko, Leszku, pamiĂŞtajmy, Âże tacy jak Ty, jak ja - to trochĂŞ inna liga i inna nad nami wysokoœÌ poprzeczki  :)

WedÂług mnie
ten swĂłj utwĂłr
skomponowaÂłeÂś i wykonaÂłeÂś
z wielkim wyczuciem i znawstwem
m u z y k i

Dobrze, ze napisales muzyki z malej litery.

http://www.youtube.com/watch?v=8FsfoSyoQbo
 :D

Tuco to Ty?

Fajnie brzmi gra lewej rĂŞki, trochĂŞ jak kontrabas :)

Tak to moje wykonanie.RzeczywiÂście. SpodobaÂł mi siĂŞ kontrabas jako instrument dziĂŞki temu utworkowi. Im mniej dÂźwiĂŞczny tym lepiej. Doskonale pasuje to utworĂłw smutnych, monotonnych czy ÂżaÂłobnych.
UÂżyÂłem dÂźwiĂŞku, jaki jest w zasobach mojego pianina cyfrowego tj. acoustic bass.

Fajne! ;D

Tradycyjnie chciaÂłem siĂŞ pochwaliĂŚ swoim wykonaniem. Na tÂą chwilĂŞ lepiej nie umiem.
(brzmienie pochodzi z wtyczki vst dziêki klawiaturze midi - có¿... nic nie zast¹pi naturalnego instrumentu ::))
http://w823.wrzuta.pl/audio/6qKX9wSQpxR/prel-b-minor

Leszku! bardzo piĂŞknie rozpoczĂŞte, z oddechem, refleksjÂą, zadumÂą... potem coÂś szwankowaÂło w tempie. Ale ogĂłlnie jest naprawdĂŞ porzadne i ciekawe! GratulujĂŞ!. Koniecznie podepnij pod dÂźwiĂŞk jak¹œ fotkĂŞ (fotki) wyedytuj filmik, wrzuĂŚ na YT a nastepnie na Chopin-Tube! Wreszcie nie czuÂłbym siĂŞ tam samotnie  :D

Leszku mi siĂŞ podobaÂło - ale "puryÂści" Chopina zapewne mieliby wiele do zarzucenia ;). Pozdro

ChciaÂłabym tak graĂŚ. Tymczasem mam tylko  sny, Âże umiem wspaniale odgrywaĂŚ chopinowskie pasaÂże z zamkniĂŞtymi oczami.
Purystami w tym przypadku bym siĂŞ nie przejmowaÂła. moim zdaniem dobra i rzetelna podstawa, a teraz moÂże byĂŚ coraz  lepiej :)

Moniko, sny czasem przewidujÂą przyszÂłoÂśc, wiĂŞc, ko wie?  :D

Kiedyœ pasa¿e mi wychodzi³y, jak by³am ma³¹ dziewczynka i siedzia³am pupka na klawiaturze :)
OdnoszĂŞ wraÂżenie, Âże na tym moje wykonanie siĂŞ zakoĂączyÂło :)

No wiesz, wrazenie, to jeszcze nie wyrocznia :D
A poza tym TwĂłj dzieciĂŞcy styl grania kto wie czy nie wyprzedziÂł epoki, teraz tylko trzeb by kontynowac styl i dzieÂło....
A caÂłkiem serio... byc moÂże podÂświadomoœÌ podpowiada Ci, gdy tak zamykasz oczy, Âże mogÂłabyÂś miec te pasaÂże dla siebie, gdybyÂś przy klawiaturze posadziÂła swojego krĂłlewicza.  :)

pod warunkiem, Âże ten krĂłlewicz umiaÂłby graĂŚ owe.
Hop, hop krĂłlewiczu, iczu...iczu......

PlanujĂŞ nauczyĂŚ siĂŞ utworku Tico Tico. Na razie gram ze sÂłuchu, ale wolaÂłbym mieĂŚ zapis nutowy. JeÂśli ktos dysponuje fajnÂą wersjÂą tego utworu na pianino to prosze o link. Najlepiej, Âżeby byÂł to plik pdf o dobrej jakoÂści. Wtedy zgÂłoszĂŞ to jako request do takiej Amerykanki, ktĂłra uczy graĂŚ na youtube (jej wskazĂłwkami kierowaÂłem siĂŞ nauce preludia h moll)
Jej profil to:
http://www.youtube.com/user/bbdhrggl

DziĂŞkujĂŞ za krytyczne uwagi oraz komplementy 8) moich muzycznych prezentacji,
jeÂśli ktoÂś miaÂłby ochotĂŞ skrytykowaĂŚ pracĂŞ rÂąk z lotu ptaka to moÂże posÂłuÂżyĂŚ siĂŞ tym nagraniem
http://www.youtube.com/watch?v=8MvOhNF5Zyc
Niestety youtube jakoÂś przekÂłamuje synchronizacjĂŞ audio/wideo i nie mam na to wpÂływu.

UdaÂło mi sie poprawiĂŚ synchronizacjĂŞ, poprzedni link nieaktualny.
Oto aktualny link: http://www.youtube.com/watch?v=D_eRiB2O27Y

Teraz brzmi jeszcze lepiej. ÂŁadne wybrzmiewanie dÂźwiĂŞku, subtelne rubato. WÂłaÂściwie nic dodaĂŚ nic ujÂąc - ... poza drobiazgami - profesjonalna produkcja! serio! :o
Lechu, moÂżesz to Âśmialo wrzuciĂŚ na  ChopinTube

WrzuciÂłem na Chopin Tube :) TrochĂŞ miaÂłem zabawy z moim facebookiem. Weryfikacja konta, sms itd.
Jak zakÂładaÂłem konto, to wpisaÂłem sobie testowo fikcyjne imiĂŞ i nazwisko i teraz niestety nie potrafiĂŞ tego zmieniĂŚ, tak wiĂŞc
na facebooku widnieje informacja Âże niejaki Ksawery Oligorski przesÂłaÂł wideo.
(JeÂśli ktoÂś moÂże mi doradziĂŚ jak zmieniĂŚ wyÂświetlanie tej informacji to bardzo dziĂŞkujĂŞ. Obecnie konto mam juÂż zweryfikowane i powinienem byĂŚ podpisany jako 100of1000).
To Chopin Tube jest jakoÂś maÂło oblegane przez wyborcĂłw(sÂłaba frekwencja oddanych gÂłosĂłw) :D

myÂślĂŞ, ze lada chwila siĂŞ poprawi! O - wÂłasnie juÂż poprawÂło! ode mnie wskoczyÂła piÂąteczka :D

a przy okazazji, imĂŚ panie Ksawery, zapraszam do odsÂłuchania nagraĂą kolegi z Forum :D

ps
szkoda, ze w swoim klipku zapomniaÂłeÂś na koĂącu umieÂściĂŚ reklamy naszego Forum... MoÂże, pĂłki nagranie jeszcze nie zapuÂściÂło korzeni - warto by uzupeÂłniĂŚ?

uzupeÂłniÂłem braki z poziomu youtube, dodaÂłem 10 sec. adnotacjĂŞ i widoczny link w opisie.
http://www.youtube.com/watch?v=D_eRiB2O27Y

Nasz Janusz gra Rachmaninowa, oklaski  :)

http://www.youtube.com/watch?v=wI47e6HoBCU

Jam ci, nie chwalÂąc siĂŞ, zainspirowaÂła, zupeÂłnie niechcÂący, ale skutecznie. I zazdroszczĂŞ...

Absolutnie chapeau bas, proszĂŞ PaĂąstwa!!!!
Dla Muzy oklaski podwĂłjne!!  :D ;D :)

Nowy utwĂłr naszego kompozytora (poza forum mam nadziejĂŞ i wiem, Âże nie tylko ja, chwilowo)
odpowiada klimatowi dzisiejszego i jutrzejszego dnia:

http://www.youtube.com/watch?v=VXr1o9hZXwc

ÂŚwietna interpretacja Janusszu!!!!!

Beatko, Izo, Ewo - bardzo, baaaaaaaaardzo dziĂŞkujĂŞ za komplementy.
To by³ chyba najtrudniejszy utwór w ca³ym moim "artystycznym ¿yciu", z którym nie doœÌ , ze postanowi³em siê zmierzyÌ ale w postanowieniu dotrwa³em do samego koùca. Dopiero podczas rozczytywania nut uzmys³owi³em sobie, jak trudne bêdzie wyzwanie i jakim jestem wielkim, nieodpowiedzialnym romantykiem porywaj¹c sie z przys³owiow¹ motyk¹ na oœlepiaj¹ce s³oùce.
ZdajĂŞ sobie sprawĂŞ z pewnych uÂłomnoÂści i wielu niedostatkĂłw mej interpretacji, ale z drugiej strony - przekazaÂłem utwĂłr tak, jak go autentycznie sÂłyszĂŞ i czujĂŞ. I jeÂśli nie tylko mi, ale i Wam sie spodobaÂł, to dostaÂłem od losu najpiĂŞkniejsza nagrodĂŞ. DziĂŞkujĂŞ Wam, kochane Panie, za niÂą!

Panom moÂżesz teÂż podziĂŞkowaĂŚ :) SiĂŞ podoba TwĂłj wykon.

Januszu gratulacje. NaprawdĂŞ piĂŞkna muzyka. Dostrzegam, Âże wÂłozyÂłeÂś w niÂą caÂłe swe serce. DziĂŞki.

Hejka Panowie! wielki podziĂŞkunek i dla Was...  :D

 Dla miÂłoÂśnikĂłw...

http://www.youtube.com/watch?feature=player_popout&v=c6DaVdILu_o

Januszku - a ja ciÂągle pod wraÂżeniem tego Rachmaninowa! bis!
Tuco - bis!!

Januszu,
jesteÂś tak zdolnym, tak pracowitym - jak czÂłowiek renesansu.  :)
MiÂło siĂŞ oglÂąda zdjĂŞcia przyjació³ z forum a dedykacja – sÂłodziutka.


Preludium w wykonaniu Leszka takie bliskie sercu i
wspaniaÂła lekcja dla chcÂących ĂŚwiczyĂŚ ten utwĂłr Chopina.  :)
Brawo!

A serenada wykonana przez Bartka to najwyÂższy kunszt skrzypcowy  :)
i Agnieszkowe video z kocimi portretami - urocze.  :)

Marku, jak zwykle jesteÂś najbardziej ÂżyczliwÂą duszÂą naszego Forum. DziĂŞki Ci za Twe uznanie!

Kochani bardzo serdecznie Was przepraszam,pomyliÂłam linki, byÂłam dziÂś po
prostu bardzo zmĂŞczona.
Nastrojowa kompozycja Bartka tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=Xk2Es1ms4GI

Z wielkÂą przyjemnoÂściÂą wysÂłuchaÂłam wszystkich trzech utworĂłw:)

Preludium w wykonaniu Leszka piĂŞkne, zamyÂślone, romantyczne.

Rachmaninow w œwietnej interpretacji Janusza nieco mroczny, poruszaj¹cy... wielka, g³êboka muzyka.

I dzieÂło wÂłasne Bartka - nastrojowe, jazzujÂące, lekko nostalgiczne, otulone mgieÂłkÂą jesiennego smutku.

Serdeczne podziĂŞkowania za muzyczne wzruszenia:))

SadSunnyDay - jak prawie zawsze u bartusa: inteligencja konstrukcji idÂąca w parze z estetykÂą melodycznÂą. Kolejny drobiazg, ktĂłrego sÂłucha siĂŞ z zainteresowaniem ale i pewnÂą zadumÂą, ktĂłra w kontekÂście (sÂądzÂąc po tytule) zaduszkowych klimatĂłw sprawia, Âże ta muzyka pobudza do rozmyÂślaĂą i frefleksji

Joanno, wielkie dziekujĂŞ za ÂżyczliwÂą recenzjĂŞ :). TeÂż mam takie wraÂżenie, Âże jest to jeden z najbardziej gÂłebokich emocjonalnie utworĂłw (moÂże i ten najwiĂŞkszy), ktĂłry udaÂło mi siĂŞ kiedykolwiek zagraĂŚ

To prawda, Âże pierwszy raz usÂłyszane wykonanie, staje siĂŞ wzorcem do ponownych rozwaÂżaĂą danego utworu. "Wzorzec" wykonany w ten sposĂłb, na pewno dÂługo bĂŞdzie konkurowaÂł z innymi interpretacjami.
DziĂŞki Janusz za lekcjĂŞ twĂłrczoÂści Rachmaninowa  :)

P.S. Po cichu szykujĂŞ moje nowe wykonanie pewnego walca. WkrĂłtce siĂŞ nim podzielĂŞ.

Niejako kontynuacja poprzedniego posta:
walc Chopina op 69 nr 2 (http://www.youtube.com/watch?v=lYAoJ4vaxyY)
Nagrywa³em to piêÌ razy i s¹ wci¹¿ s¹ b³êdy. Jeœli ustawiê na du¿¹ czu³oœÌ klawiatury, to tracê na dynamice (wszystko jest podobnie g³oœno), tzn. stosunkowo lekkie naciœniêcie klawisza powoduje doœÌ g³oœny dŸwiêk. Jeœli ustawiê na ma³¹ czu³oœÌ dynamika jest lepsza, ale gorzej sterowalna - zbyt lekkie naciœniêcie klawisza nie generuje dŸwiêku.
Lepsze efekty daje uÂżywanie klawiatury jako urzÂądzenie midi. WadÂą jest wtedy bardziej sztuczny dÂźwiĂŞk, kÂłopoty z dziaÂłaniem pedaÂłu oraz cena takiego oprogramowania (choĂŚby The Grand 3 firmy Steinberg)

cieszy, ze stale wzbogacasz repertuar i doskonalisz brzmienie. Z wÂłasnego doÂświadczenia mogĂŞ podpowiedzieĂŚ, ze kaÂżdy utwĂłr - zanim zacznie wybrzmiewaĂŚ zgodnie z czuciem i rozumieniem - musi siĂŞ po prostu pod palcami uleÂżec. PiĂŞĂŚ nagraĂą - to wÂłasciwie niewiele wiecej niÂż nic. Ja - zanim ostatecznie nagraÂłem Rachmaninowa (po opanowaniu pamiĂŞciowym) - ponad piĂŞdziesiÂąt razy kasowaÂłem poprzednie nagrania.

Januszu w zasadzie powtĂłrzĂŞ to co napisaÂłem gdzie indziej ;)..ÂŚwietne wykonanie - klimat, nastrĂłj, operowanie dynamikÂą, potĂŞga brzmienia (cz.3) - oddajÂą istotĂŞ tego dzieÂła, w Twoim wykonaniu wyczuwa siĂŞ bowiem to co w nim najistotniejsze tj ducha Wschodu...Zwykle moÂże teÂż byĂŚ tak, Âże odpowiednio zrozumieĂŚ i nalezycie zinterpretowaĂŚ jest w stanie tylko ktoÂś taki, kto posiada w sobie owÂą czÂąstkĂŞ "ducha", stanowi i podobnie czuje..tak jak siĂŞ powinno w tym konkretnym przypadku odczuwaĂŚ - Ty to posiadasz Januszu, raz jeszcze moje gratulacje..Rachmaninow byÂłby zadowolony :)

Co do kompozycji Bartka..no nie wiem co powiedzieĂŚ, tak aby (jeÂśli nas oglÂąda) nie poczuÂł sie w jakimÂś stopniu uraÂżony ;)..naprawdĂŞ nie wiem - tym razem takie sobie ;), sÂłyszaÂłem duÂżo lepsze numery w jego wykonaniu :)

p.s.to na skrzypcach z filmikiem z kotami to teÂż Bartka ??..caÂłkiem inna piÂłka - Âświetne (zwÂł te szybsze motywy) :)

Leszku co do Twojej ostatniej produkcji, wolaÂłbym poczekaĂŚ na opinie innych :D - w kaÂżdym razie mnie siĂŞ podoba..:)

a ja w zasadzie, mogĂŞ kozioÂłku powtĂłrzyc, ze mnie zamurowaÂłes taka hiper opiniÂą. Serdeczne Ci dzieki raz jeszcze :)

Januszu - gratulujĂŞ interpretacji preludium Rachmaninowa. ZwÂłaszcza monumentalne oktawy czĂŞÂści pierwszej i trzeciej (Tempo I, pesante przy trzech albo czterech f) brzmiÂą bardzo ekspresyjnie. To jest muzyka g³êboko przeanalizowana, Âświadomie wykonana; Âświetnie!  ;)

Co do miniatury Bartusa, unser Komponist - przemawia do mnie wielka prostota tej wypowiedzi. Dobrze skonstruowany motyw g³ówny, kilkakrotnie powtórzony z modulacyjnym mikroprzetworzeniem - 'pozostaje w g³owie' - wyczuwam inspiracjê bachowsko-mozartowsk¹ (ciekaw jestem, czy Bartus komponuj¹c SadSunnyDay myœla³ o którejœ z Adagiowych fantazji Mozarta, zw³aszcza tej w c-moll). Podsumowuj¹c - mo¿na by probably potraktowaÌ ten utworek jako quasi-Mozartowskie Adagio z jazzuj¹cym akompaniamentem i harmoni¹.

Tuco - czekam na kolejne odsÂłony twojego pianizmu, zachĂŞcam - brawo!  ;)

Jestem ciekawy, czy dobrze odczytaÂłem intencje Bartusa - moÂże byĂŚ, Bartek, potwierdziÂł/zaprzeczyÂł?

DziĂŞki Pat za gratulacje i uznanie :). To prawda - "siÂła" mojego wykonania chowa siĂŞ w ekspresyjnych akordach spinajÂących jak nawiasy wartkÂą, ÂżywÂą ÂśrodkowÂą czêœÌ preludium, z ktĂłrÂą, mam tego ÂświadomoœÌ, nie za bardzo sobie poradziÂłem (a przynajmniej nie tak, jakbym chciaÂł  ;)) Ale jako caÂłoÂśc - jestem w sumie zadowolony. Jeszcze raz dziĂŞkujĂŞ za opiniĂŞ!

Jeszcze a propos preludium taka maÂła ciekawostka wykonawcza:
Otó¿ nie wiem, czy sposób notacji preludium na piêciolinii pochodzi od samego Rachmaninowa, czy mo¿e jest pomys³em redaktora edycji, ale oto rozczytuj¹c ten utwór - po raz pierwszy w swej praktyce pianistycznej spotka³em siê z notacj¹ kompozycji opartej nie na dwóch a na czterech piêcioliniach. Taki zapis wymaga od wykonawcy dokonywania "syntezy" akordów ze wszystkich czterech. Pó³ biedy, jeœli w danej chwili cztery akordy nie by³y jeden nad drugim, gorzej, gdy tak sie jednak zdarza³o. Wówczas trzeba by³o je "³amaÌ' co mo¿na wys³uchaÌ choÌby w 3:26 albo 3:42
http://www.youtube.com/watch?v=wI47e6HoBCU
naprawde, byÂło to dla mnie ciekawe doswiadczenie i szkoÂła cierpliwoÂści i pokory dla dzieÂła ;)

Czas rozpocz¹Ì trzeci tysi¹czek.
ZastanawiaÂłem siĂŞ, jak i czym? MĂłj wybĂłr padÂł na Rachmaninowa. MoÂże dlatego, bo to wdzieczna kontynuacja poprzedniego mojego nagrania, a moze dlatego by podkreÂśliĂŚ, Âże na naszym Forum krĂłluje wprawdzie Chopin, ale dla kaÂżdego innego TwĂłrcy miejsca ci u nas dostatek? Na pewno tak!

