Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 50 51 [52] 53 54 ... 116   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiaj±ca Piêkno  (Przeczytany 704942 razy)
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #765 : Grudzieñ 09, 2011, 01:11:00 »

Ale te wplecione w tekst przedostatniego i wczesniejszego postu elementy biblijno-wyznaniowe te¿ chyba trochê nie na miejscu..Albo wiêc rozprawia siê tu jeno o muzyce Mozarta "rzeczywistego" (przytaczaj±c jego dzie³a), albo o tym w co wierzy³, jak czêsto wierzy³..i czy dobrze wierzy³ - bez wplatania zbêdnej ornamentyki religijnej, bez wzglêdu na to jak± by ona nie by³a..
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #766 : Grudzieñ 12, 2011, 23:09:37 »

Moim zdaniem, tematyka niniejszego w±tku dopuszcza zarówno analizê twórczo¶ci, jak i ¿ycia Mozarta - i wszelkich jego aspektów. Mo¿e uda nam siê nawet stworzyæ portert psychologiczny geniusza.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #767 : Grudzieñ 13, 2011, 00:09:29 »

Oczywi¶cie - wszelkie aspekty ¿ycia i osobowo¶ci naszego wielkiego mistrza s± cenne i pomagaj± tak¿e w pe³ni zrozumieæ i odczuæ jego dzie³o. Co nie oznacza, ¿e powinni¶my wysnuwaæ z nich zbyt daleko id±ce teoretyczne dywagacje na temat tych aspektów jego zainteresowañ, które przy okazji trzeba by³o poruszyæ.
Co innego wszak rozmawiaæ choæby o kobietach Mozarta, a czym innym by³oby, gdybysmy przy okazji wdali siê tutaj w szersze filozoficzne rozwa¿ania o kobietach w ogóle Chichot
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #768 : Grudzieñ 13, 2011, 00:25:42 »

Wracaj±c do Betulii - chyba najs³ynniejszym fragmentem tego oratorium jest uwertura (w burzliwym d-moll), ho³duj±ca jakby stylistyce Sturm und Drang.
Wg mnie - to utwór przepe³niony szczera pobo¿no¶ci± 16-letniego m³odzieñca. Mozart stworzy³ wiele piêknych arii - odsy³am do linków od Asi.    S± do¶æ zwiêz³e, urzekaj± prostot± i piêkn±, liryczn± lini± melodyczn±. Na szczególn± uwagê zas³uguj± religijne chóry, ciekawy jest choæby numer fina³owy (z Parte seconda) w formie dialogu Judyty z chórem (Aria con il Coro: Lodi al gran Dio). Chóry staj± siê w mozatowskiej partyturze szczerymi, urzekaj±cymi modlitwami. Niezwyk³a jest te¿ opowie¶æ Judyty - ujêta w rozbudowane, dramatyczne recitativo accompagnato. Mozart - jak wiecie - jest wielkim dramaturgiem. Libretto oratorium Metastazja nie daje mo¿liwo¶ci do ukazania akcji dramatycznej. No, prawie... Wszak je¶li we¼mie je do rêki geniusz...
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #769 : Grudzieñ 13, 2011, 00:41:43 »

Wracamy wiêc do Betulii:) Tak, ta muzyka sama w sobie ma potê¿ny ³adunek dramatyczny. Mo¿e przypomnijmy burzliw± uwerturê raz jeszcze, ¿eby przywo³aæ klimat tego utworu:
http://www.youtube.com/watch?v=awxhXdeimz8
Jak najbardziej czuæ ju¿ w tym dziele rêkê geniusza.

