Chcia³abym jednak skromnie zaznaczyæ, ¿e to powy¿ej to w³a¶ciwie nie ja, a Muller
Co do wystêpu w Pradze, pechowo siê jako¶ widocznie z³o¿y³o, bo przecie¿ ogólnie pra¿anie s± uwa¿ani za wielkich amatorów muzyki.
Mo¿e by³a to rzeczywi¶cie bardzo przypadkowa jaka¶ publiczno¶æ, wytrawni melomani umieliby pewnie lepiej siê zachowaæ.
Chocia¿ z tym spó¼nianiem siê na koncert to mo¿e jakie¶ czêstsze zjawisko, kojarzy mi siê, ¿e by³o co¶ chyba takiego w Warszawie,
kto¶ przerwa³ koncert, bo weszli spó¼nialscy - chyba Nowojorczycy?? U nas w filharmonii jest odgórne zarz±dzenie, ¿e wszyscy maj± byæ
na miejscach 10 minut przed koncertem, bo potem ju¿ nie mog± byæ pewni, ¿e bêd± mieli gdzie usi±¶æ
A punktualnie o godzinie
zamyka siê drzwi i nie ma przebacz
Trzeba im jednak oddaæ, ¿e po wszystkim przynajmniej obsypali go kwiatami i "wyfotili"
)