Warte wysÂłuchania

[xbw]

Koncerty Horowitza, strasznie dÂługie

http://www.youtube.com/watch?v=gGBv_DYPzfw

http://www.youtube.com/watch?v=wWAGYEBQsVg&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=kkoZfKapXI4&feature=related

[xbw]

Koncerty Horowitza, ciÂąg dalszy:

http://www.youtube.com/watch?v=8sy_xUypTqI

[Aleksias]

Antonio Salieri - to wcale nie ¿art.. Salieri mia³ bowiem w rzeczywistoœci du¿y wk³ad w rozwój opery, a swoj¹ muzyk¹ wywar³ równie¿ wp³yw na wielu kompozytorów..By³ autorem blisko 40-stu oper, wielu symfonii, mszy itd..Podobno by³ te¿ œwietnym i cenionym pedagogiem - uczyli siê u niego miêdzy innymi: Beethoven, Schubert, Hummel, Czerny, a nawet Liszt..Zaœ sama sprawa wspó³zawodnictwa z Mozartem, jest najprawdopodobniej jedynie zwyk³¹ historyjk¹ wyssan¹ z palca.. Ale kto wie, mo¿e rzeczywiœcie w jakimœ tam stopniu ze sob¹ rywalizowali - w koùcu i mieszkali i tworzyli w tym samym czasie i mieœcie..

Z pewnoœci¹ by³ bardzo dobrym nauczycielem. Co rzecz jasna nie mówi nic o wartoœci jego kompozycji Jego konflikt z Mozartem to oczywiœcie w du¿ej mierze wyolbrzymiona przez literaturê legenda, podobnie jak podejrzenia o otrucie Wolfganga. Gdyby w istocie w tamtym czasie brano powa¿nie pod uwagê tak¹ ewentualnoœÌ, ma³o prawdopodobne jest, aby Konstancja pozwoli³a Franzowi Xaverowi uczyÌ siê u domniemanego mordercy ojca. Jednak pewna rywalizacja chyba istnia³a, o ile dobrze pamiêtam, Salieri blokowa³ w pewnym momencie wystawianie oper Mozarta. Z drugiej strony, podobno sam zapozna³ go z librecist¹ Lorenzo da Ponte, z którym Wolfgang stworzy³ kilka swoich najwiêkszych dzie³. To pewnie by³y naturalne, choÌ niewolne od spiêÌ, relacje dwóch popularnych kompozytorów.
 

[Mozart]

Tak, to byÂły chyba naturalne spiĂŞcia. Legendarna otoczka, mit o zatruciu itd. zostaÂły raczej dodane i sÂą wytworem fantazji Puszkina czy Schaffera. Salieri - WÂłoch na dworze wiedeĂąskim - byÂł twĂłrcÂą bardzo popularnym, cieszyÂł siĂŞ uznaniem cesarza i resz wiedeĂączykĂłw. I choĂŚ ostatnio jego twĂłrczoœÌ zostaÂła niejako "odkryta" na nowo (Salieri pisaÂł wiele oper, symfonii, koncertĂłw...), nie jest to muzyka szczegĂłlnie odkrywcza, moÂże najbardziej przysÂłuÂżyÂł siĂŞ operze. W porĂłwnaniu z Mozartem wybada jednak bardzo blado (wybaczcie, miÂłoÂśnicy Antonia ) - a to najbardziej bezpoÂśrednie zestawienie Wolfganga i Antonia nastÂąpiÂło w lutym 1786 r., gdy w oranÂżerii paÂłacu Schonbrunn wystawiono 'Prima la musica...' (na jednym koĂącu oranÂżerii) i 'Der Schauspieldirektor' Mozarta (na drugim koĂącu oranÂżerii).  ByÂł to swego rodzaju konkurs, rywalizacja dwĂłch twĂłrcĂłw - i choĂŚ wtedy, owego 7 lutego, Wolfgang osiÂągn¹³ co najwyÂżej maÂłe zwyciĂŞstwo (zazwyczaj - to raczej Salieri byÂł na piedestale, zwÂłaszcza dworu) - w ostatecznym rozrachunku - wygraÂło przecieÂż piĂŞkno Mozarta.

