Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 98 99 [100] 101 102 ... 116   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiaj±ca Piêkno  (Przeczytany 705239 razy)
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #1485 : Listopad 28, 2013, 15:46:30 »

Na czas jaki¶ zniknê³am z orbity Kuriera. I parafrazuj±c Marsellusa Wallace’a z Pulp Fiction, kiedy mnie nie by³o, to mnie nie by³o Chichot Chichot To by³ naprawdê wariacki czas i nie mog³am po¶wiêciæ ani chwili na cokolwiek prócz ciê¿kiej pracy, nad czym bolejê, bo przedtem planowa³am kilka przyjemnych muzycznych prze¿yæ na prze³omie pa¼dziernika i listopada, a w rezultacie w ci±gu tego miesi±ca przyjemnym i rozrywkowym prze¿yciem okazywa³o siê ju¿ zrobienie sobie herbaty Szok

Teraz ten straszny czas – póki co – min±³ i oto jestem Jednak nie wracam po tak d³ugim czasie z pustymi rêkami I muszê te¿ przyznaæ, ¿e wydarzenie, które chcê zrelacjonowaæ w pe³ni wynagrodzi³o mi d³ugi okres abstynencji i ascezy. Bo by³o to prze¿ycie, jakie w ¿yciu nieczêsto siê zdarza (przynajmniej mnie Spoko). Nie co dzieñ bowiem spotykamy siê z legend±
A piêtnastego listopada w poznañskiej Auli UAM czeka³a na nas Legenda Dobrze znajoma i uwielbiana, a jednak odleg³a i nieosi±galna.
Legenda nazywa³a siê Sir Neville Marriner

Wyj±tkowo¶æ tego koncertu zaznacza³a siê od pocz±tku – od tajemniczego znikniêcia wiêkszo¶ci biletów ju¿ w momencie uruchomienia internetowej sprzeda¿y, po nerwow± atmosferê przed samym ju¿ koncertem Niezdecydowany Na dobre kilka minut przed czasem bezceremonialnie zaganiano widzów do Sali, ka¿±c siadaæ wcze¶niej, ¿eby ¿adne niepo¿±dane ha³asy nie zak³óci³y pocz±tku nagrywania. Nigdy te¿ jeszcze nie s³ysza³am, aby zapowiadaj±cy tyle razy i tak nerwowo b³aga³ publiczno¶æ o wy³±czenie komórek (mo¿e jeszcze kto¶ nie sprawdzi³, a je¶li sprawdzi³, to niech sprawdzi jeszcze raz Chichot), co mnie osobi¶cie zafiksowa³o nerwowo tak, ¿e nawet wyciszony telefon w przerwie wynios³am do szatni, ¿eby ju¿ nie wyda³ z siebie nawet wibracji Chichot Chichot Po czym zapowiadaj±ca pani stwierdzi³a, ¿e by³oby nietaktem przedstawiaæ naszego go¶cia, i w takiej atmosferze zastygli¶my w oczekiwaniu, a¿ pojawi³a siê nasza ¿ywa legenda i oto po raz pierwszy w ¿yciu mia³am przed sob± ¿ywego twórcê oscarowej muzyki do Amadeusza!!

I oto nadesz³a historyczna chwila, kiedy nie z p³yty, ale z instrumentów na sali rozleg³y siê pierwsze d¼wiêki Jowiszowej pod batut± Mistrza... Có¿ mo¿na powiedzieæ? O samej symfonii wiele ¿e¶my ju¿ tutaj mówili, i sama mia³am zaszczyt j± opisywaæ. Wszystko wiadomo - geniusz, potêga, piêkno, niezliczone analizy, interpretacje. Wszystko dobrze znajome. I za ka¿dym razem – od nowa prze¿ywany zachwyt. Ale tym razem – emocje siêgaj± szczytu. Bo przecie¿ to nie wrzucona do odtwarzacza p³yta z Amadeuszem. To siê dzieje tutaj, w tej chwili, naprawdê Szok

