Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 19   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Ogólna dyskusja o muzyce  (Przeczytany 107444 razy)
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #120 : Luty 13, 2012, 14:38:30 »

Chyba mia³e¶ Marco  na my¶li prymityw, bo w prostocie nie ma nic z³ego.
Podoba mi sie ten rysuneczek bo czasem gdy s³ucham (co prawda rzadko) muzyki wspó³czesnej
mam wra¿enie, ¿e zosta³a skomponowana w ten sposób.


Brak inspiracji?
Wszystko ju¿ by³o?
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #121 : Luty 13, 2012, 15:45:48 »

Znamienny i udany obrazek 
Jednocze¶nie - Nihil novi, Teresko... Aleotoryzm jako technika kompozytorska znana jest i powszechnie praktykowana od XX wieku
Polecam artykulik : http://www.sciaga.pl/tekst/69218-70-nowe_kierunki_i_techniki_kompozytorskie_w_muzyce_xx_wieku


« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2012, 16:23:29 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #122 : Luty 13, 2012, 16:25:39 »

i jeszcz a propos rzucania ko¶æmi... Gdzie¶ czyta³em, ze ponoæ ju¿ Mozart u¿ywa³ tej metody przy komponowaniu swych niektórych menuetów.

Patryku, Kasiu - co¶ mo¿e wiêcej Wam wiadomo w temacie?
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #123 : Luty 13, 2012, 16:47:18 »

Przykro mi Agnieszko, ale nie moge sie z Toba zgodzic.
Budowanie formy utworu jest mocno zwiazane z przypadkiem i wyborem losowym.
Caly mechanizm improwizowania jest w gruncie rzeczy rowniez dzielem przypadku.
J.S Bach tworzyl improwizujac.
 Swietnym improwizatorem byl rowniez genialny Mozart.
Forma jego utworu - "Musikalisches Würfelspiel" byla tworzona przy udziale kostki do gry ( rysunek, ktory zamiescilas),
a we fragmencie swojej slynnej symfonii g mol Mozart uzywa pelnej serii 12-tonowej, na ktorej bazowala muzyka dodekafoniczna (Schoenberg -XX wiek),
ktora niektorzy mniej zaawansowani sluchacze odbieraja jako kocio-kwiki.
Warto przypomniec, ze ulubionym kompozytorem Milesa Daviesa byl wlasnie Schoenberg i jego kocio-kwiki  (ha ha).
Takiej tonalnosci nalezy sie po prostu nauczyc  sluchac. Dla mnie jest ona "harmonijna" i bardzo przestrzenna.

pozdrawiam
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #124 : Luty 13, 2012, 17:12:21 »

Chyba troszkê mnie nie zrozumieli¶cie. Po pierwsze primo, ten rysunek to ¿art i oczywi¶cie du¿e uproszczenie.
Po drugie primo dodekafonia i aleatoryzm oparte by³y na jaki¶ regu³ach, innych ni¿ dur-moll ale jednak regu³ach.
Wariacje te¿ zwykle oparte s± na jakim¶ temacie.
Ale oczywi¶cie zawsze nale¿y siê uczyæ s³uchaæ . I je¶li jaki¶ utwór brzmi nam jak kocio-kwiki to przyj±æ ¿e to wina naszego nieos³uchania.
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #125 : Luty 14, 2012, 00:22:52 »

Forma jego utworu - "Musikalisches Würfelspiel" byla tworzona przy udziale kostki do gry

Powsta³ prawdopodobnie w 1787 r., pozycja 516f w Katalogu Koechla. Komponowanie przy rzucaniu kostk± w XVIII wieku by³o do¶æ popularne, swój "Musikalisches Würfelspiel" stworzy³ tak¿e J. Haydn.

a we fragmencie swojej slynnej symfonii g mol Mozart uzywa pelnej serii 12-tonowej, na ktorej bazowala muzyka dodekafoniczna (Schoenberg -XX wiek)

Czê¶æ IV 40. Symfonii: http://www.youtube.com/watch?v=Mgi2rOGC6aE.
A propos antycypuj±cego charakteru dzie³ Mozarta i ich roli w historii muzyki (o czym piszemy równie¿ na innym w±tku).

