Kurier Szafarski
 
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum miÂłoÂśnikĂłw muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzieÂła Chopina  (Przeczytany 36347 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #15 : Grudzień 23, 2010, 22:23:50 »

Pisze, Monika, Âże to nie byÂł Chopin? Przeczytajmy wszyscy zatem ten kolejny post...


DuÂżo dyskutujemy jak powinno siĂŞ graĂŚ Chopina. Tymczasem wywaÂżamy otwarte drzwi. MoÂżemy bowiem wyrobiĂŚ sobie miarodajne zdanie, po prostu, sÂłuchajÂąc jego nagraĂą. 

Jak to moÂżliwe? Ano moÂżliwe. Vladimir Pachamnn – urodzony w poÂłowie XIX stulecia w Odessie pianista, ktĂłry doÂżyÂł sĂŞdziwych lat (co pozwoliÂło mu w pierwszej poÂłowie XX w dokonac wielu nagraĂą) – chĂŞtnie oznajmiaÂł Âświatu, Âże po reinkarnacji Chopin przeniĂłsÂł siĂŞ do jego ciaÂła.
On-  Pachmann – staÂł siĂŞ jego powÂłokÂą. Aby uwiarygodniaĂŚ swÂą deklaracjĂŞ – bywaÂło, Âże podczas koncertĂłw zdejmowaÂł z nĂłg skarpetki  i opowiadaÂł publicznoÂści, jak to wÂłaÂśnie te skarpetki dziergaÂła na drutach George Sand dla swojego Fryderyka. Poczym kÂładÂł je na fortepianie, aby jeszcze lepiej przypominaÂły publicznoÂści - kto dla nich oto koncertuje… 
Jednak oddajmy mu sprawiedliwoœÌ: najlepiej o prawdzie ucieleÂśnionego w nim Chopina ÂświadczyÂła jego gra. I tutaj, juÂż bez Âżadnych dwuznacznoÂści dodajmy: gra absolutnie genialna, gra z ró¿norodnymi efektami wykonawczymi, jak skrajne rubato i ritenuta, gra z zawieszeniami ruchu, nagÂłymi akcentami, improwizowanymi ozdobnikami, arpeggiami, gra, w ktĂłrej pojawiaÂły siĂŞ wrĂŞcz caÂłe autorskie, improwizowane wtrĂŞty (szczegĂłlnie na poczÂątku i koĂącu utworu), jednym sÂłowem gra typowa dla romantycznego wirtuoza, no cĂłz… w koĂącu dokÂładnie takiego, jak, ufajÂąc Pachamnnowi, jego pierwotne wcielenie: Fryderyk Chopin.
PosÂłuchajmy zatem grajÂącego przy fortepianie samego maestro Chopina, ktĂłry wcieliÂł siĂŞ w korpus Vladimira Pachmanna – genialnego pianisty i propagatora artystycznego i duchowego swojego antenata.

Walc Ges-dur
http://www.youtube.com/watch?v=cZmOdKDIhbs&feature=player_embedded

Walc cis-moll
http://www.youtube.com/watch?v=qzMVzQa0kUY&feature=player_embedded#!


« Ostatnia zmiana: Grudzień 23, 2010, 23:20:04 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny uÂżytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Grudzień 26, 2010, 14:57:32 »

Ale mnie to ubawiÂło Januszu, brzuszek mnie rozbolaÂł od Âśmiechu. Trzeba przyznaĂŚ, Âże facet miaÂł "fantazjĂŞ" reklamowÂą. Chyba juÂż o tym sÂłyszaÂłam, ale wspomnienia zupeÂłnie siĂŞ zatarÂły.

