Kurier Szafarski

MoÂże West Side Story? MoÂże Hair, moÂże Koty? Jeszcze nie wiem.
PĂłki co, skoro przed nami nocka,  zapraszam do szlagierowej pereÂłki z West Side Story.
Mes dames et messieurs! Oto Marija... i To Night

http://www.youtube.com/watch?v=JHKqEOByRvw&feature=related

 :)My Fair Lady, widzialam po raz pierwszy ok. 5-go roku Âżycia, wiĂŞc dla mnie jest nr 1
http://www.youtube.com/watch?v=7Ezy50aY6Bg
i ukochany Skrzypek na dachu!
http://www.youtube.com/watch?v=nLLEBAQLZ3Q
http://www.youtube.com/watch?v=h_y9F5St4j0

Hair!!! i "CaÂły ten zgieÂłk".

kilka lat temu by³em na premierze Kotów w warszawskiej Romie. Wystawiony z pomp¹ i dba³oœci¹ o szczegó³y - tochê mnie rozczarowa³ od strony muzycznej. Poza jedn¹ ari¹ - reszta sp³ynê³a jak po... gesi.
Ale takie arie, jak ta jedna wpisujÂą siĂŞ w przysÂłowiowÂą "pamiĂŞĂŚ" na caÂłe Âżycie

http://www.youtube.com/watch?v=TgIF0ObVMyg

PoniewaÂż nigdy nie byÂłam na Kotach kocham tĂŞ wersjĂŞ:
http://www.youtube.com/watch?v=FF8vWbBJje4

To jeden z tych niezwykÂłych musicali, ktĂłry trwale zagoÂściÂł w ludzkich sercach i duszach dziĂŞki, tak naprawdĂŞ, jednemu przebojowi.
Po raz pierwszy okrzykniĂŞto go na Brodwayu hitem w 1957 roku. Nie schodziÂł ze sceny przez 1375 wystawieĂą. ZdobyÂł piĂŞĂŚ nagrĂłd Tony, w tym dla najlepszego musicalu.
„Music Man”, o ktĂłrym mowa, nie uczyniÂł z Meredith Wilson, kompozytorki i autorki libretta, postaci na miarĂŞ  Andrew Lloyd Webera (TwĂłrcy „KotĂłw”), ale za to pochodzÂący z musicalu przebĂłj „Thill there was you” – w drugiej poÂłowie XX w. staÂł siĂŞ kultowym hitem nie tylko milionĂłw AmerykanĂłw, a przebywajÂący na tourne po USA The Beatles – wprowadzili go do swojego Âżelaznego repertuaru. I tak naprawdĂŞ, dzisiaj – znamy ten przebĂłj gÂłownie dziĂŞki Beatlesom.

PoniÂżej link do kultowej arii z musicalu "Music Man" - „Till there was you”

http://www.youtube.com/watch?v=JLDsLeVxOaU

A tak motyw arii prezentuje siĂŞ w nagraniu The Beatles

http://www.youtube.com/watch?v=VeYSUPQVoRI&feature=related

no i w mojej skromniutkiej dobranocce

http://www.youtube.com/watch?v=B26Tb3Hc3Pg

Niezle

Nie lubie musicali , ale Janusz ma racje, czesto trzymajÂą sie na jednej przebojowej piosence,
albo na jednym wykonaniu,
Great Satchmo, Louis Armstrong, Wielki Kronopio:

http://www.youtube.com/watch?v=4ulSJRtGSgI

SÂą jednak, na szczĂŞÂście i takie musicale, ktĂłre skÂładajÂą siĂŞ z samych asĂłw. NiewÂątpliwie do takich zaliczymy tu chyba wszyscy "Kabaret"
Otó¿ i ledwie kilka z niego pere³ek:

http://www.youtube.com/watch?v=kCVcIc5Uwmc&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=rkRIbUT6u7Q
http://www.youtube.com/watch?v=moOamKxW844
http://www.youtube.com/watch?v=E3rkLRJ0m0k

