Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 8   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Ingolf Wunder w Warszawie 9 stycznia 2011 - Studio im. W. Lutos³awskiego  (Przeczytany 32300 razy)
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #30 : Styczeñ 09, 2011, 23:42:03 »

Wierzymy, ¿e by³o cudnie!
Asiu, ja nie mia³bym nic przeciwko jechaæ do Japonii czy Vancouver na jego koncerty.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Styczeñ 10, 2011, 00:13:25 »

Ba, ja bym te¿ nie mia³a...  Chichot Zw³aszcza, ¿e w Vancouver po recitalu chyba przewidziany bankiet
Wypiæ bruderszaft z Ingolfem - bezcenne... no ale to ju¿ nieco powy¿ej moich mo¿liwo¶ci... 
Natomiast powa¿nie siê zastanawiam, czy by nie zaszaleæ i nie szarpn±æ siê na festiwal w £añcucie
 - w koñcu nigdy nie by³am i impreza sama w sobie jest ¶wietna - a Ingolf tam bêdzie gra³ te¿ Liszta  Chichot

O kurczê - teraz tak sobie pomy¶la³am, ¿e gdyby¶my za³o¿yli takie legalne towarzystwo Chopinowskie -
takie jak w Vancouver - to mogliby¶my zaprosiæ Ingolfa na private recital... a¿ siê rozmarzy³am....))
(Ciekawe, ile taka przyjemno¶æ by nas kosztowa³a ) A mo¿e dostaliby¶my unijn± dotacjê? )  )

No ale koncerty w znaczeniu concerts, czy concertos? (Anglicy maj± tu wiêkszy porz±dek )
Znaczy chcia³by¶ pos³uchaæ emola noch einmal?
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Styczeñ 10, 2011, 00:21:18 »

Ja te¿ ju¿ w domu, dlaczego w ¿yciu piêkne s± tylko chwile?
Ingolf na ¿ywo to cudo.Dzwiêk w sali by³ piêkny, fortepian te¿ by³ w porz±dku.
Pewnie te usterki o których pisali¶cie by³y gdzie¶ na ³±czach.
A moim zdaniem to jego wielki atut, piano doskonale s³yszalne, forte energiczne ale
nie r±bane.W ogóle zwróci³am uwagê ¿e bardzo oszczêdnie u¿ywa peda³u.
Ja ha³asu widowni nie s³ysza³am, wrêcz przeciwnie wydawa³o mi siê ¿e by³o cichutko.
Mo¿e ten kaszl±cy jegomo¶c siedzia³ gdzie¶ ko³o mikrofonu.
Mo¿e jeszcze trochê o tym czego nie by³o s³ychaæ.
Ogromny t³um ludzi do kasy. Chyba co¶ ze 300 osób.Ale jak potem us³ysza³am wej¶ciówek
by³o tyle ile nie odebranych biletów.Mo¿e dlatego ¿e za du¿a widownia popsu³aby akustykê?
Nie wiem.Nie tylko s³ychaæ ale i widaæ by³o wielkie porozumienie m-dzy nim a pani± Duczmal.
Ale poza tym Ingolf wydawa³ mi siê bardzo zmêczony, w ka¿dym razie nie by³ to ten roze¶miany
ch³opak którego pamiêtam z konkursu.
I to w³a¶ciwie by³ taki ma³y niedosycik, ¿e wydawa³o mi siê ¿e bisy by³y trochê na nim wymuszane.
Ju¿ po pierwszym k³ania³ siê i u¶miecha³ ale jednocze¶nie krêci³ przecz±co g³ow±
jakby chcia³ powiedzieæ dajcie mi ju¿ spokój. Po Bolerze mój znajomy powiedzia³,
no jak on tak dalej bêdzie gra³ to ludzie go nigdy nie puszcz±.
I on chyba doszed³ do takiego samego wniosku bo po ostatnim wyszed³ po prostu z rozwi±zan± muszk±.
Mo¿e by³ zmêczony a mo¿e postanowi³ siê trochê zacz±æ oszczêdzaæ.
Wunder by³ moim faworytem od pocz±tku konkursu ale moje zdumienie po us³yszeniu wyników
zmieni³o siê po tym koncercie w znak zapytania wielki jak Pa³ac Kultury,
jak mo¿na siê jego gr± nie zachwyciæ.
Po autograf nie sta³am bo znajomi siê spieszyli, a ja by³am od nich trochê uzale¿niona(samochód)
ale mamy mnóstwo fotek.Prze¶lê przy okazji.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : Styczeñ 10, 2011, 00:57:35 »