Co do jego gry. Bardzo podoba mi siê dystynktywnoœÌ dŸwiêków i wyraŸnie s³ychaÌ te rzeczy, o których piszesz.
ZnalazÂłam teÂż zestawienie Etiudy op. 10 nr 1, tzn. sÂłynnego wykonania Marthy i wÂłaÂśnie jego.
Nie mam zamiaru wartoœciowaÌ tych wykonaù, obydwa mi siê podobaj¹, chocia¿ s¹ diametralnie ró¿ne. W jego wykonaniu s³yszê coœ bachowskiego, a przede wszystkim wspania³y i "kolorowy" dŸwiêk. Tej Etiudy nikt dzisiaj tak nie zagra (zdecydowanie za wolne tempo jak na dzisiejsze standardy, mo¿e za s³abo postawiona lewa rêka, ale za to s³ychaÌ du¿o innych ciekawych rzeczy), nie zdziwiê siê, jeœli siê komuœ nie spodoba:
http://www.youtube.com/watch?v=SYWoo1aMCUg&feature=related
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2010, 14:59:44 wysłane przez Ola83 » Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #17 : Grudzień 27, 2010, 00:02:10 »

Masz racjĂŞ Olu... Dzisiaj sÂą inne standardy. Ale czy lepsze? - PowÂątpiewam. Te  dzisiejsze, chorobliwe standardy wykonawcze, z ktĂłrych wyeliminowano granie ciszÂą i refleksjĂŞ wykonawczÂą  - sÂą rodem jakby z cyrku albo z trybikĂłw maszynki elektrycznej do siekania miĂŞsa. EpatujÂą zadyszkÂą aÂż do mdÂłoÂści i umĂŞczenia (pianisty, ale i sÂłuchacza!). Dla mnie sÂą one coraz czĂŞÂściej produkcjami grajÂących maÂłpiÂątek, za to coraz rzadziej dyskursem poetĂłw siĂŞgajÂących do g³êbi sztuki. Bo jakÂże szybkoœÌ moÂże iœÌ w parze z refleksjÂą? Na ogĂłl tak siĂŞ nie da. Tak jak i na ogó³ mistrz Âświata w szachach nie ma raczej szans na mistrzostwo olimpijskie w sprintach.
Marta Argerich, wg mnie, jest guru - dla tego p³owego wspó³czesnego stada sprinterów. Jej sztuki nie oœmielam sie miarkowaÌ. Za to inni pianiœci - zahipnotyzowani jej kreacjami - naœladuj¹c j¹, goni¹ za ni¹, jak za uciekaj¹cym poci¹giem ekspresowym, gubi¹c niestety w takim w biegu wiêkszoœÌ swoich baga¿y i bi¿uterii. (Bo nie ka¿dy tak jak ona potrafi uprawiaÌ sprinty)
Dzisiejszy Chopin grywany wg wspó³czesnej modÂły - jest wiĂŞc poÂłowicznie piĂŞkny, bo  zuboÂżony o wymiar szachowy. Dobrze wiĂŞc czasem  wrĂłciĂŚ do Chopina wczorajszego, albo po prostu czĂŞÂściej sÂłuchaĂŚ pianistĂłw, ktĂłrzy nie epatujÂą bÂłyskotkami biegnikĂłw, a bÂłyszczÂą poÂświatÂą zastygÂłej po ulewach tĂŞczy. Takim - byÂł i jest, na przykÂład, dla mnie Zimerman. Jeden z nielicznych wspó³czesnych, inteligentnych artystĂłw, ktĂłry potrafi sÂłuchaĂŚ i graĂŚ ciszÂą. I ktĂłry posiadajÂąc maestriĂŞ mistrza olimpijskiego jest jednoczeÂśnie szachistÂą i ktĂłry dziĂŞki temu potrafi skÂładaĂŚ muzykĂŞ takÂże z pojedynczych dÂługo kontemplowanych dÂźwiĂŞkĂłw... I oprĂłcz grania - sÂłuchaĂŚ kreowanej muzyki
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny uÂżytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Grudzień 27, 2010, 16:41:21 »

