S³uchajcie..Jeszcze gorzej je¿eli wystêpuje co¶ na wskro¶ odwrotnego tj je¿eli siê bardzo chce, stara siê i stara - wk³adaj±c w to wiele pracy i po¶wiêcaj±c temu znaczn± czê¶æ swojego ¿ycia, osi±ga siê pewne umiejêtno¶ci - a tu i tak nic z tego nie wychodzi i nic z tego nie ma..za¶ czas temu po¶wiêcony, okazuje siê czasem w du¿ej mierze zmarnowanym..A jednocze¶nie inni posiadaj±cy ma³e, b±d¼ wrêcz ¿adne umiejêtno¶ci - pn± siê coraz wy¿ej, osi±gaj±c szczyty..i jeszcze gorzej je¶li odbywa siê to tylko dziêki jakim¶ koneksjom, uk³adom, czy czystemu przypadkowi (bo nie oszukujmy siê, tak te¿ przecie¿ czêstokroæ bywa) - To jest dopiero dramat..Moim zdaniem, wiele zale¿y po prostu od szczê¶cia, choæ z drugiej strony samo szczê¶cie to za ma³o..(jest tylko jednym z wielu czynników maj±cych na to jaki¶ tam wp³yw)
Piotrze, ciekawy link..
dziewczêcy zespó³ po prostu najwyra¼niej s³abo by³ ze sob± zgrany..noo ale je¶li kto¶ jest s³abo zgrany, to w ¿adnej mierze nie powinien siê decydowaæ na wystêpowanie..(byæ mo¿e trema, te¿ zrobi³a swoje..a je¶li jeszcze by³ to ich "debiut" - to zdecydowanie za du¿a impreza, krótko mówi±c przecenienie w³asnych mo¿liwo¶ci..)