Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3 4 ... 9   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Oswajanie Wagnera  (Przeczytany 72837 razy)
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #15 : Lipiec 27, 2011, 00:45:08 »

Zreszt± spe³ni³am obowi±zek, s³uchaj±c ¦piewaków:)

Wspaniale!  Chichot  Zreszt±, kto s³ucha³ dzisiejszej transmisji  z Bawarii (zd±¿y³em na koñcówkê aktu II i fragmenty aktu fina³owego, zreszt± – dwugodzinnego!), s³ysza³ zapewne komentarze w Dwójce dotycz±ce Meistersinger. To jedyna muzyczna komedia Wagnera, rzeczywi¶cie – nieco 'l¿ejsza' od pozosta³ych, klarowniejsza i bardziej 'dostêpna' fakturalnie. My¶lê, ¿e przygodê z Wagnerem powinno siê zacz±æ w³a¶nie od ¦piewaków norymberskich, ewentualnie Der fliegende Holländer

Co mnie zachwyca tu najbardziej? Polifonia (wybitnie polifoniczna opera), inspiracje Bachem. Wielkie monologi, pie¶ni (ujête do¶æ tradycyjnie, jako jakby zamkniête numery), scena w ko¶ciele z I aktu (chora³!), 7-g³osowa fuga w akcie drugim, kwintet z III aktu, no i ca³a ostatnia scena z monumentalnymi, zapieraj±cymi dech piersiach chórami ORAZ oczywi¶cie – UWERTURA, antycypuj±ca tematy z opery, genialnie skomponowana (kontrapunkty). Znów – mistrzostwo instrumentacji , prowadzenia wielkiej orkiestry. I budowanie dramatycznego napiêcia.  Fascynuj±ca jest obudowa ideowo-filozoficzna tego dzie³a, wzajemny stosunek tradycji i nowoczesno¶ci, siêgniêcie do rdzenia niemieckiej sztuki, historii (Hans Sachs jako postaæ udokumentowana), wymowa estetyczna. O tym wszystkim napomkn±³ chyba Sz. Paczkowski w Dwójce.  To co w latach 30. uczynili z tej opery nazi¶ci (peany Goebbelsa w czasie wyg³oszone w czasie pamiêtnej inscenizacji etc.) nie wymaga komentarza. Opera ta, tak niemiecka w wymowie muzycznej i literacko-historycznej, jest skarbem ca³ego muzycznego ¶wiata.

Na marginesie, z³oszczê siê trochê na publiczno¶æ w Teatrze, która przyjmuje kolejne spektakle 'buczeniem'.  Z politowaniem Nawet je¶li nie podoba³y mi siê niektóre g³osy (gdzie ci wielcy wagnerowscy ¶piewacy poprzednich dekad?), a zapewne nie zaakceptowa³bym te¿ scenografii, to dla wykonawców, w tym CHÓRU (bardzo trudna rola, prawie ca³y czas na scenie, do tego – s³yszeli¶cie tê fugê i fina³!)  I ORKIESTRY (mistrzostwo ¶wiata!!) nale¿y siê wielki aplauz. To ogromny wysi³ek ¶piewaæ i graæ przez 4,5 godziny…


To, zdaje siê, poprzednia inscenizacja ¦piewaków w Bayreuth. Klasyczna, tradycyjna. Nie wywo³ywa³a tak skrajnych emocji jak ta, serwowana od kilku lat przez Catherinê Wagner.
http://www.youtube.com/watch?v=awRVNjwNuTg
http://www.youtube.com/watch?v=qyv3zrsGlNc
Zapisane

Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Lipiec 27, 2011, 03:43:43 »

Chóry s± fantastyczne. Zreszt± ca³a opera niezwykle ciekawa. Warto ¦piewaków jeszcze dok³adnie przes³uchaæ. Faktycznie, s³ychaæ tê polifoniê, a dramatyzm robi wra¿enie.
http://www.youtube.com/watch?v=iwP2944fdII&feature=related

A jutro - ha, dzisiaj - Lohengrin. Czyli "rycerz w l¶ni±cej zbroi")
http://www.polskieradio.pl/8/22/Artykul/408741,Rycerz-w-lsniacej-zbroi

