Strona g³ówna
Pomoc
Szukaj
Zaloguj siê
Rejestracja
Witamy,
Go¶æ
.
Zaloguj siê
lub
zarejestruj
.
1 Godzina
1 Dzieñ
1 Tydzieñ
1 Miesi±c
Zawsze
Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci
: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
Kurier Szafarski
>
Dzia³y forum
>
Muzyka
>
Kaznodzieje i wyznawcy
Strony: [
1
]
2
Do do³u
« poprzedni
nastêpny »
Drukuj
Autor
W±tek: Kaznodzieje i wyznawcy (Przeczytany 13812 razy)
muzycznezacisze
U¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 57
Kaznodzieje i wyznawcy
«
:
Maj 24, 2012, 07:15:54 »
Kaznodzieje i wyznawcy
Zainspirowa³a mnie do poni¿szych wywodów tre¶æ zawarta na internetowej stronie, któr± mo¿na wywo³aæ linkiem
http://toporzel.republika.pl/teksty/romant.html
W moich rozwa¿aniach odwo³ujê siê do moich t³umaczeñ tekstów do cyklu pie¶ni "Piêkna M³ynarka", które s± dostêpne na stronie
http://salonik.wer.pl
Mo¿na równie¿ przy czytaniu tych tekstów ods³uchiwaæ wykonaia pie¶ni w jêzyku niemieckim, je¶li ma siê zainstalowany QuickTime 7 Player, albo korzysta siê z linuksowego Ubuntu.
Ca³kowicie zgadzam siê z autorem tej bardzo interesuj±cej publikacji, ¿e w ¿yciu prywatnym wielu idoli, kaznodziei i celebrytów lansuj±cych romantyzm by³o bardzo du¿o postaw bynajmniej nieromantycznych. W romantyzmie sztandarowo by³ sentymentalizm, irracjonalne wyolbrzymianie szalonych uczuæ i stanów ducha, bezgraniczne marzycielstwo, duchowo¶æ, platoniczno¶æ, czysta bezcielesna mi³o¶æ i wprost przeuwielbienie dla p³ci nadobnej, a faktycznie niejeden z tych kap³anów, czy kaznodziei romantycznej maniery by³ cyniczny, wyrachowany, libertyñski i traktuj±cy kobiety bardzo przedmiotowo. Jednak pomimo wszystko to nie jest ca³a prawda, bo ka¿dy bardzo nawet no¶ny spo³ecznie ruch religijny, filozoficzny, czy artystyczny poza swoimi kaznodziejami, kap³anami, czy celebrytami ma liczne grono wiernych, uczciwych i czêsto fanatycznych wyznawców. Nie przypadkowo poni¿ej tego wpisu umie¶ci³em link do strony z fraszk± Jana Kochanowskiego "O Kaznodziei". Id±c tym tropem dochodzi siê do wniosku, ¿e mo¿na mówiæ o dwóch obliczach romantyzmu: romantyzmu jego kaznodziei, kap³anów i celebrytów, oraz romantyzmu jego wyznawców. Dzie³a obu tych rodzajów omawianego kulturowego trendu nie maj± ze sob± niejednokrotnie wiele wspólnego. M³ody Werter wykreowany przez Goethego, to skupiony na sobie zarozumia³y paniczyk-rycerzyk, który zgodnie z rycerskimi regu³ami patrzy na ukochan± i zamê¿n± z innym kobietê jak na warowny zamek, który nale¿y dla siebie bezwarunkowo zdobyæ, bo rycerzyk zawsze zdobywa cele, które atakuje, gdy¿ tak go wychowano, i tak wychowywano jego przodków jako przedstawicieli klasy rz±dz±cej. Niemniej tak ich te¿ wychowywano, ¿e je¶li rycerz nie potrafi zdobyæ wyznaczonego do atakowanie celu, to strzela sobie w ³eb, co te¿ Werter czyni, bo wybranka jego serca jest strasznie nieu¿yta i nie zamierza rozstawaæ siê z mê¿em.