Jak mogÂłam zapomnieĂŚ!!!!!!!!!!!! :o
Kabaret obejrzaÂłam po raz pierwszy w latach siedemdziesiÂątych, kiedy pojawiÂł siĂŞ w Polsce. A trzeba mÂłodzieÂży wiedzieĂŚ, Âże polska premiera odbywaÂła siĂŞ zwykle kilka lat po Âświatowej (1972)... moÂże w 75 albo 77roku? Nie pomnĂŞ, w kaÂżdym razie zakochaÂłam sie w tej muzyce i caÂłym filmie... DÂłuuugo byÂł na mojej filmowej liÂście Nr1. PamiĂŞtam, jak siedzialam w kinie (po raz kolejny) i nagrywaÂłam ÂścieÂżkĂŞ na magnetofon! :D Co to byÂły za czasy!!!  Uwielbiam "Tomorrow belongs to me", niestety nie znalazÂłam na yt.

http://www.youtube.com/watch?v=bs5bnVoZK4Q&NR=1
Kiedy to oglÂądam, zawsze ciarki mnie przechodzÂą. Mrozi krew w ÂżyÂłach bardziej, niÂż najwymyÂślniejszy horror. Demony ukryte w nas samych, drzemiÂące w duszach zwykÂłych ludzi sÂą straszniejsze od wymyÂślonych potworĂłw.
Ewuniu, jak z TwojÂą rĂŞkÂą?

W³aœnie dziœ minê³o 5 tygodni, wci¹¿ boli i jest bardzo niepelnosprawna, ale jeszcze nie odpad³a :D. Dziêkujê za troskê :).

Warto byÂło zobaczyĂŚ
t¹ pos³usznoœÌ ludzi
unikanie konfrontacji
i przez to brak odpowiedzialnoÂści.

WolĂŞ
niepokornych ludzi...

ÂŹle jest niepokornym...:(

Kto zgadnie:
KtĂłry z musicali jest najdÂłuÂżej w historii granym (od 1988 do dziÂś) spektaklem na Broadwayu?
Który jest najbardziej dochodowym musicalem w historii, ³¹czny przychód przekroczy³ 5 miliardów dolarów?

Nie trzymam w niepewnoÂści i podajĂŞ odpowiedÂź: "UpiĂłr w Operze" Andrew Lloyd Webbera - tego samego twĂłrcy, ktĂłry skomponowaÂł wspomniane juÂż tutaj "Koty"
FabuÂła musicalu jest osnuta na kanwie powieÂści Gastona Leroux z 1911 roku i koncentruje siĂŞ na losach mÂłodej sopranistki, ktĂłra staje siĂŞ obsesjÂą tajemniczego zdeformowanego geniusza muzycznego znanego jako UpiĂłr Opery.

http://www.youtube.com/watch?v=vCxaMK9KV3c

Zgadzam siĂŞ z BeatkÂą co do musicali. Dla mnie to taka muzyka dla ludzi, ktĂłrzy
z jednej strony nie wysiedzÂą na operze a z drugiej nie chcÂą pospolitowaĂŚ
siĂŞ z plebsem na jakiÂś koncertach popowych.
Ale "Porgy and Bess" uwielbiam, choĂŚ wielbiciel Gershwina Janusz pewnie bĂŞdzie
twierdziÂł, Âże to opera :)

http://www.youtube.com/watch?v=eh9WayN7R-s

Nie tylko Janusz, nie tylko ja... Wszystkie autorytety twierdzÂą, Âże to opera! :)

No to zwracam honor :)