Miejsca (cudem zdobyte) mieli¶my na balkonie – nad sam± orkiestr±. Martwi³am siê trochê o jako¶æ d¼wiêku – niepotrzebnie, bo s³ychaæ by³o i ¶wietnie, i wcale nie zbyt dono¶nie, a poza tym miejsca okaza³y siê znakomite do celów obserwacyjnych w tym w³a¶nie przypadku – dawa³y okazjê ¶ledzenia z ca³kiem bliska pracy dyrygenta, jego twarzy, gestów, kontaktu z orkiestr±. A chcia³o siê przecie¿ w³a¶nie ¶ledziæ ka¿dy jego ruch, prze¿yæ w pe³ni to wydarzenie. To by³o fascynuj±ce i tym bardziej czarowa³o.
Orkiestra sprawia³a wra¿enie, ¿e udzieli³a jej siê ogólna atmosfera – wyczuwa³o siê bij±c± od nich determinacjê, ¿eby daæ z siebie wszystko, co potrafi± Spoko
Jaki by³ efekt?
Powiem tyle, ¿e w³a¶ciwie niewiele zdo³ali¶my z siebie wydobyæ po zakoñczeniu tego utworu. A przecie¿ na ogó³ jeste¶my do¶æ wymowni w opisie muzyki i naszych wzglêdem niej emocji Chichot
W³a¶ciwie na gor±co, w podsumowaniu pad³y tylko dwa s³owa – w których zawiera³a siê chyba kwintesencja tego wykonania i naszych odczuæ i emocji, skondensowana w najkrótszym mo¿liwym muzycznym dialogu:
- Mozart....
- Mozart...!
 Chichot Chichot
No tak, podobno idealne wykonanie to takie, po którym nie pozostaje zbyt wiele, co mo¿na by powiedzieæ, bo pozostawia poczucie domkniêcia, pe³ni, w której s³owa ju¿ siê w³a¶ciwie nie mieszcz±...
Taka by³a wed³ug mnie ta symfonia – dok³adnie taka, jaka powinna byæ. Domkniêta. Klasyczna. Naturalna, jak oddech. Doskona³a jak kryszta³. B³yskotliwa jak diament. 90-letni Marriner jest w pe³ni si³ twórczych i potrafi³ wydobyæ z orkiestrowego instrumentu to, co zechcia³. W moim odczuciu zespó³ da³ z siebie wszystko i zagra³ piêknie, lekko, klarownie i porywaj±co. Choæ wprawne ucho znawcy wychwyci³oby jednak pewne niedoci±gniêcia ze strony waltornistów;) Jednak jak czytelnicy zapewne odgadn±, nie by³o to moje ucho, które wraz z reszt± organizmu pozostawa³o przez ca³y czas w stanie rado¶nie cielêcego upojenia Chichot Chichot
Kazano mi liczyæ motywy w finale Nie wiem, czy us³ysza³am, ¿e by³o ich piêæ. Z pewno¶ci± jednak s³ysza³am i niemal czu³am ca³± sob±, jak poszczególne strumienie melodii przewijaj± siê, splataj± i ³±cz± ze sob± w finaln± harmoniê i apoteozê, w falê ¶wietlistych d¼wiêków, która zala³a serca s³uchaczy i porwa³a ich z miejsc w wybuchu radosnej owacji.

W przerwie mo¿na by³o kupiæ program i ewentualnie p³yty – jednak te z udzia³em mistrza wyparowa³y b³yskawicznie (nie pomy¶lano chyba wystarczaj±co o zaopatrzeniu i t³um s³uchaczy na pró¿no szturmowa³ stoisko, na którym królowa³ ju¿ g³ównie Presley i orkiestra Glenna Millera Z politowaniem).

A po przerwie czeka³ nas z kolei Beethoven – druga symfonia, ukazuj±ca ³agodne przej¶cie miêdzy szczytem twórczo¶ci Wolfganga, a kie³kuj±c± indywidualno¶ci± Ludwiga, jeszcze wspinaj±cego siê na barki giganta Chichot
Pomimo oczywistego uwielbienia dla tych pó¼niejszych, s³awnych i potê¿nych dzie³, ja bardzo lubiê i darzê wielkim sentymentem te pierwsze, z których w³a¶nie spo¶ród czysto Beethovenowskich brzmieñ tak czêsto u¶miecha siê do nas Mozart Chichot Beethoven wyszed³ mistrzowi równie piêknie – i by³ tak samo klarowny i dystyngowany – bo przecie¿ by³ to w³a¶nie jeszcze wczesny Beethoven, nie rzucaj±cy gromów, a bawi±cy siê muzyk± i odkrywaj±cy dopiero w³asn± si³ê. Beethoven mozartowski