Tereso, gra³ wiêcej ni¿ zwykle, mia³ prawo byæ zmêczony. Normalnie po koncercie daje piêæ mniejszych bisów, a tu sze¶æ utworów, w czym ballada, bolero i - bagatela - op. 61!! A poza tym, on ma przed sob± naprawdê straszny miesi±c. Koniec wakacji (o ile w ogóle je mia³ - najpierw by³ chory, potem nagrywa³). Japoñczycy wycisn± go jak cytrynê - zobacz tylko, ile koncertów, czasem dzieñ po dniu. Dalej te¿ nie bêdzie lekko. I w wywiadzie w przerwie koncertu mówi³, ¿e w³a¶ciwie nie ma czasu nawet poæwiczyæ, jest w ci±g³ym biegu. Rzeczywi¶cie musi siê trochê oszczêdzaæ i nauczyæ odmawiaæ, bo siê znowu pochoruje, a dobrze wie, ¿e najchêtniej w ogóle nie daliby¶my mu wyj¶æ, i ile by nie zagra³, i tak nam bêdzie ma³o:). Pomys³ z muszk± dobry:)) Aczkolwiek ludzie mogli siê uwzi±æ i poczekaæ, a¿ zacznie zdejmowaæ inne czê¶ci garderoby 
Z drugiej strony - jakby by³ tak naprawdê do reszty umordowany, to machn±³by na odczepnego jeszcze jednego mazurka, zamiast wyprodukowaæ takie fantastyczne bolero:) Ci±gnie go do tego grania:))

Mo¿liwe, ¿e go¶æ siedzia³ przy mikrofonie (mo¿e kto¶ z ekipy nagrywaj±cej??), kaszln±³ sobie zdrowo kilka razy na fantazji. Ju¿ te kilka minut móg³ powalczyæ Smutny Ale jak na sali nie by³o s³ychaæ, to dobrze, przynajmniej nie rozprasza³ Ingolfa. 
Ja by³am ¶wiadkiem, jak nawet osoby do niego zupe³nie nie przekonane pêka³y po us³yszeniu go na ¿ywo. Te¿ mi siê wydaje, ¿e trudno nie daæ siê mu oczarowaæ. Choæ przyznajê, ¿e by³o tam jeszcze przynajmniej dwóch niez³ych czarodziejów. Ale dla mnie on by³ najwiêkszym. No ale de gustibus...
Zapisane
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 752


Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Styczeñ 10, 2011, 08:39:12 »

Z tym, ¿e gra³ wiêcej, to siê nie zgodzê. W FN zagra³ w I czê¶ci 5 czy 6 utworów, a po przerwie sonatê i Wielkiego Poloneza + 5 bisów. Koncert ma to do siebie, ¿e w jego trakcie pianista ma czas na wypoczynek, bo przecie¿ nie gra ca³y czas. Obiektywnie wychodzi wiêc na to, ¿e zgra³ mniej ni¿ w FN. Z drugiej strony jednak, graj±c koncert nie mo¿na nawet na chwilê "odp³yn±æ" w grze, bo trzeba pilnowaæ orkiestry. Na pewno ka¿dy koncert to spory wysi³ek, a Ingolf koncertuje sporo, do tego dodaæ trzeba konieczno¶æ czêstego przemieszczania siê, wiêc odpocz±æ nie ma kiedy.
Mo¿na by³o zdjêcia robiæ? Fajnie, bo w FN strasznie fotografów ¶cigali.

