Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 24 25 [26] 27 28 ... 55   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Franciszek Schubert - wieczny wêdrowiec  (Przeczytany 301316 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #375 : Pa¼dziernik 02, 2011, 18:00:26 »


Ok. Ja zakopuje topor.
Moze to sie jakos wszystko ulozy.
Badz doradca i wspoltworca fs.pl
Widocznie tak to ma byc. (aktywni i mniej aktywni z tendencjami do uaktywizowania sie)

Podaje reke na zgode


Bartusie, to mi³e z twej strony i takie trochê do Ciebie niepodobne. Tym bardziej Twój gest doceniam.

W przeciwieñstwie jednak do Ciebie, druhu,  ja wa¿ê swoje s³owa i staram sie zawsze byc za nie odpowiedzialny.
Dlatego - konsekwentnie - slow nie odwo³am i swojej decyzji nie zmieniê. (Przynajmniej, na tym etapie projektu)

ps
szkoda, ze w przede dniu rocznicy Kuriera poczu³em siê na tym Forum jako kto¶, kto ...nie zas³u¿y³.
Tê pierwsz± wiêc  rocznicê spêdzê bardzo kameralnie.
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #376 : Pa¼dziernik 02, 2011, 18:52:56 »

Joanno, nie by³oby Szubertiady, gdyby nie by³o Kuriera. On jest praojcem. I ludzie, którzy go zak³adali - te¿. I ci, którzy trzymaj± do dzi¶ pieczê nad kurierem - te¿. W tym kontek¶cie rozliczanie Moniki i mojej skromnej osoby przez bartusa, który wielokrotnie by³ ¼ród³em konfliktów na naszym Forum - jest dla takich, jak my - szczególnie przykre. Szkoda, ze jako wra¿liwy uczestnik tego Forum uzna³as, ze to w³asnie mnie ponios³o.

Jesli wiec, jak zrozumia³em, usprawiedliwiasz takie kreowanie wyroków bartusa - to cóz?  nie pozostaje mi nic innego, jak podziêkowaæ za dotychczasow± wspólpracê i ¿yczyc Tobie, bartusowi i wszystkim innym szczerego powodzenia...
Ja - nie zamierzam na tym Forum wys³uchiwaæ zarzutów, ze nie zas³u¿y³em swoj± praca, akywno¶ci± i ogólnym zaanga¿owaniem w sprawy Forum - aby mnie (ju¿ na wstêpie) wyrózniac administrowaniem w inicjatywie, która korzeniami wyrasta z gleby tego Forum.

S³awku, proszê o usuniêcie mnie z Szubertiady (jako administatora i zarejestrowanego u¿ytkownika).

