Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 26   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Fortepian szlachetny i poetycki... Ingolf Wunder w ¶wiecie Chopina i nie tylko.  (Przeczytany 143526 razy)
Julka
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #180 : Luty 06, 2012, 22:13:43 »

Czeka³am na ten koncert, oj, czeka³am!
Bardzo czeka³am na tê chwilê, kiedy us³yszê, jak Ingolf odczyta koncert Czajkowskiego b- moll (nie ukrywam, to jeden z moich ulubionych koncertów fortepianowych). 
Tak bardzo czeka³am ( bilety kupi³am na pocz±tku pa¼dziernika ubieg³ego roku!), ¿e w pewnym momencie postanowi³am wyhamowaæ, ¿eby nie oczekiwaæ doznañ nie z tej planety.
Niespodziewany ¿yciowy zakrêt spowodowa³, ¿e mia³am ju¿ tylko jedno pragnienie –  móc dojechaæ, byæ, wys³uchaæ.
Dojecha³am, by³am, wys³ucha³am.
A Ingolf mnie nie zawiód³. Przekona³ mnie do swojej interpretacji. Powiem wiêcej – zachwyci³ mnie.
Od pierwszych akordów koncertu wesz³am w jego ¶wiat namalowany d¼wiêkiem.
Wesz³am w majestat Ingolfowych oktaw bez oporu. Czu³am i s³ysza³am ich si³ê.
Celowo napisa³am „ majestat”.  Tak, bo bi³a z nich si³a i majestat.
Ale bez patosu.
Skojarzenie z Szymborsk± przysz³o niemal natychmiast.
Ona te¿ nie znosi³a patosu.
Czu³am spójno¶æ wyrazu, czu³am harmoniê i bezpiecznie zanurzy³am siê w ¶wiecie Ingolfowych d¼wiêków.
Andantino simplice – druga czê¶æ koncertu – dla mnie to by³o objawienie muzycznej interpretacji. Dialog z wiolonczelistk±, hmmm, to¿ to by³a prawdziwa pere³eczka muzyczna, najcudniejsze muzykowanie!
Tak, potwierdzam, Ingolf przez ca³y koncert bardzo „ czujnie”, piêknie dialogowa³ z orkiestr± i z ka¿dym kolejnym instrumentem podejmuj±cym temat - jak pamiêtacie jego fina³ podczas konkursu, wiecie, o co chodzi. I tym razem Ingolf by³ „ rozmuzykowany”, rozko³ysany, „ ¶piewaj±cy”.
Czu³am, ¿e on ten koncert ma w sobie, ¿e jest w nim rozmi³owany, ¿e czerpie z niego, li tylko, przyjemno¶æ grania.
A potem by³ pierwszy bis, czyli II Rapsodia  Liszta - magnetyczna, nasycona emocjami, w wykonaniu Ingolfa to by³a zmys³owa pigu³a do entej potêgi, wow, te¿ na tê fantastyczn± interpretacjê Ingolfa czeka³am!
A na koniec, na dobranoc, wys³uchali¶my Walca op. 49 Raula Koczalskiego ( oj, jaki cudny by³ ten walc!- Ingolf zaprezentowa³ go publiczno¶ci po raz drugi, pierwszy raz by³ w Krakowie) zakoñczonego porozumiewawczym spojrzeniem Ingolfa – tak, to ju¿ naprawdê koniec, idziemy do domu ...

 



 
 



« Ostatnia zmiana: Luty 06, 2012, 22:20:48 wys³ane przez Julka » Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #181 : Luty 06, 2012, 22:22:10 »

Dziêki Julko za wiadomo¶æ o bisie. Tylko taki fragmencik tego walca znalaz³am, ale mam nadziejê,
¿e wkrótce bêdzie mo¿na go pos³uchaæ w Ingolfowej wersji.

http://www.allmusic.com/performance/waltz-fantasy-for-piano-in-b-minor-op-49-f577646
Zapisane

p.Joanna
U¿ytkownik
**
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 90


Zobacz profil
« Odpowiedz #182 : Luty 07, 2012, 15:05:47 »



