Muzyka operowa

[fille007]

Pewnie sÂłyszeliÂście, Âże Anna Netrebko znalazÂła siĂŞ w niemaÂłych opaÂłach:

http://www.dw.de/netrebko-criticized-for-posing-with-ukrainian-rebel-flag/a-18119945

W odpowiedzi na falĂŞ krytyki linie Austrian Airlines nie przedÂłuÂżyÂły z niÂą kontraktu reklamowego:
http://www.youtube.com/watch?v=9tWeRgMsbtQ

(Fajnie by³oby znaleŸÌ siê w analogicznej sytuacji np. z Luc¹ Pisaronim ).

[TeresaGrob]

Od wczoraj nadaje nowy kanaÂł internetowy w ktĂłrym bĂŞdzie moÂżna za darmo i na Âżywo obejrzeĂŚ najsÂłynniejsze
przedstawienia operowe z caÂłej Europy.
Wczoraj mogliÂśmy obejrzec i posÂłuchaĂŚ "Traviaty" z Madrytu, a juz 16.05 "KrĂłl Roger" z ROH z Mariuszem Kwietniem.
Przedstawienie chyba juÂż sÂłynne , recenzje fantastyczne. Jedyna polska opera na deskach Âświatowych teatrĂłw operowych.
Po prostu trzeba zobaczyĂŚ i posÂłuchaĂŚ!!

http://www.theoperaplatform.eu/en

[clavia]

DziĂŞkuje za link. BĂŞdĂŞ czĂŞstym goÂściem.

[Aleksias]

Szkoda, Âże nie wczeÂśniej;) Na pewno warto byÂło obejrzeĂŚ w lutym tĂŞ premierĂŞ w Royal Opera House!

http://www.theguardian.com/music/2015/feb/24/die-zauberflote-review-royal-opera-house-david-mcvicar

I z przyjemnoÂściÂą moÂżna odnotowaĂŚ polskÂą ÂśpiewaczkĂŞ w roli KrĂłlowej Nocy.

http://www.roh.org.uk/people/anna-siminska

[TeresaGrob]

JuÂż 19 listopada o godzinie 19:00 odbĂŞdzie siĂŞ premiera bezpÂłatnej platformy streamingowej Teatru Wielkiego - Opery Narodowej!

Pierwszym spektaklem transmitowanym za jej poÂśrednictwem bĂŞdzie "Straszny dwĂłr" StanisÂława Moniuszki, uznawany za jedną z najważniejszych polskich oper. Reżyserię powierzono Davidowi Pountneyowi, reprezentantowi światowej ekstraklasy operowej, brytyjskiemu wizjonerowi, który zmierzy się z legendą „polskiej opery narodowej”.
O swojej wizji reÂżyser opowiada tak: https://www.youtube.com/watch?v=2ITWYy7OUHg

Transmisja, ktĂłrÂą poprowadzÂą MaÂłgorzata Walewska oraz Wojciech Pszoniak, rozpocznie siĂŞ o godzinie 19:00 na vod.teatrwielki.pl

Spektakl będzie również transmitowany za pośrednictwem The Opera Platform.

Do zobaczenia przed telewizorami i monitorami komputerĂłw!!!






http://teatrwielki.pl/teatr/twon-platform/


Nareszcie doczekalismy siĂŞ polskiej opery online, mimo paru krytycznych recenzji na pewno warto zobaczyĂŚ.

[TeresaGrob]

Recenzja Doroty KoziĂąskiej przed jutrzejszym spektaklem:

http://atorod.pl/?p=891

Mam nadziejĂŞ ,Âże oprĂłcz mnie i Marka (wielbiciela Edyty Piaseckiej) jeszcze ktoÂś z forumowiczĂłw bĂŞdzie oglÂądaÂł.
Dla wielu z nas "Straszny dwĂłr" to poczÂątek edukacji operowej.KiedyÂś o tym pisaliÂśmy.

[Mozart]

Strona ze streamingiem z Opery nie dziaÂła... 

[TeresaGrob]

No wÂłaÂśnie,chyba TWON przeliczyÂł swoje mozliwoÂści.Opera platform dziaÂła bez problemu.Smutne.

[aro 59]

Moniuszko - STRASZNY DWÓR

http://www.theoperaplatform.eu/en/opera/moniuszko-straszny-dwor

[Aleksias]

Bardzo ciekawa scenografia

"DziĂŞkujemy za obejrzenie transmisji na Âżywo (no niestety, nie udaÂło mi siĂŞ ) Za okoÂło 90 minut zapis spektaklu bĂŞdzie dostĂŞpny na TWON platform"

"Twon - jedyna opera, do ktĂłrej moÂżesz zabraĂŚ swojego psa" - o, i to jest bardzo dobry argument Jak na razie jeszcze te 90 minut nie minĂŞÂło:)

[Aleksias]

Dla wielu z nas "Straszny dwĂłr" to poczÂątek edukacji operowej.KiedyÂś o tym pisaliÂśmy.