Do Lohengrina podchodzê podwójnym sentymentem - prócz muzyki, chwyta mnie za serce libretto, oparte na wspania³ych, romantycznych arturiañskich legendach. Lohengrin jest przecie¿ rycerzem ¶wiêtego Graala, synem sir Parsifala... ¦wiêty Graal, Camelot, Bractwo Okr±g³ego Sto³u ... przepiêkne opowie¶ci ze ¶wiata dam i rycerzy, w których bohaterowie maj± prawe i szlachetne serca, w których przysiêga jest nienaruszaln± ¶wiêto¶ci±, w których umiera siê z mi³o¶ci... Ile¿ zrodzi³y wielkich dzie³, dla ilu twórców by³y inspiracj±.
Przy okazji zwróæcie uwagê na temat Elzy i jej brata, zamienionego w ³abêdzia. Czy¿ nie przypomina nam to znajomych postaci z naszych dzieciêcych bajek? Jak siê okazuje, równie¿ i Andersena urzek³a legenda o rycerzu przemienionym w ³abêdzia, która przefiltrowana przez jego wyobra¼niê ukaza³a siê nam pod postaci± ba¶ni o Elizie i jej jedenastu braciach, których z³a królowa przemieni³a w dzikie ³±bêdzie, które siostra mog³a odczarowaæ jedynie pod warunkiem zachowania milczenia.
Zapisane
Mozart
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3178

Patryk


Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #17 : Lipiec 29, 2011, 00:32:20 »

To by³y piêkne dni... Bayreuth, ¶wi±tynio mistycznej sztuki !
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #18 : Sierpieñ 01, 2011, 09:05:33 »

Poniewaz nasza dyskusja nieco zawiesi³a siê w prózni - polecam znakomity, blisko godzinny film z logo TVP Kultura "oswajajacy" Wagnera

http://www.youtube.com/watch?v=9ljtPmzVWVQ
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
chingate
Go¶æ
« Odpowiedz #19 : Maj 19, 2012, 22:25:03 »

Hum, przyznam, i¿ nie rozumiem tytu³u w±tku. To Wagnera trza "oswajaæ"?? Przecie¿ to piêkna, romantyczna muzyka, nietrudna w odbiorze. Jedyn± przeszkod± w jego s³uchaniu mo¿e byæ nieznajomo¶æ jêzyka niemieckiego- sam mam z tym problem, bo moja niemczyzna z roku na rok staje siê kiep¶ciejsza (z powodu nieu¿ywania), ale radzê sobie w ten sposób, ¿e ogl±dam w zwanym necie wagnerowskie spektakle z napisami w którym¶ z bardziej znanych mi jêzyków. Co do kontekstu powi±zañ muzyki Wagnera z socjalizmem, to uwa¿am to za nieporozumienie. Co z tego, ¿e Hitler lubi³ Wagnera, co z tego, ¿e Leni Riefenstahl wykorzysta³a "Zmierzch bogów" w socjalistycznej propagandówce? Czy to, ¿e Stalin uwielbia³ pie¶ñ "Suliko" ma oznaczaæ, ¿e ja mam tej pie¶ni nienawidziæ? Dajcie¿ pokój.
Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Maj 20, 2012, 01:18:08 »

Panie Musamman, jak ju¿ pan piszesz, to staraj siê pisaæ precyzyjniej, a nie pos³ugujesz siê pan (nie ¶miem twierdziæ ¿e celowo) stosowanymi skrótami...nie myl pan narodowego socjalizmu, nazizmu, tej antykomunistycznej i skrajnie antysemickiej ideologii, u podstaw której sta³ g³ownie nacjonalizm i rasizm...z pojêciem i pó¼niejszym od tego s³owa nurtem "socjalizmem", czy jego radykalniejsz± odmian±, komunizmem - bo to mimo wszystko, dwie zupe³nie ró¿ne rzeczy...

Nota bene niema³e znaczenie dla powstania tego terminu (socius, communis -wspólny, powszechny), i po czê¶ci samej ideologii mia³a "pierwotna" idea chrze¶cijañska, tj Nowy Testament..a dok³adniej "Dzieje Apostolskie" (bodaj 4-5 rozdzia³), gdzie mowa o wspólnocie dóbr i ¿yciu wspó³wyznawców w tzw komunach (przekazywanie maj±tków, pieniêdzy itd. do wspólnego rozporz±dzanie, nad czym piecze sprawowali bezpo¶rednio aposto³owie, b±dz ludzie przez nich dysygnowani)..st±d te¿, prócz samych tych pojêæ i wywodz±cych od nich nurtów polit.) pó¼niejsze terminy takie jak "socjalizm chrze¶cijañski", czy "pierwotny komunizm chrze¶cijañski"...Zatem wiêc, je¶li ju¿ u¿ywa siê podobnych terminów, to starajmy siê pisaæ precyzyjniej...
Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #21 : Maj 20, 2012, 01:25:30 »