Z kolei M³ynarczyk wykreowany przez Wilhelma Millera w cyklu wierszy, które Franciszek Schubert wykorzysta³ w cyklu pie¶ni Piêkna M³ynarka nie ma niczego wspólnego z M³odym Werterem. Có¿ z tego, ¿e pope³nia samobójstwo z powodu jakiego¶ prostaka, który obs³u¿y³ ciele¶nie, ale ju¿ nie intymnie M³ynarkê; zgodnie z sugestiami przyjació³ pewnego malarza ze znanego wierszyka Stanis³awa Boya ¯yleñskiego o marudnej Pani Stefani, która nie chcia³a ulec owemu malarzowi akurat wtedy, gdy mia³ na ni± wyj±tkow± chrapkê:
Mówili mu przyjaciele:
¯e te¿ z ciebie takie ciele!
Bo z Kobiet± trzeba twardo,
A nie ciaækaæ siê z pulard±!!!
Damsko-mêski zwi±zek My¶liwego i M³ynarki to ca³kowita antyteza mi³o¶ci romantycznej gloryfikowanej przez romantycznych kaznodziejów. Proszê siê bli¿ej zapoznaæ z pie¶ni± "My¶liwy". Có¿ to za antyromantyczny ordynarny i prostacki typ! Warto siê równie¿ zapoznaæ z pie¶ni± "Zazdro¶æ i duma". Có¿ mo¿e byæ romantycznego z nag³ym pój¶ciem na ca³o¶æ z niedogolonym ordynarnym prostakiem, i to na oczach ca³ej lokalnej spo³eczno¶ci, z ma³ymi dzieæmi w³±cznie? Nic zatem dziwnego, ¿e M³ynarczyk targn±³ siê na ¿ycie, ale nie dlatego, ¿e M³ynarka wybra³a mê¿czyznê jeszcze bardziej ni¿ on romantycznego. Nie z tej przyczyny, tylko poniewa¿ wyszed³ na ¿a³osnego i ¶miesznego g³upca przed ca³± spo³eczno¶ci±, która wcze¶niej widzia³a jak adorowa³ swoj± dziewczynê niemal jak ¶wiêt±, a ona mu taki numer wywinê³a. Swoim zachowaniem naruszy³a jego najbardziej podstawowe dobra osobiste, godno¶æ i wra¿liwo¶æ, a nie wybuja³± pychê. Najwyra¼niej Wilhelm Miller zakpi³ sobie z zak³amanych romantycznych kaznodziei adorowanych i wychwalanych na eleganckich salonach ówczesnej Europy. Zakpi³ sobie w³a¶nie z tej postaci romantyzmu, któr± lansowali jego uznani europejscy Guru. Wcze¶niej jednak w wierszu wykorzystanym w pie¶ni "³zy deszczu" przedstawi³ przez jaki zmanierowany romantyzm by³ ubezw³asnowolniony Bohater. Tyle¿ to jest piêkne, co bezsensowne; dok³adnie takie, jak ten oficjalny romantyzm kreatorów europejskiej kultury z pocz±tku XIX wieku,który przedstawi³ autor publikacji, na któr± siê powo³ujê. Wprawdzie M³ynarczyk próbuje siê siê wyzwoliæ z tego romantycznego ob³êdu, o czym jest pie¶ñ "Przerwa", d±¿±c do bardziej naturalnych zachowañ obserwowanych w przyrodzie, ale z uzale¿nieñ tak szybko siê nie wychodzi. Zachowania M³ynarczyka dla gor±cokrwistej dziewczyny, któr± adoruje, s± po g³êbszym zastanowieniu absurdalne i irytuj±ce. Jej cielesno¶æ ostro upomina siê o swoje prawa, rodzice akceptuj± narzeczonego, bo jest bardzo dobrym czeladnikiem zapowiadaj±cym siê na bardzo dobrego m³ynarza, kocha ich córkê z wzajemno¶ci±, jest skromny, nie ugania siê za innymi dziewczynami. Je¶li pójdzie do nich i poprosi o jej rêkê to przecie¿ mu jej nie odmówi±, a w przysz³o¶ci zostanie w³a¶cicielem ca³ego m³yna. No to na co jeszcze czeka? Niech¿e¿ jak najszybciej bêdzie ¶lub, po nim uciechy ³o¿a, po nich nadzieja przyj¶cia na ¶wiat pierwszego dziecka, poród, a po nim drugie dziecko, trzecie, czwarte, a mo¿e i pi±te, i stopniowo ¿ycie zacznie p³yn±æ jak rzeka we w³a¶ciwym korycie wyznaczonym przez los i Boga. A narzeczony ci±gle wszystko komplikuje, wydziwia, wstrzymuje, gdy tymczasem ¿ycie jest takie proste i oczywiste. Niechybnie wszystkiemu winne s± te przeklête jakie¶ ksiêgi, którymi siê tak zaczytuje, a¿ ma ob³êd w oczach!