Dla mnie operowÂą inicjacjÂą byli PoÂławiacze pereÂł, ale Moniuszko szedÂł jakoÂś niedÂługo potem A odkÂąd pamiĂŞtaÂłam, babcia ÂśpiewaÂła "Spod igieÂłek kwiaty rosnÂą", ktĂłrÂą
zatem umiaÂłam na pamiĂŞĂŚ na dÂługo zanim dowiedziaÂłam siĂŞ, skÂąd pochodzi


"Video is currently being encoded and will be available soon" W sumie dobrze, bo i tak najwiĂŞcej czasu zawsze miewam nocÂą

[Aleksias]

Jednak ju¿ prawie pó³noc, a tu wci¹¿:
Une nouvelle version de ce programme sera bientot disponible, encore un peu de patience
TrochĂŞ siĂŞ przedÂłuÂża to kodowanie. No nic, tak czy inaczej spektakl bĂŞdzie dostĂŞpny przez dÂłuÂższy czas, wiĂŞc nam nie ucieknie:)

[Aleksias]

Wreszcie siĂŞ udaÂło. Po obejrzeniu caÂłoÂści tym bardziej mogĂŞ powiedzieĂŚ: jaka ciekawa scenografia
OgĂłlnie bardzo mi siĂŞ podobaÂło:) Opera przeniesiona w nieco inne ramy czasowe nabraÂła caÂłkiem nowego wyrazu, lekkoÂści, nie tracÂąc, tam gdzie trzeba - siÂły wyrazu.
Aga - a co konkretnie krytykowano?
 

[Aleksias]

Hm, wÂłaÂśnie czytam zapowiedÂź przedstawienia z kalendarium Teatru Wielkiego:

"Sceniczne konkretyzacje oper StanisÂława Moniuszki zwykle pozostawiajÂą w widzu poczucie g³êbokiego niedosytu. ReÂżyserzy zwykli pod¹¿aĂŚ albo zbyt czĂŞsto niegdyÂś rozdeptywanym szlakiem wtĂłrnej cepeliady, ktĂłra zupeÂłnie juÂż nie trafia do wraÂżliwoÂści mÂłodszego pokolenia, albo uwspó³czeÂśniajÂą te dzieÂła na si³ê, prowokacyjnie negujÂąc nasze — zapewne zbyt stereotypowe — wyobraÂżenia o wizualnym ksztaÂłcie tych narodowych partytur.

Brytyjski wizjoner operowy David Pountney, wodzÂąc po partyturze Strasznego dworu okiem zupeÂłnie pozbawionym balastu polskich uprzedzeĂą i fobii, sprĂłbuje odnaleŸÌ inny klucz do arcydzieÂła. Przeniesie akcjĂŞ opery z Rzeczypospolitej sarmackiej w dwudziestolecie miĂŞdzywojenne, moment pierwszego po okresie zaborĂłw euforycznego zachÂłyÂśniĂŞcia siĂŞ PolakĂłw wolnoÂściÂą. JednoczeÂśnie zbuduje szereg Âżywych obrazĂłw, ktĂłre odnosiĂŚ siĂŞ bĂŞdÂą do jeszcze wtedy aktualnych ikon wizualnych przejĂŞtych z mÂłodopolskich wizji malarskich StanisÂława WyspiaĂąskiego czy WÂładysÂława PodkowiĂąskiego. Czy propozycja angielskiego reÂżysera okaÂże siĂŞ tak przez nas wyczekiwanym wytrychem do drzwi nowoczesnego i uniwersalnego teatru Moniuszkowskiego — czas pokaÂże."