(BTW, nied³ugo bêdê jak mi siê zdaje mia³a okazjê wspomnieæ kobiety Mozarta, przy okazji s³ów kilku o jego utworach...) Tymczasem w biegu, bo krucho dzi¶ u mnie z czasem, zakoñczê prezentacjê arii z II aktu "Betulii wyzwolonej" (Parte seconda - i wspomniana przez Pata aria Lodi al gran Dio)

Aria 1: Se Dio veder tu vuoi (Ozjasz)
http://www.youtube.com/watch?v=7ND5GJz18zM

Aria 2: Quel nocchier che in gran procella (Amital)
http://www.youtube.com/watch?v=su8XFfQQzNQ

Aria 3: Prigionier che fa ritorno (Judyta)
http://www.youtube.com/watch?v=aQBQMXL4IgM

Aria 4: Te solo adoro (Achior)
http://www.youtube.com/watch?v=Y2Mpj0mDtgA

Aria 5: Con troppa rea viltà (Amital)
http://www.youtube.com/watch?v=yM9Hom2krX8
 
Aria 6: Quei moti che senti (Carmi)
http://www.youtube.com/watch?v=o1Moi0HdQg0

Aria con il Coro : Lodi al gran Dio (Judyta, chór)
http://www.youtube.com/watch?v=cdnCWX64DIU

Naprawdê jest czego pos³uchaæ. Wspania³y fina³, ale i pozosta³e arie godne zachwytu.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #770 : Grudzieñ 15, 2011, 13:07:00 »

Jutro o 19.00 na TVP Kultura David Frey bêdzie gra³ koncerty Mozarta. Bardzo jestem ciekawa jego interpretacji
jak i waszych wrazeñ
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #771 : Grudzieñ 15, 2011, 20:42:04 »

Uda³o siê znale¼æ kilka chwil - zatem piszê wreszcie obiecan± relacjê z niezwyk³ego pi±tkowego wydarzenia... A by³o ono doprawdy niezwyk³e, niezapomniane...
W zesz³y pi±tek bowiem w auli Uniwersyteckiej Sir Christopher Hogwood poprowadzi³ poznañsk± orkiestrê podczas koncertu nosz±cego znamienn± nazwê "Mozart forever" A zatem mo¿na siê ju¿, rzecz jasna, domy¶laæ repertuaru, jak i jako¶ci jego zaprezentowania:)
Trudno by³oby mozartowskim maniakom przegapiæ tak± okazjê. Tak wiêc w pi±tkowy wieczór znalaz³am siê – po raz pierwszy – w tym wspania³ym wnêtrzu, gdzie, nawiasem mówi±c, tego dnia oczekiwa³o mnie jak¿e oczekiwane spotkanie z obojgiem Mozartów

