Wariacje Gouldowskie czyli czy chcesz posÂłuchaĂŚ fugi?

[TeresaGrob]

Alla Turca, eh super

http://www.youtube.com/watch?v=R54fHB8Zny8&feature=related

[TeresaGrob]

SÂądzÂąc po programie recitalu Ingolfa w Dusznikach graÂł ta sonatĂŞ czy tak samo??

http://www.youtube.com/watch?v=68HTMNSLc8I&feature=related

[TeresaGrob]

Bardzo lubiĂŞ tÂą interpretacjĂŞ GG.
Gdyby bardziej ceniÂł muzykĂŞ romantycznÂą, pewnie teÂż by byÂł jej wielkim wykonawcÂą.
Fotki z jeziora Simcoe, gdzie rodzice Goulda mieli domek a on sam bardzo lubiÂł tam przebywaĂŚ.

http://www.youtube.com/watch?v=vo625xPF228

[TeresaGrob]

Gould jako kompozytor nigdy nie wyszedÂł poza swĂłj op.1.
Biografowie ró¿nie to t³umacz¹. Byc mo¿e brakowa³o mu "iskry bo¿ej" a mo¿e by³ wobec siebie za bardzo
krytyczny.
Namawiam do posÂłuchania jego "Kwartetu skrzypcowego" op.1, bo pewnie nigdy go nie sÂłyszeliÂście
a jest to utwĂłr bardzo"piĂŞkny i kunsztowny" jak pisaÂł Stefan Rieger.
I Âświetnie pasuje do dzisiejszego mrocznego i pochmurnego dnia.
Ten pan grajÂący pierwsze skrzypce to Bruno Monsaingeon reÂżyser i twĂłrca wielu muzycznych filmĂłw
z GG i nie tylko.

http://www.youtube.com/watch?v=ZI_iy09RFZg

[TeresaGrob]

W 1977 roku ziemiĂŞ opuÂściÂły dwie sondy kosmiczne "Voyager I" i Voyager II.
W 1989 opuÂściÂły nasz ukÂład sÂłoneczny i poleciaÂły dalej w ciemny kosmos. Na ich pokÂładach
oprĂłcz innych gÂłosĂłw z ziemi znajduje siĂŞ rĂłwnieÂż nagranie Preludium i fugi C-dur J.S.Bacha w
wykonaniu Glenna Goulda:

http://www.youtube.com/watch?v=bebHG--W8s0

[aro 59]

Cieszy mnie to, Âże jeÂśli przechwyci te sondy obca cywilizacja
od razu zanurzy siĂŞ w piĂŞkno naszej (ludzkiej) muzyki.
 
Mam nadziejĂŞ, Âże nie zaginÂą w bezmiernej ciemnej materii
i ktoÂś podobny do nas to przesÂłanie odczyta.
 

[TeresaGrob]

TeÂż tak myÂślĂŞ, podobno Âżywot tych sond ocenia siĂŞ na miliard lat, wiĂŞc jeÂśli nie przydarzy siĂŞ
im nic zÂłego, kto wie gdzie dolecÂą i kogo spotkajÂą

[TeresaGrob]

Przemowa Leonarda Bernsteina przed wykonaniem Koncertu Brahmsa z GG przy fortepianie:
cyt. za S.Rieger:

"BĂŞdÂą PaĂąstwo za chwilĂŞ Âświadkami, nieortodoksyjnej, powiedzmy, interpretacji Koncertu d-moll Brahmsa. Interpretacji
ró¿ni¹cej siê od wszystkich, jakie dane mi by³o dot¹d s³yszeÌ-i nawet od tych, jakie mog³y mi siê przyœniÌ[..]
Nie mogĂŞ powiedzieĂŚ bym caÂłkowicie podzielaÂł koncepcjĂŞ Mr.Goulda.SpytajÂą PaĂąstwo wobec tego, czemu mimo wszystko zgodziÂłem siĂŞ ten koncert poprowadziĂŚ? ZgodziÂłem siĂŞ gdyÂż Mr.Gould jest tak wielkim i powaÂżnym artystÂą, Âże wydaje siĂŞ konieczne potraktowanie serio tego wszystkiego, co w dobrej wierze sobie obmyÂśliÂł.[...]
Pozostaje jednak stare pytanie, kto w koncercie fortepianowym jest bossem, solista czy dyrygent?(Âśmiechy)Rzecz
prosta raz jeden raz drugi, zaleÂżnie od temperamentu.[...]
Tylko raz w Âżyciu zdarzyÂło mi siĂŞ podporzÂądkowaĂŚ caÂłkowicie nowym i bezkompromisowym pomysÂłom solisty, a miaÂło
to miejsce wtedy gdy poprzednim razem akompaniowaÂłem Mr.Gouldowi(salwa Âśmiechu)Tym razem jednak
nasze pogl¹dy tak siê ró¿ni¹, ¿e poczu³em siê zmuszony w ten sposób lekko siê odci¹Ì"