Bardzo Wam zazdroszczê, Julko i Agnieszko, wiedzy, do¶wiadczenia i os³uchania, które sprawiaj±, ¿e ze s³yszycie znacznie wiêcej ni¿ ja, która odbieram wy³±cznie emocje i wzruszenia. Ze smutkiem  stwierdzam, ¿e prawdopodobnie nie starczy mi czasu, aby zdobyæ tê wiedzê i to do¶wiadczenie, które pozwoli mi w pe³ni delektowaæ siê s³uchan± muzyk±.
Bo ja niestety nie znalaz³am na tym koncercie, tego po co przyjecha³am i czego, w zwi±zku z moimi ograniczeniami, mog³am do¶wiadczyæ.
Paradoksalnie, zupe³nie niezgodnie z przyjêtymi za³o¿eniami, które najlepsze elementy nakazuj± umie¶ciæ na koñcu, mnie najbardziej podoba³ siê Moniuszko. Wyobra¿acie sobie zatem jak smutno mi by³o, kiedy nastêpuj±ce po sobie wydarzenia coraz bardziej mnie rozczarowywa³y.
Franciszka Mireckiego w ogóle nie zna³am, nie wiedzia³am nawet, ¿e taki polski kompozytor istnieje w historii muzyki (o tej w³a¶nie ignorancji wspominam powy¿ej). S³uchaj±c symfonii c-moll, z u¶miechem wspomina³am s³owa wypowiedziane przez Salieriego w „Amadeuszu” Formana, a potem powtórzone przez Cesarza
Za du¿o nut.
Podoba³a mi siê tylko trzecia czê¶æ - brawurowy mazur.

Nie wiem, czy podzielacie moje przypuszczenia, mo¿e siedzia³y¶cie bli¿ej, ale my¶lê, ¿e Ingolf Wunder by³ znowu chory. Nie siedzia³am blisko, ale po pierwszej czê¶ci koncertu, kiedy bra³ chusteczkê, opar³ siê, s³aby, o fortepian. Pierwsza czê¶æ jest najd³u¿sza  i my¶lê, ¿e bardzo go  wycieñczy³a. S³uchaj±c mia³am wra¿enie, ¿e tylko czasami, kiedy grany fragment ca³kowicie go poch³ania³, zapomina³ o tej s³abo¶ci i dawa³ siê ponie¶æ muzyce. Wtedy, momentami, s³ysza³am te zniewalaj±ce pasa¿e, o których pisa³a Agnieszka i tê harmoniê i majestat, o których pisa³a Julka. Ale niestety, miêdzy tymi momentami s³ysza³am tylko wspania³ego pianistê, ¶wiadomego, ¿e nie ma si³y zagraæ tak, jak by chcia³.
Uwielbiam Ingolfa Wundera jako cz³owieka, szczególnie po zesz³orocznej konferencji prasowej w Japonii, na której t³umaczy³, ¿e nie mo¿na graæ Chopina bez wiedzy o polskiej historii, bez znajomo¶ci kultury szlacheckiej i roli, jak± pe³ni³ w niej polonez. Zachwyca³am siê jego wykonaniem koncertu fina³owego, choæ przyznam, bardziej podoba³y mi siê wykonania  Trifonowa i Dumonta. Rok temu, na jego recitalu w Filharmonii Narodowej siedzia³am tu¿ przy nim i widzia³am z bliska, jak potwornie ¼le siê czu³ i jak siê mêczy³ podczas wystêpu. Kiedy odbiera³ owacjê na stoj±co jego twarz mówi³a: - Nie zas³u¿y³em, ale bardzo dziêkujê.
A potem by³am w Studiu Polskiego Radia, gdzie najpierw cudownie zagra³ solowy recital, a pó¼niej z orkiestr± Agnieszki Duczmal, jeszcze piêkniej koncert e-moll. S± zatem takie chwile, kiedy nawet ja mogê piêkno jego muzyki us³yszeæ.
Pozwolê sobie jeszcze na ma³y komentarz do uwagi Julki o patosie.
My¶lê, ¿e ¿adna wielka sztuka nie jest patetyczna, to s³owo ma pejoratywne znaczenie.
Czy¿ patetyczny jest „Hamlet”, „Wielka improwizacja”, „Pan Cogito”? - Moim zdaniem nie, choæ wszystkie s± odleg³e od Szymborskiej, nie jako¶ci± ale tre¶ci±.
S± dzie³a oraz ich wykonania, które przedstawiaj± ekstremalne emocje – zachwyt, mi³o¶æ, smutek, ale aby byæ genialnymi, nie mog± byæ patetyczne.
Taki w koñcu jest te¿ koncert Czajkowskiego. By³am w filharmonii z mê¿em, który nie zna i nie lubi muzyki powa¿nej, Po koncercie skomentowa³, ¿e Czajkowski musia³ byæ nie¼le emocjonalnie (wybaczcie okre¶lenie) rozjechany. Ma racjê, by³, a koncert jest muzycznym obrazem tego potwornego rozdarcia, które prze¿ywa³. A przecie¿ nie nazwiemy tego dzie³a patetycznym.

