ÂŻyczenia ÂŚwiÂąteczne

[aro 59]

GoguÂś przepraszam CiĂŞ.

Tym swoim postem uzmys³owi³eœ mi, ¿e nie wyró¿niasz specjalnie dni, bo ka¿dy dzieù jest dla Ciebie œwiêtem.

Jak siĂŞ tak zastanowiÂłem to zauwaÂżyÂłem, Âże kaÂżdy dzieĂą jest niezwykÂły, wspaniaÂły, ÂświÂąteczny.
Praca, zajĂŞcia, spotkania z ludÂźmi, wspĂłlne przebywanie z domownikami.
To wszystko jest wspaniaÂłe, nie trzeba szukaĂŚ nic szczegĂłlnego, jakiÂś fajerwerkĂłw.
 
Codzienne chwile z bliskimi, obecnoœÌ bliskich, ciep³o domowego ogniska, czego chcieÌ wiêcej?

KaÂżdy dzieĂą jest szczegĂłlny.

Poj¹³em to.

DziĂŞkujĂŞ 

[kozioÂł]

MĂłj Fritz

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b974b28cc3c25100.html

Teresko, ale imiĂŞ to mu dobraÂłaÂś rzeczywiÂście..ORYGINALNE

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dae7c1be2a36c0cb.html

IdÂąc za sÂłowami Janusza - czyÂżby byÂło to dzieÂło samego Fritza ??

[kozioÂł]

Napisalem niedawno mazurka, ktorego chcialbym wszystkim Wam zadedykowac
razem z Zyczeniami Swiatecznymi!!!
MERRY CHRISTMAS & A HAPPY NEW YEAR

http://www.youtube.com/watch?v=Km4ls6NyphQ&feature=mfu_in_order&list=UL

OdtwarzaĂŚ dzieÂło jest niewÂątpliwie sztukÂą
ale tworzyĂŚ dzieÂło jest sztukÂą nieporĂłwnywalnie
wiĂŞkszÂą..

PeÂłen szacun..Bartusie - ÂŚwietne

[bartus]

Dziekuje Wam za cieple slowa pod adresem mazurka.
Troche taki smutny, a przeciez Swieta Bozego Narodzenia to radosna chwila dla nas wszystkich,
nawet Gogusia z jego kiszonym barszczem. U mnie swieta dwujezyczne i dwie wymieszane tradycje.
Jest zawsze wesolo i glosno. Tradycyjnie, mala klotnia poprzedza dzieleniem sie oplatkiem . Potem kolacja, rozdanie prezentow i
bardzo nieczysto spiewane koledy (bezsluchowcy zdominowali stol wigilijny).
Moja ulubiona koleda "Oj malucki. malucki" zawsze konczy sie cwiecnuty wczesniej (rowniez brak rytmu u co poniektorych biesiadnikow).

[Monika_Aleksandra]

Bartus, takie pomieszanie kulturowe musi byĂŚ szalenie ciekawe i odÂświeÂżajÂące zaskorupiaÂłe tradycje

[anelik]

UFF! Wreszcie jakiÂś oddech! Moja praca przypomina w grudniu i styczniu orkĂŞ na kamienistym ugorze w deszczu pod wiatr. Nie czytam, nie oglÂądam, prawie nie rozmawiam. Dobrze, Âże oddychanie jest funkcjÂą niezaleÂżnÂą - na pewno bym o niej zapomniaÂła.

Bartus! Niech CI siĂŞ motywy muzyczne na kamieniu rodzÂą - Âże zacytujĂŞ ZagÂłobĂŞ. ChylĂŞ czoÂła aÂż grzywka w oczy wpada!

[aro 59]

Napisalem niedawno mazurka, ktorego chcialbym wszystkim Wam zadedykowac
razem z Zyczeniami Swiatecznymi!!!
MERRY CHRISTMAS & A HAPPY NEW YEAR

http://www.youtube.com/watch?v=Km4ls6NyphQ&feature=mfu_in_order&list=UL

Bartus!
dziĂŞki za tak melodyjne 
Âżyczenia ÂświÂąteczne
 

[Janusz1228]

Gdzie bĂŞdziecie spĂŞdzali ÂświĂŞta? a gdzie Sylwestra?
Ja pierwszy dzieù spêdzê przy trzaskaj¹cej i szumi¹cej zimowym wiatrem muzyce p³omieni mego domowego kominka i pewno przy mami¹cych fluidach TV. Ale planujê te¿ rozpocz¹Ì pracê nad fryderykowym nokturnem b-moll...
W drugi dzieĂą - wpadnĂŞ do RodzicĂłw na familijne, tradycyjne spĂŞdowisko. A zaraz po ÂświĂŞtach -jadĂŞ na tygodniowy wypadzik do Krynicy gĂłrskiej. Tam teÂż zabalujĂŞ w Sylwestra do biaÂłego MieczysÂława 

