Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miÂłoÂśnikĂłw muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 116   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wolfi A. Mozart - muzyka uosobiajÂąca PiĂŞkno  (Przeczytany 735343 razy)
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #60 : Styczeń 23, 2011, 17:36:28 »

http://medici.tv/ - wÂłaÂśnie teraz Requiem, dziĂŞki Agnieszko, wczeÂśniej jakoÂś nie mogÂłam trafiĂŚ.
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #61 : Styczeń 23, 2011, 20:57:45 »

Z dedykacjÂą dla wszystkich "BozhanovowcĂłw":
Evgeni gra jednÂą z lepszych sonat Mozarta, D-dur KV 330. Rok 2009.

http://www.youtube.com/watch?v=2JANTFb68O8&feature=related

SzukaÂłem czegoÂś Mozarta od Ingolfa dla Asi, Allegry i innych "WunderowcĂłw". Niestety, na YT sÂą tylko kiepskie nagrania Marcia alla Turca Mozarta/Volodosa z warszawskiego koncertu...


WÂłaÂśnie zaczyna siĂŞ TydzieĂą Mozartowski (Mozartwoche). 27 stycznia - kolejne urodziny Wolfiego. Salzburg przez ten tydzieĂą znĂłw staje siĂŞ stolicÂą europejskiej muzyki!

http://www.mozarteum.at/en/program-tickets/concert-search.html?id=60&sub=2&cmbDatumVon=09%2F06%2F2010&cmbDatumBis=09%2F06%2F2011&Mozartweek=1&KAT=0
PiĂŞkny repertuar koncertĂłw... W Salzburgu wystÂąpiÂą m.in. WiedeĂąscy Filharmonicy czy Piotr Anderszewski.
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #62 : Styczeń 23, 2011, 21:52:34 »

ByÂłem kilka mcy temu w Salzburgu (a propos: w centrum miasta, na starym ryneczku stoi pomnik, a na nim tylko jedno wyryte na cokole sÂłowo: Mozart. Dlaczego Austriacy wstydzÂą siĂŞ imion swojego najznakomitszego obywatela Âświata?)-  byÂłem i nie omieszkaÂłem odwiedziĂŚ kamienicĂŞ, w ktĂłrej przyszedÂł na Âświat twĂłrca Requiem. Jest tam zresztÂą teraz muzeum wielkiego Wolwiego....Cena za bilet chyba 8 euro. SkusiÂłem siĂŞ, ale szybko poÂżaÂłowaÂłem. W kilku komnatach muzeum  nic innego, co na ogó³ zdobi prowincjonalne muzea: parĂŞ tuzinkowych instrumentĂłw, rĂłzne obrazki na Âścianach, kilka gablot z kopiami partytur i oczywiÂście 2 stoiska z pamiÂątkami. ÂŻadnej wewnÂątrz muzyki, Âżadnych elektronicznych plansz, niczego, co byÂłoby godne majestatu i wielkoÂści kompozytora wszechczasĂłw...

PomyÂślaÂłem: dobrze by byÂło, gdyby mer Salzburga odwiedziÂł WarszawĂŞ i nasze muzeum Chopina... Jestem pewien, ze pokÂłosie takich odwiedzin dobrze przysÂłuÂżyÂłoby siĂŞ caÂłemu muzycznemu Âświatu
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2011, 21:55:17 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #63 : Styczeń 23, 2011, 22:46:20 »

JeÂśli chodzi o imiona Januszu, to wydaje mi siĂŞ, Âże to nie wstyd.

Na grobie Beethovena w Wiedniu, teÂż jest napis tylko "Beethoven".
To znaczy, Âże oni byli jedyni, po prostu nie potrzeba niczego wiĂŞcej.
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #64 : Styczeń 23, 2011, 22:54:47 »

Wiesz, Nieszko, ojciec Amadeusza teÂż byÂł kompozytorem. To prawda - nie aÂż tak wielkim, ale byÂł... Jakby sie uprzeĂŚ, to moÂżna by wmĂłwiĂŚ turystom, ze ten pomnik to pomnik nie Amadeusza, a Leopolda. ( a moze oszczĂŞdni Austriacy wykoncypowali, by ten pomnik byÂł wspolnym dla obu panĂłw kompozytorĂłw  Chichot )
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #65 : Styczeń 23, 2011, 23:11:34 »

