Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 97 98 [99] 100 101 ... 116   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiaj±ca Piêkno  (Przeczytany 706104 razy)
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1470 : Pa¼dziernik 30, 2013, 00:25:30 »

Zakochany Mozart. Romantyczne w swojej eksploracji emocji Andante con moto - z dopiskiem con espressione - w g-moll, czê¶æ ¶rodkowa Sonaty na fortepian i skrzypce Es-dur KV 380, rozpoczynaj±cej siê zamaszysto-heroicznym Allegro. Wspomnia³em kiedy¶, ¿e dzie³o wieñczy wspania³y opus sonat (5) z 1781 r.

Anne-Sophie Mutter i Lambert Orkis

http://www.youtube.com/watch?v=-98IaaV-Zpo
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1471 : Listopad 01, 2013, 15:44:05 »

TVP Kultura przypomnia³a dzi¶ Great Mass w choreografii Uwe Scholza z Lipska (2005). £atwo siê domy¶leæ, ¿e muzycznie spektakl bazuje na Wielkiej Mszy c-moll Mozarta, któr± Asia opisa³a kiedy¶ tak: "skoñczona doskona³o¶æ nieskoñczonego dzie³a". No w³a¶nie, z racji swej "nieskoñczono¶ci" (Credo, Agnus Dei), Scholz "uzupe³ni³" partyturê Mozarta chora³ami gregoriañskimi, dzie³ami György Kurtága ("Játékok"), Thomasa Jahna ("Orte und Zeiten - tempi e luoghi") i wreszcie mistycznym "Credo" Arvo Pärta z wczesnego okresu jego twórczo¶ci. Z Mozarta mamy jeszcze Ave verum i Adagio i Fugê KV 546.

Przyznajê, ¿e jestem pod wra¿eniem tego performance'u - bo jest to bardziej swobodny taneczny spektakl ni¿ balet sensu stricto. Chora³owe interludia znakomicie wkomponowuj± siê w ogniwa mszy, mniej przekonuj± dzie³a wspó³czesne, no, za wyj±tkiem Parta, który zosta³ potraktowany hiperekspresjonistycznie - zarówno w sztuce ruchu, jak i ¶wiat³a. Wg Zimmermana, "muzyka to historia, któr± opowiadasz za pomoc± d¼wiêku" - tu niew±tpliwie mamy do czynienia z metafizyczn± fabu³±, któr± ka¿dy musi odczytaæ na swój sposób. Szczególna uwagê zwracaj± ponadto wielkie sceny chóralne z Mszy, 4-g³osowa fuga (Cum Sanctu Spirito) staje siê równie¿ fug± na scenie, Qui tollis na planie krzy¿a uderza si³± przekazu. Mimo, ¿e spektakl koñczy siê sekwencj± Agnus Dei do muzyki z Kyrie, Scholz zdecydowanie wychodzi poza sferê oddzia³ywania muzyki Mozarta. To jego "w³asna", filozoficzna wizja syntezy ruchu i muzyki sacrum, Great Mass wcale nie by Mozart, raczej: Great Mass by Uwe Scholz

Niestety, na yt znale¼æ mo¿na chyba tylko ma³e fragmenty, mo¿e komu¶ uda siê znale¼æ ca³y spektakl?

http://www.youtube.com/watch?v=v6z7525kOv0
« Ostatnia zmiana: Listopad 01, 2013, 15:45:56 wys³ane przez Mozart » Zapisane

fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1472 : Listopad 14, 2013, 18:39:09 »

แมวโคราช (kot Korat) lub แมวมาเลศ (kot Malet) albo te¿ แมวสีสวาด (kot Sisawat)

หรือ แมวสีดอกเลา lub kot Si-dok-lau


Chyba nie prezentowali¶my jeszcze w Mozartthread 5 kontredansów KV 609 z 1791 r. (ten pierwszy w C-dur to gratka zw³aszcza dla figarofilów  ):

http://www.youtube.com/watch?v=HNHcbminbp4


Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1473 : Listopad 16, 2013, 12:02:01 »