[Bodek1]

ÂŚwiĂŞta spĂŞdzam w domu z rodzinÂą, a w Sylwestra pierwszy raz od 10 lat nie pracujĂŞ - to moÂże siĂŞ gdzieÂś pobawiĂŞ. ByÂła mowa o menu ÂświÂątecznym - moja cĂłrcia robi najlepsze na Pomorzu  paszteciki (bezmiĂŞsne) - jak ktoÂś z Was chciaÂłby przepis to chĂŞtnie napiszĂŞ...Pozdrawiam serdecznie

[Monika_Aleksandra]

Januszu pomachaj zatem Krakowowi, gdy bĂŞdziesz przez niego przejeÂżdÂżaÂł. A bĂŞdziesz z pewnoÂściÂą 

[kozioÂł]

Podobno na Rynku starodawnego grodu legendarnego Kraka (czy KrKr) odbywa siĂŞ dzisiaj coÂś wielkiego i poÂżytecznego zarazem..W peÂłni popieram tego rodzaju akcje. Pozdrawiam CiĂŞ serdecznie Monisiu..

[anelik]

A ja sobiê spêdzê w domku. Wigilia - w tym roku u siostry za miedz¹. Œwiêta "w kupie" z rodzin¹ - trochê u nas, trochê u siostry, trochê u rodziców. A Sylwester... o dwie miedze dalej, u przyjació³. W tym roku prywatnie za to tematycznie, bo w stylu lat siedemdziesi¹tych: muzyka disco, dzwony, afro, ³aùcuchy na szyi i buty na koturnach - ju¿ widzê naszych panów w z³otog³owiu a`la Afric Simon.

[gandarwa]

GoguÂś przepraszam CiĂŞ.

Tym swoim postem uzmys³owi³eœ mi, ¿e nie wyró¿niasz specjalnie dni, bo ka¿dy dzieù jest dla Ciebie œwiêtem.

Jak siĂŞ tak zastanowiÂłem to zauwaÂżyÂłem, Âże kaÂżdy dzieĂą jest niezwykÂły, wspaniaÂły, ÂświÂąteczny.
Praca, zajĂŞcia, spotkania z ludÂźmi, wspĂłlne przebywanie z domownikami.
To wszystko jest wspaniaÂłe, nie trzeba szukaĂŚ nic szczegĂłlnego, jakiÂś fajerwerkĂłw.
 Codzienne chwile z bliskimi, obecnoœÌ bliskich, ciepÂło domowego ogniska, czego chcieĂŚ wiĂŞcej?
KaÂżdy dzieĂą jest szczegĂłlny.
Poj¹³em to.
DziĂŞkujĂŞ 

Aro, strzaÂł w dziesiÂątke! WÂłaÂśnie dziÂś (znaczy - wczoraj) rozmawialiÂśmy z moim staruszkiem, Âże kaÂżdy dzieĂą powinien byĂŚ wigiliÂą, ÂświĂŞtem! nie tylko ten jeden... 
Jestem pe³na szacunku dla ka¿dych myœli - ka¿dych. Sama myœle po swojemu i podobnie czyniê, gdyz musi byc harmonia s³ów, myœli i czynów. By³am kilka razy w dalekich stronach, widzia³am, jak tam sie œwieta obchodzi. Ró¿ne, Bo¿e Narodzenie te¿ oczywiœcie. To jest naprawdê wielkie prze¿ycie, wielkie jednoczenie siê œwiata.
A przecieÂż kiedyÂś miaÂłam podobne mysli jak GoguÂś. I barszcz kisiÂłam.
 
 Tak, Aro, kaÂżdy nowy dzieĂą to nowy cud, nowa okazja do wzruszeĂą, pracy, trudzenia sie... TeÂż tak uwaÂżam.

[bartus]

Gandarwo.
Bez przesady.
Uwazam, ze powinny byc dni roznej wagi . Wazniejsze i mniej wazne.
To tak jak w muzyce i sztuce. Bez momentow "plaskich" nie byloby napiec i euforii.
Czy wszystkie dni sa dla mnie wazne? Nie wiem, to zalezy od nastroju i pracy.
Natomiast zgadzam sie absolutnie z tym , ze swiat nasz jest i powinien byc roznorodny.
Rozne zwyczaje, wierzenia, temperamenty, gusty. Ta innosc tworzy nasza 6.8 miliardowa gromadke.
"Nalezy cieszyc sie kazdym dniem" - powiedzonko, ktorego nie rozumiem?... Optymizm?..byc moze
Swiat bylby szary, gdybysmy codziennie odczuwali "wznioslosc". Piekno bez brzydoty nie istnieje.
Dobroc bez zla rowniez.

Ale i tak odczuwam Twoje pozytywne intencje i to sie liczy najbardziej.

