Kurier Szafarski

Artur Ruibinstein zapytany, co sÂądzi o muzyce zespoÂłu the Beatles, odpowiedziaÂł: dopĂłki nie grajÂą Chopina - wszystko jest w porzÂądku  :D

Pianista Friedrich Kalkbrenner powiedziaÂł kiedyÂś do Fryderyka Chopina:
- Pan gra piĂŞknie tylko wtedy, gdy ma pan natchnienie, a ja zawsze - po czym usiadÂł do fortepianu, zagraÂł i pomyliÂł siĂŞ.

Pewnego razy zaproszono w ParyÂżu Chopina i Liszta na obiad do arystokratycznego domu. Po uczcie pani domu zwraca siĂŞ do Chopina z proÂśbÂą, aby coÂś zagraÂł.
- AleÂż madame, ja tak maÂło jadÂłem - odpowiada Chopin. - ProszĂŞ zwrĂłciĂŚ siĂŞ z tÂą proÂśbÂą raczej do Liszta.

 :D

Jakie byÂły fryderykowe Âżyczenia przed ÂśmierciÂą?
Przed œmierci¹ uprosi³ najbli¿szych, aby jego imieniem nazwano jeden z kraterów na Merkurym i jak¹œ planetoidê. Dorzuci³ jeszcze proœby, aby jego imieniem nazwano ¿aglowiec i drobnicowiec oraz Akademiê Muzyczn¹ oraz konkurs pianistyczny w Warszawie. I port lotniczy na Okêciu. I festiwale muzyki w Valldemossie, Genewie, Dusznikach, Pary¿u, a jak siê da, to tak¿e w Gandawie. I pomnik w £azienkach. I pomniki w Dusznikach, Wroc³awiu, Singapurze, Szanghaju, Pary¿u, Poznaniu, a jak siê da, to tak¿e w Nowym Tomyœlu oraz Tiranie. Na koùcu za¿artowa³, ¿e chcia³by aby rok 2010 by³ jego rokiem, czczonym na ca³ej planecie oraz, ¿e chcia³by us³yszeÌ piosenkê "I like Chopin" w wykonaniu Gazebo. Chcia³ coœ jeszcze powiedzieÌ o banknocie 5.000-z³otowym, ale zbrak³o si³.

I pomnik w Kaliningradzie.

Dwa lata temu pobyt na Majorce postanowiÂłam okrasiĂŚ sobie wycieczkÂą do Valldemossy. Taka byÂła oferta, a przecieÂż nie moÂżna takiej okazji sobie odmĂłwiĂŚ.
ZwÂłaszcza, Âże pani pilotka wycieczki zarzekaÂła siĂŞ, Âże bĂŞdzie moÂżna wysÂłuchaĂŚ recitalu Chopina w ORYGINALE 
SpodziewaÂłam siĂŞ seansu spirytystycznego :)
Niestety, nie byÂło w oryginale a w nĂŞdznej kopii, aÂż uszy wiĂŞdÂły.

PonoĂŚ Chopin pobieraÂł tajne nauki od Chucka Norrisa i nawet przerĂłsÂł swojego nauczyciela.

Niedawno równie¿ mia³em plany tam siê wybraÌ..ale kiedy zaczê³y kr¹¿yÌ wieœci, ¿e "Orbis Travel" ma jakieœ k³opoty, to w koùcu uzna³em - za du¿e RYZYKO.. :)

Nie chcia³bym przynudzaÌ, ale mo¿e taka ma³a anegdotka z ¿ycia...Kiedyœ przechodz¹c z koleg¹ "OBOK" naszej miejscowej Szko³y Muzycznej, us³yszeliœmy pewn¹ przejmuj¹c¹ melodi¹..Przystan¹³em wiêc na chwilê i mówiê - "Ty poczekaj, poczekaj..co to jest..??" On odpowiada - " Jak to nie s³yszysz..przecie¿ to Beethoven"..na to ja - "Ot znawca siê znalaz³..a sk¹d wiesz ?? On zaœ - "bo takie w klimacie "Dla Elizy" :D..po czym w jednej chwili obydwoje "parsknêliœmy" œmiechem..Okaza³o siê, ¿e by³ to fragment którejœ ballady, bodaj¿e f-moll (dok³adnie nie pamiêtam) - lecz od tego w³aœnie momentu, coraz czêœciej zacz¹³em s³uchaÌ Chopina.. ;)

