WidzĂŞ, ze siĂŞ ruszyÂło

Broniewski WÂładysÂław (ma kilka wierszy o muzyce bo sam byÂł melomanem z Chopinem i Mozartem)
AWANTURA Z MUZYKÂĄ
ChoĂŚ urzeczona z nagÂła Mozartem
wœród ró¿owego scherza,
dusza spostrzegÂła, czyim byÂł Âżartem
dziwny i ostry bĂłl serca.
I juÂż po chwili daremnÂą skargÂą
w mroku pÂłynĂŞÂło adagio,
a potem duszĂŞ urzekÂło largo
gwiezdno-muzycznÂą magiÂą.
Wtem ci¹Ì zaczê³a smyczkami ostro
caÂła kapela szataĂąska,
zjawiÂł siĂŞ w kusym fraczku Cagliostro
i E. T. A. Hoffman z GdaĂąska.
i zawiÂązali oczy mej duszy,
i wziĂŞli duszĂŞ pod rĂŞce,
by jÂą prowadziĂŚ poÂśrĂłd katuszy
ku fantastycznej mĂŞce.
Dusza chce uciec, lecz nie ma dokÂąd,
daremna z muzykÂą walka,
a smyczki tnÂą i tnÂą con fuoco,
Âżeby zjawiÂła siĂŞ Lalka...
Lecz Lalka znikÂła z tego tematu,
pró¿no czekaj¹ ciekawi,
a serce dÂługÂą tĂŞsknot fermatÂą
krwawi.