Droga Julko, mam nadziejê, ¿e Twoja obecno¶æ w Warszawie znaczy, ¿e w sprawie zdrowia Twojej Mamy jest nadzieja. Przeka¿ jej moje ¿yczenia szybkiego powrotu do zdrowia, a Tobie ¿yczê wytrwa³o¶ci i si³.

Mam jeszcze pro¶bê, mo¿e nie powinna byæ na tej stronie, ale ju¿ skorzystam z okazji. Nie mogê nigdzie znale¼æ polskiego t³umaczenia dwóch, z czterech pie¶ni z grupy „Pie¶ni Mignon”. S± cztery, jedna przet³umaczona przez Mickiewicza „Znasz li ten kraj...”, ale ta nie znalaz³a uznania w oczach Schuberta.  Kto têsknotê zna... przepiêknie przet³umaczy³a Asia, ale s± jeszcze dwie, do obydwu Schubert napisa³ melodie:

        2 pie¶ñ do s³ów Nie pytaj mnie wiêcej...
        3 pie¶ñ do s³ów Póki wam nie zgasnê...

Je¶li ktokolwiek z Was je namierzy w polskim t³umaczeniu b³agam o linka lub tekst.
Znalaz³am tekst niemiecki, ale nawet nie chcecie wiedzieæ co z nim zrobi³ t³umacz Google.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #183 : Luty 07, 2012, 16:24:31 »

Emocjonalnie "rozjechany"?
Oryginalne okre¶lenie tego koncertu.W przeciwieñstwie do Julki to nie jest z pewno¶ci± mój ulubiony koncert.
Powiem szczerze, ¿e by³am trochê rozczarowana i zdziwiona, ¿e Ingolf akurat wybra³ to dzie³o.
Zdaje siê w pierwszej wersji mia³ zagraæ IV Beethovena. Je¶li chcia³ wykonaæ jaki¶ utwór popularny to
móg³by to byæ np. Schumann czy Grieg, albo f-moll .No ale tak zdecydowa³, wiêc chyba jako artysta
wiedzia³ lepiej.
Czy by³ chory? Siedzia³am niestety bardzo daleko a ¿e jestem krótkowidzem nie widzia³am wiele. Moim zdaniem jego gra
nie wskazywa³a na to, ale mo¿e siê mylê.
Co do "Mignon" to poszukam w internecie, ale moim zdaniem najlepiej by by³o udaæ siê do wypo¿yczalni publicznej
i wypo¿yczyæ "Wilhelma Meistera". Niestety mój egzemplarz "Dzie³ wybranych" Goethego porwa³ pewien straszny
antykwariusz i ju¿ go nie mam Szok
Zapisane

Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #184 : Luty 07, 2012, 17:19:27 »