Muzyka dodekafoniczna wymaga swoistego wysi³ku intelektualnego. Muzyka Schoenberga czy Weberna sprawdza siê, gdy "przyjdzie konieczno¶æ my¶lenia abstrakcyjnego" (jak pisze jeden z muzykologów) - staje siê wówczas naprawdê fascynuj±ca.
Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #126 : Luty 15, 2012, 10:55:24 »

Januszu.
Podoba mi sie Twoj tekst "Spadajace Malpy" (swietny tytul)
Chcialbym wzbogacic (zubozyc) go o swoja teorie...

TWORCZOSC (kreatywnosc) w Sztuce zawsze byla podporzadkowana KASIE.

W dawnych czasach na Sztuke mogli pozwolilc sobie tylko ludzie bogaci, a zatem wyksztalceni.
W zwiazku z tym, zeby moc dobrze sprzedac muzyke, kreacje musialy byc bardziej zlozone, podporzadkowane scislym regulom, o ktorych
uczono w szkolach.
Lekcje gry na instrumentach (lutnia, fortepian itd.) byly obowiazkowe.
Publika byla bardziej "wysmakowana",nauczona, jak nalezy sluchac muzyki, znajaca np. zasady
laczenia akordow (polonez Kilarego by sie nie obronil).
Konkluzja jest taka, ze muzyka "masowa" w owych czasach (menuety Mozarta, Haydna) miala wysoki poziom artystyczny.

Ten sam mechanizm (SZTUKA = KASA) obowiazuje dzisiaj.
Roznica polega tylko na tym ze Sztuka jest dostepna dla wszystkich: wyksztalconych, analfabetow, kryminalistow bez szkol,
choloty wiejskiej (nie mylic z rolnikami) lubujacej sie w dysko polo zabawiajacej sie w remizie strazackiej.
Jednym slowem obecny tworca, by moc egzystowac musi dotrzec do prostych mas ludzi.
Musi zapomniec o wyrafinowaniu, wysublimowaniu, delikatnosci i zlozonosci.
Obecna muzyka musi byc prostawa z mala iloscia regul, lub bez nich, glosna by dotrzec do "niemytych" uszu.

Obserwuje z dala swoich zamoznych kolegow, ktorzy, dysponujac duzymi finansami na promocje, majac slabe predyspozycje
wciskaja swoj watpliwy artyzm publicznosc. I wiecie co? Udaje im sie to doskonale.
Pieniadz potrafi.


PS
Oczywiscie temat jest bardziej zlozony.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #127 : Luty 15, 2012, 12:14:04 »

Bartusie, w zasadzie nic dodac, nic uj±æ do twych konkluzji (po lekturze mojego felietonu o "spadajacych ma³pach") i móg³bym siê pod nimi podpisaæ. Co najwy¿ej doda³bym, ¿e szczególnie dzisiaj "uprawianie sztuki" jeszcze mniej siê rózni siê od robienia ka¿dego innego biznesu. I dzi¶ i wczoraj potrzebny by³ "biznesowy pomys³" (czytaj: biznesplan), sponsor/kasa. Roznica w odniesieniu do przesz³o¶ci jest jednak taka, ze trudniej by³o kiedy¶ lansowac miernoty, bo sama zasobno¶c sponsorowego portfela mog³a nie wystarczyæ. Potrzebna by³a skuteczno¶æ i PR-owa wiedza, któr± dzi¶, dziêki rozwojowi nauk socjologicznych, psychologicznych, logistycznych itp., - sponsor ma na wyci±gniêcie d³oni. I dlatego szczególnie dzis, jesli sponsor miewa kaprys - ³atwiej wci¶nie odbiorcy ka¿dy ³adnie opakowany towar (bez wzglêdu, co w tym opakowaniu sie znajduje).
Ale, jeszcze raz powrtórzê, zgadzam siê: czy wczoraj, czy dzi¶ - o kreowaniu Sztuki zawsze decydowa³a i decyduje kasa. W takim wiêc ujêciu nie ma sie co ³udziæ, ¿e za pomoc± kieszonkowej lunety w spadajacej gwie¿dzie odróznimy ma³pê od cz³owieka.
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2012, 12:23:41 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
tuco82
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 529