To moje najÂświeÂższe nagranie dedykujĂŞ Markowi -  najbardziej przyjaznej duszy naszego Forum, najÂżyczliwszej kaÂżdemu

Aro50 - oto "moja" wokaliza dla Ciebie, ale do wys³uchania której zapraszam z uk³onem oczywiœcie ka¿dego z mych forumijnych przyjació³

http://www.youtube.com/watch?v=HBGPsJSB4AE

Januszu

przepiĂŞkna wÂłasnorĂŞczna muzyka i
piĂŞkne wÂłasnorĂŞczne video
szczegĂłlnie ubogacajÂące nasze forum.

Wnosisz wiele zaangaÂżowania i pracy we wszystkich dziaÂłach
aby to nasze forum tĂŞtniÂło Âżyciem i byÂło dla kaÂżdego interesujÂące.

Janusz, jak zwykle klasyka! Ja juÂż mam powaÂżne problemy z rozró¿nianiem profesjonalizmu z amatorszczyznÂą  :D ale niech juÂż tak pozostanie, bo o gustach rzÂądzi klient/sÂłuchacz (jak w ekonomii = Klient Nasz Pan).

Zrobi³em ma³¹ poprawkê w pewnym moim nagraniu(sprzed prawie roku) i doda³em s³owa hymnu mojej szko³y podstawowej.
MoÂżna przesÂłuchaĂŚ + pooglÂądaĂŚ tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=XMfD5jopmNc
Dopiero kilka minut temu dowiedziaÂłem siĂŞ, Âże muzykĂŞ i sÂłowa napisali nauczyciele, ktĂłrzy mnie uczyli.
Wykonanie to wzorowa³em na wykonaniu hymnu w wersji na ¿ywo z okazji ró¿nych œwi¹t w tym rozpoczêcia i zakoùczenia roku szkolnego w Szkole Podstawowej im. Królowej Jadwigi w Nowym S¹czu.. jakieœ 20 lat temu z hakiem 8)

Co do hymnu licealnego - niestety go nie pamiĂŞtam - jeÂśli dostanĂŞ odpowiedÂź mailowÂą z nagraniem to nagram i ten cover.
Ehh..., ta sentymentalna podró¿ do lat dziecinnych co jakiœ czas siê nawraca ::)

No tak, klasyka - mon amour, chcia³oby mi siê powiedzieÌ. Wielokrotnie siêga³em po wspó³czesne standardy - ale nigdy nie dawa³em sobie z nimi na tyle rady, by byÌ usatysfakcjonowany. Pozostanê wiêc przy klasyce. Przynajmniej poki co...
I wÂłaÂśnie te pĂłki co sprawiÂło, Âże na tapecie zagoÂściÂł u mnie kolejny klasyk - pan maestro Schumann. Jego przeuroczy drobiazg fascynowaÂł mnie przez lata. Niedawno trafiÂły do mnie nuty - no i staÂło siĂŞ.  :) ZagraÂłem sobie Schumanna  ;D i to tym razem nie tylko na fortepianku.
PosÂłuchajcie, proszĂŞ. Ciekawe, ktĂłry z instrumentĂłw brzmi w tym nagraniu lepiej ???
Dla mnie - osobiÂście -  klawesyn 8)

http://www.youtube.com/watch?v=oFYx5EHneDs

piĂŞknie Januszu. Dla mnie oba instrumenty brzmiÂą ciekawie. Klawesyn jest tu zaskakujÂący. Przyzwyczajeni jesteÂśmy w tej kompozycji do fortepianu. :)

Zdecydowanie pianino. WidaĂŚ w nim moÂżliwoÂści dynamiczne, efekty zaskoczenia/przestraszenia sÂłuchacza - budowane na dynamice.
Klawesyn z tego, co kojarzĂŞ i sÂłyszĂŞ - jest pozbawiony tej moÂżliwoÂści. OczywiÂście jako instrument ma swĂłj urok (mnie siĂŞ z Bachem kojarzy).
Dobre, czyste wykonanie Janusz a utworek Schumann'a miÂły w odsÂłuchu :D

Jaki klawesyn? Ja tu sÂłyszĂŞ elektroniczny instrument:( Ale wykonanie bardzo mi siĂŞ podoba, jest wesoÂłe i krzepiÂące, a fotki sÂą po prostu fantastyczne!! P.S. Kim jest ta piĂŞkna biaÂłogÂłowa, ktĂłra pojawia siĂŞ w klipie?  Ze zdjĂŞĂŚ miarkujĂŞ, ÂżeÂś wesoÂłym chÂłopakiem jest, to mi siĂŞ podoba :)

Koledzy, wielkie dziĂŞki za komplementy!
MogĂŞ tylko dodac, Âże na "klawesynie" graÂło mi siĂŞ jakby Âłatwiej, byc moÂże dlatego, Âże jak sÂłusznie zauwaÂża Leszek - ma on mniejsze moÂżliwoÂści dynamiczne. 

S³awku, w zasadzie s³usznie s³yszysz i kwestionujesz, boÌ to na czym zagra³em z pewnoœci¹ nie by³o klawesynem, ale z drugiej strony - nie by³o równie¿ fortepianem (a na to, pewno z premedytacj¹ - nie zechcia³es zwróciÌ uwagi ;)). Oba - to oczywiœcie ten sam instrument - poniekad ca³kiem porz¹dny cyfrowy Roland. W moim przekonaniu poziom imitowania przez niego klawesynowego dŸwiêku jest nie gorszy od rejestrów fortepianu. Powiem wiêcej - nie ma powodu twierdziÌ, aby dŸwiêk by³ lepszy lub gorszy, mniej lub bardziej sztuczny, bo u Rolanda dŸwiêki nie s¹ imitacja - a odtwórstwem na podstawie oryginalnych sampli nagrywanych z prawdziwych instrumentów. To coœ jakby inteligentny "magnetofon". Jeœli wiêc mo¿na mieÌ zastrze¿enia do dŸwiêku - to dzieje siê tak za spraw¹ sprzêtu, na którym ods³uchujemy. ZwróÌmy uwagê, ¿e nawet oryginalne nagrania dokonane na klasycznych instrumentach ods³uchujemy tu nie na sali koncertowej - a poprzez zapis utrwalony elektronicznie. Ten mój Rolandzik dzia³a nie inaczej. :)

To moja "po³óweczka" - Renata  :)

ÂŚwiĂŞta racja Janusz, chociaÂż brzmienie klawesynu na moim(fatalnym w dynamice) Casio Px 110, klawesyn brzmi inaczej - zresztÂą sporadycznie eksperymentuje z innymi brzmieniami niÂż fortepianu.

Wiem oczywiÂście, Januszu, Âże dÂźwiĂŞk fortepianu zostaÂł rĂłwnieÂż wygenerowany przez urzÂądzenie elektroniczne, wszelako- o ile brzmienie pianina przypomina oryginaÂł, o tyle dÂźwiĂŞk klawesynu jest od niego baaaardzo daleki :)

ZamieÂściÂłem nowy klipek z "Love of my life" zesp. QUEEN http://www.youtube.com/watch?v=SGEHwFrKehQ&feature=youtu.be
Pozdrawiam wszystkich serdecznie - oby do wiosny - trzymajcie siĂŞ :) :-*

Melodyjnie - bardzo dobry kawaÂłek. Gdybys graÂł bardziej legato (albo wiĂŞkszy uÂżytek robiÂł z prawego pedaÂłu) byÂłoby juÂż super.
Co do "re¿yserii" filmu - szkoda, ze nie skorzysta³eœ z mozliwoœci animowania fotek i przejœÌ. Zwieksza to jeszcze bardziej doznania dla oka, których, owszem, by³o niema³o, ale moglo byc przwecie¿ wiecej :-)

RzeczywiÂście, Âładnie zagrane, z pasjÂą.

"Hello". Wykonanie i aranÂżacja: Bodzio.OzdobiÂłam ja.

http://www.youtube.com/watch?v=t8X1VzfOs2Q&feature=youtu.be

PiĂŞkne te serduszka Agnieszko  :) i
bogata aranÂżacja Bogdanie  :)

Bo Szubertiadzie chyba na naszym Forum zawiÂązaÂł siĂŞ caÂłkiem poÂżyteczny "duecik"  :D
Za ciosem, kochani! Czekamy na ciÂąg dalszy  8)

OtrzymaÂłam obietnicĂŞ, Âże bĂŞdzie ciÂąg dalszy.JuÂż siĂŞ cieszĂŞ.

Gratulacje Bogdanie i Agnieszko. Bardzo nastrojowa muzyka i uspokajajÂąca aranÂżacja.

Przyznam siĂŞ, Âże jestem zszokowany doborem zdjĂŞĂŚ i filmikiem zrobionym przez AgnieszkĂŞ...Cudne...Teraz ÂżaÂłujĂŞ, Âże siĂŞ nie przyÂłoÂżyÂłem - to w zasadzie byÂł tylko projekt nagrania i miaÂłem go dopracowaĂŚ (zrobiĂŚ jak¹œ aranÂżacjĂŞ - smyczki, jakieÂś gÂłosy...) Najbardziej podobaÂło mi siĂŞ zdjĂŞcie poczÂątkowe: pianista ( szkoda, Âże nie ja ) grajÂący na fortepianie w Âświetle ksiĂŞÂżyca i zdjĂŞcie koĂącowe - mÂłodej  ;D dziewczyny tulÂącej siĂŞ do owego ksiĂŞÂżyca - szalenie romantyczne...DziĂŞki ci AguÂś  :-* :-* :-* Podoba mi siĂŞ taka wspó³praca ;)

Super duecik, wspó³praca wrze  ;D Bogdan, Agnieszka - fajny pomysÂł :)

Bardzo Âładne wykonanie Bodzio. Subiektywnie mĂłwiÂąc - rĂłwnieÂż Âładny wybĂłr repertuaru. Najbardziej doceniam jednak swobodĂŞ interpretacji i to, Âże nie sÂłyszymy muzyki w takcie "szwajcarskiego zegarka". ZakoĂączenie urocze. Brawa dla Teresy za romantyczne obrazki w tle - aÂż proszÂące siĂŞ o spojrzenie na nie przy tej piosence.

Moja dzisiejsza walentynka, Skromny dowód mojej tfurczoœÌi i oczywiœcie mie³oœci.
Bardzo siĂŞ podobaÂło :D ;)
(http://img.liczniki.org/20120214/Joansv-1329237225.jpg)

Aga, masz ode mnie walentynkĂŞ: http://www.youtube.com/watch?v=uNJ3IbKgS2M&feature=related.  ;D

Bardzo serdecznie dziĂŞkujĂŞ.
Niestety Jonas nie byÂł tak miÂły jak Ty i nawet do mnie nie zadzwoniÂł :(

NagraÂłem dziÂś kultowy standard Gershwina "The man I love". Z myÂślÂą o urodzinach Chopina. Czemu tak? PiszĂŞ o tym na wÂątku poÂświĂŞconym urodzinom Chopina...

Tu dla porzÂądku podpinam tylko link do nagrania


http://www.youtube.com/watch?v=YNm2oMf9QpI

Bardzo Âładnie Januszku - poczuÂłem siĂŞ przeniesiony do poczÂątku XXw - te knajpki z muzykami przy pianie...teraz takich nie ma.. ;)

Teraz zauwazylem Patryku Twoj Post.
Przepraszam za tak duze opoznienie z odpowiedzia.

Odczytales te intencje lepiej niz ja sam moglbym to zanalizowac.
100% racji.
Dzieki

Wszystko tu jest Âładne - The man I love Januszka - maÂłmazja!
Kartka Tereski walentynkowa - ach! 
 Filmik Tereso_Agi i Bodka - super!

A jutro w radiowej DwĂłjce ma byĂŚ SZUBERT~~~~! ;D

Znajdujemy sie w sklepie antycznym. Na scianach wisza zegary. W pokoju panuje polmrok
Jeden z zegarow zaczyna sie jakac, chyba zadurzyl sie w klikajacej nieopodal zegarzycy.
Tyka... nierowno.., to sie nie podoba Szwajcarom.
Rozpoczyna sie klotnia (stretto).
Cale szczescie, wszystko dobrze sie konczy. Kontrole przejmuje CZAS, ktory plynie niezmiennie dalej.

P.S.
Wszystkie efekty dzwiekowe grane sa na fortepianie preparowanym.

Oto link:
http://www.youtube.com/watch?v=XHckF2xeWDw&feature=youtu.be

Sliczne i wdziĂŞczne! Jak stary zegarek z dewizkÂą...

Ciekawe to to jest w swej dziwacznoœci. Tik tak tik tak. Tyle zapamiêta³em ze s³uchu. Zegar tyka inaczej ni¿ koùczy tykaÌ. Brawo za pomys³ opisania rzeczy codziennego u¿ytku za pomoc¹ muzyki. Ca³oœÌ wygl¹da bardzo fachowo, nie mniej jednak dla mnie jest dziwol¹giem (byÌ mo¿e dlatego, ¿e to ja jestem dziwol¹giem i nie u¿ywam tykaj¹cych zegarków).

Leszku.

Jezeli Ty uwazasz ten maly utworek-zart za dziwolag, to nie wiem jakbys zareagowal na prawdziwie awangardowy utwor XXI wieku.
Chyba palpitacja serca  :D

Gandarwko.
Bardzo podoba mi sie Twoje skojarzenie.
Dzieki.

O, dziêki, Bartusie... :) Bardzo lubie ró¿ne "zabawy przyjemne i po¿yteczne"... Takie zabawy z czasem mo¿e mniej po¿yteczne, ale przyjemne... Bêdzie jakiœ dalszy ci¹g??
Acha, :-\ jakie to jest pianino preparowane?  ::)

Fortepian preparowany moznaby rzec wymyslil J.Cage - awangardowy i kontrowersyjny kompozytor naszego wieku.
Oto link ,w ktorym wszystko jest opisane:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Fortepian_preparowany

PS
Ciag dalszy? Chyba tak - moze nie z Czasem, ale z jakims innym zjawiskiem.

... myÂślaÂłam, Âże coÂś od siebie napiszesz o tym preparowaniu...  ;)

PrzeniosÂłam siĂŞ w okamgnieniu do sklepu z szyldem Antike Uhren Verkauf Reparatur ale nie przy ruchliwym 24h Graben, tylko gdzieÂś w bocznej 'Gasse'.
UtwĂłr-Âżart, ale z drugiej strony przypomina, Âże tempus fugit.

Bartku, keep composing  :)!

Pytanie do Janusza  8) Czy uczysz siĂŞ graĂŚ tego Pana Tadeusza? Ja jestem na etapie szlifowania i minimalizowania pomyÂłek palcowych czyli jak sam to kiedyÂś napisaÂłeÂś "ukÂładania utworu w palcach". Tam gdzie w nutach gra siĂŞ oktawkami niektĂłre dÂźwiĂŞki, jak gram wszystko oktawkami, gdyÂż uwaÂżam, Âże tak to lepiej brzmi. DodaÂłem teÂż w dwĂłch miejscach akordy, ktĂłre lepiej pasujÂą do koĂącowego efektu.
Jak na razie efekt marny tzn. z pomyÂłkami.

Oto jedno z moich dotychczasowych wykonaĂą
http://w319.wrzuta.pl/audio/4zudfdP5EnC/mr_tedi_-_leszko

Co ciekawe, czas trwania tego utworu jak i tempo zgadza z oryginaÂłem z dokÂładnoÂściÂą co do 2 sekund. ByĂŚ moÂże to fart a byĂŚ moÂże jest coÂś takiego jak rytm absolutny.
(podobno ¿y³a albo ¿yje taka sawantka, która mia³a w swoim mózgu zaprojektowany zegar i potrafi³a odmierzaÌ czas w sekundach od danej chwili np. zapytana ile sekund up³ynê³o od umownego czasu 6 godzin temu, odpowiada³a niemal bezb³êdnie do do sekundy).

Tak wiĂŞc pĂłki co jest to bardziej wrzutka w stylu "to co obecnie ĂŚwiczĂŞ na pianinku" niÂż w stylu "prezentacja poddana krytyce". :D

Jeszcze nie, przez ostatnie tygodnie miaÂłem na warsztaciku pewien inny drobiazg. ;)
Oto i on.

http://www.youtube.com/watch?v=4EAdB1-MsfE

A teraz pytanie do wszystkich szafarskich przyjació³: kto zgadnie, jaki nagraÂłem dla Was utworek ? a przynajmniej - co to za kompozytor?  :)

Tekla?

Niestety! Ale blisko... Bo epoka siĂŞ zgadza i zpewnosciÂą w wolnych chwilach odgrywaÂła dla siebie tĂŞ romantycznÂą miniaturkĂŞ  :)

Januszku czy to Schumann? :)

niestety, Bogdanie... ale blisko :)

Clara Schumann?  ;)

rowniez nie ona, Kasieùko, lecz wci¹¿ bliziuteùko :D

Mendelsohn?? Któraœ z "Pieœni bez s³ów"??

Brawa dla Tereni!
Kompozytor zatopiony :D teraz pozostaÂł tytuÂł utworu  ;D

Koncz Wasc, wstydu oszczedz.

Przelecialem wszystkie male utwory fortepianowe w As dur i nic.

Vox populi vox Deo, bartusie...

MyÂślĂŞ, ze to jakÂże skromne moje nagranie w zderzeniu z pomnikowÂą maestro Wladymira moÂże byĂŚ dobrym wytÂłumaczeniem problemĂłw z rozpoznaniem tegoz piĂŞknego mini-dzieÂłka.

Niech zatem poniesie was ono "Na skrzydÂłach piesni"  :) ;D

http://www.youtube.com/watch?v=gIMTLcjwSB8

Januszu drogi  :), dziĂŞki za rozwiÂązanie zagadki! PoniewaÂż nie znam twĂłrczoÂści fortepianowej Mendelssohna przesÂłuchaÂłam na Tubie i Amazon.de wszystko na fortepian solo (i to byÂł b³¹d bo to pieϝ!), co pasowaÂłoby mniej wiĂŞcej tonacjÂą (zaczĂŞÂłam podejrzewaĂŚ CiĂŞ nawet o jak¹œ transkrypcjĂŞ tudzieÂż inny muzyczny Âżart ;)), a nie pasowaÂło nic... TroszkĂŞ mnie zestresowaÂłeÂś, nie powiem  :D  

KasieĂąko,  :-* ten buziaczek to na przeprosiny za stresik... TrochĂŞ mi nieswojo, w zadnej mierze nie byÂł mÂą intencjÂą

Co do zas utworku: prawda, to pieϝ, ale jak siĂŞ okazuje, chetnie grywana przez instrumentalistĂłw (i nie tylko na fortepianie). Tak wiec z mojej strony to nie byÂło Âżadne novum, ani nawet Âżarcik.  ;) ;D
A poza tym - czym tu sie martwiĂŚ, KasieĂąko? Nikt nie musi znaĂŚ na wylot caÂłej tworczoÂści kaÂżdego kompozytora.
Ty, razem z Patem jesteÂście dla mnie przewodnikami po mozartowych krainach i obÂłokach.  Byc moÂże i Mendelssohn kiedyÂś siĂŞ doczeka rĂłwnie godnego tu szafarskiego cicerone.