Agnieszko, to chyba trudno tak generalizowaĂŚ - gusty sÂą kwestiÂą indywidualnÂą:) My z Januszem raczej wysiedzimy na operze ;) A ja podobnie jak on bardzo lubiĂŞ "Upiora w Operze". LÂżejsza i przyjemna rozrywka w niczym nie szkodzi trwaÂłej miÂłoÂści do dzieÂł wybitnych, jak i rozerwanie siĂŞ od czasu do czasu lÂżejszÂą lekturÂą nie przeszkadza w studiowaniu klasyki wyÂższego lotu.
ZresztÂą "UpiĂłr" to jest przecieÂż wÂłaÂściwie forma poÂśrednia - brakujÂące ogniwo miĂŞdzy musicalem a operÂą:)
A "Memory" lubiĂŞ ogromnie w wykonaniu Barbry Streisand. Tutaj ona Âśpiewa jeszcze potem "All of I Ask of You" z "Upiora". CzyÂż nie piĂŞknie?:)
http://www.youtube.com/watch?v=glRuZkFvSpo&feature=fvsr

MoÂże jeszcze kilka uroczych melodii z "Upiora":
Think of me:
http://www.youtube.com/watch?v=8SF33K1ts-E

i Music of the Night (juÂż jÂą Janusz wstawiaÂł w Nokturny:) ale to nie szkodzi)
http://www.youtube.com/watch?v=8H65FIlWl0Q

Niech Bartus marudzi, ja tam to ogromnie lubiĂŞ:)

Nie mĂłwiÂąc juÂż o tym :D :D
http://www.youtube.com/watch?v=BFk_mzQ9bUw

CoÂś mi Asiu w tym przeszkadza. pewnie Âładna melodia, ale duÂżo razy siĂŞ tego
sÂłuchaĂŚ nie da, ale to mĂłj problem :)

RosÂłam sobie wraz Hair i tyle razy oglÂądaÂłam i sÂłuchaÂłam ÂścieÂżki dÂźwiĂŞkowej, Âże to juÂż dla mnie spory fragment mojego Âżycia, a nie musical. Prawie to samo ze Skrzypkiem na dachu. Ale jest jakaÂś graniczna liczba odsÂłuchaĂą danego musicalowego utworu, po ktĂłrej nie da siĂŞ go juÂż absolutnie przyswoiĂŚ. JakoÂś "wyrosÂłam", zamknĂŞÂłam ten etap muzyczny i nie wyglÂąda, bym miaÂła do niego na staÂłe wrĂłciĂŚ.

Jedyne, co mnie jeszcze nieustajÂąco raduje, to Deszczowa piosenka :)

http://www.youtube.com/watch?v=D1ZYhVpdXbQ

Ale to juÂż znacznie mniej:

http://www.youtube.com/watch?v=J0j3-tmQLjg

WÂłaÂściwie przez nostalgiĂŞ ostaÂły mi siĂŞ dwa musicale,
o My fair lady pisaÂła Ewa, bardzo mi siĂŞ w mÂłodoÂści podobaÂł prof.Higgins

http://www.youtube.com/watch?v=uVmU3iANbgk

no i moja ukochana Mary Poppins

http://www.youtube.com/watch?v=BGCmVDl46rY&feature=related

i jeszcze raz Julie Andrews w musicalu "Sound of Music", jest popularny do dziÂś bo
ta piosenka jest czĂŞsto w tv jako podkÂład reklamy czegoÂś tam do wÂłosĂłw

http://www.youtube.com/watch?v=33o32C0ogVM&feature=related

Te fragmenty z "Upiora" wzbudzaj¹ we mnie zachwyt. Pamiêtam cudowny spektakl w warszawskiej Romie; czerwcowy, rzeœki wieczór, by³em ja i moi znajomi... Niezapomniane prze¿ycie, spadaj¹cy prawie na mnie (siedzia³em w II rzêdzie) ogromny ¿yrandol przyprawi³ o dreszcze. I có¿ za przepych dekoracji, œwietnie wyre¿yserowana dramaturgia, wielkie zbiorowe sceny (Maskarada!) z szeroko zakrojonymi choreografiami... Szkoda, ¿e z podobnym bogactwem i zaangazowaniem nie wystawia siê dziœ oper - nie tylko w polskich, ale (zazwyczaj) tak¿e i europejskich teatrach...