Ostatni quiz Cateriny by³ "serajowy", a dzi¶ czas na filmowy quizik "fletowy"  By otrzymaæ laur zwyciêzcy wystarczy wiedzieæ, jakie s³owa libretta przypadaj± na 0:55 sekundê filmiku i z czyjej strony padaj± one we Flecie:

http://www.youtube.com/watch?v=wEnbPdJLGdk

Aºtept cu nerãbdare rãspunsurile voastre! 
« Ostatnia zmiana: Listopad 16, 2013, 14:02:54 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1474 : Listopad 16, 2013, 23:22:52 »

My poznaniacy bardzo lubimy Sir Marrinera! 

http://www.youtube.com/watch?v=uGcFDYLr8Co
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1475 : Listopad 17, 2013, 01:29:17 »

A my forumowicze lubimy rozwi±zywaæ zagadki! Ta poni¿sza chyba nie jest specjalnie trudna (dla niektórych redaktorów tego w±tku to wrêcz bu³ka z mas³em  ) i zachêca do wnikliwszego ws³uchania siê zarówno w dzie³a Mozarta, jak i... symfonie Beethovena.

Symfonie Beethovena, jak powszechnie wiadomo, sta³y siê fundamentem dla symfoniki XIX w. Co ciekawe, w paru miejscach twórczo¶ci Wolfganga mo¿emy doszukaæ siê jasnych odniesieñ do niektórych (powsta³ych przecie¿ pó¼niej) symfonii, czasem - wrêcz dos³ownych cytatów.

Chodzi o:
- I Symfoniê C-dur, która nasuwa skojarzenie z 2 symfoniami Mozarta (w jednym przypadku zwi±zek dotyczy z jej 2. czê¶ci±),
- III Symfoniê Es-dur, s³ynn± Eroicê - jeden z tematów jej 1. czê¶ci pojawia siê we wczesnym scenicznym utworze Mozarta,
- VII Symfoniê A-dur, której bachusowo-taneczny fina³ ma swojego poprzednika w finale jednej z symfonii Mozarta,
- IX Symfoniê d-moll - s³ynny temat 4. czê¶ci pojawia siê nie tylko w Fantazji c-moll na fortepian, chór i orkiestrê op. 80, ale i nieco wcze¶niej... 

Czekam na pomys³y!
Zapisane

fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1476 : Listopad 17, 2013, 12:12:13 »

Przypad³ mi w udziale zaszczyt og³oszenia Zwyciêzców wczorajszego quizu filmowo-fletowego , a s± nimi: nasz wybitny chopinolog, literat i pianista Janusz  oraz dr n. med. -> prof. dr hab. n. med. in spe, also known in some circles as Herr Fadendirektor Patrick!  

Un GRANDE applauso ai nostri vincitori; siete stati fantastici nel vero senso della parola! Ancora complimenti 

Piotr Anderszewski gra i nuci tercet Paminy, Tamina i Sarastra z II aktu Czarodziejskiego fletu, rozpoczynaj±cy siê od s³ów Paminy Soll ich Dich, Teurer, nicht mehr seh'n? (Mam, Mi³y, ju¿ nie ujrzeæ Ciebie?), a na 55 sekundê przypadaj± s³owa Sarastra Die Stunde schlägt, nun müsst ihr scheiden! (Wybija ju¿ moment rozstania!):

http://www.youtube.com/watch?v=JQGHpIqkq6A
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1477 : Listopad 17, 2013, 12:52:39 »

...nasz wybitny chopinolog, literat i pianista Janusz... 
Piotr Anderszewski gra i nuci tercet Paminy, Tamina i Sarastra z II aktu Czarodziejskiego fletu, rozpoczynaj±cy siê od s³ów Paminy Soll ich Dich, Teurer, nicht mehr seh'n? (Mam, Mi³y, ju¿ nie ujrzeæ Ciebie?), a na 55 sekundê przypadaj± s³owa Sarastra Die Stunde schlägt, nun müsst ihr scheiden! (Wybija ju¿ moment rozstania!):
£oj! czego ja tu siê nie dowiadujê!
A z tym momentem rozstania to ja sie nie zgadzam. I ju¿.  Z politowaniem
Soll ich Dich, Teurer, nicht mehr seh'n?
Teraz czekam na quizik o zaniechaniu zamiarów albo o niechybnym powrocie  Chichot
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1478 : Listopad 22, 2013, 08:10:56 »

