Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 [2] 3 4   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Wielcy i mali, znani i nieznani popularyzatorzy dzie³a Chopina  (Przeczytany 36154 razy)
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #15 : Grudzieñ 23, 2010, 22:23:50 »

Pisze, Monika, ¿e to nie by³ Chopin? Przeczytajmy wszyscy zatem ten kolejny post...


Du¿o dyskutujemy jak powinno siê graæ Chopina. Tymczasem wywa¿amy otwarte drzwi. Mo¿emy bowiem wyrobiæ sobie miarodajne zdanie, po prostu, s³uchaj±c jego nagrañ. 

Jak to mo¿liwe? Ano mo¿liwe. Vladimir Pachamnn – urodzony w po³owie XIX stulecia w Odessie pianista, który do¿y³ sêdziwych lat (co pozwoli³o mu w pierwszej po³owie XX w dokonac wielu nagrañ) – chêtnie oznajmia³ ¶wiatu, ¿e po reinkarnacji Chopin przeniós³ siê do jego cia³a.
On-  Pachmann – sta³ siê jego pow³ok±. Aby uwiarygodniaæ sw± deklaracjê – bywa³o, ¿e podczas koncertów zdejmowa³ z nóg skarpetki  i opowiada³ publiczno¶ci, jak to w³a¶nie te skarpetki dzierga³a na drutach George Sand dla swojego Fryderyka. Poczym k³ad³ je na fortepianie, aby jeszcze lepiej przypomina³y publiczno¶ci - kto dla nich oto koncertuje… 
Jednak oddajmy mu sprawiedliwo¶æ: najlepiej o prawdzie uciele¶nionego w nim Chopina ¶wiadczy³a jego gra. I tutaj, ju¿ bez ¿adnych dwuznaczno¶ci dodajmy: gra absolutnie genialna, gra z ró¿norodnymi efektami wykonawczymi, jak skrajne rubato i ritenuta, gra z zawieszeniami ruchu, nag³ymi akcentami, improwizowanymi ozdobnikami, arpeggiami, gra, w której pojawia³y siê wrêcz ca³e autorskie, improwizowane wtrêty (szczególnie na pocz±tku i koñcu utworu), jednym s³owem gra typowa dla romantycznego wirtuoza, no cóz… w koñcu dok³adnie takiego, jak, ufaj±c Pachamnnowi, jego pierwotne wcielenie: Fryderyk Chopin.
Pos³uchajmy zatem graj±cego przy fortepianie samego maestro Chopina, który wcieli³ siê w korpus Vladimira Pachmanna – genialnego pianisty i propagatora artystycznego i duchowego swojego antenata.

Walc Ges-dur
http://www.youtube.com/watch?v=cZmOdKDIhbs&feature=player_embedded

Walc cis-moll
http://www.youtube.com/watch?v=qzMVzQa0kUY&feature=player_embedded#!


« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 23, 2010, 23:20:04 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Grudzieñ 26, 2010, 14:57:32 »

Ale mnie to ubawi³o Januszu, brzuszek mnie rozbola³ od ¶miechu. Trzeba przyznaæ, ¿e facet mia³ "fantazjê" reklamow±. Chyba ju¿ o tym s³ysza³am, ale wspomnienia zupe³nie siê zatar³y.

Co do jego gry. Bardzo podoba mi siê dystynktywno¶æ d¼wiêków i wyra¼nie s³ychaæ te rzeczy, o których piszesz.
Znalaz³am te¿ zestawienie Etiudy op. 10 nr 1, tzn. s³ynnego wykonania Marthy i w³a¶nie jego.
Nie mam zamiaru warto¶ciowaæ tych wykonañ, obydwa mi siê podobaj±, chocia¿ s± diametralnie ró¿ne. W jego wykonaniu s³yszê co¶ bachowskiego, a przede wszystkim wspania³y i "kolorowy" d¼wiêk. Tej Etiudy nikt dzisiaj tak nie zagra (zdecydowanie za wolne tempo jak na dzisiejsze standardy, mo¿e za s³abo postawiona lewa rêka, ale za to s³ychaæ du¿o innych ciekawych rzeczy), nie zdziwiê siê, je¶li siê komu¶ nie spodoba:
http://www.youtube.com/watch?v=SYWoo1aMCUg&feature=related
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 26, 2010, 14:59:44 wys³ane przez Ola83 » Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #17 : Grudzieñ 27, 2010, 00:02:10 »

