Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: [1]   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Ingolf Wspania³y:) Recital w Gdañsku 28 maja  (Przeczytany 7344 razy)
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« : Maj 29, 2011, 15:08:43 »

Gdañsk by³ wczoraj miejscem szczególnym. Anio³ muzyki spojrza³ i u¶miechn±³ siê do nas, zgromadzonych w piêknym zabytkowym gmachu nad rzek±, po czym obsypa³ go z³otym py³em natchnienia i magii
Tym razem na miejsce dotar³am pieszo, by³ czas na rzut oka na przepiêkn± Starówkê, przechadzkê po urokliwych uliczkach, krótki spacer nad Mot³aw±, i d³u¿szy trochê, na drug± stronê rzeki, wzd³u¿ przystani, do gmachu Filharmonii.
Sceneria, rzecz jasna, podobna jak poprzednim razem, gdy wybiera³am siê na koncert Cuda, który w efekcie okaza³ siê koncertem Geniusza:). Zatem wita³am ju¿ ten budynek jak starego znajomego:) I wchodzi³am do wy³o¿onej ciemnoczerwonymi panelami amfiteatralnej sali z poczuciem, ¿e jestem w miejscu znanym i przyjaznym. Atmosfera w FB, aura jak± wytwarza publiczno¶æ, zdaje mi siê te¿ nieco inna ni¿ bydgoska, nie potrafiê powiedzieæ dok³adnie, na czym to polega, ale bardziej jakby ciep³a, mo¿e te¿ bardziej "¶wiatowa", na pewno te¿ publiczno¶æ ogólnie jest nieco m³odsza; w ka¿dym razie dobrze siê tutaj czujê.
Tym razem kr±g by³ bardziej wype³niony i przestrzeñ wokó³ fortepianu mniejsza. Wykorzystano
wszelkie mo¿liwo¶ci dostawienia dodatkowych rzêdów krzese³
Recital zapowiada³ Konrad Mielnik, który by³ jednym z komentatorów Konkursu Chopinowskiego, co nam przypomnia³ i przy okazji ujawni³ siê jako kolejny zagorza³y wielbiciel Ingolfa.
Powiedzia³ m.in.: "Proszê pañstwa, ja nie pamiêtam, kto wygra³ ten konkurs ( Chichot), ale pamiêtam, ¿e Ingolf zdoby³ nagrodê publiczno¶ci dla najlepszego pianisty, nagrodê za Poloneza Fantazjê i za koncert". )
Jak równie¿, ¿e Wunderowi uda³o siê udowodniæ swoim wystêpem, ¿e ju¿ jury poprzedniego konkursu siê pomyli³o
Nastêpnie przedstawi³ nam program koncertu, co ju¿ na wstêpie wprawi³o mnie w nieziemski zachwyt:)
A potem Ingolf wszed³ w ¶wietlisty kr±g z³otego ¶wiat³a padaj±cego na fortepian i zaczê³o siê misterium...

