Kurier Szafarski
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Forum mi³o¶ników muzyki Fryderyka Chopina
 
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 20   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Teatr Telewizji  (Przeczytany 73087 razy)
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #90 : Luty 11, 2011, 14:02:00 »

Cytuj
Nie lubiê Tadeusza Kantora i jego teatru. Obejrza³am i "Umar³± klasê", "Wielopole, Wielopole", "Nigdy tu ju¿ nie powórcê" i ... no po prostu to nie moja bajka. Gdyby tylko tak mia³a rzeczywi¶cie wygl±daæ przysz³o¶æ teatru, to dla mnie by³aby to klêska.

Aneliku.
Jako, prawdopodobnie jeden z nielicznych ,zgadzam sie z Toba.
Nie lubie sztuki, ktora podchodzi do tematu : "robie co mi sie podoba i juz".
Reguly tworzone na poczekaniu, bez podstaw, odniesien itd, to styl dyletantow.
Sztuka nie ma takiego zadania, zeby dolowac i zamykac ludzi w pulapce.
Sztuka powinna otwierac horyzonty i prowokowac do kreacji (we wszystkich dziedzinach).
Szuka powinna dawac nadzieje, radosc, refleksje.
Tego Kontor mi niedostarczyl.


Uwiebiam teatr angielski - Alana Ayckbourn taki wspolczesny Szekspir. Pisze sztuki i sam je wystawia w teatrze  Scarborough.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #91 : Luty 11, 2011, 16:16:50 »

Reguly tworzone na poczekaniu, bez podstaw, odniesien itd, to styl dyletantow.
Sztuka nie ma takiego zadania, zeby dolowac i zamykac ludzi w pulapce.
Sztuka powinna otwierac horyzonty i prowokowac do kreacji (we wszystkich dziedzinach).
Szuka powinna dawac nadzieje, radosc, refleksje.
A ja uwa¿am, bartusie, ze rol± Sztuki jest wyrazaæ i wp³ywaæ na ludzkie emocje. Dlatego nie zgodzê siê z twym restrykcyjnym stwierdzeniem, ¿e "powinna dawac nadzieje, radosc, refleksje". Bo otó¿ nie tylko! Sztuka ma prawo wspó³dzieliæ takze i ból, i rozpacz. Cierpienie i w¶ciek³o¶æ. Sztuka mo¿e improwizowaæ i uk³adaæ swoj± materiê wedle nawet zdehumanizowanych, bo stricte matematycznych wzorcy. (Nota bene: podobno Mozart wys³ugiwa³ siê szablonami <matematycznymi> przy komponowaniu menuetów!)
W Twoim ujêciu z Parnasu Sztuki trzeba by wyprowadziæ np. marsze pogrzebowe a i wszelkie t³a muzyczne, ktore nie musza wyra¿aæ nic, a jedynie uzupe³niaæ ciszê. A przeciez jako "wype³niacze"  te¿ co¶ manifestuj±, podkre¶laj±, informuj±. Sa potrzebne i wyra¿aj± osobowo¶æ twórcy.
Wreszcie sztuka ma prawo byæ sama dla siebie. I niczym wiêcej. Nic nie musi opowiadac, ilustrowaæ ilustrowaæ, nie musi schlebiaæ ¿adnym modom i wzorcom.
Masz pe³ne prawo "nie lubiæ sztuki, ktora podchodzi do tematu : robie co mi sie podoba i juz". Ale, mam nadziejê, nie bêdziesz odbiera³ prawa tym, którzy "tak lubi±", bo sa najzwyczajniej ciekawi, "co sie sztuce podoba." ?