Masz racjê Olu... Dzisiaj s± inne standardy. Ale czy lepsze? - Pow±tpiewam. Te  dzisiejsze, chorobliwe standardy wykonawcze, z których wyeliminowano granie cisz± i refleksjê wykonawcz±  - s± rodem jakby z cyrku albo z trybików maszynki elektrycznej do siekania miêsa. Epatuj± zadyszk± a¿ do md³o¶ci i umêczenia (pianisty, ale i s³uchacza!). Dla mnie s± one coraz czê¶ciej produkcjami graj±cych ma³pi±tek, za to coraz rzadziej dyskursem poetów siêgaj±cych do g³êbi sztuki. Bo jak¿e szybko¶æ mo¿e i¶æ w parze z refleksj±? Na ogól tak siê nie da. Tak jak i na ogó³ mistrz ¶wiata w szachach nie ma raczej szans na mistrzostwo olimpijskie w sprintach.
Marta Argerich, wg mnie, jest guru - dla tego p³owego wspó³czesnego stada sprinterów. Jej sztuki nie o¶mielam sie miarkowaæ. Za to inni piani¶ci - zahipnotyzowani jej kreacjami - na¶laduj±c j±, goni± za ni±, jak za uciekaj±cym poci±giem ekspresowym, gubi±c niestety w takim w biegu wiêkszo¶æ swoich baga¿y i bi¿uterii. (Bo nie ka¿dy tak jak ona potrafi uprawiaæ sprinty)
Dzisiejszy Chopin grywany wg wspó³czesnej mod³y - jest wiêc po³owicznie piêkny, bo  zubo¿ony o wymiar szachowy. Dobrze wiêc czasem  wróciæ do Chopina wczorajszego, albo po prostu czê¶ciej s³uchaæ pianistów, którzy nie epatuj± b³yskotkami biegników, a b³yszcz± po¶wiat± zastyg³ej po ulewach têczy. Takim - by³ i jest, na przyk³ad, dla mnie Zimerman. Jeden z nielicznych wspó³czesnych, inteligentnych artystów, który potrafi s³uchaæ i graæ cisz±. I który posiadaj±c maestriê mistrza olimpijskiego jest jednocze¶nie szachist± i który dziêki temu potrafi sk³adaæ muzykê tak¿e z pojedynczych d³ugo kontemplowanych d¼wiêków... I oprócz grania - s³uchaæ kreowanej muzyki
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Grudzieñ 27, 2010, 16:41:21 »

Januszu, ja bardzo lubiê Marthê, lubiê wysok± temperaturê jej wykonañ. To ¿e ona gra szybko, to nie dlatego ¿eby siê popisaæ, po prostu taki ma temperament. Zreszt± tê temperaturê wyczuwa siê nie tylko w tempach, przecie¿ ona nie zawsze gra szybko, a intensywno¶æ pozostaje ta sama. I uwa¿am ¿e nagranie Etiudy z Konkursu jest ¶wietne (co nie przeszkadza mi doceniaæ nagrania Pachmanna). Potrafiê zrozumieæ, ¿e jej "tempi" mog± zirytowaæ, ale nie uwa¿am, ¿e zacieraj± one muzykalno¶æ jej gry.
U mnie to wygl±da tak: szybko nie znaczy ¼le, wolno nie znaczy dobrze (albo na odwrót), to zale¿y od konkretnej realizacji.
Zimermana bardzo podziwiam, ale tak trochê z daleka, pisa³am kiedy¶ o piêknym pos±gu z marmuru, z Twoim opisem jego gry mogê siê zreszt± zgodziæ.
Piszesz o "Chopinie wczorajszym", nie wiem kogo konkretnie masz na my¶li, Hofmanna "wal±cego" w I Balladzie (nota bene gra j± o pó³ minuty krócej ni¿ Martha), Friedmana wywijaj±cego swoje ho³ubce albo szalej±cego w III Balladzie, Koczalskiego graj±cego op. 52 w osiem i pó³ minuty? Takie przyk³ady mo¿na by mno¿yæ.