Stanowczo muszĂŞ uregulowaĂŚ wizyty na forum - zostawianie sobie tej przyjemnoÂści na weekend powoduje, Âże od wczoraj nie robiĂŞ prawie nic innego, tylko sÂłucham, sÂłucham, sÂłucham... i czytam, czytam....  Chichot
Tak jak myÂślaÂłam, juÂż siĂŞ pojawiÂło kilka moich ukochanych utworĂłw. Zaraz sobie zerknĂŞÂłam, czy nasz Wolfi juÂż coÂś, i co, napisaÂł o symfonii g-moll Wolfiego M. (Tak przy okazji: zwaÂżywszy, iÂż sporadycznie pojawia nam siĂŞ jeszcze Ingolf "Wolfi" Wunder, nieÂśmiaÂło sugerujĂŞ, Âżeby moÂże nasz Wolfi zdradziÂł nam, jak ma na imiĂŞ;)) )  
PozwolĂŞ sobie dodaĂŚ coÂś bardzo piĂŞknego, a przy okazji wideo-reportaÂż wÂłaÂśnie z Salzburga, z rodzinnego domu Mozarta.
Koncert fortepianowy C-dur nr 21, czyli "Elvira Madigan" Andante. Wysoko na liÂście przebojĂłw Chichot

http://www.youtube.com/watch?v=nfnVJqOIJb8&feature=fvsr

Bardzo jestem ciekawa, jak Ingolf gra Mozarta, tym bardziej, Âże wywoÂłaÂł swoim Mozartem taki szum swego czasu w Moskwie:) CzyÂżby takie niekonwencjonalne to byÂło? Ale musiaÂło byĂŚ dobre, skoro dostaÂł mozartowskie stypendium. RzeczywiÂście, chyba nie da siĂŞ niczego na razie zÂłowiĂŚ w sieci. MoÂże bĂŞdzie jakaÂś pÂłyta.

Januszu - co do pomnika - ja myÂślĂŞ, Âże oni to widzÂą tak, Âże niczego wiĂŞcej nie trzeba:))) Mozart - to wiĂŞcej niÂż nazwisko  
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #66 : Styczeń 23, 2011, 23:19:49 »


Januszu - co do pomnika - ja myÂślĂŞ, Âże oni to widzÂą tak, Âże niczego wiĂŞcej nie trzeba:))) Mozart - to wiĂŞcej niÂż nazwisko  

MoÂżna i tak. W koĂącu nawet Amerykanie wymawiajÂąc nazwisko swojego prezydenta jedno z imion skracajÂą do pierwszej litery - George "dablju" Bush. Uznali, Âże i tak wiadomo o kogo chodzi... Widocznie jestem staroÂświecki, skoro przez szacunek do ludzi staram siĂŞ nie pomijaĂŚ ich imion.  Zawstydzony MuszĂŞ nad sobÂą popracowaĂŚ.
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #67 : Styczeń 23, 2011, 23:59:59 »

Dla tych ktĂłrzy nie majÂą albumu Goulda z sonatami Mozarta, wesoÂła rozmowa GG. z Mozartem
Robaczki sÂą tylko na poczÂątku, dalej juÂż po angielsku

http://www.dtown.co.il/articles/411.html
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #68 : Styczeń 24, 2011, 01:34:09 »