Januszu, ja bardzo lubiê Marthê, lubiê wysok¹ temperaturê jej wykonaù. To ¿e ona gra szybko, to nie dlatego ¿eby siê popisaÌ, po prostu taki ma temperament. Zreszt¹ tê temperaturê wyczuwa siê nie tylko w tempach, przecie¿ ona nie zawsze gra szybko, a intensywnoœÌ pozostaje ta sama. I uwa¿am ¿e nagranie Etiudy z Konkursu jest œwietne (co nie przeszkadza mi doceniaÌ nagrania Pachmanna). Potrafiê zrozumieÌ, ¿e jej "tempi" mog¹ zirytowaÌ, ale nie uwa¿am, ¿e zacieraj¹ one muzykalnoœÌ jej gry.
U mnie to wyglÂąda tak: szybko nie znaczy Âźle, wolno nie znaczy dobrze (albo na odwrĂłt), to zaleÂży od konkretnej realizacji.
Zimermana bardzo podziwiam, ale tak trochĂŞ z daleka, pisaÂłam kiedyÂś o piĂŞknym posÂągu z marmuru, z Twoim opisem jego gry mogĂŞ siĂŞ zresztÂą zgodziĂŚ.
Piszesz o "Chopinie wczorajszym", nie wiem kogo konkretnie masz na myœli, Hofmanna "wal¹cego" w I Balladzie (nota bene gra j¹ o pó³ minuty krócej ni¿ Martha), Friedmana wywijaj¹cego swoje ho³ubce albo szalej¹cego w III Balladzie, Koczalskiego graj¹cego op. 52 w osiem i pó³ minuty? Takie przyk³ady mo¿na by mno¿yÌ.

Ale Âżeby wrĂłciĂŚ do naszego bohatera, na fajnej stronce o historycznych wykonaniach znalazÂłam takÂą oto anegdotĂŞ, opowiada MichaÂłowski:
"spotykaÂłem siĂŞ czĂŞsto [w Wiedniu] ze znakomitym Pachmannem. GrywaliÂśmy razem w skÂładzie fortepianĂłw BĂśsendorfera. Razu pewnego graliÂśmy na wyÂścigi etiudĂŞ a-moll nr 2 Chopina [op. 10] jednoczeÂśnie, by przekonaĂŚ siĂŞ, kto z nas zdoÂła prĂŞdzej dobiec koĂąca. ZwyciĂŞzcÂą ostatecznym zostaÂłem ja. Nielojalnie co prawda, bo biedny Pachmann, pomimo parokrotnego powtarzania wyÂścigu, nie spostrzegÂł siĂŞ, Âże dla uÂłatwienia sobie zadania graÂłem po prostu zwykÂłe gamy chromatyczne, bez uderzania nut akordowych. Obecni na turnieju tym pianiÂści, a w ich liczbie mÂłodziutki podĂłwczas Rosenthal, pokÂładali siĂŞ od Âśmiechu, Pachmann zaÂś irytowaÂł siĂŞ srodze." Trzeba przyznaĂŚ, Âże w dzisiejszych czasach tego rodzaju "pojedynki" trudno juÂż sobie wyobraziĂŚ.

Zapisane
Ola83
Aktywny uÂżytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Grudzień 28, 2010, 12:47:56 »

Tak a propos, moÂże ktoÂś pamiĂŞta jakÂą Zimerman graÂł SonatĂŞ na Konkursie (na 95% zapewne byÂła to h-moll), a takÂże ktĂłrÂą BalladĂŞ i ktĂłre Scherzo? OdsÂłuchaÂłam pÂłytĂŞ z Konkursu, ale tych rzeczy, o ktĂłrych mowa, na niej nie ma.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #20 : Grudzień 28, 2010, 13:17:17 »