Januszu  :), juÂż nie przesadzajmy  ;) Twoje wykonanie i utwory, ktĂłre przesÂłuchiwaÂłam  zachĂŞciÂły mnie do poznania fortepianowego Felixa bliÂżej  :) (znam tylko oktet op. 20, SzkockÂą, WÂłoskÂą i oczywiÂście Sen nocy letniej). No i kilka jego obrazĂłw, bo Mendelssohn byÂł takÂże malarzem-amatorem.

PS Ja oczywiscie ÂżartowaÂłam z tym stresem, nie bierz sobie tego do serca   ;) Ale Twoje zagadki na forum - juÂż chyba byÂły ze 3 (albo wiĂŞcej?) zawsze mnie wciÂągajÂą  :)

Muzyka Mendelsshona z ca³¹ pewnoœci¹ godna jest osobnego w¹tku. TwórczoœÌ interesuj¹ca ju¿ od pierwszych dzie³. A poniewa¿ wspomnia³eœ, Januszu, Mozarta nie mogê pomin¹Ì, ¿e podobnie jak Wolfgang - tak¿e i nasz romantyczny bohater by³ Wunderkindem (wspomnijmy choÌby 12 symfonii na smyczki, które napisa³ pomiêdzy 12. a 14. rokiem ¿ycia, pierwsze utwory kameralne, kwartet fortepianowy czy wreszcie I Symfoniê c-moll - to utwór 15-latka!).

Napisalem cos i  zatytuowalem to cos "DĂŠjzart vu".

Oto link : http://www.youtube.com/watch?v=REyCJdBhlHc

coraz Âładniej  :)

Dzieki Marku.
Milo ,ze chociaz jedna osoba potrafila odczytac moje frequences.

Nie tylko Marku, Bartek, nie tylko. Z radoœci¹ patrzê i s³ucham, jak coraz dalej wysuwasz swoje wra¿liwe, muzyczne czu³ki. Dziêkujemy za Twoje zaufanie i talent, bardzo je ceniê. Nareszcie mogê s³uchaÌ wspó³czesnych kompozycji opartych na znanym mi fundamencie. No no....

Napisalem Walczyk:


http://www.youtube.com/watch?v=P_4A_iUVKmI

ÂŁadne. We wstĂŞpie - coÂś a la Peer Gint (taniec -  Anitry?) Griega ale i takÂże jakby nawiÂązanie do pieÂśni powstaĂączej: "jeszcze jeden mazur dzisiaj", sÂłowem: zgrabnie okalajÂący dziewiĂŞtnastowieczne motywy kawaÂłek. Jak zwykle, jesli idzie o utwory bartusa, - bardzo poprawny stylistycznie i konsekwentny w prowadzeniu motywĂłw. MiÂły dla ucha.
Bartusie, proszĂŞ nie poprzestawaĂŚ i komponowaĂŚ dalej. MoÂże tym razem cosik na organy?

Przykro mi Januszu, ale to byl ostatni raz,  jak wrzucilem swoj kawalek na nasze forum.
Niestety pojawil sie jakis anonimowy dawca negatywnych ocen (kciuk w dol) na moim kanale YT.
Wiem, ze jest to osoba odwiedzajaca nasze forum.
Taki sposob wyrazania opinii uwazam za chwyt ponizej pasa.
Przypomina mi on zachowania forumowiczow z onet.pl i innych podobnych portali, gdzie uczestnicy anonimowo wylewaja wiadra brudnej wody na siebie nawzajem. Krytyka nawet najbardziej negatywna powinna byc wyrazona wprost, nie anonimowo.

P.S.
Dzieki Januszu za ciepelko bijace od Ciebie w strone moich utworow.
Wprawdzie zauwazylem, ze Twoje odczucia nie pokrywaja sie z moimi zamierzeniami, ale za ta niezgodnosc ponosze wine li tylko ja.

Ja daÂłem kciuk w gĂłrĂŞ, wiĂŞc jest na razie 1:1, a bĂŞdzie na pewno jeszcze lepiej, wiĂŞc nie przejmuj siĂŞ Bartus jakimÂś patafianem ktĂłry byĂŚ moÂże jest poÂżaÂłowania godnym frustratem siedzÂącym caÂłymi nocami przed kompem, trollujÂącym na forach i wpisujÂącym obraÂźliwe komentarze pod filmikami.

RĂłwnieÂż wzniĂłsÂłbym kciuk ku gĂłrze tak by szale przechyliĂŚ na tÂą jednÂą tylko z wÂłaÂściwych stron..ale niestety trzeba siĂŞ wpierw zalogowaĂŚ (kiedyÂś miaÂłem konto, obecnie za nic nie mogĂŞ sobie przypomnieĂŚ hasÂła)...Walczyk ciekawy, ale ta wczeÂśniejsza kompozycja to dopiero bomba, motyw gdzieÂś poÂśrodku wprost powala..z tymi zupeÂłnie niezaleÂżnymi od siebie tematami granymi jednoczeÂśnie przy coraz to bardziej wzrastajÂącej dynamice - no trzeba przyznaĂŚ to juÂż jest wyÂższa szkoÂła jazdy...ÂŚwietne

Co do 'anonimowego dawcy" -czyn to karygodny, i tym bardziej godny potĂŞpienia Âże sprawcÂą moÂże byĂŚ osoba zwiÂązana z tym "klubem" (niema nic gorszego jak "robienie" we wÂłasne gniazdo) I jak tam Bart, masz juz jakieÂś konkretne namiary, podejrzane jednostki co do tego haniebnego wystĂŞpku..:D ;)

No to ja siê zalogowa³am, i od razu to lepiej wygl¹da ;) Bartek, jak to prawdziwy artysta, jest wra¿liwy na krytykê:) Jednak z drugiej strony, twórca musi byÌ przygotowany, wystawiaj¹c swoje ukochane "dzieci" na widok publiczny, ¿e ka¿dy mo¿e je oceniaÌ, czasem nawet w przykry dla nas sposób. Dok³adnie, Bartku, nie przejmuj siê tymi, którym siê nie podoba, zwróÌ uwagê, na tych, którzy chwal¹:) To dla nich piszesz:))
Mnie teÂż ogromnie podoba siĂŞ to Dejzart vu:)

ÂŻeby zrekompensowaĂŚ nicponia i ja dodaÂłem kciuka do gĂłry (choc na ogĂłl nie korystam z tej opcji w odniesieniu do kogokolwiek)  8)

Nie ma siĂŞ czym przejmowaĂŚ - a juÂż zupeÂłnie jakimiÂś cyferkami na youtube. Ja widzÂąc ten jeden gÂłosik ujemny od razu daÂłem dla wyrĂłwnania +1(a byÂło to chyba przed wczoraj). Mi siĂŞ podobaÂło i trudno mi napisaĂŚ coÂś wiĂŞcej. Najciekawsze jest to, Âże sam moÂżesz sobie daĂŚ tego minusa jako twĂłrca wideo :o

PrawdĂŞ Âście rzekÂły, Asienko...

A ponad wszystko, co w tym zÂłego, ze komuÂś siĂŞ nie spodobaÂło?

Bartku  :), nie przejmuj siĂŞ jakimiÂś frustratami z Tuby! MoÂże teÂż by chcieli coÂś przelaĂŚ na papier nutowy, a nie potrafiÂą? KtoÂś Ci po prostu zazdroÂści! Ludzie uzdolnieni ponadprzeciĂŞtnie w jakiejÂś dziedzinie czasem niestety muszÂą przeÂłkn¹Ì takÂą gorzkÂą piguÂłkĂŞ...  Twoje kompozycje polaryzujÂą opinie, co Âświadczy o tym, Âże nie sposĂłb przejœÌ obok nich obojĂŞtnie.

DĂŠjzĂĄrt vu * wpisujĂŞ na listĂŞ moich ulubionych utworĂłw (opusujesz swoje dzieÂła?), przy okazji doceniam takÂże wspania³¹ kreatywnoœÌ jĂŞzykowÂą  :)

*ĂĄ jest wĂŞgierskie; bo francuskie siĂŞ nie wyÂświetla  ;)

Asiu.

Chyba sie nie zrozumielismy.
Nie chodzi mi o negatywna krytyke, jedynie o sposob jej przedstawienia.
Pamietasz niezbyt pochlebne opinie Janusza? Byly konstruktywne, wypowiedziane wprost,rzetelnie.
Powiem wiecej wplynely troche na moj sposob myslenia i chyba pomogly mi.
Ktos, kto krytykuje anonimowo za plecami, bez mozliwosci konfrontacji staje sie w moich oczach oponentem,
ktory unika walki. Przeciwnik taki atakuje osobe, ktora spi, jest bezbronna.
Byc moze zareagowalem za mocno, ale na chwile musze sie wycofac, przemyslec to i owo.

P.S.1
Dziekuje wszystkim za tak fajna, pozytywna reakcje na moj problem.

P.S. 2
Tak, po przeprowadzeniu wnikliwej analizy jestem niemal pewny, ktory forumowicz wpisywal "kciuki w dol"
Traktuje to jako niezla zabawe w Agate Christie.
Sami sprobujcie, okreslic portret "winowajcy" z jego/jej motywami, czasem dzialania, kontekstem.
Precyzyjne okreslenie, charakteru, przyzwyczajen itd wyznaczy dosyc latwo (albo nie tak latwo) te osobe.
Moje clue jest ponizej. ;D

Dziwna rzecz sie zdarzyla, otoz  "kciuk w dol" w kawalku" DĂŠjzart vu" zniknal.
Czy jest to mozliwe, aby to zmienic lub wymazac?

To moÂże ja sprĂłbujĂŞ, wcisnĂŞ na "nie" a potem sprĂłbujĂŞ wymazac.W "Walczyku".

Mia³em DÊjzart vu. Odtr¹biam sukces Twego dzie³ka. W powrocie g³ównego tematu (na dzwoneczkach) s³yszê, a w³aœciwie widzê Papagena w antrakcie miêdzy aktami Zauberflote. Po mrocznej przetworzeniowej czêœci (w chyba b-moll, btw bardzo rzadko stosowana tonacja przez W.A.; generalnie - jest to, wg mnie, wyk³adnia stylistyki Bartka) dzwoneczki Papagena s¹ jak promieù s³oùca wskrzeszaj¹cy do ¿ycia...

Walczyk nie ma w sobie niczego z urokliwej salonowoÂści. Jest nie-straussowski. Z kategorii nietanecznych, ale ekspresywnych. To w nim ceniĂŞ.

Patryku.
Swietna recenzja. Czytasz w moich kawalkach wiecej niz ja sam (to nie jest zart).

Mowiles, ze kiedys pisales muzyke. Czy nadal to robisz?
Czy wypracowales sobie jakis styl?

Ja porĂłwnaÂłbym ten walczyk do
etiudy nr 11 a-moll, op.25 Chopina choĂŚ
w przeciwieĂąstwie do niej
ten walczyk w dalszej czêœci traci na dynamice, (by póŸniej j¹ trochê odzyskaÌ).

Ten powrót do g³ównego tematu (na dzwoneczkach) w DÊjzårt vu ma dla mnie w sobie coœ z powrotu do krainy dzieciùstwa (tzw. dzwonki chromatyczne by³y moim pierwszym instrumentem,na którym szala³am jako przedszkolak, dlatego tak mi siê skojarzy³o), w dodatku dzwonki brzmi¹ pod koniec jak gdyby z pozytywki, ewentualnie orchestrionu (tu z kolei przypomina mi siê historia z dzieciùstwa Piotra Czajkowskiego, w którego domu by³o takie urz¹dzenie - wedle jego s³ów zawdziêcza³ on owemu ustrojstwu "namiêtne uwielbienie Mozarta").

Tak wÂłaÂśnie odebraÂłam dzwoneczki -  stara  francuska piosenka z pozytywki :)
DĂŠjzĂĄrt vu  najbardziej chyba mi siĂŞ podoba ze wszystkich wysÂłuchanych Twoich utworĂłw Bartusie.
Có¿ , ja klasyfikujĂŞ utwory na krytykowanej tu wczeÂśniej zasadzie  lubiĂŞ - nie lubiĂŞ, bo na analizĂŞ
utworu  mam za malÂą wiedzĂŞ;(
JeÂżeli mogĂŞ opisaĂŚ klimaty tego utworu, to poczÂątek jest dla mnie mozartowski, Âśrodek bethovenowski,
a koniec nieco bardziej wspoÂłczesny.
Co do  malkontenta, ktĂłrego opinia CiĂŞ dotknĂŞÂła, , to myÂślĂŞ,Âże nie ma chyba kompozytora, ktĂłrego muzyka podobaÂłaby siĂŞ wszystkim bez wyjÂątku , ale przecieÂż nie o to chodzi prawda ? Pozdrawiam serdecznie.

Jestem mÂłodym facetem, Bartusie. ÂŻyjĂŞ muzykÂą od samego poczÂątku, ale to co robiÂłem mogĂŞ nazwaĂŚ jedynie "prĂłbÂą" komponowania. A miaÂło to miejsce zwÂłaszcza pod wpÂływem muzyki Bacha, Mozarta, Beethovena. InspiracjÂą byÂło dla mnie wielu twĂłrcĂłw. Gdybym byÂł wspó³czesnym kompozytorem pod¹¿yÂłbym albo drogÂą StrawiĂąskiego (dodajÂąc do tego liryczno-melodyczny pierwiastek mozartowski) - dla mnie guru jeÂśli chodzi o muzykĂŞ XX wieku w ujĂŞciu tradycyjnym, albo drogÂą eksperymentatorĂłw i awangardzistĂłw, ktĂłrych zwÂłaszcza ostatnio bardzo doceniÂłem. I u Ciebie, Bartku, sÂłyszĂŞ powaÂżnÂą inspiracjĂŞ stylistykÂą StrawiĂąskiego/Szostakowicza (mojego drugiego mistrza) - dostrzegam to w tych napiĂŞtych, dramatycznych fragmentach (Melisko, zdajĂŞ siĂŞ, Âże Ty sÂłyszysz tam Beethovena?   ;))

Komponowanie muzyki jest jednak fantastyczne i moÂże trochĂŞ siĂŞ w tej materii podszkolĂŞ (po zakoĂączeniu obecnie trwajÂącego etapu mojego Âżycia).

Cudnie dowiedzieĂŚ siĂŞ, mon ami, czegoÂś nowego jeszcze o Twoich kolejnych muzycznych fascynacjach, do ktĂłrych nie przyznawaÂłeÂś siĂŞ:) Zatem teÂż potencjalne otwierajÂą siĂŞ kolejne krainy, po ktĂłrych moÂżesz ze znawstwem i entuzjazmem poprowadziĂŚ, tym bardziej Âże tu juÂż naprawdĂŞ potrzebujĂŞ dobrego przewodnika:) Szostakowicz to pĂłki co dla mnie wy³¹cznie ten niesamowity koncert, ktĂłry zrobiÂł tak piorunujÂące wraÂżenie na Wieniawskim:) StrawiĂąski teÂż czeka na g³êbsze poznanie. Jednak ja jeszcze w peÂłni, do koĂąca nie poznaÂłam i nie zg³êbiÂłam podstaw klasycznego kanonu, tego ÂźrĂłdÂła, z ktĂłrego wypÂłynĂŞÂły awangardowe prÂądy:) Pewnie dlatego przychodzi mi to z pewnÂą trudnoÂściÂą. 
A jeÂśli uznaÂłbyÂś, Âże jakakolwiek z tamtych Twoich prĂłb opartych o klasykĂłw mogÂłaby kiedyÂś ujrzeĂŚ ÂświatÂło dzienne, na pewno z wielkÂą radoÂściÂą wszyscy jej wysÂłuchamy:))

Ars musica & ars medicina to wspaniaÂłe po³¹czenie; kaÂżda z tych dziedzin jest co prawda doœÌ "zaborcza", ale wierzĂŞ, Âże uda Ci siĂŞ je, kedves Patrik, po³¹czyĂŚ - zresztÂą juÂż je ³¹czysz  :)
Mnogo, mnogo, mnogo uspehov želim! :)

TakÂą proÂśbe bym miaÂła do Was i do Waszych wraÂżliwych uszu. NagrywaÂłam pierwszy raz z intenetowego radia.
TrochĂŞ jest pykĂłw, ale jak bardzo to przeszkadza?Nadaje siĂŞ do czegoÂś innego niÂż do prywatnego uÂżytku.?

http://www.youtube.com/watch?v=aXbS4uc8C1c

Tereniu, caÂłkiem w normie... Nie jest to odsÂłuch Âżyleta, ale na YT jest mnĂłstwo duÂżo, duÂżo gorszych... Takze nie ma siĂŞ czym przejmowaĂŚ.

Och bardzo dziĂŞkujĂŞ, nawet nie wiesz jak sie ucieszyÂłam :)

Jest jakis rodzaj odbicia dzwieku (podwojny atak  na niektore nutki)
Pykanie nie przeszkadza tak bardzo Schubertowi.
Jemu nic nie jest w stanie przeszkodzic.

P.S.
Dlaczego tak bardzo tym sie przejmujesz?

OczywiÂście, Âże sie przejmuje bo jakoœÌ dzwiĂŞku zawsze jest waÂżna. Nie jestem audiofilkÂą i  zreszta zawsze wydawaÂło mi
sie, Âże dla takich fanĂłw brzmienia(ktĂłrzy majÂą kolumny w cenie mercedesa) sama muzyka jest maÂło
waÂżna.
KiedyÂś natomist zdarzyÂło mi siĂŞ oglÂądaĂŚ "Amadausza" u pewnych znajomych znajomych, ktĂłrzy mieli zestaw kina
domowego i wraÂżenie byÂło oszaÂłamiajÂące. Jakby siĂŞ siedziaÂło poÂśrodku orkiestry.
Ale jak siĂŞ nie ma co siĂŞ lubi.. ;)

DzielĂŞ siĂŞ z Wami mojÂą prĂłbÂą Pana Tadeusza W. Kilara:
http://www.youtube.com/watch?v=6fff9t8xwjc
Filmik nie jest publiczny, bo jestem z niego niezadowolony. Nie jestem zadowolony rĂłwnieÂż z mojego instrumentu/po raz kolejny to piszĂŞ tak wiĂŞc odradzam komukolwiek Casio Privia Px-110/. Klawisze sÂą bardzo ciĂŞÂżkie i trudno jest graĂŚ maÂłe wartoÂści rytmiczne w szybkim tempie. Fakt, z tempem przesadziÂłem w tym wykonaniu; tak wyszÂło. UtwĂłr zdecydowanie na orkiestrĂŞ, w tranksrybcji fortepianowej jest jakiÂś "niezupeÂłny", uÂłomny niezaleÂżnie od idealnoÂści wykonania.