A i z tymi dyletantami, to, prosze, uwa¿aj...
Regu³y tworzone na poczekaniu nierzadko wytycza³y nowe horyzonty i drogi. Tak powstawa³ kubizm, dadaizm, jazz klasyczny, tak rodzi³ siê aleotoryzm, muzyka konkretna, dodekafonia. Je¶lii tych gatunków nie lubisz - twoja sprawa, ale , prosze, pozostaw je dla mnie i jeszcze dla paru innych osob :-) 
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2011, 16:24:29 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #92 : Luty 11, 2011, 16:59:37 »

Nie wiem czy Tadeusz Kantor by³ dyletantem. Niew±tpliwie mia³ swoj± wizjê teatru - dla mnie jednak nieakceptowaln±. Nie chodzi mi nawet o to, ¿e nie zrozumia³am jego przekazu. Wiem co chcia³ powiedzieæ. Wraz z biletem na spektakl za ka¿dym razem dostawa³am program i "przewodnik" po spektaklu - spore ksi±¿eczki zreszt±. Tam scena po scenie wyja¶niano o co autorowi chodzi³o. I ju¿ to mnie zrazi³o, bo to oznacza³o, ¿e albo spektakl sam do widza nie móg³ trafiæ - o czym w dodatku jego twórca wiedzia³ skoro zawsze wrêcza³ wspomniane wy¿ej "przewodniki" , albo te¿ jego twórca uwa¿a³ za stosowne arbitralnie narzuciæ widzowi interpretacjê. Co do tej drugiej kwestii - pisali¶my tu wiele o tym, ¿e widz, s³uchacz, czytelnik ma prawo do w³asnego odbioru i interpretacji dzie³a. Narzucania zatem tego jak winien postrzec to, co dzieje siê za teatraln± ramp± jest w istocie brakiem szacunku dla widza. Je¶li za¶ przyczyn± by³o za³o¿enie przez Kantora z góry,  ¿e nikt na widowni nie jest w stanie poj±æ "co autor chcia³ przez to powiedzieæ" to po co tworzy³ w taki sposób? Dla kogo tworzy³? Dla siebie? I to ju¿ objaw pewnej arogancji. Ta arogancja widoczna by³a zreszt± w zachowaniu Kantora podczas spektakli. Pamiêtam "Umar³± klasê", kiedy to spektakl poprzedzony zosta³ inwektywami pod adresem Krakowa, który nie znalaz³ miejsca na tak znakomity teatr jak Cricot, co Kantor poczytywa³ za hañbê za miasta. Nie przyjmowa³ do wiadomo¶ci, ¿e kto¶ mo¿e po prostu jego twórczo¶ci nie ceniæ. Odnios³am wra¿enie, ¿e mania grandiosa to zasadnicza cecha jego charakteru. Mimo to obejrza³am kolejne dwa spektakle - s±dzi³am, ¿e byæ mo¿e co¶ pogubi³am, ¿e mo¿e jego wyst±pienie na wstêpie "Umar³ej klasy" mnie zrazi³o i by³am nieobiektywna. Potem obejrza³am "Wielopole, WIelopole" dwukrotnie w telewizji - znów z my¶l±, ¿e wcze¶niej co¶ u mnie zadzia³a³o nie tak jak trzeba. Ale to jednak nie moja bajka.
Zapisane
Monika_Aleksandra
Monika
Administrator
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1049



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #93 : Luty 11, 2011, 17:37:09 »

Nie denerwuj siê Moniko.."spakojna". Mówi±c jêzykiem m³odzie¿ówki po prostu "wyluzuj" Nie ma co szarpaæ sobie niepotrzebnie nerwów..Musimy byæ przede wszystkim cierpliwi. A nó¿, byæ mo¿e za jakie¶ 15-20 lat co¶ w tym wzglêdzie siê jednak zmieni..Poczekamy - zobaczymy 

Póki co, dla poprawy Twojego humoru i samopoczucia fragment spektaklu "Willa szczê¶cia".. Najlepsze jest to od 4:00 - 9:00..No sama powiedz, czy nie ¶wietny jest ten S³awek Orzechowski ??  Chichot

http://www.youtube.com/watch?v=By91cgMl7pk&feature=related




za poprawienie nastroju bardzo dziêkujê. Sam jednak nie wierzysz chyba w te 15-20 lat. Straty, które dojmuj±co odczuwamy na skutek dobrze znanych nam dzia³añ, odczuwaæ bêdziemy jeszcze ze 100 lat.
Chyba, ¿e znowu nam przy³o¿± z której¶ strony.......tfuuu.... co ja mówiê...