Granie na wyÂścigi i inne konkury to oczywiÂście sympatyczne harce i zabawa.  (KiedyÂś Liszt zaÂłoÂżyÂł siĂŞ z Saint-Saensem, Âże tylko on moÂże zagraĂŚ swojÂą etiudĂŞ, bo kaÂżdy inny pianista ma za maÂło palcĂłw(!) „Skoro ty zagrasz, to i ja zagram!”  Nieustraszony Saint-Saens chwyciÂł wiĂŞc jej nuty, siadÂł do instrumentu ale w pewnym momencie poddaÂł siĂŞ. Tak! To niemoÂżliwe. Tego miejsca nikt nie zagra! WĂłwczas zasiadÂł Liszt i w krytycznym momencie wspomĂłgÂł siĂŞ nosem. To byÂł jego 21 palec)

KaÂżda interpretacja w zgodzie z temperamentem, w zgodzie z realizmem epoki – to esencja prawdziwej sztuki. KaÂżda interpretacja broni siĂŞ sama, gdy jej orĂŞÂżem jest autentyczny, wraÂżliwy artysta pokroju Argerich, Pachamanna czy Zimermana. Bez wzglĂŞdu na jego temperament, na tradycjĂŞ i czasy – zawsze zwyciĂŞÂża prawda Sztuki.
 
W zeszÂłym roku  zadaÂłem Maestro Domarkasowi pytanie, dlaczego dyrygowane przez niego koncerty odbiegajÂą dziÂś znacznie tempem wobec dostojnych refleksyjnych wykonaĂą sprzed ĂŚwierĂŚwiecza? „Panie Janusz (znamy siĂŞ od kilku lat), Âżycie dzisiaj jest znacznie szybsze, od tego z wczoraj. Muzyka – jak lustro- odbija prawdĂŞ otoczenia i czasĂłw ktĂłrym krĂłluje, kreujÂąc wÂłasne standardy…”  MyÂślĂŞ, Âże ta wypowiedÂź moÂże byĂŚ pointÂą dla naszej polemiki z OlÂą.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 28, 2010, 13:53:07 wysłane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #21 : Grudzień 28, 2010, 15:09:51 »

Tak a propos, moÂże ktoÂś pamiĂŞta jakÂą Zimerman graÂł SonatĂŞ na Konkursie (na 95% zapewne byÂła to h-moll), a takÂże ktĂłrÂą BalladĂŞ i ktĂłre Scherzo? OdsÂłuchaÂłam pÂłytĂŞ z Konkursu, ale tych rzeczy, o ktĂłrych mowa, na niej nie ma.
Sonate h-moll mam jeszcze w uszach... Ale ballady (chyba g-moll) i scherza (byĂŚ moÂże E-dur) kompletnie nie pamiĂŞtam
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny uÂżytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Grudzień 28, 2010, 15:33:27 »

Wielkie dziĂŞki za odpowiedÂź, Scherzo i Ballada teÂż by mi do reszty jego konkursowego repertuaru pasowaÂły.

A z okazji urodzin, przyjmij proszĂŞ podarunek od ... Mistrza Krystiana:
http://www.youtube.com/watch?v=PCW3631sxkw&feature=related 
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #23 : Grudzień 28, 2010, 16:49:07 »


A z okazji urodzin, przyjmij proszĂŞ podarunek od ... Mistrza Krystiana:
http://www.youtube.com/watch?v=PCW3631sxkw&feature=related 

Buziak Buziak Buziak
Zapisane

Pytasz mnie, jak graÂł Ăłw pianista? W jego grze byÂło coÂś ludzkiego: pomyliÂł siĂŞ...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
GoguÂś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Grudzień 29, 2010, 01:00:04 »