Co na to Gould:
"Speech by³ absolutnie czaruj¹cy{..]i nigdy nie byliœmy lepszymi przyjació³mi"
NajwaÂżniejsza przecieÂż jest muzyka.

http://www.youtube.com/watch?v=4gs3TeEUy8g

[TeresaGrob]

Pi¹ta Symfonia Beethovena, oczywiœcie w transkrypcji Liszta, bo chyba tylko on podj¹³by siê
prĂłby wykonania symfonii na fortepianie.
A Gould gra jÂą bardzo con brio..

http://www.youtube.com/watch?v=RjF3-fUfX3E

[bartus]

A Gould gra jÂą bardzo con brio..

Agnieszko.
Chyba "con bylejako".
Cale szczescie, ze symfonia genialna, bronila sie jak mogla, przed nierownymi arpeggiowatymi akordami.
Beethoven by zaplakal slyszac jak jego zelazne tempo jest polykane i szturchane.
Uwielbiam Goulda, ale ta symfonie skopal.
 Nie widze sensu robienia takich transkrypcji.

I oto dziwne stwierdzenie:
GenialnyBeethoven + Genialny Liszt + Genialny Gould = CHALA
Ni chala, to za duzo powiedziane

PS
 Zycze Wam przyjemnego koncertu na zywo

[TeresaGrob]

Bartus , trzy dni sie przymierzam, aby Ci odpowiedziec, i nic nie wymyslilam,
jeslil chodzi o transkrypcje to masz racje ale u Liszta, to tu chyba jest cos w rodzaju
milosci co do Beethovena i Schuberta.
Ale jesli chodzi o Goulda, ze nie trzyma tempa, ale mi dales do myslenia, mam do posluchania
obie plyty (nagral teÂż Pastoralna), moze cos wymysle, oj 

[bartus]

Bartus , trzy dni sie przymierzam, aby Ci odpowiedziec, i nic nie wymyslilam,

Agnieszko.

Wal prosto z mostu.
Nie chce uchodzic na tym forum za swieta krowe.
Zreszta znasz moja opinie o swietych krowach.

Rowniez nie musisz odpowiadac i bedzie OK.

Kazdy ma prawo do wlasnego odczucia.

Gould gra  Beethovena troche za bardzo ad'libitum, troche jak recitativ.
Ja osobiscie nie przepadam za ta koncepcja grania V symfonii, ale ktos inny (np.TY) moze to lubic.
Orginal piatki jest tak genialny, ze mi to wystatrcza i dlatego sie buntuje.
Beethoven symfoniczy, to przede wszystkim piony harmoniczne, ktore musza (wg mnie) podobnie jak ciosy mieczem trafiac do celu bez owijania w bawelne.
W wypadku Glena - za duzo ciepelka i rozczlonkowania (takie przynajmniej mam wrazenie)

[TeresaGrob]

OczywiÂście moÂżna siĂŞ tu zastanawiaĂŚ, czy fortepianowe transkrypcje symfonii majÂą w ogĂłle sens.
Ale Liszt byÂł genialnym pianistÂą i pewnie myÂślaÂł, Âże na fortepianie moÂżna zagraĂŚ wszystko.
Poza tym w XIX wieku publicznoÂśc miaÂła maÂło okazji do wysÂłychania tych utworĂłw. Jeszcze Artur Runinstein
graÂł opery Wagnera i Straussa, z wielkim powodzeniem .

Wiem ,Âże to juÂż byÂło, ale na innym wÂątku: Gould i Schubert:

http://www.youtube.com/watch?v=WWnyfFgWuVE

[bartus]

Agnieszko.

Chodzi mi o sens artystyczny (muzyczny)


W przypadku Schuberta, to mam inne odczucia.
Otoz muzyka symfoniczna nie nalezy do jego najwiekszych atutow.
Tematy b. piekne zreszta nie zawsze dobrze brzmia w duzych skladach z powielana (zwielakratniana) linia melodyczna (podobnie u Bacha)
Transkrypcja Goulda symf nr 5 (Schuberta) poprawila zatem jakosc artystyczna tego utworu.
Podsumowujac: wole Schuberta na fortepianie i w spiewie niz w orkiestrze.

Schubert byl skromnym, niesmialym czlowiekiem.
Najlepiej czul sie przy fortepianie, otoczony przyjaciolmi.
Nie lubial fajerwerkow.
Stad i jego genialny styl. Skromny prosty, emocjonalny, trafiajacy do glebszych obszarow.

[bartus]

http://www.youtube.com/watch?v=edM7dgNeUIw&NR=1

Najczesciej sluchany utwor w moim zyciu (pierwszy utwor - Prelude No.3 in C-sharp).
Oczywiscie 2,3 kawalek tez maja swoja pokazna liczbe, oj pokazna!