Wiêc najpierw - Mozart. Sonata B-dur.
Jaki jest Mozart Ingolfa? Taki, jak mo¿na siê by³o domy¶laæ Koronkowy, perlisty, subtelny.  Delikatny, ale pe³en ¿ycia. Gdzie trzeba radosny, gdzie trzeba przepe³niony g³êbokim uczuciem.
Oczywi¶cie, ¶piewa³ sobie i u¶miecha³ siê, i ze ¶wiat³em z³oc±cym mu w³osy wygl±da³ tak, ¿e przywodzi³ nieodparcie na my¶l scenê, w której Wolfi w radosnej improwizacji poprawia produkcjê Salieriego na cze¶æ cesarza Wolfi Wunder graj±cy Wolfiego Amade... Ach, mo¿na by³o tego s³uchaæ i s³uchaæ bez koñca... sypa³y siê na nas per³y, dzierga³y koronki, ¶wiat³o pada³o w serce... Allegro, Andante cantabile (ach, jakie cantabile), i znów Allegro....
Jednak wszystko co piêkne kiedy¶ siê koñczy:) Zreszt± nie czas by³o ¿a³owaæ, czeka³o nas jeszcze tyle innych wspania³o¶ci.
Bo teraz - diametralna zmiana nastroju. Ingolf po sonacie wsta³, uk³oni³ siê i wyszed³, jakby podkre¶laj±c odrêbno¶æ drugiej po³owy pierwszej czê¶ci recitalu:) Kiedy wróci³, wezwany gromkimi brawami, przysz³a kolej na Liszta.
Soirees de Vienne – to znane nam ze strony internetowej, zagra³ trochê inaczej. Z wiêksz± werw± i  ogniem. Po czym rozgrzawszy siê (i nas), przeszed³ do szóstej Rapsodii Wêgierskiej. I pokaza³, ¿e potrafi zagraæ nie tylko belcanto, ale i zabrzmieæ mocnym, soczystym d¼wiêkiem, no i ¿e ma fantastyczn± technikê:). Wspaniale bawi³ siê wszystkimi technicznymi i  melodycznymi niuansami tego wirtuozowskiego utworu. Brawa sta³y siê jeszcze gorêtsze.

A po przerwie - kolejna zmiana nastroju, i ponadto - zmiana fortepianu, specjalnie na cze¶æ Chopina. Rzeczywi¶cie, s³ychaæ by³o ró¿nicê w barwie, trudno powiedzieæ, czy by³a to zas³uga tylko  fortepianu, czy te¿ gry Ingolfa, chopinisty idealnego, ale d¼wiêk, przedtem ju¿ bardzo piêkny, teraz nabra³ wrêcz nieziemskiej miêkko¶ci i subtelno¶ci. 
Pierwszy raz s³ucha³am tego wszystkiego w jego wykonaniu na ¿ywo. Przy czym ze swojego miejsca (wdziêczno¶æ moja dla pana z kasy, który je dla mnie wybra³, jest zaiste ogromna) widzia³am jasno o¶wietlon± postaæ Ingolfa na wprost przed sob±, w trójk±cie tworzonym przez fortepian, klapê i podpórkê, niczym w ramie obrazu:) Wszystko niby tak dobrze znane, a jakby nowe, brzmi±ce niby tak samo, spod tych samych palców, a jako¶ inaczej. G³êbiej, cieplej, jeszcze bardziej ¶piewaj±co. D¼wiêk Ingolfa na ¿ywo jest jeszcze piêkniejszy ni¿ na p³ytach. Zdaje siê nie wychodziæ z fortepianu, a spadaæ na s³uchaczy razem ze ¶wiat³em, jak z³oty deszcz. Porywa, czaruje, przyci±ga jak magnes.
By³o Bolero, przepiêknie wymodelowane, ze wszystkimi mo¿liwymi barwami i odcieniami kolorów; i by³a Ballada, iskrz±ca siê bogactwem emocji, przy której ju¿ p³aka³am, a potem - punkt kulminacyjny:))
Spe³nione marzenie:) Moje pierwsze spotkanie na ¿ywo z tym czystym piêknem, z t± doskona³±
kwintesencj± mi³osnego wyznania Chopina.  Andante spianato. Pan Mielnik zapowiada³, ¿e Andante i Polonez bêdzie "ostatnim punktem programu, oczywi¶cie zapowiedzianego, bo s³ysza³em, jak Ingolf æwiczy³ walca")
Wiadomo by³o oczywi¶cie, ¿e na zapowiedzianym siê nie skoñczy. A Andante..
Nie sposób tego opisaæ. Bo jak wyraziæ doskona³o¶æ w niedoskona³ych s³owach. Andante Ingolfa by³o w moim odczuciu najwyra¼niej doskona³e, bowiem nie potrafiê dok³adnie stwierdziæ, gdzie by³am, kiedy je gra³:). Znamy to wszyscy, wszyscy prze¿yli¶my spotkanie z tym utworem w wykonaniu Ingolfa Teraz doszed³ efekt s³uchania go na ¿ywo w doskona³ej akustyce, ze skutkiem zapadniêcia w nirwanê:) Jak zwykle, Polonez porwa³ mnie, z odleg³ych bardzo przestrzeni, do radosnego tañca. A kiedy polonez siê skoñczy³, publiczno¶æ oszala³a Chichot
Ach, czemu siê odcinam od tego szaleñstwa?) MY¦MY oszaleli Chichot Klaskali¶my, krzyczeli brawo i wydawali przeró¿ne odg³osy aplauzu i zachwytu:))) Co niektórzy z ty³u w zapale trzaskali fotelami:)))
Wniesiono kosz kwiatów i wtedy ludzie zaczêli wstawaæ, jeden po drugim, standing ovation mia³a specyficzn± atmosferê w tym krêgu, tak ciasno skupionym wokó³ naszego idola.
Ingolf ma niezwyk³y dar skupiania uwagi na muzyce, ale i przyci±gania ludzi, zdobywania ich serc - dla siebie i dla muzyki. Nabra³ pewno¶ci siebie, ale pozosta³ sob±. Nie jest ju¿ mo¿e nie¶mia³y, ale jest nadal ciep³y i radosny. Nie ma w nim ju¿ zdziwienia, ¿e siê podoba, jest poczucie - "wiem, mam wielki dar, chcê siê nim z wami dzieliæ, bierzcie, proszê, ja te¿ bardzo to kocham".  I s³uchanie jego recitalu, w tym zamkniêtym krêgu wtajemniczonych, by³o bardziej nie jak koncert gwiazdy, ale jak osobiste z nim spotkanie, rozmowa, w której on przemawia³ d¼wiêkiem, a my naszymi sercami i rytmem oklasków. Nie by³o dystansu, bariery miêdzy nami. W spe³nianiu tego misterium byli¶my razem - on i my - po³±czeni wspania³± muzyk±. I kiedy stali¶my ciasno wokó³ niego, w huraganie braw, ka¿dy z nas mówi³ mu to wszystko, co jego muzyka nam da³a i jak jest za to wdziêczny.