Oczywi¶cie znów by³y wielkie, entuzjastyczne owacje. Zatem przysz³a pora na bis. I có¿ mog³o dope³niæ doskona³o¶ci tego wieczoru? Co nadawa³o siê na podsumowanie tego wspania³ego spotkania gwiazdy, graj±cej ogólnie doskonale w³a¶ciwie wszystko, ale szczególnie przecie¿ kochanej za Mozarta? Zatem zabrzmia³ bis doskona³y – w auli rozleg³y siê d¼wiêki uwertury Wesela Figara!! Czas siê cofn±³, oto byli¶my w Pradze, w¶ród entuzjastycznej widowni, i wiwatowali¶my na cze¶æ nowej, wspania³ej opery.... Czego jeszcze mogli¶my pragn±æ? (och, oczywi¶cie tego, ¿eby to trwa³o...)
... jednak nawet najpiêkniejsze chwile mijaj±, bo s± chwilami:) Jeszcze tylko dyrektor filharmonii uroczy¶cie wrêczy³ sir Nevillowi honorow± z³ot± batutê.

A po wszystkim Maestro przyst±pi³ do dodatkowej pracy, podpisuj±c cierpliwie programy i p³yty d³ugiej kolejce wielbicieli ustawionych wzd³u¿ auli (niektórzy zapobiegliwie przynie¶li ze sob± ca³e zestawy p³ytowe - mo¿e dla rodziny ). I przy okazji mo¿na by³o stwierdziæ, ¿e prócz tego, ¿e jest Legend±, jest tak¿e ogromnie mi³ym, przyjaznym cz³owiekiem, i ¿e promieniuje od niego ¿yczliwo¶æ, charyzma i w³a¶nie – szlachetno¶æ. To dobry pomys³, ¿e szlachectwo nadaje siê dzi¶ za szczególne osi±gniêcia. Wy¿szo¶æ przyznawana automatycznie z tytu³u urodzenia siê w konkretnej rodzinie jest nieuzasadniona biologicznie, buntowa³ siê przeciwko niej i Mozart i Beethoven – arystokraci ducha. Duch wieje gdzie chce – w osobie Marrinera zdecydowanie spotkali¶my postaæ szlachetnego ducha, i wielkiej osobowo¶ci. Pozosta³y nam na pami±tkê autografy Maestra na piêknie wydanych programach, a w sercach piêkne wspomnienie. Lord batuty:) Jego moc bêdzie z nami. Zawsze.

http://kultura.poznan.pl/mim/kultura/news/rozmowy,c,7/lord-batuty,65506.html

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1043563,zlota-batuta-filharmonii-poznanskiej-dla-nevillea-marrinera,2,id,t,sg.html#galeria-material

Na zdjêciu nr 2 - jeste¶my tam trochê bardziej u góry i na prawo Chichot
Czytaj±c na g³os ten opis (relacjê z koncertu) wzruszam siê, g³os mi siê ³amie.
Zapisane

pozdrawiam          
               Marek
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1486 : Grudzieñ 05, 2013, 00:01:31 »

AMEN* KV 626!

http://www.youtube.com/watch?v=QyHs4mizBXc

Pamiêtamy! A my¶lami dzi¶ wielu z nas przenosi siê do poznañskiej katedry, gdzie rozpoczyna siê w³a¶nie Jego Requiem z Missa pro defuncto w rycie ³aciñskim.

*Utwór zrekonstruowany na postawie niewielkiego zacz±tku fugi, prawdopodobnie wchodz±cej w sk³ad nieukoñczonego Requiem
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1487 : Grudzieñ 05, 2013, 00:03:54 »

http://www.festiwalmozartowski.com/program-festiwalu
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1488 : Grudzieñ 05, 2013, 22:22:32 »