Wesolych Swiat Gandarwo

[anelik]

Aro zacz¹³ na naszej dobranocce ale bêdê kontynuowaÌ tutaj - bo przecie¿ tu siê panosz¹ œwi¹teczne klimaty. Mam taki ukochany wierszyk Konstantego Ildefonsa ze szkolnych murów wyniesiony, gdzie recytowa³a go zawsze najpiêkniej w œwiecie (jestem tego pewna!) moja kole¿anka Basia. Ona mówi³a, okraszaj¹c ka¿de s³owo uœmiechem, a chorzy, dzieciaki, ludzie starsi (chodziliœmy wtedy "po kolêdzie" do szpitali, domu seniora, do dzieciaków w przedszkolach) te¿ zaczynali siê uœmiechaÌ, choÌ niektórym wcale dobrze nie by³o. Zadzia³a³y "okulary czarodzieja" które wsadzi³ na nosy poeta!

Kto wymyÂśliÂł choinki?

Moje kochane dzieci,
byÂł taki czas na Âświecie,
Âże wcale nie byÂło choinek,
ani jednej, i dziĂŞcioÂł wyrywaÂł sobie piĂłrka
z rozpaczy, i pÂłakaÂła wiewiĂłrka,
co ma ogonek jak dymiÂący kominek.

CiĂŞÂżkie to byÂły czasy niepospolicie,
bo có¿ to, proszê was, za ¿ycie
na ÂświĂŞta bez choinki, czyste kpinki.

WiĂŞc kiedy nadchodziÂły ÂświĂŞta,
dzieci w domu, a w lesie haÂłasowaÂły zwierzĂŞta:
My chcemy, Âżeby natychmiast byÂły choinki!

Ale nikt siĂŞ tym nie zainteresowaÂł,
aÂż wreszcie powiedziaÂła mÂądra sowa:
Tak dalej byĂŚ nie moÂże, obywatele.
Ja z sowami innymi trzema
zrobiĂŞ bunt, bo choinek jak nie ma, tak nie ma,
tylko mak i suszone morele.

I rzeczywiÂście: jak przychodziÂła Gwiazdka,
nic nigdzie nie tonĂŞÂło w blaskach,
byÂł to widok nader niemiÂły;
i nikt nie myÂślaÂł o zielonej Âświeczce,
i ciemno byÂło, proszĂŞ was, jak w beczce,
przez to, Âże siĂŞ nigdzie choinki nie ÂświeciÂły.

Ale w chatce na nó¿kach sowich
mieszkaÂł pewien tajemniczy czÂłowiek,
który mia³ z³ote ksi¹¿ki i zielone pióro.
I jak nie krzyknie ten dobry czÂłowiek:
Poczekajcie chwilkĂŞ, ja zaraz zrobiĂŞ,
Âże nigdzie nie bĂŞdzie ponuro.

No i popatrzcie: od jednego sÂłowa
Âświerki strzelajÂą, gdzie byÂła dÂąbrowa,
choinki nareszcie bĂŞdÂą.

Bo ma poeta sÂłowa tajemnicze,
ktĂłrymi moÂże speÂłniĂŚ kaÂżde z ÂżyczeĂą.
(A ten czÂłowiek byÂł wÂłaÂśnie poetÂą):
To on nauczyÂł, jak siĂŞ Âświeczki toczy,
jak siĂŞ z guzikĂłw robi skrzatom oczy,
on, namĂłwiony przeze mnie;
i jak siĂŞ robi z papieru malutkie okrĂŞty,
i to on uÂłoÂżyÂł te wszystkie kolĂŞdy,
ktĂłre ÂśpiewaĂŚ jest tak przyjemnie.

To on, moi srebrni, moi zÂłoci,
zawsze jest peÂłen dobroci,
w nim jest ta pogoda i nadzieja;
to on nauczyÂł, jak zawieszaĂŚ zimne ognie,
i on te Âświeczki odbija w oknie,
Âże okno jest jak okulary czarodzieja.

WiĂŞc juÂż teraz, chÂłopcy i dziewczynki,
czy wiecie, kto wymyÂśliÂł choinki?
czy juÂż teraz kaÂżde dziecko wie to?
ChĂłrem dzieci: TO TEN ODWAÂŻNY, DOBRY CZÂŁOWIEK,
CO MIESZKA W CHATCE NA NÓ¯KACH SOWICH,
CO GO LUDZIE PRZEZYWAJÂĄ POETÂĄ.

WiĂŞc gdy Âśnieg na ÂświĂŞta zataĂączy,
pomyÂśl, proszĂŞ, najukochaĂąszy,
o tym panu, co ukÂłada rymy,
przeÂślij mu Âżyczenia na listku konwalii,
a myÂśmy juÂż mu telegram wysÂłali,
bo my wszyscy bardzo go lubimy.