Januszu, nie przesadzajmy z "praojcami" Jest konkretna osoba, która wyst±pi³a z pomys³em zrobienia strony dla Agnieszki, o czym napisa³am w poprzednim po¶cie. A je¶li ju¿ - to takim "praojcami" Schubertiady jeste¶my my wszyscy. Ka¿dy z nas ma wk³ad w tworzenie przez rok tego forum. Nie widzê podstaw do tworzenia tu przy okazji hierarchii osób bardziej czy mniej zas³u¿onych w jego historii.  Pieczê nad forum sprawuj± wszyscy jego bywalcy, bowiem bez nich forum by nie istnia³o. Wspó³istniejemy ze sob± w systemie demokratycznym i osoby administruj±ce nie s± przecie¿ przedstawicielami czego¶ w rodzaju "klasy panuj±cej", lecz wykonuj± po prostu po¿yteczn± pracê - z w³asnej woli podjêt± - podobnie jak i reszta uczestników, dostarczaj±ca tu   warto¶ciowych materia³ów i przemy¶leñ, wymagaj±cych nieraz wiele pracy.  Moja wra¿liwo¶æ nie podpowiada mi, dlaczego kto¶ mia³by byæ wykluczony z ewentualnej krytyki z racji swojej dobrowolnej pracy na forum. Nie tak to wygl±da w grupie równych sobie ludzi - ka¿dy uczestnik ma prawo siê wypowiedzieæ, i wyraziæ krytykê, i w±tpliwo¶ci, wobec ka¿dego z pozosta³ych tej spo³eczno¶ci, a inny mo¿e siê z jego wypowiedzi± nie zgodziæ, lecz nie powinien kwestionowaæ prawa tej osoby do krytyki, w±tpliwo¶ci, pytañ. Jednym s³owem, je¶li wspó³istniejemy z pewnymi lud¼mi tworz±c razem pewn± ca³o¶æ, to nie mamy innego wyj¶cia, jak czasem wys³uchiwaæ ich zarzutów. To podstawy równo¶ci i wolno¶ci s³owa.
Oczywi¶cie, ¿e ka¿dy ma prawo zapytaæ drug± osobê, czy zas³uguje na wyró¿nienie (je¶li to naprawdê bêdiziemy traktowaæ rzecz w kategorii wyróznienia, ale o tym mia³am pisaæ potem do Bartusa), bowiem prac±, aktywno¶ci± i zaanga¿owaniem w jednym niekoniecznie automatycznie zas³ugujemy na udzia³ w czym¶ ca³kiem innym (raczej zawsze w takich przypadkach nale¿y pytaæ osoby do których takie przedsiêwziêcie nale¿y, czy sobie tego ¿ycz±), nie mówi±c o tym, ¿e wielu z nas wykaza³o siê na Kurierze podobn± prac± i zaanga¿owaniem, a Schubertiada wymaga przede wszystkim mi³o¶ci do Schuberta:))
Je¶li uwa¿nie przeczyta³e¶ mój post, zauwa¿y³e¶, z jakiej przyczyny uzna³am ¿e Ciê ponios³o. My¶lê, ¿e po prostu nie bardzo chcesz to zauwa¿yæ. Nie wiem, czy potrafisz zrozujmieæ, ¿e choæ Ciê lubimy, posiadasz jednak pewne wady - przecie¿ naprawdê nikt nie jest ich pozbawiony:) Za nic w ¶wiecie nie przyznasz, ¿e gdzie¶ mog³e¶ nie mieæ racji, i obra¿asz siê "totalnie", oczekuj±c, ¿e wszyscy inni przyznaj±, ¿e jednak siê mylili. Jednak uwa¿am, ¿e takie stawianie sprawy - albo ja zawsze mam racjê, albo siê nie bawiê, jest trochê dziecinne:)
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #377 : Pa¼dziernik 02, 2011, 19:11:11 »

Joanano, albo nic nie zrozumia³a¶ w jakim kontek¶cie i w zwiazku z jakimi okoliczno¶ciamu  u¿y³em s³owa praojciec,  albo chcesz spe³niaæ siê na tym Forum równie¿ jako sêdzina: pouczaæ, rozstrzygaæ, ganiæ. Nie jest mi z tak± Tw± postaw± i dzia³aniem po drodze. I na szczê¶cie - nie musi.

Napisa³a¶ wiele oczywisto¶ci, ale przekrêci³a¶ jedno:  tu nie chodzi o zaszczyty. Wcze¶niej przecie¿ napisa³em, ze moje administrowanie to obowi±zki i odpowiedzialno¶æ ( a tylko przy okazji - hmm... forma wyró¿nienia?). Nie ja nawet prosi³em, nie zabiega³em, ¿eby mnie w to "ubieraæ". Ale skoro juz tak sie sta³o (nie wiem nawet, za spraw± kogo?) - to, jako najbardziej aktywna i zaangazowana w ¿ycie Forum osoba (przynajmniej tak widz± to statystyki) i tu bez wahania podj±³em rêkawice. I bardzo by³o dla mnie przykre, ¿e na starcie dowiedzia³em siê, ¿e na co¶ nie zas³u¿y³em, i ze w ogóle - co ma Kurier Szafarski do (bartusowej) szubertiady? Usunac najlepiej jego linki i odci±æ od u¿ytkowników!
St±d by³ moj afekt. Nie z zarozumialstwa, które mi nies³usznie zarzucasz. (A pos±dzenie o dziecinadê... hmm - za to powinienem sie na Ciebie pogniewac. Ale szanujê Ciebie Joanno, wiec wybaczam )


Mam pro¶bê, nie kontyuujmy ju¿ tej dyskusji. By³a ona dla mnie wystarczaj±co przykra. Szczególnie - w przededniu rocznicy.
« Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 02, 2011, 20:11:30 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #378 : Pa¼dziernik 02, 2011, 19:16:17 »

Januszu.