P.S. Janusz, jak wygl¹da w Twoim instrumencie wywa¿anie klawiszy? S¹ lekkie? Dynamika uderzenia w nie mocno sie ró¿ni od analogowego/klasycznego pianina? ???

S³ucha³em juz zaraz po wrzuceniu Twego nagrania na YT. Twoje uwagi w zasadzie móg³bym podzieliÌ. Pamiêtaj tylko, ze utworek jest bardzo swie¿y (co sprzyja objawom, które wypunktowa³es) i za kilka tygodni bêdziesz go czul pod palcami i w g³owie duzo, du¿o lepiej...Ale co tam uwagi...Mi jednak podoba siê i imponuje mi Twoja wola i determinacja do mierzenia sie z nowymi utworami. Gdy dodaÌ do tego zmagania z oporem materii (nieznajomoœÌ nut, taki sobie instrument) - moje "podobanie" zamienia siê w podziw.
Owszem, moje pianinko Rolanda jest na pewno lepsze od Casio Privia Px-110.  Mam moÂżliwoœÌ doboru wraÂżliwoÂści klawiatury na dotyk  a kaÂżdy klawisz jest uczciwie wywaÂżony i ma okolu stu zakresĂłw dynamik. Zanim go nabyÂłem - dÂługo chodziÂłem po sklepach i konfrontowaÂłem. A na koncu uznaÂłem, ze taki instrument nie kupuje sie co rok i dlatego wybraÂłem maksymalnie dobry (i w zasiĂŞgu finansowym). Ale, mimo wszystko, gdy siadam do prawdziwego fortepianu - czujĂŞ Âże ten moj Rolandzik - to jednak nie to samo... I Âże gdybym ĂŚwiczyÂł na prawdziwym fortepianie - efekty mogÂłyby byĂŚ lepsze... Stara prawda: nigdy nie jest tak, Âże nie mogÂłoby byĂŚ lepiej  :)
Ale coz, w koĂącu nie jestem zawodowcem i wlasciwie to co mam mi wystarcza  ;) (Bo musi >:( )

DziĂŞkujĂŞ Janusz.
RĂłwnieÂż mam moÂżliwoÂści ustawienia czuÂłoÂści klawiatury w tym sensie, Âże wybrzmiewanie instrumentu zaleÂży od nacisku. To normalne w pianinach cyfrowych. Mi jednak chodziÂło o mechanizm "fizyczny!"(pewnie chodzi o rozwiÂązania techniczne typu sprĂŞÂżyna oraz waga klawiszy instrumentu). Z Twojej odpowiedzi wnioskujĂŞ, Âże masz lepszy instrument w tym sensie (i to nawet byÂło sÂłychaĂŚ w Twoich prezentacjach internetowych).
MĂłj instrument kupiÂłem niemal w ciemno(2008 rok), poniewaÂż w tym czacie nie miaÂłem praktycznie ÂŻADNEJ wiedzy o fortepianach cyfrowych = tak wiĂŞc zaczynaÂłem od zera.
...to obycie z fortepianem, znajomoœÌ miejsca palców na klawiszach z dok³adnoœci¹ co do milimetra, póki co jest dla mnie tajemnic¹ i wielkim respektem do takich wyÌwiczonych umiejêtnoœci...

P.S. A to Ci siĂŞ udaÂło wysÂłuchaĂŚ, bo parĂŞ godzin po publikacji wycofaÂłem(na szczĂŞÂście) to nagranie ;D

Z tzw. "elektrycznych" pianin - mogê poleciæ YAMAHÊ Clavinova (jest kilka dostêpnych modeli), moim zdaniem najlepszy tego rodzaju instrument na polskim rynku.

Napisalem utwor pt "The Battle" (Bitwa)
Piano + Orchestra bez efektow specjalnych (wszystko napisane w partyturze)

Oto link: http://www.youtube.com/watch?v=VJEfB7pErJc

Bartusie, to zwyciĂŞzka walka. To chyba najlepszy TwĂłj dotychczasowy utworek. Podoba mi siĂŞ jego nerw i urwiste tempo, Âświetnie ksztaÂłtujace koktail klimatyczny utworu. Motywy z KalinkÂą i "biesiadÂą w karczmie" (i jakby dalekie echa pasaÂżu z Chopina) ciekawie uzupeÂłniajÂą i wzbogacajÂą przebieg melodyczny. Kompozycja ma spĂłjnÂą mysl i sprawnie przeprowadzonÂą narracjĂŞ. Do sÂłuchania - jak zwykle ciekawa.

Moje gratulacje Bart, bardzo dobry utwór -chyba jeden z najlepszych jak nie najlepszy dotychczas...niesamowita dramaturgia od pocz¹tku do konca trzymaj¹ca w napiêciu, szybkie urywane motywy na niskich do tego przeplatane jeszcze szybszymi pasa¿ami (wy¿ej) œwietnie oddaj¹ klimat bitewnej atmosfery..A¿ siê czuje bitewny ferwor walki - poczatkowo skojarzy³ mi sie z Panem Wo³odyjowskim (ale tylko pocz¹t.fragmenty utworu - zasadzka z 1-szej cz.i atak na przygraniczny czambu³ Lipków, starcie formacji konnych..odprysk od grupy kilku jeŸdzców i pogoù za nimi) ale to zbyt ma³a potyczka jak na ten utwór - tu rozgrywa siê prawdziwa batalia...nawet ten obrazek ze strza³kami na mapie œwietnie wspó³gra z muzyk¹ - schemat bitwy niemal jak pod Borodino (tylko w miejsce tej du¿ej czarnej widzê czerwon¹ ;)) z rozleg³ym manewrem oskrzydlaj¹cym i brawurowym rajdem Kozaków P³atowa na flankê i ty³y napoleoùskiej armii..W œródku (przed Kalink¹) s³ychaÌ nawet salwy armatnie z bliskiej odleg³oœci i odrzucenie w ty³ œmia³ych szwadronów atamana...Przy koùcu gwar, okrzyki radoœci ze zwyciêstwa, na koncu jednak oznaki radoœci cichn¹...i oczom dzielnych wojowników ukazuje siê rozleg³e bitewne pobojowisko...Naprawdê œwietny utwór Bartusie :)

Bartus dzisiaj tak wiele serwowaÂł mojego Walca, ze az mi mowe zabraÂło... :)
Tymczasem mamy WiosnĂŞ :D
przypomniaÂł mi sie nagrany przeze mnie kawaÂłek nieco ponad rok temu. PamiĂŞtacie?

http://www.youtube.com/watch?v=aWM-wVlPooM

Januszu i Konradzie.

Wasze opisy sa bardziej tworcze od tej calej muzyki.
Kapitalne skojarzenia.
Oczywiscie nie ze wszystkim sie zgadzam.
Np. Smiech choru, to nie cieszenie sie, tylko nasmiewanie......

 :D w sumie "pochodna"...

Wiosna.
Taka smutna troche.
Temat, od ktorego nie mozna sie oswobodzic.
Zagrane z naturalna prostota, czego bardzo czesto brakuje koncertowym, wybitnym artystom.

http://www.youtube.com/watch?v=aWM-wVlPooM

1:18 burczenie-zgrzytanie,
2:34 lepiej by mi pasowaÂło zawodzenie ludzi niÂż Âśmiech,
3:26 znĂłw draÂżniÂące burczenie-zgrzytanie,

poza tym kompozycja bardzo dobra bo
rozbudowana
i rzeczywiÂście pasuje jako muzyczny obraz  bitwy.

Widze Marku, ze mocno wku....l  Cie ten utworek.

PS
Czyli kazdy utwor, ktory jest rozbudowany musi byc dobry wg Ciebie...?

Nie,
jest dobry i
sÂłuÂży opisaniu bitwy jego rozbudowanie

Czyli:
jest rozbudowany i to rozbudowanie wplywa na prawidlowy przebieg bitwy.
A co za tym idzie, jest dobry, gdyz sluzy czemus.

Zmia¿d¿ê dzie³ko Bartusa.

Wellingtons Sieg, Schlacht - czyli bitwa w dÂźwiĂŞkach uszami Beethovena.
http://www.youtube.com/watch?v=mczvfByofiw

Ha ha!

DziÂś jest gdzieÂś na Âświecie huge celebration, wiĂŞc moje miaÂżdÂżenie jest usprawiedliwione.  ;)

Zmiazdzyles.
Beethoven jest dluzszy.

Dobra, napiszĂŞ to z trudem; przez gardÂło by mi to nie przeszÂło.

Wiktoria. Bartusie, jesteœ dziœ ciekawszy od Beethovena. O pó³ punktu.

Uf, juÂż po wszystkim.

Tylko?

Ciekawszy od papy Ludwika, ktĂłry nie byÂł papÂą, a narzeka. I nie ma CiĂŞ na wiki, a on jest.

WolĂŞ TwĂłj koncert klawiszowy.

Wow :o To faktycznie by³o... mia¿d¿¹ce... dla Ludwika :D
ChoĂŚ z rĂŞkÂą na sercu, po przesÂłuchaniu obu dzieÂł (nie biorÂąc pod uwagĂŞ innych dokonaĂą obu porĂłwnywanych panĂłw ;)), chyba moÂżna ten werdykt zrozumieĂŚ  :D

:) SkromnoÂści, imiĂŞ twe composer ;)

Asiu.
Moze podasz swoja definicje skromnosci.

Tak z ciekawosci. Co to jest skromnosc?

Bartusie, w 2:34 jesteÂś jak Penderecki 1960'.

Brawo za odwagĂŞ i koncepcjĂŞ.

SkromnoœÌ jest tym, czego nie mia³ Mozart.

To chyba nie brawo, tylko porazka.

To nie jest definicja.
Chyba, ze faktycznie, definicja wlasna

Poczucie proporcji ;) Bartku, to byÂł tylko taki lekki, leciuteĂąki uÂśmiech z racji Twojego "tylko??"  :D

On nie musiaÂł ;)

Nie, absolutnie. Wprowadzi³eœ element awangardowy. Majstersztykiem Pendereckiego jest Tren ofiarom... na SAME smyczki, skomponowany ponad pó³ wieku temu (!), ale przecie¿ wartoœci Twojego utworu nie odbiera to, ¿e wprowadzasz podobny zabieg imitacji, nazwijmy to "efektów specjalnych", przy u¿yciu orkiestry. Taki uœmiech w stronê sonoryzmu.

Napisz teraz utwĂłr w stylu: Peace.  ;)  

A kto to?

Pacyfista

No racja, ten Penderecki, a nie Xenakis, to stÂąd, Âże chciaÂłem wprowadziĂŚ tu nutĂŞ narodowÂą (wszak ten mesjanizm itd...  ;D)

???

Poza tym "Tren" by³ na tyle istotny dla muzyki XX wieku, ¿e jej autor zosta³ wspó³twórc¹ 2. Awangardy, a Niemcy mówili (o tym pokoleniu): "polnische Schule".

Nie rozumiemy sie.
Mowilem, ze utwor bardzo podobny do trenu napisal znacznie wczesniej Xenakis.
Jakie zatem jest nowatorstwo Pendereckiego?
Marketing i kontakty robia cuda.
Chce byc dobrze zrozumiany.
Pendereckiego uwazam za genialnego tworce.
A to, ze ktos to nazwal "polnische Schule", to nie ma znaczenia.

Ale piszesz - z jednej strony: genialny twĂłrca, z drugiej - marketing i kontrakty robiÂą cuda...

I, Âżebym byÂł dobrze zrozumiany, nie chcĂŞ dowodziĂŚ wyÂższoÂści Pendereckiego nad Xenakisem czy na odwrĂłt. Jest to poza dyskusjÂą.
WyjaÂśniÂłem juÂż, dlaczego napisaÂłem o Pendereckim i jego sonoryzmie z l. 60. Gdyby nie nutka patriotyczna  ;), napisaÂłbym: Xenakis, l. 50.
To bez znaczenia.

Wprowadzajac nutke patriotyczna uniewazniasz Xenakisa.
Ot tak sobie.
Trzeba byc troche odpowiedzialnym za slowa (wiedzy Ci nie brakuje).
Poza tym, "nasmiewajacy sie chor " to Penderecki. Dlaczego?

Tak samo mozemy powiedziec, ze Bach to Vivaldi, a Beethoven, to Mozart, a Brahms to Beethoven.
W utworze "Bitwa" srodki techniczne maja swoj wyznaczony cel.
O imitacji stylu (czyt. Penderecki) nie ma mowy.
Dlaczego analitycy muzyczni, (za takiego sie uwazasz) szukaja zawsze podobienstw stylow, nie patrzac na idee i przyczyne.
Wprowadzajac smiejacy sie chor, w ogole nie myslalem o Pendereckim (w sumie dlaczego Penderecki).
Dzialanie moje mialo okreslony cel w calym tym muzycznym opowiadaniu.


P.S.
Skromnosc, zarozumialosc, to okreslenia wymyslone prze ludzi.
Okreslenia, ktore nie sa prawdziwe.
Sa bez sensu.

Wiem! Wiem teÂż, Âże komponujÂąc nie miaÂłeÂś na myÂśli ani Pendereckiego, ani Xenakisa czy ktĂłregokolwiek przedstawiciela sonoryzmu!

To, ¿e analizuj¹c muzykê dokonuje siê pewnych porównaù b¹dŸ szuka siê œladów inspiracji jest chyba zrozumia³e. Kiedy staram siê coœ napisaÌ, próbujê jednak odnaleŸÌ tak¿e i owe idee, o których wspominasz. Przecie¿ utwór ¿yje przede wszystkim swoim przes³aniem.

NiewÂłaÂściwie odebraÂłeÂś moje 2 zdania za analizĂŞ czy recenzjĂŞ Twojego utworu (nie uÂżyÂłbym wĂłwczas tego stwierdzenia). ByÂła to jedynie spontaniczna myÂśl, luÂźne skojarzenie; ostatnio duÂżo w mojej gÂłowie Pendereckiego, stÂąd to.

Dopiero wys³ucha³em kompozycji Bartusa "Bitwa" - œwietny utwór - nie mogê wyjœÌ z podziwu...pojawi³y siê w mojej wyobraŸni atakuj¹ce oddzia³y bolszewików z 1920r. ich "wyczyny" na wschodzie...By³by to wspania³y muzyczny podk³ad do Bitwy Warszawskiej - gdybyœ do³¹czy³ motywy zwi¹zane z WP (np.My I Brygada) - mo¿e skomponujesz dalsz¹ czêœÌ Bartku...serdecznie namawiam...Pozdrawiam

Pewno juÂż jedno z moich ostatnich nagraĂą Chopina...
Tym razem - bardzo intymne

http://www.youtube.com/watch?v=aM-bh5bbygc

WspaniaÂłe wykonanie. LubiĂŞ ten walc Chopina, jest bardziej wzruszajÂący niÂż marsz ÂżaÂłobny op. 72, moim zdaniem, aczkolwiek preludium nr 6 uwaÂżam za najbardziej rzewnÂą kompozycjĂŞ Fryderyka.
Drogi Januszu, kaÂżdy detal Twojego muzycznego przeÂżycia(a przecieÂż tu chodzi o coÂś znacznie wiĂŞcej niÂż granie i odsÂłuchiwanie utworu:-[) jest oczywisty przynajmniej dla mnie. Tak to wÂłaÂśnie bywa, niestety!, Âże najszczersza muzyka kryje siĂŞ w emocjonalnym wzmocnieniu czy to smutku czy radoÂści.
JakieÂż to prawdziwie ludzkie, Âże nie trzeba nic mĂłwiĂŚ, aby w pewnych sytuacjach przekazaĂŚ swojÂą myÂśl.

Bardzo Âładnie zagrane nuty melodyczne - mam na myÂśli momenty, kiedy lewa rĂŞka nuci a prawa nadaje ksztaÂłt takiego westchnienia do...

Jedna uwaga - czy nie warto pomyœleÌ na przysz³oœÌ o Ÿródle dŸwiêku wprost z instrumentu do kamery? /o ile jej mo¿liwoœci na to pozwalaj¹/

DziĂŞkujĂŞ za wykonanie, bardzo osobiste wykonanie - to sÂłychaĂŚ!

Dlaczego ostatnie?
Januszu, mniemam, ze utraciles bliska osobe.
Pierwsze 3 lata po utracie swojego taty czulem, ze to koniec mojego normalnego zycia.
Czas jednak skutecznie leczy rany. Musisz te 3 lata przebrnac.
Potem wszystko powroci do normy.
Trzymaj sie.

PS
Jak zwykle, swietne Twoje granie.

Janusz, wybacz, nie mogĂŞ sÂłuchaĂŚ. Nie dlatego, Âże zÂłe, ale w poÂłowie musiaÂłam przerwaĂŚ, bo dÂłuÂżej nie mogÂłam. ChÂłopaki, rozklejacie mnie dziÂś kompletnie.

Nagranie jest mono. Czemu?

Januszu, brawo za ekspresjê w tym wykonaniu. Niech pociech¹ bêdze fakt, ¿e przecie¿ On s³ucha Ciê teraz wespó³ z samym Fryderykiem...

Tymczasem coÂś ode mnie:
http://youtu.be/G32i4Xdtlzg
http://youtu.be/ZJa6yVI7TwQ

Tuco, cudne preludium, graj wiĂŞcej Chopina :)

ÂŁukaszu  :o
wszystkie nuty wygrane
dobrze siĂŞ twoich nagraĂą sÂłucha

O tak Chopin jest cudowny. ChciaÂłbym umieĂŚ zagraĂŚ wszystkie utwory Chopina, nawet tylko tak "po swojemu" oraz na prawdziwym instrumencie. W kolejce mam kilka utworĂłw, do ktĂłrych istniejÂą tutoriale (co bardzo uÂłatwia mi weryfikacjĂŞ zapisu nutowego + palcowanie). ChcieĂŚ to jeszcze nie wszystko :/

Mi³o mi, ¿e dobrze siê s³ucha. Akurat to preludium przesadzi³em mocno, wiêc proszê nie traktowaÌ mojego wykonanie jako karykatury Chopina, tylko jako nieudolnoœÌ amatora ;)

P.S.1.  Mam na imiĂŞ Leszek, nie ÂŁukasz. Drobna uwaga - nic siĂŞ nie staÂło.
P.S.2. Wys³ucha³em jeszcze kilka razy "ostatniego" wykonania Janusza i wychodzê z za³o¿enia, ¿e naturalne odczucia muzyczne mo¿na odró¿niÌ od tych koncertowych emocji.
Skoro sam Chopin wyraÂżaÂł siĂŞ o swojej muzyce jako "ÂŻ A L", to najwyraÂźniej byÂł on szczery.