W koñcu Ingolf znów usiad³ do fortepianu, i my usiedli¶my:) I by³ walc; cudny, lekki, roztañczony, wiruj±cy jak motyl. Jak on swobodnie, leciutko, rado¶nie gra teraz wszystko, kiedy nie musi siê do niczego naginaæ, niczego udowadniaæ:) Owacja. Drugi bis - ach, nie wiem, co to by³o:) Czy aby na pewno klasyka:) Wiem, ¿e by³o bardzo ³adne, bardzo nastrojowe, schodzi³o coraz ciszej i ciszej, zamiera³o powoli... na sali zapad³a kompletna cisza... przed³u¿a³a siê … a¿ wreszcie rozbrzmia³ ¶miech i oklaski - zahipnotyzowa³ nas:) Wszyscy ws³uchiwali siê z zapartym tchem, zachwyceni, w tê powoli gin±c± melodiê, nikt nie chcia³ pierwszy naruszyæ zbyt wcze¶nie tej ciszy:))
I jeszcze jedna melodia, ju¿ króciutka, ju¿ wiedzieli¶my, ¿e siê z nami ¿egna - zakoñczy³ akordem zabawnie podkre¶lonym, tak¿e min±, jakby mówi³ - tak, ju¿ skoñczy³em:)
Wiêc wstali¶my znowu, by go po¿egnaæ. Wspania³a jest gdañska publiczno¶æ:) Kocha muzykê i ma gor±ce serca. Nie wiem, kiedy tu wrócê, ale zapamiêtam ten dzieñ na zawsze, dzieñ ¶wiêta muzyki. I my¶lê, ¿e mogê powiedzieæ z ca³± pewno¶ci±, ¿e ka¿dy koncert Ingolfa bêdzie takim ¶wiêtem.







Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1 : Maj 29, 2011, 17:14:41 »

Asiu, zaiste mo¿emy byc tylko dumni, ¿e mamy w naszej rodzince tak± wspania³± komentatorkê, sprawozdwczyniê i krytyka.
Dziêkujê za Twoj± relacjê.  Chichot By³a wiêcej ni¿ ¶wietna. By³a ca³kowicie Twoja a jednocze¶nie przecie¿ ca³kowicie nasza, bo dla nas!
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2011, 17:32:59 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #2 : Maj 29, 2011, 17:29:16 »

Asiu, przecie¿ my byli¶my tam razem. Razem, w¶ród owych "wtajemniczonych" s³uchali¶my Mozartowskiej sonaty KV 333 (która jest piêknym owocem duchowej, czyli artystycznej wiêzi Wolfganga i Jana Chrystiana Bacha), Liszta (do VI Rapsodii mam bardzo osobisty stosunek) i Chopina. Ja sam ostatnio bardzo czêsto powracam do konkursowego, Ingolfowego Andante i Poloneza. S³uchanie tego utworu na ¿ywo jest na pewno wielkim duchowym uniesieniem, czyst± metafizyk±...

Naprawdê czujê Twój zachwyt! 


"Proszê pañstwa, ja nie pamiêtam, kto wygra³ ten konkurs ( Chichot), ale pamiêtam, ¿e Ingolf zdoby³ nagrodê publiczno¶ci dla najlepszego pianisty, nagrodê za Poloneza Fantazjê i za koncert". )

 Chichot


-- Piêkny wpis tak¿e na Ingolfowym facebooku. 
Zapisane

xbw
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3110



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Maj 29, 2011, 17:36:48 »

Na pewno bêdê chcia³a pos³uchaæ w koñcu Ingolfa na ¿ywo, wiesz Asiu, ¿e to ju¿ w sierpniu bêdzie? Tylko trzy bisy? Ciekawam bardzo, co to by³o, to o takim mocno hipnotyzuj±cym dzia³aniu? A ten trzeci bis?

Fajnie, ¿e tli siê w Tobie tyle zapa³u, by wypuszczaæ siê na koncerty wyjazdowe

Zazdroszczê tego dostawiania krzese³ek i tego sympatycznego ¿yczliwego pana z kasy... Zaczynaj± mi siê trochê trz±¶æ rêce na samo wspomnienie pustych miejsc i kolejki po wej¶ciówki odsy³anej z kwitkiem, przez [...] ludzi z kasy. Tu chyba i pakt dla kultury nic nie pomo¿e.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Maj 29, 2011, 18:41:05 »

Asiu, zaiste mo¿emy byc tylko dumni, ¿e mamy w naszej rodzince tak± wspania³± komentatorkê, sprawozdwczyniê i krytyka.
Dziêkujê za Twoj± relacjê.  Chichot By³a wiêcej ni¿ ¶wietna. By³a ca³kowicie Twoja a jednocze¶nie przecie¿ ca³kowicie nasza, bo dla nas!
Januszu, ja bardzo dziêkujê za s³owa aprobaty, jak¿e zawsze mi³e sercu pisz±cego:) Cieszê siê, ¿e mog³am siê z Wami podzieliæ wra¿eniami: rado¶æ dzielona - podwójn± rado¶ci±:)

Asiu, przecie¿ my byli¶my tam razem. Razem, w¶ród owych "wtajemniczonych" s³uchali¶my Mozartowskiej sonaty KV 333 (która jest piêknym owocem duchowej, czyli artystycznej wiêzi Wolfganga i Jana Chrystiana Bacha), Liszta (do VI Rapsodii mam bardzo osobisty stosunek) i Chopina. Ja sam ostatnio bardzo czêsto powracam do konkursowego, Ingolfowego Andante i Poloneza. S³uchanie tego utworu na ¿ywo jest na pewno wielkim duchowym uniesieniem, czyst± metafizyk±...