Na czas jaki¶ zniknê³am z orbity Kuriera. I parafrazuj±c Marsellusa Wallace’a z Pulp Fiction, kiedy mnie nie by³o, to mnie nie by³o Chichot Chichot To by³ naprawdê wariacki czas i nie mog³am po¶wiêciæ ani chwili na cokolwiek prócz ciê¿kiej pracy, nad czym bolejê, bo przedtem planowa³am kilka przyjemnych muzycznych prze¿yæ na prze³omie pa¼dziernika i listopada, a w rezultacie w ci±gu tego miesi±ca przyjemnym i rozrywkowym prze¿yciem okazywa³o siê ju¿ zrobienie sobie herbaty Szok

Teraz ten straszny czas – póki co – min±³ i oto jestem Jednak nie wracam po tak d³ugim czasie z pustymi rêkami I muszê te¿ przyznaæ, ¿e wydarzenie, które chcê zrelacjonowaæ w pe³ni wynagrodzi³o mi d³ugi okres abstynencji i ascezy. Bo by³o to prze¿ycie, jakie w ¿yciu nieczêsto siê zdarza (przynajmniej mnie Spoko). Nie co dzieñ bowiem spotykamy siê z legend±
A piêtnastego listopada w poznañskiej Auli UAM czeka³a na nas Legenda Dobrze znajoma i uwielbiana, a jednak odleg³a i nieosi±galna.
Legenda nazywa³a siê Sir Neville Marriner

Wyj±tkowo¶æ tego koncertu zaznacza³a siê od pocz±tku – od tajemniczego znikniêcia wiêkszo¶ci biletów ju¿ w momencie uruchomienia internetowej sprzeda¿y, po nerwow± atmosferê przed samym ju¿ koncertem Niezdecydowany Na dobre kilka minut przed czasem bezceremonialnie zaganiano widzów do Sali, ka¿±c siadaæ wcze¶niej, ¿eby ¿adne niepo¿±dane ha³asy nie zak³óci³y pocz±tku nagrywania. Nigdy te¿ jeszcze nie s³ysza³am, aby zapowiadaj±cy tyle razy i tak nerwowo b³aga³ publiczno¶æ o wy³±czenie komórek (mo¿e jeszcze kto¶ nie sprawdzi³, a je¶li sprawdzi³, to niech sprawdzi jeszcze raz Chichot), co mnie osobi¶cie zafiksowa³o nerwowo tak, ¿e nawet wyciszony telefon w przerwie wynios³am do szatni, ¿eby ju¿ nie wyda³ z siebie nawet wibracji Chichot Chichot Po czym zapowiadaj±ca pani stwierdzi³a, ¿e by³oby nietaktem przedstawiaæ naszego go¶cia, i w takiej atmosferze zastygli¶my w oczekiwaniu, a¿ pojawi³a siê nasza ¿ywa legenda i oto po raz pierwszy w ¿yciu mia³am przed sob± ¿ywego twórcê oscarowej muzyki do Amadeusza!!

I oto nadesz³a historyczna chwila, kiedy nie z p³yty, ale z instrumentów na sali rozleg³y siê pierwsze d¼wiêki Jowiszowej pod batut± Mistrza... Có¿ mo¿na powiedzieæ? O samej symfonii wiele ¿e¶my ju¿ tutaj mówili, i sama mia³am zaszczyt j± opisywaæ. Wszystko wiadomo - geniusz, potêga, piêkno, niezliczone analizy, interpretacje. Wszystko dobrze znajome. I za ka¿dym razem – od nowa prze¿ywany zachwyt. Ale tym razem – emocje siêgaj± szczytu. Bo przecie¿ to nie wrzucona do odtwarzacza p³yta z Amadeuszem. To siê dzieje tutaj, w tej chwili, naprawdê Szok