Teraz  wykreowales sytuacje, w ktorej Asia jest glowym powodem Twojego odejscia z Schubertiady.
Stawiasz ja w niezrecznej sytuacji.
Niesprawiedliwie.


Ok. Ja zakopuje topor.
Moze to sie jakos wszystko ulozy.
Badz doradca i wspoltworca fs.pl
Widocznie tak to ma byc. (aktywni i mniej aktywni z tendencjami do uaktywizowania sie)

Podaje reke na zgode
Bartusie, Ty z kolei nie przesadzaj z dramatyzowaniem sytuacji - nie uwa¿am jej za niezrêczn±. Nie uwa¿am, ¿ebym powiedzia³a co¶ z³ego czy w nieparlamentarny sposób, wyrazi³am swoj± niezale¿n± opiniê i jestem za ni± odpowiedzialna - nie ma potrzeby, by¶ w imiê czyich¶ dóbr osobistych robi³ co¶ wbrew sobie:)
Nie zgadzam siê z Tob± zasadniczo co do idei tego, czym jest administracja. Chyba obaj z Januszem (który u¿y³ s³owa wyró¿nienie ) traktujecie tê funkcjê jako jak±¶ nobilitacjê Chichot Ha, mo¿e w pewnym sensie – je¶li chodzi o forum, mo¿na na spojrzeæ i tak. Administrator forum ma szereg przywilejów, nazwijmy to, technicznych, które wynikaj± z istoty jego pracy. Jednak generalnie postrzeganie tego w kategorii wyró¿nienia  jest trochê niczym spojrzenie na urzêdników administracji jako w³adców stoj±cych nad zwyk³ym ludem )
Co do Twoich zarzutów: Monika mo¿e i nie jest bardzo aktywna, ale: z pewno¶ci± to, ¿e ma jakie¶ pojêcie i do¶wiadczenie w pracy w sieci (prowadzi blog), raczej ¶wiadczy na korzy¶æ tego, ¿eby zajmowa³a siê obs³ug± forum. Poza tym, co dla mnie ma du¿e znaczenie, to ona wyst±pi³a z inicjatyw± stworzenia Kuriera. Zatem podobnie jak w Twoim przypadku przy Schubertsite, traktujê j± jako „organicznego” admina KS, czyli faktycznie, w tym wypadku tak± trochê honorow± funkcjê:)) Co wiêcej, ona tu faktycznie pe³ni rolê moderatora, i to w idealny i skuteczny sposób, jako cz³owiek niezwyk³ego spokoju, ³agodno¶ci i taktu.
Natomiast fakt, ¿e ja te¿ nie jestem pewna, czy Pawe³ jeszcze ogarnia forum na tyle, ¿eby tak± funkcjê pe³niæ, i czy przez ten rok udziela³ siê w pracy nad kszta³tem forum, stron± techniczn±, administracyjn± i wszystkim tym, czym nale¿y siê zajmowaæ, by forum dobrze funkcjonowa³o. Chyba trochê ju¿ jest "martw± dusz±"
I jeszcze jedna sprawa: administracja strony, to nie to samo, co adminowanie forum. To jest kwestia na przyk³ad hostingu, pozycjonowania strony, innych spraw choæby ¶ci¶le informatycznych, ci±g³ej pielêgnacji, aktualizowania. To nie ma nic wspólnego z jakimi¶ wyróznieniami – klienci czêsto zamawiaj± sobie w firmie sta³± administracjê swojej strony. Tak wiêc je¶li Janusz chcia³by co¶ takiego robiæ, zamiast pisaæ opinie do pie¶ni, to wcale nie musi znaczyæ, ¿e siê wymiguje od pracy
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #379 : Pa¼dziernik 02, 2011, 19:58:37 »