Aula, mieszcz±ca siê we wspania³ym neorenesansowym gmachu Collegium Minus, jest naprawdê prze¶liczna, i trudno powstrzymaæ siê od podziwiania fantastycznych polichromii zdobi±cych sklepienie, a akustyka okaza³a siê godna wspania³ych dekoracji. Muzyka zdawa³a siê sp³ywaæ do nas z góry, ze wspania³ych malowide³, sp³ywaæ z galerii, nadbiegaæ zewsz±d...
Jednak nie od razu zabrzmia³a nam muzyka - jako ¿e by³ to koncert charytatywny organizowany przez Kawalerów Maltañskich, trzeba by³o rzecz jasna wys³uchaæ przeró¿nych podziêkowañ, gratulacji i mów na cze¶æ:) Lecz w koñcu przyszed³ upragniony czas, gdy na scenê wesz³a orkiestra  a wkrótce potem - pierwszy raz widziany na ¿ywo - sam legendarny maestro Hogwood.
Maestro tak¿e rozpocz±³ wystêp krótk± mow±, ¿ycz±c nam, aby¶my zapomnieli o codziennych naszych zmartwieniach i troskach nêkaj±cych dzi¶ Europê przy d¼wiêkach tej wielkiej muzyki. Potem przedstawi³ nam innowacje, jakie wprowadzi³ do orkiestry, chc±c nadaæ jej brzmienie bardziej przypominaj±ce zespo³y z czasów Mozarta. Zaprezentowano nam specjalnie w tym celu przystosowane rogi i tr±bki, a tak¿e oryginalne kot³y z XVIII wieku
Dowiedzieli¶my siê tak¿e, ¿e program koncertu bêdzie przypomina³ ten z 1783r. w Vienna Burgtheater, o którym pisa³ Mozart w swoim li¶cie do siostry, a w którym poszczególne czê¶ci symfonii (prezentowanej wówczas po raz pierwszy) by³y przeplatane przeró¿nymi wystêpami ¶piewaków, a w miêdzyczasie grano równie¿ koncert i fugê na cze¶æ cesarza. Oczywi¶cie tamten koncert z listu, który zosta³ przy okazji odczytany, móg³ trwaæ nawet i trzy godziny - nasz mia³ jedynie wzorowaæ siê na nim w kwestii uk³adu wykonania. Tak wiêc czeka³ nas niezwyk³y wieczór - mieli¶my po trosze przenie¶æ siê wyobra¼ni± w czasie i przestrzeni i znale¼æ w¶ród s³uchaczy koncertu organizowanego przez Wolfganga...
Zatem na pocz±tku us³yszeli¶my dwie czê¶ci symfonii Haffnerowskiej D-dur. Allegro con spirito i Andante. Symfonia ta, jak twierdzi Pat, dobrze nadaje siê do tego, aby ni± zaczynaæ koncert, nie za¶ koñczyæ Nie nale¿y bowiem do najwiêkszych arcydzie³ tego gatunku pisanych przez Wolfiego. Jednym s³owem te dwie czê¶ci stanowi³y, jak najbardziej  przyzwoit±, rozgrzewkê do tego, co czeka³o nas pó¼niej. Bowiem po owych dwóch czê¶ciach na scenie pojawi³a siê Natalia Pasiecznik i us³yszeli¶my pierwsz± z arii tego wieczoru – koncertowe  Ah! Lo previdi (Przewidzia³am to) (KV 272).
Ta wspania³a pie¶ñ przypomina nieco ariê Elektry z Idomeneo - jest namiêtna, energetyczna. Bardzo rozbudowana - to w³a¶ciwie nie aria a ca³a scena z opery, mieszcz±ca w sobie dwa recytatywy (Accompagnato), Ariê i Cavatinê). I przepiêknie, z ekspresj±, wykonana przez artystkê. Mozart napisa³ j± dla swojej przyjació³ki, ¶piewaczki Josephy Duschek, która wtedy odwiedzi³a Salzburg, a któr± on z kolei odwiedza³ podczas swoich pobytów w Pradze. S³owa opery pisa³ Cigna-Santi, librecista "Mitrydatesa". To dramatyczny monolog  córki króla Cepheusa, Andromedy, która ma byæ po¶wiêcona morskiemu potworowi, i otrzymuje wiadomo¶æ, ¿e jej ukochany bohater, Perseusz, nie ¿yje (Ah, t'invola agl'occhi miei...). W fina³owej lirycznej arii b³aga ukochanego, ¿eby nie przekracza³ bez niej Lety, rzeki zapomnienia (Deh, non varcar). Wizja wspólnego wkroczenia na pola Elizjum nape³nia j± spokojem.
Deh, non varcar quell'onda,
Anima del cor mio,
Deh, non varcar, no, quell'onda,
Di Lete all'altra sponda,
Ombra, compagna anch'io
Voglio venir, venir con te.

S³uchaj±c muzyki mo¿na siê domy¶laæ, ¿e pani Duschek równie wspaniale wypada³a w partiach ¿arliwych i emocjonalnych, jak i subtelnej liryce. Olga Pasiecznik radzi sobie równie¿ wspaniale:)
http://www.youtube.com/watch?v=yI7VYeBeSeg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=4XCXOMKm9yA

A nastêpnie Olgê zast±pi³a jej siostra Natalia - czeka³ nas koncert Es-dur nr 14 (KV 449) - jeden ze wspanialszych koncertów fortepianowych Wolfiego. Tak¿e napisany dla kobiety - uczennicy Mozarta, Barbary Ployer. Wyj±tkowy - jeden z nielicznych z Allegrem w rytmie ¾. Po piêknym Adagio za¶ zupe³nie niesamowity fina³ - z wrêcz hipnotyzuj±cym motywem, który dominuje nad ca³o¶ci±, zdaj±c siê brzmieæ niemal bez koñca...
Natalia Pasiecznik jest ¶wietn± pianistk±. W moim odczuciu wykona³a ten koncert wspaniale, lekko, b³yskotliwie, wspaniale wspó³brzmi±c z orkiestr±. A temat z fina³u towarzyszy³ nam jeszcze d³ugo...
http://www.youtube.com/watch?v=gkEoQLfd8dc

(Nie opowiadali¶my sobie jeszcze o tym koncercie - niedopatrzenie, które nale¿y niezw³ocznie nadrobiæ Z pewno¶ci± Pat bêdzie mia³ jeszcze o nim wiele do powiedzenia!).