About Mozart's Requiem & his amazing Confutatis

http://www.nationalreview.com/corner/365590/hell-and-mozarts-requiem-jason-lee-steorts

http://www.youtube.com/watch?v=_Lav_lDJ2LM
---

A wiêc zaczynamy od pocz±tku    Offetorium (na dzieñ ¶w. Benedykta) C-dur KV 34 Scandi coeli limina, z pocz±tku 1767 r., na sopran, chór, orkiestrê i organy. S±dzê, ¿e mo¿emy je nazwaæ ma³ym arcydzie³em 11-latka; sk³ada siê z dwóch wyra¼nie zró¿nicowanych czê¶ci - sopranowej, lirycznej arii, po której nastêpuje monumentalne ogniwo chóralne o zdecydowanym temacie zainicjowanym przez chór mêski, którego nadej¶cie zapowiadaj± tr±bki i kot³y (na marginesie, czy nie przypominacie sobie jednego z wiedeñskich kanonów Mozarta?). Jego progres i przeprowadzenia w kolejnych g³osach robi± du¿e wra¿enie, mimo skromnych rozmiarów. Jest to pierwsze dzie³o Wolfganga na relatywnie du¿± skalê - po paru ariach (londyñskiej Va, dal furor portata KV 21/19c, Conservati fedele KV 23 z Hagi, Or che il dover KV 36, A Berenice KV 70/61c; niepewna jest data powstania KV 78 i KV 79) i wizjonerskim w mojej ocenie motecie God is Our Refuge g-moll KV 20.

http://www.youtube.com/watch?v=k7duNf-PWQA
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 05, 2013, 22:32:46 wys³ane przez Mozart » Zapisane

fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1489 : Grudzieñ 08, 2013, 17:43:01 »

Cz³onkowie Mozartthread-Trio gustuj± w ten weekend w nieco mniej standardowych wykonach  utworów Wolfiego ; pozostaj±c w tej konwencji zaprezentujê jeszcze kanon O du eselhafter Peierl KV 560a (który nieco ugrzeczniono korzystaj±c z uprzejmo¶ci Papageny i Papagena  Chichot):

http://www.youtube.com/watch?v=Di8mEqU_9RA
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1490 : Grudzieñ 09, 2013, 22:53:28 »

Kasiu, przypomnia³y mi siê niezwyk³e wydarzenia 2006 roku - na podobn± dawkê muzycznych emocji trzeba mozartomaniakom czekaæ co najmniej do 2041 wzglêdnie 2056 r.  Co?

A dope³niaj±c post o pierwszych kompozytorskich krokach (czy raczej kleksach na papierze  ) cudownego dziecka - nie sposób nie przypomnieæ melancholijnego Kyrie KV 33, które mówi±c szczerze dziêki swej kameralnej aurze (co przek³ada siê chyba na szczero¶æ muzycznej wypowiedzi) przemawia do mnie bardziej ni¿ potê¿ne dzie³a sakralne tego okresu. A takich nie brakuje - w¶ród nich jest imponuj±cy hymn do Ducha ¦w. Veni Sancte Spiritu KV 47, którego drugie ogniwo - Alleluia - wprowadza jeszcze bardziej solenny charakter ni¿ C-dur pocz±tku. Nie sposób nie wyraziæ podziwu, choæ ca³o¶æ tchnie jeszcze naiwno¶ci±. Z kolei Offertorium pro omni tempore KV 117 (66a) z 1769 r. (rozpoczête w C-dur, oczywi¶cie) pozwala nam dopatrywaæ siê w 13-letnim Amadeuszu przysz³ego "konserwatywnego rewolucjonisty/rewolucyjnego konserwatysty". Mozart dzieli tekst na 3 czê¶ci - partie skrajne pisze dla chóru, ¶rodek za¶ stanowi sopranow± ariê. Skojarzenie z w³osk± sinfoni± - jak najbardziej zasadne. Do tego w finale, Jubilate Deo omnis terra temat poboczny jest zapo¿yczeniem z melodyki typowo liturgicznej, zarezerwowanej dla chóralnych monodii s³yszanych w czasie nabo¿eñstw. Tak a propos - utwór zosta³ wykonany przy okazji uroczystej premiery jednej z salzburskich missae. O któr± mszê chodzi? 