Muszê powiedzieæ, ze nieczêsto tutaj ukazywa³y siê tak diametralnie ró¿ne opinie-recenzje, jak te Wasze - Tereso, Julko, Joanno - nt. ingolfowego koncertu. Wiêc dobrze, ¿e pisa³y¶cie swe opinie bez konsultacji, wspaniale, ¿e ka¿da napisa³a, jak czu³a, jak prze¿y³a, bo to z kolei oznacza, ze w tym, co tu robimy zachowujemy autentyczno¶æ, estetyczn± niezale¿no¶æ ca³kowicie niepodatn± na oczekiwania, utarte z góry opinie, zaszufladkowane oceny. W ten sposób uprawiamy prawdê pisania.
Trochê ¿a³ujê, ¿e do Waszego tercetu nie do³±czy³em  w³asnej relacji, ale có¿... Za to dziêki Wam jeszcze raz przekonujê sie, ¿e nie ma takiego artysty, który swoimi koncertami przekonuje do siebie ka¿dego i zawsze. Ja Ingolfa tylko raz s³ucha³em na ¿ywo (w Dusznikach) i... jak mo¿e pamiêtacie, nie zachwyci³ mnie na tyle, na ile to uczyni³ podczas Konkursu wielu, wielu melomanów. Ciekawe, ¿e winê za taki efekt przypisa³em wówczas z³emu samopoczuciu (zdrowiu) artysty. Jesli wiec teraz Joanna u¿ywa podobnego argumentu to zaczynam siê niepokoic. Albo to alergia Ingolfa na ¿ycie koncertowe, albo bo¿yszcze Julki i wielu innych Forumowiczów popada systematycznie na zdrowiu? Oby nie! Bo, i tu do³±czê sie do jego fanów, uwa¿am, ze to wspania³y artysta, którego potencja³ wci±¿ jest niewystarczajaco wyeksponowany. Bardzo wiec bêde oczekiwa³ jego kolejnego koncertu z nadziej±, ze w jego odbiorze nie przeszkodzi tym razem ju¿ zaden wirus, przypad³o¶c czy choæby zwyczajne, koncertowe przemêczenie.
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #185 : Luty 07, 2012, 18:22:27 »

Ja te¿ podzielam Januszu Twoje nadzieje.Ale niestety zauwazy³am pewne uprzedzenia co do Ingolfa.
Na przyk³ad pani DSZ napisa³a o tym koncercie, ¿e nigdy na Ingolfa nie pójdzie "bo nas³uchali¶my sie go ju¿ dosyæ".
Mnie siê takie idiosynkrazje bardzo  siê nie podobaj±. Ja np. nie bardzo lubiê Blechacza, choæ to oczywiscie
¶wietny pianista. Ale nie znaczy to ¿e nie posz³abym na jego koncert.Bo mo¿e siê mylê, mo¿e mnie zachwyci, mo¿e przekona.
Dobrze, ¿e my na naszym forum mamy jednak otwarte umys³y.
Zapisane

p.Joanna
U¿ytkownik
**
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 90


Zobacz profil
« Odpowiedz #186 : Luty 07, 2012, 19:35:14 »

Absolutnie siê z Tob± zgadzam Agnieszko co do oceny wypowiedzi pani DSZ na temat gry Ingolfa Wundera. Có¿ to za argumentacja u osoby profesjonalnie zajmuj±cej siê krytyk± muzyczn±? ¯enuj±cy poziom.
Ja na jego koncert pójdê zawsze i nie tylko dlatego, ¿e na naszym „rynku koncertowym” panuje ogromna mizeria. Czy te¿ macie wra¿enie, ¿e ju¿ prawie nikt nie gra w Polsce?
Zgadzam siê równie¿ z Tob± w sprawie wyboru koncertu. Czy ponosi mnie wyobra¼nia, je¶li mam wra¿enie, ¿e to rywalizacja z Trifonowem?
Absolutnie, pianista, który tak wspaniale interpretuje Chopina powinien nam zagraæ f-molla. Mo¿e, co prawda, mieæ do¶æ Chopina ale w takim przypadku Twoje Agnieszko propozycje by³yby du¿o lepsze.
Januszu, czytaj±c nasze recenzje pamiêtaj proszê, ¿e ja naprawdê niewiele wiem o muzyce powa¿nej, moje opinie oparte s± wy³±cznie na emocjach i intuicji.
Co do Goethego, oczywi¶cie, ¿e sprawdzi³am dostêpne mi biblioteki, w³±cznie z BUW. Tej ksi±¿ki nie ma. Szuka³am wydañ i jedyne jakie znalaz³am to wydanie z 1893 roku. Mo¿e dlatego na Twój, Agnieszko, egzemplarz rzuci³ siê antykwariusz. Chichot
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #187 : Luty 07, 2012, 19:52:19 »