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #128 : Luty 15, 2012, 14:19:06 »

Zgadzam siê z Wami, ale jestem sk³onny uogólniæ zale¿no¶æ sztuki od wp³ywów/pieniêdzy na ogóln± zale¿no¶æ chêci przetrwania od pieni±dza. I z tego punktu widzenia szewc jest cz³owiekiem tak samo postrzegaj±cym pieni±dz jak muzyk.
Czy jednak zawsze wytwarzanie artystyczne (muzyka, piêkne buty) jest uwarunkowane pieni±dzem jako podstawowym motorem tej twórczo¶ci? Twierdzê siê nie. Chopin chcia³ spaliæ wiele swoich pomys³ów - to co¶ wiêcej ni¿ brak chêci sprzedania tych dzie³. A jednak skomponowa³ te dzie³a. Co¶ nim kierowa³o innego ni¿ biznes.
Zapisane

"Problemem cytatów znalezionych w Internecie jest ich w±tpliwa autentyczno¶æ." - Albert Einstein
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #129 : Luty 15, 2012, 14:50:23 »

Zgoda, Leszku... Tylko mówimy trochê o róznych aspektach. Charyzmatyczny Tworca zawsze(?) tworzy z potrzeby serca, dla prawdziwej Sztuki, i swietnie, gdy przy okazji na tym zarabia (co jak wiemy, wcale w historii Sztuki nie bywa³o regu³±). Sponsor i twórca (przez ma³e "t") za cel stawiaj± nie Sztukê - a biznes. (Co jak wiemy, czasem regu³±, na szczê¶cie, nie bywa)
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2012, 14:55:09 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
tuco82
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 529



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #130 : Luty 15, 2012, 17:15:37 »

Janusz, ja tu widzê, ¿e traktujesz Sztukê zw³aszcza przez pryzmat metafizyki. Tak jakby by³a swego rodzaju sacrum, które tworz± g³ównie arty¶ci. Mój pogl±d sprowadza siê do definiowana sztuki jako produktywno¶ci twórczej. Zatem sztuki - nie tylko w obrêbie kinematografii, malarstwa, muzyki itd. lecz stanowi j± du¿o wiêcej dziedzin z ¿ycia codziennego. Na przyk³ad kszta³t samochodu, spot reklamowy, graffiti na murze, fizyka teoretyczna, pogoda, szron na szybie....
I jest tych przyk³adów na tyle du¿o, ¿e ³atwiej powiedzieæ, co sztuk± nie jest.

Od definiowania co sztuk± jest a co nie, bardziej jednak interesuje mnie historia sztuki czyli zmieniaj±ce siê w czasie trendy i konwenanse. Te z kolei s± uzale¿nione od kultury w danym okresie oraz od mo¿liwo¶ci technicznych, rozwoju naukowego.
Z muzyk± jest chyba tak samo jak z nauk±. Ludzie siê rodz± i wnosz± wk³ad w muzykê i naukê. Ludzie umieraj±, ale muzyka i nauka jest dorobkiem trwa³ym. Tworz± siê nowe mo¿liwo¶ci, nowe instrumenty, nowe oprogramowanie u³atwiaj±ce komponowanie i wykonywanie utworów.

/dla bardziej ciekawskich polecam pewien model, który losowo generuje muzykê w oparciu o ró¿ne rozk³ady i liczby w matematyce http://demonstrations.wolfram.com/MathSongs
* wymagany jest plugin do obejrzenia tego modelu, który sam siê zaproponuje ¿eby go ¶ci±gn±æ
w ogóle ta stronka zawiera wiele ciekawych modeli matematycznych opisuj±cych ¿ycie/

Skoro mamy coraz to wiêcej artystów i narzêdzi artystycznych(dziêki rozwojowi nauki), to nie dziwi mnie - ¿e coraz trudniej wydobyæ z tej masy przys³owiow± "pere³kê". Mogê powiedzieæ, ¿e szukaj±c pewnych wykonañ - ja jako konsument muzyki jestem odkrywc±. Nie pamiêtam, który muzyk wyrazi³ siê, ¿e on wrêcz nie tworzy dzie³ - lecz je odkrywa. Có¿, pewnie wierzy³ w determinizm; mia³ prawo.