ps.co do wspomnianych rozdzia³ów DzAp..rzecz dotyczy m.in "nies³awnej" sprawy Ananiasza i Safiry...
Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Maj 20, 2012, 03:01:58 »

a tak przy okazji dodam jeszcze, ¿e "m³ody" Stalin (¿e szczegól.podre¶leniem s³owa m³ody), jako niedosz³y gruziñski ksi±dz, niew±tpliwie doskonale zna³ te rozdzia³y i t± konkretn± "sprawê"...w koñcu parê ³adnych lat studiowa³ w seminarium duchownym, uzyskuj±c przy tym wyniki dobre i bardzo dobre....czego zreszt±, bêd±c ju¿ u steru w³adzy wcale nie kry³..
Zapisane
chingate
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Maj 20, 2012, 07:06:47 »

Panie Kozio³, nie pouczaj mnie Pan  w materyi teorii politycznej, jam bowiem z zawodu jest politolog i sporo jeszcze pamiêtam ze studiów. Socjalizm to socjalizm, Panie Kozio³ i nie ma dla mnie znaczenia, czy jest to socjalizm narodowy (Hitler) czy miêdzynarodowy (Stalin). Nie ma dla mnie równie¿ znaczenia to, co wypisuj± na ten temat lewackie merdia typu GWno, okre¶laj±c nazizm mianem "totalitaryzmu prawicowego" (ha ha). A chrze¶cijañstwa proszê do socjalizmu nie mieszaæ i niech Pan z ³aski swojej nie dokonuje egzegezy Pisma ¦wiêtego, bo warto¶ci chrze¶cijañskie s± akurat tym, co socjalizm niszczy z zasady.
Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Maj 20, 2012, 13:04:43 »

I ta dyscyplina nie jest mi obca, i nie tylko z racji s±siedztwa z "moj±" dawn± katedr± historii i niemal tych samych prof na niej wyk³adaj±cych, gdzie i mój promotor by³ profesorem tej bardzo "w±skiej" jak dla mnie dyscyplicy, ale i w okresie studiów, prywatnych zaiteresowañ przejawianych w tym kierunku...wiêc nikt tu nie ma zamiaru pana pouczaæ.
Dla mnie natomiast ma to zasadnicze znaczenie, poniek±d z racji i¿ swego czasu sam ¿em by³ czym¶ co mozna nazwaæ "ideowym socjalist±" (dla przypomnienia, by³ nim w pewnym okresie ¿ycia i sam Pi³sudski, który wraz ze swoim bratem Bronis³awem dostkonale znali sie z rodzonym bratem Lenina, niejakim Aleksandrem Uljanowem -skazanym na ¶mieræ za próbê zamachu na cara, w której to akcji aktywnie uczestniczy³ i Bronis³aw i poniek±d sam Józef), zasadnicze znaczenie, gdy¿ jedynym cz³onem jakie te dwa z za³o¿enia odmienne nurty ³±czy, jest wy¿ej wspomniany "termin". Jesli wiêc kto¶ nie potrafi rozró¿niæ jednego od drugiego, to najwyra¼niej zapozna³ siê z problematyk± powierzchownie, b±dz jednostronnie...lub co gorsza czyni podobnie w sposób z góry zamierzony, kieruj±c siê w odniesieniu do tematu jakimi¶ osobistymi uprzedzeniami, ale to ju¿ jego problem....ja potrafiê odró¿niæ dzielnicê W-wy Pragê, od czeskiej stolicy Pragi. Dla mnie natomiast nie ma ¿adnego znaczenia, co wypisuj± na ten temat i jedni i drudzy, a w szczególno¶ci pewne skrajnie prawicowe i antysemickie media gdzies tam daleko poza granicami kraju, w³±cznie z pewnymi rozg³o¶niami "radiowymi" skupiajacymi wokó³ siebie rzesze Polonii (z racji odleg³.³atwiej im wcisn±æ co wlezie...oni natomiast zamiast wracaæ i tu jak miliony rodaków wp³ywaæ na kszta³t i rozwój kraju (ró¿nymi sposobami) wol± jedynie to wszystko ³ykaæ i na odleg³o¶æ krytykowaæ..bo tak naj³atwiej)..
ps.drogi Panie, niech Pan mi nie zabrania dokonywaæ egzegezy Pisma ¦wietego (stwierdzi³em po prostu fakt na podstawie dok³. analizy tekstu)...gdy¿ t± problematyk± zajmuje sie od lat, i kto wie czy mo¿e w nied³ugim czasie, gdzie¶ nie uka¿e sie owoc tych usilnych, d³ugoletnich badañ... 
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Maj 20, 2012, 14:54:24 »

