Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 2 [3] 4 5 6   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Kompozytorzy drugiej po³. XIXw. i pocz±tku XXw.  (Przeczytany 43993 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #30 : Maj 02, 2011, 08:10:36 »

Choroby psychiczne to nierzadki towarzysz ¿ycia artystów. Wystarczy wspomnieæ tak sztandarowe nazwiska jak: Schumann, Van Gogh, Ni¿yñski, Richter itd...

W tym smutnym korowodzie pod±¿a³ i Aleksiej Stanczyñski (urodzony w drugiej po³owie XiX wieku). Przez wiêkszo¶c ¿ycia cierpia³ na schizofreniê paranoidaln±, choc jego prawdziqwe problemy psychiczne zaczê³y siê nawarstwiaæ wraz z rozpoczêciem doros³ego ¿ycia. Do tego czasu (w latach m³odzieñczych) komponowa³ interesuj±ce pod wzglêdem rytmicznycmn ale do¶æ typowe, neoromantyczne utwory oparte na konwencjonalnych zasadach, charakterystyczne dla epoki tych czasów.

http://www.youtube.com/watch?v=Q1JxHz_9LBI&feature=player_embedded#at=17

Po pobytach w szpitalach  psychiatrycznych (1907r.) jego styl ca³kowicie siê odmieni³. Prawdopodobnie pod wp³ywem fascynacji ponownie odkryt± dla siebie muzyk± Bacha zacz±³ komponowaæ  wzorujac siê rygorystycznie na jego fugach i kanonach.

http://www.youtube.com/watch?v=GRvlMz6pBXI&feature=player_embedded#at=15

zakoñczy³ ¿ycie fatalnie, pope³niaj±c samobójstwo (choæ s± i inne teorie) w 1914.
« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2011, 13:42:54 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #31 : Maj 04, 2011, 07:33:13 »

Co to s± klastry? Najpro¶ciej t³umacz±c – akordy, ale bardzo „nieakordowe” i dla nieprzyzwyczajonej osoby diabelsko nieprzyjemne do s³uchania, gdy¿ z³o¿one s± z d¼wiêków po³o¿onych bardzo blisko siebie. Niekiedy klaster rozbrzmiewa spod kilkudziesiêciu klawiszy odgrywanych przez pianistê ca³ym przedramieniem.

Teraz, gdy ju¿ wszystko jasne z kolei wyja¶niam, czemu tu o tym piszê. By³ sobie oto kompozytor, który je wielbi³. Nazywa³ siê Leo Ornstein i jak ma³o który z przedstawicieli homo sapiens ¿y³ a¿ w trzech stuleciach! Urodzi³ siê w XIX w zmar³ w XXI. (w³asciwie trzeba by dla niego stworzyæ odrêbny w±tek  Chichot )
By³ Amerykaninem, ale pochodzi³ z rodziny rosyjskich ¯ydów, tj: zupe³nie podobnie, jak pan Jurek Gershwin. I podobnie, jak Jurek by³ uwa¿any za jednego z najwa¿niejszych przedstawicieli w uprawianiu swojej sztuki, tu - w przypadku Leo – futuryzmu.
Byæ mo¿e epokowe wydarzenia w Rosji (doj¶cie do w³adzy komunistów) wywar³o wp³yw na maestro Ornsteina, bo nagle z obrazoburczego futurysty przemutowa³ na „grzecznego” klasyka. Fakt ten fatalnie siê odbi³ na liczebno¶ci wielbicieli Leo. Stopnia³a, jak majowy ¶nieg. Klasyków by³o i bywa³o na pêczki – a futurystów na aptekarsk± receptê. My¶licie, ¿e siê tym zmartwi³? Guzik z pêtelk±. Robi³ to, co lubi³ i nie dba³ o popularno¶æ. Poza tym pasjami udziela³ siê w dydaktyce. By³ profesorem wielu uczelni. Ucz±c m³odzie¿ podstaw klasyki - odzyskiwa³ i gruntowa³ swoj± pozycjê wytrawnego mistrza dystansuj±cego siê od kuglarskich sztuczek i kaprysów epoki. Zmar³ w spokoju prze¿ywszy 108 lat.

