Strona g³ówna
Pomoc
Szukaj
Zaloguj siê
Rejestracja
Witamy,
Go¶æ
.
Zaloguj siê
lub
zarejestruj
.
1 Godzina
1 Dzieñ
1 Tydzieñ
1 Miesi±c
Zawsze
Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci
: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
Kurier Szafarski
>
Dzia³y forum
>
Chopin
>
Muzy Chopina
Strony: [
1
]
2
3
...
9
Do do³u
« poprzedni
nastêpny »
Drukuj
Autor
W±tek: Muzy Chopina (Przeczytany 60170 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2767
Muzy Chopina
«
:
Pa¼dziernik 31, 2010, 18:08:42 »
Niew±tpliwie by³a jego Muz±. Kochank± - mo¿e przez pierwsze dni wspólnej wyprawy do Majorki. Potem raczej ju¿ tylko pielêgniark±, gospodyni±, przyjació³k±, natchnieniem...George Sand - to o niej , rzecz jasna te s³owa, lub jak kto woli o Hrabinie Aurelii Dudevent.
Czy zwrócili¶cie uwagê, ze wszyscy nieprawid³owo przytaczaj± jej pseudonimowe imiê, wymawiaj±c jako ¯or¿? Zwracam wiêc uwagê ja ¿e to byæ mo¿e nieprawid³wo. Otó¿ francuski ¯or¿ pisze siê jako Georges (z 's' na koñcu). Taka pisownia uprawnia do francuskiej wymowy. Tymczasem Ona podpisywa³a siê George, a wiêc z angielska, a wiêc wymowa powinna byæ d¿ord¿. Nota bene pseudonim swój przyjê³a po autentycznej postaci, pisarza, który by³ z pochodzenia Brytyjczykiem! Dla mnie, sprawa jest bezdyskusyjna. Podzieli³em siê kiedy¶ swym spostrze¿eniem z redaktorem Popisem (ongi¶ wspólnie z nim nale¿a³em do TiFC). Pan redaktor jednak nie przyj±³ moich racji a za ostateczny dowód poda³ mi jak wspó³cze¶ni mieszkañcy Nohant wymawiaj± jej imiê. Rzecz jasna, czyni± to z francuska. Ale czy to rzeczywi¶cie dowód, ze za czasów Geoge Sand - wymawiano tak w³a¶nie?
Zapisane
Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 752
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #1 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 18:15:41 »
To jasne, ¿e wymawiaj± z francuska. Jak wiadomo, Francuzi s± bardzo czuli na punkcie swojego jêzyka, a ju¿ szczególnie niechêtni s± w stosunku do anglicyzmów (wiadomo: niechêæ uwarunkowana zasz³o¶ciami historycznymi), wiêc ich praktyka jêzykowa nie mo¿e byæ brana jako dowód, a przynajmniej nie jako dowód o wielkiej wadze. Twoje argumenty wydaj± siê bardzo przekonuj±ce.
Zapisane
O mój Bo¿anowie, ten Chopin to by³ naprawdê Wunder Geniuszas!
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 182
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #2 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 18:35:26 »
Georges to po prostu imiê bardzo beryszoñskie, co do braku "s", to mo¿e byæ to oznaka rodzaju ¿eñskiego ("e" jest najczê¶ciej koñcówk± ¿eñsk± we francuskim) lub mo¿e byæ wyrazem jakiej¶ sympatii do Anglików (zreszt± na pocz±tku p. Sand podpisywa³a siê "Georges"), ale absolutnie nikt nigdy nie wymawia³ tego z angielska. A propos nazwisko wymawia siê "s±d" nie "s±", jestem romanistk± z wykszta³cenia i bardzo mnie dra¿ni ta polska wymowa (malutkie sprostowanie: imiê p. Dudevant to Aurora nie Aurelia, jedno z trzech zreszt±).