Ale ¿eby wróciæ do naszego bohatera, na fajnej stronce o historycznych wykonaniach znalaz³am tak± oto anegdotê, opowiada Micha³owski:
"spotyka³em siê czêsto [w Wiedniu] ze znakomitym Pachmannem. Grywali¶my razem w sk³adzie fortepianów Bösendorfera. Razu pewnego grali¶my na wy¶cigi etiudê a-moll nr 2 Chopina [op. 10] jednocze¶nie, by przekonaæ siê, kto z nas zdo³a prêdzej dobiec koñca. Zwyciêzc± ostatecznym zosta³em ja. Nielojalnie co prawda, bo biedny Pachmann, pomimo parokrotnego powtarzania wy¶cigu, nie spostrzeg³ siê, ¿e dla u³atwienia sobie zadania gra³em po prostu zwyk³e gamy chromatyczne, bez uderzania nut akordowych. Obecni na turnieju tym piani¶ci, a w ich liczbie m³odziutki podówczas Rosenthal, pok³adali siê od ¶miechu, Pachmann za¶ irytowa³ siê srodze." Trzeba przyznaæ, ¿e w dzisiejszych czasach tego rodzaju "pojedynki" trudno ju¿ sobie wyobraziæ.

Zapisane
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Grudzieñ 28, 2010, 12:47:56 »

Tak a propos, mo¿e kto¶ pamiêta jak± Zimerman gra³ Sonatê na Konkursie (na 95% zapewne by³a to h-moll), a tak¿e któr± Balladê i które Scherzo? Ods³ucha³am p³ytê z Konkursu, ale tych rzeczy, o których mowa, na niej nie ma.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #20 : Grudzieñ 28, 2010, 13:17:17 »

Granie na wy¶cigi i inne konkury to oczywi¶cie sympatyczne harce i zabawa.  (Kiedy¶ Liszt za³o¿y³ siê z Saint-Saensem, ¿e tylko on mo¿e zagraæ swoj± etiudê, bo ka¿dy inny pianista ma za ma³o palców(!) „Skoro ty zagrasz, to i ja zagram!”  Nieustraszony Saint-Saens chwyci³ wiêc jej nuty, siad³ do instrumentu ale w pewnym momencie podda³ siê. Tak! To niemo¿liwe. Tego miejsca nikt nie zagra! Wówczas zasiad³ Liszt i w krytycznym momencie wspomóg³ siê nosem. To by³ jego 21 palec)

Ka¿da interpretacja w zgodzie z temperamentem, w zgodzie z realizmem epoki – to esencja prawdziwej sztuki. Ka¿da interpretacja broni siê sama, gdy jej orê¿em jest autentyczny, wra¿liwy artysta pokroju Argerich, Pachamanna czy Zimermana. Bez wzglêdu na jego temperament, na tradycjê i czasy – zawsze zwyciê¿a prawda Sztuki.
 
W zesz³ym roku  zada³em Maestro Domarkasowi pytanie, dlaczego dyrygowane przez niego koncerty odbiegaj± dzi¶ znacznie tempem wobec dostojnych refleksyjnych wykonañ sprzed æwieræwiecza? „Panie Janusz (znamy siê od kilku lat), ¿ycie dzisiaj jest znacznie szybsze, od tego z wczoraj. Muzyka – jak lustro- odbija prawdê otoczenia i czasów którym króluje, kreuj±c w³asne standardy…”  My¶lê, ¿e ta wypowied¼ mo¿e byæ point± dla naszej polemiki z Ol±.
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 28, 2010, 13:53:07 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #21 : Grudzieñ 28, 2010, 15:09:51 »

Tak a propos, mo¿e kto¶ pamiêta jak± Zimerman gra³ Sonatê na Konkursie (na 95% zapewne by³a to h-moll), a tak¿e któr± Balladê i które Scherzo? Ods³ucha³am p³ytê z Konkursu, ale tych rzeczy, o których mowa, na niej nie ma.
Sonate h-moll mam jeszcze w uszach... Ale ballady (chyba g-moll) i scherza (byæ mo¿e E-dur) kompletnie nie pamiêtam
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Grudzieñ 28, 2010, 15:33:27 »

Wielkie dziêki za odpowied¼, Scherzo i Ballada te¿ by mi do reszty jego konkursowego repertuaru pasowa³y.