Có¿ moÂżna dodaĂŚ odnoÂśnie tempa gry czy gry na wyÂścigi. Jak juÂż wspominaÂłem jestem zwolennikiem Âżywych interpretacji ale bez przesady. OczywiÂście - chyba jak kaÂżdy - ciÂągle weryfikuje swoje ulubione utwory i interpretacje. JeÂżeli miaÂłbym generalizowaĂŚ, powiem po prostu Âże brzydzĂŞ siĂŞ skrajnoÂściami. Nie lubiĂŞ hipochondrycznego romantyzmu ale nie lubiĂŞ rĂłwnieÂż niewyÂżytych siÂłaczy ktĂłrzy grajÂą tak, jakby za chwilĂŞ musieli pĂŞdziĂŚ na pociÂąg. SÂłuchaÂłem dzisiaj koncertu Julianny z finaÂłu konkursu - po ÂświÂątecznym faszerowaniu siĂŞ Blechaczem stwierdzam, Âże to najbrzydsze Rondo Vivace jakie sÂłyszaÂłem. Jak widaĂŚ nie tylko kobieta zmiennÂą jest i pewnie niedÂługo mi przejdzie. A Âświadczy to o tym, Âże nasze gusta w zakresie stylu interpretacji zale¿¹ od nastroju, punktu odniesienia, utworu i od wielu innych przeró¿nych czynnikĂłw. Nie wyobraÂżam sobie tÂłuczonego Larghetta z  koncertu f-moll ani flegmatycznego Wielkiego Poloneza. Nie ma pianistĂłw absolutnie wszechstronnych.

PS: Mam ochotĂŞ na pierwszÂą balladĂŞ w wykonaniu Rubinsteina.
Zapisane
Ola83
Aktywny uÂżytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Grudzień 29, 2010, 12:03:17 »

SÂłuchaÂłem dzisiaj koncertu Julianny z finaÂłu konkursu - po ÂświÂątecznym faszerowaniu siĂŞ Blechaczem stwierdzam, Âże to najbrzydsze Rondo Vivace jakie sÂłyszaÂłem.
By³o coœ pogrzebowego w tym jej wykonaniu, moim zdaniem ona te¿ wysz³a poza jak¹œ estetykê tego utworu (ponadto du¿o zahaczonych dŸwiêków), tylko ¿e jej nikt za to nie pokara³. To wykonanie nie figuruje w Kronice Konkursu.
Awdiejewa teÂż nie reprezentuje polskiej szkoÂły, a wiĂŞc ÂświĂŞtej "tradycji", z rosyjskim graniem to teÂż chyba nie ma wiele wspĂłlnego (wiĂŞc innej dopuszczalnej "tradycji" rĂłwnieÂż nie reprezentuje). Nie wiem jak do tego wszystkiego majÂą siĂŞ opinie wypowiadane wczoraj przez prof. JasiĂąskiego i wtĂłrujÂące mu grono.
Co do Blechacza: wykonanie konkursowe oczywiÂście dobre, ale ogĂłlnie ja nie przepadam za jego graniem, jest w nim coÂś ciĂŞÂżkawego i matowego. Poza tym, jak moÂżna siĂŞ domyÂślaĂŚ, ja lubiĂŞ sÂłyszeĂŚ pianistĂŞ. Ale to jeszcze bardzo mÂłody chÂłopak, wiĂŞc ze swojej listy caÂłkowicie go nie skreÂślam, moÂże kiedyÂś mi siĂŞ spodoba...

Ps. Z tych trzech wykonaĂą I Ballady, ktĂłre kiedyÂś zaproponowaÂłeÂś Âżadnego szczegĂłlnie nie polubiÂłam, chociaÂż samym wstĂŞpem zainteresowaÂł mnie jedynie Horowitz, tak to sobie blado przypominam.
Zapisane
GoguÂś
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Grudzień 29, 2010, 15:51:52 »

Wys³ucha³em wczoraj Rubinsteina i nawi¹zuj¹c do grania cisz¹, o czym wspomnia³ Janusz muszê stwierdziÌ, ¿e Rubinstein wprowadzi³ do 1 ballady zupe³nie niepotrzebne i niezrozumia³e pauzy. Moim zdaniem taki zabieg zburzy³ ci¹g³oœÌ tego utworu a przecie¿ ballada g-moll jest piêkna dlatego, ¿e jest niezwykle spójna. Oczywiœcie nie przyczepiê siê barwy dŸwiêku i innych walorów tego wykonania ale w tym konkretnym przypadku, cisza mnie nie przekonuje.
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #27 : Styczeń 14, 2011, 11:08:00 »

Wczoraj na TVP Historia ( prawdopodobnie bĂŞdÂą powtarzaĂŚ) byÂł program biograficzny o Henryku Sztombce, laurecie I Konkursu Chopinowskiego i uczniu Ignacego Paderewskiego.