Mogê odnale¼æ na temat imienia i powodów jego wyboru odpowiedni fragment w "Histoire de ma vie", ale mo¿e nie w tej chwili, bo chyba nied³ugo bêdê musia³a wyj¶æ.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2767
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #3 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 18:44:23 »
Dziêkuje, Olu, za sprostowanie. Nie zgadzam siê tylko z tym, ze brak s to forma rodzaju ¿eñskiego. Nie po to Pani GS wybra³a pseudonim angielskiego pisarza, by nastêpnie czyniæ z niego ¿eñski u¿ytek. Pamiêtajmy, ¿e noszenie siê z mêska (spodnie, cygara itp) by³o jej ekstrawaganck± manifestacja odmienno¶ci. W taki styl logicznie i konsekwentnie wpisywal sie tez jej mski pseudonim
Zapisane
Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Gogu¶
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 835
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #4 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 18:49:09 »
Cytat: Janusz1228 Pa¼dziernik 31, 2010, 18:44:23
Dziêkuje, Olu, za sprostowanie. Nie zgadzam siê tylko z tym, ze brak s to forma rodzaju ¿eñskiego. Nie po to Pani GS wybra³a pseudonim angielskiego pisarza, by nastêpnie czyniæ z niego ¿eñski u¿ytek. Pamiêtajmy, ¿e noszenie siê z mêska (spodnie, cygara itp) by³o jej ekstrawaganck± manifestacja odmienno¶ci. W taki styl logicznie i konsekwentnie wpisywal sie tez jej mski pseudonim
¦ledzê wasz± dyskusjê z wielkim zainteresowaniem i je¶li jest okazja do u¿ycia mojej skromnej wiedzy dotycz±cej jêzyka francuskiego, to postaram siê rozwiaæ w±tpliwo¶ci chocia¿ na tej p³aszczy¼nie.
W jêzyku francuskim koñcówka "s" to forma liczby mnogiej, koñcówka "e" wyra¿a natomiast rodzaj ¿eñski. Rodzaj niemêskoosobowy to koñcówka "es" wiêc tok my¶lenia Oli od strony jêzykowej jest jak najbardziej poprawny.
PS: Natomiast powo³uj±c siê na wikipediê mogê powiedzieæ, ¿e odpowiednikiem imienia Jerzy we Francji jest "Georges" jako imiê mêskie, nie przypominam sobie ¿eñskiego odpowiednika. George to rzeczywi¶cie forma angielska. Fakty w³a¶ciwie ju¿ stwierdzili¶my, teraz czas na przyczyny.
«
Ostatnia zmiana: Pa¼dziernik 31, 2010, 18:56:20 wys³ane przez Gogu¶
»
Zapisane
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 182
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #5 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 19:01:11 »
Z tego co ja wiem to Sand jest po prostu skrócon± form± od Sandeau, nazwiska francuskiego pisarza, literackiego (i nie tylko) partnera p. Sand. Oni na pocz±tku pisali pod pseudonimem Jules Sand, pó¼niej wydawca nie chcia³ wprowadziæ nowego pseudonimu na rynek i zrobi³ z tego G. Sand (sprawdzi³am jednak w "Histoire", dla p. Sand - George by³o synonimem beryszoñczyka).
Co do innych osób nosz±cych to nazwisko to by³ jeszcze Karl Sand - niemiecki zamachowiec, ale od tej paranteli to siê p. Sand od¿egnywa³a.
Ja bym nie przesadza³a z tym noszeniem siê po mêsku, to by³o po prostu dla niej bardziej praktyczne i odpowiednie w pewnych sytuacjach, najczê¶ciej s³u¿y³o do wtapiania siê w t³um, zreszt± charakterystyczne g³ównie dla wczesnych lat 30. A mêski pseudonim? Po prostu ksi±¿ki z mêskim nazwiskiem lepiej siê sprzedawa³y.
Jak najbardziej uwa¿am, ¿e brak "s" jest feminizacj± imienia, co do sympatii do Anglików to przypominam sobie, ¿e Aurora by³a pensjonariuszk± "Couvent des Anglaises" w Pary¿u (szko³y klasztornej prowadzonej przez angielskie zakonnice, a niektóre z nich bardzo ceni³a i kocha³a).
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2767
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #6 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 19:12:19 »
Coz, poma³u siê przekonujê Olu, do Twojej racji. Nie mam niestety w zasiêgu opracowania, które kilkana¶cie lat temu czyta³em, a z którego zapamiêta³em motyw brytyjskiego pisarza. Teraz my¶lê, ze mo¿e tam by³a tylko hipoteza a ja zapamiêta³em j±, jako fakt
Zapisane
Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Niebieskooki
Administrator
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 752
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #7 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 19:13:05 »
Cytat: Janusz1228 Pa¼dziernik 31, 2010, 18:44:23
Pamiêtajmy, ¿e noszenie siê z mêska (spodnie, cygara itp) by³o jej ekstrawaganck± manifestacja odmienno¶ci.
Z tymi cygarami to bym dyskutowa³. W tamtych czasach palenie by³o do¶æ popularne. W¶ród kobiet owszem, w pewnym stopniu mog³o uchodziæ za ekstrawagancjê, ale bardziej w Polsce, na Zachodzie niekoniecznie. Jako ciekawostkê napiszê, i¿ nie cygara, ale fajkê pali³a umi³owana Mickiewicza - Maryla Wereszczakówna (i chyba faktycznie robi³a to "w ramach" buntu).
