Agnieszko.
Wysluchalem Vanessy Ruixi.
Ogolne wrazenie jest bardzo dobre.
Dziewczyna niewatpliwie ma talent.
Byc moze jest ona zbyt powsiagliwa i ugrzeczniona jak na Chopina.
Ale.., dlaczego Chopin musi byc zawsze bardzo zarliwy i grany na calosc?
Troche dystansu Chopinowi tez nie zaszkodzi.
Bardzo lubie crescena Vanessy, ktore sa dla mnie przekonywujace i spojne.
Zaskakujace mocne "uderzenie" jak na dziewczatko 14 letnie jest duzym plusem.
Nie lubie natomiast rozsynchronizowanych rak (lewa, prawa).
Sprawia to wrazenie arppeggia
(klania sie Tuco i Katsaris) i w ogole nie dodaje przestrzeni.
Jest po prostu tego za duzo. Akordy grane nie w "pione" sa bardzo oslabione dynamicznie (nie mylic dynamiki z glosnoscia)
Jak dziewczyna popracuje troche nad uwrazliwieniem koncowek fraz i ze smakiem
rozkolysze puls (tempo), to bedzie z niej duzo pozytku.