Kozio³ku.....wy¶mienity link........ mniam
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2011, 17:39:01 wys³ane przez Monika_Aleksandra » Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #94 : Luty 11, 2011, 19:04:41 »

Januszu.
 
Cytuj
A ja uwa¿am, bartusie, ze rol± Sztuki jest wyrazaæ i wp³ywaæ na ludzkie emocje
Japonski teatr przyjechal na wystepy do Polski. Jeden z aktorow usilowal zgwlacic dziewczyne z widowni (taki rodzaj hepeningu). Dziewczyna doznala szoku. Emocje siegaly zenitu. Czy to jest SZTUKA?



Cytuj
Sztuka ma prawo wspó³dzieliæ takze i ból, i rozpacz
Odebranie czegos w Sztuce jako bol, rozpacz, cierpienie, wscieklos jest dla mnie rodzajem refleksji (refleksja filozoficzna polega na wyra¿aniu prze¿yæ przez podmiot).


 
Cytuj
W Twoim ujêciu z Parnasu Sztuki trzeba by wyprowadziæ np. marsze pogrzebowe a i wszelkie t³a muzyczne, ktore nie musza wyra¿aæ nic, a jedynie uzupe³niaæ ciszê.
Uzupelnienie ciszy jest niezwykle mocnym narzedziem w sztuce. Tlo przygotowuje akcje. Tlo daje oddech i przestrzen. Tlo ma duzo wyrazu. Nie zgadzam sie z tym, ze tlo "nie wyraza nic".
Tlo, ktore nie ma znaczenia w konstrukcji dziela nie jest elementem sztuki.



Cytuj
Wreszcie sztuka ma prawo byæ sama dla siebie. I niczym wiêcej. Nic nie musi opowiadac, ilustrowaæ ilustrowaæ, nie musi schlebiaæ ¿adnym modom i wzorcom.
Sztuka dla sztuki?  Po jaka cholere. Jestem innego zdania. Kiedys tez bylem parnasista, ale cale szczescie, wyleczylem sie z tego. Sztuka musi miec sens. Musi do czegos zmierzac. Musi polepszac . Uszlachetniac. Jednym slowem Sztuka jest dla ludzi.



Cytuj
Regu³y tworzone na poczekaniu nierzadko wytycza³y nowe horyzonty i drogi

Nie zostalem przez Ciebie dobrze zrozumialny. "Na poczekaniu" mialem na mysli bez przygotowania i znajomosci.
Reguly Nowe maja sens w sztuce, kiedy powstaja w odniesieniu do Regul Starych.
Brak umiejetnosci poslugiwania sie Regulami Starymi jest czesto motorem (dla dyletntow) do powstawania nowych, wygodniejszych Regul.
Picasso zanim namalowal krzywy nos wiedzial i potrafil namalowac nos "prosto".
Lutoslawski swietnie poslugiwal sie tradycyjna harmonia dur-moll zanim wymyslil (na pierwszy rzut oka haotyczny) swobodny aleatoryzm kontrolowany.






Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #95 : Luty 11, 2011, 19:34:29 »

Przepraszam za literowke haotyczny. "c" nie wystukalo. Czesto mi sie to zdarza na mojej klawiaturze.
Zapisane
kozio³
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 1293



Zobacz profil
« Odpowiedz #96 : Luty 11, 2011, 21:16:40 »

za poprawienie nastroju bardzo dziêkujê. Sam jednak nie wierzysz chyba w te 15-20 lat. Straty, które dojmuj±co odczuwamy na skutek dobrze znanych nam dzia³añ, odczuwaæ bêdziemy jeszcze ze 100 lat.
Chyba, ¿e znowu nam przy³o¿± z której¶ strony.......tfuuu.... co ja mówiê...

Kozio³ku.....wy¶mienity link........ mniam

Bardzo mnie to cieszy, ¿e spodoba³ Ci siê mój link Moniczko..mnie te¿ siê bardzo podoba. W ogóle grê S³awka Orzechowskiego cechuje nieprawdopodobny realizm niemal w ka¿dej zagranej przez niego roli..I to w³a¶nie tak powinien wygl±daæ prawdziwy Teatr..

