KHATIA BUNIATISHVILIO Khati pisal juz wczesniej Patryk
(ktorego jest za malo na forum - chlopie, co sie stalo, obudz sie.)Ponizej przedstawiam Wam jeden z najbardziej
wstrzasajacych recitali.
Haydna, ta moja ulubiona sonatke slyszalem w wielu wykonaniach najwiekszych pianistow, ale Khatia
jest bezkonkurencyjna, nie do pobicia.
Spokoj polaczony z burza daje niespotykany efekt, trudny do opanowania.
Khatia, jakby w hipnozie nasmiewa sie z trudnosci i latwo radzi sobie ze skrajnymi emocjami.
Bardzo intymne i wielo-kanalowe wykonanie zostaje w uszach na dlugo. Brak asekuracji
(wartkie tempa, duza dynamika) jest ryzykowne. Khatia doskonale panuje nad kazda fraza.
Potrafi zastygnac bezruchu, po czym jak drapiezna kocica skacze na swoja ofiare, oczywiscie nie zabijajac jej, bo Khatia to kochana, skromna dziewczyna, ktora nie boi sie wyzwan.
O Schumanie nie bede sie rozpisywal, gdyz przerasta to moje umiejetnosci literackie (moze ktos z Was by skreslil pare slow? - Janusz,.. Ewa....Asia,.. Joasia.....Aga,.. Kasia,.. Patryk.. Marek...Konrad...Slawki....Monia....Julka??)
A moze wszyscy byscie cos napisali.
Zrobiloby sie nagle przytulnie na naszym obumierajacym forum.
Jedno tylko moge powiedziec o Schumanie, ze jest to kultowe wykonanie (dla mnie).
http://www.youtube.com/watch?v=VzJCgYPQcWY