MoÂżna i tak. W koĂącu nawet Amerykanie wymawiajÂąc nazwisko swojego prezydenta jedno z imion skracajÂą do pierwszej litery - George "dablju" Bush. Uznali, Âże i tak wiadomo o kogo chodzi... Widocznie jestem staroÂświecki, skoro przez szacunek do ludzi staram siĂŞ nie pomijaĂŚ ich imion.  Zawstydzony MuszĂŞ nad sobÂą popracowaĂŚ.
Nie sÂądzĂŞ, ÂżebyÂś musiaÂł - po co, skoro dobrze siĂŞ z tym czujesz, i z pewnoÂściÂą teÂż sprawia to przyjemnoœÌ nam, zwykÂłym Âśmiertelnikom, o niewiele mĂłwiÂących nazwiskach:) Natomiast zawsze dobrze jest przyj¹Ì, Âże inni mogÂą mieĂŚ odmienne spojrzenie; i niekoniecznie musi im przyÂświecaĂŚ skÂąpstwo, czy brak szacunku:) OsobiÂście uwaÂżam, Âże peÂłne imiĂŞ i nazwisko w przypadku zwykÂłego czÂłowieka byÂło niezbĂŞdne g³ównie ze wzglĂŞdu na prawidÂłowÂą identyfikacjĂŞ. To byÂł w koĂącu g³ówny cel pojawienia siĂŞ nazwisk - odró¿nienie jednego Markusa, Tomasza czy Swena od drugiego wymagaÂło wymyÂślenia dla kaÂżdego jakiegoÂś przydomka, albo odnotowania, czyim jest synem:) Jednak w przypadku takiego zjawiska jak Mozart - kiedy nie tylko w Austrii, ale w caÂłym cywilizowanym Âświecie jest to hasÂło, ktĂłre natychmiast budzi skojarzenie z konkretnÂą osobÂą - to, tak jak mĂłwiÂłam, nazwiskiem wÂłaÂściwie juÂż nie jest - funkcjonuje, jak logo:) I ci, ktĂłrzy w Austrii uÂżywajÂą go w ten sposĂłb, w moim odczuciu, prezentujÂą raczej dumĂŞ z posiadania takiego jedynego w swoim rodzaju osobnika, ktĂłrego nie sposĂłb pomyliĂŚ z kimÂś innym. A jeszcze na pominku - có¿, myÂślĂŞ, Âże turyÂście, ktĂłremu naprawdĂŞ moÂżna by wmĂłwiĂŚ, Âże tam pod hasÂłem Mozart kryje siĂŞ Leopold, to hasÂło chyba w ogĂłle nic by nie mĂłwiÂło (ale czy jest na Âświecie wielu takich ludzi? OczywiÂście mĂłwiĂŞ tu o takich, ktĂłrych staĂŚ na wycieczkĂŞ do Salzburga:)) I ta nazwa rodowa brzmi rĂłwnie dumnie, jak imiona nadane przez ojca, z ktĂłrych zresztÂą Johannes Chrysostomus Wolfgangus Theofilus dwĂłch nie uÂżywaÂł wcale, a jedno sobie przetÂłumaczyÂł:))   
Podobnie rzecz siê dzieje - a rebours - w przypadku w³adców, kiedy to Brytyjczycy rezygnuj¹ z nazwiska, dodaj¹c numer, i El¿bieta I staje siê tym samym bezb³êdnie rozpoznawalna wœród miliona innych El¿biet:)
Przy okazji rozmyÂślania o imionach i nazwiskach, i sÂłowa "logo" kĂłrego uÂżyÂłam,  przyszÂło mi na myÂśl wykorzystanie nazwisk sÂławnych ludzi w celach komercyjnych:) ByÂł o tym taki ciekawy artykuÂł. PrzewaÂżnie nawet nie zastanawiamy siĂŞ, ilu nazwisk uÂżywamy codziennie jako produktĂłw:) O, tutaj ja z kolei mam momentami niejakie wÂątpliwoÂści co do szacunku dla wielkich postaci:) (czekoladki - rzecz elegancka, ale ta wĂłdka!!)
http://new-arch.rp.pl/artykul/48611_Kopernik_sponsoruje_Chopina.html
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #69 : Styczeń 24, 2011, 08:22:53 »

PiĂŞknie to Asiu tÂłumaczysz i niemal „Âświecisz oczyma” za AustriakĂłw.
Ja jednak uwaÂżam, ze w przypadku tego pomnika – brukajÂą pamiĂŞĂŚ wielkiego Wolfganga. Sama zauwaÂżasz, ze jest np. ElÂżbieta I. WÂłaÂśnie ta maÂła jedynka przy imieniu znakomicie jÂą ró¿ni od ElÂżbiety II. Tutaj, w Salzburgu, ÂżyÂł i komponowaÂł Leopold i Amadeusz. W jakimÂś sensie bardziej nawet Leopold, bo Amadeusz wiĂŞkszÂą czeœÌ Âżycia spĂŞdziÂł w niezliczonych podró¿ach i pobytach w bardzo wielu europejskich metropoliach.
Dlatego uwaÂżam, Âże aÂż siĂŞ prosiÂło, aby do nazwiska dodaĂŚ przynajmniej inicjaÂły.

Ponadto nieÂśmiaÂło mniemam, ze ta sama niefrasobliwoœÌ i brak wystarczajÂącego szacunku AustriakĂłw dla swojego narodowego geniusza sprawiÂła, ze do koĂąca Âświata nie bĂŞdziemy znali dokÂładnego miejsca pochĂłwku Mozarta. „NarĂłd, ktĂłry zapomina o swoich wielkich ludziach – ginie”. ByĂŚ moÂże Austriacy nie zginÂą caÂłkiem, bo i caÂłkiem nie zapomnieli. Ale, do jasnej ciasnej! Co to za pamiĂŞĂŚ!! Co to za niefrasobliwe zwyczaje…
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #70 : Styczeń 24, 2011, 16:57:31 »