Widzê, ¿e na temat sztuki (a w tym przyp.teatru) nawi±za³a siê wcale powa¿na dysputa, wiêc mo¿e i ja cosik od siebie dorzucê..
Przyznajê, ¿e nie przepadam za teatrem eksperymentuj±cym, awangardowym..bowiem nie ograniczaja go kompletnie ¿adne regu³y, nazbyt wiele jest w nim swobody twórczej - która nierzadko graniczy z czym¶, co w sposób dobitny przekracza granice dobrego smaku ( przyk³adowo nadmieniony przez Marka "performance") W tym obszarze sztuki, swoboda wykonawcza powinna mie¶ciæ siê jednak w jakich¶ bli¿ej okre¶lonych ramach, trzymaæ siê pewnych zasad, utartego przez d³ug± tradycjê kanonu (o ile takowy w ogóle istnieje) i jedynie staraæ siê czerpaæ jak najwiêcej gar¶ciami z bogatego zasobu wiedzy w temacie - stale go rozwijaj±c, udoskonalaj±c podobnie jak w muzyce..ale czyni±c to tak, aby nie przesadziæ.. W przeciwnym razie, to co w powszechnym prze¶wiadczeniu rozumiane jest pod pojêciem "teatr" - w istocie przestaje byæ teatrem, a przypomina bardziej pracowniê laboratoryjn±, której wytworem s± wszelkiego rodzaju "mutacje" - odbiegaj±ce swym kszta³tem niemal ca³kowicie od swojego pierwowzoru.. W obecnej sytuacji nietrudno zauwa¿yæ, ¿e Teatr (w pojêciu ogólnym) wyra¼nie przegrywa rywalizacjê z filmem, byæ mo¿e jedn± z przyczyn jest w³a¶nie owe eksperymentowanie - przez co staje siê on niezrozumia³ym dla szerszego odbiorcy, a tym samym traci na popularno¶ci - czego wyrazem jest stale s³abn±ce zainteresowanie.. Wprawdzie na razie przegrywa tylko bitwê..ale czy przegra ca³± kampaniê, to siê oka¿e..
Zapisane
anelik
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 544



Zobacz profil
« Odpowiedz #97 : Luty 11, 2011, 23:35:39 »

W samo sedno Kozio³ku! Twórczo¶æ ka¿da - w tym teatr - z definicji musi byæ swobodna. Nie mo¿e jednak byæ zupe³nie dowolna. Pisali¶my sobie o tej nadmiernej dowolno¶ci w interpretacjach utworów Chopina. Jest tak, jak zauwa¿y³ Janusz - wiele eksperymentów przynios³o nowe nurty, kierunki, ale by³y to eksperymenty najczê¶ciej wyrastaj±ce z pewnej bazy. Mam jednak wra¿enie, ¿e wiele eksperymentów wyrasta z pustki intelektualnej i tak naprawdê ze skowytu duszy jakiego¶ niespe³nionego twórcy, który nie maj±c zbyt wiele do powiedzenia usi³uje czym¶ a raczej byleczym¶ zaskoczyæ. Zaznaczê tutaj - bo dyskusja wywi±za³a siê tak¿e w zwi±zku z Kantorem - ¿e nie postrzegam go jako twórcy tej ostatniej kategorii. On zdecydowanie chcia³ co¶ przekazaæ, tylko - z mojego punktu widzenia - robi³ to w sposób, który ... no nie trafia³ do mnie i tyle.
Zapisane
Aleksias
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 3011


Asia


Zobacz profil
« Odpowiedz #98 : Luty 12, 2011, 00:11:58 »