Miejsca (cudem zdobyte) mieli¶my na balkonie – nad sam± orkiestr±. Martwi³am siê trochê o jako¶æ d¼wiêku – niepotrzebnie, bo s³ychaæ by³o i ¶wietnie, i wcale nie zbyt dono¶nie, a poza tym miejsca okaza³y siê znakomite do celów obserwacyjnych w tym w³a¶nie przypadku – dawa³y okazjê ¶ledzenia z ca³kiem bliska pracy dyrygenta, jego twarzy, gestów, kontaktu z orkiestr±. A chcia³o siê przecie¿ w³a¶nie ¶ledziæ ka¿dy jego ruch, prze¿yæ w pe³ni to wydarzenie. To by³o fascynuj±ce i tym bardziej czarowa³o.
Orkiestra sprawia³a wra¿enie, ¿e udzieli³a jej siê ogólna atmosfera – wyczuwa³o siê bij±c± od nich determinacjê, ¿eby daæ z siebie wszystko, co potrafi± Spoko
Jaki by³ efekt?
Powiem tyle, ¿e w³a¶ciwie niewiele zdo³ali¶my z siebie wydobyæ po zakoñczeniu tego utworu. A przecie¿ na ogó³ jeste¶my do¶æ wymowni w opisie muzyki i naszych wzglêdem niej emocji Chichot
W³a¶ciwie na gor±co, w podsumowaniu pad³y tylko dwa s³owa – w których zawiera³a siê chyba kwintesencja tego wykonania i naszych odczuæ i emocji, skondensowana w najkrótszym mo¿liwym muzycznym dialogu:
- Mozart....
- Mozart...!
 Chichot Chichot
No tak, podobno idealne wykonanie to takie, po którym nie pozostaje zbyt wiele, co mo¿na by powiedzieæ, bo pozostawia poczucie domkniêcia, pe³ni, w której s³owa ju¿ siê w³a¶ciwie nie mieszcz±...
Taka by³a wed³ug mnie ta symfonia – dok³adnie taka, jaka powinna byæ. Domkniêta. Klasyczna. Naturalna, jak oddech. Doskona³a jak kryszta³. B³yskotliwa jak diament. 90-letni Marriner jest w pe³ni si³ twórczych i potrafi³ wydobyæ z orkiestrowego instrumentu to, co zechcia³. W moim odczuciu zespó³ da³ z siebie wszystko i zagra³ piêknie, lekko, klarownie i porywaj±co. Choæ wprawne ucho znawcy wychwyci³oby jednak pewne niedoci±gniêcia ze strony waltornistów;) Jednak jak czytelnicy zapewne odgadn±, nie by³o to moje ucho, które wraz z reszt± organizmu pozostawa³o przez ca³y czas w stanie rado¶nie cielêcego upojenia Chichot Chichot
Kazano mi liczyæ motywy w finale Nie wiem, czy us³ysza³am, ¿e by³o ich piêæ. Z pewno¶ci± jednak s³ysza³am i niemal czu³am ca³± sob±, jak poszczególne strumienie melodii przewijaj± siê, splataj± i ³±cz± ze sob± w finaln± harmoniê i apoteozê, w falê ¶wietlistych d¼wiêków, która zala³a serca s³uchaczy i porwa³a ich z miejsc w wybuchu radosnej owacji.

W przerwie mo¿na by³o kupiæ program i ewentualnie p³yty – jednak te z udzia³em mistrza wyparowa³y b³yskawicznie (nie pomy¶lano chyba wystarczaj±co o zaopatrzeniu i t³um s³uchaczy na pró¿no szturmowa³ stoisko, na którym królowa³ ju¿ g³ównie Presley i orkiestra Glenna Millera Z politowaniem).

A po przerwie czeka³ nas z kolei Beethoven – druga symfonia, ukazuj±ca ³agodne przej¶cie miêdzy szczytem twórczo¶ci Wolfganga, a kie³kuj±c± indywidualno¶ci± Ludwiga, jeszcze wspinaj±cego siê na barki giganta Chichot
Pomimo oczywistego uwielbienia dla tych pó¼niejszych, s³awnych i potê¿nych dzie³, ja bardzo lubiê i darzê wielkim sentymentem te pierwsze, z których w³a¶nie spo¶ród czysto Beethovenowskich brzmieñ tak czêsto u¶miecha siê do nas Mozart Chichot Beethoven wyszed³ mistrzowi równie piêknie – i by³ tak samo klarowny i dystyngowany – bo przecie¿ by³ to w³a¶nie jeszcze wczesny Beethoven, nie rzucaj±cy gromów, a bawi±cy siê muzyk± i odkrywaj±cy dopiero w³asn± si³ê. Beethoven mozartowski