Leszku, ceniĂŞ sobie Twoje nagrania. Masz naprawdĂŞ niezÂłe poczucie rytmu, a godny szacunku jest fakt, Âże jesteÂś samoukiem... To be continued (hope)!

Bartusie, jakieÂś nowe opus? Jest wiosna, ÂśpiewajÂą ptaki, tyle inspiracji. ( ;))

Leszku, bartusie, Beatko, Patryku... Kochani! Dziêkujê za Wasze wspó³czucie i wsparcie! dziêkujê za Wasze ¿yczliwe oceny mojej bardzo osobistej interpretacji walca a-moll z op. 34. Gdy utwór dla wykonawcy jest czymœ wiêcej ni¿ pianistyczn¹ uk³adank¹ (tak, jak w tym przypadku by³o dla mnie) - ka¿da jego nuta przemawia prawd¹ i g³êbia treœci. Bynajmniej nie tylko prawdy i treœci p³yn¹cej z duszy kompozytora.

RobiÂąc sobie pewne porzÂądki na moim kanale Youtube, zauwaÂżyÂłem iÂż robot youtube skojarzyÂł moje wykonanie z wykonaniem Idl Biret :)
http://fotosik.org/images/94780528823965320753.jpg

Boty muszÂą siĂŞ jeszcze wiele nauczyĂŚ  :D

http://www.youtube.com/watch?v=DpSwoK4SVIk

PiĂŞknie Leszku. JeÂśli mogĂŞ coÂś dodaĂŚ to bardziej bym uwypukliÂł prawÂą rĂŞkĂŞ w 13-tym akordzie (nie wiem ktĂłry to takt), gdyÂż wydaje siĂŞ mi, Âże to wÂłaÂśnie ten akord jest tak bardzo charakterystyczny (i jakÂże piĂŞkny) dla Chopina. PodkreÂśla ÂżaÂłobny ton... Ale ja nie jestem fachowcem od tego. MĂłwiĂŞ co sÂłyszĂŞ. OgĂłlnie bardzo siĂŞ mi podoba.

WÂłaÂśnie sobie ĂŚwiczĂŞ Lento z nokturnu c-moll op 48. CaÂłkiem przyjemnie siĂŞ to gra. PeÂłen relaks.
DziĂŞkujĂŞ SuÂłku za komentarz, wezmĂŞ go pod uwagĂŞ :)

A teraz zmieniam temat. Na naszym komunalnym cmentarzu znajduje siê grób, który pamiêtam od dziecka. Zawsze przykuwa³ moj¹ uwagê. Wci¹¿ zreszt¹ mi siê podoba. Zrobi³em zdjêcie.

(http://img17.imageshack.us/img17/1299/grobek.jpg)

Samo lento z nokturnu c-moll Chopina jest piĂŞkne. Oto jak wyglÂąda moja walka z utworem:
http://www.youtube.com/watch?v=0UFLfOAkd84

Tuco, jesteÂś wielki. Super! Brawo :)

"SÂłowo siĂŞ rzekÂło - kobyÂłka u pÂłota"
Oto nietypowe nagranie, któremu poœwiêci³em kilka ostatnich tygodni. Utwór niby prosty, ale jakoœ z³oœliwie sprzeciwiaj¹cy siê mej niez³omnej woli zabrzmienia pod paluszkami przynajmniej znoœnie... Skoùczy³o siê tym, ¿e nagra³em go nieznoœnie i nie w komplecie. Zanim zdradzê co za otwór - pozwólcie jeszcze kilka s³ów o Hendricksonie.

Po IX Konkursie Chopinowskim Hendrickson by³ rozrywany przez dziennikarzy i fanów. Czêsto zapraszany do ro¿nych programów telewizyjnych. Pamiêtam, jak w jednym z nich maestro Witold Ma³cu¿yùski (ówczesny Przewodnicz¹cy Jury), zdradzi³, ¿e w jego kajecie Hendrickson punktowa³ tu¿ za Zimermanem. Nasz wielki Maestro Witold by³ autentycznie zawiedziony (podobnie jak ogromna rzesza fanów m³odego Kanadyjczyka), ze ostatecznie Jury nie dopuœci³o Hendricksona do fina³u... Nastêpnie poproszono Hendricksona, aby zagra³ coœ dla polskiej publicznoœci, ale coœ takiego, co jest szczególnie bliskie jego sercu....I Hendrickson zagra³. Ale to, co wówczas us³ysza³em zdumia³o mnie bez reszty. Hendrickson zagra³ bowiem (Chryste Panie!) ragtime Joplina! Wówczas uzna³em to za profanacjê. Nie zna³em nazwy tego ragtime'u, ale czort z nazw¹! bez wzglêdu na ni¹ - ³¹czenie Joplina z Chopinem wydawa³o mi siê wówczas jakimœ niesmacznym ¿artem, a nawet œwiêtokractwem(!)

Nie zmieniÂło to faktu, ze przez wiele lat "'muzyczka" tego ragtimu pobrzmiewqaÂła mi w uszach - bo byÂła (i jest) caÂłkiem sympatyczna... ZresztÂą, bardzo chĂŞtnie grywana przez wszelkiej maÂści muzykantow, piansitow i wirtuozow

I oto, po wielu klatach, ca³kiem niedawno dowiedzia³em siê, co to za utworek i jaka jest jego nazwa... I zrobi³o mi siê strasznie g³upio. Hendrickson bowiem, na proœbê redaktora zagra³ wówczas utwór o nazwie: "Klonowy liœÌ". Klonowy liœÌ, który, jak wiadomo jest symbolem Kanady - jego ojczyzny...I jakie ma znaczenie, ze by³ nim akurat ragtime?
I dlatego dzisiaj - na pamiatkĂŞ mojej "przygody" z Hnedricksonem i przygody z klonowym liÂściem - postanowiÂłem zagraĂŚ mojÂą wÂłasnÂą klonowa interpretacjĂŞ kultowego utworu z repertuaru Hendricksona  :)

http://youtu.be/arRLsYt-WBA

GratulujĂŞ :)

Januszu
No, nie powiem , ale calkiem niezle poradziles sobie z lewa reka.
Rowniez wybrales perfekcyjne tempo.
Na ogol Lisc Klonowy jest grany za szybko i rowniez o dziwo, zbyt rowno.
Podoba mi sie Twoja interpretacja.

DziĂŞki Beatko za gratulik. ...A ze i bartus mnie nie zganiÂł (a nawet pochwaliÂł) - to mam niechybnie powĂłd do zadowolenia  :D

Zgadzam sie takÂże  bartku z tobÂą, co do zwyczajowego tempa. Przyznam, Âże i ja totalnie nie rozumiem, dlaczego znakomita wiĂŞkszoœÌ pianistĂłw gra Ăłw ragtime na wariata, bo w tempie wariackim. To trochĂŞ tak, jakby Âścigali sie (sami ze sobÂą) w jakimÂś muzycznym happenining-sprincie. Wg mnie bardzo szybkie tempa szkodzÂą prawie zawsze muzyce, bez wyjÂątku kaÂżdej. (Etiudy Chopina teÂż dziÂś grywa sie, moim zdaniem, zbyt szybko).
No chyba, ze artysta-sprinter bardzo lubi koncertowaĂŚ dla sÂłuchaczy cyrkĂłw.

Brawo, Januszu. Zgadzam siĂŞ z Bartusem, Âże Âświetnie trafiÂłeÂś w tempo, masz, by tak rzec, naturalne, swobodne synkopowanie. SÂłowem, muzykalny z Ciebie czÂłowiek. Ten ragtime Joplina jest jednym z Twoich najciekawszych nagraĂą. Minusem dla mnie jest dÂźwiĂŞk instrumentu, ktĂłry niezbyt mi odpowiada, ale to juÂż inna kwestia  ;)

Bardzo mi siĂŞ podoba ten ragtime w Twoim wykonaniu Januszu.Znam ten utwĂłr doskonale, choĂŚ nie wiem skÂąd,
pewnie z filmu "ÂŻÂądÂło" (nie sprawdzaÂłam).
W pewnych momentach gdy  robisz pauzĂŞ w mojej gÂłowie jakby dogrywajÂą siĂŞ dodatkowe nutki(przepraszam nie potrafie tego
dokÂładniej wyjaÂśniĂŚ) ale pewnie przyzwyczajona jestem  po prostu do innej interpretacji.Tym ciekawsze jest Twoje nagranie.Brawo!!!

Tempo jest znakomicie dobrane (tzn. umiarkowane), a synkopacja na medal!
Polski ragtime ma swojÂą stolicĂŞ w Babicach :)

DziĂŞkujĂŞ Wam, moi drodzy przyjaciele, za ciepÂłe sÂłowa. Ot, jestem nimi trochĂŞ otumaniony, bo nie spodziewaÂłem siĂŞ aÂż tak pochlebnych reakcji.
Tereniu, nie pamiêtam czy w "¯¹dle" te¿ pobrzmiewa³y nutki tego ragtime'u, ale z ca³a pewnoœci¹ za g³ówn¹ szatê stanowi³ w nim inny joplinowy szlagier - chyba najbardziej znany ragtime œwiata: "The Entertainer " (u nas czasem t³umaczony jako "Pianista estradowy")
Kasienko  :D No to teraz bĂŞdĂŞ musiaÂł zadbaĂŚ o promocjĂŞ w Âświecie babickich ambasadorĂłw. Kochani, piszecie siĂŞ?!  :D

Januszu! ekstra. Chyba sprawiĂŞ sobie pianino i moÂże sprĂłbujĂŞ trochĂŞ pomuzykowaĂŚ. :D

Januszu,
Twoja opowieœÌ o Hendricksonie jest przesympatyczna.
TwĂłj kunszt pianistyczny jest wyborny, a
Twoja interpretacja tego utworu jest wedÂług mnie taka,
jakbyÂś chciaÂł ten utwĂłr umieÂściĂŚ obok utworĂłw muzyki powaÂżnej.
JakbyÂś chciaÂł zÂłagodziĂŚ
- jak dla mnie zbyt frywolny i haÂłaÂśliwy,
i byĂŚ moÂże dla Ciebie teÂż -
Jazz.

SÂławku! ekstra :D
Oj jak fajnie byÂłoby, gdybyÂśmy kiedyÂś, jako dwaj koledzy inÂżynierzy, zagrali naszym szafarskim przyjacioÂłom na 4 rĂŞce  :D

Marku!
Cos w tym jest, co piszesz. ZagraÂłem ten ragtimik bo go tak samo ceniĂŞ i lubiĂŞ, jak niejeden utwĂłr klasyczny.  ;D
A jazz, a szczegĂłlnie ten, z ktĂłrym miaÂłem do czynienia w czasach IX Konkursu byÂł dla mnie rzeczywiscie muzykÂą trochĂŞ jakby "zbrukanÂą"  :-[
WiĂŞc i tu trafnie zauwaÂżyÂłeÂś  :)

Idac za ciosem Janusza napisalem Ragtajma.

Oto i on
http://www.youtube.com/watch?v=nmRzoSiudWQ

Mnie siĂŞ podoba TwĂłj ragtime, mimo mej niechĂŞci do elektronicznego brzmienia. SÂłyszĂŞ w Twym utworku zarĂłwno ragtime'a (momentami), jak i Skriabina i Messiaena, a wiĂŞc wszystko to, co lubiĂŞ :)

Uczciwie mĂłwiÂąc: nie sÂłyszĂŞ ragtime'a za grosz! jest za to coÂś, co sam nazwaÂłeÂś: " a something else", co w wolnym (moim) przekÂładzie mogÂłoby byĂŚ gawotem, galopem, preludium, foxtrotem :) Czymkolwiek!  8)  I nie jest najwaÂżniejsze, czym? Bo to jest po prostu bartusowa muzyka, czyli piszÂąc w uproszczeniu: estetyczny, wysmakowany, perfekcyjny przekaz, ktĂłry zawsze broni siĂŞ swÂą nienagannÂą formÂą, zamysÂłem i treÂściÂą. KaÂżdy TwĂłj utwĂłr, ³¹cznie z "Ragtajmem" to miniaturowe arcydzieÂłko, to klejnocik ze swym zwartym, logicznym schematem szyfrowanym dÂźwiĂŞkiem i sekwencjÂą fraz. KaÂżdy twĂłj utworek to jakby programowa przypowieœÌ, ktĂłrej przesÂłanie byĂŚ moÂże dla kaÂżdego bywa inne, ale ktĂłrej refleksja jeszcze dÂługo po ostatniej nucie pozostaje gdzieÂś w uszach i rezonuje...
LubiĂŞ te Twoje "przypowieÂści", bartusie, tak samo jak i w ogĂłle ceniĂŞ i lubiĂŞ przypowieÂści. I te, ktĂłre czasem sam opisujĂŞ sÂłowem - takÂże. MoÂże jesteÂśmy, na poÂły, bliÂźniaczymi umysÂłami? ;)

Nie zgodzĂŞ siĂŞ z TobÂą Janku, albowiem ja sÂłyszĂŞ ragtime'a wyraÂźnie np. okoÂło 1:00 nagrania :)

SÂławomir, a có¿ tu ma zgadzanie? Ty piszesz co sÂłyszysz, a ja - co ja  :) /a raczej czego nie usÂłyszaÂłem/. Nic to. NajwaÂżniejsze, ze nam obojgu utwĂłr bartusa siĂŞ podoba. Nie bĂŞdziemy siĂŞ chyba k³óciĂŚ?  :D
Bartusie, raz jeszcze - gratulacje!

Huts off  ;)  Dobrze, Âże Janusz zwrĂłciÂł uwagĂŞ na logicznoœÌ formy - sekwencje dÂźwiĂŞkowe wynikajÂą z siebie w sposĂłb naturalny. MyÂślĂŞ, Âże do "ragtime'owania" dochodzi gdzieÂś poÂśrodku - i pojawia siĂŞ jako pewna konsekwencja wczeÂśniejszych tematĂłw. Jakie zagĂŞszczenie pomys³ów! I przyznam siĂŞ do jeszcze jednego: w jednej chwili przyszÂły mi do gÂłowy najlepsze koncerty fortepianowe XX wieku - Prokofieva czy Ravela. TwĂłj utwĂłr do nich w jakiÂś sposĂłb nawiÂązuje (stajesz siĂŞ ich "kontynuatorem"), jednoczeÂśnie reprezentuje TwĂłj indywidualny styl.

Jestem pod wra¿eniem Twojej nowej kompozycji Bartusie...jaka bogata aran¿acja, ró¿norodnoœÌ tematów melodycznych...podobnie jak Patryk, odnios³em wra¿enie, ¿e s³ucham wspó³czesnego koncertu fortepianowego i to takiego którego siê s³ucha z wielk¹ przyjemnoœci¹ (w porównaniu z innymi bardziej znanych kompozytorów ;) ). Mam nadziejê, ¿e dopiszesz jeszcze dalsz¹ czêœÌ tego dzie³a Bartusie...Szczególnie podoba³o mi siê dodanie instrumentów perkusujnych tj. ksylofonu i kastanietów...Bartusie czy u¿ywa³eœ prawdziwych instrumentów? Bo brzmia³y jak naturalne instrumenty a nie klawiszowe... :o Jeszcze raz gratulujê i pozdrawiam serdacznie

Dziekuje za cierpliwosc i wysluchanie moich utworkow.

Slawomirze - otoz zapewniam Cie, ze w partyturze nie ma elektroniki.
Brzmienie Ragtajmu jest w calosci oparte na instrumentach akustycznych.
Byc moze probki (akustyczne), ktore stosowalem nie do konca sa udane.
W sumie to dla mnie pochwala, gdyz zawsze chcialem uzyskac elktroniczne
brzmienie bazujac w calosci na instrumentach akustycznych.

Bodziu, Dzieki za dobre slowa. Instrumenty perkusyjne sa prawdziwe (nie elktroniczne).
Na potrzeby moich nagran stworzylem wlasna biblioteke brzmien (tysiace probek)

Januszu, Twoje recenzje trafiaja w sedno. Tak, to prawda, nadajemy na tych samych czestotliwosciach.

Patryku, dziekuje za to, ze zauwazyles, to co w moich kawalkach jest najwazniejsze, czyli forma.
Z forma walcze caly czas. Jezeli uda mi sie ja zrozumiec , to byc moze napisze cos wiekszego.
Na razie sa miniaturki.....


Jeszcze raz uklon w Wasza strone. Cenie sobie, to co piszecie o moich tworczych zapedach.

Bury i szary koniec paŸdziernika, za oknem mg³y, szadŸ, pochowane w swych kryjówkach podwórkowe koty... i zbli¿aj¹ce siê listopadowe, refleksyjne Œwiêta - a w moim pokoju sucho i ciep³o. Weso³o œwiergocze kominek, rozœwietla jaskrawymi po³yskami mrok saloniku...A ja przy moim pianinie - wczytany w partyturê Jana Sebastiana Bacha. Gram, s³ucham i medytujê m¹droœÌ muzyki wielkiego lipskiego Kantora...
PosÂłuchacie ze mnÂą?

http://youtu.be/R8H-DhpJbSI

Mnie siĂŞ bardzo podoba Twoja interpretacja- jest spokojna i melancholijna, a czegoÂś takiego potrzeba mi wÂłaÂśnie w najbliÂższych dniach.

Bardzo piĂŞknie Januszu!!WrĂłciÂłam wÂłasnie mokra i przemarznieta z tego czegos co sie porobiÂło
za oknem i od razu mi cieplej.
TeÂż lubie ten spokĂłj w Twoich interpretacjach. DziĂŞki :-*

Januszu, zbierasz caÂłkiem pokaÂźny repertuar, to siĂŞ musi skoĂączyĂŚ jakimÂś koncertem LIVE :)

Januszu bardzo lubiĂŞ Twoje muzykowanie
bo ten spokĂłj w Twoich interpretacjach
wprowadza w miÂły nastrĂłj.

Kochani, dziĂŞkujĂŞ Wam za wspolne wyslucanie Bacha. . DziĂŞkuje tez za kilka Waszych ciepÂłych s³ów odnoÂśnie interpretacji. Cisza, sokĂłj... Tak, wÂłasnie tak to odczuwam. Musze przyznaĂŚ, ze wyjatkowo polubiÂłem grywaĂŚ ten utwor. Jest dla mnie emocjonalnÂą odtrutkÂą  i dlatego codziennie, pod wieczor, siadam i gram go kojÂąc wszystkie nagromadzone za dnia negatywne duchowe doÂświadczenia.
Beatko, nie wiem, jak bedzie z tym koncertem LIVE, bo... jestem chyba z krwi i kosci amatorem i tak naprawdĂŞ jedynie udaje mi sie i jedynie potrafiĂŞ grywaĂŚ LIVE tylko dla siebie  :(
No ale, cĂłz, Âżycie biegnie do przodu, czÂłowiek sie zmienia...  ;)

Januszu.
Dopiero teraz zauwazylem Twojego Bacha.
Wykonanie emanuje spokojem. Jest dostojne i refleksyjne.
Bardzo dobre operowanie pedalem (w Bachu stanowi wielka trudnosc)
Czasami slysze akcenty pod wlos, ale to nie przeszkadza.
To jest Twoje indywidualne granie. Twoje "nierownosci". Twoje palce...
Mozna juz powiedziec, ze masz swoj styl.
Szacun.
Co mnie ruszylo to piekny ton fortepianu, ale jakis inny niz poprzednie wykonania.
Czy zmieniles instrument?