No a sam Franciszek Schubert? Czy on mia³ w swoich zachowaniach cokolwiek z M³odego Wertera? A gdzie¿ tam! Jeden z wydawców jego dzie³ zaintrygowany tym, ¿e geniusz romantycznej, a wiêc te¿ mi³osnej pie¶ni wobec kobiet by³ bardzo oficjalny, a jego zachowanie u niejednej pani lubi±cej mêsk± adoracjê mog³o byæ odbierane jako niegrzeczne zapyta³ Go w czasie pewnej przechadzki: - Czy Pan w ogóle kiedykolwiek by³ zakochany? - Ale¿ oczywi¶cie, ¿e tak - tylko jak± przysz³o¶æ móg³bym zapewniæ mojej narzeczonej, gdyby zosta³a moj± ¿on± jako biedny nauczyciel -odpowiedzia³ - zatem zgodzili¶my siê z ni±, ¿e lepiej bêdzie, je¶li zostanie ¿on± kogo¶ znacznie zamo¿niejszego ode mnie. Nic dodaæ, nic uj±æ: to nie by³ M³ody Werter. Poniewa¿ ludzie o podobnych charakterach, pozycji materialnej i spo³ecznej garn± siê do siebie, mo¿na s±dziæ, ¿e wielu jego przyjació³ z wiedeñskiej bohemy by³o jemy podobnych, a tworzona przez nich romantyczna sztuka by³a odmienna od tej lansowanej przez ówczesnych romantycznych kaznodziei, celebrytów i guru bryluj±cych na najbardziej znanych europejskich salonach i zapraszanych do alków najbardziej fascynuj±cych kobiet tamtej epoki. Potwierdzeniem tego pogl±du niech bêdzie fakt, i¿ po wys³aniu przez Franciszka Schuberta do Johanna Wolfganga Goethego nut pie¶ni z tekstem wiersza "Król olch" odpowied¼ oczywi¶cie nie zosta³a wys³ana. A kim¿e¿ dla uwielbianego wówczas przez elity poety by³ jaki¶ tam Franciszek Schubert! No i ta sytuacja lekcewa¿enia trwa po prawdzie a¿ po dzieñ dzisiejszy. Je¶li jaki¶ wspó³czesny polski krytyk muzyczny dla swoich czytelników pisze wypracowanie na temat znanej opery Mozarta, której libretto oparte jest na bardzo znanym i uznanym w europejskiej i ¶wiatowej kulturze dziele literackim, to jest bardzo kompetentny. Po prostu korzysta z bardzo dobrych t³umaczeñ dokonanych kiedy¶ przez do¶wiadczonych literatów. Je¶li natomiast ten sam krytyk zabiera siê za komentowanie wykonania pie¶ni Franciszka Schuberta w jêzyku niemieckim, to czêsto wyczytujemy ro¿ne niesamowito¶ci.
Zapisane
bartus
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2896
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #1 :
Maj 24, 2012, 08:01:10 »
muzycznezacisze.
Najpierw sie przedstaw.
Wystarczy jedno zdanie.
Tutaj mamy takie zwyczaje.