Có¿, bêd±c w przeciwieñstwie do obu panów jedynie amatorskim obserwatorem ludzi i tworzonych przez nich idei, staraj±cym siê zachowaæ maksymaln± obiektywno¶æ wobec owych obserwacji, mogê przede wszystkim zauwa¿yæ, ¿e w wiêkszo¶ci przypadków nie jest mo¿liwe w pe³ni obiektywne ocenianie czego¶, do czego ma siê stosunek emocjonalny

Co ciekawe, same idee chrze¶cijañstwa i socjalizmu kojarz± mi siê jako w ogólnych zarysach podobne. Obie wyp³ywa³y z umys³ów jednostek, którym marzy³o siê szczê¶cie ludzi, zaradzenie cierpieniom. Obie kierowa³y siê trosk± o s³abszych, ubogich, prze¶ladowanych i oskar¿a³y bogaczy o wyzysk i brak wra¿liwo¶ci. W obu przypadkach wra¿liwi ludzie buntowali siê przeciw temu co akurat widzieli wokó³ siebie i nawo³ywali do zmiany. Mo¿e dlatego zreszt± naturaln± rzecz± by³ pewien konflikt - w koñcu proponowa³y jednak inne widzenie ¶wiata i inne ¶rodki (chrze¶cijañstwo jednak k³adzie akcent na osi±gniêcie sprawiedliwo¶ci w ¿yciu przysz³ym i podkre¶la równo¶æ wszystkich wobec Boga. Socjalistom marzy³o siê doczesne królestwo sprawiedliwo¶ci, bez ubóstwa, oparte na altruizmie i wzajemnej wspó³pracy).
W obu przypadkach te¿ mo¿na by³o zaobserwowaæ, jak czêsto tragiczne skutki potrafi³y wywo³aæ praktyczne realizacje tych marzeñ przez demagogów oraz tyranów, którzy wprowadzaj±c je (a przynajmniej tak twierdz±c) w ¿ycie nie mieli bynajmniej na my¶li tego, co przy¶wieca³o idealistom, a g³ównie ca³kowit± w³adzê i kontrolê nad lud¼mi.
Zatem mogê siê zgodziæ z Konradem, ¿e przymiotniki bywaj± wa¿ne, bowiem tak czasem wydobywa siê to, co zniekszta³ca ideê. Zatem zapewne narodowy socjalizm, czy jak to zwano w Rosji sowieckiej, realny socjalizm, ma siê zapewne tak do idei socjalizmu, choæby Saint-Simona, jak idea krzes³a do na przyk³ad krzes³a elektrycznego:)
Z drugiej strony zgoda, ¿e w naszym kraju s³owo to zosta³o mocno zdewaluowane poprzez w³a¶nie pos³ugiwanie siê nim do opisywania systemu wprowadzonemu w okrutny sposób dziêki obcej dyktaturze. W moim odczuciu tamte systemy by³y podobn± zbrodnicz± karykatur± socjalizmu, jak choæby rz±dy Inkwizycji i okres wojen i prze¶ladowañ religijnych by³y potworn± karykatur± idei chrze¶cijañstwa. Je¶li znêcano siê nad lud¼mi w imiê Jezusa, czemu jeszcze mogliby¶my siê dziwiæ? Najwyra¼niej potrafimy ka¿de najpiêkniejsze nawet próby dokonywane przez szlachetnych, czasem naiwnych, marzycieli obróciæ w kolejne narzêdzie zrobienia krzywdy bli¼niemu. Jest to z pewno¶ci± smutna refleksja. Idee s± na ogó³ szlachetne - po có¿ by³oby je tworzyæ (nie mówiê o pomys³ach z gruntu z³ych, ale one zasadniczo nie s± przedmiotem filozofii). Przykrajanie ich na nasz± u³omn± miarê, lub te¿ wt³aczanie z kolei nas w ich teoretyczne ramy czêsto koñczy siê tragicznie dla idei - lub dla nas, ludzi. Jest chyba ju¿ pewne, ¿e na naszym ¶wiecie ci±¿y brzemiê wiecznej niedoskona³o¶ci, ¿e niemo¿liwe jest ca³kowite wyeliminowanie z niego niesprawiedliwo¶ci i cierpienia, bo s± one w niego organicznie wpisane. A z drugiej strony jednak, chyba te¿ niemo¿liwe jest, aby ludzie zaprzestali kolejnych prób - w koñcu czy¿ wiêkszo¶æ naszych aktywno¶ci na tej ziemi nie zmierza do celów, których nie mo¿emy osi±gn±æ, ale do których jednak trzeba d±¿yæ? Mo¿emy tylko mieæ nadziejê, ¿e bêd± one coraz m±drzejsze i ¿e w dobie powszechnego dostêpu do informacji ludzie coraz mniej bêd± podatni na uleganie tyranom, a tak¿e mniej bezbronni.