P.S.
Podoba mi sie subtelny, ale wyrazny wzrost emocji - 1:37

DziĂŞki, bartusie...  :)
PrawdĂŞ mowiÂąc nie wiem, czemu dÂźwiĂŞk instrumentu raz taki, raz siaki (to ciagle to samo pianino cyfrowe). ByĂŚ moÂże zaleÂży od jakoÂści kabla, ktĂłrym zgrywam na komputer, a moÂże (i to bardziej prawdopodobne) inny dÂźwiĂŞk sie zapisuje gdy gram pod sÂłuchawakami ( z natury rzeczy "lÂżej" traktujĂŞ klawiaturĂŞ bo lepiej sÂłychaĂŚ) a inny, gdy przy naturalnym odsÂłuchu. Nie zawsze mam teÂż ustawionÂą identycznÂą czuÂłoÂśc klawiatury (i kto wie, czy walÂśnie czuÂłoÂśc kalwiszy jestb tu najwazniejszÂą przyczyna). Nie wykluczam teÂż "ergonomicznego" powodu: uklad dÂłoni pod Bachem jest bardziej naturalny, niÂż w przypadku "nowoczeÂśniejszych" kompozytorĂłw. Nieprofesjonalnym pianistom przy tym bardziej naturalnym ukÂładzie dÂłoni (i palcowaniu) Âłatwiej operowaĂŚ osadzonym dÂźwiĂŞkiem  ;)

Napisalem utworek. (ponad 6 min)
Piano+orkiestra

http://www.youtube.com/watch?v=EfQCAAKZc_U&feature=channel&list=UL

Bardzo dojrzaÂły utworek.
Fortepian uczestniczy w tej wycieczce bez przewodnika
i sÂłychaĂŚ to w dÂźwiĂŞkach orkiestry.

MyslĂŞ, Âże bartusa ÂśmiaÂło moglibyÂśmy promowaĂŚ w topicu "Wykonawcy bez ukÂładow i marketingu" (bo czyÂż to nie jest prawda?), szkoda tylko, ze chyba niezbyt to pomoÂże w rozpopularyzowaniu bartusowej twĂłrczoÂści i wprowadzenia jej pod strzechy  >:(
Jako realista powiem tak: Cóz, bartusie, na te strzechy pewno jeszcze zaczekasz, ale na s³owa uznania od szafarskich przyjació³ na szczêœcie ju¿ nie. Napisa³eœ bowiem kolejny œwietnie skonstruowany utworek, którego melika i rytm rz¹dzi sie dojrza³¹ logik¹ i ciekawym przebiegiem. Po raz pierwszy(?) Twoja kompozycja ma doœÌ szczegó³owo rozpisan¹ programowoœÌ. Niew¹tpliwie dodaje ona trzeci wymiar (niemal wizualizacjê)... Z drugiej strony zachêca do skonfrontowania w³asnych odczuÌ i emocji z materi¹ Twej kompozycji. Rozpoczynajacy j¹ Sen (a mo¿e marzenie) jest jakby ¿ywcem wyniesione z moich porannych przebudzeù, dalej - pod¹¿am jednak juz wy³¹cznie za doznaniami autora. Jest to inny NY jaki znam z filmów i opowieœci, trochê przygnêbiaj¹cy, ponury, w którym zabiegany cz³owiek jest jak zwierzyna , która w ka¿dej chwili mo¿e byÌ na celowniku myœliwego. Czy¿ nie jest to jednak znakomita alegoria dla losów wspolczesnego, zagonionego cz³owieka?
Po odsÂłuchaniu caÂłej kompozycji - razem z muzykÂą wracam do snow, wcale jednak nie mam pewnoÂści, czy Âż tego snu kiedykolwiek znowu sie obudzĂŞ? I znow, jak w prozie Âżycia...
MĂłj ulubiony fragment to 0:40 do 0:50 - zaproszenie do taĂąca, a moÂże odgÂłosy z pobliskiego Clubu? Bardzo ciekawa figura melodyczna. MoÂże jej Âśladami pĂłjdziesz w kolejnych kompozycjach?

CieszĂŞ siĂŞ, Âże 'dostaÂłem' coÂś na...


PrzesÂłucham wkrĂłtce!

Nowy kawa³ek Bartusa podoba mi siê najbardziej ze wszystkich, którem s³ysza³ (stara³em siê znaleŸÌ na YT wszystkie). Co prawda nie jestem zwolennikiem muzyki programowej, ale program jest napisany tak ma³ymi literkami, ¿e na szczêœcie ich nie widzê :). Co mnie najbardziej uderzy³o- po³¹czenie tradycji z nowoczesnoœci¹. Czegó¿ tu nie ma- pocz¹tkowa "pozytywka", bachowskie fugi, messiaenowska rytmika, jazz, dzikie orgie w stylu Strawiùskiego, ba- jest nawet fragment "muzyki konkretnej" (odg³osy ulicy) i monumentalna fraza jakby z Borodina lub Mussorgskiego. Ten przedziwny miszmasz sprawia, ¿e muzyka Bartusa jest bardzo ciekawa, s³ucham jej czekaj¹c na zaskoczenie w kolejnym takcie i bawi¹c siê w zgadywanie inspiracji. Brawo Bartus!

Janusz1228 Wczoraj o 18:06:23:
Mnie się wydaje, że Nowy Jork taki właśnie jest - pędzący, zabiegany, niepokojący... I tak przedstawił go Bartus. Gdybym nie widziała tytułu utworu i tak czułabym ten Nowy Jork.

PodobaÂły mi siĂŞ klaksony.

Dziekuje Wam za komentarze.
W Nowym Yorku nigdy nie bylem. Wiem z opowiadan, ze atmosfera tego miasta jest niezwykla.
Miasto dosyc halasliwe, ale nie dokuczliwie glosne. Powiew wielkiej metropolii.
Basiu, moze nie ponure, co owiane tajemnica.

Ups!
Przed wyslaniem utworku na YT pomyslalem sobie, ze zrobie pierwsza swoja dedykacje tutaj na forum.
Wlasnie Tobie Beato mialem zamiar ten utwor zadedykowac. Jako, ze jestes sympatycznym duszkiem
Kuriera Szafarskiego i wszyscy Cie lubia.
No coz," NYCNGT" zawiera 9138 nut, z czego przypadly Ci do gustu 3 nuty, w dodatku nie moje wlasne (probki dzwiekowe klaksonow).
Czy nie pogniewasz sie jak wlasnie te 3 nuty pozostawie do dedykacji dla Ciebie? Reszte (9135 - uniewaznie)

Powiem, ze byla to Twoja najkrotsza recenzja i najmocniejsza.
Taki krotki kopniak w twarz.
Nie zrozum mnie zle. Nie mam zalu. Wole mocne uderzenie spontanicznie wykonane i szczere
niz falszywy poklask.
I tak z dwojga zlego - przeciez jakos zareagowalas.
Milczenie byloby juz calkowita porazka dla mnie.

Bartusiu Drogi, nie mam zwyczaju kopaĂŚ ludzi, ani w twarz ani w ogĂłle, a co dopiero Ciebie.

Czy Twoje poczucie humoru wysiada w odniesieniu do siebie samego? JeÂśli tak, to przepraszam.

Popl¹tane ¿ycie, znów nie mogê korzystaÌ z komputera, wpad³am na forum na bardzo krótko i przes³ucha³am Twój utwór w biegu we fragmentach, akurat trafi³am, miêdzy innymi, na klaksony, wiêc o nich napisa³am. Licz¹c na Twoje poczucie humoru i jak¹œ tam dziwn¹ p³aszczyznê porozumienia miêdzy nami. Nie rozumiem Twoich kompozycji, wiêc nie silê siê na si³ê si³owaÌ ze s³owami i myœlami, by napisaÌ coœ "m¹drego". Zazwyczaj nie piszê wiêc nic po wys³uchaniu Twojej kolejnej kompozycji, ale tym razem chcia³am choÌ zasygnalizowaÌ, ¿e wys³ucha³am, a przynajmniej stara³am siê.

Tak czy inaczej, dziĂŞkujĂŞ za dedykacjĂŞ, tĂŞ zamierzonÂą niedokonanÂą oraz za dokonanÂą trzysekundowÂą.

Jak ktos mowi, ze nie rozumie, to znaczy, ze nie lubi i nie chce urazic drugiej osoby.

Mo¿e jak ktoœ mówi to tak w³aœnie jest, ale kiedy ja mówiê, ¿e nie rozumiem, to znaczy ¿e nie rozumiem, jakbym nie lubi³a, to napisa³abym, ¿e nie lubiê, ¿e mi siê nie podoba. Nie znam siê na komponowaniu i recenzowaniu œwie¿o skomponowanych utworów, tym bardziej jeœli jest to utwór na orkiestrê w wykonaniu jeden cz³owiek + sprzêt. Takie wykonanie uruchamia moj¹ nieufnoœÌ i nie potrafiê wysun¹Ì i u¿yÌ "pomostu" i s³yszeÌ do przodu, wy³apaÌ z takiego "ograniczonego" wykonania intencji i po¿¹danego efektu.

Bartusie, a co Ty tak siĂŞ draÂżnisz z naszÂą BeatkÂą, ktĂłra, jako sam potwierdzasz - jest naszym przemiÂłym sympatycznym "forumijnym duszkiem"   ;D  (SwojÂą drogÂą: Âśliczna ksywka  :D  )
Poczciwa Beatka tak szczerze ci napisaÂła, iz przynajmniej staraÂła sie sÂłuchaĂŚ Twego utworku (pokonujac rĂłzne trudnoÂści zycia), a Ty co? Obwiniasz o kopniaki? No bart...  :(
Ja uwaÂżam, Âże jesli ktoÂś choĂŚby sÂłowem komentuje - to i tak jest po tysiÂąckroĂŚ ÂżyczliwszÂą Ci dusza niÂźli milczki. A tych ci tutaj dostetek  :D
Tak wiec Bartolomeo ! Nie zÂłorzecz na BeatkĂŞ i nie szczĂŞdÂź jej wspaniaÂłego pomysÂłu, jakim byÂłaby dedykacja. Super miÂła i fajna byÂłaby to sprawa  :)

Mam pytanie...
JakÂą muzykĂŞ zaproponowalibyÂście jako ilustracjĂŞ do wystawy fotografii?
Fotografia jak najbardziej amatorska, krajobrazy, trochĂŞ architektury, kilka portretĂłw. Na otwarciu Âżadnych oficjeli, za to przyjaciele, lampka wina, ciasteczko...
JakaÂś muzyka sÂączÂąca siĂŞ w tle bardzo byÂłaby miÂła :)

Erik Satie

MyÂślaÂłam o Nim :) on tak piĂŞknie gra ciszĂŞ :)

ciekawostka
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/moja-milosc-do-chopina-i-polski/
wywiadu udzieliÂł Ingolf Wunder.

Wystawa fotografii amatorskiej, tematem przewodnim bĂŞdÂą kolory. Wszystko jeszcze w przygotowaniach, dyskusjach, dziaÂłaniach koncepcyjnych, chociaÂż powoli tych kolorĂłw nabiera ;)
Jak siĂŞ wszystko uda postaram siĂŞ podzieliĂŚ krĂłtkim "reportaÂżem" ;)

Ostatnio zaczynam postrzegaÌ Chopina pod wp³ywem wykonaù C. Katsarisa. Oczywiœcie nikomu nie œmiem narzucaÌ sposobu rozumienia, interpretowania w swoim zaciszu ducha - dzie³ Chopina, gdy¿ ludzie siê ró¿ni¹ miedzy sob¹.
ChciaÂłem tylko wyraziĂŚ swojÂą aprobatĂŞ w kierunku wykonaĂą oryginalnych(lub nietypowych).

NagraÂłem fragment nokturnu f moll, op 55 gdzie wczuwam siĂŞ w styl C. Katsarisa.
http://www.youtube.com/watch?v=CbdTHJkji1c

UdaÂło mi siĂŞ?

PiĂŞkne wykonanie!  :o GratulujĂŞ! :)
A czemu nie caÂły nokturn?
Czy jest w stylu Katsarisa - nie wiem, nie znam jego wykonaĂą na tyle, aby syntetycznie oceniĂŚ. Wiem natomiast, ze Âże robisz olbrzymie postĂŞpy we wÂłasnym stylu i estetyce. Tak trzymaj!

Czemu nie caÂły nokturn?
Poniewa¿ uzna³em, ¿e pocz¹tkowa czêœÌ utworu nie pozwala na ³amanie wiod¹cej melodii... no i ograniczenia instrumentu tez robi¹ "swoje" :)
Pocz¹tkowa czêœÌ tego utworu wymaga dobrego instrumentu ¿eby detale mog³y zabrzmieÌ "katsarisowsko" Akurat na tym romantycznym odcinku kompozycji ciê¿ko coœ wydobyÌ wiêcej....

Jak na moÂżliwoÂści Twojego instrumentu
i techniczne moÂżliwoÂści nagrania i odtworzenia dÂźwiĂŞku
bardzo Âładnie grasz technicznie i z zamysÂłem artystycznym
wszystkie utwory, ktĂłre zamieÂściÂłeÂś na Youtube.

Mam pytania do Marka:

1. Co to znaczy mozliwosci techniczne instrumentu Tuco? (Leszka) - podaj kryteria.
2. Co to znaczy ladnie technicznie (czy gra np. Trifonova tez jest ladna technicznie?) - prosze podac kryteria "ladnej techniki"

P.S.1
Dla mnie odbior muzyki ma te same kryteria bez wzgledu na to kto gra - czy amator, czy profesjonalista.
Nie powiem,ze nagranie Leszka jest piekne. Dla mnie jest przecietne z niedostatkami technicznymi.
Leszek upublicznia swoje nagrania, dlatego musi sie liczyc z krytyka.

Mimo wszystko znalazlem bardzo ladna fraze w nagraniu Leszka (od 1:05 do 1:10) i tutaj chyle czola.

P.S.2
Leszku czy stylem Katsarisa, ktory chciales odtworzyc jest rozsynchronizowanie
lewej reki od prawej (brak pionu - zludzenie arppeggia). Jezeli tak, to troche przesadzilec.
Owszem niezaleznosc rak jest bardzo dobra (daje poczucie wiekszej przestrzeni), ale w Twoim wydaniu
wywolalo to chaos. Mysle, ze Katsaris tez przesadza (troche mniej niz Ty).

P.S.3
Uwazam Leszku, ze jestes bardzo utalentowany.
Szkoda, ze za fortepian zabrales sie zbyt pozno.
Mimo wszystko nie przestawaj grac i prezentowac nam swoje nagrania,
gdyz cieszy nas to, ze robisz tak gigantyczne postepy.
Sam chcialbym grac na PFT jak Ty.

Czy technicznie... akurat codĂŞ tego nokturnu opalcowaÂłem sobie sam na wÂłasny uÂżytek, co byÂło moim pionierstwem w tej dziedzinie. TrudnoÂści techniczne tego momentu polegajÂą na wyĂŚwiczeniu uderzeĂą 4-tym i 5-palcem naprzemiennie w stosunkowo szybkim tempie, co nadrabiam pracÂą nadgarstka  - po prostu to wynika z mojej(i nie tylko mojej) anatomii.
Zmys³ artystyczny zawsze jakiœ mam, ale nie zawsze udaje mi siê go zaprezentowaÌ tak abym by³ zadowolony. Akurat to wykonanie jest dalekie od idea³u i ka¿dy, kto ma s³uch wychwyci merytoryczne(nutowe)b³êdy.
Nigdy nie podchodziÂłem do udostĂŞpniania swoich wykonaĂą z ego profesjonalisty - wrĂŞcz odwrotnie. Tak wiĂŞc wszelkie uwagi zawsze sÂą mile widziane. Z opiniÂą Bartusa siĂŞ zgadzam - zdecydowanie wole sÂłuchaĂŚ muzyki Chopina granej przez profesjonalistĂłw  ;D, ale amatorskie wykonania majÂą inny wymiar... zwÂłaszcza, jesli poszukuje siĂŞ czegoÂś nowego, zaskoczenia np.

MyÂślĂŞ, Âże na analogowym instrumencie wyszÂłoby zdecydowanie lepiej. Tu nie chodzi o celowe rozsynchonizowanie uderzeĂą. MusiaÂłem jakoÂś nadaĂŚ kontrast odpowiednim nutkom, Âżeby sprostaĂŚ okreÂślonemu przeze mnie "stylowi Katsarisa". Z drugiej strony - ciĂŞÂżko wykonaĂŚ akord 3-dÂźwiĂŞkowy w ktĂłrym jeden dÂźwiĂŞk bĂŞdzie duÂżo gÂłoÂśniejszy od pozostaÂłych - stÂąd wynika coÂś na ksztaÂłt appergia.

A tak w ogóle, Katsaris nagra³ wszystko Chopina prócz etiud i Nokturnów(i chyba te¿ koncertu e-moll). Strasznie podoba mi siê jego styl. Ten pianista wci¹gn¹³ mnie w muzykê poza-chopinowsk¹.

ZakupiÂłem sobie jeszcze preludia Chopina w wykonaniu Katsarisa i wiele mnie nauczyÂły w sÂłuchaniu a nawet interpretacji...
http://www.youtube.com/watch?v=d8HUF-UGt50
PiĂŞkne wydobycie 4 nutek - nigdy bym na to nie wpadÂł!

pustawo tu ostatnio  >:(
To moÂże tak cosik energytuzujacego ?   ;)
Na odpĂŞdzenie duchow mizgalstwa, w przerwie miedzy moimi netowiskami zagraÂłem sobie i dla Was od i taki cymesik  ;)
http://youtu.be/KYh2Cnq2h3U

Janusz, super cymesik... smakowaÂł mi  ;D
A czemu cisza w tym w¹tku? Z mojej strony mogê napisaÌ, ¿e ma³o wolnego czasu... ale analizujê nokturn Chopina op.48 nr 1 i te oktawki nie sa a¿ tak straszne. Trudniejsz¹ znacznie czêœÌ napotykam w "doppio movimento". Tutaj na prawde mo¿na sie pobawiÌ dŸwiêkami. Dok³adnie zagraÌ ten utwór bardzo trudno, bo prawa rêka gra zarówno 'podk³ad' jak tez wiod¹c¹ liniê melodyczn¹(tematyczn¹). Trochê szkoda, ¿e Chopin zdecydowa³ siê na doppio! movimento :( Takie tempo powoduje trochê, ¿e zbyt szybko 'uciekaj¹' przepiêkne akordy, majstersztyk ich budowania. No ale... ale zawsze mo¿na pójœÌ drog¹ Pogorelica i wykonaÌ nokturn w nadzwyczajnym tempie - jako ca³oœÌ.