Uwertura. http://www.youtube.com/watch?v=m8bGgUSga3c

[Mozart]

Mamy szczególny czas - to czas g³êbszych refleksji. W duchowym wzbogacaniu siê nas samych niech nam towarzyszy muzyka. ChoÌby to najs³ynniejsze Stabat Mater, arcydzie³o Pergolesiego w f-moll. "W³oski Mozart" ukoùczy³ je na kilka dni przed swoj¹ œmierci¹. To zatem jego duchowy testament, wzruszaj¹ce "Amen" ze Stabat... zamyka jego krótk¹, choÌ piêkn¹ twórczoœÌ...

http://www.youtube.com/watch?v=vLKw6kSOqIw
http://www.youtube.com/watch?v=KA4KIZ1YO_Q  (Amen poch. ze ÂścieÂżki dÂźwiĂŞkowej "Amadeusa")

Quando corpus morietur,
 fac, ut animae donetur
 paradisi gloria. Amen.

[kozioÂł]

Przyznam, Âże zaintrygowaÂł mnie nieco ten Salieri (ostatnio sporo go sÂłuchaÂłem..i muszĂŞ przyznaĂŚ, Âże jestem mile zaskoczony ) A z tego co mĂłwi Pat, wychodziÂłoby na to, Âże jego obraz w "Amadeuszu" zostaÂł w znacznym stopniu wypaczony..Zatem trochĂŞ szkoda "goÂścia"  - bÂądÂź co bÂądÂź, wyuczyÂł w koĂącu kilku spoÂśrĂłd najwiĂŞkszych kompozytorĂłw..

PosÂłuchajmy wiĂŞc moÂże jeszcze cosik z jego "zapomnianej", a dzisiaj na nowo odkrytej muzyki..
ÂŚwietny, wrĂŞcz genialny.. Koncert potrĂłjny D-dur na skrzypce, wiolonczele i obĂłj - szczegĂłl.piekny fragment od 2:59, zaÂś w 4:31 przypomina nieco "Lato" Vivaldiego..
http://www.youtube.com/watch?v=gHwvz5sM7JE

Z kolei ten utwĂłr, wprost mnie powaliÂł "Europa riconosciuta" - Finale...miejscami sÂłychaĂŚ jakby fragmenty melodii z "Marsylianki"..
http://www.youtube.com/watch?v=qfUjWQUr1V0&feature=related
 

[aro 59]

Mamy szczególny czas - to czas g³êbszych refleksji. W duchowym wzbogacaniu siê nas samych niech nam towarzyszy muzyka.(...)
http://www.youtube.com/watch?v=vLKw6kSOqIw
http://www.youtube.com/watch?v=KA4KIZ1YO_Q  (...)

Tak,
muzyka piĂŞkna,
tÂło
do czytanych tekstĂłw
ubogacajÂące
ich
treœÌ.
 

[aro 59]

1 - Ojcze przebacz im, bo nie wiedzÂą co czyniÂą!
2 - „ZaprawdĂŞ, powiadam ci: DziÂś ze mnÂą bĂŞdziesz w raju”
3 – „Niewiasto, oto syn TwĂłj. Oto Matka twoja”
4 - „BoÂże mĂłj, BoÂże mĂłj, czemuÂś mnie opuÂściÂł?”
5 - „PragnĂŞ”
6 - „WykonaÂło siĂŞ!”
7 - „Ojcze, w Twoje rĂŞce powierzam ducha mojego”.

Józef Haydn - Siedem Ostatnich S³ów Chrystusa Na Krzy¿u:
http://www.youtube.com/watch?v=aRnVO4LxbmI
JĂłzef Haydn - Il Terremoto
http://www.youtube.com/watch?v=u0cLtscnxjg

[kozioÂł]

Co do wypowiedzianych s³ów, oczywiœcie w sensie rzeczywiœcie zaistnia³ych faktów - mia³bym jednak powa¿ne w¹tpliwoœci Marku, ale d³ugo by o tym pisaÌ (mo¿e kiedyœ ?)
Najwa¿niejsza rzecz¹ jest tu, opieranie sie nie na jednym jedynie przekazie (tak jak siê to zwykle czyni) - ale na 4 jednoczeœnie i tym sposobem dokonanie prostej metody porównawczej, a ujrzymy wówczas wyraŸnie - jak bardzo rozbie¿ne s¹ co do treœci wszystkie 4 relacje (Mateusza, Marka, £ukarza i Jana)..Juz sam tylko ten fakt, nasuwaÌ mo¿e wiele pytaù - bo jest rzecz¹ wprost niepodobn¹ aby naoczni swiadkowie zdarzeù (prócz £ukasza który czerpa³ info z drugiej rêki, zaœ Marek pisa³ pod dyktando niepiœmiennego Kefa tj Piotra) w swoich relacjach, ró¿nili siê ze sob¹ a¿ w takim stopniu..i nie dotyczy to jedynie poni¿ej wymienionych s³ów, ale i innych istotnych w¹tków - w tym tego z nich najwa¿niejszego tj Zmartwychwstania i pustego grobu..wystarczy bowiem przeczytaÌ i porównaÌ ze sob¹ 4 relacje mówi¹ce o tym wydarzeniu, aby zobaczyÌ na czym polega problem..