Pos³uchajmy Pana Leo w jego „Tañcu dzikusa”. Utwór pochodzi chyba z I okresu Twórczo¶ci, bo ³atwo w nim dos³uchaæ siê wielu klastrów.

http://www.youtube.com/watch?v=UNsn7NjDPkM&feature=player_embedded
« Ostatnia zmiana: Maj 04, 2011, 07:34:59 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #32 : Maj 05, 2011, 08:14:18 »

M³ot w historii Rosji odegra³ szczególn± rolê. To za jego pomoc± wykuwano cepy a radziecki lud kruszy³ murszej±c± historiê caratu. Dlatego m³ot - z dum± wywy¿szono w tym kraju do majestatu god³a, by radziecki robotnik wyzwolony od carskiej niedoli zawsze móg³ liczyæ na jego orê¿ i bezwzglêdn± si³ê.
Nie dziwmy siê, zatem, ¿e rola m³ota siêgaj±c bruku wdar³a siê i na salony. Pisano o nim wiersze i piosenki. Ale nie tylko. Niektórzy radzieccy kompozytorzy zafascynowani historyczn± misj± i konstrukcj± m³ota kreowali godne jego surowo¶ci i prostoty fortepianowe dzie³a.

Prym w tej nowej sztuce dla ludu wiod³a Galina Ustwolska – radziecka komunistka. Niezwyk³a prostota, surowo¶æ i brutalno¶æ ¶rodków muzycznych wykorzystywanych w jej utworach spowodowa³a, ¿e bez ogródek nazywano j± "pann± z m³otem". Mam nadzieje, ¿e nie tylko takie walory dostrzega³ w jej osobie Dymitr Szostakowicz, bo faktem jest, ¿e z czasem po³±czy³ go z t± pann± p³omienny i g³o¶ny romans.
Wracaj±c do Ustwolskiej… Byæ mo¿e dla niektórych jej utwory s± ciê¿kie do s³uchania, ale dla mnie jest w nich intryguj±ca poezja prawdy o wielkiej radzieckiej epoce m³ota i stali. Gdy stal mierzy siê z si³± m³ota powstaj± iskry. Wykuwane spod fortepianu – bywa³o, wznosi³y po¿ogê wyzwalaj±c z ucisku ca³e narody…

Zapraszam do wys³uchania fragmentu sonaty nr 5 Pani Galiny Ustwolskiej (1919 – 2006). Mam nadzieje, ze podobnie jak i mi - i Wam siê spodoba…

http://www.youtube.com/watch?v=dI1XaKV3O8o&feature=player_embedded
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2011, 18:33:03 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Maj 06, 2011, 00:35:29 »

Mój bo¿e, Januszu co to ma byæ..?? Mo¿na odnie¶æ wra¿enie jakby Galina gra³a na tzw "pa³ê"  Chichot albo przy pomocy ³okci (w koñcówce brzmi zupe³nie jak Metallica - nie ¿artujê) Natomiast Twój opis z tymi iskrami, po¿og± itd..zdecydowanie bardziej mi siê podoba - mocne, dobre..

P.S. Ajj Januszu, Januszu..bardzo nie³adnie post±pi³e¶ z nasz± Teresk± w "rozrywkowej", kobieta siê ¿ali, pop³akuje - z pewno¶ci± poczu³a siê tym dotkniêta. Tak nie mo¿na, powiniene¶ j± zatem natychmiast przeprosiæ.. (przecie¿ doskonale wiesz jak wra¿liwymi istotami bywaj± zwykle kobiety)..A ja jestem i chcê byæ Jej przyjacielem jak najd³u¿ej, byæ mo¿e na razie jedynie wirtualnym - ale staram sie byæ i jestem nim.. 
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #34 : Maj 06, 2011, 06:55:48 »