Chyba przesta³am rozumieæ co siê tutaj dzieje! Rozliczanie, zmuszanie, krytyka, obrona! Chyba kto¶ zapomnia³, ¿e jeste¶my tutaj dla przyjemno¶ci a nie z obowi±zku, robimy to co chcemy i nie bêdziemy siê poddawaæ czyjej¶ woli, je¶li nie mamy na to ochoty. Nie rozumiem, co komu przeszkadza, ¿e jedni maj± "tytu³" administratora, a inni nie!? Jakie to ma znaczenie?! Przykre, ¿e jedna osoba tak potrafi zepsuæ atmosferê panuj±c± dotychczas.
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #380 : Pa¼dziernik 02, 2011, 20:06:31 »

Nie stawiaæ Asi jako tej, która przyczyni³a siê do nieprzyjemno¶ci na w±tku...! To naprawdê niesprawiedliwe, serio. My¶lê, ¿e nie ma czego wybaczaæ (po prostu - Schluss!  ), a panowie powinni doj¶æ do porozumienia miêdzy sob±.
Zapisane

bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #381 : Pa¼dziernik 02, 2011, 20:37:10 »

Ewko.

Wiem, tym ktosiem, to oczywiscie jestem ja.
Nigdy mnie nie lubilas i z tym sie juz pogodzilem.
Zreszta ja tez nie przepadam za Toba.

Oceniasz sytuacje jednak niewlasciwie.
Otoz przyjmujac taka postawe "li tylko dla przyjemnosci" to forum za chwile zdechnie.
Sama sie o tym przekonasz wkrotce.
Jak dlugo mozna sie obglaskiwac po glowach zamykajac oczy na nasze ewidentne wady, ktore przeciez pojawily sie na tym forum.
Wiem, ze lubisz trwac w ciepelku, wygodnie. Ja i ja i tylko ja. Jeszcze dostaniesz zeza z tego patrzenia na swoj nos.

Na  forum pojawily sie wady, ktore sa zmora polskiego spoleczenstwa:  znieczulica, egoizm, kult somozadowolenia i myslenie tylko o swoich korzysciach
Plaw sie w swoim forumijnym ciepelku, zamknij oczka na problemy. Po to tu przeciez jestes Ewko.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #382 : Pa¼dziernik 02, 2011, 20:50:19 »

Bartek, spokój, chyba przeholowa³e¶.Tym razem jestem na Ciebie na prawdê z³a.
Zostaw "polskie spo³eczeñstwo" w spokoju.Ewê i Asiê te¿.
Nie mo¿emy zapominaæ po co tu jeste¶my.
No to ja przypomnê!
Jeste¶my tu dla najwiêkszego piêkna ,jakie istnieje dla nas wszystkich na tym ¶wiecie.DLA MUZYKI.
Zapomnijcie o wszystkich innych pierdo³ach. Nie macie innych zmartwieñ?
Januszu, bardzo Ciê proszê zostañ na SchubertSite jako admin.Twoja wiedza jest nieoceniona.
Bartku a mo¿e we¼miesz siê do roboty, bo oprócz kawa³ka "Króla olch' jeszcze niczego nie
zaprezentowa³e¶.
A je¶li chcecie siê dalej k³ócic, to proszê tego nie robiæ na tym w±tku!!!
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #383 : Pa¼dziernik 02, 2011, 21:12:24 »