A z okazji urodzin, przyjmij proszê podarunek od ... Mistrza Krystiana:
http://www.youtube.com/watch?v=PCW3631sxkw&feature=related 
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #23 : Grudzieñ 28, 2010, 16:49:07 »


A z okazji urodzin, przyjmij proszê podarunek od ... Mistrza Krystiana:
http://www.youtube.com/watch?v=PCW3631sxkw&feature=related 

Buziak Buziak Buziak
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Gogu¶
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Grudzieñ 29, 2010, 01:00:04 »

Có¿ mo¿na dodaæ odno¶nie tempa gry czy gry na wy¶cigi. Jak ju¿ wspomina³em jestem zwolennikiem ¿ywych interpretacji ale bez przesady. Oczywi¶cie - chyba jak ka¿dy - ci±gle weryfikuje swoje ulubione utwory i interpretacje. Je¿eli mia³bym generalizowaæ, powiem po prostu ¿e brzydzê siê skrajno¶ciami. Nie lubiê hipochondrycznego romantyzmu ale nie lubiê równie¿ niewy¿ytych si³aczy którzy graj± tak, jakby za chwilê musieli pêdziæ na poci±g. S³ucha³em dzisiaj koncertu Julianny z fina³u konkursu - po ¶wi±tecznym faszerowaniu siê Blechaczem stwierdzam, ¿e to najbrzydsze Rondo Vivace jakie s³ysza³em. Jak widaæ nie tylko kobieta zmienn± jest i pewnie nied³ugo mi przejdzie. A ¶wiadczy to o tym, ¿e nasze gusta w zakresie stylu interpretacji zale¿± od nastroju, punktu odniesienia, utworu i od wielu innych przeró¿nych czynników. Nie wyobra¿am sobie t³uczonego Larghetta z  koncertu f-moll ani flegmatycznego Wielkiego Poloneza. Nie ma pianistów absolutnie wszechstronnych.

PS: Mam ochotê na pierwsz± balladê w wykonaniu Rubinsteina.
Zapisane
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Grudzieñ 29, 2010, 12:03:17 »

S³ucha³em dzisiaj koncertu Julianny z fina³u konkursu - po ¶wi±tecznym faszerowaniu siê Blechaczem stwierdzam, ¿e to najbrzydsze Rondo Vivace jakie s³ysza³em.
By³o co¶ pogrzebowego w tym jej wykonaniu, moim zdaniem ona te¿ wysz³a poza jak±¶ estetykê tego utworu (ponadto du¿o zahaczonych d¼wiêków), tylko ¿e jej nikt za to nie pokara³. To wykonanie nie figuruje w Kronice Konkursu.
Awdiejewa te¿ nie reprezentuje polskiej szko³y, a wiêc ¶wiêtej "tradycji", z rosyjskim graniem to te¿ chyba nie ma wiele wspólnego (wiêc innej dopuszczalnej "tradycji" równie¿ nie reprezentuje). Nie wiem jak do tego wszystkiego maj± siê opinie wypowiadane wczoraj przez prof. Jasiñskiego i wtóruj±ce mu grono.
Co do Blechacza: wykonanie konkursowe oczywi¶cie dobre, ale ogólnie ja nie przepadam za jego graniem, jest w nim co¶ ciê¿kawego i matowego. Poza tym, jak mo¿na siê domy¶laæ, ja lubiê s³yszeæ pianistê. Ale to jeszcze bardzo m³ody ch³opak, wiêc ze swojej listy ca³kowicie go nie skre¶lam, mo¿e kiedy¶ mi siê spodoba...