Veni...! KV 47
http://www.youtube.com/watch?v=4pqnspLOx-s

Offetorium Benedictus sit Deus Pater KV 117
(Barbara Bonney, Arnold Schoenberg Chor, Concentus Musicus, Nikolaus Harnoncourt)
http://www.youtube.com/watch?v=LFUplKrpD3o

Kyrie F-dur KV 33 na chór i orkiestrê smyczkow±
http://www.youtube.com/watch?v=-dPogT2npKQ

---
Pamiêtam, ¿e kiedy¶ Janusz pyta³ siê o pierwsze mozartowskie poci±gniêcia piórem. Ci±g dalszy - KV 2 - KV 5a. Hity szkó³ muzycznych I st.

http://www.youtube.com/watch?v=XOX58Uf-ds0
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 09, 2013, 23:03:01 wys³ane przez Mozart » Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1491 : Grudzieñ 10, 2013, 08:19:54 »

¦liczne te hity szkó³ muzycznych. Niby proste, ¿e az banalne, a jekie¿ urokliwe.   Chichot
... I tak, w zas³uchaniu Mozartem mi³o rozpoczyna sie kolejny dzieñ pracy 
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1492 : Grudzieñ 11, 2013, 14:27:10 »

Kasiu, przypomnia³y mi siê niezwyk³e wydarzenia 2006 roku - na podobn± dawkê muzycznych emocji trzeba mozartomaniakom czekaæ co najmniej do 2041 wzglêdnie 2056 r.  Co?

Pat, na szczê¶cie 27 stycznia jest co roku Chichot (do tego w karnawale, wiêc mo¿na balowaæ  ). Tu przypomnia³ mi siê karnawa³owy bal zorganizowany przez Mozarta w styczniu 1783 r. Z listu do Leopolda z dnia 22 stycznia 1783 r. wyczytujemy m. in. : [...] Wir haben abends um 6 Uhr angefangen und um 7 Uhr aufgehört; - Was, nur eine Stunde? - Nein, nein - Morgens um 7 Uhr. ([...] Zaczêli¶my o 6 wieczorem, a o 7 skoñczyli¶my; - Co, tylko godzina? - Nie, nie - Skoñczyli¶my o 7 rano  Chichot).


Încã ceva retrospectiv:

http://www.youtube.com/watch?v=Xm-ddyuELgs
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1493 : Grudzieñ 12, 2013, 01:40:32 »

Wykonanie Praskiej pod Danielem Hardingiem - kwintesencja sztuki Wiedeñczyków... Macie ju¿ bilety na koncert noworoczny?

Na CD z wczesnymi dzie³ami sakralnymi, nie mo¿e zabrakn±æ jeszcze paru numerów   Na dzieñ ¶w. Jana Chrzciciela w 1771 r. Mozart skomponowa³ w Salzburgu kameralne offetorium Inter natus mulierum KV 74. Pogodny nastrój podkre¶lony tonacj± (G-dur) kontrastuje z dzie³em powsta³ym nieco pó¼niej - hymnem De profundis (którego autorstwo czasem siê podwa¿a, ale chyba nies³usznie) - wspomnieli¶my je kiedy¶, ale na YT pojawi³o siê wreszcie jego niez³e wykonanie.

De profundis c-moll (Psalm 129) KV 93
http://www.youtube.com/watch?v=ndWYYpzN_xQ

Inter natus mulierum G-dur KV 72 (74f)
http://www.youtube.com/watch?v=Q7PZZ82QvU8

Za to w czasie pamiêtnego pobytu Mozartów w Bolonii (1770 r.) Wolfgang napisa³ krótk± antyfonê Quaerite primum regnum Dei d-moll KV 86.

http://www.youtube.com/watch?v=_My0VskKDlI
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1494 : Grudzieñ 12, 2013, 13:43:41 »

Zapewne znacie historiê zwi±zan± z renesansowym Miserere Gregorio Allegriego zapisan± przez Leopolda Mozarta (przypomnia³ j± kiedy¶ Janusz  ; chodzi o list do ¿ony z 14 kwietnia 1770 r.) - 14-letni Wolfgang mia³ po dwukrotnym wys³uchaniu dzie³a w Kaplicy Sykstyñskiej (wykonywane by³o ono tylko w czasie Wielkiego Postu; Mozartowie odwiedzili Sykstynê w Wielk± ¦rodê i Wielki Pi±tek) zapisaæ je z pamiêci, tym samym wbrew papie¿owi i pod gro¼b± ekskomuniki wynosz±c je poza mury Watykanu. Prawda za¶ jest chyba nieco inna - kto wie, czy ma³y Mozart nie us³ysza³ tej kompozycji wcze¶niej w czasie swojej podró¿y po Europie, a sama partytura tego Miserere prawdopodobnie znana by³a w niektórych miastach Anglii, Francji czy W³och. Nigdzie jednak ta muzyka (wcale przecie¿ nieskomplikowana) nie wywiera³a takiego wra¿enia, jak pod freskami Micha³a Anio³a i w wykonaniu najlepszego ko¶cielnego chóru Europy.