Bartku, teraz uwa¿am, ¿e Ciê jednak ponios³o )
Jak najbardziej uwa¿am, ¿e jeste¶my na tym forum dla przyjemno¶ci, dzielenia siê muzyk±, kontaktów, wymiany wra¿eñ.
Tak jak opowiadam siê za maksymaln± wolno¶ci± s³owa (jednak w granicach wyczucia i dobrych manier), tak te¿ jestem za wolno¶ci± zagospodarowywania najcenniejszej rzeczy jak± ka¿dy z nas dysponuje - naszego czasu. Nikt z nas nie jest tu do niczego zobowi±zany. Robimy z w³asnej woli to, co sprawia nam rado¶æ. Dlatego z jednej strony staram siê zwróciæ uwagê, ¿eby¶my nie traktowali tych naszych aktywno¶ci zbyt serio, jako misji i dzia³alno¶ci spo³ecznej, a po prostu jako nasz± osobist± frajdê, tak z drugiej strony przecie¿ nie jako umartwienie, czy te¿ obowi±zek wobec ludzko¶ci:) Je¶li mamy wady, to s± one wadami zwyk³ych ludzi - nie przysz³y tu anio³y:)
Jednak chcieliby¶my tutaj popielêgnowaæ w³a¶nie trochê to, co w nas lepsze:) Przynajmniej ja bym chcia³a. W celu poprawienia co nieco ¶wiata dzia³am w innych miejscach My¶lê, ¿e inni tak¿e. Tu przychodzimy tak¿e po to, by daæ sobie trochê ciep³a:))
 
Tak,  mnie tak¿e zale¿y na dobrej atmosferze na forum. Moim zdaniem okazywanie sobie sympatii, tolerancji, zrozumienia raczej nie zagra¿a istnieniu spo³eczno¶ci. Forum prêdzej przestanie istnieæ, je¶li bêd± na nim nieustanne kwasy i spory, poniewa¿ ludziom nie bêdzie siê chcia³o przychodziæ w miejsce, gdzie ludzie siê k³óc±. Nie lubiê k³ótni - nie mam nic przeciwko krytyce, wyja¶nianiu sobie w±tpliwo¶ci, dyskusji, ale spokojnej, rzeczowej, nie po³±czonej z wymaganiami, z negatywnymi emocjami, pretensjami itp.
 

Bartku, Januszu. Lubiê Was obu. Czasem denerwuje mnie, gdy w krótkiej  przerwie w trakcie stresuj±cej harówki wpadam na forum i widzê, jak k³ócicie siê o sprawy, które nie s± warte k³ótni, a najwy¿ej rzeczowej dyskusji. Obawiam siê, ¿e po prostu dzia³acie sobie nawzajem na nerwy, i to ju¿ niewa¿ne co, ale kto mówi:(  Wybaczcie, je¶li co¶ z moich s³ów któregokolwiek z Was dotknê³o, bo moje intencje by³y wrêcz przeciwne:) - jako¶ porozpl±tywaæ ten supe³. Pewnie naiwno¶ci± z mojej strony jest my¶l, ¿e mog³abym doprowadziæ do autentycznego wyja¶nienia wszelkich nieporozumieñ miêdzy Wami. A w efekcie tylko przed³u¿am spór. Przepraszam za to wszystkich, którzy nie ¿yczyliby sobie takich rozmów na Schubertsite (z Agnieszk±  na czele). I powtórzê za Patem - Schluss!
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #384 : Pa¼dziernik 03, 2011, 12:22:50 »

Z p³yty której aktualnie s³ucham: Impromptus.Murray Perahia.Co za wspania³y pianista.
Na obrazkach mikrokosmos, czyli wspania³e (niektóre) ¿yj±tka

http://www.youtube.com/watch?v=rhPUtBDusW0
Zapisane

Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #385 : Pa¼dziernik 04, 2011, 23:25:09 »

Asia i Agnieszka wpomnia³y kiedy¶ o 'Ma³gosi przy ko³owrotku'.  Mam b. ma³o czasu, wiêc dzi¶ ogólniej.

Jednym z pierwszych ¶wiadectw wielkiej fascynacji poezj± Johana Wolfganga Goethego jest pie¶ñ "Gretchen am Spinnrade" ("Ma³gorzata przy ko³owrotku"). Tekst (monolog Ma³gorzaty) zosta³ zaczerpniêty z 'Fausta', opus vitae niemieckiego poety i dramaturga. Arcydzie³o zosta³o skomponowane przez zaledwie 17-letniego Schuberta w 1814 r. i przyjêto je z aplauzem. Rok powstania pie¶ni uwa¿any jest przez badaczy za datê prze³omow±, faktyczny pocz±tek nowej, ogromnej epoki w historii muzyki – romantyzmu. 'Gretchen…' rozpoczyna drogê prowadz±c± do najgenialniejszych liryk wokalnych Schuberta.