Co do samych wypowiedzianych s³ów..wspomnê jedynie, i¿ prawdopodobnie ma³o które z nich w istocie wypowiedzia³ - a to z prostej przyczyny, poniewa¿ rodzaj zastosowanej kary po prostu na to nie pozwala³ (do tego nale¿y uwzglêdniÌ panuj¹cy wokó³ ha³as - co ogranicza³o s³yszalnoœÌ, odl. od siebie krzy¿y, czy odleg³oœÌ od kordonu za którym to dopiero znajdowali siê ludzie, a tym samym i œwiadkowie) Zaœ sama œmierÌ na krzy¿u polega³a na ci¹g³ej walce o ka¿dy ³yk powietrza i jednoczesnym utrzymaniu ciê¿aru cia³a - raz to na rêkach, raz na nogach (bez ¿adnej podpórki na koùczyny dolne, nie tak jak to najczêœciej ukazuj¹ obrazy)
Zatem skazaniec (bez wzglêdu na to kto nim by³) wi³ siê jak pa³¹k, przerzucaj¹c cie¿ar raz w górê, raz w dó³ - silniejszy w d³u¿szych odstêpach czasu, s³abszy zaœ co kilka, lub kilkanaœcie sekund - ³api¹c powietrze najprawdopodobniej w momencie przerzucenia ciê¿aru cia³a na nogi..(ciekawostk¹ moze byÌ rownie¿ to, ze krzy¿owano nago, bez jakichkolwiek os³on na intymne czêœci cia³a - st¹d mo¿e w³asnie nadmieniane szyderstwa i œmiechy)..Przy tak ogromnym wysi³ku po³¹czonym z niewyobra¿alnym bólem, spowodowanym uszkodzonym wra¿liwym nerwem "œrodkowym" (chyba) nadgarstka itd..rzecz¹ naturaln¹ by³o pojawianie siê co jakiœ czas - momentu krytycznego (cos podobnego jak w przypadku podnoszenia rêk¹ sporego ciê¿arka, kiedy to w pewnym momencie uznajemy, ze nie jesteœmy juz w stanie wycisn¹Ì wiêcej..i ciê¿arek po prostu puszczamy.. ) W trakcie odbywania kary, takich momentów mog³o byÌ kilka - skazaniec wówczas najczêœciej traci³ przytomnoœÌ i bezw³adnie zwisa³ ca³ym ciê¿arem w dó³..Wtedy te¿ ocucano go przy pomocy œrodka odurzaj¹cego (sfermentowane wino zmieszane z octem, czy ¿ó³ci¹ - dzia³aj¹ce na zasadzie amoniaku, który w pewnym stopniu móg³ jednoczeœnie pe³niÌ rolê œrodka znieczulaj¹cego), by³o tego ca³e wiadro..i przeznaczone by³o nie tylko dla jednego, lecz i pozosta³ych skazanych..
PodsumowujÂąc wiĂŞc - jest rzeczÂą fizycznie niemoÂżliwÂą, aby czÂłowiek cierpiÂący w ten sposĂłb przez kilka godzin, byÂł w stanie posÂługiwaĂŚ siĂŞ caÂłymi zdaniami, rozmawiajÂąc z osobami przeÂżywajÂącymi podobne cierpienia z boku - jedyne co w tych warunkach mĂłgÂł z siebie wydobyĂŚ, to przeraÂżajÂący (kto wie czy nie ostatni) krzyk rozpaczy..