Od tamtego czasu nazwisko Allegriego niemal zawsze pojawia siê w kontek¶cie innego nazwiska  

Gregorio Allegri (1582 - 1652), Miserere (Psalm 50 [51]); The Choir of New College Oxford
http://www.youtube.com/watch?v=3s45XOnYOIw

Do Rzymu ojciec z synem wrócili raz jeszcze (po nied³ugim pobycie w Neapolu), wówczas odby³a siê s³ynna audiencja u papie¿a Klemensa XIV, który wrêczy³ 14-latkowi Order Z³otej Ostrogi (Ordo Equestri Militiae Auratae), którego zosta³ kawalerem I klasy (btw, w pó¼niejszych latach chyba niewiele dla niego znaczy³ - w odró¿nieniu od Leopolda; podobne odznaczenie otrzyma³ Gluck, ale i... Cassanova!). Gdy rodzina uda³a siê do Bolonii, by Mozart zapozna³ siê gruntownie z kontrapunktem w³oskiego stylu ko¶cielnego pod okiem Padre Martiniego, Wolfgang pisze swoje Miserere a-moll (KV 85). Zgodnie ze zwyczajem dzieli tekst psalmu na 2-wersowe ogniwa i komponuje polifoniczny komentarz. Po ka¿dym z nich nastêpuje ¶piew chóru mêskiego, zgodnie ze zwyczajem. Utwór wyrasta z w³oskiej tradycji i nie cechuje siê szczególn± oryginalno¶ci± - dowodem na znacznie wy¿sze ambicje m³odego Mozarta jest fakt, ¿e nie zosta³ on ukoñczony.

Wersja mozartowska koñczy siê s³owami:
Libera me de sanguinibus, Deus, Deus salutis meae:
et exsultabit lingua mea justitiam tuam.


Miserere mei, Deus a-moll KV 85 na 3-g³osowy chór (ATB) i continuo
http://www.youtube.com/watch?v=qdXqHqEVzH8

W Rzymie i Bolonii Wolfgang skomponowa³ równie¿ parê kanonów (KV 89 lub - wg nowej wersji Katalogu Koechla KV 73_). W¶ród nich Kyrie KV 73k na chór ¿eñski, którego temat pocz±tkowy bazuje niemal na chwycie, jaki pojawia siê w ostatnim Kyrie, w Requiem. KV 73r stanowi± natomiast tzw. "zagadkowe kanony".

http://www.youtube.com/watch?v=DKjty3Z_gmc
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1495 : Grudzieñ 12, 2013, 14:00:57 »

W czasie wspomnianej pierwszej podró¿y do W³och (1769 - 1771), Mozart pozna³ swojego, jak siê okaza³o, wieloletniego przyjaciela Josefa Myslivecka. Okazali siê sobie bardzo bliscy - równie¿ artystycznie; symfonie starszego o 16 lat Czecha s± pokrewne wczesnym utworom Mozarta.

Josef Myslivecek, Symfonia A-dur
http://www.youtube.com/watch?v=PVGjc5aIHkY

Szczególnie ciekawe musia³o byæ spotkanie z angielskim wunderkindem, Thomasem Linley'em (zw. M³odszym; Angielski Mozart), rocznik równie¿ 1756, który zgin±³ na ³odzi nie osi±gn±wszy nawet "wieku mozartowskiego" (w 1778 r.). Tommasino przebywa³ wówczas we Florencji, by udoskonalaæ swoj± grê na skrzypcach. M³odzi wirtuozi (Wolfgang na fortepianie/klawesynie, Thomas na skrzypach) wspólnie koncertowali i bardzo siê zaprzyja¼nili, o czym pisa³a kiedy¶ Asia. Linley by³ uczniem s³ynnego skrzypka Nardiniego (z którym równie¿ Mozart koncertowa³), a ich wspólne muzykowanie zosta³o uwiecznione na obrazie z 1770 r.
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 12, 2013, 14:03:59 wys³ane przez Mozart » Zapisane

fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1496 : Grudzieñ 12, 2013, 21:04:53 »

Hab mal wieder ein kleines Rätsel für Euch 

Jak nazywa³ siê pewien kompozytor dwojga imion
rocznik równie¿ 1756
który tak¿e by³ nazywany Mozartem - tylko nie angielskim jak Linley, lecz ...?


Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1497 : Grudzieñ 13, 2013, 15:23:25 »

Am deosebita plãcere sã anunþ câºtigãtorul concursului: pe primul loc se aflã nimeni altul decât – ce surprizã  – cel mai tare mozartolog pe care l-a vãzut lumea, adicã Patrick, cunoscut ºi sub numele de Fadendirektor. Felicitãri triumfãtorului!   
(De la balcon se aude un ropot de aplauze entuziaste).


Bohaterem zagadki jest kompozytor Joseph Martin Kraus (ur. 20. 06. 1756 w Miltenbergu/dzi¶ Bawaria – zm. 15. 12. 1792 w Sztokholmie), zwany niekiedy odenwaldzkim Mozartem (der Odenwälder Mozart) od miasta Buchen (Odenwald) w Badenii-Wirtembergii, gdzie Kraus spêdzi³ kilka lat ¿ycia lub szwedzkim Mozartem, poniewa¿ artystyczne spe³nienie znalaz³ on na dworze szwedzkiego króla Gustawa III., gdzie by³ kapelmistrzem i dyrektorem Kungliga Musikaliska Akademien  - Szwedzkiej Królewskiej Akademii Muzycznej. Dodajmy, ¿e talent Krausa cenili tacy twórcy jak Gluck czy Haydn. Oto próbka jego twórczo¶ci – Sonata na skrzypce i fortepian C-dur VB 162 (twórc± katalogu dzie³ Krausa jest amerykañsko-szwedzki muzykolog Bertil van Boer):

http://www.youtube.com/watch?v=F-pfn0Diuuc
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1498 : Grudzieñ 14, 2013, 00:07:13 »

Va multumesc pentru felicitari! Redaktorzy tego w±tku, na którym prezentujemy przecie¿ nie tylko samego Mozarta Ÿ (który jest jeden i jedyny) ale i innych twórców jego czasów, bardzo lubi± J. M. Krausa    Jego rzemios³o kompozytorskie nie mo¿e równaæ siê z wielkimi klasykami, ale podziwiamy go za liryzm, piêkne cantabile i melodyjno¶æ.

Andante mesto z Symphonie funèbre d-moll (bardzo ciekawy utwór, polecam!)
http://www.youtube.com/watch?v=iT3Go2rXb0c

Trio fortepianowe D-dur VB 171, chyba pierwszy utwór Krausa, jaki pozna³em:
http://www.youtube.com/watch?v=IhuFdah1t6E

---
Polecam te¿ Wolfganga Amadeusza motet G-dur Ergo interest... Quaere superna (poprzedzony recytatywem) KV 143/73a z 1770 r. Powsta³ w czasie pobytu Mozarta w Mediolanie - jest przeznaczony na sopran, orkiestrê i organy. BTW, jaka szkoda, ¿e nie zachowa³o siê (nieukoñczone?) Stabat mater KV 33_.

http://www.youtube.com/watch?v=hN3LTtePBF4

W pierwszych latach swojej twórczej dzia³alno¶ci Mozart komponowa³ równie¿ liczne arie na tenor i sopran, którymi zgodnie ze zwyczajem obdarowywano lokalnych ¶piewaków. Conservati fedele pochodzi z 1765 r. z Hagi; wykonano je prawdopodobnie przed obliczem ksiê¿niczki Karoliny Orange-Nassau. Nale¿y do zbioru kilkunastu arii, które powsta³y w czasie wielkiej podró¿y ma³ego Wolfganga po Europie (wszystkie utwory by³y skrzêtnie katalogowane przez Leopolda).

http://www.youtube.com/watch?v=S5tBdxeKVcE
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1499 : Grudzieñ 14, 2013, 18:27:22 »

[...] Offertorium pro omni tempore KV 117 (66a) z 1769 r. [...] Tak a propos - utwór zosta³ wykonany przy okazji uroczystej premiery jednej z salzburskich missae. O któr± mszê chodzi? 