Forma pie¶ni jest do¶æ prosta (budowa ABACADA). Jest przyk³adem genialnego zespolenia s³owa i d¼wiêku – szczególnie interesuj±ce jest zabarwienie rytmiczno-harmoniczne, dziêki czemu kompozytorowi udaje siê w mistrzowski sposób oddaæ emocje zafascynowanej i przera¿onej Ma³gorzaty. Ca³o¶æ rozpoczyna oryginalny, hipnotyzuj±cy (poprzez powtarzalno¶æ motywu) akompaniament fortepianu, zapisany w prawej rêce w szesnastkach - ma on imitowaæ odg³os pracuj±cego ko³owrotka. Wej¶cie solisty (piêkna, ¶piewna fraza sopranu/mezzosopranu) nastêpuje pod koniec drugiego taktu, na tle owych fortepianowych figuracji; nastêpuje te¿ zmiana tonacji z pocz±tkowego d-moll na C-dur (z zabarwieniem minorowym).

Ma³gorzata wydaje siê byæ zagubiona. Jest pod ogromnym wra¿eniem Fausta – wypowiada siê o nim bardzo emocjonalnie, w uniesieniu. Wysoki rejestr (Mein aremer Sinn… ) potêguje muzyczn± ekspresjê.
Niew±tpliwie Faust zafascynowa³ i oczarowa³ Ma³gorzatê – swoim szlachetnym pochodzeniem, wygl±dem, intelektem…  W jej s³owach s³yszymy jednocze¶nie s³odycz zakochanej kobiety i nutê bohatersk±; Faust staje siê idea³em mê¿czyzny, obiektem po¿±dania wra¿liwej dziewczyny. 
Sein hoher Gang,                                                                                                                   
Sein' edle Gestalt,                                                
Seines Mundes Lächeln,                                              
Seiner Augen Gewalt…


Oto punkt kulminacyjny pie¶ni. Partia fortepianu staje siê coraz bardziej burzliwa, wzmaga siê napiêcie - co zostaje osi±gniête przez zagêszczenie harmoniczne i modulacje (m.in. do g-moll). W najbardziej dramatycznym momencie na tle g³uchego akordu zostaj± wypowiedziane s³owa, w których fantazjuje na temat poca³unku: Und ach, sein Kuss! – 'akompaniament ko³owrotkowy' zostaje nagle zatrzymany. Poca³unek Fausta ma niezwyk³a moc, rzuca czar. Czy to poca³unek ¶mierci?

Po krótkiej pauzie powraca partia fortepianu, który po krótkiej modulacyjnej wêdrówce powraca do zasadniczego d-moll i refrenu.
Ostatnia strofa przynosi znów nastrój trwogi. Muzyka oddaje niejako walkê fascynacji i fizycznego po¿±dania z lêkiem, zwi±zanym z prawie nieznajomym mê¿czyzn±, któremu Ma³gorzata próbuje siê oprzeæ. Choæ konszachty Fausta z Mefisto nie zosta³y wspomniane, wyczuwamy swoist± nieziemsko¶æ tej postaci. My¶l o cielesnej blisko¶ci, poca³unku wywo³uje strach, mo¿e zgubiæ udrêczon± i rozdart± Ma³gorzatê  –
Und küssen ihn,
 So wie ich wollt,
 An seinen Küssen
 Vergehen sollt!


Muzyka do ostatniej strofy tekstu to wzburzone morze fortepianowych figuracji, rozci±gniêtych na przestrzeni kilkunastu taktów w fortissimo i dramatyczna fraza solisty (który w afekcie osi±ga najwy¿szy d¼wiêk a).  Ostatnie takty przynosz± jednak kontrast - dynamiczne uspokojenie i rezygnacjê. Powraca wspomnienie refrenu i jego pocz±tkowe s³owa
Meine Ruh ist hin,
Mein Herz ist schwer


Wewnêtrzny spokój nie zostaje zatem osi±gniêty.