Oczywi¶cie znów by³y wielkie, entuzjastyczne owacje. Zatem przysz³a pora na bis. I có¿ mog³o dope³niæ doskona³o¶ci tego wieczoru? Co nadawa³o siê na podsumowanie tego wspania³ego spotkania gwiazdy, graj±cej ogólnie doskonale w³a¶ciwie wszystko, ale szczególnie przecie¿ kochanej za Mozarta? Zatem zabrzmia³ bis doskona³y – w auli rozleg³y siê d¼wiêki uwertury Wesela Figara!! Czas siê cofn±³, oto byli¶my w Pradze, w¶ród entuzjastycznej widowni, i wiwatowali¶my na cze¶æ nowej, wspania³ej opery.... Czego jeszcze mogli¶my pragn±æ? (och, oczywi¶cie tego, ¿eby to trwa³o...)
... jednak nawet najpiêkniejsze chwile mijaj±, bo s± chwilami:) Jeszcze tylko dyrektor filharmonii uroczy¶cie wrêczy³ sir Nevillowi honorow± z³ot± batutê.

A po wszystkim Maestro przyst±pi³ do dodatkowej pracy, podpisuj±c cierpliwie programy i p³yty d³ugiej kolejce wielbicieli ustawionych wzd³u¿ auli (niektórzy zapobiegliwie przynie¶li ze sob± ca³e zestawy p³ytowe - mo¿e dla rodziny ). I przy okazji mo¿na by³o stwierdziæ, ¿e prócz tego, ¿e jest Legend±, jest tak¿e ogromnie mi³ym, przyjaznym cz³owiekiem, i ¿e promieniuje od niego ¿yczliwo¶æ, charyzma i w³a¶nie – szlachetno¶æ. To dobry pomys³, ¿e szlachectwo nadaje siê dzi¶ za szczególne osi±gniêcia. Wy¿szo¶æ przyznawana automatycznie z tytu³u urodzenia siê w konkretnej rodzinie jest nieuzasadniona biologicznie, buntowa³ siê przeciwko niej i Mozart i Beethoven – arystokraci ducha. Duch wieje gdzie chce – w osobie Marrinera zdecydowanie spotkali¶my postaæ szlachetnego ducha, i wielkiej osobowo¶ci. Pozosta³y nam na pami±tkê autografy Maestra na piêknie wydanych programach, a w sercach piêkne wspomnienie. Lord batuty:) Jego moc bêdzie z nami. Zawsze.

http://kultura.poznan.pl/mim/kultura/news/rozmowy,c,7/lord-batuty,65506.html

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1043563,zlota-batuta-filharmonii-poznanskiej-dla-nevillea-marrinera,2,id,t,sg.html#galeria-material

Na zdjêciu nr 2 - jeste¶my tam trochê bardziej u góry i na prawo Chichot


« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2013, 08:12:37 wys³ane przez Aleksias » Zapisane
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #1479 : Listopad 22, 2013, 15:42:21 »

- Asia....
- Asia...!
 
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1480 : Listopad 22, 2013, 21:39:59 »

Muszê tylko dodaæ, ¿e Filharmonicy Poznañscy dali z siebie 500% Naprawdê wiedz±, co to znaczy w³±czyæ tryb forte w tutti! Nawet je¶li pierwsze C-dur Vivace zabrzmia³o ciut nie¶mia³o, to potem by³o ju¿ wielobarwnie i z historycznym posmakiem. A uwertura do Figara nie rozczarowa³a nawet najbardziej wybrednych!

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36000,14966423,Nestor_dyrygentury_swiatowej_Neville_Marriner_zachwycil.html

(Nie wiem tylko, o co chodzi z t± "akordow± r±bank±" w finale Jowiszowej; co do potrzeby wytrwa³o¶ci w przypadku 2. czê¶ci II Symfonii idzie pewnie o jej wyj±tkowy czas trwania.)
« Ostatnia zmiana: Listopad 22, 2013, 21:47:42 wys³ane przez Mozart » Zapisane

fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #1481 : Listopad 23, 2013, 11:15:45 »

Jak mi³o znów Ciebie czytaæ, Asiu!  Nawet nie wiesz, jak nam Ciebie brakowa³o...
(BTW: teraz ju¿ chyba wiem, sk±d taki pomys³ Herr Fadendirektora na quiz   ).

dla niektórych redaktorów tego w±tku to wrêcz bu³ka z mas³em 
Da wäre ich mir nicht so sicher  Chichot (Das Gleiche gilt übrigens für die Authentizität des Werkes La tartine de beurre/Das Butterbrot  ).