Kiedy ja siĂŞ tego nauczĂŞ? Nie wiem ??? ale to jedna ze szczegĂłlnie wybitnych kompozycji Chopina.

DziĂŞki, Leszku za kulinarny komplement  :D
No cicho, bo widocznie za maÂło siĂŞ staramy...Mam wiĂŞc nadziejĂŞ, ze jak doprowadzisz do koĂąca "swojego" c-molla moÂże zgieÂłk i rwetes w topicu na powrĂłt zagoÂści :)
A tak w ogĂłle podziwiam Ciebie, ze od miesiĂŞcy wci¹¿ trwasz przy tym niezwykÂłym utworze. Ja wytrzymywaÂłem tylko kilka tygodni - i potem zawsze odchodziÂłem od instrumentu z niepyszna. MoÂże masz i  racjĂŞ: oktawy jakoÂś da siĂŞ jeszcze przejœÌ, ale to, o czym piszesz - doppio movimento - dla nas - amatorow to coÂś wyÂżej niÂż Mont Everest. To juÂż dosÂłownie siĂŞganie do stanĂłw niewaÂżkoÂści. RĂŞce muszÂą graĂŚ same i gÂłowa nie myÂśleĂŚ. Ale jak to zrobiĂŚ? ...ChoĂŚ i te oktawy - aby zagrane rĂłwno i w tempie to wyzwanie na miarĂŞ odkrywania bozonu Higsa. A Âże bozon odkryli - to i mi kiedyÂś siĂŞ nawet udaÂło. KiedyÂś, bo teraz widocznie stawiam sobie poprzeczkĂŞ niziutko i przez lenistwo nawet nie prĂłbujĂŞ przez niÂą skakaĂŚ.
Ale wiesz co? BĂŞdĂŞ Ci, poki co, kibicowaÂł. JeÂśli przetrzesz szlak - moÂże pĂłjdĂŞ za TobÂą? Trzymam wiĂŞc kciuki i ÂżyczĂŞ cholernej wytrwaÂłoÂści. I nie przejmuj siĂŞ tÂą topicowÂą ciszÂą. MoÂże dziĂŞki niej moÂżemy spokojniej pogadaĂŚ?  ;D

Janusz,
doppio movimento z nokturnu Chopina op 48/1 ogarn¹³em. Palcowanie utworu dostosowa³em samodzielnie a obecnie Ìwiczê, ¿eby "siê u³o¿y³o w palcach". On na pewno jest DO ZAGRANIA.

Tuco, cieszymy siĂŞ i czekamy na prezentacjĂŞ nagrania  ;)

Leszku, to wspaniale, Âże siĂŞ nie poddaÂłeÂś i chwytasz byka za rogi  :) OczywiÂście, juÂż pÂłonĂŞ z ciekawoÂści jaki bĂŞdzie efekt koĂącowy. SÂądzÂąc jednak po Twej prĂłbce z finaÂłem f-molla  jesstem dobrej mysli. Trzymam kciuki.  :)

A propos!
PomyÂślaÂłem sobie, miaÂła racjĂŞ Emilka - bohaterka z mojej nowelki „Jak Tuco82 poznaÂł nowÂą przyjació³kĂŞ”  ( http://janusz.nizynski.pl/netowiska/cyberp/tuco82-i-jego-nowa-przyjaciolka/ ), ktĂłra przepowiedziaÂła: „przypuszczam, Âże Janusz wkrĂłtce zamuli caÂłym nokturnem…”
No i staÂło siĂŞ, Emilko, zamuliÂłem. Po wielu tygodniach „cichych pianinkowych dni” zasiadÂłem i zagraÂłem, i nagraÂłem.
 
http://youtu.be/AcQ93s1fmhA

a wracajÂąc do zapowiedzi Twego c-molla - moÂże znĂłw pĂłjdĂŞ Twym Âśladem?  ;)  :)

CieszĂŞ siĂŞ, Âże siĂŞ cieszysz Mozart :)

Janusz, piĂŞknie zagraÂłeÂś opusik 55  :o JakieÂż to inne wykonanie, moÂże dlatego mi siĂŞ podobaÂło Âże brzmiaÂło "cudzo" lecz po chopinowsku :) Dobrze sobie poradziÂłeÂś w najtrudniejszych momentach. Ton powiedziaÂłbym - dojrzaÂły, nawet bardzo. Mi tego brakuje,,, nie Âże nie potrafiĂŞ tylko przyjdzie na to czas i pora, aby trochĂŞ dojrzeĂŚ.

Jasne, Âże uderzaj w op. 48 nr 1!!!
Ja Ìwiczê czêœÌ doppio mov. i nawet pierwszych kilka taktów udaje mi siê zagraÌ doppio :D
PĂłki co znam - nie nauczyÂłem siĂŞ jeszcze "Âśrodkowej czĂŞÂści", ale przejrzaÂłem i nie wydaje mi siĂŞ specjalnie trudna. Wiadomo, Âże oktawki moga sprawiĂŚ problem, ale to kwestia treningu.

Proponowa³bym zacz¹Ì od lento a póŸnej wskoczyÌ na doppio movimento (s³u¿ê pomoc¹ w opalcowaniu, chyba ¿e wolisz swoje :) )
PomijajÂąc trudnoÂści zwiÂązane z palcowaniem i tempem, doppio jest o tyle trudne Âże jego metrum jest jakieÂś dziwne.
MĂłgÂłbyÂś rzuciĂŚ okiem Janusz, jak Ty to widzisz z punktu widzenia teorii? 8/12 metrum?
W ka¿dym razie s¹ trzeba graÌ osiem szesnastek praw¹ rêk¹ podczas gdy lewa gra w tym czasie szeœÌ ósemek ;D Ale nie zawsze bo sa fragmenty zamiast osiem szesnastek - szeœÌ albo siedem.

Bardzo to zakrĂŞcone.

Niestety nie sÂłyszaÂłem, Âżeby jakiÂś pianista prawidÂłowo to jeszcze zagraÂł.

Jak tak sobie ĂŚwiczĂŞ to te wszystkie akordy sÂą iÂście chopinowskie :D CaÂły utwĂłr to dzieÂło sztuki, ktĂłre moÂżna podziwiaĂŚ w detalach, akord po akordzie lub zastanawiaĂŚ siĂŞ nad jednym akordem 10 minut.

Leszku, miÂło znĂłw czytaĂŚ Twoje posty!  :)
P. S. Przeczytaj koniecznie zalinkowanÂą przez Autora nowelkĂŞ z Cyberprzestrzennych!  ;) No i nagraj wspomniany nokturn, czekamy! :)

Januszu, miÂło sÂłyszeĂŚ, Âże po przerwie powrĂłciÂłeÂś "do korzeni" ;)(na poczÂątku szafarskiej odysei daÂłeÂś siĂŞ wszak poznaĂŚ przede wszystkim jako pianista  :); fakt powstania ostatniego zdjÂątka umieszczonego w klipie bardzo mnie cieszy - zasÂługiwaÂłeÂś w peÂłni na takÂą piĂŞknÂą pamiÂątkĂŞ :)).
Twoje wykonanie zupeÂłnie mnie rozmarzyÂło, dziĂŞkujĂŞ! 

DziĂŞkujĂŞ Januszu, piĂŞknie!! StĂŞskiniÂłam sie za Twoim Chopinem.

Wprawdzie nie mam pojĂŞcia dlaczego nokturn c-moll jest taki trudny do zagrania (dla mnie brzmi bardzo prosto   :D)
ale oczywiÂście podziwiam Was obu za to,Âże chcecie sie z nim zmierzyĂŚ.Gratulacje!!!

Januszu, gratsy! MiÂło siĂŞ sÂłucha, przy takich okazjach nie mogĂŞ nie wspomnieĂŚ o tym, Âże z intuicjÂą fachowca grasz rubato i precyzyjnie prowadzisz kantylenĂŞ. Good work, keep it up  ;)

Leszku, Kasiu, Tereniu, Patryku - dziĂŞkujĂŞ za miÂłe sÂłowa.  :D
Cieszy mnie, Âże dziĂŞki Leszkowi wÂątek odÂżywa. Nowe wyzwania - dla Leszka dla mnie - fajna sprawa. A moÂże ktoÂś do nas z czasem do³¹czy?  :)

Leszku, przyznam Ci szczerze, ze teoria muzyki nie jest mojÂą silna stronÂą. Nigdy przecieÂż nie terminowaÂłem w Âżadnej szkole muzycznej  :D dlatego muzykĂŞ analizujĂŞ i odbieram nie przez rozum a zawsze na odczucia i emocje. PamiĂŞtam, jak kiedyÂś w gronie pianistĂłw wymienialiÂśmy sie uwagami na temat pewnego pasaÂżu w ktĂłrymÂś z utworĂłw Chopina - ja swĂłj zachwyt wyraÂżaÂłem ca³¹ paleta rozpoetyzowanych okreÂśleĂą, a oni: aleÂż doskonaÂła artykulacja szesnastek w lewej!... ;)
Mowiac krĂłtko, Leszku: nie zastanawiam sie nad subtelnoÂściami zapisĂłw nutowych - gram tak, aby byÂło Âśpiewnie dla ucha i w zgodzie z moim pojmowaniem utworu.
ZaÂś, co do metrum 8/12, o ktĂłre pytasz  - sadze, ze to coÂś w rodzaju wstĂŞpnej wskazĂłwki dla wykonawcy. Efekt koĂącowy powinien byĂŚ jego konsekwencjÂą, ale czy obligiem? Oto jest pytanie...

Panie Januszu piĂŞknie pan zagraÂł ten Nokturn jak i inne utwory. Ja przed chwilÂą graÂłam Nokturn op.9 no.2

DziĂŞkujĂŞ Clavio  :)
A moÂże byÂś wrzuciÂła na YT swoje nagranie? chĂŞtnie posÂłuchaÂłbym...
GraÂłem kiedyÂś dwa pierwsze nokturny z op. 9, oba zresztÂą opublikowaÂłem na YT. PozostaÂł mi jeszcze H-dur (nr 3). Z czasem siĂŞ za niego chyba wezmĂŞ.  ;)

Obecnie jestem na etapie "ukÂładania dÂłoni/palcĂłw w automat". Jaki tego efekt? PĂłki co marny. Nie mniej jednak postanowiÂłem podzieliĂŚ siĂŞ nagraniem treningowym, jako dowĂłd "Âże siĂŞ nie obijam".

Doppio jest na prawdĂŞ trudne, zwÂłaszcza jeÂśli chce siĂŞ go zagraĂŚ dokÂładnie i !w tempie!, o modelowaniu dynamiki nie wspomnĂŞ :)
... ale myÂślĂŞ, Âże do opanowania z biegiem czasu :)

http://www.youtube.com/watch?v=B3uVdJWp0R4

Trzymam wiec kciuki za to opanowanie  ;D
A tak w ogĂłle, - to juz gratulacje za ambitnÂą prĂłbkĂŞ, ktĂłrÂą nam pokazaÂłeÂś.
Coraz bardziej zaraÂżasz mnie do mej kolejnej prĂłby mierzenia sie z c-mollem. Szkoda tylko, Âże ostatnio jestem w ogromnym deficycie czasowym i... emocjonalnym  :(

Tutaj podam przykÂład haniebnego wykonania nokturnu, o ktĂłrym piszemy.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=xIIroHGKOnI#t=773

Facet zwiĂŞksza tempo i myÂśli nie nie sÂłychaĂŚ i nie widaĂŚ :)

ÂŁatwo krytykowaĂŚ  8)
A uczciwie pisz¹c, krytyka jest têsknot¹ za orygina³em... tym, co w naszych g³owach niby dojrza³, zm¹drza³ ale wci¹¿ ¿yje przeobra¿aj¹c siê...

Obecnie jestem na etapie takiego wykonania nokturnu c-moll http://www.youtube.com/watch?v=s9HvV4igR_8

Kontempluj¹c sposoby rozumienia tego utworu, natkn¹³em siê na dylemat:
ktĂłra wersja brzmi bardziej naturalnie, pierwsza czy druga? http://www.youtube.com/watch?v=JqYXRIoYdy4

Wg. mnie, pierwsza wersja jest bliÂższa kontynuacji lini melodycznej z otwierajÂącej (pierwszej) czĂŞÂści dzieÂła.

No chyba tak. Pierwsza. Ja teÂż rozumiem doppio movimento tego nokturnu jako powtĂłrzenie melodii otwierajÂącego lenta w tempie podwĂłjnym (i oczywiscie z respektem dla nowozaprowadzonej harmonii). Nalezy wiec chyba d¹¿yĂŚ do maksymalnego uwypuklenia tej melodii na tle zÂłozonej i gestej harmonii, co dla mnie jest zadaniem prawie niezwykle trudnym do wykonania. Ty, za to, Leszku, radzisz sobie z tym caÂłkiem nieÂźle.  :)

Przy okazji studiĂłw nad nokturnem c-moll z zainteresowaniem zauwazyÂłem duze podobieĂąstwo melodi pierwszych taktĂłw tego nnokturnu (po odjĂŞciu akompaniamentu lewej) z piewrwszymi taktami preludium c-moll  :)

Æwiczysz co¶ Janusz? Bo ja niestety na razie tylko doppio...

Wiosna mnie rozleniwia i niewiele ostatnio gram. Dziennie po kilka/kilkanaÂście minut. Zacz¹³em doppio... idzie mi tak sobie. Za to oktawy, miaÂłes racjĂŞ - nie sÂą karkoÂłomne... 
ChciaÂłbym z caÂłym nokturnem uporaĂŚ siĂŞ do paÂździernikowej rocznicy  :) Ale czy siĂŞ uda?  ::)

Czy siĂŞ uda? OczywiÂście, Âże tak! ZresztÂą jak pisaÂłem, tego utworu zagranego zbyt szybko (czy nawet "tylko" szybko - odnoÂśnie 3. czĂŞÂści) wyparowuje majestat a tego nie chcemy ;D

„Klatka"  -  „to projekt filmu krĂłtkometraÂżowego poruszajÂący problem samotnoÂści starszych osĂłb. G³ównÂą bohaterkÂą filmu jest starsza samotna kobieta, ktĂłrej kaÂżdy dzieĂą wyglÂąda tak samo -- przepeÂłniony jest zarĂłwno wyuczonymi na przestrzeni lat starymi schematami oraz rytuaÂłami jak i tĂŞsknotÂą za najbliÂższymi -- w tym za zmarÂłym ma³¿onkiem czy dzieĂŚmi. Kobieta ta zamieszkuje niewielkie mieszkanie w blokowisku gdzieÂś w Polsce i poza sporadycznÂą wizytÂą na grobie mĂŞÂża czy wyjÂściem do sklepu spoÂżywczego nigdy nie opuszcza swoich czterech Âścian. Towarzystwo kobiecie dotrzymuje prowadzÂący programu TV oraz stare radio, ktĂłre przypomina kobiecie o dawnych czasach. Pewnej nocy do drzwi kobiety puka tajemniczy goœÌ.”
Tyle –wg opisu scenarzysty i reÂżysera filmu Andrzeja Frata.

Czemu o tym piszĂŞ i czemu w tym topicu?
Otó¿ niedawno temu – pewien mÂłody czÂłowiek, student reÂżyserii teatralnej i telewizyjnej, pan Andrzej Frat zwrĂłciÂł siĂŞ do mnie z proÂśbÂą, czy nie mĂłgÂłby wykorzystaĂŚ aranÂżacji moich nagraĂą w swoim filmie, ktĂłry zamierza rozesÂłaĂŚ na kilka konkursĂłw. Na moje interpretacje trafiÂł prawdopodobnie przypadkowo, w sieci. Ich klimat, jak zrozumiaÂłem, pasuje do jego wizji, pomys³ów i przykÂładowo, do projektu, o ktĂłrym wyÂżej.
OczywiÂście, wyraziÂłem zgodĂŞ. MÂłodym ludziom trzeba pomagaĂŚ. W zamian za udostepnienia praw do moich nagraĂą zostaÂłem wymieniony w napisach wprowadzajÂących i koĂącowych filmu.  :)
No co tu duÂżo mĂłwiĂŚ: zostaÂłem wspó³twĂłrcÂą muzyki filmowej  :D

A tutaj link do filmu. … Nie ma w nim wiele muzyki, ledwie dwa krĂłtkie fragmenty moich interpretacji utworĂłw Chopina, jest za to nastrĂłj, klimat i w zwartej piguÂłce przedstawiony rys z samotnego Âżycia starszego czÂłowieka.

W imieniu Pana Andrzeja i swoim wÂłasnym zapraszam Was serdecznie do projekcji!

http://youtu.be/hcDvIH-RxaE

Janusz, gratulujĂŞ :)

DziĂŞki, Beatko... ChodÂź udziaÂł mĂłj w tym filmie doprawdy symboliczny.

Sukces, nawet jeÂśli maÂły, nadal pozostaje sukcesem. CieszĂŞ siĂŞ, Âże Twoja interpretacja zyska szersze audytorium.

Gratulacje. CieszĂŞ siĂŞ razem z Panem. :)

Beatko i Clavio...
jeszcze raz dziĂŞki.
 :)

A gram sobie troszkĂŞ, ostatnio. Gram i nagrywam.  :)

Jedne rzeczy poprawiam, inne przymierzam pod kolejne sesje, ÂłudzÂąc siĂŞ, Âże starczy czasu na wszystko...  ;)
Z nagrania szopenowskiego nocturnu c-moll po raz n-ty w swym Âżyciu rezygnujĂŞ. MĂłgÂłbym go nagrac, kaleczÂąc i przemycajac nutowe krĂłwki tu i tam, ale po co? Jest tyle w sieci jego nagraĂą nieskazitelnych, ciekawych, a z pewnoÂścia profesjonalnych (czytaj: naprawdĂŞ dobrych). Po co tu jeszcze moje, koÂślawe?
Za to z ca³¹ przyjemnosciÂą mogĂŞ Was zaprosiĂŚ do odsÂłuchania mych dwĂłch najnowszych interpretacji. Oba nagrania juÂż kiedyÂś rejestrowaÂłem, ale do obu dziÂś podszedÂłem z wiĂŞkszym dystansem i efekt uzykany, sÂądze, jest lepszy. ByÂło wiĂŞc warto ponownie je zarejestrowaĂŚ... No tak uwaÂżam. A wy?  :)

Jan Sebastian Bach - Jezus zawsze bĂŞdzie mÂą radoÂściÂą (fragment kantaty BMV147) http://youtu.be/gFy36nkLk10

Andrzej Kurylewicz - soundrack z serialu "Polskie drogi" http://youtu.be/NIs_QXBFcQw

Starczy czasu na wszystko, co najwaÂżniejsze.
Wielkie brawa, Januszu :)

UdostepniÂłam Twoje nagranie Kurylewicza w grupie poÂświĂŞconej muzyce filmowej.Bardzo siĂŞ podobaÂło, ale jedna osoba mieszkajÂąca w Niemczech
napisaÂła ,Âże jest tam zablokowane.Czy to moÂżliwe Januszu????