Zapisane
muzycznezacisze
U¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 57
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #2 :
Maj 24, 2012, 08:46:10 »
Informacje o mnie i przedsiêwziêciu, w którym uczestniczê znajduj± siê pod linkiem
http://salonik.wer.pl
Zapisane
su³ek
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 647
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #3 :
Maj 24, 2012, 17:39:29 »
Panie Piotrze. Proszê napisaæ o sobie chocia¿by w skrócie to o czym pisa³ Pan do naszej Schubertiady. Zapewniam Pana, ¿e zaskarbi Pan sobie sympatiê nas wszystkich i przyjmiemy Pana jak brata. Jest taki w±tek "Przedstawmy siê"
Zapisane
http://franzschubert.pl
muzycznezacisze
U¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 57
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #4 :
Maj 24, 2012, 18:29:02 »
Bêdê Pañstwu niezmiernie wdziêczny za pomoc w utworzeniu grupy dyskusyjnej, któr± ja najchêtniej bym nazwa³ "Wychowanie sentymentalne" i przeniesienie do niej moich dotychczasowych w±tków. Jako nowicjusz trochê siê na razie gubiê na forum. Przez wychowanie sentymentalne rozumiem wspó³istnienie literatury i muzyki ró¿nych gatunków, które s³u¿± owemu wychowaniu. Mam nadziejê, ¿e pani Dorota Sok te¿ siê wtedy w³±czy do dyskusji, poniewa¿ jest to te¿ Jej pasja, komponuje utwory równie¿ rozrywkowe, a ja J± niekiedy wspieram poetycko w tych dzia³aniach.
Dziêkujê!
Zapisane
bartus
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2896
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #5 :
Maj 24, 2012, 20:19:17 »
Cytat: muzycznezacisze Maj 24, 2012, 18:29:02
Bêdê Pañstwu niezmiernie wdziêczny za pomoc w utworzeniu grupy dyskusyjnej, któr± ja najchêtniej bym nazwa³ "Wychowanie sentymentalne" i przeniesienie do niej moich dotychczasowych w±tków. Jako nowicjusz trochê siê na razie gubiê na forum. Przez wychowanie sentymentalne rozumiem wspó³istnienie literatury i muzyki ró¿nych gatunków, które s³u¿± owemu wychowaniu. Mam nadziejê, ¿e pani Dorota Sok te¿ siê wtedy w³±czy do dyskusji, poniewa¿ jest to te¿ Jej pasja, komponuje utwory równie¿ rozrywkowe, a ja J± niekiedy wspieram poetycko w tych dzia³aniach.
Dziêkujê!
Wybacz panie Piotrze, ale temat watku brzmi jak temat wypracowania maturalnego.
Czyli po prostu nikt nic nie wie o co chodzi.
Moze jeszcze pare zdan wytlumaczenia naprowadzi mnie na trop.
PS.
"..Sentymentalne.." kojarzy mi sie z czyms negatywnym (I am afraid.)
Zapisane
muzycznezacisze
U¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 57
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #6 :
Maj 24, 2012, 20:58:18 »
Pozwolê sobie na cytacik z Wikipedii:
"Sentymentali¶ci w centrum zainteresowania stawiali cz³owieka i jego uczucia, skupiali siê na indywidualizmie, wnêtrzu. Uwa¿ali, ¿e cz³owiek w procesie cywilizacji utraci³ podstawowe warto¶ci, dlatego propagowali powrót do natury. Metody poznawania ¶wiata wed³ug nich to: empiryzm i sensualizm. Dzie³o sztuki, zgodnie z zasadami kierunku, powinno mówiæ o uczuciach, psychice cz³owieka i prze¿ywanych przez niego emocjach. Dla nurtu typowe by³y gatunki: sielanka, powie¶æ sentymentalna. G³ówni przedstawiciele w Europie to Jean Jacques Rousseau, Laurence Sterne; w Polsce: Franciszek Karpiñski i Franciszek Dionizy Knia¼nin."