Có¿, ja pewnie nie jestem zbyt reprezentatywnym przyk³adem, bo ogólnie lubiê i kupujê operê, z jej konwencj¹, umownoœci¹, mniej czy bardziej (a nawet bardziej:)) bajkowymi dekoracjami itp. Jednak osobiœcie przyznajê, ¿e przedstawienia Moniuszki zwykle nie pozostawiaj¹ we mnie niedosytu, nawet p³ytkiego:) A bo ja dobre przedstawienia ogl¹dam Czy ta "rozdeptywana (??) wtórna cepeliada" oznacza stroje z epoki? Owszem, bardzo ciekawie jest obejrzeÌ coœ oryginalnego, i tak samo tyczy siê to Moniuszki, jak i niebanalnej a ciekawej inscenizacji np. Verdiego czy Mozarta (pod warunkiem, ¿e niebanalnoœÌ nie polega wy³¹cznie na postanowieniu re¿ysera, ¿e zrobi "inaczej i eksperymentalnie", przy czym sam dobrze nie wie, dlaczego tak zrobi³ i co chcia³ nam przez to powiedzieÌ - tutaj zgoda, ¿e czêsto tym "nowym pomys³em" jest "uwspó³czeœniê i jakoœ to bêdzie"), pozwala to spojrzeÌ œwie¿ym okiem na klasyczne dzie³o; co nie znaczy, ¿e z radoœci¹ nie obejrzê zawsze i Mozarta, i Verdiego, i Moniuszki, byle w dobrym wykonaniu, zrobionego kanonicznie, tak jak to widzieli twórcy i jak oni wystawiali. Przyci¹ganie widza do autora mo¿e byÌ równie twórczym zabiegiem, jak przyci¹ganie autora do widza Wszystko jest kwesti¹ dobrego pomys³u, dobrej realizacji, dobrych wykonawców.
Czy mamy w sobie uprzedzenia i fobie, wyraÂżajÂące siĂŞ w poczuciu, Âże odejÂście od klasycznych interpretacji jest "szarganiem ÂświĂŞtoÂści"? A moÂże jednak nie aÂż takie, skoro tyle byÂło podejœÌ do "uwspó³czeÂśniania na si³ê"?  W moim przynajmniej odczuciu Pountney Âżadnej mi ÂświĂŞtoÂści nie szargaÂł:)
Czy tradycyjne ujĂŞcie narodowych spektakli faktycznie zupeÂłnie juÂż dziÂś "nie trafia do wraÂżliwoÂści"? Wydaje siĂŞ, Âże nadal wiele osĂłb lubi folk i country; dlaczego nie miaÂłoby to byĂŚ nasze country&folk?
Przy okazji - mazur w aranÂżacji wg. Pountneya przypomniaÂł mi trochĂŞ sÂłynny finaÂł "Uprowadzenia" z "Amadeusza", a sympatyczny dyrygent dyrygowaÂł prawie jak Wolfi

[Aleksias]

Mogê powiedzieÌ, co mnie do koùca nie przekona³o. Otó¿ z prasy mo¿emy siê dowiedzieÌ, ¿e "powsta³a angielska wersja opery - "The Haunted Manor", w roku 1970. T³umaczeniem zaj¹³ siê dr George Conrad we wspó³pracy ze œpiewaczk¹ i nauczycielk¹ œpiewu Mollie Petrie. Œwiatow¹ premierê wersji anglojêzycznej przygotowa³o University of Bristol Operatic Society. G³oœne by³o wznowienie angielskiej wersji z roku 2001 w Opera South"

W zwiÂązku z tym nie widzĂŞ specjalnego powodu wywaÂżania otwartych drzwi i robienia - chyba trochĂŞ na kolanie - naszego tÂłumaczenia na angielski, w moim odczuciu trochĂŞ na zasadzie "chce mi siĂŞ - nie chce mi siĂŞ - i znowu mi siĂŞ chce" To tÂłumaczenie gubi poÂłowĂŞ tekstu i jego subtelnoÂści, i to bez tÂłumaczenia oszczĂŞdnÂą objĂŞtoÂściÂą napisĂłw, bo najczĂŞÂściej w angielskiej linijce pozostaje jeszcze duÂżo miejsca.
Komentatorzy np. wzruszajÂą siĂŞ nad fragmentem, gdzie mowa o zÂłagodzeniu ostrza wojny, podkreÂślajÂąc jego wymowĂŞ jako ponadczasowego antywojennego protestu, podczas gdy jednoczeÂśnie tÂłumaczka zbywa to prostym "to spare his life". 
W niektĂłrych przypadkach Anglicy mogÂą siĂŞ ze zdziwieniem zastanawiaĂŚ, jak bardzo bogaty i rozwlekÂły jest polski jĂŞzyk:))

Natomiast co do warstwy muzycznej, to absolutnie nie bĂŞdĂŞ siĂŞ wymÂądrzaĂŚ, lepiej niech wypowie siĂŞ fachowiec, czyli Majchrowski z DwĂłjki
ktĂłry nawiasem mĂłwiÂąc teÂż mĂłwi o cepelii - czy wszyscy powariowali z tÂą cepeliÂą?? Czy mĂłj ukochany Jean-Pierre Ponnelle jest cepeliowski?
https://www.polskieradio.pl/8/192/Artykul/1542964,Straszny-dwor-Pountneya-Obrazy-na-plus-orkiestra-na-minus

Za to zwracajÂą uwagĂŞ na to, co mnie draÂżniÂło od dawna, a jak siĂŞ okazuje dla nich teÂż niemiÂłe, i dotyczÂące wielu teatrĂłw  - Âże wielkich przedstawieĂą, ktĂłre kosztujÂą przecieÂż wiele wysiÂłku i pieniĂŞdzy, krĂłtko po premierze nie sposĂłb juÂż obejrzeĂŚ, czasem bardzo dÂługo, a czasem nie wiadomo, czy w ogĂłle.