Sir Neville Marriner & Ecco la marcia... andiamo! 

http://www.youtube.com/watch?v=S0VebboLU0o
Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1482 : Listopad 23, 2013, 18:30:58 »

Asiu, dziêkuje za ciekaw± i bardzo emocjonalna relacjê. Ciesze siê, ze w tak dobrej kondycji powracasz z kurierowego niebytu  Chichot
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #1483 : Listopad 23, 2013, 22:09:00 »

Kasieñko Januszu Ja te¿ bardzo siê cieszê:) Mnie te¿ Was brakowa³o:) Co tu kryæ, nie by³o lekko: by³o tak:

http://www.youtube.com/watch?v=e1-FKyOTvto
(dobrze choæ, ¿e contante nie tak ju¿ ca³kiem poco:)) Ale zdecydowanie non piu andrai:))))

Nadal nie jest, oj nie jest dobrze z czasem, ale postaram siê jednak trzymaæ kontakt, bo bez Kuriera jest mi jako¶ smutno:)
Mam trochê jeszcze do napisania, ale zobaczê, jak mi to wyjdzie w praktyce. Na razie s³ucham Mozarta i Beethovena;) 

Emocje by³y spore:)) Cieszê siê, ¿e sir Neville bêdzie mi siê teraz kojarzy³ tak ciep³o i realnie, z jasnym, ¿yczliwym spojrzeniem, serdecznym u¶miechem i wytrwa³ym literowaniem polskich imion:)) Poza tym jak ³adnie pouk³adany wewnêtrznie jest cz³owiek, który jest zainteresowany nie s³aw± a doskona³o¶ci± w swojej sztuce; i najwiêksz± rado¶æ czerpie z tego, ¿e "na szczê¶cie mamy dom na wsi, z dala od cywilizacji. Jest tam rozleg³y ogród, ma³a rzeczka, kort tenisowy i... nie dzia³aj± tam telefony komórkowe. A ja jestem tylko asystentem ogrodnika. A na korcie - kiepskim, czwartym graczem do debla. Czego¿ mo¿na chcieæ wiêcej?") Jest taki, jak jego muzyka. "Domkniêty" Jak Marek Aureliusz;)

« Ostatnia zmiana: Listopad 24, 2013, 00:26:30 wys³ane przez Aleksias » Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1484 : Listopad 27, 2013, 16:25:39 »

Time is up! Przesz³a wreszcie pora na rozwi±zanie beethoveno-mozartowskiego quizu 

- I Symfonia C-dur op. 21 - jej wzorem (i swoist± kontynuacj± pod wzglêdem struktury, stosunków tonalnych, koncepcji) jest 41. Symfonia C-dur Jowiszowa KV 551. Natomiast w II czê¶ci Beethoven zapo¿yczy³ pomys³y, które pojawi³y siê Poco adagio (Andante) 36. Symfonii  C-dur Linz-Sinfonie KV 425. Ponadto zauwa¿ono podobieñstwo fina³ów z 88. Symfoni± G-dur Haydna Hob I:88, odwo³ywano siê równie¿ do 2. tematu z Molto allegro 40. Symfonii g-moll KV 550.

- Temat z pierwszego allegra III Symfonii Es-dur (Eroica) op. 55 pojawia siê w Intradzie do m³odzieñczego singspielu Bastien und Bastienne KV 50/46b.

- Fina³ VII Symfonii A-dur op. 92 nawi±zuje do wiruj±cego i roztañczonego fina³u 39. Symfonii Es-dur KV 543.

- S³ynny D-durowy temat fina³u IX Symfonii d-moll op. 125 odnajdujemy we fragmencie jako temat boczny w offetorium Misericordias Domini d-moll KV 222.

Serdeczne GRATULACJE dla zwyciêskich prezesek forumowego Towarzystwa Mozartowskiego: Kasi (która dzia³a z szybko¶ci± 007 vide nick) i Asi wracaj±cej do nas po tygodniach absencji  Wielkie dziêki równie¿ za zaanga¿owanie i pomys³y Janusza! 
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2013, 16:33:26 wys³ane przez Mozart » Zapisane

Strony: 1 ... 97 98 [99] 100 101 ... 116   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

neder-live paktprzyjazni thepunisher silverstar mini-land