Sam pomysÂł teatru w teatrze zawsze ma powodzenie. Webberowe naÂśladownictwo sztuki operowej XVII/XVIII wieku w "Upiorze" moÂże byĂŚ oceniane za mniej lub bardziej udane, ale liryczne sceny, duety (przy blasku KsiĂŞÂżyca, jakby na balkonie paryskiego Palaise Garnier) - to magia, romantyczne uniesienie...  :)

ZazdroszczĂŞ Ci tego przeÂżycia :) Spektakle ktĂłre mam szansĂŞ oglÂądaĂŚ i ktĂłre wywoÂłujÂą Âżywe emocje pozostajÂą mi na zawsze w pamiĂŞci. MoÂżna sÂłuchaĂŚ nagrania, ale to nie to samo, co doÂświadczenie tego na Âżywo, na wyciÂągniĂŞcie rĂŞki... To caÂłkiem inna magia... Bardzo bym chciaÂła wybraĂŚ siĂŞ kiedyÂś na przedstawienie do Her Majesty's Theatre:) I posÂłuchaĂŚ, i zobaczyĂŚ.

http://www.youtube.com/watch?v=n5dhyiqhR7Y
http://www.youtube.com/watch?v=tsoatGVeY-I&playnext=1&list=PLD29826471FE0FB07


WÂłaÂśnie; i to nie tylko kwestia mniejszego rozmachu; chyba w operze daje siĂŞ chwilami zauwaÂżyĂŚ podobnÂą tendencjĂŞ, jaka od pewnego czasu panuje w teatrze: przerabianie klasycznych dzieÂł w nowoczesnym duchu; z minimum dekoracji, bez kostiumĂłw z epoki. Takie eksperymenty niespecjalnie mnie przekonujÂą. Niby muzyka sama siĂŞ broni. Jednak w operze wszystko to razem - i piĂŞkna scenografia, i bajeczne kostiumy - stwarza tĂŞ szczegĂłlnÂą magiĂŞ, ktĂłra wywiera tak niezapomniane wraÂżenie. Brak tego caÂłego sztafaÂżu jednak, w moim odczuciu, w pewnym stopniu odziera przedstawienie z magii. Tak jak my nie powinniÂśmy wybieraĂŚ siĂŞ na premierĂŞ w codziennych ubraniach, tak moim zdaniem reÂżyser nie powinien nam prezentowaĂŚ spektaklu w postaci, w jakiej rĂłwnie dobrze mĂłgÂłby on wyglÂądaĂŚ na prĂłbach:)
 
PrzyznajĂŞ, Âże mnie ogromnie bawi ta klasyczna wstawka:) I muzyka niezwykle urocza:) Ale rzecz jasna fragmenty liryczne, to caÂłkiem inny poziom przeÂżywania...:) To sÂą przeciez arie. W koĂącu spadkobiercy Pucciniego twierdzili, Âże "Music of the Night" przypomina zbyt mocno ariĂŞ z jednej z jego oper i podali Webbera do sÂądu :) 

WesoÂła piosenka papy Doollitle'a i trochĂŞ szczĂŞÂścia dla wszystkich forumowiczĂłw:

http://www.youtube.com/watch?v=h_Sj9o7DWJU

Odrobina szczĂŞÂścia zawsze siĂŞ przyda :D
Agnieszko, Mary Poppins to wspania³a postaÌ:)) Ksi¹¿kê przerobi³am doœÌ wczeœnie - wiadomo, ksi¹¿ki na ogó³ s¹ lepsze od filmów, ale ten film te¿ jest magiczny:) Ogl¹da³am w polskiej wersji. I nadal pamiêtam: "Dym dymi tu, dym dymi tam, dymi ten dym, kominiarz ma szczêœcie i ktoœ razem z nim.":)) I taniec szalonych kominiarzy. I "dodaj cukru ³y¿eczkê, ¿eby smak lekarstwa znik³" :)
http://www.youtube.com/watch?v=HrnoR9cBP3o&feature=related