W rozwoju narzêdzi u³atwiaj±cych tworzenie muzyki widzê nawet zagro¿enie. Mam na my¶li choæby muzykê elektroniczn± typu techno. Dzi¶ praktycznie ka¿dy mo¿e zrobiæ sobie bit paroma klikniêciami myszki. Powstaje muzyka prosta, której prostotê s³ychaæ je¶li przetransponuje siê motyw takiego utworu na instrument solowy(np. pianino). A jednak dawniej ludzie siê jako¶ bawili przy hitach Niemena, przy muzyce pop z lat 80... a wcze¶niej nawet przy polonezach i walcach.
Kultura w po³±czeniu z rozwojem nauki zmieni³a bieg sztuki. Skoro jest jednak popyt(a nie tylko przyzwolenie) na konsumpcjê takiej sztuki, to znajduje siê poda¿. Je¶li sztuka straci³a na warto¶ci to znaczy, ¿e mamy do czynienia z inflacj±.
Mo¿e mój pesymizm ma ton sentymentalnej podró¿y do lat dzieciñstwa  Co?
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2012, 17:21:20 wys³ane przez tuco82 » Zapisane

"Problemem cytatów znalezionych w Internecie jest ich w±tpliwa autentyczno¶æ." - Albert Einstein
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #131 : Luty 15, 2012, 22:44:07 »

Publika byla bardziej "wysmakowana",nauczona, jak nalezy sluchac muzyki, znajaca np. zasady
laczenia akordow

S³uszna uwaga. Muzyka to przed paroma stuleciami nieod³±czna czê¶æ spo³ecznego funkcjonowania arystokratycznej publiki (kto uczêszcza³ na lekcje fortepianu, ¶piewu? Dzieci hrabiów, ksi±¿±t etc). Obowi±zkowe wizyty w teatrze, na koncertach.

Tak wygl±da³o ¿ycie towarzyskie. Jakkolwiek s³uchacze - pogr±¿eni po uszy w konwencjach - w wiêkszo¶ci odrzucali to, co nowe. Byli konserwatywni (np. w odbiorze harmonii). Kochali co wypróbowane. Nie przekracza³o to ich mo¿liwo¶ci intelektualne (uogólniam). Przyk³adem jest XVIII-wieczna recepcja wielu dzie³ Mozarta czy Beethovena. W czasach tego ostatniego zaczê³o siê to zmieniaæ, wraz ze zmianami polityczno-obyczajowymi. Coraz wiêcej do powiedzenia mia³a elita o¶wiecona, inteligencka. Zaczyna³o siê XIX stulecie.
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #132 : Luty 15, 2012, 22:51:57 »

S³uszna uwaga. Muzyka to przed paroma stuleciami nieod³±czna czê¶æ spo³ecznego funkcjonowania arystokratycznej publiki (kto uczêszcza³ na lekcje fortepianu, ¶piewu? Dzieci hrabiów, ksi±¿±t etc). Obowi±zkowe wizyty w teatrze, na koncertach.
Zgoda. Choæ nie zapominajmy, ¿e janko-muzykanty i ¯ydy w karczmie r¿n±ce na skrzypkach by³y tak¿e nieod³±cznym elementem owoczesnego muzycznego pejza¿u.
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
su³ek
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 647


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #133 : Luty 16, 2012, 00:16:34 »

Bartku, mówisz, ¿e disko polo bee. Polemizowa³bym
Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #134 : Luty 16, 2012, 00:20:07 »

Slawciu.

Z dyskiem polo,czy ze mna?
Zapisane
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 19   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

thepunisher animilkowo black-for countrylife silverstar