A co do niepo¿±danych d¼wiêków w czasie transmisji, to by³o ich sporo, zw³aszcza gdzie¶ blisko mikrofony, jakby o co¶ ociera³ od  czasu do czasu.
Zapisane

O mój Bo¿anowie, ten Chopin to by³ naprawdê Wunder Geniuszas!
Allegra
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 110



Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : Styczeñ 10, 2011, 11:59:45 »

Witam ponownie.
Jeszcze fruwam na chmurce po wczorajszym. O dziwo "chodzi za mn±" bolero, a nie np. ballada moja ukochana przecudnie wczoraj zagrana. Muzycznie zreszt± s³yszeli¶cie, jak by³o; powiem tylko, ¿e muzyka  w sali brzmia³a doskonale, zarówno fortepian solo (choæ by³ strojony w przerwie), jak i orkiestra, s³ychaæ by³o wszelkie niuanse pianissima, a forte nie dra¿ni³o ucha zupe³nie.  Orkiestra Amadeus te¿ brzmia³a wspaniale. S³ynna akustyka studia koncertowego zda³a egzamin. Zgadzam siê z  Teres±, ¿e wszelkie ”efekty specjalne” to ju¿ dobrodziejstwo transmisji. Zero dzwoni±cych komórek, kaszel umiarkowany, g³ównie w przerwach miêdzy utworami (brrrr…) Publiczno¶æ raczej doros³a w ró¿nym wieku. Mam wra¿enie, ¿e wej¶ciówek by³o sporo, bo wiele osób sta³o pod ¶cianami, a potem usiad³o w ostatniej chwili na wolnych miejscach.
Kameralna atmosfera studia im. W. Lutos³awskiego (widownia na ok. 400 osób) bardzo mi odpowiada. Nawet o¶wietlenie by³o klimatyczne, przygaszone i nawet w blisko¶ci sceny nie bi³o po oczach, jak 2XII w Filharmonii. S³yszeli¶my zapowiedzi spikerek Dwójki ze studia g³ównego  i z boksu z lewej strony sali. W przerwie cichutki pods³uch na wywiad, ale wy³±czony na czas strojenia fortepianu, wiêc niewiele us³ysza³am. Mo¿e bêdzie mo¿liwo¶æ pos³uchania na stronie Dwójki.
Na widowni widzia³am menad¿era  i Paulinê, potem byli tez za kulisami, kiedy Ingolf podpisywa³ programy, rozmawia³ ze s³uchaczami, jak zwykle z u¶miechem.  Nie rzuci³o mi siê w oczy jakie¶ wyra¼ne zmêczenie (nie zagra³by tak przecie¿), ale mo¿e ma mniej energii.  Bisy s± chyba zawsze wymuszone przez publiczno¶æ na arty¶cie, tyle ¿e mo¿e siê on mniej lub bardziej opieraæ ;-) 
A, i pan Majchrowski siê pospieszy³; miejmy nadziejê, ¿e nie zapeszy³; kontrakt z DG nie jest jeszcze podpisany. Nie mia³am zamiaru i¶æ po autograf, wydawa³o mi siê to zawsze takie pensjonarskie, pretensjonalne, ¿e kiedy zobaczy³am, ¿e nawet osoby dojrza³e, nie tylko p³ci piêknej ustawiaj± siê w kolejce, ¿eby podziêkowaæ Ingolfowi za wra¿enia, stwierdzi³am, ¿e moja rezerwa pozbawia mnie czego¶ fajnego i posz³am.
Podsumowuj±c, wspania³y wieczór. Mog³abym s³uchaæ Chopina w takim wykonaniu w takim miejscu godzinami .
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #36 : Styczeñ 10, 2011, 15:16:05 »

Dziêki za relacjê Jasne, ¿e nie tylko przedstawiciele p³ci piêknej id± do niego po autograf. Ja te¿ by³em w Poznaniu i nawet zdo³a³em mu pogratulowaæ i podziêkowaæ. Chichot
A propos bruderszaftu - sam nie wiem, czy on jest taki konieczny. Skoro i tak wiêkszo¶æ ludzi, którzy z nim rozmawiaj± - po angielsku - mówi do niego per you, bo inaczej nie mo¿na, to ja siê bym odwa¿y³ u¿yæ "Du, Ingolf". Chichot Chyba by nie mia³ nic przeciwko, nie jest znowu taki "starszy"...
Kurcze, ten bankiet kanadyjski jest kusz±cy. Tak samo - propozycja Asi, ja j± popieram, trzeba by siê tylko rzeczywi¶cie (?) dowiedzieæ, jaki tego by³by koszt... S³uchanie Chopina w takim wykonaniu jest w koñcu bezcenne. Chichot