Tyle w pierwszej czê¶ci. Mieli¶my nawet nadziejê, ¿e nie bêdzie przerwy, tak bardzo nie chcia³o siê koñca tego wspania³ego prze¿ycia... Jednak by³a przerwa, choæ niezbyt d³uga, a czê¶æ druga rozpoczê³a siê kolejn± czê¶ci± Symfonii - przepiêknie zagranym Menuetem. Orkiestra wyra¼nie wznosi³a siê na coraz wiêksze wy¿yny. Emocje ros³y i za chwilê mia³y siêgn±æ szczytów. Oto ubrana w czerwieñ ¶piewaczka wychodzi na scenê i rozlegaj± siê d¼wiêki KV 505 - Ch'io mi scordi di te...
http://www.youtube.com/watch?v=YZYsw0_fjuk
http://www.youtube.com/watch?v=ClfSkD81k2U&feature=related

Ch'io mi scordi di te? --> Mam zapomnieæ o tobie?
Che a lui mi doni puoi consigliarmi? -->Radzisz mi, bym siê odda³a innemu,
E puoi voler che in vita...Ah no.--> I chcesz bym nadal ¿y³a... Ach nie.
Sarebbe il viver mio di morte assai peggior.--> By³oby ¿ycie moje od ¶mierci gorsze.
Venga la morte, intrepida l'attendo.--> Niech ¶mieræ przybêdzie, z odwag± jej czekam.
Ma, ch'io possa struggermi ad altra face,--> Ale bym mia³a wzdychaæ do innego,
ad altr'oggetto donar gl'affetti miei,--> innemu moje darowaæ uczucia,
come tentarlo? Ah! di dolor morrei.--> jak¿e mia³abym próbowaæ? Ach, z bólu bym umar³a.
Non temer, amato bene,--> Nie obawiaj siê, kochany mój,
per te sempre il cor sarà. --> dla ciebie, na zawsze serce moje bije.
Più non reggo a tante pene,--> Nie zdzier¿ê wiêcej takiego cierpienia,
l'alma mia mancando va.--> dusza moja z ¿alu odchodzi.
Tu sospiri? o duol funesto!--> Ty wzdychasz? O ¿alu fatalny!
Pensa almen che istante è questo!--> Pomy¶l chocia¿, jaka¿ to chwila!
Non mi posso, oh Dio! spiegar.--> Nie zdo³am, o Bo¿e! wyraziæ.
Stelle barbare, stelle spietate!--> Gwiazdy okrutne, gwiazdy bezlitosne!
Perchè mai tanto rigor? --> Dlaczego  takim drêczycie mnie smutkiem?
Alme belle, che vedete le mie pene in tal momento,--> Piêkne dusze, ¶wiadkowie mojego cierpienia w tej chwili,
dite voi, s'egual tormento può soffrir on fido cor?--> powiedzcie mi, czy wierne serce mo¿e znie¶æ taka udrêkê?


Aria pisana "fur Mselle Storace und mich..." Dla niego i Anny... "Non temer amato bene"... Jak bardzo s³ychaæ to wszystko w tej muzyce... Jak perliste, pieszczotliwe d¼wiêki fortepianu zdaj± siê oplataæ, tuliæ, pn±cy siê w górê niczym wspania³y kwiat strumieñ czystego sopranu... Po tej zachwycaj±cej pie¶ni, tak pe³nej uczucia, piêkna, i w tak wzruszaj±cym wykonaniu, czas by³ ju¿ tylko na fina³. Jednak wys³uchali¶my jeszcze jednej arii - Nehmt meinem Dank (KV 383) - jak to okre¶la Pat, Bastien i Bastienne dojrzalszego Mozarta Znów pisana dla kobiety, jego pierwszej mi³o¶ci, Alojzy Weber.
 