Ps. Z tych trzech wykonañ I Ballady, które kiedy¶ zaproponowa³e¶ ¿adnego szczególnie nie polubi³am, chocia¿ samym wstêpem zainteresowa³ mnie jedynie Horowitz, tak to sobie blado przypominam.
Zapisane
Gogu¶
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Grudzieñ 29, 2010, 15:51:52 »

Wys³ucha³em wczoraj Rubinsteina i nawi±zuj±c do grania cisz±, o czym wspomnia³ Janusz muszê stwierdziæ, ¿e Rubinstein wprowadzi³ do 1 ballady zupe³nie niepotrzebne i niezrozumia³e pauzy. Moim zdaniem taki zabieg zburzy³ ci±g³o¶æ tego utworu a przecie¿ ballada g-moll jest piêkna dlatego, ¿e jest niezwykle spójna. Oczywi¶cie nie przyczepiê siê barwy d¼wiêku i innych walorów tego wykonania ale w tym konkretnym przypadku, cisza mnie nie przekonuje.
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #27 : Styczeñ 14, 2011, 11:08:00 »

Wczoraj na TVP Historia ( prawdopodobnie bêd± powtarzaæ) by³ program biograficzny o Henryku Sztombce, laurecie I Konkursu Chopinowskiego i uczniu Ignacego Paderewskiego.

Z przekazów filmowych zachowa³o siê tylko nagranie przedwojenne. Pianista tak inny od wspó³czesnych. Oszczêdno¶æ gestów mimiki, totalnie elegancki, inaczej skupiony. Piêkny...

W zestawieniu ze wspó³czesnym mu Bo¿anowem.... sami oceñcie.

Ogl±daj±c ten program, po raz kolejny u¶wiadomi³am sobie rzecz, która odchodzi w zapomnienie:

Paderewski mia³ tak ogromne serce, ¿e mo¿na by by³o wjechaæ w nie tramwajem i jeszcze starczy³o by miejsca dla ka¿dego z nas....
Zapisane
Ola83
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 182


Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Styczeñ 14, 2011, 19:49:54 »

Wczoraj na TVP Historia ( prawdopodobnie bêd± powtarzaæ) by³ program biograficzny o Henryku Sztombce, laurecie I Konkursu Chopinowskiego i uczniu Ignacego Paderewskiego.

Z przekazów filmowych zachowa³o siê tylko nagranie przedwojenne. Pianista tak inny od wspó³czesnych. Oszczêdno¶æ gestów mimiki, totalnie elegancki, inaczej skupiony. Piêkny...

W zestawieniu ze wspó³czesnym mu Bo¿anowem.... sami oceñcie.

Ogl±daj±c ten program, po raz kolejny u¶wiadomi³am sobie rzecz, która odchodzi w zapomnienie:

Paderewski mia³ tak ogromne serce, ¿e mo¿na by by³o wjechaæ w nie tramwajem i jeszcze starczy³o by miejsca dla ka¿dego z nas....

Mam Mazurki Sztompki, uwa¿am ¿e s± "¶niête", ma³o w nich wyrazu, nie przekonuj± mnie, dawne granie, dawny styl, masz racjê, ¿e inny od wspó³czesnych bo to reprezentant tej oko³owojennej szko³y, która tak chcia³a wszystko zobiektywizowaæ, ¿e chyba wiele zatraci³a. Nie zwracam uwagi na to ile pianista wykonuje gestów i czy jest wymuskany, dla mnie mo¿e nawet lewitowaæ byle by mia³ co¶ do powiedzenia. Zreszt± i tak najbardziej interesuj± mnie nagrania, a na twarz kogokolwiek nie lubiê patrzeæ jak ju¿ napisa³am.
Czyta³am kiedy¶ autobiografiê Paderewskiego, ale niestety niewiele ju¿ pamiêtam (to prawda, ¿e mia³ wielkie serce, ale chocia¿ przewa¿nie lubiê stare nagrania, to do jego nie bardzo wracam, mo¿e to kwestia tych wszystkich rocznicowych powtórek, a mo¿e czego¶ innego).
Zapisane
Bodek1
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 576



Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Styczeñ 24, 2011, 23:21:18 »

Wspomniany tu E. Bo¿anow - jak¿e piêknie zagra³ Rondo a'la Mazur na festiwalu w Cliburn
http://www.youtube.com/watch?v=LuGonko-Wuk&feature=related
Z finezj±, polotem, wspania³ym rubato, perliste tryle - by³o jakie¶ lepsze wykonanie podczas konkursu?
Mo¿emy polemizowaæ - na pewno EB to jeden z najciekawszych pianistów wnosz±cych co¶ nowego do interpretacji muzyki Chopina - oryginalny, nie powiela ¿adnych wzorców...
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

countrylife kalinowatyper neder-live silverstar animilkowo