No có¿, wiemy, ¿e TVP Kultura nie jest dostêpna wszêdzie, wiemy, ¿e chc±c mieæ jeden, konkretny, ambitny kana³ musimy wykupiæ pakiet ze stert± badziewia. Ale czasami warto siê po¶wiêciæ. Na koncert te¿ czasami warto siê wybraæ nawet pomimo odleg³o¶ci. Nie zawsze jednak mamy tak± mo¿liwo¶æ. Ogl±da³em ostatnio ofertê telewizji kablowej, która dostarcza obraz do mojego domu. Oczywi¶cie oferuje ona TVP Kultura i Mezzo i to w pakiecie który aktualnie posiadam - szkopu³ w tym, ¿e nie oferuje go w mojej miejscowo¶ci - bo to odludzie, sypialnia górników, miejsce zamieszkania ludzi, których rozrywka ogranicza siê do ogl±dania kabaretowych wypocin prowadzonych przez Kamela i Ka³amagê. Rêce opadaj±.
Piotrze, mój tata mieszka niedaleko Ciebie - w Polkowicach:). To miejscowo¶æ jeszcze mniejsza od Twojej. A jednak tam co roku odbywaj± siê Polkowickie Dni Teatru. I ciesz± siê zawsze ogromnym zainteresowaniem.
http://polkowice.naszemiasto.pl/artykul/765044,szturm-na-kasy-w-polkowicach,id,t.html?kategoria=694#37ccc919e9b4bd4f,1,3,60
My¶lê, ¿e ci, którzy twierdz±, ¿e ludzie z mniejszych miejscowo¶ci nie maj± potrzeb kulturalnych siêgaj±cych ponad najprostsz± rozrywkê, kreuj± swoj± w³asn± rzeczywisto¶æ. Byæ mo¿e chc± widzieæ to w ten sposób, bo jest im tak wygodniej. Równaj±c w dó³, ³atwiej potem produkowaæ masow± tandetê i serwowaæ j± publiczno¶ci. Ludzie zarz±dzaj±cy telewizj± podobno twierdz±, ¿e widzowie nie chc± ogl±daæ ambitniejszych programów, ¿e ich potrzeby ograniczaj± siê do tego, na co najczê¶ciej mo¿emy tam siê natkn±æ. A tak naprawdê mo¿e to media same stwarzaj± te potrzeby, które nastêpnie zaspokajaj±.   
Zapisane
Gogu¶
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 835



Zobacz profil
« Odpowiedz #99 : Luty 12, 2011, 01:06:53 »

Piotrze, mój tata mieszka niedaleko Ciebie - w Polkowicach:). To miejscowo¶æ jeszcze mniejsza od Twojej. A jednak tam co roku odbywaj± siê Polkowickie Dni Teatru. I ciesz± siê zawsze ogromnym zainteresowaniem.
http://polkowice.naszemiasto.pl/artykul/765044,szturm-na-kasy-w-polkowicach,id,t.html?kategoria=694#37ccc919e9b4bd4f,1,3,60
My¶lê, ¿e ci, którzy twierdz±, ¿e ludzie z mniejszych miejscowo¶ci nie maj± potrzeb kulturalnych siêgaj±cych ponad najprostsz± rozrywkê, kreuj± swoj± w³asn± rzeczywisto¶æ. Byæ mo¿e chc± widzieæ to w ten sposób, bo jest im tak wygodniej. Równaj±c w dó³, ³atwiej potem produkowaæ masow± tandetê i serwowaæ j± publiczno¶ci. Ludzie zarz±dzaj±cy telewizj± podobno twierdz±, ¿e widzowie nie chc± ogl±daæ ambitniejszych programów, ¿e ich potrzeby ograniczaj± siê do tego, na co najczê¶ciej mo¿emy tam siê natkn±æ. A tak naprawdê mo¿e to media same stwarzaj± te potrzeby, które nastêpnie zaspokajaj±.   

No tak, Polkowickie Dni Teatru to ju¿ impreza na sta³e wpisana w nasz± lokaln± kulturê. Patronat co roku obejmuj± znani aktorzy - o ile dobrze pamiêtam m.in. Gajos, Englert. Impreza ta jest znana w ca³ej okolicy i na spektakle zje¿d¿a siê ca³y region.
Mo¿na oczywi¶cie powiedzieæ, ¿e popularno¶æ tego wydarzenia wi±¿e siê z tym, ¿e teatr w Polkowicach zobaczyæ mo¿na tylko raz do roku, jednak gdy jestem we Wroc³awiu rzadko kiedy widzê puste sale. Ostatnio taka sytuacja mia³a miejsce w operze, na Weselu Figara w ¶rodku tygodnia, natomiast zawsze gdy jestem w Teatrze Polskim (zazwyczaj na sztukach Ray'a Cooney'a ) sala zawsze jest pe³na.