I ta piosenka wci¹¿ tak samo mnie wzrusza:))
http://www.youtube.com/watch?v=XHrRxQVUFN4&feature=related

Z musicali, ktĂłre majÂą dla mnie znaczenie sentymentalne, wybieram: Grease
Z tych, ktĂłre majÂą znaczenie, jako obraz, artystyczna, konsekwentna, nowatorska wizja , neo i staroĂŚ w jednym: Moulin Rouge :)

Parasolki z Cherbourga - zmuszona kiedyœ przez syna do obejrzenia w koùcu zachwyci³am siê, g³ównie z powodu œpiewanego francuskiego non stop przez 90 minut. Robi³am sobie liczne powtórki, swego czasu.

http://www.youtube.com/watch?v=KhQ2Mb_Xa7Y&feature=related

O tak:))))) WspaniaÂły, szalenie romantyczny wyciskacz Âłez :'(   :) Nawet nie kojarzyÂł mi siĂŞ z musicalem - a te melorecytacje szybko przyjĂŞÂłam jako naturalnÂą formĂŞ wypowiedzi :)

Jeœli chodzi o filmy muzyczne - to podoba³y mi siê te¿ np. "Narodziny gwiazdy" ze wspania³¹ Barbr¹ Streisand.

Z musicali, ktĂłre majÂą dla mnie znaczenie sentymentalne, wybieram podobnie jak Monika - "Grease"..ten akurat musical chyba najbardziej zapadÂł mi w pamiĂŞĂŚ i do dnia dzisiejszego b.mi siĂŞ podoba.. :)
http://www.youtube.com/watch?v=aXlnMveRt-Y&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=zHFbhhi_XVc

Uwielbiam Yentl z Barbr¹! Przepiêkna, opowieœÌ, muzyka i g³os Streisand. Zreszt¹ wszystkie jej filmy s¹ dla mnie prze¿yciem.

Czy "Bal w hotelu Savoy" Paula Abrahama - zasÂługuje na kwalifikacjĂŞ do musicali wszech czasĂłw ? Nie wiem. Za to wiem, ze jego fragmenty muzyczne wielokrotnie wykorzystywane byÂły w przedwojennych filmach i kronikach filmowych. MiÂłoÂśnicy kina okresu miĂŞdzywojennego znajdÂą wiĂŞc w jego dÂźwiĂŞkach wiele swoich klimatĂłw i kultowych "kawaÂłkĂłw".

Dla mnie najbardziej rozpoznawalnym motywem ca³ego musicalu jest skoczna melodyjka, która, nie wiedzieÌ dlaczego pos³u¿y³a twórcom niemieckiej kroniki filmowej do ilustracji przedwojennego Berlina a szczególnie manifestacji, podczas której palono na stosach ksi¹¿ki w ramach niechlubnej akcji nazistów.... Kiedyœ ów "kawa³ek' obejrza³em w TV i od tego czasu zagoœci³ w mojej œwiadomoœci na sta³e. Dziœ - odnalaz³em go na YT. Warto obejrzeÌ, ot choÌby dla tych bardzo dobrze zachowanych fragmentów filmowych z przedwojennego Berlina (lata dwudzieste) ale tak¿e dla rozsmakowania siê w muzyce Paula Abrahama - wci¹¿ ma³o znanego w Polsce serbskiego kompozytora - owoczesnego Austro-Wêgra,
http://youtu.be/191SPqZMoic

No i moja osobista wisienka na torcie :)
W dniu 11 listopada w Tetrze Muzycznym KÂłajpedy odbĂŞdzie siĂŞ tamtejsza premiera tego musicalu. Za pulpitem dyrygenckim - mĂłj MichaÂł.

http://www.muzikinis-teatras.lt/index.php?lang=en&page=1&id1=1&id2=576.