Pewno, ¿e bym pos³ucha³ jeszcze raz, nawet emola, którego w ci±gu ostatnich miesiêcy s³ucha³em dziesi±tki razy, na ¿ywo s± wiêksze emocje, na ¿ywo s± i BISy...
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 10, 2011, 15:21:05 wys³ane przez Mozart » Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Styczeñ 10, 2011, 16:10:26 »

W FN zagra³ w I czê¶ci 5 czy 6 utworów, a po przerwie sonatê i Wielkiego Poloneza + 5 bisów.
W FN na widowni siedzia³a pani z DG poza tym to by³o takie ukoronowanie Konkursu. Tote¿ da³ z siebie wszystko, i pad³ Chichot Nie mo¿e siê tak bez przerwy do bólu eksploatowaæ, bo nam siê wykoñczy:(
Allegro, zgadzam siê, ¿e to jest stan równowagi dynamicznej miêdzy widowni± a artyst±. My nigdy nie mamy dosyæ jego grania, a on, kiedy ma dosyæ grania, musi byæ w miarê stanowczy - to kwestia kompromisu miêdzy determinacj± publiki a asertywno¶ci± pianisty:) Przecie¿ gdyby¶my siê nie domagali tych bisów, by³by zawiedziony - mówi³ chyba co¶ takiego w wywiadzie, ¿e bardzo sobie ceni dobry kontakt z lud¼mi i ma nadziejê, ¿e tak bêdzie dalej. Z mojej strony na pewno mo¿e na to liczyæ Chichot
Mozarcie, to fakt, ¿e jako¶ od pocz±tku nie by³o tego dystansu. Jeszcze na samym wstêpie na facebooku kilka osób napisa³o Mr Wunder, a potem ju¿ wszyscy szybko przeszli na "dear Ingolf" zw³aszcza, ¿e ekipa redaguj±ca te¿ tak o nim pisze. My¶lê, ¿e mu odpowiadaj± takie bezpo¶rednie reacje, przy jego szczerej naturze.
Z drugiej strony, dla p³ci piêknej zawsze bruderszaft z kim¶ tak urokliwym by³by kusz±cy - ze wzglêdu na sam rytua³  Buziak 
No to jak, mia³by¶ ochotê przyjechaæ do Bydgoszczy na ten koncert w marcu?




Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #38 : Styczeñ 10, 2011, 19:59:50 »

¦wietne, Alex z tym rozbieraniem, ¿e te¿ nikt na to nie wpad³
Masz racjê co do bisów a ja z drugiej strony te¿ mog³am siê myliæ co do jego wczorajszej formy.
Widzia³am go pierwszy raz na ¿ywo.Ale z trzeciej strony móg³ mieæ w panie krótkie bisy,
ch³opak ma przecie¿ dobre serce i jak zobaczy³ wpatrzone w siebie oczy, rozanielone
gêby, móg³ pomy¶leæ "..a niech tam, zagram to bolero..."
Zabawne Allegro, mnie te¿ ten utwór dzi¶ ca³y dzieñ chodzi³ po g³owie.
A jak wygram w toto-lotka to wynajmê mu Carnegie, co mi tam Chichot
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #39 : Styczeñ 10, 2011, 20:49:16 »

Pewno, ¿e mia³bym ochotê. Chichot Ale obawiam siê, ¿e w marcu nie uda mi siê dojechaæ do Bydgoszczy. Poznañ - OK, ale Bydgoszcz - chyba trochê daleko (przynajmniej na razie; nauka, obowi±zki...).