Naprawdê czujê Twój zachwyt! 


-- Piêkny wpis tak¿e na Ingolfowym facebooku. 
Tak, mia³am Was ze sob± w sercu:) I stara³am siê przenie¶æ i przekazaæ choæ mój zachwyt i odczucia z tego piêknego wydarzenia. Ach, Pat, drogi przyjacielu, jak¿e ¿a³ujê, ¿e Ciê tam nie by³o - tyle by³oby do komentowania, i w przerwie zamiast pa³êtaæ siê po korytarzach. dosta³abym szczegó³ow± analizê tego Mozarta, i reszty:))
Liszta wci±¿ poznajê i coraz bardziej jestem pod jego urokiem - zapewne ta fascynacja bêdzie ros³a w miarê dalszego poznawania:) Przede mn± jeszcze du¿a czê¶æ po¶wiêconego mu roku.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Maj 29, 2011, 18:50:51 »

Asiu.

Zmusilem sie i przeczytalem. Teraz zaluje ze sie "zmuszalem".  Brawo
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Maj 29, 2011, 22:04:17 »

Beatko - co do tego dostawiania krzese³, to filharmonia mia³a, jak s±dzê, nadziejê choæ trochê sobie zarobiæ. Bo to w zasadzie by³ darmowy koncert, na zasadzie rekompensaty za to, ¿e w kwietniu przyjecha³ nie ten pianista, którego instytucja reklamowa³a:) Pewnie mieli nadziejê, ¿e czê¶æ osób zrezygnuje, czê¶æ upchnie siê dodatkowo, i w ten sposób choæ w pewnym stopniu pokryje straty:) Jednak sama idea takiego zado¶æuczynienia za zmianê, która przecie¿ nie powsta³a z ich winy jest godna uznania. A pan z kasy jest niezwyk³± osob±. W kwietniu cierpliwie opowiada³ mi przez telefon, jak wygl±da sala, gdzie jak widaæ i s³ychaæ, i gdzie znajdzie siê odpowiednio dobre miejsce dla osoby specjalnie przyje¿d¿aj±cej z daleka na ulubionego pianistê:) W maju wys³ucha³ równie cierpliwie mojej tyrady odno¶nie do pomys³u filharmonii na potwierdzanie biletów i potwierdzi³ mi wstecznie mój bilet:)) Jest to jak najbardziej odpowiedni cz³owiek na wysuniêtej placówce rozdzielaj±cej tak cenne dobra kultury:))
Nie rozumiem polityki Warszawskiej instytucji, wed³ug mnie jest zupe³nie bezsensowna, zreszt± by³a ju¿ o tym rozmowa.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Maj 29, 2011, 23:28:32 »

Bartusie, bardzo mi pochlebia ju¿ sam fakt, ¿e uzna³e¶ i¿ mo¿e byæ warto siê zmusiæ 
A cieszy mnie, ¿e nie by³o tak ¼le Chichot Dziêki
Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Maj 30, 2011, 07:53:28 »

Asiu,
 dziêkujê Ci za tak obszern± relacjê z gdañskiego koncertu
naszego ulubieñca Ingolfa Wspania³ego.
Masz wielki dar pisania tak,
¿e czujê atmosferê spotkania i miejsca.
Jeszcze raz dziêkujê.
Zapisane

pozdrawiam          
               Marek
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Maj 30, 2011, 08:59:41 »

Asiu, dziêkujê!! Jak siê wreszcie spotkamy, bardzo nisko Ci siê uk³oniê, a potem wyca³ujê za te dary! Piêkno interpretacji Ingolfa to jedno, ale dopiero poparte Twoim opowiadaniem, stanowi ca³o¶æ doskona³±.  Buziak
Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Maj 30, 2011, 18:05:11 »