[Aleksias]

Panis Angelicus - Cesar Frank

http://www.youtube.com/watch?v=6cL8RteBbGE&feature=related

[Mozart]

Tej i tylko tej nocy, posÂłuchajcie symfonii 'Auferstehung' Mahlera. Czar, niewyraÂżalna magia sacrum...

[Aleksias]

PosÂłucham
http://www.youtube.com/watch?v=sHsFIv8VA7w

[aro 59]

Co do wypowiedzianych s³ów, oczywiœcie w sensie rzeczywiœcie zaistnia³ych faktów - mia³bym jednak powa¿ne w¹tpliwoœci Marku, ale d³ugo by o tym pisaÌ (mo¿e kiedyœ ?)
Najwa¿niejsza rzecz¹ jest tu, opieranie sie nie na jednym jedynie przekazie (tak jak siê to zwykle czyni) - ale na 4 jednoczeœnie i tym sposobem dokonanie prostej metody porównawczej, a ujrzymy wówczas wyraŸnie - jak bardzo rozbie¿ne s¹ co do treœci wszystkie 4 relacje (Mateusza, Marka, £ukarza i Jana)..Juz sam tylko ten fakt, nasuwaÌ mo¿e wiele pytaù - bo jest rzecz¹ wprost niepodobn¹ aby naoczni swiadkowie zdarzeù (prócz £ukasza który czerpa³ info z drugiej rêki, zaœ Marek pisa³ pod dyktando niepiœmiennego Kefa tj Piotra) w swoich relacjach, ró¿nili siê ze sob¹ a¿ w takim stopniu..i nie dotyczy to jedynie poni¿ej wymienionych s³ów, ale i innych istotnych w¹tków - w tym tego z nich najwa¿niejszego tj Zmartwychwstania i pustego grobu..wystarczy bowiem przeczytaÌ i porównaÌ ze sob¹ 4 relacje mówi¹ce o tym wydarzeniu, aby zobaczyÌ na czym polega problem..

Co do samych wypowiedzianych s³ów..wspomnê jedynie, i¿ prawdopodobnie ma³o które z nich w istocie wypowiedzia³ - a to z prostej przyczyny, poniewa¿ rodzaj zastosowanej kary po prostu na to nie pozwala³ (do tego nale¿y uwzglêdniÌ panuj¹cy wokó³ ha³as - co ogranicza³o s³yszalnoœÌ, odl. od siebie krzy¿y, czy odleg³oœÌ od kordonu za którym to dopiero znajdowali siê ludzie, a tym samym i œwiadkowie) Zaœ sama œmierÌ na krzy¿u polega³a na ci¹g³ej walce o ka¿dy ³yk powietrza i jednoczesnym utrzymaniu ciê¿aru cia³a - raz to na rêkach, raz na nogach (bez ¿adnej podpórki na koùczyny dolne, nie tak jak to najczêœciej ukazuj¹ obrazy)
Zatem skazaniec (bez wzglêdu na to kto nim by³) wi³ siê jak pa³¹k, przerzucaj¹c cie¿ar raz w górê, raz w dó³ - silniejszy w d³u¿szych odstêpach czasu, s³abszy zaœ co kilka, lub kilkanaœcie sekund - ³api¹c powietrze najprawdopodobniej w momencie przerzucenia ciê¿aru cia³a na nogi..(ciekawostk¹ moze byÌ rownie¿ to, ze krzy¿owano nago, bez jakichkolwiek os³on na intymne czêœci cia³a - st¹d mo¿e w³asnie nadmieniane szyderstwa i œmiechy)..Przy tak ogromnym wysi³ku po³¹czonym z niewyobra¿alnym bólem, spowodowanym uszkodzonym wra¿liwym nerwem "œrodkowym" (chyba) nadgarstka itd..rzecz¹ naturaln¹ by³o pojawianie siê co jakiœ czas - momentu krytycznego (cos podobnego jak w przypadku podnoszenia rêk¹ sporego ciê¿arka, kiedy to w pewnym momencie uznajemy, ze nie jesteœmy juz w stanie wycisn¹Ì wiêcej..i ciê¿arek po prostu puszczamy.. ) W trakcie odbywania kary, takich momentów mog³o byÌ kilka - skazaniec wówczas najczêœciej traci³ przytomnoœÌ i bezw³adnie zwisa³ ca³ym ciê¿arem w dó³..Wtedy te¿ ocucano go przy pomocy œrodka odurzaj¹cego (sfermentowane wino zmieszane z octem, czy ¿ó³ci¹ - dzia³aj¹ce na zasadzie amoniaku, który w pewnym stopniu móg³ jednoczeœnie pe³niÌ rolê œrodka znieczulaj¹cego), by³o tego ca³e wiadro..i przeznaczone by³o nie tylko dla jednego, lecz i pozosta³ych skazanych..
PodsumowujÂąc wiĂŞc - jest rzeczÂą fizycznie niemoÂżliwÂą, aby czÂłowiek cierpiÂący w ten sposĂłb przez kilka godzin, byÂł w stanie posÂługiwaĂŚ siĂŞ caÂłymi zdaniami, rozmawiajÂąc z osobami przeÂżywajÂącymi podobne cierpienia z boku - jedyne co w tych warunkach mĂłgÂł z siebie wydobyĂŚ, to przeraÂżajÂący (kto wie czy nie ostatni) krzyk rozpaczy..