Je¶li chodzi o facebooka - szkoda, ¿e sam Ingolf go nie prowadzi. Wpisy dokonywane przez jego management wydaj± siê trochê sztuczne. Poza tym, jak wczoraj wspomnia³em, Wunder wydawa³ siê w wywiadzie w Dwójce jako¶ bardziej zagadkowy ni¿ wcze¶niej...

Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Styczeñ 10, 2011, 21:55:03 »

 Zawstydzony Och, tak mi siê jako¶ filuternie Chippendalesowo skojarzy³o, zreszt± niezale¿nie od muzyki ch³opak jest szalenie apetyczny   Ale raczej nie zdj±³by niczego poza t± muszk±, nawet gdyby ca³a sala fanek siê tego domaga³a, bo po koncercie mia³by olbrzymie k³opoty Ukochana mia³a go na oku:) A powa¿nie, bardzo mi siê podoba to, ¿e zawsze je¿d¿± razem, w ten sposób na pewno ³atwiej znie¶æ trudy tego ci±g³ego obijania siê z miejsca na miejsce po ca³ym ¶wiecie. Ale musz± mieæ gdzie wracaæ, choæby na krótko. Ingolf mówi w wywiadzie, ¿e têskni za miejscem, które móg³by nazwaæ domem. No, faktycznie ciekawe, gdzie sobie znale¼li ten dom:)
Wczorajszy wywiad jest ju¿ na stronie PR2. G³os ma Ingolf raczej weso³y, ¶mieje siê jak zwykle, chocia¿ jednak narzeka na "die Geister die ich rief", co mo¿na przet³umaczyæ jako "sam tego chcia³e¶, Grzegorzu Dynda³o" Pewnie, co innego wiedzieæ teoretycznie, co mo¿e cz³owieka spotkaæ po prawie wygraniu takiego konkursu, a co innego do¶wiadczyæ tego w praktyce:) Jako¶ musi prze¿yæ ten sezon, potem siê to szaleñstwo trochê uspokoi.
Zgadzam siê z Wami, ¿e to bolero ma w sobie co¶ hipnotyzuj±cego. Pamiêtam, jak pierwszy raz go sobie pos³ucha³am kilka razy z rzêdu, a potem te¿ nie mog³am siê od niego uwolniæ, ci±gle s³ysza³am echo tego  tam - ta'ram ta'ram ta'ram ta'ram - Cudne:))
Co do Carnegie - podejrzewam, ¿e zanim wygrasz, jego ju¿ tam dawno zaprosz±  Chichot Prêdzej by by³o zrobiæ jak±¶ ogólnonarodow± zrzutkê:) Ciekawe, ile kosztuje taka impreza. Chocia¿ ja osobi¶cie bym mu zafundowa³a Concertgebouw - razem z tamtejsz± orkiestr±, rzecz jasna. Czy my musimy wzdychaæ do Ameryki, skoro mamy u nas najlepsze sale i orkiestry?
A w ogóle, zdaje siê, ¿e w lutym bêdzie koncert w Bia³ymstoku - jedziemy?  ))
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : Styczeñ 10, 2011, 22:01:22 »

Mozarcie, my¶lê, ¿e trochê chce chroniæ jednak swoj± prywatno¶æ. Mo¿e nie byæ do koñca pewny, czy je¶li og³osi wszem i wobec gdzie bêda mieszkaæ, nie zwali im siê na sam miesi±c miodowy na ³eb gromada paparazzich  Chichot A co do tego kontraktu, mo¿e jest na tyle subtelny, ¿e nie siê za bardzo nie chwaliæ tym DG, w sytuacji kiedy laureatka pierwszej nagrody go nie podpisze.  A wogóle zdaje siê jednak nieco sko³owany ca³ym tym zgie³kiem:)

Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #42 : Styczeñ 10, 2011, 22:03:53 »

Racja, Bolero uzale¿nia. Ale mnie - w³a¶nie w jego wykonaniu. Innego nie s³ucha³em od czasu konkursu. My¶lê, ¿e to dlatego, ¿e nasz mózg wy³apuje wyra¼ne ró¿nice dynamiczne i te zakoñczenia w górnym rejestrze (najwy¿szy d¼wiêk) Chichot. NIE mo¿na siê od tego d¼wiêku, od tej refrenowej frazy uwolniæ, to nies³ychane...!
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #43 : Styczeñ 10, 2011, 23:21:10 »