Cz³ek cz³ekowi nie jednaki i dla mnie cz³owiek sentymentalny to opanowany co najwy¿ej smuteczkiem, ale ju¿ na pewno nie smutkiem, a tym bardziej smuciskiem.
Zapisane
Mozart
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 3178
Patryk
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #7 :
Maj 24, 2012, 21:00:33 »
Panie Piotrze, gratulujê inicjatywy. Tak g³êboko analityczne z punktu widzenia literackiego i cokolwiek nieco niekonwencjonalne spojrzenie na
Die schöne Müllerin
Müllera/Schuberta zwraca moj± uwagê. Mit romantycznego poety, narodowego wieszcza, artystyczno-filozoficznego guru (autorytetu), "Kaznodziei" le¿y ju¿ od licealnych czasów w krêgu moich zainteresowañ.
Zapisane
Blog o muzyce:
https://muzykophil.wordpress.com
aro 59
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1263
--- Marek ---
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #8 :
Maj 25, 2012, 08:22:51 »
Witam Piotrze.
Zgadzam siê z Tob±, ¿e
za ma³o we wspó³czesnej edukacji „wychowania sentymentalnego”,
a ja nawet uwa¿am, ¿e
w ogóle jest zminimalizowane wychowanie humanistyczne spo³eczeñstwa.
Dzi¶, dla celów cywilizacji technicznej nast±pi³o przekszta³cenie nauki,
która s³u¿y³a kiedy¶ równie¿ do rozwoju humanistycznego, w ga³±¼ przedsiêbiorczo¶ci, a
kszta³cenie cz³owieka jest zorientowane tylko na zewnêtrzne cele, i zosta³o zredukowane do
formowania wymiernych kompetencji, umiejêtno¶ci i kwalifikacji.
Poszukuj±c tre¶ci humanistycznych, nieprzygotowany cz³owiek, otwiera telewizjê, a
tam znajduje tylko seriale i filmy, w których jest tylko fa³sz, k³amstwo i oszukiwanie.
I tym "ubogaca" swoj± duchowo¶æ.
Doprowadza to wszystko do
radykalnego egoizmu jednostki (i nawet spo³eczeñstw) i do zahamowania duchowego rozwoju.
Zapisane
pozdrawiam
Marek
TeresaGrob
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2621
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #9 :
Maj 26, 2012, 10:26:25 »
Przepraszam, ¿e dopiero teraz w³±czam siê do tej ciekawej dyskusjii.Elektryka mi wysiad³a>
(
To co napisa³e¶ Piotrze to chyba najwa¿niejsze w osobowo¶ci Schuberta.
Okre¶la go siê g³ównie jako :"romantycznego" spiewaka.Oczywi¶cie!.Ale to ,¿e zrozumia³ na czym polega tzw."proza ¿ycia"
Na czym polegaj± "prawa natury"??T± wiedzê przyp³aci³ zdrowiem.Czy "My¶liwy" to Brugmannn??(m±¿ Teresy Grob)Moim zdaniem tak.Ale oczywi¶cie mogê siê myliæ!Jego okre¶lona przez przyjaciela "pa³aj±ca zmys³owo¶æ" jest romantyczna czy nie?? proszê o opinie!
Zapisane
http://www.franzschubert.pl/
muzycznezacisze
U¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 57
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #10 :
Maj 26, 2012, 16:33:30 »
S±dzê, ¿e wci±¿ jest otwarty temat "Franciszek Schubert, a kobiety". To, ¿e by³ wobec dan pow¶ci±gliwy w prawieniu im komplementów i "ca³owaniu po r±czkach z wylaniem" wcale nie przeczy temu, ¿e wiele pañ i panienek najprawdopodobniej siê w nim kocha³o, najczê¶ciej podobnie wra¿liwych i pow¶ci±gliwych jak On, bo wra¿liwcy lgn± do wra¿liwców, ale dzieje siê to w skryto¶ci ducha, ¿eby drugiemu cz³owiekowi nie m±ciæ w ¿yciu. Na portrecie wykonanym przez jego przyjaciela przedstawiaj±cym szesnastoletniego m³odzieñca ma urodê Efeba, w którym ¿adna wra¿liwa panienka nie jest w stanie siê nie zakochaæ.