Ajj Januszu, Januszu..bardzo nie³adnie post±pi³e¶ z nasz± Teresk± w "rozrywkowej", kobieta siê ¿ali, pop³akuje - z pewno¶ci± poczu³a siê tym dotkniêta. Tak nie mo¿na, powiniene¶ j± zatem natychmiast przeprosiæ.. (przecie¿ doskonale wiesz jak wra¿liwymi istotami bywaj± zwykle kobiety)..A ja jestem i chcê byæ Jej przyjacielem jak najd³u¿ej, byæ mo¿e na razie jedynie wirtualnym - ale staram sie byæ i jestem nim.. 
Kozio³ku, zarêczam Ci, ¿e to tereniowe utyskiwanie i ¿alenie siê na mnie, nieboraka, to taki zwyk³y babski spisek  Z politowaniem. Kobitki chc± mnie obsztorcowaæ, bo jestem facetem . A cóz ja, chudzina, winny, ¿e w odruchu serca facebookowej kole¿ance Tereni zaproponowa³em psychoanalityka? Jam tak z przyja¼ni  Buziak... a one mnie z ³okcia Smutny
« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2011, 08:34:05 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #35 : Maj 06, 2011, 07:49:58 »

Tak, kozio³ku, dobrze ¿e napomkno³e¶ o ³okciach. Rozpychanie siê ³okciami to brutalna, wspó³czesna moda. W t³umie bez ich pomocy za nic nie przesuniesz siê do przodu. Aby ³okieæ by³ silny i skutecznie torowa³ drogê - musi wspieraæ siê na solidnych barach i plecach. St±d proste wyja¶nienie, dlaczego mieæ w³a¶ciwe plecy, to co¶ znacznie wiêcej ni¿ najlepiej wyekwipowany plecak. (Ci, którym wpinaj± do klap ordery - wiedz± dobrze, o czym tu mowa: od zawsze tej¿e wiedzy skarbili).
Przenosz±c moje przemy¶lenia na grunt kunsztu pianisty z ³atwo¶ci± zrozumiemy genezê sukcesu pana Henry Cowell’a (1897-1965).
By³ zacnym amerykañskim publicyst± i nauczycielem. Zapewne mieni³ siê tak¿e mianem pianisty-kompozytora. Mia³ równie¿ swój impresariat i pasjonowa³a go teoria. Dlatego z pewno¶ci± wyantycypowa³ i prawid³owo doceni³ si³ê sformu³owanego wy¿ej przeze mnie dogmatu, bo ³okciom przyzna³ najwy¿sz± rangê w ¶rodkach artykulacyjnych pianisty. To w³asnie on pierwszy ³okciom powierzy³ wyciskanie ogromnych akordów, dziêki którym emanowa³a potêga i wielko¶æ jego pianistycznej sztuki.

http://www.youtube.com/watch?v=FJ1KxMrhIEY&feature=player_embedded#at=40
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2011, 08:34:35 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #36 : Maj 07, 2011, 00:28:20 »

My¶lê, Januszu, ¿e jemu z pewno¶ci± spodoba³by siê ten wynalazek Chichot

http://www.youtube.com/watch?v=ifKKlhYF53w
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #37 : Maj 07, 2011, 08:28:58 »

Pewno, Asiu, masz racjê. Mo¿e wiêc szkoda, ¿e nie mia³ szans zostaæ abonentem naszego Forum
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #38 : Maj 07, 2011, 13:36:42 »

Dziêki kozio³ku za wstwiennictwo, ja  tego mêskiego , bidnego chudzinê
po prostu usunê³am od siebie z fejsa.I tyle. Chichot
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #39 : Maj 07, 2011, 16:19:56 »

Dziêki kozio³ku za wstwiennictwo, ja  tego mêskiego , bidnego chudzinê
po prostu usunê³am od siebie z fejsa.I tyle. Chichot
hm... nie wiem o co chodzi, ale to prawda, zosta³em przez Tereniê z jej FB usuniêty.
Cóz... Pozostaje zaufaæ nadziei: Donna e mobile, bo zrozumieæ cokolwiek siê nie da.

polecam tak¿e i post:
http://www.chopin.darmowefora.pl/index.php?topic=41.540
« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2011, 17:22:38 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #40 : Maj 09, 2011, 07:51:03 »

Wracam do kompozytorow...