Nie s±dzê, ¿eby pod jego dom zjecha³ siê t³um paparazzich. Przynajmniej  na razie. Chichot Dla nas to rzecz jasna "gwiazda" (nie lubiê tego okre¶lenia, bo kojarzy mi siê z popkultur± i jej "ikonami", pop stars - i tak dalej...), jednak w±tpiê, czy jego ¿ycie prywatne budzi³oby zainteresowane "Faktu" czy innego tabloidu. Zbyt ma³a jest jego popularno¶æ w skali ca³ej Polski (przecie¿ co najmniej 50% Polaków w ogóle nie s³ysza³a o konkursie chopinowskim, kolejne 40% lub wiêcej - nie wie, kim jest Ingolf. Niestety...

W³a¶nie s³ucham cudownego Andante spianato in der WUNDERbaren Ausfuhrung... To jest najprawdziwszy pokarm dla ducha.
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 10, 2011, 23:27:33 wys³ane przez Mozart » Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : Styczeñ 11, 2011, 02:12:41 »

No oczywi¶cie, Ingolf jest gwiazd±, w tym szlachetnym znaczeniu. To s³owo w ogóle jako¶ siê zdewaluowa³o. Teraz gwiazdami nazywa siê ju¿ nie tylko wszelkie popowe piosenkareczki, ale w ogóle ludzi, którzy jakim¶ sposobem zab³±kaj± siê do mediów, czêsto nie wiadomo dlaczego w³a¶ciwie znanych, bo trudno powiedzieæ s³awnych. Popularno¶æ nie jest to¿sama z wielko¶ci±. Ale mo¿e tak naprawdê nigdy nie by³a? I tego, ¿e on jest gwiazd± prawdziw±, czyli wspania³± osobowo¶ci± maj±c± w sobie blask, ¶wiat³o wielkiego talentu, nie zmieni fakt, ¿e nie towarzyszy mu uznanie t³umów. I tak jest nas wystarczaj±ca liczba, ¿eby czu³ siê doceniony:)
Chocia¿ nie mia³abym nic przeciwko temu, ¿eby Chopin zab³±dzi³ "pod strzechy", ¿eby s³uchano go powszechnie w narodzie, który siê do niego oficjalnie przyznaje:) Czasem jestem wrêcz zdziwiona s³abym odbiorem klasyki nawet przez ludzi wykszta³conych i my¶l±cych, którzy wydaj± siê naprawdê zdolni do jej percepcji. Czy to kwestia braku edukacji w odpowiednim wieku, uwra¿liwienia na d¼wiêk? Byæ mo¿e u mnie przekonanie, ¿e ta muzyka jest tak naturalnie piêkna i przyjazna w odbiorze wynika z zetkniêcia siê z ni± w dzieciñstwie i tak naprawdê nie jest prawdziwe?
Ale wracaj±c do tematu, mimo ¿e to nie jest "popularno¶æ" typu tabloidowego, mo¿e i tak to natê¿enie zainteresowania jego osob± jest momentami dla niego trochê krêpuj±ce. My¶lê, ¿e trzeba siê przyzwyczaiæ do faktu, ¿e nagle bez wiêkszej przerwy udzielasz wywiadów,  ka¿da twoja wypowied¼ bêdzie komentowana, ka¿da prywatna sprawa mo¿e byæ przedmiotem zainteresowania wiêkszej ilo¶ci ludzi. A on, jak juz nieraz mówili¶my, nie ma w sobie w ogóle gwiazdorskiego zadêcia, raczej z tego powodu nie popada w samozachwyt, i chocia¿ chyba lubi sobie pogadaæ, mo¿e trochê siê teraz momentami zastanawia, co mo¿e powiedzieæ, a czego lepiej nie:)
Ja sobie chyba jeszcze pos³ucham tego Bolera... no faktycznie narkotyk Chichot
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mini-land black-for twistedgamers countrylife silverstar