A potem by³ ju¿ fina³ - fina³ Symfonii, Rondo, najlepsza jej czê¶æ, i wykonana z blaskiem, duchem i energi±, z odg³osami kot³ów (które s± tam bardzo wa¿ne), tak jak siê go powinno wykonywaæ. Jak wtedy, 23 marca 1783:) Brzmia³o to niemal dok³adnie tak:
http://www.youtube.com/watch?v=3HV-B5tHM4o
Mozart by³ z nami, ¿ywy i namacalny, forever...

To by³ naprawdê wspania³y koncert. Mia³ on zreszt± dla mnie szczególny urok;) Jak mo¿ecie siê domy¶laæ, wiêkszo¶æ m±dro¶ci, które tu zapisujê, mia³am okazjê s³yszeæ bezpo¶rednio od towarzysz±cego mi eksperta (który z pewno¶ci± uzupe³ni to, czego nie zapamiêta³am ) Rado¶æ s³uchania z mo¿liwo¶ci± dzielenia siê ni± z przyjacielem, a w dodatku odbiór muzyki z mo¿liwo¶ci± wys³uchania na bie¿±co komentarzy do niej, snucia na ¿ywo muzycznych opowie¶ci, jest zaprawdê rado¶ci± co najmniej podwojon±, a tak¿e zwielokrotnion± jako¶ci± odbioru:))
Sir Christopher pozostanie przez jaki¶ czas w Poznaniu jako g³ówny go¶cinny dyrygent Filharmonii Poznañskiej. Pewnie wiêc jeszcze nie raz bêdziemy mieli okazjê s³uchaæ jego dokonañ.
Co uczyni z poznañsk± orkiestr±? Jest pewne, ¿e ju¿ w tej chwili, na samym pocz±tku jego pracy, ta orkiestra ponoæ brzmi jak nigdy dot±d:)
Udali¶my siê po autograf do Mistrza, który okaza³ siê wyj±tkowo urokliwym i bezpo¶rednim cz³owiekiem. I najwyra¼niej potrafi³ szybko rozpoznaæ i doceniæ zapalonego, ale i znaj±cego siê na rzeczy Mozartmaniaka - wydaje siê, ¿e Pat zyska³ nowego znajomego
Wstawiam to sprawozdanie tutaj, bo przecie¿ wszystko to dotyczy Mozarta:)





 
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #772 : Grudzieñ 15, 2011, 22:56:43 »

Och  Szok   
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #773 : Grudzieñ 15, 2011, 23:25:38 »

To by³ przepiekny, faktycznie niezapomniany wieczór... I d³ugo oczekiwany.
Dziêkujê Ci, Asiu, ¿e by³a¶ tam ze mn±. Przyznasz, ¿e niezwyk³y klimat ostatniego pi±tku spotegowa³ nasz± recepcjê Mozartowej sztuki.

Do tego ta masa prezentów, jaka na mnie sp³ynê³a.  Wielkie dziêki wszystkim, którzy w czasie ostatniego Festiwalu w Dusznikach uczestniczyli w zbieraniu autografów z dedykacj± dla Pata... un grand merci!  Asia mo¿e teraz potwierdziæ, ¿e ów tajemniczy X, zwany Patem wzglêdnie Amade - beneficjent dusznickiej wyprawy, choæ na Festiwalu nieobecny - istnieje nie tylko w wirtualu, ale i w realu.  Chichot

Hope - Asia nie bêdzie mi wypominaæ tych szeptów do ucha w po³owie Chio mi scordi czy w trakcie ogniw Koncertu KV 449.    Ogólnie - interpetacje by³y na wysokim poziomie, poznañscy filharmonicy wzbogaceni o kot³y, rogi i tr±bki z XVIII wieku have never played better (przynajmniej ja nie s³ysza³em), o czym dowiedzia³ siê od nas i Sir Chris Hogwood.
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #774 : Grudzieñ 16, 2011, 00:06:46 »

Rzeczywi¶cie nie pisali¶my tu o Koncercie Es-dur KV 449 z 1784 r., który rozpoczyna drug± seriê koncertów wiedeñskich Mozarta (pierwsza - to triada koncertów KV 413-415, "przyjemnych dla ucha", zadowalaj±cych i konsera, i laika - jak pisa³ ich twórca). Na otwarcie tej serii da³ nam Mozart prawdziwe arcydzie³o - utwór niezwyk³y, nietypowy, bardzo oryginalny. I bardzo kameralny (smyczki, oboje, rogi ad libitum).