Okazuje siê, ¿e sprawa wcale nie jest jednoznaczna - bo z kilku ¼róde³ wspólnie z Kasi± dowiadujemy siê, ¿e w kontek¶cie KV 117/66a pojawiaj± siê dwie msze. Mówi siê o s³ynnej Waisenhausmesse KV 139/47a, której premiera odby³a siê w grudniu 1768 r. na otwarciu wiedeñskiego sierociñca. Ta missa solemnis, ju¿ na w±tku wspomniana, jest jednym z najwcze¶niejszych dowodów mozartowskiego geniuszu - dojrza³o¶æ i ekspresja Qui tollis w f-moll czy Crucifixus z punktowanym rytmem (puzony i kot³y) dos³ownie zdezorientowa³a badaczy, którzy przypuszczali, ¿e dzie³o to powsta³o kilka lat pó¼niej. Wydaje siê jednak najbardziej prawdopodobne, ¿e offetorium wykonano miêdzy ogniwami Domenicus-Messe KV 66, napisanej, jak pamiêtacie, na prymicjê Kajetana Ruperta Hagenauera, przyjaciela rodziny Mozartów. Po¶rednio dowiadujemy siê o tym z listu samego abbate.

W pierwszych latach swojej twórczej dzia³alno¶ci Mozart komponowa³ równie¿ liczne arie na tenor i sopran, którymi zgodnie ze zwyczajem obdarowywano lokalnych ¶piewaków.

We wspomnianym w poprzednim po¶cie dziele, Wolfgang styka siê z tekstem Metastazja, naczelnego librecisty XVIII w. - popularno¶æ jego literackich elaboratów mo¿emy porównaæ chyba jedynie z sukcesem sagi o Harrym Potterze...  Pierwsz± za¶ ari± skomponowan± przez Mozarta jest londyñska aria tenorowa Va, dal furor portata KV 21/19c. 9-latek tworzy partyturê pe³n± orkiestrowego przepychu - daleko jeszcze do dramaturgiczno-d¼wiêkowej syntezy, jak± wyró¿niaj± siê jego pó¼niejsze arie czy opery. Mozart skupia siê niemal wy³±cznie na MUZYCE - hats off, gentlemen!

http://www.youtube.com/watch?v=QZiek7nkI60

Mozartowie przybyli do Londynu w kwietniu 1764 r. Wraz z siostr± Wolfi koncertowa³ (ponoæ a¿ 3 razy) w Pa³acu Buckingham dla króla Jerzego III i królowej Charlotty, którzy wyra¿ali siê z podziwem i ¿yczliwo¶ci± o cudownych dzieciach. Ich pobyt w Anglii mo¿na uznaæ za wielki sukces - st±d pozostaje nam jedynie ¿a³owaæ, ¿e ¶ladem Haydna Mozart nie wybra³ siê przed ¶mierci± na angielskie tournee, gdzie z pewno¶ci± jego sztuka spotka³aby siê z aplauzem s³uchaczy. W Anglii powsta³y pierwsze symfonie Mozarta, tu mia³o te¿ miejsce pierwsze spotkanie z Johannem Christianem Bachem, którego darzy³ podziwem i przyja¼ni± (a jak wiele zawdziêcza jego muzyce!). 

Tzw. Szkicownik Londyñski (London Sketchbook) KV 15a - 15ss nie by³ jeszcze prezentowany, a nale¿y z pewno¶ci± do najciekawszych wczesnych kompozycji Mozarta. To zbiór 48 miniatur, m.in. drobne utwory na klawesyn solo, tañce (siciliana, menuet, gigue, kontredans...), fragmenty sonatowe i fina³owa fuga a-moll na 4-g³osy. Trudno wyt³umaczyæ, sk±d u kilkuletniego ch³opca tak wielka melodyczna inwencja i zrozumienie stylistyki poszczególnych gatunków. Równie¿ Nannerl próbowa³a wtedy komponowaæ - jej Capricci niestety nie dotrwa³y do dzisiejszych czasów. 

http://www.youtube.com/watch?v=7hu23UnKfnA
http://www.youtube.com/watch?v=XwE-UyBsjys
http://www.youtube.com/watch?v=hyCV-dRhCFc
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 14, 2013, 18:31:28 wys³ane przez Mozart » Zapisane

Strony: 1 ... 98 99 [100] 101 102 ... 116   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

thepunisher twistedgamers silverstar countrylife kalinowatyper