Januszu, czytaj±c nasze recenzje pamiêtaj proszê, ¿e ja naprawdê niewiele wiem o muzyce powa¿nej, moje opinie oparte s± wy³±cznie na emocjach i intuicji.
Joanno! Emocje, intuicja - to wyborni doradcy. Gwarantuj± ¶wie¿o¶æ postrzegania i wykluczaj± jakiekolwiek uprzedzenie 
A przy okazji... wyrazy uznania, ze zaci±gnê³a¶ do filharmonii mê¿a, który "nie zna i nie lubi muzyki powa¿nej". Skoro wytrzyma³ ca³y koncert, to ju¿ pierwszy sukces za Tob±. Teraz kuæ ¿elazo, póki gor±ce :-)
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Julka
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #188 : Luty 07, 2012, 20:15:04 »

Teresko, Beethovena w wykonaniu Ingolfa jeszcze us³yszymy!

Na sobotnim koncercie siedzia³am blisko, w trzecim rzêdzie po prawej stronie.
Mo¿e muszê zmieniæ okulary? Bo, podobnie jak Teresa, objawów  " s³abszego zdrowia" u Ingolfa nie zauwa¿y³am. Chusteczkê Ingolf ma podczas ka¿dego koncertu i z niej korzysta.
Nawiasem mówi±c powiem Wam, ¿e gratulowa³am sobie wyboru miejsca, bo cudnie ( sic!) by³o patrzeæ na twarz i sylwetkê Ingolfa podczas tego koncertu. On tê muzykê mia³ wymalowan± na twarzy i wpisan± w cia³o.
I to dopiero by³a uczta - " widzieæ ", nie tylko s³yszeæ.
A ju¿ zobaczyæ szelmowskie spojrzenie Ingolfa po Walcu Koczalskiego - bezcenne

Januszu- z lektury naszych wynurzeñ wynika, ¿e i mnie i Teresie sobotni koncert Ingolfa bardzo siê podoba³.
Ok, mnie bardziej poruszy³!

Joanno, dziêkujê Ci z dobre s³owa o mojej mamie - idzie, choæ powoli, ku lepszemu. Wierzê.






« Ostatnia zmiana: Luty 07, 2012, 20:17:58 wys³ane przez Julka » Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #189 : Luty 07, 2012, 20:17:37 »

Co do rywalizacji z Trifonowem to taka my¶l te¿ mi przysz³a do g³owy. Bo nie s±dzê ¿e to by³ pomys³ DG jako materia³
na przysz³± p³ytê. W katalogach wytwórni p³ytowych jest pewnie ze sto interpretacji tego koncertu bardziej
lub mniej wybitnych.
Je¶li chodzi o koncerty to w marcu w FN Soko³ow. Ja raczej nie pójdê bo na "najwiêkszego ¿yj±cego pianistê na ¶wiecie"
bilety w¶ciekle drogie. Ale wiem, ¿e na ten koncert wybiera siê jedna z naszych Ew wiêc tak¿e i Tobie polecam.
Wyczai³am w katalogach wypo¿yczalni w ¦ródmie¶ciu, ¿e jest taka pozycja Goethe "Utwory wybrane.T.3.Utwory
prozatorskie". Jutro wybieram siê do mojej, obejrzê egzemplarz i jak bêdzie "Wilhelm" to wypo¿yczê.
Zapisane

TeresaGrob
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2621



Zobacz profil
« Odpowiedz #190 : Luty 07, 2012, 20:21:26 »