Rozpoczyna go - jak wspomnia³a Asia - Allegro vivace w 3/4, co jest w koncertach Mozarta rzadko¶ci± (w tym samym metrum napisa³ on jedynie I czê¶æ Koncertu KV 413 i wielkiego c-moll KV 491). Od poczatku Mozart zaskakuje - nagle w ekspozycji orkiestry pojawia siê mroczny epizod-temat w c-moll! Czê¶æ ¶rodkowa jest pe³na chromatyki, bardzo ekspresyjna - i jakby profetyczna, zapatrzona w przysz³o¶æ. Ka¿de jej wykonanie ods³ania co¶ nowego - w wykonaniu O. Pasiecznik to Andantino przemieni³o siê w prawdziwie romantyczne, emocjonalne Adagio... Genialny jest fina³ - wyprowadzony z jednego tylko tematu; kontrapunktyczne mistrzostwo!

Dzie³o bardzo komplementowane przez wszystkich mozartologów - od Einsteina do Girdlestone'a...

http://www.youtube.com/watch?v=CFeDqzQxZ6A
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #775 : Grudzieñ 16, 2011, 00:39:37 »

To by³ przepiekny, faktycznie niezapomniany wieczór... I d³ugo oczekiwany.
Dziêkujê Ci, Asiu, ¿e by³a¶ tam ze mn±. Przyznasz, ¿e niezwyk³y klimat ostatniego pi±tku spotegowa³ nasz± recepcjê Mozartowej sztuki.

Do tego ta masa prezentów, jaka na mnie sp³ynê³a.  Wielkie dziêki wszystkim, którzy w czasie ostatniego Festiwalu w Dusznikach uczestniczyli w zbieraniu autografów z dedykacj± dla Pata... un grand merci!  Asia mo¿e teraz potwierdziæ, ¿e ów tajemniczy X, zwany Patem wzglêdnie Amade - beneficjent dusznickiej wyprawy, choæ na Festiwalu nieobecny - istnieje nie tylko w wirtualu, ale i w realu.  Chichot

Hope - Asia nie bêdzie mi wypominaæ tych szeptów do ucha w po³owie Chio mi scordi czy w trakcie ogniw Koncertu KV 449.    Ogólnie - interpetacje by³y na wysokim poziomie, poznañscy filharmonicy wzbogaceni o kot³y, rogi i tr±bki z XVIII wieku have never played better (przynajmniej ja nie s³ysza³em), o czym dowiedzia³ siê od nas i Sir Chris Hogwood.
My¶lê, ¿e nikt nie mia³ nigdy w±tpliwo¶ci do do Twojego realnego istnienia, Patryku Amade:)) Mam te¿ cich± nadziejê, ¿e przynajmniej czê¶æ autografów na przysz³orocznym festiwalu zbierzesz sam
Asia z niewys³owion± przyjemno¶ci± s³ucha³a s±czonej do ucha m±dro¶ci (która najwyra¼niej by³a przekazywana w sposób bezbolesny dla otoczenia, bowiem nikt z s±siadów nie piorunowa³ nas wzrokiem, ani nie wydawa³ znacz±cych pochrz±kiwañ Chichot ). By³ to wrêcz jeden z kluczowych elementów stanowi±cych o uroku i niezwyk³o¶ci tego koncertu:) To be continued... Chichot 
Zapisane
jaccol55
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 142



Zobacz profil
« Odpowiedz #776 : Grudzieñ 16, 2011, 10:35:11 »

Po tak entuzjastycznych wypowiedziach, wybiorê siê kiedy to bêdzie tylko mo¿liwe na koncert prowadzony przez Sir Hogwooda. W sumie szkoda, ¿e przegapi³em zesz³otygodniowy koncert, bo w magicznej Auli, znowu by³o magicznie...  Zawstydzony
Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #777 : Grudzieñ 16, 2011, 13:49:05 »

A wiêc, mamy niezbity dowód, Mozart istnieje 
Im wiêcej takich "realnych" koncertów, festiwali, tym mocniejsze i bardziej z¿yte nasze grono.