Tak w ogóle chcia³abym zauwa¿yæ, ¿e offtopujemy w kolejnym w±tku:) Proponujê wy¿szym instancjom przenie¶æ dyskusjê w inne, bardziej odpowiednie miejsce
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2015, 15:31:36 wys³ane przez Aleksias » Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Maj 20, 2012, 15:48:35 »

Ca³kowicie siê z Tob± zgadzam Asiu....dodam jedynie, ¿e chrze¶cijanstwo (a w szczegól.to pierwotne), k³ad³o akcent nie tylko na osi±gniêcie sprawiedliwo¶ci w ¿yciu przysz³ym i podkre¶la równo¶æ wszystkich wobec Boga....ale g³osi³o ponadto, faktyczn± idee stworzenia, realnego, namacalnego królestwa sprawiedliwo¶ci w sensie 'Królestwa Bo¿ego" tu na ziemi, z przewodni± rol± realnego "króla sprawiedliwo¶ci", który obj±³by to królestwo (tj ca³± ziemiê) swoim panowaniem..(zatem przypomina to trochê pó¼niejsze kulty jednostki) - podobna idee przy¶wieca³a ju¿ od samego pocz±tku tego ruchu, co dobitnie ukazuj± ustêpy 4-ech Evangelion (apokryfy, traktaty Ojców Ko¶cio³a), jak i powraca³a, nadal pozostaj±c ¿yw± (ze zmiennym nasileniem) w wiekach pó¼niejszych...
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Maj 20, 2012, 17:32:38 »

Konradzie, no có¿, pewnie takie elementy równie¿ mog³y wystêpowaæ, w koñcu wiem, ¿e jeste¶ dobrze zaznajomiony z pi¶miennictwem owych czasów:). Jednak w moim odczuciu zdecydowanie chyba przewa¿aj±cy by³ w³a¶nie demokratyzm chrze¶cijañstwa na tle ówczesnej cywilizacji antycznej, rzymskiego cesarstwa (o i tam dopiero to by³ kult jednostki i w³adza absolutna, na któr± mogli byæ czasem zapatrzeni z rozmarzeniem pó¼niejsi w³adcy:)).
G³oszenie, ¿e b³ogos³awieni s± cisi, ubodzy, udrêczeni. ¯e ostatni bêd± pierwszymi w Królestwie. Po raz pierwszy w dziejach naszego krêgu kulturowego uznano, ¿e cz³owiek z ni¿szych warstw spo³ecznych jest równie godny szacunku, mo¿e reprezentowaæ wysokie walory moralne, jest w stanie rozumieæ prawdy wiary na równi z przedstawicielami elity. Nawet je¶li ta akceptacja równo¶ci i godno¶ci ludzkiej dotyczy³a tylko sfery religijnej, to jednak jest to rewolucyjna zmiana, jak± wnios³o chrze¶cijañstwo do naszego dziedzictwa, do kultury europejskiej. Bomba z opó¼nionym zap³onem, która w koñcu eksplodowa³a has³ami równo¶ci wobec prawa:) A ¿ycie gmin chrze¶cijañskich przyci±ga³o wysok± moralno¶ci±, solidarno¶ci±, opiek± nad s³abszymi. Oraz realizowaniem wspólnoty, mo¿na by rzec, podrêcznikowo socjalistycznej Co zosta³o zarejestrowane w Dziejach Apostolskich w znamiennym stwierdzeniu: "Byli razem i wszystko mieli wspólne. I sprzedawali posiad³o¶ci i mienie, i rozdzielali je wszystkim, jak komu by³o trzeba […] a ³ami±c chleb po domach, przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca". To mo¿e by³ utopijny obraz, mo¿liwy do realizacji w ma³ych, dobrowolnie zrzeszonych spo³eczno¶ciach, konsolidowanych te¿ czêsto dodatkowo niechêtnymi reakcjami otoczenia, niemo¿liwy do przeprowadzenia w skali masowej, zw³aszcza pó¼niej, w ¶redniowiecznej feudalnej Europie. A jednak móg³ stanowiæ wzorzec do dalszych pomys³ów na idealne spo³eczeñstwo - w koñcu ile¿ mo¿na wymy¶liæ nowego. St±d i "Utopia" ¶wiêtego Thomasa Mora (okre¶lona jako "socjalizm drobnych producentów, rolników i rzemieslników").
Gdzie, przypomnijmy: wszyscy pracuj± po 6 godzin, gospodarczym ¿yciem zajmuje siê pañstwo, panuje ca³kowita równo¶æ i tolerancja religijna (choæ trzeba przyznaæ, ¿e zabroniony jest ateizm:)) - a za fanatyzm religijny grozi banicja, ludzie nie pos³uguj± siê pieniêdzmi – ka¿demu dawane s± na jego pro¶bê dobra wed³ug jego potrzeb, bogatsi pomagaj± ubo¿szym, wszyscy ¿yj± skromnie, a za najcenniejsze dobro przyjmuj± moralno¶æ.
Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Maj 20, 2012, 19:19:05 »