DziĂŞkujĂŞ za opis mĂŞki Âśmierci krzyÂżowej,
choĂŚ dziÂś jest juÂż drugi dzieĂą ÂświÂąt
nie moÂże on uciec z moich myÂśli.

[TeresaGrob]

Za radÂą Mozarta posÂłuchaÂłam sobie tej symfonii Mahlera a potem z rozpĂŞdu audycji o
symfoniach Mahlera z DwĂłjki.
Podobno pierwsza czêœÌ by³a inspirowana IV cz. Dziadów "kto mi³oœci nie zna, ten ¿yje
szczĂŞÂśliwy i noc ma spokojnÂą i dzieĂą nietĂŞskliwy" niektĂłrzy nawet w sÂłyszÂą w pierwszych
taktach pukanie Gustawa (Gustava) do drzwi ksiĂŞdza.Bardzo to ciekawe.

[Aleksias]

SÂłuchaÂłam nocÂą, przy Âświetle latarni za oknem i bladej poÂświacie notebooka NaprawdĂŞ byÂł w tym czar i magia.
To wspania³e, ¿e Mahlera inspirowa³y przy jej tworzeniu nasze Dziady I czêœÌ pocz¹tkowo nazywa³a siê nawet "Œwiêto umar³ych". A Pociej, jak siê doczyta³am, nazywa tê symfoniê "symfoni¹ wiary".

To tekst pieÂśni z IV czĂŞÂści, Urlicht PraÂświatÂło:

O RĂśschen rot!
Der Mensch liegt in größter Not!
Der Mensch liegt in größter Pein!
Je lieber mĂścht ich im Himmel sein.
Da kam ich auf einen breiten Weg;
da kam ein Engelein und wollt' mich abweisen.
Ach nein! Ich ließ mich nicht abweisen!
Ich bin von Gott und will wieder zu Gott!
Der liebe Gott wird mir ein Lichtchen geben,
wird leuchten mir bis an das ewig selig Leben!

"Ró¿o czerwona!
CzÂłowiek jest w najwiĂŞkszej opresji!
CzÂłowiek jest w najwiĂŞkszej udrĂŞce!
Jak chĂŞtnie byÂłbym w niebie!
WyszedÂłem wiĂŞc na szerokÂą drogĂŞ
i wtedy przyszedÂł anioÂłek i chciaÂł mnie odprawiĂŚ.
Ach nie! Nie pozwoliÂłem siĂŞ odprawiĂŚ:
jestem z Boga i do Boga chcê iœÌ z powrotem!
Ukochany BĂłg da mi ÂświatÂło,
BĂŞdzie mi przyÂświecaÂł do dÂługiego, bÂłogiego Âżycia!"

i czêœÌ V - fina³owa pieœù - ze s³owami z chora³u F.G. Klopstocka:

Unsterblich Leben
wird, der dich rief, dir geben!

Wieder aufzublßhn wirst du gesät!
Der Herr der Ernte geht
und sammelt Garben
uns ein, die starben!

O glaube, mein Herz, o glaube:
Es geht dir nichts verloren!
Dein ist, ja dein, was du gesehnt!
Dein, was du geliebt, was du gestritten!

O glaube: Du wardst nicht umsonst geboren!
Hast nicht umsonst gelebt, gelitten!

Was entstanden ist, das muß vergehen!
Was vergangen, auferstehen!
HĂśr auf zu beben!
Bereite dich zu leben!