Jedn± z moich ulubionych epok by³ socrealizm. Pisz±c to od razu zaznaczam: odcinam siê od jego wyd¼wiêków politycznych – bo tu o polityce nie rozmawiamy. Dlatego elementy propagandowe bêd±ce g³ównym wektorem tej epoki wystawiam poza nawias. Pozostanê przy walorach estetycznych.
Lubiê tê epokê, bo z jednej strony poprzez swe realistyczne dzie³a (perfekcyjnie zgodne z potocznym wyobra¿eniem ¶wiata przez masowego widza) nawi±zywa³a do klasycyzmu, (dla wielu bêd±cego najczystszym prawzorem wszelkich sztuk), z drugiej: jej twórczo¶æ zawsze emanowa³a witalno¶ci±, rado¶ci± i si³±.
Tak¿e w odniesieniu do muzyki. Na przyklad Muzyka zawdziêcza socrealizmowi m.in. powstanie i utrwalanie nowego gatunku: pie¶ni masowych - prostych, radosnych (choæ czasami podnios³ych i butnych), utworów nawi±zuj±cych w warstwie muzycznej do pie¶ni ludowych a w s³owach wychwalaj±cych przywódców i osi±gniêcia socjalistycznego pañstwa. Do kompozytorów dzie³ socrealistycznych nale¿eli np.: Prokofiew (polecam: Kantatê na 20-lecie Pa¼dziernika http://www.youtube.com/watch?v=7xMD8Epbhpk ), Isaak Dunajewski (np przeuroczy Marsz entuzjastów do filmu ¦wiat siê ¶mieje, tu wg linka film do obejrzenia w ca³osci  http://www.youtube.com/watch?v=CVDSvLLl2lc&feature=fvsr ), Wissarion Szebalin (Symfonia Lenin) i wielu, wielu innych.

Do tego grona z pewno¶ci± nie zalicza³ siê Samuil Feinberg (1890-1962).
Bardzo niedoceniany kompozytor rosyjski pochodzenia ¿ydowskiego. Pozostawi³ po sobie niewiele utworów, byæ mo¿e dlatego, ¿e przez ca³e artystyczne ¿ycie „pisa³ prywatnie” z dala od zgie³ku sal koncertowych i katedr w konserwatoriach. Nie publikowa³ swoich kompozycji ani nie gra³ publicznie, nie publikowa³, bo nie pasowa³y do narzuconego przez Stalina socrealizmu. Komponowa³ zatem dla samego siebie - „do szuflady”.

Na szczê¶cie zachowa³o siê m.in. kilkana¶cie jego sonat. Do wys³uchania jednej z nich – gor±co zapraszam. Jest w jej klimacie co¶ z estetyki m³odego Szymanowskiego, neoromantyczna nostalgia i echa „szopenowskiego ¿alu”

http://www.youtube.com/watch?v=zheDyAzSVM0&feature=player_embedded
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2011, 13:02:16 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #41 : Maj 10, 2011, 07:49:46 »

Giacinto Scelsi (1905-1988)

Very specific composer I jak to bywa z takimi – z natury buntownik. W czasie rozkitu talentu popad³ w chorobê psychiczn±. Ale wcze¶niej, buntuj±c siê wobec poczynañ re¿imu Mussoliniego uciek³d o Szwajacarii. Tu, kojony cisz± alpejskich jezior wyzdrowia³, jak twierdzi³, g³ownie dziêki obsesyjnemu graniu na fortepianie bez przerwy tego samego d¼wiêku. Od tamtego czasu sta³ siê bardzo ekscentryczn± postaci±, m. in. podpisywa³ siê jedynie ko³em i za ¿adne skarby nie pozwala³ siê fotografowaæ.
Swoja muzyk± wyprzedzi³ swoj± epokê do tego stopnia, ¿e nawet w XXI w. jego utwory brzmi± bardziej wspó³cze¶nie, ni¿ dzisiejsze wspó³czesne

http://www.youtube.com/watch?v=tScH89jmcVM&feature=related
« Ostatnia zmiana: Maj 10, 2011, 08:49:16 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #42 : Maj 10, 2011, 14:15:28 »

W³a¶nie wyczyta³am u Strindberga o kompozytorze zwanym "francuskim Straussem" i jego utworze "Z³oty deszcz".