Teatr ma racjê bytu i szkoda tylko, ¿e nie chce siê go pokazywaæ w telewizji, gdzie móg³by dotrzeæ do szerszego grona osób -  w tym tych, którzy nigdy w teatrze nie byli. Telewizja powinna teatr promowaæ ale niestety - nie robi tego, bo liczy siê ogl±dalno¶æ a nie misja...
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #100 : Luty 12, 2011, 11:15:51 »

Januszu.
 Japonski teatr przyjechal na wystepy do Polski. Jeden z aktorow usilowal zgwlacic dziewczyne z widowni (taki rodzaj hepeningu). Dziewczyna doznala szoku. Emocje siegaly zenitu. Czy to jest SZTUKA?
...Sztuka dla sztuki?  Po jaka cholere. Jestem innego zdania. Kiedys tez bylem parnasista, ale cale szczescie, wyleczylem sie z tego. Sztuka musi miec sens. Musi do czegos zmierzac. Musi polepszac . Uszlachetniac. Jednym slowem Sztuka jest dla ludzi...


Biedna ta dziewczyna, bartusie, zszokowana japoñskim komediantem… Ale nawet twój krañcowy przyk³ad dobrze egzemplifikuje tezê, ze rol± sztuki jest  wyra¿aæ i wp³ywaæ na ludzkie emocje. Bo to,  ¿e czasem  jaki¶ poczciwy widz do¶wiadcza  szoku i traumy – to te¿ wpisane jest w misjê i przes³anie sztuki. Najlepszym dowodem s± wszelakiej ma¶ci horrory albo dramaty wojenne, po obejrzeniu których nierzadko dostajemy palpitacji…

Dobrze, ¿e zgadzamy siê ze stwierdzeniem: Sztuka jest dla ludzi. Dodajmy tylko: ale nie dla wszystkich jednaka. Kto¶ uwielbia hip-hop, kto¶ country, kto¶ inny tylko ¶piewy gregoriañskie, New age albo pioseneczki  o majteczkach w kropki. I niech mu tam na zdrowie! Mnie bowiem takie gatunki a¿ tak bardzo nie interesuj±. Ale je tolerujê, tak samo jak kto¶ inny toleruje mojego Chopina, Mozarta, Beethovena i … Seweryna Krajewskiego. Jeszcze kto¶ inny pasjonuje siê parnasizmem.  Czyni to, pomimo niesmaku, który na s³owo parnasizm chmurzy oblicze bartusa.
Parnasim te¿ ma swój sens, tez do czego¶ zmierza, choæby do tego, ¿eby siêgn±æ do krañca obiektywnej doskona³o¶ci formalnej, refleksyjno-filozoficznego przes³ania. Gdy w Centrum Pompidou w Pary¿u sta³em przed p³ótnem, na którym koktajl kolorów nie przedstawia³ nic, poza przypadkowo uformowanymi kolorami plam – do¶wiadcza³em prze¿ycia równie fascynuj±cego, jak ¶ledzenie szczegó³ów Bitwy pod Grunwaldem mistrza Jana. Gdy s³ucham wariacji Weberna – za jasn± cho_robê nie wiem po co one takie skacz±ce i ku czemu pij±? Ale niech im tam. Co¶ najwidoczniej chowaj± tylko dla siebie. Ciekawe, co?