Umknê³a nam w tym roku msza w intencji Wolfganga (w nocy z 4 na 5 grudnia) odprawiona w ko¶ciele ojców franciszkanów w Poznaniu, ale mo¿e którego¶ piêknego grudnia siê uda 
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #778 : Grudzieñ 16, 2011, 23:55:36 »

Umknê³a nam w tym roku msza w intencji Wolfganga (w nocy z 4 na 5 grudnia) odprawiona w ko¶ciele ojców franciszkanów w Poznaniu, ale mo¿e którego¶ piêknego grudnia siê uda 
Bardzo chcia³am byæ - ale nie by³abym w stanie odbyæ dwóch takich podró¿y w ci±gu tygodnia... Jednak bêdzie jeszcze przed nami, jak wierzê, trochê tych grudni...

Rzeczywi¶cie nie pisali¶my tu o Koncercie Es-dur KV 449 z 1784 r., który rozpoczyna drug± seriê koncertów wiedeñskich Mozarta (pierwsza - to triada koncertów KV 413-415, "przyjemnych dla ucha", zadowalaj±cych i konsera, i laika - jak pisa³ ich twórca). Na otwarcie tej serii da³ nam Mozart prawdziwe arcydzie³o - utwór niezwyk³y, nietypowy, bardzo oryginalny. I bardzo kameralny (smyczki, oboje, rogi ad libitum).

Rozpoczyna go - jak wspomnia³a Asia - Allegro vivace w 3/4, co jest w koncertach Mozarta rzadko¶ci± (w tym samym metrum napisa³ on jedynie I czê¶æ Koncertu KV 413 i wielkiego c-moll KV 491). Od poczatku Mozart zaskakuje - nagle w ekspozycji orkiestry pojawia siê mroczny epizod-temat w c-moll! Czê¶æ ¶rodkowa jest pe³na chromatyki, bardzo ekspresyjna - i jakby profetyczna, zapatrzona w przysz³o¶æ. Ka¿de jej wykonanie ods³ania co¶ nowego - w wykonaniu O. Pasiecznik to Andantino przemieni³o siê w prawdziwie romantyczne, emocjonalne Adagio... Genialny jest fina³ - wyprowadzony z jednego tylko tematu; kontrapunktyczne mistrzostwo!

Dzie³o bardzo komplementowane przez wszystkich mozartologów - od Einsteina do Girdlestone'a...

http://www.youtube.com/watch?v=CFeDqzQxZ6A
Jest naprawdê niezwyk³y. Jakie przepiêkne jest to Andantino! Oczywi¶cie, tak siê nazywa, to ja mam tendencjê do nazywania Adagiami wszystkich tych nostalgicznych mozartowskich pere³ek osadzonych w b³yskotliwej koncertowej oprawie Ale tak jak piszesz, czujê, ¿e ma w sobie ogromny potencja³, by staæ siê romantycznym Adagiem
A je¶li jeszcze dodamy do tego odpowiednio nastrojowe t³o, wspania³e widoki natury, tym bardziej mo¿na poczuæ, ¿e to absolutne cudo. Równie, a mo¿e nawet bardziej natchnione, ni¿ s³ynne Andante z Elwiry Madigan:)
http://www.youtube.com/watch?v=udjeLrAnT00
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #779 : Grudzieñ 18, 2011, 23:57:55 »

Tak, Asiu... Drugie ogniwo niemal ka¿dego koncertu fortepianowego Mozarta jest arcydzie³em, poruszaj±cym do g³êbi. To swoista metafizacja muzyki - tego pojêcia u¿y³em juz przy okazji koncertów skrzypcowych. Bartus - jak¿e s³usznie - stwierdzi³ niegdy¶, ¿e owe Adagia/Andante s± metafizycznie niedookre¶lone. Kontemplujmy je... 
Zapisane

Strony: 1 ... 50 51 [52] 53 54 ... 116   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

paktprzyjazni thepunisher twistedgamers countrylife neder-live