Szczególn± uwagê zwraca niezwyk³a spójno¶æ dzie³a (zw³aszcza rytmiczna). Pojawia siê w nim kilka my¶li tematycznych, ka¿da z nich rozwija siê jednak w jednego, uporczywie powtarzanego motywu ko³owrotka.



Przyk³ad nagrania: http://www.youtube.com/watch?v=ZRfJZlOpO44
Rene Fleming (+ ESCHENBACH! - nasz bohater z w±tku mozartowskiego jest czêstym i uznanym pianist± akompaniuj±cym w piesniach Schuberta) - nie³adny niemiecki akcent, ale wspania³a ekspresja.
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #386 : Pa¼dziernik 05, 2011, 11:22:20 »

Asia i Agnieszka wpomnia³y kiedy¶ o 'Ma³gosi przy ko³owrotku'.  Mam b. ma³o czasu, wiêc dzi¶ ogólniej.
No, maestro... je¶li to jest efekt osi±gniêty przy drastycznym deficycie czasu, co otrzymaliby¶my, gdyby¶ mia³ go wiêcej:)) Powa¿nie, s±dzê, ¿e chyba jednak nie mog³oby to byæ lepsze. Fantastyczna analiza, Amade, wspaniale ³±cz±ca ¶rodki muzyczne z przekazem literackim, jak zwykle czytaj±c mo¿na niemal us³yszeæ tê pie¶ñ:)
Znowu bêdzie mi ciê¿ko, gdybym zechcia³a sensownie przetransponowaæ j± na nasz± "szerok±" mowê:) Chyba jeszcze trudniej, ni¿ ¦mieræ i dziewczynê - to mistrzowstwo zamkniêcia maksymalnego ³adunku tre¶ci i emocji w minimalnej formie Ale przynajmniej spróbujê:)
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #387 : Pa¼dziernik 06, 2011, 01:00:12 »

Mój spokój zgas³,
Me serce dr¿y,
I nigdy, ach, nigdy ten stan ju¿
Nie przejdzie mi

Tam gdzie nie ma go,
Tam tak mi ¼le,
¯e ca³y ¶wiat
Gorycz± tchnie

I wci±¿ mi w g³owie
Krêci siê,
Na pó³ siê biedna
dusza drze.

Mój spokój zgas³,
Me serce dr¿y,
I nigdy, ach, nigdy ten stan ju¿
Nie przejdzie mi.

Dla niego chce siê
z domu wyj¶æ,
Dla niego tylko
Mogê ¿yæ.

Ten dumny krok,
Ten pañski szyk,
Ten orli wzrok,
U¶miechu b³ysk...

I jego warg
Magiczny cud,
Dotkniêcie r±k
I - ach! - i ust!....

Spróbowa³am:))
Na razie tyle...
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #388 : Pa¼dziernik 06, 2011, 10:34:21 »

Asiu, jeste¶ po prostu genialna.Goethe i do rymu i za¶piewaæ mo¿na, super.Ciekawa by³am jak przet³umaczysz refren.
Jest tak p³ynny jak w oryginale.
W moim egz."Fausta" jest:
Mój spokój znik³
Na sercu g³az
Nie wróci ju¿ nigdy,
Jak w dawny czas.

Do bani.
Bardzo Ci serdecznie dziêkujê.
Zapisane

ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #389 : Pa¼dziernik 06, 2011, 10:37:40 »

"Próba"?!! Co? absolutnie udana!
Wspaniale! Tyle w Twoim przek³adzie emocji!
Asieñko, tak pisze tylko zakochana! kobieta. Czy¿bym o czym¶ nie wiedzia³a?  Chichot
Zapisane
Strony: 1 ... 24 25 [26] 27 28 ... 55   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mini-land black-for paktprzyjazni thepunisher kalinowatyper