Tym razem s³abiutko Asiu, baaaardzo s³abiutko.. Chichot Chichot , mimo wszystko jako¶ zdo³a³em siê przemêczyæ i przeczyta³em ca³o¶æ tekstu...i powiem jedno - bardzo Ci dziêkujê za t± przepiêkn± relacje..
Zapisane
ewa578
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1471


Ewa


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Maj 30, 2011, 19:14:54 »

Asiu, Ingolf tak piêknie dziêkowa³ gdañskiej publiczno¶ci za przyjêcie. My¶lê, ¿e gdyby przeczyta³ Twoj± "recenzjê", by³by bardzo szczê¶liwy. Co Ty na to?
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Maj 30, 2011, 23:08:11 »

-- Piêkny wpis tak¿e na Ingolfowym facebooku. 
Aha, zauwa¿y³e¶ wiêc; a w³a¶nie przedtem zerka³am, czy siê tam nie "zalajkowa³e¶" Dzisiaj za to zauwa¿y³am zmasowane wsparcie Marka:)) Naprawdê mam nadziejê, ¿e on to czyta, a przynajmniej, ¿e mu to relacjonuj±  Chichot
Marku, Konradzie, Ewo, dziêki, cieszê siê, ¿e odebrali¶cie atmosferê, emocje, ¿e by³am w stanie odmalowaæ przyblizony obraz tego, co dzia³o siê w sobotê w Gdañsku - szkoda jedynie, ¿e nie mog³am w jaki¶ sposób odegraæ Wam dok³adnie d¼wiêków, które nadal brzmi± mi w uszach i w sercu. Jak widaæ, Ingolf tak¿e odczu³ gor±c± aurê tego koncertu, i da³ temu wyraz na FB:))
Asiu, dziêkujê!! Jak siê wreszcie spotkamy, bardzo nisko Ci siê uk³oniê, a potem wyca³ujê za te dary! Piêkno interpretacji Ingolfa to jedno, ale dopiero poparte Twoim opowiadaniem, stanowi ca³o¶æ doskona³±.  Buziak
Ewuniu, zgoda, wyca³ujemy siê nawzajem, natomiast bez przesady z tymi uk³onami Zawstydzony . Cieszê siê, ¿e spêdzimy kilka mi³ych dni razem i porozmawiamy w spokojnej atmosferze. Mam teraz czas strasznie ciê¿kich zmagañ i z utêsknieniem my¶lê o d³u¿szej chwili wolnego czasu, na spokojne s³uchanie, czytanie, pisanie moich bydgosko-czêstochowskich rymów:)) Ale ogromnie siê cieszê, ¿e uda³o mi siê wycisn±æ czas na ten wyjazd i jego opisanie:)
Przy okazji zauwa¿y³am zmianê strony Ingolfa. Teraz brzmi na niej Larghetto z emola Chichot I ca³y wystrój sta³ siê taki bardziej... ekskluzywny:) Noblesse oblige:)
Pewnie ¿e by³oby mi³o, gdyby Ingolf móg³ czytaæ moje recenzje Chichot - nie wiem jednak, na ile on jest ju¿ dobry w czytaniu po polsku:) I nie wiadomo, czy znalaz³by czas. 
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Czerwiec 19, 2011, 00:09:45 »

Do³±czam recenzjê z gdañskiego koncertu Ingolfa i zdjêcie. Takiego go w³a¶nie widzia³am

http://www.dziennikbaltycki.pl/kultura/409778,ingolf-wunder-zagral-w-polskiej-filharmonii-baltyckiej,id,t.html

Jak widaæ, Maja Korbut ma podobne zdanie co do sposobu gry Ingolfa, i nasze recenzje s± do¶æ zgodne:) Wiele osób ma te¿ po wys³uchaniu go w³a¶nie takie odczucie: "Ingolf Wunder gra na fortepianie, jakby z kim¶ rozmawia³".
Nie mogê siê doczekaæ pods³uchania kolejnej rozmowy:)

Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

black-for twistedgamers paktprzyjazni mini-land countrylife