Podobno spektakl byÂł bardzo dobry. MichaÂł otrzymaÂł znakomite recenzje. Jesli ktoÂś lubi jĂŞzyk litewski  :D  - zapraszam do lektury ;)

http://klaipeda.diena.lt/naujienos/kultura/juozas-domarkas-dziaugiuosi-savo-mokinio-sekme-391668

Sveikinu (gratulujĂŞ) Januszu!  :)

DziĂŞki! KasieĂąko :)
Widzi mi siĂŞ, Âże znasz przynajmniej o jedno sÂłowo litewskie wiĂŞcej, niÂż ja :D
BywaÂłem na Litwie wielokrotnie, ale nigdy nie zdoÂłaÂłem zapamiĂŞtaĂŚ choĂŚby jednego zdania. To bardzo oryginalny jĂŞzyk w niczym niepodobny do jakiegokolwiek europejskiego.

Laba diena  :)

Litewski naleÂży do grupy jĂŞzykĂłw baÂłtyckich i jest jednym z najstarszych Âżywych jĂŞzykĂłw indoeuropejskich. Januszu, ja teÂż praktycznie nic nie umiem po litewsku, ale podró¿e ksztaÂłcÂą i coÂś tam siĂŞ przyswoiÂło (zwÂłaszcza podczas polsko-litewskiej imprezy w hotelu w Druskiennikach  :D). Na moje oko trochĂŞ w litewskim slawizmĂłw: prašom (proszĂŞ), miestas (miasto). Generalnie w litewskim za duÂżo litery s  ;) Nie wiem Januszu, czy wiesz, jak jest "indyk" po litewsku  :D Nie napiszĂŞ tego tutaj bo ban byÂłby gwarantowany   ;)

Z tego tekstu zrozumiaÂłam, Âże dyrygent jest Polakiem, ale Âświetnie mĂłwi po angielsku i rosyjsku  :)

W jêzyku litewskim by³o mnóstwo zwanych "slawizmów", czyli odrzucaj¹c political correctness- polonizmów, jednak ju¿ przed wojn¹ zaczêto je sztucznie, urzêdowo rugowaÌ, zastêpuj¹c je "litewskimi" neologizmami. CzêœÌ polonizmów jednak siê uchowa³a.

Z tym indykiem, to muszĂŞ skonsultowaĂŚ z MichaÂłem (posÂługuje siĂŞ litewskim pÂłynnie), jako Âże sÂłownik googla prawdopodobnie teÂż baÂł siĂŞ zostaĂŚ zbanowanym  :D - i prĂłcz kilku mniej lub bardziej oryginalnych tÂłumaczeĂą podaje takÂże prawie Âśliczne sÂłowo, jakby coÂś ze staropolszczyzny: kalakutas  :D

Kutas to nie jest sÂłowo wulgarne, o czym wie kaÂżden, kto czytaÂł Pana Tadeusza. K***a to teÂż nie jest sÂłowo plugawe, bo tak od wiekĂłw mĂłwi siĂŞ na dziwkĂŞ. Czy p***a to jest sÂłowo wulgarne? Nie sÂądzĂŞ. Jest to piĂŞkne, staropolskie okreÂślenie na vaginĂŞ, ktĂłrego nijak nie moÂżna zastÂąpiĂŚ Âżadnym jewropejskim ekwiwalentem. Rzecz jest w tym, by umieĂŚ zaÂżywaĂŚ  wszystkiech tych s³ów w odpowiedniem kontekÂście i proporcji (znaj proporcjÂą, Mocium Panie).

Proszê o usuniêcie tego wulgarnego wpisu, którego wulgarnoœÌ dziœ widzê wprost olœniewaj¹co, gdy piwa ju¿ ze mnie wyparowa³y :(

Proszê, S³awomirze, byœ na przysz³oœÌ mniej raczy³ sie piwem, a szczególnie, gdy czynisz wpisy na forum naszego Kuriera

UczyniĂŞ, co w mojej mocy.