Z przekazów filmowych zachowa³o siê tylko nagranie przedwojenne. Pianista tak inny od wspó³czesnych. OszczêdnoœÌ gestów mimiki, totalnie elegancki, inaczej skupiony. Piêkny...

W zestawieniu ze wspó³czesnym mu Bo¿anowem.... sami oceùcie.

OglÂądajÂąc ten program, po raz kolejny uÂświadomiÂłam sobie rzecz, ktĂłra odchodzi w zapomnienie:

Paderewski miaÂł tak ogromne serce, Âże moÂżna by byÂło wjechaĂŚ w nie tramwajem i jeszcze starczyÂło by miejsca dla kaÂżdego z nas....
Zapisane
Ola83
Aktywny uÂżytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Styczeń 14, 2011, 19:49:54 »

Wczoraj na TVP Historia ( prawdopodobnie bĂŞdÂą powtarzaĂŚ) byÂł program biograficzny o Henryku Sztombce, laurecie I Konkursu Chopinowskiego i uczniu Ignacego Paderewskiego.

Z przekazów filmowych zachowa³o siê tylko nagranie przedwojenne. Pianista tak inny od wspó³czesnych. OszczêdnoœÌ gestów mimiki, totalnie elegancki, inaczej skupiony. Piêkny...

W zestawieniu ze wspó³czesnym mu Bo¿anowem.... sami oceùcie.

OglÂądajÂąc ten program, po raz kolejny uÂświadomiÂłam sobie rzecz, ktĂłra odchodzi w zapomnienie:

Paderewski miaÂł tak ogromne serce, Âże moÂżna by byÂło wjechaĂŚ w nie tramwajem i jeszcze starczyÂło by miejsca dla kaÂżdego z nas....

Mam Mazurki Sztompki, uwa¿am ¿e s¹ "œniête", ma³o w nich wyrazu, nie przekonuj¹ mnie, dawne granie, dawny styl, masz racjê, ¿e inny od wspó³czesnych bo to reprezentant tej oko³owojennej szko³y, która tak chcia³a wszystko zobiektywizowaÌ, ¿e chyba wiele zatraci³a. Nie zwracam uwagi na to ile pianista wykonuje gestów i czy jest wymuskany, dla mnie mo¿e nawet lewitowaÌ byle by mia³ coœ do powiedzenia. Zreszt¹ i tak najbardziej interesuj¹ mnie nagrania, a na twarz kogokolwiek nie lubiê patrzeÌ jak ju¿ napisa³am.
CzytaÂłam kiedyÂś autobiografiĂŞ Paderewskiego, ale niestety niewiele juÂż pamiĂŞtam (to prawda, Âże miaÂł wielkie serce, ale chociaÂż przewaÂżnie lubiĂŞ stare nagrania, to do jego nie bardzo wracam, moÂże to kwestia tych wszystkich rocznicowych powtĂłrek, a moÂże czegoÂś innego).
Zapisane
Bodek1
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomości: 576



Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Styczeń 24, 2011, 23:21:18 »

Wspomniany tu E. BoÂżanow - jakÂże piĂŞknie zagraÂł Rondo a'la Mazur na festiwalu w Cliburn
http://www.youtube.com/watch?v=LuGonko-Wuk&feature=related
Z finezjÂą, polotem, wspaniaÂłym rubato, perliste tryle - byÂło jakieÂś lepsze wykonanie podczas konkursu?
MoÂżemy polemizowaĂŚ - na pewno EB to jeden z najciekawszych pianistĂłw wnoszÂących coÂś nowego do interpretacji muzyki Chopina - oryginalny, nie powiela Âżadnych wzorcĂłw...
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

countrylife thepunisher animilkowo paktprzyjazni silverstar