Siedzi Janko Muzykant na wzgórku nad Wis³¹ i wzdycha:
- Echhh... Chopin umarÂł.
Po chwili:
- Echhh... Beethoven nie Âżyje.
I jeszcze po chwili:
- Kurde i ja siĂŞ coÂś Âźle czujĂŞ.

Na koncercie jest grane wÂłasnie Larghetto Chopina, w ktĂłrym od nastrojowego piana orkiestra i pianista powoli przechodzÂą do coraz gÂłoÂśniejszej muzyki, crescendo, forte, fortissimo dochodzi do punktu kulminacyjnego, w ktĂłrym nastĂŞpuje raptowne urwanie - ogromnie ekspresyjna pauza. Na sali na moment zapada idealna cisza, w ktĂłrej daje siĂŞ nagle sÂłyszeĂŚ wyraÂźny szept:
- ...a ja to robiĂŞ z cebulkÂą...

humor z zeszytĂłw:

Chopin - to najprawdopodobniej najwiĂŞkszy gracz na Âświecie.

Chopin od dawna nie Âżyje, ale jego muzyka nadal przeÂśladuje wielkich pianistĂłw.

Chopin odÂżywiaÂł siĂŞ muzykÂą, a czasem nawet surowÂą marchewkÂą.

Chopin tĂŞsknotĂŞ za ojczyznÂą wylewaÂł na fortepian.

Chopin umarÂł na zapalenie skrzeli.

Chopin wszystko co widziaÂł przerabiaÂł na muzykĂŞ.

Chopin znaÂł siĂŞ na muzyce, a szczegĂłlnie na fortepianie.

Chopin, najwiêkszy polski kompozytor, pisa³ wy³¹cznie na fortepianie.

Siedzi na Âławeczce mÂłoda dziewczyna i pÂłacze, a Âłzy sÂą tak obfite, Âże pod ÂławeczkÂą utworzyÂła siĂŞ maÂła kaÂłuÂża..
Raptem przechodzÂący obok "przygÂłuchy" starszy pan - zapytaÂł..
- A czemuÂż to tak szlochasz "dziecko"..?? Co siĂŞ staÂło..??
- SÂłuchaÂłam "Szopena" i...(nie dokoĂączyÂła pÂłaczac dalej)
- Kogo, kogo..?? Szofera..?? Ach ci za "dychĂŞ" szoferzy, taksĂłwkarze..w dzisiejszych czasach nie majÂą za grosz kultury..

DziĂŞki za wszystkie posty, ubawiliÂście mnie ;D ;D ;D
Ja sobie przypominam takÂą anegdotĂŞ:

Chopin spotyka siĂŞ z panem X, ktĂłry go wczeÂśniej nie znaÂł i nie widziaÂł.
-DzieĂą dobry, Chopin siĂŞ nazywam.
-A, bardzo mi miÂło, pan zapewne jest bratem artysty?
-Tak, mĂłj brat to wysoki facet z dÂługÂą czarnÂą brodÂą.

A tak w ogĂłle widziaÂłam kiedyÂś jakieÂś fragmenty dziennika Zofii Rosengardt (uczennicy Chopina, chyba sÂłabej...) - lektura dla tych, ktĂłrzy lubiÂą "odbrÂązawiaĂŚ".

najbardziej odbrÂązawia to autora :(

"Autora" nie ma nikt potrzeby "odbrÂązawiaĂŚ". Nie przesadzajmy, jeÂśli jakaÂś kiepska uczennica napisze o swoich przeÂżyciach podczas lekcji, to teÂż jest to jakiegoÂś rodzaju dokument.