Racja, s³usznie zauwa¿y³a¶ Asiu  ..przytoczy³a¶ równie¿ w³a¶ciwe perykopy z DzAp, które to pos³u¿y³y i na które niejednokrotnie powo³ywali siê potem niejedni teoretycy idei, za¶ jeszcze pó¿niej wcielalaj±cy je w ¿ycie ró¿nej ma¶ci i nacji "praktykanci" (nie pomijaj±c przy tym i niektórych by³ych semiknarzystów, bo by³o ich niestety znacznie wiêcej )...S³uszna jest równie¿ uwaga, ¿e taki¿ utopijny obraz by³ mo¿liwy do realizacji, jedynie w ma³ych spo³eczno¶ciach, zupe³nie za¶ nie maj±cy szans powodzenia w skali globalnej...bo i tak te¿ pierwotnie zak³adano...
ps. co do tej "ca³ej ziemi" drobne sprostowanie....Otó¿ pierwotnie, idea królestwa sprawiedliwo¶ci, "Królestwa Bozego" na ziemi, mia³a jedynie ograniczaæ siê tylko i wy³acznie do samych ziem Izraela (zjednoczonego), obejmuj±cych 12 pokoleñ Izraela (z 12-ma królami "przewodnikami" tych¿e plemion, podlegaj±cymi owemu "królowi sprawiedliwo¶ci")...w pewnych kregach, w czasach wspo³czesnych Mistrzowi z Nazaretu (niektórzy faryzeusze, przedstawiciele wielkich rodów, rodów kap³añskich, cz³onkowie Sanhedrynu -jak chocia¿by Józef z Arymatei) licz±c na pojawienie siê takiego "sprawiedliwego"..za¶ potem (choæ niekoniecznie ) w gronie uczniów i rosn±cej liczby zwolenników, na rych³y jego powrót...który mia³ nast±piæ jeszcze w tamtym pokoleniu -jak wiadomo nigdy co¶ takiego nie nast±pi³o...Z czasem dopiero idea ta za spraw± sprzyjaj±cych okoliczno¶ci i nie tylko nich (traktaty filozoficzne, teologiczne etc) zosta³a rozszerzona na ca³± ziemiê...
Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Maj 20, 2012, 20:43:43 »

aha Asiu...podsumowuj±c temat, polecam równie¿ zapoznanie sie z innymi perykopami DzAp tj rozdz 4;32-37 i 5;1-11...wydaj± siê byæ jeszcze bardziej dosadne, ponadto miejscami wy³ania siê naszym oczom, delikatnie rzecz ujmuj±c bardzo "niebezpieczny" proceder
« Ostatnia zmiana: Maj 20, 2012, 20:52:21 wys³ane przez kozio³ » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 9   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper paktprzyjazni countrylife animilkowo thepunisher