Oto Z³oty deszcz op. 160, autor Emile Waldteufel (1837-1915):

http://www.youtube.com/watch?v=eZOLazd_2b4

A to Walc ³y¿wiarzy:

http://www.youtube.com/watch?v=K2k4B2VsIGU
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #43 : Maj 15, 2011, 10:46:57 »

Wczoraj, dane mi by³o us³yszeæ przepiêkn± Serenadê Es-dur czeskiego kompozytora Josefa Suka, tworz±cego na prze³omie wieków. Przecudna muzyka, momentami kojarz±ca siê z Kar³owiczem. Pos³uchajcie proszê, bo warto:
http://www.youtube.com/watch?v=cKNW6a0oIiA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=t2Y6cuKsKIQ&feature=related - có¿ za wiosenna lekko¶æ, dusza wzlatuje, niesiona ciep³ym zefirkiem!
http://www.youtube.com/watch?v=m2vegA7p_g8&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=f6cmG_fg8c4&feature=related
Mi³ych wra¿eñ!
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #44 : Maj 17, 2011, 07:51:14 »

¦liczne te Wasze propozycje, dziewczyny, tylko nie wiedzieæ czemu w ¶wiecie snobów i koneserów wszystko co s³odko brzmi spod piêciolini to takie zniewie¶cia³e i niegodne parnasu wielkiej sztuki cukiereczki. A fe! Wy zblazowani oprawcy! Ale jesli kto¶ dzieñ w dzieñ za¿era siê w ud¼cach baranich jak¿e mo¿e doceniæ subtelny smaczek wanilii?...
Te utworki sa urocze i dziêki Wam mój mikrocykl mikroesejów o kompozytorach wzbogaci³ siê o mi³y dla ucha i serducha przerywnik. Dziêki zañ!
Wracam jednak do kompozytorów-grubasów.

Otóz ceniê Amerykanów za równe traktowanie obywateli wobec prawa. Jestem pewien, ze afera Dominique Strauss-Kahn’a w dowolnym europejskim kraju nie mia³aby szans rozegraæ siê w ¶wiat³ach jupiterów. A tam, proszê bardzo! - Wyci±gniêto faceta z samolotu, skuto w kajdany, i za nic sêdziom by³a jego pozycja politycznego top-chairman’a. Je¶li tak± my¶l wrzucam do topicu o kompozytorach to byæ mo¿e dlatego, ze  wg mojego mniemania Amerykanie bywaj± do bólu niewzruszeni na pozycje zawodowe, aspiracje i papierki, ponad wszystko ceni± jako¶æ i system w³asnych warto¶ci.
Dlatego, gdy z pocz±tkiem XX w Erich Wolfgang Korngold przyjecha³ do Ameryki jako powa¿ny europejski kompozytor - ich bynajmnie nie interesowa³o, i¿ jego muzyczne talenta namaszczali tak znakomite tuzy, jak: Gustaw Mahler, Richard Strauss czy Camille'a Saint-Saens, ale to, czy potrafi pisaæ muzykê do filmów. Sztuka filmowa rozpoczyna³a w³asnie swoj± wielk± prosperitê i dobrym kompozytorem w oczach Amerykanów móg³ byæ tylko ten, kto potrafi³ komponowaæ dla filmu. Szacunek za klasyczne performance niech sobie ma w swojej Europie – tutaj musi prostaæ amerykañskim wymogom i standardom.

No i có¿ by³o czyniæ maestro Korngoldowi? Warsztat kompozytorski, owszem, mia³ najczystszej wody, do¶wiadczenie w podejmowaniu wyzwañ te¿ – wiêc do roboty! Ani siê obejrza³ i kilka konkursów kompozytorskich na muzykê filmow± wygra³ z kretesem, z dum± inkasuj±c kolejne honoraria. Tak oto z niedosz³ego, ¶wietnie zapowiadaj±cego siê kompozytora klasycznego – narodzi³ siê geniusz filmowy, no, w ka¿dym b±d¼ razie – zdolniacha, który ¶wietnie sobie poczyna w ¶wiecie muzycznego biznesu rodz±cego siê amerykañskiego kina.
Swoj± drog±, ciekawe, jak daleko móg³by zaj¶æ, gdyby nie wyjecha³ do tej prozaicznej Ameryki, pozosta³ w Europie i komponowa³ muzykê klasyczn±…
Oto jego próbka mo¿liwo¶ci:

http://www.youtube.com/watch?v=gdiLxRCKgiE&feature=player_embedded


« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2011, 08:44:22 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Strony: 1 2 [3] 4 5 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper twistedgamers countrylife neder-live silverstar