OdnoÂśnie wywodu Aleksias, to przypomniaÂł mi siĂŞ fragment wÂłaÂśnie czytanej ksi¹¿ki, mĂłwiÂący o tym, Âże im bardziej liczny narĂłd (kraj), tym krĂłtsze imiona, Âże w raz z malejÂącÂą gĂŞstoÂściÂą zaludnienia imiona siĂŞ wydÂłuÂżajÂą. Autor miaÂł na myÂśli USA oraz IslandiĂŞ. Trudno nie przyznaĂŚ mu racji  Chichot
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #71 : Styczeń 24, 2011, 20:15:29 »

PiĂŞknie to Asiu tÂłumaczysz i niemal „Âświecisz oczyma” za AustriakĂłw.
Ja jednak uwaÂżam, ze w przypadku tego pomnika – brukajÂą pamiĂŞĂŚ wielkiego Wolfganga. Sama zauwaÂżasz, ze jest np. ElÂżbieta I. WÂłaÂśnie ta maÂła jedynka przy imieniu znakomicie jÂą ró¿ni od ElÂżbiety II. Tutaj, w Salzburgu, ÂżyÂł i komponowaÂł Leopold i Amadeusz. W jakimÂś sensie bardziej nawet Leopold, bo Amadeusz wiĂŞkszÂą czeœÌ Âżycia spĂŞdziÂł w niezliczonych podró¿ach i pobytach w bardzo wielu europejskich metropoliach.
Dlatego uwaÂżam, Âże aÂż siĂŞ prosiÂło, aby do nazwiska dodaĂŚ przynajmniej inicjaÂły.

Ponadto nieÂśmiaÂło mniemam, ze ta sama niefrasobliwoœÌ i brak wystarczajÂącego szacunku AustriakĂłw dla swojego narodowego geniusza sprawiÂła, ze do koĂąca Âświata nie bĂŞdziemy znali dokÂładnego miejsca pochĂłwku Mozarta. „NarĂłd, ktĂłry zapomina o swoich wielkich ludziach – ginie”. ByĂŚ moÂże Austriacy nie zginÂą caÂłkiem, bo i caÂłkiem nie zapomnieli. Ale, do jasnej ciasnej! Co to za pamiĂŞĂŚ!! Co to za niefrasobliwe zwyczaje…

CaÂła przyjemnoœÌ zawsze w miÂłej dyskusji - bo przewaÂżnie i tak kaÂżdy pozostaje przy swoim zdaniu Chichot Januszu, fakt, ÂżywiĂŞ pewien sentyment do AustriakĂłw:) i bĂŞdĂŞ ich trochĂŞ broniĂŚ, bo wydaje mi siĂŞ, Âże jednak doceniajÂą swego wielkiego rodaka. Tak czy owak, Âżeby mieĂŚ pewnoœÌ, czy takim akurat napisem okazali brak szacunku, czy wrĂŞcz przeciwnie - nadmiar (w dumnym przekonaniu, Âże Mozart kto jest, kaÂżdy wie), trzeba by zapytaĂŚ samych podejrzanych:), ktĂłrzy wznosili Ăłw pomnik, czym siĂŞ kierowali, co mieli na myÂśli, bo my moÂżemy jedynie osÂądzaĂŚ z naszego punktu widzenia, co z koniecznoÂści wykrzywia perspektywĂŞ. Przy okazji, dziĂŞki Twoim uwagom ja z kolei pomyÂślaÂłam, Âże zlekcewaÂżyli wÂłaÂśnie Leopolda - nie zaÂłoÂżyli, Âże ktoÂś mĂłgÂłby na hasÂło "Mozart" wspomnieĂŚ takÂże i o nim.  W kaÂżdym razie, zauwaÂżyÂłam, Âże niefrasobliwoœÌ przy pochĂłwku (jednak zwaÂżmy na okolicznoÂści - groÂźba zarazy, a potem, czy to nie jednak nie zaniedbanie Konstancji) starali siĂŞ jakoÂś  zrekompensowaĂŚ Amadeuszowi, stawiajÂąc mu aÂż dwa nagrobki:) Z czego ten na  St. Marxer Friedhof moÂże nie jest wielki, ale naprawdĂŞ moim zdaniem piĂŞkny - i juÂż zaopatrzony w stosowne inicjaÂły

http://www.youtube.com/watch?v=sH9M_l4Huso

Ech, oczy mi zamokÂły... Jego ostatniej cielesnej powÂłoki moÂże nie ma w tym dokÂładnie miejscu, ale z pewnoÂściÂą jest gdzieÂś tu niedaleko. MyÂślĂŞ, Âże to nam moÂże wystarczyĂŚ. A wszystkie te atomy, ktĂłre tworzyÂły jego ciaÂło w ciÂągu jego Âżycia - kto wie, moÂże kilka z nich kryje siĂŞ teraz w palcach Ingolfa...) Ale przecieÂż tak naprawdĂŞ on nie potrzebuje pomnikĂłw z marmuru, podobnie jak Chopin. Prawdziwe pomniki wznieÂśli sobie w naszych sercach. KaÂżdy z nich mĂłgÂł sobie powiedzieĂŚ: 