Bartusie, my¶le, ¿e mogliby¶my d³ugo wie¶æ spory. Powtórzê za anelikiem: "Sztuka musi byæ swobodna"! Nie ubierajmy jej wiêc w ciasne kiecki ani nie zak³adajmy kolorowych masek na jej oblicza. Pozostañmy najlepiej przy stwierdzeniu, ¿e rol± Sztuki jest uzewnêtrzniaæ zdolno¶ci twórcze cz³owieka, "with all the benefits of inventory" (Z ca³ym dobrodziejstwem inwentarza). Amen.
« Ostatnia zmiana: Luty 12, 2011, 16:10:12 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #101 : Luty 12, 2011, 13:51:18 »

Cytuj
Biedna ta dziewczyna, bartusie, zszokowana japoñskim komediantem… Ale nawet twój krañcowy przyk³ad dobrze egzemplifikuje tezê, ze rol± sztuki jest  wyra¿aæ i wp³ywaæ na ludzkie emocje. Bo to,  ¿e czasem  jaki¶ poczciwy widz do¶wiadcza  szoku i traumy – to te¿ wpisane jest w misjê i przes³anie sztuki.

Sa pewne granice, ktorych nawet Sztuka nie moze przekroczyc. Japonczyk dobieral sie do dziewczyny naprawde.
Spektakl przerwano. Dziewczyna, "poczciwina" do konca swojego zycia bedzie miala przechlapane a pewna czesc jej osobowosci bedzie zrujnowana, zburzona, zdewastowana. Brawo SZTUKA...

Cytujac anelika, powinienes Januszu dokonczyc zdanie -
(Sztuka)musi byæ swobodna. Nie mo¿e jednak byæ zupe³nie dowolna.
Zapisane
bartus
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2896


Zobacz profil
« Odpowiedz #102 : Luty 12, 2011, 14:16:39 »

Aneliku.
Mowimy o dwoch roznych rzeczach.
Ja mowie o wartosci sztuki Kantora, Ty o swoich personalnych uprzedzeniach do nieszanujacego widza, aroganckiego tworcy.
Jest jednak scisly zwiazek miedzy produktem a producentem. Jaki artysta takie dzielo. Jak artysta jest bufonem i palantem, to w jego dziele (nawet najbardzej kunsztownie skonstruowanym technicznie) przebija palanciarstwo i bufonada.
Zapisane
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #103 : Luty 12, 2011, 16:07:38 »

Sa pewne granice, ktorych nawet Sztuka nie moze przekroczyc. Japonczyk dobieral sie do dziewczyny naprawde.
Spektakl przerwano. Dziewczyna, "poczciwina" do konca swojego zycia bedzie miala przechlapane a pewna czesc jej osobowosci bedzie zrujnowana, zburzona, zdewastowana. Brawo SZTUKA...

Cytujac anelika, powinienes Januszu dokonczyc zdanie -
(Sztuka)musi byæ swobodna. Nie mo¿e jednak byæ zupe³nie dowolna.
Zboczeñcy i zwyczajne ³obuzy bywaj± wszêdzie. Zwichrowani re¿yserzy, scenarzy¶ci, aktorzy, a nawet pospolici przestêpcy i kryminali¶ci te¿. Ale chyba nie o nich tu dysputa...
A zupe³na dowolno¶æ? - Tam gdzie siê zaczyna, tam ginie pojêcie nie tylko sztuki, ale i wszelkiego klasyfikowania dzia³alno¶ci cz³owieka. To oczywisty kwantyfikator, którego nie ma potrzeby przy ka¿dej okazji formu³owaæ a tym bardziej cytowaæ (nawet, gdy wypowiada je tak bliski mojej duszy - nasz przemi³y anelik.    )
« Ostatnia zmiana: Luty 12, 2011, 16:15:08 wys³ane przez Janusz1228 » Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Janusz1228
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline Offline

Wiadomo¶ci: 2767



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #104 : Luty 12, 2011, 17:51:32 »

...Jaki artysta takie dzielo. Jak artysta jest bufonem i palantem, to w jego dziele (nawet najbardzej kunsztownie skonstruowanym technicznie) przebija palanciarstwo i bufonada.


Oj, prawdê scie rzekli, czyst± prawdê, bartusie...
Zapisane

Pytasz mnie, jak gra³ ów pianista? W jego grze by³o co¶ ludzkiego: pomyli³ siê...
http://www.youtube.com/watch?v=ZB0qeG_SCZM
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 20   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

neder-live countrylife silverstar paktprzyjazni mini-land