jak najbardziej, najgorsze co moÂże byĂŚ to widzieĂŚ Chopina jako nieskazitelny pomnik,
a on przecieÂż jak kaÂżdy mĂłgÂł siĂŞ irytowaĂŚ i byĂŚ nie miÂły zwÂłaszcza gdy ktoÂś katowaÂł muzykĂŞ.
Schubert o ktĂłrym kiedyÂś napiszĂŞ zgodnie uwaÂżany byÂł przez wszystkich ktĂłrzy go znali
za miÂłego,serdecznego przyjaciela,delikatnego czÂłowieka czasem gdy jego uczniowie
przeszkadzali mu komponowaĂŚ sprawiaÂł im tĂŞgie lanie.

http://www.youtube.com/watch?v=-d7Vmbxbs5Q caÂła prawda :D

http://www.youtube.com/watch?v=9ZdZVlHfn50
http://www.youtube.com/watch?v=SABQZPbahjQ

WspaniaÂłe gagi komiczne  :D
lubiĂŞ to

PrzypomniaÂł mi siĂŞ ostatnio odcinek ÂŚwiata wg Kiepskich o tytule Serce Chopina http://www.cda.pl/video/3002879/Swiat-Wedlug-Kiepskich-Serce-Chopina

GÂłupie, bo takie miaÂło byĂŚ z zaÂłoÂżenia, ale obejrzaÂłam. Fajnie byÂło posÂłuchaĂŚ w Kiepskich znajomej ukochanej muzyki, ciekawe jaka byÂła reakcja "spoÂłeczna" na ten odcinek.

nie widziaÂłem tego odcinka, tak wiĂŞc dziĂŞki za wstawkĂŞ :)

No tak, ale myÂśle, Âże aÂż tak bardzo gÂłupie to nie jest... W tym serialu zawsze byÂła jakaÂś myÂśl. GÂłupie jest raczej podejÂście spoÂłeczeĂąstwa do Chopina, wszystkie stereotypy i wyobraÂżenia na jego temat i oczywiÂście jak ludzie robiÂą na tym pieniÂądze.

Co do anegdot przypomniaÂł mi sie kiedyÂś pewien komentarz na Youtube, Âże "Marsz ÂŻaÂłobny Chopin napisaÂł po Âśmierci matki" :D
Albo nie wiem czy pamiĂŞtacie jak nasz "szanowny" prezydent Komorowski powiedziaÂł o "armatach ukrytych w krzakach" podczas koncertu laureatĂłw konkursu chopinowskiego bodajÂże.

(http://www.duohurt.com.pl/nowoscipromocje/chopin2.jpg) ;D

UÂżywam takieÂż wody po goleniu  :) Polecam ;D

Jak wiadomo juÂż za Âżycia Chopina prĂłbowano wykorzystywaĂŚ jego osobĂŞ do celĂłw politycznych. Nie tylko Polacy czy Francuzi bo i inne nacje prĂłbowaÂły przekonaĂŚ o tym, Âże Chopin to ich rodak. NajwiĂŞksza pomysÂłowoÂściÂą wykazali sie ÂŻydzi, ktĂłrzy uznali go za swojego ze wzglĂŞdu na jego... nos!  :D

SÂłyszaÂłem kiedyÂś autentycznÂą historiĂŞ kiedy spotkaÂło siĂŞ po praz pierwszy dwĂłch muzykĂłw przed jak¹œ wspĂłlnÂą pracÂą(bodajÂże uczeĂą i nauczyciel). Nie pamiĂŞtam ich nazwisk wiĂŞc je wymyÂśle, ale tak Âże wiadomo bĂŞdzie o co chodzi. Otó¿ spotkali siĂŞ i nauczyciel przedstawiÂł siĂŞ Schumann, a uczeĂą na to: Shubert. Ten pierwszy poczuÂł siĂŞ uraÂżony bo myÂślaÂł, Âże tamten z niego Âżartuje... ZamĂłwili taksĂłwkĂŞ aby wybraĂŚ siĂŞ na miejsce pracy i okazaÂło siĂŞ, Âże taksĂłwkarz nazywaÂł siĂŞ... Brahms.  :D

armaty wÂśrĂłd kwiatĂłw:

(http://img.liczniki.org/20130209/armaty-1360435274.png)