Mnie te¿ poruszy³ Julko. Lubiê tego ch³opaka i nic na to nie poradzê.W S-1 siedzia³am w 3 rzêdzie i mia³am ¶wietny widok na
jego rêce, tak wiêc doskonale Ciê rozumiem.
Ale "uszami wyobra¼ni" s³ucha³am np. V Koncert Beethovena.Ach jaka druga czê¶æ by³aby piêkna
Du¿o zdrowia dla mamy.
« Ostatnia zmiana: Luty 07, 2012, 20:25:04 wys³ane przez TeresaGrob » Zapisane

p.Joanna
U¿ytkownik
**
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 90


Zobacz profil
« Odpowiedz #191 : Luty 07, 2012, 20:51:08 »

Bardzo siê cieszê Julko z Twojego wpisu. Sto razy bardziej wolê wyj¶æ na ignorantkê, ni¿ ¿eby ten z³oty ch³opak mia³ k³opoty ze zdrowiem.
Dziêki Agnieszko za Meistra.
Januszu, sprawa z przekonaniem mojego mê¿a do muzyki klasycznej to nie kucie ¿elaza, ale t³uczenie kamieni. Ale nawet on lubi Wundera.
Zapisane
aro 59
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1263


--- Marek ---


Zobacz profil
« Odpowiedz #192 : Luty 08, 2012, 13:12:11 »

My¶lê, ¿e ze strony Joanny nie s± to ¿ale do Wundera,
paradoksalnie jej post, bardzo dobrze opisuje
(nie podrêcznikowymi s³owami)
romantyzm i muzykê romantyczn±,
(której na tym forum jeste¶my mi³o¶nikami),
i to nawet w opisach Wundera przy fortepianie.

Uwa¿am, ¿e muzyka romantyczna

http://pl.wikipedia.org/wiki/Romantyzm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Muzyka_romantyczna

wymaga odpowiedniego nastawienia (zara¿enia) nas,
przecie¿ od jej czasu minê³o ju¿ tyle epok.

A co siê tyczy patetyzmu to
patetyzm pojawi³ siê w epoce po romantyzmie – w modernizmie,
gdzie nadziejê upatrywano w modernizowaniu, w o¶wieceniu zacofanej, wiejskiej ludno¶ci i
w tworzeniu nowoczesnego pod wzglêdem gospodarczym i ekonomicznym pañstwa.
St±d tak czêsto pojawiaj±ce siê na ustach pozytywistów has³a pracy u podstaw oraz pracy organicznej.
Zapisane

pozdrawiam          
               Marek
fille007
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 845


Zobacz profil
« Odpowiedz #193 : Luty 08, 2012, 14:08:27 »

Mo¿e po prostu Czajkowski to nie "Wasz" kompozytor, a mo¿e Wasz nastrój nie by³ tamtego dnia odpowiedni, aby pod±¿yæ za intensywno¶ci± emocji, jakie skrywa 'rosyjska dusza' kompozytora  Piotr Ilicz, niesamowity melodysta, by³ czêsto krytykowany za "bezwstydny emocjonalizm" swoich dzie³.

Nie warto siê przejmowaæ  Przecie¿ ¶wiat Muzyki jest krain± tak ogromn±, ¿e rzecz± niemo¿liw± jest znaæ, a tym bardziej lubiæ wszystkie bez wyj±tku epoki, gatunki, dzie³a itd. 
 

Zapisane

Amo la musica sopra tutte le arti
Julka
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 192



Zobacz profil
« Odpowiedz #194 : Luty 08, 2012, 21:05:17 »

Fille, w miniony, sobotni wieczór w Warszawie Ingolf zaprezentowa³ nam SWOJ¡ interpretacjê koncertu Czajkowskiego.
O swoich odczuciach i wra¿eniach napisa³am.
I dzi¶ jeszcze sama sobie zazdroszczê, ¿e mog³am wzi±æ udzia³ w tym wydarzeniu muzycznym.

Mam nadziejê, ¿e poch³oniêci sporem semantycznym, " Symfonii Patetycznej" Czajkowskiego nazwy zmieniaæ nie bêdziemy 

Aha, mama prosi³a, by Wam podziêkowaæ za troskê i ¿yczenia!
« Ostatnia zmiana: Luty 08, 2012, 21:12:53 wys³ane przez Julka » Zapisane
Strony: 1 ... 11 12 [13] 14 15 ... 26   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

neder-live silverstar kalinowatyper black-for paktprzyjazni