DŸwign¹³em pomnik swój, nie trudem r¹k ciosany,
wydepcÂą ÂścieÂżkĂŞ doĂą miliony ludzkich stĂłp,
³eb buntowniczy wzniós³ i wy¿ej w chwale stan¹³,
niÂż Aleksandra pyszny sÂłup.

Nie wszystek umrĂŞ. Nie! Duch w lutniĂŞ wklĂŞty, przecie
znikomy przetrwa proch, nie bĂŞdzie w ziemi gniÂł,
i w sÂławĂŞ bĂŞdĂŞ rĂłsÂł, pĂłki w podgwiezdnym Âświecie
choĂŚ jeden pieÂśniarz bĂŞdzie ÂżyÂł.

A tu mamy grobowiec rodziny Mozarta. Tu wreszcie jest biedny Leopold, ktĂłry zyska nieÂśmiertelnoÂśc raczej jako ojciec Mozarta, niÂż samodzielny Mozart:(.

http://www.youtube.com/watch?v=dIuWyIXpXZk&NR=1
« Ostatnia zmiana: Marzec 27, 2014, 21:36:00 wysłane przez Aleksias » Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #72 : Styczeń 24, 2011, 20:50:51 »

Masz racjê, Asiu, mi³a dyskusja to przyjemnoœÌ
Mnie teÂż bardzo cieszy, ze przy jej okazji przypomnieliÂśmy sobie o postaci Leopolda. A ze warto byÂło, i Âże jego muzyka naprawdĂŞ godna jest pamiĂŞci, niechaj udowodni to Âśliczne allegro z "DziĂŞciĂŞcej Symfonii". Jestem pewien, ze wielu melomanĂłw sÂłuchajÂąc jej i wiedzÂąc, ze skomponowaÂł jÂą Mozart, niestety - nie kojarzy tej piĂŞknej muzyki z Leopoldem. Ale cĂłz... taki los ojcĂłw, ktĂłrzy spÂłodzili i wychowywali genialnych synĂłw narodu...

Dlatego stojÂąc pod pomnikiem Mozarta w Salzburgu - moje wspomnienia ciepÂło skierowane byÂły w rĂłwnej mierze do syna, jak i do ojca.
MoÂże wiĂŞc idea pomnika sÂławiÂącego nie postaĂŚ - a nazwisko, byÂła duÂżo bardziej przemyÂślana i konsekwentna w realizacji, niÂż przypuszczamy?

http://www.youtube.com/watch?v=hCuTOLoyPVY
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2011, 22:06:21 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Bodek1
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 576



Zobacz profil
« Odpowiedz #73 : Styczeń 24, 2011, 22:41:33 »

Z dedykacjÂą dla wszystkich "BozhanovowcĂłw":
Evgeni gra jednÂą z lepszych sonat Mozarta, D-dur KV 330. Rok 2009.

http://www.youtube.com/watch?v=2JANTFb68O8&feature=related



Dziêki Mozarcie za tego linka. Wspania³e wykonanie sonaty Mozarta - z finezj¹, polotem, lekkoœci¹ - zdecydowanie tak nale¿y graÌ Mozarta. Nawet mimika Bo¿anowa mi tu nie przeszkadza³a (szczególnie w cz.3 œwietnie korespondowa³a z muzyk¹) - du¿o gorzej bym przyj¹³ artystê graj¹cego Mozarta z mimik¹ powa¿n¹ - na "zimno"...
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #74 : Styczeń 25, 2011, 00:29:38 »

MyÂślĂŞ, Âże po jakimÂś czasie moÂżna siĂŞ przyzwyczaiĂŚ, Âże on jest taki.... plastyczny  Chichot Poza tym, wreszcie siĂŞ trochĂŞ uÂśmiecha, i od razu wyglÂąda to lepiej, i faktycznie w tej muzyce jest tyle radoÂści, Âże chyba kamienna twarz byÂłaby gorsza:) A gra rzeczywiÂście Âświetnie, zwiewnie, leciutko.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 116   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper twistedgamers mini-land animilkowo paktprzyjazni