http://salonik.wer.pl/zycie.htm
Na portretach ze znacznie pó¼niejszych lat widaæ niestety piêtno choroby, której siê nabawi³ w przybytku Wenery, który odwiedzi³ za namow± przyjació³. Wed³ug niektórych biografów zdarzy³o siê to mu tylko jeden raz, ale niestety o jeden raz za du¿o.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2621
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #11 :
Maj 31, 2012, 20:11:42 »
Mo¿e Schubert nie tyle by³ pow¶ci±gliwy w stosunku do kobiet, ile by³ cz³owiekiem
chorobliwie nie¶mia³ym i nie potrafil lekko i dowcipnie rozmawiaæ z dziewczêtami. Jednocze¶nie jeste¶ chyba jedynym, który uwa¿a,¿e by³ podobny do Efeba. Jest na ogó³ opisywany jako ma³y, gruby i niezgrabny i tu syfilis chyba nie ma nic do rzeczy.
Nie mo¿emy te¿ zapomnieæ o jego sytuacji spo³ecznej.By³ biedny, bez posady i perspektyw.Jednocze¶nie (podobnie zreszt± jak
Chopin czy Beethoven)nie wyobra¿a³ sobie jakiego¶ powa¿niejszego zwi±zku z kobiet± z tzw."gminu".Jego romans z Josepha Pocklhofer, s³u¿±c± w zamku Esterhazych zosta³ wkrótce zakoñczony. Choæ zdaje siê ¿e Josephie musia³o na nim zale¿eæ skoro przyjecha³a za nim do Wiednia.
Do dzisiaj bardzo ¿ywa jest dyskusja co do homoseksualizmu kompozytora.Wyst±pi³ z tak± tez± amerykañski muzykolog Maynard Solomon.Je¶li pamiêtacie film Polañskiego "¦mieræ i dziewczyna"to bohaterka traktuje to jako rzecz pewn±.
Argumenty Solomona s± jednak bardzo w±t³e, opieraj± siê na jednym zdaniu z listu przyjaciela.Obecnie g³ówn± oponentk± w tej kwestii jest kanadyjka Rita Steblin.Ona z kolei usi³uje udowodniæ mi³o¶æ Schuberta do ksiê¿niczki Esterhazy.Opiera siê przy tym te¿ na bardzo chwiejnych spekulacjach.Obecnie "dyskusja" z braku dowodów przenios³a siê na p³aszczyznê prywatn±.Salomon jest okre¶lany jako nieuk nie znaj±cy nawet dobrze niemieckiego, a Ritê Steblin okre¶la sie jako homofobkê.Zabawni ci uczeni czasem
Zapisane
http://www.franzschubert.pl/
bartus
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2896
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #12 :
Maj 31, 2012, 21:01:50 »
Ciekawe rzeczy wypisujesz Agnieszko.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2621
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #13 :
Maj 31, 2012, 21:47:48 »
Ciekawe rzeczy piszesz czy bzdury wypisujesz? bo nie rozumiem.
Zapisane
http://www.franzschubert.pl/
bartus
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2896
Odp: Kaznodzieje i wyznawcy
«
Odpowiedz #14 :
Maj 31, 2012, 22:22:39 »
Powinnas bardziej skoncentrowac sie na "ciekawe".
Chyba, ze wolisz na "wypisujesz".
Twoj wybor.
Zapisane
Strony: [
1
]
2
Do góry
Drukuj
« poprzedni
nastêpny »
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
Dzia³y forum
-----------------------------
=> Regulamin forum i og³oszenia
=> Chopin
=> Muzyka
===> P³yty
===> Arty¶ci i ich muzyka
=> Wydarzenia
=> O wszystkim i o niczym
£adowanie...
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
animilkowo
kalinowatyper
twistedgamers
paktprzyjazni
silverstar