Zapisane
O mój Bo¿anowie, ten Chopin to by³ naprawdê Wunder Geniuszas!
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 182
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #8 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 19:48:01 »
Cytat: Janusz1228 Pa¼dziernik 31, 2010, 19:12:19
Coz, poma³u siê przekonujê Olu, do Twojej racji. Nie mam niestety w zasiêgu opracowania, które kilkana¶cie lat temu czyta³em, a z którego zapamiêta³em motyw brytyjskiego pisarza. Teraz my¶lê, ze mo¿e tam by³a tylko hipoteza a ja zapamiêta³em j±, jako fakt
Zachêcam do poszukiwañ na w³asn± rêkê, Panie Januszu. Ja trochê tej literatury tematycznej po³knê³am, poza tym mam jeszcze dostêp do francuskich ¼róde³.
Niebieskooki masz racjê, czasem sobie XIX-wieczne kobitki popala³y to i owo, w przypadku p. Sand to jeszcze nargile (szisze czy jak to tam zwa³).
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2621
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #9 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 19:59:19 »
Nie znoszê tej krowy, bardzo Chopina skrzywdzi³a, t± obrzydliw± ksi±¿ka itd.
ale bardzo lubiê panne Jane Stirling, zwróæie na ni± uwagê, nikt tak Chopina nie kocha³ jak ona
Zapisane
http://www.franzschubert.pl/
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2767
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #10 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 20:03:47 »
Olu, nie trzeba mnie zachêcaæ. Czyniê to od wielu, wielu latek. Za³ujê tylko, ¿e aktualnie jestem pozbawiony mojej niema³ej szopenowskiej biblioteki. Poegam póki co tylko na pamiêci
Zapisane
Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2767
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #11 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 20:15:22 »
Cytat: TeresaGrob Pa¼dziernik 31, 2010, 19:59:19
Nie znoszê tej krowy, bardzo Chopina skrzywdzi³a, t± obrzydliw± ksi±¿ka itd.
ale bardzo lubiê panne Jane Stirling, zwróæie na ni± uwagê, nikt tak Chopina nie kocha³ jak ona
Tereso, co by jednak nie mówiæ o GS - to ofiarowa³a Chopinowi 9 wspania³ych lat z dala od wielkomiejskiego zgie³ku, od k³opotów, od namolnych wielbicieli, podczas których skomponowa³ najno¶niejsze epokowo swoje dzie³a
A Stirling by³a bardzo w nim zakochana, do tego stopnia, ze zakocha³a go na ¶mieræ. Jego pobyt na wyspach (uproszony, zorganizowany przeciez przez JS) skutkowa³ fatalnym pogorszeniem siê jego zdrowia i ostatecznym pocz±tkiem koñca.
Zapisane
Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 182
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #12 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 20:47:20 »
Zgadzam siê z Januszem. Jak kto¶ zaczyna mówiæ o "krowie" to jest to typowy przyk³ad bardzo jednostronnego widzenia, ukszta³towanego przez pewnych biografów. Mo¿na by tu wspomnieæ o tym, ¿e niekiedy biografowie p. Sand wypowiadaj± siê do¶æ negatywnie o Chopinie. To s± typowe przyk³ady zacietrzewienia niechc±cego nic rozumieæ z komplikacji stosunków miêdzyludzkich. (Albo po prostu wynikaj±cego z niewiedzy). Nic nigdy nie jest czarne albo bia³e.
Zapisane
TeresaGrob
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 2621
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #13 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 21:26:52 »
No macie racje co¶ tam Chopin w niej widzia³. Nic nie jest czarne ani bia³e.
Zapisane
http://www.franzschubert.pl/
Bodek1
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 576
Odp: Muzy Chopina
«
Odpowiedz #14 :
Pa¼dziernik 31, 2010, 21:37:54 »
Ja jednak my¶lê, ¿e lepiej by by³o gdyby Fryderyk zwi±za³ siê K. G³adkowsk± i mo¿e zosta³ w kraju - ale to ju¿ historia. A swoj± drog± kobiety potrafi± byæ bezduszne i kierowaæ siê wzglêdami materialnymi...szczê¶cie, ¿e nie wszystkie
Zapisane
Strony: [
1
]
2
3
...
9
Do góry
Drukuj
« poprzedni
nastêpny »
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
Dzia³y forum
-----------------------------
=> Regulamin forum i og³oszenia
=> Chopin
=> Muzyka
===> P³yty
===> Arty¶ci i ich muzyka
=> Wydarzenia
=> O wszystkim i o niczym
£adowanie...
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
animilkowo
paktprzyjazni
mini-land
thepunisher
neder-live