DziĂŞki dziewczyny, za komplementy...   :-*  :)

Aga, czasami YT powiadamia mnie, ze niektĂłre z moich filmĂłw mogÂą byĂŚ blokowane z uwagi na brak jasnoÂści, co do prawa autorskiego. Tak byÂło, gdy jako podkÂład do reportaÂżu uÂżywaÂłem szlagierĂłw The Beatles. W tym przypadku (Kurylewicza), Âżadnego takiego komunikatu nie miaÂłem.  >:(

DziĂŞki za "dziewczyny" :D

PiĂŞkne. :) Zawsze z przyjemnoÂściÂą sÂłucham Pana nagraĂą. :)

 :-*

PodpisujĂŞ siĂŞ pod sÂłowami Clavii :) (mojej koleÂżanki po fachu w kultowym Domu Medialnym FPTB)  ;)

P.S. Januszu napiszĂŞ to jeszcze raz: nie szczĂŞdziÂłeÂś siÂł twĂłrczych i ÂśrodkĂłw artystycznych przy pisaniu ostatniej nowelki; ubawiÂłam & przestraszyÂłam siĂŞ setnie  :D DziĂŞkujĂŞ! (Miejmy tylko nadziejĂŞ, Âże Muzelian nie pogniewa siĂŞ na nas - nie wiem, czy translator Google dobrze Ci przetÂłumaczyÂł to zdanie ;)). O ile mnie moja pamiĂŞĂŚ nie myli, oprĂłcz mnie rĂłwnieÂż Beatka wiedziaÂła, co znaczy chingate po hiszpaĂąsku  ;)

Ja tĂŞ nadziejĂŞ zastĂŞpujĂŞ pewnoÂściÂą.  :D UwaÂżam bowiem, ze nasz SÂławek caÂłkiem dobrze odró¿nia real od wytworĂłw forumijnego skryby.   :D


...Pani redaktor - a poza wszystkim, jak Pani wie, SÂławomir Muzelian pozostaje aktualnie pod opiekÂą wybitnego specjalisty, ktĂłrym jest bez wÂątpienia dr Trazom.
Jestem przekonany, Âże kuracja u tego znakomitego fachowca spowoduje, ze nasz SÂławomir zostanie caÂłkowicie przywrĂłcony spoÂłeczeĂąstwu a nawet sprawi, Âże nasz przyjaciel odkupi wszelkie swe grzechy i grzeszki ze swiata Cyberprzestrzennych  :D
Nawiasem mowiÂąc; wcale bym sie nie zdziwiÂł, gdyby swym nawrĂłceniem zaskarbiÂł sympatiĂŞ i szacunek rĂłwnieÂż i Pani, droga Przyjació³ko.  ;) :D
Pozdrawiam PaniÂą serdecznie!

 ;)
Z ukÂłonami!
J Babicki

Doktor Trazom, z racji koniecznoœci zachowania obowi¹zuj¹cej go tajemnicy zawodowej, nie mo¿e potwierdziÌ powy¿szych informacji. Przyznaje jednak, ¿e dziêki nowatorskim metodom leczniczym skutecznoœÌ wdra¿anych przez niego dzia³aù terapeutycznych nawet u pacjentów najwy¿szego ryzyka jest bardzo wysoka.

Asystent Doktora, Przychodnia Neurologiczna "Mens sana"

Przed nami, mam nadziejĂŞ, "lazy weekend"  ;) - i taki sam tytuÂł nadaÂłem pewnej mistycznej kompozycji w moim autorskim wykonaniu na piano. JeÂśli ktoÂś zgadnie nazwisko kompozytora - ma u mnie zabukowanÂą pysznÂą kawĂŞ  :D
Z odpowiedziÂą trzeba siĂŞ jednak spieszyĂŚ. KawĂŞ serwujĂŞ tylko zwyciĂŞzcy  ;D

https://youtu.be/oztc9nOWUY4

https://www.youtube.com/watch?v=-sYZGjz1muU
Yy, to chyba jednak nie ta sama kompozycja, ale czadowe klawisze ;)

Dlaczego mistycznej?

Tak jakoÂś skojarzyÂło mi siĂŞ z brzmieniem angielskiego sÂłowa Misty, ktĂłre... jest oryginalnym tytuÂłem utworu  :D
W rzeczy samej: angielskie "misty" tÂłumaczyc naleÂżaÂłoby chyba jako mĂŞtny, mgielny, mglisty... ale... ja postanowieniem, ze dla mnie misty, to - mistyczny. I juz!
Podczas wiec nagrywania utworu czuÂłem siĂŞ jak prawdziwy mistyk  ;)
  :) ;D

Nie¿le nag³owi³am sie nad Twoja zagadk¹, zw³aszcza, ¿e mnie ten tytu³ kojarzy sie g³ównie z psychopatka usi³uj¹ca zabiÌ Clinta Eastwooda ;)

Fotka z niedzielnego spacerku z pieskiem nad rzek¹ Utrat¹. Mo¿e i nie zwi¹zane z muzyk¹, lecz z Fryderykiem tak. Przepraszam, za jakoœÌ, robi³am aparatem z telefonu komórkowego. :)
(http://images67.fotosik.pl/1026/0a75587e6a5375dbgen.jpg)

Moje wÂłasne kompozycje i nie tylko. Na razie dysponuje dwoma keyboardami z dynamicznÂą klawiaturÂą, programami Musescore i LMMS. W przyszÂłoÂści z pewnoÂściÂą pojawi siĂŞ piano. https://soundcloud.com/clavia-1 :)

Clavio, dziĂŞki za linki do swoich kompozycji  ;)

https://www.youtube.com/watch?v=SIydovYRWLI (https://www.youtube.com/watch?v=SIydovYRWLI)

Z góry przepraszam za jakoœÌ nagrania, przede wszystkim za trzaski, ale nagrywa³em telefonem i ciê¿ko by³oby póŸniej zsynchronizowaÌ wideo z dŸwiêkiem nagrywanym odrêbnie na kartê muzyczn¹.

Tak czy inaczej, to raczej wpis typu "jestem, ÂżyjĂŞ"  ;)

Tuco82 bardzo mi siĂŞ podobajÂą twoje nagrania. Zapewne jesteÂś po szkole muzycznej. Ja samouk i teÂż gram Mistrza :) niedÂługo coÂś wrzucĂŞ. :)

Nie, nie jestem po szkole muzycznej. A nuty znam na poziomie j. chiùskiego (parê s³ówek po chiùsku umiem a co! :) )
Jestem samoukiem, jak i Ty ale korzystam z pomocy jutubowej koleÂżanki Jane, ktĂłra robi tutoriale na fortepian.

WrzuĂŚ, chĂŞtnie posÂłucham.
P.S. Mam smaka na nauczenie siĂŞ walca a-moll op. 34 8)

Chodzi o t¹ Jane https://www.youtube.com/user/bbdhrggl ? Ja polecam program synthesia + midi (jak dzwonki do starych komórek) wygl¹da to tak np. https://www.youtube.com/watch?v=G_kwjwQMCSY Program do œci¹gniêcia za free. Polecam jedna starsz¹ wersjê. Jak na samouka to podziwiam. Te¿ bym chcia³a osi¹gn¹Ì taki poziom jak ty jeœli chodzi o Fryderyka. :)

DokÂładnie TAK. Nagrania w zwolnionym tempie - moÂżna zobaczyĂŚ ukÂład palcĂłw (i tak dobieram swĂłj). Wiele utworĂłw Chopina, w tym ballady 1. i 4., polonez op. 53. i wiele innych trudnych..... Mam wielki szacunek do niej.

Moje nagrania na barwach ulubionych fortepianĂłw Fryderyka. :)
Erard z roku 1949 - https://soundcloud.com/clavia-1/for-elise
Pleyel z roku 1935 - https://soundcloud.com/clavia-1/serdeczna-matko-1

Wprawdzie nie jestem Chopinem, ale napisalem Mazurek nr 2.
12 wyswietlen , zamiast miliona - tez dobrze.


https://www.youtube.com/watch?v=W2pvFb85ZPg

Bartusie, fajnie siê tego s³ucha, jadê od paru minut w kó³ko, bo to moja metoda na s³uchanie i bardzo mi z tym Mazurkiem nr 2 dobrze. Odstawi³am nawet mojego dzisiejszego mistrza, a spêdza³am dzieù z "Malibu" (Anderson .Paak). Dziêki za podzielenie siê :)

Bartku, czekam na skompletowanie caÂłego mazurkowego opus! Mazurek podoba siĂŞ bardzo, zwÂłaszcza epizod Âśrodkowy i ostatnie, pozornie bÂłahe przeprowadzenie przed powrotem tematu g³ównego. Przy okazji - ÂżaÂłujĂŞ, Âże ze swojego konta usun¹³eÂś wczeÂśniejsze kompozycje  ;)

Beatko, Januszu, Patryku.
Cenie sobie Wasze wypowiedzi, opinie. Dziekuje.
Pisze teraz Mazurka nr 3, ale nie jestem pewny, czy piszac, napisze.

Napiszesz Bartku caÂłe mazurkowe opus! :)

Nie usuwaj proszĂŞ utworĂłw; chciaÂłam sobie odtworzyĂŚ dzisiaj jeszcze raz TwojÂą kompozycjĂŞ, a tu zonk ;)

PiĂŞkny Mazurek. Taki delikatny. Przyjemnie siĂŞ sÂłucha i czekam na wiĂŞcej.  :)

Bra³em siê swego czasu za Balladê g-moll, ale :-X musia³bym nie mieÌ co robiÌ do koùca ¿ycia, ¿eby siê jej nauczyÌ graÌ, chocia¿... To tylko rozpoczêcie, póŸniej zaczynaj¹ siê prawdziwe schody.

https://www.youtube.com/watch?v=5DXl1OoZI0Q

A tutaj utworek, ktĂłry jak najbardziej jest do ogarniĂŞcia, poprawienia - zwÂłaszcza do dokÂładnego odegrania wartoÂści rytmicznych akompaniamentu, co zresztÂą Chopin uznaÂł na wiodÂący motyw trudnoÂści technicznej tej etiudy.
NagraÂłem, bo chciaÂłem siĂŞ pochwaliĂŚ. KiedyÂś wrzucĂŞ lepszÂą wersjĂŞ, ale to wtedy jak nie bĂŞdĂŞ musiaÂł nagrywaĂŚ tego 10 razy :o, bo jest to nieco stresujÂące  >:(

https://www.youtube.com/watch?v=sLHAUqKqL-s

Pozdrowienia,
a Bartusowi zazdroszczĂŞ, Âże potrafi wydobyĂŚ z siebie muzycznÂą czÂąstkĂŞ, potem zapisaĂŚ jÂą a na koĂącu opublikowaĂŚ i poddaĂŚ ocenie gustĂłw widowni. Brawo!

To moÂże wiersze traktujÂące o muzyce? Nawet lekko zaznaczonÂą? (moÂże nowy wÂątek.. ale nie  wiem czy siĂŞ opÂłaca)
JeÂśli tak to wrzucĂŞ coÂś..

Dlaczego nie na tym wÂątku? Czekamy, Amadeuszu  ;)

Wiolonczela

 smukÂła i powabna
 w najpiĂŞkniejszy ksztaÂłt
 dziewiczego ciaÂła przyodziana

 poÂłysk jej cery jak
 tafli lodu
 w peÂłnym sÂłoĂącu

 cztery struny jak ÂśpiewajÂące w chĂłrze
 Koryfeusza
 kaÂżda razem i kaÂżda z osobna
 natchnienie romantycznych rapsod

 choĂŚ piĂŞkna jak dziewczĂŞ
 natchnione przez muzy
 tyle Âśmiechu co szlochu
 tyle uÂśmiechu co zÂłoÂści
 to cztery te gÂłosy

 w dÂłoniach dÂługowÂłosej kobiety
 Âślepej ale sÂłyszÂącej
 co sama graÂła sobie
 **
 nikt jej w dzisiejszym jazgocie
 nie sÂłyszy 


Taki tam stary

W tym kontekÂście na pewno niezawodny jest Konstanty Ildefons GaÂłczyĂąski  :):

Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha


Rodzina wyjechaÂła do Hagen.
Sam zostaÂłem w tym ogromnym domu.
Po galeriach krokami dudniĂŞ.

Bardzo ÂśmieszÂą mnie te zÂłocenia
i te pelikany rzeÂźbione jak od niechcenia,
i te chmury mknÂące na poÂłudnie.

Ja bardzo lubiĂŞ chmury. I ÂświatÂło pochmurne.
Jak fortece. Jak moje fugi poczwĂłrne.

CóŸ to za rozkosz b³¹dziÌ przez pokoje
z PaniÂą MuzykÂą we dwoje!
Jak las jesienny Âświece w lichtarzach czerwone.

A dzisiaj jest Wielkanoc. Dzwon rozmawia z dzwonem.
O, wesoÂłe jest serce moje!

W starych szufladach sÂą stare listy,
a w ksi¹¿kach zasuszone kwiaty,
jak to miÂło plÂądrowaĂŚ wÂśrĂłd starych papierĂłw…
O, ÂświÂąteczne godziny peÂłne zÂłotych szmerĂłw!
o, natchnienia jak kolumny zÂłote! O, kantaty!

Ubrany w zielony aksamit
brodzê, b³¹dzê tymi pokojami,
i po galeriach, i po schodach;

o, jeszcze tyle, tyle do wieczora godzin,
Âżeby mruczeĂŚ, Âżeby nuciĂŚ, Âżeby chodziĂŚ,
¿eby p³yn¹Ì jak zaczarowana woda!

Ciemne jak noc portrety witajÂą mnie w salach,
jeszcze bardziej ciemniejÂąc, kiedy siĂŞ oddalam.

To Âśmieszne, Âże niektĂłrzy nazwali mnie mistrzem,
mówi¹r ¿e w mych kantatach zamkn¹³em niebiosa.
Szkoda, Âże tu nie wszyscy znacie mego kosa,
ach, jakÂże ten kos Âśpiewa, jakÂże ten ptak gwiÂżdÂże,
jemu wiele zawdziĂŞczam. No i wielkim chmurom.
I wielkim rzekom. I piersiom twoim, Naturo.

SpĂłjrzcie na te niebieskie hiacynty,
na te krzesÂła z czarnego drzewa,
na te wszystkie zÂłocone sprzĂŞty,
na tĂŞ klatkĂŞ z papugami, ktĂłra Âśpiewa,
na te obÂłoki jak srebrne okrĂŞty,
ktĂłre wiatr poÂłudniowy podwiewa.
Tak. SpĂłjrzcie. To jest moje mieszkanie.
TeÂż wspomnienie po Janie Sebastianie.

MĂłwiÂą, Âże jestem stary. Jak rzeka.
ÂŻe czas coraz bardziej z rÂąk mi ucieka.
To prawda, Âże mi wiele godzin przepadÂło.
Ale to nic. Do diabÂła! Ja gram na mocnych strunach
i sÂą jeszcze kantaty moje, do pioruna!
Nie czas mnie, ale ja go wziaÂłem na kowadÂło.

Zaraz przyjdzie rodzina i zacznie siĂŞ uczta.
CĂłry moje, nim siadÂą, przejrzÂą siĂŞ do lustra.
I chmara goÂści ÂściÂągnie. I nastÂąpi taniec.
PodjedzÂą sobie setnie i podpija dobrze.
I pasterz z gobelinu teÂż huknie na kobzie.
A potem wieczĂłr przyjdzie. I zniknĂŞ w altanie.

Bo lepsza od mych skrzypiec, gdym grywaÂł w Weimarze,
niÂźli perÂły, o ktĂłrych. dla mej Âżony marzĂŞ,

niÂż sonaty mych synĂłw, niÂż wszystkie marzenia,
taka chwila wielkiego, wielkiego wytchnienia,

wÂłaÂśnie teraz, gdy widzĂŞ przez altany szparĂŞ
rzecz niezwyk³¹, zawrotn¹, szalon¹ nadmiarem:
WIOSENNE GWIAÂŹDZISTE NIEBO.

I jeszcze jeden wiersz GaÂłczyĂąskiego (fragment tego utworu, a dokÂładniej mĂłwiÂąc jego ostatnia strofa juÂż siĂŞ kiedyÂś pojawiÂła w wiadomym wÂątku ;)):

Ej, po szerokiej drodze

Ej, po szerokiej drodze, sam jeden, sam jeden z harmoniÂą -
to znowu nie jest tak Âźle...
cienie w czapkach zÂłodziejskich pod parkanami siĂŞ goniÂą
i sosny koÂłyszÂą siĂŞ.

ÂŚpiewaj, bracie. Sam jeden. Naciskaj naleÂżny klawisz,
nutĂŞ po nucie...
ej, gwiazdy! a ty z gwiazdami jak z dziewczynami siĂŞ bawisz
w zaczarowanej tancbudzie.

PiosenkĂŞ, ktĂłrÂą ukÂładasz, wrzuĂŚ w ksiĂŞÂżyc jak w skrzynkĂŞ pocztowÂą,
Mozart otrzyma list.
ResztĂŞ juÂż w niebie zaÂłatwiÂą. A reszta w tĂŞ noc majowÂą
nie znaczy nic.

WidzĂŞ, ze siĂŞ ruszyÂło :)

Broniewski WÂładysÂław (ma kilka wierszy o muzyce bo sam byÂł melomanem z Chopinem i Mozartem)


AWANTURA Z MUZYKÂĄ

ChoĂŚ urzeczona z nagÂła Mozartem
wœród ró¿owego scherza,
dusza spostrzegÂła, czyim byÂł Âżartem
dziwny i ostry bĂłl serca.

I juÂż po chwili daremnÂą skargÂą
w mroku pÂłynĂŞÂło adagio,
a potem duszĂŞ urzekÂło largo
gwiezdno-muzycznÂą magiÂą.

Wtem ci¹Ì zaczê³a smyczkami ostro
caÂła kapela szataĂąska,
zjawiÂł siĂŞ w kusym fraczku Cagliostro
i E. T. A. Hoffman z GdaĂąska.

i zawiÂązali oczy mej duszy,
i wziĂŞli duszĂŞ pod rĂŞce,
by jÂą prowadziĂŚ poÂśrĂłd katuszy
ku fantastycznej mĂŞce.

Dusza chce uciec, lecz nie ma dokÂąd,
daremna z muzykÂą walka,
a smyczki tnÂą i tnÂą con fuoco,
Âżeby zjawiÂła siĂŞ Lalka...

Lecz Lalka znikÂła  z tego tematu,
pró¿no czekaj¹ ciekawi,
a serce dÂługÂą tĂŞsknot fermatÂą
krwawi.

Witam po przerwie
Napisalem ostatnio utworek pt "Syrian Ride"
Oczyscilem go ze zbednych emocji i oto jest:

https://www.youtube.com/watch?v=uhGIDAkMAqk

P.S.
Chyba lepiej sluchac na sluchawkach. Mozna znalezc wiecej szczegolow.